ďťż
 
[Kielce] niby małe, ale ...



Mies - Czw Gru 14, 2006 12:52 pm


Kielce City
Tygodnik "Wprost", Nr 1251 (03 grudnia 2006)

Stolica Świętokrzyskiego chciała być drugim Mediolanem, a staje się drugim Hanowerem

Agaton Koziński

To miasto jest "norą". Siedliskiem "śmieci, żuli, dziwek, ćpunów", w którym "tolerancji brak", a "każdy nosi kosę w kieszeni" - tak o Kielcach w 1995 r. rapował Liroy w przeboju "Scyzoryk". Po 10 latach to już przeszłość. Kielce to jedno z najszybciej rozwijających się miast w Polsce. Są drugim (po Poznaniu) co do wielkości centrum targowym w kraju. W tym roku otwarto tu najładniejszy w Polsce stadion piłkarski, a wcześniej oddano do użytku nowoczesną halę sportową na 3 tys. widzów. Gruntownie wyremontowano centrum, stworzono plac Artystów i Mu-zeum Zabawek, powstał pierwszy w kraju pomnik poświęcony ofiarom zamachów terrorystycznych - Homo Homini. To w tym mieście narodził się pomysł nagrania "Tryptyku świętokrzyskiego" Zbigniewa Książka i Piotra Rubika. To wreszcie w Kielcach rozkwitły fortuny dwóch biznesmenów plasujących się w krajowej czołówce: Michała Sołowowa oraz Krzysztofa Klickiego.


http://www.plfoto.com/936179/zdjecie.html

Szybki rozwój miasta docenili eksperci z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Umieścili oni Świętokrzyskie (Kielce wraz z powiatem to jedna trzecia województwa i jego najbogatszy region) na piątym miejscu najszybciej rozwijających się województw w latach 1999-2004. W kategorii "kapitał ludzki" przyznali regionowi drugie, a w kategorii "infrastruktura techniczna" - pierwsze miejsce w Polsce. Przykład Kielc dowodzi, że nawet najbardziej zacofany region może teraz dokonać cywilizacyjnego skoku. - Kielce mają wyraźny pomysł na własną przyszłość. Czuć w tym mieście energię, niepowstrzymany pęd do rozwoju. To jego największa siła - mówi kompozytor Piotr Rubik.

Davis kontra Sienkiewicz

W nowych Kielcach wszystko zaczęło się odÉ Milesa Davisa. W 1998 r. Wojciech Lubawski, ówczesny wojewoda świętokrzyski, miłośnik jazzu i muzyki klasycznej, przeforsował pomysł, aby przed kieleckim domem kultury postawić pomnik słynnego jazzmana. - Wiele osób się dziwiło, dlaczego stawiamy monument obcokrajowcowi, w dodatku Murzynowi. Oczywiście, można było zbudować tysięczny pomnik Sienkiewicza. Ale wolę iść pod prąd. A dzięki Davisowi o Kielcach zaczęto mówić poza Polską, bo był to jeden z pierwszych poświęconych mu pomników na świecie - opowiada Lubawski, który właśnie został wybrany na drugą kadencję na prezydenta Kielc - zwyciężył już w pierwszej turze, zdobywając 72 proc. głosów.
Pomnik Davisa szybko stał się jednym z symboli Kielc - ogląda go większość obcokrajowców przyjeżdżających do miasta. Ale przede wszystkim pomnik pomógł przełamać bariery mentalne. Włodzimierz Stępień, poprzednik Lubawskiego, przyznaje, że największe ograniczenia w rozwoju miasta tkwiły w głowach kielczan. - W czasie swej kadencji starałem się przekonać mieszkańców, że nie są gorsi od innych i stać ich na wyjście poza naszą prowincjonalność - opowiada Stępień, który w 2002 r. przegrał wybory z Lubawskim (dziś jest posłem SLD).
W biznesie kielecki przełom uosabia Krzysztof Klicki, którego żartobliwie nazywa się "Kielecki". Przedsiębiorca kończy budować efektowny biurowiec w centrum mający być centralą jego ciągle rozrastającego się holdingu Kolporter. Dzięki Kolporterowi w Kielcach znajduje się jedna z najlepszych polskich drużyn piłkarskich. Ale też samo miasto ma wszelkie dane ku temu, by się stać dużym ośrodkiem w Polsce. Znajduje się pośrodku drogi między Krakowem i Warszawą, jest bramą prowadzącą do Gór Świętokrzyskich, w jego granicach znajduje się pięć rezerwatów przyrody, a na pobliskiej górze Telegraf przygotowano sztucznie naśnieżaną trasę narciarską.



Wojciech Lubawski drugą kadencję porządzi miastem - w wyborach dostał aż 72 proc. głosów już w pierwszej turze

Paramount brzydy
Prof. Tadeusz Paleczny, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, badający różnice kulturowe, uważa, że o prowincjonalnym charakterze miasta decyduje jego odległość od centrum kraju. Im ona większa, tym ośrodek bardziej zacofany. Kielce, jako miasto leżące stosunkowo blisko Krakowa i Warszawy, tych warunków nie spełniają. W stereotypie o zacofaniu Świętokrzyskiego główną rolę odgrywają zaszłości historyczne, jeszcze z czasów zaborów. - Miasto znajdowało się na granicy między Rosją i Austrią. Leżało na obrzeżach dwóch wielkich państw - idealnie wypełniało charakterystykę miejscowości prowincjonalnej. Do tego Kielce ominęła rewolucja przemysłowa. Świętokrzyskie trzymało się tradycji opisanych przez Reymonta w "Chłopach" - podkreśla prof. Paleczny.
Przez zdecydowaną większość świętokrzyskiego tysiąclecia mieszkańcy Kielecczyzny żyli w swoim grajdole. Nic dziwnego, że na początku XX w. Witkacy w wierszu "Do przyjaciół gówniarzy" pisał: "Tak sobie wyobrażam Kielce, symbol, jako szczyt ohydy/Jako jakiś Paramount najgorszej małomiasteczkowej brzydy".



Mediolan kontra Hanower
W II RP pomysłem na rozwój Kielc i okolic było stworzenie Centralnego Okręgu Przemysłowego. Dziś władze miasta mają inną strategię. - Chcę, by miasto opierało się na trzech filarach: usługach, sporcie i kulturze. Marzę, by Kielce stały się polskim Mediolanem, który jest światową stolicą mody, ale oprócz tego ma dwa świetne kluby piłkarskie i La Scalę. U nas futbol jest coraz lepszy, teraz staramy się rozwijać przemysł modowy w naszych inkubatorach przedsiębiorczości - snuje wizje prezydent Lubawski. Na razie jednak Kielcom bliższy jest model Hanoweru, światowej stolicy targów.
W Kielcach na początku lat 90. zbudowano kilka hal targowych, które miały być częścią Międzynarodowych Targów Poznańskich. Miasteczko targowe się rozrosło i Kielce mają już prawie 20-procentowy udział w rynku targów przemysłowych w Polsce - większy ma tylko Poznań. - Chcemy otworzyć międzynarodowe lotnisko, by nasze targi się rozwijały. Może uda nam się przegonić Poznań? - zastanawia się Lubawski. Już teraz targi trwają w Kielcach średnio przez 100 dni w roku. Wystawcy, biznesmeni i zwiedzający to dla miasta świetni klienci. Zarabiają na nich właściciele hoteli, restauracji, pubów. W efekcie w ostatnich czterech latach bezrobocie spadło w Kielcach do 12 proc. (o 4,5 proc), czyli poniżej średniej krajowej (15 proc.). Wzrosły także pensje - przeciętne wynagrodzenie w 2000 r. wynosiło ok. 2 tys. zł, a pięć lat później - 2,3 tys. zł.

Szklane domy
Mimo szybkiego rozwoju miasto jest ciągle stosunkowo biedne. Widać to po cenach mieszkań: poszły w górę w ostatnim roku o 9 proc. (wobec średniego wzrostu w kraju o 20 proc.). Taki stan nie potrwa długo, bo kolejne plany inwestycyjne cechuje rozmach. Aby rozładować korki w mieście, prezydent Lubawski chce zbudować tunel "północ południe", przebiegający pod centrum. Aż 17 ha działek budowlanych w środku miasta już zostało wydzielonych pod przyszłe inwestycje. Władze miejskie chcą, by powstały tam biurowce oraz osiedle dla pracowników tych firm.
Gdyby Stefan Żeromski dziś pisał "Przedwiośnie", to owe wizjonerskie "szklane domy" wyrosłyby zapewne nie w Warszawie, ale w jego rodzinnych Kielcach.
http://www.wprost.pl/ar/?O=97650




d-8 - Pon Gru 18, 2006 12:55 am
ciekawie zaskoczyl mnie ten artykul

jakos Kielc specjalnie dobrze nie kojarze. chyba nie jestem tu wyjatkiem. bylem tam kiedys przejazdem ( chyba w 1997 roku ) i miasto nie wywarlo na mnie zbyt pozytywnego wrazenia. fakt, minelo 10 lat i wiele miast polskich w tym czasie zrobilo duzy krok do przodu, a niektore nawet dwa.

w sumie to dobrze ze to miasto sobie rosnie w sile.
zazdroszcze im troche tych targow. ta dziedzina moglaby sie u nas lepiej rozwijac ( miejmy nadzieje ze bedzie cos wiekszego z tego centrum w Zaglebiu )

rowniez zazdroszcze im tego nowego stadionu ( mimo ze pilka mnie zupelnie nie obchodzi ) to uwazam ze i u nas taki obiekt a moze nawet dwa powinny byc juz od kilku lat - jesli nie w katowicach to przynajmniej gdzies obok katowic.

mysle, ze miastu w rozwoju bardzo pomoglo by lotnisko - choc uwazam ze nie jest to chyba az tak madry pomysl, zeby male kolejne lotnisko budowac ( juz predzej jakas eksprezowka polaczyc z Pyrzowicami )

mysle tez, ze gdyby mieli autostrade u siebie ( A7 wawa-krak ) to szlo by im wtedy calkiem calkiem niezle. a na budowe tej drogi predko sie chyba nie zanosi ?



salutuj - Pon Gru 18, 2006 9:56 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



d-8 - Pon Gru 18, 2006 1:55 pm

jak powstanie autostrada wawa krak to mocno dostaniemy po rzyci
to predko nie dostaniemy bo pierwsza autobahna N-S to bedzie A1 a pozniej nie wiem czy najpierw Szczecin na Czechy czy Poznan-Wrocek...

chociaz kto tam wie, Edgar czyni cuda...




bobtrebor - Pon Gru 18, 2006 5:41 pm
będzie 'gorzej', 7-ką będzie trasą ekspresową 2x2 czyli praktycznie autostradą tyle, że bezpłatną, my będziemy bulili za każdy cywilizowany wyjazd albo korzystali z 'tras' typu 11 na Poznań



d-8 - Wto Gru 19, 2006 12:28 am

będzie 'gorzej', 7-ką będzie trasą ekspresową 2x2 czyli praktycznie autostradą tyle, że bezpłatną, my będziemy bulili za każdy cywilizowany wyjazd albo korzystali z 'tras' typu 11 na Poznań

ok, tylko kiedy bedzie ta ekspresowka 2x2 ? rok 2014 czy pozniej ?



bobtrebor - Wto Gru 19, 2006 10:27 am
cały czas coś tam powstaje, ogólnie trasa jest już niezła na całym odcinku, nowe obwodnice, dodatkowe pasy na podjazdach, pewnie całość nie będzie 2x2 zbyt prędko ale np Radom - Wawa już szybciej, prawdopodobnie mając wybór między płatną gierkówką (na obecnym poziomie zdzierstwa) a taką 7-ką przejechałbym się przez Olkusz czy Zawiercie

takiego wyboru możemy zacząć dokonywać prędzej niż się wydaje, gdy od Cz-wy do Piotrkowa obecna 1-ka stanie się A1 i bezpłatnie będzie można pojechac wiejską drogą przez Radomsko



MarcoPolo - Śro Lut 28, 2007 10:07 pm
Nudze sie. Ale jaja, w Radomiu nawet jest lepiej pod wzgledem malej architektury niz u nas....




Przy czym nie twierdze ze to jest spitze. Po prostu jakis przyjazny jednak standard.

O kurde a to co za kompleks architektoniczny?




Mies - Śro Lut 28, 2007 11:23 pm
Ten narożny budynek z flagą przypomina mi nasz Mikołów



absinth - Nie Mar 11, 2007 3:17 pm


REPORTAŻ
9 marca 2007 - 0:01

"Kielce - wielki plac budowy"

Drapacze chmur wysokie na 30 i 20 pięter. Nowe galerie handlowe, baseny - w Kielcach szykuje się wielki inwestycyjny boom.

Od paru miesięcy ludzie zajmujący się obsługą inwestycji w Kielcach przeżywają najpiękniejsze i jednocześnie najbardziej pracowite dni w życiu. Są zgodni - takiego zainteresowania inwestowaniem w Kielcach jeszcze nie było. Oto plany już ujawnione oraz bardzo tajemnicze.

Tajemnicą owiane są najbardziej spektakularne inwestycje - gigantyczne drapacze chmur, które mają w najbliższych latach zmienić centrum Kielc.

DRAPACZE CHMUR

W Kielcach ma powstać ekskluzywny 30 piętrowy apartamentowiec z biurami, galeriami i mieszkaniami. O tej inwestycji dowiedzieliśmy się z zaufanego źródła. Czy to będzie kolejny znak rozpoznawczy Kielc? - Myślę, że na pewno tak, bo to inwestycja na miarę Europy, a nasze miasto staje się modne wśród zagranicznych inwestorów - potwierdził nasz informator.

Władzom miasta przedstawiono już koncepcję budowy, w wielkiej tajemnicy trzymane jest jeszcze miejsce jego powstania - udało nam się dowiedzieć, że będzie to ścisłe centrum Kielc.

Nieco więcej wiadomo o drugiej, podobnej nieco inwestycji. Będą to cztery, dwudziestopiętrowe wieżowce, które mają powstać przy ulicy Mielczarskiego, na terenach które teraz uznawane są jako najbardziej zaniedbane w naszym mieście. To ma być prawdziwa perełka architektoniczna. Inwestor pochodzi z zachodniej Europy - jest już przygotowana działka , trwa przygotowanie projektów inwestycji.

ŚWIATOWY HANDEL

Echo Investment, kielecka spółka dewelopersko-inwestycyjna, która zamknęła rok 2006 najlepszym w swojej historii wynikiem finansowym, również zapowiada okazałe inwestycje. Wojciech Gepner, doradca do spraw Public Relations Echo Investment zdradza, że firma planuje rozbudować Galerię Echo aż o trzy piętra w górę. - To będzie bardzo nowoczesne i jedno z najlepszych centrów handlowych w Polsce - stwierdza. - Na tych trzech kondygnacjach zamierzamy rozszerzyć część rozrywkową i handlową. Możliwości mamy dużo - kręgielnie, fitnes kluby, puby, dyskoteki.

Czy wygląd galerii zmieni się i czy zostanie taka sama nazwa? - Nie jest to przesądzone, to będzie niespodzianka - mówi Wojciech Gepner.

Rozbudowana galeria będzie pięknie prezentować się w towarzystwie trzech nowych budynków firm należących do Michała Sołowowa - Office Park przy alejach Solidarności. Trzy budynki są przeznaczone na siedziby kieleckich firm: Barlinek, Cersanit i Echo Investment.

Do Kielc zawitała też amerykańska firma Apollo-Rida Poland, z siedzibą w Warszawie. Jest to firma deweloperska zajmująca się zarządzaniem oraz inwestowaniem w nieruchomości komercyjne w Polsce. W ubiegłym roku, firma została właścicielem całego kompleksu handlowego przy ulicy Radomskiej. - W 2004 roku kupiliśmy od grupy Metro Real cały kompleks handlowy, na którym mieszczą się Real i Praktiker. W 2005 roku dokupiliśmy kolejny obiekt przy Radomskiej 18, gdzie obecnie sprzedawane są wykładziny, sprzęt elektroniczny. Udało nam się szczęśliwie połączyć te obiekty w jedną całość - wyjaśnia Wiktor Rodziewicz dyrektor do spraw inwestycyjnych Apollo Ridy.

Teraz amerykańska firma planuje budowę kolejnego obiektu. - Na południe od marketu budowlanego Praktiker chcemy wybudować halę o powierzchni dwóch tysięcy metrów kwadratowych - informuje dyrektor Rodziewicz. - Inwestycje zamierzamy podzielić na dwa jednakowe sklepy, po tysiąc metrów każdy. Sklepy będą uzupełniać ofertę tych, które już są i na pewno nie będą dla siebie konkurencją. Dyrektor nie chce na razie zdradzać szczegółów, co tam będzie, ale wyjaśnia, że swoją siedzibę znajdą tu międzynarodowe sieci handlowe. Firma ma już pozwolenie na budowę.

- Kielce są miastem, w które bardzo nam się podoba i dobrze się nam współpracuje z władzami. Taka wizja pozwala myśleć o kolejnych inwestycjach - mówi dyrektor Rodziewicz.

Przypomnijmy, że wielkie atrakcje zapowiada też holenderski inwestor, który już wydzierżawił grunt, na którym chce postawić galerię handlowo-rozrywkową. Na terenach między ulicami Warszawską, Polną, Radiową, a domem księży planuje trzykondygnacyjny budynek, z frontem od ulicy Warszawskiej. Od strony Radiowej zaprojektowano parking o sześciu kondygnacjach, z ponad tysiącem miejsc parkingowych. Galeria będzie miała ekskluzywne delikatesy, wiele sklepów oraz na ostatniej kondygnacji kina w otoczeniu kawiarenek i restauracji, które będą także na tarasach każdego piętra. Będzie też ścianka wspinaczkowa i kręgielnia.

CO ZROBI KOLPORTER?

Maciej Topolski, rzecznik prasowy Grupy Kapitałowej Kolporter, która ma sześć hektarów gruntów - również w okolicach ulicy Mielczarskiego mówi o planach firmy. - Nasze koncepcje - co tam wybudujemy - są w trakcie wyboru, czy to będą biurowce z częścią mieszkalną, czy same mieszkania, to głównie zależy od władz miasta. A dokładnie tego jak zagospodarują teren wokół dworca - podkreśla. - Nie wykluczamy też centrum handlowego. Mamy pomysły i możliwości, ale oczekujemy na ruchy miasta.

Jak do tej pory, Kolporter realizuje jedną z najciekawszych realizacji biurowych - przy ulicy Zagnańskiej. Obiekt będzie siedzibą Grupy Kapitałowej Kolporter. Biurowiec w kształcie elipsy z elewacją w kolorze złota powstaje w rekordowym tempie.

BASENY I INNE OBIEKTY
Kielce będą miały też przystań żeglarską z prawdziwego zdarzenia z darmową szkółką, a na drugim brzegu kieleckiego zalewu będzie kryty basen. Miasto przystąpiło do opracowywania planu zagospodarowania tych okolic, które od lat leżały ugorem.

Działka miedzy włoską restauracją a hotelem Hellada przy ulicy Klonowej jest własnością Ryszarda Grzyba, który obok kończy budowę apartamentowca. Na działce liczącej 2 hektary chce wybudować też kryty basen z zapleczem rekreacyjno-sportowym, a po drugiej stronie wody, w miejscu obecnego hangaru wodniaków, miasto wzniesie budynki przystani i żeglarskiej z prawdziwego zdarzenia. Za kilka miesięcy na przystani zacznie działać świetlica środowiskowa, a wszyscy chętni będą mogli tam żeglować do woli.

Właśnie miasto będzie kolejnym znaczącym inwestorem. Zapowiadana jest budowa basenu o wymiarach olimpijskich czyli z pływalnią mającą tory długości 50 metrów oraz krytego lodowiska. Bardzo szybko powstać ma też między Galerią Echo a obecnymi budynkami Politechniki Świętokrzyskiej akademicki kompleks sportowy z mniejszym basenem, krytym lodowiskiem i kilkoma halami sportowymi.

To tylko największe obiekty. Rozwijać ma się centrum targowe, mówi się o budowie kolejnych hoteli, przebudowany ma być Rynek. Czekają wiec nas wielkie zmiany.

Agnieszka Białek



Wit - Nie Mar 11, 2007 3:45 pm
jeszcze lotnisko i szybki tramwaj i mamy kolejną konurencjyjną metropolię niedaleko



Bartek - Nie Mar 11, 2007 3:53 pm
Mi sie wydaje ze art ten zostal napisany pod publike w celu zwrócenia uwagi na potencjalnych inwestorow ze ktos sie zaczyna interesowac Kielcami.



martin13 - Pią Kwi 06, 2007 10:03 pm


Chcą kupić kielecki dworzec

Marcin Sztandera 2007-04-06, ostatnia aktualizacja 2007-04-06 16:48

Inwestorzy ustawiają się w kolejce, żeby kupić kielecki dworzec PKS. - Jesteśmy zdecydowanie przeciwni - mówi prezes firmy, która już wkrótce będzie miała do zaoferowania inny teren.



Przejęciem Centrum Komunikacyjnego, czyli kieleckiego dworca PKS, jest zainteresowana jest m.in. niemiecka firma Ficon Consulting & Real Estate GmbH. Na swoich stronach internetowych podkreśla, że "Do strategicznego obszaru działalności spółki należą planowanie i budowa pod klucz centrów handlowych, powierzchni handlowych i tzw. strip malls ze szczególną preferencją rozwijających się rejonów gospodarczych Europy". Chwali się też, że ma na swoim koncie współpracę przy powstaniu m.in. centrum handlowego w Płocku i ateńskiego lotniska. Jej oferta trafiła do Ministerstwa Skarbu Państwa.

- Po uzyskaniu informacji od firmy Ficon Consulting & Real Estate GmbH, że jest zainteresowana dworcem PKS, poinformowaliśmy ich, że zgodnie z przepisami Kodeksu spółek handlowych i statutu spółki sprzedaż majątku należy do kompetencji Zarządu Spółki. PKS w Kielcach jak na razie nie prosił o zgodę na sprzedaż dworca - wyjaśnia Paweł Kozyra, rzecznik prasowy MSP.

- Ja też słyszałem podczas ostatniej wizyty w ministerstwie, że jest jakaś niemiecka firma, która chce kupić dworzec. Ale oficjalna informacja do naszej spółki od tego inwestora jeszcze nie wpłynęła - wyjaśnia Grzegorz Kowalczyk, prezes PKS w Kielcach.

Nie jest zaskoczony takim pomysłem. - Jestem tu dopiero kilka miesięcy, a już miałem dwie propozycje od przedstawicieli finansiery w sprawie przejęcia dworca. Byli zainteresowani jego kupnem i stworzeniem np. jakiejś galerii handlowej. Możemy się tylko domyślać, że chodzi nie tyle o dworzec co teren. Przecież to bardzo atrakcyjna działka, szczególnie w świetle planów przebudowy ul. Żelaznej - mówi prezes Kowalczyk.

Nie wyklucza, że to zainteresowanie może mieć związek z planami PKP, które w porozumieniu z miastem chce, żeby ten budynek został zmodernizowany i rozbudowany o cześć handlowo-usługową. W efekcie mógłby powstać obiekt podobny do np. Galerii Krakowskiej.

- Ale sprzedaży naszego dworca jestem zdecydowanie przeciwny, bo uważam, że firma komunikacyjna powinna się zajmować przede wszystkim wożeniem pasażerów, na tym też można zarobić. Przecież są firmy przewozowe, które nieźle na tym wychodzą - wyjaśnia Kowalczyk.

Nie wyklucza natomiast współpracy z różnymi firmami w ramach samego dworca.

Co ważne, PKS może jeszcze w tym roku poprawić swoją kondycję finansową. - Moglibyśmy wymienić tabor i normalnie funkcjonować. Ta firma ma potencjał, a przecież udaje się to np. PKS Ostrowiec - mówi Kowalczyk.

Optymizm prezesa wydaje się uzasadniony. Rada nadzorcza spółki zgodziła się już na sprzedaż należących do PKS Kielce terenów przy ul. Zagnańskiej. To około 3,5-hektarowa działka, gdzie teraz jest m.in. parking. Żeby wystawić ją na przetarg, potrzebna jest jeszcze zgoda walnego zgromadzenia akcjonariuszy, czyli Ministerstwa Skarbu Państwa.

Prezesa popiera rada nadzorcza, która wybrała go na kolejną kadencję. - Do konkursu stanęło pięciu kandydatów, ale wygrał Kowalczyk. Przedstawił program rozwoju firmy, a poza tym trudno odwoływać osobę, która już rozpoczęła i realizuje poważne reformy w firmie - argumentuje Józef Fiącek, przewodniczący rady nadzorczej PKS Kielce.

marcin.sztandera@kielce.agora.pl



Pieczar - Sob Kwi 14, 2007 4:29 pm
Galeria Echo będzie większa

www.construction.pl

Kielecka firma Echo Investment zamierza rozbudować należąca do spółki Galerię Echo. Spółka zakłada m.in. dobudowę 4 kondygnacji handlowych na miejscu dwupoziomowego parkingu, a na miejscu drugiego parkingu postawienie siedmiokondygnacyjnego budynku oraz hali sportowej o powierzchni 3 tys. mkw. Po rozbudowie inwestor zyska dodatkowo 33 tys. mkw. powierzchni handlowo-usługowej. Inwestycja rozpocząć się ma w 2008 roku i potrwać ok. 18 miesięcy.



d-8 - Sob Kwi 14, 2007 7:53 pm
hmmm jakis czas temu bylem w Kielcach ( okolo miesiac temu... ) na 'targach Kielce'

- heh jak to sa drugie targi w PL ( bo tak sie czyta ) to... Bochenskiego w Katowicach sa chyba trzecimi co do wielkosci w PL

- Kielce moze i sympatycznym miastem sa i cos sie tam dzieje, ale mimo wszystko baaaardzo daleko im do nas

oczywiscie dobrze ze maja takie plany i zycze im zeby jak najwiecej z nich zrealizowali

poki co zadnej konkurencji z ich strony bym sie nie obawial



salutuj - Nie Kwi 15, 2007 1:20 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



martin13 - Wto Maj 22, 2007 8:26 pm

Gondolowa kolejka nad Kielcami?
ziem 2007-05-22, ostatnia aktualizacja 2007-05-22 20:38

Amerykanin polskiego pochodzenia Nikoksza Ollie chce zbudować w Kielcach kolejkę gondolową. We wtorek w ratuszu odbyło się spotkanie w tej sprawie z urzędnikami, przedstawicielem Akademii Świętokrzyskiej i radnym Arturem Gieradą.
-
Inwestor powiedział, że potrzebuje na ten projekt 400 mln zł. To wystarczy na około 20 kilometrów kolejki. Próbował do swojego pomysłu przekonać już władze Warszawy i Krakowa, ale z tego, co wiem, bez powodzenia - mówi Artur Gierada.

Ollie zgadza się, aby kolejka przebiegała taką trasą, jaką zaproponują projektanci miejscy. Przyznaje, że jeszcze nigdzie podobna kolejka nie działa, że na razie myśli o "prototypie". Dlaczego chce zrealizować taki projekt? - Twierdzi, że z patriotyzmu. Wrócił do Polski z USA i tu chce zbudować coś, co służy ludziom - mówi Gierada.

Zapytaliśmy Nikoszę Ollie, skąd wziąć pieniądze na taką kolejkę? - Finansowanie można zapewnić z różnych źródeł: z banków, od inwestorów prywatnych i z Unii Europejskiej, ale najpierw trzeba zrobić prototyp. Potem jestem całkiem spokojny, że fundusze się znajdą - odpowiedział.

Źródło: Gazeta Wyborcza - Kielce



salutuj - Wto Maj 22, 2007 8:30 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



viper - Czw Sty 03, 2008 7:37 pm
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... tokrzyskie

Fajny tytuł wątku Kielce niby małe ... a Katowice to niby wielka Metropolia ... 320 tys a Kielce 220 tys normalnie Kielce to Wiocha



d-8 - Czw Lut 21, 2008 2:06 pm
W Bielinach będą uczyć gwary świętokrzyskiej

Dawni to sie u nos tak godało. Kużden wiedzioł, co znacy "iść bosso pu Łysicy, lassowi" albo "obgrubłe jedle". Warto godać, jak godali z dziada pradziada i pokazywać te mowe tym, co przyjadom do naszy świetokrzyski ziemi.
Lekcje gwary świętokrzyskiej ruszą wkrótce w ramach programu "Bielinianie nie gęsi i swój język mają". Nauczycielami będą mieszkańcy Łysogór, którzy wciąż, jak Ewa Siudajewska z Bęczkowa, posługują się rdzenną mową.

- Musiałam się jej nauczyć, gdy poszłam do szkoły. Dzieci odrzucały mnie, bo nie mówiłam jak one. Świętokrzyskiej gwary, i to jeszcze przedwojennej, uczyli mnie sąsiedzi - wspomina Siudajewska.

Pomysł realizowany w ramach programu operacyjnego "Kapitał ludzki" składa się z dwóch części. Pierwszą, badawczą od kwietnia poprowadzi dr Stanisław Cygan z Akademii Świętokrzyskiej. Nagrywane będą godki na różne tematy, a następnie wykorzystane na kursie. Ten zaś będzie obejmował część teoretyczną i praktyczną. Całość zakończy wydanie rozmówek polsko-świętokrzyskich. Szacowany koszt programu - 50 tys. zł.

Gwara ma przede wszystkim przyciągnąć turystów do regionu. - Jest modna, dzięki niej górale podhalańscy zyskują tożsamość. Dlaczego więc my nie mielibyśmy pójść w tym samym kierunku? Mamy przecież swoją mowę, musimy ją tylko dobrze wypromować - przekonuje Dariusz Dąbek, kierownik referatu rozwoju zasobów ludzkich i turystyki Urzędu Gminy w Bielinach.

Chęć udziału w programie zgłosiło już wielu nauczycieli i właścicieli gospodarstw agroturystycznych. Ci ostatni chcieliby np. przy ognisku w oryginale opowiedzieć legendę o Zbóju Kaku. - A beł to zbój strasecnie sielny i strasecnie mocarny, ze nikto przed nim ostoć sie ni móg. Bez bandy chodził, w pojedynke rozboje cynie, a tak sie galancie sprawioł, ze nikto go nie uwiedzioł, kiej z rozboju sed i do Łysicy wracał - opowiada Magdalena Kowalczyk z urzędu gminy.

- Już się zapisałam na kurs. Dzięki gwarze nasza oferta będzie bardziej interesująca - nie ma wątpliwości Barbara Zielińska, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego w Hucie Szklanej.

Nauka gwary ma być jednym z elementów programu, na który składa się m.in. organizacja Świętokrzyskiej Izby Dobrego Smaku Łysogór w chałupie w Kakoninie. Gmina chce też reaktywować wesele bielińskie, tradycyjny obrządek świętokrzyski z ludowymi rekwizytami i w ludowych strojach, który zanikł w latach 70.

Zdaniem Siudajewskiej gwara to skarb, który trzeba ocalić od zapomnienia. - Niewiele jest osób, z którymi w tej chwili mogę porozmawiać tą starą, przedwojenną gwarą - narzeka. I zachęca: - Wsytkie jezdemy góralami świętokrzyskimi. Nie zaniechojta mowy wasyk psodków. Dziećmi ty ziemi jezdemy. Wielka to sława i honor, jezli pojmujeta une wartości.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •