ďťż
 
[Ostrawa] Festiwal Colours of Ostrava



Greg - Czw Cze 28, 2007 11:07 am
Kolejna edycja festiwalu Colours odbedzie się w Ostrawie od 12.07 do 15.07

http://www.colours.cz/2007/summer/cz/

Polecam, bardzo fajna impreza, może nie ma wielkich gwiazd ale niektóre zupełnie nieznane kapele z dziwnych krajów kompletnie nas rozwaliły , generalnie festiwal preferuje muzykę mającą korzenie w folku ale jest to dosyć luźno potraktowane. Generalnie dla każdego znajdzie się coś dobrego.

Do tego pole namiotowe zaraz obok ostrawskiego zamku, koncerty do rana, czeskie piwo i bramboraki a takze blisko na ulice Studolni

Byłem na festiwalach dwa razy i było super. [/url]




Safin - Czw Cze 28, 2007 11:44 am
hmmm, brzmi nieźle. Ktoś sie z forum wybiera moze, ja mysle ze warto by spróbowac.



Greg - Pon Lip 16, 2007 8:54 am
Ponieważ zainicjowałem ten wątek i ostatecznie udało mi się wybrać czuję się w obowiązku napisać krótką recenzję dla tych co może spróbują za rok:

Jeszcze w piątek ogarniały mnie wątpliwości jechać nie jechać? W niedzielę pierwszy marsz autonomii... ale zgoda żony na wolny weekend przeważyła szalę.
Oglądając zpowiedzi na stronie praktycznie nie znam żadnych kapel nie licząc Bregovica i Gypsy Gings ale to akurat tak średnio mnie bierze, kolesie siedzący tam od czwartku tez sie nie odzywają, ale nic to ruszam w drogę.

Tradycyjnie droga z Kace do Ostravy zajmuje więcej czasu niż powinna (remonty, kiedy wreszcie będzie ta A1??) i oczywiście na miejscu nie ma zbyt wielu drogowskazów na festiwal to w końcu docieram.
I tutaj pierwsze zdziwienie - o wiele wiecej ludzi niż dwa lata temu kiedy byłem ostatnio. Szukanie wolnego miejsca do zaparkowania znów kilkanaście minut i tutaj kolejne zaskoczenie policja pilnuje samochodów zaparkowanych w alejach parkowych przez calą noc .
Znajduję kolesi, wbijam sie na pole namiotowe, po drodze uzupełniam płyny i dalej na kocerty.
Oczywiście oprócz piwa sprzedają mocne alkohole i wszędzie można się z nimi przemieszczać w odróżnieniu od polskich festiwali.
Organizacja na prawdę przednia, dwie duże sceny z nagłośnieniem dla mnie lepszym niż na Red Hotach w Chorzowie, do tego bodajże pięć mniejszych scen, kluby festiwalowe, gastronomia najróżniejsza (nie tylko parki w rohliku i bramboraki ) no pełna profeska, widać że Ostrava profesjonalnie podchodzi do tematu, nawet promują muzeum górnictwa na jednym stoisku z przytachanym wózkiem kopalnianym.

A teraz troche o tym co najważniejsze na fastiwalu czyli o muzyce - jak zwykle zaskoczenie, pierwszy szok na kocercie włocha przestawianego jako mieszanka Zappy i Toma Waitsa - no faktycznie kompletny czosnek - facet co chwila w innym przebraniu raz w masce jelenia na głowie, innym razem w stroju brytyjsiego gwardzisty z wielką czapą szyje tak kosmiczną muzę że nas wbija w murawę.
W nastepnym koncercie zmieniamy klimat i oto argentyńczycy zapodają nam elektronicze tango czyli muza ze smyczkami i elektronicznym beatem mająca korzenie w tangu które co chwila buja publikę, ale to nie koniec jeszce tego wieczora będą chiloutowe klimaty i bałkański żywioł z dęciakami i breakbetem.
Nastepnego dnia dalej ostro - amerykańsko-żydowska kapela gra muzę inspirowaną bałkanami z rapującym palestynczykiem na wokalu a za chwilę kubański rap z elemetami folkloru jak z Buena Vista i jeszcze wiele innych które zbijają sie na koniec w jeden wielki beat, ale to może przez ilość wchłoniętych rożnych substancji czasami o charakterze nieleglanym .
Reasumując festiwal się rozwija - to już szósta edycja - promując Ostravę jako miasto otwarte na różne kultury zrywające z odium miasta przemysłowego.
Naprawdę pozazdrościć kosekwencji.
Oby OFF Festiwal w Mysłowicach szedł w tym kierunku - były nawet ulotki go promujące a i my w trakcie jakiś międzynarodowych pogawędek zachęcaliśmy do przyjazdu do Mysłowic.



babaloo - Pon Lip 16, 2007 9:31 am
Zastanawiałem się nad wyjazdem na ten festiwal, ale ostatecznie okazało się, że nie mam czasu, a i główne gwiazdy nie były jakoś bardzo porywające. Ale bardzo lubię muzykę etniczną więc taki festiwal w naszym regionie jest jak najbardziej potrzebny. Mam nadzieję, że będzie się rozwijał. Fajnie by było jakby udało im sie zorganizować ten festiwal pod egidą WOMAD - sieci festiwali organizowanych przez Petera Gabriela i jego znajomych:
http://womad.org/
Mógłby też być dzień etniczny na Offie, ale może te festiwale mają jednak inny "target"




Greg - Pon Lip 16, 2007 9:46 am
Pewno tak, chyba największy knif w organizacji dużego fwestiwalu to mieć to "coś" co wyróznia z oferty letnich imprez.
Myśle ze zarowno Ostrava i OFF mają taką kocepcję i mam nadzieję że skutecznie będą promować Śląsk jako miejsce nietuzinkowych wydarzeń kulturalnych.



meszuge - Śro Lip 18, 2007 10:50 am
Włoch faktycznie rządził...
Ale przed nim rewelacyjny koncert Richarda Bony - geniusz basu, przepiękna muza..

Wózek kopalniany służył pobiciu rekordu na ilość osób, która doń sie pomieści - WR to chyba 15..
Swojądrogą ekstra promocja przemysłu wydobywczego, którego nota bene w Ostravie juz nie ma..
Pole namiotowe za grosze, darmowa komunikacja miejska na czas całego festu, wjazd za free na wieze ratusza, na mistrzostwa świata juniorów w lekkiej atletyce... (na szczęście nikt nikogo nie trafił oszczepem)

Patrząc na Ostravę możemy tylko zazdrościć...
Jesteśmy - po czesq rzekłszy - w prdeli.....



Wit - Śro Lip 02, 2008 6:50 pm
Najlepsza muzyka w Ostrawie
Marcin Babko2008-07-02, ostatnia aktualizacja 2008-07-02 16:29



Tuż za naszą południową granicą rusza za tydzień wielka impreza muzyczna. Zagra m.in. Sinead O'Connor oraz grupy Happy Mondays, Dandy Warhols, Hawkwind i Goldfrapp. Na festiwal Colours of Ostrava co roku przyjeżdża coraz więcej Polaków

Pierwszy Festiwal Colours of Ostrava odbył się zaledwie sześć lat temu jako kontynuacja folkowej imprezy Dolnohorsky Buben. Zwykle zjawiało się na niej ok. 2 tys. osób. Zmiana programu sprawiła, że w 2002 r. przy muzyce bawiło się już 8 tys. ludzi, a teraz przyjeżdża ich do Ostrawy już ponad 20 tys. Dotąd grali tu m.in. Patti Smith, Robert Plant, Bob Geldof, Marianne Faithfull, George Clinton, Asian Dub Foundation, Oysterband, CocoRosie i Coldcut.

Od kilku lat festiwal promuje się intensywnie wśród zagranicznych sąsiadów. - Za pierwszym razem przyjechało z Polski 300 osób. Potem było ich coraz więcej. Przed rokiem Polaków było na naszym festiwalu 800. Ale to ciągle niedużo jak na 22 tys. uczestników. Cały czas mamy nadzieję, że Polacy, szczególnie ze Śląska, zaczną do nas przyjeżdżać - mówi Richard Sipka, odpowiedzialny za promocję czeskiego festiwalu w Polsce. Dodaje, że tyle samo co Polaków, przyjeżdża na ostrawski festiwal Słowaków.

Czesi mają tymczasem czym nas kusić. W tym roku na festiwalu pojawi się aż 25 dużych zagranicznych gwiazd. Zaśpiewają Sinead O'Connor i Lou Rhodes (kiedyś znana z trip-hopowego duetu Lamb). Zagra brytyjska legenda sceny manchesterskiej - Happy Mondays. Będzie najsłynniejsza space-rockowa grupa na świecie, czyli kultowy Hawkwind. Pojawią się m.in. Dandy Warhols, Goldfrapp, Gogol Bordello i Koop. Norweski jazzman Jan Garbarek zagra razem z hinduskim perkusjonistą Trilokiem Gurtu. Festiwal zacznie się już w czwartek 10 lipca i potrwa do niedzieli 13 lipca. Czterodniowe karnety kosztują 1090 koron (jednodniowy bilet 590 koron). Czeska korona kosztuje ok. 15 groszy, łatwo więc obliczyć, że nie jest to drogi festiwal. Tym bardziej, że co roku bilety można kupować już na pół roku wcześniej (w grudniu karnet kosztował tylko 590 koron).

Dla Ostrawy festiwal to niezła promocja miasta. Od początku organizuje go prywatna firma, ale przy wsparciu medialnym i promocyjnym miasta. - Mamy dobrych sponsorów. Gdyby było drożej, to ludzie mogliby nie przyjść - wyjaśnia Sipka. Colours of Ostrava ma już jednak grupę wiernych fanów, bo ci, którzy kupują karnety na pół roku przed festiwalem, najczęściej robią to "w ciemno". - Największe gwiazdy zwykle znamy na trzy miesiące przed imprezą. Czasem nawet na miesiąc przed festiwalem dochodzi jeszcze ktoś do listy - mówi Sipka.

Impreza jest już jednym z najlepszych festiwali muzycznych w Czechach. Przez trzy ostatnie lata wygrywała m.in. w ankiecie Akropolis Live Music Awards jako największe wydarzenie muzyczne w kraju. Sama Ostrawa prócz koncertów kusi też m.in. legendarną już ulicą Stodolną, która "nigdy nie zasypia" i dobrze utrzymanym kąpieliskiem Sareza na Porubie reklamowanym jaki "największe w Europie Środowo-Wschodniej". A to przecież nawet nie 100 kilometrów od Katowic.

W Polsce karnety na festiwal Colours Of Ostrava można kupić w punktach sprzedaży Ticketpro (www.ticketpro.pl). Kosztują 155 zł. Informacje o festiwalu na www.colours.cz.



lukaskk83 - Czw Wrz 04, 2008 10:38 am
Zapraszam wszystkich stałych bywalców Stodolni na forum http://stodolni.pl



Wit - Wto Cze 09, 2009 5:51 pm
Ostrawa znów pełna gwiazd
Marcin Babko 2009-06-08, ostatnia aktualizacja 2009-06-08 12:02:02.0



Marzenie nastolatek Jamie Cullum, dla miłośników alternatywy Mercury Rev, a dla fanów world music m.in. zespoły ze Sri Lanki czy Izraela. 9 lipca startuje festiwal Colours of Ostrava.

Do Ostrawy z Katowic jest niedaleko (to tylko godzina drogi) i Polacy często w niej bywają. Tyle że dotąd najwyżej cenili sobie uroki kultowej ulicy Stodolni. Miasto kusi jednak co roku także lipcowym festiwalem Colours of Ostrava, na którym pojawiają się wielkie gwiazdy rocka i popu, ale bardzo silną reprezentację ma też world music.

Przed rokiem na festiwalu pojawiło się ponad 20 tysięcy osób. Polaków było zaledwie kilkuset. Może w tym roku będzie ich więcej, bo gwiazd znów nie zabraknie, a to przecież największy magnes. Choć nie jedyny, bo czeski festiwal to także niewysokie, jak na taką ilość nazwisk, ceny biletów i niezwykle sympatyczna atmosfera.

Śląscy fani wiedzą z autopsji, że warto być na koncertach amerykańskiego saksofonisty Maceo Parkera, wokalisty Yes - Jona Andersona czy alternatywnej grupy Mercury Rev. Z pewnością chętnie wybiorą się też na koncerty tak zasłużonych artystów, jak kompozytor muzyki filmowej Michael Nyman czy niegdysiejszy lider Talking Heads David Byrne. Ten ostatni będzie promował wydany niedawno wspólnie z Brianem Eno album "Everything That Happens Will Happen Today", a sam koncert ma według jego zapowiedzi zamienić się w taneczno-wokalno-instrumentalne misterium.

U naszych południowych sąsiadów będą alternatywne gwiazdy, z których każda mogłaby przewodzić wielkiemu plenerowemu festiwalowi: Morcheeba, Stereo MC's i Asian Dub Foundation. Zaśpiewa też pop-jazzowy idol nastolatek Jamie Cullum. Nie zabraknie czeskiego barda Jaromira Nohavicy. Muzykę z całego świata zagrają m.in. zespoły z Ghany, Algierii, Kolumbii, Izraela, Sri Lanki, Irlandii, Hiszpanii, RPA i USA. Wydarzeniem pewnie stanie się też koncert grupy Seun Kuti&Egypt 80 dowodzonej przez syna legendarnego afrykańskiego muzyka Feli Kuti'ego.

Festiwal Colours Of Ostrava odbędzie się 9-12 lipca. Bilety na imprezę w cenie 180 zł można kupić m.in. na www.ticketpro.pl Szczegółowe informacje o festiwalu na www.colours.cz



Wit - Sob Mar 06, 2010 2:26 pm
The Cranberries, Iggy Pop i Afro Celt Sound System na Colours of Ostrava

Największe gwiazdy tegorocznej edycji festiwalu Colours of Ostrava, który odbędzie się w dniach od 15 do 18 lipca w zielonym sercu morawsko-śląskiej metropolii, to The Cranberries, Iggy Pop i jego The Stooges oraz Afro Celt Sound System.
"Swój udział potwierdziło już jednak wiele dalszych dobrych zespołów reprezentujących różne gatunki i style muzyczne," uzupełnia Zlata HoluĹĄovĂĄ, dyrektor i dramaturg festiwalu. Na Colours scenę jazzową oraz nu-jazzową będzie reprezentować np. dziewięcioosobowa norweska Jaga Jazzist, gwiazda wytwórni Ninja Tunes, francuski trębacz Erik Truffaz z paryskim projektem, który realizuje wspólnie ze Sly Johnsonem (członkiem Saian Suppa Crew) oraz dubstepowym perkusistą Philippem Garcią. Duże emocje obiecuje koncert formacji Open Hands z basistą Abrahamem Laborielem, klawiszowcem Gregiem Mathiesonem, Justo Almario na instrumentach dętych oraz perkusistą Billem Maxwellem. "Ci szpakowaci muzycy nagrywali i koncertowali chociażby z Ellą Fitzgerald, Arethą Franklin, Chickiem Coreą, Herbie Hancockiem, Eltonem Johnem, Cassandrą Wilson, Barbrą Streisand czy Stevie Wonderem," dodaje Zlata HoluĹĄovĂĄ. Jazz punkowi Acoustic Ladyland z Londynu to laureaci BBC Jazz Award 2005. W fazie przygotowań jest także scena nowojorska z wieloma wybitnymi nazwiskami. Psychedeliczny i progresywny rock będzie reprezentować brytyjska formacja Porcupine Tree.

Czterodniowe bilety można kupić we wszystkich punktach sieci Ticketpro, w e-shopie na www.colours.cz oraz w sklepie Oriental w Ostrawie. Cena 1.090,- Kč z opłatami włącznie ważna jest do 31 marca.

http://muzyka.onet.pl/10174,2137470,newsy.html
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •