[Katowice] Festiwal NOWA MUZYKA
absinth - Pon Sie 31, 2009 6:13 am
Nowoczesne Katowice
Podsumowanie festiwalu Tauron Nowa Muzyka 2009
Katowice znowu stały się najbardziej nowoczesnym miastem w Polsce. Po dwóch edycjach zorganizowanych w Cieszynie, festiwal Nowa Muzyka wrócił na tereny nieopodal słynnego Spodka. I od razu zanotował znaczny progres.
Większa liczba wykonawców i większa frekwencja to dwie główne różnice pomiędzy najnowszą a ubiegłoroczną, cieszyńską edycją festiwalu. Tuż przed imprezą organizatorzy twierdzili, że Katowice dają większe możliwości i pozwalają wierzyć w zauważalny rozwój Nowej Muzyki. Nie pomylili się. Choć kilkudziesięciotysięcznych tłumów na terenach dawnej KWK Katowice, gdzie odbywał się festiwal, nie doświadczyli, udało im się przyciągnąć w ostatni weekend sierpnia na Górny Śląsk widownię znacznie okazalszą, niż przed rokiem w Cieszynie. To dobry znak na przyszłość - oto można robić w Polsce niszową imprezę z nowoczesną muzyką alternatywną bez uciekania się do wypełniania programu kilkoma wielkimi, mainstreamowymi gwiazdami, które de facto mają zadbać o frekwencję na festiwalu.
Nowa Muzyka skupia się na artystach i muzyce niszowej takiej, której w naszym kraju nikt nie podaje na tacy, o której nie mówi się i nie pisze w popularnych, komercyjnych mediach. To trudne zadanie, ale kolejne edycje imprezy pokazują, że warto kontynuować rozpoczęte przed czterema laty dzieło i rozpowszechniać w naszym kraju wykonawców i nagrania, które mogą poszerzyć horyzonty muzyczne w naszym narodzie oraz mają szansę zmienić myślenie Polaków o muzyce.
W tym roku zrobiono niemal wszystko co możliwe, by z festiwalu Nowa Muzyka stworzyć imprezę atrakcyjną dla jak najszerszego grona odbiorców. Zadbano o różnorodny i bogaty program, wybrano dobry termin, w końcu znaleziono świetną lokalizację w samym centrum Katowic, tuż nieopodal słynnego Spodka. Organizatorom należą się duże brawa za przygotowanie i sprawne przeprowadzanie tegorocznej edycji. Udało się im zaprosić kilkudziesięciu, często wybitnych, artystów, których nagrania należą na Zachodzie do najbardziej chodliwych muzycznych towarów.
To właśnie specjalnie na Nową Muzykę przyjechała do Polski znana z zespołu The Knife i współpracy z duetem Royksopp Karin Dreijer Andersson, występująca teraz ze swoim nowym projektem Fever Ray. To w Katowicach swoje jedyne koncerty w naszym kraju dały największe muzyczne objawienia ostatnich miesięcy: brytyjska raperka Speech Debelle, producent i didżej Flying Lotus, oraz szalona i niezwykle barwna grupa Ebony Bones. Do ich występów dochodzą jeszcze widowiska sprezentowane polskiej publiczności przez wybitnego hiphopowca Roots Manuvę, nazywanego następcą Briana Eno Jona Hopkinsa, świetnych improwizatorów z grupy Pivot, twórców nowoczesnej muzyki tanecznej: King Cannibala, Hudsona Mohawke'a i The Bug oraz kultową islandzką formację Mum, należącą do najważniejszych zespołów sceny alternatywnej. Zabrakło co prawda Dana Deacona, który ze względu na personalne problemy w zespole musiał w ostatniej chwili odwołać swoją wizytę w Katowicach, jednak trudno by ktokolwiek z goszczących na festiwalu widzów mógł po trzech, niezwykle obfitych w interesujące i nierzadko zjawiskowe występy, narzekać. Jeśli już to na długość trwania poszczególnych koncertów, choć wiadomo – festiwale rządzą się swoimi prawami i każdy z nich jest niestety ograniczony czasowo.
Jedyną pretensję można mieć do samych Polaków, wciąż opornych na to, co nowe i niekoniecznie lekkie w muzyce. Zamiast kilku, w Katowicach bawić się powinno przynajmniej kilkanaście tysięcy osób - w końcu Nowa Muzyka to pod względem artystycznym bez wątpienia jeden z najatrakcyjniejszych muzycznych festiwali w naszym kraju. Ona nigdy nie powinna się stać imprezową masową, bo cały jej urok w niszowym repertuarze i spokojnej, luźnej atmosferze panującej na terenie całego festiwalu, ale w Polsce na pewno jest więcej ludzi, słuchających muzyki alternatywnej. Warto, by i oni docenili w przyszłości rangę tego wydarzenia.
Tomek Doksa / 31 sierpnia 2009
http://muzyka.onet.pl/10173,1572730,0,1,wywiady.html
coz, trudno sie nie zgodzic z tym podsumowaniem z onetu
koniec i bomba, a kto nie był ten trąba
d-8 - Pon Sie 31, 2009 7:14 am
co tu dużo pisać - ten festiwal to po prostu jedna wielka RE WE LA CJA !!!
Bartek - Pon Sie 31, 2009 8:00 am
Które dokładnie przepisy zostały naruszone?
Chociażby art. 51 kodeksu wykroczeń:
Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Ponadto zwracam uwagę na przepisy art. 143-154 kodeksu cywilnego dotyczące tzw. immisji.
maciek - Pon Sie 31, 2009 8:13 am
Które dokładnie przepisy zostały naruszone?
Chociażby art. 51 kodeksu wykroczeń:
Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Ponadto zwracam uwagę na przepisy art. 143-154 kodeksu cywilnego dotyczące tzw. immisji.
salutuj - Pon Sie 31, 2009 8:19 am
Ja mysle, ze to moze nie dotrzec, poniewaz niejedna osoba, ktora jest przeciwnikiem imprez, JEDNOCZESNIE zachwyca sie miastem smoka.
Opowiada sobie jak tam jest bosko, jezdzi tam na wycieczki, bo przeicez to tam zywo i jest zadowolona, z duma opowiadajac, gdy jej dzieci tam jada studiowac, czy pracowac.
mieszkaniec gwiazd - Pon Sie 31, 2009 10:22 am
Które dokładnie przepisy zostały naruszone?
Chociażby art. 51 kodeksu wykroczeń:
Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Ponadto zwracam uwagę na przepisy art. 143-154 kodeksu cywilnego dotyczące tzw. immisji.
macu - Pon Sie 31, 2009 10:34 am
No tak, tam się bawili sami licealiści, zresztą napewno naćpani. Dam głowę, że nie było tam żadnych biznesmenów, przedstawicieli wolnych zawodów i wykwalifikowanych pracowników. Hołota jakaś była.
heh aż nie mogę uwierzyć, że to nie prowokacja, że można być aż takim burolem, choć oczywiście wykształconym i będącym solą tej ziemi. Może sobie jakoś ten hałas odbijesz chrapiąc smacznie w inne małomiasteczkowe, szare i smutne noce tego roku, osobniku, któremu rozwój Katowic jest tak bliski sercu.
Michał Gomoła - Pon Sie 31, 2009 11:07 am
Nie wiem czy nasza tutejsza reakcja nie jest za ostra, kiedyś natrafiłem na bardzo ciekawą i trafną wypowiedź na skyscraperze, leciała jakoś tak: "niby panuje tutaj wolność słowa i ogólnie ludzie ze sobą dyskutują, jednak wystarczy powiedzieć coś niezgodnego z ogólnie przyjętą tu 'prawdą' aby zostać zjedzonym i wyzwanym od ignorantów".
Co do przytoczonych przez Ciebie przepisów to błądzisz, bo sprawy imprez masowych są szczegółowo uregulowane w innych aktach prawnych, a jak powszechnie wiadomo "lex specialis derogat legi generali".
Impreza taka jak Tauron Nowa Muzyka oczywiście ma wpływ na rozwój miasta, gdyż poszerza jego ofertę kulturalną, dodatkowo ściągnęła bardzo przychylną prasę, a jak zapewne wiesz sprawa wizerunku jest dla Katowic ogromnym problemem.
Nie bardzo chce mi się dokładnie tłumaczyć więc pokażę ogólny schemat: wizerunek, wachlarz kulturalny oferowany przez miasto, przyjazność przestrzeni publicznej oraz możliwości rozwoju ( plus szereg pomniejszych czynników ) -> ściąganie ludzi wykształconych, przyciąganie studentów, przyciąganie firm -> zwiększony potencjał ludzki, studenci kończący tutaj kształcenie decydują o związaniu się z miastem, zwiększa się rynek wewnętrzny, powstają nowe firmy, miastem zaczynają się interesować coraz to nowe firmy itd. itp.
d-8 - Pon Sie 31, 2009 11:45 am
Impreza dla małolatów ma służyć rozwojowi miasta ?
To chyba jakieś nieporozumienie.
Osoby, od które mogą mieć wpływ na rozwój tego miasta (biznesmeni, przedstawiciele wonych zawodów i wykwalifikowani pracownicy), a przypadkiem zamieszkują w okolicach "festiwalu" mają za sobą nieprzespany weekend. Takie zmęczenie na pewno nie sprzyja rozwojowi miasta.
Nie mam nic przeciwko takim imprezom, aczkolwiek ten typ muzyki zdecydowanie mi nie leży. Powinny one być organizowane w taki sposób, aby rozrywka dla jednych nie stanowiła mordęgi dla innych.
1. z całym szacunkiem - ale trzeba być chyba kompletnym ignorantem, żeby napisać, że była to impreza dla małolatów ! mój wiek to 31 i zapewniam, że w zdecydowanej mierze średnia wieku festiwalowiczów oscylowała bliżej trzydziestki !
2. już po samym stylu ubioru ( jaki ciężko spotkać na ulicach katowic a częściej na fotoblogach o odjechanej modzie ) można wywnioskować że odbiorcami festiwalu byli ludzie co najmniej dobrze wykształceni, wykonywujący zawody wolne, związane z szeroko pojętą kulturą, mediami, ludzie kreatywni. bez dwóch zdań. sam line up świadczy już o tym, że "przeciętny zjadacz chleba" i odbiorca muzyki komercyjnej na festiwalu nie miał czego szukać.
3. być może zmęczenie poweekendowe niektórych mieszkańców gwiazd wpłynie niekorzystnie na rozwój miasta. prosze natomiast spróbować podać jakieś konkrety czym mieszkańcy osiedla tak aktywnie przyczyniają się do jego rozwoju ?
4. "Nie mam nic przeciwko takim imprezom, aczkolwiek ten typ muzyki zdecydowanie mi nie leży." - no cóż , ciężko się odnieść.
a gdyby muzyka festiwalowa "odpowiadała" to rozumiem, że protestów by nie było.
5. na zakończenie - teren byłej kopali katowice w najbliżych kilku latach ulegnie diametralnym zmianom i przebudowie. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że głośne całonocne imprezy będą się tam odbywać częściej ze względu na to, że nowo planowana przestrzeń zapowiada się bardzo atrakcyjnie i na takie imprezy po prostu będzie się świetnie nadawać
proszę przemyśleć, czy nie warto powoli myśleć o zmianie zamieszkania i wybranie jednej ze spokojniejszych dzielnic np Panewniki, Murcki, Ligota. w Centrum będzie coraz głośniej i będzie się działo coraz więcej. to jest Centrum miasta!
i jeszcze jedno, żeby było jasne - tak jak Pan "dopilnuje osobiście" żeby zainterweniować w tej sprawie - to ja składam Panu obietnice, "iż wszelkimi możliwymi sposobami i umiejętnościami mi danymi" będę dążył do tego aby utwierdzić w przekonaniu władze miasta i organizatorów festiwalu, że takie imprezy są niezbędne temu miastu - dlatego, iż jest to festiwal na poziomie, dla świadomych i wymagających odbiorców, który świetnie wpisuje się w charakter Katowic i miejmy nadzieję, że na wiele lat będzie to miasto reklamował.
bo tak też się działo w ten weekend i nie ma póki co lepszej kampanii i promocji od tej jaką daje ten festiwal właśnie !
z poważaniem
MefistoTT - Pon Sie 31, 2009 11:56 am
całkiem nieźle im wyszło.
Mam nadzieje, że za rok też Nowa będzie w tym samym miejscu. Może trochę nagłośnienie poprawić należy.
Brakowało też uczestniczenia przestrzeni postindustrialnej w całym wydarzeniu, cała zabudowa była jakby obok. Może Muzeum zastanowi się do przyszłego roku stworzy możliwość zrobienia koncertów w niektórych halach. Może nawet jedna z tych hal powinna być przekształcona w sale koncertową.
To by było świetne
d-8 - Pon Sie 31, 2009 12:00 pm
całkiem nieźle im wyszło.
Mam nadzieje, że za rok też Nowa będzie w tym samym miejscu. Może trochę nagłośnienie poprawić należy.
Brakowało też uczestniczenia przestrzeni postindustrialnej w całym wydarzeniu, cała zabudowa była jakby obok. Może Muzeum zastanowi się do przyszłego roku stworzy możliwość zrobienia koncertów w niektórych halach. Może nawet jedna z tych hal powinna być przekształcona w sale koncertową.
To by było świetne
spotkaliśmy na festiwalu Prezydenta Uszoka i w krótkiej rozmowie nie omieszkaliśmy napomknąć, iż w przyszłym roku warto powtórzyć tak rewelacyjną imprezę w tak fantastycznym miejscu.
MefistoTT - Pon Sie 31, 2009 12:05 pm
no i czy prezydent zareagował w jakiś sposób ?
absinth - Pon Sie 31, 2009 12:18 pm
Impreza dla małolatów ma służyć rozwojowi miasta ?
To chyba jakieś nieporozumienie.
Osoby, od które mogą mieć wpływ na rozwój tego miasta (biznesmeni, przedstawiciele wonych zawodów i wykwalifikowani pracownicy), a przypadkiem zamieszkują w okolicach "festiwalu" mają za sobą nieprzespany weekend. Takie zmęczenie na pewno nie sprzyja rozwojowi miasta.
Na festiwalu spotkałem paru (bo czlowiek nie moze znac wszystkich na kilkutysiecznej iprezie) przedsiebiorcow mojacych swoje firmy w Katowicach, spotkalem kilku przedstawicieli wolnych zawodow lub aspirujacych do takich zawodow - aplikanci radcowscy, z ktorymi i jeszcze pare lat temu studiowalem na pobliskim WPiA, "pracownikow", ktorych moglbym bez zastanowienia okreslic jako "wykwalifikowanych".
Coz nie samym chlebem (i snem) człowiek żyje, więc nie dziwiła mnie ich obecność na tej imprezie
Licealistów zadnych nie znam, choc nie wykluczam, ze i tacy tam byli.
zreszta polecam ksiazke Richarda Floridy „Cities
and the Creative Class” (czyli tej kategorii mieszkancow miast ktora wlasnie najwalniej przyczynia sie do ich rozwoju i o potrzebach czy warunkach jakie miasto powinno zapewniac aby byc miaste kreatywnym:
ciekawsze fragmenty z recenzji:
"Miasta odnoszą sukcesy przede wszystkim dlatego, że ludzie
utalentowani chcą w nich mieszkać, a przedsiębiorstwa idą za takimi ludźmi, albo są przez nich zakładane. Kreatywne jednostki nie przenoszą się w te miejsca z powodów uznanych za tradycyjne – centra handlowe, obiekty sportowe, atrakcje turystyczne – to wszystko jest nieistotne, niewystarczające i nieatrakcyjne dla wielu przedstawicieli klasy kreatywnej. Tym osobom zależy na pozytywnych przeżyciach, otwartości na różnorodność i przede wszystkim – możliwości spełnienia się w kreatywnych zawodach.
[...]
Tradycyjne czynniki wyboru miejsca zamieszkania takie,
jak potencjalne możliwe wynagrodzenie i możliwość zatrudnienia w ogóle, ewidentnie nie są jedynymi przesłankami takich wyborów. Innymi słowy, panujący w regionie styl życia i jego jakość wpływają na sukces ekonomiczny nie mniej, niż struktura kosztów biznesowych, podatki i fizyczna lokalizacja. Z tego powodu szczególnie ważne jest pytanie:
co kształtuje decyzje kreatywnych jednostek o osiedlaniu się w określonych miejscach?
[...]
Inną, nie bezpośrednio rynkową cechą stanowiącą o decyzjach mieszkaniowych ludzi są różnego rodzaju atrakcje i udogodnienia (amenities). R. Florida rozróżnia tu atrakcje typowe i popularne w gospodarce przemysłowej i te, które są szczególnie pożądane w gospodarce kreatywnej – odmienne od poprzednich. Jakkolwiek era przemysłowa preferowała rozrywki związane ze sportem, sztukami pięknymi (opera, teatr, koncerty muzyki klasycznej) i kulturą (muzea, wystawy), atrakcjami typowymi dla gospodarki kreatywnej stają się: rekreacja na wolnym powietrzu, i ogółem – rozrywki nazwane przez autora lifestyle amenities. Nie znaczy to, że opera, teatr i muzea są dla rozwoju miast kreatywnych niepożądane. Jednakże same one nie wystarczą, by przyciągnąć do miasta kapitał kreatywny, kiedy inne atrakcje wchodzą w grę.
[...]
Ludzie ci pragną wykorzystać szanse, które oferuje im rynek pracy z jednej strony i atrakcje miejskiego stylu życia – z drugiej. Nie szukają jedynie pracy, ale miejsca, gdzie mogliby rozwijać swoje kariery, zmieniać miejsca pracy i żyć w środowisku kreatywnym. Wśród cech miasta najważniejszych dla ankietowanych znalazły się: duża liczba wyraźnie aktywnych młodych ludzi, łatwy dostęp do różnorodnych rekreacji, tętniąca życiem i energią lokalna scena muzyczna, szeroki zakres propozycji życia nocnego, w tym wiele opcji bezalkoholowych"
Bartek - Pon Sie 31, 2009 12:18 pm
W przyszłym roku to tam powinna być impreza, ale koparek, betoniarek i zbrojenia
absinth - Pon Sie 31, 2009 12:25 pm
Mam nadzieje, że za rok też Nowa będzie w tym samym miejscu.
powiem, tak,
dokladnie w tym samym miejscu nie moze, chyba, ze kosztem budowy Muzeum Ślaskiego:
[...]Budowie Muzeum Śląskiego, jednej z największych inwestycji w Katowicach, grozi opóźnienie. Na przyszłym placu budowy wciąż mieszkają lokatorzy, bo magistrat przez rok nie był w stanie znaleźć im mieszkania
Budowa nowej siedziby Muzeum Śląskiego to inwestycja warta 214 mln zł. 85 proc. kwoty dofinansuje Unia Europejska. W całej procedurze ważne jest przestrzeganie wszelkich terminów. Już za kilka dni musi być wydane pozwolenie na budowę, tymczasem na terenie inwestycji wciąż mieszkają ludzie...[...]
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... zeum_.html
podkresilem najwazniejszy fragment
oczywiscie Katowice nie zalatwiajac sprawy lokatorow moga same zalatwic Muzeum...
szymon_k-ce - Pon Sie 31, 2009 12:26 pm
Co do przedstawicieli wolnych zawodów, to na festiwalu spotkałem prawników, którym ta impreza bardzo się podobała. Tak na marginesie, osiedle "Gwiazdy" jawi się w krytycznych postach jako bastion katowickiej elity bezlitośnie męczonej hałasem plebejskiej potańcówki. Z całym szacunkiem, ale gołym okiem widać, że są w stolicy Górnego Śląska bardziej prestiżowe miejsca.
MefistoTT - Pon Sie 31, 2009 12:27 pm
widzę, że pan mieszkaniec katowic ostro walczy z festiwalem na forum gazety.
mieszkaniec gwiazd - Pon Sie 31, 2009 4:16 pm
Co do przytoczonych przez Ciebie przepisów to błądzisz, bo sprawy imprez masowych są szczegółowo uregulowane w innych aktach prawnych, a jak powszechnie wiadomo "lex specialis derogat legi generali".
Proszę o konkrety, który przepis i jakiej ustawy daje prawo do zakłócania w tak drastyczny sposób ciszy nocnej. Dla domorosłych prawników kilka zdań poniżej. A tak na marginesie osobiście nie miał bym pretensji do organizatorów, gdyby informacja o festiwalu dotarłaby do mnie wcześniej niż w piątek w nocy. Wystarczyłoby zwykłe ogłoszenie na tablicy ogłoszeń w okolicznych blokach - wyjechałbym na weekend w góry.
Art. 144. Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
Immisje pośrednie mają różnorodny charakter. W pierwszym rzędzie wyróżnia się immisje materialne oraz niematerialne. Pierwsze polegają na przenikaniu na nieruchomości sąsiednie cząstek materii (pyły, gazy, dym) lub pewnych sił (wstrząsy, hałasy, fale elektromagnetyczne). Natomiast immisje niematerialne polegają na oddziaływaniu na sferę psychiki właściciela nieruchomości sąsiedniej (poczucie bezpieczeństwa, estetyki itp.).
Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 4 marca 1975 r., III CZP 89/1974 (OSNCP 1976, z. 1, poz. 7; OSPiKA 1976, z. 4, poz. 86) wyraził pogląd, że „najemcy lokalu mieszkalnego przysługuje przeciwko najemcy innego lokalu w tym samym budynku roszczenie o zaniechanie lub ograniczenie działań związanych z używaniem lokalu, a wywołujące hałasy przekraczające miarę, jakiej zachowania wymaga spokojne używanie lokalu mieszkalnego".
II CSK 169/08 wyrok SN 2008.09.30
1. Decyzja administracyjna określająca sposób korzystania z pomieszczeń w budynku znajdującym się na nieruchomości, z której pochodzą immisje, nie wyłącza automatycznie możliwości dokonania przez sąd ustaleń i ocen, czy sposób korzystania z lokalu przeznaczonego zgodnie z decyzją administracyjną na prowadzenie działalności gospodarczej nie zakłóca korzystania z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę wynikającą z art. 144 k.c.
2. Pojęcia "przeciętna miara" w rozumieniu art. 144 k.c. nie można definiować wyłącznie przez pryzmat wyników pomiarów natężenia hałasów dokonanych przez biegłego.
jacek_t83 - Pon Sie 31, 2009 4:34 pm
Tauron Nowa Muzyka: Dzień trzeci [Zdjęcia]
Za nami czwarta edycja festiwalu Nowa Muzyka, który powrócił do Katowic by odbyć się w przemysłowych plenerach dawnej kopalni Katowice. Ostatni, trzeci dzień popisowym występem zakończył Roots Manuva.
Czwarta edycja festiwalu Nowa Muzyka jest już historią. Trzy dni, podczas których fani przeróżnych odmian muzyki elektronicznej bawili się w industrialnych plenerach byłej kopalni Katowice, były z pewnością jednym z ciekawszych muzycznych wydarzeń tego lata na Śląsku.
Mum
Ostatniego dnia byliśmy świadkami niecodziennego muzycznego miksu. Na scenie głównej działo się od godziny 18:00, kiedy to swój występ rozpoczęło szczecińskie Pogodno. Tuż po zespole zagrał eksperymentator Michał Jacaszek, po nim z kolei islandzka - i nie mniej eksperymentalna - grupa Mum, zdecydowanie najłagodniejszy koncert wieczoru, za sprawą eterycznego i miękkiego wokalu wokalistki.
Drugiego i trzeciego dnia festiwalu ustawiono również trzecią scenę - DJ-ską
Z kolei na scenie klubowej szyku zadawała francuski, alternatywny hiphopowiec Onra, a tuż po nim rodzima gwiazda - łodzianin O.S.T.R. Pomimo dobrej formy muzycznej Adama Ostrowskiego nie obyło się bez zgrzytów, za jaki na pewno można uznać brak jakiejkolwiek możliwości fotografowania czy też rejestracji występu pod sceną (w pozostałych przypadkach restrykcje dotyczyły w większości trzech pierwszych utworów), sam O.S.T.R. występował z kolei w niemalże praktycznych ciemnościach, tak że trudno było dostrzec jego twarz, oświetlona była jedynie reszta sceny. Powodu, dla którego tak się stało nie znamy. Na plus można zaliczyć to, iż "Ostry" po raz kolejny dał się zapamiętać jako znakomity freestylowiec, rymując o rowerze, który to przyciągnął ze sobą na scenę. Organizacyjnie nie było idealnie, o czym wspomnimy szerzej w materiale podsumowującym festiwal i odsłaniającym jego kulisy.
O.S.T.R. widziany z oddali. Chwile, gdy można było zobaczyć artystę w pełni można było policzyć na palcach jednej dłoni
Ostatniego dnia nie wystąpiła jedna z zapowiadanych gwiazd - Dan Deacon. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, szalony muzyczny eksperymentator odbywa w tym czasie swoją trasę koncertową, co uniemożliwiło występ tego dnia w Katowicach. Stolicy województwa śląskiego wynagrodził to jednak z nawiązką Roots Manuva. Największa gwiazda festiwalu nie zawiodła, praktycznie przez cały czas trwania koncertu trzymając publikę w napięciu i hipnotycznym niemalże transie. Wybuchowa mieszanka hip-hopu, ragga, dancehallu, grime i dubu wprost eksplodowała, zapewniając słuchaczom chyba najintensywniejsze muzyczne doznania tego wieczoru.
Roots Manuva
Katowice pokazały, że potrafią się bawić
Nowa Muzyka powróciła do Katowic po dwóch latach nieobecności. Czy zagości tu na dłużej? Jeśli nadal będzie prezentowała podobny, niezwykle wysoki poziom muzyczny, wypada mieć tylko nadzieję, że tak.
Emenefix - Pon Sie 31, 2009 5:00 pm
Abstrahując od wątpliwości mieszkańców Gwiazd. Poniekąd pełnoprawnych przeciez. Pozostawienie festiwalu w obecnym kształcie w ciasnych namiotach w (świetnej - to fakt) przestrzeni KWK Katowice ogranicza całkowicie szanse rozrostu i rozwoju imprezy.
4 tysiące to naprawde niewiele
d-8 - Pon Sie 31, 2009 5:05 pm
no i czy prezydent zareagował w jakiś sposób ?
oświadczył, że taki festiwal w przyszłym roku się również odbędzie
d-8 - Pon Sie 31, 2009 5:15 pm
4 tysiące to naprawde niewiele
ale tu nawet pewnym zamierzeniem jest nie ilość a jakość ! i myślę, że organizatorom nie zależy na osiąganiu pułapu frekwencji z festiwalu z Gdyni na przykład, a około 10 tysięcy na tamtym terenie można zmieścić spokojnie i myślę, że to byłoby ok.
zresztą zobaczymy jak po tegorocznym będzie, bo niewątpliwie w większości bardzo przychylne opinie idą w eter i to pewnie zaprocentuje za rok.
Wit - Pon Sie 31, 2009 5:37 pm
Świetna impreza, świetni artyści. To Katowice!
Marcin Babko 2009-08-30, ostatnia aktualizacja 2009-08-30 23:15:56.0
Oddanie postindustrialnych terenów KWK "Katowice" w kilkudniowe rządy popkultury było świetnym posunięciem organizatorów festiwalu 4. Tauron Nowa Muzyka. Najważniejsza była jednak muzyka.
Już w piątek na festiwalu zjawiło się prawie dwa tysiące ludzi. Dzień później, mimo deszczowej aury, dwa razy tyle. To może niewiele w porównaniu z innymi letnimi festiwalami, ale organizatorzy są zadowoleni. Słusznie, bo udało im się zamienić nieużywane tereny byłej KWK "Katowice", w niemal samym środku szarego, smutnego miasta, w kolorową muzyczną oazę. Ten miraż trwał trzy dni. Warto było w nim uczestniczyć.
Odkrycie tego miejsca dla popkultury jest największym osiągnięciem organizatorów tegorocznego festiwalu. Zachwycali się przyjezdni (na imprezę zjechali fani z całej Polski), ale przede wszystkim mieszkańcy Katowic i okolicznych miast. Nikt z nich nie spodziewał się, że w centrum Katowic będą mogli bawić się świetnie na plenerowej imprezie. I to na znakomitych koncertach artystów, którzy dyktują obecnie muzyczne trendy na całym świecie. Jeśli za rok spotkamy się na kolejnej edycji w tym samym miejscu, to po poprawieniu kilku organizacyjnych niedociągnięć (np. nieoświetlona i nieoznakowana droga na festiwal, autoreklamy na telebimach podczas wszystkich piątkowych koncertów), impreza nie powinna mieć słabych punktów.
Termin "nowa muzyka" jest niezwykle pojemny. Co łączy jej twórców, którzy w weekend zjawili się w Katowicach? Upodobanie do dźwięków o niskich częstotliwościach. Pulsujące basy i nieignorowalne rytmy wybijały puls festiwalu. Tak było w gorący piątek, lekko błotnistą sobotę i kończącą całość niedzielę, o której będziemy jeszcze pisać we wtorkowej "Gazecie".
Artyści grali na dwóch scenach: najczęściej gdy jeden kończył grać, drugi zaczynał. Pomiędzy nimi ustawiono też scenę na dachu autobusu, na której prezentowali się polscy didżeje. Rozpoczynające festiwal trio Pivot udowodniło, że choć nagrywa znakomite płyty, to na żywo jest jeszcze lepsze. Australijczycy w tym roku zagrali w Polsce dwa klubowe koncerty, ale dopiero tutaj mieli odpowiednie warunki techniczne. I pokazali wielką klasę.
Brytyjskiej raperce Speech Debelle towarzyszyło akustyczne trio, ale jej hiphopowo-jazzującej muzyce (z elementami reggae, bo był m.in. fragment "Stir It Up" Boba Marleya) nie brakowało mocy. Ona sama między utworami zagadywała publiczność, m.in. na temat walorów polskiej wódki.
Kolejni artyści pokazali, że nie trzeba mieć wielkiego składu, by rozruszać publiczność. Czasem wystarczy jeden DJ. Jak King Cannibal, który zaserwował wstrząsający taneczny miks, a generowane przez niego basowe dźwięki i rytmy wwiercały się w organizm i szalały we wnętrznościach. Świetny show dał też duet Dan le Sac vs Scroobius Pip. Nerwowy electro-beat pierwszego i nieustanny słowotok drugiego, znane przeboje "Thou Shalt Always Kill" i "Letter from God to Man" oraz zupełnie premierowy materiał.
Piosenki Ebony Bones są proste, ale jej wzorowany na występach George'a Clintona show godnie zwieńczył piątkową noc. Nie mogło zabraknąć przeboju "The Muzik", lecz największy entuzjazm wzbudził zagrany na bis klasyk Pink Floyd "Another Brick in the Wall".
W sobotę podobać się mógł jednoosobowy performance Planningtorock, ale wokalizy do odgrywanej z płyty muzyki po dłuższej chwili przestawały robić wrażenie. Jak powinien wyglądać solowy koncert, pokazali za to tego wieczoru Jon Hopkins i Flying Lotus. Pierwszy zahipnotyzował ambientową mgłą, którą co jakiś czas rozbijał twardymi, samplerowymi solówkami. Drugi tańczył, czarował wielkim uśmiechem i na tle wielkich wizualizacji teleportował zebranych z Katowic do Afryki, a potem dalej w kosmos.
Na mnie największe wrażenie zrobił jednak mistyczny rytuał Fever Ray. W koncercie skandynawskiej wokalistki czuć było ducha The Residents, ale z kobiecą, czarodziejską wizją. Wizerunek muzyków, skromna, lecz sugestywna gra świateł (nastrój abażurowych lamp przełamywany laserami), mroczna muzyka i niesamowita frontmanka, która w każdym utworze zmieniała nie tylko głos, ale i wcielenie. Gdy zaśpiewała singlowy "When I Grow Up", w górę poszły dziesiątki rąk z włączonymi na nagrywanie telefonami i kamerkami. Fani, świadomi ulotności chwil takich jak ta, chcieli zatrzymać ją na dłużej. Nie tylko dla siebie. W internecie obejrzy je cały świat.
Dokołysaliśmy się do końca Nowej Muzyki
Marcin Babko2009-08-31, ostatnia aktualizacja 2009-08-31 17:14
Ponad 3 tys. ludzi bawiło się do poniedziałkowego poranka m.in. na koncertach Mum i Roots Manuvy. Tak zakończyła się czwarta edycja festiwalu Tauron Nowa Muzyka
Niedzielę, trzeci dzień imprezy, rozpoczęły polskie grupy Pogodno i Kamp!. Wystąpili też m.in. Jacaszek i O.S.T.R. Festiwalowicze czekali jednak na zagraniczne atrakcje, przede wszystkim na islandzki zespół Mum i brytyjskiego rapera Roots Manuvę. Pierwszy zagrał dobry koncert, tyle że beznadziejnie nagłośniony (był to zresztą jedyny na całym festiwalu występ, na którym można było narzekać na brzmienie). Szkoda, bo widać było, że zespół dobrze czuł się na scenie, a nowe piosenki z właśnie wydanego albumu "Sing Along to Songs You Don't Know" dobrze wkomponowały się w starszy repertuar.
Problemu z nagłośnieniem nie miał za to Roots Manuva, któremu podkłady muzyczne układali na żywo dwaj didżeje. Rasowe połączenie hip-hopu z wibracją reggae ukołysało trzytysięczny tłum. I to był już koniec. Festiwal miał zakończyć Dan Deacon Enemble, jednak na kilka dni przed imprezą Amerykaninowi rozpadł się zespół i musiał odwołać europejskie koncerty.
W sobotę na terenie dawnej kopalni Katowice bawiło się 4 tys. ludzi. To jak dotąd najlepsza frekwencja w krótkiej historii imprezy i dobry prognostyk na przyszłość. Za rok impreza ma odbyć się w tym samym miejscu. Miejmy nadzieję że w następnych latach również. Bo Katowice zasługują na porządny muzyczny festiwal w centrum miasta.
Ebony Bones
Tim Exile
The Bug
Silesian - Pon Sie 31, 2009 5:38 pm
Może wybiegam myślami zbyt daleko ale jestem ciekaw czy po wybudowaniu Muzeum Śląskiego na terenach kopalni festiwal pozostanie w tym samym miejscu.Myśle,że wówczas te miejsce przyciągnie większe tłumy.Miejsce jako Muzeum Śląska napewno będzie wówczas świetnie rozpoznawalne.
Michał Gomoła - Pon Sie 31, 2009 6:12 pm
Dla domorosłych prawników kilka zdań poniżej.
absinth - Pon Sie 31, 2009 8:00 pm
@ mieszkaniec gwiazd
ja z mojej strony moge tylko polecic przyjerzenie sie takim zwrotom w przytoczonych przepisach czy aktach prawnych. najpierw zasady ogólne odpowiedzialności określone w KW
Art. 1. § 1. Odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia pod groźbą kary aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 5.000 złotych lub nagany.
a szczegolnie to jesli idzie o KC:
"Art. 144. Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
"Określenie „stosunki miejscowe” odnosi się zarówno do miejsca, jak i czasu, zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z 3 lipca 1969 r., II CR 208/69, OSPiKA 1971/5, poz. 87), oznacza zaś zbiór nie określonych ilościowo desygnatów składających się na bardzo pojemne pojęcie charakteryzujące ocenę zakłóceń w danych, konkretnych okolicznościach, czy zakłócenia te uważane są powszechnie za zwykłe, czy bardzo uciążliwe, czy mają charakter masowy, w jaki sposób są odczuwane i jak oddziałują na nieruchomości sąsiednie, czy chodzi o okolicę przemysłową, rolniczą, czy o aglomerację miejską itp.
Decydujące znaczenie ma charakter środowiska miejscowego: wieś, miasto, obszar przemysłowy, tereny uzdrowiskowe, rekreacyjne itp. Chodzi przy tym o ocenę obiektywną, a nie subiektywną wrażliwość danej osoby, o miarę zakłócenia, a nie działania czy zaniechania.
[...]
Nie są objęte zakazem zakłócenia, z którymi każdy inny właściciel powinien się liczyć w konkretnych warunkach, ponieważ nie jest możliwe wyeliminowanie wszelkich uciążliwości stwarzanych przez życie w określonym środowisku, okolicy i stosunkach. Dopiero przekroczenie miary tych „normalnych” zakłóceń objęte jest hipotezą art. 144. Ujął to Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 14 listopada 1962 r., III CR 66/62, OSNCP 2/64, poz. 28) - na tle poprzedniego stanu prawnego - w słowach: Prawidłowa wykładnia art. 31 pr. rzecz. (obecnie art. 144 k.c.) prowadzi do wniosku, że przepis ten zabrania właścicielowi nieruchomości działań, które by zakłócały korzystanie z cudzej nieruchomości, jeżeli stopień tego zakłócenia przekracza zwykłą - przyjętą w stosunkach miejscowych - miarę.
[...]
Pojęcie „przeciętnej miary zakłóceń” [u]wyjaśnił Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 22 listopada 1985 r., II CR 149/85 (OSNCP 10/86, poz. 162), stwierdzając, że [u]ocena „przeciętnej miary” w rozumieniu art. 144 musi być dokonana na podstawie obiektywnych warunków panujących w środowisku osób zamieszkujących na danym terenie, a nie na podstawie subiektywnych odczuć"
w kontekście powyzszego warto zaznaczyć, ze mamy do czynienia z terenem w srodku najbardziej zurbanizowanego obszaru w Polsce leżącego przy wielopasmowej drodze krajowej, a takze przypomnieć orzeczenie SN z 2003.07.10 zgodnie z którym przy respektowaniu odrębnego charakteru mierników, akcentuje się jednak, że normy administracyjne stanowią pewien dodatkowy, uzupełniający element oceny
i tak art 156 Ustawy Prawo ochrony środowiska odnoszący się do ochrony przed hałasem stanowi, iż:
Art. 156. 1. Zabrania się używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast, terenach zabudowanych oraz na terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe.
2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do okazjonalnych uroczystości oraz uroczystości i imprez związanych z kultem religijnym, imprez sportowych, handlowych, rozrywkowych i innych legalnych zgromadzeń, a także podawania do publicznej wiadomości informacji i komunikatów służących bezpieczeństwu publicznemu.
mieszkaniec gwiazd - Pon Sie 31, 2009 9:19 pm
i tak art 156 Ustawy Prawo ochrony środowiska odnoszący się do ochrony przed hałasem stanowi, iż:
Odnośnie dopuszczalnego poziomu hałasu, kwestię tą reguluje nie art. 156 Prawa ochrony środowiska lecz Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 14 czerwca 2007 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku (Dz.U.07.120.826 z dnia 5 lipca 2007 r.)
W przypadku festiwalu Nowa Muzyka powyższe normy przewidziane dla strefy śródmiejskiej miast powyżej 100 tys. mieszkańców zostały zdecydowanie przekroczone. Organizatorzy festiwalu (zapewnie bardzo aktywnie udzielający się na tym forum) naruszyli warunki udzielonego im zezwolenia i muszą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność.
MarcoPolo - Pon Sie 31, 2009 9:27 pm
Panie mieszkancu debiutancie bywal pan mlody?
mieszkaniec gwiazd - Pon Sie 31, 2009 9:31 pm
Musi sobie Pan (?) zdać sprawę z faktu mieszkania w centrum miasta, jeżeli ktoś chce ciszę i spokój to niestety, ale powinien mieszkać na przedmieściach. Tak jak nie można mieć ciastka i zjeść ciastko, tak nie można mieszkać w centrum miasta i oczekiwać nieustannej ciszy i spokoju.
W temacie praw mieszkańców centrum Katowic polecam poniższy artykuł:
http://cjg.gazeta.pl/cjg_katowice/1,92429,6178772,Katowice_chca_mieszkancow_odpornych_na_halas.html
Michał Gomoła - Pon Sie 31, 2009 9:36 pm
i tak art 156 Ustawy Prawo ochrony środowiska odnoszący się do ochrony przed hałasem stanowi, iż:
Odnośnie dopuszczalnego poziomu hałasu, kwestię tą reguluje nie art. 156 Prawa ochrony środowiska lecz Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 14 czerwca 2007 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku (Dz.U.07.120.826 z dnia 5 lipca 2007 r.)
W przypadku festiwalu Nowa Muzyka powyższe normy przewidziane dla strefy śródmiejskiej miast powyżej 100 tys. mieszkańców zostały zdecydowanie przekroczone. Organizatorzy festiwalu (zapewnie bardzo aktywnie udzielający się na tym forum) naruszyli warunki udzielonego im zezwolenia i muszą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność.
Emenefix - Pon Sie 31, 2009 11:31 pm
ale tu nawet pewnym zamierzeniem jest nie ilość a jakość ! i myślę, że organizatorom nie zależy na osiąganiu pułapu frekwencji z festiwalu z Gdyni na przykład, a około 10 tysięcy na tamtym terenie można zmieścić spokojnie i myślę, że to byłoby ok.
zresztą zobaczymy jak po tegorocznym będzie, bo niewątpliwie w większości bardzo przychylne opinie idą w eter i to pewnie zaprocentuje za rok.
Dominiku jasne, ale Tauronowi bardzo zależy by frekwencja była za rok większa. Choćby te 10 tys. To wizerunkowo ma pomóc firmie sie pokazać ludziom z południa Polski głównie. Od września weszli w sponsoring mojego programu w TV i np już czuję presje wiekszej oglądalności
Wit - Wto Wrz 01, 2009 9:59 am
to jeszcze relacje pofestiwalowe:
Lasery w kopalni
Poniedziałek, 31 sierpnia (12:38)
Elektronika, hip-hop, szczypta reggae, odrobina post-rocka - jeśli wierzyć organizatorom katowickiego festiwalu, tak właśnie brzmi Nowa Muzyka. Najlepszy koncert w tym roku dał Roots Manuva. Wiadomo - stara szkoła...
Roots Manuva wyszedł na scenę właściwie już w poniedziałek, kilka minut po północy. Szkoda, że nie przywiózł ze sobą pełnego zespołu, jak na trasie promującej "Awfully Deep", przed pięcioma laty. Szkoda też, że grał tak krótko, niespełna godzinę. Na tym jednak koniec wybrzydzania. Jeden z najlepszych brytyjskich MCs porwał publiczność do zabawy swoim głębokim, ale miękkim głosem, perfekcyjnie dopasowanym do charakterystycznego stopu rapu i reggae, z którego słynie pan Smith. Świetnie panował nie tylko nad mikrofonem, ale i tłumem. Co, jak się okazuje nie jest takie proste.
O.S.T.R. chyba nieco przedobrzył, przekazując publiczności znak domu (nie pytajcie mnie, o co chodzi...) czy nakłaniając młode kobiety do rozmnażania się na potęgę. Jego słowotok był jak zwykle bardzo efektowny, czasem zabawny, ale trzeba było nieźle się natrudzić, żeby wyłowić z tego jakiś sens.
Na drugim biegunie znalazła się Fever Ray, czyli niepowtarzalny głos The Knife solo (albo raczej z własnym zespołem). Jej sobotni koncert był najważniejszym wydarzeniem dnia, a byłby pewnie i festiwalu, gdyby nie fakt, że Szwedka postanowiła ukryć się przed fanami. Owszem, były jakieś przebrania, odważny makijaż, ale co z tego, skoro niczego nie było widać? Gasnące i zapalające się lampy-grzybki robiły wrażenie, laserowa luminacja też, ale zabrakło artystów. Tej nocy na scenie równie dobrze mogli zjawić się statyści i puścić płytę - zresztą brzmienie było tak soczyste, a głos Karin tak mocny i pewny, że naprawdę można było odnieść wrażenie, że to płynie z odtwarzacza.
Niezły koncert zagrali Islandczycy z MĂşm. Choć w pierwszej części poszczególne instrumenty jakoś nie chciały się skleić w jedną całość, ich leniwe, sympatyczne piosenki o spadaniu z roweru czy sikaniu na drzewa miały nieodparty urok. Zaskoczyli finałem - bardzo głośnym, intensywnym, hałaśliwym.
Niestety, nadmiar hałasu położył koncert australijskiego tria Pivot. Zbyt głośno ustawiony sprzęt (ten problem pojawił się również przy kilku innych koncertach) sprawił, że potężne ciosy Pivot stały się wręcz groteskowe. Szkoda, bo ich występ w Katowicach mógł być wydarzeniem nie mniejszym niż wiosenne koncerty klubowe.
Podobały się Ebony Bones! i Planningtorock, choć obie panie przygotowały ucztę raczej dla oczu, niż uszu. Świetny koncert zagrała Speech Debelle, która wyszła z całkowicie odwrotnego założenia i ambitnie przywiozła do Polski akustycznie grający zespół. To wielki talent, usłyszymy o niej jeszcze nie raz. A za bilet na kolejny koncert Speech w Polsce trzeba będzie zapewne znacznie więcej zapłacić...
Fani elektroniki zachwycali się świetnym setem Jona Hopkinsa, który zaprezentował, na czym polega ambient z pazurem, pochwały zebrali też Flying Lotus, King Cannibal czy ONRA. Wielbicieli rapu i tych, którzy szukają w muzyce nowych wyzwań pogodził zwariowany - a przy tym niewiarygodnie sprawny - duet Dan le Sac Vs Scroobius Pip. Rozczarował za to Tim Exile, który chciał być psychodeliczny, a był pretensjonalny. Jeszcze bardziej rozczarowała nieobecność Dana Deacona, który ponoć w przeddzień występu na Śląsku pokłócił się z zespołem.
Nie zawiodła za to publiczność. Choć termin imprezy nie był najszczęśliwszy (ostatni weekend sezonu wyjątkowo obfitego w muzyczne atrakcje, kilka dni po Radiohead), a repertuar do łatwych nie należał, na koncertach Roots Manuva czy Fever Ray było naprawdę ciasno. To dobrze wróży. Zarówno tym, w większości młodym, ludziom, którzy nie boją się podjąć ryzyka i wysiłku w poszukiwaniu nowych, interesujących dźwięków, jak i katowickiemu festiwalowi. Oby kolejna edycja była jeszcze lepsza. I proszę, nie zmieniajcie lokalizacji - efektownie podświetlone stare mury kopalnianych budynków bardzo pomogły w zbudowaniu klimatu tej imprezy.
Jarek Szubrycht, Katowice
http://muzyka.interia.pl/alternatywa/ne ... ni,1359695
Emenefix - Wto Wrz 01, 2009 11:56 am
Przy okazji to ciekawe i wielu się zastanawia czemu np mimo lepszej pogody i gwiazd tegoroczny OFF miał o połowe mniej gości...?
SPUTNIK - Wto Wrz 01, 2009 4:23 pm
Przy okazji to ciekawe i wielu się zastanawia czemu np mimo lepszej pogody i gwiazd tegoroczny OFF miał o połowe mniej gości...?
poniważ dla mnie i wielu innych jest już zbyt off i obawiam się , że ostatecznie będzie Turn Off Festival
miglanc - Śro Wrz 02, 2009 5:08 pm
W tym roku brakowalo na Offie czegos ekstra. Wiekszosz z wystepujacych tam muzykow grala w Katowicach i okolicach w ciagu ostatniego roku.
Poza tym problemem jest tez zbyt szeroki profil festiwalu. Nowa Muzyka ogranicza sie do kilku powiazanych nurtow i zapewnia wysoki poziom. Dzieki czemu skupia fanow tych wlasnie nurtow elektro/hip hop i okolic.
Na Offie natomiast jest zbyt wiele gatunkow muzyki, a dyskusyjny poziom niektorych artystow nazywany jest czasem "offowatoscia" co do mnie osobiscie nie trafia.
MefistoTT - Czw Wrz 03, 2009 12:29 am
Myślę, że i off i nowa muzyka są tak samo pojemne. Ważne tylko w jaki sposób podchodzi się do tworzenia line-upu.
Rojek poszedł w swoją autorską wizję i okazało się, że była ona zbyt autorska. Musi wyciągnąć wnioski i otworzyć się na mainstreamowe zespoły.
Nie wydaje mi się aby off miał mniej gości od Nowej, ale wydaje mi się, że gości na offie było zdecydowanie mniej niż w zeszłym roku.
blur - Pon Wrz 07, 2009 12:56 pm
[youtube]CkWIfB6Ype4[/youtube]
[youtube]tzQuRrMo3vU[/youtube]
[youtube]a4tR5icHQIo[/youtube]
[youtube]7xYEhlNH9KI[/youtube]
blur - Pon Wrz 07, 2009 12:58 pm
na Nowa Muzykę można również głosować na najlepszy Fest tego roku, głosujemy !:
http://www.infomuzyka.pl/Muzyka/1,83570 ... tiwal.html
d-8 - Pon Wrz 07, 2009 2:31 pm
ja zagłosowałem !
panie i panowie - kaman ! :-)
blur - Pon Wrz 14, 2009 10:10 pm
4 miejsce:
http://www.infomuzyka.pl/Muzyka/1,83570 ... walem.html
1. Heineken Open'er Festival - 36% (1341 głosów)
2. Audioriver - 17% (636 głosów)
3. Przystanek Woodstock - 11% (423 głosy)
4. Tauron Nowa Muzyka - 7% (261)
5. Off Festival - 7% (248)
blur - Pon Lis 02, 2009 4:47 pm
kolejny prestiżowy konkurs docenił FTNM, tym razem Nocne Marki
można głosować na nasz katowicki fest wysyłają sms
poniżej info:
http://www.aktivist.pl/images/nm/nocne-marki-web.jpg
blur - Nie Gru 06, 2009 10:08 am
Event Roku: Tauron Nowa Muzyka w Katowicach !!
W tej kategorii oddaliśmy głos w wasze ręce i całym sercem popieramy wasz wybór. Festiwalu z tak odważnym, bo jednocześnie z niekomercyjnym i niehermetycznym line-upem jeszcze u nas nie było. Bo czy ktoś inny niż twórcy Nowej Muzyki w Katowicach odważyli się ściągnąć na jedną imprezę rzeźnika King Cannibala, grime'ową gwiazdę, The Buga, zwariowanych rapujących Brytyjczyków Dana le Saca i Scroobius Pipa, głośną tegoroczną debiutantkę Speech Debelle, alternatywnych hiphopowców Flying Lotusa i Hudson Mohawke, a także ukrywającą twarz królową mrocznej elektroniki Fever Ray? To było coś więcej niż festiwal - to było całościowe wyznanie pewnej postawy w stosunku do muzyki, z piękną oprawą w postaci nieczynnej kopalni "Katowice". Z pewnością powrót z Cieszyna do Katowic dobrze zrobił festiwalowi, który dzięki temu mógł zaoferować swoje muzyczne perełki szerszemu gronu audiofili. Mały festiwal z wielkim potencjałem i jeszcze większym urokiem!
Kolo Colo - Czw Lut 25, 2010 5:50 pm
[youtube]AQo1isPVQzw[/youtube]
Wit - Wto Mar 02, 2010 1:15 pm
Pierwsze info na temat NM 2010
Festiwal Tauron Nowa Muzyka: znamy pierwszych artystów!
Pomiędzy 26 a 29 sierpnia odbędzie się piąta, jubileuszowa odsłona festiwalu Tauron Nowa Muzyka. Ponownie w Katowicach pojawią się najlepsi, najambitniejsi i najzdolniejsi twórcy z pogranicza awangardy, elektroniki, jazzu i muzyki tanecznej.
Jaga Jazzist
Już dziś swój udział potwierdzili muzycy grupy Jaga Jazzist, której nie trzeba przedstawiać chyba żadnemu fanowi jazzu, bo w ciągu ostatnich piętnastu lat niewiele zespołów w tak radykalny, a jednocześnie przebojowy sposób podbiło serca słuchaczy.
Począwszy od debiutanckiego "Javla Jazzist Grete Stitz" aż po opublikowany w tym roku najnowszy album - "One-Armed Bandit" (przeczytaj recenzję!), norwescy mistrzowie udowadniają, że skandynawski nu-jazz to prawdziwa potęga, z którą trudno konkurować zarówno w studiu, jak i na scenie. Ich koncerty - połączenie szalonych improwizacji, doskonałego wyczucia rytmu i popowej wrażliwości z wirtuozerskimi popisami muzyków, nie bez przyczyny bywają nazywane gdzieniegdzie "tanecznymi odpowiednikami występów King Crimson".
Nosaj Thing
Dla miłośników muzyki nieco bardziej syntetycznej organizatorzy przygotowali koncert Nosaj Thinga, którego debiutancka płyta Drift stała się jedną z największych ubiegłorocznych niespodzianek, zwracając uwagę całego świata na młodego Kalifornijczyka.
W swoich nagraniach pełnymi garściami czerpie zarówno z hip-hopowego dziedzictwa, jak i z dorobku sceny IDM, tworząc muzykę, która tak naprawdę wymyka się wszelkim etykietom, dryfując swobodnie pomiędzy hip-hopową psychodelią spod znaku Prefuse 73 i ostro powykręcanymi rytmami, pod którymi mogliby się podpisać Madlib z Flying Lotusem. Dodatkową atrakcją będą bez wątpienia wspaniale wizualizacje, które stanowią integralną część całego występu.
kidkanevil
Nie będzie to oczywiście jedyny hip-hopowy artysta, jakiego będą mogli Państwo wysłuchać na festiwalu, ponieważ kolejnym twórcą, który potwierdził swoją obecność jest kidkanevil, jeden z najciekawszych przedstawicieli brytyjskiego hip-hopu, autor trzech doskonale przyjętych płyt i jeden z ulubionych wykonawców DJ Shadowa.
Podczas festiwalu możemy się spodziewać zarówno materiału z płyt, jak i porywającego setu DJ-skiego, co o tyle istotne, że to właśnie ten twórca od dobrych kilku lat cieszy się zasłużonym tytułem najlepszego DJ w Wielkiej Brytanii.
King Midas Sound
Sama nazwa King Midas Sound być może nie budzi jeszcze zbyt wielkich emocji, wystarczy jednak powiedzieć, że kryje się pod nią Kevin Martin, twórca legendarnego The Bug i jednego z najbardziej radykalnych projektów w dziejach nowych brzmień - Techno Animal, żeby każdy miłośnik elektronicznych bitów natychmiast na nią zwrócił uwagę.
Tym razem jednak Martin opuszcza terytorium agresywnego dubstepu i szalonej awangardy, aby oddać hołd muzyce, na której zapewne wychowała się większość publiczności naszego festiwalu - trip-hopowi oraz Bristol sound. Można tam odnaleźć wszystkie składniki definiujące brzmienie sprzed prawie dwóch dekad, wyraźne hołdy dla takich mistrzów jak Tricky, Massive Attack czy Bill Laswell, wciąż jednak jest to projekt Martina - człowieka, który doskonale wie, jak poderwać do tańca nabity po brzegi namiot.
Bilety na Nową Muzykę będzie można kupić już w marcu w promocyjnej cenie 100 PLN w sieciach Ticketpro i Ticketportal.
http://www.infomuzyka.pl/Muzyka/1,92327 ... stow_.html
blur - Czw Mar 11, 2010 4:35 pm
Jagga jest zajebista
choćby dla nich warto przyjśc na fest:
[youtube]ysfxH0IPmSE[/youtube]
[youtube]Ws25EyTGdTg[/youtube]
blur - Pią Mar 12, 2010 5:02 pm
i kolejny mega ciekawy artysta PANTHA DU PRINCE
[youtube]NYY4AGPJJBo[/youtube]
Wit - Pią Mar 12, 2010 7:36 pm
Pantha du Prince i Floating Points and Fatima na Festiwalu Tauron Nowa Muzyka
Poznaliśmy kolejną dwójkę artystów, którzy pojawią się pomiędzy 26 a 29 sierpnia w Katowicach na Festiwalu Tauron Nowa Muzyka.
Pod pseudonimem Pantha du Prince kryje się Hendrik Weber, niemiecki producent, którego okrzyknięto jednym z najciekawszych przedstawicieli ambitnego techno XXI wieku, zaś o jego remiksy zaczęli zabiegać artyści tej miary co Depeche Mode i Bloc Party. Jego trzeci krążek, "Black Noise", ukazał się w lutym 2010 r. nakładem brytyjskiej wytwórni Rough Trade; w rolach gości pojawili się Noah Lennox (Animal Collective, Panda Bear), Tyler Pope (!!!, LCD Soundsystem), Stephan Abry (Workshop) i Joachim SchĂźtz (Arnold Dreyblatt Trio). Pomimo krótkiego czasu, jaki minął od premiery tego krążka, wielu już dziś widzi w nim solidnego kandydata na płytę roku w kategorii szeroko pojętego techno. W Katowicach usłyszycie oczywiście bardziej roztańczone oblicze Pantha Du Prince, który jest znany z porywających występów na żywo.
Do Floating Points bez wątpienia należało ostatnie półrocze w Wielkiej Brytanii. Astral gangsta disco - tak najczęściej określa się zawartość singli i EP-ek, którymi błyskawicznie podbił serca słuchaczy, a taneczne kawałki, w których zaznaczają się wyraźne wpływy zarówno jazzowej psychodelii spod znaku Sun Ra, jak i hip-hopowych szaleństw podpatrywanych u najlepszych, momentalnie zwróciły uwagę wszystkich fanów abstrakcyjnego łamania rytmów. Brytyjski producent pojawi się w Polsce w towarzystwie wokalistki Fatimy prezentując energetyczną mieszankę tanecznych dźwięków z niewydanego jak dotąd długogrającego albumu, który ma szansę stać się jednym z najciekawszych tegorocznych debiutów.
http://www.infomuzyka.pl/Muzyka/1,92327 ... iwalu.html
d-8 - Sob Mar 13, 2010 3:47 am
i kolejny mega ciekawy artysta PANTHA DU PRINCE
[youtube]NYY4AGPJJBo[/youtube]
tak !
Wit - Wto Mar 23, 2010 8:05 pm
Nowa Muzyka 2010 na horyzoncie. Czas pomyśleć o biletach
Marcin Babko 2010-03-23, ostatnia aktualizacja 2010-03-23 11:04:50.0
Festiwal Tauron Nowa Muzyka 2009 został uznany Wydarzeniem Roku przez magazyn "Activist". Tegoroczny ma więc wysoko postawioną poprzeczkę do przeskoczenia. Sądząc po ogłoszonych niedawno pierwszych gwiazdach, powinien ją pokonać
W tym roku impreza potrwa aż cztery dni - od 26 do 29 sierpnia. To o dzień dłużej niż w 2009 roku. Miejsce pozostaje to samo - teren po byłej kopalni Katowice, niemal w samym środku miasta. Poprzemysłowe tereny katowickiej kopalni spodobały się kilku tysiącom fanów i idealnie nadają się do prezentacji nowej muzyki. Poza tym dzięki tak klimatycznemu miejscu impreza wyróżnia się na tle innych letnich festiwali, które zazwyczaj odbywają się na lotniskach, łąkach czy polach.
Na Tauron Nowa Muzyka zupełnie inna jest też muzyka. Wiemy już, że na piątej edycji zagra skandynawski kolektyw Jaga Jazzist. Mistrzowie nu jazzu słyną z niesamowitych koncertów, a ich muzyka łączy jazzowe improwizacje, taneczną rytmikę i popowe melodie owiane psychodeliczną mgłą.
Pod nazwą King Midas Sound kryje się Kevin Martin, twórca legendarnego The Bug i jednego z najbardziej radykalnych projektów w dziejach nowych brzmień Techno Animal. Jego nowy projekt to hołd dla trip-hopu i stylu Bristol-sound. Brytyjski Kidkanevil tworzy muzykę mocno osadzoną w klasycznym soulu i hip-hopie, a na jego płytach pojawiali się m.in. DJ Vadim i Yarah Bravo. Z kolei Kalifornijczyk Nosaj Thing gra bardziej syntetycznie, nawiązując do stylu IDM. Mocną stroną jego koncertów są wizualizacje.
Niemiecki producent Hendrik Weber nagrywa pod szyldem Pantha du Prince. Okrzyknięty jednym z najciekawszych przedstawicieli ambitnego techno XXI wieku remiksował piosenki takich gwiazd jak np. Depeche Mode. W lutym tego roku ukazał się jego trzeci krążek "Black Noise" - pojawili się na nim m.in. członkowie grup Animal Collective, !!! i LCD Soundsystem.
Muzykę Floating Points nazwano astral gangsta disco. W jego tanecznych utworach słychać zarówno jazzową psychodelię spod znaku Sun Ra, jak również hip-hop i abstrakcyjnie łamane rytmy (porównywano go już do Madliba i Four Tet). Brytyjski producent przyjeżdża do Polski w towarzystwie wokalistki Fatimy. Zaprezentuje utwory z niewydanego jeszcze długogrającego albumu, który ma szansę stać się jednym z najlepszych tegorocznych debiutów.
Jeśli już ten zestaw wykonawców przekona Was do kupna karnetów, to jest do tego najlepszy czas. Jeszcze tylko do końca marca czterodniowy karnet kosztuje tylko 100 zł, ale ich liczba jest ograniczona. Można je kupić na www.ticketpro.pl i www.ticketportal.pl. Wkrótce organizatorzy mają ujawnić kolejnych zaproszonych artystów.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... etach.html
blur - Wto Mar 30, 2010 10:57 am
kolejnym artystą jest Moderat - ich występ został uznany za koncert roku w muzyce elektronicznej 2009
[youtube]l2mTCY0CNSI[/youtube]
m20 - Wto Mar 30, 2010 11:11 am
Fest dobrze !!! .Chyba ktoś ma podgląd na moją playlistę ;-).
Jest szansa jeszcze na coś w kierunku okolo hh ;-)? marzy mi się Holdcut
Wit - Wto Mar 30, 2010 3:05 pm
Kolejne gwiazdy Festiwalu Tauron Nowa Muzyka!
W tym roku nietypowo otwarcie festiwalu Tauron Nowa Muzyka odbędzie się w Teatrze im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach.
To właśnie tam 26 sierpnia wystąpi na pierwszym i jedynym koncercie w Polsce Lou Rhodes, wokalistka legendarnej trip-hopowej formacji Lamb. Odchodząc od syntetycznych, tanecznych brzmień, kojarzonych z jej macierzystym zespołem, artystka skupiła się na tworzeniu prostych, intymnych piosenek na głos i gitarę, błyskawicznie doczekując się olbrzymiego uznania ze strony krytyków i publiczności oraz porównań z Finkiem. Podczas występu inaugurującego festiwal możemy się spodziewać obszernej prezentacji utworów zawartych na najnowszym albumie Lou Rhodes - "One Good Hing".
Dla tych, którzy poszukują brzmień naładowanych nieco większą taneczną energią, festiwal przygotował kolejną niespodziankę - występ ogromnie cenionej i uwielbianej grupy Moderat. Niesamowita przebojowość ich zeszłorocznego, debiutanckiego albumu zaskoczyła praktycznie wszystkich miłośników nowych brzmień, a kawałki w rodzaju "Rusty Nails" momentalnie dorobiły się miana współczesnych klasyków.
Mistrzowskie sety DJ-skie to kolejny charakterystyczny element festiwalu Tauron Nowa Muzyka, którego nie zabraknie również w tym roku. Na początek możecie spodziewać się setu w wykonaniu prawdziwej gwiazdy brytyjskiego radia, kobiety odpowiedzialnej za oszałamiającą karierę grime i dubstepu, DJ-ki, która wylansowała takie gwiazdy, jak Kode 9 czy Gaslamp Killer - Mary Anne Hobbs.
Karnety na Festiwal Tauron Nowa Muzyka można kupić na portalach: www.ticketpro.pl i www.ticketportal.pl.
Od 01.04 do 30.04. cena karnetu wynosi 120 pln, od 01.05 140 pln. Bilety na otwierający festiwal koncert Lou Rhodes można nabyć w cenach: 30 / 40 / 50 pln. Uwaga: ilość karnetów jest ograniczona.
Oficjalna strona festiwalu: www.festiwalnowamuzyka.pl
http://www.infomuzyka.pl/Muzyka/1,92327 ... zyka_.html
blur - Pią Kwi 16, 2010 1:04 pm
Wit - Pon Kwi 19, 2010 4:21 pm
Autechre i Gaslamp Killer na festiwalu Tauron Nowa Muzyka 2010
Autechre i Gaslamp Killer dołączyli do grona artystów, którzy uświetnią tegoroczną edycję festiwal Tauron Nowa Muzyka. Program imprezy robi się coraz ciekawszy.
Duet Autechre, legenda muzyki elektronicznej, wystąpi na Nowej Muzyce ze swoim premierowym materiałem - koncert odbędzie się kilka miesięcy po premierze wydanej właśnie, bardzo dobrze ocenianej, płyty "Oversteps".
Najnowsze wydawnictwo duetu Sean Booth-Rob Brown to dziesiąty album w ich długiej karierze. Wydawnictwo jubileuszowe, które w syntetyczny sposób prezentuje najważniejsze wątki twórczości Brytyjczyków. Czytaj całą recenzję albumu "Oversteps"!
"Autechre to bez wątpienia szalenie istotny element tegorocznej edycji Festiwalu Tauron Nowa Muzyka. Jeden z najbardziej twórczych i wpływowych projektów w historii elektroniki. Wizytówka wytwórni Warp, której brzmienie pomogli zdefiniować. Współtwórcy gatunku zwanego »Intelligent Dance Music«" - uzasadniają zaproszenie Brytyjczyków do Katowic organizatorzy imprezy.
Kolejnym ogłoszonym dzisiaj wykonawcą jest Gaslamp Killer - wschodząca gwiazda nowych brzmień rodem z Kalifornii, rezydent słynnego klubu Low End Theory w Los Angeles i podopieczny samego Flying Lotusa.
Pod pseudonimem Gaslamp Killer kryje się William Benjamin Bensussen, łączący w swoich didżejskich setach hip-hop, soul, funk, jazz, dubstep, psychodelię i muzykę orientalną. Jego znakiem rozpoznawczym jest płynne miksowanie tak odległych gatunkowo wykonawców jak Mr Oizo, DJ Cam, Louis Armstrong i Velvet Underground. Od niedawna GLK próbuje swoich sił także jako producent – na koncie ma już dwie autorskie epki oraz produkcję wysoko cenionej, wydanej w tym roku płyty "A Sufi And A Killer" Gonjasufi.
Wyprodukowany przez kalifornijskiego didżeja i producenta Gaslamp Killera w asyście Flying Lotusa krążek "A Sufi And A Killer" również pokrywają kłęby kurzu i śniedź. Czytaj całą recenzją albumu Gonjasufi!
Do tej pory swój występ na festiwalu potwierdzili: Lou Rhodes, Mary Ann Hobs, Jaga Jazzist, King Midas Sound, kidkanevil, Floating Points, Nosaj Thing oraz Pantha Du Prince.
Wcześniej, bo już na początku maja Polskę odwiedzi grupa Fuck Buttons. Występy - w Warszawie i Katowicach - odbędą się pod hasłem "Before Tauron Nowa Muzyka".
"Nagrania Fuck Buttons mieszczą się gdzieś pomiędzy Black Dice a Animal Collective, Boards Of Canada a Wolf Eyes" - pisze dziennikarz serwisu Muzyka.onet.pl w recenzji ostatniej płyty zespołu, "Tarot Sport".
Sami członkowie formacji tak oceniają swoją twórczość: "nasza muzyka nie ma żadnego osadzenia w materialnej rzeczywistości". Jak mówią, ich nagrania powinny oddziaływać na wszystkich: od miłośników radykalnego noise po fanów post-rocka i zwolenników minimalu.
Pierwszy koncert Fuck Buttons odbędzie się 1 maja w warszawskim Klubie Powiększenie, a później będzie ich można posłuchać w katowickim Jazz Clubie Hipnoza.
http://muzyka.onet.pl/0,2157481,newsy.html
blur - Wto Kwi 20, 2010 2:22 pm
Autechre !! oni własnie wydali 10 płytę
dla mnie osobiście jest to największe zjawisko muzyki elektronicznej, współtwórcy/historia gatunku, który konsekwentnie tworzą
[youtube]hZZPMo7OdJo[/youtube]
blur - Pon Kwi 26, 2010 1:02 pm
Before Tauron Nowa Muzyk: Operta The Knife
http://nowamuzyka.pl/news.php/7408/Kole ... -The-Knife
absinth - Pon Kwi 26, 2010 2:37 pm
szkoda, ze w Wawie, ale rozumiem wzgledy promocyjne, a i u nas pewnie ciezej byloby z zainteresowaniem
d-8 - Pon Kwi 26, 2010 2:56 pm
no coz - promo poza aglo tez musi byc na poziomie. tak jak festiwal. ale festiwal juz nie w wawie a u nas :-)
SPUTNIK - Pon Kwi 26, 2010 8:03 pm
http://www.selectorfestival.pl/artysci_pl.html
szlag by ich :/
Maciek B - Pon Kwi 26, 2010 8:30 pm
Luz. Wraz z ogłaszanymi kolejno wykonawcami na TNM i OFF, stwierdzam, że mamy dwa najlepsze festiwale w Polsce.
qlomyoth - Pon Kwi 26, 2010 8:38 pm
http://www.selectorfestival.pl/artysci_pl.html
szlag by ich :/
E tam. Ja się cieszę, że Booka Shade będzie można posłuchać na żywo tak niedaleko
SPUTNIK - Pon Kwi 26, 2010 9:00 pm
a ja nie dam im zarobić ani 1 PLN mimo że aż mnie skręca jak widzę BOYS NOIZE/Bloody Beetroots
Wit - Pon Kwi 26, 2010 9:05 pm
mam w tym roku koncertowy sierpień...Woodstock, OFF, Coke, TNM...super
d-8 - Pon Kwi 26, 2010 9:09 pm
ja na zaden krakowski festiwalik na pewno sie nie wybiore. za to na Taurona owszem
qlomyoth - Pon Kwi 26, 2010 9:12 pm
Ja nie widzę przeszkód by zaliczyć oba
blur - Śro Kwi 28, 2010 9:02 am
Nosaj Thing
[youtube]31AFfyPXUKQ[/youtube]
Wit - Czw Maj 06, 2010 10:44 pm
Bonobo Live Band gwiazdą festiwalu Tauron Nowa Muzyka
Na tę wiadomość czekali wszyscy fani nowoczesnych brzmień w Polsce - kilka miesięcy po premierze znakomitej płyty "Black Sands" do naszego kraju przyjedzie Bonobo i to z kilkuosobowym zespołem.
Bonobo, reprezentant słynnej wytwórni Ninja Tune, producent muzyki będącej połączeniem popu, jazzu, hip-hopu oraz delikatnej, tanecznej elektroniki, przyjedzie do Polski tylko na jeden koncert - w ramach festiwalu Tauron Nowa Muzyka (26-29 sierpnia, Katowice).
Bonobo promować będzie na żywo, wraz ze swoim kilkuosobowym zespołem, album "Black Sands", który nie tylko w Onet.pl zyskał bardzo wysoką ocenę.
"Mamy nadzieję, że koncert Bonobo Live Band, przyjeżdżającego z całkowicie świeżym materiałem będzie jednym z najjaśniejszych punktów tegorocznej edycji naszego festiwalu i przyciągnie zarówno fanów awangardowej elektroniki, ściągniętych magią Gasslamp Killera i Pantha du Prince, jak i miłośników jazzu, stanowiąc dla nich doskonałe uzupełnienie występu legendarnej formacji Jaga Jazzist. Wierzymy, że ten występ tak, jak i pojawienie się gwiazd tej skali, co Autechre i Moderat, będzie jednym z wielu powodów dla których będziecie wspominali sierpniowy festiwal na terenach KWK Katowice jeszcze przez bardzo długi czas" - napisali w notce informującej o przyjeździe Bonobo organizatorzy Nowej Muzyki.
http://muzyka.onet.pl/0,2165964,newsy.html
Maciek B - Nie Maj 16, 2010 10:54 am
Znajoma mojego kumpla, która jest bardzo blisko organizacji miejscowych festiwali, sprzedała mu informację, że prawdopodobnie na TNM pojawi się Roisin Murphy. Byłoby miło...
SPUTNIK - Nie Maj 16, 2010 4:30 pm
chodzą słuchy
koniaq - Nie Maj 16, 2010 10:11 pm
a ja bym chcial na TNM zobaczyc Fedde le Granda , moze troche bardziej komercyjna muzyka, ale mysle, ze sie wpisuje w format festivalu
Wit - Wto Maj 25, 2010 3:49 pm
Crystal Castles: koncert również w Katowicach
Grupa Crystal Castles zawita nie tylko do stolicy, lecz wystąpi dodatkowo na drugim koncercie klubowym w Polsce. 23 czerwca duet będzie można zobaczyć w Szybie Wilson w Katowicach.
Przypominamy, że dzień później Kanadyjczycy zagrają w warszawskiej Proximie. Oba występy promować będą drugi album grupy, który ukaże się w Polsce na początku czerwca.
Katowicki koncert odbędzie w ramach kolejnej imprezy z cyklu Before Tauron Nowa Muzyka Festiwal 2010. Festiwal w tym roku zostanie zorganizowany w dniach 26-29 sierpnia na terenie Kopalni Katowice (tereny nowego Muzeum Śląskiego).
Bilety na koncert w Warszawie dostępne są do nabycia na Ticketpro.pl, Ticketonline.pl, Eventim.pl, Ticketstore.pl, bilety kolekcjonerskie - kasy Stodoły oraz Patefon.pl (Carton Shop w Poznaniu).
Bilety na koncert w Katowicach do nabycia na Ticketpro.pl.
http://muzyka.onet.pl/0,2174999,newsy.html
d-8 - Wto Maj 25, 2010 5:40 pm
wybornie
ach te Katowice
absinth - Czw Maj 27, 2010 4:12 pm
Yeah!!!
Kryształy rządzą!
d-8 - Czw Maj 27, 2010 9:27 pm
De Janeiro !!!!
Wit - Pią Maj 28, 2010 7:04 pm
Tauron Nowa Muzyka: kolejni wykonawcy, kolejne niespodzianki
Bibio, DMX Krew i Loops Haunt są kolejnymi gwiazdami festiwalu Tauron Nowa Muzyka 2010. Impreza odbędzie się w Katowicach, w dniach 26-29 sierpnia.
Bibio to artystyczny pseudonim Stephena Wilkinsona – jednego z z najciekawszych przedstawicieli elektronicznego folku. Brytyjski artysta jest zupełnym samoukiem, który komponowaniem zajął się stosunkowo późno, bo podczas studiów na Uniwersytecie Middlesex w Londynie. Dziś jest uznanym producentem i multiinstrumentalistą, którego porównuje się do Grizzly Bear i Boards of Canada. Ciekawostką jest fakt, że jeden z członków tego drugiego projektu nazwał muzykę Bibio "odtrutką na współczesną laptopię wymuskanej elektroniki".
Kolejnym oficjalnie potwierdzonym wykonawcą, który pojawi się w Katowicach, jest DMX Krew – solowy projekt Edwarda Uptona, brytyjskiego didżeja, producenta, założyciela oficyny wydawniczej Breakin' Records i prawdziwego weterana sceny elektronicznej, którą współtworzy od połowy lat 90. Upton został wówczas zauważony przez samego Richarda D. Jamesa, czyli Aphex Twina, dzięki któremu nakładem wytwórni Rephlex Records ukazały się jego cztery albumy zawierające mieszankę disco, elektro, breakbeatu, glitchu i braindance'u. O muzyce DMX Krew mówi się, że jednoczy technologiczny chłód Kraftwerk z ciepłem romantycznego synth-popu.
Z kolei pod pseudonimem Loops Haunt ukrywa się Scott Douglas Gordan – rodowity Szkot i wielka nadzieja nowych brzmień. Młody producent zabłysnął w tym roku znakomitymi epkami "Impact Omnihammer/Joplin" i "Rubber Sun Grenade", które z miejsca przyniosły mu uznanie. Gordan uprawia niemożliwą do sklasyfikowania transgresywną muzykę, gdzie glitch-hopowe beaty i dubowe linie basowe torują drogę industrialnym zgrzytom i szalonej plątaninie sampli, jakiej nie powstydziłby się sam Amon Tobin. Pomimo młodego wieku i skromnego dorobku, Loops Haunt supportuje największych – od Aphexa Twina i Clarka, aż po Luke'a Viberta i Merzbowa – zaś jego występy są opisywane jako absolutnie obłędne, o czym na pewno przekonamy się już pod koniec sierpnia w Katowicach.
Ale to nie koniec atrakcji na festiwalu Tauron Nowa Muzyka - organizatorzy zapewniają, ze wkrótce ogłoszą kolejne nazwiska wykonawców, którzy zagrają w Katowicach.
Festiwal Tauron Nowa Muzyka odbędzie się w tym roku między 26 a 29 sierpnia w Katowicach. Koncerty będą miały miejsce na terenie KWK Katowice (teren Muzeum Śląskiego), Szybu Wilson i w Teatrze im. Stanisław Wyspiańskiego w Katowicach.
Karnety 3-dniowe upoważniają do udziału w koncertach od piątku 27 sierpnia do niedzieli 29 sierpnia, włączając w to również koncert finałowy. Do 13 czerwca włącznie cena karnetu 3-dniowego wynosi 120 PLN. Później cena karnetu 3-dniowego wynosić będzie 140 PLN. Uwaga - ilość karnetów ograniczona!
Karnety 2-dniowe upoważniają do udziału w koncertach od piątku 27 sierpnia do soboty 28 sierpnia. Cena karnetu 2-dniowego wynosi 120 PLN.
Bilety jednodniowe upoważniają do udziału w wybranym dniu festiwalu. Cena biletu jednodniowego wynosi 70 PLN.
Bilety na koncert otwierający piątą edycję Festiwalu Nowa Muzyka (26 sierpnia, Lou Rhodes, Sala Koncertowa Akademii Muzycznej w Katowicach), kosztują 50 PLN. Bilety można zamawiać na stronie: Ticketpro.pl. Ilość biletów na koncert Lou Rhodes jest również ograniczona!
http://muzyka.onet.pl/0,2176781,newsy.html
Festiwal Tauron Nowa Muzyka - kolejne gwiazdy
Poznaliśmy kolejną trójkę wykonawców, którzy wystąpią pomiędzy 26 a 29 sierpnia w Katowicach.
Bibio
Pierwszą z nich jest Stephen Wilkinson znany jako Bibio - jeden z najznamienitszych przedstawicieli elektronicznego folku. Brytyjski artysta jest zupełnym samoukiem, który komponowaniem zajął się stosunkowo późno, bo podczas studiów na Uniwersytecie Middlesex w Londynie. Dziś jest uznanym producentem i multiinstrumentalistą, którego porównuje się do Grizzly Bear i Boards of Canada.
DMX Krew
Solowy projekt Edwarda Uptona, brytyjskiego DJa, producenta, założyciela oficyny wydawniczej Breakin' Records i prawdziwego weterana sceny elektronicznej, którą współtworzy od połowy lat 90. Upton został wówczas zauważony przez samego Richarda D. Jamesa vel Aphex Twin, dzięki czemu nakładem wytwórni Rephlex Records ukazały się cztery albumy zawierające mieszankę disco, elektro, breakbeatu, glitchu i braindance'u.
Loops Haunt
Pod tym pseudonimem kryje się Scott Douglas Gordan - rodowity Szkot i wielka nadzieja nowych brzmień. Młody producent zabłysnął w tym roku znakomitymi epkami "Impact Omnihammer/Joplin" i "Rubber Sun Grenade", które z miejsca przyniosły mu uznanie. Gordan uprawia niemożliwą do sklasyfikowania transgresywną muzykę, gdzie glitch-hopowe beaty i dubowe linie basowe torują drogę industrialnym zgrzytom i szalonej sampleriadzie, jakiej nie powstydziłby się sam Amon Tobin.
Oficjalna strona festiwalu: www.festiwalnowamuzyka.pl
http://tuba.pl/tubapl/1,103889,7947491, ... iazdy.html
snow - Sob Maj 29, 2010 4:49 pm
Znajoma mojego kumpla, która jest bardzo blisko organizacji miejscowych festiwali, sprzedała mu informację, że prawdopodobnie na TNM pojawi się Roisin Murphy. Byłoby miło...
"Miło" to nie jest dobre słowo. Obecność Jagi i Bonobo sprawi że zapukam do nieba bram, gdyby pojawiła się Rosin to bym je przekroczył
Wit - Wto Cze 01, 2010 6:55 am
Festiwal koncernu energetycznego a oni zagrają bez światła
Marcin Babko2010-05-31, ostatnia aktualizacja 2010-05-31 16:47
Duet Autreche słynie z tego, że gra koncerty w całkowitych ciemnościach. Resztę gwiazd tegorocznego festiwalu Tauron Nowa Muzyka zobaczymy na szczęście w pełnym świetle
Choć do startu festiwalu jeszcze trzy miesiące, zainteresowanie koncertem Lou Rhodes jest tak duże, że organizatorzy musieli przenieść jej występ z Teatru Śląskiego do większej Sali Koncertowej Akademii Muzycznej. Rhodes jest wokalistką słynnego brytyjskiego duetu Lamb, gwiazdy trip-hopu lat 90. Na solowych płytach Brytyjka odchodzi jednak od tanecznych rytmów i syntetycznych brzmień. Śpiewa i gra na gitarze akustycznej intymne ballady, które na żywo robią jeszcze większe wrażenie. Przed dwoma laty byłem świadkiem jej koncertu na czeskim festiwalu Colours of Ostrava. Rhodes potrafi zaczarować scenę i, jak widać po zainteresowaniu jej katowickim koncertem, ma już u nas wielu fanów. Zagra koncert otwierający piątą edycję festiwalu w czwartek 26 sierpnia (są jeszcze bilety - cena 50 zł).
Reszta muzyków, podobnie jak przed rokiem, wystąpi na scenach na terenie dawnej kopalni Katowice. Wśród nich będzie Bonobo Live Band, promujący nowy, świetnie przyjęty album "Black Sands". Lider projektu - Simon Green - w naszym kraju otoczony jest uwielbieniem bliskim kultowi. Jego muzyka łączy wpływy trip-hopu, jazzu, soulu, world music i hip-hopu. W zespole Greena pojawi się m.in. znana już u nas wokalistka Andrea Triana, wschodząca gwiazda słynnej wytwórni Ninja Tune.
Wystąpi też brytyjski duet Autechre. Tworzą go Ron Brown i Sean Booth, którzy grają razem niemal od ćwierć wieku. Choć odżegnują się od sławy i popularności, dawno już zasłużyli na miano klasyków muzyki elektronicznej. Koncerty grają w całkowitych ciemnościach. Twierdzą bowiem, że nic nie powinno odciągać ludzi od samej muzyki.
Poza nimi na festiwalu zagrają również m.in. Moderat, Gaslamp Killer i Mary Anne Hobbs. Wcześniej ujawnieni artyści to: Jaga Jazzist, King Midas Sound, Kidkanevil, Nosaj Thing, Pantha du Prince i Floating Points. Festiwal rozpocznie się 26 sierpnia i potrwa do 29 sierpnia. Karnety trzydniowe kosztują 140 zł. Można je kupić na www.ticketpro.pl i www.ticketportal.pl.
A już 12 czerwca kolejna impreza z zapowiadającego festiwal cyklu "Before Tauron Nowa Muzyka". Polska premiera spektaklu "Tomorrow, in a Year" odbędzie się w warszawskiej Sali Kongresowej. Śląskich fanów zainteresuje pewnie fakt, że muzykę do przedstawienia stworzył szwedzki duet The Knife, którego wokalistka (nagrywająca solo pod pseudonimem Fever Ray) dała na ubiegłorocznym Tauronie wspaniały, mistyczny koncert. Więcej informacji na specjalnej stronie projektu: www.operatheknife.pl.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... a_bez.html
....................
Opera z muzyką The Knife przesunięta
http://tuba.pl/tubapl/1,103889,7948772, ... a_The.html
Michał Gomoła - Wto Cze 15, 2010 2:03 pm
ja niestety w tym roku wybiorę się raczej do Coke Live do Krakowa... życzę Nowej Muzyce jak najlepiej, ale jako że mam ograniczone fundusze to muszę się zdecydować... Muse na Coke'u niestety wielkiego wyboru mi nie pozostawia
Wit - Wto Cze 15, 2010 5:13 pm
Gonjasufi i Three Trapped Tigers na festiwalu Tauron Nowa Muzyka
Gonjasufi i Three Trapped Tigers to kolejni artyści, którzy potwierdzili swój udział w tegorocznej edycji festiwalu Tauron Nowa Muzyka. Impreza odbędzie się w dniach 26-29 sierpnia w Katowicach.
Sumach Ecks ukrywający się pod pseudonimem Gonjasufi to kompozytor, poeta, piosenkarz, raper, DJ, nauczyciel yogi i... posiadacz imponujących dredów. Mieszka na pustyni Mojave pod Las Vegas, jest zdeklarowanym wyznawcą sufizmu (mistycznego nurtu islamu) i nałogowcem po odwyku.
Obecnie znany jest on przede wszystkim jako pierwszorzędny muzyk i nadzieja wytwórni Warp Records. Po raz pierwszy świat zwrócił na niego uwagę przy okazji słynnej płyty "Los Angeles" Flying Lotusa. Pomimo, iż na scenie muzycznej istnieje od początku lat 90-tych, dopiero w marcu 2010 roku ukazał się jego pierwszy pełnowymiarowy album - "A Sufi And A Killer". Krążek wyprodukowany przez zabójcze trio Flying Lotus-Gaslamp Killer-Mainframe, przyniósł mu uznanie zarówno krytyków, jak i fanów.
Line-up uzupełnia trio Three Trapped Tigers w składzie Tom Rogerson (fortepian, klawisze, wokal), Matt Calvert (gitara, syntezatory, elektronika) i Adam Betts (perkusja). Ten młody, porównywany do Battles i Squarepushera zespół pochodzi z Londynu i ma na koncie trzy znakomicie przyjęte epki. Pomimo niewielkiego dorobku płytowego i małego doświadczenia, grupa została szybko zauważona i doceniona – jej trzeci w karierze występ miał miejsce na prestiżowym Reading Festival. Dokonania Three Trapped Tigers oscylują wokół eksperymentalnej elektroniki i muzyki rockowej, gdzie jazgotliwe gitary i wyraziste bębny towarzyszą przestrzennym syntezatorom i ambientowym plamom.
Ale to nie koniec atrakcji na festiwalu Tauron Nowa Muzyka - organizatorzy zapewniają, ze wkrótce ogłoszą kolejne nazwiska wykonawców, którzy zagrają w Katowicach.
http://muzyka.onet.pl/10173,2184361,newsy.html
blur - Pią Cze 18, 2010 11:21 am
Three Trapped Tigers !!
ten zespół rozpierdala na żywo
[youtube]ZublJ5TLb8Y[/youtube]
Wit - Pią Cze 18, 2010 9:56 pm
Prefuse 73 zakończy festiwal Tauron Nowa Muzyka 2010
Koncertem "wizjonera instrumentalnego hip-hopu" - Prefuse 73 zakończy się tegoroczny festiwal Tauron Nowa Muzyka. Ostatni występ imprezy będzie miał wyjątkowy charakter: artyście towarzyszyć będzie jedna z najbardziej utytułowanych polskich orkiestr kameralnych - tyska Orkiestra Aukso, a koncert odbędzie się w katowickim Szybie Wilsona.
Prefuse 73, nazywany "wizjonerem instrumentalnego hip-hopu" to tak naprawdę Scott Herren - niezwykle płodna postać na alternatywnej scenie muzycznej. Magazyn BetterPropaganda umieścił go na liście najbardziej wpływowych artystów ostatniej dekady. Herren wyprzedził w tym zestawieniu takie marki jak: Radiohead, LCD Soundsytem, Boards of Canada, czy Jay-Z. Ten sam magazyn umieścił płytę Prefuse 73 "One Word Extinguisher" na drugim miejscu wśród najważniejszych płyt ostatniego dziesięciolecia.
Występ Prefuse 73 będzie bez wątpienia jednym z najważniejszych momentów festiwalu Tauron Nowa Muzyka. Atrakcją jest już sam koncert tego wyjątkowego artysty, a w połączeniu z muzykami tyskiej Orkiestry Akuso i niepowtarzalną przestrzenią Szybu Wilsona możemy być świadkami niezapomnianego wydarzenia.
Organizatorzy festiwalu spodziewają się, że wspólny występ Prefuse 73 i tyskiej orkiestry okaże się fascynującym spotkaniem europejskiej tradycji kameralnej i najciekawszych pomysłów we współczesnej muzyce elektronicznej; połączenie precyzji, jakiej wymaga prowadzenie całej orkiestry ze sztuką spontanicznego improwizowania dźwięków i przekształcania ich na żywo przy pomocy rozbudowanej maszynerii.
Koncert odbędzie się 29 sierpnia - na zakończenie festiwalu. Impreza wystartuje trzy dni wcześniej. Otworzy ją występ Lou Rhodes, wokalistki duetu Lamb. W trakcie całego festiwalu wystąpią:
Autechre, Gonjasufi, Bonobo (z Live Bandem), Gaslamp Killer, Mary Ann Hobs, Jaga Jazzist, King Midas Sound, kidkanevil, Floating Points, Nosaj Thing, Pantha Du Prince, Bibio, DMX Krew, Three Trapped Tigers oraz Loops Haunt.
Ale to nie koniec atrakcji na festiwalu Tauron Nowa Muzyka - organizatorzy zapewniają, ze wkrótce ogłoszą kolejne nazwiska wykonawców, którzy zagrają w Katowicach.
http://muzyka.onet.pl/0,2186246,newsy.html
Prefuse 73 z orkiestrą na zakończenie festiwalu Tauron Nowa Muzyka
Tegoroczna edycja Festiwalu Tauron Nowa Muzyka zakończy się mocnym akcentem - w Galerii Szyb Wilson wystąpi Prefuse 73 w towarzystwie tyskiej Aukso Orchestra.
Artysta działający już od 13 lat i kryjący się pod dziesiątkami pseudonimów nie ustaje w poszukiwaniach, które prowadzą go od zimnej, sterylnej elektroniki, nagrywanej pod szyldem Delarosa & Ashora, poprzez minimalistyczne, rockowo - folkowe kompozycje Savath & Savalas, po cieszący się ogromnym uznaniem fanów ikrytyki IDM-owy hip-hop Prefuse 73 i mistrzowski jazz nagrywany pod fikcyjnym imieniem Ahmada Szabo.
Jest to twórca obdarzony niesłychaną, muzyczną wyobraźnią, zdolny na przykład do ożywienia starych katalońskich pieśni i pokazania ich uroku słuchaczom wychowanym w zupełnie odmiennym środowisku muzycznym.
To właśnie ta cecha twórczości Herrena skłoniła organizatorów do zaproszenia na koncert finałowy jednej z najbardziej utytułowanych polskich orkiestr kameralnych - tyskiej Orkiestry Aukso, znanej ze współpracy z największymi rodzimymi jazzmanami - Leszkiem Możdżerem, Tomaszem Stańką czy Michałem Urbaniakiem oraz otwarcia na najciekawsze rodzaje awangardy we współczesnej muzyce poważnej, co prowokuje porównania z legendarnym Kronos Quartet.
Ich występ u boku Guilermo Scotta Herena to fascynujące spotkanie europejskiej tradycji kameralnej i najciekawszych pomysłów we współczesnej muzyce elektronicznej, połączenie precyzji, jakiej wymaga prowadzenie całej orkiestry ze sztuką spontanicznego improwizowania dźwięków i przekształcania ich na żywo przy pomocy rozbudowanej maszynerii.
http://tuba.pl/tubapl/1,103889,8032262, ... auron.html
Maciek B - Sob Cze 19, 2010 2:17 pm
Prefuse 73 z tyską Aukso Orchestrą na koniec festiwalu w Szybie Wilson. Fiu fiu...
Wit - Śro Cze 30, 2010 10:11 pm
Tauron Nowa Muzyka 2010: będzie się działo!
Koncerty najciekawszych wykonawców z kręgu nowoczesnych brzmień to nie wszystkie atrakcje tegorocznego festiwalu Tauron Nowa Muzyka. Imprezie towarzyszyć będą liczne wydarzenia dodatkowe.
Tegoroczna edycja festiwalu Tauron Nowa Muzyka 2010 odbędzie się w dniach 26-29 sierpnia w Katowicach. Wcześniej, bo już 15 sierpnia, w katowickiej Galerii Ronda Sztuki odbędą się warsztaty fotograficzne. Trzech fotografów z agencji SHOOTME photographers & production - Tomek Albin, Paweł Fabjański oraz Jacek Kołodziejski - przedstawi swoje autorskie prace pod wspólnym tytułem AUTOFIRE. Trzy zupełnie różne projekty, których wspólnym mianownikiem są pytania o tożsamość. Każdy z fotografów pokaże swoją własną opowieść, a jednocześnie te historie zebrane obok siebie stworzą kolejną. Prezentację wystawy zamkną warsztaty prowadzone przez artystów w czasie kolejnych trzech dni trwania festiwalu. Fotografowie ponownie podzielą się swoimi doświadczeniami i wiedzą, przybliżając tajniki swojej pracy przy projektach artystycznych i komercyjnych.
Festiwalowi Nowa Muzyka towarzyszyć też będzie "Clip On Festiwal" - konkurs, w którym mogą wziąć wszyscy, którzy z teledysku chcą uczynić sztukę, i dla których teledysk to szczególna forma wyrazu. Spośród nadesłanych prac, będących "próbką" talentu ich twórców, wybrane zostanie ok. 10-15 najbardziej interesujących. Ich autorzy zaproszeni zostaną do współpracy z muzykami występującym w tym roku na festiwalu Tauron Nowa Muzyka. Wynikiem tego spotkania będą wideoklipy, które zostaną ocenione przez jury i zaprezentowane na imprezie.
Polski Instytut Edukacji Audio SWAM przygotował na katowicki festiwal dwugodzinny pokaz miksu muzyki elektronicznej, prezentację środowiska "max for live" oraz wykład o metodach pracy z kompresorem. Całość przewidziana jest na około sześć godzin. Wykładowcy: Marek Walaszek (miks), Paweł Cyrta (max for live), Paweł Przezwański (kompresja) swoimi kwalifikacjami i wykształceniem obejmują bardzo szeroką paletę tematów - od reżyserii dźwięku, przez kompozycję i aranażcję, po muzyczną technologię. Wszyscy wykładowcy prowadzą zajęcia w Polskim Instytucie Edukacji Audio.
Festiwal Tauron Nowa Muzyka: 26-29 sierpnia, Katowice. Na imprezie zagrają m.in.: Lou Rhodes, Prefuse 73, Autechre, Gonjasufi, Bonobo (z Live Bandem), Gaslamp Killer, Mary Ann Hobs, Jaga Jazzist, King Midas Sound, kidkanevil, Floating Points, Nosaj Thing, Pantha Du Prince, Bibio, DMX Krew, Three Trapped Tigers oraz Loops Haunt.
http://muzyka.onet.pl/10173,2191270,newsy.html
Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 340 wypowiedzi • 1, 2, 3