[Katowice] Kompleks basenów przy Bugli
Wit - Pon Lip 19, 2010 9:57 pm
Bugla czynna nieco dłużej. Spróbują jeszcze wydłużyć
pj 2010-07-18, ostatnia aktualizacja 2010-07-18 21:20:28.0
Katowickie kąpielisko jest już czynne nieco dłużej niż do tej pory. To efekt interwencji "Gazety" sprzed kilku dni.
Pisaliśmy wtedy, że mimo upałów i tłumów basen zamykany był o godz. o 18. Przedstawiciele magistratu wyjaśniali, że pracownicy basenu muszą mieć czas na posprzątanie, a woda na oczyszczenie się. Sprawą zainteresowaliśmy prezydenta Piotra Uszoka, który postanowił wydłużyć czas otwarcia jednego z nielicznych kąpielisk w mieście.
- W czwartek Bugla była otwarta do 19, a w piątek już do 20 - mówi Jakub Jarząbek z biura prasowego magistratu. W sobotę i niedzielę kąpielisko było otwarte do 19, tak samo ma być w poniedziałek. - Próbujemy jeszcze bardziej wydłużyć godziny pracy, ale zobaczymy, czy uda się wszystko zorganizować - usłyszeliśmy w sobotę od pracownicy basenu.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... luzyc.html
Kris - Sob Lip 24, 2010 9:40 am
Koszmar na katowickiej Bugli
Zaparkowanie auta przed kąpieliskiem to w upalny dzień nie lada wyczyn (© Fot. Arkadiusz Ławrywianiec)
Dziennik Zachodni Justyna Przybytek
2010-07-24 08:30:13, aktualizacja: 2010-07-24 08:30:13
Ludzie są zgodni - Bugla w Katowicach to najnowocześniejsze kąpielisko w regionie. Nic dziwnego - miasto na remont grosza nie pożałowało wykładając ok. 12 mln zł.
Jest tu pięć basenów, jacuzzi na 70 osób, boiska do siatkówki plażowej i piłki nożnej, do tego nowoczesne stacje uzdatniania wody. Tyle że braki organizacyjne wychodzą na każdym kroku.
O ból głowy przyprawia czas, który przyjdzie odstać w kolejce do kasy kąpieliska. W porywach nawet kilkadziesiąt minut. Kasy są cztery. Jednak w pierwszych tygodniach po otwarciu obiektu czynne były maksymalnie
dwie, a chętnych do wejścia na basen kilka tysięcy. Wielu więc rezygnowało.
- Bugla to przykład, że kąpieliska robi się szybko, ale bez pomysłu. Kolejki ciągną się w nieskończoność, a otwarta jest tylko jedna kasa, do tego nie ma barierek, które pomogłyby w utrzymaniu porządku - opowiada Jakub Wojtaszczyk z Katowic.
Ale to nie jedyna rzecz, o jakiej zapomniano na Bugli. Przy pojemności kąpieliska - 10 tys. osób - a limit ten przekroczony został już dwukrotnie, ludzi drażni niewielka ilość toalet. Problem mają zwłaszcza panie, które przed sanitariatem czeka dłuższa kolejka niż do kas. Kolejki ustawiają się też przed jedynym punktem gastronomicznym, w którym, co zwłaszcza przeszkadza dzieciom, nie uświadczymy lodów.
Inna sprawa to porządek. - Jest zakaz palenia i specjalne miejsce wyznaczone dla palaczy, a tam, gdzie próbowałam rozłożyć koc leżały wypalone papierosy. Jak nikt tu kultury nie przypilnuje, to za rok będzie tu jak przed remontem - mówi oburzona Czytelniczka.
Urzędnicy przyznają, że na Bugli jest jeszcze sporo do zrobienia. - Planujemy postawić dodatkowe tymczasowe toalety. Powalczymy też o nowe punkty gastronomiczne. A w sprawie porządku, to pilnują go ratownicy oraz obsługa techniczna kąpieliska. Wystosowaliśmy też wniosek do Komendy Miejskiej Policji o uruchomienie posterunku policji na Bugli na czas sezonu, ale odpowiedź na razie mamy odmowną - tłumaczy Sławomir Witek, naczelnik Wydziału Sportu Urzędu Miasta w Katowicach. Przypomina także, że na kąpielisku zainstalowano 60 kamer, więc jeśli ktoś będzie spożywał alkohol albo zakłócał porządek, kary nie uniknie.
Największym jednak mankamentem jest brak parkingu. Taki dopiero powstanie, lecz nie wiadomo kiedy. Docelowo pomieścić ma od 600 do 800 aut, a miałby zostać wybudowany wzdłuż ogrodzenia Bugli od strony ul. Żeliwnej. W tym samym miejscu miasto chce jeszcze dobudować drogę dojazdową do kąpieliska. Bo drogi też nie ma! Ludzie dojeżdżają tu samochodami klucząc między prywatnymi działkami, na których
zlokalizowanych jest wiele firm i hurtowni. A autami zastawiają każdą wolną przestrzeń, aż po autostradę.
Kto zapomniał o drodze i parkingu? Podobno nikt. - Mieliśmy alternatywę - albo baseny stoją i dalej prowadzimy roboty, albo biorąc pod uwagę upały uruchamiamy obiekt i choć jeszcze systemem gospodarczym, to działamy - wyjaśnia Witek.
Gdyby czekać na drogę i parking, to prawdopodobnie basen nie byłby czynny jeszcze w tym roku. Bo miejsce na ich budowę jest tylko na prywatnej działce. Z właścicielem trzeba się dogadać albo teren wywłaszczyć - w obu przypadkach procedury trwają dosyć długo.
Sprawa byłaby już pewnie załatwiona, gdyby odpowiednie działania miasto podjęło zaraz po przystąpieniu do modernizacji kąpieliska, czyli w 2008 r. albo wcześniej, gdy remont planowano.
http://www.dziennikzachodni.pl/fakty24/ ... ,id,t.html
Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 258 wypowiedzi • 1, 2