ďťż
 
Pustostany, degradacja przestrzeni publicznej, dewastacje



absinth - Sob Mar 27, 2010 1:22 pm
Rozpoczynam nowy watek, aby nie zasmiecac innych tematow. Temat, ktory od jakiegos czasu pojawia sie w roznych watkach ogolnie okreslany w literaturze anglosaskiej jako urban decay czyli sytuacja, gdy pojawia sie coraz wiecej pustostanow, wyporowadzaja sie sklepy spada liczba mieszkancow, pojawia sie degradacja przestrzeni publicznych. Podazajace za tym zjawisko urban sprawl czyli wyprowadzanie sie ludzi na obrzeza miast i rozwoj suburbiow czy perfyferyjnych dzielnic wielkich miast. Czy mamy do czynienia z czyms takim w GOP. Moim zdaniem sa miejsca w ktorych jak najbardziej. Jak sobie radzono z problemem w innych miastach? I jak nalezakoby sobie radzic z tym zjawisiem u nas, bo przeciez to, a nie tylko biadolenie nas interesuje. Zapraszam do dyskusji

Na pierwszy ogień Katowice i narastajace w ostatnich latach zjawisko dewastacji i pustoszenia niektorych obszarow centrum (ale nie tylko) miasta..

Chodzac po ulicach na ogol wszystko wydaje sie ok (pomijam kwestie psich kup i zaparkowanych wszedzie samochodow - a moze to tez jeden z aspektow problemu?) Wystarczy jednak spojrzec w gore i zauwazymi mnostwo pustych mieszkan czy innych lokali. Puste lokale zdarzaja sie wszedzie, problem, gdy jest ich coraz wiecej i gdy przez dluzszy czas takimi pozostaja. Prawdziwy problem zaczyna sie z pierwsza wybita szyba tak w sferze estetycznej ale takze lawinoweggo narastania innych negatywnych zjawisk.

ul. Teatralna zaraz przy Rynku:


ul. Wojewodzka rog z Plebiscytowa i Kochanowskiego. Jedna z piekniejszych kamienic. Przed wojna hotel. Obecnie poza parterem budynek jest caly pusty (poza jednym lub dwoma mieszkaniami). Obok opuszczone dwa budynki przedwojennego Varietes Capitol, a dalej jeszcze kilka






Jesli to mozliwe prosilbym o podawanie przykladow najlepiej ze zdjeciami, zauwazonych podobnych zjawisk w innych niz podane przeze mnie miejsca, tak aby stworzyc mape, i zastanawic sie czy zjawisko to sie konentruje w okreslonych miejsach, jesli tak dlaczego tam i co mozna z tym zrobic.




nrm3 - Sob Mar 27, 2010 2:28 pm
w tym konkretnym przypadku Katowic jaki jest tego powód? kto jest właścicielem tych obiektów? Przecież zapotrzebowanie na mieszkania i biura w centrum jest spore (sam szukam nowego biura i opornie to idzie).

To jest schemat jak z koźmińskim? są właściciele, nie mają kasy (lub nie chcą remontować) i obiekt stoi i niszczeje?



macu - Sob Mar 27, 2010 2:49 pm
Ten budynek z dawnym Philipsem był w sprzedaży jakiś rok, dwa temu, więc jakiś właściciel jest, tylko kasy brak.



mark40 - Sob Mar 27, 2010 3:22 pm
Puste lokale sklepowe i mieszkaniowe największy wg mnie rozmiar przybierają w Katowicach i Bytomiu. Ciekawy jest też Chorzów. Miasto pomimo tego, że straciło od swej szczytowej liczby aż 40 tys zjawisko pustostanów w mieście nie jest tak widoczne, przynajmniej nie w centrum. Najbardziej uwidacznia się to w Chorzowie II, ale tam niektórym budynkom dedykuje już tylko wyburzenie.

W centrum Chorzowa najbardziej straszy ta kamienica



Właściciel z BB juz w 2008 roku chcial zrobić z niej galerię, ale zabrało pieniedzy. Teraz wywiesił nowy baner, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Inna pusta kamienica to ta

Pomimo tego, że wyremontowana, jest pusta. Tylko na 1 piętrze ktoś mieszka.

W poniższej chyba tez sieci się w 2-3 mieszkaniach


Od czasu kiedy absinth zaczał wklejać zdjęcia pustostanów z Katowic zacząłem zwracać uwagę na te rzeczy w Chorzowie i nie jest źle (okna się świecą) pustych lokali sklepowych prawie nie ma, choć pewnie tez nie zauważam wszystkiego.




GoldBoy - Sob Mar 27, 2010 4:17 pm
Kilka luźnych uwag poza tym co było już powiedziane.

1. Większość z tych budynków zostało wybudowanych przed 1914 rokiem.
2. Bum gospodarczy, wejście do UE i niskie ceny przyciągnęły spekulantów, przyszedł kryzys i okazuje się ceny spadły i pojawił się problem.
3. Wizerunek centrum, wizerunek Katowic.
4. Duża część przedsiębiorców, kadry zarządzającej, specjalistów pracującej w Katowicach jest z GOP.
5. Kwestia własnościowe.



kiwele - Sob Mar 27, 2010 5:17 pm
Budynki sprzed I wojny swiatowej miedzy pietrami z zasady maja drewniane stropy-podlogi mocno wyeksploatowane.
Przywrocenie starych budynkow do wspolczesnych standardow wymaga czesto nie tylko wymiany wszystkich instalacji (telekomunikacja, prad, gaz, woda, kanalizacja, ogrzewanie, wentylacja) i stolarki okienno-drzwiowej, ale wlasnie rowniez stropow albo na dodatek, co gorsza, radykalnej zmiany dyspozycji pomieszczen (zbyt duze pokoje, brak lazienek...).
Renowacje w ktorych zachowywane sa tylko sciany zewnetrzne sa niezmiernie drogie i zle koresponduja ze zwyklym mieszkalnictwem.
Latwo sie okazuje, ze prosciej i taniej jest budowac od nowa na nowej parceli.

W Brukseli, w latach 80/90, przebywajac w tanich hotelach-hotelikach jedna albo kilka nocy, bardzo czesto przygladalem sie jak w przyspieszony sposob degraduja sie okoliczne kamienice, dokladnie takie jak te nasze katowickie zmierzajace do pustostanow.
Wlasciciele, albo raczej juz ukryci promotorzy przyspieszali ich degradacje, ku rozpaczy mieszkancow-lokatorow, by zostaly juz w majestacie prawa wyburzone i by mozna bylo tam postawic wielkie buildingi. Bruksela miala swoj boom rozwojowy, gosci przeciez Unie Europejska.



absinth - Sob Mar 27, 2010 6:50 pm
kolejne zdjecia z Katowic:

po wyremontowaniu jakies 5 lat temu tej kamienicy, w zasadzie zajety jest tylko parter plus chyba jeden lokal wyzej


kamienica na ktorej sprzedaz dotychczasowym najemcom wyrazila ostatnio zgode RM. zajety parter i jedno mieszkanie. reszta pusta


rog Mickiewicza i Skolskiej. Zdaje sie ze nalezy do Pana Seiferta


wyremontowan jakos 1,5 roku temu kamienica na Skolskiej. Plany byly co do hotelu. Poki co pusta


Kamienica na Pl. Wolnosci. Kiedys siedziba oddzialu PZU. Od jakiegos czasu calkowicie pusta


a to znamy wszyscy


to juz Kosciuszki:


to Wita Stwosza


rzeczywiscie w duzej czesci stare kamienice sa zdekapitalizowane, pytanie na ile pod tym wzgledem nasze kamienice roznia sie od tych poznanskich, krakowskich etc. tam az tylu pustostanow nie ma



piotrekb - Sob Mar 27, 2010 8:19 pm

rzeczywiscie w duzej czesci stare kamienice sa zdekapitalizowane, pytanie na ile pod tym wzgledem nasze kamienice roznia sie od tych poznanskich, krakowskich etc. tam az tylu pustostanow nie ma

Kamienice się niczym nie różnią. Po prostu Kraków się nie zwija demograficznie, a Poznań w mniejszym stopniu niż Katowice. W Poznaniu o ile wierzyć SSC problem też narasta, choć do takiego stopnia jak u nas to im daleko.

Tam gdzie jedno bądź dwa mieszkania są zajęte to nierzadko sam właściciel i bliska rodzina. Miasto chyba problemu nie zauważa i niech mnie kto poprawi, ale żadnego wsparcia dla kamieniczników w remontach nie przewiduje. A znaleźć frajerów do wynajmowania 4 pokoi, których ogrzanie zimą kosztuje drugie tyle co czynsz, a z przedwojennych rur woda cieknie, bo ciśnienia w brak to raczej trudno znaleźć. A jak widać w poście wyżej, w kurczącym się mieście nawet remont czy przeróbka na biura niczego nie gwarantują.



kiwele - Sob Mar 27, 2010 8:26 pm
Ciekawe czy Urzad Miejski w jakis sposob monitoruje sprawe pustostanow, mieszkaniowych i lokalowych?
Czuje przez skore, ze ta sprawa jest punktem zwrotnym w zyciu miasta.
Sytuacja Bytomia byla stymulowana szkodami gorniczymi.
Katowice to dekapitalizacja budynkow, bieda spoleczenstwa, bezradnosc kamienicznikow i biernosc wladz miejskich splatane ze soba.



GoldBoy - Sob Mar 27, 2010 9:32 pm

Budynki sprzed I wojny swiatowej miedzy pietrami z zasady maja drewniane stropy-podlogi mocno wyeksploatowane.
Przywrocenie starych budynkow do wspolczesnych standardow wymaga czesto nie tylko wymiany wszystkich instalacji (telekomunikacja, prad, gaz, woda, kanalizacja, ogrzewanie, wentylacja) i stolarki okienno-drzwiowej, ale wlasnie rowniez stropow albo na dodatek, co gorsza, radykalnej zmiany dyspozycji pomieszczen (zbyt duze pokoje, brak lazienek...).
Renowacje w ktorych zachowywane sa tylko sciany zewnetrzne sa niezmiernie drogie i zle koresponduja ze zwyklym mieszkalnictwem.
Latwo sie okazuje, ze prosciej i taniej jest budowac od nowa na nowej parceli.

W Brukseli, w latach 80/90, przebywajac w tanich hotelach-hotelikach jedna albo kilka nocy, bardzo czesto przygladalem sie jak w przyspieszony sposob degraduja sie okoliczne kamienice, dokladnie takie jak te nasze katowickie zmierzajace do pustostanow.
Wlasciciele, albo raczej juz ukryci promotorzy przyspieszali ich degradacje, ku rozpaczy mieszkancow-lokatorow, by zostaly juz w majestacie prawa wyburzone i by mozna bylo tam postawic wielkie buildingi. Bruksela miala swoj boom rozwojowy, gosci przeciez Unie Europejska.


No właśnie: duże powierzchnie - niepasujące do dzisiejszego rynku dla powiedzmy klasy średniej, które wymagają dużych nakładów inwestycyjnych i mają wyższe koszty utrzymania, położone czasami w ciągach komunikacyjnych dodać można jeszcze kwestie społeczne. Co ciekawe niewiele młodsze budynki z międzywojnia radzą sobie o wiele lepiej.


bezradnosc kamienicznikow
Jak widzę obecnie ceny mieszkań w centrum Katowic to nie nazwałbym tego bezradnością i wołaniem o pomoc.



absinth - Sob Mar 27, 2010 9:57 pm

Ciekawe czy Urzad Miejski w jakis sposob monitoruje sprawe pustostanow, mieszkaniowych i lokalowych?
Czuje przez skore, ze ta sprawa jest punktem zwrotnym w zyciu miasta.
Sytuacja Bytomia byla stymulowana szkodami gorniczymi.
Katowice to dekapitalizacja budynkow, bieda spoleczenstwa, bezradnosc kamienicznikow i biernosc wladz miejskich splatane ze soba.


Watpie zeby UM analizowal sprawe pod katem przyczyn i potencjalnych skutkow, niestety... a obawiam sie, ze za jakis czas ta kwestia stanie sie bardzo palacym problemem

kolejna porcja

Mickiewicza


Warszawska - zajete jest zdaje sie jedno mieszkanie na ostatnim pietrze


ul. Sw Jacka


ul. Plebiscytowa


Damrota (zdjecie sprzed 2 lat gdy byly jeszcze okna)


rog Damrota i Warszawskiej ( w zalozeniu mial tam powstac 4 gwiazdkowy hotel po wysiedleniu mieszkancow) od 2 lat pusta


Mariacka tuz pzy Kosciele, ponoc tez mial byc hotel...


Mariacka skrzyzowanie z Francuska:

calkowicie pusta z przeznaczeniem do wyburzenia


po remoncie ale od ponad roku cala pusta


trwal jakis remont 2 lata temu ale poki co pusta


kamienica na rogu Francuskiej i Warszawskiej na dole zajete dwa lokale, reszta pusta


Warszawska dol zajety, wyzej pusta od jakis 15 lat




absinth - Sob Mar 27, 2010 10:16 pm
demografia od 1988 - 2007. Centrum w tym okresie wylodniala sie chyba najbardziej





kiwele - Sob Mar 27, 2010 10:36 pm

Jak widzę obecnie ceny mieszkań w centrum Katowic to nie nazwałbym tego bezradnością i wołaniem o pomoc.

Pisze: bezradnosc kamienicznikow, bo nie chcialbym sie znalezc na ich miejscu.
Wydaje mi sie, ze oni sa w pewnym sensie w sytuacji Midasa, przynajmniej szara masa kamienicznikow: maja kamienice wielkiej wartosci, ale ciezko im jest ciagnac z nich zyski.
Kamienice, z definicji stare, sa wyeksploatowane i wymagaja remontow biezacych, srednich i co gorsza kapitalnych i nazwijmy to superkapitalnych.
Lokatorzy na ogol nie sa bogaci, czesto jest ciezko z nich sciagnac czynsze.
Dla nich czynsze sa bardzo wysokie, dla kamienicznikow niewystarczajace, by utrzymac domy na wystarczajacym poziomie. Kredytowanie bankowe ma rowniez swoje wlasne ograniczenia.
Przypuszczam, ze sa na Forum Koledzy ktorzy spotykaja sie blizej z tymi problemami.

Co do kamienic z miedzywojnia, to wydaje mi sie, ze one sa solidniejsze, bo uzywanie stropow betonowych zostalo zgeneralizowane, stad wszelkie renowacje sa znacznie ulatwione.
Mala ciekawostka: jeden z synow mieszka na polnocnym Manhattanie w powojennym solidnym domu. Sasiad pietro wyzej zalal swoja lazienke i uszkodzil lazienke u syna. Okazalo sie ze sufit-podloga nawet w calkowicie kafelkowanych lazienkach byl drewniany. U nas takie rzeczy sa nie do pomyslenia.



koniaq - Sob Mar 27, 2010 11:30 pm
Jedyny sposob na zmniejszenie liczby pustostanów jest rozwoj miasta, tworzenie mody na mieszkanie w śródmieściu, a co za tym idzie wzrost cen nieruchomości. Jak miasto stanie sie atrakcyjne ludzie wrócą do środmiescia, ceny nieruchomosci wzrosną i znajda sie inwestorzy na kamienice.
Trzeba się zastanowić co urzad miasta moze zrobić by Katowice

a) szybciej się rozwijały

b) były atrakcyjne dla potencjalnych mieszkańców, by ludzie czuli potrzebe mieszkania w śródmiesciu i ogółnie w Kato



marianus - Nie Mar 28, 2010 1:35 am
Jak na razie centrum miasta niczym nie może zaimponować ewentualnym chętnym do osiedlenia się w nim ponieważ jest brudne, szare, nijakie i niebezpieczne....gdyby mnie było stać na zakupienie przedwojennej villi w południowych dzielnicach Katowic to sam bym opuścił to centrum tak jak dwójka mych byłych sąsiadów którzy pozostawili po sobie pustostany....

Dopóki nie zmieni się w Katowicach prawie że wszystkiego, tj. przede wszystkim władz, mentalności ludzi, polityki gospodarczej, społecznej itp itd..to nic się w tym temacie nie zmieni a wprost przeciwnie, za jakiś czas więcej będzie w centrum straszyło pustych działek po zawalonych kamienicach....

Swoją drogą co do prezentowanej powyżej kamienicy znajdującej się na przeciwko kina Rialta, to swego czasu była wstrząsana wojną spadkobierców, w efekcie której każdy ma prawdopodobnie swoje piętro.
Przy czym dodając do tego fakt iż jest w tragicznym stanie plus to że stawki za wynajem wcale niskie nie są, to nie może dziwić finalny efekt w postaci jej wyludnienia.



absinth - Nie Mar 28, 2010 10:40 am

Swoją drogą co do prezentowanej powyżej kamienicy znajdującej się na przeciwko kina Rialta, to swego czasu była wstrząsana wojną spadkobierców, w efekcie której każdy ma prawdopodobnie swoje piętro.

Byc moze czas na powrot do primogenitury
a tak na powaznie podobny problem dotyczy chyba nie jednej kamienicy w katowicach. Z tego co wiem rowniez jednej na Stawowej, co prawda nie jest pusta, ale stan elewacji wola o pomste do nieba.

W zachodnich miastach z wielu kamienic zostaje tak naprawde tylko zewnetrzna skorupa w srodku zas montuje sie zelbetowy lub stalowy szkielet, co pozwala na wieksza swobode w aranzacji powierzchni. Pamietam ze niesamowite wrazenie zrobil we mnie remont kamienicy w Pradze, gdzie elewacja i sciany nosne przymocowano do stalowego szkieletu, pod kamienica wykopano zas kilkunastometrowy dol pod budowe dwupoziomowego parkingu podziemnego. No ale wracajac na ziemie, bez watpienia polska ustawa o ochronie praw lokatorow nie sprzyja wlascicielom kamienic. Stad tez puste lokale przezornie nie sa najmowane nowym lokatorom, chyba, ze bez umowy, ale na to godza sie glownie studenci. Zastanawia mnie natomiast sytuacja kiedy powierzchnie nie sa wynsjmowane pod biura. Jak wytlumaczenie moge znalezc to ze wlascicielom sie nie chce -lub nie maja pieniedzny na odpowiednie inwestycje oraz kwestie parkingow, chcemy czy nie, niezbedne w dzisiejszych czasach. Tym niemniej co najmniej 1/3 lokali w kamienicach powinna byc przeznaczona pod mieszkania, tak aby centrum miasta zylo.



GoldBoy - Nie Mar 28, 2010 11:04 am
@kiwele, @absinth
Tutaj jest kolejny problem: jak pogodzić ekonomię, kwestie zachowania zabytkowej tkanki i unikniecie monotematycznych obszarów centrum miasta. Moim zdaniem najoptymalniejsze rozwiązanie to usługi w parterze, biura na piętrze reszta jako mieszkania. Duże mieszkania można ostatecznie wynajmować pokojami lub dzielić na mniejsze. Przy odpowiednim obłożeniu powinno pozwolić to na utrzymanie bieżące, drobne, remonty, może nawet wkład własny do większego odnowienia całości. W tym momencie kamienicznik dogaduje się z miastem, które partycypuje w kosztach remontu.



aliveinchains - Nie Mar 28, 2010 8:48 pm
Wg powyższych wpisów wnioskuje, że pustostany tycza się nie tyle kamienic "niczyjich" tj. komunalnych ile bardziej takich które odnalazły dawnego własciciela czy spatkobiercę....niektóre są wyremontowane i czekaja na najemcę...jest kryzys, to samo widze w Bielsku-Białej w niektórych nowowyremontowanych kamieniczkach na starówce. Nie ma popytu na nowe powieżchnie czy to biurowe, czy mieszkaniowe w kamienicach, gdyż ludzi na to nie stać.

Inna sprawa kamienice mające własciciela, ale niszczejące...no cóż nikt nie jest filantropem i na siłe nie będzie trzymał mieszkańców, którzy od kilku pokoleń wyznaja zasadę "bo mi się należy"...nigdy nie byli przyzwyczajeni że za mieszkanie, zwłaszcza w centrum trzeba płacić i to wysoko, że trzeba składać się na remonty, że trzeba dbać o klatkę schodową, podwóraka i swoje instalacje....właściciel uznał, że lepiej takich jest się pozbyć, niż tracić na nich kasę...



bidzis004 - Nie Mar 28, 2010 9:15 pm
A to wszystko wina bidzisa i jego wymysłów kamieniczkowych Katowice to dno bez własnych funduszy bez dużych inwestorów którzy choć są to wolą inwestować w miastach ościennych typu TG , Gliwice czy nawet Radzionków , kupują domy kasa sama się nakręca , Katowice nie oferują nic lepszego od Bytomia , no może poza ofertą pracy , ale czyż nie lepiej mieszkać za psie pieniądze i dojeżdzać tramwajem do Kato z takiego Bytomia niż z np Paderewy? gdzie mieszkania są dużo droższe.

Chce tylko jeszcze jedno powiedzieć Całej Silesii brakuje dobrej promocji i to od tego się to wszystko bierze , Silesia ściąga ludzi mniej zamożnych bo mają tutaj wszystko pod dostatkiem baa mogą za free podróżować tramwajami , czy autobusami mnóstwo atrakcji mnóstwo pracy itd a mieszkania mają dużo tańsze niż w jakimś "Pcimiu dolnym:" i tak ot helena sciąga boguśie i tak to się wszystko u nas kręci , co innego z ludzmi którzy pracują w dobrych firmach które mają swoje siedziby tam w Krakowie czy Warszawie i pracują na rynku Śląskim , swoje usługi świadczą głównie u nas w bogatej prowincji głównie na terenach jednorodzinnych domków , bo mieszkańcy sródmieść naszych miast to większośći bidota którą stać jedynie na jabol w spożywczaku na dole.

Szkoda gadać wogóle dno dna , potrzebna jest nam dobra promocja musi być moda na Silesie zakładajcie te wątki na SCC dlaczego niema jest pare ale to jest nic w porównaniu z tym czym powinna dysponować tak wielka konurbacja , na róznych forach reklamujcie Silesie rozruszajmy to my sami mówie o takich forach jak np jakieś fora studenckie gdzie warto studiować udzielajcie się , to my jesteśmy solą tej ziemi która powinna doprowadzić do ponownego restartu , fali migracji już tych normalnych , bardziej bogatych ludzi na Śląsk a nie biedote która tutaj przjezdza ze wsi za robotą i tanim lokum.

Silesii potrzeba ludzi mądrych normalnych z kasą , przede wszystkim ze współczesną mentalnością a nie mentalnością zaściankową wiejską czy lwowską w przypadku Bytomia np.

Przede wszystkim trzeba ściągać ludzi młodych do Silesii z takich miast jak Rybnik , Hołdunów Lędziny , Pszów , Racibórz , nie pozwólmy aby oni nam uciekli do Krk czy Wro , bo to będzie totalna klapa wtedy możemy liczyć już tylko na bidote z "Częstochowskiego"



kiwele - Pon Mar 29, 2010 12:36 am

A to wszystko wina bidzisa i jego wymysłów kamieniczkowych Katowice to dno bez własnych funduszy bez dużych inwestorów którzy choć są to wolą inwestować w miastach ościennych typu TG , Gliwice czy nawet Radzionków , kupują domy kasa sama się nakręca , Katowice nie oferują nic lepszego od Bytomia , no może poza ofertą pracy , ale czyż nie lepiej mieszkać za psie pieniądze i dojeżdzać tramwajem do Kato z takiego Bytomia niż z np Paderewy? gdzie mieszkania są dużo droższe.

Chce tylko jeszcze jedno powiedzieć Całej Silesii brakuje dobrej promocji i to od tego się to wszystko bierze , Silesia ściąga ludzi mniej zamożnych bo mają tutaj wszystko pod dostatkiem baa mogą za free podróżować tramwajami , czy autobusami mnóstwo atrakcji mnóstwo pracy itd a mieszkania mają dużo tańsze niż w jakimś "Pcimiu dolnym:" i tak ot helena sciąga boguśie i tak to się wszystko u nas kręci , co innego z ludzmi którzy pracują w dobrych firmach które mają swoje siedziby tam w Krakowie czy Warszawie i pracują na rynku Śląskim , swoje usługi świadczą głównie u nas w bogatej prowincji głównie na terenach jednorodzinnych domków , bo mieszkańcy sródmieść naszych miast to większośći bidota którą stać jedynie na jabol w spożywczaku na dole.

Szkoda gadać wogóle dno dna , potrzebna jest nam dobra promocja musi być moda na Silesie zakładajcie te wątki na SCC dlaczego niema jest pare ale to jest nic w porównaniu z tym czym powinna dysponować tak wielka konurbacja , na róznych forach reklamujcie Silesie rozruszajmy to my sami mówie o takich forach jak np jakieś fora studenckie gdzie warto studiować udzielajcie się , to my jesteśmy solą tej ziemi która powinna doprowadzić do ponownego restartu , fali migracji już tych normalnych , bardziej bogatych ludzi na Śląsk a nie biedote która tutaj przjezdza ze wsi za robotą i tanim lokum.

Silesii potrzeba ludzi mądrych normalnych z kasą , przede wszystkim ze współczesną mentalnością a nie mentalnością zaściankową wiejską czy lwowską w przypadku Bytomia np.

Przede wszystkim trzeba ściągać ludzi młodych do Silesii z takich miast jak Rybnik , Hołdunów Lędziny , Pszów , Racibórz , nie pozwólmy aby oni nam uciekli do Krk czy Wro , bo to będzie totalna klapa wtedy możemy liczyć już tylko na bidote z "Częstochowskiego"


Jak widze, bidzis004 konsekwentnie szyfruje w bardzo wymyslny sposob swoje posty i nie jest rzecza latwa je rozszyfrowac dla powszechnego uzytku.
Z duzym wysilkiem podjalem taka probe, ale boje sie, ze jestem jeszcze daleko od prawdziwej idei jaka moglaby byc zawarta w tym poscie.

Oto probka:
Nie doceniacie mnie, ale niewiele sie tym przejmuje.
Katowice sa niewiele warte, ale, dla pociechy, i cala Silesia nie prezentuje sie duzo lepiej.
W Katowicach jest co prawda lepsza praca, ale zyje tam byle kto i jest tam byle jak, bo ci ktorzy sie czegos dorobili, to wola sie lokowac poza Katowicami,
tym bardziej ze w Katowicach mieszkania sa drogie.
Jest domyslne, ze nie mamy co liczyc na siebie, trzeba sie uciekac do promocji zewnetrznej.
Promocja Silesii jest nastawiona wylacznie na sprowadzanie byle kogo, bez kasy, a nie na powaznych inwestorow, bo jest prowadzona przez ludzi z zachowana
obca mentalnoscia.
Ci byle jacy przybysze korzystaja u nas ze wszystkiego czego nie mieli u siebie.
Z kolei bogatsi przybysze to pracuja w izolacji w bogatszych dzielnicach domow jednorodzinnych na rzecz swoich firm krakowskich czy warszawskich.
W tej sytuacji mlodziez powinna przejac inicjatywe.
Powinno sie stawiac na mlodych Slazakow sciaganych specjalnie z zewnatrz, z prowincji slaskiej, zanim zostana oni przejeci do obcych wiekszych osrodkow,
by nie bylismy dalej skazani na liczenie na goroli.



Hoover - Pon Mar 29, 2010 7:12 am
@kiwele
dzięki za tłumaczenie

@bidzis004




bidzis004 - Pon Mar 29, 2010 8:09 am

A to wszystko wina bidzisa i jego wymysłów kamieniczkowych Katowice to dno bez własnych funduszy bez dużych inwestorów którzy choć są to wolą inwestować w miastach ościennych typu TG , Gliwice czy nawet Radzionków , kupują domy kasa sama się nakręca , Katowice nie oferują nic lepszego od Bytomia , no może poza ofertą pracy , ale czyż nie lepiej mieszkać za psie pieniądze i dojeżdzać tramwajem do Kato z takiego Bytomia niż z np Paderewy? gdzie mieszkania są dużo droższe.

Chce tylko jeszcze jedno powiedzieć Całej Silesii brakuje dobrej promocji i to od tego się to wszystko bierze , Silesia ściąga ludzi mniej zamożnych bo mają tutaj wszystko pod dostatkiem baa mogą za free podróżować tramwajami , czy autobusami mnóstwo atrakcji mnóstwo pracy itd a mieszkania mają dużo tańsze niż w jakimś "Pcimiu dolnym:" i tak ot helena sciąga boguśie i tak to się wszystko u nas kręci , co innego z ludzmi którzy pracują w dobrych firmach które mają swoje siedziby tam w Krakowie czy Warszawie i pracują na rynku Śląskim , swoje usługi świadczą głównie u nas w bogatej prowincji głównie na terenach jednorodzinnych domków , bo mieszkańcy sródmieść naszych miast to większośći bidota którą stać jedynie na jabol w spożywczaku na dole.

Szkoda gadać wogóle dno dna , potrzebna jest nam dobra promocja musi być moda na Silesie zakładajcie te wątki na SCC dlaczego niema jest pare ale to jest nic w porównaniu z tym czym powinna dysponować tak wielka konurbacja , na róznych forach reklamujcie Silesie rozruszajmy to my sami mówie o takich forach jak np jakieś fora studenckie gdzie warto studiować udzielajcie się , to my jesteśmy solą tej ziemi która powinna doprowadzić do ponownego restartu , fali migracji już tych normalnych , bardziej bogatych ludzi na Śląsk a nie biedote która tutaj przjezdza ze wsi za robotą i tanim lokum.

Silesii potrzeba ludzi mądrych normalnych z kasą , przede wszystkim ze współczesną mentalnością a nie mentalnością zaściankową wiejską czy lwowską w przypadku Bytomia np.

Przede wszystkim trzeba ściągać ludzi młodych do Silesii z takich miast jak Rybnik , Hołdunów Lędziny , Pszów , Racibórz , nie pozwólmy aby oni nam uciekli do Krk czy Wro , bo to będzie totalna klapa wtedy możemy liczyć już tylko na bidote z "Częstochowskiego"


Jak widze, bidzis004 konsekwentnie szyfruje w bardzo wymyslny sposob swoje posty i nie jest rzecza latwa je rozszyfrowac dla powszechnego uzytku.
Z duzym wysilkiem podjalem taka probe, ale boje sie, ze jestem jeszcze daleko od prawdziwej idei jaka moglaby byc zawarta w tym poscie.

Oto probka:
Nie doceniacie mnie, ale niewiele sie tym przejmuje.
Katowice sa niewiele warte, ale, dla pociechy, i cala Silesia nie prezentuje sie duzo lepiej.
W Katowicach jest co prawda lepsza praca, ale zyje tam byle kto i jest tam byle jak, bo ci ktorzy sie czegos dorobili, to wola sie lokowac poza Katowicami,
tym bardziej ze w Katowicach mieszkania sa drogie.
Jest domyslne, ze nie mamy co liczyc na siebie, trzeba sie uciekac do promocji zewnetrznej.
Promocja Silesii jest nastawiona wylacznie na sprowadzanie byle kogo, bez kasy, a nie na powaznych inwestorow, bo jest prowadzona przez ludzi z zachowana
obca mentalnoscia.
Ci byle jacy przybysze korzystaja u nas ze wszystkiego czego nie mieli u siebie.
Z kolei bogatsi przybysze to pracuja w izolacji w bogatszych dzielnicach domow jednorodzinnych na rzecz swoich firm krakowskich czy warszawskich.
W tej sytuacji mlodziez powinna przejac inicjatywe.
Powinno sie stawiac na mlodych Slazakow sciaganych specjalnie z zewnatrz, z prowincji slaskiej, zanim zostana oni przejeci do obcych wiekszych osrodkow,
by nie bylismy dalej skazani na liczenie na goroli.



kiwele - Pon Mar 29, 2010 10:36 am


Zaznaczę jeszcze że nie robię tego celowo , a jest to po części spowodowane tym że próbuje w jednym poście przedstawić dużo szczegółów i całość łączy się w jedną wielką papkę , trudno zrozumiałą dla reszty , przynajmniej tak to wygląda z mojego punktu widzenia , z twoim tłumaczeniem , w moim mniemaniu trochę to podkolorowałeś , aczkolwiek dobrze streściłeś bo tak to trzeba nazwać moje "wywody".


bidzis004, Ty sie nawet nie tlumacz!
Jestes zlosliwa inteligentna bestia, ktora nas wszystkich chce doprowadzic do rozpaczy.
Specjalnie szyfrujesz swoje teksty, jeszcze nie wiem na jaki sposob, cos jakby staroperuwianski czy starobiblijny, albo moze szyfr wywiadu izraelskiego. Nie wiem. Na pewno jest to styl oryginalny, bidzisowaty, do opatentowania w Urzedzie Patentowym.
Wiem to na pewno, bo czasem sie zdradzasz wybierajac nieprzypadkowo tematy albo udajac nie-miastowego Slonzoka, ktory nie wie what is this, by sobie zakpic z innych.
Prowokujesz, by moc sie potem odwinac bolesnie, jadac komus po skarpecie, rzeczowo i bystro.



Bartek - Pon Mar 29, 2010 11:48 am
Szydera górą, szkoda że bohater nic z tego jak widać nie rozumie.



Prince - Wto Kwi 06, 2010 10:01 pm
Nie wiem czy było na forum:

http://www.ruiny.bytom.pl/

Strona wspaniała, pokazująca pełen obraz Bytomia, na pewno warta zaznajomienia się. Swoją drogą bardzo smutna...



bidzis004 - Śro Kwi 07, 2010 12:15 am

Nie wiem czy było na forum:

http://www.ruiny.bytom.pl/

Strona wspaniała, pokazująca pełen obraz Bytomia, na pewno warta zaznajomienia się. Swoją drogą bardzo smutna...


Dobra już nie filozofuj tyle , w samych tylko Katowicach tyle samo macie takich obiektów a jakoś nie potrafisz ich dostrzec , Bytom idzie do przodu aktualnie cała masa kamienic jest sprzedawana i z tygodnia na tydzień przybywa nam o co najmniej dwie kamienice w rusztowaniach , w Kato natomiast tego nie widać , nie widać również symptomu miasta stołecznego wielkiej konurbacji , nie widać ruchu remontowego na większa skale , nie widać dobrych przykładów dla reszty zobacz sobie jak się prezentuje wasza ul.Powstańców i porównaj ją chociażby do Dworcowej w Bytomiu , jeśli to ma być stolica metropolii z takim bałaganem i ciągle narastającym chaosem przestrzennym to szkoda gadać co będzie za parę lat.
Tak jak zapewne wiesz każde z naszych miast ma te gorsze i te lepsze strony jedno jest pewne w Bytomiu jest tych gorszych za dużo a w Katowicach za mało jest remontów i dobrych przykładów do naśladowania przez inne miasta ościenne.



Hoover - Śro Kwi 07, 2010 5:54 am

Nie wiem czy było na forum:

http://www.ruiny.bytom.pl/

Strona wspaniała, pokazująca pełen obraz Bytomia, na pewno warta zaznajomienia się. Swoją drogą bardzo smutna...


Dobra już nie filozofuj tyle , w samych tylko Katowicach tyle samo macie takich obiektów a jakoś nie potrafisz ich dostrzec , Bytom idzie do przodu aktualnie cała masa kamienic jest sprzedawana i z tygodnia na tydzień przybywa nam o co najmniej dwie kamienice w rusztowaniach , w Kato natomiast tego nie widać , nie widać również symptomu miasta stołecznego wielkiej konurbacji , nie widać ruchu remontowego na większa skale , nie widać dobrych przykładów dla reszty zobacz sobie jak się prezentuje wasza ul.Powstańców i porównaj ją chociażby do Dworcowej w Bytomiu , jeśli to ma być stolica metropolii z takim bałaganem i ciągle narastającym chaosem przestrzennym to szkoda gadać co będzie za parę lat.
Tak jak zapewne wiesz każde z naszych miast ma te gorsze i te lepsze strony jedno jest pewne w Bytomiu jest tych gorszych za dużo a w Katowicach za mało jest remontów i dobrych przykładów do naśladowania przez inne miasta ościenne.



MarcoPolo - Śro Kwi 07, 2010 8:10 am
Detroit:
http://www.boston.com/bigpicture/2010/0 ... _2010.html
Bidzis- Katowice, Katowicami ale Bytom ma dużo poważniejszy problem, gdyż oprócz walących się kamienic nie ma za dużo do zaoferowania a na pewno nie miejsca pracy i nowoczesne inwestycje.



absinth - Pią Kwi 16, 2010 3:55 pm
kolejna kamienica na Mickiewicza, gdzie tylko parter jest zajety:




Iluminator - Sob Kwi 17, 2010 9:01 am
Obawiam się, że firmy Finamo tam już nie ma. Cała firma na początku roku wygasiła swoją działalność.

Ale rozumiem, że lokale na pietrach są do wynajęcia? Może cena odstrasza, tak jak w przypadku ostatnio wyremontowanej kamienicy na Gliwickiej. Czynsz na poziomie 45 zł/m2 to jednak jak na tego typu powierzchnie jest zbyt wysoki. Przez rozkład pomieszczeń duszo przestrzeni się traci i jest to często mniej wydajne.



absinth - Sob Kwi 17, 2010 5:09 pm
Wojewodzka od strony torów kolejowych:




Gornicza






d-8 - Sob Kwi 17, 2010 6:32 pm
wojewodzka wymiata!



absinth - Nie Kwi 18, 2010 2:47 pm
^^^

niestety...

Mikołowska




kiwele - Pon Kwi 19, 2010 3:23 pm

^^^

niestety...

Mikołowska


@absinth: Choc jestes ze swoja dokumentacja fotograficzna moze nawet nie w polowie drogi, to jednak opierajac sie na niej mozebys
w imieniu Stowarzyszenia Moje Miasto probowal w jakis sposob konsekwentnie naglasniac sprawe pustostanow i, mowiac szerzej,
sprawe degradacji cennej tkanki srodmiejskiej, czy tez tego problemu zdefiniowanego jeszcze lepiej.
Ten zespol zdjec jest bardzo wymowny.
Chodzi o przyszlosc Katowic i innych miast okolicznych.

Za te sprawe, imiennie i przejmujaco nazwana, powinny sie zabrac wladze miejskie i regionalne, powinny ja umiescic w wyraznie nazwanym
programie dzialania krotko- i dlugoterminowego.
Powinny uczestniczyc w tym rozne zainteresowane ciala, w tym rowniez naukowcy:
urbanisci, budowlancy, ekonomisci, prawnicy, socjologowie,
psychologowie spoleczni, demografowie i nie tylko.
Rownolegle z praktycznymi dzialaniami w terenie ograniczajacymi zjawisko pustostanow powinny byc organizowane jakies konferencje,
narady, kolokwia dla wypracowania sposobow aktywnej walki z tym zjawiskiem.
Rozne aspekty tego problemu sa juz na pewno w programach dzialania, ale chodzi o to, by mogl on byc zaatakowany bardziej od frontu,
po jego lepszym zdefinowaniu.

Mysle rowniez, ze uczelnie tez powinny zainteresowac sie ta sprawa i w pierwszym kroku przyblizyc i oswoic zjawisko poprzez zlecanie studentom
prac dyplomowych nakierowanych na rozne aspekty tego zjawiska.
Mielismy juz na naszym Forum szereg przykladow, ze studenci szukali u nas pomocy dla duzo blachszych tematow.



szymon_k-ce - Pon Kwi 19, 2010 4:21 pm

demografia od 1988 - 2007. Centrum w tym okresie wylodniala sie chyba najbardziej



Czy dysponujesz grafiką obrazującą zmianę liczby ludności także w południowych dzielnicach Katowic?



Maciek B - Pon Kwi 19, 2010 5:28 pm
Czy dysponujesz grafiką obrazującą zmianę liczby ludności także w południowych dzielnicach Katowic?



absinth - Sob Kwi 24, 2010 9:17 am

^^^

niestety...

Mikołowska


@absinth: Choc jestes ze swoja dokumentacja fotograficzna moze nawet nie w polowie drogi, to jednak opierajac sie na niej mozebys
w imieniu Stowarzyszenia Moje Miasto probowal w jakis sposob konsekwentnie naglasniac sprawe pustostanow i, mowiac szerzej,
sprawe degradacji cennej tkanki srodmiejskiej, czy tez tego problemu zdefiniowanego jeszcze lepiej.
Ten zespol zdjec jest bardzo wymowny.
Chodzi o przyszlosc Katowic i innych miast okolicznych.

Za te sprawe, imiennie i przejmujaco nazwana, powinny sie zabrac wladze miejskie i regionalne, powinny ja umiescic w wyraznie nazwanym
programie dzialania krotko- i dlugoterminowego.
Powinny uczestniczyc w tym rozne zainteresowane ciala, w tym rowniez naukowcy:
urbanisci, budowlancy, ekonomisci, prawnicy, socjologowie,
psychologowie spoleczni, demografowie i nie tylko.
Rownolegle z praktycznymi dzialaniami w terenie ograniczajacymi zjawisko pustostanow powinny byc organizowane jakies konferencje,
narady, kolokwia dla wypracowania sposobow aktywnej walki z tym zjawiskiem.
Rozne aspekty tego problemu sa juz na pewno w programach dzialania, ale chodzi o to, by mogl on byc zaatakowany bardziej od frontu,
po jego lepszym zdefinowaniu.

Mysle rowniez, ze uczelnie tez powinny zainteresowac sie ta sprawa i w pierwszym kroku przyblizyc i oswoic zjawisko poprzez zlecanie studentom
prac dyplomowych nakierowanych na rozne aspekty tego zjawiska.
Mielismy juz na naszym Forum szereg przykladow, ze studenci szukali u nas pomocy dla duzo blachszych tematow.



kiwele - Sob Kwi 24, 2010 11:30 am

...btw po powrocie z Wawy obraz naszych miast jest po prostu zatrwazajacy. Jakby ktos wyssal stad zycie.
Stary dworzec stracil juz od strony tprow spora czesc dachowek...


Ilez postow ja juz wrzucilem na to Forum podnoszac sprawe prezentowania sie Katowic od strony linii kolejowych!
Dla olbrzymich mas podroznych widok z okien pociagow, to glowne zrodlo tworzenia sie opinii o Katowicach.
Rozumiem, ze ciezko uzyskac widzialne efekty zmian na lepsze (prawda jest, ze cos juz tam zrobiono), ale nie rozumiem, ze ta sprawa nigdy
nie lezala w zainteresowaniach ni odpowiedzialnych wladz ni spoleczenstwa znoszacego ten stan rzeczy.
Nawet na tym Forum nie pamietam, by mi ktos wyrazniej zawtorowal.
Dla samego Rynku poswiecano wiele tysiecy razy wiecej uwagi.

NB. W zywych zakamarkach pamieci mam jeszcze wspomnienie z 1951 r. podrozy kolejowej nad morze, wiodacej m.inn. przez Katowice i Wroclaw,
tam i z powrotem. I w jednym i w drugim przypadku groza walczyla o lepsze miejsce.
Ulepszony juz obecnie widok wybebeszonych oficyn Tylnej Mariackiej oraz familokow Zaleza na przyklad mieszal mi sie ze wspomnieniami
gruzow zbombardowanego Wroclawia.



absinth - Sob Kwi 24, 2010 3:58 pm
no to jak jestesmy przy temacie degradacji przestrzeni przy torach








a przy okazji nalezy zaliczyc te obiekty do pustostanow










a to juz Wodna



kolejny pustostan 9z wyjatkiem parteru0 na Mariackiej


to wszyscy znamy:


nie zapominajac o dawnym Hotelu Silesia


i obiekcie gdzie byla Biedronka na Moniuszki:


Po dzisiejszym spacerze, niestety utwierdzam sie tylko w przekonaniu, ze z tym miastem dzieje sie cos niedobrego...
reszte fot wrzuce pozniej plus kilka ku pokrzepieniu serc



kiwele - Sob Kwi 24, 2010 6:33 pm
Pozwalam sobie na takie oto kontrowersyjne OT:
Jesli mamy w Katowicach takie wspaniale, rozlegle decorum, eufemistycznie nazywane pustostanami, to powinnismy tu miec cale rzesze autorow
literatury kryminalnej stymulowanych gotowymi plenerami jako referencjami do wykorzystania w swoich utworach.
Mamy nawet niewykorzystana dotad autentyczna postac seryjnego mordercy prostytutek Arnolda, o ktorym dopiero co byla mowa na Forum.
Same pustostany to niepowtarzalna okazja do wykorzystania jako prawdziwe kryminalne plenery filmowe, na dodatek z mozliwym udzialem
naturszczykow: naszych meneli srodmiejskich, wlasnego katowickiego chowu.
W zasiegu reki sztandarowy przyklad: kamienica Seiferta. Do nawijania akcji przydadza sie faits divers z miasta, pierwszy z brzegu z przedwczoraj:
podrzynanie gardla bezdomnemu przez menelke w kanale cieplowniczym.

Zapatrzeni w gore, w wiezowce, ktore ostatnio nie chca jednak rosnac, jakos nie dostrzegamy, ze dysponujemy tu na miejscu innymi skarbami
autentycznego mocno wibrujacego zycia.



miglanc - Sob Kwi 24, 2010 7:04 pm
Tam chyba był Plus, nie Biedronka.



bidzis004 - Sob Kwi 24, 2010 7:37 pm
o fuck ale syf , to tylko pokazuje jak władza ma daleko w d... to miasto , takich rzeczy już prawie się nie spotyka , przynajmniej ja nie widziałem dawno tak zabrudzonego miasta , cała masa syfu wyrzuconego przez okna popisane dachy , tuż to wygląda jak śląski detroit w Rudzie Śl to wygląda lepiej , z takim kaufhausem sobie poradzili a takich miejsc na próżno szukać w Bytomiu czy Zabrzu , to już relikt dawnego syfu ślaskiego , na szczęście w dużych ilościach zachował się jedynie w Katowicach , UM chce mieć swój pomnik Historii Katowic czy jak?
Lipiny przy Katowicach to pikuś...



kiwele - Sob Kwi 24, 2010 7:58 pm

o fuck ale syf , to tylko pokazuje jak władza ma daleko w d... to miasto , takich rzeczy już prawie się nie spotyka , przynajmniej ja nie widziałem dawno tak zabrudzonego miasta , cała masa syfu wyrzuconego przez okna popisane dachy , tuż to wygląda jak śląski detroit w Rudzie Śl to wygląda lepiej , z takim kaufhausem sobie poradzili a takich miejsc na próżno szukać w Bytomiu czy Zabrzu , to już relikt dawnego syfu ślaskiego , na szczęście w dużych ilościach zachował się jedynie w Katowicach , UM chce mieć swój pomnik Historii Katowic czy jak?
Lipiny przy Katowicach to pikuś...


Bidzis a raczej Nudzis pruje przez Forum na wlasciwym sobie biegu.



absinth - Nie Kwi 25, 2010 9:46 am

tuż to wygląda jak śląski detroit

Do Detroit jeszcze daleko

dla zainteresowanych wrzucam link do francuskiego filmu sprzed 2 lat (czy cos kolo tego) o upadku detroit i zjawisku urban decay (Polecam zobaczyc chocby pierwsze 10 minut i calkowicie puste centrum 4 niegdys pod wzgledem liczby mieszkancow i pierwszego pod wzgledem zarobkow miasta Amwryki - dramat)
http://vimeo.com/2371774

ponadto polecam jeszcze bardziej doglebne studium przypdku Detroit - swietnie zrealizowany przez BBC dokument, jakos 2 miesiace temu mial premiere w brytyjskiej tv. Film zaczyna sie pamietnym wystapieniem burmistrza Detroit w latach 60, kiedy miasto mialo powazne szanse na Olimpiade, jego slowa z perspektywy lat brzmia smutno. Mieszkancy wspominaja jak to sie stalo, ze centrum, mowiac wprost, zdechlo.
[youtube]ReqG6qbx_c0[/youtube]

Niemniej jednak, wide niestety wiele podobnych czynnikow jak w przypadku Detroit jesli idzie o GOP, wielu jednak brakuje, a i skala upadku pozycji naszych miast na arenie kraju bedzie nieporownywalnie mniejsza niz ta Detroit.


w Rudzie Śl to wygląda lepiej , z takim kaufhausem sobie poradzili a takich miejsc na próżno szukać w Bytomiu czy Zabrzu , to już relikt dawnego syfu ślaskiego , na szczęście w dużych ilościach zachował się jedynie w Katowicach , UM chce mieć swój pomnik Historii Katowic czy jak?
Lipiny przy Katowicach to pikuś...


Szczerze, nie sadze

Wracajac do tematu, wczoraj przez kilka godzin spacerowalem po miescie, rozmawialem z paroma osobami mieszkajacymi w intrersujacych nas okolicach. Jedna z pan powiedziala mi, ze wiele z kamienic w jej okolicy ma prywatnych wlascicieli, w przypadku jednego wlasciciela majacego kilka kamienic, mieszka on w Houston i w Polse w ogole nie bywa, sprawy jego wlasnosci niewiele go interesuja - ustanoiwil pelnomocnika, ktory wynajmuje partery, a reszta jest pusta.

Pare fot z wczoraj

pusty od paru miesiecy Hotel Polonia na Kochanowskiego


pustostany w kamienicy na ul. Kopernika


inna kamienica na tej ulicy i to samo


ul. Drzymaly


pusty lokal uzytkowy na tejze ulicy


okolice ul. Andrzeja




pusty lokal na ulicy Krzywej


Plac Andrzeja


plac andrzeja rog z kopernika


ul. Kopernika


Cala uusta kamienica na rogu Zwirki i Wigury


teren po niedoszlej inwestycji GTC na Mikolowskiej, tymczasowo (mam nadzieje ) stal sie parkingiem


ul. Kozielska


Pusty lokal na rogu Kopernika i Mikolowskiej


Pusty lokal na rogu Mikolowskiej i Kamiennej (kiedys byl tu pub sportowy)


Pusty kiosk na Slowackiego


Pusty parter na Slowackiego (kiedys byla tam tawerna meksykanska)


Slowackiego, kolo biblioteki


pusty lokal po salonie Plusa a potem chyba jakies gazety z ogloszeniami


puste lokale na parterze na Slowackiego - zdaje sie ze cala ta kamienica jest pusta


pustostany w innej kamienicy na Slowackiego


i jeszcze innej


i fragment calej pustej kamienicy na Mickiewicza 9tej, ktra Rada Miasta zgodzila sie ostatnio sprzedac dotychczasowym najemcom




Prince - Nie Kwi 25, 2010 10:36 am
Czy naprawdę nie da się nic zrobić z tymi pustostanami?

Może zrobić jakąś wystawę zdjęć, ośmieszyć jakoś właścicieli ruin?



rasgar - Nie Kwi 25, 2010 10:56 am

Czy naprawdę nie da się nic zrobić z tymi pustostanami?

Może zrobić jakąś wystawę zdjęć, ośmieszyć jakoś właścicieli ruin?


Pytanie tylko jak daleko można się posunąć, żeby nie narazić się na oskarżenia o zniesławienie, oraz które z interesujących nas potencjalnie danych sąÂ publicznie dostępne.

Mnie osobiście bardzo podobałaby się akcja z fotami + danymi (zdjęciem) właścicieli, tak z cyklu "po bandzie".

Na poważnie - może warto przygotować takie zestawienie pustostany+dane właścicieli+historia. Ciekaw jestem jak procentowo rozłożą się udziały: miasta, właścicieli prywatnych oraz nieustalonych



Prince - Nie Kwi 25, 2010 11:02 am
W Bytomiu na pustostany udało się zwróć uwagę publiczną, dzięki tej stronie internetowej. W Katowicach problem był nieznany, właściwie dopiero teraz dzięki Absinthowi dostrzegamy go na forum. Może warto popchać to gdzieś dalej?

Moim zdaniem dobrze byłoby zrobić jakąś kacje typu fotografujemy katowickie ruiny, może nawet każdej pustej kamienicy dać naklejkę, gdzie będzie napis RUINA. Coś w stylu foto-day mmsilesii, tylko z takim podtekstem, co wy na to?



koniaq - Nie Kwi 25, 2010 11:37 am
to nie jest sposób na rozwiazanie problemu, tylko pograzycie jeszcze bardziej miasto wizerunkowo i pies z kulawa noga nie bedzie juz tu chcial inwestowac.



absinth - Nie Kwi 25, 2010 12:11 pm

Tam chyba był Plus, nie Biedronka.

Najpierw byl Plus, potem byla Biedronka

@ Prince, koniaq

przypiecie tablicy ruina do kamnienicy mialoby taki efekt, ze niejako usankcjonowano by taki stan, i zwracaloby to uwage w ten sposob, ze obiekt mozna traktowac jako bezpanska ruine --> przyzwolenie na wybijanie szyb i dalsza dwastacje. Stety niestety, poki ludzie sobie nie zdaja z tego sprawy oiekty te degradowane sa przez uplyw czasu bez dodatkowej pomocy. Mysle, ze najpierw trzeba poznac rozmiary tego zjawiska potem zobaczyc jakich obiektow ono dotyczy i wyciagnac wnioski, chyba jednak najpierw w zaciszu gabinetow. Zwrocenie uwagi na problem jest tu jednak sprawa kluczowa, ja sam poki nie zaczalem sie rozgladac nie zdawalem sobie sprawy, ze jest tego az tyle, myslalem, ze to pojedyncze przykladki z kamienica Seiferta w roli glownej, potem jednak okazalo sie to co widac w tym watku



kickut - Nie Kwi 25, 2010 12:59 pm
Myślę, że jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest brak określenia jednoznacznej ścieżki rozwoju i promocji naszego miasta, a także brak zdecydowanych i konkretnych działań mających na celu przyciąganie ludzi do centrum (np stworzenie dzielnicy akademickiej w rejonie pawła, wodna, górnicza). Promocja poprzez hasło "miasto wielkich wydarzeń" jest wg mnie zabiegiem chybionym. Bo ani te wydarzenia nie są wielkie ostatnio, ani nie ma w tym jakiejś cykliczności. Tak jak już wcześniej pisałem wolałbym żeby miasto szło w strone promocji zieloności (np na plakatach las murckowski i pytanie które miasto w polsce ma największy stosunek obszarów leśnych do powierzchni) i nowoczesności (nacisk w tym przypadku trzeba by było położyć na bardzo pieczołowite i przemyślane zajęcie się przestrzenią Rondo-Rynek). To co jest proponowane nam teraz niestety nic nie zmieni albo niewiele. Projekt przebudowy rynku jest stricte inżynieryjny. Nie ma w sobie ani krzty oryginalności.

Następnie co do pustostanów powinien być utworzony specjalny zespół, który będzie się zajmował pozyskiwaniem i wymianą informacji na ten temat, wykupywaniem zaniedbanych kamienic, udostępnianiem ich inwestorom na preferencyjnych warunkach itp... Ale najpierw porządna promocja, wstanie z klęczek, podniesienie czoła... Bo skostuchniejemy...



krochmal - Nie Kwi 25, 2010 6:37 pm
Wiem, że to jest prawie niemożliwe. Ale korzystając z takiej ilości pustostanów można by tą sytuację wykorzystać wyburzając budynki w oficynach. W ich miejsce urządzić place zabaw dla dzieci parkingi jakieś knajpki z parasolami i wiele innych rzeczy. Tak jest zrobione w wielu miejscach w Paryżu. Mam nadzieję, że kiwele potwierdzi. Zdecydowanie podniosłoby to komfort zamieszkania w centrum. Pewnie byłaby to operacja kłopotliwa dla obecnych mieszkańców, właścicieli budynków i innych użytkowników ale w perspektywie czasu dla wszystkich opłacalna.



bidzis004 - Nie Kwi 25, 2010 7:03 pm

Wiem, że to jest prawie niemożliwe. Ale korzystając z takiej ilości pustostanów można by tą sytuację wykorzystać wyburzając budynki w oficynach. W ich miejsce urządzić place zabaw dla dzieci parkingi jakieś knajpki z parasolami i wiele innych rzeczy. Tak jest zrobione w wielu miejscach w Paryżu. Mam nadzieję, że kiwele potwierdzi. Zdecydowanie podniosłoby to komfort zamieszkania w centrum. Pewnie byłaby to operacja kłopotliwa dla obecnych mieszkańców, właścicieli budynków i innych użytkowników ale w perspektywie czasu dla wszystkich opłacalna.

Krochmal , nie można było tak prościej to ująć , tak po prostu chcę aby zaorali centrum na rzecz parkingów ścieżek rowerowych i innych "atrakcji" , namęczyłeś się chłopie ale jednak chyba nic z tego.



absinth - Nie Kwi 25, 2010 8:56 pm
znaczy si co chcisles powiedziec?



kiwele - Nie Kwi 25, 2010 9:04 pm

Wiem, że to jest prawie niemożliwe. Ale korzystając z takiej ilości pustostanów można by tą sytuację wykorzystać wyburzając budynki w oficynach. W ich miejsce urządzić place zabaw dla dzieci parkingi jakieś knajpki z parasolami i wiele innych rzeczy. Tak jest zrobione w wielu miejscach w Paryżu. Mam nadzieję, że kiwele potwierdzi. Zdecydowanie podniosłoby to komfort zamieszkania w centrum. Pewnie byłaby to operacja kłopotliwa dla obecnych mieszkańców, właścicieli budynków i innych użytkowników ale w perspektywie czasu dla wszystkich opłacalna.

Wyczules i ubiegles mnie. Juz wczoraj przeszlo mi przez mysl, by wlasnie o tym napisac. Zreszta nawet pisalem juz o tym jakis rok temu nie wiem juz w ktorym watku. Podejrzewalem, ze kompletnie nikt nie zrozumial o co mi chodzi, zadnego zainteresowania.

Takie pieknie zagospodarowane wnetrza kwartalow sa typowe dla Brukseli., Woluwe St Pierre, Woluwe St Lambert i inne dzielnice. Jest wielobok budynkow, a wewnatrz prywatny park mieszkancow.
W Brukseli, bogatej i bardzo burzuazyjnej, dominuje nawet w scislym Srodmiesciu zabudowa jednomieszkaniowa jak nasza zabudowa szeregowa, ale trzy- a nawet czteropietrowa, oczywiscie trzytraktowa: pomieszczenia na ulice i podworze na kazdym pietrze, a klatka schodowa, czasem z winda, posrodku przez cala wysokosc budynku. Oczywiscie, ze domy sa waziutkie z minimum 5-6 metrow.
W Paryzu jest to inaczej, bo zabudowy indywidualnej jest niewiele. Dominuja jak u nas wielkie kamienice wielomieszkaniowe. Zabudowa jest bardzo gesta i sa bardzo rozne uklady sytuacji. W bogatych rezydencjach sa na zapleczu miniparki, ale tam chyba nigdy nie bylo ohydnych oficyn. Z kolei w gorszych dzielnicach jest mocna tendencja do systematycznego wyburzania i urzadzania ich na nowo w zabudowie bardziej luznej. Incydentalnie spotykalem jednak sytuacje urzadzania wnetrz pierzejowej zabudowy kwartalowej ladna zielenia, jak np. w XIX arrondissement, gdzie stara zabudowa opiera sie deweloperom, bo pod spodem, w glebi terenu znajduja sie stare puste wyrobiska po opuszczonych kamieniolomach.
Nie ma jednak zludzen, ze tego rodzaju zabudowa, jak ta stara w Katowicach, idzie po prostu najczesciej do wyburzen.
Zreszta tak sie dzieje i w Brukseli, gdzie stawia sie potem wielkie buildingi, najczesciej biurowe.



bidzis004 - Nie Kwi 25, 2010 9:23 pm
O takie coś wam chodzi?


Czy takie coś , bo trudno to sobie wyobrazić o czym mówicie o jakich ogrodach , nigdy się z czymś takim nie spotkałem i być może to nie to o co wam chodzi.





A tutaj sory ale nie mogłem się powstrzymać , piękna zadbana przestrzeń




Prince - Pon Kwi 26, 2010 7:39 am
Chyba macie rację, że nieprzemyślana akcja zrobi więcej złego niż dobrego. Mimo wszystko trzeba sprawę monitorować i przede wszystkim zobaczyć czy pustostanów przybywa, czy odwrotnie.

Myślę, że jeśli będzie ich przybywać, coś trzeba będzie zrobić.



rasgar - Pon Kwi 26, 2010 7:47 am


Wyczules i ubiegles mnie. Juz wczoraj przeszlo mi przez mysl, by wlasnie o tym napisac. Zreszta nawet pisalem juz o tym jakis rok temu nie wiem juz w ktorym watku. Podejrzewalem, ze kompletnie nikt nie zrozumial o co mi chodzi, zadnego zainteresowania.

Takie pieknie zagospodarowane wnetrza kwartalow sa typowe dla Brukseli., Woluwe St Pierre, Woluwe St Lambert i inne dzielnice. Jest wielobok budynkow, a wewnatrz prywatny park mieszkancow.
W Brukseli, bogatej i bardzo burzuazyjnej, dominuje nawet w scislym Srodmiesciu zabudowa jednomieszkaniowa jak nasza zabudowa szeregowa, ale trzy- a nawet czteropietrowa, oczywiscie trzytraktowa: pomieszczenia na ulice i podworze na kazdym pietrze, a klatka schodowa, czasem z winda, posrodku przez cala wysokosc budynku. Oczywiscie, ze domy sa waziutkie z minimum 5-6 metrow.
W Paryzu jest to inaczej, bo zabudowy indywidualnej jest niewiele. Dominuja jak u nas wielkie kamienice wielomieszkaniowe. Zabudowa jest bardzo gesta i sa bardzo rozne uklady sytuacji. W bogatych rezydencjach sa na zapleczu miniparki, ale tam chyba nigdy nie bylo ohydnych oficyn. Z kolei w gorszych dzielnicach jest mocna tendencja do systematycznego wyburzania i urzadzania ich na nowo w zabudowie bardziej luznej. Incydentalnie spotykalem jednak sytuacje urzadzania wnetrz pierzejowej zabudowy kwartalowej ladna zielenia, jak np. w XIX arrondissement, gdzie stara zabudowa opiera sie deweloperom, bo pod spodem, w glebi terenu znajduja sie stare puste wyrobiska po opuszczonych kamieniolomach.
Nie ma jednak zludzen, ze tego rodzaju zabudowa, jak ta stara w Katowicach, idzie po prostu najczesciej do wyburzen.
Zreszta tak sie dzieje i w Brukseli, gdzie stawia sie potem wielkie buildingi, najczesciej biurowe.


Powiem więc z perspektywy kupującego:
Gustowne i funkjonalne zagospodarowanie oficyn pozwala mieszkaniom w kamienicach "dogonić" pewien standard nowej mieszkaniówki. Może dać kawałek trawnika i ławeczkę, gdzie można spokojnie spędzić popołudnie na plotach z sąsiadami. Daje miejsce, gdzie bez strachu można "wypuścić" małe dziecko na rowerku. Daje kilka miejsc parkingowych gdzie bezpiecznie można zostawić samochód.

Oczywiście - pozwala to na zespolenie "małych społeczności" na poziomie kwartału, odcina jednak te społeczności od miasta. Kwartały stają się "fortecami" od zewnątrz i stają się przyjazne dopiero w środku.

Jest też jeszcze jeden - najważniejszy - szkopuł: żeby móc myśleć o ustalaniu wspólnej przestrzeni na poziomie kwartałów, należałoby dojść do pełnego konsensusu wśród wszystkich właścicieli / zarządców każdej z kamienic. Jak łatwo się domyślić, nie jest to proste.



krochmal - Pon Kwi 26, 2010 8:09 am
cytat z bidzis004 z wątku Katowice renowacje
"Koniaq sam się zastanawiam , i nie wiem skąd się wzięła ta moda na mieszkanie nie w mieście a poza centrum , poza nim na obrzeżach , takie zjawisko na taką skale jak w GOP nie postępuje tak mocno w Krakowie Poznaniu czy Wrocławiu , wydaje mi się że dla wielu jeszcze długo centrum będzie czymś zaniedbanym czymś odpychającym , dlatego przyjezdni wybierali taką paderewe a nie centrum a nowobogacze uciekali na koszutke. Dlatego centrum musi przejść wielką fale przemian remontów musi zostać odnowione , musi po prostu zacząć żyć , i być dla mieszkanców przyjazne , i choć czasem te dwie rzeczy nie idą sobie w parze to powinno tak być zrobione.''

Zastanawiasz się w tym wątku, jakie są przyczyny takiej sytuacji a gdy ja daję pomysł jak przeprowadzić renowację centrum żeby była przyjazna mieszkańcom ty piszesz, że chcę przeorać centrum. Na szczęście w następnym poście przyznajesz sie do tego że nie wiesz o co chodzi dlatego postaram Ci się to trochę przybliżyć. Generalnie chodzi o to by wyburzyć te wszystkie budynki wewnątrz kwartałów w podwórkach gdzie generalnie mieszkania są dwu izbowe ponadto wszystkie komórki i inne przybudówki mury dzielące poszczególne posesje i wszystko inne, co tam jeszcze istnieje a nie jest związane z budynkiem tworzącym pierzeje kwartału. Na ich miejsce wygospodarować miejsce dla samochodów do wyłącznego korzystania przez mieszkańców kwartału. A na pozostałej przestrzeni utworzyć zieleńce i ewentualnie jakieś miłe dla oka mini lokaliki oczywiście w zależności od ilości uzyskanego miejsca po wyburzeniu poprzedniej zabudowy. Taka operacja zmieniłaby diametralnie postrzeganie zamieszkania w centrum.Zamiast widoku z okna na zagracone podwórza studnie byłby na ładny zielony dziedziniec. Twoje zdjęcia nie przedstawiają tego, o co chodzi, bo przedstawiają fronty budynków a chodzi o to, aby tak było od podwórka.



absinth - Pon Kwi 26, 2010 3:10 pm

Wyczules i ubiegles mnie. Juz wczoraj przeszlo mi przez mysl, by wlasnie o tym napisac. Zreszta nawet pisalem juz o tym jakis rok temu nie wiem juz w ktorym watku. Podejrzewalem, ze kompletnie nikt nie zrozumial o co mi chodzi, zadnego zainteresowania.

Bylo o tym juz na forum jakis czas teu, sam pisalem o tym jakos kolo wiosny/lata 2006 podajac przyklady podworek i wnetrz kwartalow z Pragi.

dla przypomnienia troche fot:















podobne rzeczy mozna spotkac tez w Amstedamie:


Nie wiem jak te amsterdamskie, ale praskie sa ogolnodpstepne.

Poki co do takich widokow nam daleko, ale na pocieszenie mozna dodac, ze w latach 60-80 niektore rejony centrum Amsterdamu wygladaly tak:






MephiR - Pon Kwi 26, 2010 4:36 pm

Poki co do takich widokow nam daleko
Czy ja wiem... Ja tam nie narzekam


A tak na serio, to przy 3 maja w Katowicach jest chyba jakaś brama zaadaptowana do funkcji handlowej. Przy Patelni w Sosnowcu też widziałem bardzo zadbane podwórko pomiędzy kamienicami, gdzie działała jakaś restauracja i chyba sklep. Myślę że i u nas te przestrzenie zostaną kiedyś ucywilizowane. Trzeba tylko ściągnąć ludzi spowrotem do miast.

Jak się popatrzy na zdjęcia satelitarne Bytomia, to pomiędzy kamienicami można zobaczyć ogromne wolne przestrzenie po wyburzonych oficynach. Podobnie jest w innych miastach. Te tereny spokojnie można wykorzystać na jakieś skwery. Problemem będą jednak kwestie własnościowe, ponieważ działki zapewne mają różnych właścicieli.



krochmal - Pon Kwi 26, 2010 6:34 pm
I tu właśnie jest pole do popisu dla radnych i UM to oni powinni wyjść z inicjatywą. Może jest w Katowicach jakiś kwartał należący w całości lub przeważającej części do miasta. Można by go w ten sposób zagospodarować i przedstawiać jako modelowy. Równocześnie byłoby to ucieleśnieniem hasła Katowice miastem ogrodów, które dla mnie do tej pory jest puste i gołosłowne. Aż sobie wyobrażam, jakiemu rozczarowaniu musiałby ulec ktoś, kto zwabiony tym hasłem chciałby je zobaczyć w dniu dzisiejszym. Przy okazji można by przeprowadzić korektę działek To znaczy maksymalnie przybliżyć je do planu kwadratu lub prostokąta bez uszczerbku w metrach dla ich obecnych właścicieli. Tak samo powinno się postępować w trakcie wytyczania ulic w mieście, aby możliwie krzyżowały się pod kątem prostym a nie tak jak obecnie biegną zakolami skosami i meandrują po łukach wokół pustego terenu. Może się mylę, ale każdy wolałby chyba działkę prostokątną od jakiś wielokątów kończącymi się ostrymi rogami. Nikt by na niczym nie stracił a miasto byłoby uporządkowane a i inwestycje na takich działkach bardziej racjonalne.



rasgar - Pon Kwi 26, 2010 8:27 pm


I tu właśnie jest pole do popisu dla radnych i UM to oni powinni wyjść z inicjatywą. Może jest w Katowicach jakiś kwartał należący w całości lub przeważającej części do miasta. Można by go w ten sposób zagospodarować i przedstawiać jako modelowy. Równocześnie byłoby to ucieleśnieniem hasła Katowice miastem ogrodów, które dla mnie do tej pory jest puste i gołosłowne.


Z pierwszą częścią się w 100% zgodzę!!

Z drugą, hmmm... - nie upierałbym się na te kąty proste



SPUTNIK - Pon Kwi 26, 2010 8:55 pm
w "dojrzałym" mieście jest miejsce na wszystko, ale fakt, kwartały robią wrażenie

http://maps.google.pl/maps?f=q&source=s ... 2&t=k&z=13

http://maps.google.pl/maps?f=q&source=s ... 8&t=k&z=15

http://maps.google.pl/maps?f=q&source=s ... 6&t=k&z=14



MephiR - Śro Kwi 28, 2010 8:25 am
Szansą na sensowne zagospodarowanie takich zaniedbanych przestrzeni między kamienicami jest akcja "Zielone Podwórka" organizowana przez Allegro. Do 20 maja można wysyłać zgłoszenia. Więcej informacji - http://www.allforplanet.pl/pl/aktualnos ... rka__.html



rasgar - Śro Kwi 28, 2010 8:59 am

Szansą na sensowne zagospodarowanie takich zaniedbanych przestrzeni między kamienicami jest akcja "Zielone Podwórka" organizowana przez Allegro. Do 20 maja można wysyłać zgłoszenia. Więcej informacji - http://www.allforplanet.pl/pl/aktualnos ... rka__.html

Tja... akcje alledrogo... Potem znowu, zupełnym zrządzeniem losu, wygra jakieś poznańskie podwórko

Akcja jest chyba mierzona na posadzenie tanim kosztem ogródka i położenie kostki, a nie na: wyburzanie części zabudowań, zmierzenie się z problemami własnościowymi....

Za dużo bardziej realny i wykonalny uważam pomysł krochmala, bo miasto jest faktycznie jedynym odpowiednio dużym "inwestorem" w mieście, który mógłby się na coś takiego "rzucić".
Czas przed wyborami sprzyja szalonym pomysłom: może warto lobbować?



piotrekb - Śro Kwi 28, 2010 9:45 am


Tja... akcje alledrogo... Potem znowu, zupełnym zrządzeniem losu, wygra jakieś poznańskie podwórko

Akcja jest chyba mierzona na posadzenie tanim kosztem ogródka i położenie kostki, a nie na: wyburzanie części zabudowań, zmierzenie się z problemami własnościowymi....

Za dużo bardziej realny i wykonalny uważam pomysł krochmala, bo miasto jest faktycznie jedynym odpowiednio dużym "inwestorem" w mieście, który mógłby się na coś takiego "rzucić".
Czas przed wyborami sprzyja szalonym pomysłom: może warto lobbować?


Rozbark jest w Poznaniu? Logiczne, że akcja Allegro nie jest mierzona na jakieś wyburzania itp. Jest mierzona głównie na pomoc w organizacji dla lokalnej społeczności, której się chce.



MephiR - Śro Kwi 28, 2010 10:19 am
Na pewno akcja Allegro jest obliczana na mniejszą skalę, ale spokojnie można w jej ramach zrewitalizować podwórko pomiędzy kamienicami. Te przy Brzezińskiej w Bytomiu jest małe, ale w Środzie Wielkopolskiej było już większe. Trzeba korzystać ze wszystkich okazji jakie są w zasięgu.

I gwoli ścisłości - wybierane do remontu są 3 podwórka, więc spokojnie załapie się i coś z Poznania, i spoza Wielkopolski.



absinth - Sob Maj 01, 2010 5:45 pm
ul. Granicza 32



ul. Chorzowska






absinth - Pon Maj 03, 2010 1:29 pm
idac dalej zaznaczylem na zdjeciu lotniczym puste dzialki.

Gwoli wyjasnienia sa ta te dziaki, ktore sa puste, co do ktorych sa/byly konkretne plany, ale oprocz planow nic sie nie dzieje lub wiadomo, ze mimo planow nic dziac sie nie bedzie

Liczba i lokalizacje sa i ponujace, zwraca bardzo dobre skomunikowanie dziaek, czesto polozone sa przy wielopasmowych drogach. Niestety brak zainteresowania nimi.

Oczywistym jest, ze przy takiej ilosci wolnych terenow nie mozna liczyc, ze kazda z dzialek bylaby w polu zainteresowania potencjalnych inwestorow, sa jednak takie obszary, ktopre wydawalyby sie predystynowane pod budowe parkow biurowych itp, tak jak powstaja one w Krakowie np





krochmal - Pon Maj 03, 2010 4:18 pm
Znalazłem podwórko wprost wymarzone do adaptacji z istniejącymi pustostanami zamknięte ulicami Kościuszki, PCK, Drzymały, Żwirki i Wigury. Co najmniej w połowie własność miasta.
A co najlepsze tuż za plecami administracji KZGM.


Pustostan ruina w podwórku Kościuszki 37


Widok na podwórko Kościuszki 37 w głębi wyremontowana kamienica róg Kościuszki i Żwirki i Wigury. Po prawej pustostan Kościuszki 37 po lewej oficyna z poprzedniego zdjęcia.


Widok w drugą stronę podwórko Kościuszki 39 wszystkie budynki miejskie z przybudówką – bar piwny pustostan w głębi budynek narożny Kościuszki PCK.


Podwórko Kościuszki 39 wgłębi oficyny a za nimi widok na kamienice przy Drzymały. Za oficyną po lewej znajduje się podwórko z barakami KZGM wejście od PCK.


Widok na kamienice od strony Drzymały, pierwsze z prawej to administracja KZGM zajmująca narożnik PCK Drzymały.

Nie wiem jak wam, ale wydaje mi się, że wyburzając całość posesji 39 i tą ruinę na 37 oraz pomieszczenia administracji otrzymałoby się teren wielokrotnie cenniejszy niż utrzymując stan obecny narożnik po administracji można przeznaczyć pod plombę jakiegoś TBS to samo należałoby zrobić w miejsce piętrowego domu przy Kościuszki 39.Obecnie w budynkach jest 11 zajętych lokali. Na ich miejsce mogłoby powstać, co najmniej trzykrotnie więcej. O znacznie lepszym standardzie z ładną przestrzenią wewnątrz kwartału. Oczywiście po wyremontowaniu elewacji pozostałych kamienic. Niestety nie wiem jak wyglądają podwórka w narożniku Drzymały Żwirki i Wigury.



kiwele - Pon Maj 03, 2010 5:27 pm

Znalazłem podwórko wprost wymarzone do adaptacji z istniejącymi pustostanami zamknięte ulicami Kościuszki, PCK, Drzymały, Żwirki i Wigury. Co najmniej w połowie własność miasta.
A co najlepsze tuż za plecami administracji KZGM.


Pustostan ruina w podwórku Kościuszki 37


Widok na podwórko Kościuszki 37 w głębi wyremontowana kamienica róg Kościuszki i Żwirki i Wigury. Po prawej pustostan Kościuszki 37 po lewej oficyna z poprzedniego zdjęcia.


Widok w drugą stronę podwórko Kościuszki 39 wszystkie budynki miejskie z przybudówką – bar piwny pustostan w głębi budynek narożny Kościuszki PCK.


Podwórko Kościuszki 39 wgłębi oficyny a za nimi widok na kamienice przy Drzymały. Za oficyną po lewej znajduje się podwórko z barakami KZGM wejście od PCK.


Widok na kamienice od strony Drzymały, pierwsze z prawej to administracja KZGM zajmująca narożnik PCK Drzymały.

Nie wiem jak wam, ale wydaje mi się, że wyburzając całość posesji 39 i tą ruinę na 37 oraz pomieszczenia administracji otrzymałoby się teren wielokrotnie cenniejszy niż utrzymując stan obecny narożnik po administracji można przeznaczyć pod plombę jakiegoś TBS to samo należałoby zrobić w miejsce piętrowego domu przy Kościuszki 39.Obecnie w budynkach jest 11 zajętych lokali. Na ich miejsce mogłoby powstać, co najmniej trzykrotnie więcej. O znacznie lepszym standardzie z ładną przestrzenią wewnątrz kwartału. Oczywiście po wyremontowaniu elewacji pozostałych kamienic. Niestety nie wiem jak wyglądają podwórka w narożniku Drzymały Żwirki i Wigury.


Ilez razy w minionych latach przygladalem sie temu kwartalowi z gory, czekajac na wizyte u lekarza na 4 czy 5 pietrze przychodni na PCK!
Wsrod wieludziesieciu kwartalow w tej czesci miasta ten zaliczylbym jako sredni w calosci stawki.
Jest stosunkowo zwarty, co daje pewna nadzieje, ze stosunkowo latwo moznaby sie zajac jego kompleksowa renowacja, jak to wstepnie
sugeruje krochmal.

Oczywiscie nie mozna byc fantasta, stad do jakiegokolwiek dzialania jest jeszcze daleko.
To jest tak kompleksowa sprawa, przekraczajaca mozliwosci naszych krotkich postow, ze nie wiem od czego zaczac.
Jest duza zasluga naszego Forum, ze uswiadomilismy sobie, a moze i tym ktorzy nas czytaja, oby rowniez osobom i organom odpowiedzialnym
za miasto, ze problem zaniedban w starej zabudowie urasta do pierwszoplanowych problemow miasta warunkujacych dalszy jego rozwoj.

Dokumentacja, ktora tu dotad umiescil przede wszystkim absinth jest nie do przecenienia, jesli chodzi o uwrazliwienie na ten problem.
Jesli chcemy byc konsekwentni, to na pewno trzeba kontynuowac rozne dzialania, ktore w efekcie powinny doprowadzic nie tylko do
sformulowania teoretycznych programow wszelkich renowacji, ale, co wazniejsze, do rzeczywistych zmian na lepsze w miescie.

Oczywiscie nikt tu na Forum nie wykona zadnej konkretnej roboty co do renowacji.
Nasza rola, mysle, jest uwrazliwic srodowiska odpowiedzialne, ktore wedlug wszelkiego prawdopodobienstwa dotad nie zdaja sobie jeszcze
sprawy z powagi problemu.

Pisalem juz kilka razy na ten temat. Widze, ze absinth jest nastawiony rowniez pozytywnie, bo obiecywal zainteresowac
tym problemem AE.
Gdyby studenci wykonali kilka prac dyplomowych nakierowanych na ten problem, to juz bylaby nadzieja na pierwszy maly krok naprzod.
Przede wszystkim nalezaloby dokladniej zidentyfikowac problem, dokonac pierwszych roznych inwentaryzacji, dac przyklady
rozwiazan czastkowych, moze zbyt teoretycznych, ale pobudzajacych dalsza inwencje.

Mysle tez, ze w nastepnej kolejnosci powinny byc zainteresowane problemem srodowiska naukowcow, ktorzy sa blizej czy dalej tych spraw.
Wyobrazam sobie, absinth mi wybaczy, ze jego dokumentacja moglaby byc czyms, nie wiem dokladnie, co zainicjowaloby dyskusje.
Gdyby za jakis czas udalo sie ja zorganizowac publicznie chocby na przyklad w formie dyskusji moderowanej w Archibarze z udzialem
szerokich kregow zawodowych: urbanistow, architektow, ekonomistow, socjologow, prawnikow, urzednikow z Miasta, wlascicieli
nieruchomosci, wykonawcow budowlanych, Forumowiczow i kogo jeszcze, to bylaby malutka nadzieja, ze za jakis czas cos mogloby sie
materializowac.

Do tej pory dokonywane byly renowacje poszczegolnych kamienic, albo co gorzej tylko ich fasad, co nas juz zwykle zachwycalo.
Niestety, wiemy dobrze, ze jest to zwykle nie wiecej niz uszminkowanie, upudrowanie, usuniecie drobnych pryszczy u podstarzalej pieknosci,
ktora pozatem cierpi mocno na zdrowiu i przebywa w niewlasciwym otoczeniu.

By miasto mialo z tego realna korzysc, te dzialania musza byc podniesione na wyzszy poziom.
Z gory wiadomo, ze sprawa jest bardzo trudna, bo miedzy innymi na przeszkodzie czesto beda stac sprawy wlasnosciowe, zwlaszcza
te niedostatecznie wyjasnione, a z drugiej strony bardzo trudne bedzie pozyskiwanie kazdego finansowania.
Tak jak byla mowa na wstepie, potrzebne sa renowacje calych kwartalow ulicznych, tak z zewnatrz jak i przede wszystkim wewnatrz.
Tylko takie dzialania zapewnia, ze zamieszkiwanie w srodmiesciu stanie sie na powrot atrakcyjne.

Oczywiscie nie bede pisac jak to robic, jakie maj byc rozwiazania szczegolowe, kto z kim ma wspoldzialac, kto ma komu sie podporzadkowac,
ile to ma kosztowac, czy to bedzie oplacalne, bo to jest sprawa bardzo kompleksowa, zalezna od bardzo wielu czynnikow
i przede wszystkim wymagajaca udzialu calych grup ludzkich i instytucjonalnych.

My na razie wiemy, ze problem narasta i ze trzeba cos z nim zrobic.



absinth - Nie Maj 09, 2010 8:02 am
Starowiejska


Francuska


Gliwicka








absinth - Nie Maj 09, 2010 1:22 pm
dzisiejszy spacer i kolejne smutne obserwacje:

ul. 1go Maja (kiedys miescil sie tu SeSam potem chyba Albert, albo na odwrot )


ul. 1-go Maja - zlikwidowany lokal gastro


1-go Maja


1-go Maja


1-go Maja


1-go Maja


1-go Maja


1-go Maja


ul. Graniczna - dawno temu gabinet dentystyczny


ul. graniczna


ul. Krasinskiego


ul. Wojewodzka


ul. Wojewodzka rog z Francuska - zamknieta pare miesiecy temu Zabka


ul. Wojewodzka - pusty budynek mniej wiecej na wylocie ul. Reymonta


ul. Sienkiewicza


ul. Sienkiewicza


ul. Wojewodzka


ul. Wojewodzka


ul. Wojewodzka


ul. Wojewodzka


pozniej reszta...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 247 wypowiedzi • 1, 2
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •