ďťż
 
[Śląskie] Droga do Pyrzowic



darius - Czw Maj 19, 2005 7:38 pm
Może mi ktoś udzielić bliższych informacji dotyczących budowy drogi szybkiego ruchu, łączącej Katowice z lotniskiem w Pyrzowicach?




Wit - Czw Maj 19, 2005 7:45 pm
Węzeł w Podwarpiu jest już ukończony, ale nadal trwają prace "kosmetyczne". Dalej budowa stoi...kłopoty prawne (odwołania przegranych w przetargu firm budowlanych czy wcześniej wykup ziem)...możliwe, że przepadną pieniądze z UE.



darius - Czw Maj 19, 2005 9:09 pm
A ja myslałem, że ta droga będzie gotowa w tym roku...no to raczej Pyrzowice w tym roku nie dojdą do 1,5 mln pasażerów...brak szybkiego i porządnego dojazdu spowoduje utratę pasażerów na rzecz Balic, które ostatnio przeżywają boom, co kilka dni info o rozpoczęciu lub zwiększeniu liczby lotów i Wrocławia. Sporo mieszkańców Wrocka korzystało z Katowic, żeby polecieć np.do Londynu, teraz nie muszą, bo mają Ryanair...



maly10000 - Śro Maj 25, 2005 9:14 pm
A może ma ktoś jakieś linki do projektu tej trasy albo jakąś galeryjkę?




cheeseman - Pon Maj 30, 2005 12:48 pm
Jedyne co znalazłem to projekt węzła S1/A1 niedaleko lotniska:





sieger - Pon Maj 30, 2005 2:12 pm
Przydalyby sie jakies wizualizacje z naniesieniem calej trasy od Katowic do Pyrzowic bo tak sobie teraz mapke przegladalem i jesli ta nieszczesna droga ma isc przez Podwarpie to duzym lukiem pojdzie...



babaloo - Sob Cze 18, 2005 2:41 pm
Witam wszystkich forumowiczów

"jesli ta nieszczesna droga ma isc przez Podwarpie to duzym lukiem pojdzie..."

Zgadza się. Dlatego kiedyś myślałem, że fajnie byłoby poprowadzić drogę (autostradę) do lotniska w Pyrzowicach zaczynając od Bogucic, potem przez tereny pomiędzy Katowicami, Siemianowicami i Milowicami, potem między Siemianowicami a Czeladzią, no i na północ do Pyrzowic przez wszystkie wioski po drodze. Z tego co widze na mapie, nie trzeba by przy budowie takiej drogi wyburzać całych kwartałów miast, no bo droga prowadziłaby najpierw przez hałdy itp a potem przez wsie. Droga prawie w prostej linii łączyłaby Katowice z Pyrzowicami. Można też powiedzieć, że byłaby drogą łączącą lotnisko i uniwerek, a to ważne w kontekście np. inwestycji bo tam liczą się takie rzeczy jak: lotnisko, uniwerek (chiciaż z drugiej strony w Katowicach praktycznie nie ma technicznych wydziałów) i autostrada.

Ale wracając na ziemię, to myślę, że skoro z drogą z Podwarpia są takie problemy, to nie ma co gadać o takiej, dużo większej inwestycji.

Pozdrawiam
Piotrek



BART - Pon Cze 20, 2005 9:39 am
Cos na temat budowy tej drogi z www.katowice.naszemiasto.pl
Droga na czas

Poniedziałek, 20 czerwca 2005r.

Jeżeli Komisja Europejska nie spojrzy na nas łaskawie
(bo na to tylko możemy liczyć), trzeba będzie oddać
do Brukseli 15,2 mln euro, które Unia dołożyła do budowy drogi ekspresowej z Podwarpia koło Siewierza do międzynarodowego lotniska w Pyrzowicach. Inwestycję należałoby zakończyć w grudniu 2005 roku, takie uzgodnienia Polska poczyniła z UE. Tymczasem nie ma nawet cienia szansy, by roboty zostały sfinalizowane w tym terminie.

UE dołożyła tylko częÂść pieniędzy do tej inwestycji, z budżetu państwa wyłożymy dwa razy więcej Âśrodków, ale Unia bardzo restrykcyjnie podchodzi do rozliczeń swoich dotacji. Nie wywiĹĄzanie się nawet w niewielkim zakresie z umowy, może skutkować zwrotem całej dotacji.

Polska od marca negocjuje z KomisjĹĄ EuropejskĹĄ. SĹĄ to trudne rozmowy, ale mamy nadzieję, że zakończĹĄ się dla nas pomyÂślnie – mówi wicedyrektor Marian Sobula, z odpowiedzialnej za tę inwestycję Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Oddziału w Katowicach.

PieniĹĄdze na budowę otrzymaliÂśmy w grudniu 2000 roku ze Âśrodków PHARE. Jednak budowa ruszyła dopiero dwa lata póÂźniej. Widać Generalna Dyrekcja w ogóle nie była do niej przygotowana. O koniecznoÂści budowy tej drogi mówi się głoÂśno od połowy lat 90.

Ostatecznie inwestycję podzielono na dwa etapy. Najpierw za 21 mln euro (w tym mieÂściły się wszystkie unijne Âśrodki) wykonano węzeł w Podwarpiu k. Siewierza i 2 km drogi ekspresowej do Pyrzowic. Zmodernizowano też od tego węzła 3 km drogi krajowej w stronę Warszawy. Prace zakończono w paÂździerniku 2004 roku.

PieniĹĄdze na drugĹĄ częÂść inwestycji – 125 mln zł – miały pochodzić wyłĹĄcznie z naszego budżetu, ale nie o kasę tym razem chodzi. Przetarg ogłoszony na wykonawcę II etapu został oprotestowany przez wszystkich uczestników. Sprawa trafiła do sĹĄdu i dopiero w maju br. zakończyła się wyrokiem potwierdzajĹĄcym unieważnienie przetargu. Nowy do tej pory nie został ogłoszony i nie wiadomo, kiedy budowa ruszy.
Dyrektor Sobula twierdzi, że winę za opóÂźnienie w realizacji inwestycji ponosi zła ustawa o zamówieniach publicznych, która umożliwia firmom niezadowolonym z przetargowych rozstrzygnięć skutecznie blokować roboty. Z tego wynika, że odpowiedzialna Dyrekcja w ogóle nie uwzględniła w swoim harmonogramie robót takiej ewentualnoÂści, jak zaskarżenie decyzji przetargowych, co jest dziÂś w Polsce chlebem powszednim. Czesław Bagiński z katowickiej Dyrekcja odmówił DZ informacji na temat planów realizacyjnych II etapu budowy. Czyżby firma chciała chyba ukryć swojĹĄ nieudolnoÂść?

Mamy coraz więcej kłopotów z korzystaniem z unijnych funduszy, ale na dziÂś w woj. ÂślĹĄskim najbardziej zagrożone zwrotem do Brukseli jest właÂśnie tych 15,2 mln euro.



MarcoPolo - Pon Cze 20, 2005 10:05 am
Dyrektor Sobula twierdzi, że winę za opóÂźnienie w realizacji inwestycji ponosi zła ustawa o zamówieniach publicznych, która umożliwia firmom niezadowolonym z przetargowych rozstrzygnięć skutecznie blokować roboty. Z tego wynika, że odpowiedzialna Dyrekcja w ogóle nie uwzględniła w swoim harmonogramie robót takiej ewentualnoÂści, jak zaskarżenie decyzji przetargowych, co jest dziÂś w Polsce chlebem powszednim. Czesław Bagiński z katowickiej Dyrekcja odmówił DZ informacji na temat planów realizacyjnych II etapu budowy. Czyżby firma chciała chyba ukryć swojĹĄ nieudolnoÂść?



absinth - Pią Sie 05, 2005 10:14 am
Nadzieje w szczerym polu

Piątek, 5 sierpnia 2005r.

Co dzieje się z planowaną budową drogi S1? — pyta Jacek Malikowski z Mierzęcic. — Od listopada ubiegłego roku, po oddaniu pierwszego odcinka, trasy Podwarpie — Wojkowice Kościelne, na granicy gminy Mierzęcice, zaprzestano wszelkich robót. Droga, nawet oświetlona, kończy się w szczerym polu pod Przeczycami.
REKLAMA

Inwestycja od samego początku budziła ogromne kontrowersje. Protestowali mieszkańcy, którym planowana budowa krzyżowała plany rozwoju. Za nimi murem stanęli niektórzy lokalni politycy.

Droga S-1 kończy się w Mierzęcicach betonowymi zaporami.

— Mieszkańcy zaskarżyli do sądu pozwolenie na budowę, które wydał minister infrastruktury. Sąd uchylił decyzję ministerstwa. Planowana w pierwotnym kształcie budowa pocięłaby gminę na części. To nie wszystkim musiało się podobać — mówi Bogumiła Szymończyk, sekretarz gminy Mierzęcice.

Wspomina także sprawę przedsiębiorcy, który, gdyby budowa doszła do skutku, musiałby zamknąć dobrze funkcjonujący zakład. Pracę straciłaby wówczas wiele osób.

— Nasi decydenci, na czele ze starostą będzińskim Bożeną Respondek i posłem Wiesławem Jędrusikiem, przewidywali, że dzięki tej inwestycji możliwa będzie realizacja „intermodalnego węzła transportowego”. Krzyżowałyby się tu połączenia drogowe, lotnicze i kolejowe po rozbudowie infrastruktury lotniska w Pyrzowicach i jego połączenie z szerokotorowym terminalem kontenerowym i Międzynarodowym Centrum Logistycznym w Sławkowie — twierdzi Jacek Malikowski.

Droga dla jednych oznaczała kłopoty, dla innych była nadzieją na sprawniejszą komunikację i nowe miejsca pracy.

— Budowa drogi S1 z pewnością rozładowałaby duży ruch na Drodze Krajowej S-78. Przy okazji budowy nowej trasy mówiono także o powstaniu tzw. MOP-ów, czyli Miejsc Obsługi Podróżnych. Stworzenie tych punktów z całą pewnością wiązałoby się z nowymi miejscami pracy — wylicza plusy inwestycji Bogumiła Szymończyk.

— Wielu mieszkańców oczekiwało napływu euro z unijnego programu pomocowego PHARE, które można by przeznaczyć na modernizację infrastruktury komunalnej. Co ciekawe, żadne informacje od wielu miesięcy nie pojawiają się na temat tej inwestycji w mediach ani w internecie. Decydenci nabrali wody w usta — dodaje Malikowski.

Ani mieszkańcy, ani zainteresowane samorządy nie wiedzą, kiedy prace ruszą ponownie. Boją się, że droga pozostanie niedokończona, a chyba nikt nie chciałby dopuścić do tego najczarniejszego scenariusza.

— Powstanie trasy S-1 z całą pewnością odciążyłoby drogi administrowane przez powiat, dlatego starostwo popiera wszelkie plany inwestycyjne związane z realizacją drogi. W tej sprawie utrzymujemy stały kontakt z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Plan zakłada, że droga przetnie kilka dróg powiatowych. Jesteśmy w stanie pójść na wszelkie możliwe, ale rozsądne ustępstwa, bo chyba wszystkim zależy na tym, by droga w końcu powstała — mówi Krzysztof Malczewski, członek Zarządu Powiatu Będzińskiego.

Rozmowa z Czesławem Bagińskim, kierownikiem Projektu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach

DZ: Co jest powodem zaniechania prac przy budowie trasy S-1 w okolicach Mierzęcic i Wojkowic Kościelnych? Oświetlona droga kończy się w szczerym polu w Przeczycach.
CB: Pierwszy etap inwestycji zrealizowano na terenie gminy Siewierz w Wojkowicach Kościelnych. Powodem tego, że nie rozpoczęliśmy prac przy budowie drogi na terenie Mierzęcic w 2004 roku był fakt, iż pomimo w pełni przygotowanego do realizacji projektu, pojawiły się nieprzewidziane utrudnienia. Zawiązane były z procedurą przetargową o udzielenie zamówienia na wykonawstwo robót.
Postępowanie o udzielenie zamówienia Oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad rozpoczął w kwietniu 2004 r. i zakończył wydaniem listu akceptującego dla wykonawcy we wrześniu 2004 r. Niestety, liczne protesty oferentów doprowadziły do unieważnienia postępowania przez Sąd Okręgowy w Katowicach w maju 2005 roku. W związku z tym procedura przetargowa została wznowiona. Po jej zakończeniu przewidujemy rozpoczęcie robót.

DZ: Jaki był pierwotny przebieg trasy?
CB: Przebieg drogi S-1 na terenie Wojkowic Kościelnych jest zgodny z planem pierwotnym. Natomiast na terenie Mierzęcic zasadniczo nie odbiega od pierwotnego. Ostateczny wariant został przyjęty po przeprowadzeniu konsultacji społecznych i technicznych.

DZ: Ile pieniędzy pochłonęły dotąd prace?
CB: Wykonanie prac i przygotowanie inwestycji przeznaczono w Wojkowicach Kościelnych 112,5 mln zł, a w Mierzęcicach 13,9 mln zł.

DZ: Kiedy zakończycie inwestycję?
CB: Wykonanie drugiego etapu na terenie Mierzęcic planujemy na 2007 rok.

Maciej Wąsowicz - Dziennik Zachodni



MarcoPolo - Pią Sie 05, 2005 11:40 am

Nadzieje w szczerym polu

— Nasi decydenci, na czele ze starostą będzińskim Bożeną Respondek i posłem Wiesławem Jędrusikiem, przewidywali, że dzięki tej inwestycji możliwa będzie realizacja „intermodalnego węzła transportowego”. Krzyżowałyby się tu połączenia drogowe, lotnicze i kolejowe po rozbudowie infrastruktury lotniska w Pyrzowicach i jego połączenie z szerokotorowym terminalem kontenerowym i Międzynarodowym Centrum Logistycznym w Sławkowie — twierdzi Jacek Malikowski.

Droga dla jednych oznaczała kłopoty, dla innych była nadzieją na sprawniejszą komunikację i nowe miejsca pracy.



To jest ciekawe. Za tĹĄ droga powinni stac minister infrastruktury, wojewoda , marszałek województwa, prezydenci Katowic, Dabrowy, Bedzina i innych miast aglomeracji, prezes GTL i inni !



bty - Pią Sie 05, 2005 4:28 pm
czy to znaczy że w 2007 droga będzie gotowa?



Hoover - Sob Sie 06, 2005 4:47 am

czy to znaczy że w 2007 droga będzie gotowa?
tzn. że prace na terenie Mierzęcic zostaną zakończone w 2007 roku. Czyli chyba nie! Trzebaby sprawdzić na siakiejś wojskowej mapie kaj są te Mierzęcice....



absinth - Sob Sie 06, 2005 12:53 pm
Mierzecice to miejscowosc miedzy Pyrzowicami a Przeczycami
zawsze przez nia jade w drodze na moja "posiadlosc"



MarcoPolo - Śro Sie 24, 2005 10:55 am
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... 81712.html

Czy Polska straci kolejne pieniĹĄdze z UE?

Konrad Niklewicz, Piotr Purzyński, Katowice 23-08-2005 , ostatnia aktualizacja 23-08-2005 18:30

Tylko interwencja u komisarza ds. rozszerzenia może uratować Polskę przed utratĹĄ 15 mln euro. Nie wiadomo jednak, czy minister infrastruktury na takĹĄ interwencję się zdecyduje. Co gorsza, teraz okazuje się, że kilka innych projektów finansowanych z PHARE jest zagrożonych. Czy do unijnej kasy będziemy zwracać grube dziesiĹĄtki milionów euro?

O tym, że Komisja Europejska zapewne odbierze Polsce 15 mln euro, które przed ponad pięciu laty postanowiła dać na budowę drogi do lotniska w ÂślĹĄskich Pyrzowicach, napisaliÂśmy wczoraj. Stanie się tak, bo Polska naruszyła wszystkie terminy realizacji projektu. Od utraty pieniędzy możne nas uratować tylko interwencja polityczna. Minister infrastruktury Krzysztof Opawski powinien prosić przedstawicieli Komisji Europejskiej o "specjalne potraktowanie". - JedynĹĄ osobĹĄ, która może podjĹĄć takĹĄ decyzję, jest komisarz ds. rozszerzenia Olli Rehn - mówi Aleksandra Wasilewska-Tietz, podsekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej, odpowiedzialna za koordynowanie unijnej pomocy. Fiński komisarz Rehn ma jednak opinię osoby surowej, ÂściÂśle przestrzegajĹĄcej reguł.

SkĹĄd ta porażka?

PrzeÂśledziliÂśmy, w jaki sposób doszło do największej w historii Polski wpadki z unijnymi pieniędzmi. Pierwsze dwa lata straciliÂśmy, gdy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) nie potrafiła uzyskać pozwoleń na budowę, ponieważ blokowali jĹĄ mieszkańcy Mierzęcic. Władze tej małej gminy nie chciały ich denerwować i nie poprawiały planu zagospodarowania przestrzennego. - Okazało się, że prawo własnoÂści stumetrowej działki jest ważniejsze niż droga, którĹĄ będzie przejeżdżało kilka tysięcy aut dziennie - dziwi się Jacek Stumpf, dyrektor wydziału komunikacji i transportu ÂślĹĄskiego urzędu marszałkowskiego. SpóÂźnienie było tak wielkie, że Bruksela tylko wyjĹĄtkowo zgodziła się podzielić projekt na dwie częÂści. Pierwszy etap - węzeł i 2 km drogi - miały sfinansować unijne euro. Drugi (10 km drogi) powstałby już za polskie pieniĹĄdze, pod warunkiem jednak że inwestycja zakończy się w 2005 r.

Ale GDDKiA chyba się nie spieszyło. Dopiero w kwietniu 2004 r. ogłosiła przetarg na budowę brakujĹĄcych 10 km. Wygrał Budimex. I wtedy sytuacja wymknęła się spod kontroli. Wybór oprotestowały dwie inne firmy. Zespół arbitrów Urzędu Zamówień Publicznych przyznał im rację. GDDKiA uznała, że w takich warunkach nie da się wybrać wykonawcy, i unieważniła przetarg. Był już grudzień 2004 r.

Z postanowieniem nie zgodziły się kolejne dwie firmy. Sprawa trafiła do sĹĄdu, który orzekł po myÂśli GDDKiA. - WyszliÂśmy z twarzĹĄ, ale straciliÂśmy kolejne pięć miesięcy - przyznaje Marian Sobula, wicedyrektor katowickiego oddziału Dyrekcji. Dopiero teraz GDDKiA za zgodĹĄ Urzędu Zamówień Publicznych próbuje wyłonić wykonawcę w trybie negocjacji, bez przetargu. - Wierzę, że jeszcze w tym roku firma wejdzie na plac budowy. Wierzę też, że Komisja Europejska zgodzi się na wydłużenie terminu zakończenia - mówi Sobula.

- Szanse sĹĄ minimalne - ocenia jednak Aleksandra Wasilewska-Tietz z UKIE.

Nie tylko Pyrzowice

Na koniec jeszcze jedna zła wiadomoÂść. UKIE ostrzega, że - z podobnych powodów - zagrożonych jest kilka innych projektów finansowanych z unijnego budżetu: • budowa systemu ochrony granic morskich RP (projekt „realizowany” przez straż granicznĹĄ, ryzyko zwrotu 12,5 mln euro); • budowa obwodnicy Kamiennej Góry (woj. dolnoÂślĹĄskie) o wartoÂści 2,3 mln euro; • rozbudowa drogi Zakopane - Chochołów (wartoÂść projektu - 3,8 mln euro). Może się więc okazać, że łĹĄcznie będziemy zwracać do Brukseli kilkadziesiĹĄt milionów euro.



_PM_ - Śro Sie 24, 2005 10:57 am
...i bardzo dobrze, jak raz czy dwa razy oddami miliony euro, to może ktoś zacznie sobie szanowac te pieniądze...



MarcoPolo - Śro Sie 24, 2005 11:12 am
A urzednicy powinni odpowiadac za takie historie stanowiskiem i z wlasnego portfela.



_PM_ - Śro Sie 24, 2005 11:21 am

A urzednicy powinni odpowiadac za takie historie stanowiskiem i z wlasnego portfela.

...to by było zbyt piękne aby mogło być prawdziwe



Wit - Śro Sie 24, 2005 8:52 pm
jeżeli ktoś z Was będzie przed wyborami miał szanse zadawać kandydatom do parlamentu pytania....to niech pyta o prawo przetargowe ....to się MUSI zmienić



MarcoPolo - Pią Paź 07, 2005 11:40 am
Czy przepadnie 15 mln Euro z powodu nieudolnoÂści GDDKiA ?

Ponad 15 milionów euro zwrotu do unijnej kasy? Bardzo możliwe, jeżeli nie uda się przekonać komisji europejskiej, że jednak zbudujemy drogę, która powinna być gotowa do końca tego roku.

działania GDDKiA nie robiĹĄ wrażenia...



Chodzi o trasę ekspresowĹĄ do lotniska w Pyrzowicach. Drogę, o której mówiĹĄ wszyscy, a której od 6 lat nie potrafi zbudować Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Co ciekawe pieniĹĄdze sĹĄ - brak tylko pomysłu, jak tę trasę zbudować.
Dariusz Kmiecik

()
TVP3Katowice

http://tvp.pl/2858,20051006253400.strona



milo - Nie Paź 16, 2005 12:00 pm
Chyba coś drgnęło z budową trasy do lotniska!!!!

14 października 2005, Warszawa. Kontrakt na budowę 9,4 km jednojezdniowej drogi ekspresowej między portem lotniczym w Pyrzowicach i nowym węzłem drogowym w Podwarpiu na styku dróg krajowych nr 1 i 86 podpisują dyrektor oddziału GDDKiA w Katowicach Krzysztof Raj i prezes firmy wykonawczej Strabag Dariusz Słotwiński. Umowa ma wartość 136 mln zł (brutto). Chociaż powinna być zrealizowana w ciągu 16 miesięcy, to inwestor życzy sobie, aby samochody z nowej drogi mogły korzystać już po 12 miesiącach. Przypomnijmy, że chodzi o ratowanie honoru polskiej administracji drogowej i pieniędzy, które na tę inwestycję przeznaczyła Unia Europejska. Dlatego wykonawca został wybrany w przetargu ograniczonym, a od otwarcia ofert do udzielenia zlecenia minęło zaledwie 21 dni. Poprzednia procedura przetargowa na to samo zadanie ciągnąca się od kwietnia ubiegłego roku była oprotestowana i unieważniona.

Żródełko: TU



Hoover - Nie Paź 16, 2005 2:39 pm
Witamy nowego forumowicza!

BTW. Najwyższy czas by budowa tego odcinka ruszyła z drogi. Szkoda że nie było go wtedy kiedy miał być, ale najważniejsze że w końcu podpisali ten 'God damn it' kontrakt... Szkoda że ta budowa musi tyle trwać...



Tequila - Czw Lis 03, 2005 9:38 pm
Kto zapłaci za oświetlenie drogi na lotnisko w Pyrzowicach?

pj 03-11-2005 , ostatnia aktualizacja 03-11-2005 21:58

Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze nie chce już płacić za oświetlenie drogi, która prowadzi do lotniska w Pyrzowicach. Na drodze może być ciemno, bo pieniędzy nie chce wydawać też wójt Ożarowic.

Siedem lat temu wybudowano nową drogę, która prowadzi na lotnisko w Pyrzowicach. Stanęły przy niej lampy. Za prąd płaciło Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze, które zarządza lotniskiem. W sumie na oświetlenie drogi wydało przez siedem lat około 100 tys. zł.

GTL doszło jednak do wniosku, że nie może dłużej płacić, bo zgodnie z prawem jest to obowiązek gminy. Napisało już w tej sprawie do Grzegorza Czapli, wójta gminy Ożarowice, że jeżeli nie zgodzi się ponosić tych kosztów, to nie będzie tego robiło także GTL. Na odpowiedź dało wójtowi dwa tygodnie.

Czapla płacić jednak nie chce. Oznacza to, że na pyrzowicka droga może pogrążyć się w egipskich ciemnościach. - To nie my wybudowaliśmy drogę i nie my stawialiśmy lampy. To typowa ulica prowadząca do przedsiębiorstwa, nie ma przy niej ani jednego domu. Lotnisko nie jest dla gminy, więc dlaczego mamy je utrzymywać? - dziwi się Czapla.

Marek Mutke, prezes GTL, ostrzega, że jeśli niedługo lampy zgasną i dojdzie do wypadku, to będzie to wina wójta.

Wójt i na to ma odpowiedź: - Jeżeli jest wypadek, to zawsze jest winien któryś z jego uczestników. Ja nie widzę podstaw, żeby płacić - obstaje przy swoim.

Wojciech Zamorski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego, pytany o spór, nie pozostawia wątpliwości, że to Ożarowice powinny płacić za światło przy drodze. - Leży to tylko i wyłącznie w ich gestii - mówi.

Mutke zapowiada, że nie pozostawi tak sprawy. - Czekam, aż wójt zacznie płacić za oświetlenie. Jeżeli nie, to zwrócę się o pomoc do marszałka województwa i do policji - mówi.



salutuj - Czw Lis 03, 2005 10:31 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Hoover - Pią Lis 04, 2005 5:20 am
wójtowi sie to nie podoba bo pieniądze które zarabia na lotnisku musi oddać



salutuj - Pią Lis 04, 2005 8:12 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Bartek - Pią Lis 04, 2005 3:31 pm

Szkoda że lotnisko nie jest czymś co można przenieść

Mozna przeniesc Tylko trzeba miec kase ;P

Moim takim marzeniem byloby za pare lat zrobic z Muchowca takie lotnisko jak London City Raj dla biznesmanow, laduja w centrum miasta swoimi biznes-jetami

Pozyjemy zobaczymy



MarcoPolo - Pią Lis 04, 2005 3:59 pm
Ta, a w mieszkaniach drżą szyby.



Bartek - Pią Lis 04, 2005 7:56 pm

Ta, a w mieszkaniach drżą szyby.

To jest jedyny minus takiego polozenia, nalezy wziasc pod uwage jakie walory finansowe by to przynioslo dla otoczenia

Oto fotka lotniska London City
http://www.airliners.net/open.file/347521/L/
http://www.airliners.net/open.file/604242/L/

A to nasz Muchowiec
http://www.airfoto.pl/index.php?sub=single&id=14507
Sliczne prawda ?



absinth - Pią Lis 04, 2005 7:59 pm
robi wrazenie ta lokalizacja



MarcoPolo - Pią Lis 04, 2005 8:16 pm
No, sa pewne roznice miedzy nasza aglomeracja a Londynem.



Tequila - Śro Gru 21, 2005 9:08 pm
Powstanie nowa droga ekspresowa na lotnisko w Pyrzowicach

Tomasz Głogowski 21-12-2005 , ostatnia aktualizacja 21-12-2005 21:19

Powstanie nowa droga ekspresowa na lotnisko w Pyrzowicach! W środę okazało się, że Polska nie musi zwracać Unii Europejskiej 15 mln euro, które już wydano na budowę, i będzie można dokończyć trasę. W przyszłym roku z Katowic na lotnisko w Pyrzowicach dojedziemy w komfortowych warunkach i zaledwie w kilkanaście minut.

Droga do lotniska miała być już gotowa w tym roku, ale do tej pory wybudowano zaledwie trzykilometrowy odcinek łączący Podwarpie z trasą Katowice - Warszawa. Pozostałych dziewięć kilometrów nie powstało, bo nie udało się w porę wyłonić wykonawców ani załatwić formalności związanych z lokalizacją. Ponieważ na budowę wydano 15 mln euro z unijnej kasy, Bruksela domagała się zwrotu pieniędzy. Budowa drogi, na którą od dawna czekają pasażerowie, zawisła na włosku. Zgodnie z prawem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad musiałaby zwrócić pieniądze jeszcze w tym roku.

Wczoraj Ministerstwo Transportu i Budownictwa poinformowało, że Komisja Europejska zgodziła się jednak na przedłużenie budowy o rok i zrezygnowała z walki o zwrot dotacji. W dramatyczne negocjacje zaangażował się minister Jerzy Polaczek. Zapowiedział, że będzie teraz osobiście przyglądał się postępowi prac.

Drogę wybuduje firma Strabag. Ma na to czas do końca 2006 r. W przyszłości odcinek ten nie tylko połączy Katowice z lotniskiem, ale też autostradę A1 z budowanymi drogami ekspresowymi Bielsko-Biała - Cieszyn i Bielsko-Biała - Żywiec.

Brak porządnej drogi dojazdowej to jeden z największych kłopotów lotniska w Pyrzowicach, z którego co roku korzysta coraz więcej pasażerów. Właśnie rozpoczęła się budowa nowego terminalu, który będzie mógł odprawić 3,5 mln pasażerów (dziś 1,5 mln).



absinth - Sob Gru 24, 2005 2:46 pm


Kto ma płacić za oświetlenie drogi prowadzącej do lotniska w Pyrzowicach?

Sobota, 24 grudnia 2005r.

Przy drodze wojewódzkiej 913 prowadzącej do Międzynarodowego Portu Lotniczego „Katowice” w Pyrzowicach, tuż przed lotniskiem stoją lampy. Od kilku dni nie świecą. Dlaczego? Bo nikt nie chce się do nich przyznać, a tym samym płacić za oświetlenie. Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze, zarządca portu, twierdzi, że już wystarczająco długo płacił za oświetlenie drogi, choć nie jest to jego obowiązkiem.
REKLAMA

Finanse GTL podlegają kontroli. Uznano, że ponoszone przez GTL wydatki na oświetlenie drogi są nieuzasadnione. Dla GTL oświetlenie to może nie są wielkie pieniądze, ale na wydanie każdej złotówki trzeba mieć uzasadnienie — mówi Cezary Orzech, rzecznik GTL.

I przytacza liczby. Drogę, od momentu jej oddania oświetla 28 lamp utrzymywanych do tej pory przez GTL.

— Gdy droga w 2000 roku została oddana do użytku, GTL zobowiązało się na początku płacić za jej oświetlenie. Zrobiło się z tego pięć lat — wyjaśnia Orzech.

GTL wysłało pismo do Grzegorza Czapli wójta Ożarowic, by zaczął płacić za oświetlenie drogi. Ten odmawia. z kilku powodów. Po pierwsze zna zupełnie inne liczby związane z problemem.

— W listopadzie 1998 roku droga została oddana do użytku. Wraz z drogą zostało wybudowane oświetlenie na końcu drogi na lotnisko. Jest 46 lamp. Część z nich stoi za szlabanem i oświetla płatny parking. Dlatego uważam, że to nie jest droga publiczna — wyjaśnia Czapla. — Przez siedem lat nie było problemu, nawet sygnalizowanego. Wszyscy traktowali lampy jako integralną część lotniska.
I wyciąga pismo z GTL, w którym drogę wojewódzką nazywa się drogą dojazdową do lotniska.

— Przy tej drodze nie stoją żadne budynki. To jest typowa droga dojazdowa do przedsiębiorstwa. Dlaczego gmina ma płacić za jej oświetlenie, za oświetlenie parkingu? — pyta Czapla.

GTL argumentuje, że finansowanie oświetlenia dróg jest obowiązkiem gminy. Czapla zaś wyjaśnia, że lampy stojące przed lotniskiem nie są wpisane w majątek gminy. Inaczej niż wszystkie inne na terenie Ożarowic, opłacane z gminnego budżetu.

Lampy, które nie świecą, stoją tuż przed lotniskiem. Reszta drogi nigdy nie była oświetlana. Oświetlania brakuje też przy niebezpiecznym skrzyżowaniu drogi do lotniska z drogą krajową Tarnowskie Góry — Siewierz. Tego problemu spór między GTL a Ożarowicami nie dotyczy. Bo skrzyżowanie jest na terenie gminy Mierzęcice.

(mo) - Dziennik Zachodni



Karol - Pią Lut 10, 2006 9:07 pm
Wszyscy wiedzą jak wygląda droga na lotnisko w Pyrzowicach DW 913.

UWAGA !!! JADĄCY DROGĄ NR. 913 NA LOTNISKO PYRZOWICE !!!!

Mróz, śnieg i sól zrobiły swoje i sytuacja jeszcze się pogorszyła.
Najgorzej jest w miejscowości SIEMONIA - dziury w drodze mają nawet 30cm głębokości a powierzchnia jest niekiedy jeszcze większa.
Coraz częściej można zobaczyć stojące na poboczu auta Z URWANYM KOŁEM LUB ZERWANYM ZAWIESZENIEM.

Grupę Katowickie Wieżowce PROSZĘ O INTERWENCJE u wojewody czy w zarządzie dróg wojewódzkich.



solo - Pią Lut 10, 2006 11:25 pm

No, sa pewne roznice miedzy nasza aglomeracja a Londynem. Obecnie nas pewno jest jedna: u nas nadal jeszcze jest więcej Polaków...



d-8 - Sob Lut 11, 2006 8:08 am

Wszyscy wiedzą jak wygląda droga na lotnisko w Pyrzowicach DW 913.

UWAGA !!! JADĄCY DROGĄ NR. 913 NA LOTNISKO PYRZOWICE !!!!

Mróz, śnieg i sól zrobiły swoje i sytuacja jeszcze się pogorszyła.
Najgorzej jest w miejscowości SIEMONIA - dziury w drodze mają nawet 30cm głębokości a powierzchnia jest niekiedy jeszcze większa.
Coraz częściej można zobaczyć stojące na poboczu auta Z URWANYM KOŁEM LUB ZERWANYM ZAWIESZENIEM.

Grupę Katowickie Wieżowce PROSZĘ O INTERWENCJE u wojewody czy w zarządzie dróg wojewódzkich.


to jest koszmar !!! jak takie cos jest mozliwe ?

jechalem kiedys na lotnisko w Pyrzowicach ( zima byla ) i droga byla tak zasypana ze w wielu miejscach byla tak waska ze dwa auta nie mogly sie minac, trzeba bylo odczekac az auto z na przeciwka albo pierwsze przejedzie albo odczeka !!

Taki wniosek sie ogolnie nasuwa : " ale o co chodzi ? " - bo swoja droga tyle sie czyta o naszym lotnisku, o inwestowaniu w nie i w ogole... ale ta sprawa z tym dojazdem to jest jak jakies fatum, budowa drogi ma tempo sprintu slimaka a stan obecny drogi jest porazajacy. Przeciez ktos za to odpowiada !
Jesli gmina i nie ma kasy to UW czy UM czy kto tam ( ja sie nie znam ) , moze by dolozyl do tej drogi kawalek - dobry stan tej drogi to kwestia wizerunku nie tylko tej gminy ale calego regionu z Katowicami na czele !



Karol - Sob Lut 11, 2006 10:51 am
Droga wojewódzka 913 jak sama nazwa mówi nie podlega żadnej gminie tylko województwu To właśnie urzędnicy z Katowic tak o nią dbają, że wygląda jak ser szwajcarski.......



Wit - Sob Lut 11, 2006 11:05 am
Nie jest to jedyna droga w województwie z dziurami wielkosci krateru. Dziury sa zarówno na drogach lokalnych jak i krajowych.
Także warunki atmosferyczne nie sprzyjają remontom obecnie. Pewny jestem, że jak tylko zima nieco odpuści, to odpowiednie służby zajmą się dziurami...tak jest przeciez co roku...taki urok naszego kraju.

A do Pyrzowic to powinna być dokończona nowa droga, której budowa stoi gdzieś koło Mierzęcic...i tu mógł by się przydać jakiś apel



Karol - Sob Lut 11, 2006 11:24 am
Budowa nowej drogi S1 Podwarpie - Pyrzowice późną jesienią 2005 ruszyła "z kopyta"- wycięto kawałek lasu przy istniejęcej drodze na lotnisko (tam nowa droga będzie sie łączyć z obecną), prowadzone były roboty ziemne oraz częściowo zrobiono konstrukcje betonowe pod przyszłe wiadukty.

Nie wiem czy ta droga S1 od razu będzie dwupasmowa czy drugi npas dobudują za jakiś czas....?



milo - Sob Lut 11, 2006 1:34 pm


Nie wiem czy ta droga S1 od razu będzie dwupasmowa czy drugi npas dobudują za jakiś czas....?


z tego co pamietam teraz bedzie wybudowana jedna nitka przyszłej S1



salutuj - Sob Lut 11, 2006 2:20 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



milo - Sob Lut 11, 2006 4:00 pm

mogliby dla przykładu ją betonową zrobić

Nie wiem czy beton na Sląsku jest dobrym rozwiązaniem. Beton nie jest elastyczny a przy tapnięciach, ruchach powierzchni itp itp tutaj zmuszeni jestesmy jeździc po asfalcie (czy w okolicach Pyrzowic kopią pod ziemią?).

Uzasadnienie ekonomiczne dla betonu na Śląsku jest- kiedys czytałem że w dłuzszej perspektywie beton opłaca się polożyc jeżeli natężenie ruchu jest większe niż 20000 pojazdów na drodze. (tutaj dokładnie musiałby sie wypowiedzieć ktos z transportu albo budownictwa)



salutuj - Sob Lut 11, 2006 4:18 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Kris - Wto Maj 16, 2006 7:35 pm
Droga na lotnisko gotowa w listopadzie



Tomasz Głogowski 16-05-2006 , ostatnia aktualizacja 16-05-2006 21:10

Droga ekspresowa do lotniska w Pyrzowicach będzie gotowa w listopadzie - zapowiada Śląski Urząd Wojewódzki. Budowy nie opóźnią nawet protestujący właściciele kilku okolicznych działek.

Zgodnie z zapowiedziami Urzędu Wojewódzkiego i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad budowy nie opóźnią nawet protestujący właściciele kilku okolicznych działek.

Droga ma mieć 12 km i połączyć aglomerację katowicką z lotniskiem w Pyrzowicach. Gotowe są już węzeł w Podwarpiu (na trasie Katowice - Warszawa) i 2 km jezdni. Pozostałe 10 km ekspresówki buduje właśnie firma Strabag. Do tej pory wykonała już prawie całą podbudowę nowej drogi, a w czerwcu rozpocznie wylewanie asfaltu. Gotowe są już wiadukty i cała infrastruktura związana z siecią gazową i telefoniczną.

- Budowa zakończy się w październiku, a droga będzie przejezdna w listopadzie - zapowiada Wiesław Maśka, wicewojewoda śląski. - Potem do końca roku potrwają prace porządkowe - dodaje.

- W marcu podczas roztopów zalało 400-metrowy odcinek budowy. Przerwa w robotach trwała cztery tygodnie. Zniszczenia zostały usunięte, a opóźnienia nadrobione - informuje Czesław Bagiński, kierownik kontraktu.

Od węzła w Podwarpiu droga będzie dwujezdniowa. Potem będzie miała tylko jedną jezdnię, ale zostawiono miejsce na dobudowanie w przyszłości drugiej nitki.

- Chcemy, aby powstała przy okazji budowy 1,5-kilometrowego węzła, który połączy przyszłą autostradę A1 z lotniskiem w Pyrzowicach - mówi Maśka.

Jak zapowiadają samorządowcy, budowy nie opóźnią nawet protestujący właściciele kilku okolicznych działek. Mimo że inwestor, którym jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ma w ręku prawomocne decyzje wywłaszczeniowe, kilku mieszkańców Mierzęcic zapowiedziało, że dobrowolnie nie przekażą terenu. - Za wszelką cenę chcemy uniknąć zdecydowanych kroków, ale jeżeli będzie to konieczne, wkroczymy w asyście policji. Droga musi powstać, bo teraz dojazd na lotnisko jest fatalny - zapowiada Maśka.

Trasa na lotnisko, która kosztować 135 mln zł, to jak na razie pechowa inwestycja. Miała być gotowa już w 2005 roku, ale najpierw przeciągały się procedury związane z przetargiem. Potem UE groziła, że trzeba będzie oddać 15 mln euro dotacji, których nie wydano na budowę. Ostatecznie Komisja Europejska zgodziła się na przedłużenie budowy o rok i zrezygnowała z walki o zwrot dotacji.



Wit - Wto Maj 16, 2006 7:44 pm
Muszę rower sobie na wieś sprowadzić i zrobić fotorelację



maly10000 - Wto Maj 16, 2006 9:16 pm
Ja tamtymi okolicami przejżdżam doś często jadąc na działkę - no i opwiem że jadą z robotą ostro. W Święto Pracy nawet robili

PS. Uspokoiła mnie wiadomośc że zostawili miejsce na drugą jezdnię, bo już się zaczynałem martwic że oni tam nie myślą. Ale jednak



Kris - Śro Maj 24, 2006 8:09 pm


Budowa drogi ekspresowej na lotnisko w Pyrzowicach wstrzymana


Jacek Bara na tle swoich zakładów wędliniarskich
Fot. Dawid Chalimoniuk / AG


Droga ekspresowa do Pyrzowic z lotu ptaka
Fot. Dawid Chalimoniuk / AG

Tomasz Głogowski, Piotr Purzyński 24-05-2006 , ostatnia aktualizacja 24-05-2006 21:33

Warszawski Sąd Administracyjny uchylił we wtorek decyzję o lokalizacji drogi. Budowa została wstrzymana. Zabiegał o to właściciel firmy wędliniarskiej z Mierzęcic, dla którego zbudowanie ekspresówki w odległości 35 m od zakładu mogłoby się skończyć jego zamknięciem i zwolnieniem 90 pracowników.

To kolejna odsłona przedstawienia pod tytułem "Budowa drogi ekspresowej do lotniska". Niedotrzymywanie kolejnych terminów zakończenia prac, z których przedostatni upłynął w zeszłym roku, sprawiło, że Komisja Europejska zagroziła odebraniem Polsce 15 mln euro, które przed laty przeznaczyła na drogę. Po interwencji ministra transportu Jerzego Polaczka zgodziła się przedłużyć termin do końca 2006 roku.

Wiele wskazuje na to, że po wtorkowej decyzji sądu i ten termin nie zostanie dotrzymany. Jeśli pieniądze przepadną, urzędnicy będą mogli mieć pretensje tylko do siebie. - Moim zdaniem jest szansa na dotrzymanie terminu - nie daje jednak za wygraną Marian Sobula, wicedyrektor katowickiego oddziału GDDKiA.

O zmianę przebiegu drogi zabiegał Jacek Bara, właściciel firmy wędliniarskiej z Mierzęcic. Gdy w 1998 roku przedsiębiorca wybudował tam swój zakład, we wszystkich miejscowych planach ekspresówka biegła 200 m od masarni. Trzy lata później GDDKiA zmieniła jednak przebieg drogi, zbliżając ją do firmy Bary na odległość 35 m.

Drogowcy argumentowali, że to tańsze rozwiązanie, przedstawili ekspertyzę, że droga nie zagrozi bytowi zakładu. W 2004 roku minister infrastruktury wydał więc decyzję o takiej lokalizacji trasy, a wojewoda śląski udzielił pozwolenia na budowę.

GDDKiA nie godziła się jednocześnie na udzielenie gwarancji wypłaty odszkodowania, gdyby firmę Bary trzeba było zamknąć. Jedynym ustępstwem była chęć zapłaty za działkę, na której zakład mógłby się rozbudowywać.

Na takie dictum nie godził się właściciel masarni. Podpierając się ekspertyzami, że droga jest zagrożeniem dla zakładu, skierował sprawę do sądu. - Ktoś mógłby nam zarzucić, że sprzedajmy skażone wędliny. To byłby nasz koniec - mówi Jarosław Skorek, szef zakładu i pełnomocnik przedsiębiorcy z Mierzęcic. Dziś firma zatrudnia 90 osób i jest jednym z największych pracodawców w rejonie lotniska.

Uchylenie decyzji ministra oznacza wstrzymanie budowy drogi. Nie wiadomo, na jak długo. - Nie mam nic przeciwko drodze na lotnisko, bo jest potrzebna. Będę jednak walczył, by została przesunięta o 150 metrów od zakładu. Tym bardziej że jest na to miejsce - komentuje Jacek Bara.

- Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku - zapewnia dyrektor Sobula. Dodaje, że GDDKiA odwoła się od postanowienia sądu, jednocześnie jednak wystąpi z wnioskiem o nową decyzję lokalizacyjną. - Zrobimy wszystko, by przerwa w budowie potrwała jak najkrócej - utrzymuje Sobula.

Komentarz

W kultowym filmie z lat 70. "Poszukiwany, poszukiwana" jest scena, jak Bardzo Ważny Dyrektor planuje budowę osiedla. - A ten budynek postawimy tu - przesuwa kostkę na makiecie. - Ależ tu jest jezioro! - podpowiada jakiś urzędnik. - Aha... No nie, dobrze. Jezioro przesuniemy tu! - nie daje za wygraną.

Bardzo mi zależy na tym, żeby wygodnie dojeżdżać do lotniska. Sam wielokrotnie z niego korzystałem. Jednak nie podoba mi się projektowanie w stylu Bardzo Ważnego Dyrektora. Jeśli z powodu braku wyobraźni budowniczych trasy na bruk ma pójść 90 osób, a właściciel firmy, który zainwestował miliony, zostanie bankrutem, wolę nadal jeździć polną drogą. Byt tych ludzi jest ważniejszy niż moja wygoda.

Mam nadzieję, że podobnie uważa milion pasażerów, których rocznie obsługuje to lotnisko.



Wit - Śro Maj 24, 2006 8:27 pm
Tak na marginesie dodam, że Bara robi naprawdę smaczne wędliny



salutuj - Śro Maj 24, 2006 8:40 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Bartek - Czw Maj 25, 2006 12:02 pm
Rowniez mnie to zastanawia dlaczego nie poprowadza tej drogi o te 200m w prawo? Niech zrobia ladnie wyprofilowany zakret i bedzie dla kazdego wszystko ok.



PIO - Czw Maj 25, 2006 3:04 pm
Jesli jest mozliwość to oczywiście powinno powrócic się do planów z 1998 roku. Niestety po raz kolejny niekompetencja ludzi na stanowiskach doprowadzi do tego, że po raz kolejny dotacja z UNI przejdzie nam koło nosa



babaloo - Czw Maj 25, 2006 5:40 pm
Jeszcze zdjęcie obrazujące różnicę pomiędzy starymi planami a nowym przebiegiem drogi:
http://www.zrwbara.pl/wojna_drogowa/foto-s1.htm

Może ogłosimy konkurs pod tytułem ile razy można zchrzanić jedną sprawę



Wit - Czw Maj 25, 2006 6:58 pm
Do nagrody Betonowej Kostki z tym



Kris - Śro Maj 31, 2006 8:35 pm


Wojewoda chce kontynuować budowę drogi na lotnisko w Pyrzowicach


Fot. Dawid Chalimoniuk / AG

Tomasz Głogowski 31-05-2006 , ostatnia aktualizacja 31-05-2006 22:19

Budowa drogi ekspresowej na lotnisko w Pyrzowicach nie została wstrzymana! Wojewoda wyznaczył egzekutora, który, jeżeli będzie taka potrzeba, zajmie sporne działki w asyście policji. Wciąż nie ma jednak pewności, że trasa w tym roku powstanie.

Kilka dni temu "Gazeta" ujawniła, że warszawski Sąd Administracyjny uchylił decyzję lokalizacyjną dla drogi z Katowic na lotnisko w Pyrzowicach wydaną w 2005 roku przez ministra infrastruktury. Sąd uznał, że minister nie zastosował się do procedury i nie poinformował w ogłoszeniach o pracach nad lokalizacją drogi. Tym samym pozbawił mieszkańców okolicznych gmin możliwości odwołania się.

Sprawę do sądu wniósł Jacek Bara, właściciel firmy wędliniarskiej z Mierzęcic. Gdy w 1998 roku wybudował tam swój zakład, we wszystkich miejscowych planach ekspresówka biegła 200 m od masarni. Trzy lata później Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zmieniła jednak jej przebieg, zbliżając się do firmy na 35 m. Bara twierdzi, że droga jest zagrożeniem dla zakładu i gdy zostanie wybudowana, będzie musiał zamknąć go i zwolnić 90 osób.

Po decyzji warszawskiego sądu wojewoda poprosił o opinie prawników. Ci orzekli, że budowa drogi na lotnisko w Pyrzowicach może być kontynuowana. Ich zdaniem Sąd Administracyjny zakwestionował jedynie postanowienia ministra infrastruktury i to tylko w kwestii proceduralnej. Przez cały czas obowiązuje natomiast decyzja lokalizacyjna i pozwolenie na budowę wydane jeszcze przez wojewodę Lechosława Jarzębskiego. - Tych postanowień nikt nie zakwestionował i nadal obowiązują - tłumaczy Wiesław Maśka, wicewojewoda śląski.

Po co w takim razie w ogóle była potrzebna decyzja ministra w sprawie drogi do Pyrzowic? Gdy Bara zaskarżył pozwolenie na budowę wydane przez wojewodę śląskiego, zgodnie z prawem decyzję musiał podtrzymać albo cofnąć ówczesny minister infrastruktury. Szef resortu przyznał rację wojewodzie, ale popełnił przy tym błąd formalny, który wytknął mu właśnie Sąd Administracyjny.

Teraz Eugeniusz Wróbel, wiceminister transportu (nie ma już Ministerstwa Infrastruktury), zapewnia, że jego resort jak najszybciej poprawi dokumentację i jeszcze raz złoży identyczny wniosek o lokalizację drogi.

Bara nie zamierza się jednak poddawać. - Naszym zdaniem pozwolenie na budowę wydane przez wojewodę jest nieprawomocne, a dalsza budowa prowadzona będzie nielegalnie. Udowodnimy to w sądzie - mówi Jarosław Skorek, szef zakładu i pełnomocnik przedsiębiorcy z Mierzęcic.

Tymczasem Śląski Urząd Wojewódzki zapowiada, że jeszcze w tym tygodniu wyznaczony zostanie egzekutor, który, jeżeli zajdzie taka potrzeba, zajmie sporne działki w asyście policji. Oprócz Bary terenów pod budowę drogi nie chce bowiem dobrowolnie oddać jeszcze kilku innych mieszkańców Mierzęcic. - Chciałbym tego za wszelką cenę uniknąć i wciąż mam nadzieję, że załatwimy tę sprawę polubownie. Ale droga musi powstać. To jedna z trzech, oprócz budowy autostrady A1 i tras łączących nas z Czechami i Słowacją, inwestycji drogowych na Śląsku. Nie wyobrażam sobie też, że musimy zwrócić dotację z Unii Europejskiej, którą wydaliśmy już na budowę trasy - twierdzi Maśka.

Jeszcze w latach 90. Komisja Europejska zgodziła się dać 15 mln euro na budowę drogi dojazdowej na śląskie lotnisko. Za te pieniądze wybudowano węzeł w Podwarpiu i dwa kilometry jezdni. Ale niedotrzymywanie kolejnych terminów zakończenia prac, z których przedostatni upłynął w zeszłym roku, sprawiło, że Unia zagroziła odebraniem Polsce tej dotacji. Po interwencji ministra transportu Jerzego Polaczka Komisja Europejska - w drodze absolutnego wyjątku - zgodziła się przedłużyć ten termin do końca 2006 roku. Jeżeli więc droga nie powstanie w tym czasie, pieniądze przepadną!

Wicewojewoda Maśka zapewnia, że będzie naciskał na inwestora, czyli GDDKiA, by jak najlepiej zabezpieczył zakład. - Możemy rozmawiać o budowie ekranów dźwiękochłonnych czy dodatkowych zjazdów, tak aby w przyszłości pan Bara mógł swobodnie rozbudować firmę. Wiemy, że daje pracę ludziom, a jego wyroby cieszą się dobrą renomą. Nie ma jednak mowy o przesunięciu drogi, bo ze względów technicznych jest to niemożliwe - twierdzi Maśka.

- Możemy się porozumieć, ale tylko pod jednym warunkiem, jeżeli droga zostanie przesunięta co najmniej sto metrów od naszej firmy - odpowiada Skorek.



Darkat - Czw Cze 01, 2006 4:35 am
no nie 100 metrów go zbawi. Ja już nie wiem co o tej budowie myśleć . Wiem jedno droga jest bardzo ważna i może na przekór losowi należy jej budowę dalej ciągnąć



Bartek - Pon Cze 12, 2006 6:34 pm
Budowa drogi będzie jednak kontynuowana w obecnym kształcie. Dzis na teren spornej działki wkroczył komornik wraz z policją i na mocy wyroku sądowego ogrodzili teren budowy. Do czasu ukończenia tego odcinka budowa będzie pod stałym nadzorem firmy ochroniarskiej.



salutuj - Pon Cze 12, 2006 8:38 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Bartek - Pon Cze 12, 2006 8:40 pm


Ponad 40 policjantów zjawiło się w poniedziałek na polu Jacka Bary z Mierzęcic. Wyznaczony przez wojewodę egzekutor zajął ziemię właściciela masarni. Teraz powstanie tu droga na lotnisko w Pyrzowicach.

Policja pojawiła się na polu Bary rano. W sumie przyjechało tu ponad 80 policjantów, ale w akcji uczestniczyło tylko ok. 40.

- To wyglądało jak szturm - opowiada Jarosław Skorek, dyrektor firmy. Razem z innymi pracownikami i ich dziećmi stanął na gruncie szefa. Ustawili też samochody, ale policja uzbrojona w pałki i tarcze zepchnęła ich ze spornego terenu. - Jeden z policjantów próbował się na mnie zamachnąć pałką. Nie dałem się sprowokować, spytałem tylko, co robi. Dwóch naszych pracowników dostało pałkami - dodaje Skorek.

Bara postawił swój zakład wędliniarski osiem lat temu, bo we wszystkich miejscowych planach ekspresowa droga na lotnisko w Pyrzowicach biegła 200 m od masarni. Trzy lata później Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zmieniła jednak jej przebieg, zbliżając się do firmy na 35 m. Bara twierdził, że droga jest zagrożeniem dla zakładu i gdy zostanie wybudowana, będzie musiał zamknąć go i zwolnić 90 osób. Dlatego nie chciał się zgodzić na budowę trasy tak blisko. Wygrał nawet sprawę w warszawskim Sądzie Administracyjnym, który uchylił decyzję lokalizacyjną dla drogi wydaną w 2005 roku przez ministra infrastruktury. Jednak Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski, zlecił zbadanie sprawy prawnikom. Uznali oni, że droga może być dalej budowana. Dlatego wyznaczył egzekutora, by przejął ziemię Bary. Egzekutorem został Robert Bochniak, pracownik Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Skorek nie rozumie, dlaczego wojewoda zdecydował się na siłowe załatwienie sprawy. Przypomina, że jego szef wygrał sprawę w sądzie. Na razie zapowiada, że zaskarży decyzję wojewody o egzekucji.

Gdy policja wkraczała na teren Bary, nie było go w domu. Wyjechał na urlop. Jego mama Wanda nie ukrywa zdenerwowania. - Dzieci płakały, bo bały się zamaskowanych policjantów z pałkami. Mnie siłą zepchnęli dalej - mówi pani Wanda, pokazując siniaki.

- Byliśmy bezbronni, a wysłano przeciw nam tyle policji! Mogliśmy się bronić, ale nie chcieliśmy przemocy - dodaje Sylwia Skorek, pracownica Bary.

Podinspektor Andrzej Gąska, rzecznik śląskiej policji, mówi, że funkcjonariusze zjawili się tu na prośbę wojewody i egzekutora. Wojewoda zapłaci za ich obecność. Na razie nie wiadomo ile. - Policjanci wiedzieli, że nie będzie tu osób, które będą wymagały użycia siły. Została ona użyta przez policję w minimalnym stopniu, żeby odsunąć te osoby. Zrobiono to także dla ich bezpieczeństwa. To teren budowy - mówi Gąska.

Do Mierzęcic pojechał Wiesław Maśka, wicewojewoda śląski. Podkreśla, że zadaniem egzekutora było przejęcie pod budowę drogi w sumie dwiewięciu działek. - Postąpiliśmy zgodnie z prawem. Wcześniej próbowaliśmy porozumieć się z panem Barą, ale nie udało się - mówi Maśka. Zależy mu, by droga powstała do końca roku, bo inaczej trzeba będzie oddać do budżetu UE 15 mln euro. - Droga będzie przejezdna na przełomie października i listopada. Wszystkie prace zakończą się w grudniu - obiecuje Maśka.

Tymczasem w obronie Bary stają politycy. Grzegorz Dolniak, poseł PO, i Zbigniew Szaleniec z tej samej partii zapowiedzieli, że będą żądać wyjaśnień od Ludwika Dorna, szefa MSWiA, i wojewody. W masarni pojawił się wczoraj również poseł PiS-u Michał Wójcik, który skrytykował wojewodę. - Droga przebiegająca 35 metrów od firmy to kuriozum. Cała akcja była bezprawna, bo odbyła się pod nieobecność właściciela. Nie można tak postępować. Ten człowiek walczył o swoje racje zgodnie z prawem - mówi Wójcik.

Po południu w Mierzęcicach było już spokojnie. Na ziemi Bary stanął prowizoryczny płot. Tuż za nim wylegiwała się na trawie grupka ochroniarzy. Kilka metrów dalej koparki budowały drogę. Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego nie informowało o wydarzeniach w Mierzęcicach. - Cały dzień było spokojnie - usłyszeliśmy tu po południu.



Safin - Pon Cze 12, 2006 10:59 pm
Żenada....nie dało się zminić planu i dalej poprowadzić ta drogę?? Na pewnoe się dało, pan wojewoda będzie musiał odpowiedzieć za tą dziwną decyzje.
I dwa: czy rzeczywiście dojdzie do zamkniecia zakładu, bo jak nie, to luz...



d-8 - Pon Cze 12, 2006 11:52 pm
jak nie dojdzie do zamkniecia zakladu to spox. a czy rzeczywiscie musi dojsc do zamkniecia? przeciez zaklady 'duda' w Sosnowcu tez jakos niedaleko drogi sa...

a w ogole po co zmieniono pierwotny plan ?

mam nadzieje ze ok wszystko bedzie



Darkat - Wto Cze 13, 2006 5:28 am
zmienić jest za późno bo kasa by musiała być prawdopodobnie zwrócona co byłoby niesamowitym skandalem. To nie jest wina obecnego wojewody on tylko wykorzystuje to że jest to na razie zgodne z prawem.



Kris - Wto Cze 13, 2006 9:14 pm
[url=http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3416411.html]
[/url]

Wojewoda: w Mierzęcicach nie było innego wyjścia


Tuż po zajęciu ziemi Jacka Bary, rozpoczęły się prace przy budowie drogi. Ochrona pilnowała, by pracownicy zakładu miesnęgo nie urtrudniali prac
Fot. Maciej Jarzębiński / AG

Przemysław Jedlecki 13-06-2006 , ostatnia aktualizacja 13-06-2006 22:30

- Lepiej demonstrować siłę, niż jej używać - mówi Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski o poniedziałkowej akcji policji na ziemi Jacka Bary w Mierzęcicach. Na polecenie wojewody egzekutor zajął grunt Bary. Teraz trwa tu budowa drogi na lotnisko w Pyrzowicach

Wczorajsza akcja przypominała szturm. Z jednej strony: egzekutor ze Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz kilkudziesięciu policjantów w kaskach na głowach, tarczami w rękach i pałkami. Z drugiej: bezbronni ludzie - mężczyźni, dużo kobiet, dzieci.

Mieszkańcy Mierzęcic bronili ziemi Jacka Bary, właściciela zakładu wędliniarskiego. To na niej - decyzją urzędników - ma powstać droga na lotnisko w Pyrzowicach. Bara się nie zgadza. Przekonuje, że jeśli droga powstanie, będzie musiał zamknąć firmę. Pracę straci 90 osób. Co prawda Sąd Administracyjny w Warszawie niedawno postanowił unieważnić decyzję ministra infrastruktury o lokalizacji drogi z 2005 r., ale Pietrzykowski uważa, że drogę można zbudować, bo dalej obowiązuje decyzja wojewody sprzed dwóch lat.

Pracownicy nie dali rady obronić ziemi Bary. Policjanci zepchnęli ich, a robotnicy postawili płot. Po chwili na teren wjechały koparki, które rozpoczęły budowę drogi. Właściciel wrócił dopiero wieczorem, zaalarmowany przez rodzinę i znajomych. Przerwał wakacje. Załamany i bardzo zdenerwowany groził, że podpali koparki: - Gdy wydawało się, że już ochłonął, poszedł do domu i chciał się wieszać. Powstrzymaliśmy go. Lekarz dał mu leki na uspokojenie - opowiada Jarosław Skorek, dyrektor zakładów.

Dodał, że we wtorek do Bary znowu wezwano lekarza. - Jacka nie opuszczają najgorsze myśli - martwi się o szefa Skorek.

Zapytaliśmy wojewodę, czy nie żałuje swojej decyzji: - Nie wstyd Panu, że wysłał Pan kilkudziesięciu policjantów przeciwko pracownikom Bary i kobietom z dziećmi?

Wojewoda Pietrzykowski: - Organ egzekucyjny ma prawo poprosić o asystę policję, gdy istnieje obawa, że przedmiot egzekucji nie zostanie dobrowolnie wydany. Nie miałem wpływu na to, ilu będzie tam policjantów. O tym decydował dowódca akcji.

Wojewoda nie ma sobie nic do zarzucenia. - To nie jest tak, że my wkroczyliśmy tam bez zapowiedzi. Próbowaliśmy pokojowo przekonać Barę do oddania ziemi, ale się nie udało. Ta droga musi być skończona do końca roku, bo inaczej moglibyśmy stracić 15 mln euro, przeznaczonych na nią ze środków z budżetu UE. Nie możemy sobie pozwolić, by budowę zatrzymała jedna osoba - dodaje Pietrzykowski.

Urzędnicy nie zgadzają się na propozycje Bary, by drogę poprowadzić dalej od firmy. Tłumaczą, że wtedy budowa na pewno nie skończyłaby się w terminie. - Poza tym inny przebieg trasy budził więcej obaw i protestów. Budowa byłaby też znacznie droższa - uważa wojewoda.

Zapewnia, że Bara będzie mógł liczyć na odszkodowanie, jeśli okaże się, iż z powodu drogi nie będzie mógł prowadzić firmy.

- A co z nami i naszą pracą? - pytają zrozpaczeni pracownicy Bary.



salutuj - Wto Cze 13, 2006 10:51 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



absinth - Wto Cze 13, 2006 10:58 pm
a jak tak szczerze powiedziawszy to akurat wole droge do Pyrzowic ktora jest jednym z warunkow rozwoju Pyrzowic a dzieki temu takze nowych miejsc pracy. Z ta policja to jest akurat przesada, ale co do reszty to akurat popieram. Bledy popelniono imo na wczesniejszym etapie ( i tu dla mnie przedewszystkim byly idiotyczne bledy) a teraz juz trzeba bylo podjac jakas trudna decyzje



miglanc - Wto Cze 13, 2006 11:00 pm
Dzis w 'Sprawie dla Reportera' byl ten temat i jest to naprawde bardzo podejrzana sprawa. Facet z GDDiA nie przekonal mnie ze ta lokalziacja, przez teren tego zakladu wedliniarskiego jest sluszna. I tak naprawde nie widomo dlaczego zmieniono przebieg tej drogi. Smierdzi to.



Wit - Wto Cze 13, 2006 11:02 pm
znając życie, to za te błędy nikt nie odpowie
Żal mi Bary



miglanc - Wto Cze 13, 2006 11:04 pm
Takim sposobem urzednicy niszcza w tym kraju przedsiebiorstwa i dlawia gospodarke.



zibi - Śro Cze 14, 2006 7:01 am
Z wczorajszej relacji w tv wynika iż to radni z Mierzęcic ustalali gdzie będzie droga i jakie działki i "czyje" podkreślę należy wykupić więc Wojewoda jest OK - moim zdaniem



SPUTNIK - Śro Cze 14, 2006 10:20 am
gdyby to było w innym kraju to w 100% poparłbym działanie wojewody wiedząc ,że właściciel ziemi i zakładu otrzyma odpowiedniego rzędu rekompensatę .

Jednak żyjemy w Polsce , wszyscy wiemy jakie są możliwości i ile trzeba poświęcić czasu na procesowanie sie i dochodzenie swoich praw więc pewien niesmak pozostaje...



absinth - Śro Cze 14, 2006 1:24 pm
hmmm ale np przy wykupie ziemi pod A1 ludzie, z tego co mozna bylo przeczytac w zwykle wyczulonej na ludzka niedole prasie , dostawali pieniadze z ktorych mowiac oszzednie byli zadowoleni

a co do tej decyzji wojewody z pewnoscia nie mozna powiedziec ze to byla dobra sama w obie decyzja ale na pewno byla lepsza niz wstrzymanie robot w celu wytyczenia innego przebiegu drogi i co by sie z tym niechybnie wiazalo zwrotu kasy do UE. Decyzja na pewno trudno ale gdyby wazyc co jest wazniejsze dla regionu ta droga (bedaca jedna z gwarancji rozwoju Pyrzowic) czy zaklad wedliniarski to odpowiadam: to pierwsze.
Zupelnie inna rzecz ze takiej sytuacji mozna bylo uniknac i zadowolony moglby byc i wlasciciel tej firmy a i region by na niczym nie stracil gdyby pare lat wczesniej ktos pomyslal. Teraz jednak gdy istnial takie a nie inny stan faktyczny mysle ze decyzja wojewody byla sluszna. Tym niemniej jednak ten kto doprowadzil do tego ze teraz pojawiaja sie takie dylematy powinien za to odpowiedziec



babaloo - Śro Cze 14, 2006 2:10 pm
Problem w tym, że gość może nic nie dostać. Nie chodzi przecież o koszt wykupu działek ale o to, że będzie musiał przenieść zakład (przynajmniej on tak uważa). Myślę, że trudno będzie mu uzyskać zwrot kosztów przeniesienia zakładu w inne miejsce. W perspektywie działalności zakładu, te działki są niewiele warte.

Jasne, że droga jest najważniejsza. Ale trochę głupio to brzmi kiedy powstaje kosztem całkiem sporego interesu Pana Bary, a nie musiała. Szlag by mnie trafił na jego miejscu.



salutuj - Śro Cze 14, 2006 3:47 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



nielott - Pią Cze 16, 2006 7:08 pm
Tajemnicze rury na polu

Przemysław Jedlecki 16-06-2006 , ostatnia aktualizacja 16-06-2006 19:19

Budowniczy drogi do lotniska w Pyrzowicach przerwali pracę na polu Jacka Bary w Mierzęcicach. Robotnicy natrafili bowiem na rury. - Wyciekały z nich zanieczyszczenia - mówi kierownik budowy

Jacek Bara, właściciel zakładu wędliniarskiego w Mierzęcicach, nie chciał, by ekspresowa droga na lotnisko w Pyrzowicach przebiegała zaledwie 35 metrów od jego firmy. Twierdził, że z tego powodu zakład może zostać zamknięty. Jeżeli tak by się stało, pracę straciłoby 90 osób. Bara wygrał sprawę w sądzie administracyjnym, który uchylił decyzję o lokalizacji drogi ministra infrastruktury z 2005 roku, ale Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski, uważa, że nadal obowiązuje decyzja jego poprzednika sprzed dwóch lat.

Z tego powodu wojewoda wyznaczył egzekutora, który w asyście kilkudziesięciu policjantów zajął ziemię Bary pod budowę. Sprzeciwiała się temu grupka jego pracowników oraz kobiet z dziećmi, ale policja zepchnęła ich ze spornego pola. Potem wkopano tu płot i na polu przedsiębiorcy rozpoczęto prace. Okazuje się jednak, że już je przerwano.

- Około 30 centymetrów pod ziemią odkryliśmy rury - mówi Piotr Golda, kierownik budowy. - Wyciekały z nich jakieś zanieczyszczenia. To była jakaś maź. Na planach, którymi dysponujemy, rur nie ma. Zanieczyszczenia wpłynęły w grunt. Trzeba będzie go wymienić - dodaje Golda.

Z rur pobrano już próbki, które zostały wysłane do badania. Ich wyniki najpewniej będą znane w poniedziałek. Ochroniarze, którzy pilnują budowy koło zakładów Bary, mówili nam, że to, co wypłynęło z rur, śmierdziało. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się też, że dostali polecenie notowania wyjazdów samochodów z masarni. Stało się to po tym, jak zauważyli, że z zakładu są wywożone ścieki.

Krzysztof Raj, dyrektor katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, mówi, że o znalezisku powiadomiono już sanepid. - Ustali dokładnie, co to jest i czy szkodzi środowisku. Można podejrzewać, że to właśnie z powodu rur odbyła się taka batalia o ziemię. Przecież było wiadomo, że jak prace się rozpoczną, to zostaną one znalezione - mówi Raj.

Jarosław Skorek, dyrektor zakładów, mówi, że jeżeli odkopano jakieś rury, to są to pewnie rury z deszczówką z firmy. - Ścieki z zakładu wywozimy regularnie - zapewnia Skorek. Przypuszcza, że teraz rozpocznie się nagonka na zakład. - Będą szukali na nas haków. Bara nie bronił swojej własności ze względu na te rury - mówi Skorek.

Za gazeta.pl



kickut - Pią Cze 16, 2006 10:08 pm
Sprawa coraz bardziej śmierdzi. Ale teraz juz wiadomo czym. Ściekami pana Bary.



absinth - Pią Cze 16, 2006 10:32 pm
zeby nie uprzedac faktow powiem tylko ze podejrzana sprawa...



salutuj - Pią Cze 16, 2006 10:42 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



macu - Sob Cze 17, 2006 4:12 pm
Mnie dziwi fakt, że od kiedy mowa o tej działce to słyszę "Bara przekonuje, że trzeba będzie zamknąć", "być może trezba będzie zamknąć". Co jest grane? Albo trzeba będzie bo takie są przepisy albo nie będzie takiej konieczności. Dlaczego nie wiadomo na pewno? Dlaczego robi się z tego jedną wielką niewiadomą? Przecież wiadomo jakie są przepisy i jaki przebieg drogi będzie. To wystarczy do rozstrzygnięcia tej ogromnej zagadki. Ja tu widzę albo czarne albo białe, niewiadomo jakich szarości nie ma.



absinth - Sob Cze 17, 2006 9:45 pm
@ macu
ja akurat nie wiem jakie tu sa konkretnie przepisy prawa materialnego w przypadku tego zakladu w prawie administracyjnym przeciez nie ma tak ze zawsze wiadomo co trzeba zrobic
w prawie administracyjnym mamy do czynienia z dwoma rodzajami decyzji
sa decyzje zwiazane kiedy nie pozostawia sie zadnej swobody urzednikowi po prostu kiedy stwierdzi ze zaistal tak a taki stan faktyczny ma wydac taka a taka decyzje administracyjna
ale sa tez decyzje uznaniowe gdzie urzednikowi pozostawi sie swobode a wiec ze przy takim samym stanie faktycznym raz moze zahowac sie tak a dtrugi inczej. Zastosowanie uznania administracyjnego pozwala uniknac drobiazgowego wyliczenia stanow faktycznych uzasadniajacych zastosowanie jakiegos przepisu. Czesto wowczas taki przepis bedzie sie poslugiwal okresleniami typu "organ moze..." albo tez bedzie to bardziej zawoalowane poprzez uzycie pojec nieostrych typu "gdy wymaga tego interes publiczny lub wzgledy bezpieczenstwa" itp a tak na prawde to kiedy tego interes bedzie wymagal to juz kwestia uzania urzednika



Kris - Nie Cze 25, 2006 9:50 pm


Rury na polu Jacka Bary bez zarzutu


Jacek Bara boi się, że droga do lotniska zagrozi jego firmie
Fot. Dawid Chalimoniuk / AG

Przemysław Jedlecki 25-06-2006 , ostatnia aktualizacja 25-06-2006 21:41

Zbadano wodę z rur na polu Jacka Bary w Mierzęcicach. Chociaż wykryto tam zanieczyszczenia, to wyniki można wyrzucić do śmieci. Próbki pobrano źle, a zdaniem fachowców wszystko wskazuje na to, że w rurach płynęła tylko deszczówka.

Rury wykopali robotnicy, którzy na polu Jacka Bary budują drogę ekspresową na lotnisko w Pyrzowicach. Trasa powstanie kilkadziesiąt metrów od jego zakładu wędliniarskiego. Z tego powodu przedsiębiorca protestuje przeciwko budowie. Argumentuje, że firmie może grozić zamknięcie. Ostatecznie jednak w połowie czerwca na polecenie wojewody Barze odebrano sporny fragment ziemi i natychmiast rozpoczęto prace budowlane. Stawką jest 15 mln euro, które trzeba będzie zwrócić do kasy Unii Europejskiej, jeśli droga nie powstanie do końca roku.

Piotr Golda, kierownik budowy, mówił, że z rur na polu Bary wypływała maź. Ochroniarze dodawali, że ciecz śmierdziała. Z kolei Krzysztof Raj, dyrektor katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, sugerował, że to być może z powodu ukrytych pod ziemią rur Bara tak bardzo bronił się przed inwestycją w pobliżu swojej firmy.

Z rur pobrano próbki. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wykryto w nich zanieczyszczenia. Prawda jest jednak taka, że wyniki badań można wyrzucić do śmieci.

- Próbki pobrali w nieprofesjonalny sposób budowniczowie drogi. Te badania są absolutnie niewiarygodne - mówi Anna Wrześniak, zastępczyni wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska.

Dodała, że zarządziła u Bary własną kontrolę i ponownie pobrano próbki z rur.

- Klęski ekologicznej tam nie ma. Wszystko wskazuje na to, że to była deszczówka - mówi Wrześniak.

Jarosław Skorek, dyrektor zakładów, który od początku twierdził, że właśnie tak było, mówi, że nie obawiał się wyników badań. - Mam protokół z kontroli, który wyklucza, że ścieki były odprowadzane z firmy w niewłaściwy sposób. Szukanie haków na nas trwa. Trudno mi wykluczyć kolejne kontrole - mówi Skorek.

Śląski Urząd Wojewódzki odmówił komentarza. Próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z Krzysztofem Rajem z GDDKiA, ale nie odbierał naszych telefonów. Nie zareagował też na prośbę o kontakt.

Budowa ekspresówki trwa. Bara jednak wciąż nie godzi się, by powstała na jego ziemi. - Złożyliśmy do wojewody zażalenie na działania egzekucyjne - mówi Skorek.



salutuj - Nie Cze 25, 2006 10:22 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



absinth - Pią Cze 30, 2006 8:41 am
fragment z dzisiejszego DZ



w studium znalazła się informacja o budowie obwodnicy, która biegnąc wzdłuż wschodniej granicy Siemianowic, łączyłaby Katowice z Pyrzowicami.

Ewelina Janota - Dziennik Zachodni



kropek - Pią Cze 30, 2006 12:20 pm

fragment z dzisiejszego DZ



w studium znalazła się informacja o budowie obwodnicy, która biegnąc wzdłuż wschodniej granicy Siemianowic, łączyłaby Katowice z Pyrzowicami.

Ewelina Janota - Dziennik Zachodni


W którym miejscu dokładnie ? W jakim artykule? Ja jakoś znaleść tego nie moge.



SPUTNIK - Pią Cze 30, 2006 12:38 pm
w ostatnim na tej stronie

http://www.gkw.katowice.pl/modules.php? ... 3&start=15



absinth - Śro Lip 26, 2006 10:40 am
pozwole sobie wkleic zdjecia z budowy drogi jakie na ssc wrzucil m-ce_kuba


A oto zdjęcia z budowy. robione 21.06.2006.
ul 21-go Stycznia, Przeczyce



ul. 1000-lecia, Przeczyce / ul. Mostowa, Toporowice


Ul. Głowackiego, Mierzęcice / ul.Targowa, Przeczyce




Pare fotek ze strony http://www.zrwbara.pl Widoki z lotu ptaka




















Tequila - Pią Sie 18, 2006 7:33 pm


Plany rozbudowy ekspresówki na lotnisko

purz
2006-08-18, ostatnia aktualizacja 2006-08-18 20:00:00.0
Port lotniczy w Pyrzowicach ma szansę stać się najlepiej skomunikowanym lotniskiem w Polsce.

Budowana obecnie droga od węzła w Podwarpiu (skrzyżowanie dróg krajowych nr 1 i 86) miała być gotowa już kilka lat temu. Liczne protesty i odwołania sprawiały, że te terminy były kilkakrotnie przesuwane. Ostatecznie prace mają się zakończyć w grudniu tego roku.

Nowa trasa, choć bezkolizyjna, ekspresówką będzie tylko z nazwy. Na razie bowiem powstaje jeden pas w każdym kierunku. Kolejne miały być dobudowywane w przyszłości. Okazuje się, że - według planów Ministerstwa Transportu - to nie taka odległa przyszłość.

- Pojawił się pomysł, by rozbudowę skoordynować w czasie z budową autostrady A1 na odcinku Pyrzowice - Stryków - mówi Krzysztof Raj, dyrektor katowickiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Wiceminister transportu Eugeniusz Wróbel: - W przyszłym roku powstałby projekt, sama rozbudowa zaś ruszyłaby rok później.

Jak mówi dyrektor Raj, z budową nie powinno już być większych problemów. Zbudowane mosty mają docelowy kształt, wykupione są już także grunty. Gdy w przyszłym roku powstanie projekt, można będzie ogłosić przetarg i uzyskać pozwolenia na budowę. Prace potrwałyby rok lub półtora.

Przypomnijmy, że ekspresówka w pobliżu lotniska łączyć się będzie właśnie z A1. Rząd chce, by cała autostrada od Gdańska do granicy z Czechami w Gorzyczkach była gotowa w 2010 roku. - To realne plany, a wtedy port w Pyrzowicach będzie najlepiej skomunikowanym lotniskiem w Polsce - mówi wiceminister Wróbel.

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3558550.html



Przemo - Sob Sie 19, 2006 6:43 pm
Czytam , że jesteście w temacie (jak mówi L. Wałęsa) drogi z lotniska. Mam pytanie dwa tygodnie do tyłu a może juz trzy poszła informacja , że na budowie tej drogi , przy pracach ziemnych nartrafiono na dwa cziołgi z IIwś ( jeden fryc i ruski). Ogrodzono teren i cisza. Czy ktoś może coś sensownego napisać? Te czołgi to pewnie pamiątka z stycznia 1945 r i operacji "złote wrota".
Zbieracz złomu



maly10000 - Sob Sie 19, 2006 7:11 pm

Czytam , że jesteście w temacie (jak mówi L. Wałęsa) drogi z lotniska. Mam pytanie dwa tygodnie do tyłu a może juz trzy poszła informacja , że na budowie tej drogi , przy pracach ziemnych nartrafiono na dwa cziołgi z IIwś ( jeden fryc i ruski). Ogrodzono teren i cisza. Czy ktoś może coś sensownego napisać? Te czołgi to pewnie pamiątka z stycznia 1945 r i operacji "złote wrota".
Zbieracz złomu


No piknie - coś czuję, ze jeśli ta droga w ogóle powstanie do końca roku, to jej żywotność będzie wprost proporcjonalna do czasu budowy.



d-8 - Nie Sie 20, 2006 2:25 am
wszystko ladnie, plany ladne ( jak zwykle )

ale ja tam w zadna A1 nie wierze - a ze ma byc za 4 lata... to tym bardziej. jeszcze zadna autobana w PL nie powstala w terminie i bez opoznien, przewalkow i takich tam

ale tak czy tak nasze lotnisko niezle sobie rade daje i czy droga bedzie czy nie to sie krecic bedzie. takie moje zdanie jest. kropka



salutuj - Nie Sie 27, 2006 11:49 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



BART - Nie Sie 27, 2006 7:12 pm
Nie ma zgody w sprawie przyszłości lotniska w Pyrzowicach

Skarb Państwa nie zgadza się, by województwo śląskie miało większościowe udziały w GTL-u, spółce zarządzającej portem.
Kilka dni temu województwo śląskie chciało wnieść do Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego 18-hektarową działkę w zamian za zwiększenie swych udziałów w GTL-u. Sprzeciwili się temu przedstawiciele Węglokoksu i Polskich Portów Lotniczych, akcjonariusze spółki. Gdyby doszło do przekazania działki, województwo śląskie miałoby w GTL-u ponad 50 proc. akcji, a więc pakiet większościowy.

Dzisiaj województwo ma 39 proc. akcji GTL-u, 40 proc. dysponuje Węglokoks, a 17 proc. posiadają Polskie Porty Lotnicze. Pozostałe akcje należą do śląskich gmin. Węglokoks i PPL to spółki Skarbu Państwa.

W miniony piątek wicemarszałek Marian Jarosz spotkał się z ministrem transportu Jerzym Polaczkiem, by porozmawiać o przyszłości lotniska i spornej działki. Urząd Marszałkowski chce bowiem, aby Rada Nadzorcza jeszcze raz zajęła się tą sprawą. - Usłyszałem, że Skarb Państwa nadal nie zgadza się na wniesienie działki aportem - mówi marszałek Jarosz.

W tej sytuacji władze województwa nie będą już prawdopodobnie forsować pomysłu przejęcia większościowego pakietu w GTL-u, mimo że taki zapis znalazł się w strategii dla regionu. - W tej sytuacji trzeba zastanowić się nad nowym podziałem akcji i włączeniem do niego gmin, które sąsiadują z lotniskiem - usłyszeliśmy w Urzędzie Marszałkowskim.

Całe zamieszanie może zaszkodzić lotnisku. Na 18 ha planowano budowę nowych hangarów i bazy cargo, ale gdy status działki nadal będzie niepewny, nie może być o tym mowy. Przejęta przez województwo działka miała też pozwolić na poszerzenie pasa startowego. Dziś GTL nie może prowadzić tych inwestycji, bo tylko dzierżawi wspomniany teren.



Bula - Czw Wrz 07, 2006 7:44 pm
Niestety dzisiaj w aktualnościach mówili że sąd apelacyjny (chyba) unieważnił decyzję lokalizacyjną drogi, która była zaskarżona przez właściciela masarni. Nie wiem czy to oznacza przerwanie budowy czy co ale mówili że utrata pieniędzy z Unii jest prawie nieunikniona więc chyba nigdy już tej drogi nie skończą



absinth - Pią Wrz 08, 2006 10:11 am


Niepewna przyszłość drogi

Warszawski Sąd Administracyjny cofnął pozwolenie na budowę drogi do lotniska w Pyrzowicach. Zgodnie z wyrokiem wszystkie prace powinny być natychmiastowo wstrzymane. Ale terminy zakończenia inwestycji już są przedłużone i kolejne opóźnienia mogą grozić utratą dofinansowania z Unii Europejskiej.

Warszawski Sąd Administracyjny cofnął pozwolenie na budowę całego odcinka. Pozwolenie zaskarżyli właściciele zakładu mięsnego Bara, obok którego przebiega droga. Jarosław Skorek - dyrektor zakładu mówi, że tak bliska lokalizacja drogi oznaczałaby koniec dla masarni, która musi spełniać rygorystyczne normy sanitarne. Wszystko zaczęło się w 2002 roku, kiedy wbrew pierwotnym ustaleniom przesunięto lokalizację drogi o 200 metrów. Od decyzji sądu przysługuje jeszcze odwołanie, ale takie procedury mogą ciągnąć się miesiącami. A w tym przypadku każdy dzień jest ważny. Pierwszy etap budowy drogi kosztował blisko 22 miliony euro. 15 milionów to udział środków unii europejskiej. Etap ten już zakończono. Komisja europejska zastrzegła jednak że jeśli do końca roku drugi etap nie będzie gotowy zażąda zwrotu całości środków.

Autor: Wojciech Janocha



salutuj - Pią Wrz 08, 2006 11:16 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



absinth - Śro Paź 04, 2006 8:45 am
Bula na SSC wrzucil swieze fotki
pozwole sonbie je tu przekleic:


Ano chyba nic, bo robota już na ukończeniu

Na lotnisko



I do DK 78



Jak widać tam wszystko gotowe. Teraz wiadukt nad DK 78, tutaj jeszcze trochę pracy jest, ale pomimo godziny 18.30 robotników było mnóstwo



W stronę gierkówki



I na lotnisko. trochę na lewo od tego zdjęcia zamontowane były już ekrany



Ogólnie jak widać są już miejsca gdzie trwają prace wykończeniowo kosmetyczne, ale są też mniej zaawansowane miejsca. Nie wiem jak jest to procentowo na całej trasie, ale termin 10.10.06, który podał m-ce_kuba jest wciąż realny, chociaż wymaga sporo pracy, może nawet 24h/dobe. Jak będzie zobaczymy.
Pewne natomiast jest to, że droga będzie, a jak będzie to jest 99.9% szans, że ją otworzą mimo nieprzychylnych wyroków i to jest najważniejsze.

Pozdro

EDIT: qrna sotatnio wszystkie posty edytuję, muszę się bardziej skupić. Skoro termin przesunięty na koniec października to moim zdaniem wyrobią się bez problemu




salutuj - Śro Paź 04, 2006 8:59 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



babaloo - Śro Paź 04, 2006 5:16 pm
Dobrze, że jest droga ale przerażające jest to, że gość dwa razy wygrał w sądzie administracyjnym i drogę mu i tak wybudowali pod nosem bo tak chcieli Mam nadzieję, że Skarb Państwa porządnie za to zapłaci.



Wit - Pon Paź 23, 2006 10:09 pm


Mieszkańcy Pyrzowic zablokowali drogę na lotnisko
Tomasz Głogowski2006-10-23, ostatnia aktualizacja 2006-10-23 21:08

Mieszkańcy Pyrzowic na kilka minut zablokowali wczoraj drogę na lotnisko. Są wściekli, bo nowa trasa jest już gotowa, a samochody wciąż jeżdżą przez ich miejscowość.

W sierpniu, po latach przepychanek, drogowcy zaczęli wreszcie budować ekspresową trasę na lotnisko w Pyrzowicach: od węzła w Podwarpiu do samego terminala. Tak wyznaczono objazdy, że samochody zaczęły jeździć przez centrum spokojnych dotąd Pyrzowic.

Mieszkańcy byli cierpliwi. Zapewniano ich, że wszystko potrwa tylko do 8 października, bo potem auta miały jeździć już nowym fragmentem trasy. Tak się jednak nie stało, a samochody wciąż jeżdżą przez Pyrzowice.

Ludzie stracili cierpliwość. Przez kilka minut blokowali wczoraj przejście dla pieszych obok miejscowej szkoły. - Auta jeżdżą przez środek naszej wsi, a nie mamy tu ani chodnika, ani nawet pobocza. Tylko czekać, aż kogoś tu zabiją - denerwował się Tadeusz Czapla, sołtys Pyrzowic, i dodawał - Nowa droga jest już gotowa. Dlaczego jej nie otwierają, tylko czekają na jakieś fanfary?

- Chodzimy pod płotami, bo na lotnisko jeździ naprawdę sporo samochodów. Strach posyłać dzieci do szkoły - mówi Mirosław Molik, mieszkaniec Pyrzowic.

Próbowaliśmy dowiedzieć się, co się stało. Z szefami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach, która nadzorowała inwestycję, nie udało nam się wczoraj porozmawiać. Dowiedzieliśmy się jednak, że dramat mieszkańców Pyrzowic niedługo się skończy. - Nowa droga na lotnisko zostanie otwarta 30 października - zdradziła Marta Malik, rzeczniczka prasowa wojewody śląskiego.

Na tę informację czekali nie tylko mieszkańcy Pyrzowic, ale i całego Śląska.

- Jeżeli tak będzie rzeczywiście, to jeszcze trochę wytrzymamy. Szkoda tylko, że nikt nie powiedział nam tego wcześniej - wzdycha Molik.



salutuj - Pon Paź 23, 2006 11:45 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



martin13 - Wto Paź 24, 2006 2:06 pm
A z otwarciem tej drogi czekają napewno żeby z pompą ja otworzyć i pokazało się kilku ważnych ludzi przy tej okazji.Niestety tak to u nas bywa.



salutuj - Wto Paź 24, 2006 2:49 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Iluminator - Wto Paź 24, 2006 4:49 pm
Jestem tylko ciekaw jaką tabliczkę postawią przed wjazdem na tą drogę

Ja obstawiam droga im. Jerzego Polaczka



Wit - Pią Paź 27, 2006 7:15 pm


Droga na lotnisko w Pyrzowicach poczeka na polityków
Tomasz Głogowski, Przemysław Jedlecki2006-10-27, ostatnia aktualizacja 2006-10-27 21:01

Choć nowa droga na lotnisko w Pyrzowicach jest już gotowa, to nie zostanie otwarta w najbliższy poniedziałek. Będziemy musieli poczekać, bo wstęgę chcą przecinać najważniejsi politycy w państwie. Pojawią się na Śląsku w związku z kampanią wyborczą

Jak koszmarny jest dziś dojazd do lotniska, wiedzą wszyscy, którzy choć raz lecieli samolotem z Pyrzowic. Do oddalonego o 35 km od Katowic lotniska można dostać się tylko drogą wojewódzką, która jest w opłakanym stanie, albo nadłożyć czasu i kilometrów, by z Siewierza jechać wąską trasą między wiejskimi zagrodami.

Tymczasem gotowa jest już nowa ekspresówka: od węzła w Podwarpiu do samego terminalu. To 12 km wygodnej, dwupasmowej jezdni. Nieoficjalnie wiemy, że inwestycja jest zakończona od co najmniej dwóch tygodni. Ale kiedy pytaliśmy o to urzędników, tłumaczyli, że trwają jeszcze odbiory techniczne. Z pewnością wszystko jest już gotowe od dwóch dni, bo droga miała być otwarta w najbliższy poniedziałek.

Nieoczekiwanie jednak termin ten przesunięto. Powód: jak dowiedziała się "Gazeta", uroczystego przecięcia wstęgi chcą dokonać najważniejsi politycy w państwie. Pojawią się na Śląsku w związku z kampanią wyborczą.

- Poinformowano nas, że minister transportu Jerzy Polaczek ma ważny wyjazd służbowy i termin przesunie się o kilka dni - mówi Marta Malik, rzeczniczka wojewody śląskiego.

Polaczek, do niedawna szef śląskich struktur PiS-u, przyznaje, że droga miała być otwarta w poniedziałek. - Miałem to w planie - mówi. Ale wiadomo już, że minister nie znajdzie na to czasu. Tego dnia bowiem premier Jarosław Kaczyński wybiera się do Berlina, a Polaczek będzie mu towarzyszył. - Muszę ustalić inny termin - mówi minister i dodaje, że otwarcie nastąpi 4 albo 8 listopada.

Skąd całe zamieszanie? Okazuje się, że 4 listopada na Śląsk przyjedzie prezydent Lech Kaczyński i politycy PiS-u chcą, aby to on uroczyście otworzył dwupasmówkę. Gdyby to się jednak nie udało, zostaje jeszcze 8 listopada. Wtedy do Katowic ponownie wybiera się minister Polaczek. Ale niewykluczona jest też inna data: 6 listopada ma być na Śląsku premier Jarosław Kaczyński. Niektórzy przypominają też, że 10 będzie u nas Ludwik Dorn, szef MSWiA.

Ale nie tylko politycy PiS-u chcą wykorzystać otwarcie tak długo oczekiwanej drogi. Uaktywnili się też śląscy posłowie różnych opcji, którzy do tej pory nie mieli nawet pojęcia, że trasa jest już gotowa. Dowiedzieliśmy się, że dzwonią do Urzędu Wojewódzkiego i pytają, kiedy ruszy ta inwestycja. Chcą przejechać nową dwupasmówką tuż za prezydencką limuzyną.

Perypetie drogi do Pyrzowic

Historia budowy drogi ekspresowej do lotniska w Pyrzowicach to gotowy scenariusz komedii pomyłek. Jeszcze w latach 90. Komisja Europejska zgodziła się dać na nią 15 mln euro. Miała powstać do końca 2003 r. Ale budowę przez miesiące blokowało kilku mieszkańców Mierzęcic, gminy pod lotniskiem, którzy nie godzili się na sprzedaż swych działek i wyburzenia. W 2002 r. Bruksela po raz pierwszy zaczęła więc rozważać odebranie nam dotacji. Wówczas jednak ówczesnym polskim władzom udało się przekonać unijnych urzędników. Komisja zgodziła się na wyjątkowe rozwiązanie: projekt został podzielony na dwie części. Za unijne pieniądze w zeszłym roku powstał węzeł w Podwarpiu k. Siewierza, a zakończenie budowy 10 km drogi przesunięto na koniec 2005 r. Terminu nie dotrzymano, ale znów udało się przekonać Brukselę, by zgodziła się na kolejne opóźnienie. Ostateczny termin to koniec 2006 r.


Droga na lotnisko w Pyrzowicach jest już gotowa, ale na jej otwarcie musimy jeszcze poczekać



salutuj - Pią Paź 27, 2006 7:26 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



martin13 - Pią Paź 27, 2006 7:50 pm
^^^ Niestety sprawdziło się to o czym pisalismy kilka dni temu. Kompletna głupota



salutuj - Sob Paź 28, 2006 12:35 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



d-8 - Sob Paź 28, 2006 7:04 am

tyle vipów w jednym miejscu - może al-kaidę wynająć

jakich vipow ?
poprawniej by brzmialo - tylu skonczonych kretynow i klakierow. jak mozna czekac z otwarciem tyle czasu ? bo jakis jeden koles z drugim maja kampanie wyborcza i chca sobie wstazeczki przecinac. idiotyzm!



Luki_SL - Sob Paź 28, 2006 7:36 am
Wszystkich Świętych a oni ta drogę zostawią zamkniętą Kaczory powinni być w ciepłych krajach,a nie otwierać drogę dla której nic nie zrobili...



Wit - Sob Paź 28, 2006 8:55 am
założę się, że z DTŚ (o tunel mi głównie chodzi) będzie podobnie...też będziemy czekać, aż "kupry" znajdą łaskawie czas ....ale bezsens



Iluminator - Sob Paź 28, 2006 11:41 am
Z DTŚ-ką Uszok będzie się spieszyć, żeby ją otworzyć jeszcze przed wyborami.



bobtrebor - Sob Paź 28, 2006 8:13 pm
trzeba by im na powitanie kocią muzykę nagłośnić, ja oferuję dziki dźwięk trąbki + walenie młotkiem po blaszanej beczce



Luki_SL - Nie Paź 29, 2006 3:39 pm

założę się, że z DTŚ (o tunel mi głównie chodzi) będzie podobnie...też będziemy czekać, aż "kupry" znajdą łaskawie czas ....ale bezsens
Tylko,że wtedy byłby to szczyt wszystkiego gdyby przyjechały na to władze państwowe,kasę na to znalazło w wiekszości miasto Katowice...



salutuj - Nie Paź 29, 2006 9:12 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Bula - Nie Paź 29, 2006 9:46 pm
Ja wiem, że na pewno kase dało miasto, województwo i państwo ale kto ile to pojęcia nie mam.



Wit - Nie Paź 29, 2006 10:05 pm
DTŚ w Kato finansowane jest z budżetu miasta i kredytu wziętego przez rząd Buzka z Europejskiego Banku Inwestycyjnego...niestety, prawdopodobieństwo, ze na otwarcie tej katowickiej inwestycji zlecą się rządowe vipy, wydaje się dość duże.



Luki_SL - Pon Paź 30, 2006 12:34 pm
Czyli będzie tupet na maksa....ale pożyjemy zobaczymy...



koniaq - Pon Paź 30, 2006 1:24 pm
Niech przyjada, przynajmniej media to nagłosnia i Katowice beda miec reklame.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 283 wypowiedzi • 1, 2
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •