[Będzin] Inwestycje
Wit - Pią Gru 05, 2008 10:37 am
Projekt przyszłorocznego budżetu trafił do rąk radnych
28.11.2008
Projekt budżetu na rok 2009 nie obfituje w sensacyjne nowości. Jak podkreśla Radosław Baran, prezydent miasta, to budżet kontynuacji.
Wiadomo więc, że największe inwestycje uwzględnione w budżecie na przyszły rok dotyczą dalszych prac związanych z gospodarką wodno-ściekową. Na to przeznaczonych jest około czterdziestu milionów złotych. Kontynuowane będą także prace przy dworcu PKP. Na to też liczą mieszkańcy. Zwłaszcza na planowane tu przeniesienie wiosną przyszłego roku posterunku straży miejskiej.
Inne, równie ważne inwestycje to budowa mieszkań socjalnych (czyli osiedle przy ulicy Wolskiej) oraz termomodernizacja MZS nr 2 na osiedlu Syberka.
- Nie mamy wielkiego pola manewru, poziom tych inwestycji jest ogromny. Dlatego staramy się korzystać jak najczęściej z środków zewnętrznych. To dla nas priorytet - podkreśla prezydent.
Tak więc jeszcze w tym roku miasto wystąpi o udzielenie zamówienia publicznego na roboty budowlane, których przedmiotem będzie budowa osiedla budynków socjalnych.
Koszt inwestycji jednak jest tak duży, że urzędnicy złożyli wniosek o dofinansowanie do banku. Decyzja o tym czy i jaka kwota zostanie przyznana, zostanie podjęta w grudniu.
- Rozpoczęcie robót budowlanych nie może nastąpić wcześniej niż po podpisaniu umowy z bankiem pod rygorem utraty dofinansowania. Realizacja zadania może zatem rozpocząć się dopiero w przyszłym roku - tłumaczy Marzena Karolczyk, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Będzinie.
Na pewno nowością jest to, że więcej pieniędzy zostanie przeznaczonych na remonty budynków komunalnych i ich modernizację. Jak podkreśla prezydent, pomysł, aby akurat w tej działce zwiększyć wydatki, wypłynął bezpośrednio od samych mieszkańców. Wielokrotnie skarżyli się bowiem, że latami czekają na wymianę okien i remonty. Kolejnym problemem jest brak parkingów, zwłaszcza w okolicy Teatru Dzieci Zagłębia im. Jana Dormana i położonej obok szkoły, II Liceum im. Stanisława Wyspiańskiego. Miasto chce przeznaczyć na tę inwestycję około stu tysięcy i zrobić parking wspólnie z Starostwem Powiatowym.
Porównywalne z tegorocznym będą wydatki na kulturę, za to zwiększone zostaną wydatki na oświatę. Wzrost będzie całkiem spory bo o 22 procent. W ramach tej działki na podwyżki mogą liczyć pracownicy oświaty. Część na pewno zostanie przeznaczona na szkolne inwestycje.
Nieco większe pieniądze niż w tym roku, radni chcą przeznaczyć na inwestycje sporto-we. Niestety, na razie mini aquaparku mieszkańcy się nie doczekają. Jest natomiast szansa na kompleksową modernizację krytego basenu na ulicy Sieleckiej. W projekcie zaplanowano pieniądze na wymianę całej niecki basenowej, remont wentylacji i wszystkich urządzeń. Na to przewidziano około czterech milionów złotych.
W projekcie budżetowym, w ramach wydatków na sport jest też pomysł przygotowania koncepcji budowy nowoczesnej hali widowiskowo - sportowej. Bo choć miasto ostatnio sporo zainwestowało w obiekty sportowe (nowoczesne boiska, dom turysty, hale sportowe w dzielnicach Łagisza i Ksawera) to w centrum wciąż brakuje takiego obiektu. Na pewno jednak obecne środki to za mało, żeby zmierzyć się z marszu z taka inwestycją. Dlatego są rozważane pomysły, aby spróbować zrealizować ją wspólnie z inwestorem prywatnym. Ci, którzy oczami wyobraźni widzieli już zmiany na Wzgórzu Zamkowym (m.in. miasteczko rycerskie, tzw. magiczne miejsca itd.) w przyszłym roku jeszcze się ich nie doczekają. Inwestycja wprawdzie jest uwzględniona, ale na razie w zakresie projektów i planów. Budowa ma ruszyć dopiero w 2010 roku.
- Szczerze mówiąc, jestem trochę rozczarowana. Tyle miasto mówiło o dofinansowaniach, które dostało na rewitalizację Wzgórza Zamkowego, że byłam przekonana, iż prace ruszą w przyszłym roku. Oby tylko nie było tak, że będzie się tworzyć wiele rzeczy na papierze, a w rzeczywistości nic z tego nie zobaczymy. Tak jak było z obiecywanym wodnym parkiem - mówi Agnieszka Mędrzyk, mieszkanka Będzina.
W projekcie budżetu zabrakło też niestety większej ilości pieniędzy na modernizację dróg. Tu jednak miasto liczy na pomoc Starostwa.
- Mamy nadzieję, że wspólnymi siłami, mimo tego że w budżecie nie ma na to zbyt wielu pieniędzy, uda się nam poprawić stan niektórych dróg. Wiemy, jaką wielką bolączką są dla mieszkańców. W planach myślimy o modernizacji, przynajmniej częściowej, ulicy Małobądzkiej od granicy z Sosnowcem do będzińskiej "nerki" - doda-je prezydent Baran.
Jego zdaniem przyszłoroczny budżet jest ambitny i dość napięty. Ale to dopiero projekt. Zmiany z pewnością się tu znajdą, bo to sprawa nieunikniona. Z pewnością jednak najważniejsze, rozpoczęte w tym roku inwestycje, będą kontynuowane.
Mieszkańcy mają jednak nadzieję, że na samych kontynuacjach projekt budżetu się nie skończy. Bo potrzeb jest wiele.
Wydatki, dochody i planowane inwestycje w projekcie budżetu na 2009 rok
a Całość budżetu zaplanowano na kwotę
216 milionów 287 tysięcy 347 złotych
a Dochody wyniosą
168 milionów 066 tysięcy 624 złotych
a Wydatki zaplanowano na
197 milionów 343 tysiące 073 złotych
a Dochody własne wyniosą
95 milionów złotych. Z tego trzeba rozgraniczyc na dochody od
podatków (np. PIT) co wyniesie około 35 milionów złotych, od mieszkań - 32 miliony złotych. Natomiast
wpływy z tytułu dzierżawy mają wynieść 14 milionów złotych
a Sprzedaż mienia komunalnego oszacowano na
2,5 miliona złotych
a Pozostałe dochody własne oscylują wokól
11 milionów 365 tysięcy zł
a Dochody z budżetu Unii Europejskiej to całkiem spora kwota
37 milionów 850 tysięcy złotych
a Subwencja
ponad 19 milionów złotych
a Wydatki bieżące
131 milionów 500 tysięcy złotych. W tej kwocie znalazło się 5 milionów 800 tysięcy przeznaczonych na remont budynków komunalnych
a Wydatki na inwestycje
65 milionów 760 tysięcy zł
a Oświata i wychowanie
47 milionów
216 tysięcy złotych. To około 22,4 procenta więcej w porównaniu z budżetem tegorocznym.
a Gospodarka wodno - ściekowa
ponad 39 milionów złotych
a Budownictwo socjalne
4 miliony złotych. To suma przeznaczona przede wszystkim na budowę osiedla socjalnego.
W 2007 roku wykonano główne ciągi kanalizacji sanitarnej i deszczowej oraz wodociąg do granic działki, na której będzie wybudowane osiedle socjalne. Prace prowadzone były na terenie dwóch miast tj. Dąbrowy Górniczej i Będzina.Zaplanowano 18 miesięczny cykl realizacji. Harmonogram prac jest zgodny z Wieloletnim Programem Inwestycyjnym uchwalonym przez Radę Miejską.
a Termomodernizacja Miejskiego Zespołu Szkół nr 2 na osiedlu Syberka
3 miliony 500 tysięcy złotych.
W ramach termomodernizacji, dotychczasowe okna drewniane wymieniane są na okna PCV. Nastąpi również wymiana drzwi zewnętrznych i likwidacja części powierzchni przeszklonych. Wykonana zostanie izolacja przeciwwilgociowa i termiczna, wyremontwane będą daszki i schody wejściowe do budynku, docieplone zostaną ściany zewnętrzne budynku. Będzie także wykonana elewacja, docieplone zostały stropodachy, nastąpiła już wymiana obróbek blacharskich, rynien i rur spustowych. Rozpoczęła się wymiana instalacji centralnego ogrzewania, a planowana jest przebudowa węzła wymiennikowego.
a Kontynuacja remontu dworca PKP
W tym roku zaczęto tu prace związane z utworzeniem centrum monitoringu i pomieszczeń dla Straży Miejskiej. Trwają remonty i przygotowania pomieszczeń. Odnowiony zostanie zegar, który będzie sterowany systemem radiowym. Ten etap zakończy się w przyszłym roku. Na wymienione prace przeznaczono ponad dwa miliony złotych. Także w przyszłym roku na dworcu powinny pojawić się pomieszczenia związane z inwestycjami gastronomiczno - handlowymi. Cała "kolejowa" inwestycja przebudowy dworca kolejowego ma zakończyć się do 2010 roku. oprac. MANO
Podane przez nas dane liczbowe dotyczące wydatków i inwestycji budżetowych na przyszły, 2009 rok nie są jeszcze ostateczne i mogą jeszcze ulec pewnym zmianom. Radni muszą przedyskutować projekt budżetu na komisjach i wnieść do niego ewentualne poprawki. Ostateczna wersja przyszłorocznego budżetu zostanie przegłosowana na sesji budżetowej. Dopiero wówczas wyznaczona w nim polityka finansowa miasta stanie się obowiązująca.
Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni
http://bedzin.naszemiasto.pl/wydarzenia/928084.html
Wit - Czw Gru 18, 2008 12:23 am
Dawne szyldy przypominają historię miasta
15.12.2008
Przez całą sobotę miłośnicy historycznych wędrówek mogli przenieść się w czasie, w lata dwudzieste i trzydzieste ubiegłego wieku. Spacerując po mieście oglądali przedwojenne kamienice i popijali zieloną herbatę w klimatycznej herbaciarni, dyskutując o dawnym Będzinie. Wszystko za sprawą Inicjatywy Brama Cukermana i ich projektu Hurtownia Manufaktury.
- Postanowiliśmy na fasadach kamienic umocować odtworzone dawne tablice reklamowe opisujące przedsiębiorstwa, które działały tam w okresie międzywojennym. Opierając się na źródłach historycznych odtworzyliśmy hipotetyczny wygląd tablic reklamowych z tamtych czasów. Jest więc Hurtownia Manufaktury, ale i tablica na placu 3 Maja informująca, że jest tu wyrób cukrów i czekolady oraz pastylek miętowych czy skład drzewa - mówi Karolina Jakoweńko z Inicjatywy.
Projektem graficznym zajął się Piotr Jakoweńko. Tablice zostały wykonane z poliwęglanu.
- Mamy świadomość, że gdybyśmy zrobili je z żelaza, mogłyby paść łupem zbieraczy złomu. A tak, mamy nadzieję, że przetrwają - mówi Piotr.
Członkowie grupy wybrali około 30 sklepów, składów, spółek i zakładów, po których zostały tylko wzmianki w liczących ponad 80 lat książkach teleadresowych.
- To takie dawne "panoramy firm" - śmieje się Grzegorz Onyszko, historyk i członek grupy, który znalazł reklamy. - Znaleźliśmy więcej reklam, których nie możemy powiesić, bo kamienice w których istniały zostały wyburzone. Ale i tak postanowiliśmy je przypomnieć - dodaje.
Dlatego oprócz tablic, na projekt Hurtownia składa się mapa oraz strona www.hurtowniamanufaktury.pl, w których przywołanych zostało około stu miejsc wraz z ulicami i numerami kamienic.
- Otworzyliśmy też na jeden dzień mieszkanie przy ulicy Cukermana, którym się opiekujemy. W dawnym żydowskim domu modlitwy, można oglądać zachowane freski i skosztować herbaty z cukrem oraz macy - zapraszała Karolina z kolegami.
Inicjatywie pomaga starostwo, a deklarację włączenia się w akcję złożyła także gmina.
Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni
http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/935588.html
Wit - Pią Gru 26, 2008 9:18 pm
Gminy szukają różnych możliwych form promocji
19.12.2008
Jak najlepiej reklamować miasto? Oczywiście przez gadżety. Najlepiej oryginalne. Na co w tym roku urzędnicy miejscy i powiatowi wydali pieniądze?
- Nad przyszłoroczną promocja wciąż jeszcze pracujemy. W tym roku mieliśmy dwa ciekawe gadżety. Są to serduszka antystresowe i podstawki antygrawitacyjne - mówi Sławomir Witek, naczelnik Wydziału Promocji i Sportu w Starostwie Powiatowym w Będzinie.
W sumie na serduszka antystresowe (razem z parasolami) przeznaczono około 2 tysięcy złotych. Na urządzenia antygrawitacyjne wydano 1200 złotych. Mają kształty litery C oraz serca, a w środku umieszczone jest logo i herb ze zdjęciami powiatu. Dzięki polu magnetycznemu logo samo się unosi.
W Urzędzie Miejskim w Będzinie, postawiono na klasykę.
- W tym roku nasze gadżety mają nadruk 650 -lecie, który nawiązuje do tegorocznego jubileuszu nadania praw miejskich Będzinowi. Mamy więc albumy fotograficzne, foldery i tzw. smycze. Przygotowaliśmy specjlana partię długopisów będzińskich, które przed egzaminem gimnazjalistom wręczał prezydent miasta - mówi Marzena Karolczyk, rzeczniczka prasowa UM.
S.Reńca M.Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni
http://bedzin.naszemiasto.pl/wydarzenia/937467.html
Odmienione targowisko
19.12.2008
Mieszkańcy i odwiedzający będzińskie targowisko zauważyli zmiany. Nad jedną z bram powstaje specjalne pomieszczenie, gdzie będzie się mieściła administracja targowiska (którym kieruje firma "Interpromex"), a także patrol policji i straży miejskiej.
- To dobry pomysł. Wszystkie te służby będą w jednym miejscu. Sama lokalizacja też została dobrze wybrana. Tego miejsca nie trzeba szukac po całym targu, jest dobrze widoczne - mówi Katarzyna Dobrowolska, klientka, która robi tu zakupy przynajmniej raz w miesiącu.
Ale to nie koniec zmian w najbliższym czasie.
Planowany jest też remont toalet, również pod kątem przystosowania dla osób niepełnosprawnych.
- Zakończenie budowy budynku administracji zaplanowaliśmy na koniec stycznia przyszłego roku. Wszystkie prace na tym terenie wykonujemy z środków własnych. Dlatego ta inwestycja, na którą wszyscy najbardziej czekają, czyli budowa nawierzchni i prace kanalizacyjne wciąż przed nami. To bowiem bardzo duże koszty. Możemy te prace wykonać dopiero po zdobyciu dofinansowania z funduszy europejskich - podkreśla Przemysław Parys, nadzorujący prace na targowisku.
MANO - POLSKA Dziennik Zachodni
http://bedzin.naszemiasto.pl/wydarzenia/937471.html
Wit - Pon Sty 12, 2009 11:04 pm
Teatr Dzieci Zagłębia znów otwarto dla widzów
09.01.2009
Nowa wykładzina, wygodniejsze fotele oraz klimatyzacja to efekty zakończonego właśnie remontu Teatru Dzieci Zagłębia im. Jana Dormana w Będzinie.
Wczoraj uroczyście otwarto będzińską scenę dla dzieci. Remont nie byłby możliwy, gdyby nie jedenastu przyjaciół sceny. Są wśród nich m.in. samorządowcy, posłowie i prywatne firmy. Łączy wiara w to, że warto pomagać artystom.
Po remoncie sala ma nową wentylację i klimatyzację. Widzowie zasiądą w czerwonych fotelach. Na sali widowiskowej pojawiła się nowa wykładzina, a najbardziej rzuca się w oczy czerwona kurtyna. Ściany pomalowano w tonacji bordowo-grafitowej. Remont sali kosztował 750 tysięcy złotych, z czego 600 tysięcy to dotacja z Urzędu Marszałkowskiego, a resztę kosztów pokryło miasto Będzin.
Dariusz Wiktorowicz, dyrektor Teatru, ma nadzieję, że uda mu sie zmienić jeszcze bardziej wizerunek teatru. W planach ma kolejne remonty, przede wszystkim teatralnej garderoby. Jej wygląd woła o pomstę do nieba. Ciasno, zimno. Dyrektor chciałby też przeprowadzić jeszcze remont foyer, wymienić podłogi, pomalować ściany i wykonać termomodernizację budynku. Potrzebne jest też dobudowanie magazynu na scenografię, której nie ma już gdzie pomieścić.
Wiktorowiczowi marzy się również poprawa wyglądu otoczenia teatru. Chciałby od ulicy Teatralnej do mieszczącego się obok teatru zrobić deptak. Taki z kwietnymi klombami, ławeczkami. I żeby był parking. Tak, aby przy okazji większych imprez ulica nie była zapchana.
- W najbliższych planach mamy też założenie świetlnych tablic i billboardów, reklamujących teatr. Dobrze, że mamy sponsora strategicznego (jeden z specjalnych laureatów kurtynek), dzięki której te nasze marzenia przybierają realny kształt - dodaje dyrektor.
Teatr wprawdzie jest niewielki, gra w większości spektakle dla dzieci, ale za to dba o swoją publiczność. Także tę pokrzywdzoną przez los. W 2006 roku został wyposażony w urządzenia umożliwiające udział w spektaklach dzieci niedosłyszących. Do teatru prowadzą podjazdy dla osób na wózkach inwalidzkich. Jest też specjalna winda, którą mogą podjechać do kawiarni na piętrze, gdzie znajdują się także przystosowane dla nich toalety. Ale to nie wszystko.
- Mamy w planach także montaż windy, lub specjalnego urządzenia, dzięki którym osoby niepełnosprawne będą bez problemu mogły dostać się na scenę. Czasem użyczamy jej do grania dla osób ze stowarzyszenia niepełnosprawnych i do tej pory wózki inwalidzkie trzeba było wciągać na podest ręcznie. W przyszłości to zmienimy - obiecuje Dariusz Wiktorowicz. Teatr wspomaga miasto.
- Takie miejsce, pewien azyl dla wyobraźni, jest niezbędny w mieście, szczególnie w tych czasach. Ponieważ jednak iluzji teatralnej niezbędna jest prozaiczna rzeczywistość i odpowiednie warunki, miasto przyczyniło się do ulepszeń związanych z odnowieniem i wyposażeniem sali teatralnej - mówi Radosław Baran, będziński prezydent.
Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni
http://bedzin.naszemiasto.pl/wydarzenia/945011.html
Wit - Pią Lut 06, 2009 9:43 pm
Pamiątki przeszłości pilnie poszukiwane
30.01.2009
Członkowie Inicjatywy Brama Cukermana, opiekunowie żydowskiego Domu Modlitwy przy alei Kołłątaja, rozpoczęli kolejny projekt.
Po pierwszej akcji - "Hurtownia manufaktury", podczas której na murach domów w Będzinie powiesili stylizowane szyldy informujące o tym, co mieściło się tam przed laty, tym razem chcą przypomnieć dawnych mieszkańców.
Projekt nosi nazwę "Świadkowie historii: Będzin ". Chodzi o to, by zebrać informacje, wspomnienia, pamiątki, dokumenty, zdjęcia i wycinki z gazet czyli ślady przeszłości, a następnie je opublikować
- Chcemy nawiązać współpracę z mieszkańcami Będzina, którzy mogą udzielić nam informacji na temat przeszłości miasta. Szczególnie interesuje nas okres przedwojenny, ale także wojenny i powojenny - informuje Karolina Jakoweńko z Inicjatywy. Projekt powstaje we współpracy z młodzieżą z I Liceum Ogólnokształcącego im. M. Kopernika w Będzinie. Publikacja będzie wydana w dwóch językach polskim i angielskim.
W pierwszym etapie projektu będą zbierane i spisywane materiały archiwalne. Zajmie się tym grupa licealistów. Następnie historyk Grzegorz Onyszko (członek Inicjatywy) przez kilku miesięcy będzie prowadził badania nad źródłami historycznymi: archiwami, wycinkami z gazet, mapami i publikacjami. W kolejnej części powstanie strona internetowa z nagraniami wideo i dźwiękowymi oraz książka. Ale to nie wszystko.
- Cieszymy się, bo jesteśmy coraz bliżej wpisu do rejestru zabytków województwa śląskiego dawnego Domu Modlitwy Cukermana. Już w lutym obiekt stanie się zabytkiem ruchomym. Następnym krokiem będzie ubieganie się Fundacji Brama Cukermana o pieniądze na dofinansowanie prac renowacyjnych - mówi Karolina.
Na początek trzeba zabezpieczyć przed niszczeniem polichromie. Osoby, które pamiętają ludzi, wydarzenia, miejsca z przeszłości, zasługujące na uwagę i chciałyby włączyć się do akcji mogą skontaktować się z Karoliną Jakoweńko ( tel. 511 016 322) lub Jakubem Lubomskim (tel. 607 092 488), e-mail bramacukermana@gmail.com
Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni
http://bedzin.naszemiasto.pl/wydarzenia/954260.html
Wit - Wto Mar 17, 2009 10:45 pm
Stary dworzec zamieni się w muzeum
Iwona Sobczyk2009-03-17, ostatnia aktualizacja 2009-03-17 18:01
Zarastający zielskiem i pokryty graffiti nieużywany XIX-wieczny budynek dworca w Będzinie ma szansę na nowe życie. Stowarzyszenie Inicjatywa Stary Dworzec zamierza otworzyć w nim muzeum historii miasta
Chociaż pociągi wciąż zatrzymują się na stacji Będzin, to dworzec, zbudowany jeszcze w XIX wieku, już nie służy pasażerom. Drzwi są zamurowane, okna zabite płytami. Na dachu wyrosły samosiejki. Tylko w dwóch pomieszczeniach od czasu do czasu widać ślady życia. W jednym swoje biuro ma PKP Cargo, w drugim - związek emerytów.
- Serce się kraje. Kiedyś ten budynek tętnił życiem. To była stacja Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Na pierwszym piętrze były mieszkania. Ostatni lokatorzy wyprowadzili się rok temu - mówi Adam Szydłowski z Inicjatywy Stary Dworzec. Teraz ma tu powstać Muzeum Historii Miasta. - To jedyna szansa na ocalenie tego pięknego budynku - podkreśla Szydłowski.
Kolej od dawna chce dworzec komuś wynająć, ale chętnych brak. Na razie Inicjatywa zamierza wydzierżawić tylko poczekalnię. W przyszłości cały budynek miałby służyć celom kulturalnym. - W Będzinie mało jest takich miejsc, a dworzec ma magię - mówi Katarzyna Góra ze stowarzyszenia.
Długie rozmowy z PKP mają się zakończyć w tym tygodniu. - Negocjacje zmierzają w dobrym kierunku. Oczywiście bardzo się cieszymy, że znaleźli się chętni na zagospodarowanie dworca - mówi Jolanta Michalska, rzeczniczka katowickiego Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP SA.
Muzeum ma być poświęcone historii najnowszej. Ekspozycja zostanie podzielona na trzy części: okres międzywojenny, okupacja i czas aż do upadku PRL-u, z dużym naciskiem na działalność opozycji demokratycznej w Zagłębiu. Eksponatów prawdopodobnie stowarzyszeniu nie zabraknie. - Muzeum jest odpowiedzią na oczekiwania mieszkańców. Co jakiś czas zgłasza się do mnie ktoś, kto ma jakąś ciekawą pamiątkę. Sam też mam ich trochę. Po co trzymać je w szufladzie? Lepiej pokazać! Tym bardziej, że nadal są w Będzinie świadkowie historii. Wystawy można wzbogacić ich relacjami - mówi Szydłowski.
W muzeum z pewnością znajdzie się miejsce na cudem uratowaną Torę, pochodzącą ze spalonej w 1939 roku będzińskiej synagogi, tałes i Talmud przysłane z Izraela przez dawnych mieszkańców miasta. Inicjatywa ma spory zestaw okupacyjnych kenkart, stare listy, fotografie, zapiski, elementy strojów, bogaty zbiór powojennej podziemnej prasy i solidarnościowy transparent, z którym w 1983 roku z Będzina wyruszyła pielgrzymka do Częstochowy. - Mam też zdjęcie swojego dziadka w mundurze legionowym, zrobione w 1918 roku w Będzinie. Jestem pewien, że kiedy rozejdzie się informacja o muzeum, mieszkańcy zechcą nam pożyczyć swoje pamiątki - mówi historyk Szymon Kaczmarczyk, członek stowarzyszenia.
Budynek dworca jest w niezłym stanie, ale i tak wymaga remontu. Na razie stowarzyszenie może utrzymywać się tylko ze składek członkowskich. Powstało przed tygodniem, liczy już prawie 30 osób i jest szansa, że grono się rozrośnie. Pomysłem otwarcia muzeum zainteresował się Światowy Związek Żydów Zagłębia. Wstępny koszt prac to 40 tys. zł. - Zaczniemy od zdemontowania ściany, pod którą ukryte są oryginalne drzwi, remontu instalacji wodno-kanalizacyjnej i założenia alarmu - wylicza Szydłowski.
Pierwsza wystawa w muzeum ma być otwarta we wrześniu, z okazji Dni Kultury Żydowskiej.
Wit - Pon Kwi 06, 2009 8:09 pm
Studenci projektują będzińską Kalwarię
Milena Nykiel 2009-04-05, ostatnia aktualizacja 2009-04-05 21:19:30.0
Jedna z będzińskich parafii zamierza zamienić skarpę obok kościoła w Drogę Krzyżową. Parafianie liczą, że zaczną przyjeżdżać tu pielgrzymi
Na pomysł wpadł ksiądz Stanisław Sarowski, proboszcz parafii pw. św. Barbary w Będzinie Koszelewie. Zainspirowała go nieduża skarpa w okolicy kościoła. - Tradycyjnie kalwarie buduje się na wzniesieniach. Chodzi o podobieństwo do Jerozolimy, czyli "miasta świętych wzgórz" - mówi ks. Sarowski.
Skarpa oddziela plac kościelny od pobliskiego osiedla Podskarpie i jest dobrze znana jego mieszkańcom. Od lat wykorzystywali stromiznę jako skrót do kościoła i na przystanek autobusowy. Wkrótce zaniedbany kawałek ziemi przeistoczy się w Drogę Krzyżową ze stacjami wokół wzniesienia.
Do niedawna realizację pomysłu wstrzymywały kwestie własnościowe. Skarpa należała do administracji osiedla. Ale proboszcza wsparli mieszkańcy Podskarpia, którzy zebrali tak dużą liczbę podpisów poparcia dla pomysłu, że zarządca dzielnicy zdecydował się bezpłatnie przekazać ziemię pod władanie parafii. Sporym utrudnieniem był też brak funduszy na zrobienie profesjonalnego projektu architektonicznego. Koszelewska parafia, jedna z najmniejszych wspólnot w całej diecezji, nie była w stanie udźwignąć problemu samodzielnie. Księdzu Sarowskiemu udało się jednak znaleźć sponsora na projekt, a w jego przygotowanie zaangażować Wyższą Szkołę Techniczną z Katowic.
Kilka dni temu wytypowane przez uczelnię studentki przyjechały do Będzina na tzw. wizję lokalną. Przygotowały już wstępny zarys przedsięwzięcia. - Na pewno nie będzie przepychu. Poszczególne stacje Drogi Krzyżowej powstaną prawdopodobnie w oparciu o groty z kamienia, a sceny Męki Pańskiej wyrzeźbione zostaną w drewnie lub przedstawione w formie witraży - mówi Agata Buchta, studentka katowickiej WST.
Pomysłowi przypatruje się diecezja sosnowiecka. Jej administrator biskup Piotr Skucha poparł go w specjalnym dekrecie. Mieszkańcom pomysł też się podoba. - W Polsce jest już kilka miejsc kultu religijnego. Mamy nadzieję, że za jakiś czas do nas także będą przyjeżdżać pielgrzymi - mówi Anna Nowakowska, parafianka z Koszelewa. Szanse na zaistnienie Będzina w pątniczych katalogach widzi też ks. Jarosław Kwiecień, rzecznik prasowy diecezji sosnowieckiej. - Ale na pewno nie stanie się to z dnia na dzień. Żeby zwykła górka, nawet przepięknie zagospodarowana na kalwarię, stała się miejscem kultu religijnego, potrzeba nie tylko czasu, ale przede wszystkim ludzi, którzy to miejsce "wyczują" i będą przychodzić się tu pomodlić - mówi ks. Kwiecień.
Wit - Śro Lip 01, 2009 8:08 pm
Podniebne ogrody z widokiem na zamek
Iwona Sobczyk 2009-07-01, ostatnia aktualizacja 2009-07-01 21:24:06.0
Ogrody na dachach, wielkie tarasy, podziemne garaże i przestronne mieszkania. W Będzinie powieje luksusem - właśnie rozstrzygnięto konkurs architektoniczny na nowy zespół mieszkaniowy.
Budynek, który pomieści około trzydziestu mieszkań, powstanie na wzgórzu z widokiem na będziński zamek i miasto leżące u jego stóp. Nieopodal jest osiedle Zamkowe, które w latach 80., kiedy było budowane, uchodziło za jedno z najładniejszych w kraju.
- Lokalizacja jest jedną z najlepszych w mieście. Żeby wykorzystać w pełni możliwości, które stwarza, zdecydowaliśmy się ogłosić konkurs architektoniczny. Pomyśleliśmy, że zestawienie różnych punktów widzenia na tę samą przestrzeń pozwoli nam wybrać optymalne rozwiązanie - wyjaśnia Wiesław Krochmal, prezes CPR - Inwestor SA. Za inwestycję odpowiedzialna jest spółka TBS Centrum, utworzona przez CPR, i będziński magistrat. Urząd wniósł do niej działkę, deweloper pieniądze.
Architekci nie mieli najłatwiejszego zadania. Musieli wymyślić budynek odpowiednio komfortowy (mieszkania mają mieć podwyższony standard), ale mieszczący się w skrojonym na kryzysowe warunki budżecie inwestycji, pasujący do istniejącej zabudowy i stwarzający jak największej liczbie mieszkańców jak najlepszy widok. Wygrał pomysł siemianowickiej Pracowni Projektowej AiM Arkadiusza Miśkiewicza. - Zarówno zabudowa wielorodzinna, jak i jednorodzinna ma swoje dobre strony. Myślę, że w tej koncepcji udało nam się pogodzić zalety obu rozwiązań - mówi Miśkiewicz.
Budynek powstanie na planie litery H, będzie miał jedną kondygnację podziemną i cztery naziemne. Najniższy poziom zajmą parkingi i garaże, trzy najwyższe kondygnacje mieszkania, a parter posłuży celom usługowym. Architekci wykorzystali spadek terenu i częściowo zagłębili parter w ziemi. - Dzięki temu z najniższego poziomu mieszkalnego będzie można wyjść bezpośrednio do swojego przydomowego ogródka. Naszym założeniem było zapewnienie mieszkańcom zielonego otoczenia i przestrzeni - opowiada Miśkiewicz.
Najbardziej luksusowe mieszkania będą miały ponad sto metrów kwadratowych, antresolę i zapewniający większą prywatność własny ogród na dachu.
Jednolitość fasady budynku złamią tarasy. - Wyposażone są w nie wszystkie mieszkania. Staraliśmy się zaprojektować całość tak, żeby powierzchnia tarasów była jak największa. Każdy z nich jest wydzielony, dzięki czemu mieszkańcy mają zapewnioną pełną intymność - mówi architekt.
Na elewacji projektanci chcą wykorzystać tynk, drewno i blachę, a skarpę powstałą między najniższym poziomem mieszkalnym i chodnikiem planują obłożyć kamieniem podobnym do tego, z którego jest zbudowany zamek.
Budowa ma się rozpocząć wiosną i potrwać rok. Prezydent Będzina Radosław Baran zdradza, że spółka TBS Centrum ma w planach kolejne mieszkaniowe inwestycje. - Tym razem przy ulicy Małachowskiego. Wszystkie miasta zmagają się ze zmniejszającą się liczbą mieszkańców. Mam nadzieję, że takie inwestycje pozwolą nam poprawić wynik - mówi.
Wit - Pon Lip 06, 2009 4:21 pm
Dworzec do remontu. Będzie też taras i kawiarnia
Iwona Sobczyk 2009-07-06, ostatnia aktualizacja 2009-07-06 15:13:53.0
Kilka milionów złotych kosztować ma remont dworca kolejowego w Będzinie. Wandale raczej go nie zniszczą, bo swoje biuro będzie miała tu straż miejska.
Dziś pasażerowie przemykają przez dworzec, zatykając nos przed smrodem. Nie ma kasy i poczekalni, drzwi i okna bocznych pomieszczeń zabite są deskami, a ze ścian odpada farba. - Brud, smród, ciemno i niebezpiecznie - komentuje Ewa Chłopek, mieszkanka Będzina.
Władze miasta, które przed trzema laty wydzierżawiły budynek od kolei, obiecały, że przywrócą go do życia. Zaprojektowany przez modernistę Edgara Norwertha przed II wojną światową był jednym z najnowocześniejszych takich obiektów w Polsce.
Na razie na prace renowacyjne będziński magistrat wydał około 1,8 mln zł. Udało się spod obłażącej farby na elewacji wydobyć oryginalną szarą cegłę, naprawić dach i zegar, wymienić okna i instalacje.
W zeszłym tygodniu do wyremontowanych pomieszczeń w prawym skrzydle budynku wprowadziła się straż miejska. Dworzec został objęty monitoringiem. - Będzie bezpieczniej i dla pasażerów, i dla samego dworca. Wprowadzenie się strażników było warunkiem rozpoczęcia tu dalszych prac. Teraz przed nami remont holu głównego - mówi prezydent Radosław Baran.
Są już gotowe koncepcje zagospodarowania budynku. Przygotowała je Autorska Pracownia Projektowania Architektury "Appa - Jan Pudło". Na dworzec ma wrócić życie. - Na zachodzie Europy widziałem wiele dworców, które świetnie funkcjonują, są pełne ludzi, zarabiają na siebie. W Polsce trzeba dopiero wymyślić dla nich nowe funkcje, niezwiązane już tylko z koleją. Będziński dworzec jest unikalny. Koniecznie trzeba o niego zadbać, ale zmiany nie mogą naruszać oryginalnej architektury - mówi architekt Jan Pudło.
Architekci uznali, że dworzec nie potrzebuje ogromnej poczekalni, więc część jej powierzchni zajmie przestrzeń komercyjna. - Od poczekalni będzie oddzielona szklaną ścianą. Dzięki temu nie stracimy poczucia przestrzeni, a jednocześnie lepiej wykorzystamy to miejsce - mówi Pudło.
Szklane witryny będą się ciągnęły wzdłuż lewego skrzydła budynku i wychodziły na powstały z tej strony skwer z fontanną. Tam, gdzie zaplanowali go architekci, jest teraz wysypany żwirem i zarzucony śmieciami placyk. Z poziomu podwórka będzie można kręconymi schodami wyjść na peron, do holu głównego albo na znajdujący się na poziomie peronów taras. Ten ostatni będzie przedłużeniem działającej wewnątrz dworca kawiarni. Dzięki windom niepełnosprawni nie będą mieli problemów z poruszaniem się między poziomami.
Zanim samorząd rozpocznie remont holu, ze swoją częścią prac musi uporać się wpierw kolej - wyizolować tory biegnące nad przejściem podziemnym. - Teraz zbiera się przy nich woda, która cały czas zalewa dworzec. W zeszłym roku zrobili jeden tor, cały czas czekamy na remont drugiego - mówi prezydent.
Zakład Linii Kolejowych w Częstochowie odpowiedzialny za tory w Będzinie zapowiada, że drugie torowisko będzie osuszone niebawem. - Jest już wybrany wykonawca robót, ale dokładnego terminu jeszcze nie mamy. Pewnie w okolicach września, października - mówi Zenon Kret z ZLK w Częstochowie.
Przez ten czas architekci będą pracowali nad bardziej szczegółowymi projektami. Ich realizacja ma się rozpocząć w przyszłym roku. Szacunkowy koszt pozostałych do wykonania prac na dworcu to 3,3 mln zł.
Wit - Czw Sie 06, 2009 12:46 pm
Zrobili piękny targ. Szkoda, że tonie w błocie
Milena Nykiel2009-08-04, ostatnia aktualizacja 2009-08-05 09:59
Remontowane od dwóch lat targowisko w Będzinie wypiękniało. Kupcy narzekają jednak, że po każdym deszczu teren zamienia się w bagno. - Zajmiemy się tym - zapewnia administrator.
Pani Halina łóżko polowe, na którym rozkładała kosmetyki, zamieniła na wygodny pawilonik. W dwóch rzędach stoi ich już prawie setka. Na placu targowym pojawiły się też sanitariaty z prysznicami. - Wreszcie można handlować w ludzkich warunkach - chwalą kupcy.
Jednak z powodu braku utwardzonej nawierzchni nawet po małym deszczu całe targowisko tonie w błocie. - Co z tego, że siedzę w pawilonie, skoro podłoga wciąż wygląda jak po tornadzie! - żali się pani Halina.
Administrująca targowiskiem firma Interpromex zapewnia, że wkrótce problemy kupców zostaną rozwiązane. - Ogłosiliśmy przetarg na modernizację nawierzchni - mówi Przemysław Prys, przedstawiciel Interpromeksu. Roboty budowlane rozpoczną się prawdopodobnie w październiku. Na placu targowym stanie kilkadziesiąt dodatkowych wiat, a w przyszłym roku powstanie też spory parking. Dodatkowo targowisko będzie monitorowane.
Na czas modernizacji nawierzchni targowisko nie zostanie zamknięte. W sobotę, najbardziej popularny dzień handlowy, odwiedza je nawet 10 tys. klientów.
Prince - Sob Wrz 26, 2009 6:04 am
Psary nie marzą o centrum logistycznym
Na zielonej działce w podbędzińskich Psarach, jednej z najbiedniejszych gmin w Polsce, powstanie centrum logistyczne. Mieszkańcy boją się uciążliwości nie tylko tej inwestycji, ale i kolejnych, które dopuszcza gminne studium zagospodarowania terenu.
Działka, do której prowadzi ul. Akacjowa, należy do Agencji Rynku Rolnego. Centrum logistyczne chce na niej wybudować firma z Warszawy. Hale powstaną niedaleko domków jednorodzinnych, dlatego ich właściciele nie są zachwyceni. - Puszczą nam tu tiry i żyć się nie będzie dało. Już teraz, jak przejeżdża większy samochód, szklanki trzęsą w szafkach - żali się mieszkanka Zofia Wyszyńska.
By dowiedzieć się więcej o inwestycji mieszkańcy sięgnęli do przygotowywanego właśnie przez gminę studium uwarunkowań do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. - Wójt chce zezwolić nie tylko na centrum logistyczne, ale i na inne molochy! Co do ich typu nie ma żadnych obostrzeń! Za oknami mogą więc wybudować nam krematorium, fabrykę masy bitumicznej albo skład materiałów promieniotwórczych - łapie się za głowę Tomasz Sadłoń, mieszkaniec Psar.
Wspólnie z sąsiadami Sadłoń zaczął zbierać podpisy pod zastrzeżeniami do dokumentu. - On zdecyduje o standardach, w jakich przyjdzie nam żyć przez następne 30 lat! I Niestety, nic nie zapowiada świetlanej przyszłości - dodaje Anna Sadłoń.
W obronie swoich praw mieszkańcy założyli stronę internetową z informacjami o szykowanej przez gminę "bombie planistycznej". Rozdają też ulotki.
- To kampania wyborcza, którą robią ludzie, którym w ostatnich wyborach się nie powiodło - przekonuje Marian Kozieł, wójt Psar, który w budowie centrum logistycznego widzi szansę na rozwój jednej z najbiedniejszych polskich gmin.
Kozieł zapewnia, że dopilnuje, by inwestycje nie szkodziła mieszkańcom i środowisku. - Przecież ja też się tu urodziłem, i tu umrę. Musiałbym być idiotą, by sprowadzać na siebie i ludzi bomby planistyczne - mówi Kozieł.
Mieszkańców Psar uspokaja też warszawski inwestor. - W magazynach będzie składowana żywność. Wybudujemy też węzeł komunikacyjny, żeby ciężarówki nie przeszkadzały ludziom. To będzie inwestycja, jaką można sobie wymarzyć - mówi Aleksandra Kujawska, przedstawicielka warszawskiego inwestora.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... gn=1077751
heniek - Sob Wrz 26, 2009 12:49 pm
Skoro mieszkańcy Psar w taki sposób reagują na inwestycje w swoim rejonie, to nie dziwota, że są najbiedniejszą gminą w kraju.
Wit - Czw Lis 05, 2009 6:14 pm
Zagłębiowskie pałace i kamienice będą lepiej chronione
is 2009-11-05, ostatnia aktualizacja 2009-11-05 13:00:40.0
W powiecie będzińskim są średniowieczne zamki, zabytkowe pałace, kamienice i kościoły. Brakuje tylko konserwatorów zabytków. Już niedługo
O zgodę na oddanie części obowiązków wojewódzkiego konserwatora zabytków powiatowi wystąpił Adam Lazar, starosta będziński. - Powiat zajmuje duży obszar obfitujący w zabytki wysokiej klasy. A ze wszystkich miast, które obejmuje, tylko Czeladź ma swojego miejskiego konserwatora. Pieczę nad pozostałymi zabytkami sprawują wojewódzcy urzędnicy. Komuś, kto będzie tu, na miejscu, łatwiej będzie dobrze zadbać o nasze perełki - mówi Piotr Dudała, rzecznik starostwa. Dodaje, że konserwator powiatowy ułatwi też życie właścicielom tutejszych zabytkowych obiektów, którzy na miejscu będą mogli załatwić swoje sprawy.
Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków nie ma nic przeciwko oddaniu części władzy. - Sami zachęcamy miejskich i powiatowych urzędników do takich rozwiązań - mówi Magdalena Lachowska, zastępczyni wojewódzkiego konserwatora zabytków. Będzińskie starostwo będzie drugim po tarnogórskim, które ma swojego powiatowego konserwatora.
Na powołanie nowego urzędnika zgodziła się już rada będzińskiego powiatu. Teraz trzeba tylko wybrać odpowiednią osobę. Konserwator zabytków zacznie pracę na początku przyszłego roku.
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... nione.html
michael_siberia - Czw Lis 12, 2009 3:24 pm
O polichromiach:
http://www.dziennikzachodni.pl/stronagl ... ,id,t.html
Przez kilka miesięcy specjaliści odnawiali malowidła (© Fot. Magdalena Nowacka)
Magdalena Nowacka
2009-11-12 15:32:32, aktualizacja: 2009-11-12 15:39:42
We wtorek zakończyły się prace przy rekonstrukcji zabytkowych polichromii w będzińskim domu modlitwy, prowadzonym przez Fundację Brama Cukermana.
Prace wykonane zostały przez zespół historyków sztuki i trwały kilka miesięcy. Ich koszt wyniósł trzydzieści tysięcy złotych. Fundacja dostała na to stuprocentowe dofinansowanie od śląskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Malarstwo ścienne w domu modlitwy Cukermanów jest charakterystyczne dla zdobień wnętrz w synagogach. Powstało najprawdopodobniej w połowie lat 30. XX wieku.
- Oficjalne otwarcie domu po renowacji, połączone z oglądaniem odnowionych polichromii, a także koncertem planujemy na koniec tego lub początek przyszłego roku - mówi Karolina Jakoweńko, prezeska zarządu Fundacji.
Na odświeżonych ścianach można zobaczyć charakterystyczne sceny i motywy judaistyczne. Jest więc grobowiec Dawida, wyobrażenie świątyni króla Salomona, instrumenty muzyczne, inskrypcje, chleby pokładne.
Eksperci, którzy podjęli się renowacji malowideł nie tylko zrekonstruowali część zniszczonych polichromii, ale także zabezpieczyli je przed dalszym niszczeniem. Na koniec prac ściany zostały pokryte środkiem, który wzmocni kolory. To, jak wyjaśniają fachowcy, da efekt świeżości barw. Oglądający będą mieli więc wrażenie, że polichromie zostały namalowane zupełnie niedawno.
Grupy wycieczkowe, które chciałyby zobaczyć dom modlitwy, mogą kontaktować się z Karoliną Jakoweńko przez stronę internetową www.bramacukermana.com
Sabino Arana - Czw Lis 12, 2009 5:58 pm
To świetna wiadomość, nareszcie. Nadchodzi jednak nieubłaganie czas kiedy członkowie Fundacji będą musieli sobie odpowiedzieć na pytanie co z tymi pomieszczeniami zrobić. Fundacja wsławiła sie już wieloma ciekawymi inicjatywami i jest to grupka ludzi naprawde zaangażowanych w krzewienie wiedzy o żydowskiej historii Bedzina.
Zwykłe zwiedzanie, czy sporadyczne organizowanie wystaw to moim zdaniem za mało. Fajnie gdyby to miejsce było bardziej charakterne , określone. Brama Cukermana znajduje sie przy rynku,ma ciekawa lokalizacje. Sama uliczka i rynek to troche taki krakowski Kazimierz sprzed rewitalizacji, Brama mogłaby być impulsem do kulturalnego rozwoju tej okolicy.
michael_siberia - Pon Lis 23, 2009 8:16 pm
Zakończyli też remont przejścia podziemnego w rejonie stadionu. Link do artykułu: http://www.dziennikzachodni.pl/zaglebie ... ,id,t.html
angerfist - Pią Lis 27, 2009 2:40 pm
Zakończyli też remont przejścia podziemnego w rejonie stadionu. Link do artykułu: http://www.dziennikzachodni.pl/zaglebie ... ,id,t.html
Postaram się wrzucić fotę, a póki co tylko na słowo mi musicie wierzyć
Wędrówki pieszych jedynie wydłużyły się o 10m potrzebnych do ominięcia barierki, a młodzi i tak bez problemu ją przeskakują. Średnio 2 na 10 wychodzących z tramwaju osób kieruje się do przejścia (i tak jest to jakiś postęp). Na stadionie tylko kładki mogą pieszych powstrzymać przed przełażeniem (coś na na Środuli).
Wit - Pią Lis 27, 2009 7:00 pm
Postaram się wrzucić fotę, a póki co tylko na słowo mi musicie wierzyć
Wędrówki pieszych jedynie wydłużyły się o 10m potrzebnych do ominięcia barierki, a młodzi i tak bez problemu ją przeskakują. Średnio 2 na 10 wychodzących z tramwaju osób kieruje się do przejścia (i tak jest to jakiś postęp). Na stadionie tylko kładki mogą pieszych powstrzymać przed przełażeniem (coś na na Środuli).
Wit - Śro Sty 06, 2010 12:15 am
Mieszkańcy Będzina uhonorują Kazimierza Wielkiego
Anna Malinowska 2010-01-03, ostatnia aktualizacja 2010-01-03 19:42:02.0
W tym roku mieszkańcy obiecują nie zapomnieć o królu Kazimierzu Wielkim, który nadał Będzinowi prawa miejskie.
Najstarsza wzmianka o wsi Będzin pochodzi z 1310 r. W latach 50. XIV w. Kazimierz Wielki zlecił wzniesienie tu kamiennej warowni i małego kościółka, który dziś jest parafią Świętej Trójcy. - Ze źródeł historycznych, głównie z kronik Jana Długosza, nie wynika, by Kazimierz Wielki kiedykolwiek był w Będzinie. Nie zmienia to faktu, że to on nadał miejscowości prawa miejskie - mówi Sławomir Brodziński ze Stowarzyszenia "Ratujmy kościół na górce", pomysłodawca obchodów rocznicy.
Brodziński, który jest też członkiem ogólnopolskiego Stowarzyszenia Miast Króla Kazimierza Wielkiego przypomina, że wszystkie miasta lokowane przez władcę przygotowują się już do obchodów. - Będzina nie może wśród nich zabraknąć. Próbowałem zainteresować obchodami władze, ale mój apel nie doczekał się odzewu. To nic! Sami wszystko przygotujemy - zapewnia Brodziński.
Jest już gotowy kościelny witraż poświęcony Kazimierzowi Wielkiemu, są plany przeprowadzenia staropolskiego dyktanda i inscenizacji na Wzgórzu Zamkowym.
- Król nadał prawa miejskie 140 grodom. Te, które wciąż funkcjonują jako miasta, chętnie włączają się do naszej akcji - mówi Zdzisław Jan Zasada, sekretarz generalny SMKKW. W wielu miastach odbywać się będą w tym roku turnieje rycerskie, wystawy i pikniki. Organizatorzy opracowują turystyczny szlak miast kazimierzowskich. - Może w Będzinie nie będzie wielkich fajerwerków, ale zrobimy wszystko, żeby też było ciekawie - obiecuje Brodziński.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... kiego.html
michael_siberia - Pią Sty 22, 2010 12:24 am
Złe wieści z zamku:
http://www.dziennikzachodni.pl/fakty24/ ... ,id,t.html
michael_siberia - Czw Lut 04, 2010 3:45 pm
Trochę nowych zdjęć z Górek Małobądzkich:
http://www.skyscrapercity.com/showpost. ... stcount=20
http://www.skyscrapercity.com/showpost. ... stcount=21
http://www.skyscrapercity.com/showpost. ... stcount=22
http://www.skyscrapercity.com/showpost. ... stcount=23
Wit - Wto Mar 30, 2010 7:52 pm
Dworzec PKP będzie gotowy za dwa lata
Magdalena Nowacka
2010-03-26 07:21:21
Prawdopodobnie w kwietniu zostanie wyłoniony wykonawca ostatniego etapu przebudowy będzińskiego dworca PKP. Chociaż dużo już zrobiono i na zewnątrz dworzec wygląda całkiem przyzwoicie, wygląda na to, że ostatni etap, obejmujący prace wewnątrz budynku, nie zakończy się w tym roku, jak to było w planach, a za dwa lata.
Na poniedziałkowej sesji radni miejscy będą głosować nad uchwałą, dotyczącą zmian w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym. Po przyjęciu uchwały, rozpoczęta zostanie procedura przetargowa wyłonienia wykonawcy ostatniego etapu przebudowy.
- Planowaliśmy, że teraz będziemy już w trakcie prac remontowych wewnątrz budynku dworca. Niestety projektant nie wywiązał się z terminów - mówi Radosław Baran, prezydent miasta.
Od września ubiegłego roku naliczane były karne odsetki za niedotrzymanie terminu. Ale przeciąganie się prac ma także inny powód.
Jak wyjaśnia Marzena Karolczyk, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Będzinie, z niektórymi etapami remontu trzeba było poczekać do momentu wykonania przez PKP izolacji torowiska przebiegającego nad tunelem dworca. Na tempo prac miała również wpływ konieczność dokonywania wielu uzgodnień ze spółkami działającymi w ramach struktury PKP oraz wojewódzkim konserwatorem zabytków.
Na szczęście projekt ostatniego etapu jest już w zasadzie gotowy. Obejmuje on zagospodarowanie pozostałych pomieszczeń dworca na część handlowo-usługową (sklepy, gastronomia) oraz hol, ciągi komunikacyjne, windy.
- Ten etap, może potrwać dwa lata. Jednym z powodów jest prowadzenie większości prac bez zamykania dworca, przy normalnym ruchu pasażerskim. Przy tej olbrzymiej przebudowie, której towarzyszyć będzie np. wyburzanie ścian, chcemy zmniejszenia do minimum uciążliwości dla pasażerów - dodaje Marzena Karolczyk.
Dotychczasowy koszt remontu wyniósł około 3 milionów 200 tysięcy złotych. Wykonano m.in. elewacje budynku, stolarkę okienną oraz remont dachu. Są pomieszczenia dla kas biletowych wraz z zapleczem socjalnym i sanitarnym, sanitariaty ogólnodostępne (w tym także przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych). Naprawiono i odnowiono dworcowy zegar. Do jednej z części budynku dworca PKP przeniesiono również Centrum Monitoringu Miejskiego oraz komendę Straży Miejskiej.
http://bedzin.naszemiasto.pl/artykul/35 ... egoria=858
michael_siberia - Śro Maj 26, 2010 7:07 pm
http://www.mmsilesia.pl/10401/2010/5/21 ... ory=biznes
Cementownia w Grodźcu to jeden z najstarszych tego typu obiektów w Europie. Pozostawiona sama sobie niszczeje tracąc swój potencjał. Teraz to się może zmienić. Znaleźli się inwestorzy.
- Planujemy nieznany jeszcze szerzej w naszym kraju model warsztatów, polegających na wypracowaniu wspólnego stanowiska przez wszystkie strony. To z kolei da odpowiedź, jakie powinny być dalsze losy cementowni - wyjaśniał w grudniu MM Silesii Andrzej Adamczak, koordynator projektu.
I to się udało, choć zadanie nie było proste. Przez cztery dni odbywających się pod koniec kwietnia warsztatów charrette w Cementowni Grodziec eksperci debatowali nad przyszłością obiektu. Eksperci, znawcy tematyki, architekci i mieszkańcy proponowali koncepcje, które zmienią oblicze unikatowego zakładu.
- Analizowaliśmy poprzednie koncepcje, sugestie urzędników, ekspertów i przybyłych do Grodźca osób. Okazało się, że obiekt ma niesamowity potencjał, który dostrzec można było dopiero na miejscu. Muszę przyznać, że to jeden z trudniejszych projektów nad, którym pracowaliśmy gdyż projekty powstawały na bieżąco. Wszystko się udało i teraz kwestia inwestorów - wyjaśniał Krzysztof Mycielski z MAU współuczestniczący w warsztatach.
Cementownia Grodziec jako miasto-ogród?
W trakcie spotkań wypracowano dwie koncepcje. Pierwsza, popierana przez Marcina Majchrowicza z EF Nieruchomości, to stworzenie niewielkiego miasta ogrodu. Ten projekt zakłada podzielenie cementowni na 6 stref. Dzięki temu powstałyby miejsca na usługi dla dzielnicy, obiekt sportowy, centrum kultury i sztuki, park tematyczny, inkubator przedsiębiorczości i mieszkania. Prace postępowałyby w miarę potrzeb i sytuacji ekonomicznej. Dzięki takiemu rozwiązaniu udałoby się ożywić dzielnicę i stworzyć w niej unikatowy charakter.
Cementownia jak Szyb Wilson?
Z ta koncepcją nie zgadza się jednak Johan Bros, drugi inwestor reprezentujący Galerię Szyb Wilson. W jego ocenie nie nalezy się rozdrabniać, a na projekt trzeba patrzeć jak na całość. Tylko wtedy miejsce będzie atrakcyjne turystycznie.
- Uważam, że podział tego obiektu jest złym rozwiązaniem. Powinniśmy się skupić na Cementowni Grodziec jako całości. I stworzyć jeden projekt. To nie musi być inwestycja klasyczna, nastawiona na miejsca pracy i zysk. To powstanie później w pobliżu obiektu, gdy zacznie przyciągać turystów. Dlatego ja postuluje za druga koncepcją - powiedział Johan Bros, jeden z inwestorów zainteresowanych cementownią.
Druga koncepcja zakłada stworzenie w cementowni centrum kultury współczesnej. Zakłada wykorzystanie industrialnego charakteru obiektów połączonego z terenami zielonymi i elementami ze szkła. Pozwoliłoby to na rewitalizację przez sztukę. Wewnątrz znalazłoby się miejsce dla galerii, sal koncertowych, teatrów.
Obie koncepcje mogą stać się przyszłością dla niszczejącej Cementowni Grodziec. Zaproponowane rewitalizacje pozwoliłyby na wypromowanie miast w kraju i Europie. Degradacja obiektów postępuję. Obaj inwestorzy deklarują swoją gotowość.
Cementowania w Grodźcu ponad rok temu została włączona do projektu ACT4PPP będącego częścią większego projektu - Międzynarodowego Działania na rzecz Partnerstwa Publiczno Prywatnego. Dodatkowo na początku 2010 roku wpisana została na Zagłębiowską Listę Zabytków Techniki.
Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 218 wypowiedzi • 1, 2, 3