ďťż
 
[Górny Śląsk] Kina - te stare i nowe, z klimatem i bez :-)



d-8 - Nie Kwi 09, 2006 4:54 pm
Pisalem ostatnio o klimatycznym kinie "Patria" w Rudzie Sląskiej

Kino jest stare, siedzenia sa srednio wygodne i daleko im moze do komfortu tych z multipleksow...
Natomiast w kinie jest fajna atmosfera, jesli ktos chodzil za bajtla na poranki niedzielne, to takie bylo moje pierwsze skojarzenie po wejsciu do tego kina , milo , nie powiem :-)
Czas sie tam zatrzymal ale jest fajnie.
bilety sa tanie - 10 pln.

Kino jest na Nowym Bytomiu ( na Rudzie godojom, ze je na Frynie heh )

polecam wszystkim

w tym tygodniu na 20.00 film "Dziecko"

http://serwisy.gazeta.pl/film/2,23804,, ... ILMY2.html




jacek_t83 - Nie Kwi 09, 2006 5:07 pm
a ja lubie nasz Swiatowid

a za bajtla to chodzilem na Ligocie do Kina Bajki na Bolka i Lolka i chyba na Godzille, teraz tego kina juz nie ma. A szkoda bo fajne bylo.



marcinp - Nie Kwi 09, 2006 9:32 pm

Pisalem ostatnio o klimatycznym kinie "Patria" w Rudzie Sląskiej

Kino jest stare, siedzenia sa srednio wygodne i daleko im moze do komfortu tych z multipleksow...
Natomiast w kinie jest fajna atmosfera, jesli ktos chodzil za bajtla na poranki niedzielne, to takie bylo moje pierwsze skojarzenie po wejsciu do tego kina , milo , nie powiem :-)
Czas sie tam zatrzymal ale jest fajnie.
bilety sa tanie - 10 pln.

Kino jest na Nowym Bytomiu ( na Rudzie godojom, ze je na Frynie heh )

polecam wszystkim

w tym tygodniu na 20.00 film "Dziecko"

http://serwisy.gazeta.pl/film/2,23804,, ... ILMY2.html


A ja reklame zrobie jako że dosc często odwiedzam Patrie.
W ramach uzeupełnienia co do ceny - 10zł to jest cena za bilet na naormalny seans, ale bardzo często są grane filmy w ramach przeglądów czy klubów filmowych gdzie ceny sa od 4 do 9 zł



Osek - Nie Lip 09, 2006 5:39 pm
Nowe oblicze kina Gloria

Agnieszka Wróbel 07-07-2006,

Bytomska Gloria zmieni się w Cytrynę, drugie w Polsce kino całodobowe.

W zeszłym tygodniu odbył się ostatni seans w bytomskim kinie Gloria. Co prawda Gloria próbowała konkurować z multipleksami podobnym repertuarem, ale na dłuższą metę nie miała z nimi szans. Nie pomógł Klub Filmowy czy imprezy, na przykład z okazji halloweenu.

- To była walka z wiatrakami - mówi Arleta Kuska, była właścicielka.

Jednak to nie koniec Glorii, bo zainteresowali się nią właściciele Cytryny, studyjnego kina w Łodzi, które stawia na ambitne filmy i dobrą zabawę. - Chcemy kina niszowego, ale bez nadętej atmosfery - mówi Zbigniew Sieńczewski, jeden z właścicieli.

Sieńczewski zamierza przenieść na Śląsk pomysły, które sprawdziły się w Łodzi. Cytryna to jedyne w Polsce kino całodobowe. Seanse odbywają się tu nawet o godz. 3 czy 4 rano. Widz może wybrać film, który chce zobaczyć. Wystarczy zadzwonić i umówić się.

- Niektórzy zaraz po wczesnym seansie idą do pracy. Wtedy serwujemy widzom śniadanie - opowiada Sieńczewski.

Cytryna ma przystępne ceny biletów i przeróżne zniżki, choćby za przyniesienie cytryny czy żółty element stroju.

- Ludzie pokazują żółtą bieliznę albo skarpetki - śmieje się Sieńczewski. - Po prostu dobrze się bawią.

Cytryna to nie tylko kino. Obywają się tu również wystawy, happeningi, koncerty.

Mieszkańcy Łodzi chętnie wynajmują Cytrynę na prywatne przyjęcia, a także wesela. Właścicieli cieszy, że mają bliski kontakt z publicznością. Mają nadzieję, że podobnie będzie w Bytomiu.

- Liczymy na aktywność Ślązaków - mówią. Nie odżegnują się też od repertuaru bardziej komercyjnego, bo wiedzą, że do tego jest przyzwyczajona bytomska publiczność.

Gloria zmieni wystrój na bardziej "owocowy". Oficjalne otwarcie bytomskiej Cytryny we wrześniu.

Źródło: http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,3470318.html

bardzo mi się podoba ten pomysł, a zwłaszcza w Bytomiu.




absinth - Nie Lip 09, 2006 8:56 pm
brzmi bardzo ciekawie
oby jak najwiexcej takich miejskich elementow



salutuj - Nie Lip 09, 2006 9:54 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



MarcoPolo - Pon Sie 07, 2006 10:01 am


Druga sala w Światowidzie jest, przejścia brak
dziś
Katowicki Światowid od piątku jest kinem dwusalowym. Problem jednak w tym, że do drugiej małej sali trudno wejść...

Wejdź w bramę pod numerem 10, kierując się na pralnię chemiczną i punkt ksero. Na końcu podwórka, po lewej stronie zobaczysz wejście do kina... - tak już niebawem kasjerki kina Światowid będą kierować widzów, którzy będą chcieli obejrzeć film w nowej sali.

W piątek Instytucja Filmowa Silesia przekazała ją kinu. Sala, po byłym sklepie Rolnik, właśnie w oficynie kamienicy przy ul. Mickiewicza, jest niejako integralną częścią Światowida. Adam Pazera, kierownik kina, ma nadzieję, że będzie tu można oglądać np. filmy, które szkoda jeszcze ściągać z afisza, produkcje offowe, urządzać spotkania z twórcami. Ale w piątek salę (pomieści ok. 40 osób) przejął niechętnie, choć na finał remontu czekał 13 miesięcy.

- Odebrałem sprzęt, ale z uwagami - zastrzega Adam Pazera. - Konieczne są poprawki. Teoretycznie przez miesiąc, półtora, mogę zapraszać tu widzów, ale...

To "ale" to m.in. zamalowane niedbale, zdaniem Pazery, luksfery, przez które przebija światło z korytarza, a przecież podczas seansu na sali powinno być ciemno, wyburzuszenia na świeżo pomalowanych ścianach, niezupełnie idealne fugi czy kafle. No i drzwi.

Pazera, starając się o przejęcie salki, chciał, aby przejście do niej wiodło prosto z kinowego holu, od strony ul. 3-go Maja. Wówczas trzeba by było poszerzyć istniejące drzwi i przebić mur w oficynie. W piątek mocno się zdziwił, bo w miejscu, gdzie miały być drzwi, jest normalna ściana.

- To jak widzowie mają kupić bilety w kasie przy ul. 3-go Maja, przejść przez Rynek na ul. Mickiewicza, wejść w bramę i dotrzeć do oficyny? - denerwował się kierownik. Problem może być szczególnie z wieczornymi seansami, bo nie wiadomo, czy brama przy ul. Mickiewicza 10 nie jest zamykana na noc.

Jest jeszcze drugie rozwiązanie tego problemu: widzowie na małą salę przechodziliby przez dużą salę. Ale wówczas tak trzeba by dopasować projekcje, aby jedni drugim nie przeszkadzali.

Przedstawiciele Silesii, którzy podpisywali w piątek z Pazerą protokół przejęcia, przyjęli jego uwagi. Czy jednak Silesia uzna, że dodatkowe przejście jest konieczne?

(dn) - Dziennik Zachodni

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/633034.html



martin13 - Pon Paź 30, 2006 6:52 pm


Perełka zamknięta po zmroku
Anna Malinowska 2006-10-30, ostatnia aktualizacja 2006-10-30 18:56

Wieczorami, kiedy kina pracują pełną parą, Centrum Sztuki Filmowej jest nieczynne. A miało przyciągać tłumy miłośników kina.

Katowickie Centrum Sztuki Filmowej (dawne kino Kosmos) otwarto z wielką pompą na początku października. Miało być perełką kulturalną naszego regionu. Porównywano je do łódzkiego Muzeum Kinematografii i warszawskiej Filmoteki Narodowej.

Stworzenie Centrum kosztowało 11,5 mln zł. Przedstawiciele Instytucji Filmowej "Silesia Film", której Centrum podlega, zapowiadali, że miejsce będzie tętnić życiem: powstały knajpka, biblioteka filmów, archiwum zbiorów Filmoteki Śląskiej i dwie sale kinowe. Miały tu być organizowane warsztaty oraz spotkania z twórcami.

Postanowiliśmy sprawdzić, jak te deklaracje mają się do rzeczywistości.

Środa godz. 20. Centrum zamknięte na cztery spusty. Żadnego filmu nie można obejrzeć, bo seanse są o godz.: 14, 14.30 i 16.30, a w niektóre dni ostatni o godz. 19. Nawet kawy nie można się napić, bo kawiarnia w Centrum też jest zamknięta. Z informacji przyklejonych na drzwiach dowiadujemy się, że maraton filmowy, który miał się odbyć za kilka dni, został odwołany. - To nie nasza wina. Dystrybutor nie dostarczył nam planowanych tytułów. Nie dojechało np. "Przeminęło z wiatrem". Teraz też muszę odwołać pięć seansów filmu "Sex Pistols", bo dystrybutor zgubił jedyną w kraju kopię - narzeka Andrzej Tuziak, kierownik Centrum.

Dlaczego seanse są o tak wczesnych porach, a wieczorem miejsce jest na głucho zamknięte?

- Początkowo dostosowaliśmy godziny projekcji do potrzeb studentów, bo to oni mieli być naszym głównym odbiorcą. Organizowaliśmy też imprezy: pokaz filmów, które były na gdyńskim festiwalu, sesja naukowa filmoznawców czy spotkanie z Janem Nowickim przy okazji filmu "Niepochowany". Nie zgodzę się z tym, że Centrum nie pracuje tak, jak pracować powinno - mówi Joanna Malicka z Silesia Film.

Senator Kazimierz Kutz nie zgadza się z jej opinią. - Moim zdaniem powstał kolejny dom kultury, urząd dla urzędników. Osoby, które się zajmują Centrum, nie mają żadnego pomysłu na ciekawą działalność - uważa senator.

Zdaniem publicysty Michała Smolorza w mieście niepotrzebne są nam kolejne Rialto czy Światowid bis. - Tam już organizowane są rzeczy typu "premiera i spotkanie z twórcą". Po co to powielać? Centrum skoncentrowało się tylko na pokazach filmów dla wybrednego widza, a ta nisza jest już zagospodarowana. Trzeba pomyśleć nad czymś nowym, np. łączeniu filmu z koncertem. Dlaczego nie zorganizować np. przeglądu piosenek Edith Piaf czy Marleny Dietriech? - pyta Smolorz.

Kierownictwo Centrum ma tymczasem zupełnie inne pomysły. - Pierwszy miesiąc był jak poligon doświadczalny. Rezygnujemy już z wcześniejszych seansów i będziemy pracować dłużej. Będzie u nas można zamówić seans na życzenie, wprowadzimy bilet za złotówkę dla studentów i poranki filmowe dla dzieci. Musimy też przypomnieć mieszkańcom Katowic, że istniejemy. Wielu ludzi po prostu pamięta Kosmos jako obiekt zamknięty - uważa z kolei Tuziak.



babaloo - Pon Paź 30, 2006 7:02 pm
Ten artykuł pasuje do innej tezy stawianej przez red. Smolorza pt. "jak nie wiemy co zrobić to zróbmy galerię sztuki". Tutaj też wygląda to niestety tak, że pomyślano: zrobimy "Centrum Sztuki Filmowej", ale nie pomyslano co konkretnie. Obym sie mylił



Tequila - Pon Paź 30, 2006 7:04 pm
Smutna konkuzja - i wizja bardzo bardzo... realna



absinth - Wto Paź 31, 2006 10:50 am
ech...

choc nie czesto wypada mi sie nie zgadzac ze Smolorzem czy Kutzem to tu maja niestety pelna racje...



Safin - Czw Lis 23, 2006 1:03 am
http://www.csf.katowice.pl/?id=1

Było trochę marudzenia, ale centrum ruszyło. Program ciekawy.
Bardzo fajnie z zabrali się za film od drugiej strony też: reżyseria i montarz.
Konkretne, nie schematyczne festiwale.
No i opcja ala Casablanca na dużej scenie-tego nam brakowało!

Katowice wykonały ostatnio obrót o 180 stopni jeśli idzie o atrakcyjnośc kin!
Rialto-bomba. Nowa forma się sprawdziła. Sala często się wypełnia.
Światowid-trzyma fason. Druga sala dość toporna, ale dzięki temu wiecej wyświetlają swojego ambitnego repertuaru.
CSF- goni ambitnie.
Multipleksy x3[Gliwicka 44, Altus, SCC] - dopełniają obraz

Jak dla mnie bomba!



Safin - Wto Lis 28, 2006 9:29 pm
Może kogoś zainteresuje, w sumie nie tak często polscy zdobywcy oscara odwiedzają nasze miasto:

Laureat Oscara uczy studentów ASP
Zbigniew Rybczyński prowadzi warsztaty

28 i 29 listopada Zbigniew Rybczyński zaprasza
studentów i wykładowców katowickiej ASP na warsztaty
poświęcone animacji. Spotkanie zaplanowano w Centrum
Sztuki Filmowej przy ulicy Sokolskiej 66 (dawne kino Kosmos).
Wtorek 28 listopada od godz.13.15 do godz. 16.00.
Środa 29 listopada od godz. 13.15 do 16.00.
Wstęp wolny.
W Centrum Sztuki Filmowej trwa właśnie przegląd
twórczości Z. Rybczyńskiego.
Więcej informacji: http://www.csf.katowice.pl/?id=9&p=93

GIGANTYCZNY plus dla CSF i ASP [ i spory minus za brak szerszej promocji] za sciagniecie rezysera. Mieszka on na stałe w NY, ostatnio tworzy w niemczech.



martin13 - Pią Sty 26, 2007 7:27 pm

http://chorzow.naszemiasto.pl/wydarzenia/692570.html

Czy chorzowskie kino „Panorama” ma szanse na modernizację?
dziś

Chorzowskie kino istnieje w mieście już od około 100 lat. Niebawem będzie obchodziło 50-lecie nadania nazwy "Panorama". Przez tyle lat kino doczekało się wielu zmian. Te ważniejsze to: pojawienie się w 1957 roku panoramicznego ekranu i dobudowa w latach 90. w miejscu balkonu drugiej sali kinowej. Teraz w głowie kierownika Marka Cieślińskiego urodził się nowy pomysł. Idea całkowitej modernizacji tego miejsca i przekształcenia go w "ARThause", czyli miejsce, gdzie nie tylko będzie można m. in. zobaczyć film, ale i wziąć udział w koncercie, zobaczyć wystawę czy posiedzieć w kawiarni.

Idea narodziła się w zeszłym roku. O stworzenie planów modernizacji tego miejsca poprosił mnie Zygmunt Brzeziński, ówczesny dyrektor "Silesi-Film", instytucji filmowej, do której należy m.in. kino "Panorama". Taki projekt został opracowany, wraz z wizualizacją. Co będzie dalej z planami? Trudno mi o tym mówić. Zmienił się bowiem dyrektor. Teraz jest nim Cecylia Gasz-Płońska. Mam jednak nadzieję, że przychylnie spojrzy na tą modernizację - mówi Marek Cieśliński, kierownik "Panoramy".

Plany stworzone przez Cieślińskiego są imponujące. Obejmują powstanie trzeciej sali kinowej na 30 osób, patia, sali teatralnej i garderoby dla aktorów, sali konferencyjnej z zapleczem audiowizualnym. Swoje miejsce w budynku znalazłaby księgarnia muzyczno-filmowa, punkt informacji o mieście i sala wystaw. - Do tych celów trzeba by uruchomić cały budynek. Należy on do "Silesi", jednak cały czas mamy w nim najemców, a przecież nie możemy dać im wymówień. Sprawa jest na razie nierozwiązana - dodaje Cieśliński.

Gdyby plany kierownika kina faktycznie miały szanse wejść w życie "Panorama", z nową ofertą stała by się miejsce bardzo atrakcyjnym. Lokalizacja w centrum miasta z pewnością ściągnęła razem by wielu przyjezdnych. A pozycja kina, w czasach zdominowanych przez molochy kinowe, byłaby znacznie ugruntowana, choć i dotychczas świetnie sobie radzi. - Ja nigdy nie chciałem konkurować z multipleksami. Starałem się stworzyć miejsce, które będzie miało własny profil. Nasza oferta jest tak tworzona, aby każdy znalazł tu coś interesującego dla siebie. Filmy amerykańskie i kino europejskie, "filmowy Chorzów" i wiele przeglądów. Gdyby udało się jeszcze wprowadzić w życie następne pomysły, myślę że oferta była by nie tylko skierowana do kinomanów, ale wszystkich mieszkańców - zapewnia kierownik "Panoramy".

Na taką rozbudowę potrzeba pieniędzy. Te może zdobyć sięgając po fundusze unijne. Część kwoty musiałaby przekazać "Silesia". Jak na takie pomysł zapatruje się dyrekcja instytucji? Z nieoficjalnego źródła wiemy, że na modernizację kina patrzy przychylnie. Jednak z samą Płońską nie udało nam się skontaktować, mimo wielokrotnych prób.

Kino "Panorama" to jedno z nielicznych kin, któremu udało się przetrwać. Tyle szczęścia nie miała np. bytomska "Gloria". Sąsiedzi chorzowian, aby zobaczyć film muszą teraz jechać, do któregoś z multipleksów. Gdyby Cieśliński wprowadził swoje plany w życie, to "Panorama", trafiliby tu i bytomianie.

Adam Pazera, kierownik kina „Światowid” w Katowicach:

Z własnego doświadczenia wiem, że „Silesia” nie jest chętna do wydawania pieniędzy. Ja sam, starając się kiedyś o dofinansowanie „Światowida” dowiedziałem się, że kino sobie radzi, „oscyluje wokół zera” natomiast pieniądze trzeba było wsadzić w „Kosmos” i „Rialto”, które zbankrutowały i należy je modernizować. Takie postępowanie trochę dziwi. Znaczyło by, że kina trzeba zburzyć, żeby dostać pieniądze na nowe? „Rialto” i „Kosmos” dziś wyglądają świetnie. Gorzej z ich ofertą, no ale... Z tego, co wiem „Panorama” radzi sobie dobrze. Myślę, że takie kina powinny dostać swoją szansę na rozwój. Sporo małych kin zostało już zamkniętych. Czy to był dobry ruch „Silesii”? Moim zdaniem nie. Jeśli coś jest dobre, dajmy kinu szansę stać się lepszym. Żeby kina przynosiły wpływy, najpierw trzeba na nie wyłożyć. Mam nadzieję, że Cieślinskiemu uda się zrealizować jego plany. Pozostaje mi życzyć mu powodzenia i cierpliwości, której będzie potrzebował, bo walka o fundusze jest trudna.
Angelika Niaka - Dziennik Zachodni



Safin - Pią Sty 26, 2007 8:00 pm
Z perspektywy czasu, rozgrywka kasą pomiędzy Rialtem, Kosmosem a Śiatowidem się udała. Wszystkie 3 kina działają dużo lepiej niż wcześniej.

Pomysł chorzowski na medal. I choć dogęszczanie kinami studyjnymi/teatrami na większa skalę może prowadzić do zubożenia ich repertuaru, to na dziś dzien daleko namod tego. A konkurencja zawsze ożywia środowisko. Powodzenia!



absinth - Pią Sty 26, 2007 10:56 pm
Gloria w Bytomiu to to na rynku w tym modernistycznym budynku?



MephiR - Nie Lut 11, 2007 12:24 am

Gloria w Bytomiu to to na rynku w tym modernistycznym budynku?
Jest to budynek wybudowany przez Niemców w bardzo ciekawym celu... Miejsce na którym stoi, jest najwyższym punktem w Bytomiu (lub pewnie było). Niemcy kazali wznieść ten 7-piętrowy obiekt, by pokazać Polakom z Łagiewnik (dzisiejsza dzielnica Bytomia) jak nowoczesny jest naród niemiecki =). Muszę przyznać, że to bardzo ciekawy budynek, tylko by w pełni dostrzec to, co w nim najlepsze, trzeba popatrzeć na niego też od strony ul. Szymanowskiego. Niestety nie dysponuję zdjęciami, ale postaram się w najbliższym czasie wykonać kilka. Na razie proponuję zobaczyć to, co znalazłem w internecie - CLICK!

Wracając do tematu - Martwi mnie brak zainteresowania kinem "Gloria". Jest to bardzo ważne dla Bytomian miejsce, w dodatku mieszczące się przy Rynku. Niegdyś było to najnowocześniejsze kino w Polsce, a teraz świeci pustkami. Można by tam urządzić kino studyjne, bo w Bytomiu jest cała masa ludzi zainteresowanych filmem z wyższej półki, na co wskazuje aktywne środowisko artystyczne w tym mieście. Niestety poprzedni właściciel nawet nie podjął próby zrealizowania tego pomysłu. Chciało to natomiast zrobić wspomniane przez Was Kino Cytryna z Łodzi, ale z powodu kłopotów finansowych nie doszło to do skutku (rozmawiałem na ten temat z właścicielem Cytryny przez telefon, więc źródło jest wiarygodne =P).

Warto też zauważyć, że wystawiony na sprzedaż jest grunt pod budynkiem przy ul. Katowickiej (kilka kroków od pl. Kościuszki), w którym przed kilkoma laty znajdował się gruntownie wyremontowany Kinoteatr Bałtyk, mający równie długą historię jak Gloria. Podziałał on sobie ze dwa lata po "wskrzeszeniu" i niestety musiał zawiesić swoją działalność, ponieważ frontowa ściana kamienicy, w której się znajdował, odchyliła się o ileś tam procent. W każdym razie budynek jeszcze stoi, ale jest już praktycznie opustoszały - został tylko optyk i sklep z wykładzinami na parterze. Z tym też dałoby się coś zrobić, tym bardziej w przededniu wybudowania galerii rozrywkowo-handlowej na placu Kościuszki oddalonego o kilka kroków od Bałtyku. Może to jakieś moje chore marzenie, bo w sumie, budynek jest poważnie uszkodzony, ale może znajdzie się jakiś bogaty inwestor, który zrobi z niego jakieś ciekawe miejsce (niekoniecznie kino)...



Safin - Nie Lut 11, 2007 12:38 am
z Kinami w dużym przecierz Bytomi jest serio kiepsko.
Mocno się kiedyś zdziwiłem, że na łamach internetowej GWybiórczej nic u was nie ma
http://serwisy.gazeta.pl/cjg/0,30896,948864.html?miasto=KATOWICE

PS: który blok z czasów PRL ma piwnicę z czasów średniowiecza? Widziąłem tylko zdjęcia z tej piwnicy właśnie, ale nie sam blok, ani gdzie się znajduje. Masz może?



MephiR - Nie Lut 11, 2007 1:13 am

z Kinami w dużym przecierz Bytomi jest serio kiepsko.
Mocno się kiedyś zdziwiłem, że na łamach internetowej GWybiórczej nic u was nie ma
http://serwisy.gazeta.pl/cjg/0,30896,948864.html?miasto=KATOWICE

Aktualnie w Bytomiu nie ma ani jednego kina. Nawet multipleksu, a co dopiero kina studyjnego, na myśl którego ślini się połowa miasta. Jedyna nadzieja w galerii na pl. Kościuszki, ale trzeba na nią czekać jeszcze ze dwa lata. Kiedyś jak budowano Centrum Handlowe "Plejada" w Miechowicach, mówiono o kilku inwestycjach, które miały stanąć obok tego hipermarketu - m.in. kino Helios - ale teraz sprawa ucichła. Moim zdaniem jak na ponad 180 tysięczne miasto, 6 sal na placu Kościuszki to stanowczo za mało.


PS: który blok z czasów PRL ma piwnicę z czasów średniowiecza? Widziąłem tylko zdjęcia z tej piwnicy właśnie, ale nie sam blok, ani gdzie się znajduje. Masz może?
Nie pamiętam jak ta ulica się nazywa, ale w sumie, można powiedzieć, że to Rynek. W tej piwnicy mieści się jedna z najstarszych knajp w Bytomiu - Piwnice Gorywodów. Poniżej podaję siedem linków do zdjęć:
- raz
- dwa
- trzy
- cztery
- pięć
- sześć
- siedem
Na dwóch pierwszych widać kawałek tego bloku (to ten wyższy), a na pięciu ostatnich jest wystrój owej knajpki (moim zdaniem zmaścili sprawę - podobno za dawnych lat klimat był dużo lepszy).

EDIT: Dla zainteresowanych - znalazłem jeszcze jedno zdjęcie Glorii. CLICK!



Safin - Nie Lut 11, 2007 8:47 am
Wielkie dzięki! Kolejny zlot GKW obowiązkowo w Bytomiu ;]

Pangopizm musi być.



absinth - Nie Lut 11, 2007 9:29 am
ja mam jakies fotki Glorii jak tam kiedys jechalismy na foty z Dominikiem, ale nie umiem teraz tego znalezc :-/

fantastyczny budynek, ma bardzo ladne, miejskie przyziemie



MephiR - Sob Lut 17, 2007 5:44 pm
Jak obiecałem, tak robię - zdjęcia budynku Kina Gloria:
Mi szczególnie podoba się tylna część budynku, która jest ukazana na pierwszym ze zdjęć. Niestety widoczna jest tylko z małej, ciasnej uliczki...



depress_wist2 - Czw Mar 08, 2007 9:03 pm


Filmy na stojąco

Dokładnie 10 marca minie sto lat od otwarcia w Katowicach pierwszego stałego kina! Jan Lewandowski, historyk i krytyk filmu, zdradza nam, gdzie się mieściło

Kamienica przy Warszawskiej 10. Dziś siedziba banku i kilku wydziałów Urzędu Miasta. Kiedyś tutaj chodziło się do kina.
– Do niedawna nikt o tym nie wiedział– mówi Jan Lewandowski, zastępca dyrektora ds. programowych Silesia Film, krytyk i historyk filmu. Na informację o kinie natknął się przeglądając miejskie archiwum. Odnalazł korespondencję niejakiego Reinholda Juliusa Eckericha z miejską policją budowlaną. Dotyczyła planowanej budowy kina Collosseum, w miejscu, gdzie teraz jest kino Światowid. Ale na firmowym papierze znalazły się też adresy innych kin Eckericha, w tym Welt – Theater przy Friedrichstrasse 10


fot. Joanna Nowicka
FRIEDRICHSTRASSE 10, dziś ul.Warszawska. Kamienica z 1868 roku była wtedy niższa, kino mieściło się w oficynie



Kris - Sob Mar 31, 2007 4:31 pm
DZ 30.03.2007





Kris - Sob Mar 31, 2007 5:25 pm


W latach dwudziestych XX wieku w Siemianowicach działała wytwórnia filmowa
wczoraj

Muzeum Miejskie dysponuje tylko informacjami z opracowań historii Siemianowic - mówi Leszek Drabicki. W tle widać miejsce, w którym istniała wytwórnia filmów.

Początek ubiegłego stulecia dla Siemianowic Śląskich musiał być bardzo dobry, skoro w latach dwudziestych istniała tu prawdziwa wytwórnia filmowa. Powstawały w niej oryginalne produkcje.

Wytwórnia filmowa mieściła się przy ul. Dworcowej, na terenach zajmowanych dziś przez Wojskowe Służby Mechaniczne, tuż za wschodnim narożnikiem dyrekcji huty. Jak pisze Antoni Halor w "Przewodniku Siemianowickim", wytwórnia filmowa powstała w 1926 roku, a dwa lata później, w sierpniu 1928 roku odbyło się jej huczne otwarcie.

Wytwórnia nazywała się "Espe-film", a regionalna prasa natychmiast okrzyknęła ją śląskim Hollywoodem.

Nazwa wytwórni pochodziła od imienia i nazwiska Stanisława Pierzchalskiego, który był jej animatorem i właścicielem. Ten katowicki fotograf był postacią niezwykle popularną w tamtejszym świecie.

- Niestety Muzeum Miejskie nie przejęło żadnych pism dokumentujących istnienie wytwórni filmowej - mówi Leszek Drabicki, historyk z muzeum. - Prawdopodobnie wszystko zostało zniszczone albo w czasie II wojny światowej, albo tuż po niej.

Nasza wiedza na temat tego miejsca jest zatem znikoma. Wiemy tylko tyle, że składała się z jednej hali zdjęciowej. Na prospekcie reklamowym wytwórni można przeczytać, że pawilon filmowy "posiada pierwszorzędne techniczne urządzenia i najnowsze aparaty świetlne... ". Do dyspozycji reżyserów były zatem najnowsze, jak na tamte czasy, kamery i reflektory.

W siemianowickiej wytwórni wykonywano zdjęcia artystyczne i reklamowe. W prospekcie czytamy, że "zdjęcia manifestacyj narodowych w kraju wykonuje się w celach propagandy bezpłatnie". Jednak mimo sporych nakładów i starań w wytwórni nakręcono tylko jeden pełnometrażowy film. W kinach był on wyświetlany pod dwoma tytułami "Niewolnicy życia" i "Za grzechy ojców".

Jak twierdzi Antoni Halor, w rolach głównych wystąpili m.in. znany przedwojenny amant Jerzy Marr i grająca w filmach niemieckich, gwiazda berlińskiej sceny Greta Grall-Podwawelska. Na białym ekranie mogli się podziwiać także miejscowi robotnicy, którzy statystowali przy kręceniu tej produkcji.

Film jednak nie przyniósł wytwórni szczęścia. Po ogłoszeniu upadłości, w styczniu 1929 roku odbyła się jej licytacja. Dawną halę zdjęciową zakupiła firma M. Witt i Ska z Tarnowskich Gór, która przerobiła ją na kino "Apollo". Prawdopodobnie w 1935 roku kino spłonęło.

- Nikt do tej pory nie zajmował się historią tej wytwórni - tłumaczy Drabicki. - Być może są jakieś informacje w "Gazecie Siemianowickiej", lokalnym czasopiśmie ukazującym się w tym mieście. Na pewno jakieś dokumenty znajdują się w Archiwum Państwowym w Katowicach.

Miejmy nadzieję, że wkrótce historycy zajmą się tą sprawą.
- Dziennik Zachodni

http://siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl/wydarzenia/715920.html



mark40 - Śro Lis 28, 2007 12:23 pm
Decyzją "Silesia-Film", właściciela Panoramy, kino ma funkcjonować do 31 stycznia 2008 roku.

Już na początku października na posiedzeniu Komisji Kultury i Sportu Rady Miasta Chorzów dyrektor kina, Marek Kosma-Cieśliński, przedstawił obecną sytuację.

I chociaż nie wpłynęła jeszcze oficjalna propozycja nabycia obiektu to już poczynione zostały pierwsze kroki ze strony władz miasta.
Jak powiedział nam zastępca Prezydenta Miasta dr Joachim Otte, Chorzów jest zainteresowany utrzymaniem kina Panorama.

- W rozmowie z dyrektorem wydziału kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego przekazałem naszą propozycję wymiany Planetarium Ślaskiego w zamian za kino Panorama. Planetarium spełnia funkcję ogólnoregionalną, a Chorzów dopłaca do niego 600 tys. zł. rocznie. Również w rozmowie z wicemarszałkiem województwa śląskiego Grzegorzem Szpyrką przekazałem nasze uwagi - mówi dr Joachim Otte. - Nie możemy pozwolić sobie na to, aby ze 115 tysięcznego miasta, miasta akademickiego, zniknęło jedyne kino - dodaje.

Inaczej sprawę przedstawia Cecylia Gasz-Płońska, dyrektor "Silesia-Film", której podlega kino "Panorama". Stwierdziła, że z wymienionej dotychczas korespondencji wynika, że Chorzów nie jest zainteresowany zakupem kina. W ostateczności obiekt może zostać sprzedany na wolnym rynku, a nabywca zdecyduje o jego dalszych losach.

Na posiedzeniu Komisji Kultury pojawiła się propozycja przeniesienia kina do powstającego Chorzowskiego Centrum Kultury. Czy to dobry pomysł? Zejść do poziomu prowincjonalnego miasteczka, gdzie w jednym miejscu odbywają się koncerty, spektakle teatralne, a czasami przyjedzie kino?

Miejmy nadzieję, że Chorzów zakupi jednak Panoramę, że filmowa tradycja Chorzowa zostanie utrzymana, a w miejsce kina nie pojawi się kolejny bank. Kino powinno pozostać na ul. Wolności, na ulicy która miała być ulicą handlowo-rekreacyjną

źródło: www.chorzow.info



Safin - Śro Lis 28, 2007 9:50 pm
Jaki profil ma mieć to kino-studyjne?



Wit - Pią Gru 07, 2007 10:44 pm


Ważą się losy popularnej "Panoramy"

35 tysięcy widzów rocznie i 15. miejsce wśród prawie 80 kin studyjnych w Polsce. To wyniki chorzowskiej "Panoramy". Okazuje się jednak, że dla właściciela te dane nie są zadowalające.

Kino jest własnością należącej do samorządu województwa instytucji kultury Silesia-Film. Ostatnio znalazło się na liście placówek przynoszących straty. Zarząd województwa zdecydował więc o jego zamknięciu. Wstępnie podano też datę - 31 stycznia 2008 roku.

Decyzja spadła na nas nieoczekiwanie. Pierwszą informację uzyskałem w połowie września podczas corocznego spotkania z dyrektorami szkół i koordynatorami szkolnych zajęć "Akademii Filmowej", którą od lat organizujemy dla chorzowskich uczniów. Na pół godziny przed zebraniem otrzymałem wiadomość, że zmieniają się warunki umów. Będą podpisane tylko na cztery miesiące, a nie jak dotychczas na okres całego roku szkolnego. Kiedy poprosiłem o wyjaśnienie takiego stanu rzeczy dyrektor Silesii-Film Cecylię Gasz-Płońską, usłyszałem, że województwo planuje sprzedaż budynku kina - opowiada Marek Kosma Cieśliński, kierownik "Panoramy".

Chorzowskie kino ma dwie sale - na 355 i 154 osób. Z ponad 30 tysięcy widzów odwiedzających rocznie placówkę połowę stanowią uczniowie przychodzący na "Akademię Filmową". 17-18 tysięcy osób wabi repertuar kina, który oferuje filmy produkcji amerykańskiej oraz, w 60 procentach, europejskiej.

- "Panorama" nie jest niedochodowa. Ma deficyt, jak każdy ośrodek kultury, ale nieduży. Można by go znacznie zmniejszyć zwiększając czynsz innym najemcom i udostępniając pozostałe, puste pomieszczenia w budynku. Ponadto podejmowanie decyzji o zamknięciu w tak szybkim tempie jest dla mnie niedorzeczne. Przecież kino to nie tylko filmy, ale i benefisy, przeglądy, recitale czy prywatne imprezy, jak np. urodziny. Wiele terminów jest już zaklepanych, a tu nagle spada na nas taka informacja - mówi kierownik

Sprawa sprzedaży "Panoramy" została poruszona na sesji Rady Miasta. Radni Platformy Obywatelskiej wystąpili z apelem o ratowanie kina.

- Wiemy, że istnieje możliwość zakupu budynku przez miasto na preferencyjnych warunkach z rozłożeniem spłaty na raty. Gdybyśmy tak zrobili, można w budynku otworzyć Chorzowskie Centrum Organizacji Pozarządowych, z zachowaniem jego dotychczasowych funkcji - mów Marcin Michalik, radny.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że cena budynku sięgnie ok. 2 mln zł. Taką kwotą nie dysponuje jednak miasto. Nie oznacza to jednak, że władze nie rozważają przejęcia budynku.

- Gdyby Silesia-Film chciała go sprzedać za rozsądna kwotę, to jesteśmy gotowi na rozmowy. Mamy też inną propozycję dla województwa, a mianowicie zamianę tego budynku za Planetarium Śląskie. Ta kwestia pozostaje otwarta - mówi prezydent miasta Marek Kopel.

Prezydent nie jest jednak do końca przekonany, czy miasto koniecznie musi mieć własne kino. Zwraca uwagę, że do najbliższych multipleksów w Katowicach jest z Chorzowa 7-10 minut jazdy autem lub tramwajem, i na pewno mają znacznie więcej widzów niż chorzowska placówka.

- Uważam, że to całe zamieszanie jest niepotrzebne. Mam nadzieję, że samorząd województwa jeszcze raz przemyśli swoją decyzję i nie dopuści do zamknięcia kina. Katowicki "Światowid" też miał zniknąć z mapy kin, a jednak od tego odstąpiono. Liczę, ze tak będzie i w przypadku "Panoramy". Silesia-Film, jak sama podkreśla, ma upowszechniać kulturę filmowa. Jak tego dokonać bez kina? Teatry też są niedochodowe, a przecież się ich nie zamyka - mówi prezydent miasta.

Kino istnieje w Chorzowie od 95 lat. Dziś znajduje się w czołówce kin studyjnych. Przyciąga przed ekran nie tylko ludzi młodych, ale i sporą grupę starszych mieszkańców. Kusi też cenami biletów. Są o 5 zł tańsze od tych w multipleksach.

- Podczas pokazu "Chorzów na taśmach archiwalnych" część widzów siedziała na dostawianych krzesłach. Odbyły się u nas premiery "Skazanego na Bluesa", filmu "Pręgi" oraz "Katynia" z udziałem twórców. Były przeglądy filmów m.in. Kazimierza Kutza, Jerzego Cnoty i Leona Niemczyka. Obchodziliśmy też setną rocznicę urodzin Franza Waxmana - wybitnego kompozytora muzyki filmowej, zdobywcę dwóch Oskarów, chorzowianina. Cały czas staramy się działać i organizować nowe, ciekawe wydarzenia. Szkoda by było to zaprzepaścić - dodaje Kosma Cieśliński.

Co na te argumenty Silesia-Film? Nie wiadomo. Przez dwa dni nie udało nam się uzyskać stanowiska instytucji w tej sprawie.

Angelika Niaka - POLSKA Dziennik Zachodni



Kris - Sob Gru 29, 2007 11:26 am
Będzie kino studyjne?
wczoraj


Dzisiaj BCKino korzysta z sali Bytomskiego Centrum Kultury. Czy za dwa lata będzie miało nową siedzibę?

Szykują się zmiany w BCKinie. Być może w ciągu dwóch lub trzech najbliższych lat kino zostanie przeniesione do pomieszczeń dawnej Glorii. Takie plany ma Mariusz Wróbel, dyrektor Bytomskiego Centrum Kultury. Dzisiaj BCKino korzysta z sali widowiskowej BCK. Seanse odbywają się raz lub dwa razy w tygodniu. - Kino nie może działać na sto procent swoich możliwości, bo sala widowiskowa BCK cały czas pracuje. Korzysta z niej też Śląski Teatr Tańca - mówi Wróbel. - Przeniesienie BCKina do pomieszczeń dawnej Glorii pozwoliłoby rozszerzyć repertuar.

Najpierw jednak trzeba wyremontować pomieszczenia po Glorii, a to wiąże się z kosztami, które jeszcze nie są znane. Trzeba je ustalić. - Musi powstać biznesplan, studium wykonalności. Będziemy też negocjować czynsz - wyjaśnia Wróbel. Szacowanie kosztów rozpocznie się już w nowym roku. Na remont pomieszczeń po Glorii BCK będzie starało się też pozyskać pieniądze unijne. - W BCK powstaną nowe działy - marketingu i public relations. Będą tam pracowali specjaliści, którzy będą się znali na pozyskiwaniu pieniędzy - mówi dyrektor.

BCKino serwuje widzom ambitny repertuar. I tak ma zostać. Wróbel chce włączyć bytomskie kino do Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych, założonej przez Filmotekę Narodową, a z czasem do sieci europejskiej. - Uczestnictwo w sieci daje dostęp do kopii filmów kina ambitnego. Można też ubiegać się o dofinansowanie do różnych projektów - wyjaśnia Wróbel. Widzów do bytomskiego kina ma przyciągnąć dobra promocja. - Będziemy promować kino nie tylko w Bytomiu, ale także w innych miastach. Tym bardziej, że na Śląsku kin studyjnych jest bardzo mało - wyjaśnia dyrektor. - Nie będziemy konkurowali z multipleksami. Kino studyjne jest alternatywą. Daje możliwość wyboru. Na początku kino nie będzie się finansowało samo. Trzeba będzie pozyskiwać dotacje na przykład z funduszy europejskich - dodaje.

Przypomnijmy - w czerwcu zeszłego roku w kinie Gloria, które mieściło się przy Rynku, odbył się ostatni seans. Kino nie wytrzymało konkurencji z multipleksami i splajtowało. Potem w mieście gruchnęła wiadomość, że w miejscu Glorii swoje podwoje otworzy kino Cytryna z Łodzi, które widzom serwuje nie tylko filmy komercyjne, ale i te ambitniejsze. Cytryna jednak nie powstała. Powód? - Mamy kłopoty finansowe - powiedział nam Zbigniew Sieńczewski, współwłaściciel Cytryny. I tak Bytom przez ponad pół roku był bez kina. Żeby obejrzeć film na dużym ekranie bytomianie musieli jeździć do innych miast. Wszystko zmieniło się po wyborach samorządowych. Jedną z pierwszych inicjatyw nowych władz było uruchomienie kina w mieście. Tak powstało BCKino. Pierwszy seans odbył się 26 lutego tego roku.
Agnieszka Klich - POLSKA Dziennik Zachodni
http://bytom.naszemiasto.pl/wydarzenia/802548.html



absinth - Pon Gru 31, 2007 10:15 am
jesli funkcja kina wróciłaby do Glorii to by bylo cos fantastycznego. Sam budynek w ktorym jest GFloria jest po prostu fantastyczny z takim baaaardzo miejskim przyziemiem. Jedyne czego sie obawiam, ze remontujac zrobiliby takie wielkie g jak w rzypadku Kosmosu w Katowicaxh. To kino bytomskie , zeby mialo klimat musi byc utrzymane w klimacie epolki w jakies powstalo a nie taki tani plastik jak CSF



MephiR - Pon Gru 31, 2007 1:07 pm
Nowego dyrektora BCK - Mariusza Wróbla - można znaleźć na GoldenLine. Wymieniłem się z nim kilkoma wiadomościami, więc spokojnie można liczyć na odpowiedź. Zaproponuj mu swoją wizję tego kina - pewnie będzie zainteresowany.

Jeśli chodzi o moje zdanie, to po "przeprowadzce" to miejsce powinno nadal nazywać się "Gloria". Ta nazwa funkcjonuje od samego początku istnienia tego kina (bodaj 1933 roku), weszła już w krew mieszkańcom i odpowiada klimatowi tego budynku. Z "BCKina" powinno się wtedy zrezygnować. Jeśli jednak BCKino zostanie, to będzie to dla mnie taką samą pomyłką jak nazwanie Kroniki np. BCKroniką - w końcu to też organizm podległy Bytomskiemu Centrum Kultury. Pan Wróbel zna się marketingu, dlatego nie sądzę, by popełnił taki błąd.
______________________________________________________________________

Poniżej artykuł na temat powrotu kina na Rynek z 28 listopada z serwisu Bytomski.pl:

Gloria wróci za 2 lata?
Być może ponad 70-letnie kino Gloria powróci do życia za dwa-trzy lata. Chciałby tego nowy dyrektor Bytomskiego Centrum Kultury, Mariusz Wróbel.

Obecnie lokal Glorii stoi pusty i z dnia na dzień coraz bardziej niszczeje. Taki stan trwa już ponad rok, od kiedy firma Adamark zrezygnowała z dalszego prowadzenia kina. Przez cały ten czas Zakład Budynków Miejskich, który zarządza lokalem płaci wspólnocie mieszkaniowej za nic.

Ten fakt może się za jakiś czas zmienić, ponieważ Mariusz Wróbel podjął działania zmierzające do "umieszczenia" BCKina przy Rynku. Nim się to stanie, konieczny jest remont i modernizacja lokalu. Na ten cel planuje się pozyskać dotacje z Instytutu Sztuki Filmowej. Mimo iż lokal należy do miasta, to przedsięwzięcie te nie będzie proste. Zmodernizować i wyremontować to jedno, a utrzymać to drugie. Dotacje, nawet pozyskane wymagają dużego wkładu własnego, zaś rachunek ekonomiczny nie pozwala na zbilansowanie tak dużej inwestycji w stosunkowo krótkim czasie, jeżeli zechcemy zachować wysokie walory artystyczne repertuaru. - powiedział dyrektor BCK - A tylko w takim przypadku inwestycja ma sens, zwłaszcza w obliczu powstania nowego multipleksu przy Placu Kościuszki.

Według wizji Mariusza Wróbla, Gloria poza zwykłą działalnością kinową, będzie pełnić także funkcję sali kameralnej. Ma również działać w ramach Sieci Kin Studyjnych, dzięki czemu możliwe będzie uzyskanie niższych cen wypożyczania kopii oraz funduszy z ISF m.in. na programy edukacyjne. Jeśli wszystko się uda pierwszy seans w odświeżonej Glorii będziemy mogli zobaczyć za dwa lub trzy lata.



Wit - Wto Sty 22, 2008 6:06 pm


Prawdziwe kino
dziś
Gdy pojawiła się wiadomość, że znane kino Panorama w Chorzowie może przestać istnieć, mieszkańcy rozpoczęli kampanię w jego obronie. Pod apelem podpisali się także uczniowie chorzowskich szkół.

- Panorama istnieje już 95 lat. To jedyne kino w mieście, w którym młodzi widzowie uczą się wrażliwości i tego, jak odczytywać film. Jego zniknięcie byłoby dużą stratą dla nas wszystkich - przekonuje Łukasz Spiołek, przewodniczący Stowarzyszenia Młodych Demokratów w Chorzowie, inicjator akcji. W grudniu 2007 roku stowarzyszenie zwróciło się o pomoc do Marka Kopla, prezydenta miasta.

"Panorama należy do sieci kin studyjnych. Promuje ambitne filmy krajowe i zagraniczne. Repertuar nie jest nastawiony na masowego odbiorcę, lecz wąskie grono koneserów sztuki filmowej oraz na mniej zamożnych mieszkańców, którzy nie mogą sobie pozwolić na bywanie w multipleksie. Dzięki urozmaiconej ofercie kino potrafi przyciągnąć szerokie grono widzów. Dowodem tego jest sklasyfikowanie go w pierwszej piętnastce najczęściej odwiedzanych kin studyjnych w Polsce" - napisali w liście młodzi chorzowianie.

Akcję poparli członkowie Młodzieżowej Inicjatywy Społecznej.

- Bardzo ważną rolę odgrywa organizowana przez kino Akademia Filmowa dla uczniów. Interesujące są spotkania z ludźmi świata filmów, rozmowy i prelekcje. Poza tym bilety są dofinansowywane przez Urząd Miasta w Chorzowie. To istotne dla osób z uboższych rodzin. Czasem jest to dla nich jedyna okazja, by obejrzeć film - wyjaśnia Tomasz Kowolik, przewodniczący MIS. Pod apelem podpisali się wszyscy, którzy cenią kino za to, co im oferuje.

Kino Panorama podlega Silesii-Film, czyli instytucji promującej sztukę filmową należącą do samorządu województwa. Dalsze funkcjonowanie kina w budynku przy ul. Wolności zostało zagrożone, gdy znalazło się w wykazie placówek przynoszących straty.

W listopadzie 2007 roku Zarząd Województwa Śląskiego - na mocy uchwały - wyraził zgodę na sprzedaż nieruchomości przez Silesię-Film. Podobny los, jak kino Panorama, miał spotkać kino Światowid w Katowicach i Janosik w Żywcu.

- O planowanej sprzedaży budynku dowiedziałem się od Cecylii Gasz-Płońskiej, dyrektorki Silesii-Film, tuż przed spotkaniem z dyrektorami szkół, z którymi podpisywaliśmy umowy dotyczące Akademii Filmowej - tłumaczy Marek Cieśliński, kierownik kina.

Nowe umowy miały obowiązywać od września zeszłego roku przez kolejne cztery miesiące, a nie jak do tąd, przez cały rok szkolny.

- Podczas sesji Rady Miasta radni chcieli, by kino przeszło we władanie miasta. W takiej sytuacji w budżecie musiałyby się znaleźć pieniądze na kupno budynku, który może kosztować nawet dwa miliony złotych. Jeśli władze Chorzowa nie przejmą budynku, może zostać sprzedany komuś innemu. A my nie potrzebujemy kolejnego sklepu z obuwiem albo oddziału banku - zaznacza Łukasz Spiołek.

Władze Chorzowa znalazły też drugie rozwiązanie. Zaproponowały samorządowi województwa wymianę kina za Planetarium Śląskie. Tłumaczyły, że mogą przejąć kino, ponieważ głównie korzystają z niego chorzowianie, a w zamian oddadzą Planetarium, do którego przyjeżdżają mieszkańcy z całego regionu.

Sympatycy kina podkreślają, że ma ono swój niepowtarzalny klimat i żadne multipleksy mu nie dorównują. - Przychodzimy tutaj na seans. Film nie jest dodatkiem do popcornu - tłumaczy Tomasz Kowolik. I dodaje: - Chorzów przestaje być postrzegany jako miasto przemysłowe. Z powodzeniem pretenduje do rangi ośrodka kulturalnego i edukacyjnego. Jak w tym kontekście ocenić likwidację jedynego kina w mieście? Chorzowianie uważają, że Panoramy nie można oceniać wyłącznie na podstawie zysków. Najważniejszym profitem jest wiedza, którą zdobywają tu młodzi ludzie.

Czy decyzja o sprzedaży budynku może być zmieniona? Niewykluczone. Niedawno został wybrany nowy Zarząd Województwa Śląskiego, który, jak wyjaśnia Katarzyna Pokrontka z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, ponownie zajmie się sprawą podczas najbliższych posiedzeń.

Seanse tańsze i ciekawsze
Co roku Panoramę odwiedza 35 tysięcy widzów. Bilet kosztuje 13 zł i jest tańszy niż w multipleksach. Roczne straty kina nie są wielkie - wynoszą ok. 100 tys. zł. Do Planetarium Śląskiego (jak podaje chorzowski serwis informacyjny) trzeba dopłacać z budżetu miasta 600 tys. zł rocznie. Obrońcy kina zaznaczają, że jego straty można by zmniejszyć, gdyby zostały wynajęte puste pomieszczenia w budynku. Młodzi ludzie nie chcą przenosin kina w inne miejsce, np. do Chorzowskiego Centrum Kultury. Ich zdaniem, kino powinno zostać w budynku przy ul. Wolności.

Planetarium za Panoramę

Joachim Otte, zastępca prezydenta Chorzowa:
Silesia-Film, według ostatnich informacji, postanowiła dalej prowadzić -zgodnie ze swoim statutem - kina jej podlegające. Wobec takiego rozwoju sytuacji, prezydent Marek Kopel w najbliższym czasie wystąpi do marszałka województwa śląskiego z propozycją bezpłatnego przekazania Planetarium samorządowi województwa.

Agnieszka Nowak - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Pią Sty 25, 2008 11:16 pm
Chorzowianie bronią kina Panorama
Iwona Sobczyk2008-01-25, ostatnia aktualizacja 2008-01-25 23:43



Kino Panorama miało przestać działać 31 stycznia i zostać sprzedane. Już wiadomo, że będzie działać i po tej dacie, ale nadal nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytania o jego przyszłość. List w obronie kina napisała młodzież z Chorzowa.

Działające od 95 lat kino Panorama odwiedza w ciągu roku około 35 tys. widzów. Połowa z nich to młodzież, która przychodzi tu na zajęcia Akademii Filmowej, czyli pokazy filmów połączone z prelekcjami, dyskusjami, warsztatami. Finansowo wspiera je miasto.

Jesienią Instytucja Filmowa "Silesia-Film", podlegająca marszałkowi województwa, zdecydowała, że musi pozbyć się kin, które przynoszą straty finansowe. Sprzedane miały zostać katowicki Światowid, żywiecki Janosik i Panorama, która rocznie traci podobno kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Marek Cieśliński, kierownik kina, obawia się, że decyzja o sprzedaniu kina może być początkiem jego końca. - Marzenie w Zabrzu dwa lata temu ktoś kupił z zastrzeżeniem, że ma ono kinem pozostać. A teraz jest tam drogeria - przypomina Cieśliński.

Twierdzi, że argument finansowy można podważyć. - Należąca do Silesii-Film kamienica, której dół zajmuje kino, mogłaby przynieść niezłe dochody, gdyby tylko Instytucja zdecydowała się zagospodarować górne piętra, tak jak to planowała jeszcze dwa lata temu - mówi.

Kiedy informacja o problemach kina rozniosła się, do akcji wkroczyli dawni wychowankowie Akademii Filmowej. - Teraz jestem studentem i na zajęciach Akademii już nie bywam, ale oczywiście na nie chodziłem. Takich rzeczy w multipleksach nie znajdziemy - mówi Tomasz Kowolik z Młodzieżowej Inicjatywy Samorządowej, która postanowiła bronić jedynego kina w 115-tysięcznym Chorzowie. Na stronę tej organizacji trafił list w obronie Panoramy. Jego autorami są członkowie Stowarzyszenia "Młodzi Demokraci". - To świetnie kino, mieści się w piętnastce najchętniej odwiedzanych kin studyjnych w Polsce. Dla mnie i dla wielu innych pierwsze, w którym byłem - mówi Łukasz Spiołek z SMD. Z napisanym przez siebie listem obeszli chorzowskie szkoły, zebrali pod nim podpisy i wysłali go do prezydenta Chorzowa Marka Kopla.

To właśnie do samorządów trafić miała w pierwszej kolejności oferta przejęcia kin. Chorzów kupować nie zamierza. Chce się wymienić - oddać województwu Planetarium, które teraz rocznie kosztuje miasto 600 tys. zł, a w zamian wziąć kino. Nie wiadomo jednak, czy marszałek zgodzi się na ten niekorzystny dla budżetu województwa manewr.

Nie wiadomo też, czy Panorama w rękach miasta pozostałaby kinem. - Blisko mamy co najmniej dwa multipleksy, w których zobaczyć można te same filmy co w Panoramie, i to wcześniej. Możemy tam wykupić dokładnie takie same zajęcia jak te, które teraz organizuje chorzowskie kino. A młodzież przecież lubi wygodne sale w wielkich kinach - mówi prezydent Kopel.

Niektórzy liczą, że nowy zarząd województwa zniesie uchwałę, którą wydał stary. - Starej uchwały nikt na razie nie uchylił. Rozmowy z prezydentami miast, którzy mają przejąć kina, są dopiero przed nami - rozwiewa nadzieje wicemarszałek Zbyszek Zaborowski.

Na razie Panorama działa i czeka na koniec urzędniczego zamieszania.



MARIQ_1985 - Sob Sty 26, 2008 12:37 pm
35 tys?? rocznie ?? to daje niecałe sto osób dziennnie ile kosztuje taki bilet do kina?



MephiR - Wto Kwi 29, 2008 6:31 pm
Kino Gloria wstaje z grobu
Kino Gloria wróci do żywych. Dziś podpisano akt założycielski fundacji, której celem będzie wskrzeszenie kina i oferowanie bytomianom sztuki filmowej najwyższej próby.

We wrześniu ubiegłego roku do Bytomia przyjechał Marek Kasperski, mieszkaniec Sopotu, człowiek przeprowadzający szkolenia dla pracowników banków i firm ubezpieczeniowych. W jednym momencie zakochał się w naszym mieście. Pod koniec zeszłego roku zaproszono mnie do Bytomia - mówi nam Kasperski - Miałem wolny weekend, który spędziłem spacerując po tym pięknym mieście. Oczarowały mnie cmentarze, secesyjne kamienice i parki pełne cudownej zieleni. Jednak największą uwagę szkoleniowca zwróciło nieczynne kino Gloria. Do dzisiaj trudno jest mi zrozumieć dlaczego w środku miasta stoi puste i niszczejące, kiedyś najnowocześniejsze, pierwsze kino dźwiękowe na Śląsku, które powinno być chlubą tego miasta i środowiska, a nie jest.

Podczas swojej wizyty w Bytomiu Kasperski całkowicie przypadkowo spotkał Daniela Lekszyckiego - redaktora naszego serwisu - który dokładniej opowiedział mu o historii kina i jego najnowszych losach. Po tym spotkaniu Marek Kasperski postanowił zrobić coś, aby Gloria mogła znowu cieszyć bytomian. Skierował swoje kroki do Urzędu Miejskiego i Zakładu Budynków Miejskich, gdzie skonsultował swoje plany z wiceprezydent Haliną Biedą i prezesem ZBM-u.

W tym samym czasie Mariusz Wróbel, świeżo po objęciu stanowiska dyrektora Bytomskiego Centrum Kultury również przemierzał korytarze bytomskiego magistratu w celu wskrzeszenia Glorii. Urzędnicy przecierali oczy ze zdumienia - mówi Wróbel - przez dwa lata nikt nie interesował się kinem, a tu nagle dwie osoby chcą coś z nim zrobić. Ani Kasperski, ani Wróbel nie wiedzieli o swoim istnieniu. Dopiero wiceprezydent Bieda skontaktowała obu panów ze sobą. Zaowocowało to zwarciem szyków w dążeniu do reaktywacji Glorii.

W tym celu Marek Kasperski z Mariuszem Wróblem postanowili założyć fundację. Ma ona przygotować dokumentację techniczną i wykonawczą, a także jako inwestor przeprowadzić remont i wyposażyć tak, aby po dwóch latach mogło zaistnieć centrum inicjatyw społecznych i kulturotwórczych na rzecz miasta i regionu, na miarę rozwijających sie potrzeb i możliwości jego mieszkańców - powiedział Kasperski. Aby do tego doszło konieczne jest uzbieranie 2,5 - 3 mln zł. Pieniądze te mają pochodzić całkowicie z funduszy zewnętrznych. Planowane jest pozyskanie ich z Instytutu Sztuki Filmowej, programów unijnych oraz z darowizn lokalnego środowiska biznesowego.

Dziś o godzinie 15:00 odbyło się podpisanie aktu założycielskiego Fundacji Kino Gloria w Bytomiu. Podpisy pod nim złożyli Barbara Bisanz, Daniel Lekszycki, Marek Kasperski i Mariusz Wróbel. Dziś nastąpiło także pierwsze posiedzenie rady fundacji, która podjęła dwie uchwały powołujące na funkcję przewodniczącego Mariusza Wróbla oraz Marka Kasperskiego na stanowisko prezesa.

Kino Gloria ma stać się miejscem prezentującym polską, europejską i światową sztukę audiowizualną. Nie będzie konkurować z okolicznymi multipleksami, ponieważ pokazywane w niej filmy nie będą produkcjami komercyjnymi, ale artystycznymi, więc o wyrywaniu sobie widzów nie ma mowy. Gloria ma także stać się teatralną sceną offową Bytomskiego Centrum Kultury. Będzie to jedyna na Górnym Śląsku offowa scena teatralna, do tworzenia której wykorzystane zostanie wieloletnie doświadczenie i sukcesy BCK na tym polu. - powiedział nam prezes fundacji. Kino Gloria zamierza również organizować cykle edukacyjne dla gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych oraz finansować stypendia dla uzdolnionej młodzieży. Otwarcie kina planowane jest za dwa lata.

http://bytomski.pl/portal.php?act=aktua ... d_akt=1685



Wit - Sob Maj 10, 2008 5:00 am


Jest realna szansa, że do Bytomia wróci kino
dziś
Marek Kasperski z Sopotu i Mariusz Wróbel, dyrektor Bytomskiego Centrum Kultury założyli fundację. To ona ma pomóc przywrócić Glorii życie.

Wszystko zaczęło się w zeszłym roku, gdy Kasperski przyjechał do Bytomia w interesach (zajmuje się szkolnictwem zawodowym) i, jak twierdzi, zachwycił się miastem i kinem.

W tym samym czasie Glorią interesował się Wróbel. - Już, kiedy przystępowałem do konkursu na dyrektora BCK, mówiłem, że chcę przywrócić kino - twierdzi dyrektor.

Panowie się dogadali i założyli Fundację Kino Gloria.

- Fundacja to najprostsza forma pozyskiwania pieniędzy. Mamy zamiar ubiegać się o środki z funduszy państwowych i unijnych. Rozmawiamy też z biznesmenami. Jest sporo osób, które wierzą, że opłaca się reaktywować Glorię - mówi Wróbel. Na rozruch kina potrzeba 2,5-3 mln zł. Trzeba wyremontować pomieszczenia, kupić sprzęt.

Nowa Gloria w planach to nie tylko kino. - Będzie scena dla teatru offowego, będą się odbywały koncerty. Chcemy uruchomić muzeum projektorów. Będą wyświetlane filmy tylko z najwyższej półki - wymienia Wróbel. - To będzie kulturotwórcze centrum. Ja jestem wielkim pasjonatem filmu. Wiem, że uda nam się reaktywować Glorię - dodaje Kasperski.

Multipleks, który do 2010 roku ma powstać w centrum Bytomia kinu studyjnemu ma nie zagrażać. - Nie będziemy dla siebie konkurencją. My będziemy oferowali filmy, których w multipleksie nie można zobaczyć - mówi Wróbel. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, kino ruszy za dwa lata.

Bytomianie pomysłowi przyklaskują. - Pamiętam Glorię. Chodziłem do tego kina. Jej powrót jest ważny w procesie przywracania Bytomiowi twarzy. Ja sam interesuję się kinem offowym. To niszowe filmy, ale miastu dałyby chlubną popularność - mówi Jakub Jankowski, maturzysta z Bytomia.

Przypomnijmy. Gloria splajtowała prawie dwa lata temu. Nie wytrzymała konkurencji z multipleksami. Bytomianie mieli nadzieję, że Bytom będzie bez srebrnego ekranu tylko tymczasowo, bo w mieście szybko gruchnęła wiadomość, że w miejscu Glorii ma powstać filia kina Cytryna z Łodzi. Z jej otwarcia nic jednak nie wyszło. A to z powodu kłopotów finansowych właścicieli. Przez pół roku w Bytomiu nie wyświetlano żadnych filmów. W lutym, rok temu przy Bytomskim Centrum Kultury ruszyło BCKino, w które gra w poniedziałki i w niektóre weekendy.

Tu nie ma kina

Jaworzno - 96 tys. 500 mieszkańców.

Mysłowice - 78 tys. zł mieszkańców.

Tarnowskie Góry - 60 tys. mieszkańców.

Piekary Śl. - 58 tys. 680 mieszkańców.

Świętochłowice - 55 tys. mieszkańców.

Mikołów - 38 tys. mieszkańców.

Agnieszka Klich - POLSKA Dziennik Zachodni



Take - Nie Maj 11, 2008 10:36 pm
Mysłowice..

jak to nie ma? a to co jest..

- - - - - - - - - - - - - - - - -
Kino "OSCAR"

Mysłowice-Centrum
ul. Grunwaldzka 7
tel. 222-68-27
- - - - - - - - - - - - - - - - -
Kino "ZNICZ"

Mysłowice-Brzezinka
ul. Laryska 5
tel. 222-24-33
- - - - - - - - - - - - - - - - -
Kino "KOSMOS 2"

Mysłowice-Wesoła
ul.Dzierżonia 28
tel.318-28-28, 317-60-15
- - - - - - - - - - - - - - - - -
KINO DKF IM. ANDRZEJA NARDELLEGO

Mysłowice - Brzezinka, ul. Laryska 5, tel.: 2222433
DKF zaprasza na spotkania w II i ostatni piątek miesiąca



d-8 - Pon Maj 12, 2008 6:53 am
to wez im tam maila podeślij do DZ bo widać sieją zamęt społeczny i niewiedzę

a w ogole to bylem wczoraj w kinie ( niedziela, weekend... ) przewaznie chodze w ciagu tygodnia.
zaskoczyla mnie cena biletu - 20 pln !!! ( cinema city punkt 44 )

uwazam ze to troche za duzo jak za 1,5 godz 'rozrywki'...



Kris - Pią Maj 16, 2008 11:07 am
Kiedyś była pierwszym dźwiękowym kinem na Śląsku
dziś


Mariusz Wróbel, dyrektor Bytomskiego Centrum Kultury wierzy, że uda się reaktywować Glorię. Póki co bytomianie mogą oglądać filmy w BCKinie.

Wszystko wskazuje na to, że być może za dwa lata do naszego miasta wróci kino Gloria. Postanowili je reaktywować sopocianin Marek Kasperski i dyrektor Bytomskiego Centrum Kultury Mariusz Wróbel. Złożyli fundację, która ma pomóc przywrócić Glorii życie. Przypomnijmy. Kino splajtowało prawie dwa lata temu. Nie wytrzymało konkurencji z multipleksami. Potem gruchnęła wiadomość, że w miejscu Glorii ma powstać filia łódzkiego kina Cytryna. Inwestycja nie udała się. Właściciele Cytryny tłumaczyli to kłopotami finansowymi.

Mariusz Wróbel o reaktywacji bytomskiego kina mówił, kiedy startował na dyrektora BCK. Marek Kasperski tematem zainteresował się przypadkiem, kiedy we wrześniu zeszłego roku przyjechał do Bytomia w sprawach zawodowych. - Organizuję szkolenia dla firm. Akurat miałem wolny weekend i postanowiłem się przejść po mieście. Zakochałem się w nim. Na Rynku zobaczyłem ruderę po kinie. Chciałem się czegoś więcej dowiedzieć - opowiada Kasperski. W kawiarence internetowej sopocianin spotkał Daniela Lekszyckiego, redaktora portalu Bytomski. pl. To on opowiedział Kasperskiemu o kinie. - Trafiłem więc do wiceprezydent Haliny Biedy i pytałem, dlaczego kino jest zamknięte - mówi sopocianin. Dowiedział się, że Glorią interesuje się też Wróbel. Obaj panowie się dogadali i tak powstała Fundacja "Kino Gloria". - Fundacja to najprostsza forma pozyskiwania pieniędzy - mówi dyrektor BCK. A panowie mają zamiar ubiegać się o środki z funduszy państwowych i unijnych. Pieniędzy szukają też wśród biznesmenów. - Reaktywacja Glorii cieszy się dużym zainteresowaniem w tym środowisku - mówi Wróbel. Na rozruch kina potrzeba 2,5-3 mln zł. Za te pieniądze zostaną wyremontowane pomieszczenia i będzie kupiony sprzęt.

Nowa Gloria ma być kulturalnym centrum. - Będą w niej wyświetlane filmy tylko z najwyższej półki. Będzie też scena dla teatru offowego, koncerty. Chcemy uruchomić muzeum projektorów - tłumaczy Wróbel. - Ja jestem wielkim pasjonatem filmu. Wychowałem się na polskiej szkole filmowej lat 60. i 70. oraz na kinie hiszpańskim. Jestem przekonany, że Glorię uda się uruchomić - dodaje Kasperski. Zdaniem Wróbla multipleks, który do 2010 roku ma ruszyć na placu Kościuszki, kinu nie zagrozi. - Nie będziemy przecież dla siebie konkurencją. W Glorii będzie można obejrzeć zupełnie inne filmy - podsumowuje Wróbel.
(ka) - POLSKA Dziennik Zachodni
http://bytom.naszemiasto.pl/wydarzenia/852728.html



MephiR - Pią Maj 23, 2008 4:27 pm
Bytom: Kultowe kino Gloria powróci!
W siedmiopiętrowym budynku - chlubie międzywojennego Bytomia - do 2006 roku mieściło się kino Gloria. Za dwa lata znów zaprosi widzów do środka.

Gloria była jednym z najnowocześniejszych kin w Niemczech oraz jednym z pierwszych prezentujących filmy dźwiękowe. Nie mogła przecież nowoczesnością ustępować budynkowi, w którym się mieściła. W powojennej Polsce nadal wiodła prym. Jej widzowie jako nieliczni w kraju mieli przyjemność oglądać filmy w akompaniamencie dźwięku przestrzennego. Glorii wiodło się bardzo dobrze także długo po 1989 roku. Kres jej działalności nastąpił, gdy w okolicy otwarto wielkie multipleksy.

Firma prowadząca Glorię walczyła z molochami repertuarem komercyjnym. Mimo iż wcześniej głośne amerykańskie produkcje ściągały do sali tłumy, to w czasie gdy kraj opanowały multipleksy było to złym wyborem. Kopie filmów od dystrybutorów trafiały do Glorii ze sporym opóźnieniem, ponieważ w pierwszej kolejności otrzymywały je sieciowe kina wielosalowe. Często zdarzało się, że premiery najgłośniejszych produkcji odbywały się miesiąc po krajowym terminie. Widzowie nie bywali zbyt cierpliwi, co doprowadziło do kryzysu. Firma prowadząca Glorię pomimo sporej frekwencji na cotygodniowych seansach w ramach tzw. "Klubu Filmowego" nie zdecydowała się wdrożyć formuły kina studyjnego, w wyniku czego lokal przy Rynku jest zamknięty do dzisiaj.

Za dwa lata ma jednak zostać otwarty na nowo. Zamierza doprowadzić do tego Fundacja Kino Gloria powołana do życia dzięki dyrektorowi Bytomskiego Centrum Kultury, Mariuszowi Wróblowi oraz szkoleniowcowi z Sopotu, Markowi Kasperskiemu. Według ich idei Gloria na powrót stać się najnowocześniejszą i najgłośniejszą w regionie. Tym razem jednak będzie celować w wysmakowane gusta, bowiem w sali przy ul. Szymanowskiego 2 będzie można zobaczyć wyłącznie ambitne produkcje filmowe, a także... spektakle teatralne, ponieważ Gloria ma być pierwszą na Śląsku sceną offową. Poza tym realizowane będą programy edukacyjne dla młodzieży oraz różne cykle gatunkowe.

Aby osiągnąć ten cel fundacja ma zamiar sięgnąć po środki z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz Unii Europejskiej. Do uzbierania jest 2,5 - 3 mln zł na remont i wyposażenie kina. Wpierw jednak FKG musi zdobyć wkład własny, na który mają złożyć się śląscy biznesmeni.

http://www.mmsilesia.pl/1750/2008/5/22/ ... ry=kultura



MephiR - Pon Cze 09, 2008 12:04 pm
Mam przyjemność oficjalnie ogłosić, że dziś ruszyła oficjalna witryna internetowa Fundacji Kino Gloria w Bytomiu. Można na niej znaleźć obszerny tekst dotyczący historii placówki, jak i całego budynku, zdjęcia prezentujące obecny stan wnętrz, artykuły z prasy na temat inicjatywy reaktywacji kina oraz takie nudy jak statut i kontakt do fundacji .

Zapraszam .



MephiR - Pią Lip 04, 2008 9:21 am
Znów będzie kino?
Fundacja "Kino Gloria" działa. - Złożyliśmy pismo z prośbą o użytkowanie lokalu po kinie Gloria - mówi Marek Kasperski, prezes zarządu fundacji. - Liczymy na szybką odpowiedź, bo jeżeli dostaniemy ją wcześniej niż we wrześniu, będziemy mogli ubiegać się o pieniądze - dodaje. A jest je skąd pozyskać. Fundacja ma zamiar starać się o kasę m.in. z Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, z funduszy unijnych i europejskich nie związanych z Unią. Na uruchomienie Glorii potrzeba 2 mln zł. Fundacja liczy też na pomoc sponsorów. Założono też konto, na które można wpłacać pieniądze. Jest i strona internetowa: www.gloria.bytom.pl.

A wszystko zaczęło się we wrześniu zeszłego roku. Kasperski, mieszkaniec Sopotu, przyjechał do Bytomia. Załatwiał tu sprawy biznesowe. - Miałem wolny weekend i zacząłem spacerować po Bytomiu. Zakochałem się w nim. Na Rynku zobaczyłem ruderę - budynek po kinie Gloria. Postanowiłem się czegoś o nim dowiedzieć - opowiada. W kawiarence internetowej spotkał Daniela Lekszyckiego, redaktora portalu Bytomski. pl. Lekszycki opowiedział mu historię Glorii. W tym samym czasie kinem interesował się Mariusz Wróbel, dyrektor Bytomskiego Centrum Kultury. On też chciał przywrócić Glorię do życia. Panowie postanowili zjednoczyć siły i założyli fundację. To ona ma pomóc zebrać fundusze na rozruch Glorii. Potrzebne są środki na remont pomieszczeń i zakup sprzętu. Nowe-stare kino ma serwować sztukę na wysokim poziomie. Będzie scena dla teatru offowego, będą się odbywały koncerty, będą też wyświetlane filmy tylko z najwyższej półki. Ma być też muzeum projektorów.

Kino Gloria rozpoczęło swoją działalność w latach 30. ubiegłego wieku. Było pierwszym dźwiękowym kinem na Śląsku. Splajtowało prawie dwa lata temu. Nie wytrzymało konkurencji z multipleksami. Bytomianie mieli nadzieję, że miasto będzie bez srebrnego ekranu tylko tymczasowo, bo pojawiły się pogłoski, że w miejscu Glorii ma powstać filia kina Cytryna z Łodzi. Z otwarcia nic nie wyszło, bo właściciele mieli kłopoty finansowe.

http://bytom.naszemiasto.pl/wydarzenia/870444.html



Wit - Nie Lip 13, 2008 10:59 am


Kto reaktywuje kino w Jaworznie?
2008-07-12 19:42:28

Prawie sto tysięcy mieszkańców i pewnie tyle samo gustów w doborze repertuaru kinowego. Te jednak zostały drastycznie ograniczone, poprzez brak miejsc, gdzie mogłyby być zaspokojone. W Jaworznie od kilku lat nie ma kina, bo to które było upadło, a prób jego reaktywacji nigdy nie było. Mieszkańcy przyzwyczaili sie już do wyjazdów do kina do Katowic lub Sosnowca. Nie kryją jednak, że jego brak w tak dużym mieście to powód do wstydu.

Budynek dawnego kina Sasanka zamienił się w wielki plac budowy. Żeby zobaczyc cokolwiek na wielkim ekranie mieszkańcy miasta musza jeżdzić do Sosnowca albo Katowic. Wyprawa po zaspokojenie potrzeb kulturalanych czasami staje się mało sympatyczna, zwłaszcza powrót w godzinach wieczornych.

Paweł Chechelski: Nie zawsze są na tyle dobre połączenia, że możliwy jest powrót wieczorny z kina.

Dla tych, ktorzy nie chcą nigdzie wyjezdzać jest jakaś alternatywa-niestety sezonowa - to kino pod chmurką.

Bartek Herda: Posiedzieć jest bardzo przyjemnie, ale wiadomo jakby była sala kryta, to byłoby co innego.

Bożena Muzyk pamięta okres świetności Sasanki, a zwłaszcza panująca w nim atmosferę: To rzeczywiście było kino, gdzie można było na jakieś nowości przyjść, gdzie była taka kameralna atmosfera, ponieważ ono dużym kinem nie było.

Dlatego też nie przynosiło wielkich dochód i własciciel kina-Silesia Film w 2003 roku je sprzedał.

Krystyna Lisoń z Silesii Film: Przez jakiś okres możemy dopłacać do dwóch, trzech kin kosztem innych, to nie może się jednak dziać systematycznie.

Władze miasta nawet nie planowały, żeby je w jakiś sposób reaktywować, bo małe kino nie jest w stanie przyciągnąć widzów.

Marcin Marzyński z UM: Mieszkańcy skorzystaliby z oferty, ale z oferty na wysokim poziomie.

33 letnie Kino Świt w Czechowicach- Dziedzicach jest doskonałym przykładem na to, że małe kino może świetnie prosperować. Co roku odwiedza je prawie 40 tys. widzów. O sukcesie zadecydowało wsparcie finansowe miasta i charakter kina. Od samego początku nastwiono się na wymagającego widza.

Bolesław Folek, dyrektor kina Świt: Wtedy udało sie radę miejską przekonać, że to ma sens, tylko trzeba zainwestwać. Byliśmy jednym z trzech kin, które zainwestowało w nowoczesną aparaturę, nowoczesny dzwięk, co przyniosło efekty, które daleko przerosły nasze oczekiwania.

Być może takie efekty pojawiłyby się także w Jaworznie, gdyby ktoś dał szansę kinu Sasanka.

http://www.tvs.pl/informacje/2904/



Wit - Śro Lip 16, 2008 8:54 pm


Do mysłowickiej dzielnicy Wesoła wreszcie zawita kultura
Mysłowice: kosmiczne zmiany w dawnym kinie Kosmos

Dawne kino Kosmos II w Mysłowicach Wesołej od lat stoi zamknięte na trzy spusty. Od marca tego roku trwają tam jednak prace remontowe.
Odkupiony przez gminę od prywatnego właściciela budynek został przekazany w zarządzanie MZGK. Jak już wiadomo, powstanie tu filia Mysłowickiego Ośrodka Kultury i Sztuki „Trójkąt" o profilu kulturalno - rozrywkowym oraz biblioteka - poinformowała Katarzyna Szymańska z biura prasowego magistratu.

We wnętrzu dawnej sali kinowej zdemontowano już stare kinowe fotele i zakończono prace remontowe podłogi. Obecnie gruntowny remont trwa pełną parą.

Modernizacja obiektu pochłonie 700 tysięcy złotych, a jej zakończenie przewidywane jest na przyszły rok. Za tą kwotę, przekazaną przez miasto ma zostać wyremontowany dach, podłoga w całym budynku, wymieniona instalacja elektryczna. Na jesieni zakończyć ma się remont kotłowni gazowej, wentylacji i instalacji centralnego ogrzewania w budynku byłego kina.

Powiększyć ofertę od zaraz!

Uruchomienie podobnego profilu działalności placówki do MOKiS Trójkąt w Mysłowicach Brzezince, gdzie odbywają się koncerty i seanse filmowe, może stanowić zwiększenie atrakcyjności kulturalno - rekreacyjnej dzielnicy.

Obecnie niewielka działająca tu placówka MOKiS Trójkąt koncentruje swą działalność przede wszystkim na prowadzeniu zajęć środowiskowych dla dzieci. Działa tu także prężnie koło szachowe. Filia w Wesołej jest jedynym miejscem w dzielnicy poza szkołą, gdzie mieszkańcy mogą się spotkać na gruncie towarzyskim i nie tylko.

Nowa placówka MOKiS ma szansę stać się centrum kulturalnym dzielnicy

Dzielnica Wesoła oddalona jest 6,5 kilometra od centrum Mysłowic, a więc oddalona od Miejskiego Centrum Kultury, które zapewne zaproponować może wiele.

- Nie każdy ma czas na podróże w poszukiwaniu rozrywki a i późny powrót nieraz napawa strachem. Wreszcie coś z tym zrobią! Może teraz nasza młodzież będzie miała gdzie pójść, zamiast siedzieć bez celu pod blokiem, mówi Pan Kazimierz, mieszkaniec dzielnicy.

Jest pokaźna sala a w dodatku duża scena. Być może i tu już niebawem odbywać się będą liczne koncerty, na których muzykująca młodzież będzie miała szansę zaprezentować swoje umiejętności, oraz coś dla starszych - dobry film, występy kabaretów czy teatrów.

Tomasz TAKE Tejkowski



MephiR - Czw Lip 24, 2008 5:41 pm
Z Bytomski.pl:

Kino Gloria ma swojego bloga
Fundacja Kino Gloria wczoraj uruchomiła swojego bloga. Za jego pośrednictwem będzie informować wszystkich zainteresowanych o postępach we wskrzeszaniu zabytkowego bytomskiego kina.

Na łamach wspomnianego bloga członkowie fundacji poza suchymi informacjami będą m.in. opisywać swoje plany względem Glorii oraz komentować wszelkie wydarzenia związane z reaktywacją. Póki co Marek Kasperski, prezes fundacji, wyczerpująco wyjaśnił w swojej pierwszej notce dlaczego postanowił związać się z Bytomiem i wskrzeszać Glorię.

Bloga Fundacji Kino Gloria można znaleźć pod adresem www.gloria.bytom.pl/blog.

http://bytomski.pl/portal.php?act=aktua ... d_akt=1810



Wit - Wto Sie 12, 2008 7:35 pm
Gloria zwycięstwa nad biurokracją
Iwona Sobczyk2008-08-12, ostatnia aktualizacja 2008-08-12 21:13



Wielbiciele bytomskiego kina Gloria założyli fundację, która ma je przywrócić do życia. Wydawało im się, że najtrudniej będzie o pieniądze na remont. Okazało się, że większą przeszkodą jest... biurokracja.

Fundacja, która chce wskrzesić bytomskie kino Gloria, powstała w maju tego roku dzięki zbiegowi okoliczności. Marek Kasperski, szkoleniowiec z Sopotu, prowadził w Bytomiu kurs dla grupy bankowców. Przy rynku zauważył piękny, zaniedbany budynek nieczynnego kina. Daniel Lekszycki, pracownik kafejki internetowej i administrator portalu bytomski.pl, opowiedział mu, że Gloria to kino z prawie 80-letnią tradycją, a jego siedziba była kiedyś chlubą całej okolicy. Kasperski poszedł do urzędu miasta zapytać, dlaczego taka atrakcja niszczeje. W tym samym czasie o tym, że warto byłoby powalczyć o Glorię, pomyślał Mariusz Wróbel, nowy dyrektor Bytomskiego Centrum Kultury. Bytomski magistrat zapewnił, że fundacja może liczyć na wszelką pomoc.

Na remont kina trzeba około 2,5 mln zł. - Ja się znam na funduszach unijnych, Kasperski ma kontakty w świecie biznesu - mówi Wróbel. Zanim jednak sponsorzy dadzą pieniądze i dostaną w loże opatrzone złotymi tabliczkami, fundacja musi zdobyć prawo do użytkowania kina. Członkowie fundacji myśleli, że to formalność. 2 czerwca spotkali się z prezydentem, poprosił ich o złożenie oficjalnej prośby o bezpłatne użyczenie. Zrobili to następnego dnia.

Na odpowiedź czekali miesiąc, w końcu sami wybrali się do urzędu. Dowiedzieli się, że pomieszczenia nie mogą zostać im użyczone, bo urząd nie ma dokumentacji budynku. Usłyszeli też, że odmowa korzystania z pomieszczeń kina została im wcześniej wysłana, tyle że... na adres kina. Tymczasowa siedziba fundacji jest w BCK. W dodatku dokumentacja, której nie ma w magistracie jest dostępna dla każdego w siedzibie Zakładu Budynków Miejskich, zarządcy pomieszczeń.

Potem urzędnicy zdecydowali, że bezpłatnie użyczyć kina nie mogą. Fundacja może je sobie wynająć. - Teraz miasto płaci zarządcy prawie 3 tys. zł czynszu miesięcznie, mielibyśmy przejąć ten obowiązek - mówi Wróbel. Są gotowi płacić normalny czynsz, ale od momentu, kiedy kino zacznie działać i przynosić zyski.

- Sprawa nie jest prosta, krępują nas przepisy, ale liczba spotkań i rozmów, jakie odbyliśmy z fundacją, najlepiej świadczy o tym, że miastu zależy na rozwoju jej działalności - wyjaśnia prezydent Bytomia Piotr Koj.

W końcu udało się dojść do porozumienia: pomieszczenia kina przejmie nie fundacja, a BCK. Miasto zwiększy mu dotację, by pokryć koszty wynajmu. Tyle, że formalności potrwają jeszcze wiele tygodni. Wróbel wie już, że nie zdążą wystąpić o unijne pieniądze na remont kina.

- Jesteśmy zawiedzeni, że to idzie tak wolno, bo przecież kino cały czas niszczeje. Było już kilka włamań. Jak złodzieje wejdą następny raz, to wyrwą instalacje ze ścian, wtedy na remont trzeba będzie wydać jeszcze więcej - mówi Lekszycki. Zapewnia jednak, że zapał im nie minął.



Wit - Pią Wrz 05, 2008 12:18 pm


Na ratunek małym kinom
dziś
Dziś o godz. 18 pod hasłem "Ratujmy jedyne kino w Będzinie" odbędzie się bezpłatny koncert jazzowy Tomek Bura Quartet.

Ma zainteresować nie tylko mieszkańców tego miasta losami kina "Nowość", które może zostać zamknięte. Tymczasem dziś małe kina mają szanse na przetrwanie. Pokazał to przykład Kina Studyjnego Kadr w Dąbrowie Górniczej, które z powodzeniem działa w Pałacu Kultury Zagłębia już blisko rok.

- Widza trzeba przyciągnąć nie tylko na film. Pokazać, że to miejsce może tętnic życiem na różne sposoby - przekonuje Katarzyna Maciejewska z Ośrodka Kultury w Będzinie, który jest współorganizatorem imprezy.

Multipleksy kuszą lepszym dźwiękiem, wygodniejszymi fotelami, gigantycznymi ekranami. Ale małe kina też mają swoje zalety.

- Chętniej zaglądają do nas osoby starsze. Jest kameralniej, nie ma tego szumu. Dźwięk można dostosować do życzeń widza. Niższe są też ceny biletów. Obniżamy je jeszcze, kiedy na seans przychodzi cała rodzina - mówi Lucyna Czajka, która z mężem Markiem próbuje ocalić będzińskie kino od zapomnienia. I dodaje, że dla stałych bywalców znajdzie się także gratis kawa czy herbata.

- Przychodzą tu dzieci na bajeczki za cztery złote, całe świetlice środowiskowe. Jak ich tego nagle pozbawić - pyta pani Lucyna.

Kinem opiekuje się od pięciu lat. Placówka utrzymuje się dlatego, że poza właścicielami jest tu tylko operator.

- Poprzedni właściciel zatrudniał kasjerów, bileterów. Sporo osób. I niestety musiał zrezygnować. A ja się staram nawet sama sprzątać. Bo kocham to kino - mówi.

Przyznaje, że kino ma konkurencję i to bardzo blisko. Z jednej strony dwa nowoczesne kina w Sosnowcu, z drugiej kino mniejsze w dąbrowskim Pałacu Kultury.

- Kino w Dąbrowie ma się całkiem nieźle, dużo pomaga im miasto. Nam też ostatnio urząd trochę pomógł, będziemy mieli już na czynsz. Najbardziej boję się jednak zimy. Opłaty za energię są ogromne - mówi zmartwiona pani Lucyna.

Kino ma ciekawą historię. Znajduje się w starej części miasta, w jednej z największych kamienic (obok synagogi Mizrachi). Od lat 90. kino przechodzi z rąk do rąk, - Ma za małą promocję. Może przydałaby się przytulna kafejka. Klimat starego, przedwojennego kina - mówi Beata Drzewiecka, będzinianka.

Kino Studyjne Kadr w dąbrowskim Pałacu Kultury Zagłębia ma widzów na dwóch codziennych seansach. Zwłaszcza, że są to często niewyświetlane gdzie indziej produkcje czeskie, francuskie, czy hiszpańskie. Zachowało klimat sprzed lat. Tylko sprzęt i wyposażenie są nowe, m.in. dzięki dotacji z Instytutu Sztuki Filmowej.

- Projekt wpisał się w oczekiwania mieszkańców i amatorów dobrego kina. Remont robiliśmy częściowo w formie czynu społecznego, ale było warto - mówi Grzegorz Perz, dyrektor PKZ.

W PKZ działa też Amatorski Klub Filmowy Kadr oraz Filmowy Klub Dyskusyjny.

- Zachęcamy widzów do głębszej refleksji i dzielenia się spostrzeżeniami na temat sztuki filmowej. Poza tym mamy teraz aż dwie sale projekcyjne i myślę, że może uda się kiedyś zorganizować u nas nawet festiwal filmowy - podkreśla Grzegorz Perz.

--------------------------------------------------------------------------------

Z Adamem Pazerą, kierownikiem kina Światowid w Katowicach rozmawia Magdalena Nowacka.

Jest pan od wielu lat szefem kina, które przetrwało nawał multipleksów i wciąż cieszy się popularnością. Jaka jest recepta na taki sukces?

Na pewno doświadczenie i pasja. Ja filmem zajmuję się już od lat 80., kiedy prowadziłem dyskusyjny klub filmowy, studiowałem także filmoznawstwo. Po drugie, trzeba zaprzyjaźnić się z widzami, traktować ich osobiście, z szacunkiem. Tu nie ma miejsca na burkliwe bileterki. Trzeba rozmawiać z widzami o filmach, doradzać. Kolejna rzecz to forma promocji, czyli otoczka, która towarzyszy projekcji. Czasem wystarczy odrobina wyobraźni a koszty są naprawdę niewielkie. Jak wyświetlamy film "Czarna owca" to sprowadzamy zwierzątko na premierę i robimy z nim widzom zdjęcia za darmo.

A co z repertuarem, jak zdobyć dobre filmy?

I tu koło się zamyka. Jeśli dystrybutor będzie wiedział, że zapewnimy dużą frekwencję, to szybciej ten film dostaniemy. Tak więc najbardziej chodzi o to, żebyśmy my przyciągnęli widzów na różne sposoby. A wtedy zdobędziemy też filmy.

Czy jest szansa na powrót małych kin. Czy multipleksy z komercyjnym podejściem już się "przejadły"?

Ależ oczywiście, moim zdaniem to "przejedzenie" już widać. Tylko gdzie te studyjne kina mają się pojawić? Większość od lat jest zamknięta. Trzeba się poważnie zastanowić, jak je przywrócić i z czyją pomocą.

Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni

http://bedzin.naszemiasto.pl/wydarzenia/894255.html
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 1 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 131 wypowiedzi • 1, 2, 3
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •