[Piłka nożna] Mistrzostwa Świata 2010 / Euro 2008
Wit - Czw Cze 15, 2006 8:24 am
heh....tylko Klose i Podolski wczoraj nic nie pokazali...fartowna brama w 92 minucie.....pasuje jak ulał do naszych daremniaków
Niemcy są słabi....Polacy beznadziejni...to daje szanse w drabince Anglii Argentynie, Holandii lub Portugalii
miglanc - Czw Cze 15, 2006 8:34 am
Anglia tez jest slaba, oni sa przemeczenie meczami ligi krajowej i Ligi Mistrzow. Ja sadze ze te mistrzostwa to bedzie Copa America. Liderami sa Argentyna i Brazylia inne latynoamerykanskie druzyny moga sprawic niespodzianke. Osobiscie kibicuje Portugalii, ale ci zawsze maja pecha.
jacek_t83 - Czw Cze 15, 2006 8:42 am
[web]http://www.skyscrapercity.com/showpost.php?p=8872187&postcount=327[/web]
salutuj - Czw Cze 15, 2006 8:42 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Czw Cze 15, 2006 8:43 am
Anglia nie jst słaba Miglanc
W pierwszym meczu zargali asekuracyjne. To samo bedzie z Trynidadem....póki nie padnie pierwsza bramka.
Lampard i Gerrard szykują się na Brazil...którą mam nadzieje wcześniej wyeliminuja Czesi
salutuj - Czw Cze 15, 2006 8:43 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Czw Cze 15, 2006 8:48 am
Paweł coś ty się tak na tą Ole uprał?? Kto to??
Kris - Czw Cze 15, 2006 8:55 am
Wielka piłkarska rywalizacja: piłkarskie mecze Polski Śląsk - Niemiecki Śląsk. Część II: lata 30.
Curt Stanitzek, utalentowany bramkarz VfR Gleiwitz, bronił w opisywanych przez nas meczach w 1937 i 1938 roku. Po wojnie został wywieziony na niewolnicze roboty do jednej z kopalń Donbasu, skąd już nie wrócił
fot. archiwum Pawła Czado
Mecz Niemiecki Śląsk - Polski Śląsk na stadionie im. Adolfa Hitlera w mieście Hindenburg (dziś Zabrze) w 1935 roku. Ernest Wilimowski zdobył w tym meczu trzy gole
fot. archiwum Tomasza Kozika
Przed meczem na nieistniejącym stadionie Policyjnego KS w październiku 1936 roku. Z prawej Niemcy, z lewej Polacy (tyłem Teodor Peterek)
Fot. Dawid Chalimoniuk / AG
Piłkarze Polskiego Śląska wybiegają na zaśnieżoną murawę w Bytomiu przed ostatnim meczem obu zespołów w styczniu 1939 roku
Fot. archiwum Mariana Lubiny
Jeden z dziennikarzy, zachłyśnięty wspaniałą grą Polskiego Śląska we wrześniu 1935 roku, nie zauważył, że sędzia nie uznał dla zwycięzców jednego gola. Stąd błędny rezultat 10:1 (było 9:1)
Paweł Czado, Marian Lubina 13-06-2006 , ostatnia aktualizacja 13-06-2006 20:15
Od wielkiego meczu Niemcy - Polska w Dortmundzie dzielą nas godziny. Nastroje smętne, bo forma biało-czerwonych najsłabsza ze wszystkich drużyn na mundialu. Ku pokrzepieniu serc przypomnijmy więc "Grunwald piłkarstwa niemieckiego", jaki zdarzył się w Katowicach ponad 70 lat temu. Dziś o zaciętej rywalizacji drużyn piłkarskich Polskiego i Niemieckiego Śląska w latach 30.
Wczoraj pisaliśmy o przewadze piłkarzy niemieckich w latach 20., ale w następnym 10-leciu sytuacja diametralnie się odwróciła. W tym czasie po wschodniej stronie granicy nastąpił wysyp wybitnych piłkarzy z Ernestem Wilimowskim na czele, którzy nie dość, że gromadnie trafiali do polskiej reprezentacji, to jeszcze decydowali o jej obliczu. Ślązacy wiele znaczyli podczas meczów biało-czerwonych na olimpiadzie w Berlinie w 1936 roku i na mistrzostwach świata we Francji dwa lata później. W tym czasie kilku ich kolegów z Gliwic i Bytomia zdołało się wprawdzie przedrzeć do kadry Niemiec, ale na to, by wystąpić na najważniejszych światowych imprezach, byli już za słabi. Nic dziwnego, że na mecze z Polskim Śląskiem niemieccy działacze zaczęli zasilać skład graczami z Breslau, którzy regularnie brali udział w rozgrywkach o mistrzostwo Niemiec. Także strona polska starała się wystawić jak najsilniejszy skład, ale nie zawsze się jej to udawało. Kiedy w 1934 roku nasi działacze dowiedzieli się o ściągnięciu na mecz graczy wrocławskich, Śląski OZPN zaczął starać się o przełożenie ligowego meczu Warta Poznań - Ruch Wielkie Hajduki, bo chciał, żeby w spotkaniu zagrali zawodnicy ówczesnych mistrzów Polski. PZPN się jednak nie zgodził. "Naszym naczelnym władzom nie zależy widocznie na zrehabilitowaniu się - chociaż częściowo po porażce w Warszawie [kilka dni wcześniej odbył się prestiżowy międzypaństwowy mecz pierwszych reprezentacji przegrany przez Polskę 2:5 - oba gole zdobyli Ślązacy: Wilimowski i Karol Pazurek - przyp. autora]" - narzekała prasa.
Mecz w Bytomiu w 1934 roku zbiegł się z unormowaniem stosunków polsko-niemieckich (w poprzednim roku w związku z napiętymi stosunkami dyplomatycznymi mecze w ogóle się nie odbyły). "Tuż przed meczem kapela hitlerowska po wyjściu drużyn na boisko i powitaniu przez Sportfuehrera Floerera odegrała hymny, które publiczność wysłuchała na stojąco" - pisała "Polska Zachodnia". Organizatorzy przewidzieli ulgi tramwajowe dla kibiców jadących na ten mecz za granicę: "W godz 12-14 pasażerowie linii tramwajowej do Bytomia mogą skorzystać z biletów dziecięcych, o ile wykupią bilety powrotne".
Jako ciekawostkę dodajmy fakt, że w 1934 roku podczas meczu na stadionie Policyjnego KS-u w Katowicach (nieistniejące boisko przy dzisiejszej ul. Moniuszki) pierwszy raz zagrano hitlerowski człon hymnu narodowego Niemiec, tzw. Horst Wesselied, obowiązkowy od 1933 roku. Było to prawdopodobnie pierwsze publiczne zagranie zmodyfikowanego niemieckiego hymnu na ziemiach polskich.
Mały, a przy tym otyły
Równo cztery lata przed wybuchem wojny na stadionie katowickiej Pogoni doszło do meczu, który odbił się szerokim echem nie tylko nad Wisłą, ale i w Niemczech. 1 września 1935 roku Polacy odbili sobie wszystkie wcześniejsze niepowodzenia. Niemcy nie spodziewali się takiej klęski w najczarniejszych snach - zostali rozbici aż 1:9! Na boisku Pogoni w Katowicach podopieczni kapitana związkowego Feliksa Dyrdy znokautowali rywali, doprawdy niewiele brakowało, a mecz zakończyłby się dwucyfrowym rezultatem. "Niemcy grali systemem W-M, polski zespół bez specjalnego systemu, ale natomiast żywiołowo, bardzo szybko" - relacjonowała prasa. Najlepszy był będący w fantastycznej dyspozycji strzeleckiej Edmund Giemsa z Ruchu Wielkie Hajduki, który zaliczył hat trick. Zwłaszcza jego rzut wolny po godzinie gry był przedniej urody. "Giemsa spowodował, że samopoczucie moralne tyłów drużyny niemieckiej było zupełnie słabe (...). Tem czem Giemsa osłabiał siły moralne przeciwników, podnosił duch i zapał zespołu, do którego należał" - pisała z emfazą "Polska Zachodnia".
Goście próbowali powstrzymać rozpędzonych rywali, ale bez efektu. Po przerwie najlepszy ich gracz, reprezentant Niemiec Richard Malik, został przesunięty z ataku do pomocy, żeby uporządkować grę, ale nie był w stanie sprostać wszystkim zadaniom. Słabo zagrał bramkarz Preussen Zaborze Bonk, po meczu dziwiono się powszechnie, że reprezentant na akademicką olimpiadę piłkarską w Budapeszcie przepuścił aż dziewięć bramek.
Drużynę Niemieckiego Śląska stać było tylko na honorowy gol z karnego Reinharda Schaletzkiego, o którym "Oberschlesische Wanderer" napisał, że dla niemieckiego piłkarstwa na Górnym Śląsku znaczy tyle samo, co dla polskiego Ernest Wilimowski. To duża przesada, faktem jednak jest, że wyróżniający się postępującą łysinką Schaletzki zaliczył w 1939 roku dwa mecze w pierwszej reprezentacji Niemiec. "Trzech bramek mogła drużyna niemiecka uniknąć" - skomentował z żalem "Kattowitzer Zeitung".
- Goście nie docenili naszej drużyny - stwierdził triumfujący Józef Żółtaszek, ówczesny prezes OZPN-u i jednocześnie szef śląskiej policji. Za to także obecny na meczu generalny konsul niemiecki w Katowicach dr Noeldeke musiał czerwienić się w loży honorowej.
Do rewanżu w Bytomiu Niemcy przygotowywali się bardzo starannie. "Wątpimy jednak, czy uda im się na reprezentacji Śląska zdobyć choć jedną bramkę" - pisała kpiąco "Polska Zachodnia". Udało się dziesięć minut przed końcem, ale Polacy znów wygrali.
Polska publiczność, która tłumnie zjechała do Bytomia na tamten mecz, miała powody do satysfakcji. Jej drużyna grała znacznie lepiej.
Nieszczęsnego Bonka w bramce gospodarzy zastąpił Kurpanek, ale jego forma także pozostawiała wiele do życzenia. Kibice nie żałowali mu szyderstw: "Mały, a przy tem otyły i ciężki, nie robi dobrego wrażenia". Nie mogący pogodzić się z porażką gospodarzy zaczęli grać bardzo brutalnie: po przerwie Teodor Peterek i Hubert Gad zostali zniesieni z boiska. Wprawdzie obaj wrócili, ale do końca meczu Gad tylko statystował.
Sześć strzałów w słupek
Świetnie w meczach obu Śląsków spisywał się oczywiście Ernest Wilimowski, choć akurat w tym słynnym spotkaniu na stadionie Pogoni nie wystąpił. Nadzwyczajnie zagrał za to parę miesięcy wcześniej, w marcu 1935 roku. Z okazji oddania do użytku Adolf Hitler Kampfbahn (dziś stadion Górnika) do Zabrza przyjechała reprezentacja Polskiego Śląska. Bohaterem był "Ezi", który zdobył aż trzy gole i uratował remis 3:3. Pierwsza bramka padła po jego dalekim, precyzyjnym strzale, druga - po szybkiej zespołowej akcji, trzecia - po pięknej główce z podania klubowego kolegi Teodora Peterka. - Zwycięstwo leżało w granicach naszych możliwości - podkreślał oglądający ten mecz Józef Kałuża. Selekcjoner polskiej reprezentacji na meczach obu Śląsków był regularnym i stałym gościem.
Z powodu ligi meczów reprezentacji Polski coraz trudniej było o wolne terminy. Śląscy kibice zawsze czekali na te mecze, więc grano nawet w... święta. W drugi dzień świąt, 26 grudnia 1937 roku, na Stadionie im. Hindenburga w Bytomiu reprezentacja Polskiego Śląska wygrała z gospodarzami 4:2. Goście mogli wygrać znacznie wyżej. "Wystarczy przytoczyć, że piłka sześć razy uderzała w słupek bramki i powracała do pola gry, że kilka murowanych pozycji zostało zmarnowanych, że stan kornerów brzmiał 11:1 na korzyść Polaków - by ocenić, jaką mieli przewagę" - podkreślała "Polska Zachodnia". Zespół gości wystąpił bez kilku asów: odbywających służbę wojskową Jerzego Wostala, Huberta Gada i Ewalda Dytko, którzy nie otrzymali pozwolenia na wyjazd za granicę.
Polscy dziennikarze tak rozbestwili się dobrymi wynikami, że nie oszczędzali swoich nawet po wygranym meczu, co wcześniej było nie do pomyślenia. Po tym meczu prasa skrytykowała Ewalda Cebulę (wówczas Śląsk Świętochłowice), który "pieczołowicie obsługiwał łączników, co uznano za wadę. Nie chciał uwierzyć w swoją wartość i nie ryzykował strzałów".
Źle na śniegu
Ostatni mecz obu Śląsków odbył się w styczniu 1939 roku, kiedy stosunki polsko-niemieckie były już bardzo napięte. Trzy dni wcześniej minister spraw zagranicznych Józef Beck spotkał się w Berchtesgaden z Hitlerem, szefem niemieckiej dyplomacji Joachimem von Ribbentropem i ambasadorem w Warszawie Hansem von Moltke. Rozmowy nie przyniosły większych efektów. Tymczasem na Śląsku emocjonowano się meczem, który otwierał sezon '39. W tym czasie nie było jeszcze wygód, o czym może świadczyć fakt, że na spotkanie do Bytomia selekcjoner Kałuża w towarzystwie kapitana związkowego OZPN-u Pawła Lubiny pojechał zwykłym autobusem.
Niemcy bardzo chcieli wygrać i w ostatnim meczu obu zespołów im się to udało. Porażka nieoczekiwana, "tym bardziej że nawet najbardziej szowinistycznie nastawieni widzowie przepowiadali zwycięstwo gości". Pogoda była fatalna, gracze często zapadali się po kostki w śniegu. Niemcy mieli satysfakcję, bo w 79. minucie grający w dziesiątkę gospodarze dołożyli piątego, zwycięskiego gola, wygrywając 5:3. Satysfakcja gospodarzy była wielka, bo od 1934 roku Niemcy nie wygrali żadnego spotkania i właśnie w tym spotkaniu przełamali passę. "Strona polska postawiła na nogi wszystko, na co było ją stać, w tym ośmiu reprezentantów Polski. Atak z Wilimowskim, który czuł się nieswojo na śliskiej, zaśnieżonej murawie, nie zademonstrował swoich możliwości. Jego dryblingi i indywidualna gra natrafiła na dobrą obronę przeciwnika" - pisał "Kattowitzer Zeitung".
W tym ostatnim meczu po obu stronach wystąpiło mnóstwo znakomitości; goście to była właściwie reprezentacja Polski z fantastycznym kwintetem napastników Wostal i Piontek (obaj AKS Chorzów) oraz Peterek, Wilimowski, Wodarz (wszyscy Ruch), kadrowiczami byli także pomocnicy Piec i Dytko oraz Giemsa, który od czasów słynnego 9:1 przeszedł z ataku do obrony.
Niemiecką defensywę stanowiło żelazne trio Vorvaerts Rasensport Gleiwitz - bramkarz Otto Mettke oraz obrońcy Richard Kubus i Wilhelm Koppa. Najwybitniejszy z nich Kubus zagrał nawet w reprezentacji Niemiec. Zmarł niespełna 20 lat temu. W pomocy wyróżniał się Florian Bismor, as Preussen Zaborze. Bramki strzelał nawet z 40 metrów, na co dzień był urzędnikiem w gminie. Po wkroczeniu Sowietów na Śląsk wyjechał w głąb Niemiec, grał po wojnie w TSV 1860 Monachium. Tragicznie skończył za to klubowy kolega Bismora, napastnik Adolf Obstoj, który w tym ostatnim meczu strzelił Polskiemu Śląskowi jedną bramkę. Na boisku słynął z uderzeń oddawanych z potworną siłą - ponoć austriacki bramkarz Platzer, próbując kiedyś obronić piłkę, którą Obstoj kopnął z rzutu karnego, połamał palce... W czasie wojny Obstoj został wcielony do Wehrmachtu i wysłany na front wschodni. Za odmowę sforsowania odcinka frontu (przedtem zginęli wszyscy jego poprzednicy) został zastrzelony przez oficera. Był jeszcze skrzydłowy gliwickiego Vorwaerts Rasensport Hubert Renk, który w ostatnim meczu przeciw Polskiemu Śląskowi zdobył dla Niemców dwa gole. Znany był z tego, że kopał piłkę tylko lewą nogą, prawa służyła mu do podpierania. Podobno właśnie dlatego nie udało mu się zadebiutować w reprezentacji Niemiec. Warto dodać, że po wojnie piłkarz grał w polskiej lidze - w barwach Szombierek Bytom...
WYKAZ MECZÓW
Prezentujemy unikatowy wykaz protokołów meczowych między Polskim i Niemieckim Górnym Śląskiem. Zdajemy sobie sprawę z niekompletności opracowania - zarówno ówczesne gazety niemieckojęzyczne po obu stronach granicy, jak i polskojęzyczne nie prowadziły wówczas dokładnych statystyk. Tam, gdzie brak informacji o strzelcach goli, składach, sędziach i frekwencji, wstawiono pytajnik
MECZE W LATACH 30.
19 października 1930, Zabrze, stadion Preussen
Niemiecki Górny Śląsk 0 (0)
Polski Górny Śląsk 2 (0)
Bramki: Kuchta (20.), Goerlitz (43.)
Niem. G. Śląsk: Kurpanek I - Paluschinski, Urbainski - Malik II, Hanke, Nowak - Boguda, Kurpanek II, Malik I, Klemens, Pryssok
Pol. G. Śląsk: Mrozek - Konieczny, Lober - Kazimierczak, Pielorz, Gabryś - Riesner, Nastula, Goerlitz, Kuchta, Lamusik
sędziował: ?; widzów: 6000
20 września 1931, Katowice, stadion Pogoni
Polski Górny Śląsk 2 (1)
Niemiecki Górny Śląsk 1 (1)
Bramki: Herich (2) - dla Polski
Pol. G. Śląsk: Mrozek - Sośnica, Mocek - Kazimierczak, Goerlitz, Knapczyk - Dudek, Geisler, Herich, Latusiński, Pośpiech
Niem. G. Śląsk: Prysok - Strewitzek I, Klemens - Cieska, Paluschinski, Bittner - Kurpanek II, Malik II, Koppa, Hanke, Malik I
sędziował: Lustgarten (Kraków); widzów: ponad 3000
22 maja 1932, Bytom, stadion 09 (?)
Niemiecki Górny Śląsk 1 (0)
Polski Górny Śląsk 1 (1)
Bramki: 0:1 Pośpiech (5.), 1:1 Morys (81.)
Niem. G. Śląsk: ?
Pol. G. Śląsk: ?
sędziował: Dudek (Gliwice); widzów: 10000
18 marca 1934, Bytom, Stadion im. Hindenburga
Niemiecki Górny Śląsk 0
Polski Górny Śląsk 0
Niem. G. Śląsk: Kurpanek - Malik I, Koppa - Widera, Lachmann, Nowak - Wilschek, Hawlitzek, Morys, Malik II, Waclawik
Pol. G. Śląsk: Strauch - Wadas, Michalski - Garus, Zarzycki, Badura - Urban, Giemsa, Peterek, Wilimowski, Wodarz
sędziował: Hanusek (Zabrze); widzów: ponad 20 000
16 września 1934, Katowice, stadion Policyjnego KS
Polski Górny Śląsk 0 (0)
Niemiecki Górny Śląsk 2 (2)
Bramki: 0:1 ?, 0:2 ?
Pol. G. Śląsk: Andrzejewski - Michalski, Sośnica (Mausel) - Bieniok, Piec, Moczka (Kaźmierczak) - Stefan, Herisch, Gad, Bryła, Olbrycht
Niem. G. Śląsk: Bauer - Koppa, Voidt - Richter, Paschke, Langer - Wilschek, Malik, Dankert, Urbainski, Wierschen
sędziował: Drozd (?); widzów: 5000
24 marca 1935. Zabrze, Stadion im. Adolfa Hitlera
Niemiecki Górny Śląsk 3 (1)
Polski Górny Śląsk 3 (1)
Bramki: 0:1 Wilimowski (20.), 1:1 Schwieder (33.), 1:2 Wilimowski (46.), 2:2 Drobny (4?), 2:3 Wilimowski (59.), 3:3 Drobny (5?)
Niem. G. Śląsk: Kurpanek - Motzek, Voidt - Wydra, Heinzel, Przybilla - Michatsch, Jaskolla, Schwieder, Baron, Drobny
Pol. G. Śląsk: Andrzejewski (Tatuś) - Stefan, Michalski - Nowakowski, Badura, Waluś - Piec, Giemsa, Peterek, Wilimowski, Wodarz
sędziował: Gerlach (Wrocław); widzów: 8000
1 września 1935, Katowice, stadion Pogoni
Polski Górny Śląsk 9 (3)
Niemiecki Górny Śląsk 1 (0)
Bramki: 1:0 Peterek (18.), 2:0 Giemsa (20.), 3:0 Wodarz (21.), 4:0 Więcek (46.), 5:0 Giemsa (49.), 6:0 Giemsa (61. z wolnego), 6:1 Schaletzki (72. z karnego), 7:1 Wodarz (73.), 8:1 Peterek (84.), 9:1 Peterek (89.)
Pol. G. Śląsk: Andrzejewski - Stefan, Michalski - Waluś, Badura, Dziwisz (46. Kala) - Więcek, Giemsa, Peterek (28. Żychoń), Piontek (46. Smoleń), Wodarz
Niem. G. Śląsk: Bonk - Riedl, Lux - Brzenczek, Soika, Przybilla - Pogoda, Schaletzki, Juretzki, Malik, Drobny
sędziował: ?; widzów: 10000
1 marca 1936, Bytom, stadion im.Hinenburga (?)
Niemiecki Górny Śląsk 1 (0)
Polski Górny Śląsk 3 (1)
Bramki: 0:1 Wodarz (?), 0:2 Piec (65.), 1:2 Morys (80.), 1:3 Wodarz (85.)
Niem. G. Śląsk: Kurpanek - Koppa, Kubus - Wydra, Schatton, Richter - Wilschek, Lachmann, Schwieder, Morys, Cyranek
Pol. G. Śląsk: Tatuś - Rurański, Michalski - Dytko, Badura, Piec II - Piec I, Giemsa, Peterek, Gad, Wodarz
sędziował: Achtelik (Wrocław); widzów: 16 000
4 października 1936, Katowice, stadion Policyjnego KS-u
Polski Górny Śląsk 3 (2)
Niemiecki Górny Śląsk 2 (2)
Bramki: 1:0 Cebula (35.), 1:1 Schatton (36.), 1:2 Kokot (40.), 2:2 Giemsa (84.), 3:2 Giemsa (87.)
Pol. G. Śląsk: Mrugała - Stolarczyk, Seifert - Waluś, Badura, Piec II - Kessner, Wostal, Piontek, Cebula, Michalik (46. Giemsa)
Niem. G. Śląsk: Kurpanek - Koppa, Kubus - Wydra, Schatton, Nowak - Wilschek, Kokot, Malik, Schanscha, Cyranek
sędziował: ?; widzów: 8000
26 grudnia 1937, Bytom, Stadion im. Hindenburga
Niemiecki Górny Śląsk 2 (0)
Polski Górny Śląsk 4 (2)
Bramki: 0:1 Piec I (10.), 0:2 Wilimowski (27.), Wilimowski (60.), Cebula (6?)
Niem. G. Śląsk: Stanitzek - Koppa, Kubus - Wydra, Lachmann, Nossek - Kruzel, Eckert, Pawlitzki, Pischzek, Cyranek
Pol. G. Śląsk: Zdeblok - Michalski, Kinowski - Bendkowski, Piec II, Skrzypiec - Piec I, Piontek, Cebula, Wilimowski, Wodarz
sędziował: Buetner (Bytom); widzów: 8000
5 lutego 1938, Katowice, stadion Pogoni
Polski Górny Śląsk 2 (0)
Niemiecki Górny Śląsk 1 (0)
Bramki: 1:0 Piec I (?), 2:0 Wilimowski (?), 2:1 ?
Pol. G. Śląsk: Zdeblok - Kinowski, Giemza - Bendkowski, Dytko, Wostal - Piec I, Piontek, Gad, Wilimowski, Wodarz
Niem. G. Śląsk: Stanitzek - Koppa, Kubus - Josephus, Nossek, Schubert - Grzesik, Wilschek, Wydra, Eckert, Gierth
sędziował: ?; widzów: 12 000
8 stycznia 1939, Bytom, Stadion im. Hindenburga
Niemiecki Górny Śląsk 5 (2)
Polski Górny Śląsk 3 (1)
Bramki: 1:0 Renk (3.), 2:0 Pischzek (21.), 2:1 Wostal (35.), 3:1 Schaletzki (65.), 3:2 Piontek (69.), 4:2 Obstoj (70.), 5:2 Renk (84.), 5:3 Piontek (86.)
Niem. G. Śląsk: Mettke - Koppa, Kubus - Wydra, Nossok, Bismor - Grzesik, Pischzek, Obstoj, Schaletzki, Renk
Pol. G. Śląsk: Mrugała - Kinowski, Giemza - Bentkowski, Piec II, Dytko - Wostal, Piontek, Peterek, Wilimowski, Wodarz
sędziował: Peters (Berlin); widzów: 4000
Dodajmy, że w latach 1925-1931 reprezentacja Polskiego Śląska grała także z reprezentacją Wrocławia. Rozegrano osiem spotkań: cztery razy wygrali Polacy, dwa razy wrocławianie, dwa razy był remis. Stosunek bramek: 16:18.
Paweł Czado, Marian Lubina
MarcoPolo - Czw Cze 15, 2006 9:53 am
Czesi maja ostatnio okres urodzaju.
http://www.pudelek.pl/galeria/54
jacek_t83 - Czw Cze 15, 2006 10:00 am
Salutuj, ta panna ktora wrzuciles wcale nie jest taka fajna. Ta jest lepsza:
A teraz Germany:
Italia:
Bikini summer
A fan smiles prior to the beginning of the group B match of the soccer World Cup 2006 between England and Paraguay.
a teraz cos extra
Franz's arm candy
German top-model Heidi Klum walks on stage with German soccer great Franz Beckenbauer. (Michael Probst/Associated Press)
With the President
German top-model Heidi Klum and German President Horst Koehler on stage before the final draw for the 2006 World Cup in Leipzig, Germany.
(Thomas Kienzle/Associated Press)
Which is the real trophy?
Heidi Klum and German Football Federation President Gerhard Mayer-Vorfelder present the World Cup draw.
(Alexander Hassenstein/Getty Images)
ahh te mistrzostwa
SPUTNIK - Czw Cze 15, 2006 10:10 am
Czesi maja ostatnio okres urodzaju.
!@#$% !!! jaką ona ma talię
MarcoPolo - Czw Cze 15, 2006 10:13 am
Zapewne niedojada, dlatego kleski urodzaju nie mozna traktowac doslownie.
absinth - Czw Cze 15, 2006 10:14 am
mnie sie tutaj podoba:
ach te ÄeskĂŠ holky
SPUTNIK - Czw Cze 15, 2006 10:22 am
Zapewne niedojada, dlatego kleski urodzaju nie mozna traktowac doslownie.
no raczej nie , ona ma po prostu świetną figurę.
Gdyby niedojadała to "siadły by" jej również piersi , które w dużej mierze skałdają sie z tkanki tłuszczowej ( więcej o budowie piersi na PM ) a to co ma na silikony nie wygląda
MarcoPolo - Czw Cze 15, 2006 10:29 am
Hehhe badzmy powazni!
Powracajac do tematu dzis mecz ostatniej szansy ajesli sie powiedzie to znowu mecz ostatniej szansy a potem znowu.
jacek_t83 - Czw Cze 15, 2006 10:38 am
Wracajac do tematu:
Superkibic
Najbardziej sexy kibicow ma Anglia:
Kris - Czw Cze 15, 2006 10:52 am
POLSKA :!:
http://sport.rtl.de/fussball/wm2006_65802.php
Bruno_Taut - Czw Cze 15, 2006 12:41 pm
heh....tylko Klose i Podolski wczoraj nic nie pokazali...fartowna brama w 92 minucie.....pasuje jak ulał do naszych daremniaków
Niemcy są słabi....Polacy beznadziejni...to daje szanse w drabince Anglii Argentynie, Holandii lub Portugalii
Polacy zagrali swój najlepszy mecz od lat, a przegrali, bo po prostu Niemcy są znacznie lepsi. I tak sukcesem polskiej reprezentacji jest to, że opadła z sił około 75-tej minuty, a nie po godzinie. Podolski, a zwłaszcza Klose zagrali nieźle - szkoda, że nie wykorzystali dobrych sytuacji w pierwszej połowie. Liczę, że w dalszej części turnieju górnośląski duet napastników dostarczy powodów do dumy.
Po polskiej stronie walecznością i kondycją imponował Smolarek - widać, że uczył się grać na Zachodzie.
jacek_t83 - Czw Cze 15, 2006 4:50 pm
a Anglia slabiutko, slabiutko jak na razie
MarcoPolo - Czw Cze 15, 2006 4:53 pm
Trinidad, Tobago, Trinidad, Tobago!
Hoover - Czw Cze 15, 2006 5:13 pm
Trinidad, Tobago, Trinidad, Tobago!
sie zdecyduje hehehehe... joke
MarcoPolo - Czw Cze 15, 2006 5:56 pm
Szkoda chlopakow z Karaibow, opadli z sil w koncowce, ech. :/
Przypominalo to wczorajszy mecz.
jacek_t83 - Czw Cze 15, 2006 5:56 pm
To nie fair!!!
Bruno_Taut - Czw Cze 15, 2006 6:10 pm
;)
Szkoda chlopakow z Karaibow, opadli z sil w koncowce, ech. :/
Przypominalo to wczorajszy mecz.
Wczoraj mogło/powinno być po meczu już w pierwszej połowie, a dziś wyglądało to troche inaczej. Anglia chyba jednak jest za słaba na medal.
Wit - Czw Cze 15, 2006 6:34 pm
"Football is comig home"
Fajnie, że już Rooney wrócił
jacek_t83 - Czw Cze 15, 2006 6:57 pm
"Football is comig home"
No way Puchar przyjedzie do Europy ale na pewno nie na wyspy!:P
Przeciez oni mieli cufala ze wygrali ten mecz!! wcale nie sa tacy dobrzy!!
Wit - Czw Cze 15, 2006 8:08 pm
Taaaak....dośrodkowanie Becksa na wieżowca czy strzał Gerrarda to był cufal
maly10000 - Czw Cze 15, 2006 8:40 pm
Cóż jak dla mnie to Crouch faulował obrońcę przy tej główce bo widział że nie dosięgnie łebem bez wspomagania
MarcoPolo - Pią Cze 16, 2006 3:52 pm
Kibic nie wytrzymał po porażce Polaków
dziś
Panie, ale to był huk, jakby atom! Podeszłam szybko do okna i zobaczyłam na chodniku rozwalony telewizor - tak zaczyna swą opowieść Otylia Iwańska, mieszkanka kamienicy przy ulicy Mikołowskiej w Katowicach, nieopodal Pałacu Młodzieży. Jej sąsiad po meczu Niemców z Polską postanowił wyładować złość na... odbiorniku typu "Neptun" wyprodukowanym w 1988 roku!
Miazga, jaka została z biednego "Neptuna", jest niezbitym dowodem, że przed swą śmiercią zaliczył długi lot...
Iwańska mieszka na parterze. Jeszcze wczoraj przed jej oknem leżały szczątki telewizora.
- To sąsiad z czwartego piętra wyrzucił ten telewizor. On już dawno mówił, że jak Polska przegra z Niemcami, to tak zrobi. Było już późno, huknęło tak, że głowa boli! Ale się wystraszyłam. Zresztą pełno ludzi było w oknach. Rano już przyszli tacy, co coś tam pozbierali, pewnie na złom - dodaje Iwańska.
Niestety, wskazany przez nią sąsiad z czwartego piętra zapewniał nas, że z jego okna "nie poleciał żaden telewizor". Jednocześnie przekonywał, że "nawet go w domu nie było". Inny lokator zasłaniał się snem: "Spałem, jestem chory, nic nie słyszałem". Gdyby nie kawałki odbiornika obok barierek odgradzających chodnik od ulicy, można byłoby pomyśleć, że nic się nie stało tej pamiętnej nocy z 14 na 15 czerwca 2006 roku...
A pani Iwańska? Może to ona wyrzuciła telewizor i zwala na sąsiada - zakiełkowała nam myśl godna słynnego detektywa Sherlocka Holmesa.
- Ja mam nowy telewizor, dopiero co kupiłam. Oglądałam mecz, trzymałam kciuki za naszych. Jak Polacy dojdą do półfinału, to dostanę z powrotem pieniądze. Szkoda, że przegrali, bo już chyba nie ma na to szans? - szukała jeszcze nadziei sympatyczna pani.
(tok) - Dziennik Zachodni
Wczoraj tam przechodzilem i widzialem szczatki odbiornika.
jacek_t83 - Pią Cze 16, 2006 3:54 pm
choc w sumie szkoda telewizora
jacek_t83 - Pią Cze 16, 2006 6:42 pm
A juz za pare sekund:
Viva Mexico
Wit - Pią Cze 16, 2006 9:13 pm
Buhahah....o ile generalnie Meksyk uwielbiam, to piłkarsko ich po prostu nie znoszę....szkoda, ze jutro Iran dostanie łupnia od Portugalii....tak to placki kukurydziane wejdą do 1|8
Argentyna dziś gromi Serbię....bardzo słabą Serbię, więc nie róbcie z nich juz mistrzów. Holandia może jeszcze coś pokazać....generalnie wszystko zależy od meczu na szczycie w tej grupie ARG - HOL
Generalnie trochę niestrawiedliwa okazuje sie tabelka tegorocznych MŚ...naprwdę dobre drużyny stoczą mecze na na śmierć i życie w 1/8 i 1/4 (Niemcy, Holandia, Argentyna, Anglia, Portugalia), gdy po drugiej stronie posostaje oprócz Brazylii mocna Hiszpania i może Włosi lub Czesi...słaba Francja przy odrobinie szczęścia może być wysoko
Kris - Nie Cze 18, 2006 6:37 am
By wspomóc reprezentację
18.06.2006 00:21
Nietypowy sposób na dopingowanie swojej drużyny narodowej znaleźli pracownicy fabryki Toyoty w angielskim Burnaston.
Zamiast wywieszać flagi z okien swoich samochodów zespół 40 kierowców i pracowników spędził 12 godzin ustawiając 400 Yarisów w kształt... gigantycznej angielskiej flagi!
Wynik jest imponujący. "Flaga" ma 80 metrów długości i 40 szerokości, nic dziwnego więc, że najlepiej widać ją z powietrza.
Fabryka w Burnaston, gdzie oprócz Yarisów powstają Corolle i Avensisy jest największym przedsięwzięciem Toyoty w Wielkiej Brytanii. Zatrudnionych jest w niej ponad 4 tysiące osób, które produkują nowy samochód co 45 sekund.
Nie wiadomo tylko, jak tę inicjatywę przyjęli japońscy szefowie firmy... Reprezentacja tego kraju przecież również uczestniczy w niemieckich finałach...
(INTERIA.PL)
jacek_t83 - Nie Cze 18, 2006 6:59 am
^^ ale fajne
a swoją drogą to niezłe bęcki wczoraj Czesi dostali od afrykańczyków
a Włosi też niczego specjalnego nie pokazali Let me hear you say: U.S.
Osek - Nie Cze 18, 2006 9:14 am
generalnie kibicuje europejskim zespołom, ale w tej grupie życzyłbym wyjścia Czechom i Amerykanom. Afrykańczycy ani mnie ziębią, ani grzeją, a Włosi za grę i ten chamski faul de Rossiego niech lepiej wracają do domciu.
jacek_t83 - Pon Cze 19, 2006 3:42 pm
a juz za niedlugo: саудівсьа аравія - Україна
Сьогодні або ніколи!!!
Вперед, хлопці!!!
Україно, забивай!!! (дуже прошу...)
SPUTNIK - Pon Cze 19, 2006 4:26 pm
a juz za niedlugo: саудівсьа аравія - Україна
Сьогодні або ніколи!!!
Вперед, хлопці!!!
Україно, забивай!!! (дуже прошу...)
qrde yaca co CI się stało z tymi krzesełkami ? tu się po ludzku pisze
jacek_t83 - Pon Cze 19, 2006 5:05 pm
0:3 Ukrajina vpered!!!
DivinaCommedia - Pon Cze 19, 2006 5:45 pm
4:0 pomarańczowa rewolucja w piłce...
DivinaCommedia - Pon Cze 19, 2006 5:47 pm
a juz za niedlugo: саудівсьа аравія - Україна
Сьогодні або ніколи!!!
Вперед, хлопці!!!
Україно, забивай!!! (дуже прошу...)
qrde yaca co CI się stało z tymi krzesełkami ? tu się po ludzku pisze
Oskar - Pon Cze 19, 2006 5:57 pm
a juz za niedlugo: саудівсьа аравія - Україна
Сьогодні або ніколи!!!
Вперед, хлопці!!!
Україно, забивай!!! (дуже прошу...)
Już Wam tłumaczę:
"Arabia Saudyjska - Ukraina
Teraz albo nigdy!!!
Do przodu, chłopcy!!!
Ukraino, wygrywaj!!! (Bardzo proszę...)"
jacek_t83 - Pon Cze 19, 2006 6:00 pm
Brawo Oskar (nie mylic z Oskarem Bravo ) !!! Jak to milo ze ktos mnie rozumie
Widze ze jak pojedziemy na Ukraine to nie bedziemy miec problemu, z... no wiesz jak jest
salutuj - Pon Cze 19, 2006 7:02 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
DivinaCommedia - Pon Cze 19, 2006 8:44 pm
chaciałam napisać, że cieszę się, że Hiszpania wygrywa...
jacek_t83 - Pon Cze 19, 2006 8:58 pm
Brawo Oskar (nie mylic z Oskarem Bravo ) !!! Jak to milo ze ktos mnie rozumie
Widze ze jak pojedziemy na Ukraine to nie bedziemy miec problemu, z... no wiesz jak jest
Z... pisaniem? bo do innych rzeczyh nie trzeba znać cyrylicy.
np do gotowania
Wit - Wto Cze 20, 2006 6:37 am
Turniej robi się coraz ciekwaszy.
Dziś niby już wszystko wiadomo, ale zarówno w grupie A i B będzie dziś walka o pierwsze miejsce, co ma znaczenie w rozkładzie dalszej drabinki. I tak np. Niemcy wygrywając dziś zapewnią sobie spotkanie z Brazylią dopiero w finale. Ciewawe, jak zagra Anglia i Szwecja, bo na razie obie ekipy nie zachwycają.
No i dziś ostatni mecz Polski...
jacek_t83 - Wto Cze 20, 2006 7:47 am
http://www.youtube.com/watch?v=_zhHqJ6mCt0&
jacek_t83 - Wto Cze 20, 2006 5:01 pm
4:0 pomarańczowa rewolucja w piłce...
jakos mi wczesniej ucieklo
чотири : зеро Футбольна помаранчева революція
kocham ten język Я люби українець мова
Bruno_Taut - Wto Cze 20, 2006 5:33 pm
Górnoślązacy strzelili trzy bramki w meczu Niemcy - Ekwador. Dwie Miro Klose, trzecią Podolski. Klose idzie na króla strzelców.
Wit - Śro Cze 21, 2006 6:46 am
Podział na drabinkę niemiecko - brazylijską w drodze do finału stał się faktem. Gospodarze spotkają się ewentualnie z faworyzowaną Brazylią dopiero w finale. Anglia wpadła do "grupy brazylijskiej"
Ciekawie będzie dzisiaj, choć awansujących z grup C i D praktycznie znamy. Argentyna wygrywając dziś grupę, oznacza to że 1/4 raczej zagrają z GER/SWE. Poza tym szykuje się ciekawy mecz w 1/8 Portugalia-Holandia
A o Polsce można powiedzieć tylko tyle, że ...byli
maly10000 - Śro Cze 21, 2006 8:12 am
Jeśli ktoś używa Firefoxa to tu jest dodatek wyświetlający na bieżąco wyniki meczy Mistrzostw Świata i najróżniejszych lig wedle wyboru (polskiej nie ma ) i według mnie jest rewelacyjny (absloutnie się nie narzuca ale wyświetlany w dobrym miejscu - w pasku na dole).
Wit - Czw Cze 22, 2006 10:27 am
Hehe....dziś ważny mecz, czyli Czechy - Włochy...może być remis, ale USA nie może przegrać z Ghaną...wtedy wchodzą obie europejskie Ekipy
Oskar - Czw Cze 22, 2006 4:13 pm
No i Polak załatwił Czechów.
Andrzej - Czw Cze 22, 2006 4:46 pm
hurrrraaa czesi do domu
ale sie ciesze
nie wiem dlaczego ale nigdy nie lubilem ich sportowcow zawsze mnie wkurza ze sa lepsi od nas
jacek_t83 - Czw Cze 22, 2006 4:47 pm
^^ to jakies kompleksy
a ja sie ciesze, ze Ghana przeszla :D
salutuj - Czw Cze 22, 2006 4:50 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Czw Cze 22, 2006 6:59 pm
Lijepa nasa domovino,
Oj junacka zemljo mila,
Stare slave djedovino,
Da bi vazda sretna bila!
Mila, kano si nam slavna,
Mila si nam ti jedina.
Mila, kuda si nam ravna,
Mila, kuda si planina!
Teci Savo, Dravo teci,
Nit' ti Dunav silu gubi,
Sinje more svijetu reci,
Da svoj narod Hrvat ljubi.
Dok mu njive sunce grije,
Dok mu hrasce bura vije,
Dok mu mrtve grobak krije,
Dok mu zivo srce bije!
salutuj - Czw Cze 22, 2006 9:31 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Czw Cze 22, 2006 9:34 pm
Klapa te słowiańskie ekipy
Żal i Czechów i Chorwatów....przegrały dziś przede wszystim taktycznie.
Jutro liczę na cud....i przebudzenie się Francji oraz Torresa idącego po króla strzelców
jacek_t83 - Pią Cze 23, 2006 6:51 am
Nie dobrze, nie dobrze, malo wczoraj nie rozwalilem telewizora jak ogladalem ten mecz Hrvatski z kangurami
Zostala juz tylko jedna ekipa ze wschodniej Europy - Ukraina! Ще не вмерла України!
http://www.youtube.com/watch?v=yqIXTN-Q ... ed&search=
Wit - Pią Cze 23, 2006 9:40 pm
Mecze grupowe się skończyły...teraz tylko gra o być albo nie być
Małe podsumowanie dotychczasowej fazy mistrzostw z mojej strony
GrA
Zasłużone zwycięstwo Niemców z kompletem punktów. Dobra i skuteczna gra ...a bramki strzelają Ślązacy
Polska zawiodła....i to właściwie tyle. Ekwador był do ogrania.
GrB
Wygrał mój faworyt Anglia, ale grą nie przekonuje. Bardzo nierówno, ale możliwości niesamowite. Szwecja też na plus...szybka i ale mało skuteczna...odwrotnie niż Anglia
GrC
Czyli "grupa śmierci". Przede wszystkim szkoda Wybrzeża, które zrobiło bardzo pozytywne wrażenie. Jednak tą grą tylko do przodu potraciło bramki.
Argentyna mocna...nawet za bardzo, ale można z nią nie przegrać.
Holandia mnie nie zachwyciła...młody zespół Van Bastena, to jeszcze chyba nie to.
GrD
Wygrał kolejny mój faworyt czyli Portugalia...praktycznie bez wysiłku.
Reszta mnie nie interesowała, choć jako drugi mógł być Iran
GrE
Tu mamy moje drugie (po Polsce) rozczarowanie...Czesi. Pierwszy mecz super i nadzieje...potem już tylko źle.
Odmłodzeni Włosi grają to co zawsze i znów skutecznie...będą daleko.
Ghana mnie nie zauroczyła niczym
GrF
Brazylia niemrawa, ale i tak poza zasięgiem.
Ciekawi Chorwaci przejechali się na szkole Hiddinka...szkoda.
Myślałem, że Japonia pokaże więcej
GrG
Słabej Francji udało się jednak awansować, starzy coś próbują, ale to już nie ta forma....młodzi niezgrani. Francję czeka rewolucja i tak.
Wygrała Szwajcaria, ciekawy młody zespół budowany pod ME za dwa lata właśnie w Szwajcarii i Austrii. Trzeba uczyć się ich nazwisk
Dobrze, że Korea dostała w d....strasznie ich nie lubię za zeszły mundial
GrH
Dominacja bardzo dobrej Hiszpanii....oby tak dalej.
Ukraina musiała poradzić sobie z arabami i broni honoru słowiańskich ekip
Teraz system pucharowy....już jutro wielkie emocje, ale o tym jutro
Wit - Sob Cze 24, 2006 2:55 pm
Zaczyna sie...Niemcy - Szwecja.....za kim jesteście?
Dla mnie niech wygra lepszy....
salutuj - Sob Cze 24, 2006 5:03 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Sob Cze 24, 2006 5:09 pm
Poldi gol
Ćwierćfinał raczej Niemcy - Argentyna.....będzie się działo
Wieczorem chyba nawet na tych amerykańców nie patrzę
maciek - Sob Cze 24, 2006 5:36 pm
Włąśnie czytam sobie Echo, i czytam...Michał Skowronek, kolega z klasy napisał i wydał książkę "Piłkarskie Mistrzostwa Świata. Niemcy 2006"
Brawo Michał:)
P.S. Jacek jego brata wczoraj poznałeś na imprezie urodzinowej ...Ten, który był przebrany w mudurek kujonka
m20 - Sob Cze 24, 2006 5:43 pm
Rozumiem że ta ksiązka nie zajmuje sie kwestia sportowa, skoro zostala wydana w trakcie mistrzostw ?
maciek - Sob Cze 24, 2006 5:49 pm
To kompedium wiedzy o Mistrzostwach Swiata od poczatku do mundialu w 2006.
Wit - Nie Cze 25, 2006 6:18 pm
England nadal spaceruje, ale juz jest w ćwierćfinale
Dziś wieczorem pierwszy wielki szpil moich ulubieńców....Orenje młodzi i sukcesy jeszcze przed nimi...dlatego kibicuję wielkiemu Figo i jego kompanii
Safin - Nie Cze 25, 2006 9:30 pm
England nadal spaceruje, ale juz jest w ćwierćfinale
Dziś wieczorem pierwszy wielki szpil moich ulubieńców....Orenje młodzi i sukcesy jeszcze przed nimi...dlatego kibicuję wielkiemu Figo i jego kompanii
To masz sukces, Portugalia gra dalej, tylko nie wiadomo kim. A tak anrpwdę to z wyniku może byc zadowolony głównie sędzia Ivanow.
Wit - Nie Cze 25, 2006 9:42 pm
Mecz był brudny, ale Portugalia okazała sie być o bramkę sprytniejsza....gorzej, że w ćwierćfinale mam dylemat?....Anglia- Portugalia....jestem załamany
Oskar - Nie Cze 25, 2006 9:42 pm
@Safin
Nie do końca, bo chyba zgubił jedną kartkę.
Przyznam, że po raz pierwszy oglądam mundial bez emocji, może to sprawka naszych "..., ale skrzydlatych", ale mam jakieś wrażenie niezbyt wysokiego poziomu spotkań. Może to pogoda?
Inna sprawa, ze chyba ten mundial nie odkrywa żadnych gwiazd, tak naprawdę wszyscy grają już w Chelsea, Arsenalu, Barcelonie etc. Nawet najlepsi zawodnicy niektórych klubów grzeją tam ławę i chyba brakuje jakiegoś nieznanego talentu, ktory nagle zachwyciłby kibiców i ... menedzerów.
No i faworyci wygrywają, tak naprawdę poza Ghaną i Australią nie ma jakiejś wielkiej niewiadomej, chociaż znając składy obydwu drużyn przed mistrzostwami można było założyć, że kopciuszkami nie będą. W Korei takich drużyn było kilka, we Francji mniej, a znowu w USA były niemal same nowe wielkie drużyny, dziś oglądamy albo starych wyjadaczy, albo młode gwiazdy, które już odnalazły swoje miejsce w renomowanych zespołach.
Kibicuję Argentynie, bo łączą w sobie technikę, taktyczne wyszkolenie i mają Riquelme, ale spodziewam się, że wygrają Niemcy, którzy z każdym meczem są coraz silniejsci. Zobaczymy - ich spotkanie już wkrótce.
salutuj - Nie Cze 25, 2006 10:17 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Pon Cze 26, 2006 8:35 am
Anglia gra jakieś popłuczyny futbollu
We wczorajszym meczu z Ekwadorem to malo sie nie zesr*** no ale w końcu wymęczyli to 1:0 farciarze
a dziś znowu trzymam kciuki za Ukraine
Ще Не Вмерла Україна
Ні Слава Ні Воля
Ще Нам Браття Українці
Усміхнеться доля
Вперед, хлопці!!!
Вперед, Україно!!!
MarcoPolo - Pon Cze 26, 2006 10:10 am
Ale byl okropny mecz. Ale ciesze sie ze Portugalia gra dalej. Szkoda van Bastka.
salutuj - Pon Cze 26, 2006 9:38 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Pon Cze 26, 2006 9:58 pm
Slava Ukrajina!!!
СЛАВА УКПРАЇНА
salutuj - Pon Cze 26, 2006 10:00 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Pon Cze 26, 2006 10:02 pm
Wlosi tez dzis nic specjalnego nie pokazali dzis. A ten karny to byl zamarkowany
salutuj - Pon Cze 26, 2006 11:19 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Wto Cze 27, 2006 8:19 am
dopingoweałem Ukrainę grała lepiej, ale przyznam że dziwie ze sie tak namęczyli z tym remisem skoro sędzia im sprzyjał nieco
ale Ukraina wcale nie gra dobrze, choc trzeba przyznac ze graja lepiej od naszych złamsów i jak na debiut w takiej imprezie juz i tak bardzo daleko zaszli i zycze im jak najlepiej zwlaszcza ze mamy razem z nimi organizowac Euro2012 wiec niech chociaz oni pokaza, ze umia w bala kopac
Україна найкраща, бо ми браття, козацького роду
salutuj - Wto Cze 27, 2006 11:08 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Wto Cze 27, 2006 9:19 pm
Kijów świętuje zwycięstwo: http://www.youtube.com/watch?v=nBtPFyIsHQc
salutuj - Wto Cze 27, 2006 10:53 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
MarcoPolo - Wto Cze 27, 2006 10:58 pm
Tez tak mowie Pawel!
Wit - Śro Cze 28, 2006 6:43 am
Lubię obie reprezentacje, ale liczyłem, ze w tym turnieju Hiszpanie stać na znacznie więcej. Jednak Francuzi zagrali jak profesorowie, mądra obrona i skuteczny atak i Zizou!!! Wciąż wielki!!
A Hiszpania....jak zwykle Szkoda...
W sumie Mundial jak dla mnie na razie udany....w najlepszej ósemce 5 moich ulubionych teamów (z 7-miu startujących) + zawsze ciekawie grająca Brazylia i Argentyna.
Typy na ćwierćfinały
Niemcy - Argentyna X - karne dla GER
Włochy - Ukraina 1
Anglia - Portugalia 1X
Brazylia - Francja 1X
jacek_t83 - Śro Cze 28, 2006 7:26 am
jechane żabojady!!1
ee tam, teraz przynajmniej moge chodzic w mojej bluzie France i nikt sie nie bedzie czepial
salutuj - Śro Cze 28, 2006 7:43 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Czw Cze 29, 2006 8:01 am
Україно, забивай!
http://www.youtube.com/watch?v=lhODCknAjsE
salutuj - Czw Cze 29, 2006 8:18 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
jacek_t83 - Czw Cze 29, 2006 8:48 am
http://www.youtube.com/watch?v=cU0Eho3kkjs&mode=related&search=
to jest ta wloska finezja i technika??
http://www.youtube.com/watch?v=VhRnDu2YUng&mode=related&search=
moga se z Kuszczakiem rece podac
salutuj - Sob Lip 01, 2006 9:02 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Nie Lip 02, 2006 7:48 pm
Hurra
Mistrzostwa mogę przestać oglądać, bo w grze są tylko drużyny, którę lubię i od początku kibicowałem....brawo Europa. wszystko jedno, kto teraz wygra...i tak bedę się cieszył...Niemcy, Włochy, Portugalia i Francja są wielkie
salutuj - Nie Lip 02, 2006 10:19 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Nie Lip 02, 2006 10:44 pm
hehe(Gmoch)....Brazylia była tak słaba, że słaba Francja to była przeszkoda za trudna, hehe(Gmoch}
COME ON EUROPE !!!
salutuj - Nie Lip 02, 2006 11:00 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Osek - Pon Lip 03, 2006 8:44 am
brazil byli po prostu przereklamowani. Mam wrażenie, ze pojechali na Mundial z nastawieniem takim jak druzyna Engela, czyli obrośnięci w piórka. Uwazam, ze zasłużenie odpadli, bo nic defacto nie pokazali przez całe mistrzowstwa.
A Argentyna już w meczu z Meksykiem pokazała, ze nie jest jak być powinno. I nie wnikam, czy to wina trenera, czy nie. Z Niemcami prawie nie oddawali celnych strzałów na bramkę. Sędzia jak to gospodarzom pomagał, ale nie wypaczył jakoś obrazu meczu. Nieuznanie karnego dla jednej z druzyn przy kontrowersyjnym faulu, czy ręce, to jednak chleb powszedni w meczach i dla mnie nie wpływa na ocenę gry zespołu, bo i gol zdobyty w takich okolicznościach można powiedzieć, że jest samobójczy.
Z gry oba zespoły były równorzędne, choć przewaga psychiczna Niemców dała sie odczuć, a wyszła w rzutach karnych, które jak dla mnie nie są loterią jak to się powszechnie uważa. Równie dobrze można powiedzieć, ze sytuacja sam na sam z bramkarzem to tez loteria. Prawidłowo strzelony karny jest nie do obrony, tak więc jaka w tym loteria? Te same czynniki składają sie na sukces w karnym, co w akcji napastnika z gry.
Moim faworytem są Niemcy, choć przekonałem się do nich w trakcie Mundialu. Grają naprawde mądrze no i ten "nasz" atak jest naprawde skuteczny...., no i to co robi i zrobił z tą drużyną Kliensman też mi się bardzo podoba.
jacek_t83 - Pon Lip 03, 2006 9:38 am
Mowilem ci Pawel ze Brazylia nie bedzie mistrzem
Mistrza zdobeda Niemcy a wlasciwie śląski atak w druzynie niemieckiej
salutuj - Pon Lip 03, 2006 2:26 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Oskar - Pon Lip 03, 2006 3:23 pm
Też się cieszę, że Brazylia odpadła, nic nie pokazali, grali beznadziejnie i gdyby Ronaldo troche nie ustrzelił, to chyba zostaliby w grupie. Francuzi grają o wiele efektowniej na tych mistrzostwach niż ich ostatni rywale. Poza tym są drużyną, a nie jedenastką gwiazdeczek.
Co do półfinałów - ciężko powiedzieć, zeby byli w nich pewniacy. Niemcy i Włosi to dość wyrównane drużyny, preferują inny styl i w związku z tym wszystko może zależeć od dyspozycji obrońców. Portugalia jest na fali, ale Francuzi dopiero sie rozkręcają, wiec może być też ciekawie. Jednak pierwsza prawa wydaje się być silniejsza i chyba z niej pochodzić będzie kolejny mistrz.
jacek_t83 - Wto Lip 04, 2006 9:36 pm
nie cierpie tych makaroniarzy!!!
mam nadzieje ze Francja zdobedzie mistrza, bo jak to beda oni to chyba przestane ogladac ten sport
stolek - Wto Lip 04, 2006 9:44 pm
Wygrali zasłużenie
Ale mecz był meczem na miarę finału.
Francja może mieć problemy......................i dobrze
miglanc - Wto Lip 04, 2006 10:36 pm
Tak Wlosi zasluzenie wygrali. Mam nadzieje ze wygraja turniej. Francuzow nie lubie, a Portugalczycy tylko udawac faule potrafia.
salutuj - Śro Lip 05, 2006 7:07 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
miglanc - Śro Lip 05, 2006 10:04 am
WIesz co to jest juz standard i wszystkie druzyny tak robia, nawet ci najwspanialsi i najcudowniejsi Niemcy. Ale Portgalczycy zdaje sie poza faulowaniem i udawaniem fauli nic nie potrafia. A nie przepraszam - C. Ronaldo potrafi jeszcze plakac jak 3 letnie dziecko. Po tym co zrobili w meczu z Holandia nie chcialbym aby doszli do finalu.
MarcoPolo - Śro Lip 05, 2006 10:06 am
Kolega chyba znacznie przesadza.
miglanc - Śro Lip 05, 2006 10:11 am
Wiesz co lubilem te druzyne, fajnie grali na Euro. ale w tym turnieju to prezentuja malo sportu, a duzo wyrachowania. Jesli tak ma wygladac przyszlosc pilki noznej to ja dziekuje...
MarcoPolo - Śro Lip 05, 2006 10:48 am
Francuzi tez duzo nie przedstawiali az do czasu. Tez uwazam ze ten mundial nie jest ich duzym osiagnieciem ale z tym, ze oni tylko symulowac faule potrafia, to raczy Pan zartowac.
jacek_t83 - Śro Lip 05, 2006 9:06 pm
Allez les bleus!!!!
miglanc - Śro Lip 05, 2006 9:09 pm
Sprawiedliwosci stalo sie zadosc. Na nic zdalo sie udawanie fauli przez C. Ronaldo. Portugalia mimo iz byla w sumie mocniejsza, przegrala. Tak wiec Wlosi nie beda miec wiekszych problemow z wygraniem mistrzostwa.
Hoover - Śro Lip 05, 2006 9:33 pm
Sprawiedliwosci stalo sie zadosc. Na nic zdalo sie udawanie fauli przez C. Ronaldo. Portugalia mimo iz byla w sumie mocniejsza, przegrala. Tak wiec Wlosi nie beda miec wiekszych problemow z wygraniem mistrzostwa.
Kto jak kto, ale Włosi to są najmocniejsi.... w udawaniu fauli. W niczym więcej.
Jak to mawiają: Więcej szczęścia niż rozumu.
Natomiast Francja gra mądrze...
jacek_t83 - Śro Lip 05, 2006 9:41 pm
Kto jak kto, ale Włosi to są najmocniejsi.... w udawaniu fauli. W niczym więcej.
Jak to mawiają: Więcej szczęścia niż rozumu.
Natomiast Francja gra mądrze...
Oui
miglanc - Śro Lip 05, 2006 10:20 pm
Jak to mawiają: Więcej szczęścia niż rozumu.
.Dzis to Francuzi mieli duzo szczescia, a malo rozumu.
MarcoPolo - Śro Lip 05, 2006 10:29 pm
Szczegolnie duzo szczescia wykazal Henry, kladac sie ze szczescia w polu karnym.
miglanc - Śro Lip 05, 2006 11:11 pm
Genialny napastnik, ktory w jednym meczu potrafil byc 5 razy na spalonym i zaprzepascic okazje do strzelenia bramki.
salutuj - Czw Lip 06, 2006 6:05 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Czw Lip 06, 2006 6:50 am
Cóż...nieco nieoczekiwany finał, ale grają ekipy z szerokiego grona moich faworytów
Niemcom kibicowałem za Podolskiego, ale Włosi zagrali lepiej.
Wczoraj lepiej wyglądała Portugalia, ale nie miała napastników bajeczne akcje kończyły się na murze Francuzów na 16-stym metrze.
Zizou jest Wielki
DivinaCommedia - Czw Lip 06, 2006 9:10 pm
A ja się cieszę i kibicuję Włochom...oby nie było powtorki z 2000 roku...
Forza Italia
Wit - Sob Lip 08, 2006 3:36 pm
Postanowiłem właśnie, że w finale będę za Francją (stosunek 60/40)
MarcoPolo - Sob Lip 08, 2006 5:51 pm
Bardziej spodobala mi sie Italia na tych mistrzostwach, sprawna druzyna i o dziwo nie opera sie juz tylko na murowaniu bramki.
nielott - Sob Lip 08, 2006 5:52 pm
Troche OT, ale co tam
Dzisiaj z moimi znajomymi stwierdzilismy, ze nie chce nam sie meczu ogladac w domu i najchetniej bysmy gdzies wyszli do knajpy...
I tu powstal problem, gdzie w naszym kochanym miescie mozna zobaczyc mecz (poza 3 poziomem i stracholem - gdzie pewnie bedzie mecz).
Jesli macie jakies info, to dajcie znac, bo naprawde nie chce mi sie isc na slepo
SPUTNIK - Sob Lip 08, 2006 5:57 pm
wszędzie w prawie kazdej knajpie w Kato. jest w tej chwili telewizor lub rzutnik
miglanc - Sob Lip 08, 2006 9:15 pm
Niemcom nalezal sie medal
kaspric - Nie Lip 09, 2006 9:41 am
zapraszam na gliwicki rynek . W każdym ogródku są ze 2 plazmy lub rzutniki, atmosfera jak w Mediolanie!
maciek - Nie Lip 09, 2006 11:30 am
A ja będę kibicować Włochom. Napolen narobił niezłego syfu na Śląsku prawie 200 lat temu i kara musi być ;-)
absinth - Nie Lip 09, 2006 1:45 pm
zapraszam na gliwicki rynek . W każdym ogródku są ze 2 plazmy lub rzutniki,
w Kato jest chyba to samo ;P
maciek - Nie Lip 09, 2006 1:58 pm
zapraszam na gliwicki rynek . W każdym ogródku są ze 2 plazmy lub rzutniki,
w Kato jest chyba to samo ;P
Safin - Nie Lip 09, 2006 5:33 pm
zapraszam na gliwicki rynek . W każdym ogródku są ze 2 plazmy lub rzutniki, atmosfera jak w Mediolanie!
Zamiast Kasprica wyśmiewać, pochwalcie! Tyle się gada że atmosfery nam brak, a jak trafiłem na zapomniany przez Ślązaków Bytomski Rynek, to mnie aż zatkało, taka była fiesta! [Grała Brazylia-Japonia]
Pokażmy, że i u nas da się...a kwesti że dojechać ciezko....ciiiii
Do boju FRANCJO!!!
SPUTNIK - Nie Lip 09, 2006 7:56 pm
qrde . niby w finale miałem kibicować włochom ale francuzi jak dotąd pokazali klasę . sam nie wiem
SPUTNIK - Nie Lip 09, 2006 8:47 pm
wygrali w kiepskim stylu :|
miglanc - Nie Lip 09, 2006 9:17 pm
Wlosi byli wymeczeni, ale Francuzom nalezala sie kara za to co zrobil Zidane. Naprawde jest niesamowicie przykro...
Jednak patrzac na caly mundial, to Wlosi generalnie grali lepiej niz Francuzi, ktorzy dopiero w ostatnich meczach pokazali klase.
Kris - Nie Lip 09, 2006 9:44 pm
Mundial- Niemcy 2006 można już uznać za historię. Ciekawe jakie zmiany zaproponuje FIFA, aby uatrakcyjnić widowiskowośc na następnej tego typie imprezie. Może wprowadzi możliwość podglądu video przez sędziów w trakcie meczu, albo w krytycznych decyzjach.? Czy będą montowane czujniki np. w bramkach (tak jak to jest w hokeju)?
Faktem jest też coraz mniejsza ilość bramek w spotkaniach. I okazuje się, że wystarczy strzelić 5 goli aby zostać królem mundialu (74- lato miał 7 trafień, a Szarmach 6)
I szczerze mówiąc - widząc niemieckie stadiony- to boję się o naszą organizację Euro 2012
salutuj - Nie Lip 09, 2006 10:00 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Kris - Nie Lip 09, 2006 10:10 pm
Ale były już takie plany (chciano nawet wprowadzić je na te mistrzostwa, a nawet takie jak poszerzenie bramek). Wszystko zmyślą o sponsarach. [Tak na marginesie: Amerykanie-organizatorzy też planowali jakieś drastyczne zmiany(1994 World Cup USA), ale FIFA nie wyraziła zgody. Amerykanie lubią gry zespołowe w których do końca nie wiadomo, kto wygra (NBA< NHL< NFL...) i są częste przerwy. ]
salutuj - Nie Lip 09, 2006 10:46 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
kaspric - Nie Lip 09, 2006 11:19 pm
Nawet lepiej bo wybór knajp dużo większy.
dobry żart, nie powiem
zapraszam na gliwicki rynek . W każdym ogródku są ze 2 plazmy lub rzutniki,
w Kato jest chyba to samo ;P
Wit - Pon Lip 10, 2006 6:43 am
Eh...nie jestem zadowolony z wyniku finału :|
Francja bardziej mi się wczoraj podobała
Safin - Pon Lip 10, 2006 10:47 am
Akurat te dizałania moim zdaniem zmniejszą widowiskowość. Sprawią, że gra będzie poukładana, mniej emocji ze względu na sędziego. Cały stadion razem sędzią wgapiony w powtórki z 3 kątów, by zobaczyć czy nie było faulu, albo wiele ciekawych akcji udaremnionych, bo piłka wyszła na aut. Podobnie z bramkami ze spalonego, który wymsknął się sędziemu. Do bani.
No być może się mylę
Ja jestem przeciwny jakichkolwiek integracją w układ spotkani czy w wielkość bramek. Ma zostać jak jest. Jedyne co, to zmieniłbym jakoś [pewnie właśnie powtórki na żywo] pracę liniowych, gdyż częściej się zdarze ze właśnie oni spowalniają mecz niż puszczają akcje. A co do finału- ten dobitnie udowodnił jak zespołową grą jest futbol. Nie ma już wielkich gwiazd które same wygrywają mecze. Oraz uwypuklił, jak wszytko się bardzo wacha w tym sporcie. Gdyby Zidane strzelił gola głową chwilkę przed tym jak dostał czerwoną, wszyscy piali by z zachwytu. A tak to cała Francja, a szczegolnie jeden David, przegrała. Ktoś się spodziewał takiego finału?
PIO - Pon Lip 10, 2006 3:16 pm
Brawo ITALIA. Co do zmian w przepisach piłkarskich wprowadziłbym parę innowacji:
1. Sporne sytuacje analizowane sa na powtórkach (Sędzia by miał mozliwość podpatrzenia)
2. Sprawa doliczania czasu. Przejąc pomysł z hokeja na lodzie. Skrócić np czas gry do 2 x 25 minut ale w momencie postoju (faule itp) zegar zatrzymuje się
3. Zmniejszyć liczbę zawodników do 10
4. Przy rzutach wolnych zlikwidować murek
5. Wprowadzić chip do piłki
6. Nielikwidowałbym spalonych
7. Bramki maja pozostać takie jak są
Tyle na razie. A teraz czekam na bluzgi
kaspric - Pon Lip 10, 2006 3:56 pm
Brawo ITALIA. Co do zmian w przepisach piłkarskich wprowadziłbym parę innowacji:
1. Sporne sytuacje analizowane sa na powtórkach (Sędzia by miał mozliwość podpatrzenia)
2. Sprawa doliczania czasu. Przejąc pomysł z hokeja na lodzie. Skrócić np czas gry do 2 x 25 minut ale w momencie postoju (faule itp) zegar zatrzymuje się
3. Zmniejszyć liczbę zawodników do 10
4. Przy rzutach wolnych zlikwidować murek
5. Wprowadzić chip do piłki
6. Nielikwidowałbym spalonych
7. Bramki maja pozostać takie jak są
Tyle na razie. A teraz czekam na bluzgi
Ad2 zbyt duża ingerencja
Ad3 to samo - nie zmieniajmy tradycji
Ad4 w jaki sposób? Niewykonalne z technicznego punktu widzenia
Zresztą - naprawdę nie podobał się mundial? Czy liczba bramek się liczy? To jest właśnie piękne w footballu, że czasem 1 bramka rozstrzyga o wszystkim
Jedyne innowacje, które chętnie bym widział to wgląd technicznego w powtórki i możliwość anulowania żółtej kartki przez niegranie danego gracza - np X dostaje żółtą kartkę, w następnym meczu siada na trybunach, w zamian żółtko się anuluje
Wit - Wto Lip 11, 2006 4:40 pm
"Holender Leo Beenhakker został selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski (...)" PAP
Przynajmniej po tych mistrzostwach dorobiliśmy się zagranicznego trenera, tylko czy to coś da polskiej reprezentacji?
Andrzej - Wto Lip 11, 2006 5:56 pm
nic nie da
tu trzeba pracy od podstaw od malych dzieci ale o tym nikt nie mysli wiec nie ma znaczenia jaki bedzie trener polak czy zagraniczny mlody czy stary nic w tej chwili nie jest w stanie poprawic
dopoki gruntownie nie zmieni sie system szkolenia w polsce dopoki nie otoczy sie mlodych chlopakow fachowa opieka dopoki nie znajda sie godziwe pieniadze dla trenerow mlodziezy dopoki bedziemy nic nie znaczacym krajem w pilce noznej
to i tak jest wielkie wydarzenie ze z takim poziomem jaki reprezentuje polska w infrastukturze w podejsciu do pracy od podstaw jednak potrafimy sie zakwalifikowac do finalow tak wielkiej imprezy jak mistrzostwa swiata
DivinaCommedia - Śro Lip 12, 2006 7:58 am
nic nie da
tu trzeba pracy od podstaw od malych dzieci ale o tym nikt nie mysli wiec nie ma znaczenia jaki bedzie trener polak czy zagraniczny mlody czy stary nic w tej chwili nie jest w stanie poprawic
dopoki gruntownie nie zmieni sie system szkolenia w polsce dopoki nie otoczy sie mlodych chlopakow fachowa opieka dopoki nie znajda sie godziwe pieniadze dla trenerow mlodziezy dopoki bedziemy nic nie znaczacym krajem w pilce noznej
to i tak jest wielkie wydarzenie ze z takim poziomem jaki reprezentuje polska w infrastukturze w podejsciu do pracy od podstaw jednak potrafimy sie zakwalifikowac do finalow tak wielkiej imprezy jak mistrzostwa swiata
Prosze nie rozśmieszaj ,mnie.... szwajcaria się też zakwalifikowała mimo, że ma kilka razy mniej mieszkańców niż nasza kraina mlekiem i miodem płynąca, co więcej, Szwajcarzy wyszli z grupy...
Dla mnie jedynym skutecznym rozwiązaniem jest płacenie zawodnikom za wykonaną pracę, a nie dawanie ogromnych zaliczek (reklamy) przed.
4 lata temu drużyna Argentyny, ze względu na ciężką sytuację ekonomiczno - polityczną uich kraju, zrezygnowała z honorarium za udział w MŚ...i dobrze na tym wyszli. A nasi zawodnicy dostają pieniądze za to, że kopną piłkę...i nic im nie wychodzi... Potrzeba innej motywacji, albo podkręcenia kurka ;-)
maly10000 - Śro Lip 12, 2006 8:37 am
No i w tym może Benhakker pomóc, ponieważ widac że jest tyranem (z twarzy) więc może sie coś uda.
salutuj - Śro Lip 12, 2006 8:56 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
maly10000 - Śro Lip 12, 2006 9:23 am
Tak więc nie łudźmy się - trener może co najwyżej dobrze ustawic dotychczasowych zawodników, wybrac jakis nowych dobrych, ale całej sytuacji nie uzdrowi, natomiast moim skromnym zdaniem gdyby wszyscy Polacy byli na mundialu w optymalnej formie i z dobrym trenerem to byliby w stanie wyjśc z grupy i wygrac jeszcze jeden mecz w fazie pucharowej czyli pierwsza ósemka
Bruno_Taut - Czw Lip 13, 2006 2:45 pm
Mundial juz się skończył parę dni temu, ale nie było mnie na miejscu, więc teraz podzielę się swoimi odczuciami.
Niemcy, mój cichy faworyt, ogólnie rozczarowali. Dla finalisty sprzed czterech lat, organizatora mistrzostw, jedyny sukces to zwycięstwo w finale. Niestety, zaskakująco słaba jak na Niemców defensywa, dopuściła się w półfinale koszmarnego błędu i solidny, męski futbol poniósł na mundialu porażkę.
W finale zdecydowanie kibicowałem Francji, która była też w tym meczu drużyną wyraźnie lepszą - w drugiej połowie i dogrywce co najmniej o klasę.
Mecze półfinałowe i te o pierwsze i trzecie miejsce oglądałem gdzieś w Polsce. Miałem okazję doświadczyć bezmiaru polskich kompleksów wobec zachodnich sąsiadów. Teksty: "Zdrajca Klose" były na porządku dziennym. Mam nadzieję, że Klose i Podolski zostaną jeszcze mistrzami świata, a w grupie Niemcy trafią znowu na Polskę.
maly10000 - Czw Lip 13, 2006 5:12 pm
Proponowałbym rozdzielic ten temat na "Polska Reprezentacja Piłki Nożnej" i mundial czy cuś bo o mundialu już nie gada nikt raczej.
Kris - Czw Lip 13, 2006 6:29 pm
nic nie da
tu trzeba pracy od podstaw od malych dzieci ale o tym nikt nie mysli wiec nie ma znaczenia jaki bedzie trener polak czy zagraniczny mlody czy stary nic w tej chwili nie jest w stanie poprawic
dopoki gruntownie nie zmieni sie system szkolenia w polsce dopoki nie otoczy sie mlodych chlopakow fachowa opieka dopoki nie znajda sie godziwe pieniadze dla trenerow mlodziezy dopoki bedziemy nic nie znaczacym krajem w pilce noznej
to i tak jest wielkie wydarzenie ze z takim poziomem jaki reprezentuje polska w infrastukturze w podejsciu do pracy od podstaw jednak potrafimy sie zakwalifikowac do finalow tak wielkiej imprezy jak mistrzostwa swiata
Prosze nie rozśmieszaj ,mnie.... szwajcaria się też zakwalifikowała mimo, że ma kilka razy mniej mieszkańców niż nasza kraina mlekiem i miodem płynąca, co więcej, Szwajcarzy wyszli z grupy...
Dla mnie jedynym skutecznym rozwiązaniem jest płacenie zawodnikom za wykonaną pracę, a nie dawanie ogromnych zaliczek (reklamy) przed.
4 lata temu drużyna Argentyny, ze względu na ciężką sytuację ekonomiczno - polityczną uich kraju, zrezygnowała z honorarium za udział w MŚ...i dobrze na tym wyszli. A nasi zawodnicy dostają pieniądze za to, że kopną piłkę...i nic im nie wychodzi... Potrzeba innej motywacji, albo podkręcenia kurka ;-)
Oskar - Czw Lip 13, 2006 7:07 pm
Polskim piłkarzom wystarczy siedzieć na trybunach zagranicznych klubów i tak garną kasę. Później bajki opowiadają w tv , jakie to mają przygody i jakie osiągnęli doświadczenie w ligach zachodnich. Cóż, powołanie do reprezentacji mają pewne, jak choćby Grześ R.
OT. Taka mała uwaga. W ostatnich dwóch sezonach Rasiak był chyba najlepszym polskim piłkarzem grającym zagranicą. Owszem można mieć wątpliwość co do jego przydatności dla stylu, który miała reprezentacja; natomiast polecam zobaczyć jakie bramki strzelał - godne uwagi i docenione również na wyspach, przede wszystkim tam. Jakość gry jaką prezentował w reprezentacji wynika przede wszystkim z innego stylu, gdzie - co mieliśmy okazję oglądać - szczytem marzeń jest 0:0 i najbardziej wysunięty napastnik gra jeszcze na własnej połowie.
DivinaCommedia - Czw Lip 13, 2006 9:37 pm
W finale zdecydowanie kibicowałem Francji, która była też w tym meczu drużyną wyraźnie lepszą - w drugiej połowie i dogrywce co najmniej o klasę.
Klasę w szczegolności pokazał Zizou dając sie sprowokowac materacowi...no i skończył na macie
Wit - Czw Lip 13, 2006 9:46 pm
Przecież to nie był Zizou
Bruno_Taut - Pią Lip 14, 2006 5:41 am
W finale zdecydowanie kibicowałem Francji, która była też w tym meczu drużyną wyraźnie lepszą - w drugiej połowie i dogrywce co najmniej o klasę.
Klasę w szczegolności pokazał Zizou dając sie sprowokowac materacowi...no i skończył na macie
Wit - Śro Maj 28, 2008 5:52 pm
Chyba najwyższy czas zainteresować się finałami EURO 2008, tym bardziej, że Leo ogłosił skład i mamy w nim dwóch zawodników Górnika. Życzę emocji i owocnych dyskusji podobnie jak dwa lata temu
Leo Beenhakker ogłosił 23-osobową kadrę na Euro 2008.
Zahorski i Pazdan w kadrze na Euro 2008
Znamy już skład polskiej reprezentacji na finały Euro 2008, które odbędą się w Austrii i Szwajcarii od 7 do 29 czerwca. W 23-osobowej kadrze znalazło się dwóch piłkarzy Górnika Zabrze.
Dotychczas kadra "Don Leo" składała się z 26 zawodników. Dzisiaj selekcjoner polskiej reprezentacji skreślił trzy nazwiska, ustalając ostateczny skład kadry na finały Euro 2008. Uznania w oczach selekcjonera nie znaleźli Radosław Majewski, Grzegorz Bronowicki i Radosław Matusiak.
Największym zaskoczeniem jest brak wśród 23 piłkarzy Grzegorza Bronowickiego, obrońcy Crvenej Zvezdy Belgrad. Brak Bronowickiego spowodowany jest kontuzją. Zdaniem Beenhakkera polski obrońca, który zatrzymał w Chorzowie Cristiano Ronaldo, nie wytrzymałby trudów turnieju, ale gdyby był w 100% zdrowy, znalazłby się w kadrze.
Radosław Majewski, który błyszczał w meczu młodzieżówki z Anglią i był odkryciem rundy wiosennej Orange Ekstraklasy także został skreślony. - Jest to młody i przyszłościowy zawodnik - powiedział Leo Beenhakker na konferencji prasowej.
Najmniej zastrzeżeń budzi nieobecność Radosława Matusiaka. "Radogol" jak nazywano go jeszcze w Bełchatowie nie jest w dobrej formie i widać było brak ogrania. Transfer do krakowskiej Wisły miał mu pomóc w powrocie do formy i znalezieniu się w kadrze na Euro2008. Nie wywalczył on sobie jednak miejsca w składzie kolejnego klubu i jego skreślenie jest w pełni uzasadnione. Matusiaka nie uratowała nawet bramka strzelona Macedonii z rzutu karnego.
Michał Pazdan - większość fachowców w Polsce wypowiadała się, że to właśnie młody obrońca z Zabrza powinien zostać skreślony. Pazdan przekonał jednak swoimi występami Beenhakkera i będzie mógł zbierać cenne doświadczenie podczas Euro2008. Polski obrońca w sezonie 2006/2007 występował jeszcze w III-ligowym Hutniku Kraków, skąd przenióśł się do Górnika Zabrze. 14 września 2007 roku zadebiutował w Orange Ekstraklasie w wygranym meczu z Polonią Bytom 4:0. W rozgrywkach I-ligowych rozegrał 19 spotkań, natomiast w Młodej Ekstraklasie zagrał jedenaście razy.
Tomasz Zahorski - Napastnik Górnika Zabrze był typowany do kadry na Euro 2008 i jego brak byłby sporym zaskoczeniem. Selekjoner naszej kadry jednak nie zaskoczył i Zahor pojedzie do Austrii i Szwajcarii. W sezonie 2007/2008, Zahorski rozegrał 30 spotkań, w których zdobył dla Zabrzan 10 bramek. W polskiej reprezentacji wystąpił natomiast ośmiokrotnie , trafiając do bramki rywali tylko raz.
Kadra reprezentacji Polski na Euro 2008:
bramkarze: Artur Boruc (Celtic Glasgow), Tomasz Kuszczak (Manchester United), Łukasz Fabiański (Arsenal Londyn)
obrońcy: Jacek Bąk (Austria Wiedeń), Marcin Wasilewski (Anderlecht Bruksela), Paweł Golański (Steaua Bukareszt), Mariusz Jop (FK Moskwa), Adam Kokoszka (Wisła Kraków), Jakub Wawrzyniak (Legia Warszawa), Michał Żewłakow (Olympiakos Pireus)
pomocnicy: Dariusz Dudka, Wojciech Łobodziński (Wisła Kraków), Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Mariusz Lewandowski (Szachtar Donieck), Rafał Murawski (Lech Poznań), Łukasz Garguła (GKS Bełchatów), Jacek Krzynówek (VfL Wolfsburg), Michał Pazdan (Górnik Zabrze), Roger Guerreiro (Legia Warszawa)
napastnicy: Euzebiusz Smolarek (Racing Santander), Maciej Żurawski (AE Larissa), Tomasz Zahorski (Górnik Zabrze), Marek Saganowski (FC Southampton).
Przemysław Styrna
Wit - Wto Cze 03, 2008 4:42 pm
Jak Euro, to tylko w miasteczku pod Spodkiem
Wojciech Todur2008-06-03, ostatnia aktualizacja 2008-06-03 17:27
Scena przyjechała z Wrocławia, dźwięk z Ostrołęki, a obraz z Torunia. O niecodzienne emocje w piłkarskim miasteczku, które w poniedziałek zostało otwarte pod Spodkiem, zadbają już katowiczanie.
Gdy Euzebiusz Smolarek strzeli w niedzielę Niemcom gola - jakże mocno w to wierzymy! - w miasteczku przy Spodku piłka wpadnie do siatki 32 razy! Tyle bowiem ekranów plazmowych skrywa biały namiot. A to jeszcze nie wszystko, bo na samym środku, tuż pod sufitem, wiszą dwa dodatkowe megaekrany o przekątnej trzech metrów! Wszystkie dostarczyła firma z Torunia.
Budowa miasteczka rozpoczęła się tydzień temu. - To naprawdę żmudna praca. Będzie mogło u nas "zamieszkać" nawet tysiąc osób - mówi Gabriela Kacperska, przedstawicielka firmy Sound of Music, która odpowiada za organizację imprezy.
Na sukces miasteczka będzie pracowało każdego dnia prawie 20 osób. Zaczynają o godz. 15, by skończyć, gdy opadną już wszystkie emocje. A to z pewnością nie stanie się wcześniej niż po pierwszej nocy. I tak aż do 30 czerwca...
Określanie namiotu "miasteczkiem" na pewno nie jest na wyrost. - Całość pożera tyle energii, że wystarczyłoby do oświetlenia małego osiedla domków mieszkaniowych - podkreślają pracownicy techniczni.
O plazmowych ekranach już wspominaliśmy, a do pożeraczy prądu trzeba jeszcze doliczyć 30 głośników. - To prawdziwe armaty dźwięku. Gdy ustawimy je na maksa i jeszcze podbijemy basami, to poczujesz się, jakbyś był na stadionie - mówi o głośnikach o mocy 1500 watów Piotrek odpowiedzialny za nagłośnienie.
Pod dachem, obok flag 16 uczestników Euro, wiszą też "inteligentne światła". - Każde z nich to mały komputer. Mogą świecić w każdym kierunku, w niemal każdej barwie i kształcie słupa światła - tłumaczy Tomek, który wspólnie z Bartkiem odpowiada za oświetlenie namiotu. Obaj na czas mistrzostw zamienili Ostrołękę, skąd przyjechał sprzęt, na Katowice. - Taka praca, ale przecież przyjemna, bo też jesteśmy kibicami - mówią.
W miasteczku będzie można nie tylko oglądać mecze. Dzięki stojącej obok namiotu "bramce radarowej" każdy będzie mógł sprawdzić siłę swego strzału. Są też i megapiłkarzyki, gdzie w rolę figurek-piłkarzy wcielą się powiązani specjalnymi pasami kibice. Będą też konkursy z nagrodami, które poprowadzi Wojciech Król, dziennikarz Antyradia.
"Euro pod Spodkiem" ma być bezpieczną imprezę. Już na bramie wejściowej zwraca uwagę informacja, że "broń palną, noże czy niebezpieczne psy lepiej zostawić w domu". O spokój w miasteczku zadba 15 ochroniarzy, jest tu też punkt medyczny z wykwalifikowanym ratownikiem.
Katowiczanie, którzy wczoraj przechodzili obok Spodka, spoglądali na namiot nieco nieufnie. - Czy to jakieś targi hutnicze? - wskazywali na reklamę Arcelor Mittal, sponsora imprezy, który jest potentatem w tej branży.
- Ludzie muszą się z nami oswoić. Dlatego zaczynamy już teraz, a nie w dniu pierwszego meczu. Nie mam obaw - to będzie strzał w dziesiątkę! To na pewno będzie najlepsze miejsce do oglądania Euro na Śląsku - zapewnia Kacperska.
- Myślę, że tutaj zajrzę. Liczyłem, że pojadę na Euro, ale nie wylosowałem biletu. W namiocie razem z innym kibicami będę miał przynajmniej namiastkę tego, co w Austrii - śmieje się Tomasz Kuczera, student informatyki z Siemianowic Śląskich, który obserwował miasteczko z przystanku tramwajowego na rondzie. Podobne miasteczka powstały też w Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Szczecinie. "Gazeta Wyborcza" jest patronem medialnym miasteczka.
Wit - Pią Cze 06, 2008 9:15 pm
Łukasz Piszczek: szczęście w roli głębokiego zmiennika
rozmawiał: Paweł Czado2008-06-06, ostatnia aktualizacja 2008-06-06 17:43
Łukasz Piszczek, snajper Herthy Berlin w ostatniej chwili wskoczył do kadry Leo Beenhakkera. Zastąpił kontuzjowanego Kubę Błaszczykowskiego. Dzięki temu w drużynie biało-czerwonych zagra przynajmniej jeden Ślązak.
W kadrze jest co prawda dwóch zawodników Górnika Zabrze, ale Tomasz Zahorski pochodzi z Warmii, a Michał Pazdan - z Krakowa. 23-letni Piszczek urodził się w Czechowicach-Dziedzicach, ale tylko dlatego, że, jak mówi jego ojciec Kazimierz, w szpitalu w Pszczynie nie było miejsca. Rodzina Piszczków mieszka w Goczałkowicach, Piszczek - senior też związany jest z piłką od najmłodszych lat. - Tato był trenerem w LKS-ie Goczałkowice (klub A-klasy, przyp.red.) i to jemu zawdzięczam, że trafiłem do piłki - opowiadał piłkarz "Gazecie".
Przed siedmioma laty zawodnik trafił do Gwarka Zabrze. Szybko stał się jednym z najlepszych graczy, w 2003 roku drużyna zdobyła mistrzostwo Polski juniorów. Łukasz trafił do reprezentacji Under-19. - Chłopak ma świetny zmysł taktyczny, dysponuje dobrą techniką, jest szybki i nieźle gra głową - mówił trener Gwarka Janusz Kowalski o uczniu Technikum Gazowniczego w Zabrzu.
Paweł Czado: - Gratulacje. Zaskoczenie pewnie duże.
Kazimierz Piszczek, ojciec Łukasza, wiceprezes LKS Goczałkowice: - Ogromne. Jednocześnie bardzo mi przykro, że taki pech dopadł Kubę Błaszczykowskiego. Także jako kibicowi, bo to świetny piłkarz, wojownik, wielkie wzmocnienie polskiego zespołu. A syn? Zdaję sobie sprawę, że pojechał na Euro w roli głębokiego zmiennika. Nie jest przecież przygotowany do imprezy, nie trenował z drużyną, powołanie zastało go na wczasach na Rodos.
Pan był jego pierwszym trenerem. Od razu było widać, że to talent?
- Wziąłem go na trening jak miał 7-8 lat. Bez fałszywej skromności przyznam, że się wybijał. Jako dziecko wyprzedzał równolatków o 2-3 lata. Kiedy przeszedł z Goczałkowic do Gwarka, strzelał mnóstwo goli. W meczu na Stadionem Śląskim zdobył ich osiem, wypracował dwa karne. Gwarek wygrał bodaj 11:0.
Wybiera się Pan na Euro?
- Nie, skąd nagle wziąć bilety... Mecze wspólnie z żoną Haliną będziemy oglądać w telewizji. Żona jest wielką fanką Łukasza. W tym roku dwa razy byliśmy razem na meczach syna w Berlinie.
Mają Państwo jeszcze jednego syna, który też gra w piłkę.
- Tomek przez wiele lat był obrońcą w GKS-ie Tychy. Niedawno wyjechał do Anglii i piłkę kopie tylko amatorsko.
Pański syn zastąpił prawego pomocnika. W meczu z USA też był próbowany na tej właśnie pozycji. A przecież to urodzony napastnik.
- Wie pan, ani on ani jak nie narzekamy. Pozycji na boisku się nie wybiera. Najważniejsze, że w ogóle ma szanse zagrać na mistrzostwach Europy
mark40 - Pią Cze 06, 2008 9:57 pm
Browary walczą o polskiego kibica
Mimo że Carlsberg jest oficjalnym sponsorem piłkarskich mistrzostw Europy, to i jego konkurenci - Kompania Piwowarska i Grupa Żywiec - otworzą dla kibiców ogródki piwne z telebimami.
UEFA, Europejska Federacja Piłki Nożnej, już na kilka tygodni przed mistrzostwami w Austrii i Szwajcarii zapowiedziała twardą ochronę swoich znaków towarowych, wzorów i haseł. Przestrzegała, że nikt poza oficjalnymi sponsorami Euro 2008 nie może wykorzystywać m.in. logo Euro czy maskotki. UEFA zapowiedziała też, że nikt nie będzie mógł wykorzystywać najważniejszego produktu, czyli samych meczów.
- Bez licencji UEFA nie będzie można publicznie pokazywać meczów Euro 2008 na ekranach, których przekątna ma więcej niż 3 metry. A licencji nie dostały firmy, które nie są oficjalnym sponsorem mistrzostw i są dla tychże sponsorów konkurencją - mówi mec. Tomasz Zahorski ze spółki PL2012, która koordynuje przygotowania do organizacji mistrzostw w 2012 roku w Polsce.
Z browarów oficjalnym sponsorem Euro 2008 jest grupa Carlsberg, a to znaczy, że tylko w ogródkach piwnych tego koncernu można pokazywać mecze na wielkich telebimach.
Mimo to ogródki na ponad 200 osób na czas mistrzostw szykują też dwa największe polskie browary - Grupa Żywiec i Kompania Piwowarska (wspólnie kontrolują ok. 70 proc. rynku).
Warka z Grupy Żywiec swoją Strefę Kibica postawiła w 12 miastach, m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Chorzowie, Bydgoszczy czy Białymstoku. W każdej z nich centralnym punktem jest ogromny ekran o przekątnej ponad 5 metrów.
Mec. Zahorski: - To złamanie zasad UEFA. Grupa Żywiec nie jest sponsorem mistrzostw i nie ma prawa pokazywania meczów dla publiczności na tak ogromnych telebimach. Kancelaria patentowa z Warszawy zajmująca się interesami UEFA w Polsce już bada tę sprawę.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy, że UEFA będzie domagać się od Grupy Żywiec, aby zamontowała telebimy o przekątnej mniejszej niż 3 metry. Inaczej wytoczy Grupie Żywiec sprawę z powództwa cywilnego.
- Jesteśmy zaskoczeni - mówi Eliza Panek, rzeczniczka Grupy Żywiec. - Nasze ogródki piwne oraz piwiarnie były, są i będą, bo nie stawiamy ich tylko dla samego Euro [te w 12 miastach mają być otwarte od 6 do 29 czerwca, czyli dokładnie w czasie mistrzostw]. Oprócz meczów piłkarskich będziemy pokazywać Grand Prix Formuły 1, koszykówkę i inne sporty. Polak musi mieć prawo wyboru przy jakim piwie chce oglądać mecz. W polskim prawie nie ma regulacji zabraniających pokazywanie meczów na wielkich telebimach.
Mec. Zahorski przyznaje, że takich przepisów brakuje: - Do Euro 2012 już na pewno będę. Przypatrujemy się organizacji tych mistrzostw, aby podczas następnych do takich sytuacji nie dochodziło.
Zahorski twierdzi jednak, że UEFA i Carlsberg mogą wytoczyć sprawę Grupie Żywiec choćby na podstawie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
- Będziemy polegać na działaniach podejmowanych przez UEFA - mówi krótko Wojciech Żabiński, Marketing Manager Carlsberg w Polsce
Swoje ogródki na czas mistrzostw otworzyła też Kompania Piwowarska. Tyskie Arena staną we Wrocławiu, Szczecinie i Poznaniu. - Wiemy o obostrzeniach UEFA - mówi Tomasz Kanton, Brand PR Manager Kompanii Piwowarskiej. - Dlatego telebimy w Tyskie Arena mają przekątną mniejszą niż 3 m. Mamy nadzieję, że jeśli w 2012 r. to my zostaniemy oficjalnym sponsorem Euro, inne koncerny też uszanują obostrzenia UEFA.
Gra toczy się o ogromną stawkę. Podczas mundialu w Niemczech w 2006 r. Kompania sprzedała sześć razy więcej piwa niż w tym samym okresie 2005 r.
Źródło: Gazeta Wyborcza
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... ibica.html
Wit - Sob Cze 07, 2008 9:04 pm
Bracia Czesi 1:0 na otwarcie z Helwetami.
Moja ulubiona Portugalia 2:0 z Turcją.....
Jutro mega emocje
ethan - Nie Cze 08, 2008 10:07 am
i do tego jeszcze bramka Sverkosa
19duGens64 - Nie Cze 08, 2008 11:07 am
i do tego jeszcze bramka Sverkosa
depress_wist2 - Nie Cze 08, 2008 11:36 am
Zapraszamy do typowania wyników. Na MM-ce ruszyła LIGA TYPERÓW.
Euro 2008: Rusza liga typerów
Wit - Nie Cze 08, 2008 11:41 am
Dziś wygra...Kubica!
W meczu remis
19duGens64 - Nie Cze 08, 2008 1:52 pm
W meczu remis
A ja myślę, że wygrają Chorwaci!
bty - Nie Cze 08, 2008 10:30 pm
Gratulacje dla Podolskiego!
Ciekawi mnie, czy Niemcy go lubią, jak paraduje w polskiej koszulce i nie szaleje z radości po strzelonej bramce?
salutuj - Pon Cze 09, 2008 6:02 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
plain - Pon Cze 09, 2008 10:50 am
Ja wrócę do artykułu który zachwala tzw. "Acelor Mittal Arena" gdzie postawiono namiot z telewizorami dla kibiców. Zdecydowałem się tam pojechać i zobaczyć mecz przynajmniej z namiastką atmosfery stadionowej. Wszystko było by w porządku bo frekwencja dopisała ale ... (no właśnie u nas zawsze musi być jakieś ale) moim zdaniem organizatorzy przegięli i to okropnie. Bo jeśli chce się promować takie imprezy i dodatkowo na tym zarabiać, to zakaz wejścia w "strefę namiotu" z czymkolwiek do picia jest dla mnie chore.(np.: jakaś Pani nie została wpuszczona bo miała ze sobą butelkę 0,5L wody mineralnej która była już w połowie pusta. Butelka ta musiała wylądować w koszu na śmieci...) Kolejna sprawą są ceny ... podam 3 przykłady
piwo 0,4L - 6zl
kiełbaska z grilla - 11zl
golonko - 22zl
Pozostawiam to "bez komentarza" .....
bty - Pon Cze 09, 2008 10:54 am
Ja słyszałem od Niemców, że się trochę z niego podśmiewują, bo jego wypowiedzi nie są specjalnie błyskotliwe.
Swoją drogą to nie wiem czemu, ale się zdziwili, że ja wiedziałem, że Klose i Podolski są stąd.
Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 717 wypowiedzi • 1, 2, 3