ďťż
 
[Cieszyn] Plany, inwestycje, etc...



Safin - Nie Lip 01, 2007 5:08 pm
Festiwal Nowa Muzyka

7-8.07.2007 Cieszyn

W dniach 7 - 8 lipca, na terenach Campingu Olza w Cieszynie odbędzie się druga edycja Festiwalu Nowa Muzyka, promującego wszelkiej maści nowe i intrygujące brzmienia. Na scenie, oprócz polskich wykonawców zobaczyć będzie można prawdziwe gwiazdy nowego grania, w tym reprezentantów jednej z najważniejszych europejskich wytwórni - Ninja Tune.

Ninja Tune nad Olzą

Zagrają mistrz i guru samplingu Amon Tobin oraz Simon Green, bardziej znany jako Bonobo, specjalista od brzmień downtempo i nu-jazz, który do Cieszyna przyjedzie w pełnym, koncertowym składzie. Na dokładkę zaprosiliśmy również reprezentantów niemieckiej elektronicznej sceny - Michaela Fakescha (założyciela i członka duetu FunkstĂśrung) oraz kontrowersyjnego Otto Von Schiracha, który swym występem skutecznie powinien rozgrzać festiwalową publiczność.

Wśród polskich twórców zobaczymy powracający z nowym albumem projekt Nemezis oraz cenionych, prezentujących zawsze tą samą, wysoką klasę C.H.District, I:Gora i Ślepców. Krótko mówiąc - smakowita, zróżnicowana mieszanka nowych brzmień.

Nie tylko muzyka

Oprócz atrakcji muzycznych zagwarantujemy również doznania wizualne - w Cieszyńskim kinie zobaczymy specjalny projekt Warp Visions, czyli zestaw teledysków, filmów dokumentalnych i innych rarytasów poświęconych jednej z najważniejszych elektronicznych wytwórni - Warp. Zainteresowanych sztuką nagrywania i realizowania nowej muzyki zaprosimy na specjalne warsztaty, które poprowadzą młodzi twórcy. Warto również dodać, że w trakcie trwania Festiwalu Nowa Muzyka w Cieszynie odbywać się będzie impreza Wakacyjne Kadry, podczas której zobaczyć będzie można najciekawsze polskie projekty filmowe.

Mamy nadzieję, że wyjątkowy klimat i magia Cieszyna, jak również silny lineup imprezy zachęcą Was do wzięcia udziału w tym wydarzeniu. Atrakcji nie zabraknie - tego możemcie być pewni :-)

Festiwal Nowa Muzyka odbędzie się na terenie Campingu Olza w Cieszynie. Dokładnych informacji na temat miejsca, dojazdu, bazy noclegowej szukajcie na stronie festiwalowej - www.festiwal.nowamuzyka.pl

Sobota, 7 lipca
Lucas Hulan (Roxy Prague)
C.H. District (m-tronic/elektroklub)
Nemezis (Requiem Records)
K.Mill (Fantomas Crew)
cuefx (SBU/Hipnoza)
Coffie (Fetish/Inq)
Michael fakesh Live Band (K7 Records)
Bonobo Live Band (Ninja Tune Records)

Niedziela, 8 lipca
Kicó (MDFK cru/Hipnoza)
I:GOR (Pandemonium, Deathchant, M-Tronic)
Slepcy (Cock Rock Disco, Ambush)
Dj Diome (Vivacity CZ)
Fisz / Emade / Envee (asfalt records)
Otto Von Schirach (Ipecac Records)
Amon Tobin Surround Sound (Ninja Tune Records)

Imprezy towarzyszące:

Warsztaty Ableton Live - oprogramowania, które kilka lat temu zrewolucjonizowało rynek muzyczny a dziś jest juz standardem wykorzystywanym zarówno w studio jak i na scenie przez najsłunniejszych twórców muzyki elektronicznej.
Spotkanie z tym programem poprowadzą moderatorzy portalu Liveuser.pl. Postarają sie oni przybliżyc choć w niewielkiem stopniu potencjał drzemiący w Abletonie oraz z jego ogromnymi mozliwościami, które bedziecie mogli wykorzystać we własnej zabawie z dźwiękiem czy powaznych produkcjach.

Przegląd polskich produkcji demoscenowych - poprowadzi comankh z grupy madwizards, grafik i vj od kilkunastu lat aktywny na scenie.

W czasie trwania naszego festiwalu w Cieszynie mieć będzie impreza filmowa zatytułowana Wakacyjne Kadry, podczas której będziemy mieli okazję zobaczyć nowe polskie kino - zarówno komercyjne, jak i niezależne. Zapraszamy na stronę Wakacyjnekadry.pl Bilety

Karnet dwudniowy
Do 30 czerwca: 95 zł
Po 30 czerwca: 105 zł

Bilet jednodniowy
Do 30 czerwca: 60 zł
Po 30 czerwca: 70 zł
Bilety nabyć można w serwisach internetowych Ticketportal.pl, Ticketpro.pl, Shortcut.pl oraz w katowickich klubach Elektro i Hipnoza (Plac Sejmu Śląskiego 2).

Więcej o gwiazdach festiwalu

Amon Tobin
Jeden z bardziej uznanych artystów wytwórni Ninja Tune, przedstawiciel specyficznego, własnego gatunku muzyki, pełnego pomieszanych jazzowych sampli, urywków muzyki filmowej, drum'n'basowowych i hip hopowych bitów.
Amon Tobin urodził się w Brazylii, skąd w połowie lat osiemdziesiątych wyjechał na Wyspy, gdzie rodziła się właśnie scena hip hop i breake beat. Zafascynowany nowymi brzmieniami muzyk rozpoczął swą artystyczną działalność w połowie lat '90, nagrywając pierwszy duży materiał, "Adventures In Foam" sygnowany pseudonimem Cujo. Rzecz dostrzegli przedstawiciele labelu Ninja Tune, dla którego Tobin nagrał wszystkie swoje kolejne albumy. Do najważniejszych zaliczyć możemy na pewno "Permutations" (1998, wielki artystyczny i komercyjny sukces brazylijczyka) oraz "Supermodified" (2000, uznawany za największe dzieło Tobina).
Ostatnim krążkiem muzyka jest "Foley Room" z tego roku. Tobin postawił głównie na żywe, nagrywane w podczas specjalnych studyjnych sesji brzmienia. Wśród zaproszonych gości znalazł się m.in. zespół Kronos Quartet, efektem nagrań jest więc krążek prezentujący raz to taneczne, innym razem knajpiane, niemal balladowe brzmienia. Bez wątpienia jedna z płyt roku 2007 - bardzo możliwe, że w Cieszynie posłuchamy obszernych fragmentów właśnie tego albumu.
www.amontobin.com
www.myspace.com/tobinamon

Bonobo Live Band
Wielka gwiazda Ninja Tune - Simon Green aka Bonobo wydał w ubiegłym roku płytę "Days To Come", uznaną przez czytelników serwisu Nowamuzyka.pl za bezdyskusyjny album AD 2006.
Do Ninja trafił za namową...Amona Tobina, z którym Green przyjaźni się do dziś. Pierwszy poważny singiel Bonobo pojawił się w sklepach w roku 2000 ("Scuba"), rok później światło dziennie ujrzała pierwsza długogrająca płyta artysty - "Animal Magic". Panująca tu na pozór organiczna, naturalna, wręcz sielska atmosfera kryje chwytliwe melodie oraz nu-jazzowe elementy, które zjednały Greenowi wielką liczbę wiernych do dziś fanów.
Artysta szybko okrzyknięty został jednym z najlepszych przedstawicieli nurtu downtempo wymieszanego dodatkowo z hip-hopowymi beatami. W 2003 roku ukazała się druga płyta bonobo, "Dial M For Monkey". Simon Green nadal tworzył piękne, delikatne, ale (co może stanowić wizytówkę jego brzmień) przede wszystkim melancholijne pejzaże.
Wspomniana "Days To Come" ukazała się w zeszłym roku. Simon Green zaprezentuje ten materiał w Cieszynie, towarzyszyć mu będzie specjalny zespół, który artysta zabiera ze sobą nie zawsze - tylko na wyjątkowe okazje.
www.bonobomusic.com
www.myspace.com/sibonobo

Michael Fakesh
Gwiazda labelu !K7, znany z duetu FunkstĂśrung Michael Fakesch zaprezentuje w Cieszynie swój solowy materiał. Towarzyszyć mu będą perkusista oraz specjalnie zaproszony wokalista.
Michael Fakesch największe uznanie zdobył tworząc razem z Chrisem de Luca duet FunkstĂśrung. Ten niemiecki projekt w ciągu ostatnich kilku lat zdobył sobie miano "niemieckiego Autechre", co z jednej strony uznać możemy za wielki komplement, z drugiej jednak za pewną niesprawiedliwość - muzyka duetu była bowiem jakością samą w sobie, artystom udało się wykreować własne, szybko rozpoznawalne brzmienie. Decyzja o zakończeniu działalności przyszła więc w chwili największej popularności - ostatnim krążkiem FunkstĂśrung okazał się zbiór remiksów, zatytułowany "Appendix".
Dziś Michael Fakesch działa już wyłącznie solo, jednocześnie przygotowuje się do wydania swej pierwszej autorskiej płyty. Podczas nagrań i koncertów muzykowi towarzyszy perkusista oraz wokalista soulowy Taprikk Sweezee. Całe trio zobaczymy i usłyszymy w Cieszynie - to właśnie podczas naszego festiwalu Fakesh zaprezentuje większość swego premierowego materiału.
www.michaelfakesch.com
www.myspace.com/michaelfakesch

Otto Von Schirach
Pan Schirach jest znany z tego, że za pomocą "blasku mieczy" komponuje najbardziej pojechane utwory elektro. Styl tego artysty jest bardziej sporadyczny i hałaśliwy, niż kogokolwiek innego z IDM / Electronic Genre, a jego wizualna estetyka wprowadza do muzyki bardziej Heavy Metal niż Elektro. Schirach mutuje swój Notebook by produkować burzliwe, żmijowate dźwięki.
Artysta ma całe dźwiękowe spektrum do swojej dyspozycji. Od głębokich dźwięków basu, przez gadające kozy, potężne uderzenia młota, do 4/4 jamów grooveowych. Wszystko to powoli, ale bezlitośnie napędzane lub zwalniane zaczyna się kurczyć. Otto jest wizjonerem w muzyce elektro, ma do spełnienia misję i na pewno zabierze Cię ze sobą. (serpent.pl)
www.ottovonschirach.com

Obejrzyj materiały video:

Amon Tobin - Four ton mantis:

http://www.serpent.pl/koncerty/2007/nowamuzyka.html tutaj troche klipów.




Kris - Pią Lip 13, 2007 7:30 am
Za rok powstanie hala widowiskowo-sportowa
dziś


Projekt hali widowiskowo-sportowej.

Hala widowiskowo-sportowa, prawdopodobnie największa w regionie, powstanie w Cieszynie.
W obiekcie o powierzchni 2,2 tys. m kw. jesienią i wiosną dostępne będzie lodowisko, natomiast w sezonie letnim budynek zostanie zmieniony w halę koncertową, ogromne kino lub salę sportową. Obiekt powstanie w miejscu starego lodowiska. Inwestycja ma pochłonąć około 30 mln zł. Zakończenie budowy planowane jest na jesień przyszłego roku. Obiekt jest przygotowywany na potrzeby zawodów łyżwiarskich, które mają się odbyć w 2009 w ramach IX Zimowego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży.

Stała widownia będzie w stanie pomieścić do 850 osób. Dostawiając jednak krzesła, będzie można zwiększyć liczbę widzów do 1650. Budynek ma być dostosowany do wymagań osób niepełnosprawnych. Wykonane zostaną specjalne podjazdy i winda.

Przy hali będzie parking na 120 samochodów osobowych i trzy autobusy.

Inwestycja powinna się rozpocząć w ubiegłym roku, jednak procedury związane z pozyskiwaniem funduszy europejskich spowodowały opóźnienie prac przygotowawczych oraz postępowania przetargowego.

Dzięki tej inwestycji powinny zniknąć niektóre problemy związane z organizacją wielu dużych imprez oraz festiwali. Do tej pory brakowało w mieście miejsca, w którym można byłoby na przykład w trakcie koncertów pomieścić wiele osób.
Andrzej Czerny - Dziennik Zachodni
http://cieszyn.naszemiasto.pl/wydarzenia/748893.html



Kris - Pon Lip 16, 2007 3:50 pm

Wypożyczalnia rowerów w Cieszynie
az
2007-07-15, ostatnia aktualizacja 2007-07-16 08:16

Teraz prawie każdy może podziwiać piękno Śląska Cieszyńskiego z perspektywy dwóch kółek. Wszystko za sprawą wypożyczalni rowerów

Cieszyn jest świetną bazą wypadową dla rowerowych wycieczek. Blisko stąd do urokliwych czeskich Moraw, ale jeszcze bliżej do czeskiego archeoparku w miejscowości Chotebuz-Podobora, gdzie zrekonstruowano słowiańską osadę. Z Cieszyna można się wybrać w długie trasy rowerowe po Polsce - nizinne i górskie, tematyczne (jak np. szlakiem stroju cieszyńskiego) czy po prostu przez ładnie położone wioski i miasteczka. Przez Śląsk Cieszyński prowadzi Międzynarodowa Trasa Rowerowa "Greenways" łącząca Kraków z Wiedniem. Szlaki są dobrze oznakowane, wytyczone spokojnymi, lokalnymi drogami.

Mapy z trasami rowerowymi po polskiej i czeskiej stronie dostaniemy w punkcie informacji turystycznej w Śląskim Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości. Od kilku dni działa tu wypożyczalnia rowerów. Jest czynna codziennie od godz. 9 do 19. Aleksandra Mietła i Anna Krężelok, pomysłodawczynie wypożyczalni, chcą w ten sposób propagować aktywną turystykę w regionie. Ogłosiły konkurs na nazwę placówki. Musi być związana z zamkiem. Zwycięzca dostanie wartościowy karnet, do wykorzystania w wypożyczalni. Konkurs trwa do końca lipca.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4316301.html



Wit - Pon Lip 30, 2007 8:28 pm
Dizajnerska klubokawiarnia w Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości w Cieszynie
Marcin Mońka2007-07-27, ostatnia aktualizacja 2007-07-27 15:57



Przychodzisz na kawę, a wychodzisz z meblami najlepszych polskich projektantów do swojego gabinetu. Kawiarnia w Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości w Cieszynie to jedyne miejsce w Polsce, gdzie z dizajnu się je, pije i na którym się siedzi

Śląski Zamek Sztuki i Przedsiębiorczości to miejsce, gdzie spotykają się projektanci oraz producenci przedmiotów użytkowych. Właśnie w Cieszynie, na organizowanych regularnie wystawach można oglądać najnowsze projekty dizajnerów. - Usiłujemy przekonać, że dizajn żyje, pokazujemy codzienne przedmioty i udowadniamy, że wzornictwo to nie luksus, ale nasze codzienne życie - deklaruje Ewa Gołębiowska, dyrektorka Zamku.

Najczęściej przedmioty prezentowane na ekspozycjach można dokładnie obejrzeć, dotknąć i obrócić w rękach. Ale naprawdę przetestować można je dopiero w klubokawiarni Presso. - Idea "design alive!", która nam przyświeca, zakłada, że wszystkie wystawiane przedmioty powinny być użytkowane zgodnie z ich przeznaczeniem. Niech lampa nie tylko świeci dla samoprezentacji, ale przede wszystkim niech daje światło w konkretnym miejscu. Niech z porcelany się je i pije, a nie tylko ogląda ją w gablotce - wyjaśnia Ewa Trzcionka, pomysłodawczyni i właścicielka klubokawiarni.

Dlatego, odwiedzając Presso, można nie tylko skosztować wymyślnych propozycji kulinarnych, ale przede wszystkim wypróbować dizajnerskie kanapy, krzesła, dywany, filiżanki czy szklanki do drinków. Co więcej, z każdym z przedmiotów z Presso można wrócić do domu. - Jeden z naszych klientów urządził sobie gabinet meblami, które u nas zobaczył. A przyszedł tylko na kawę! - wspomina Trzcionka. Wystawcami w Presso są m.in. Moho Design, Modus Design, Malafor, Medusa Group, Noti, Iker czy Biart Design.

Przedmioty nie należą jednak do najtańszych. Komoda z mozaiką różnych rodzajów litego drewna to wydatek ok. 2450 zł, porcelanowy megakubek z losowo wybranym numerem kosztuje 49 zł, natomiast za lampę z dmuchanym abażurem zapłacimy 499 zł. - Dodatkowo "sprzedajemy" świadomość posiadania dobrego, docenianego w kraju i na świecie produktu. Staramy się jak najwięcej o nim powiedzieć, np. że krzesła pojawiają się w konkretnym programie telewizyjnym, a ten dywan kupił sobie znany aktor - mówi Trzcionka.

Pomysł podoba się też projektantom. - Czuję satysfakcję, że stworzony przeze mnie kubek będzie funkcjonował użytkowo. Z różnych źródeł wiem, że cieszy się zainteresowaniem w różnych galeriach. Teraz pojawia się w kawiarni i liczę na to, że spodoba się klientom. Sam, będąc klientem rozmaitych lokali, często zwracam uwagę, w czym podaje się napoje czy potrawy. Obserwacje staram się wykorzystywać w swoich projektach - mówi Bogdan Kosak, projektant kubka Tomaszów, za który zdobył główną nagrodę w konkursie Śląska Rzecz w kategorii Produkt. W kubku zaprojektowanym przez Kosaka w Presso podaje się gęstą czekoladę na gorąco z miętowym aromatem.






Mies - Wto Sie 07, 2007 1:48 pm
Żywa galeria polskiego designu



Maria Tyniec

W Cieszynie przy Śląskim Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości, ważnym dla wzornictwa miejscu, powstała kawiarnia urządzona meblami polskich projektantów. Menu jest tu równocześnie katalogiem foteli i lamp. I apetyczną wizytówką autorów.

Kawiarnia Presso. W tle grafika wielkoformatowa „Mr Brown & Cherry Lady” Macieja Glogusa

Z Cieszyna bliżej do Bratysławy (271 km) i do Wiednia (332 km), niż do Warszawy (379 km). A do Warszawy niemal tak daleko jak do Pragi (395 km). Cieszyn nie przestaje być centrum z perspektywy klimatyzowanego wagonu InterCity relacji Warszawa – Bielsko-Biała. Dopiero w pustym i przegrzanym 40-stopniowym upałem pociągu osobowym zaczyna się w tempie „ruszyła maszyna po szynach ospale”, od centrum oddalać.

– Zamek to „centrum poza centrum” – tłumaczy mi geograficzny fenomen Ewa Gołębiowska‚ dyrektor Śląskiego Zamku.

Przedmioty pod nadzorem
Design Alive! – żywa galeria designu to pomysł Ewy Trzcionki. Wraz z Wojciechem zajmuje się public relation Zamku. To pomysł na pokazanie dobrego wzornictwa nie tylko w sali wystawowej. Pomysł i marka – zastrzeżone. W klubokawiarni Presso, miejscu ogólnodostępnym, odbywa się pierwsza ekspozycja.

Presso to‚ z włoskiego‚ przy‚ obok‚ blisko. Przy – cieszyńskim zamku‚ w budynku Oranżerii. Blisko – jednego z czterech założeń statutowych działalności Zamku‚ którą jest „wspieranie rozwoju przedsiębiorczości przez promocję wzornictwa przemysłowego” na Śląsku. Inne założenia to:„ochrona i popularyzacja rzemiosła artystycznego i ginących zawodów‚ promocja sztuki współczesnej i rozwój turystyki”.

Wyposażenie kawiarni to ponad 30 przedmiotów najnowszego polskiego wzornictwa. Można sprawdzić‚ jak się siedzi na krzesłach i fotelach‚ jak pije z kubków‚ jakie światło pada z lampy. Obsługa obserwuje, czy przedmioty są wytrzymałe‚ czy łatwo je utrzymać w czystości. Wszyscy widzą, jak się zużywają i starzeją. Tu każdy projekt przechodzi ciężką próbę. Zdarzyło się już‚ że coś trzeba było reklamować. Kupować na miejscu nie można.

Sklep to na razie dalsze plany. Wcześniej za to powstanie‚ oparta na zamkowym księgozbiorze‚ czytelnia. Będą w niej głównie publikacje o wzornictwie‚ sztuce współczesnej‚ ale i o dziedzictwie regionu‚ przedsiębiorczości. Czasopisma i dzienniki‚ nie tylko branżowe.
Różowy jelonek
O projekcie galerii – kawiarni dyrektor Gołębiowska mówi‚ że był bardzo dobry, i nazywa go pracą magisterską Ewy. Od pomysłu do otwarcia minął rok. Dokładnie tyle, ile ma w tej chwili córka Ewy. Karmiąc‚ przewijając i bawiąc Martę, dopracowywała swój pomysł. - Nie przeoczyłam pierwszego ząbka ani momentu, gdy zaczęła raczkować - mówi.

W wystroju Presso miały dominować czerń i biel. Ewa Trzcionka dopuszczała też szarość. Negocjując z wystawcami (projektantami i producentami) wypożyczenie eksponatów, czyli krzeseł‚ stołów‚ zastawy‚ lamp‚ stawiała warunki. Nawet Coca-Cola specjalnie dostarczyła srebrną‚ a nie czerwoną lodówkę. Tylko autor tapety – grafiki wielkoformatowej na ścianie‚ Maciej Glogus‚ dostał inne wytyczne: czekolada‚ kawa z mlekiem i róż‚ kolor jelonka przed Oranżerią. Bo przed Oranżerią stoi Świecący Jeleń Hanny Kokczyńskiej i Luizy Marklowskiej. Powstał w ramach projektu Fundacji Nowej Kultury Bęc Zmiana Nowy Dizajn Miejski 2004. Taki sam jak Jelenie na warszawskim Powiślu. W Cieszynie pojawił się w dniu Świętego Mikołaja jako prezent-niespodzianka od Zamku dla dzieci. Znalazły go przed świtem, wędrując tędy z lampionami na roraty.

Katalog połączony z jadłospisem
Wspólną wizytówką Design Alive! i Presso jest katalog – menu‚ którego autorem jest Studio Malutka. Eksponaty użyczyły swoich nazw napojom‚ deserom i ciastom. „To przekorne pokazanie‚ że design to sztuka bardzo... użytkowa”. Od stołu MIN_2 (proj. i prod. MEDUSAGROUP) jest MINimun_2 kawa podawana na dwóch gałkach lodów. A od fotela SLIM (proj. Jerzy Porębski i Grzegorz Niwiński dla firmy NOTI) Slim Sorbet‚ trzy gałki sorbetu na owocowym syropie.

Studiując menu, miłośnik czekolady na gorąco dowiaduje się‚ że sączy ją z kubka Tomaszów (proj. i prod. Bogdan Kosak w swojej Modelarni Ceramicznej). Kubek przestaje być anonimowym naczyniem. Kubek Tomaszów pochodzi z zastawy‚ która zdobyła główną nagrodę w konkursie „Śląska rzecz 2006” organizowanym właśnie przez Zamek w ramach programu Śląska Sieć na Rzecz Wzornictwa (współfinansowanego przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Społecznego i budżet państwa w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego.)

Kawiarnia ma na co dzień przyciągać ludzi do Zamku. Także tych‚ którzy inaczej by nie przyszli, choć ci nadal wolą piwo w kawiarniach przy Rynku. Na razie zaglądają tu starsi‚ głównie panie. Austro-węgierska tradycja umawiania się w kawiarniach jest tu wciąż żywa. W ogródku można odpocząć na pasiastych leżakach.
http://www.rzeczpospolita.pl/news.rol?newsId=14384



Wit - Pon Sie 13, 2007 10:01 pm
Czy Czeski Cieszyn zmieni swoją nazwę?
mac2007-08-10, ostatnia aktualizacja 2007-08-10 20:30

Władze Czeskiego Cieszyna otrzymały wniosek, aby zmienić nazwę miasta na Cieszyn. Urzędnicy są jednak sceptyczni.

O zmianę nazwy miasta wystąpił Karol Cieślar, architekt mieszkający w Czeskim Cieszynie. Argumentuje, że obecna nazwa - EeskĂ˝ T'ĹĄ~n - to relikt przeszłości. - Sztuczna nazwa nadana części miasta po jego podziale w 1920 roku. Przypomina nieciekawe czasy, gdy odcinano się od sąsiadów. Zmiana nazwy na T'ĹĄ~n byłaby powrotem do normalności. Poza tym Cieszyn nie leży w geograficznych Czechach, tylko na Śląsku - mówi Cieślar.

Wnioskodawca dodaje, że nazwa Cieszyn bez dodatku "Czeski" już od dawna funkcjonuje w języku codziennym. - Mamy przecież T'ĹĄ~nskĂŠ divadlo (Teatr Cieszyński), Muzeum T'ĹĄ~nska (Muzeum Cieszyńskie), nawet adres internetowy brzmi www.tesin.cz - mówi Cieślar. Dorota Havl~kovĂĄ, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Czeskim Cieszynie tłumaczy, że wniosek wpłynął oficjalnie, dlatego rada miejska zajmie się nim we wrześniu. Przyznaje jednak, że władze miasta uważają tę inicjatywę za chybioną. - Miasto powstało w 1920 roku właśnie jako Czeski Cieszyn. Nie miało wcześniej żadnej innej nazwy. Dlatego nazwa Czeski Cieszyn też jest historyczna - mówi Havl~kovĂĄ. Dodaje, że zmiana niosłaby za sobą duże utrudnienia dla mieszkańców. - Musieliby wymieniać dowody osobiste, paszporty, pieczątki. To wszystko kosztuje - mówi rzeczniczka.

Władze Cieszyna po polskiej stronie granicznej Olzy podchodzą do sprawy ostrożnie. - Niczego nie należy wykluczać, ale najpierw trzeba się skupić na współistnieniu obu organizmów. Dlatego podejmujemy z Czeskim Cieszynem wiele wspólnych inicjatyw i projektów dla dobra obu miast. Czas pokaże, czy trzeba myśleć o zmianie nazwy - mówi Włodzimierz Cybulski, zastępca burmistrza Cieszyna.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice



martin13 - Czw Sie 16, 2007 9:11 pm
Cieszyński zamek będzie piękny w całości
Marcin Czyżewski 2007-08-16, ostatnia aktualizacja 2007-08-16 22:10
Zniszczona część elewacji zamku Habsburgów nie będzie już szpecić Cieszyna. Rozpoczyna się jej renowacja.
XIX-wieczny zamek Habsburgów jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych zabytków Cieszyna. Okazała budowla stoi na skraju Wzgórza Zamkowego, tuż przy przejściu granicznym z Czechami na moście Przyjaźni.

Od ponad dwóch lat należąca do miasta połowa zamku jest pięknie odrestaurowana. Dzięki 12 mln zł, głównie z Unii Europejskiej, do dawnej świetności wróciły mury, wnętrza, odbudowano też oranżerię. Działa tu Śląski Zamek Sztuki i Przedsiębiorczości.

W drugiej części zamku mieści się Państwowa Szkoła Muzyczna i tutaj o remoncie zapomniano. Z tego powodu zabytek wygląda dziwnie, a mieszkańcy skarżą się, że psuje to wizerunek miasta. Tym bardziej że to właśnie pod zniszczonymi murami prowadzi przejście do największych atrakcji Cieszyna: XI-wiecznej Rotundy św. Mikołaja i XIV-wiecznej Wieży Piastowskiej.

Dlatego władze miasta od dawna nalegały na Ministerstwo Kultury, żeby odnowiło swoją część zamku. - Wstydzimy się. Przecież zamek to nasza wizytówka, stoi nie tylko przy przejściu granicznym, ale też u wylotu głównego traktu handlowego. Oferowaliśmy nawet swoją pomoc - mówi Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna.

Ministerstwu zawsze jednak brakowało pieniędzy. Na szczęście teraz sytuacja się zmieniła. - Dostaliśmy ok. 250 tys. zł i rozpoczynamy remont elewacji. Prace potrwają najpóźniej do listopada. Wtedy nasza elewacja przestanie szpecić - mówi Krzysztof Durlow, dyrektor PSM-u.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4394757.html



Safin - Czw Sie 16, 2007 10:05 pm
Bombowa sprawa z ta żywą galerią dizajnu! Zamek daje radę!

[tym razem obejdzie sie bez tekstów że chciałbym takie coś w Aglomeracji ]



Kris - Wto Sie 21, 2007 5:27 pm
Kolejne przeprawy połączą Cieszyn i Czeski Cieszyn
pap2007-08-21, ostatnia aktualizacja 2007-08-21 16:51

Cieszyn i Czeski Cieszyn wybudują nad graniczną rzeką Olzą trzy kładki dla pieszych - powiedział Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna. Na razie miasta łączą dwa mosty graniczne: Przyjaźni i Wolności, oddalone od siebie o kilkaset metrów.

- Na budowę zgodę wyraziły już obie rady miejskie. Kładki mają na razie robocze nazwy: Europejska lub Francoisa Rocha, od nazwiska francuskiego projektanta, Kolejowa i Sportowa. Pierwsza z nich będzie miała niezwykle futurystyczny kształt, przypominający szkielet ryby - powiedział burmistrz.

Najbardziej zaawansowana jest sprawa przeprawy Rocha. Burmistrz powiedział, że zlecone już zostało przygotowanie studium wykonalności, a władze Czeskiego Cieszyna zamówiły projekt techniczny. - Gdy wszystko będzie gotowe, w przyszłym roku wystąpimy o pieniądze z funduszy europejskich - dodał burmistrz. Kładka będzie kosztowała około 1 miliona euro.

Kładka Europejska ma z kolei powstać, gdy Polska i Republika Czeska znajdą się już w grupie Schengen, gdzie nie obowiązuje kontrola graniczna. Władze miast nie planują na niej infrastruktury służb granicznych.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4408735.html



Wit - Pią Wrz 07, 2007 9:23 pm
Ławka też może być atrakcyjna
mac2007-09-07, ostatnia aktualizacja 2007-09-07 19:08


Miejskie sofy, ażurowe siedziska dla przechodniów czy plac zabaw wykorzystujący prawa fizyki. W Cieszynie można zobaczyć, jak wykorzystać nowoczesny dizajn w miejskiej przestrzeni.

W wielu polskich miastach brakuje ławek, na których mogą odpocząć spacerowicze, koszy na śmieci, tablic informacyjnych, placów zabaw czy miejsc parkingowych dla rowerów. - A jeśli już są, to wszystkie wyglądają tak samo i są byle jakie. Chcemy pokazać, że mogą to być elementy, które stanowią o atrakcyjności danego miejsca - mówi Katarzyna Jeżowska, kuratorka wystawy "Design w przestrzeni publicznej".

Zorganizował ją Śląski Zamek Sztuki i Przedsiębiorczości w Cieszynie, zajmujący się m.in. promowaniem nowoczesnego wzornictwa przemysłowego. Wystawa, która rozpoczęła się wczoraj ogólnopolską konferencją, ma uzmysłowić mieszkańcom i władzom gmin, że warto inwestować w ciekawe rozwiązania po to, by zmieniać otaczającą nas przestrzeń na ładną i nowoczesną.

Do Cieszyna przywieziono niezwykłe eksponaty oraz projekty z Polski i kilku krajów Europy. Można tu zobaczyć różne przykłady mebli miejskich, np. ławek, które zrobiono z wiązek wikliny, kawałków drewna wyrównanych tylko od strony siedziska czy specjalnie przyciętych płyt tworzących fantazyjny kształt. Są też wielkie, miękkie sofy, na których przechodzień może się wygodnie położyć, nowoczesne kosze na śmieci, tabliczki tworzące systemy informacji miejskiej czy stojaki na rowery o niecodziennym kształcie. Nie zapomniano o dzieciach - dla nich przygotowano niezwykły plac zabaw, gdzie mogą bawić się, wykorzystując prawa fizyki, np. chodząc po specjalnej równoważni.

Część eksponatów znajduje się w zamkowej oranżerii, inne rozstawiono na Wzgórzu Zamkowym i cieszyńskim rynku. Zwiedzający mogą, a nawet muszą ich dotykać, siadać, bawić się. Wystawa potrwa do 4 listopada.



Safin - Pon Wrz 17, 2007 10:37 pm
"Plac zabaw wykorzystujący prawa fizyki" - miażdży.

Całość jak zwykle dla Cieszyna- Pozytywnie!

Gdy zniosą granice, powinno się wybudować więcej kładek. Dużo więcej.



martin13 - Pon Wrz 24, 2007 7:11 pm
Czeski Cieszyn nie zmieni nazwy
mac 2007-09-24, ostatnia aktualizacja 2007-09-24 19:50
Radni Czeskiego Cieszyna odrzucili w poniedziałek wniosek o zmianę nazwy miasta na Cieszyn
Z wnioskiem o zmianę nazwy miasta na T'ĹĄ~n wystąpił niedawno Karol Cieślar, architekt z Czeskiego Cieszyna. Argumentował, że obecna nazwa - EeskĂ˝ T'ĹĄ~n - jest sztuczna i została nadana części miasta po jego podziale w 1920 roku. Jego zdaniem, to relikt przeszłości przypominający czasy, gdy odcinano się od sąsiadów. Twierdził też, że Cieszyn nie leży w geograficznych Czechach, tylko na Śląsku, a nazwa miasta bez dodatku "czeski" już od dawna jest używana w codziennym życiu za Olzą.

Władze Czeskiego Cieszyna od początku uważały inicjatywę za chybioną. Tłumaczyły, że nowe miasto powstało w 1920 roku właśnie jako Czeski Cieszyn i nie miało wcześniej innej nazwy.

Jednak w poniedziałek, zgodnie z procedurą, wnioskiem zajęli się radni Czeskiego Cieszyna. Przeważającą większością odrzucili pomysł zmiany nazwy miasta. - Radni przekonywali, że byłoby to kłopotliwe dla mieszkańców i spowodowałoby duże koszty związane ze zmianą dokumentów. Ale pojawiły się też głosy, że zmiana nazwy mogłaby wywołać niepotrzebne konflikty. Odrzucono również argument geograficzny, bo są inne miejscowości, które na przykład mają w nazwie "Morawski", a leżą w geograficznych Czechach - mówi Dorota Havl~kovĂĄ, rzeczniczka Urzędu Miasta w Czeskim Cieszynie.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4517271.html



martin13 - Śro Paź 03, 2007 9:41 pm
W Cieszynie staną tablice w języku czeskim
Marcin Czyżewski 2007-10-03, ostatnia aktualizacja 2007-10-03 21:26
Przy cieszyńskich zabytkach i atrakcjach turystycznych pojawią się tablice informacyjne w języku czeskim. Władze miasta chcą w ten sposób zadbać o gości zza południowej granicy.
Z propozycją umieszczenia tablic wystąpił burmistrz Czeskiego Cieszyna. - U nas podobne oznaczenia w języku polskim już istnieją. Dlatego burmistrz skierował zapytanie do władz Cieszyna, czy nie można wprowadzić tam podobnego rozwiązania. To bardzo ułatwiłoby życie gościom z Czech - tłumaczy Dorota Havlikova, rzeczniczka Urzędu Miasta w Czeskim Cieszynie.

Cieszyńscy samorządowcy zaaprobowali ten pomysł. - Chcemy dbać o wszystkich turystów, którzy odwiedzają nasze miasto, a przecież Czesi są naszymi naturalnymi sąsiadami i wielu z nich zagląda do nas. Informacje w języku czeskim na pewno się pojawią - mówi Jan Matuszek, wiceburmistrz Cieszyna.

Zaznacza, że będą to tablice informacyjne przy zabytkach i atrakcjach turystycznych, jak rotunda, Wieża Piastowska czy Studnia Trzech Braci. Nie będzie za to dwujęzycznych tabliczek z nazwami ulic. Pojawią się one za to już niedługo w Czeskim Cieszynie. - Zobowiązują nas do tego przepisy. Tam, gdzie mniejszości narodowe stanowią ponad 10 proc. mieszkańców, musi być dwujęzyczne nazewnictwo - wyjaśnia Havlikova. Projekty tabliczek są już gotowe.

Po czeskiej stronie Olzy tablice informacyjne już od kilku lat znajdują się przy historycznych budynkach, szkołach, kościołach, muzeach, instytucjach kulturalnych, ratuszu, a nawet przy granicznych mostach.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4545700.html



Safin - Śro Paź 03, 2007 11:13 pm
Kto z forumowiczów nigdy nie był w Cieszynie ?

Przyznawać się gromadnie!



absinth - Czw Paź 04, 2007 8:21 am
heh w Cieszynie to akurat najwiekszym problemem jest brak jakichkolwiek oznaczen gdzie jest przejscie graniczne, jak ktos nie zna miasta to ma problem, oprocz przejsc granicznych oznaczone jest doslownie wszystko miejska biblioteka publiczna, komisariat wszelkie urzedy etc



Safin - Czw Paź 04, 2007 1:38 pm
zalezy
jesli chodzisz pieszo, to szukanie przjescia granicznego raczej nie jest trudne, idziesz w strone rzeki Olzy i widzisz most
juz nie dlugo zadnego przejscia nie bedzie zreszta, moze dodada troche kladek.

A jesli jedziesz autem, to trafisz bez problemu do jednej z czeskich piwiarni



d-8 - Czw Paź 04, 2007 1:47 pm

A jesli jedziesz autem, to trafisz bez problemu do jednej z czeskich piwiarni

autem do piwiarni ? no ladnie! chyba na soczek



Safin - Czw Paź 04, 2007 2:13 pm
a Kto napisał że ja prowadzę :] ??



Safin - Nie Lis 04, 2007 1:33 am
Dwujęzyczne nazwy ulic w Czeskim Cieszynie
Marcin Czyżewski
2007-11-02, ostatnia aktualizacja 2007-11-02 20:04

Polacy przebywający w Czeskim Cieszynie będą mogli poczuć się jak u siebie. Miasto rozpoczyna wieszanie dwujęzycznych tablic z nazwami ulic

W przygranicznych czeskich gminach napisy w języku polskim można było do tej pory spotkać na sklepach, niektórych budynkach, przystankach oraz przy wjeździe do miejscowości. Władze Czeskiego Cieszyna poszły o krok dalej. - Przygotowaliśmy dwujęzyczne tablice z nazwami ulic. Będziemy pierwszym miastem w Czechach, gdzie pojawi się takie oznakowanie - mówi "Gazecie" Stanisław Folwarczny, wiceburmistrz Czeskiego Cieszyna.

Przymiarki do wprowadzenia dwujęzycznych tablic trwały kilka miesięcy. Najpierw działająca przy magistracie Komisja ds. Mniejszości Narodowych musiała przygotować prawidłowe tłumaczenia nazw wszystkich 171 ulic miasta za Olzą. - Aby nie pojawiły się żadne błędy, zasięgała opinii językoznawców - wyjaśnia Dorota Havlikova, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Czeskim Cieszynie.

Zamówione w specjalistycznej firmie tablice dotarły właśnie do ratusza. Nazwa w języku czeskim znajduje się na górze, pod nią umieszczono polski odpowiednik. Wszystkich tablic będzie grubo ponad tysiąc, ponieważ zgodnie z tamtejszymi przepisami nazwa ulicy musi być np. na budynkach przy każdym skrzyżowaniu.

Dwujęzyczne tablice są efektem ratyfikowania przez Czechy Europejskiej Karty Języków Regionalnych lub Mniejszościowych. Zgodnie z nią w gminach, gdzie ponad 10 proc. ludności stanowi mniejszość narodowa, muszą pojawić się nazwy ulic w jej języku. Koszty refunduje rząd. W Czeskim Cieszynie Polacy stanowią ponad 16 proc. mieszkańców.

Wieszanie czesko-polskich tablic zacznie się lada dzień od centrum miasta. Potem ekipy dotrą na peryferia. Władze miasta chcą, aby wszystkie ulice zostały na nowo oznakowane do końca roku.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
[img]
http://bi.gazeta.pl/im/1/4637/z4637511N.jpg[/img]



salutuj - Nie Lis 04, 2007 9:48 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



kaspric - Nie Lis 04, 2007 10:31 am
^^ górnośląskim, cieszyńskim czy jeszcze jakimś innym?



salutuj - Nie Lis 04, 2007 2:34 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



kaspric - Nie Lis 04, 2007 2:45 pm
^^ no ale to to już nie ma nic wspólnego z "językiem" . Moja mama pochodzi z cieszyńskiego z babki prababki i ta gwara to po prostu wmieszanie niektórych słów czeskich i niemieckich w polski, no i kilka "jo" zamiast "tak". Zresztą sami cieszynianie za bardzo nie mają w tym względzie jakichś dążeń chyba



salutuj - Nie Lis 04, 2007 2:48 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Wit - Nie Lis 04, 2007 10:10 pm


"Brunatny Jeleń" sprzedany
wczoraj
W zabytkowym hotelu "Pod Brunatnym Jeleniem" przy cieszyńskim Rynku mieszkał podczas wizyt w mieście nad Olzą cesarz Franciszek Józef I. Na początku lat 90. ubiegłego wieku obiekt kupił oskarżony o zamordowanie gen. Marka Papały Ryszard Bogucki. Potem budynek trafił w ręce ludzi, których nazwiska znalazły się w raporcie WSI. Teraz, po sześciu latach starań, zabytkowy hotel został sprzedany firmie reprezentującej amerykańską grupę kapitałową.

- Chciałbym, żeby hotel znowu był czynny. Uwierzę, że tak się stanie, kiedy rzeczywiście ruszy - mówi burmistrz Cieszyna Bogdan Ficek, który co dzień spogląda na hotel z okna swojego gabinetu.

Historia hotelu "Pod Brunatnym Jeleniem" sięga przełomu XV i XVI wieku, jednak obecnego kształtu budynek nabrał na początku XX wieku. Pod koniec lat 80. ubiegłego stulecia należał on do Towarzystwa Turystycznego Czantoria. Po zmianach ustrojowych sąd zwrócił go właścicielowi, którym okazał się jeden z mieszkańców Cieszyna. Ten odsprzedał go Ryszardowi Boguckiemu, który w latach 90. był jednym z najbardziej znanych śląskich biznesmenów, a później został oskarżony o zamordowanie komendanta głównego policji gen. Marka Papały. Gdy w 1997 r. Bogucki trafił do więzienia, miasto kupiło od niego hotel. - Były takie możliwości prawne. Jednak przez ten czas hotel popadał ruinę - mówi Ficek.

Obiekt zaczął przechodzić z rąk do rąk. Kolejnymi jego właścicielami byli konsorcjum Elektor i Elektrim, specjalizująca się w wysyłaniu czołgów na Bliski Wschód firma Adar, a następnie firma Sicura, której właścicielami byli Białorusin Igor Kapylov i Gruzin Tamaza Goshadze. Ich nazwiska znajdują się dziś w raporcie Wojskowych Służb Informacyjnych. To właśnie Sicura wynajęła do remontu hotelu czechowicki HB-Unibud. Prace wstrzymano, gdy Sicura okazała się niewypłacalna. W zamian za długi hotel w styczniu 2000 r. trafił w ręce HB-Unibud. Od tego momentu firma z pomocą miasta próbowała go sprzedać. Oferta pojawiała się m.in. na targach w Cannes i Wiedniu. Wreszcie w tym tygodniu prezes HB-Unibudu Henryk Borowski poinformował burmistrza Cieszyna, że hotel udało się sprzedać. Nowym właścicielem została firma Grey4, która reprezentuje amerykańską grupę kapitałową.

- Szukaliśmy osoby zainteresowanej kupnem. I wreszcie taka się znalazła - mówi prezes Borowski. Sprzedaży hotelu nie traktuje jako pozbycia się balastu, gdyż koszty utrzymania budynku nie były wielkie. Niektóre pomieszczenia są dzierżawione m.in. przez bank, co zapewniało stały dopływ pieniędzy na niezbędne opłaty. - Próba sprzedaży trwała parę lat, ale też nie szukaliśmy natarczywie kontrahentów. Bardzo pomogły nam przy tym władze Cieszyna - przyznaje prezes Borowski.

Cena hotelu sięgała 10 min zł - takie kwoty pojawiały się m.in. w ofertach inwestycyjnych miasta. Henryk Borowski nie zdradza konkretów. Przyznaje jednak, że wielkiej różnicy w wymienionej w tej kwocie nie było. Niewykluczone także, że czechowicka firma będzie brała udział w dalszych pracach remontowych. Wstępne pytanie w tej sprawie wystosował nowy właściciel. Dodajmy, że HB-Unibud jest wykonawcą obecnej elewacji hotelu oraz części pomieszczeń hotelowych.

Co to będzie

Gastronomia, działalność hotelarska, mieszkaniowa, a także biurowa - tak może wykorzystać obiekt nowy właściciel hotelu "Pod Brunatnym Jeleniem".

Burmistrz Bogdan Ficek nie ukrywa, że każdego nowego nabywcę budynku nakłaniał do przywrócenia dawnej działalności. - Słyszałem, że nowi właściciele zamierzają w hotelu zrobić apartamenty dla majętnych ludzi z całej Polski. Teraz czekam tylko na akt notarialny sprzedaży, bo - prawdę mówiąc - nawet nie wiem, z kim się kontaktować - dodaje Ficek. Według niego nowy nabywca będzie musiał zaktualizować wiele istniejących projektów dotyczących hotelu i włożyć w jego renowację kilka milionów złotych. Na przywrócenie dawnego blasku hotelowi potrzeba co najmniej dwóch lat.

Łukasz Klimaniec - POLSKA Dziennik Zachodni





Wit - Sob Lis 10, 2007 10:37 am


Ciekawy pomysł na modernizację amfiteatru
wczoraj
Przyjeżdżasz do amfiteatru ul. Schodową, zostawiasz samochód, a specjalna ruchoma platforma odstawia go na miejsce na jeden z czterech poziomów wielkiego parkingu. Potem można spokojnie iść na koncert lub obejrzeć Cieszyn z kładki widokowej - tak w przyszłości może wyglądać cieszyński amfiteatr!

- To na razie tylko koncepcja, ale trzeba przyznać, że ciekawa - mówi burmistrz Bogdan Ficek. Władze miasta ogłosiły przetarg na pomysł zagospodarowania amfiteatru przy ul. 3 Maja, który wygrała czeska firma Koma System. Przedstawiona przez nią wizualizacja obiektu prezentuje się efektownie. Zamiast zniszczonego amfiteatru na planszach pojawia się obiekt mogący pomieścić trzystu widzów, a pod nim czteropoziomowy parking zdolny pomieścić 168 samochodów. Czeska firma ma doświadczenie przy budowie tego typu obiektów. Jeden z takich parkingów z ruchomymi platformami funkcjonuje w Ostrawie, gdzie doskonale spełnia swoją funkcję.

Jak byłoby w Cieszynie? Parking znajdowałby się pod amfiteatrem, który mieściłby się na... dachu parkingu. W efektownej oprawie zieleni turyści mogliby skorzystać także z kładki widokowej, jaka wystawałaby aż nad potok Młynówka.

- W takim amfiteatrze mogłyby się odbywać plenerowe projekcje, koncerty dla ludzi młodych, a także lokalne przedsięwzięcia artystyczne - uważa burmistrz. Taki scenariusz będzie możliwy o ile koncepcja doczeka się realizacji, bo od projektu do jego wykonania jeszcze daleka droga.

Wszystko zależy teraz od radnych. Dopiero ich zgoda pozwoli starać się władzom miasta o fundusze unijne na dokumentację techniczną planowanej przebudowy i modernizację istniejącego amfiteatru.

Dodajmy, że corocznie w miarę potrzeb amfiteatr jest wykorzystywany na imprezy kulturalne i rekreacyjne takie jak festiwal "Wakacyjne Kadry" czy części programowe ,,Święta Trzech Braci".

(klm) - POLSKA Dziennik Zachodni



....
super...amfiteatr jest świetnie położony i aż prosi się o reanimację



martin13 - Śro Lis 28, 2007 9:53 pm
Cieszyn 2010. Będzie się działo
mac 2007-11-28, ostatnia aktualizacja 2007-11-28 20:28
Choć do 2010 roku zostały jeszcze dwa lata, Cieszyn już rozpoczął przygotowania do swojego wielkiego jubileuszu. Z tej okazji powstaną m.in. specjalny znaczek pocztowy, moneta i największa w historii monografia miasta
Jak głosi legenda, w 810 roku po długich wędrówkach spotkali się trzej bracia: Bolko, Leszko i Cieszko. Tak się ucieszyli ze spotkania, że założyli gród i nadali mu nazwę Cieszyn. W 2010 roku Cieszyn będzie świętował 1200-lecie założenia miasta. - Chcemy, żeby o tej rocznicy było głośno w całym kraju i żeby przyjechało do nas mnóstwo turystów. Dlatego musimy wszystko dokładnie przygotować - zapowiada Bogdan Ficek, burmistrz miasta.

Uroczyste obchody rozpoczną się 31 grudnia 2009 roku i potrwają 12 miesięcy. Władze miasta chcą, aby każdy miesiąc jubileuszu upływał pod znakiem dużego wydarzenia lub imprezy. Burmistrz rozpoczął już starania o wydanie okolicznościowego znaczka pocztowego oraz wybicie monety upamiętniającej 1200-lecie Cieszyna. Bardzo ważnym momentem jubileuszu będzie wydanie największej w historii monografii miasta. Prace nad nią trwają już od... siedmiu lat. Dzięki nakładom samorządu naukowcy zbierają informacje do monografii w archiwach w Bratysławie, Opawie, Pradze, Wrocławiu, Wiedniu, a nawet Sztokholmie.

Wpływ na obchody może mieć każdy mieszkaniec. - Zorganizowaliśmy już pierwsze spotkanie dla działających w mieście organizacji, a na stronie internetowej napisałem prośbę do mieszkańców, by dzielili się z nami swoimi pomysłami. Jeden bardzo mi się podoba: zorganizowanie na rynku festiwalu kuchni cieszyńskiej, na którym będą prezentowane różnorodne dania - dodaje Ficek.

Aby zachęcić do odwiedzenia miasta jak najwięcej turystów, miasto postanowiło wynająć specjalistyczną firmę. Jej zadaniem będzie opracowanie oraz rozreklamowanie w Polsce cieszyńskich zabytków, historii, kuchni czy kultury. - To mają być konkretne i zorganizowane propozycje, oparte na atrakcyjnych możliwościach spędzenia czasu w Cieszynie. Chodzi o to, żeby wizyta u nas nie kończyła się na przechadzce po mieście, ale żeby np. rano turysta mógł zwiedzić zabytki, potem pójść na pokaz pieczenia strudla, a wieczorem na ciekawą imprezę kulturalną - tłumaczy Renata Karpińska, szefowa miejskiego biura promocji.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4716579.html



Safin - Śro Lis 28, 2007 11:03 pm
Ja się tam chyba przeprowadzę
Bombowo!
nawet Cieszyn nas wyprzedza jeśli idzie o ambicje



absinth - Czw Lis 29, 2007 8:30 am
wiceprezydent Godlewski jest z Cieszyna wiec jest szansa



Wit - Czw Lis 29, 2007 9:13 pm
Cieszyn: auta same zaparkują pod sceną
mac2007-11-29, ostatnia aktualizacja 2007-11-29 21:28



Czteropoziomowy parking z amfiteatrem na dachu i kładką widokową - taką niecodzienną budowlę może mieć Cieszyn.

Amfiteatr jest dzisiaj kompletnie niewykorzystany. Obiekt, który powstał pół wieku temu w miejscu starej cegielni, najlepsze czasy ma dawno za sobą. W ostatnich latach, zamiast organizowania imprez, rozstawiano tu lodowisko i rozbijano targowisko.

Życie na krótko wróciło do amfiteatru tylko w czasie festiwalu Era Nowe Horyzonty, gdy odbywały się tu koncerty, a w dużym namiocie gromadzili się miłośnicy kina. Miasto planowało nawet zbudować tu halę widowiskową, ale gdy festiwal przeniósł się do Wrocławia, pomysł upadł.

Pozostał jednak problem, co zrobić z niszczejącym obiektem. - Ponieważ w Cieszynie bardzo brakuje miejsc postojowych, myśleliśmy o wielopoziomowym parkingu. Radni uznali jednak, że funkcja amfiteatru w tym miejscu musi zostać zachowana - tłumaczy Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna.

Do ratusza zgłosiła się jednak czeska firma, która zaproponowała połączenie obu funkcji. Przed kilkoma dniami przedstawiła władzom miasta koncepcję zagospodarowania tego miejsca. Według niej ma tutaj powstać czteropoziomowy parking na mniej więcej 300 samochodów, nieco zagłębiony w terenie. Wjazd na parking przewidziano od ul. Schodowej, prowadzącej od granicznej Olzy.

Budowla ma mieć dach pokryty zielenią, w który zostanie wkomponowany niewielki amfiteatr. Obok niego, również na dachu, powstanie kładka z widokiem na tzw. cieszyńską Wenecję, czyli malowniczy teren wzdłuż Młynówki. Niecodzienna ma być również konstrukcja samego parkingu, który ma zostać wyposażony w system automatycznego parkowania samochodów. Autem wjedziemy na platformę, która uniesie go i odstawi na wolne miejsce.

- Koncepcja jest bardzo odważna, ale mnie się podoba. Firma, która ją zaproponowała, ma już za sobą podobne inwestycje w Czechach. Będę namawiał radnych do takiego rozwiązania. Myślę, że do ewentualnej realizacji mogłoby dojść w ciągu trzech-pięciu lat - mówi Ficek.

Najpierw jednak koncepcję budowy parkingu z amfiteatrem na dachu muszą uwzględnić urbaniści, którzy będą opracowywali spójny projekt zagospodarowania brzegów Olzy. Jeżeli miasto zdecyduje się na taką inwestycję, będzie się ubiegać o unijną dotację na ten cel





Safin - Czw Lis 29, 2007 10:13 pm
Najpierw jednak koncepcję budowy parkingu z amfiteatrem na dachu muszą uwzględnić urbaniści, którzy będą opracowywali spójny projekt zagospodarowania brzegów Olzy.



Wit - Pią Gru 07, 2007 10:49 pm


Władze miasta zapraszają na pożegnanie z granicą

Znany jest już scenariusz uroczystości związanej z wejściem Polski do układu z Schengen, który znosi kontrolę graniczną. Na Moście Przyjaźni 20 grudnia tuż przed północą rozpocznie się impreza "Pożegnanie z granicą". Punktualnie o 23.30 rozpocznie się koncert orkiestry dętej, a mieszkańcy Cieszyna i Czeskiego Cieszyna zostaną poczęstowani grochówką. Kwadrans później strażnicy miejscy obu miast podpiszą porozumienie, na mocy którego obie służby będą mogły pełnić wspólne patrole. - To zwiększy mobilność przy różnego typu akcjach - uważa Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna.

Zaznacza, że uroczystość ma mieć spontaniczny charakter, podobny do tego, jaki miała impreza związana z wejściem Polski do Unii Europejskiej.

- Chcemy, aby mieszkańcy przyszli i cieszyli się z tego, że Europa otwiera się coraz bardziej - podkreśla Ficek. Na imprezę "Pożegnanie z granicą" zostało zaproszonych wielu gości m.in. Jerzy Buzek, który zaznaczał, że darzy sentymentem przejście graniczne w Cieszynie, bo wiele razy musiał je przekraczać pokazując paszport. Niewykluczone, że były premier swoją obecnością uświetni uroczystość w Cieszynie.

Podczas uroczystości będą podziękowania złożone na ręce Straży Granicznej, która przez wiele lat pilnowała porządku na przejściu. Punktualnie o północy wejście do strefy Schengen oznajmi pokaz sztucznych ogni. Nie będzie za to żadnych symboli związanych z likwidacją kontroli granicznej, typu przecinania szlabanu.

Co jednak z charakterystycznymi obiektami Straży Granicznej na Moście Przyjaźni?

- Nieruchomości są własnością Skarbu Państwa i decyzje w sprawie tych obiektów podejmuje ta jednostka. W tej sprawie czekamy na ustalenia w województwie - tłumaczy Bogdan Ficek.

(klm) - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Nie Gru 09, 2007 7:14 pm
Rynki w obu Cieszynach zostaną połączone
mac2007-12-09, ostatnia aktualizacja 2007-12-09 19:28



Specjalna trasa umożliwi szybkie przejście z rynku w Cieszynie na rynek w czeskiej części miasta. Szlak będzie prowadzić m.in. po nowym moście nad Olzą
Z możliwości przejścia z jednego rynku na drugi chce korzystać wielu turystów z jednej i drugiej strony granicy. Do tej pory wszyscy musieli wędrować dookoła, przez graniczne mosty Przyjaźni i Wolności. Teraz oba samorządy chcą połączyć oba centra miast. - Planujemy wytyczenie specjalnej, najkrótszej trasy, która połączy oba rynki. Będzie to duże udogodnienie dla mieszkańców i atrakcja dla turystów - mówi Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna.

Po polskiej stronie trzeba będzie przebudować ul. Młyńska Brama i zagospodarować okolice Studni Trzech Braci. Na trasie pojawią się przy tej okazji nowe oświetlenie, ławeczki i specjalne tablice informacyjne. Jednak największą inwestycją będzie nowy most na Olzie, którego koncepcję wykonał słynny francuski architekt François Roche. Według jego pomysłu most będzie miał fantazyjny kształt przypominający węzeł - symbol połączenia podzielonego kiedyś miasta.

Niewykluczone, że prace przy budowie mostu, finansowanej z unijnej dotacji, rozpoczną się już w przyszłym roku.



Wit - Pią Gru 21, 2007 10:10 pm
Po 87 latach Cieszyn znowu bez granicy
Marcin Czyżewski, współpraca Józef Krzyk2007-12-21, ostatnia aktualizacja 2007-12-21 08:32



W piątek o północy szlaban przestał dzielić jedno miasto sztucznie przecięte granicą państwową. Cieszyn i Czeski Cieszyn czekały na to równo 87 lat

- To jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Cieszyna. Na likwidację granicznego podziału czekaliśmy od 1920 roku. Strasznie się cieszę - mówił Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna.

Rozszerzenie strefy Schengen ma w Cieszynie zupełnie inny wymiar niż tam, gdzie granica przebiega w szczerym polu. Tutaj podział sztucznie wdarł się do miasta, które od wieków było jednym organizmem. Gdy w 1920 roku Śląsk Cieszyński został podzielony pomiędzy Polskę a Czechosłowację, ustanowiona na Olzie granica przedzieliła Cieszyn na pół. Po czeskiej stronie został dworzec kolejowy, po polskiej piękny teatr, ratusz i wzgórze zamkowe. Przez graniczne mosty przestał kursować tramwaj, który był dumą Cieszyna.

Przez długie lata kontakty między obiema częściami miasta były niezwykle utrudnione, mimo iż po drugiej stronie Olzy zostały rodziny lub groby bliskich. Bywało, zwłaszcza na początku, że przy przekroczeniu granicy wystarczyło okazać wystawioną przez urząd przepustkę. Górale z okolic Istebnej zamiast fotografii, na którą nie było ich stać, wklejali portrecik sporządzony przez Jana Wałacha, swojego sąsiada, ale też malarza wykształconego u Fałata i Mehoffera. Musieli często przekraczać granicę, bo mieli za nią kawałek ziemi do obrobienia.

Z czasem pokonujących granicę coraz częściej dotykały utrudnienia, a nawet upokorzenia. W latach 80. Władysław Orszulik, cieszyński przewodnik, z rodziną zza Olzy mógł zobaczyć się po kryjomu tylko w schronisku na Czantorii. Na tych, którzy próbowali przeskoczyć przez płytką przez większą część roku rzekę, czekały wzdłuż brzegu wkopane w ziemię świetlne race. Wystarczyło na którąś nadepnąć, by po chwili mieć pograniczników na karku.

Na początku lat 90. pierwszą próbą budowania porozumienia w przedzielonym mieście był Festiwal Teatralny "Na Granicy". Mieszkańcy zaczęli się bawić na wspólnym Święcie Trzech Braci, kwitnął drobny handel. Polscy pogranicznicy, którzy wcześniej wysłuchiwali docinków o rodakach wymiatających wszystko co było w czeskich sklepach, z satysfakcją obserwowali coraz większy ruch w drugą stronę: po tańsze i lepsze buty czy materiały budowlane. Przebojem bardzo długo były drzwi harmonijkowe, a ostatnio - wiklinowe kosze. W połowie lat 90. padł na granicy w Cieszynie rekord - 100 tys. Czechów w ciągu jednego dnia. Radni obu miast zaczęli uczestniczyć we wspólnych posiedzeniach. Powstał plan wspólnego zagospodarowania brzegów Olzy, niebawem miasta ma połączyć tramwaj stylizowany na ten, który jeździł tu 87 lat temu. Będzie to możliwe właśnie dzięki otwarciu granic.

Jaromir Dvorak z Czeskiego Cieszyna ostatni raz pokazywał w czwartek dowód strażnikom granicznym, idąc do polskiej części miasta po ozdoby choinkowe. Przychodzi tu od kilku lat, bo są ładniejsze i trochę tańsze. - Przypominają mi się opowieści dziadka, jak most na Olzie nie był żadnym przejściem granicznym. No i cieszy fakt, że nie będę musiał teraz wyciągać dokumentów do kontroli na moście. Po prostu przejdę jak na sąsiednią ulicę za rzeką - cieszył się Dvorak.

Zadowolony był też Mariusz Makowski, historyk z Muzeum Śląska Cieszyńskiego. - To przywrócenie normalności, bo szlabany na mostach zawsze były czymś sztucznym, a na granicach dochodziło do różnych przykrych sytuacji. Jeszcze kilka dni temu dostałem reprymendę, gdy chciałem zrobić zdjęcie jednego z mostów - tłumaczy Makowski. Podkreśla jednak ważną rzecz. - Minie trochę czasu, zanim znikną bariery mentalne - dodaje.

Symboli w Cieszynie w czwartek nie brakowało. Komendanci obu straży miejskich podpisali porozumienie o stworzeniu wspólnego posterunku na moście oraz uruchomieniu wspólnych patroli. Potem burmistrzowie Bogdan Ficek i Vit Slovacek podpisali deklarację o współpracy. Przewiduje ona budowę kolejnego symbolu - nowego mostu na Olzie według projektu słynnego francuskiego architekta François Roche'a. Będzie miał kształt węzła, który złączy oba miasta.







Wit - Śro Gru 26, 2007 9:56 pm
Cieszyn będzie ładniejszy dzięki Schengen
mac2007-12-26, ostatnia aktualizacja 2007-12-26 20:30



Dzięki zniesieniu kontroli granicznej centrum Cieszyna będzie ładniejsze. Znikną brzydkie wiaty, które znajdują się teraz nad mostami Przyjaźni i Wolności na Olzie

Od piątku, gdy Polska przystąpiła do strefy Schengen, na mostach Przyjaźni i Wolności w Cieszynie nie ma już kontroli granicznych. Wszyscy mogą swobodnie przechodzić do Czech i z powrotem. Pojawiła się też inna korzyść ze zniesienia granic. Wkrótce znikną wielkie i brzydkie wiaty, które znajdują się teraz nad mostami Przyjaźni i Wolności na Olzie. W zgodnej opinii mieszkańców nie dodają one Cieszynowi uroku.

- Zgodnie z wytycznymi z Schengen mamy zlikwidować wszelkie bariery wiążące się z przekraczaniem granic. Dlatego w przyszłym roku planujemy zdemontowanie wiat - mówi Adam Swakoń, dyrektor Zakładu Drogowych Przejść Granicznych. Wcześniej, bo już w pierwszych dniach nowego roku, z mostów znikną zielone budki zajmowane dotąd przez Straż Graniczną.



Kris - Sob Sty 26, 2008 7:08 pm
Granice na sprzedaż
dziś


Ewa Gołębiowska, dyrektor cieszyńskiego zamku sztuki, ma pomysł, jak wykorzystać budynki na moście Przyjaźni. Fot. Łukasz Klimaniec

Cieszyn chce przejąć obiekty na granicy. W Zwardoniu platforma odpraw świeci pustkami.

Władze Cieszyna zwróciły się do wojewody o przekazanie miastu część budynków granicznych na moście Przyjaźni. Chcą, by lokale zostały zaadoptowane przez sąsiadujący z nimi Śląski Zamek Sztuki i Przedsiębiorczości.

- Tak eksponowane miejsce musi być dobrze wykorzystane. Dzięki zamkowi mogliby się tam spotykać biznesmeni z Polski i Czech - przekonuje Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna.

Śląski Zamek Sztuki i Przedsiębiorczości to miejsce, którego głównym celem jest wykorzystanie potencjału projektantów i artystów dla pobudzenia rozwoju gospodarczego Śląska. Zorganizował konkurs "Śląska Rzecz", promujący regionalne produkty. Odbywają się w nim wystawy i spotkania biznesowe.

- Ktoś, kto przychodzi do nas pierwszy raz, może powiedzieć, że mamy dużo przestrzeni, a chcemy jeszcze więcej. Ale jeszcze lokali dla firm. Pierwsze piętro naszej oranżerii to 12 pomieszczeń, które są już zajęte właśnie przez firmy. Wielu przedsiębiorców odchodzi z kwitkiem. Mamy dużo pomysłów, a co za tym idzie coraz więcej problemów, żeby pomieścić na przykład uczestników konferencji - tłumaczy Ewa Gołębiowska, dyrektorka zamku.

Adam Swakoń, dyrektor Zakładu Drogowych Przejść Granicznych uważa, że pomysł jest bardzo dobry. - Koncepcja przebudowy i zmiany wyglądu tych granicznych pomieszczeń, które przecież są budowane według dawnego wzoru, podoba mi się. Jeśli wojewoda da zielone światło, będzie można o tym myśleć - dodaje Swakoń.

Po opuszczeniu obiektów granicznych przez celników i straż graniczną, stały się one atrakcyjne ze względu na lokalizację. We wtorek został rozstrzygnięty przetarg na takie pomieszczenia. Wpłynęło 15 ofert dotyczących budynków na przejściu w Cieszynie Boguszowicach i moście Wolności. - Nie do końca jestem zadowolony, bo nikt nie zainteresował się platformą graniczną w Zwardoniu, a także pomieszczeniami w Lesznej Górnej - przyznaje Swakoń.

O ile w przejście graniczne w Cieszynie Boguszowicach tętni życiem pełniąc rolę miejsca obsługi podróżnego (są kafejki, restauracja, kantory, parking), o tyle nowoczesna platforma graniczna w Zwardoniu świeci pustkami. Póki co kilka pomieszczeń wynajęły firmy budujące drogę ekspresową.

- Przedsiębiorców interesują miejsca, gdzie są klienci i ruch. W przeciwnym razie nie inwestują i nie wynajmują pomieszczeń - przyznaje dyrektor Swakoń.

Sytuacja może się zmienić po powstaniu ekspresówki Żywiec - Zwardoń. Wtedy platforma będzie mogła pełnić rolę miejsca obsługi podróżnego.

Co jednak z granicą na moście Przyjaźni? Cieszyniacy patrzą na przejście z mieszanymi uczuciami. Większość twierdzi, że budynki trzeba zburzyć, bo są niechlubną pamiątką przeszłości. - Ale granica to także fakt, o którym nie wolno nam zapomnieć. Można pokazać, co znaczyło życie za szlabanem i czym był celnik zaglądający do siatek z zakupami. A jednocześnie stworzyć miejsce kontaktów biznesowych - podkreśla Gołębiowska.

Wojewoda może przekazać miastu część budynków. Czy tak się stanie, będzie wiadomo 1 lutego, bo wtedy ma przyjechać do Cieszyna.
Łukasz Klimaniec - POLSKA Dziennik Zachodni

http://cieszyn.naszemiasto.pl/wydarzenia/812093.html



absinth - Sob Sty 26, 2008 8:00 pm
hehe, bardzo ciekawy pomysl z przekazaniem budynkow granicznych Zamkowi, z pewnoscia wyszloby z tego cos dobrego



Wit - Sob Lut 02, 2008 11:41 am


Koreańczycy wybudują w Cieszynie zakład
dziś
Koreańska firma Daedong System Poland kupuje w Cieszynie od Kraft Foods Polska działkę przy ulicy Mała Łąka. Powstaną na niej hale zakładowe, w których będą produkowane między innymi linki do hamulców ręcznych samochodów Hyundaia. W poniedziałek zostanie podpisana umowa kupna tych terenów.

- Podczas negocjacji staraliśmy się stworzyć przyjazną atmosferę do inwestowania w naszym mieście, poprzez umożliwienie spółce między innymi odpisów od podatku. Dlatego też burmistrz miasta nie skorzystał z prawa pierwokupu terenu przy ulicy Mała Łąka - poinformował wczoraj Włodzimierz Cybulski, wiceburmistrz Cieszyna.

Negocjacje trwały od listopada 2007 roku. Koreańczycy chcą, żeby zakład ruszył jeszcze w czerwcu tego roku.

Na początek planują zatrudnić 100 osób. Mają to być głównie kobiety, gdyż produkcja linek do hamulców wymaga precyzyjnej pracy ręcznej, a w tym lepiej sprawdzają się panie. Docelowo, czyli do 2009 roku, Daedong System Poland chce mieć 200 pracowników. Wartość inwestycji szacowana jest na 7 milionów euro.

- To dla miasta spore wydarzenie. Ostatnią firmą, która zatrudniła sto osób, jest zakład Jana Bielesza. Mamy nadzieję, że nie będzie to ostatnie przedsięwzięcie Koreańczyków w Cieszynie - dodał Cybulski.

Daedong System Poland w Cieszynie ma współpracować z zakładami Kia i Hyundaia, które znajdują się w słowackiej Żylinie ioraz czeskich Noszowicach nieopodal Frydka-Mistka.

Łukasz Klimaniec - POLSKA Dziennik Zachodni



martin13 - Pon Lut 04, 2008 10:32 pm
Koreańczycy zainwestują w Cieszynie 7 mln euro
Marcin Czyżewski 2008-02-04, ostatnia aktualizacja 2008-02-04 19:42
Koreańska firma będzie produkować w Cieszynie części samochodowe. Powstające tu elementy trafią do zakładów Hyundaia w Czechach, Kia na Słowacji oraz polskiego FSO.
Koreańską firmę Daedong System Poland skierowała do Cieszyna Polska Agencja Inwestycji Zagranicznych. Na sprzedaż wystawiono dużą nieczynną halę przy ul. Mała Łąka, należącą do Kraft Foods Polska. Kiedyś produkowano w niej gumę do żucia. Wczoraj w Warszawie podpisano akt notarialny w tej sprawie.

Daedong System Poland będzie produkował w Cieszynie części samochodowe. Mają to być tzw. cięgna (np. linki do hamulca ręcznego), które trafią do czeskich zakładów Hyundaia (odległych o 15 km od granicy), zakładów Kia w Żylinie na Słowacji oraz polskiego FSO.

Produkcja ma się rozpocząć w połowie tego roku po przystosowaniu hali do potrzeb zakładu. Inwestycja wyniesie 7 mln euro, czyli około 25 mln zł. Pracę w nowy zakładzie znajdzie sto osób, a do 2009 roku zatrudnienie ma wzrosnąć o drugie tyle. To znacznie poprawi sytuację na miejscowym rynku pracy. Co ciekawe, większość zatrudnionych mają stanowić kobiety, ponieważ zdaniem koreańskiej firmy lepiej się nadają do tak precyzyjnej pracy.

- Od dawna czekaliśmy na inwestycję, która przyniesie tyle miejsc pracy - cieszy się Włodzimierz Cybulski, wiceburmistrz Cieszyna. - Umówiliśmy się z inwestorem, że pomożemy znaleźć odpowiednią liczbę pracowników i przekwalifikować ich przy wykorzystaniu unijnych funduszy. Koreańczycy mogą też liczyć na ulgę w podatku od nieruchomości - do 10 proc. inwestycji.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4898438.html



Safin - Wto Lut 05, 2008 11:32 am
Pięknie. Ten wątek, jak i całe miasto napawa optymizmem. Gdyby nasze[katowickie] władze miały tyle samozaparcia i ambicji co Cieszyńskie...ulalala

Czekam na koncert Ewy Farny



Wit - Śro Lut 06, 2008 5:51 pm
Inkubator przedsiębiorczości na granicy?
mac2008-02-06, ostatnia aktualizacja 2008-02-06 12:44



Władze Cieszyna chcą przejąć budynki obok granicznego mostu Przyjaźni, zajmowane do niedawna przez Straż Graniczną. Planują uruchomić tam m.in. inkubator przedsiębiorczości oraz miejsce spotkań dla polskich i czeskich przedsiębiorców.

Obiekty znajdujące się obok mostu Przyjaźni w Cieszynie znane są wszystkim, którzy przekraczali granicę z Czechami. To tutaj urzędowała Straż Graniczna, a pokonujący granicę jeszcze niedawno musieli okazywać tu swoje paszporty. W momencie wejścia Polski do strefy Schengen pogranicznicy opuścili budynki. Rozstrzygnięto już nawet przetarg na ich wynajem.

Ale zabudowaniami przy moście zainteresowały się także władze Cieszyna.

- To bardzo eksponowane miejsce, które powinno zostać odpowiednio zagospodarowane. Dlatego zwróciliśmy się do wojewody śląskiego o przekazanie budynku na potrzeby naszego samorządu - tłumaczy Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna.

W zabudowaniach przy moście miasto chce rozszerzyć działalność znajdującego się obok Śląskiego Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości. Miałyby tu powstać kolejne biura inkubatora przedsiębiorczości, bo na zamku brakuje już miejsc dla nowo powstających firm. Burmistrz widziałby tu również salę konferencyjną, miejsce spotkań dla polskich i czeskich przedsiębiorców oraz magazyny dla Śląskiego Zamku.

Miasto nie wyklucza nawet zmiany wyglądu przygranicznych obiektów. Chciałoby do tego wykorzystać znanych architektów. - Ale na razie nie jesteśmy właścicielami tych nieruchomości. W najbliższych dniach ma do Cieszyna przyjechać w tej sprawie wicewojewoda śląski. Wtedy zapadnie decyzja - dodaje burmistrz.



Wit - Pią Lut 08, 2008 5:55 pm


Mistrzostwa Polski w łyżwiarstwie figurowym mogą zagościć nad Olzą
dziś
Hala widowiskowo-sportowa, w której będzie znajdowało się lodowisko, jest najdalej posuniętym w budowie obiektem, który będzie areną IX Zimowego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy w 2009 roku.

- Właśnie zamykamy obiekt w stanie surowym. Całość jest już zadaszona. Wkrótce rozpocznie się przetarg na wyposażenie hali - mówi Włodzimierz Cybulski, wiceburmistrz Cieszyna.

Hala widowiskowo-sportowa maksymalnie będzie mogła pomieścić 1340 osób (tyle przewidziano miejsc). Widownia stała zostanie jednak ograniczona do 870 miejsc. Projekt wykonał Jacek Niedźwiedzki z Czechowic-Dziedzic. Po uzyskaniu pozwolenia na budowę w grudniu 2006 roku w wyniku przetargu został wyłoniony wykonawca, którym jest przedsiębiorstwo budownictwa ogólnego i usług technicznych Śląsk. To firma, która podjęła się m.in. rozbiórki zawalonej hali wystawowej w Katowicach.

Budowa rozpoczęła się w czerwcu 2007 roku. Od tego momentu zostały już wykonane m.in. roboty rozbiórkowe, położono fundamenty, ściany, słupy żelbetowe, a obiekt został zadaszony. Prace są prowadzone zgodnie z harmonogramem. Inwestycja pochłonie 30 mln złotych.

Pod względem zaawansowania prac Cieszyn bije na głowę inne miasta, które będą gospodarzami Festiwalu. W Bielsku-Białej na razie tylko mówi się o budowie hali, w której ma zostać rozegrany curling.

- Patrzymy na siebie. Cieszymy się, że prace idą sprawnie - komentują w Ratuszu.

Hala wielofunkcyjna umożliwi nie tylko jazdę na łyżwach, ale też grę w siatkówkę, koszykówkę i piłkę ręczną. Możliwe będzie także organizowanie imprez kulturalnych, koncertów, a nawet seansów filmowych. Hala ma być gotowa do 30 września tego roku. Już teraz trwają starania, aby tegoroczne mistrzostwa Polski w łyżwiarstwie figurowym były przeprowadzone właśnie w Cieszynie. Takie zawody byłyby próbą generalną przed Zimowym Olimpijskim Festiwalem Młodzieży Europy.

(klm) - POLSKA Dziennik Zachodni


Budowa lodowiska ruszyła w czerwcu 2007 roku. Dziś widać, że w tym czasie udało się wiele zrobić.



Wit - Pon Lut 11, 2008 10:39 am


Most do poprawki
dziś
Znany francuski architekt Francois Roche modernizuje swój projekt mostu dla pieszych, który połączy Cieszyn i Czeski Cieszyn. - Trzeba dostosować obiekt do obowiązujących norm, m.in. zmienić szerokość traktów. Ale idea i myśl zostają bez zmian - wyjaśnia Włodzimierz Cybulski, wiceburmistrz Cieszyna.
Trzeci most na granicznej Olzie ma być symbolem ponownego połączenia miasta . Dlatego jego kształt ma nawiązywać do wielkiego węzła. Ma też stanowić dzieło sztuki i atrakcję przyciągającą turystów.

Opracowanie nowej koncepcji ma kosztować do 14 tys. euro. Czesi dodatkowo wyłożą 10 tys. euro.
- Pan Roche ma czas do 12 marca. Później złożymy wspólny wniosek o dofinansowanie inwestycji.

Procedura potrwa do jesieni, więc prace nie ruszą w tym roku. Musimy raz jeszcze oszacować koszty, bo ceny samej stali wzrosły od roku 2005 aż o 40 proc. - tłumaczy Cybulski.

KLM - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Pon Lut 25, 2008 9:59 pm
Zabytkowy dworek przegra z supermarketem?
Marcin Czyżewski2008-02-25, ostatnia aktualizacja 2008-02-25 22:28



Studenci i mieszkańcy Cieszyna walczą o uratowanie XIX-wiecznego dworku przy ul. Bielskiej. Budynek ma zostać rozebrany, a obok niego planowana jest budowa supermarketu.

Malowniczy dworek z charakterystycznym ozdobnym portalem znajduje się przy ul. Bielskiej, tuż obok kompleksu Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. W pierwszej połowie XIX wieku wybudował go dla siebie znany cieszyński architekt Florian Jigl, autor wielu budynków w mieście. Ostatnio stał pusty. Kilka tygodni temu okazało się, że grozi mu wyburzenie, bo w tym miejscu ma powstać supermarket dużej sieci handlowej wraz z parkingiem.

- Rzeczywiście prywatny inwestor wystąpił do nas o zgodę na budowę w tym miejscu sklepu. Wiąże się to z rozbiórką kilku budynków, m.in. tego dworku - potwierdza Mieczysław Szczurek, wicestarosta cieszyński. Dodaje, że pozwolenie nie zostało jeszcze wydane, ponieważ inwestor załatwia niezbędne formalności. Tymczasem okazuje się, że rozbiórka starego dworku będzie możliwa, bo budynek nie jest chroniony.

- Niestety, nie znajduje się w rejestrze zabytków, co by gwarantowało mu ochronę prawną. Po prostu nie został do niego wpisany po 1945 r. W Cieszynie do rejestru jest wpisanych około stu obiektów, w większości znacznie starszych od tego. Ale to bardzo ładny obiekt, który powinien zostać zachowany - mówi Irena Kwaśny z bielskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Katowicach.

Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna, również rozkłada ręce. - Chciałbym, aby dworek pozostał na swoim miejscu. Niestety, nie mam żadnych kompetencji w tej sprawie. Nie rozumiem, dlaczego konserwator nie wpisał go do rejestru przez tyle lat - dodaje Ficek.

O dworek postanowili walczyć studenci Uniwersytetu Śląskiego. - Codziennie obok niego przechodzimy, do niedawna studenci nawet w nim mieszkali. Takie budynki tworzą klimat Cieszyna. Dworek idealnie nadaje się na urządzenie w nim galerii albo pracowni. Można by do tego wykorzystać fundusze unijne - tłumaczy Marcin Skotniczny, student plastyki.

Studenci zebrali ponad tysiąc podpisów pod petycją o uratowanie budynku. Wysłali ją do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Katowicach. Pierwsza reakcja już nastąpiła. - Otrzymałam polecenie, aby wszcząć procedurę zmierzającą do wpisania dworku do rejestru zabytków - informuje nas Kwaśny.

Pod zagrożonym wyburzeniem dworkiem zorganizowano też protest w jego obronie. Wziął w nim udział m.in. Marian Dembiniok, dyrektor Muzeum Śląska Cieszyńskiego. - Cieszę się, że młodzi ludzie widzą potrzebę ochrony takich miejsc. Szkoda tego budynku. Nie chcę, żeby w Cieszynie zaczęła dominować "architektura chlewni", czyli blaszaki z dwuspadowym dachem - mówi Dembiniok. Studenci zapowiadają kolejne protesty.


......................
Kojarzę budynek...rzeczywiście rzuca się od razu jego dworkowaty charakter.
Dready pana na fotce fajniste



Wit - Sob Mar 15, 2008 11:21 am


Cieszyn przejął symbole kontroli granicznej
dziś
Cztery podwójne zielone budki, w których funkcjonariusze Straży Granicznej sprawdzali podróżnym paszporty, zostały wczoraj sprzątnięte z mostów Wolności i Przyjaźni w Cieszynie.

- Wreszcie przestaną zawadzać i szpecić - nie ukrywali emocji mieszkańcy, którzy z zaciekawieniem przyglądali się, jak dźwig ładuje blaszane pomieszczenia na lawetę. Teraz zielone budki będą służyły cieszyńskim... parkingowym i sprzątaczom targowiska.

- To działanie porządkowe, które powinno zostać zrobione już wcześniej jako skutek historycznej chwili wejścia do układu Schengen - skomentował Włodzimierz Cybulski, wiceburmistrz Cieszyna.

Po otwarciu granic można było usłyszeć, m.in. w Zakładzie Drogowych Przejść Granicznych, że blaszane pomieszczenia pograniczników znikną najpóźniej w styczniu. Następnie pojawił się pomysł ich sprzedaży, a gdy nie znaleźli się chętni, władze wojewódzkie zgodziły się przekazać budek miastu Cieszyn, które o to się zwróciło.

Wiesław Sosin, dyrektor MZD w Cieszynie, który nadzorował sprzątanie granicznych pozostałości na cieszyńskich mostach: - Nie było problemu z demontażem, prócz tego, że dźwigowi przeszkadzał dach.

Igor Śmietański, dyrektor Wydziału Infrastruktury Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego zapowiedział, że infrastruktura na przejściach granicznych zostanie rozebrana w tym roku. - Dach na Moście Przyjaźni zostanie zdemontowany, gdy będziemy mieli pieniądze z budżetu państwa oraz zgodę na jego rozbiórkę - wyjaśnił. Zdradził, że wojewoda wydał wstępną zgodę na przekazanie Cieszynowi obiektów granicznych przy Moście Przyjaźni, które mogłyby zostać zaadaptowane przez Śląski Zamek Sztuki i Przedsiębiorczości.

Inaczej ma się sprawa przejścia granicznego w Cieszynie Boguszowicach. Betonowe bariery obecnie wytaczające bezkolizyjny pas, którym kierowcy przejeżdżają do Czech, to rozwiązanie tymczasowe. Znikną, gdy poza platformą graniczną zostanie wytyczona droga. Plac wraz z infrastrukturą ma być miejscem obsługi podróżnych. Pomieszczenia pograniczników nie zostaną rozebrane. Są wynajmowane na działalność gastronomiczną i handlową.

Kłopotliwy jeden kierunek

Po usunięciu budek pograniczników zwolniły się dwa pasy jezdni.

Nie oznacza to jednak wprowadzenia dwukierunkowego ruchu, choć w obu Cieszynach przyznają, że polscy i czescy kierowcy jeżdżą pod prąd. W Cieszynie przyznają, że nie wiedzą, czy miasto po takiej zmianie przepuści potoki samochodów. W Czeskim Cieszynie konieczna byłaby likwidacja kilku jednokierunkowych ulic i miejsc parkingowych. Dlatego do Czech nadal trzeba jeździć przez Most Przyjaźni, a wracać Mostem Wolności.

Łukasz Klimaniec - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Pią Kwi 18, 2008 4:55 pm
Cieszyn zaprasza: zobaczcie nasze magnolie!
Marcin Czyżewski 2008-04-18, ostatnia aktualizacja 2008-04-18 18:36



Niezwykłe drzewa obsypane tysiącami kwiatów, rosnące obok malowniczych zabytków - tak Cieszyn wygląda tylko przez dwa tygodnie w roku. Właśnie rozpoczęło się święto magnolii

Cieszyniacy już od kilku tygodni wpatrywali się w dojrzewające na gałęziach dorodne pąki. - W tym roku nie musieliśmy czekać zbyt długo. Słaba zima i dużo słońca w ostatnim czasie zrobiły swoje. Magnolie wystrzeliły znacznie wcześniej niż przed rokiem - cieszy się Mariusz Makowski, historyk z Muzeum Śląska Cieszyńskiego i piewca piękna cieszyńskich magnolii.

Te szczególne drzewa mają tu długą tradycję. W mieście pojawiły się już pod koniec XVIII wieku, czyli wkrótce po tym, jak przywieziono je do Europy. Mieszkańcy zachwycili się ich kwiatami. W XIX wieku bogaci mieszczanie masowo zdobili nimi ogrody przy swoich nowych wówczas, okazałych willach. Posiadanie magnolii było w modzie, stało się oznaką prestiżu i majętności. Od kilku lat tradycja znowu jest żywa - w okolicznych sklepach i hurtowniach ogrodniczych cieszyniacy masowo wykupują sadzonki tej rośliny.

Te, które od dziesiątek lat pięknie kwitną przy zabytkowych dzisiaj budynkach, mogą oglądać wszyscy. Ulicami Cieszyna wytyczono Szlak Kwitnącej Magnolii. Na płotach przy poszczególnych okazach wiszą tabliczki z numerami i nazwą szlaku, a turyści mogą korzystać ze specjalnie wydanych folderów. - Zatrzymuje się wiele osób, robią zdjęcia, pytają, jak wyhodować taki okaz. Ja sam uwielbiam patrzeć na moje drzewka - cieszy się 89-letni Jerzy Szmak, mieszkający w kamienicy, która znajduje się na szlaku.

Kilometrowa trasa zaczyna się na placu Kościelnym i prowadzi przez ul. Sienkiewicza i 3 Maja na Limanowskiego. Jest na niej dziesięć przystanków, ale niewykluczone, że wkrótce będzie więcej. Zgłaszają się bowiem kolejne osoby, które chcą się pochwalić swoimi magnoliami. Trasa kończy się przy muzeum. W działającej tu kawiarni można skosztować deserów i drinków przygotowanych specjalnie na tę okazję. To m.in. Magnolia Pośrednia, Marcepanowa, Gwieździsta czy Aleksandry.

Jest tu również prezentowane znalezisko, na które niedawno natrafiono przypadkiem w muzealnych zbiorach. To szkic obrazu, wykonany na płótnie w 1894 roku przez Karola Niedobę, zwanego malarzem cieszyńskiego krajobrazu. Szkic przedstawia oczywiście piękną magnolię.
......................
O tak...piękne drzewa. Moja też się zabiera do kwitnięcia



Wit - Pią Maj 02, 2008 5:49 pm
Trzeci most nad Olzą? Chyba koniec marzeń
Ewa Furtak2008-05-02, ostatnia aktualizacja 2008-05-02 15:44



Architekt François Roche miał zaprojektować most łączący Cieszyn z Czeskim Cieszynem. Urzędnicy zastanawiają się jednak nad zakończeniem współpracy ze słynnym Francuzem. Dlaczego?

Roche jest znany z wielu oryginalnych projektów. Jego pomysłem był m.in. druciany most z małą winiarnią w środku nad starym kanałem we Francji czy siedziba prywatnego muzeum w zakurzonym Bangkoku, która wygląda jak... kłąb kurzu. W 2004 roku na zaproszenie warszawskiej Fundacji Galerii Foksal odwiedził Cieszyn. Obejrzał dwa mosty nad Olzą łączące miasto z Czeskim Cieszynem. Bardzo go zainteresowała opowieść o trzecim, nieistniejącym już moście oraz pomyśle władz Cieszyna i Czeskiego Cieszyna, żeby wybudować nad Olzą nową przeprawę.

Roche zgodził się zaprojektować most, który zbliży rynki obu miast. Fantazyjny most ze stali, futurystyczny, mający kształt węzła symbolicznie łączącego sztucznie podzielone przez granicę miasto. Podświetlany, z platformą widokową, który stanie się wielką atrakcją turystyczną. Urzędnikom Cieszyna i Czeskiego Cieszyna pomysł bardzo się spodobał. Polacy i Czesi zdecydowali, że wspólnie będą się starać o unijne pieniądze na budowę takiego mostu. Choć pojawiły się głosy, że ten most to bardziej przygoda intelektualna, niż służąca ludziom przeprawa nad rzeką, w 2005 roku projekt przedstawiony przez Roche zaakceptowali radni obu miast.

Okazało się jednak, że trzeba dopasować wizję architekta do polskich i czeskich norm. Roche nie wziął pod uwagę np. poziomu wody w Olzie podczas największych powodzi. Zaprojektował też zbyt strome przejścia na moście. -Oraz zbyt wąskie chodniki. Takie, na których nie miną się dwa dziecięce wózki - tłumaczy Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna.

Z architektem został spisany aneks do umowy zobowiązujący go do poprawienia projektu. Tymczasem Roche zamiast zrobić poprawki, przysłał nad Olzę projekt zupełnie nowego mostu. Jego budowa kosztowałaby prawie dwa razy więcej, niż to zaplanowano.

- Nie ma ten projekt nic wspólnego z tym, co w 2005 roku zaakceptowali radni - tłumaczy Ficek.

Pierwsi stracili cierpliwość Czesi. Zaproponowali, żeby wspólnie zadecydować, czy warto dłużej współpracować z architektem. Także w Cieszynie coraz częściej słychać głosy, że jak tak dalej będzie, tego mostu nikt na oczy nie zobaczy.

Dyskusja na temat mostu i współpracy z Roche ma się odbyć już 5 maja na wspólnym posiedzeniu czeskich i polskich radnych w Czeskim Cieszynie. Radni obejrzą wtedy nową koncepcję architekta. Najprawdopodobniej już 5 maja zapadnie także decyzja, co robić dalej.

.............
heh....czyli właściwie możemy się z tym futurystycznym mostem pożegnać...szkoda :/



Wit - Wto Maj 06, 2008 8:48 pm
Polsko-czeski pat w sprawie mostu nad Olzą
Wojciech Trzcionka gazetacodzienna.pl2008-05-06, ostatnia aktualizacja 2008-05-06 10:53



Zamiast rzeczowej dyskusji - jałowe wypowiedzi i kłótnie, a na koniec brak jednolitego stanowiska - tak przebiegała poniedziałkowa sesja rad miejskich Cieszyna i Czeskiego w sprawie przyszłości trzeciego mostu na Olzie według projektu francuskiego architekta François Roche.

Przypomnijmy - François Roche zaprojektował futurystyczny most łączący Cieszyn z Czeskim Cieszynem. Po czterech latach dyskusji, sporów i prac koncepcyjnych teraz okazało się, że architekt w końcowym projekcie, zamiast dopasować swoją wizję do polskich i czeskich norm (Roche np. nie wziął pod uwagę poziomu wody w Olzie podczas największych powodzi), przedstawił zupełnie nowy projekt, którego realizacja kosztowałaby nie 1,3, a aż 2,1 mln euro. Wzburzyło to urzędników. W dodatku koncepcja przyszła do Cieszyna zbyt późno (na dzień przed upływem terminu), aby urzędnicy mogli zgłosić wniosek o dofinansowanie projektu do Unii Europejskiej. Dlatego urzędnicy uznali, że trzeba zastanowić się co dalej i czy w ogóle kontynuować współpracę z Francuzem.

Sprawa trafiła na poniedziałkową sesję rad miejskich Cieszyna i Czeskiego Cieszyna. Wywołała ogromne emocje. Gorąco zrobiło się szczególnie, gdy radni ujrzeli nowy projekt przeprawy. Niektórzy aż złapali się za głowy: - Z pierwotnej koncepcji nic nie zostało!

- To nigdy nie miał być zwykły most służący tylko do komunikacji. To miał być produkt turystyczny. Teraz jednak musimy zdecydować co dalej, bo koncepcja uległa zupełnej zmianie - roztkliwiał się Vaclav Lastuvka, sekretarz czeskiej strony euroregionu Śląsk Cieszyński. Radny Jan Żurek grzmiał, że ktoś powinien zapłacić "za ten kaprys i czyjś pomnik za publiczne pieniądze" oraz, że czuje się okłamany. Bardzo wzburzyło to burmistrza Bogdana Ficka, który przeprosił czeskich radnych "za słowa i zachowanie Jana Żurka". Emocje kilkakrotnie łagodził burmistrz Czeskiego Cieszyna Vit Slovacek: - Pamiętajmy, że kiedyś razem głosowaliśmy za tym, żeby ten most powstał.

Radni obu miast chcieli wiedzieć, czy zerwanie umowy z architektem będzie miało jakieś konsekwencje, ale wiceburmistrz Cieszyna Włodzimierz Cybulski uspokajał, że nie. - Prawnicy sprawdzili wszystkie umowy - zapewniał. Radni pytali też, ile oba miasta wydały już na honoraria dla Roche. Z wypowiedzi burmistrza Slovacka wynika, że Cieszyn przeznaczył na ten cel ok. 16 tys. euro, a Czeski Cieszyn 10 tys. euro. Ponadto na koncepcję mostu poszła unijna dotacja w wysokości 26 tys. euro.

- Jeżeli zabrnęliśmy tak daleko, to może zaprośmy pana Roche na następną sesję, żeby wytłumaczył nam, dlaczego zmienił koncepcję. I dopiero wtedy podejmiemy decyzję, czy mu dziękujemy czy współpracujemy dalej - zaproponował radny Olgierd Lizoń. Radni nie zdecydowali się na to, bo pojawiły się kontrowersje kto ma... zapłacić Francuzowi za jego bilet lotniczy do Polski i hotel.

Czesi postanowili w głosowaniu, że wypłacą architektowi ostatnią część honorarium, a polscy radni przychylili się do wniosku radnego Żurka, aby nie przyjmować na razie żadnego stanowiska w tej sprawie. Co to oznacza? Radni obu miast ani nie odrzucili współpracy z architektem, ani nie zdecydowali, czy będą ją kontynuować.

Bogdan Ficek nie chciał komentować decyzji radnych. - Nie ma czego. Cieszyńscy radni przyjęli przecież stanowisko o nie przyjmowaniu stanowiska - wzruszał ramionami. Vit Slovacek obawia się, że niezwykły most, symbol jedności obu miast, nigdy już nie powstanie, bo zaczną się "niekończące dyskusje i pojawi się dziesięciu innych projektantów, a każdy będzie miał inną wizję".



Wit - Pią Maj 09, 2008 8:57 pm


Może granica ożyje
dziś
Po wejściu Polski, Czech i Słowacji do strefy z Schengen w grudniu ubiegłego roku z przejść granicznych Śląska Cieszyńskiego zniknęli funkcjonariusze straży granicznej, celnicy, ale pozostały po nich puste budynki należące obecnie do Skarbu Państwa. Gdyby nie zostały użytkowane przez najbliższe lata, mogłyby popaść w całkowitą ruinę.

Dlatego wojewoda śląski wpadł na inny pomysł. Mianowicie Zygmunt Łukszczyk podjął decyzję, że zainteresowanym lokalnym samorządom przekaże majątek po pogranicznikach w formie darowizny, jednak pod warunkiem, że te wskażą ciekawe pomysły na ich zagospodarowanie. Na składanie pomysłów wojewoda dał czas włodarzom gmin powiatu cieszyńskiego do końca czerwca. Okazuje się, że wszyscy dotrzymali tego terminu i wskazali konkretne propozycje na przekształcenie opustoszałych murów w miejsca, które mogłyby służyć zarówno mieszkańcom, jak też turystom. Jako pierwszy ofertę złożyły władze Cieszyna.

- Co do obiektów znajdujących się na moście Przyjaźni, to chcielibyśmy przeznaczyć je na dodatkowe pomieszczenia dla Śląskiego Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości, gdzie powstałyby m.in. sale konferencyjna oraz spotkań polsko- czeskich. Planujemy także zorganizować tam miejsce na działalność inkubatora przedsiębiorczości - tłumaczy Bogdan Ficek, burmistrz miasta.

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda jednak w przypadku obiektów w Boguszowicach. - Wojewoda uznał, że przejście to nie jest przeznaczone do komercjalizacji, bo są to strategiczne obiekty, które mają zostać przeznaczone na cele własne - dodaje Ficek.

Chęć przejęcia obiektów w Jasnowicach zadeklarowali także włodarze Istebnej. - Marzy się nam, aby w tym miejscu powstał Dom Trzech Narodów, gdyż znajdujemy się na Trójstyku, czyli zetknięciu granic Polski, Czech i Słowacji. To właśnie zawarliśmy w naszym wniosku skierowanym do wojewody za pośrednictwem starosty cieszyńskiego - mówi Danuta Rabin, wójt gminy. - Panujemy stworzyć w tych budynkach sale wystawowe, organizować wspólne spotkania twórców ludowych ze wszystkich trzech krajów, otworzyć punkt informacji turystycznej i przygotować pomieszczenia, gdzie nasza młodzież poprzez ciekawe zajęcia mogłaby się integrować z rówieśnikami zza przysłowiowej miedzy - dodaje Rabin.

Ambitne zamiary wobec przejścia w Lesznej Górnej mają również władze Goleszowa. Choć na zagospodarowanie budynku o powierzchni około 1500 metrów kwadratowych, garażu i sporego terenu przylegającego do obiektu było sporo pomysłów, bo zamierzano przerobić i wyremontować pomieszczenia na mieszkania socjalne i komunalne, inni proponowali utworzenie ośrodka sportu. Ostatecznie zdecydowano się na zaakceptowanie koncepcji, która narodziła się jako pierwsza i tą złożono na ręce wojewody.

- Podczas ostatniej sesji już po raz kolejny poruszaliśmy ten temat. Jeśli uda się nam przejąć te obiekty, będziemy dążyć do uruchomienia w tym miejscu Międzynarodowego Domu Kultury, a po części zamierzamy przeznaczyć go także na potrzeby miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej - zapewnia Jerzy Szalbot, przewodniczący Rady Gminy w Goleszowie.

Mieszkańcy Marklowic Górnych gminie Zebrzydowice też chcieliby, aby na przejściu powstało coś, co służyłoby lokalnej społeczności. Jednak w tym przypadku decyzja nie należy tylko do sąsiadów.

- Cala infrastruktura leży po czeskiej stronie i to oni są jej właścicielem. Jeśli będą chcieli z nami nawiązać współpracę w zakresie zagospodarowania tych obiektów, bardzo chętnie ją podejmiemy, ponieważ zarówno nam, jak i Czechom przydałby się ośrodek wypoczynku weekendowego, tym bardziej, że już wspólnie realizujemy projekt ścieżek rowerowych - stwierdza Karol Sitek, wicewójt Zebrzydowic.

Czy pomysły wszystkich gmin spodobają się wojewodzie i zostaną przez niego zaakceptowane przekonamy się już niebawem.

- Musimy sprawdzić, jaka jest skala potrzeb. Dlatego każdy z wniosków będzie rozpatrywany indywidualnie, tym bardziej, że jest jeszcze bardzo zróżnicowany stan prawny tych obiektów - podsumowuje Marta Malik, rzeczniczka wojewody.

Łukasz Gardas - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Czw Maj 15, 2008 6:49 pm
Cieszyn: wypięknieją brzegi granicznej Olzy
mac2008-05-14, ostatnia aktualizacja 2008-05-14 23:09



Ładne alejki, podświetlone zabytki, zadbana zieleń, odtworzony budynek przedwojennej kawiarni, punkt widokowy na Olzę, ścieżka dla rowerzystów. W Cieszynie i Czeskim Cieszynie wypięknieją nadbrzeżne tereny.

Góra Zamkowa w Cieszynie i Masarykowe Sady w Czeskim Cieszynie to popularne miejsca spacerowe wśród mieszkańców obu miast i turystów. Oba parki praktycznie przylegają do przeciwległych brzegów granicznej Olzy. Ponieważ od lat nie przeprowadzano tam żadnych poważnych remontów, samorządowcy postanowili uatrakcyjnić oba miejsca i przylegające do nich tereny.

Ich rewitalizacja odbędzie się w ramach programu przygotowanego wspólnie przez oba miasta: "Ciesz się Cieszynem - Ogród dwóch brzegów". To ponadgraniczny projekt kompleksowego zagospodarowania terenów ciągnących się po obu stronach Olzy w granicach miasta. Mają one być estetyczne i atrakcyjne zarówno dla mieszkańców, jak i turystów i wyposażone w infrastrukturę, która pozwoli na ciekawe spędzanie tutaj wolnego czasu. Cieszyn i Czeski Cieszyn wzorowały się na projekcie zagospodarowania brzegów Renu w miastach Strasburg i Kehl na pograniczu francusko-niemieckim. - Dzięki temu, że połączyliśmy starania, ich realizacja będzie łatwiejsza - zapewniają samorządowcy.

Odnowienie parków będzie pierwszym etapem realizacji programu. Na Górze Zamkowej zostaną wykonane ładne alejki spacerowe, pojawią się nowe, stylowe ławeczki i oświetlenie oraz fontanna. Stojąca tutaj XIV-wieczna wieża piastowska otrzyma iluminację, dzięki której okazale będzie prezentować się także w nocy. Wypielęgnowana zostanie zieleń, także poza murami obronnymi od strony Olzy. Dzięki temu stojące tutaj zabytki będą lepiej widoczne od czeskiej strony.

Prace obejmą też zagospodarowanie podzamcza i modernizację ul. Zamkowej. Pojawią się nowe chodniki, latarnie i iluminacja budynków. - Prace rozpoczną się w tym roku i potrwają do 2010 roku - mówi Arkadiusz Skowroński, naczelnik wydziału strategii i rozwoju miasta cieszyńskiego magistratu.

Po czeskiej stronie wypięknieje park Masarykowe Sady. Tutaj również specjaliści zajmą się zielenią, wykonają atrakcyjne alejki, latarnie, ławeczki i fontannę. Nad Olzą zostanie wybudowana replika budynku, który przed wojną mieścił legendarną kawiarnię Avion będącą schronieniem dla przemytników. Teraz, oprócz kawiarni, mają się tutaj odbywać różne wydarzenia kulturalne, a taras obiektu będzie wspaniałym punktem widokowym na Olzę.

- Planujemy także stworzenie ścieżki rowerowej wzdłuż rzeki oraz remont mostu Przyjaźni, który łączy oba miasta. Pojawi się tam nowa nawierzchnia i barierki - mówi Dorota Havlikova, rzeczniczka Urzędu Miasta w Czeskim Cieszynie.

Wartość prac po polskiej stronie oszacowano na ponad 3,2 mln zł, a po czeskiej - na ponad 10 mln zł. Oba miasta złożyły wnioski o unijne dofinansowanie prac.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 2 z 5 • Wyszukiwarka znalazła 295 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •