ďťż
 
[Śląskie] Zabytki techniki



Wit - Czw Gru 04, 2008 2:35 pm
coś o częstochowskiej części Szlaku Zabytków Techniki



Wyremontowane zabytkowe maszyny znów produkują zapałki
dziś
Na stropie hali produkcyjnej w Częstochowskiej Fabryce Zapałek wyraźnie widoczne są jeszcze ślady pożaru, do którego doszło 15 marca tego roku. Niewiele brakowało, aby unikatowe maszyny zostały kompletnie zniszczone, a zakład wpisany na listę Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego poszedł z przysłowiowym dymem. Ogień pochłonął blisko 3 miliony sztuk gotowych już zapałek i poczynił mnóstwo szkód. W najgorszym stanie była maszyna do wyrobu zapałek reklamowych.

Dziś wszystkie urządzenia znów pracują i wytwarzają zapałki. Wprawdzie sprzedać je coraz trudniej, lecz rosnącym powodzeniem cieszą się właśnie zapałki reklamowe, traktowane jako praktyczne gadżety.

- Zniszczone maszyny udało się odbudować wielkim nakładem własnych środków oraz dzięki nieocenionym złotym rączkom ślusarzy - mówi prezes fabryki, Eugeniusz Kałamarz. - Zdajemy sobie sprawę, że jedyną dla nas szansą jest zachowanie zapałczarni jako autentycznego świadka przemysłowego rozwoju Częstochowy i miejsca, w którym wciąż będzie można zobaczyć na własne oczy cały proces wytwarzania zapałek, od cięcia drewnianego klocka do pakowania pudełek w paczki.

Doskonałym pomysłem okazało się dopisanie już w 2002 roku do nazwy przedsiębiorstwa określenia "Pracujące Muzeum Przemysłu Zapałczanego". Teraz to jedyna tego typu placówka w całej Europie.

Dziesięć lat temu zapałczarnia znajdowała się na skraju finansowego upadku, wtedy bankrutujące przedsiębiorstwo państwowe przekształcono w spółkę pracowniczą. Zatrudnionych było wówczas 130 osób, z których ponad setka odeszła już na emeryturę. Pozostali wciąż pracują w muzeum i przy produkcji zapałek.

Tegoroczny pożar nie jest pierwszym w długiej historii zakładu. Do dziejów polskiej kinematografii wszedł nakręcony w 1913 roku film "Pożar zapałczarni w Częstochowie", który jest dziś najstarszym zachowanym zabytkiem filmowym na ziemiach polskich. Można go obejrzeć odwiedzając muzeum. Ogień strawił też dużą część fabryki w roku 1930, kiedy trzeba było wymienić większość parku maszynowego.

Muzeum wymaga w pierwszej kolejności lepszego wypromowania i niezbędnych inwestycji choćby w odnowienie sal wystawienniczych. Znajduje się tu mnóstwo interesujących eksponatów, np. rzeźby wykonywane z jednego drewienka zapałki oraz przebogaty zbiór zapałczanych etykiet, przedmiot zazdrości każdego filumenisty. Obecność na Szlaku Zabytków Techniki przecież zobowiązuje.

Zakład z górą stuletni

Częstochowska zapałczarnia - na przestrzeni lat zakład wiele razy zmieniał nazwę - została założona w 1881 roku. Inwestorami byli Karl von Gehling i Julian Huch. W Europie to jedyna tak zachowana fabryka zapałek.

Wyposażenie jest nieco młodsze, lecz i tak maszyny mają kilkadziesiąt lat.

Piotr Piesik - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/930925.html




Kris - Pią Gru 05, 2008 9:14 am


Będzie promocja zabytków techniki
dziś

Starostwo Powiatowe w Będzinie przekazało Dariuszowi Waleriańskiemu, dyrektorowi Międzynarodowego Centrum Dokumentacji i Badań Nad Dziedzictwem Przemysłu Dla Turystyki w Zabrzu, pierwszą część dokumentacji fotograficznej, dotyczącej zagłębiowskiej listy zabytków techniki . Wcześniej, jeszcze we wrześniu, odbyło się spotkanie poświęcone omówieniu propozycji zabytków, które mogłyby trafić na tę listę.

- Lista powstała w wyniku wspólnego działania Starostwa oraz zagłębiowskich stowarzyszeń: Forum Dla Zagłębia Dąbrowskiego, Obywatelskiego Forum Samorządowego, Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego "Moje Miasto", Stowarzyszenie Inicjatyw Kulturalnych oraz Inicjatywy Brama Zukermana - wyjaśnia Piotr Dudała, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego.

Wśród zgłoszonych i zaakceptowanych obiektów zagłębiowskich znalazły się: dworzec Będzin-Miasto, kopalnia "Saturn" w Czeladzi i Galeria Elektrownia, kopalnia "Grodziec", "Sztygarka" w Dąbrowie Górniczej, osiedle robotnicze na Piaskach w Czeladzi., elektrownia Łagisza, browar "Grodziec", młyn w Siemoni, szyb KWK "Sosnowiec", dworzec w Maczkach, przędzalnia "Intertex", osiedle w Ostrowach Górniczych, Przędzalnia "Politex", elektrownia przy KWK Sosnowiec, odlewnia w Porębie, szkoła-muzeum górnictwa w Bukownie i wiadukt kolejowy ul. Piłsudskiego w Sosnowcu.

- Wszystkie zgłoszone propozycje zostały zweryfikowane przez zabrzańskie Centrum pod kątem ich dostępności i możliwości ich adaptacji na potrzeby turystyki. Centrum sporządzi też karty wszystkich zgłoszonych obiektów - mówi Piotr Dudała.
MANO - POLSKA Dziennik Zachodni

http://bedzin.naszemiasto.pl/wydarzenia/930913.html



Wit - Pią Gru 05, 2008 9:19 am
chyba cementownia Grodziec, bo z kopalni tylko ruiny dyrekcji zostały

Coś o Sztygarce:



Sztolnia ożyje
28.11.2008
Gotowa jest koncepcja tras turystycznych kopalni ćwiczebnej przy ulicy Górniczej, obiektu dąbrowskiego Muzeum Miejskiego "Sztygarka". Opracowali ją naukowcy krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej.

Na początek zakłada ona przeprowadzenie szeregu poważnych prac, przygotowujących sztonię do zwiedzania, m.in. jej dokładne odwodnienie, zabezpieczenie wyrobisk oraz wykonanie dodatkowego szybu przy budynku Muzeum, które będzie pełniło funkcję drugiego wyjścia.

- Najważniejszą rzeczą jest odwodnienie sztolni. Należy wyeliminować zagrożenie wodne. Obiekt został już zalany i w związku z tym stan wyrobisk pogorszył się. Głównym problemem pozostaje woda wypływająca z górotworu. Nie można się jej pozbyć. Trzeba ją wypompowywać. Mamy odpowiednie urządzenia, które powinny podołać temu zadaniu. Pompy zostały zainstalowane na początku tego roku. Poza tym musimy uszczelnić przed wodą i zabezpieczyć wyrobiska, bowiem ich stan jest zły - przyznaje Arkadiusz Rybak, dyrektor Muzeum.

Najpoważniejszą inwestycją będzie jednak budowa szybu przy budynku Muzeum.

- Chodzi o wykonanie otworu łączącego powierzchnię terenu przy samym Muzeum z najgłębszym odcinkiem wyrobisk sztolni. Byłoby to drugie wyjście ze sztolni. Ruch wycieczek odbywałby się od strony ulicy Górniczej poprzez wyrobiska i kończyłby się wyjściem przez szyb. Nad szybem ma też powstać nadszybie połączone przejściem z budynkiem Muzeum. W ten sposób trasa wycieczek zostałaby wydłużona o muzealne ekspozycje. Turyści mieliby dwa warianty do wyboru albo przechodzić do Muzeum, albo kończyć zwiedzanie na sztolni - dodaje Rybak.

Całość prac została oszacowana na około 5 mln złotych. W zrealizowaniu przedsięwzięcia ma pomóc unijna dotacja. W przyszłym roku powstanie projekt techniczny, a następnie studium wykonalności przedsięwzięcia.

- Będziemy chcieli zrobić pewne prace jeszcze w 2009 roku. Wszystko zależy od budżetu miasta. Obiekt wymaga cały czas konserwacji. Natomiast w 2010 roku złożymy wniosek o dotację ze środków unijnych na rozwój obiektów kultury, gdzie wysokość dofinansowania wynosi do 85 proc. inwestycji - dodaje Rybak.

Muzeum stara się propagować dawne tradycje górnicze w regionie. W tym roku, po raz pierwszy, 11 grudnia odbędzie się w Dąbrowie Górniczej Barbórka Muzealna. Swój udział w tym święcie będzie też miała sztolnia ćwiczebna. Przed wejściem do niej zostanie zainstalowana i poświęcona figurka św. Barbary, pochodząca z nieistniejącej już Kopalni Paryż. Muzeum przygotuje wystawę fotografii prezentujących dąbrowskie kopalnie, głównie KWK Paryż.

- Chcemy przybliżyć mieszkańcom tradycje górnicze i je ożywić. Liczymy, że zjawią się ludzie związani z dąbrowskim górnictwem, zwłaszcza kopalnią Paryż, która działała najdłużej, bowiem kopalnie Flora czy Reden zostały zlikwidowane w latach 50. i 60. XX wieku - podkreśla Arkadiusz Rybak

Anna Witek - POLSKA Dziennik Zachodni

http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/w ... 28213.html



absinth - Pią Gru 05, 2008 9:22 am
mi tu kopalni Jowisz brakuje

zdaje sie, ze Zillmanowie ja zaprojektowali




Void - Pią Gru 05, 2008 10:04 am
ja bym nie był taki pewny pomyłki - cementownia obecnie jest w katastrofalnym stanie i jej odrestaurowanie pochłonie mnóstwo pieniędzy, a restauracja szczątków po kopalni Grodziec będzie o wiele tańsza. A od siebie dodam, że nie rozumiem jak mogło dojśc w międzyczasie do rozbiórki wieży szybowej na Niwce gdy te organizacje starały się o ochronę części zabytków? Mam nadzieję, że powyższe plany nie zostaną jedynie planami



Palililumpa - Pią Gru 05, 2008 11:06 am

chyba cementownia Grodziec, bo z kopalni tylko ruiny dyrekcji zostały

Budynek dyrekcji KWK Grodziec nie jest wcale ruiną. Fakt w idealnym stanie to niestety on nie jest ale do ruiny mu daleko ( Jedno skrzydło jest właśnie remontowane).

Sam też stawiał bym ze chodziło o cementownie grodziec, ponieważ na kopalni oprócz tego wspomnianego budynku dyrekcji to praktycznie nic nie zostało (nie licząc spalonego budynku Magazynu ).

Właściwie to faktycznie prędzej mogła by się na tej liście znaleźć Kopalnia Jowisz ponieważ jest w dużo lepszym stanie i zostało się dużo więcej zabudowań w których mieszczą się obecnie inne firmy (WOJZEC i Pol-Carbon)



Kris - Pią Sty 30, 2009 9:09 am


Wkrótce rewitalizacja kompleksu gliwickiej Radiostacji

Światło kilkunastu tysięcy białych diod, dwie fontanny ze stabilną taflą wody, ogrodzenie z hartowanego szkła - tak ma wyglądać nowe otoczenie 110-metrowej Radiostacji w Gliwicach, uchodzącej za najwyższą drewnianą budowlę na świecie.



Plany rewitalizacji kompleksu Radiostacji przewidują też stworzenie ścieżek spacerowych i miejsc do wypoczynku, sprzyjających refleksji nad historią. Radiostacja to miejsce tzw. prowokacji gliwickiej, która stała się dla III Rzeszy pretekstem do rozpoczęcia wojny.

Powstał już projekt pierwszego etapu rewitalizacji obiektu, który zakłada, że odwiedzający to miejsce będą mogli podejść tuż pod wieżę. Będzie ona jednak chroniona ogrodzeniem z hartowanego szkła. 110-metrowa, wykonana z modrzewiowego drewna konstrukcja będzie się odbijać w dwóch fontannach ze stabilnym lustrem wody, powstaną też alejki spacerowe, miejsca odpoczynku, pojawi się zieleń. Teren będzie ogrodzony i zamykany na noc.

Przetarg na wyłonienie wykonawcy prac ma zostać ogłoszony lada dzień. Władze miasta chciałyby ukończyć prace przed końcem sierpnia, kiedy to przy Radiostacji planowane jest widowisko artystyczne w związku z 70. rocznicą wybuchu II wojny światowej. Jego głównym elementem byłoby wykonanie dzieła Wojciecha Kilara "Missa pro pace".

Kolejny etap rewitalizacji zakłada odnowienie wnętrz głównego budynku radiostacji z zabytkową aparaturą radiową oraz zaadaptowanie na cele kulturalno-społeczne dwóch sąsiednich budynków, obecnie domów mieszkalnych. Ich mieszkańcy zgodzili się przenieść do nowego domu, zaoferowanego przez miasto. Władze miasta chcą pozyskać na tę część projektu środki unijne.

31 sierpnia 1939 do niemieckiej radiostacji w niemieckich wówczas Gliwicach wtargnęło kilku uzbrojonych esesmanów w ubraniach cywilnych. Napastnicy sterroryzowali niemiecką załogę i nadali po polsku komunikat: "Uwaga! Tu Gliwice. Rozgłośnia znajduje się w +rękach+ polskich...".

W radiostacji zamordowano Franciszka Honioka, polskiego Ślązaka, uważanego obecnie za pierwszą ofiarę II wojny światowej. Miało to dowodzić "polskiej winy". Następnego dnia Hitler wygłosił przemówienie, w którym rozpoczęcie wojny uzasadnił prowokacjami granicznymi, dokonanymi rzekomo przez stronę polską. Prawda o prowokacji gliwickiej wyszła na jaw dopiero na procesie norymberskim.

Kompleks obiektów radiostacji zbudowała w latach 1934-35 niemiecka firma Lorenz. Najcenniejszym obiektem całego kompleksu jest wieża nadawcza, wykonana z drewna modrzewiowego, szczególnie odpornego na szkodniki i czynniki atmosferyczne. Belki łączone są śrubami mosiężnymi, bez użycia gwoździ z żelaza. (PAP)

http://ww6.tvp.pl/6605,20090129871660.strona



Wit - Czw Lut 05, 2009 5:32 pm


Remont pozwoli na zwiększenie przepustowości
Kopalnia Srebra w Tarn. Górach zamknięta na 2 miesiące

Nie osiem a jedenaście osób od kwietnia będzie mogło zjechać na zwiedzanie podziemnych chodników. Jednak już nie klatką górniczą lecz zwykłą windą.
Kilka dni temu po raz ostatni maszynista kierował zjazdem górniczej klatki na poziom 40 metrów w Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach. Powód? Gwałtownie rosnące ceny prądu elektrycznego oraz przestarzały układ hamulcowy dotychczasowego systemu.

- Cała wymiana to w zasadzie podmienienie typowej "szoli" - klatki górniczej na windę standadową. Wejdzie teraz do niej 11 osób oraz w komfortowych warunkach obsłużyć będzie mogła turystów niepełnosprawnych - mówi w rozmowie z MM Tadeusz Kandzia, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemii Tarnogórskiej, po czym dodaje, że o wszystkim zadecydowały wzgledy ekonomiczne i droższy prąd elektryczny.

- Zostaną oczywiście sygnalizatory, inne elementy górnicze - jako atrapa. Przez kilkadziesiąt lat radziliśmy sobie sami, bez żadnych dotacji, więc i teraz nie pozwolimy, by kopalnia upadła - dodaje Kandzia.

Remont windy zakończy się na początku kwietnia i od tego momentu kopalnia znów ruszy dla obsługi ruchu turystycznego. Co roku odwiedza ją kilkadziesiąt tysiecy turystów, co czyni atrakcję jednym z najmocniejszych punktów na Szlaku Zabytków Techniki.



http://www.mmsilesia.pl/4215/2009/2/2/k ... anged=true



Wit - Nie Lut 08, 2009 8:00 pm
Oszczędności: do kopalni winda z bloku
Jacek Madeja2009-02-08, ostatnia aktualizacja 2009-02-08 19:01



Zamiast górniczej szoli turyści zwiedzający Kopalnię Srebra w Tarnowskich Górach będą zjeżdżali windą. Wszystko przez przestarzałe hamulce i galopujące ceny prądu.

Do tej pory zwiedzający zjeżdżali na dół w górniczej klatce, którą wprawiała w ruch tradycyjna maszyna wyciągowa. Droga nie był długa, bo tarnogórskie wyrobiska ciągną się na głębokości 40 metrów. Ale jazda prawdziwą górniczą szolą i tak robiła wrażenie.

Od początku kwietnia (do tego czasu kopalnia będzie zamknięta) zastąpi ją zwykła winda i wciągarka. Powód? Wszystko przez przestarzałe hamulce i galopujące ceny prądu.

- Jesteśmy traktowani jak normalna kopalnia i Wyższy Urząd Górniczy nakazał nam przerobić hamulce maszyny wyciągowej na elektroniczne. Okazało się, że taka przeróbka jest bardzo kosztowna. Na dodatek, kiedy wzięliśmy pod uwagę rosnące ceny prądu, wyszło, że bardziej opłaca się zamontować zwykłą windę - wyjaśnia Marek Kandzia, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które zarządza kopalnią.

Rocznie kopalnia za prąd płaci ponad 100 tys. zł, a ceny energii są coraz wyższe. Nowa winda będzie zużywała o połowę mniej prądu i zamiast ośmiu osób zabierze 11. To poważna oszczędność dla stowarzyszenia, które bez żadnych dotacji utrzymuje kopalnię.

O demontażu wieży wyciągowej i starej maszyny oczywiście nikt nie myśli. Mimo że nie będą pracowały, pozostaną jako dodatkowa atrakcja. Prace już się rozpoczęły i potrwają do końca marca. W tym czasie kopalnia będzie zamknięta.

- Nowa winda będzie rzeczywiście przypominała urządzenie, które spotykamy w blokach. Jasne, że nam żal starej szoli, ale chodzi o względy ekonomiczne. Myśleliśmy nawet, czy nowoczesnej kabiny nie ustylizować na bardziej siermiężną, ale wygrała troska o turystów niepełnosprawnych. Teraz będą mieli znacznie większy komfort przy wjeździe i wyjeździe z kabiny. Poprzednio wózek ledwo się mieścił - mówi Kandzia.

W zabrzańskiej kopalni Guido nikt nie wyobraża sobie, że mogłoby zabraknąć prawdziwej szoli. - Dla dzieci zjazd w klatce to chyba największa frajda. Niektóre nawet piszczą i są trochę przestraszone. Oprócz tego można zobaczyć, jak pracują sygnaliści i maszynista, którzy nad wszystkim czuwają - opowiada Józef Deryło, kierownik oddziału szybowego w zabrzańskiej kopalni.

- Wszystkie sygnalizatory i inne urządzenia pozostaną. Będą sterowane elektronicznie, a sygnaliści pozostaną jako windziarze - uspokaja Józef Moszny, kierownik ruchu Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach. - Turyści nawet się zorientują, tylko więcej elegancji będzie.



Wit - Wto Lut 10, 2009 8:33 pm
Wędzarnia niszczeje, bo nie ma gospodarza
Jacek Madeja2009-02-10, ostatnia aktualizacja 2009-02-10 21:10



Zabytkowe hale dawnej rzeźni od kilku lat czekają na kupca. Bezskutecznie, a czas robi swoje.
Zakłady Mięsne "Maćko" to dawna miejska rzeźnia. Pod koniec XIX wieku wybudowały ją cztery gminy wchodzące w skład ówczesnego Zabrza. Dziś to dwuhektarowy kompleks w samym centrum miasta z zabytkowymi halami, budynkami biurowymi, dawną willą dyrektora i majestatyczną wieżą wędzarni.

- Wieża to prawdziwa perełka, jeden z zabrzańskich zabytków techniki. Jej malowniczą bryłę znają nawet ci, którzy tylko przejeżdżali przez miasto, bo doskonale widać ją z okien pociągu. To jeden z charakterystycznych symboli miasta - mówi Dariusz Walerjański, zabrzański historyk i pełnomocnik ds. Międzynarodowego Centrum Dokumentacji i Badań Dziedzictwa Przemysłowego dla Turystyki.

Jednak zabytki są w coraz gorszym stanie. Zakłady Maćko od ośmiu lat są w likwidacji. Zatrudniają jedynie kilku pracowników i utrzymują się z wynajmowania pomieszczeń. - Nie mamy pieniędzy na remonty, więc wszystko stoi tak jak jest - przyznaje Irena Bromber, likwidatorka zakładów.

Kupca też niełatwo znaleźć. Komornik pierwszy raz wystawił zakłady na licytację w lutym zeszłego roku. Wtedy okazało się, że nieaktualna jest wycena nieruchomości. Według nowych obliczeń zakłady są warte ponad 7,2 mln zł, ale drugie podejście w sierpniu też zakończyło się fiaskiem. - Licytacja nie mogła się odbyć z przyczyn proceduralnych, ale i tak nie zgłosił się żaden kupiec - mówi komornik Zygmunt Rabsztyn. - To bardzo ładny obiekt, ale trudno go będzie sprzedać. Zgłosili się do nas architekci, którzy chcieli kupić samą wieżę i urządzić tam pracownie. Nie można jednak podzielić w ten sposób majątku - dodaje.

Miasto także jest zainteresowane sprzedażą zakładów. Gmina jest jednym z 25 współwłaścicieli Maćka, którzy w większości przejęli udziały za niespłacone długi zakładów. - Teraz sytuacja jest patowa. Największe udziały, ponad 80 proc., ma firma Śląsk-Pol, mimo że dawno upadła i fizycznie nie istnieje. My z 4,1 proc. jesteśmy na drugim miejscu. Gdyby sąd rozliczył udziały Śląsk-Polu, bylibyśmy największym współudziałowcem, a tak nie mamy kontroli nad tym, co robi likwidator i co się dzieje z zakładami - wyjaśnia Andrzej Twardecki, naczelnik biura nadzoru właścicielskiego w urzędzie miejskim.





Wit - Wto Lut 17, 2009 7:55 pm
Zagłębie chce promować za granicą swoje ruiny
Magdalena Warchala2009-02-17, ostatnia aktualizacja 2009-02-17 20:22



Zagłębiowskie stowarzyszenia przygotowały listę postindustrialnych budynków, które chcą wpisać na Światową Listę Dziedzictwa Przemysłowego dla Turystyki, wzorowaną na liście UNESCO. - Szanse mają tylko dwa obiekty, bo reszta to ruiny, które wstyd pokazać turystom - mówi historyk Dariusz Walerjański.

- Patrząc na mapy zabytków przemysłowych, ma się wrażenie, że wszystko co ciekawe znajduje się po drugiej stronie Brynicy. A przecież zagłębiowskie zabytki wcale nie są gorsze od śląskich - uważa Dariusz Jurek ze stowarzyszenia Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego.

Dlatego FdZD razem z czterema innymi stowarzyszeniami - Moim Miastem, Obywatelskim Forum Samorządowym, Fundacją Inicjatywa Brama Cukermana oraz Stowarzyszeniem Inicjatyw Kulturalnych - opracowało Zagłębiowską Listę Zabytków Techniki. Znalazły się na niej 24 obiekty z Zagłębia. Listę wysłano do Międzynarodowego Centrum Dokumentacji i Badań nad Dziedzictwem Przemysłu dla Turystyki w Zabrzu, kierowanego przez historyka Dariusza Walerjańskiego.

Zabrzańskie centrum we współpracy ze Światową Organizacją Turystyki w Madrycie gromadzi informacje o budowlach, które chce wpisać na tworzoną przez siebie światową listę. Zewidencjonowało już obiekty z ponad 40 krajów, m.in. rzymskie Muzeum Kapitolińskie w starej elektrociepłowni, niemieckie żelazne miasto Ferropolis, a ze Śląska - m.in. zabytkową kopalnię Guido w Zabrzu. Umieszczenie zabytków na liście, która ma być gotowa za kilka lat, to nie tylko prestiż, ale i szansa na wypromowanie regionu i przyciągnięcie turystów.

Dlatego zagłębiowskie stowarzyszenia chcą, by na listę trafiły m.in. oba dworce kolejowe i cementownia w Będzinie, kopalnia oraz browar w Grodźcu, sosnowiecka przędzalnia Dietla czy kuźnia w Sławkowie.

Będzińskie starostwo powiatowe, które koordynowało prace, już ogłosiło triumf na swojej stronie internetowej: "Wierzymy, że zgodnie z obietnicą pana Dariusza Walerjańskiego, dyrektora zabrzańskiego centrum, będą one uwzględnione przy tworzeniu światowej listy zabytków techniki i przemysłu".

Walerjański uważa, że to dobrze, że Zagłębiacy zainteresowali się swoją przemysłową historią, ale zbytnio pospieszyli się z odtrąbieniem sukcesu. Większość z zaproponowanych przez nich budynków to ruiny, do których wstyd i strach wpuścić turystów. - Najpierw je uratujmy, zagospodarujmy, następnie stwórzmy lokalny czy miejski szlak, na którym znajdą się te obiekty, niech usłyszą o nich mieszkańcy, a dopiero na samym końcu możemy rozmawiać o wpisie na światową listę - mówi Walerjański.

Nie wyobraża sobie przyjmowania zagranicznych gości np. w grodzieckiej cementowni. - Przecież wejście tam grozi śmiercią. Owszem, to ruiny bardzo malownicze, romantyczne, fascynujące dla fotografików, ale żeby doprowadzić je do stanu, w którym mogłyby być zwiedzane, trzeba zainwestować olbrzymie pieniądze w ich remont - mówi Walerjański.

Jego zdaniem szansę, by znaleźć się na liście mają zlokalizowana w budynku dawnej kopalni Saturn Galeria Sztuki Współczesnej "Elektrownia" oraz wciąż pracująca Elektrownia Łagisza. - Wieża ciśnień w Grodźcu to także ciekawy obiekt, ale bardzo zniszczony. Powinno się go jak najszybciej ratować, bo to prawdziwy rodzynek - mówi historyk.

Obiecuje, że centrum będzie rekomendować zabytki z zagłębiowskiej listy inwestorom. Ale nic więcej nie może zrobić. Jurek nie zraża się taką krytyką. - Naszym celem było przygotowanie jak najobszerniejszej bazy danych, którą wciąż zamierzamy uzupełniać. To prawda, że wiele z tych budowli jest w złym stanie. Ale chcieliśmy, by ludzie wreszcie o nich usłyszeli. Może to skłoni inwestorów do zainteresowania się nimi - twierdzi.





Zbadają czy nasze zabytki są wyjątkowe
18.02.2009
Starostwo Powiatowe w Będzinie razem z stowarzyszeniami "Moje Miasto", "Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego", "Obywatelskie Forum Samorządowe", Fundacja "Inicjatywa Brama Cukermana" oraz czeladzkie Stowarzyszenie Inicjatyw Kulturalnych opracowały zagłębiowską listę zabytków techniki wraz z ich dokumentacją fotograficzną.

Lista czeka jeszcze tylko na podpis starosty i w tym tygodniu zostanie przekazana do Międzynarodowego Centrum Dokumentacji i Badań Nad Dziedzictwem Przemysłu Dla Turystyki w Zabrzu. Składa się na nią aktualnie 28 obiektów w 8 zagłębiowskich miastach.

- Pomysł zrodził się jeszcze w ubiegłym roku i wtedy to powstała pierwsza taka lista. Uznaliśmy jednak, że jest niepełna i postanowiliśmy dokładniej przyjrzeć się pozostałościom kultury techniczno - przemysłowej. Podstawowym kryterium było to, aby te zabytki dało się w przyszłości przystosować do zwiedzania - mówi Piotr Dudała z Starostwa Powiatowego.

Dariusz Waleriański, dyrektor zabrzańskiego Centrum, twierdzi, że istnieje szansa aby były one uwzględnione przy tworzeniu światowej listy zabytków techniki i przemysłu, która ma zostać przygotowana w ciągu najbliższych kilku lat.

- To jednak jeszcze daleka droga. Zabytki muszą spełnić kryteria wyjątkowości i być produktem turystycznym. Po sporządzeniu listy prześlemy ją do Światowej Organizacji Turystyki w Madrycie, gdzie podjęta zostanie decyzja o wyborze najlepszych i nadaniu im certyfikatów - wyjaśnia dyrektor Waleriański.

Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/962349.html



Void - Wto Lut 17, 2009 9:47 pm
dwie przędzalnie sosnowieckie, które można było jakoś odrestaurować są w fatalnym stanie - Politeks ma prawie cały dach zarwany i przegniły a przędzalnia na chemicznej najciekawsze zabudowanie ma wyburzone pod budowę magazynu na mrożonki. niech zaczną działać faktycznie bo czas leci a budynki się rozsypują. Myślę, że to kwestia czasu aż Grodziec pójdzie w zapomnienie, skoro koszty rewitalizacji są tak ogromne. Byle bym się mylił.



le_szek - Wto Lut 17, 2009 10:19 pm
Też chciałbym się mylić, ale nie wierzę, żeby udało się coś zrobić z grodzieckich ruin
Chyba, że poligon do paintballa/ASG...



Void - Wto Lut 17, 2009 10:22 pm
lub plac rozbiórki



le_szek - Wto Lut 17, 2009 10:29 pm
To chyba najmniej prawdopodobne - chyba, że jakiś prywatny inwestor kupi ruiny. Miasto nie będzie miało pieniędzy coś takiego, w końcu nawet na tramwaje ich nie stać



Void - Wto Lut 17, 2009 10:46 pm
właściwie to może i lepiej że na tramwaje ich nie stać bo nie będą się zajmować wyburzaniem ;p



Wit - Pią Lut 20, 2009 8:33 pm
jeszcze raz o kopalni w Tarnowskich Górach



Będzie winda zamiast szoli
11.02.2009
Jerzy Halemba w kopalni będzie sygnalistą... windy. Fot. Krzysztof Szendzielorz

Nikt nie zwiedzi do końca marca podziemnej trasy turystycznej w Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach. Kopalnia została zamknięta, bo lada chwila mają się tutaj rozpocząć prace związane z wymianą górniczego wyciągu szybowego na windę.

Józef Moszny, kierownik ruchu turystycznego w Kopalni Srebra mówi, że na termin prac specjalnie wybrano pierwszy kwartał roku.

- W tych miesiącach turystów jest zawsze mniej - tłumaczy. W styczniu zabytek zwiedziło 1300 osób, w ubiegłym roku było ich ponad 76 tysięcy. Z danych Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które opiekuje się kopalnią, wynika, że rekordowy był rok 1998, kiedy kopalnię zwiedziło ok. 103 tys. osób. W sumie tarnogórski zabytek od otwarcia w 1976 roku zwiedziło ok. 2 mln 200 tys. osób.

Do podziemi na poziom 40 metrów zwoził turystów przez 32 lata górniczy wyciąg szybowy. Specjalnie dla stowarzyszenia wyprodukowała go Rybnicka Fabryka Maszyn. Jej wymiana na zwykłą windę ma zapewnić turystom bezpieczeństwo, a kopalni oszczędności w eksploatacji.

- Górniczy wyciąg szybowy jest już stary i wymaga między innym częstszych okresowych badań rzeczoznawców. Na jego wymianę zdecydowaliśmy się dopiero teraz, bo zmieniło się prawo, które umożliwia montowanie w obiektach górniczych wind osobowych - mówi Józef Moszny. Teraz do podziemi w tzw. szoli (czyli klatce) jednorazowo może zjechać dziewięciu turystów. W windzie ta liczba zwiększy się o cztery osoby, a udźwig wyniesie nie 600 kg, ale 1000. Czy ta inwestycja nie odbywa się kosztem uroku jej zwiedzania? - Absolutnie nie. Zachowamy stanowisko sygnalisty na nadszybiu, który teraz będzie windziarzem - mówi kierownik Moszny.

Inwestycja ma kosztować ponad pół miliona złotych.

Dla ruchu turystycznego jest normalnie otwarta Sztolnia Czarnego Pstrąga i można ją zwiedzać bez przeszkód. W ubiegłym roku w sierpniu i tutejsza podziemna trasa turystyczna, którą można przepłynąć łodziami, była zamknięta. Ulewne deszcze spowodowały podniesienie się poziomu wody w chodnikach.

Zawaliła się z tego powodu część odcinka sztolni Fryderyk, odwadniającej podziemia tarnogórskie i prowadzącej od szybu Staszic do rzeki Dramy.

W grudniu jednak zakończyły się prace zabezpieczające uszkodzonego odcinka. 43 tysiące złotych na ten cel pochodziło z budżetu państwa.

Krzysztof Szendzielorz - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/959444.html



Wit - Pon Mar 23, 2009 12:28 am
Zagłębie bardzo chce promować swoje zabytki
Iwona Sobczyk 2009-03-22, ostatnia aktualizacja 2009-03-22 23:23:02.0



Kopalniana elektrownia, dawna szkoła górnicza i most na Przemszy mogą zostać wpisane do Szlaku Zabytków Techniki. Zabiegają o to władze powiatu będzińskiego i miłośnicy historii.

Na razie wśród ponad 30 obiektów szlaku jest tylko jeden z terenu Zagłębia - neoklasycystyczny dworzec kolejowy w Sosnowcu. Zdaniem działających w Zagłębiu stowarzyszeń na takie wyróżnienie zasługuje wiele miejscowych zabytków. We współpracy z będzińskim starostwem powiatowym stworzyły listę 29 takich miejsc. Adam Lazar, starosta będziński, zgłosił trzy z nich do Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. - Przecież nie tylko na Śląsku ocalały interesujące przemysłowe pamiątki - mówi Piotr Dudała, rzecznik starostwa. Do szlaku nie dało się zgłosić wszystkich obiektów z ułożonej wcześniej listy, bo wiele z nich jest w fatalnym stanie. - A obiekty na szlaku muszą być dobrze przystosowane dla potrzeb turystyki. Na początek wybraliśmy więc trzy propozycje - dodaje Dudała.

Do dworca mają szansę dołączyć galeria Elektrownia w Czeladzi, Muzeum Miejskie "Sztygarka" w Dąbrowie Górniczej i stalowy kolejowy most na Przemszy przy Trójkącie Trzech Cesarzy na granicy Sosnowca i Mysłowic.

Pismo dotarło już do urzędu marszałkowskiego. Niebawem zabytki przejdą weryfikację. - Musimy sprawdzić, czy są bezpieczne dla turystów i czy mają wyjaśnioną sytuację własnościową. Ważne jest też to, czy w pobliżu jest infrastruktura: toalety, parking, punkt gastronomiczny. I co najważniejsze, muszą to być obiekty wartościowe - wyjaśnia Aleksandra Iwan z wydziału promocji i współpracy międzynarodowej urzędu marszałkowskiego.

Problemów ze zdaniem tego egzaminu nie powinna mieć Sztygarka, czyli muzeum miejskie znajdujące się w budynku dawnej szkoły górniczej. - Szkoła działała tu od 1889 roku, sam budynek jest starszy o ponad 40 lat, wcześniej funkcjonował tu zarząd zachodniego okręgu górniczego. Kontynuujemy te tradycje - podkreśla Arkadiusz Rybak, dyrektor muzeum. Dobrej myśli jest też Jan Powałka, prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Kulturalnych, które opiekuje się galerią Elektrownia działającą na terenie dawnej kopalni Saturn. - To miejsce atrakcyjne dla wielu rozmaitych grup, bo prócz kompletnego wyposażenia kopalnianej elektrowni z początku ubiegłego wieku można u nas także zobaczyć ekspozycje sztuki współczesnej - zachwala.

Z mostem może być trudno. Sosnowiecki magistrat dopiero stara się o jego przejęcie od właściciela, spółki PCC Rail. Firma mostu nie używa, więc chciała go sprzedać. Najprawdopodobniej poszedłby na złom. Miasto poprosiło o wstrzymanie przetargu. Udostępnienie mostu dla turystów ma być elementem postępującej drobnymi krokami rewitalizacji Trójkąta. Stanisław Czekalski, prezes sosnowieckiego oddziału PTTK, podkreśla, że to arcydzieło sztuki konstruktorskiej. - Nitowany, dziś już się takich nie buduje. Co prawda to konstrukcja powojenna, ale przecież zabytek techniki nie musi mieć stu lat - mówi.


Galeria Elektrownia w Czeladzi



Kris - Pon Kwi 27, 2009 5:28 pm
warto również zobaczyć materiał filmowy

___________________________

Kolejny krok na szlaku...

Już ponad 32 obiekty znalazły się na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego, przypominali dzisiaj organizatorzy Konferencji "Szlak Zabytków Techniki o krok dalej". Od ponad trzech lat Województwo Śląskie posiada produkt turystyczny, który łączy w sobie obiekty powiązane terytorialnie, historycznie i tematycznie.

Aby lepiej wykorzystać potencjał płynący z połączenia tak wielu ciekawych miejsc, opracowano konkretne założenia, dotyczące działań na 2009 rok,- powiedział dr Adam Hajduga, zastępca dyrektora Wydziału Promocji i Współpracy Międzynarodowej urzędu marszałkowskiego. Każdy z obiektów szlaku jest autentycznym miejscem lub zbiorem autentycznych maszyn i eksponatów, które były sprawcami rewolucji przemysłowej XVIII, XIX i początku XX wieku. (PR Katowice)

http://ww6.tvp.pl/6605,20090427902235.strona



Kris - Wto Kwi 28, 2009 9:53 pm
Nowy obiekt na wojewódzkim Szlaku Zabytków Techniki
dodano: 16 kwiecień 2009
autor: Magdalena Pawlica

W częstochowskim Parku im. Stanisława Staszica, u podnóża klasztoru oo. Paulinów na Jasnej Górze, znajduje się najnowszy obiekt Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego - Muzeum Górnictwa Rud Żelaza. Jest to kolejny, 32 już obiekt, wpisany na prestiżową listę najcenniejszych zabytków turystyki przemysłowej województwa śląskiego.
W Muzeum zrekonstruowano chodniki górnicze, fragment ściany eksploatacyjnej; prezentowane są m.in. lokomotywy, tabor górniczy i ładowarki oraz fragment klatki szybowej, szybowskaz czy tachograf. W sali ekspozycyjnej zobaczyć można zestawy narzędzi i maszyn służących niegdyś do pracy górnikom, oświetlenie podziemne, wiertarki, młoty, sprzęt ratowniczy, kubły urobkowe, a także XIX-wieczny wózek do przewozu rudy.

http://silesia.travel/pl/aktualnosci/po ... w_Techniki

[youtube]sTgpWJPz2UE[/youtube]



Wit - Wto Maj 05, 2009 11:03 pm
Szlak Zabytków Techniki do weryfikacji
Anna Malinowska 2009-05-05, ostatnia aktualizacja 2009-05-05 22:02:40.0



Szykują się zmiany na liście Szlaku Zabytków Techniki. Akces zgłosiły Muzeum Miejskie "Sztygarka" z Dąbrowy Górniczej oraz galeria z Czeladzi urządzona w elektrowni po byłej kopalni Saturn. - Zobaczymy, jak będzie, bo jesienią wszystkie obiekty zostaną zweryfikowane - zapowiada Adam Hajduga, zastępca dyrektora wydziału promocji urzędu marszałkowskiego.

- Zobaczymy, jak będzie, bo jesienią wszystkie obiekty zostaną zweryfikowane - zapowiada Adam Hajduga, zastępca dyrektora wydziału promocji urzędu marszałkowskiego.

Szlak Zabytków Techniki to dziś 32 obiekty. W ubiegłym roku Polska Organizacja Turystyczna uznała, że jest on najciekawszą propozycją turystyczną w Polsce i przyznała mu 700 tys. zł nagrody na promocję. Dodatkowe pieniądze da w tym roku również urząd marszałkowski. 80 tys. zostanie przeznaczone na szkolenia muzealników i zarządców obiektów.

- Umieszczenie placówki na Szlaku to przede wszystkim dofinansowanie i lepsza ochrona postindustrialnej przestrzeni - uważa Jan Powałka z czeladzkiej Galerii Sztuki Współczesnej "Elektrownia", która chce znaleźć się na liście.

- To też prestiż i promocja miejsca. Nasza placówka jest kolebką górnictwa w Zagłębiu. Myślę, że na wejście do Szlaku mamy duże szanse - dodaje Arkadiusz Rybak z dąbrowskiej Sztygarki.

- Dąbrowa Górnicza ma szanse pod warunkiem, że udostępni zwiedzającym sztolnię. Wiem, że trwają przygotowania do podziemnej ekspozycji. To już by było coś, bo muzeów ze zbiorami górniczymi jest w regionie sporo. Czeladź natomiast, tak jak pozostałe obiekty Szlaku, musi sporządzić indywidualny plan rozwoju. Na podstawie takiego dokumentu wszystkie zabytki będą jesienią weryfikowane. Być może będą nowe, ale niektóre zabytki ze Szlaku mogą wypaść - wyjaśnia Hajduga.

Wszystkie obiekty będą poddane takim samym kryteriom: obsługa turysty, dostępność, informacja, oznakowanie, osoby do kontaktu, współdziałanie z innymi zabytkami Szlaku. - W przypadku zabytków z dużymi budżetami dojdą też inne warunki. Trudno bowiem porównywać wąskotorówkę do browaru tyskiego czy żywieckiego. Niemniej jednak wszystkie miejsca muszą pewne ogólne normy spełniać - podkreśla Hajduga.

Już teraz wiadomo, że pierwsze do skreślenia są dwa miejsca: Porcelana Śląska i dworzec PKP w Rudzie Śląskiej Chebziu.

Do budynku Porcelany nie można wejść. Dozorca wyjaśnia chętnym do zwiedzania, że zakład jest w upadłości. - Wyceniam majątek Porcelany. Nie mam środków na ludzi, którzy mieliby pilnować turystów i ich oprowadzać. Będę szukała nowego właściciela obiektu, który zdecyduje, co z nim dalej - Janina Matysiewicz, syndyk Porcelany Śląskiej, rozkłada ręce.

Z kolei zrewitalizowany dworzec w Chebziu jest dewastowany. - Właścicielem obiektu jest PKP Nieruchomości. Miastu bardzo zależy na tym, by obiekt nie niszczał i pozostał na Szlaku. Na razie trwają rozmowy z koleją. Wspólnie zastanawiamy się nad problemem - usłyszeliśmy w biurze prasowym rudzkiego magistratu.



Kris - Pią Cze 05, 2009 10:46 am
Szlak Zabytków Techniki bez XIX-wiecznego dworca w Chebziu?
dziś


Całe piękno unikalnej elewacji z różnokolorowych cegieł i stalowej, odsłoniętej konstrukcji budynku starej stacji ginie pokryte bohomazami. Fot. Marzena Bugała

Jeśli PKP nie skorzysta z propozycji gminy i nie zadba o reprezentacyjny wygląd należącego do kolei budynku stacyjnego, obiekt zostanie wykreślony ze Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.

- Nie możemy dawać naszym gościom obietnic bez pokrycia, zapraszać ich w miejsca, których stan odbiega od tego, co znajduje się w folderach - mówi Adam Hajduga, zastępca dyrektora wydziału promocji i współpracy międzynarodowej w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim. - A wygląd dworca w Chebziu, daleki jest od oczekiwań turystów.

Ściana frontowa tej perełki kolejowej architektury (budynek postawiono w 1859 roku) jest systematycznie pokrywana przez pseudokibiców mocno niewybrednymi hasłami. W drzwiach i oknach budynku powybijane szyby, a z tablicy informującej o obiekcie spod warstw nakładanej aerozolem farby trudno coś odczytać.

Budynek został odrestaurowany w latach 2002-2003. Ruda Śląska partycypowała w inwestycji. Z miejskiej kasy zapłacono też za późniejsze czyszczenia obiektu.

- Władze miasta wysłały do PKP pismo z prośbą o podjęcie współpracy, mającej na celu wspólne działania na rzecz ochrony dworca przed dewastacją oraz współpracę w zakresie ponownego oczyszczenia elewacji - mówi Łukasz Urbańczyk, miejski konserwator zabytków.

Odpowiedzi nie ma. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie monitoringu, ale dla PKP to zbyt duży wydatek.

- Sytuacja finansowa spółki, zobowiązania, które musi spłacić, nie pozwalają na tego typu wydatki - twierdzi Jolanta Michalska, zastępca dyrektora do spraw nieruchomości strategicznych katowickiego Oddziału Gospodarki Nieruchomościami PKP SA. - Nie wykluczamy, że dworzec w Chebziu zostanie wydzierżawiony lub sprzedany. Jesteśmy otwarci na rozmowy z gminą - dodaje.

Doświadczenie pokazuje, że największym problemem w przygotowaniu kolejowych nieruchomości pod wynajem lub na sprzedaż, jest dokonanie podziału geodezyjnego. PKP, mimo deklaracji nie kwapi się do "oddawania" swoich obiektów. Tak było w przypadku kolejowej wieży wodnej w Kochłowicach oraz budynków przydworcowych w Chebziu.

- Gmina podjęła się roli pośrednika między potencjalnymi inwestorami a PKP. Byli chętni na prowadzenie kawiarenki w wieży oraz firmy, które chciały ulokować siedziby przy dworcu w Chebziu, ale PKP zwlekały z decyzjami i inwestorzy poszukali innych lokali - mówi Urbańczyk.

O tym, że budynek dworca mógłby stać się tętniącym życiem obiektem, nie trzeba nikogo przekonywać.

- Sama lokalizacja dworca (blisko DTŚ) jest już ogromnym atutem i powinna być zachętą dla inwestorów. A pomysł na biznes jest prosty - restauracja, sklep z pamiątkami, pub - wymienia Artur Kępa z kolektywu Partizantz, grupy, która prowadzi w internecie akcję promującą pozytywny wizerunek Śląska.

Aby jednak dworzec w Chebziu został na szlaku nie wolno zmarnować najbliższego roku.

- Po audycie przeprowadzonym dla wszystkich obiektów znajdujących się na Szlaku Zabytków Techniki zostanie przygotowany plan rozwoju. Chcemy określić co trzeba zmienić, by były one atrakcyjniejsze, z odpowiednią jakością usług, ciekawymi imprezami, a po roku sprawdzimy co zrobiono - wyjaśnia Hajduga.

W przyszłym roku planowana jest kampania promocyjna pod nazwą "Święto szlaku". Przypomnijmy, że nasze miasto reprezentują też osiedle Ficinus w Wirku oraz Szyb Mikołaj w Rudzie.
Agnieszka Widera - POLSKA Dziennik Zachodni
http://rudaslaska.naszemiasto.pl/wydarz ... 07925.html



rasgar - Nie Cze 07, 2009 7:32 pm
Błąd z dworcem w Chebziu polega na bezkarności. Działania należało podjać jużÂ po pierwszych pomazanych cegłach (po remoncie). A tak mamy efekt domina: jeden kretyn pomalował, drugi zachęcony bezkarnością pierwszego zastanawiał się nieco krócej, itp...



Cuma - Pon Cze 08, 2009 9:06 am
No tak tylko tych "artystóf" ciężko złapać i niewątpliwie pomógł by w tym monitoring. Ja bym nawet zrobił tam komisariat przynajmniej Straży Miejskiej. Przydało by się to nie tylko dworcowi ale całej dzielnicy. Tylko problem jak zawsze tkwi w PKP...



Kris - Śro Cze 10, 2009 5:28 pm
Śląsk na szlaku

Śląsk chce przyłączyć swoje zabytki do Europejskiego Szlaku Kultury Przemysłowej. Dzisiaj radni sejmiku mają podjąć decyzję w tej sprawie. Europejski Szlak Kultury Przemysłowej to ponad 800 obiektów w 29 krajach. Przyłączenie się do Stowarzyszenia europejskiego szlaku, to wejście do najlepszego grona.

Wytyczony w woj. śląskim Szlak Zabytków Techniki zostanie częścią Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego (European Router of Industrial Heritage) - zdecydowali w środę radni regionalnego sejmiku.

ERIH to europejskie stowarzyszenie, które promuje dziedzictwo industrialne Starego Kontynentu i pomaga wprowadzać na rynek turystyczny ciekawe obiekty poprzemysłowe. Zrzesza obecnie ponad 730 atrakcji tego typu położonych m.in. na 50 regionalnych turystycznych szlakach przemysłowych, głównie w Niemczech, Holandii i Wielkiej Brytanii. Jak powiedział Adam Hajduga ze Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego, przystąpienie do ERIH daje przede wszystkim korzyści z punktu widzenia prestiżowego i promocyjnego - informacje o śląskim Szlaku Zabytków Techniki znajdą się bowiem w najważniejszych podobnych miejscach w Europie.

Obejmujący 32 obiekty Szlak Zabytków Techniki to istniejący od trzech lat produkt turystyczny, łączący najciekawsze obiekty dziedzictwa przemysłowego w woj. śląskim - m.in. Zabytkową Kopalnię „Guido” w Zabrzu, robotnicze osiedla Nikiszowiec i Giszowiec w Katowicach, dworce kolejowe w Bielsku-Białej i Rudzie Śląskiej czy Muzeum Piwowarstwa w Tychach. Członkostwo SZT w tej europejskiej organizacji będzie kosztowało rocznie budżet woj. śląskiego 500 euro. Podobną kwotę zapłacą dodatkowo planowane w tym regionie dwa tzw. punkty kotwiczne ERIH - kopalnia „Guido” oraz jeden z dwóch zabytkowych browarów - w Tychach lub Żywcu.

- I w „Guido”, i w tyskim browarze byli ludzie z ERIH-a, oglądali te obiekty i są jak najbardziej przekonani, by zostały punktami kotwicznymi, a kryteria punktów kotwicznych są bardzo wyśrubowane. To kwestie m.in. jakości obsługi, infrastruktury wokół itp. - zaznaczył Hajduga.

Punkty kotwiczne ERIH to miejsca, które odegrały znaczące role w przemysłowej historii Europy, a jednocześnie są ważnymi centrami turystycznymi. Dotąd w całej Europie powstało 77 takich punktów. Poza tablicami podkreślającymi przynależność do ERIH znajdują się tam m.in. zestandaryzowane informacje o podobnych atrakcjach w całej Europie. Dzięki temu turysta, który odwiedzi np. słynną kopalnię Zollverein w Essen, dowie się o atrakcjach „Guido”. Informacje o śląskim szlaku trafią też na stronę internetową stowarzyszenia. - To kapitalne sieciowe narzędzie promocyjne, tym bardziej, że SZT będzie w ERIH pierwszym regionalnym szlakiem turystyki przemysłowej z tej części Europy - wskazał Hajduga.

Zgoda radnych sejmiku na włączenie do ERIH Szlaku Zabytków Techniki była potrzebna, ponieważ sam Szlak nie ma osobowości prawnej, a jest finansowany przez wojewódzki samorząd. Wniosek samorządu o przystąpienie do międzynarodowej organizacji będzie jeszcze musiał uzyskać zgodę resortu spraw zagranicznych. Wcześniej przystąpienie do ERIH musiało też zostać zapisane w priorytetach współpracy międzynarodowej województwa. Cała procedura powinna zakończyć się jesienią, władze regionu zorganizują wtedy dużą imprezę promocyjną SZT. (PAP)

tvpkatowice
http://ww6.tvp.pl/6485,20090610912401.strona



Wit - Śro Lip 01, 2009 8:19 pm
Dworzec w Chebziu zniknie ze szlaku?
Jacek Madeja 2009-07-01, ostatnia aktualizacja 2009-07-01 21:22:04.0



Kibice regularnie pokrywają wulgarnymi napisami ściany zabytkowego dworca w Chebziu, który jest na Szlaku Zabytków Techniki. Kolej jest bezradna - nie ma pieniędzy na wyczyszczenie murów ani założenie monitoringu. - Jeśli napisy nie znikną, dworzec zostanie skreślony ze szlaku - zapowiadają przedstawiciele urzędu marszałkowskiego.

Rudzka stacja byłaby najpiękniejszym budynkiem dworcowym w regionie, gdyby nie napisy i malowidła, które "ozdabiają" mury. Pierwsze pojawiły się pięć lat temu, krótko po wyczyszczeniu fasady, którą koleje odnowiły wspólnie z miastem. Ich autorami są pseudokibice Ruchu Chorzów i Górnika Zabrze.

PKP już w zeszłym roku obiecywały, że znajdą pieniądze na czyszczenie ścian i pokrycie ich specjalną powłoką, która ułatwi zmywanie graffiti. Jednak w kryzysowych czasach nawet na to nie starczy pieniędzy. - To tylko kwestia estetyki, a mamy dworce, które są w bardzo złym stanie technicznym. I te remonty są dla nas priorytetem - przekonuje Jolanta Michalska, dyrektorka Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Katowicach.

Problem mogłoby rozwiązać miasto, które prowadzi rozmowy z PKP w sprawie przejęcia stacji. - Przepisy się zmieniły i nie możemy już przekazywać pieniędzy na remont budynku, który nie jest naszą własnością i nie znajduje się w rejestrze zabytków. Dopiero gdy stacja będzie naszą własnością, będziemy mogli o nią zadbać - mówi Łukasz Urbańczyk, miejski konserwator zabytków. Dodaje, że na razie propozycje kolei nie są zadowalające. - Wychodzi na to, że miasto może przejąć budynek, ale w środku kolej chce utrzymać kasy i poczekalnie w takim układzie jak teraz. W ten sposób nie będziemy mieli możliwości zagospodarowania stacji na galerię albo inny cel - dodaje Urbańczyk.

Dlaczego usunięcie wulgarnych malowideł jest tak ważne? Przedstawiciele urzędu marszałkowskiego zapowiadają, że jeśli nie znikną, dworzec w Chebziu zostanie usunięty z prestiżowego Szlaku Zabytków Techniki. - W październiku ze wszystkim zarządcami obiektów opracujemy indywidualny plan rozwoju. Będą mieli rok na wprowadzenie wszystkich zmian. W przypadku dworca w Chebziu najważniejszą sprawą będzie przywrócenie estetycznego wyglądu - mówi Adam Hajduga, zastępca dyrektora wydziału promocji i współpracy międzynarodowej w urzędzie marszałkowskim.

Do października miasto na pewno nie zdąży przejąć dworca. - Sam podział geodezyjny terenu i ustalenie szczegółów ze wszystkim spółkami kolejowymi zajmie nam co najmniej pół roku - ocenia Michalska.

A to może oznaczać, że zapowiedzi urzędu marszałkowskiego zostaną jednak spełnione.





Kris - Śro Lip 01, 2009 8:34 pm
oj, to byłaby wielka strata zarówno dla miasta jak i szlaku.
a to, że PKP nie radzi sobie ze swoim majątkiem to każdy dobrze wie



Marek Stańczyk - Śro Lip 01, 2009 8:45 pm
Oj ja bym ręce połamał tym grafficiarzom... łamał bym je publicznie młotem. Gdzie są patrole straży czy policji.. Jak ja byłem mały to za PRLu takich dewastacji nie było... To teraz jest lepiej czy gorzej..?



Bruno_Taut - Śro Lip 01, 2009 9:09 pm
Oj były, były. Sam miałem w nich udział. Malowało się po murach ile wlezie. Tyle, że repertuar tekstów był inny.



Marek Stańczyk - Śro Lip 01, 2009 9:21 pm
no to ja byłem porządny - choć raz kiedyś znalazłem z kolega spray i na śmietniku cos napisałem + na nieczynnej bramie z KWK Siemianowice [na strasznym "zadupiu"] Prawda jesttaka - że nie było takiego syfu i gnojstwa - żeby szyby w banie czy busie były porysowane i etc..?



Bruno_Taut - Śro Lip 01, 2009 9:35 pm
A wiesz jaki w III Rzeszy był ordnung? To jasne, że w państwach policyjnych wykroczeń i przestępstw kryminalnych jest mniej.



Void - Śro Lip 01, 2009 9:42 pm
Ale dla przykładu Nowy Jork poradził sobie z problemem graficiarstwa w centrum miasta. No ale niestety, koszta takiej operacji nie były małe



Bruno_Taut - Śro Lip 01, 2009 9:45 pm
No jasne, że można sobie z tym poradzić i w warunkach państwa liberalnego.



Marek Stańczyk - Śro Lip 01, 2009 9:45 pm
chcieć to móc.. a u nas liczy się zyski a nie wizerunek... zresztą temat za długi żebytu dyskutować..



Wit - Czw Lip 09, 2009 7:38 pm
Powstaje szlak zabytków techniki Zagłębia
Iwona Sobczyk 2009-07-09, ostatnia aktualizacja 2009-07-09 20:05:35.0



Unikalna wieża ciśnień cała z metalu, osiedle górnicze w stylu zakopiańskim, młyny wodne położone w sielskim pejzażu. To wszystko można znaleźć w Zagłębiu Dąbrowskim. Właśnie powstaje lokalny szlak zabytków techniki.

Turystycznej ofensywie Zagłębia Dąbrowskiego patronuje będzińskie starostwo. Urzędnicy we współpracy z kilkoma lokalnymi stowarzyszeniami rozpoczęli od spisu zabytków. Listę 35 obiektów przekazali do oceny specjalistom z zabrzańskiego Międzynarodowego Centrum Dokumentacji i Badań nad Dziedzictwem Przemysłowym dla Turystyki.

- Były propozycje zaskakujące, np. zespół młyna wodnego w Okradzionowie. Piękny, dobrze utrzymany i ładnie położony obiekt z XIX wieku, którego wcześniej nie znałem - mówi Dariusz Walerjański, kierownik centrum.

Historycy wyrzucili z listy obiekty najbardziej zniszczone i najmniej atrakcyjne turystycznie. 13 najciekawszych utworzyło zarys zagłębiowskiego szlaku zabytków techniki, który mógłby uzupełnić oficjalny szlak zabytków techniki województwa śląskiego.

Urząd marszałkowski jest pomysłowi Zagłębiaków przychylny. - Podobne rozwiązania funkcjonują w Niemczech. Oprócz podstawowego szlaku kultury przemysłowej Nadrenii Północnej-Westfalii łączącego obiekty ważne dla historii całego regionu funkcjonuje tam szereg szlaków lokalnych. Chcielibyśmy, żeby w tym kierunku rozwijał się także nasz szlak. Zaangażowanie lokalnych społeczności i samorządów jest niezbędne - mówi Adam Hajduga z wydziału promocji i współpracy międzynarodowej urzędu marszałkowskiego.

Walerjański podkreśla, że niektóre z zabytków, które zaproponował do zagłębiowskiego subszlaku, są na tyle cenne, że znakomicie poradziłyby sobie także na oficjalnym wojewódzkim szlaku zabytków techniki. - Na przykład wieża ciśnień w Grodźcu albo prężnie działająca galeria Elektrownia znajdująca się w pięknym budynku z pierwszej połowy XX wieku w zabudowie kopalni Saturn w Czeladzi. Do najcenniejszych zabytków należy także wspomniany wcześniej młyn i XVIII-wieczna wieża wyciągowa wielkiego pieca hutniczego w Porębie - mówi.

Na liście znalazły się też m.in. dwa będzińskie dworce kolejowe, cała czeladzka kopalnia Saturn i tutejsze osiedle górnicze Piaski, dąbrowskie muzeum Sztygarka i osiedle z końca XIX wieku w Ostrowach Górniczych, dzielnicy Sosnowca. - Budynki w stylu zakopiańskim w Sosnowcu, aż trudno uwierzyć! Najbardziej okazały ze wszystkich to dawna gospoda. Dzisiaj działa tam restauracja. To fajne miejsce, żeby odpocząć na szlaku - mówi Dariusz Jurek ze stowarzyszenia Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego.

Stowarzyszenie chce popularyzować zagłębiowski subszlak już teraz. Pierwsze wycieczki trasą dziedzictwa przemysłowego ruszą niebawem. - Zamierzamy wybrać się do młynów w Okradzionowie - mówi Jurek.

- W toku jest sprawa powołania Zagłębiowskiej Organizacji Turystycznej. Przygotowywany szlak zabytków techniki mógłby stać się jej wizytówką - mówi Piotr Dudała, naczelnik wydziału informacji starostwa.


Galeria Sztuki Elektrowania w zabytkowych murach byłej kopalni Saturn w Czeladzi



Kris - Sob Lip 11, 2009 5:59 pm
MIKOŁÓW CHCE DOŁĄCZYĆ DO SZLAKU ZABYTKÓW TECHNIKI
Alicja Waliszewska, 2009-07-10 20:48

To swoisty wehikuł, za pomocą którego można się przenieść w czasy świetności śląskiego przemysłu. Taką podróż do przeszłości umożliwia Szlak Zabytków Techniki, który jest flagowym produktem śląskiej turystyki. Co roku przyciąga coraz więcej ludzi, ale nie tylko. Do szlaku chcą dołączyć bowiem kolejne miasta, chcące swoimi zabytkami pochwalić się nie tylko przed mieszkańcami. W kolejce postanowił stanąć Mikołów.

Oczy zawsze szeroko otwarte. Należy o tym pamiętać zwłaszcza w Mikołowie. W gąszczu zieleni, ale tylko gdy jest się upartym i wie czego szukać można znaleźć prawdziwe skarby. - One wpisane w ten krajobraz tworzą specyficzne miejsce, które naprawdę warto zobaczyć. Nie tylko ze względu na same wapienniki, ale także ze względu na przyrodę, która się tu znajduje - stwierdza Michał Pięta z Miejskiej Placówki Muzealnej w Mikołowie. To specyficzne miejsce zauroczyło już wielu. Dziewiętnastowieczne piece służące do wypalania wapnia to na Śląsku poprzemysłowe perełki. Szczególnie, że w okolicach Mikołowa jest ich aż czternaście. Ale tylko jeden należy do miasta. - Pozostałe leżą na terenach prywatnych, stąd też być może zainteresowanie ludzi pobudzi ich do tego, aby tam można było przemysł turystyczny poprowadzić - wyjaśnia Marek
Balcer, burmistrz Mikołowa.

Wpis na Szlak Zabytków Techniki to nie lada gratka. Dlatego władze Mikołowa już podjęły nieśmiałe próby, aby umieścić na nim swoje cuda. - W przyszłości chcielibyśmy stworzyć tak zwane szlaki lokalne. Myślimy, że część z tych obiektów, które będą lokalnymi atrakcjami, a które nie będą aż tak dobrze przygotowane na przyjęcie turystów, dołączymy do pozostałych obiektów - podkreśla Tomasz Stemplewski ze śląskiego urzędu marszałkowskiego.

A według specjalistów obiekt warto reklamować, bo to najlepszy przykład na to, że śląski przemysł to nie tylko huty i kopalnie. I dobrze by było, żeby zapał władz Mikołowa, aby miejsce, gdzie znajdują się piece udostępnić zwiedzającym nie zgasł. Bo podobno wystarczy naprawdę niewiele, by miejsce na nowo odżyło. - Trzeba je zabezpieczyć konserwatorsko, żeby to był bezpieczny rejon, bezpieczne zabytki. Należy wyznaczyć szlaki, zrobić troszkę ławek i niech ludzie tam sobie chodzą, niech podziwiają, niech cieszą oczy - przyznaje Dariusz Walerjański z Międzynarodowego Centrum Dokumentacji Zabytków Poprzemysłowych.

Pierwsze kroki zostały już postawione. Miasto poza tym, że chce amatorom poprzemysłowych zabytków przywrócić wapienniki, to do pobliskich kamieniołomów już przyciąga miłośników przyrody. Na realizację swoich projektów Śląski Ogród Botaniczny otrzymał ponad 6 milionów złotych. A to - jak zapowiada dyrektor - dopiero początek. - Nie musimy tego budować, bo to już jest. My możemy to po prostu w odpowiedni sposób zagospodarować. W innych ogrodach botanicznych takie rzeczy trzeba od podstaw robić albo w postaci usypywanych górek, albo skalniaków, a my to mamy - stwierdza Paweł Kojs ze Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie.

A pomóc trafić do takich wyjątkowych miejsc mają między innymi mapy, bo o atrakcjach turystycznych województwa śląskiego nadal ciągle za cicho. - Niektórzy mówią, że mamy tutaj wszystko za wyjątkiem morza. Chociaż mamy takie duże akweny jak jezioro Żywieckie, które może nam to morze zastąpić. Jesteśmy bardzo atrakcyjni turystycznie pod każdym względem, natomiast promocja wymaga jeszcze dużo pracy - uważa Krystyna Papiernik ze Śląskiej Izby Turystyki w Katowicach. Pracy, którą warto podjąć, bo coraz bardziej prawdopodobne, że już niedługo w województwie śląskim będzie wypoczywać nie mniej turystów niż np. w pomorskim.
http://www.tvs.pl/informacje/12723/



Wit - Nie Lip 12, 2009 9:00 pm
Zajrzyj do szybu i poczuj jak bije serce kopalni
Jacek Madeja 2009-07-12, ostatnia aktualizacja 2009-07-12 20:45:46.0



Spojrzenie w ponadstumetrowy szyb wymaga sporo odwagi - widok przeraża i fascynuje. Tym bardziej że na dnie szumi woda. Nietypową atrakcję dla turystów przygotowują właściciele zabrzańskiego szybu Maciej.

Droga do wydrążonego w ziemi szybu zaczyna się przez olbrzymie betonowe dyfuzory, czyli kanały powietrzne, którymi kiedyś wydostawało się na zewnątrz zużyte powietrze. W otworach nie ma już ogromnych wentylatorów, dzięki czemu możemy zejść do podziemnych korytarzy. Wrażenie - jakbyśmy zagłębiali się we wewnętrzności uśpionego potwora: ze ścian kapie woda, gdzieś z oddali dobiegają tajemnicze odgłosy. Po krótkiej wędrówce docieramy do celu. Przed nami biegnący pionowo 110 metrów w głąb szyb. Z niewielkiego otworu wieje chłodem i wilgocią, ale najbardziej fascynujące są dźwięki. Coś pluszcze, kapie, ciągle się przelewa, jakby na dole tętniło życie. Żeby wychylić się i spojrzeć w głąb, trzeba prawdziwej odwagi - dopiero wtedy reflektory rozświetlają ogromny szyb i kłębiącą się kilkadziesiąt metrów niżej wodę, która zawsze ma 8 st. Celsjusza. Kiedyś spuszczano tu klatki z górnikami. Teraz szyb zieje pustką, zostały jedynie rury, które wyciągają wodę na powierzchnię.

- Tego nie mogą zobaczyć nawet górnicy. Nie tylko dlatego, że normalnie jeżdżą tędy klatki. Na kopalni w takim szybie jest ciemno. Gdzieś ponoć zamontowali oświetlenie, ale szybko zrezygnowali. Były problemy z robotą, ludzie się nieswojo czuli - opowiada Krystian Król, nasz przewodnik. - Musimy jeszcze tylko zamontować dodatkowe oświetlenie i barierki, żeby turyści bezpiecznie mogli oglądać szyb - dodaje.

Król przez lata był maszynistą na kopalni Pstrowski. Teraz całe serce wkłada w odnowienie szybu Maciej. Jego oczkiem w głowie jest olbrzymia elektryczna maszyna wyciągowa. Co tydzień starannie pucuje i oliwi skomplikowane mechanizmy. Dzięki temu maszyna, która ma już 80 lat, wciąż jest na chodzie.

Macieja ocalili inni pasjonaci górnictwa - właściciele spółki Demex. Zamiast wydobywać węgiel, zamienili szyb w studnię głębinową. Woda z niego, której znakomitą jakość potwierdzają coroczne badania, jest znana w całym Zabrzu, a do darmowego kranu ustawiają się długie kolejki. Właściciele spółki postawili też na turystykę i od kilku lat pieczołowicie odnawiają kopalniane zabudowania. Oprócz podziwiania wiekowej maszyny można wdrapać się na 30-metrową wieżę wyciągową, a szyb stał się częścią szlaku zabytków techniki. Na dniach rozpocznie się remont budynku nadszybia.

- Do tego wszystkiego chcemy dołączyć kolejną atrakcję. Postanowiliśmy, że pokażemy serce kopalni. Wnętrze szybu to niespotykany widok, na dodatek razem z ujęciem wody pitnej w dawnej kopalni, które też jest unikatem. Teraz będzie można nie tylko zobaczyć, ale dosłownie poczuć kopalnię - mówi Zbigniew Barecki, współwłaściciel Demeksu.



Palililumpa - Pon Lip 13, 2009 2:54 pm
tutaj pare zdjęc z szybu "Maciej"

http://www.gliwiczanie.pl/Reportaz/maciej/maciej.html



Iluminator - Pon Lip 13, 2009 6:43 pm
Szyb Maciej jest na szlaku zabytków techniki ? Wydaje mi się, że nie :/



absinth - Pon Lip 13, 2009 6:53 pm
Jest
http://www.silesia-region.pl/szt/pl/17.html



Kris - Czw Lip 16, 2009 7:46 pm
będą zmiany !!!

_____________

SZLAK POD OBSERWACJĄ
Alicja Waliszewska, 2009-07-16 19:00

O Szlaku Zabytków Techniki można już teraz śmiało powiedzieć, że jest jedną z najlepiej zorganizowanych tras turystycznych. Co roku przemierzają ją w całości, lub częściej we fragmentach aż 3 miliony zwiedzających. I aby szlak nie stracił swojej marki śląski urząd marszałkowski postanowił w specyficzny sposób mobilizować właścicieli obiektów do lepszego zarządzania i promocji swoich zabytków. Dlatego marszałek rozdaje kartki żółte i czerwone za niedostosowanie się administratorów do wymogów przed nimi stawianych. Taką kartkę zobaczyła już Porcelana Śląska i ujrzy prawdopodobnie dworzec w Rudzie Śląskiej Chebziu.

Niektóre obiekty nie wymagają dużej reklamy. Bo z natury przyciągają wielu i na rynku turystycznym radzą sobie wyśmienicie. Z innymi jest bardziej krucho. Fabryka i Muzeum Porcelany Śląskiej przynajmniej na jakiś czas będzie musiała pożegnać się z miejscem na liście najlepszych industrialnych atrakcji turystycznych regionu. - Zmieniła się sytuacja prawna tej firmy i taka była przyczyna. Teraz już tam nie ma pracowników, a ktoś musi odpowiadać za zwiedzających. To są koszty, które są niedopuszczalne żebym ja je ponosiła jako syndyk - wyjaśnia Janina Matysiewicz, syndyk masy upadłości Porcelany Śląskiej. Tragiczna sytuacja firmy spowodowała, że Muzeum Porcelany zostało zawieszone. Podobny los spotka prawdopodobnie zabytkowy dworzec w Rudzie Śląskie Chebziu. - Od dłuższego czasu toczą się rozmowy pomiędzy urzędem, a zarządem kolei w przedmiocie przekazanie nam dworca w Chebziu - informuje Marcin Szmukier, biuro konserwatora zabytków w Rudzie Śląskiej.

Wszystko jest wynikiem kontroli, którą przeprowadził urząd marszałkowski. Kontroli mającej zapewnić najwyższą jakość turystyczną tych obiektów. To pierwszy krok w tworzeniu najbardziej prestiżowego produktu turystycznego w Polsce. - Szlak Zabytków Techniki wśród zarządców cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, a oprócz trzydziestu dwóch, które mamy na szlaku mamy aż 15, które chciały się na szlaku znaleźć i tu pewnie skorzystamy z doświadczeń niemieckich - tłumaczy Adam Hajduga, śląski urząd marszałkowski. Dlatego najlepsze z najlepszych mają stać się gwiazdami szlaku. Będą to miejsca turystyczne o strategicznym znaczeniu. Wokół nich zostaną utworzone szlaki lokalne. - Myślę, że my wszyscy jesteśmy tu po to, aby sobie pomóc i podzielić się doświadczeniem. Na pewno nasze różni się od tego, które mają inne obiekty, ale o to chodzi w tych spotkaniach. Będziemy naszą wiedzę wymieniać, a ja chętnie podzielę się tym co wiem - oznajmia Małgorzata Grabowska, Śląskie Browarium.

Z całą pewnością skorzysta z niej nowy nabytek szlaku. - Muzeum Górnictwa Rud Żelaza zostało zbudowane praktycznie od podstaw. Jest to replika kopalni. Nie jest to kopalnia oryginalna, a jedynie eksponaty są oryginalne z byłych i obecnych kopalń rud żelaza - opowiada Łukasz Pabich, Muzeum Częstochowskie.

I oby sobie z tym zadaniem poradzili. Bo wszystkie obiekty, które nie będą się rozwijać dobrze zostaną z prestiżowej mapy wymazane.

http://www.tvs.pl/informacje/12989/



Wit - Sob Sie 08, 2009 3:37 pm


Stare młyny na szlaku? 31.07.2009

Regionalne stowarzyszenie promuje zagłębiowskie zabytki. Jest szansa, by trzy dąbrowskie odwiedzało więcej turystów

Stowarzyszenie Regionalne Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego zabiega o umieszczenie młynów w dzielnicy Okradzionów na Szlaku Zabytków Techniki. Wspólnie z będzińskim starostwem powiatowym, patronem przedsięwzięcia, wytypowało listę 35 atrakcyjnych zagłębiowskich obiektów przemysłowych. Ocenią je specjaliści z Międzynarodowego Centrum Dokumentacji i Badań nad Dziedzictwem Przemysłowym dla Turystyki w Zabrzu. Na tej liście umieszczono dwa młyny wodne oraz Muzeum Miejskie Sztygarka.

- Są to urokliwe miejsca i warto je promować. Ostatnio zorganizowaliśmy wycieczkę z Błędowa do Sławkowa przez Okradzionów w ramach projektu "Zwiedzaj Zagłębie". Zabytkowy młyn Freya zrobił duże wrażenie. Wszyscy byli zaskoczeni malowniczością okolicy. Natomiast do młyna Skwarów wyprawiłem się sam wcześniej i ten też bardzo mi się podobał - przyznał Dariusz Jurek, prezes FDZD.

Oba prywatne młyny powstały w połowie XIX wieku nad Białą Przemszą. Młyn Skwarów pracuje do dzisiaj. Pierwotnie stały tu drewniane zabudowania z dużym, drewnianym kołem młyńskim. Stary budynek zburzono po II wojnie światowej. Na jego podwalinie stanął murowany. Drewniane koło zastąpiono nowoczesną turbiną wodną typu Francisa.

Młyn Freya jest w centrum Okradzionowa. W budynkach po młynie utworzono małą elektrownię wodną, wykorzystując starą tamę.

Pracownicy Międzynarodowego Centrum Dokumentacji i Badań nad Dziedzictwem Przemysłowym dla Turystyki, promującego przemysłowe dziedzictwo, byli zaskoczeni urodą dąbrowskich obiektów.

- Te miejsca powinny się znaleźć na lokalnym szlaku zabytków, uzupełniającym ten główny. Stanie się tak, jeżeli właściciele młynów przyjęliby zasady, dotyczące m.in. udostępnienia obiektów w określonych porach - stwierdził Dariusz Walerjański, kierownik Centrum.

Muzeum Sztygarka współpracuje stale z właścicielem młyna Skwarów.

- Jest życzliwie nastawiony do ruchu turystycznego. Podczas wycieczek otwiera obiekt i sam oprowadza po wnętrzach zakładu - mówi Arkadiusz Rybak, dyrektor Muzeum.

Anna Polewiak - POLSKA Dziennik Zachodni



http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/w ... 30148.html



Kris - Sob Sie 29, 2009 8:00 pm
PROMOCJA ŚLĄSKICH ZABYTKÓW TECHNIKI
Witold Domanik, 2009-08-28 21:08

Takiej reklamy Śląsk jeszcze nie miał. Ponad dwa miliony złotych ma kosztować nowa kampania promocyjna województwa śląskiego. Reklamy w mediach pojawią się w przyszłym roku, ale już teraz rozpoczęło się poszukiwanie firmy, która wymyśli, w jaki sposób zachęcić do zwiedzania zabytków techniki. To one mają stać się największym atutem województwa, które będzie promowało swoje atrakcje turystyczne także za granicą.

Galeria szybu Wilson w Katowicach zaskakuje wielu obcokrajowców. - Na Śląsku jest niesamowicie. Pierwszy raz widziałam kopalnie i inne zabytki przemysłowe. Naprawdę macie ciekawą historię - uważa Florina Motok, turystka z Rumunii.

Jednak, żeby podziwiać trzeba wiedzieć, że takie atrakcje w ogóle istnieją. Ta wiedza jest coraz szersza, bo turystów wciąż przybywa - mówi przewodnik Janina Olejniczak i zapewnia, że na pewno by tak nie było, gdyby nie akcje promocyjne. - Dzięki promocji i reklamie zjawiają się ludzie zarówno z okolicy, jak i zagranicy. Przyjeżdżają z centrum Katowic i są mile zaskoczeni - stwierdza Olejniczak, przewodnik po dzielnicy Nikiszowiec w Katowicach.

Dlatego władze województwa planują dalej zaskakiwać. Urząd marszałkowski rozpisał przetarg na kolejne kampanie reklamowe. Jeszcze większe niż poprzednie. - W przyszłym roku planujemy trzy kampanie reklamowe. Pierwsza z nich to historyczne wydarzenie, po raz pierwszy będziemy za granicą w Nadrenii i Westfalii - wyjaśnia Tomasz Stemplewski z urzędu marszałkowskiego. Właśnie w tamtym regionie Niemiec mieszka prawie milion osób z polskimi korzeniami.

Nowa kampania nie zamierza jednak omijać Polski i Śląska. Tym razem stawia na konkretne atrakcje. - Przede wszystkim Szlak Zabytków Techniki pokazany będzie mieszkańcom naszego województwa w kampanii regionalnej - podkreśla Adam Hajduga z urzędu marszałkowskiego.

Zdaniem ekspertów promocja to najlepsza droga do zmiany postrzegania regionu. - Te kampanie są coraz lepsze, w coraz lepszy sposób promują region. Zmieniają wizerunek
Śląska i chyba o to nam wszystkim chodzi - przyznaje Michał Lorenc z agencji reklamowej Media Partner.

Efekt zmian to kwestia konsekwencji i uporu. - W tym roku jesteśmy regionem, który wydał największą kwotę na działania promocyjne. Są już pierwsze efekty w postaci nagród. Tutaj mamy rolę lidera - podkreśla Stemplewski.

Ale od lidera w promocji do lidera w przyciąganiu turystów droga jest długa. Zdaniem specjalisty od reklamy Bohdana Dzieciuchowicza dopiero zapowiadana właśnie kampania ma szanse ją skrócić. - Musimy sobie zdawać sprawę, że nie stanowimy konkurencji ani dla Krakowa ani dla Wrocławia. Musimy znaleźć jakiś oryginalny punkt. I tym punktem który nas różni od innych są zabytki przemysłowe - uważa Dzieciuchowicz. A ta kampania, warta kilka milionów złotych ma po raz pierwszy je eksponować.

Kolejna promocja województwa Śląskiego ruszy w pierwszej połowie przyszłego roku.
http://www.tvs.pl/informacje/15414/



Kris - Czw Wrz 10, 2009 4:29 pm

TARGI I KONFERENCJA O TURYSTYCE PRZEMYSŁOWEJ W ZABRZU
PAP, 2009-09-10 14:20

Śląski Szlak Zabytków Techniki (SZT) to co najmniej taka sama atrakcja turystyczna jak hiszpańskie szlaki wina, oliwy i szynek czy kolumbijskie szlaki kawy - przekonują organizatorzy I Międzynarodowych Targów Turystyki Dziedzictwa Przemysłowego i Turystyki Podziemnej, rozpoczynających się w czwartek w Zabrzu.

Trzydniowe targi w zabrzańskiej hali MOSiR oferują zwiedzającym możliwość poznania obiektów leżących na Szlaku Zabytków Techniki Woj. Śląskiego, prezentują ofertę innych tras podziemnych w Polsce, a także innych produktów
turystycznych opartych na historycznym dorobku przemysłowym, nawet tak dawnym jak np. Krzemionki Opatowskie.

Ofertę tę uzupełnia rzadka w Polsce możliwość poznania ofert turystycznych skupiających się wokół produktów regionalnych związanych z dalekimi regionami Europy i świata. Podczas zabrzańskich trzydniowych targów prezentują się m.in. hiszpańskie szlaki wina, oliwy i szynek oraz kolumbijskie szlaki kawy.

Targi to impreza towarzysząca odbywającej się w Zabrzu już po raz szósty międzynarodowej konferencji "Wykorzystanie potencjału dziedzictwa przemysłowego dla promocji turystycznej gmin i regionów". W rozpisanych na trzy dni wystąpieniach i dyskusjach zaplanowano udział kilkudziesięciu naukowców, przedsiębiorców, samorządowców i przedstawicieli organizacji pozarządowych.

Jednym z głównych tematów konferencji jest kwestia organizowania skutecznej promocji produktów turystycznych tworzonych na bazie dziedzictwa przemysłowego - docierającej do właściwych grup potencjalnych konsumentów, czyli turystów. Zabytki przemysłowe wciąż bowiem są stosunkowo nowym punktem w promocji turystycznej gmin czy regionów.

Takie wyzwanie stoi m.in. przed Szlakiem Zabytków Techniki Woj. Śląskiego. Obejmujący 32 obiekty Szlak od trzech lat łączy najciekawsze takie obiekty w regionie - m.in. Zabytkową Kopalnię "Guido" w Zabrzu, robotnicze osiedla Nikiszowiec i Giszowiec w Katowicach, Muzeum Piwowarstwa w Tychach czy dworce kolejowe w Bielsku-Białej i Rudzie Śląskiej.

Obiekty SZT odwiedza na razie ok. 500 tys. osób rocznie. Planowane na najbliższy czas działania - m.in. przygotowywana kosztem 700 tys. zł kampania promocyjna w 2010 r. - mają zwiększyć tę liczbę. W najbliższych miesiącach SZT zostanie też częścią Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego (European Router of Industrial Heritage - ERIH).

Przedstawiciele koordynujących funkcjonowanie SZT Śląskiej Organizacji Turystycznej i samorządu regionu wskazują, że inspiracją ich pomysłów na promocje są rozwiązania, z których korzystają podobne organizacje, przede wszystkim z Europy Zachodniej. Wymiana i analiza takich wzorów i doświadczeń to główny cel zabrzańskich konferencji i targów.

Aby zaprezentować możliwość wykorzystania zaplecza przemysłowego w działaniach promocyjnych, zabrzański samorząd przygotował na piątkowe popołudnie fabularną grę miejską "Zostań Wielkim Przemysłowcem!". Zadaniem jej uczestników będzie przejście trasy określonej na przygotowanym planie miasta, na której spotkają postaci z historii Zabrza.

Każda postać da im zadanie, które umożliwi zdobycie doświadczenia i środków liczonych w Zabrzańskich Industrialach. Fabuła gry umożliwia jednak zarówno szybkie wzbogacenie się, jak i stratę kapitału. Podczas zabawy gracze poznają najciekawsze miejsca na terenie Zabrza, na najlepszych przedsiębiorców czekać będą nagrody.

Inną imprezą towarzyszącą będzie wystawa "Born of Fire: the Valley of Work" w Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu. Ok. 60 prac w różnych technikach sprowadzonych z The Westmoreland Museum of American Art w amerykańskim Greensburgu ukazuje przemysłowe widoki i pracę w tamtejszych hutach oraz robotników i ich życie w mieście.

Targi i konferencja potrwają do soboty. Ich organizatorami - oprócz Urzędu Miasta w Zabrzu - są: Górnośląska Wyższa Szkoła Handlowa i Śląska Organizacja Turystyczna. Do Zabrza przyjechali prelegenci i wystawcy m.in. z: Belgii, Francji, Hiszpanii, Niemiec i Stanów Zjednoczonych. Odwiedzą je także m.in. dziennikarze uczestniczący w 17. Światowym Forum Mediów Polonijnych "Tarnów - Śląsk 2009".
http://www.tvs.pl/informacje/15897/



Wit - Czw Gru 31, 2009 12:17 am
Dąbrowska kopalnia będzie wielką atrakcja turystyczną?
Jacek Madeja 2009-12-30, ostatnia aktualizacja 2009-12-30 18:32:16.0



Sztolnia jest jak kopalnia w miniaturze. Kilkanaście metrów pod ziemią zbudowano nawet górniczy przodek z prawdziwym pokładem węgla. Od początku roku podziemia będą mogli zwiedzać turyści.

Zabytkowa sztolnia przez lata służyła uczniom Sztygarki. Kilkadziesiąt roczników poznawało tu tajniki zawodu górnika. I choć to tylko kopalnia ćwiczebna, wszystko musiało być tak jak w prawdziwej kopalni, z kombajnem, przodkiem, pokładem węgla i ogromnymi dmuchawami, które doprowadzają powietrze.

Kiedy sztolnia przestała być miejscem praktyk, dąbrowscy muzealnicy od razu dostrzegli w niej turystyczną atrakcję, ale od jej przejęcia w 1999 roku musiała upłynąć cała dekada, zanim ćwiczebna kopalnia otwarła swoje podwoje. Głównym problemem była woda, która po wielkiej powodzi w 1997 roku zalała chodniki. - Jeszcze do niedawna podziemia bardziej przypominały Sztolnię Czarnego Pstrąga, którą się zwiedza łódką. Niektóre były wypełnione wodą prawie po sufit. Nawet teraz, żeby utrzymać wodę w ryzach, przez cały czas muszą pracować pompy - mówi Arkadiusz Rybak, dyrektor Muzeum Miejskiego "Sztygarka" w Dąbrowie Górniczej.

W ciągu ostatnich dwóch lat prace pod ziemią szły pełną parą. Za 130 tys. zł wymieniono instalację elektryczną i zamontowano nowe pompy. - Byliśmy trochę jak żebracy. Chodziliśmy po kopalniach i próbowaliśmy wyprosić to, co zniszczyła nam woda - mówi Adam Wicher, emerytowany górnik, który będzie oprowadzał po sztolni.

Żeby zejść pod ziemię trzeba ubrać specjalny fartuch i pobrać górniczą lampkę. Spacer korytarzami do złudzenia przypomina wędrówkę po prawdziwej kopalni. Mijając obudowane metalowymi szynami chodniki szybko zapomina się, że dąbrowskie podziemia leżą tylko 30 metrów pod powierzchnią.

Dyrektor Rybak nie ma wątpliwości, że kopalnia będzie ogromną atrakcją turystyczną. - Ludzie od dawna pytali nas o możliwość zwiedzania. W całym regionie podziemia kopalni można było oglądać jedynie w kopalni Guido i w skansenie Królowa Luiza w Zabrzu. W Zagłębiu to jedyne takie miejsce - mówi Rybak. Teraz musi się skupić na rozreklamowaniu sztolni. - Już zaczęliśmy się starać o wpisanie sztolni na Szlak Zabytków Techniki - mówi.






http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... czna_.html

czyli Dąbrowa pozostanie rzeczywiście Górnicza



Marek Stańczyk - Czw Gru 31, 2009 5:31 am
Pozostanie Górnicza - ale tylko z nazwy niestety...



Kris - Sob Sty 02, 2010 9:47 pm
"SZTYGARKA" JUŻ OTWARTA DLA TURYSTÓW
TVS, 2010-01-02 20:03

Podziemne atrakcje od lat przyciągają na Śląsk tłumy turystów. Ale do tej rywalizacji o wielbicieli turystyki poprzemysłowej dołącza Zagłębie.

Dziś swoje podwoje otworzyła kopalnia ćwiczebna "Sztygarka" w Dąbrowie Górniczej. Twórcy tej turystycznej trasy zapewniają, że po drugiej stronie Brynicy też jest się czym pochwalić.

Cała trasa wycieczkowa po kopalni liczy 600 metrów. Prowadzi dwoma pokładami węgla kamiennego. Obiekt wraz z przewodnikami można zwiedzać we wtorki, czwartki i soboty. Przejście całej trasy zajmuje około 45 minut. Bilet normalny kosztuje 8 złotych, ulgowy pięć.

http://www.tvs.pl/informacje/19951/



jacek_t83 - Śro Sty 13, 2010 4:53 pm


Szlak Zabytków Techniki w europejskiej elicie! [Zdjęcia + Wideo]

[youtube]glvSfqqrLuA[/youtube]

Podpisaniem oficjalnego porozumienia z przedstawicielami Stowarzyszenia ERIH przypieczętowano dziś w kopalni "Guido" wejście Szlaku Zabytków Techniki do grona najciekawszych obiektów turystyki przemysłowej w Europie!
- To bardzo ważne wydarzenie dla naszego Szlaku. Włączenie do struktur ERIH sprawi, że turysta z Essen dowie się o Browarze w Żywcu i Tychach oraz kopalni "Guido". Na pewno zwiększy to zainteresowanie naszym szlakiem - mówi w rozmowie z MM Silesią Tomasz Stemplewski, dyrektor Wydziału Promocji i Współpracy Międzynarodowej Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.

Z doprowadzenia do finału procesu przyjęcia śląskiej trasy do sieci ponad 800 obiektów Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego zadowolenia nie krył Dariusz Walerjański, który był jednym z największych orędowników przystąpienia do tej organizacji.

- To wielki dzień dla kopalni "Guido" oraz całego Szlaku Zabytków Techniki. Jest to pewne wyróżnienie, docenienie naszej pracy oraz potwierdzenie, że nasz Szlak staje się coraz lepszy. Dzięki temu dołączamy do wielkiej rodziny dziedzictwa przemysłowego Europy - powiedział w rozmowie z MM.

Kopalnia "Guido" oraz tyski i żywiecki browar dołączyły do grupy punktów kotwicznych szlaku ERIH. W Europie takimi punktami są między innymi: Heineken Experience - Browar Heinekena w Amsterdamie, Dzielnica Jubilerów w Birmingham, Flamandzkie Muzeum Górnictwa Węglowego w Beringen czy Ferropolis - miasto żelaza w Gräfenhainichen.

W uroczystości wzięli udział: wicemarszałek woj. śląskiego, Zbyszek Zaborowski oraz Małgorzata Mańka-Szulik, jako reprezentacja strony polskiej. Z ramienia ERIH specjalne tablice dla punktów kotwicznych oraz pismo potwierdzające udział SZK w prestiżowej organizacji, przekazał osobiście jej szef, dr Meinrad Grewenig. Grewering jest jednocześnie dyrektorem generalnym VĂślklinger HĂźtte – Europejskiego Centrum Sztuki i Kultury Przemysłowej.

- Jestem pod wrażeniem tego, co zobaczyłem, zwiedzając zabytki poprzemysłowe Zabrza. Tak dobrze zachowanej i działającej maszyny parowej jak w Skansenie „Królowa Luiza” nie ma w całej Europie. Jestem pewny, że Szlak Zabytków Techniki przyciągnie teraz tłumy turystów z wielu krajów naszego kontynentu – powiedział dr Grewenig.



Wit - Śro Sty 13, 2010 5:15 pm
Śląskie zabytki techniki wśród europejskiej elity
Jacek Madeja 2010-01-13, ostatnia aktualizacja 2010-01-13 17:50:55.0



Postindustrialne atrakcje województwa śląskiego stały się częścią Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego. To prestiż i szanse na przyciągnięcie turystów.

Szlak Zabytków Techniki dołączył do sieci ERIH (European Route of Industrial Heritage), doborowego towarzystwa najbardziej wartościowych zabytków poprzemysłowych w Europie. - Znaleźliśmy się w gronie najlepszych z najlepszych. Na europejskim szlaku są tylko obiekty, które dla rozwoju przemysłu na kontynencie europejskim miały największe znaczenie - cieszy się Adam Hajduga, zastępca dyrektora wydziału promocji i współpracy międzynarodowej w urzędzie marszałkowskim.

- Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego jest pierwszą trasą turystyczną z tej części Europy, która znalazła się na ERIH - dodaje Hajduga.

Poprzemysłowe śląskie skarby zachwalał w środę Meinrad Grewenig, przewodniczący ERIH, który 320 metrów pod ziemią w komorze pomp kopalni Guido wręczał certyfikat wicemarszałkowi Zbyszkowi Zaborowskiemu. - Macie tu prawdziwe klejnoty. Kopalnia i stare maszyny po prostu zachwycają, wszystko jest oryginalne i doskonałej jakości - mówił. I przekonywał, że przystąpienie do ERIH oprócz prestiżu także wymierne korzyści. - To reklama, która na pewno zwiększy liczbę odwiedzających śląskie zabytki. Turystyka poprzemysłowa staje się w Europie coraz bardziej popularna - dodał.

Grewenig wyróżnił też obiekty o ponadregionalnym znaczeniu dla przemysłowej historii Europy i ogromnym potencjale turystycznym. Zabytkowa kopalnia Guido oraz browary tyski i żywiecki otrzymały oddzielne certyfikaty, jako tzw. punkty kotwiczne sieci. Wcześniej przedstawiciele ERIH wizytowali je i oceniali pod względem turystycznej atrakcyjności. Wszystkie otrzymały bardzo wysokie noty.

Teraz odwiedzający je turyści będą mogli znaleźć informacje o podobnych punktach kotwicznych sieci w pozostałych państwach Europy i odwrotnie. - To bardzo ważne, bo wiemy z własnego doświadczenia, że przebić się do turysty spoza Polski jest na początku bardzo trudno - mówił Tomasz Masoń, szef działu marketingu zabrzańskiej kopalni.

Europejski Szlak Dziedzictwa Przemysłowego powstał w ramach projektu unijnego w 2003 roku.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... elity.html



Kris - Pon Lut 01, 2010 8:11 pm
Zaniedbany dworzec w Rudzie Śląskiej-Chebziu
Krzysztof Bąk, TV Silesia
2010-01-31 21:57

TRZEBA ZOBACZYĆ FILM

Najpierw opustoszały kasy, teraz pustoszeje i niszczej cały dworzec. Dworzec nieprzeciętnej urody, z tabliczką 'zabytek' na elewacji. Zaniedbany przez kolej w Rudzie Śląskiej-Chebziu, szybko zyskał uznanie w oczach okolicznych wandali, których złapać trudno, ale dowodów ich obecności nie sposób nie zauważyć. Stąd też mniej pasażerów, bo co z tego skoro, architektura cieszy oko, jeżeli serce mrozi strach przed nieproszonymi gośćmi.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/10,9 ... ebziu.html



Bruno_Taut - Pon Lut 01, 2010 8:25 pm
Los dworca w Chebziu przypięcztowuje klęskę idei Szlaku Zabytków Techniki. Jak zwykle wszystko postawiono na głowie. Nie zabezpieczono środków finansowych na rewitalizację obiektów i ich utrzymanie, decydując się na tworzenie produktu z tego co jest. No i najpierw zdechły wycieczki po zabytkach, a teraz zdychają same zabytki.



stolek - Wto Mar 02, 2010 8:41 pm
Pomożecie
http://www.ankietka.pl/ankieta/36034/ra ... slowe.html
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 4 z 5 • Wyszukiwarka znalazła 513 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •