ďťż
 
[Żory] Plany, inwestycje, etc...



darius - Pią Lip 29, 2005 11:40 am
Wsparcie dla przemysłu

Miasto zostało udziałowcem spółki, która zajmie się tworzeniem parku przemysłowego na terenie tzw. szybu czwartego kopalni Krupiński w Kleszczowie. To projekt GórnoÂślĹĄskiej Agencji Przekształceń Przedsiębiorstw.

Już jesieniĹĄ ubiegłego roku przedstawiciele agencji wystĹĄpili do władz miasta z propozycjĹĄ stworzenia parku na terenach komunalnych. Radni sceptycznie podeszli do tej oferty. Uzależnili wejÂście miasta do spółki od uzyskania dotacji ze skarbu państwa, jaka miałaby wesprzeć jej powstanie. Decyzję w tej sprawie odłożyli na ponad pół roku. Dopiero kiedy GAPP otrzymała potwierdzenie, że może liczyć na 20 mln zł wsparcia ze strony Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, władze Żor skusiły się na przystĹĄpienie do spółki. Umowę zawarto w pierwszych dniach lipca. Głównym zadaniem spółki będzie budowa nowoczesnych hal produkcyjnych i biurowców pod wynajem na pokopalnianych terenach w Kleszczowie. Miasto wnosi do niej aportem teren o powierzchni 3,8 ha. Dużo czasu zajęła wycena tego majĹĄtku. Teren nie znalazł uznania w oczach rzeczoznawców; ze względu na charakter istniejĹĄcej tam zabudowy wyceniono go na zaledwie 600 tys. zł. – Jest bardzo dużo firm poszukujĹĄcych na szybko gotowych hal do rozpoczęcia produkcji. MyÂślę więc, że nie powinno być problemów ze znalezieniem chętnych do dzierżawy pomieszczeń na terenie parku przemysłowego – mówi Andrzej Zabiegliński, prezes Żorskiej Izby Gospodarczej. Pierwsze hale majĹĄ być gotowe już za dwa lata. Obecnie spółka jest w okresie rejestracji. Niebawem wybrane zostanĹĄ jej władze statutowe. Najprawdopodobniej miasto nie będzie miało swoich przedstawicieli ani w zarzĹĄdzie, ani też w radzie nadzorczej. W urzędzie mówiĹĄ, że nie zamierzajĹĄ być aktywnym udziałowcem spółki. W ich interesie jest głównie zagospodarowanie terenu w Kleszczowie pod kĹĄtem inwestorów tworzĹĄcych w mieÂście nowe miejsca pracy. – Dlatego też zdecydowaliÂśmy się na przystĹĄpienie do spółki tworzonej przez GAPP – mówi prezydent Waldemar Socha. Żorski park przemysłowy będzie jednym z czterech, jaki GAPP tworzy na terenie województwa ÂślĹĄskiego. Pozostałe powstanĹĄ w Katowicach, Bytomiu i Częstochowie. (AK)




ethan - Czw Gru 29, 2005 10:29 am
jako ze jestem nowy na tym forum a zory sa mi bliskie sercu to troche napisze co sie tutaj dzieje

nie umialem nigdzie tego znalezc na stronach dlatego musze z gazety przepisac jesli beda jakies literowki to sorry

Tekst zaczerpniety z Dziennika Zachodniego
Zamieszkać w Żorach

Żory polozone sa w poludniowej czesci wojewodztwa slaskiego, jak planowali urbanisci pod koniec lat 80., mialy byc docelowo miastem 120-tysiecznym. Te ambitne zamiary zostaly wykonane w okolo 50%, bo zamieszkuje tu obecnie 63tys. osob. Ale porownujac ten stan z liczba zorzan, ktora przed 1960r. nie przekraczala 7500 osob, i tak osiagnieto postep. Problem jednak w tym, ze maisto sie wyludnia , gdyz gornicy zlikwidowanych kopaln wracaja w rodzinne strony. Przed gospodarzami stoi wiec duze wyzwanie, jak zatrzymac fale wyprowadzek i zapewnic przyszlosc miejscowej mlodziezy. Z tycg potrzeb zrodzilo sie nawet haslo "Zamieszkac w Żorach", ktore okresla glowne cele dzialania

Dobre polozenie
W zrealizowaniu tych dazen pomagaja naturalne warunki. Po pierwsze dobre skomunikowanie zor z aglomeracja slaska z jednej strony, a z drugiej - bliskosc miejscowosci gorskich i dobry do nich dojazd, podosza atrakcyjnosc miasta. Od duzych miejscowosci dzieli zory odleglosc okolo 40km. Atutem jest rowniez to, ze teren zor nie jest dotkniety szkodami gorniczymi, wiec moze konkurowac pod tym wzgledem z rybnikiem, wodzislawiem, jastrzebiem czy swierklanami i stac sie dogodnym miejscem do zamieszkania. Tym bardziej, ze to wlasnie w zorach, oddalonych od skupisk ciezkiego przemyslu, zaczynaja sie granice Parku Krajobrazowego "Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich". Lasy, ktore wchodza w jego sklad, rozciagaja sie na przestrzenie kilkudziesieciu kilometrow, od zor az do raciborza. To raj dla milosnikow pieszych i rowerowych wycieczek. Dodatkowa atrakcja jest tzw Pojezierze Palowickie skladajace sie z kilkunastu stawow zalozonych kilkaset lat temu przez cystersow.

Rozwinac skrzydla
W strategii rozwoju miasta, ktorej program zostal uaktulniony i dostosowany do nowych potrzeb, zaklada sie m.in, rozwoj gospodarczy i rozwoj budownictwa. Wiaze sie z tym poprawa jakosci zycia mieszkancow. Wymaga to aktywnosci w pozyskiwaniu funduszy unijnych na konieczne inwestycje i ozywienia spolecznej przedsiebiorczosci. Miasto wspiera malych i srednich przedsiebiorcow m.in. za posrednictwem puktu konsultacyjnego, ktory udziela bezplatnych porad. Wazne jest to, ze zory maja tereny przeznaczone i przygotowane pod inwestycje przemyslowe. Poszerzona zostala o nowy obszar Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, miasto uczestniczy w pracach pad przystosowaniem do uzytku tzw. parku przemyslowego. Do zagospodarowania pozostaja tez tereny bylego erg-u, gdzie tworzy sie centrum logistyczne. na lata 2006-2007 zaplanowano remonty drog, ktore beda wykonywane w przewzajacej czesci ze srodkow unijnych.

Wiecej domow
Aby zrealizowac cele, potrzebny jest plan zagospodarowania przestrzennego. taki dokument dotyczy, z malymi wyjatkami, powirzchni calego miasta, zostal uchwalony pod koniec listopada, ale jeszcze sie nie uprawomocnil. Zaintersowani zyja nadzieja, ze na przelomie stycznia i lutego przyszlego roku, po zakonczeniu formalnosci urzedowych zacznie wreszcie obowiazywac. Czekaja na to przede wszystkim prywatni wlasciciele zmiemi. Brak planu wstrzymujac dokonanie podzialu gruntow i ich zagospodarowanie oslabil obrot ziemia. Jesli udaloby sie wykorzystac tereny przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne, ilosc domow moglaby wzrosnac trzykrotnie w stosunku do obecnego stanu posaidania. Rozwoj budownictwa mieszkaniowego moze nastapic szczegolnie w dzielnicach kleszczow, rogozna, roj. Pojawi sie tez szansa rozwoju uslug, zwlaszcza w rejonie sasiadujacym z planowana budowa autostrady A1 polnoc-poludnie. W opracowaniu jest projekt malego planu zagospodarowania dzieprzestrzennego dla terenu dzielnicy Osiny.

Nowe centrum
Miejsca dzialalnosci handlowo-uslugowejw zorach nie brakuje, tym bardziej, ze obowiazuje od dluzszego czasu plan zagospodarowania przestrzennego dla centrum, czyli starego miasta i sasiadujacego z nim wolnego terenu. Tam tworzone jest tzw Centrum Uslog Ogolnomiejskich, ktoremu poczatek dal budynek sadu rejonowego wzniesiony przez gmine. Buduje sie tam kanalizacje i drogi. Wyznaczono tez miejsce pod sklep o duzej powierzchni handlowej, powstaja pierwsze budynki, gdzie swoje miejsce beda miec m.in. koancelarie prawne.

Zdobyc unijnie pieniadze
Tomasz Gorecki rzecznik prasowy UM w zorach

Sprawy wazne dla miasta mozna podzielic na dwie grupy: na te kotre beda wplywaly na jego zycie w najblizszej przyszlosci i te, ktore zdecyduja o rozwoju zor w ciagu kilku, a nawet kilkunastu lat. Do tych pierwszych niewatpliwie nalezy wielki remont dorg wojweodzkich, rozpoczety w koncu 2005 roku oraz remont dorgi krajowej nr81, ktory zacznie sie w roku 2006. Prace, w obu przypadkach finansowane sa w 75% ze srodkow UE, pozwola na znaczne ulatwienia w ruchu tranzytowym przez miasto. W ciagu kilku najblizszych lat wazne bedzie pozyskanie kolejnych unijnych pieniedzy na remont i rozwoj miejskiej infrastruktury - rozrywkowo-wypoczynkowego parku cegielnia, kina, basenu, szkoly muzycznej. To tylko kilka przygotowanych prjektow, ktore miasto bedzie przedstawialo w kolejnych unijnych konkursach. Startegia maista zaklada zrownowazony rozwoj zarowno infrastruktury miejskiej, jak i towrzenie wlasciwych dla mieszkancow, coraz lepszych warunkow zycia. By to zrealizowac w przyszlosci, juz dzis musimy sie zastanawiac, w jaki sposob na miasto wplynie autostrada A1, ktora za kilka lat pobiegnie wzdluz zachodniej granicy miasta, jakich wybrac inwestorow atrkacyjnych dla miasta nie tylko teraz, ale i w przyszlosci, czy wreszcie, w jaki sposob zachecic ludzi mlodych, energicznych, do pozostania w zorach lub osiedlenia sie w tym miescie
Jolanta Ilewicz

no to tyle jak dla mnie dobrze sie stalo ze jednak nie wybudowali tych wszystkich blokow bo pewnie teraz zory by wygladaly jak jastrzebie zdroj z tym wyjatkiem ze tutaj jest rynek a tam nie ma



ethan - Czw Gru 29, 2005 10:35 am
i znow za DZ

Nowe miejsca pracy
Cztery firmy rozpoczna swoja dzialalnosc w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Baranowicach. Lacznie maja zatrudnic ponad 300 osob. W zorskim urzedzie miasta trwaja ostatnie formalnosci dotyczace wydania pozwolenia na budowe hal producentowi olejow. Natomiast w listopadzie podobe pozwolenia otrzymaly trzy inne firmy. Jedna z nich produkowac bedzie opakowania na produkty spozywcze. Drugi inwestor to producent parapetow, a trzeci, to portugalski producent komponentow w branzy metalowej. Na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Baranowicach funkcjonuje siedem firm ktore zatrudniaja lacznie ponad 1000 osob
(TOMS)

calkiem mila wiadomosc zobaczymy jak to wyjdzie chociaz niech cos robia w zorach bo jak wiadomo jest tutaj jedno z najwiekszych bezroboci na slasku.



ethan - Czw Gru 29, 2005 10:37 am
wiem ze moglem wszystko dac w jednym poscie ale tak to chyba bedzie bardziej czytelne

Na ostatniej sesji żorscy radni uchwalili nowy plan zagospodarowania przestrzennego miasta. Jedynym cieniem kładzie się na nim projekt przebiegu autostrady A1 w granicach dzielnicy Rowień, ponieważ mieszkańcy nie godzĹĄ się na taki szlak. Rajcy nie postawili ich jednak na straconej pozycji. Na sesji zjawiła się delegacja mieszkańców z Bronisławem Da-Via, szefem komitetu protestacyjnego, na czele.

Ludzie prosili o nieuchwalanie planu w takiej postaci, bo oznacza to przyzwolenie na wariant rzĹĄdowy, który zakłada wyburzenie 54 domów, zniszczenie pięciu ulic i wybudowanie dwóch wiaduktów. Spowoduje to, że życie dwóch tysięcy ludzi stanie się nie do zniesienia i skaże dzielnicę na zagładę. Prezydent Waldemar Socha tłumaczył, że rada nie może nic zdziałać. Przestała mieć cokolwiek do powiedzenia już 11 lat temu, gdy wyraziła zgodę na budowę szosy, a dalszy brak planu zaskutkowałby tym, że nikt nie mógłby zrealizować żadnej inwestycji. Uchwała przeszła więc niemal jednogłoÂśnie. Delegacja wyszła wtedy z sali obrad, rozległy się też gorzkie uwagi, jak to gmina troszczy się o mieszkańców. Rozgoryczenie rownian było tym większe, że nie ograniczyli się do protestów, ale już dawno temu przygotowali społeczny wariant przebiegu A1. Wedle tej koncepcji Âślad drogi przesunĹĄłby się o ok. kilometr na zachód, więc szosa przecięłaby ul. RybnickĹĄ nie w pobliżu skrzyżowania z drogĹĄ na Bies (tak zakłada wariant rzĹĄdowy), ale o 300-400 m przed lotniskiem w Gotartowicach. W takim przypadku trzeba by wyburzyć tylko pięć domów. To rozwiĹĄzanie jest więc korzystniejsze ze względów ekonomicznych i społecznych, co przyznaje prezydent Socha, który twierdzi, że proponował jego uwzględnienie, kiedy był jeszcze na to czas. Miały na to nie przystać władze Rybnika. Nie one jedne. Mieszkańcy przedstawili swój projekt wojewodzie już w 2002 roku, ale on nie chciał ich słuchać, a następnego lata wydał decyzję lokalizacyjnĹĄ dla wariantu rzĹĄdowego. Ludzie odwołali się do Ministerstwa Infrastruktury, którego szef ociĹĄgał się z odpowiedziĹĄ, by w marcu zeszłego roku odpisać, że podtrzymuje decyzję gospodarza województwa. Rownianie zwrócili się do Wojewódzkiego SĹĄdu Administracyjnego Warszawie, ale nie mogli doczekać się decyzji. Przed zeszłym Bożym Narodzeniem zadzwonili więc do WSA pod pozorem uzyskania adresu, żeby móc wysłać ÂświĹĄteczne życzenia, a tak naprawdę się przypomnieć. – Okazało się, że Ministerstwo Infrastruktury, za poÂśrednictwem którego składa się odwołania, nie przekazało tam naszego wniosku – opowiada Bronisław Da-Via. WSA zajĹĄł się więc sprawĹĄ dopiero z poczĹĄtkiem tego roku, ale zachował się nie lepiej niż resort infrastruktury. Najpierw doradził mieszkańcom złożenie skargi na ministerstwo, co wymagało zarejestrowania komitetu i opłacenia kosztów sĹĄdowych. Członkowie gremium, których jest pięciu, wydali 3 tys. zł, ale były to pieniĹĄdze wyrzucone w błoto. SĹĄd bowiem oddalił skargę i wydał wyrok na korzyÂść wariantu rzĹĄdowego, w dodatku zwlekał z tym przez trzy czwarte roku. – Po prostu zrobił nas w konia – stwierdza Bronisław Da-Via, dodajĹĄc, że jeszcze nie spotkał się z tak skandalicznymi praktykami, a mógłby, bo jest ławnikiem wodzisławskiego oÂśrodka SĹĄdu Okręgowego w Gliwicach. Teraz ludzie czekajĹĄ na uzasadnienie wyroku, które ma nadejÂść do połowy grudnia. Potem chcĹĄ odwołać się do Naczelnego SĹĄdu Administracyjnego. Nie wstrzymuje to już jednak procedury, więc ogłoszono przetarg na wykonanie projektu technicznego spornego odcinka (od węzła Dębieńsko do ÂŚwierklan długoÂści ok. 10 km, który dotĹĄd był zawieszony z powodu protestów) oraz wybranie firmy, która dokona podziałów geodezyjnych gruntów i ich wyceny. Resztę działań umożliwi plan zagospodarowania, który wejdzie w życie 14 dni po ogłoszeniu w dzienniku urzędowym województwa, jeÂśli wojewoda nie zgłosi zastrzeżeń. Prezydent nie spodziewa się jednak takich niespodzianek. Nie oznacza to, że ci, którzy mieszkajĹĄ w pobliżu planowanego szlaku, majĹĄ szykować się do wysiedlenia. Radni po uchwaleniu planu uznali bowiem, że wojewoda powinien ponownie rozpatrzyć możliwoÂść realizacji wariantu społecznego celem zachowania integralnoÂści dzielnicy i ograniczenia uciĹĄżliwoÂści autostrady. W zeszłym tygodniu prezydent wystosował do wojewody pismo w tej sprawie. Jego zdaniem szanse na jej załatwienie sĹĄ spore, jeÂśli ktoÂś na górze uzna, że warto zmienić szlak ze względów społecznych. – JeÂśli jednak władzom centralnym będzie zależało na jak najszybszym wybudowaniu drogi, nie zdziałamy nic – uważa Waldemar Socha. W Rowniu sĹĄ mile zaskoczeni postawĹĄ rajców, bo nie sĹĄdzili już, że ktokolwiek w kraju zechce ich wysłuchać. Kilka dni po sesji Bronisław Da-Via był u prezydenta, który zaproponował jeszcze, że zadzwoni do ministra i umówi spotkanie. Ludzie stracili jednak zaufanie do szefa resortu, więc nie chcĹĄ jechać do stolicy, ale znowu nabrali nadziei. Dostrzegli, jak mówiĹĄ, iskierkę w tym autostradowym tunelu. – Może to coÂś da. Mamy w końcu nowe władze – podsumowuje Bronisław Da-Via. JeÂśli zmiana frontu rady miasta nie pomoże, mieszkańcy zwrócĹĄ się do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Âźródło:nowiny.rybnik.pl




ethan - Czw Gru 29, 2005 10:38 am
a teraz cos dla fanow lodowiska na swiezym powietrzu hehe

Ruszyły prace ziemne przygotowujące teren, na którym stanie sezonowe lodowisko miejskie.

Prace skończyć się mają przed świętami Bożego Narodzenia. Swym zakresem obejmują wyrównanie terenu i przygotowanie płyty asfaltowej, na której stanie lodowisko. Samo lodowisko jest rozkładane i zostanie zmontowane przed feriami zimowymi i czynne będzie aż do połowy marca. Nad lodowiskiem rozstawiony będzie namiot, który chronić będzie korzystających przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Szatnia i wypożyczalnia sprzętu znajdować się będzie w hali sportowej przy ul. Folwareckiej, gdyż właśnie w bezpośrednim sąsiedztwie hali miejskie lodowisko będzie funkcjonować.
Po sezonie, elementy lodowiska będą przechowywane pod basenem przy ul. Wodzisławskiej, zaś asfaltowa płyta zostanie latem wykorzystana do wakacyjnych gier i zabaw organizowanych przez MOSiR Żory.

źródło:zory.pl



ethan - Czw Gru 29, 2005 10:40 am
Park jak marzenie

Wykorzystanie dołu pocegielnianego na organizowanie imprez o charakterze masowym okazało się dobrym pomysłem. Do tej pory w parku w Parku Cegielnia wystąpił m.in. Zespół T.Love i Zakopower. Radni miasta planują pójść dalej i zainwestować w rozwój terenu rekreacyjnego przy ul. Folwareckiej. Na ostatniej sesji zabezpieczyli w tym celu środki w przyszłorocznym budżecie miasta, w wysokości 68 tyś. zł.

Tych, którzy jeszcze nie wiedzą o planach rozwoju Parku Cegielnia informujemy, że w przyszłości powstanie tu amfiteatr składający się ze sceny oraz umocnionych na skarpie tarasów wraz z siedziskiem, a ponadto plac zabaw dla dzieci z fontannami, odkryty basen z brodzikiem dla najmłodszych i zjeżdżalniami, strzelnica, sala gimnastyczna, siłownia, sauna i wiele innych. W planach jest także budowa boiska do piłki ręcznej (40 x 25 m), które sezonowo wykorzystywane będzie jako lodowisko, pojawią się również stoły do gry w tenisa.
Na terenie Parku Cegielnia będą mogły odbywać się występy z udziałem ok. pięciu tysięcy widzów. Między jednym festynem a drugim teren z pewnością nie będzie stał pusty, gdyż udostępniony będzie pod rozstawienie cyrku czy wesołego miasteczka. Całość dopełnia parkingi, które obsługiwać będą również teren sąsiadującego z Parkiem Cegielnia targowiska.
Przetarg na opracowanie koncepcji zagospodarowania parku wraz z projektami budowlanymi i kompletem uzgodnień ogłoszono jeszcze we wrześniu. Na razie za wcześniej jeszcze jest, aby podać dokładną datę rozpoczęcia i zakończenia prac oraz kosztu wykonania całości inwestycji. Mieszkańcom pozostaje cierpliwie czekać.

źródło:GAZETA ŻORSKA



salutuj - Czw Gru 29, 2005 5:24 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Hoover - Czw Gru 29, 2005 8:58 pm

witamy na forum
ano witamy!

Daj nam jeszcze chwilke na przetrawienie newsów z Żor...(za dużo na raz)
Liczymy również na aktywność w innych działach...



ethan - Czw Gru 29, 2005 10:36 pm
no baa jasne ze sie bede udzielac
pozdr



d-8 - Czw Gru 29, 2005 10:37 pm
ja bym chetnie jakies foty z zorskiego rynku zobaczyl , dysponujesz moze jakimis ??
jesli tak to wrzuc kilka, slyszalem ze rynek w Zorach jest zacny



miglanc - Czw Gru 29, 2005 10:43 pm
Rynek w Zorach jest fajny, choc nie umywa sie do rynku w Pszczynie. 90% zabytkowych kamienic w Zorach zostalo znisczonych i to co teraz tam jest to powojenne plomby, ktore nawet nie udaja ze sa zabytkami. Ale rynek jest zadbany, fajna mala architektura i klimacik.

Zory do dosc dzine miasto, bo stara czesc jest malenka, a obok niej jest wielkie blokowisko. Zanim wybudowano ROP Zory mialy 3 razy mniej mieszkancow niz Mikolow, wiec mozecie sobie wyobrazic jaki jest dysonans miedzy starym mini - miasteczkiem, a wielkim osiedlem z lat '70.



ethan - Pią Gru 30, 2005 10:08 am
rynek jest jaki jest a tak jak napisales ljuk po wojnie zory praktycznie nie istnialy i ludzie raczej wtedy nie mysleli o odbudowie zabytkowych kamienic tylko chcieli gdzies mieszkac a ze wyglada to jak wyglada no coz trzeba sie cieszysz z tego co jest



ethan - Pią Gru 30, 2005 11:15 am
no to teraz troche zdjec

wszystkie zdjecia i kartki ze strony www.żory.pl jest ich tam jeszcze troche ale planuje sam wyjsc na miasto i porobic troche fotek troche kamienic jest odnowionych kino ma nowa elewacje jak zrobie foty to wrzuce na strone

zdjecia przedwojenne i zaraz po zakonczeniu wojny

rynek


rynek


hotel zweig


widok rynku z Panzer Hotel


hotel zur Post


dawna Friedrichstrasse teraz ul. szeptyckiego


kosciol pod wezwaniem sw. Apostolow Filipa i Jakuba


widok na Friedrichstrasse


strzelnica


i teraz troche fot po wojnie

kosciol


rynek widok na ul Moniuszki


i teraz foty bardziej aktualne

widok rynku od wejscia z ul. Szerokiej


rynek od wejscia z ul. Moniuszki


widok na rynek z UM w Żorach


rowniez widok z UM


zdjecia lotnicze
widok na rynek




u dolu szary budynek stary szpital na przeciwko kosciola gimnazjum nr2


na pierwszym planie park Cegielnia a obok ta zolta to hala widowiskow - sportowa na dalszym planie widac auchan




ethan - Pią Gru 30, 2005 3:56 pm
za strona www.zory.dlawas.pl

Herb po poprawce

Na czwartkowej sesji Rada Miasta jednogłośnie przyjęła uchwałę dotyczącą nowego żorskiego herbu.

Przypomnijmy, iż zdaniem Komisji Heraldycznej działającej przy Ministerstwie Spraw
Wewnętrznych i Administracji, kształt tarczy żorskiego herbu oraz wzór orła nie są zgodne z
zasadami heraldyki. Żorskie insygnia zostały uchwalone przez Radę Miasta w 1994 r. Wtedy
jeszcze nie było jasno sprecyzowanych zasad, nie było też instytucji, która by się tymi
sprawami zajmowała. Powstała dopiero 5 lat później, w 1999 r. - wyjaśniał nam rzecznik
UM Żory Tomasz Górecki.

Na ostatniej w tym roku sesji radni zaakceptowali nowy wizerunek żorskiego herbu. Teraz
projekt musi zostac przyjęty przez Wojewodę Śląskiego. Oficjalnie stanie się żorskim
insygniem po publikacji w Dzienniku Urzędu Województwa Śląskiego.

Przez najbliższy rok obowiązywac będzie jeszcze stary herb, ale będzie się też można
posługiwac nowym. Później, miejmy nadzieję, kształt żorskiego herbu będzie dla wszystkich
mieszkańców naszego miasta jasny.

Autor: JWM, redakcja zory.dlawas.pl





Oskar - Pią Gru 30, 2005 10:04 pm
Bardzo pozytywnie sie zaskoczyłem.

Przyznam, że dotychczas Żory kojarzyły mi się wielością bloków i dużym bezrobociem. Fakt, oparłem to na jednej wizycie w tym mieście. Na zdjeciach tego aż tak nie widać, co więcej ładny Rynek (tylko te anteny tam dziwnie wyglądają, ale to już uroki nowoczesności ).



Bruno_Taut - Nie Sty 01, 2006 5:48 pm
Na zdjęciu z lotu ptaka wciąż czytelny jest średniowieczny układ urbanistyczny - typowa śląska owalnica. Bloki z wielkiej płyty robią jednak przygnębiające wrażenie.



ethan - Pią Lut 17, 2006 1:00 pm
W północnej części miasta, przy ulicy Bocznej 8, na terenie po upadłym Przedsiębiorstwie "PEBEROW" S.A. tworzony jest Żorski Park Przemysłowy. W ten sposób powstaje kolejny teren inwestycyjny dla małych i średnich przedsiębiorstw.

Czym jest park przemysłowy?

Jest to zespół wyodrębnionych nieruchomości, w którego skład wchodzi co najmniej nieruchomość, na której znajduje się infrastruktura techniczna pozostała po restrukturyzowanym lub likwidowanym przedsiębiorcy, utworzony na podstawie umowy cywilnoprawnej, której jedną ze stron jest jednostka samorządu terytorialnego, stwarzający możliwość prowadzenia działalności ospodarczej przedsiębiorcom, w szczególności małym i średnim.

W Żorach partnerami projektu jest Górnośląska Agencja Przekształceń Przedsiębiorstw SA oraz gmina. Jego celem jest przede wszystkim zaoferowanie małym i średnim przedsiębiorstwom zmodernizowanej powierzchni biurowej, produkcyjnej i magazynowej oraz zapewnienie rezydentom Parku wszechstronnych usług doradztwa biznesowego.

Budżet projektu wynosi 26,34 mln zł, a 87,5% tej kwoty pochodzi z dofinansowania ze środków Unii Europejskiej i budżetu państwa.

W wyniku realizacji projektu na zrewitalizowanych terenach po upadłym przedsiębiorstwie powstanie:
- 16.106 m2 powierzchni biurowo - produkcyjnej,
- 5.709 m2 powierzchni placów składowych,
- 29.262 m2 powierzchni gruntów pod inwestycje własne przedsiębiorców.

Już niedługo Park będzie wyglądał tak, jak w prezentowanej koncepcji przygotowanej przez Pracownię Projektową Archex sc - Anna Laskowska - Łapa, Wojciech Łapa.

Zakończenie realizacji projektu przewiduje się na lipiec 2007 roku, ale już teraz Żorski Park Przemysłowy oferuje na bardzo atrakcyjnych warunkach pomieszczenia biurowe oraz powierzchnie produkcyjne i magazynowe.

Źródło:zory.pl

Ciekawe czy moze w koncu cos ruszy do przodu w Żorach bo jak narazie to krucho z tym jest
myslalem ze moze wrzuce rendery jak to ma wygladac ale niestety strona ww architektow nie dziala albo moze ja mam zly adres no coz chyba bede sie musial przejsc do UM i zobaczyc te plany



darius - Pią Lut 17, 2006 1:41 pm
Chyba nie jest aż tak źle, widac że Żory pomału podnoszą się po szoku spowodowanym zamknięciem kopalni. W ostatnich latach spadek bezrobocia w Żorach był jednym z największych w województwie,a także w kraju.



salutuj - Pią Lut 17, 2006 3:17 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



darius - Pią Lut 17, 2006 9:05 pm

Żory mogłyby zabrać się za remont drogi na Wisłę, bo ostatnio jak na narty jechałem to rzucała się w oczy porządnie zrobiona droga za i przed Żorami. I dziurawa, zaniedbana na terenie Żor.

Tu chyba władze Żor niewiele mają do powiedzenia z takim sprawami to do GDDKiA



salutuj - Pią Lut 17, 2006 10:06 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



ethan - Sob Lut 18, 2006 11:12 am
salutuj droge DK 81 maja remontowac albo w tym roku albo od przyszlego teraz nie pamietam dokladnie napisze maila do UM w koncu oni cos powinni wiedziec jak narazie w Żorach remontowana jest Aleja Armii Krajowej Aleja Zjednoczonej Europy i Aleja Armii Ludowej

info z poczatku listopada

Rusza remont dróg wojewódzkich

Wkrótce rozpocznĹĄ się prace zwiĹĄzane z I etapem remontu dróg wojewódzkich biegnĹĄcych przez Żory

W etapie tym, do 12 czerwca 2006 roku wykonany ma zostać remont Alei Zjednoczonej Europy, Alei Armii Ludowej i Alei Armii Krajowej do skrzyżowania z ulicĹĄ WodzisławskĹĄ. 9 listopada br. podpisano umowę z konsorcjum 3 firm, które wygrały przetarg na wykonanie tych prac NCC Roads Polska z Wrocławia (która zajmie się wymianĹĄ nawierzchni), ERGOPOL z Katowic (która zajmie się wymianĹĄ oÂświetlenia oraz instalacjĹĄ 2 sygnalizacji Âświetlnych) oraz GEO – BUD T.B.M. z Żor ( ta firma zajmie się remontem kanalizacji w pasie ww. dróg).
W tej chwili (okres od 14 do 18 listopada 2005 r.) trwa przekazywanie placu budowy wykonawcom. W tym tygodniu zatem może już rozpoczĹĄć się okres utrudnień w ruchu na tych drogach. Przewiduje się, że prace odbywać się będĹĄ odcinkami i na pojedynczych pasach ruchu, więc raczej nie dojdzie do zamknięcia ruchu na czas prac. O konkretnych terminach prac i zwiĹĄzanych z tym utrudnieniach w ruchu będziemy informować na bieżĹĄco.

Âźródło:zory.pl



ethan - Pon Lut 20, 2006 4:45 pm
salutuj o to jaka otrzymalem odpowiedz z UM w sprawie DK 81:

Odpowiadając na Pana zapytanie uprzejmie informuję, że remont dk 81 jest planowany na rok 2006 od maja do listopada. Termin jest orientacyjny i zależy m.in. od tego czy będą protesty oferentów - wykonawców robót. Remont będzie współfinansowany z funduszu SPOT w proporcji 75% fundusz i 25% Miasto.



salutuj - Pon Lut 20, 2006 7:17 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



ethan - Czw Mar 09, 2006 5:02 pm
Muzem w Żorach i filmik z ComTV miłego ogladania
http://www.comtv.pl/index.php?inc=piwni ... ANSKIE.flv



ethan - Czw Mar 09, 2006 5:15 pm
teraz moze cos nie tylko na temat miasta ale ogolnie ROW-u

A może szynobusy?

Czy szynobusy będĹĄ lekarstwem na drogowy pat w regionie? Nasza drogowa rzeczywistoÂść to rosnĹĄca liczba samochodów i wciĹĄż ten sam układ komunikacyjny: nowe drogi nie powstajĹĄ, trasy często sĹĄ natomiast wyłĹĄczane z ruchu na czas poważnych remontów. Pomóc mogłoby uruchomienie linii szynobusów.

Że jest to możliwe pokazała Jastrzębska Spółka Kolejowa, która przejechała na próbę po torach kopalnianych. "JesteÂśmy w stanie zadbać o infrastrukturę, ale w kosztach funkcjonowania linii musiały by partycypować miasta i gminy" - powiedział Radiu 90 prezes spółki Bronisław Borski. Szynobusy mogłyby kursować obwodem: Rybnik, Żory, Pawłowice, Jastrzębie. Co na to samorzĹĄdy? „Czekamy na jakieÂś propozycje, musimy poznać ceny biletów czy wozokilometrów. Wtedy zainteresowane gminy odniosĹĄ się do tej propozycji”- mówi pełnomocnik prezydenta Żor do spraw infrastruktury, Józef Dziędziel. Pozytywnie o pomyÂśle wyraża się wójt Pawłowic, Damian Galusek: „JesteÂśmy zainteresowani aby komunikacja kolejowa odżyła. Trzeba zrobić parkingi przy stacjach, tak by ludzie mogli zostawiać tam samochody i dalej podróżować kolejĹĄ. Wszystko zależy jednak od kosztów”. Planowana linia szynobusowa omijałaby Wodzisław, który nie jest połĹĄczony z liniami górniczymi. "Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby szynobus Rybnik-Wodzisław kursował po torach PKP - mówi prezydent Rybnika, Adam Fudali- można wykorzystać moment remontu mostu na ulicy Wodzisławskiej i zaproponować takie rozwiĹĄzanie. Rozmowy będĹĄ prowadzone. Zobaczymy na ile ta propozycja jest możliwa do zrealizowania”. Jak zwykle wszystko rozbija się o pieniĹĄdze, bo tu współfinansować projekt powinien także UrzĹĄd Marszałkowski. Przykład działajĹĄcej już linii szynobusowej Bytom-Gliwice, pokazuje jednak "że można".

ÂŹródło:radio90.pl

całkiem mĹĄdry pomysł no i w sumie ekologiczny, a jesli nie bedzie drogi to wiecej osob moze sie po prostu przesiasc z samochodow mam nadzieje ze to wypali



d-8 - Czw Lip 06, 2006 12:59 am
Konie na starówce

Kilka dni temu na żorskich uliczkach i rynku pojawiło się dziesięć koni. Wszystkie są naturalnej wielkości i powstały z włókna szklanego. Akcję pod hasłem "Parada Koni" zorganizował Urząd Miasta.

- Zainspirowały nas kolorowe krowy, które zdobią Pragę, ale wybraliśmy konie, bo dawniej na naszym rynku odbywały się targi koni. We wrześniu figury zlicytujemy, a pieniądze przekażemy na cel charytatywny - mówi Agnieszka Mika z wydziału rozwoju i promocji Żor.

Konie pomalowali miejscowi artyści. Liliana Wójtowicz, która prowadzi koło plastyczne w Miejskim Ośrodku Kultury, swojego konia pomalowała w kwiaty, żeby kojarzył się z wiosenną łąką.

Niestety, niektóre figury zostały uszkodzone przez wandali. Dlatego wczoraj wszystkie przeniesiono na rynek.

---------------------------------------------------------------------------------

fajny pomysl
moze zaimportowac takie konie/krowy czy cos like that do Kato ?
byloby milo i fajowo i kolorowo



Wit - Czw Lip 06, 2006 7:02 am
Hehe....właśnie w początkowej fazie akcji Mała Architektura myslałem, że zrobimy coś podobnego....mnie się takie "parady" bardzo podobają



Kris - Czw Lip 06, 2006 8:20 am

Konie na starówce

Kilka dni temu na żorskich uliczkach i rynku pojawiło się dziesięć koni. Wszystkie są naturalnej wielkości i powstały z włókna szklanego. Akcję pod hasłem "Parada Koni" zorganizował Urząd Miasta.

- Zainspirowały nas kolorowe krowy, które zdobią Pragę, ale wybraliśmy konie, bo dawniej na naszym rynku odbywały się targi koni. We wrześniu figury zlicytujemy, a pieniądze przekażemy na cel charytatywny - mówi Agnieszka Mika z wydziału rozwoju i promocji Żor.

Konie pomalowali miejscowi artyści. Liliana Wójtowicz, która prowadzi koło plastyczne w Miejskim Ośrodku Kultury, swojego konia pomalowała w kwiaty, żeby kojarzył się z wiosenną łąką.

Niestety, niektóre figury zostały uszkodzone przez wandali. Dlatego wczoraj wszystkie przeniesiono na rynek.

---------------------------------------------------------------------------------

fajny pomysl
moze zaimportowac takie konie/krowy czy cos like that do Kato ?
byloby milo i fajowo i kolorowo


Swietna sprawa.
mam nadzieję że akcja będzie powtarzana w następnych latach i stanie się tradycją i promocją dla Żor

Konie na starówce w Żorach
Fot. Grzegorz Celejewski / AG



d-8 - Czw Lip 06, 2006 11:07 pm

Hehe....właśnie w początkowej fazie akcji Mała Architektura myslałem, że zrobimy coś podobnego....mnie się takie "parady" bardzo podobają

nic straconego zawsze mozemy sie jeszcze wykazac w tej dziedzinie



kornach - Pon Lip 10, 2006 10:12 am
dla mnie strasznie smierdzi to podpinką pod akcje różowych jelenii
http://www.bec.art.pl/index.php?site=jelenie



Mies - Pon Lip 10, 2006 1:08 pm
Raczej paskudnych malowanych krów.

Różowe jelenie są spoko, szczególnie jak się świecą



SPUTNIK - Pon Lip 10, 2006 5:13 pm





MarcoPolo - Pon Lip 10, 2006 5:35 pm
Swietne to ! Brakuje mi takich historii u nas. Rozluzniajace.



Kris - Czw Sie 10, 2006 9:31 pm
[url=http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3542441.html]
[/url]

Nowoczesny targ w Żorach już w budowie
Anna Ujma
10-08-2006, ostatnia aktualizacja 10-08-2006 19:42

Na ulicy Folwareckiej trwa modernizacja targowiska. W miejsce starych, rozsypujących się boksów powstaną nowoczesne punkty sprzedaży

Blaszane baraki - tak wyglądał żorski targ na Folwareckiej. Rozsypujące się boksy, brak wody i elektryczności utrudniały prace sprzedawcom. W maju zapadła decyzja o kapitalnym remoncie targu. Projekt nowego placu targowego robi wrażenie.

Powstanie tu 138 pawilonów z drewnianymi dachami, ustawionych w trzech ciągach handlowych. Zaplanowano też miejsca, gdzie pasaże przykryją szklane, kolebkowe dachy. - Nareszcie nie będę się martwił, że dach mi na głowę spadnie - mówi Marek Majda, pracownik targowiska.

Na czas modernizacji stare boksy przeniesiono na parking naprzeciwko hali sportowej.



salutuj - Czw Sie 10, 2006 9:36 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



ethan - Pią Lis 17, 2006 9:20 am

a jak wygląda projekt że robi wrażenie

hmm niestety nie znalazlem nigdzie zdjec ale postaram sie tam przejsc jak nie dzisiaj to w weekend i porobic troche fotek

za www.zory.pl troche stare
Nowe inwestycje w KSSE - Podstrefie Jastrzębsko-Żorskiej

Teren Pole Wygoda w Żorach zyskał w tym roku drugiego po firmie Bratech Żurek sp.j. inwestora. Tym razem na inwestycję w Żorach zdecydowała się firma Proseat sp. z o.o., producent m.in. pianek do foteli samochodowych. Proseat planuje inwestycję 63,7 mln złotych w zakład produkcyjny na powierzchni ok. 4 ha. Docelowo w ciągu kilku przyszłych lat zatrudnienie ma tam znaleźć co najmniej 120 osób. Firma zamierza rozpocząć budowę zakładu równocześnie z zejściem śniegów w przyszłym roku. Start działalności zakładu przewidziany jest w połowie roku 2007 r.

Rozwija się również teren Pole Warszowice, położony na granicy Żor i Pawłowic. W Pawłowicach na inwestycję zdecydowała się również firma Euros Polska sp. z o.o. Inwestor – producent łopat i komponentów do elektrowni wiatrowych na obszarze o powierzchni ok. 3,1 ha zainwestuje 6,7 mln złotych w nowy zakłada produkcyjny. Docelowo znajdzie tam pracę ok. 90 osób.



Kris - Pią Sty 19, 2007 3:06 pm


Jak miasto walczy z bezrobociem, czyli na billboardach można sprzedać wszystko
dziś
Przy wyjazdowych ulicach w mieście pojawiły się ogromne billboardy. Pokazują szóstkę uśmiechniętych młodych ludzi, którzy trzymają w rękach tablicę z napisem "Żory. Twoja kadra".


Oby ta akcja pomogła. Nie chcemy wyjeżdżać z Żor za pracą – mówią Angelika Hetman i Paulina Makselon.

To informacja dla potencjalnych inwestorów, którzy chcieliby rozpocząć w naszym mieście działalność, że mogą u nas liczyć na młodych, ambitnych i wykształconych pracowników - wyjaśnia Tomasz Górecki, rzecznik prasowy urzędu miasta. Akcja ma też wspomóc młodych ludzi w poszukiwaniu pracy w swoim rodzinnym mieście, tak, by nie szukali jej za granicą. Młodzi mieszkańcy miasta są podzieleni co do efektywności kampanii wymyślonej przez urzędników.

- To dobrze, że miasto zajęło się promocją młodych ludzi. Nie chcę w przyszłości wyjeżdżać z Żor, żeby gdzieś daleko od domu szukać pracy. - mówi Angelika Hetman, mieszkanka centrum. Są jednak i tacy, którzy twierdzą, że akcja to wyrzucanie pieniędzy w błoto, bo kampania jest znacznie spóźniona. - Dlaczego nikt nie pomyślał o takiej kampanii, kiedy bezrobocie w Żorach sięgało prawie 30 procent? Teraz to trochę za późno, ci, którzy mieli wyjechać za pracą, już dawno wyjechali - mówi Tomasz Ciesielski, student socjologii.

W opinii mieszkańców problem wyjeżdżającej za chlebem młodzieży nie leży tylko w braku pracy, ale przede wszystkim w tym, ile można w Żorach zarobić. - Co z tego, że pojawi się w mieście inwestor i znajdę u niego pracę, skoro będę zarabiał marne grosze. Ostatnio budują się tu tylko supermarkety, a wiadomo, ile płacą w takim Tesco czy MiniMalu. Żeby zarobić na własne mieszkanie, musiałbym pracować ze trzydzieści lat - mówi Dawid Maciończyk, student marketingu. - Na pewno po skończeniu studiów na kilka lat wyjadę do Irlandii. Czy wrócę? Nie wiem - dodaje Dawid. Jeśli młodzi żorzanie nadal będą szukać zatrudnienia głównie w Europie Zachodniej, inwestor który skusi się na hasło reklamowe "Żory. Twoja kadra", będzie mógł liczyć tu co najwyżej na 2748 bezrobotnych, w większości kiepsko wykształconych.

Większość zarejestrowanych u nas ma niskie kwalifikacje. Jest ich aż 2066. Bezrobotnych z wyższym wykształceniem mamy tylko 40 - mówi Irena Ficek, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy. Warto dodać, że bezrobocie w Żorach, bez żadnych akcji promocyjnych, jak te z billboardami, spadło w ciągu kilu ostatnich lat o połowę. - W 2002 roku stopa bezrobocia wynosiła 27 procent. Według ostatnich danych wynosi 15,6 procent - informuje Ficek.

Urzędnicy miejscy utrzymują jednak, że akcja promująca żorską siłę roboczą jest potrzebna. - Potencjalny inwestor otrzymał sygnał, że jeśli będzie chciał zainwestować w naszym mieście, to może również liczyć na pracowników z tego miasta. Jeśli w sprawie rekrutacji zwróci się do nas, to jesteśmy w stanie wyszkolić dla niego pożądanych fachowców - mówi dyrektor Ficek. Kontrowersyjne billboardy można spotkać przy "wiślance" oraz trasach wylotowych w kierunku Jastrzębia i Rybnika. W najbliższej przyszłości pojawią się w kolejnych pięciu miejscach. - To nie jest jednostkowa akcja. Przygotowujemy już kolejną, która również będzie promować miasto, jako przyjazne miejsce dla inwestorów, w którym mieszkają młodzi, zdolni ludzie - mówi Agnieszka Mika, naczelnik wydziału rozwoju i promocji miasta. Na akcję billboardową miasto wydało do tej pory 1,6 tys. złotych.

Tomasz Siemieniec - Dziennik Zachodni
http://zory.naszemiasto.pl/wydarzenia/690211.html



ethan - Czw Sty 25, 2007 2:50 pm
W końcu się chyba można czymś pochwalić

Sprawny układ komunikacyjny
25 styczeń 2007

Przed miastem duże inwestycje. Przeznaczy na nie rekordową kwotę 84 mln zł. Gros pieniędzy, bo 48 mln zł, pozyskano z funduszy unijnych. Waldemar Socha, prezydent Żor, zapowiada, że za kilka lat miasto będzie miało najsprawniejszy układ komunikacyjny w regionie.

Pierwszorzędną sprawą jest przebudowa drogi krajowej 81, która ruszy niebawem. Ten odcinek trasy jest w tak złym stanie technicznym, że przyczynia się do licznych wypadków samochodowych. Z końcem roku rozstrzygnięto przetarg na modernizację drogi, która zyska porządną nawierzchnię z asfaltobetonu. Osobny wyłoni wykonawcę ekranów akustycznych. Dlaczego obu przedsięwzięć nie załatwiono w jednym przetargu? – Aby uniknąć płacenia głównemu wykonawcy wysokiej marży za dodatkowe zbudowanie ekranów – tłumaczy Waldemar Socha.

Dużym przedsięwzięciem będzie również modernizacja dróg wojewódzkich (Wodzisławskiej, Armii Krajowej, Rybnickiej i Pszczyńskiej). Kilka dni temu rozpoczęła się budowa wiaduktu nad pierwszą z wymienionych ulic. Na razie firma z Żywca usypie ziemne zwały. Wiosną ruszą prace w betonie i stali, które mają potrwać zaledwie trzy miesiące. Dzięki wiaduktowi zniknie prowizoryczne szpetne rondo, zaś aleja AK będzie przechodziła nad Wodzisławską. Powstanie bezkolizyjne skrzyżowanie, co z pewnością ucieszy kierowców. Cała inwestycja pochłonie 30 mln zł. Dwie trzecie środków pochodzi z funduszy UE.

W tym roku czeka też żorzan pierwszy etap remontu ulicy Boryńskiej, który ma kosztować 400 tys. zł. W efekcie powstanie efektowny deptak. Trochę podobny do promenady na Górnym Przedmieściu, ale bez nawiązania do historii. Tomasz Górecki, rzecznik magistratu, dodaje, iż żorskie dzielnice wzbogacą się o szereg nowych dróg lokalnych, chodników, deptaków i parkingów. Wiele przedsięwzięć wesprą finansowo spółdzielnie mieszkaniowe. W osiedlu Korfantego powstanie chodnik od bloku nr 4 do alei Zjednoczonej Europy oraz promenada i parking samochodowy. Są też pieniądze na chodniki wzdłuż ruchliwych ulic Szczejkowickiej i Mikołowskiej. Remont czeka nadto ulicę Boczną, przy której działa kilka dużych firm budowlanych. W inwestycji partycypuje firma Śląski Asfalt. W osiedlach Pawlikowskiego i Sikorskiego pojawi się m.in. kilka dużych parkingów. Nowy wizerunek zyska także plac im. Księcia Władysława. Przypomnijmy, iż w czasach PRL-u tkwił tu czołg, teraz stoi pomnik księcia, który w 1272 roku nadał Żorom prawa miejskie.

Źródło: Nowiny.Rybnik.pl

Autor: Ireneusz Stajer / Nowiny




ethan - Czw Sty 25, 2007 2:54 pm
I jeszcze jedno odnośnie targowiska owego rozmawiałem z jedną kobietą tam sprzedającą nie wyrażała się w żadnych superlatywach o tym targowisku, jak sama powiedziała targowisko robione na szybko, pare boksów zalanych no cóż uroki budowy w Polsce trzeba się cieszyć z tego co jest :/

Pasaż przyciąga klientów
25 styczeń 2007

W zeszły czwartek, dwa dni po otwarciu, targowisko przy ulicy Folwareckiej odwiedziło sporo osób. Ciekawskich nie wystraszyły nawet silne podmuchy wiatru, który zrywał kapelusze z głów. Ludzi bardziej interesowało, jak wygląda najnowocześniejsze targowisko w regionie.

Rzeczywiście prezentuje się okazale. O niebo lepiej niż stary plac z wysłużonymi blaszanymi budkami. Przez wiele lat kupcy pracowali pod przeciekającymi dachami, a niektórzy byli pozbawieni i tego luksusu. Po kilku miesiącach budowy nowych pawilonów kilkudziesięciu handlowców przeniosło się do efektownych, pomalowanych na biało boksów.

Około południa w czwartek na targowisku było jeszcze więcej kupujących niż rano. Pani Kasia ze Świerklan znalazła się tutaj dość przypadkowo. – Przyjechałam z niesprawnym samochodem do mechanika. Po drodze zauważyłam nowe pawilony handlowe, więc postanowiłam poszukać jakieś fajnej kreacji, bo wybieram się na zabawę karnawałową – tłumaczyła sympatyczna blondynka. Wybór był rzeczywiście duży. Pani Kasia tak długo przeglądała sukienki, aż wreszcie trafiła na odpowiedni strój. – Wygląda tu doprawdy ładnie. Nowe pawilony z pewnością przyciągną klientów. Przedtem przez lata robiłam zakupy na starym targowisku. To był obraz nędzy i rozpaczy. Jak będzie funkcjonowało nowe targowisko, pokaże czas – uśmiecha się pani Janka, mieszkanka Żor.

Monice z Gardawic najbardziej podoba się pasaż między pawilonami. Nad przejściem góruje dach z jasnego tworzywa, który wpuszcza do środka nieco słońca oraz chroni przed deszczem i wiatrem. Silne białe światło z lamp umocowanych do zadaszenia wspomaga naturę. – Dzięki takim atutom można swobodnie przymierzać ciuchy – cieszy się Monika. – Na pewno zimą będzie cieplej i wygodniej – dodaje z boku żorzanka Irena.

Pani Otylia Szala z Brzeźca koło Pszczyny, kontemplując z zewnątrz nową budowlę, stwierdza: – Tu jest super. Sprzedawcom i klientom stworzono świetne warunki. Ceny też są w normie.

Żorzanka Grażyna Tlak od 18 lat handluje na różnych targowiskach. – Z nowego boksu jestem bardzo zadowolona. W pierwszym dniu obawialiśmy się, że nie przyjdzie zbyt wielu klientów. Tymczasem nie mogę narzekać na brak kupujących. Przede wszystkim ludzie przychodzą z ciekawości. Ale czasem sięgają po portfele. Najlepiej sprzedają się koszule i kreacje karnawałowe – wylicza pani Grażyna, która handluje tekstyliami.

Bogusław Żuk działa w Żorskiej Izbie Przedsiębiorczości, która uczestniczyła w projektowaniu nowego targowiska. Nie kryje wzruszenia, wszak po części inwestycja jest jego dzieckiem. – Chodziliśmy za modernizacją targowiska osiem bitych lat. Wspólnie z Wandą Platą, prezesem izby, i Janem Łachem, wiceprezesem, jeździłem do różnych miast regionu, oglądając tamtejsze targowiska. Zbieraliśmy doświadczenia. Aż w końcu udało się przekonać władze miasta do budowy murowanych pawilonów – opowiada żorski kupiec. Teraz jego małżonka Helena sprzedaje tekstylia w przestronnym boksie o powierzchni 14 m kw. Interes idzie dobrze.

Ci kupcy, którzy współfinansowali inwestycję, przez najbliższe pięć lat nie muszą uiszczać miesięcznej opłaty dzierżawnej w wysokości ok. 215 zł, którą pobierają miejskie Zakłady Techniki Komunalnej. Budowę nowych pawilonów wsparła połowa kupców, wpłacili po 9 tys. zł. Natomiast każdy handlujący w tym miejscu jest zobowiązany do przekazywania ZTK opłaty dziennej w wysokości 10 zł.

Pośród zachwytów pojawiają się też opinie krytyczne o nowym targowisku. Niektórzy kupcy otwarcie wskazują na mankamenty boksów. Danuta i Andrzej Minkiewiczowie z Żor strasznie obawiają się mrozów. – Wszystko jest bardzo fajne, tylko nikt nie pomyślał o ogrzewaniu. Piecyk elektryczny nie zapewni ciepła w pomieszczeniu, które nie ma drzwi. Lokum można zamknąć jedynie żaluzją, która obejmuje cały front. Opuszcza się ją dopiero po zakończeniu dniówki. W razie siarczystych mrozów będziemy musieli czasowo zamknąć interes, a to wiąże się ze stratami finansowymi – podkreśla kupieckie małżeństwo. Proponują zastąpienie żaluzji przeszklonymi drzwiami. Podobne obawy zgłasza pani Alina, która handluje na żorskim targowisku od 15 lat. Przyznaje, że przez ten cały czas pracowała w obskurnych blaszanych kontenerach, gdzie przywykła do wszelakich niedogodności. Teraz warunki do handlowania są dużo, dużo lepsze, ale kupcom nie zapewniono właściwego ogrzewania. Ponadto – jej zdaniem – niepotrzebnie zamontowano oświetlenie na przedniej ścianie każdego lokum. – W pasażu jest dość jasno, więc te lampy można było dać do środka boksów – zaznacza kobieta.

Bogusław Żuk przekonuje, że wystarczy ogrzewanie elektryczne, które znalazło się w projekcie technicznym. Również celowo zrezygnowano z drzwi, by spacerując pasażem, klienci mogli swobodnie oglądać całą gamę artykułów. Drzwi mają to do siebie, że trzeba je otworzyć. Wiele osób tego nie lubi. Kilkunastu kupców nie załapało się na boksy. Handlują na wolnym powietrzu. Ich przedstawiciele rozmawiają z władzami miasta, by mogli pracować pod osłoną namiotów.

Źródło: Nowiny.Rybnik.pl

Autor: Ireneusz Stajer / Nowiny




ethan - Sob Sty 27, 2007 6:56 pm
Jak dla mnie dosyć ciekawa perspektywa i fajna promocja regionu o ile to wypali.

Promocja ścieżek rowerowych w regionie
27 styczeń 2007

W naszym regionie otwiera się nowa okazja biznesowa związana ze ścieżkami rowerowymi. Szansa ta wiążę się z realizacją projektu unijnego pt. "Stworzenie produktu turystycznego opartego o ścieżki rowerowe Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego oraz jego promocja".

Projekt polega na promocji dotychczas wytyczonych ścieżek rowerowych na terenie powiatów: raciborskiego, rybnickiego, wodzisławskiego, Jastrzębia Zdroju, Rybnika i Żor dla potrzeb polskich oraz czeskich turystów.

3 kroki do biznesu przy ścieżkach rowerowych:
1. Zapoznanie się z siecią tras rowerowych i istniejącą przy nich infrastrukturą.
2. Wybór dogodnego miejsca dla planowanego biznesu.
3. Uzyskanie z Urzędu Gminy/Miasta informacji o wybranym terenie przy ścieżce rowerowej.

Co by się przydało? Na czym można zarobić?
- miejsca noclegowe,
- mała gastronomia,
- rowerowe punkty serwisowe,
- sklepy rowerowe,
- atrakcje (np. mini-zoo, galerie, usługi dla odchudzających się),
- sklepy z pamiątkami,
- punkty agroturystyczne,
- parking.

Internetowy serwis rowerowy www.rowery.subregion.pl gromadzi szczegółowe dane nt. tras rowerach oraz atrakcji turystycznych w regionie.

W siedzibie Izby dostępne są materiały promujące niniejszy projekt.

Szczegółowe informacje można uzyskać w biurze Związku Gmin i Powiatów Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego z siedzibą w Rybniku, ul. Białych 7, 44-200 Rybnik, tel. (032) 42 22 446, e-mail: www.subregion.pl

Źródło: ZorIG.Zory.pl



ethan - Pią Mar 09, 2007 2:25 pm
Wyprowadzić tranzyt
09 marzec 2007

Marszałek województwa wstępnie obiecał gminom Rybnik i Żory 24,5 mln euro na budowę i modernizację dróg. Pierwsze roboty ziemne ruszą jednak najszybciej w przyszłym roku, i to pod warunkiem sprawnego przeprowadzenia wszystkich procedur, m.in. wykupu gruntów i przetargów.

Marszałek traktuje przyznaną obu miastom dotację jako jeden wspólny projekt. Żory i Rybnik muszą więc zawrzeć porozumienie dotyczące podziału pieniędzy i odpowiedzialności za wykonanie prac na swoim terenie. W sumie inwestycje mają objąć 17,6 km dróg. Roboty powinny ruszyć w przyszłym roku i potrwać, w zależności od konkretnego zadania, do trzech lat. Prezydent Rybnika Adam Fudali zaprezentował w zeszłym tygodniu plan wykorzystania pieniędzy. Rybnicka część składa się z trzech zadań o łącznej wartości 67,3 mln zł. Dofinansowanie unijne wynosi 58 mln zł, czyli 14,5 mln euro. Brakujące fundusze wyłoży gmina. Zadanie pierwsze przewiduje budowę północnej części obwodnicy i podzielone jest na dwa etapy: pociągnięcie 0,8 km odcinka drogi od ul. Rudzkiej do ul. Energetyków za osiem mln zł.

Małe ronda

Druga część, znacznie dłuższa, zakłada zbudowanie 2,7 km szosy od Energetyków przez ul. Storczyków w kierunku ulic Budowlanych i Podmiejskiej. Ten etap będzie kosztował 23 mln zł. Drugie zadanie to wyceniona na 6,3 mln zł budowa ośmiuset metrów obwodnicy wschodniej od ul. Wielopolskiej do Mikołowskiej. Trzecie zadanie przewiduje przebudowę dwóch odcinków drogi wojewódzkiej 935. Pierwszym z nich jest liczący 4,4 km fragment ul. Raciborskiej z wiaduktem nad koleją. Drugi to fragment ul. Żorskiej długości 4,5 km. Każdą z obu modernizacji wyceniono na 15 mln zł. Ulica Żorska na wielu fragmentach będzie miała trzy pasy ruchu, dwa w jednym kierunku i jeden z przeciwnym. Oprócz tego średnio mają powstać trzy małe ronda w odległości około 900 metrów od siebie.

Drogowcy, projektując je, brali pod uwagę zachowanie bezpieczeństwa i płynności ruchu, a jednocześnie potrzeby właścicieli przydrożnych posesji. Jak mówi prezydent Fudali, sporo osób posiada posesje z lewej strony ul. Żorskiej, patrząc od strony Rybnika. Wjeżdżając do nich, muszą skręcić w lewo. Wykonanie kilku lewoskrętów na krótkim odcinku spowodowałoby hamowanie ruchu, poza tym byłoby to niebezpieczne rozwiązanie dla pozostałych użytkowników. Stąd specjaliści doszli do wniosku, że najlepszym wyjściem będzie wybudowanie małych rond. Kierowcy chcący skręcić w lewo objadą najbliższe rondo i zawrócą, nadrabiając kawałek drogi. Niedawno podobne, ale tymczasowe, rondo wytyczono na skrzyżowaniu w Gotartowicach i zdało ono egzamin.

Zamknąć pierścień

Przyobiecane dofinansowanie nie wystarczy na jeden fragment obwodnicy wschodniej w dzielnicy Paruszowiec Piaski, który zamknąłby pierścień wokół miasta. Magistrat chciałby wygospodarować z tej sumy przynajmniej kwotę niezbędną na przygotowanie dokumentacji technicznej. Prezydent upatruje jednak nadzieję w zdobyciu brakujących pieniędzy. – Z doświadczenia wiem, że czasem beneficjenci nie realizują projektów, więc pieniądze wracają do marszałka, który wtedy zwraca się do gmin mających gotowe projekty, czy reflektują na środki – mówi Adam Fudali. Wybudowanie brakujących fragmentów obwodnicy miejskiej pozwoliłoby wyprowadzić poza centrum miasta ruch tranzytowy, szczególnie uciążliwe tiry, a tym samym zmniejszyć korki.

Żory mają dostać 9,5 mln euro, czyli około 38 mln zł. Dołożą do tego 13 mln zł z własnej kasy i wybudują 4,4 km obwodnicy północnej. Zadanie podzielono na dwie części. Pierwsza oszacowana na 24 mln zł zakłada wybudowanie 2,2 km drogi w dzielnicy Zachód od ul. Szczejkowickiej do Rybnickiej z łącznikiem do ul. Armii Krajowej. Druga, wartości 27 mln zł, przewiduje pociągnięcie 2,2 km obwodnicy w dzielnicy Rowień Folwarki. Gminy przykładają szczególną wagę do modernizacji ul. Żorskiej w Rybniku i budowy obwodnicy w Żorach, bo ta arteria ma stanowić główny dojazd do planowanej autostrady A1 (czerwona linia na mapie). W Rowniu znajdzie się jeden z jej węzłów. Poza tym wyremontowana Żorska na długie lata będzie głównym łącznikiem Żor i Rybnika. Budowa alternatywnej drogi Pszczyna – Racibórz (żółta linia na mapie) ruszy najwcześniej za 10-15 lat.

Źródło: Nowiny.Rybnik.pl

Autor: Tomasz Raudner / Nowiny




martin13 - Wto Mar 13, 2007 8:02 pm


Żory stawiają na tereny przy autostradzie

Tomasz Malkowski 2007-03-13, ostatnia aktualizacja 2007-03-13 20:45

Miasto już dziś myśli, jak obszar przy nowo budowanej autostradzie A1 zaktywizować, by stał się atrakcyjny dla inwestorów. Do opracowania koncepcji zagospodarowania tych terenów zaprosiła młodych architektów.

Inwestycje drogowe powodują, że pewne tereny stają się nagle atrakcyjne. Tak będzie z dzielnicami Folwarki-Rowień oraz Rój w Żorach. Te zaciszne okolice przetnie wkrótce autostrada ciągnąca się z północy Polski, aż po południowe krańce Europy, obszary wokół niej staną się idealnym miejscem pod nowe inwestycje. Żory, jako jedno z nielicznych miast, są w całości objęte planem zagospodarowania przestrzennego, przy autostradzie przygotowało szereg terenów pod nowe usługi.

- Skoro będziemy mieli autostradę, to wykorzystajmy szansę, jaką nam ona daje - mówi Katarzyna Opoka-Rynkiewicz, naczelniczka wydziału architektury żorskiego magistratu. - Inwestorów trzeba zachęcić. Najczęściej, gdy przychodzą do urzędów z pytaniem, gdzie mogą przykładowo wybudować supermarket, urzędnik pokazuje im na mapie plamę, czyli miejsce przeznaczone pod budowę wielkopowierzchniowych sklepów. My chcemy pójść dalej i pokazać im najlepszą możliwą lokalizację, poinformować, jakie można wybudować parkingi, drogi. Dostanie od nas nawet wstępne zagospodarowanie działki, które ułatwi przyszłym projektantom pracę - mówi naczelnik.

Miasto szczegółowe opracowanie terenów zleciło młodej pracowni architektonicznej z Zabrza plus8.pl. - Takie tereny są u nas traktowane po macoszemu, praktycznie nikt nie kontroluje ich rozwoju, powstają budy supermarketów, zakładów. Chcieliśmy stworzyć taki model działania, który nada temu jakiś porządek - mówi Michał Górczyński z plus8.pl. Żorscy urzędnicy przystali na ich nowatorskie działania. Architekci opracowywali tereny wokół dwóch węzłów przy żorskim odcinku autostrady. To ponad 90 hektarów na 12 działkach.

Architekci stworzyli bazę danych o terenach w mieście. - Polskie gminy są zobligowane do wykonania planów miejscowych, ale najczęściej robią w nich jak najogólniejsze zapisy, z jednej strony, żeby się nie napracować, z drugiej, by się nie ograniczać. To powoduje, że na wielu terenach może powstać praktycznie wszystko. My jesteśmy zwolennikami większego uszczegółowienia - tłumaczy Łukasz Krupa z plus8.pl.

Pracownia stworzyła kompendium wiedzy o terenach inwestycyjnych w Żorach, na razie w formie gotowych prezentacji. Architektom marzy się stworzenie programu komputerowego, który mógłby tworzyć wiele wariantów zagospodarowania działek.

Żorski magistrat chce wykorzystać opracowanie również w materiałach promocyjnych miasta.



absinth - Wto Mar 13, 2007 10:42 pm
brawo dla wladz Żor !!



ethan - Czw Mar 15, 2007 9:32 am
Nareszcie !!!
Taka uwaga dla Wszystkich jeśli chcecie jechać w weekend do Wisły bądź gdzieś w okolice to przygotujcie się na duuuuuże korki w Żorach
Remont "wiślanki" 2007-03-14

Dziś rozpocznie się remont żorskiego odcinak „wiślanki”- DK 81. Zamknięty został już jeden z pasów ruchu, co spowodowało duże utrudnienia w postaci korków.
To ostatni nie wyremontowany odcinek tej drogi. Dzięki uzyskaniu dofinansowania ze środków unijnych mogły rozpocząć się prace remontowe.

Urząd Miasta zapowiada, że prace powinny potrwać do końca 2007 r.
Prace remontowe będą miały na celu wymianę nawierzchni głównych pasów na betonową oraz budowę ekranów akustycznych.

zory.dlawas




Kris - Pią Kwi 13, 2007 6:11 pm


Po trzech latach starań rozpocznie się przebudowa kina „Na starówce”
dziś


Tutaj będzie miejsce na nowe galerie i kawiarenkę – mówi Jolanta Hrycak, szefowa kina. Tomasz Siemieniec

Jeszcze w tym roku żorski projekt modernizacji kina zostanie dofinansowany z funduszy unijnych. Pieniądze na kompleksową przebudowę placówki miały trafić do Żor już dwa lata temu, ale w ostatnim momencie Zarząd Województwa Śląskiego przekazał "żorskie pieniądze" na rozbudowę zameczku prezydenckiego w Wiśle. Dowiedzieliśmy się, że w tym roku unijna dotacja wróci do Żor.

Lepiej późno niż wcale - komentuje sytuację Tomasz Górecki, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Żorach. Podobnego zdania są mieszkańcy Żor, z którymi rozmawialiśmy.

- Nie ulega wątpliwości, że nasze kino powinno zostać zmodernizowane. Lepiej z dwuletnim opóźnieniem niż w ogóle - uważa Krzysztof Kowalski. Według projektu kino "Na starówce" ma zostać przekształcone w centrum kultury z powiększoną sceną, nowymi galeriami i miejscem na kawiarnię. - Odnowione mają zostać garderoby i zaplecze sceniczne. W przyszłości w kinie miałyby się odbywać koncerty, spektakle teatralne i oczywiście seanse filmowe. Budynek ma zostać przedłużony i poszerzony - wyjaśnia Jolanta Hrycak, kierowniczka żorskiego kina. - Dobrze się zapowiada, w końcu będziemy mieli centrum kultury z prawdziwego zdarzenia. Nie pamiętam kiedy w Żorach można było zobaczyć spektakl teatralny, teraz wreszcie będzie to możliwe - cieszy się Agnieszka Nowakowska, tegoroczna maturzystka.

Takie placówki jak kino "Na Starówce" muszą szukać dla siebie nowego miejsca na rynku. W sąsiednich miastach powstają nowoczesne multikina, które przyciągają klientów z całego regionu. W Rybniku od miesiąca działa centrum rozrywkowe "Plaza", które dysponuje ośmioma salami kinowymi. W czerwcu w tym samym mieście otwarte zostanie kolejne multikino w centrum Focus Park. Być może sposobem na utrzymanie kina "Na Starówce" będzie właśnie organizacja spektakli teatralnych, dla bardziej wymagających widzów i koncertów dla młodzieży.

Problem w tym, że projekt i kosztorys powstały ponad trzy lata temu i nijak się mają do dzisiejszych realiów. 75-procentowe dofinansowanie z Unii Europejskiej będzie liczone na podstawie nieaktualnych już cen materiałów budowlanych i usług, a miasto będzie musiało dopłacić do modernizacji więcej niż pierwotnie planowano. - Musimy wykonać nowy kosztorys i dopiero wtedy okaże się, ile będziemy musieli dołożyć. Na pewno będzie to więcej niż 25 procent - mówi Waldemar Socha, prezydent miasta. Pierwotny kosztorys przebudowy kina wynosił ponad 6,5 miliona złotych. Żory mogą liczyć na dotację w wysokości 4,5 miliona złotych. - Cieszymy się, że w ogóle dostaniemy te pieniądze - mówi Tomasz Górecki. Na szczęście miasto może sobie odliczyć koszt remontu elewacji i wymiany okien w budynku kina, który był zapisany w projekcie. Dwa lata temu za 250 tysięcy złotych odświeżono elewację budynku. Teraz przyszedł czas na kompleksową przebudowę.

Prace w kinie rozpoczną się jeszcze w tym roku. Kiedy? Wszystko zależy od tego, jak szybko uda się rozstrzygnąć przetarg. Jedno jest pewne. Najpierw trzeba będzie zakończyć remont sali teatralnej w Miejskim Ośrodku Kultury. - Nie możemy sobie pozwolić na to, aby miasto zostało bez miejsca na organizację dużych imprez artystycznych - mówi Waldemar Socha. Przetarg na przebudowę sali MOK już ogłoszono. Jednym z istotnych warunków, które musi spełnić przyszły wykonawca, będzie jak najszybsze zakończenie inwestycji.
Tomasz Siemieniec - Dziennik Zachodni

http://zory.naszemiasto.pl/wydarzenia/719738.html



Kris - Pią Kwi 13, 2007 6:14 pm


Dworzec do przejęcia
dziś

Przedłuża się sprawa przejęcia dworca kolejowego przez miasto. Dworzec miał się stać własnością samorządu już na początku tego roku. – Jesteśmy gotowi, ale władze kolei zwlekają. Nie mogą uporządkować dokumentacji dotyczącej własności – mówi Tomasz Górecki, rzecznik prasowy żorskiego magistratu. – Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku dojdzie do przejęcia dworca – dodaje rzecznik. W budżecie zabezpieczono pieniądze na modernizację budynku.
(toms) - Dziennik Zachodni
http://zory.naszemiasto.pl/wydarzenia/719912.html



martin13 - Pią Maj 04, 2007 8:30 am

Wygoda da robotę
dziś

Jeszcze w tym roku na Polu Wygoda w obrębie specjalnej strefy ekonomicznej mają powstać hale produkcyjne trzech ogromnych firm, w których znajdzie pracę ponad dwieście osób. Jedna z firm już otrzymała pozwolenie na budowę, dwie kolejne są w trakcie załatwiania dokumentów - mówi Andrzej Zabiegliński, wiceprezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Z rozmów z naszymi kontrahentami wiem, że zamierzają wybudować i uruchomić swoje zakłady jeszcze w tym roku - dodaje Zabiegliński. W sumie, w nowych zakładach może znaleźć pracę dwieście osób albo i więcej! - Z doświadczenia wiem, że liczba zatrudnionych zawsze jest większa od tej, którą inwestorzy deklarują przed uruchomieniem działalności. Podobnie było na Polu Warszowickim - mówi Andrzej Zabiegliński.

Mieszkańcy cieszą się, że na terenie miasta powstają zakłady produkcyjne, a nie tylko supermarkety. - To bardzo dobra nowina. Każde miejsce pracy się przyda, zwłaszcza, że nie jest to robota na kasie w sklepie - mówi Paweł Wiśniewski.

- Jeśli Pole Wygoda będzie tak prężnie działać jak strefa w Warszowicach, to należy się z tego cieszyć. Jakby na to nie patrzeć, w strefie znalazło zajęcie wielu bezrobotnych żorzan - mówi Krzysztof Drożdżel.

Kto znajdzie pracę w nowych firmach? Tego jeszcze nie wiadomo. Jest szansa, że w jednej z nich zostanie zatrudnionych sporo kobiet. - Inwestorzy doskonale orientują się, jak wygląda żorski rynek pracy. Wiedzą, że największą bolączką miasta jest bezrobocie wśród kobiet, dlatego jeden z nich wstępnie zapowiedział zatrudnienie sporej ich części. Pytanie tylko czy będą spełniały stawiane przez firmę warunki - mówi Andrzej Zabiegliński.

Wiceprezes KSSE nie chciał zdradzić, która z firm złożyła taką deklarację. Można się jedynie domyślać, że będzie to amerykańska firma logistyczna lub firma produkująca akcesoria motoryzacyjne. Raczej trudno sobie wyobrazić, żeby kobiety pracowały w przedsiębiorstwie zajmującym się produkcją węzłów betoniarskich.

Pracownicy podstrefy jastrzębsko-żorskiej KSSE potrzebowali tylko roku, aby znaleźć chętnych do zainwestowania na Wygodzie. - Prócz tych trzech inwestorów na Wygodzie, pozyskano jeszcze dziewięciu w całej podstrefie jastrzebsko-żorskiej. Całą tę robotę wykonało zaledwie trzech ludzi -mówi Zabiegliński.

Pracownicy żorskiego biura KSSE twierdzą, że miasto zaczęło być postrzegane przez inwestorów jako doskonałe miejsce na prowadzenie biznesu. To przez położenie Żor, na terenie których przecinają się główne szlaki komunikacyjne regionu, a dodatkowo budowana będzie autostrada.
Tomasz Siemieniec - Dziennik Zachodni



ethan - Sob Maj 19, 2007 9:48 am
Miasteczko westernowe w Żorach

Po czterech latach od przedstawienia koncepcji budowy miasteczka westernowego w Żorach, mieszkańcy w końcu doczekają się namiastki Dzikiego Zachodu w swoim mieście. Jest prawie pewne, że na jego realizację dostaniemy z Unii Europejskiej 1,7 miliona euro - cieszy się prezydent Żor Waldemar Socha.

Do budowy miasteczka miasto będzie musiało dopłacić około 300 tysięcy euro. Roboty mają ruszyć w przyszłym roku, całość ma być gotowa w 2010.

Mieszkańcy Żor słyszeli o miasteczku westernowym, ale nie pamiętają już szczegółów.

- Kilka lat temu było o tym głośno. Pamiętam tylko, że miało powstać gdzieś w rejonie Śmieszka - mówi Klaudiusz Strączek. - Niech budują, atrakcji nigdy za wiele - dodaje żorzanin.

Z miasteczkiem westernowym od samego początku były spore problemy. Nie dość, że nie miał kto sfinansować jego budowy, to jeszcze teren, na którym zaplanowano budowę inwestycji, należał do Lasów Państwowych. - Projekt trafił do szuflady i czekał na lepsze czasy - mówi Górecki.

I tak przeczekał kilka lat, aż w końcu został wyciągnięty przy okazji przyznawania pieniędzy unijnych dla subregionu zachodniego. - Przez ten czas Lasy Państwowe przekazały grunty, które nas interesowały Skarbowi Państwa, dlatego teraz wystarczy poczekać na pieniądze i rozpoczynać roboty - dodaje Górecki.

Zgodnie z pierwotnym planem miasteczko ma powstać przy drodze krajowej nr 81. Utworzą je dwadzieścia dwa budynki, z których dziewięć będzie dwukondygnacyjnych, a trzynaście jednopiętrowych. Będą to obiekty drewniane, ściany mają być pomalowane w różnych kolorach. Wszystkie zostaną wzniesione wzdłuż ulicy o szerokości 10-12 metrów.

- W miasteczku można będzie spędzić cały dzień, dobrze zjeść, pójść do fryzjera, kosmetyczki, a nawet lekarza i spędzić tam noc - snują wizje urzędnicy. Na terenie tej atrakcji turystycznej powstaną m.in. sklepy kolonialne, salon golibrody, stajnia i minizoo, rzecz jasna saloon, szeryfówka oraz duży grillbar.

Miasteczko westernowe ma być połączone z terenami rekreacyjnymi wokół Śmieszka. Na terenie wokół niego zaprojektowano harcerską stanicę wzorowaną na amerykański fort oraz miasteczko indiańskie dla młodszych dzieci.

Komunikację między terenami ma zapewnić dyliżans, zaprojektowano trzy stacje. Wokół powstaną także ścieżki piesze, rowerowe oraz szlaki, po których można będzie jeździć konno.

Dobra promocja miasta

Miasteczko westernowe ma być atrakcją turystyczną głównie dla podróżujących na trasie Katowice - Wisła, ale również dla mieszkańców całego regionu. Najbliższe miasteczko westernowe funkcjonuje w Karpaczu i to tylko w okresie letnim. Oprócz promocji, w mieście pojawią się również nowe miejsca pracy. Podczas opracowywania koncepcji mówiło się o 100 nowych miejscach pracy. Projektanci stwierdzili, że miasteczko będzie tętniło życiem przez cały rok. Zimą można będzie tam uprawiać sporty zimowe (biegi narciarskie) czy organizować kuligi. Projektanci nie zapomnieli o parkingach. Dzięki utwardzeniu miejsc zielonych może powstać nawet pięćset miejsc postojowych. To znacznie ograniczy koszty i będzie współgrało z całością. Zaplanowano również bezpieczne przejście nad DK 81 dla mieszkańców Żor. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwszy dyliżans relacji Miasteczko Westernowe - Śmieszek wyruszy w 2010 roku.
Tomasz Siemieniec - Dziennik Zachodni

Żródlo Dziennik Zachodni



Kris - Sob Maj 26, 2007 4:26 pm
Remont czas zacząć
wczoraj

Po wielu miesiącach oczekiwań i nieudanych przetargach, wreszcie udało się znaleźć firmę, która wyremontuje salę teatralną Miejskiego Ośrodka Kultury.

Remont stropu wraz z oświetleniem ma kosztować prawie 150 tysięcy złotych i ma się zakończyć w ciągu dziesięciu tygodni od podpisania umowy. Wykonawcę wyłoniono dopiero podczas drugiego przetargu. - Do pierwszego nie zgłosiła się ani jedna firma. Szybko ogłoszono drugi przetarg i udało się wyłonić wykonawcę - cieszy się Henryka Krypczyk, dyrektor MOK.

Podczas przetargu jednym z najważniejszych warunków, oprócz ceny, był czas wykonania remontu. Wykonawca zgodził się na wykonanie całości prac zaledwie w dziesięć tygodni. - Chodzi o to, żeby remont sali teatralnej zakończył się przed rozpoczęciem gruntownej przebudowy kina "Na starówce". Gdyby terminy prac w kinie i w domu kultury nałożyły się na siebie, to mieszkańcy zostaliby pozbawieni wszystkich dużych sal w mieście. Nie mogłyby odbywać się w Żorach duże imprezy kulturalne - wyjaśnia Henryka Krypczyk. Teoretycznie remonty nie nałożą się na siebie, ale w praktyce może być różnie. Roboty w sali MOK będą się odbywały pod nadzorem konserwatora zabytków, a to wiąże się z tym, że wszystko musi być wykonane zgodnie z jego wytycznymi, co może nieznacznie wydłużyć termin zakończenia prac.

Przypomnijmy. Strop nad salą teatralną zawalił się sześć miesięcy temu podczas kontroli przeciwpożarowej. Inspektor przez przypadek stanął na płytę, która zawaliła się pod ciężarem jego nogi. Na szczęście nikomu nic się wtedy nie stało. Natychmiast powołano fachowców, aby ocenili stan stropu.

Po wykonaniu ekspertyz okazało się, że część sufitu znajdującego się nad widownią wymaga natychmiastowego remontu. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zakazał korzystania z sali teatralnej. Później długo zastanawiano się, czy nie lepiej wyremontować od razu cały strop i tak ostatecznie zdecydowano.
Tomasz Siemieniec - NaszeMiasto.pl
http://zory.naszemiasto.pl/wydarzenia/733354.html



ethan - Czw Lip 12, 2007 11:04 am
Miasto wypięknieje
12 lipiec 2007

Na ostatniej sesji żorscy radni jednogłośnie przyjęli uchwałę o przystąpieniu do programu rewitalizacji miasta. Nie obyło się jednak bez dłuższej dyskusji, ponieważ padały propozycje rozszerzenia go o dodatkowe pozycje.

Kazimierz Dajka stwierdził, że dobrze byłoby ująć starą bażanciarnię w Roju, a Dariusz Domański hospicjum. Prezydent Waldemar Socha odparł: – Pewne rzeczy będzie można dopisać na kolejnych sesjach, ale nie da się tego zrobić od ręki. Natomiast nie ma możliwości pozyskania środków unijnych na działalność hospicjum – stwierdził. Program rewitalizacji obejmuje pięć stref zniszczonych terenów. W strefie A magistrat chce odnowić starówkę, kontynuować remont murów obronnych i stworzyć ścieżkę edukacyjną w postaci tablic, kiosków multimedialnych oraz sezonowo urządzanych historycznych inscenizacji.

Dla turystów

Strefa B to obszar parku Cegielnia. Miasto będzie kontynuowało jego rozbudowę. Strefa C leży przy drodze krajowej nr 81, w rejonie stawu Śmieszek. Powstaną tam miasteczko westernowe oraz centrum muzealno-naukowe. Miałoby ono pełnić funkcję europejskiego ośrodka badań nad procesami przemian w kulturach. W budynku, prócz sal wystawienniczych, znajdą się pracownie plastyczna i konserwatorska. Strefę D wyznaczono w osiedlach Księcia Władysława i Wojciecha Korfantego. W tym pierwszym władze chciałyby wzbogacić Trakt Piastowski (ulicę Boryńską) o różne formy małej architektury oraz odnowić budynki u zbiegu ulic Boryńskiej i Wodzisławskiej. W drugim pomiędzy ulicami Centralną, Sądową i aleją Jana Pawła II stanie centrum kultury, sztuki i nauki.

W trzykondygnacyjnym gmachu będzie działała nowoczesna biblioteka z czytelnią dokumentów. Ponadto Górnośląska Wyższa Szkoła Handlowa w Katowicach przebuduje warsztaty byłej szkoły górniczej na potrzeby edukacyjne. Obiekt zostanie wyposażony m.in. w salę wykładową na 300 osób, kilkanaście tzw. sal ćwiczeniowych oraz pomieszczenia dla biblioteki i dziekanatu. Strefą E objęto całe miasto. W jej ramach gmina chce zagospodarowywać tereny zielone, dalej modernizować targowiska, ostatecznie usunąć elementy azbestowe z domów wielorodzinnych w osiedlach Powstańców Śląskich, 700-lecia i Księcia Władysława. Rewitalizacja ma kosztować 76 mln zł. 85 proc. tej kwoty ma pochodzić z Brukseli. Resztę wyłoży miasto.

Zatrzymać mieszkańców

– Rewitalizacja zmieni wizerunek naszego miasta, znacząco podniesie liczbę turystów, przyczyni się do dalszego spadku bezrobocia, poprawi warunki życia mieszkańców, przyciągnie jeszcze więcej inwestorów i wreszcie zatrzyma ujemny przyrost naturalny. Po prostu ludzie będą chcieli zamieszkać w Żorach – wyjaśnia prezydent Socha.

__________

Przy realizacji projektu magistrat wykorzysta uwagi mieszkańców, które poznano dzięki specjalnej ankiecie publikowanej w bezpłatnym biuletynie samorządowym. Do magistratu wpłynęło 318 wypełnionych blankietów.

Źródło: Nowiny.Rybnik.pl

Autor: Ireneusz Stajer / Nowiny



martin13 - Pią Sie 03, 2007 8:42 pm
W Żorach powstanie miasteczko westernowe
am 2007-08-03, ostatnia aktualizacja 2007-08-03 22:11
Żory chcą zbudować miasteczko westernowe. Oprócz pomysłu miasto ma już projekt i działkę. Brakuje tylko inwestora.
Miasteczko ma powstać przy trasie nr 81, mniej więcej w połowie drogi między Katowicami a Wisłą. Będzie wyglądało jak te, które znamy z westernów: ze sklepami, restauracją, bankiem okradanym po kilka razy dziennie. Nie zabraknie pojedynków rewolwerowych, salonu golibrody, gabinetu fotograficznego, więzienia i fortu wojskowego. W miasteczku będzie można nauczyć się strzelać z łuku, rzucać lassem, a w indiańskim wigwamie pomalować sobie twarz. Ma ono być samowystarczalne: z własną siecią wodociągową, telefoniczną, administracją. Nad wszystkim czuwać będzie oczywiście szeryf.

Miasteczko ma działać przez cały rok. Do wszystkich inscenizacji miasto zamierza zatrudnić nawet stu aktorów.

- Taka atrakcja przyciągnie do nas ludzi. Skąd pomysł na Dziki Zachód? Są miasta, które mogą pochwalić się zamkami, inne budują aquaparki, a my wymyśliliśmy miasteczko westernowe. Podobne powstały już w Czechach, gdzie country jest bardzo popularne. Zresztą kto z nas nie lubił się w dzieciństwie bawić w Indian i kowbojów? - mówi Tomasz Górecki, rzecznik żorskiego magistratu.

Teraz miasto szuka firmy, która pomoże wybudować miasteczko. Całkowity koszt inwestycji nie powinien przekroczyć 9 mln zł.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4364268.html



ethan - Nie Sie 19, 2007 5:50 pm
THE KRAKOW POST

City fashioned after Wild West to be built in Zory
Thursday, August 16, 2007

Alicja Natkaniec

Zory officials are trying to find an investor to build an American Wild West city as a tourist attraction.
They have already designated a location along Highway 81 about halfway between Katowice and the Vistula River. Now they need someone to - as cowboys would say - "cough up" the estimated 9 mln zloty needed to build the city.
The city, which would be one of a handful in Central Europe, would be right out of the Westerns, with all the romantic atmosphere and rough beauty.
It would boast a saloon, shops, a sheriff's office, a jail and a bank. It would also have a working barbershop and photo studio.
You would be able to watch gunfights in the city. You would also be able to learn how to use a lasso and an Indian bow. And you would be able to don warpaint in an Indian teepee.
The city would have its own administration, water supply, phone network and of course a sheriff, who would make sure there was law and order.
Zory officials want the city to be open all year long. They said it would require up to 100 actors for its shows.
Why an Old West city instead of another kind of tourist attraction?
The American West still intrigues even grown-up men and women. Every child played cowboys and Indians. A Wild West city would let them go back to those times.
Zory officials point out that other cities have castles or aquaparks. Zory wanted a different kind of attraction.
Wild West cities elsewhere in Poland and in the Czech Republic have proved popular.
An Wild West city near Karpacz shows that such an investment, aside from being great fun, is also a profitable business. Thousands of tourists have come to one near Karpacz to show their children what life was like in the Wild West, to let them see horses, rest in a big meadow or listen to country music.
But the biggest profits from the Karpacz attraction have come from corporate events and weddings.
The facility accommodates hundreds of people for a big event, such as a company gathering or wedding reception.



ethan - Pią Wrz 21, 2007 3:00 pm
Korki na mapie
21 wrzesień 2007

Remonty dróg i korki, z tym zderzają się kierowcy Rybnika i Żor. Przez dwa miesiące biuro Subregionu Zachodniego opracowywało mapę utrudnień drogowych, która mówi o tym, gdzie i do kiedy drogi będą remontowe.

Które miasta przodują w remontach dróg, a co za tym idzie w ilości olbrzymich korków i utrudnień w ruchu? Żory i popularna "wiślanka", Mikołowska, Rybnicka i Wodzisławska na tych ulicach w godzinach szczytu trzeba uzbroić się w cierpliwość. Rzutem oka na rybnickie drogi i stoi Gliwicka, Śląska i Rybnicka.

- Ci, którzy chcą szybko ominąć remontowane odcinki, powinni skorzystać ze specjalnej mapy, która jest dostępna w internecie - mówi Mówi Paweł Tułodziecki z biura subregionu zachodniego z siedzibą w Rybniku. Na stronie Subregionu jest dostępna mapa z utrudnieniami http://www.subregion.pl/pliki/1190009986_1_.ppt

Źródło: RadioExpress.pl



ethan - Pią Wrz 21, 2007 3:07 pm
Najlepszy w województwie

Interaktywny plan miasta dostępny na naszej stronie internetowej zajął pierwsze miejsce w rankingu Wojewódzkiego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej.

WODGiK w Katowicach oceniał 55 geoportali działających na stronach internetowych śląskich urzędów powiatowych, miejskich i gminnych. Tylko 55 spośród 185 ponieważ pozostałe urzędy mają na swych stronach albo wyłącznie statyczny plan miejscowości bez żadnych opcji interaktywnych, albo w ogóle nie mają takiego planu.

Geoportal z prawdziwego zdarzenia to bowiem coś znacznie więcej niż elektroniczna wersja planu miasta. Powinien zawierać: usługę portalu – umożliwiającą dostęp do informacji geoprzestrzennych, usługę katalogowania – umożliwiającą zlokalizowanie określonych usług i uzyskanie informacji o zasobach po wcześniejszym ich zebraniu i zarejestrowaniu, usługę zobrazowania map - umożliwiającą wizualizację danych przestrzennych oraz usługę danych umożliwiającą dostęp do zawartości baz danych przestrzennych i dalsze przetwarzanie danych.

WODGiK przy układaniu rankingu wziął pod uwagę następujące kryteria: informacje ogólne o geoportalu, funkcjonalność przeglądarki, cechy udostępnianych danych, jakość wyszukiwarki danych i obiektów oraz dostęp do danych.

W ocenie WODGiK najwyższą notę otrzymał geoportal żorski zdobywając 61 punktów, drugi w kolejności był Rybnik z 52 punktami, zaś inne wysoko ocenione portale to: Bytom 50 pkt., Tychy – 49 pkt., Zabrze, Ruda Śląska, Chorzów, Bielsko-Biała po 48 pkt., Katowice – 47 pkt., Tarnowskie Góry – 45 pkt., oraz Siemianowice Śląskie – 44 pkt.

Źródło: http://www.zory.pl/m_gl.php?action=n&id=45&szbl=2&id_poz=775&PHPSESSID=193a1a822852f8db672e626b911755f6



Wit - Sob Paź 06, 2007 1:47 am


Rozpoczął działalność Inkubator Organizacji Pozarządowych

Jesteśmy od tego, żeby pomagać wszystkim, którzy mają jakieś pomysły i chcą je wprowadzić w życie - mówi Grzegorz Granek z Inkubatora Organizacji Pozarządowych, który w poniedziałek rozpoczął swoją działalność w siedzibie Żorskiego Centrum Organizacji Pozarządowych na osiedlu Sikorskiego 52.

Inkubator jest projektem realizowanym za pieniądze z Unii Europejskiej. - Na swoją działalność otrzymaliśmy ponad 300 tysięcy złotych. Pieniędzy powinno starczyć na jedenaście miesięcy - mówi Granek.

Głównymi celami inkubatora są: wzmocnienie i promocja żorskich stowarzyszeń, klubów, fundacji, kół i towarzystw.

- Mogą się do nas zwrócić grupy i instytucje zarówno formalne, jak i te nieformalne. Wszystkim pokażemy, jak poruszać się w gąszczu przepisów i jak skutecznie pozyskiwać unijne dotacje - mówi Grzegorz Granek.

Ponadto inkubator oferuje bezpłatnie udostępnienie pomieszczeń na spotkania organizacji i grup inicjatywnych. Istnieje również możliwość skorzystania z urządzeń biurowych, bogatej oferty szkoleniowej, poradnictwa dotyczącego bieżącej działalności organizacji pozarządowych. - Nasza oferta jest na tyle bogata i wszechstronna, że spotka się ze sporym zainteresowaniem nie tylko ludzi działających w trzecim sektorze, ale również tych, którzy dopiero zamierzają zrobić coś nowego - mówi Granek.

Dwa dni po otwarciu inkubatora swoją pracę w Centrum Organizacji Pozarządowych zakończył jego dyrektor Krzysztof Pawłowski. Kilka tygodni wcześniej wręczył prezydentowi wypowiedzenie umowy o pracę. Nieoficjalnym powodem jego odejścia były skargi przedstawicieli niektórych organizacji pozarządowych na złą organizację pracy.

Krzysztof Pawłowski wróci do pracy w urzędzie miasta, gdzie miał urlop bezpłatny. Jego następca zostanie wybrany z konkursu, który zostanie ogłoszony przez prezydenta miasta.

Tomasz Siemieniec - Dziennik Zachodni
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 1 z 5 • Wyszukiwarka znalazła 240 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •