ďťż
 
[Zabrze] Plany, iwestycje, etc...



darius - Pią Lip 22, 2005 8:27 pm
Francuski koncern Geant podpisał w I kwartale br. umowę przedwstępną ze spółką Huta Zabrze w sprawie nabycia terenu sąsiadującego z Centrum Handlowym Platan. Według naszych informacji, sieć za ponad 2,5 ha gruntów przy ulicy Bytomskiej zapłaci 5,3 mln zł. Przedstawiciele Geant poinformowali, że nabyty teren traktują jako rezerwę pod przyszłą rozbudowę centrum handlowego. Obecnie nie ujawniane są jednak szczegóły ani harmonogram planowanego przedsięwzięcia. Wiadomo jednak, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza realizację na działce obiektów handlowych o powierzchni hali sprzedaży nie przekraczającej 2000 mkw. CH Platan zostało oddane do użytku w październiku 2003 roku. Powierzchnia kompleksu wynosi 33 000 mkw. Deweloperem projektu był Apsys Polska.

wh




darius - Pią Lip 22, 2005 8:32 pm
Van Pur kupił Browary Górnośląskie w Zabrzu.

Transakcja, do której doszło w wyniku licytacji komorniczej w sześć lat po ogłoszeniu upadłości browaru, wyniosła 12 mln zł. Przedstawiciele Van Pura zapowiedzieli, że w Zabrzu zostaną przeprowadzone nowe inwestycje. Najbardziej znane piwa produkowane w browarze to Górnośląskie, Roger i Superpiwosz.

wh



salutuj - Pią Sie 19, 2005 6:22 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



maciek - Pią Sie 19, 2005 6:43 pm
Czyżby ten właściciel podpalając młyn był aż tak bezmyślny, że zanim podpalił nie spojrzał do planu zagospodarowania?...Teraz nic nie odbuduje bo nie będzie miał za co.

Oczywiście ja nie napisałem, że on to zrobił, ale gdyby to zrobił, a przecież tego nie zrobił, no chyba że zrobił;)




babaloo - Pią Sie 19, 2005 8:29 pm
Słyszałem, że ten sam Pan kupił budynki dawnego PGR-u na obrzeżach Zabrza i te obiekty też spłonęły - widać nieszczęścia chodzą po ludziach Ale nie wiem na pewno.

Co do planu zagospodarowania przestrzennego, to chyba nie jest tam napisane, że ma być tam konkretnie młyn.



Oskar - Śro Mar 08, 2006 10:25 pm
Budowa parku im. Jana Pawła II w Zabrzu nie może się rozpocząć

Jacek Madeja 08-03-2006 , ostatnia aktualizacja 08-03-2006 19:24

Park im. Jana Pawła II ma powstać w Zabrzu między ulicami Korfantego, Giordano Bruno i Hermisza. Projekt zakłada budowę skateparku, boiska, oczek wodnych, a nawet labiryntu utworzonego z krzewów. Wszysto wciąż tylko na papierze.

- Wszystko zaczęło się od pomysłu kilku chłopaków z osiedla, którzy przed trzema laty zgłosili się do mnie z pomysłem stworzenia skateparku - mówi Mirosław Kaszycki, zabrzański radny. Chłopcy byli na tyle zdeterminowani, że zostali zaproszeni na sesję Rady Miejskiej, gdzie przedstawili swój projekt.

- Radnym pomysł bardzo się spodobał. Obiecali, że znajdą pieniądze i budowa szybko się rozpocznie - mówi Dariusz Mellen, jeden z pomysłodawców. - Dziś już zwątpiłem, że park w ogóle powstanie. Mam 19 lat i wyrosłem z jazdy na desce. Może chociaż młodsi by skorzystali - dodaje Mellen.

Budowa skateparku przerodziła się w projekt dużego zespołu parkowego. Pieniądze znaleziono w Gminnym Funduszu Ochrony Środowiska, gdzie trafiła m.in. rekompensata za wycinkę drzew pod budowę autostrady A4.

W 2005 roku, z uwagi na bliskie sąsiedztwo krzyża papieskiego, zadecydowano już o nadaniu parkowi imienia Jana Pawła II. - Od trzech lat słyszę, że pieniądze są zabezpieczone. Prezydent chyba tak skutecznie je zabezpieczył, że parku na razie nie widać - denerwuje się Kaszycki. - W styczniu 2006 roku dostałem pismo z magistratu, że budowa rozpocznie się w połowie maja i potrwa do października - dodaje.

Katarzyna Kuczyńska, rzeczniczka magistratu, przyznaje, że pieniądze na park są. Prace opóźniają jednak procedury przetargowe. - Pieniądze leżą na koncie i nie ma powodu do niepokoju. Miasto ma nawet dość pokaźny zysk z odsetek. Przygotowujemy się do przetargu, ale nie mogę zapewnić, że budowa ruszy w maju - mówi Kuczyńska.

Na park z niecierpliwością czekają mieszkańcy osiedla Kopernika. - Tutaj nic nie ma. Przydałby się chociaż najmniejszy skrawek zieleni, gdzie mogłabym pójść na spacer z synkiem - mówi Gabriela Skrzypiec, mama ośmiomiesięcznego Olafa.

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3201359.html



jacek_t83 - Śro Maj 31, 2006 10:21 am


Kasa na zabytki
dziś

Prace przy renowacji wieży rozpoczną się już w czerwcu tego roku i potrwają do października.

Sto tysięcy złotych będzie wynosiła dotacja z budżetu miasta na prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane na zabytkowej wieży kominowej kotłowni Szpitala Klinicznego nr 1 przy ul. 3 Maja 13 i restaurację witraży w w kościele Ewangelicko-Augsburskim Pokoju przy ul. Lutra.

Zabytki te nie są wprawdzie własnością miasta, ale radni postanowili przeznaczyć dotację na wykonanie koniecznych prac ze względu na ważność tych obiektów i ich walory architektoniczne oraz historyczne.

Remont pokrycia wieży kosztować będzie 200 tysięcy zł. Miasto przeznaczy na ten cel w budżecie na 2006 rok 85 tysięcy złotych, co daje ponad 40 procent wartości całej inwestycji.

Prace rozpoczną się już w czerwcu i potrwają do października. Wymienione zostaną m.in. blachy miedziane na dachu, orynnowanie, instalacje elektryczna i odgromiająca. Całość zostanie zabezpieczona preparatem ogniotrwałym.

Z kolei parafia ewangelicko-augsburska otrzyma 15 tysięcy złotych na odnowienie witraży w kościele przy ul. Lutra. Ta dotacja pokryje połowę kosztów przedsięwzięcia. Prace obejmą oczyszczenie witraży, wymianę pękniętych i nieoryginalnych szkieł, naprawę ołowianych ram, a także zabezpieczenie witraży odpowiednią wzmacnianą szybą. Prace w kościele zakończą się w przyszłym roku.

Do Urzędu Miejskiego wpłynęły tylko dwa wnioski o dotacje na remonty zabytkowych obiektów i obydwa zostały zaakceptowane przez miejskich radnych jako dotyczące ważnych miejsc na mapie architektonicznej, historycznej i kulturalnej Zabrza.
(zar) - Dziennik Zachodni
[hr]
HURRRAA



salutuj - Śro Maj 31, 2006 12:46 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



Kris - Czw Cze 01, 2006 7:37 pm


Symbol Zabrza zostanie wyremontowany

Jacek Madeja 01-06-2006 , ostatnia aktualizacja 01-06-2006 19:42

Dzięki gminnej dotacji w sierpniu rozpocznie się remont zabytkowej wieży Szpitala Klinicznego.

Budowla, która tak naprawdę jest wieżą kominową, przypomina basztę bajkowego zamku. Jej charakterystyczna bryła, zdobiona w górnych partiach białym murem pruskim oraz półkolistymi wykuszami, majestatycznie góruje nad miastem. - Kiedy oprowadzam po mieście wycieczki, pierwszą rzeczą, o którą pytają turyści, jest właśnie wieża. Wszyscy żałują, że nie można wejść do środka, ale wrażenie i tak robi kolosalne - mówi Dariusz Walerjański, przewodniczący Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.

Wieża została zbudowana w 1904 roku według projektu znanego berlińskiego adwokata Arnolda Hartmanna. Oprócz walorów architektonicznych jej konstrukcja była unikatowym rozwiązaniem technicznym. - Właściwie to jest połączenie komina i wieży ciśnień. Dzięki temu szpital miał zawsze ciepłą wodę - wyjaśnia Walerjański.

Zarząd szpitala od dawna zabiegał o pieniądze na jej remont. - To rzeczywiście przepiękna budowla, ale i duże utrapienie dla szpitala. Nie mamy na nią pieniędzy, ostatni remont przeprowadziliśmy 15 lat temu. Dach jest w katastrofalnym stanie i wszystko zalewa woda, dlatego zwróciliśmy się o pomoc do miasta - mówi Józef Fulczyk, dyrektor techniczny Szpitala Klinicznego nr 1 w Zabrzu.

Zabrzańscy radni zdecydowali o przyznaniu dotacji, mimo że gmina nie jest właścicielem budynku. Miasto na remont wieży przeznaczyło 85 tys. zł. To 40 proc. kwoty potrzebnej na wymianę poszycia dachowego, rynien oraz konserwacji muru pruskiego. Reszta pieniędzy będzie pochodziła z budżetu szpitala.



absinth - Pon Cze 12, 2006 9:11 am
Biuletyn Zamówień
Publicznych nr 111
z dnia 2006-05-08

POZYCJA 23625

budowa obiektu medyczno-administracyjnego: przychodni, oddziału transplantologii płuc, serca, niewydolności krążeniowo-oddechowej i angiologii oraz części administracyjnej dla potrzeb Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu przy ul. Skłodowskiej.

1.6) Opis/przedmiot zamówienia: Przedmiotem zamówienia jest wzniesienie budynku medyczno-administracyjnego w stanie gotowym do użytkowania oraz zagospodarowanie terenu.
Zamówienie opiewa na roboty budowlane i wykończeniowe realizowane przez wykonawcę w systemie generalnego wykonawstwa.

ow. zabudowy - 4.182,56 m2
Pow. użytkowa - 11.265,26 m2
Kubatura - 58.679,77 m3
Pow.terenu - 24.116,00 m2.
1.7) Miejsce wykonywania robót budowlanych, usług lub miejsce dostaw: 41-800 Zabrze ul. Skłodowskiej.

2.1) Całkowita wartość lub zakres zamówienia: 30100000 zł netto.

no no 30 mln to bedzie calkiem duza inwestycja



Kris - Pią Cze 30, 2006 8:19 pm


Zabrzańskie muzeum zmieni siedzibę

jk 30-06-2006 , ostatnia aktualizacja 30-06-2006 20:48

Ponad osiemset osób podpisało się pod apelem do władz miasta o przeniesienie Muzeum do budynku po dyrekcji Huty Zabrze. Problem w tym, że ochotę na ten gmach mają też urzędnicy.

Obecny budynek Muzeum przy pl. Krakowskim się sypie. Dosłownie. Z powodu wilgoci od fasady odpadają kawałki tynku, a nawet cegieł. Dlatego, dla bezpieczeństwa pracowników i przechodniów, wzdłuż ścian rozpięto siatkę. W środku budynek też nie wygląda najlepiej - prosi się przynajmniej o szybkie odmalowanie i wymianę podłóg. Pracownicy muzeum narzekają też, że brakuje miejsca na ekspozycję gromadzonych od 70 lat przez tę placówkę eksponatów. Kilka lat temu na polecenie władz Zabrza, którym muzeum podlega, za około 200 tys. zł opracowano projekt remontu budynku. Prac jednak nie rozpoczęto, teraz aktualizacja projektu ma kosztować kolejne 200 tys. zł. Pracownicy muzeum narzekają, że remont nie rozwiąże problemów. Chcą, by ich placówkę przenieść do pustego w tej chwili budynku po dyrekcji Huty Zabrze. Ich postulat poparło ponad osiemset osób, ale muzealnicy nie są pewni sukcesu. W ostatnim czasie pojawił się bowiem pomysł, by budynek w całości lub częściowo oddać na potrzeby magistratu. Gdyby tak się stało, urzędnicy mieliby już do swojej dyspozycji pięć budynków w mieście.

- Urząd myśli o swoich wygodach, a my bez nowych pomieszczeń stracimy wkrótce rację bytu. Dawna dyrekcja huty to dla nas kwestia życia i śmierci - denerwują się pracownicy muzeum.

Katarzyna Kuczyńska, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego, zapewnia, że muzealnicy mogą być dobrej myśli. Zgodnie z planami magistratu dwie kondygnacje starej dyrekcji będą przeznaczone na jego potrzeby - pierwsze piętro i podziemia. Pozostałe pomieszczenia zostaną zaadaptowane tak, aby swoje biura miał tu prezydent miasta, a Rada Miejska - salę do obrad.



Kris - Wto Lip 25, 2006 9:15 pm


Centrum kultury w kaplicy

Jacek Madeja
25-07-2006, ostatnia aktualizacja 25-07-2006 20:25

W Niemczech i Holandii kościoły, w których brakuje wiernych, coraz częściej zamieniają się w centra kultury, sale koncertowe czy galerie. Na podobny pomysł wpadli zabrzanie ze stowarzyszenia "Nasze Biskupice". Opuszczoną kaplicę ewangelicką chcą zamienić w świątynię sztuki.


Fot. Grzegorz Celejewski / AG
Marcin Kornas w starej kaplicy
Spoglądając na fasadę budynku przy ul. Żmudy 2, trudno uwierzyć, że te mury skrywają coś więcej niż tylko mieszkania. Ot, zwykły dom, jakich wiele na robotniczym osiedlu Borsiga. Może tylko trochę bardziej reprezentacyjny, bo w tej części żyli urzędnicy i nadzór. Jedynie przykurzone witraże zdradzają, że na pierwszym piętrze jest coś specjalnego.

- Rzeczywiście, trudno tutaj trafić. Na słowo kaplica wszyscy szukają oddzielnego budynku. A tu okazuje się, że za jednymi z drzwi na klatce schodowej, zamiast mieszkania, znajduje się przepiękna, XIX-wieczna kaplica. Może dlatego to miejsce jest takie magiczne - zastanawia się Marcin Kornas ze stowarzyszenia "Nasze Biskupice".

Dom przy ul. Żmudy został zbudowany w 1871 roku jako szkoła. Po kilku latach, kiedy na Borsigu wciąż przybywało ewangelików, pomyślano o wygospodarowaniu jego części na kaplicę. Po wojnie budynek przejęło państwo i zaadaptowało na mieszkania kopalniane. Kaplica jednak przetrwała. Ostatnie nabożeństwo odbyło się tutaj przed dwoma laty. Wtedy zabrzańska gmina ewangelicka musiała się stąd wyprowadzić. Nie miała pieniędzy na płacenie czynszu właścicielowi budynku - Bytomskiej Spółce Restrukturyzacji Kopalń.

Od tego czasu kaplica stała pusta, zamknięta na cztery spusty. Na pomysł przywrócenia tego miejsca do życia wpadli ludzie ze stowarzyszenia "Nasze Biskupice".

- Od razu pomyśleliśmy, że wnętrze o tak niepowtarzalnym klimacie nie powinno stać i niszczeć. Przecież to znakomita sceneria na koncerty chórów, kwartetów smyczkowych czy wernisaże - zapala się Kornas. - Już to sprawdziliśmy z przyjaciółmi z chóru Passionata. Akustyka jest rewelacyjna.

W tym celu ludzie z "Naszych Biskupic" porozumieli się z firmą Terma-dom, która administruje budynkiem w imieniu BSRK. W kaplicy członkowie stowarzyszenia będą gospodarzem przez siedem miesięcy, aż do końca stycznia. Muszą tylko płacić na bieżąco opłaty eksploatacyjne i zadbać, żeby jej stan się nie pogorszył.

- Najpierw pójdą w ruch szmaty i szczotki. Trzeba wszystko gruntownie oczyścić. Pierwsze imprezy planujemy zorganizować na początku września - mówi Kornas.

Takie rozwiązanie zadowala również ks. Dariusza Dawida, proboszcza parafii ewangelicko-augsburskiej w Zabrzu. - Kiedy opuszczaliśmy kaplicę, mieliśmy nadzieję, że szybko znajdzie się jakiś nowy aktywny gospodarz. Co prawda zmieni się funkcja tego miejsca, z sakralnego na kulturalne, ale takie warunki dyktuje ekonomia - mówi ks. Dawid.



Pieczar - Czw Sie 10, 2006 10:58 pm
Konsorcjum Prokom-Strabag ma kontrakt za 96 mln zł

10.08.2006 20:14 - PAP

Konsorcjum Prokom Software i Strabag wygrało przetarg i dla katowickiego oddziału Poczty Polskiej wybuduje w Zabrzu centrum ekspedycyjno-rozdzielcze. Kontrakt wart jest prawie 96 mln zł.

Wartość prac, które wykona Prokom to 16,2 mln zł netto - poinformował Prokom w komunikacie. Prokom wykona wszystkie instalacje elektryczne, teletechniczne i automatyki budynku. Zakończenie inwestycji planowane jest na sierpień 2007 roku.



absinth - Pią Sie 11, 2006 8:49 am
a juz sie martwilem co z ta inwestycja



Kris - Wto Sie 15, 2006 8:31 pm


Szyb Maciej atrakcją turystyczną Zabrza

Jacek Madeja15-08-2006, ostatnia aktualizacja 15-08-2006 21:30

Wpisany na listę zabytków techniki województwa śląskiego szyb Maciej to kolejny poprzemysłowy zabytek, który można zwiedzać w Zabrzu. Miastu w realizacji projektu "Zabrze - miasto turystyki przemysłowej" pomógł prywatny właściciel, udostępniając zabytkową wieżę wyciągową turystom


Fot. Bartłomiej Barczyk / AG
Andrzej Wandiger obsługuje ponadsiedemdziesięcioletnią maszynę wyciągową
Szyb był częścią kopalni Pstrowski. Do końca lat 80. ubiegłego stulecia spełniał funkcję szybu wentylacyjnego, którym odprowadzano z podziemnych chodników zużyte powietrze. W latach 90. od ruiny ocaliła go spółka Demex, której właściciele zamiast węgla postanowili wydobywać tutaj wodę głębinową. Dziś woda z Macieja jest znana w całym Zabrzu, a do darmowego kranu ustawiają się długie kolejki. Jednak wciąż niewiele osób wie, że pochodzące z lat 30. zabudowania szybu można zwiedzać. Wszystko dzięki pasji Zbigniewa Bareckiego i Piotra Śliwki, współwłaścicieli Demeksu.

- Kiedy już udało nam się uratować szyb i przebudować go na ujęcie wody pitnej, pomyśleliśmy, że można by z tego miejsca uczynić atrakcję turystyczną - mówi Śliwka.

Choć trwają jeszcze prace adaptacyjne, do szybu można wejść. Wizyta jest bezpłatna, tylko wcześniej trzeba umówić się telefonicznie (032 2712449). Największą atrakcją jest ponadsiedemdziesięcioletnia elektryczna maszyna wyciągowa. Mimo sędziwego wieku składający się z dwóch olbrzymich bębnów kolos jest w pełni sprawny. Maszyna zajmuje osobny budynek, a część mechanizmu sięga aż do piwnicy. Na stanowisku maszynisty, który za pomocą trzech drążków obsługuje mechanizm, stoi Andrzej Wandiger, kierownik Zakładu Szyb Maciej, który pełni również funkcję przewodnika. - To bezawaryjna maszyna, która pracuje w tzw. układzie Leonarda, jednym z najbardziej ekonomicznych - wyjaśnia Wandiger. Po chwili bębny, przy akompaniamencie ogromnego huku, szybko nawijają grube stalowe liny, wprawiając tym samym w ruch klatkę górniczą. Tego jednak nie możemy zobaczyć. Informuje o tym tylko strzałka na szybowskazie.

Kolejną atrakcją jest budynek szybu. Tutaj można zobaczyć klatki, w których zjeżdżali pod ziemię górnicy i którymi wyjeżdżały na górę wózki z urobkiem. Piękny widok na miasto roztacza się ze szczytu 38-metrowej wieży wyciągowej.

- Liczymy na to, że do końca roku uda nam się wypiaskować ściany, a część nadszybia zaadaptować na sale wystawiennicze, gdzie zaplanowaliśmy ekspozycję sprzętu związanego z górnictwem. Najważniejsze, że projekt nie koliduje z obecną funkcją szybu jako ujęcia wody, a w przyszłości może będzie choć w małym stopniu zarabiał na swoje utrzymanie - mówi Śliwka.

Pomysł właścicieli Demeksu chwalą miłośnicy Zabrza. - W mieście, które promuje się jako miasto turystyki przemysłowej, wszystkie działania związane z zachowaniem poprzemysłowych zabytków idą bardzo opornie. Na remont i przystosowanie dla ruchu turystycznego czekają zabudowania kopalni Królowa Luiza. Nie wiadomo, kiedy zostanie uruchomiony podziemny skansen Guido. Może inicjatywy prywatnych właścicieli wpłyną dopingująco na działania miasta - mówi Dariusz Walerjański, zabrzański przewodnik i historyk.



Kris - Pon Sie 21, 2006 7:34 pm


Muzeum w Zabrzu grozi zawaleniem
jk

2006-08-21, ostatnia aktualizacja 2006-08-21 21:18

Ponad 800 fotografii przedwojennego Zabrza zgromadzili na wystawę pracownicy Muzeum Miejskiego. Nikt ich nie obejrzy, bo powiatowy inspektor nadzoru budowlanego uznał, że budynek zagraża bezpieczeństwu i go zamknął.


FOT. ELIZA OLEKSY/Agencja Gazeta
Budynek Muzeum Miejskiego w Zabrzu co najmniej od 30 lat przeznaczano do remontu, ale zawsze okazywało się, że są jakieś pilniejsze potrzeby

O tym, że gmach przy placu Krakowskim wymaga remontu, było wiadomo już od dawna. Z obawy, by odpadające ze ścian kawałki tynku i cegieł nie zraniły przypadkowych przechodniów, powyżej parteru założono siatkę. W środku budynek wcale nie wyglądał lepiej. Wystarczyło zrobić kilka kroków po schodach na pierwsze piętro, by z powodu krzywej podłogi poczuć się jak na rozkołysanym statku. Kilka pomieszczeń już dawno zamknięto, a pozostałe straszyły brudnymi ścianami i popękanym sufitem. O zamknięciu muzeum zdecydował stan stropów - budynek w każdej chwili może się zawalić.

- Co najmniej od 30 lat budynek przeznaczano do remontu, ale zawsze okazywało się, że są jakieś pilniejsze potrzeby - przyznaje Marek Gregorczyk, naczelnik wydziału kultury Urzędu Miejskiego w Zabrzu. To na jego głowie jest dziś zorganizowanie przeprowadzki muzeum - na razie do budynku przy 3 Maja 91, który prezydent Zabrza wskazał na tymczasową siedzibę placówki. Wszystkie eksponaty trzeba będzie zabezpieczyć, a potem przetransportować.

Zabrzańscy muzealnicy chcą, by muzeum na stałe przeniesiono do budynku po dyrekcji Huty Zabrze przy ulicy Bytomskiej. Jest on znacznie większy niż ten przy placu Krakowskim, ale też wymaga remontu. Władze miasta wstępnie zgodziły się już na przeznaczenie dla muzeum pierwszego piętra oraz podziemi budynku, ale decyzję musi jeszcze potwierdzić rada miejska. Czy do czasu ostatecznej przeprowadzki muzeum nikt nie będzie oglądać jego zbiorów? Naczelnik Gregorczyk liczy na to, że w pomieszczeniach przy ulicy 3 Maja uda się zorganizować jakąś tymczasową ekspozycję.



Wit - Wto Wrz 05, 2006 10:46 pm


Pocztowy gigant powstaje w Zabrzu
Jacek Madeja2006-09-05, ostatnia aktualizacja 2006-09-05 22:30

Inwestycja, która pochłonie ponad 100 mln zł, powstanie na koniec przyszłego roku. Dla miasta to przynajmniej kilkaset nowych miejsc pracy.

Działkę o powierzchni 16 ha w rejonie ul. Szkubacza i Mielżyńskiego Poczta Polska kupiła od miasta już w 2003 r. Od tego czasu, mimo że sortownia miała być gotowa już zeszłej jesieni, prace nie mogły się rozpocząć. Jak tłumaczą przedstawiciele Poczty, opóźnienia wynikały ze skomplikowanych procedur przetargowych i konieczności zebrania ogromnej kwoty na inwestycję.

Wygląda na to, że problemy się skończyły. Pod koniec wakacji na działkę wjechały pierwsze koparki. Budowa powinna zakończyć się w połowie 2007 r. Kolejne pół roku potrwają prace wykończeniowe i montaż ogromnych maszyn sortujących.

- To obecnie nasza największa inwestycja. Zatrudnionych będzie tutaj 1200 pracowników. Zabrzańskie centrum logistyczne wielkością będzie ustępowało jedynie istniejącej już warszawskiej sortowni - informuje Michał Dziewulski z biura prasowego Poczty Polskiej.

Centrum ekspedycyjno-rozdzielcze będzie obejmowało halę technologiczną i budynek biurowy. Łącznie pomieszczenia będą miały kubaturę 180 tys. m kw. Równie ważny będzie olbrzymi parking manewrowy, gdzie setki samochodów dziennie będą przywoziły i odbierały przesyłki.

Koszt samych prac budowlanych wyniesie 96 mln zł. Dodatkowo na wykonanie instalacji teletechnicznej i komputerowej potrzebne będzie 16 mln zł.

Tak duże centra logistyczne istnieją już w Krakowie, Łodzi, Poznaniu i Warszawie. Przejmują zadania mniejszych węzłów, które znajdują się w większych urzędach pocztowych. - Od pewnego czasu dążymy do zastąpienia dużej liczby małych sortowni przez regionalne giganty. Z doświadczenia wiemy, że ich budowa znacznie usprawnia pracę i daje gwarancję szybszego dostarczania przesyłek - dodaje Dziewulski.

Przez zabrzańskie centrum będą wędrowały nie tylko przesyłki wysyłane przez mieszkańców regionu. Sortownia będzie też obsługiwała ruch międzynarodowy.

Tak duża inwestycja oznacza również utworzenie nowych miejsc prac. Część spośród 1200 pracowników potrzebnych do obsługi centrum logistycznego zostanie przeniesiona z likwidowanych małych sortowni. Jak zapewniają pocztowcy, w Zabrzu trzeba będzie jednak więcej pracowników. - Trudno już teraz powiedzieć, ile konkretnie osób zatrudnimy dodatkowo. Szacujemy, że kilkaset - mówi Dziewulski.

Kogo będą szukać pocztowcy? Na pewno wykwalifikowanych pocztowców, ale nie tylko. Pracę znajdą również pracownicy administracyjno-biurowi, techniczni, ochroniarze itd.

Z inwestycji nie są zadowoleni obrońcy przyrody. Jeszcze przed rozpoczęciem prac budowlanych pod topór poszło ponad 400 drzew. Jak wyjaśnia Katarzyna Kuczyńska, rzeczniczka zabrzańskiego magistratu, wśród topól, brzóz, głogów i czeremch nie było drzew objętych ochroną. - Poza tym Poczta Polska jest zobowiązana do zasadzenia w zamian drzew w innym miejscu - dodaje Kuczyńska.


Prace przy budowie zabrzańskiej sortowni Poczty Polskiej rozpoczęły się pod koniec wakacji
Fot. Grzegorz Celejewski / AG Fot. Grzegorz Celejewski / AG



absinth - Śro Paź 04, 2006 9:12 am
Biuletyn Zamówień
Publicznych nr 243
z dnia 2006-09-14

POZYCJA 48084

OGŁOSZENIE O ZAMÓWIENIU - roboty budowlane

Zabrze: przebudowa budynku byłej dyrekcji Huty Zabrze na potrzeby Muzeum Miejskiego i administracji samorządowej

Całkowita wielkość lub zakres: pow. 60.000 euro
3) Czas trwania zamówienia lub termin wykonania: Wymagany; data zakończenia: 29.12.2006

========================================

Biuletyn Zamówień
Publicznych nr 255
z dnia 2006-09-27

POZYCJA 50047

OGŁOSZENIE O ZAMÓWIENIU - roboty budowlane

Zabrze: opracowanie dokumentacji projektowej oraz wykonanie robót budowlano-montażowych i konserwatorskich dla zadania: Przebudowa widowni Teatru Nowego w Zabrzu Plac Teatralny 1

2) Wielkość lub zakres zamówienia
Całkowita wielkość lub zakres: pow.60.000 Euro
3) Czas trwania zamówienia lub termin wykonania: Wymagany; data zakończenia: 31.08.2007

=================================================



Adasmos - Czw Paź 12, 2006 7:25 am
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3679575.html

Zabrze stolicą turystyki przemysłowej?

Jacek Madeja 2006-10-11, ostatnia aktualizacja 2006-10-11 20:46

Centrum, które będzie tworzyło listę światowego dziedzictwa przemysłowego, powstaje w Zabrzu. Spis ma być odpowiednikiem listy UNESCO.

Maszyna parowa z 1915 roku ma znaleźć się na liście światowego dziedzictwa poprzemysłowego. Światowa stolica turystyki na Górnym Śląsku? Już w przyszłym roku to marzenie się spełni! Nie chodzi wcale o to, żeby udowadniać, iż rodzime zabytki poprzemysłowe są atrakcyjniejsze od innych. Pomysł polega na tym, aby w Zabrzu powstał ośrodek, który będzie zajmował się monitorowaniem światowego dziedzictwa przemysłowego i uaktualnianiem listy jego najcenniejszych obiektów. Ma być przemysłowym odpowiednikiem listy UNESCO.

UNESCO to elitarny spis najważniejszych miejsc kultury na świecie. Kryteria wyboru są tutaj bardzo rygorystyczne, ale wpisanie na listę to ogromny prestiż i promocja oraz - co ważniejsze - stała opieka państwa i lokalnych społeczności.

- Od roku pracujemy nad podobnym systemem, który ma się odnosić do zabytków przemysłowych. Oprócz zasad tworzenia spisu chodzi również o promocję produktu turystyki przemysłowej i stworzenie światowego szlaku zabytków techniki. To wszystko będzie zarządzane z Zabrza - tłumaczy dr Tadeusz Burzyński, przewodniczący zespołu naukowców, którzy pracują nad projektem. W jego skład wchodzą historycy, konserwatorzy zabytków, architekci i specjaliści od marketingu turystycznego. Wśród kryterium - oprócz walorów historycznych, kulturowych czy architektonicznych - równie ważne są dostępność dla zwiedzających i zaplecze turystyczne.

Dr Joanna Sokołowska-Moskwiak, historyk architektury, członek zespołu: - Wybór jest oparty na wielu kryteriach. Czasem niezwykle cenny obiekt nie znajdzie się na liście, bo jego stan jest katastrofalny i nie da się go uratować. Albo znajduje się w szczerym polu i turyści nawet nie wiedzą, jak tam dojechać.

Inicjatywa jest wspólnym przedsięwzięciem Urzędu Miejskiego w Zabrzu, Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej w Katowicach i Światowej Organizacji Turystyki (WTO). To właśnie WTO, jako organizacja wyspecjalizowana ONZ, będzie swoim szyldem firmować całe przedsięwzięcie. - Prace są już na ukończeniu, teraz ich efekty przesyłaliśmy już grupie międzynarodowych konsultantów z WTO - wyjaśnia dr Burzyński.

Dlaczego akurat Zabrze zostało wybrane na centrum turystyki przemysłowej? - Jesteśmy miastem turystyki przemysłowej. Od dłuższego czasu promujemy się na tym rynku. Nasze wysiłki dostrzegła WTO - mówi Anna Urbanowicz z zabrzańskiego magistratu.

Ośrodek Dokumentacji i Badań Dziedzictwa Przemysłowego dla Turystyki - tak będzie nazywało się centrum. Siedzibę znajdzie na terenie zabytkowej kopalni Guido, która zostanie udostępniona turystom w przyszłym roku.

Trzymam kciuki za powodzenie , jeśli wszystko się uda to będzie nie tylko promocja i rozwój samego miasta, ale też szansa że lepiej będą dostrzegane problemy województwa z miasta w nim leżącego niż z z zagranicy.



Kris - Nie Paź 15, 2006 8:08 pm

[url]http://miasta.gazeta.pl/i/30/katowice/00.gif[/url]

Symbol Zabrza zostanie wyremontowany

Jacek Madeja 01-06-2006 , ostatnia aktualizacja 01-06-2006 19:42

Dzięki gminnej dotacji w sierpniu rozpocznie się remont zabytkowej wieży Szpitala Klinicznego.

Budowla, która tak naprawdę jest wieżą kominową, przypomina basztę bajkowego zamku. Jej charakterystyczna bryła, zdobiona w górnych partiach białym murem pruskim oraz półkolistymi wykuszami, majestatycznie góruje nad miastem. - Kiedy oprowadzam po mieście wycieczki, pierwszą rzeczą, o którą pytają turyści, jest właśnie wieża. Wszyscy żałują, że nie można wejść do środka, ale wrażenie i tak robi kolosalne - mówi Dariusz Walerjański, przewodniczący Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.

Wieża została zbudowana w 1904 roku według projektu znanego berlińskiego adwokata Arnolda Hartmanna. Oprócz walorów architektonicznych jej konstrukcja była unikatowym rozwiązaniem technicznym. - Właściwie to jest połączenie komina i wieży ciśnień. Dzięki temu szpital miał zawsze ciepłą wodę - wyjaśnia Walerjański.

Zarząd szpitala od dawna zabiegał o pieniądze na jej remont. - To rzeczywiście przepiękna budowla, ale i duże utrapienie dla szpitala. Nie mamy na nią pieniędzy, ostatni remont przeprowadziliśmy 15 lat temu. Dach jest w katastrofalnym stanie i wszystko zalewa woda, dlatego zwróciliśmy się o pomoc do miasta - mówi Józef Fulczyk, dyrektor techniczny Szpitala Klinicznego nr 1 w Zabrzu.

Zabrzańscy radni zdecydowali o przyznaniu dotacji, mimo że gmina nie jest właścicielem budynku. Miasto na remont wieży przeznaczyło 85 tys. zł. To 40 proc. kwoty potrzebnej na wymianę poszycia dachowego, rynien oraz konserwacji muru pruskiego. Reszta pieniędzy będzie pochodziła z budżetu szpitala.



Szpital nie chce dotacji?

Judyta Watoła2006-10-15, ostatnia aktualizacja 2006-10-15 20:13

Szpital Kliniczny nr 1 w Zabrzu, choć biedny, przez dwa lata nie wykorzystał dotacji przyznanej mu przez miasto na nowoczesny podjazd dla karetek i niepełnosprawnych


Fot. Grzegorz Celejewski / AG
Szpital nie wykorzystał 80 tys. zł dotacji na remont zabytkowej wieży

Zabrzański szpital ma długie tradycje. Mieści się w zabytkowym kompleksie, był pierwszym i przez wiele lat najważniejszym ośrodkiem klinicznym utworzonym przez Śląską Akademię Medyczną. Znajduje się tu kilkanaście klinik, w tym część dziecięcych.

Jednak od kilkunastu lat szpital wyraźnie zostaje w tyle. Największa wina leży po stronie samej akademii. Od dawna w szpitalu nie przeprowadzono żadnych poważnych remontów, bo uczelnia chciała wybudować w Zabrzu szpital gigant, czyli tysiącłóżkowe Akademickie Centrum Medyczne.

Pomysł budowy ACM porzucono. W mieście powstanie nowy, ale znacznie mniejszy szpital. SK1, choć zaniedbany i zadłużony na kilkanaście milionów, będzie więc dalej potrzebny.

W szpitalu słychać narzekania: - Leczymy połowę dorosłych i wszystkie dzieci w mieście, a nikt nam nie pomaga!

Okazuje się, że to nieprawda. - Od kilku lat w budżecie miasta jest zabezpieczona dotacja dla szpitala. 150 tys. zł na podjazd dla karetek i osób niepełnosprawnych. Szpital nie musiał mieć żadnego wkładu własnego, a mimo to dotąd nie wykorzystał dotacji. Przesuwamy ją w budżecie z roku na rok - mówi Katarzyna Kuczyńska, rzeczniczka zabrzańskiego Urzędu Miejskiego.

Drugiej dotacji - 80 tys. zł przyznanej w tym roku na remont zabytkowej wieży - też jak dotąd nie wykorzystano. - Mamy już pisemną informację, że w tym roku remontu wieży nie będzie - dodaje rzeczniczka.

Niewykorzystanie dotacji to wina poprzednich dyrektorów szpitala.

- Kilka lat temu opracowano plan budowy oddziału ratunkowego dla dzieci. Jego częścią miał być specjalny podjazd. Niestety, termin ważności planów budowy minął i teraz potrzebne są nowe. Już to zleciliśmy. Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku uda się zrobić podjazd - mówi Aniela Wlizło, od dwóch miesięcy nowa dyrektorka szpitala. Przyznaje, że dotacja na wieżę wykorzystana nie będzie.

- W tej sytuacji chyba trudno spodziewać się innych dotacji - zauważa Kuczyńska.

Niewykluczone, że po wyborach samorządowych nowe władze Zabrza nie będą miały tyle cierpliwości. Dwa lata temu ŚAM otrzymała od miasta budynek byłego szpitala przy ul. Wyciska. Chcieli go przejąć lekarze, którzy kiedyś w nim pracowali. Władze miasta wybrały jednak uczelnię, jako "pewniejszego partnera". SK1 miał tam przenieść m.in. kliniki położnicze i noworodkowe, dziś zlokalizowane w różnych częściach miasta. Prace miały się zacząć w ciągu kilku miesięcy. Nie zaczęły się do dziś. Uczelnia okazała się niepewnym partnerem. Akt notarialny daje w takim wypadku miastu prawo do odebrania ŚAM niszczejącego budynku.

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3685389.html



Tequila - Pon Paź 16, 2006 7:27 am
Kris :
http://www.forum.gkw.katowice.pl/viewto ... 1156#41156



martin13 - Pon Paź 23, 2006 7:59 pm


Kopalnia Guido przyjmie turystów w przyszłym roku

Jacek Madeja
2006-10-23, ostatnia aktualizacja 2006-10-23 21:10

- Pierwsi turyści zjadą pod ziemię już w kwietniu 2007 roku - zapewniają zabrzańscy urzędnicy. W ten sposób zakończą się ponadośmioletnie zmagania o uruchomienie unikatowego zabytku techniki przemysłowej.

Zjazd pod ziemię prawdziwą windą górniczą. Trzysta metrów pod powierzchnią zwiedzanie podziemnych chodników oraz poznawanie wszystkich tajników górniczego urobku. Udostępniona do zwiedzania kopalnia miała być unikatem na skalę światową. Takie obietnice zabrzanie słyszeli co roku. Solennych zapewnień dotyczących uruchomienia szybu Guido nie szczędzili zarówno zabrzańscy samorządowcy, jak i przedstawiciele branży górniczej. Na obietnicach się kończyło.

Tym razem ma być inaczej. Władze Zabrza zapewniają, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik. W pierwszych dniach listopada mają podpisać z Urzędem Marszałkowskim umowę, która powoła do życia wspólną instytucję - Skansen Górnictwa Podziemnego "Guido". Dobiegają też końca prace remontowe i adaptacje w podziemnym wyrobisku.

- Wspólne przedsięwzięcie z władzami wojewódzkimi pozwoli na skuteczne zarządzenia. Łatwiej będzie zdobywać fundusze i wypromować kopalnię. Poza tym obie strony liczą, że Guido stanie się flagowym okrętem otwartego dopiero co Szlaku Zabytków Techniki - tłumaczy Dorota Kosińska z Urzędu Miejskiego w Zabrzu.

Kopalnia Guido została założona w 1856 roku przez hrabiego Guidona Henckla von Donnersmarcka. W 1928 roku została wyłączona z normalnej eksploatacji. Stała się kopalnią doświadczalną M-300. Tutaj próbowano nowe maszyny i technologie górnicze. W latach 80. uruchomiono skansen górniczy, którego trasa wiodła przez korytarze poziomu 320 m. Potem zwiedzającym udostępniono również zabytkowy poziom 170 m. Kilka lat temu zwiedzanie się skończyło, bo górnictwo nie chciało już dopłacać do utrzymania skansenu urządzeń. Kolejni właściciele starali się o wykreślenie szybu Guido z rejestru zabytków, bo mogliby go wtedy zasypać. I bez tego częściowo zasypano poziom 320 i zdemontowano większość urządzeń. Te działania powstrzymała dopiero decyzja generalnego konserwatora zabytków, który uznał Guido za unikatowy zabytek w skali europejskiej. Po kilkuletnich staraniach miastu udało się wykupić teren, na którym położona jest kopalnia. Prace adaptacyjne przeprowadza Kompania Węglowa, obecny właściciel szybu.

- Wszystkie prace powinniśmy zakończyć na początku przyszłego roku. Wtedy zgodnie z umową nieodpłatnie przekażemy Guido gminie Zabrze - zapewnia Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej.

Wiele wskazuje na to, że pierwsi turyści pod ziemię będą mogli zjechać już w kwietniu przyszłego roku, ale prace adaptacyjne potrwają jednak co najmniej jeszcze rok. Zgodnie z założeniami, Guido ma być wielofunkcyjnym centrum z ofertą turystyczną, rozrywkową i kulturową. Oprócz realistycznie odrestaurowanej części górniczej - z prawdziwymi maszynami, aktorami odgrywającymi górników i nagranymi podziemnymi odgłosami (np. piskiem szczurów i trzeszczeniem stropów) - pod ziemią mają się znaleźć... teatr i kino. Przewidziano także stworzenie części handlowo-usługowej ze sklepami, restauracjami i pubami.

- To oczywiście wymaga czasu, ale już wkrótce będziemy mogli się pochwalić czymś wyjątkowym. Guido będzie ważnym punktem na międzynarodowej mapie zabytków techniki - zapewnia Kosińska.



absinth - Pon Paź 23, 2006 8:07 pm
swietne info

Zabrze rzeczywiscie wyrasta na centrum turystyki przemyslowej

tyko czy to info nie bardziej pasuje do "zabytkow technki"?



babaloo - Pon Paź 23, 2006 8:18 pm
Świetne .... i niespodziewane .
Już tyle razy coś dziwnego działo się z tą inwestyją, że straciłem nadzieję. Mam nadzieję, że jak juz ruszą to zrealizują ten projekt do końca



MarcoPolo - Pon Paź 30, 2006 7:38 pm


http://biznes.onet.pl/0,1425985,wiadomosci.html

Poczta Polska zainwestuje w Zabrzu 100 mln zł (PAP, tm/30.10.2006, godz. 14:28)

Centrum ekspedycyjno-rozdzielcze Poczty Polskiej, gdzie zatrudnienie znajdzie docelowo nawet 1,2 tys. osób, powstanie do końca przyszłego roku w Zabrzu na Śląsku. Koszt tej jednej największych pocztowych inwestycji przekroczy 100 mln zł.

W poniedziałek na działce o powierzchni 16 hektarów wmurowano kamień węgielny pod budowę centrum. Prace budowlane mają zakończyć się w połowie przyszłego roku. Kolejne pół roku zajmą prace wykończeniowe i montaż urządzeń do sortowania przesyłek.

"Poczta Polska już w 2003 roku kupiła od miasta działkę pod tę inwestycję. Prace budowlane rozpoczęły się latem, po spełnieniu wszystkich formalności i zebraniu odpowiedniej kwoty na realizację przedsięwzięcia" - powiedziała PAP rzeczniczka zabrzańskiego magistratu, Katarzyna Kuczyńska.

Łącznie pomieszczenia centrum ekspedycyjno-rozdzielczego będą miały powierzchnię 180 tys. m kw., nie licząc terenu olbrzymiego parkingu manewrowego. Teren położony jest w pobliżu drogi krajowej nr 88, w sąsiedztwie dużego centrum handlowego. Obiekt będzie obsługiwać listy i przesyłki wysyłane i odbierane przez mieszkańców regionu, a także międzynarodowe.

Podobne pocztowe centra logistyczne istnieją już w Warszawie (otwarte trzy lata temu, największe w Polsce), Krakowie, Łodzi i pod Poznaniem. Ich tworzenie to element strategii poczty, która zastępując małe sortownie dużymi centrami usprawnia pracę i szybciej doręcza przesyłki.

Według wcześniejszych założeń, w Polsce ma być w sumie 14 wielkich terminali przeładunkowych Poczty Polskiej, budowanych w ramach reorganizacji systemu dzielenia i przewozu przesyłek. Mają być w pełni skomputeryzowane i zautomatyzowane.

Planowano, że kolejne centra mają powstać m.in. w Lublinie i Pruszczu Gdańskim. Przygotowania czyniono także m.in. w Rzeszowie, Opolu i Chęcinach w Świętokrzyskiem. Czas tworzenia dalszych centrów zależy od możliwości finansowych poczty.

W zabrzańskim centrum znajdzie pracę załoga dotychczasowych, mniejszych sortowni w regionie, a ponadto nawet kilkuset nowych pracowników. Będą to nie tylko pocztowcy, ale także pracownicy administracji, ochrony i obsługi technicznej.



martin13 - Wto Paź 31, 2006 5:29 pm


Tysiąc miejsc pracy

dziś

Akt erekcyjny, plan zagospodarowania, monety - od jednogroszówki do pięciu złotych oraz kaseta z nagraniem uroczystości - to wszystko trafiło do urny, która wraz z kamieniem węgielnym została wczoraj wmurowana pod budową Pocztowego Centrum Ekspedycyjno-Rozdzielczego w Zabrzu. Budowa na dobre ruszyła już w sierpniu tego roku, zakończona zostanie w ciągu dwunastu miesięcy.

Na 15 hektarach w rejonie ulic Szkubacza i Mielżyńskiego w Zabrzu powstanie rozdzielnia z najnowocześniejszymi automatycznymi maszynami do dzielenia przesyłek listowych, paczek i innych przesyłek krajowych oraz zagranicznych doręczanych na terenie województw śląskiego i opolskiego. W ciągu doby trafiać tam będzie ponad milion sto tysięcy listów, 230 tysięcy przesyłek rejestrowanych i 30 tysięcy paczek. Tej samej doby przesyłki trafią do adresatów.

Ta ogromna inwestycja pozwoli pracownikom Poczty Polskiej utrzymać miejsca pracy i pozwoli na stworzenie nowych. - Zatrudnienie znajdzie tutaj ponad tysiąc osób, z czego około 20 proc. to będą nowi pracownicy - mówi Halina Nocoń, dyrektor Centrum Usług Pocztowych w Katowicach.

Ponad tysiąc pracowników i nowoczesny sprzęt za około 80 mln zł pozwoli na coraz szybsze doręczanie przesyłek. - Owszem, wiele osób ogranicza się dziś do pisania SMS-ów i maili, ale my nadal mamy sporo pracy, a liczba przesyłek rośnie, a nie maleje. Dzięki temu Centrum będzie można dostarczać je szybciej - zapowiada Mirosław Jakubowski, zastępca dyrektora generalnego Poczty Polskiej. Zabrzańska inwestycja jest jedną z czterech takich w Polsce - podobne centra ekspedycyjno-rozdzielcze powstają także we Wrocławiu, Warszawie, Gdańsku i Bydgoszczy.



martin13 - Wto Lis 14, 2006 8:41 pm
Od zeszłego tygodnia trwają prace na płycie boiska Górnika Zabrze związane z montażem podgrzewanej murawy.Pod tym linkiem co jakis czas są dodawane zdjęcia z tej inwestycji:
http://www.gornik.zabrze.net.pl/r/index.html



babaloo - Śro Lis 15, 2006 5:36 pm
Była mowa na forum o mapie terenów inwestycyjnych w Katowicach. Taka mapa choć zdecydowanie niekompletna (ale jest ) ze strony UM w Zabrzu.

http://www.um.zabrze.pl/index.php?optio ... Itemid=146



martin13 - Śro Lis 22, 2006 10:56 am


W zabytkowej szkole w Zabrzu powstała restauracja z hotelem

Tomasz Malkowski
2006-11-22, ostatnia aktualizacja 2006-11-22 00:29

Wnętrza zaskakują: są kolorowe i zapełnione meblami z Indii i Indonezji.

Od 1909 roku olbrzymia willa przy ulicy Wolności mieściła Szkołę Gospodarstwa Domowego (Haushaltungsschule). Był tu też internat. Panny uczyły się tutaj prowadzić dom.

Po II wojnie światowej budynek podupadł, bo zaadaptowano go na potrzeby hotelu robotniczego. W eleganckich niegdyś wnętrzach zagościł siermiężny klimat PRL-u. Takim zapamiętał go Marek Piątkowski, obecny właściciel zabytku, handlowiec mieszkający w Zaborzu od urodzenia. - W piwnicy był klub, gdzie chodziłem przed trzydziestu laty na dancingi. Na parterze w dużej sali nauczyłem się grać w ping ponga. Nigdy nawet nie marzyłem, że otworzę tu kiedyś restaurację - mówi Piątkowski.

Dwa lata temu kupił budynek od Akademii Medycznej. - Cena była zachęcająca, ze względu na jego fatalny stan. Nie planowałem jednak takiego kolosa, ma aż 1,5 tys. metrów kwadratowych! - opowiada restaurator.

Wiosną zeszłego roku rozpoczął się generalny remont. Wymieniono część stropów, wszystkie instalacje oraz dach, na którego szczycie znów błyszczy miedziana wieżyczka. Z zewnątrz budynek wygląda jak przed stu laty. Nie ocieplano go, co dziś nagminnie psuje zabytki. Jego grube, 70-centymetrowe mury wystarczająco chronią przed zimnem.

We wnętrzu wyburzono ścianki działowe tak, że przestronne sale na parterze, wysokie na cztery metry, powróciły do swoich pierwotnych rozmiarów. Powstało sześć sal restauracyjnych, które mogą pomieścić 300 osób. Poszczególne pomieszczenia łączy dyskretna elegancja - bez nachalnego epatowania złotem czy ozdobami. Wszędzie stoją meble z egzotycznych, ciemnych gatunków drewna. Większość z nich zrobiono na zamówienie z palisandru indyjskiego. Jest też dużo antyków, szaf, stolików i luster z Indii oraz Indonezji.

Parter pomalowano na mocne kolory. W sali bordowej są witraże i fresk stylizowany na secesję oraz malowidła Klimta, w sali błękitnej jedną ścianę wypełniła rzeźba pawia autorstwa Idy Waliszewskiej, artystki z Krakowa. Jest nawet sala mistyczna, którą wypełniają fiolety, stoją tu fotele z głębokimi siedziskami. Piwnica ma charakter rustykalny, wypełniają ją surowe meble. Jedynym starym elementem są stalowe schody o drewnianych stopniach.

Poddasze to część hotelowa: 11 pokoi dwuosobowych z łazienkami i telewizorami. Jest też jeden apartament z osobnym wejściem.

Wnętrza zaprojektował właściciel razem z córką. - Niektóre ściany były wielokrotnie przemalowywane, bo nie mogliśmy zdecydować się na odcień. Ale myślę, że nam się udało. Powstało miejsce z klimatem. Każdy klient znajdzie tu dla siebie miejsce - mówi Piątkowski.

Na wiosnę ruszą prace wokół budynku, powstanie ogródek piwny. Piątkowskiemu marzy się wybudowanie hali tenisowej, namawia go do tego syn - wielokrotny mistrz Polski w tenisie ziemnym w kategorii młodzieżowej.

Restauracja Klasyka i hotel działają od miesiąca. Ceny noclegów wahają się od 130 do 160 zł za dobę za pokój oraz 350 zł za apartament.




Adasmos - Pią Lis 24, 2006 10:23 am
Wrzucam jeszcze zdjęcia z tego artykułu





Cieszy mnie ta inwestycja, pamiętam jak remontowali tą willę. Muszą tylko zadbać o jej otoczenie bo nie wygląda atrakcyjnie. Zastanawia mnie jeszcze opłacalność takiego biznesu w tym miejscu (poza centrum miasta) Może być atrakcyjny dla zasobniejszych klientów (m.in. z zagranicy, którzy po zwiedzaniu przemysłowych atrakcji Zabrza wezmą sobie tu nocleg).



martin13 - Pią Lis 24, 2006 5:12 pm
^^ Pamiętam że jeszcze przed rozpoczęciem prac przy tym budynku to przypominał ruinę i myślałem że spotka go taki los jak wielu zabrzańskich kamienic czyli zburzenie. Ale na szczęscie znalazł się inwestor i teraz ładnie się prezentuje A czy w tym miejscu będzie opłacalna restauracjal to się okaże bo w centrum Zabrza jest kilka fajnych restauracji.



martin13 - Śro Lis 29, 2006 2:20 pm
Zabrze: belgijska spółka wybuduje nową fabrykę

Kosztem 49,4 mln zł, należąca do belgijskiej grupy kapitałowej firma NMC Polska, specjalizująca się w produkcji elementów z tworzyw sztucznych m.in. dla budownictwa, wybuduje w Zabrzu nową fabrykę. Znajdzie w niej pracę co najmniej 111 osób.

Zakład powstanie w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (KSSE). Jak poinformowała we wtorek PAP Justyna Romańczyk z KSSE, inwestor otrzymał już pozwolenie na działalność w strefie i kupił 2,2-hektarową działkę w Zabrzu, sąsiadującą z tą, gdzie znajduje się jego pierwszy zakład.

NMC specjalizuje się w produkcji wyrobów gumowych, m.in. sztukaterii z tworzyw sztucznych: polistyrenu i poliuretanu. Nowa linia belgijskiej spółki jest oparta na produkcji z elastomerów, czyli elastycznych tworzyw. Odbiorcami wyrobów jest przemysł budowlany oraz branża opakowań.

W ubiegłym roku, kosztem kilkunastu milionów złotych, firma NMC wybudowała już na 1,2-haktarowej działce w Zabrzu pierwszą, mniejszą fabrykę, w której znalazło pracę ponad 30 osób. Teraz zdecydowano o budowie w pobliżu zupełnie nowego zakładu.

Od początku tego roku KSSE pozyskała już 22 nowych inwestorów, którzy zadeklarowali łączne inwestycje wartości ponad pół miliarda złotych. Dzięki nim powstanie ponad 2,7 tys. miejsc pracy. Plan KSSE na cały 2006 rok zakłada inwestycje o łącznej wartości blisko 1 mld zł oraz 4 tys. nowych miejsc pracy.

Prawdopodobnie jeszcze w tym roku nowi inwestorzy pojawią się na terenie strefy w Sławkowie, gdzie kończy się szeroki tor kolejowy ze Wschodu. Ma tam powstać instalacja wytwarzania estrów do produkcji biopaliw oraz terminal skroplonego gazu. Według wcześniejszych informacji, łączne koszty obu inwestycji szacowane są na ponad 130 mln zł. Pierwszą chce realizować giełdowa spółka Skotan, drugą KrakGaz.

KSSE to największa z 14 polskich stref ekonomicznych. Od jej powołania 10 lat temu inwestorzy stworzyli w niej ponad 24 tys. nowych miejsc pracy, inwestując ponad 8,3 mld zł.

zródło: onet.pl



Kid - Sob Gru 02, 2006 12:25 pm
Witam wszystkich forumowiczów i postaram się w miarę możliwości przekazywanie informacji na temat mojego ukochanego miasta.
Na początek informacja dot. inwestycji, która jest obecnie realizowana.

Otwarcie parku Jana Pawła II
piątek, 01 grudnia 2006 Aktualizacja: 01.12.06

6 grudnia o godzinie 13.00, przy ulicy Heweliusza, odbędzie się uroczystość oddania do użytku I etapu parku Jana Pawła II.
Skate park, boiska do: piłki nożnej, tenisa i koszykówki oraz siatkówki plażowej, a także parking, będą głównymi elementami nowo oddanego obiektu sportowo-rekreacyjnego.

Na terenie parku zainstalowano wyposażenie (bramki, kosze), elementy małej architektury oraz oświetlenie. Umowa na budowę parku została podpisana w lipcu tego roku, a wykonawcą prac było konsorcjum, którego liderem została zabrzańska spółka Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Partnerowali jej: zabrzański ZRUG (sp. z o.o.), zabrzańskie PBU Bud-Instal (sp. z o.o.) oraz PW Gretasport z Dąbrowy Górniczej.

Koszt wymienionych prac, które objęły 2,5 hektara powierzchni (z docelowych 10 hektarów) to 2 miliony 800 tysięcy złotych.
Katarzyna Kuczyńska, rzecznik prasowy UM w Zabrzu

Pozdro 4all



absinth - Sob Gru 02, 2006 12:37 pm
informacja bardzo pozytywna

natomiast jest chyba lekki dysonans miedzy nazwa parku a jego funkcja typu skatepark, boiska itp



jacek_t83 - Sob Gru 02, 2006 12:39 pm

informacja bardzo pozytywna

natomiast jest chyba lekki dysonans miedzy nazwa parku a jego funkcja typu skatepark, boiska itp


ale papa lubil sport

@Kid: witamy i liczymy tez na jakies foty przy okazji



jacek_t83 - Pon Gru 25, 2006 4:21 pm
przed chwila na regionalnej 3. Dariusz Walerjański oprowadzał po Zabrzu.



Adasmos - Pon Gru 25, 2006 7:51 pm
^^ chyba były plany zorganizowania wycieczki po Zabrzu w Sekcji Historii Śląska ale co , jak , kiedy to nie wiem



jacek_t83 - Pon Gru 25, 2006 8:51 pm

^^ chyba były plany zorganizowania wycieczki po Zabrzu w Sekcji Historii Śląska ale co , jak , kiedy to nie wiem
no to by byla fajna sprawa mam nadzieje, że zachaczą o cmentarz żydowski jesli tak to sie przejade



absinth - Wto Gru 26, 2006 9:39 am
do Zabrza tez bym sie wybral przede wszystkim na miedzywojnie



zasnuty - Wto Gru 26, 2006 7:15 pm

do Zabrza tez bym sie wybral przede wszystkim na miedzywojnie o ja też, ja też



Kris - Pią Gru 29, 2006 8:15 pm


TBS stanął na Janika w Zabrzu
jm2006-12-29, ostatnia aktualizacja 2006-12-29 19:11

Zakończyła się budowa kolejnego zabrzańskiego TBS-u. Do nowoczesnego bloku lokatorzy wprowadzą się na początku stycznia.

W czteropiętrowym budynku przy ul. Janika wybudowano 20 mieszkań jednopokojowych i 76 dwupokojowych. Mają od 37 do 57 m kw. Wszystkie o wysokim standardzie. Na podłogach są panele, a ściany pokrywa gładź gipsowa. Kuchnie i łazienki wykafelkowano oraz wyposażono w kuchenki, wanny i prysznice. W mieszkaniach są także internet i telewizja satelitarna. Czynsz wynosi 7,2 zł za m kw.

To kolejna inwestycja Międzygminnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w mieście. Dotychczas budynki w ramach MTBS-u powstały na ulicach: Kamiennej i Janika. W przyszłym roku w planach jest oddanie kolejnych 76 mieszkań na ul. Janika. Kolejne TBS-y mają również powstać na Kossaka i Franciszkańskiej.

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3820653.html



martin13 - Wto Sty 09, 2007 9:14 pm

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3839371.html

Remont socrealistycznej sali widowiskowej w Zabrzu

Tomasz Malkowski. 2007-01-09, ostatnia aktualizacja 2007-01-09 21:09

Dom Muzyki i Tańca po wielu latach doczekał się porządnej modernizacji. Strop nad widownią groził nawet zawaleniem. W końcu znikną balie z sali balowej, gdzie deszcz zaglądał do środka.



Od czerwca zeszłego roku sala widowiskowa Domu Muzyki i Tańca jest w remoncie, bo 50-letni obiekt zagrażał już bezpieczeństwu widzów.

Salę widowiskową zaprojektowali w monumentalnym, socrealistycznym stylu architekci Zygmunt Majerski i Julian Duchowicz. Obiekt oficjalnie otwarto w Barbórkę 1959 roku. Ówczesne gazety rozpisywały się, że w ostatnich dniach na jego budowie pracowało przeszło dwa tysiące robotników. Była to typowa inwestycja na pokaz, wielka sala zgromadzeń na zjazdy partyjne. Zaraz po wielkiej fecie inauguracyjnej obiekt zamknięto. Jeszcze pięć lat ekipy budowlańców musiały poprawiać niedoróbki.

Dziś ówczesne błędy widać jeszcze lepiej. Obecna dyrektorka przeraziła się stanem budynku, gdy objęła placówkę jesienią 2004 roku. - Wszędzie było zimno. Okazało się, że praktycznie nie ma ogrzewania. W sali bankietowej stały miski, bo przeciekał dach. Zastałam tu prehistorię - mówi Barbara Baranowska, dyrektorka DMiT. Rozpoczęła batalię o pieniądze na remont.

Dom dostał 3,8 mln zł na termomodernizację, ale remont utrudnia brak dokumentacji technicznej obiektu. - Mamy sześć planów, ale wszystkie pokazują kolejne wersje projektu. Jednak to, co zrealizowano, ma się do nich nijak - mówi Marek Złochowski, kierownik techniczny obiektu. Właśnie kończy pracę nad wymianą instalacji elektrycznej w budynku. - Okazuje się, że nigdy nie remontowano tej instalacji, tylko kładziono kolejne warstwy, bo to było prostsze od doszukania się właściwego kabla czy rury - mówi Złochowski.

Budynek zaczął być w końcu ogrzewany. W holach pojawiły się grzejniki, które wyglądają jak płaskie rzeźby. Wkrótce zacznie też działać wentylacja. Do tej pory w budynku były cztery olbrzymie dmuchawy wielkości kombajnów, które uruchomiono w 1972 roku, ale zaraz się popsuły. Dziś nadają się do muzeum techniki.

Problemem sali widowiskowej były też dziurawy dach. Pracownicy wiedzieli już, że deszcz zacznie kapać na scenę dopiero po czterech godzinach intensywnych opadów, tyle zajmowało wodzie przebicie się przez kolejne warstwy stropów. Na razie otwory załatano prowizorycznie, jednak wiosną dach dostanie nowe pokrycie. Wkrótce pojawi się też nowa aluminiowa stolarka okienna i drzwiowa. Na koniec cały obiekt zostanie odmalowany, odnowione zostaną również elewacje.

Nowością jest kawiarnia artystyczna. Wcześniej był to tylko skromny bufet, teraz pojawiły się mała scena i nagłośnienie. Klubową atmosferę będą tworzyć skórzane sofy. - Będzie to miejsce na kameralne koncerty, trochę w klimacie SPATiF-ów. Będzie oldskulowo, ale nie geriatrycznie - zapewnia Baranowska.

Pierwsi widzowie zasiądą w dużej sali już 1 kwietnia, podczas koncertu z cyklu Śląska Lista Przebojów.



Kris - Wto Sty 09, 2007 9:18 pm

Pierwsi widzowie zasiądą w dużej sali już 1 kwietnia, podczas koncertu z cyklu Śląska Lista Przebojów.



absinth - Wto Sty 09, 2007 9:53 pm
data jak najbardziej adekwatna



zasnuty - Wto Sty 09, 2007 9:58 pm

data jak najbardziej adekwatna
nie prorokujcie bo jeszcze nie zdąrzą oddać w terminie

mam nadzieje ze naszą halę widowiskowo-sportową tez będą robili nasi radni i prezydent jako obiecali...

edyta:


ja wiem ze to nie miejsce na wklejanie starych fotografii ale przeglądam sobie pewną stroknę w necie i znalazłem to zdjecie. nie wiedzialem ze ten budynek jest taki stary
moze jednak nie warto go burzyc tylko porzadnie odnowic i przywrocic dawny wygląd i zlikwidowac ten klaustrofobiczny podwieszany sufit jaki tam zaaplikowano kilka lat temu?



martin13 - Wto Sty 09, 2007 10:05 pm
^^ Czy to jest w Katowicach na Mickiewicza i dlaczego mieliby to burzyć. Aha i jeszcze jedno to temat o Zabrzu.



zasnuty - Wto Sty 09, 2007 10:10 pm

to temat o Zabrzu.
wiem ale nie moglem sie opanowac kiedy zobaczylem ten budynek, a akurat przeglądałem ten wątek i z szoku nie umialem znalezc wlasciwego i tu wkleiłem ; )



martin13 - Wto Sty 09, 2007 10:12 pm
To skoro to już tu wkleiłeś to mam pytanie, czy są jakieś plany aby ten budynek zburzyć i co na jego miejscu ewentualnie może powstać.



zasnuty - Wto Sty 09, 2007 10:19 pm

To skoro to już tu wkleiłeś to mam pytanie, czy są jakieś plany aby ten budynek zburzyć i co na jego miejscu ewentualnie może powstać.
są rózne wersje jak zagospodarowac ulice piotra skargi, jezeli na miejscu silesii stanie jakis wysokiej klasy hotel to moze inwestorzy sie zainteresują takze supersamem i na niego miejscu tez cos wybudują. pozatym jak wiesz nie ma w katowicach dworca autobusowego z prawdziwego zdarzenia i tez nie wiadomo jak koncepcje urzędnicze będą zmierzały, a ze budynek w obecnym stanie zupełnie nie pasuje do centrum miasta to duzo dobrego i złego sie moze z nim stac w kilkuletniej perspektywie.



martin13 - Wto Sty 09, 2007 10:22 pm
^^ Dzięki za wyjaśnienie. A dworzec autobusowy mają budowac gdzies poza centrum z tego co kojażę.



Kid - Śro Sty 10, 2007 8:20 pm
Trwa remont DMiT
środa, 10 stycznia 2007 Aktualizacja: 10.01.07
Dom Muzyki i Tańca w Zabrzu wreszcie doczekał się remontu. Zostanie wymieniony gigantyczny, ważący około 800 ton, strop. Zastąpi go o połowę lżejszy sufit. Będzie też nowy dach, który pojawi się na miejscu dotychczasowego - uszkodzonego. DMiT został otwarty w Barbórkę 1959 roku. Od dłuższego czasu nie był dostatecznie modernizowany. Obecnie sala koncertowa jest zamknięta i przypomina plac budowy. W dalszej kolejności będzie remontowany dach, zostaną też wymienione drzwi i okna, odnowiona elewacja. Dobiegają końca prace związane z wymianą instalacji elektrycznej.

Widzowie będą mogli zobaczyć odnowione wnętrze DMiT na początku kwietnia 2007 r. Wcześniej, bo 25 stycznia, zostanie otwarta Kawiarnia Artystyczna z małą sceną. Tutaj będą odbywały się koncerty i występy kabaretów.
(GTV)



Kid - Śro Sty 10, 2007 8:23 pm
Wizyta w Guido
środa, 10 stycznia 2007 Aktualizacja: 10.01.07

Przedstawiciele władz wojewódzkich, dziennikarze oraz zabrzańscy radni mieli dziś okazję poznać koncepcję uruchomienia i rozwoju zabytkowej kopalni Guido w Zabrzu.

Pierwszą część spotkania wypełniła multimedialna prezentacja wspomnianej koncepcji.

- Obiekt ten, ze względu na swój wyjątkowy charakter, ma szansę stać się wizytówką nie tylko naszego miasta, ale i całego regionu – podkreślała podczas spotkania prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.

Po prezentacji goście, wyposażeni w niezbędny podczas zjazdu pod ziemię ekwipunek, zjechali na poziom 170 m i zwiedzili chodniki oraz pomieszczenia, które w niedalekiej przyszłości mają szansę zamienić się m.in. w sale wystawiennicze i konferencyjne. W części z nich zachowały się zabytkowe narzędzia i urządzenia, wykorzystywane niegdyś podczas prac wydobywczych.
Więcej na www.um.zabrze.pl min. zdjęcia.
Pozdrawiam



Kris - Śro Sty 10, 2007 9:14 pm


Zabrzańska Wieliczka ruszy w maju
Jacek Madeja
2007-01-10, ostatnia aktualizacja 2007-01-10 21:52

Zabytkowa kopalnia Guido ma być koniem pociągowym śląskiej turystyki, który przyciągnie tysiące turystów. Pierwsi będą mogli przekonać się już w maju, jak wygląda praca górników.

Już sam zjazd pod ziemię to ogromne przeżycie. Stalowa klatka potrzebuje minuty, żeby znaleźć się 170 metrów pod powierzchnią ziemi. Na dole wciąż obowiązują przepisy prawa górniczego, dlatego nie obejdzie się bez kasku, lampy i aparatu ucieczkowego. - Tak na wszelki wypadek, bo żadnego zagrożenia nie ma - zapewnia Tadeusz Loster, pracownik Muzeum Górnictwa Węglowego, który jest naszym przewodnikiem. Na poziomie 170 wszystko wygląda jak kilkadziesiąt lat temu. Tuż koło szybu znajdują się podziemne stajnie dla koni, gdzie trzymano kilkadziesiąt zwierząt. - Pierwsza stajnia była przeznaczona dla końskiej arystokracji, która ciągnęła tylko specjalny wagonik z właścicielem kopalni, kiedy ten przyjeżdżał na obchód. Dalej były już zwykłe, zaprzęgowe - mówi Loster, pokazując doskonale zachowane pomieszczenia z oryginalnymi koszami na siano i żłobami. Spod stajni ruszamy kilkusetmetrowym chodnikiem wydrążonym w litej skale. Strop jest na tyle solidny, że nie muszą podtrzymywać go żadne wsporniki. Po kilkuset metrach docieramy do przepompowni. W ogromnej sali znajduje się unikatowa pompa odwadniająca szwajcarskiej firmy Sulzer. Maszyna w ciągu jednej minuty potrafiła wypompować 25 ton wody na wysokość 70 metrów. - Pompa pochodzi z kopalni Matylda. W latach 30. ubiegłego wieku była prawdziwym cudem techniki. Co ciekawe, jej panewki są wykonane ze specjalnej odmiany indyjskiego drzewa, które lepiej sprawdza się niż inne materiały - opowiada nasz przewodnik.

Sąsiednia komora to również unikat - w całości jest wyłożona cegłami. Przypomina wielką fabryczną halę. Trudno uwierzyć, że znajduje się prawie 200 metrów pod ziemią. Tutaj ma powstać podziemna kaplica.

- Prace adaptacyjne na poziomie 170 metrów są prawie na ukończeniu. Turyści będą mogli go zwiedzać już w maju - zapewnia Dorota Kosińska z Urzędu Miejskiego w Zabrzu.

Oprócz podziemnych chodników dodatkową atrakcją będą maszyny górnicze i aktorzy odgrywający role górników. Efekt mają potęgować puszczane z taśm naturalne odgłosy kopalni (nawoływania górników, piski szczurów i trzeszczenie stropów). Jak zapowiadają zabrzańscy urzędnicy, cena biletu nie powinna przekroczyć 10 zł. Kopalnię będą też mogły zwiedzać dzieci.

Przystosowanie zabytkowej kopalni Guido do zwiedzania to wspólne przedsięwzięcie gminy Zabrze i samorządu województwa, które w tym celu utworzyły wspólną instytucję kultury. - To wyjątkowy obiekt, który będzie promować nie tylko miasto, ale cały region. Guido to unikat na skalę europejską - mówi Łucja Ginko, dyrektorka wydziału kultury Urzędu Marszałkowskiego.

Do końca roku do zwiedzania ma zostać oddany również poziom 320. Projekt przewiduje powstanie wielofunkcyjnego centrum z podziemnym kinem, teatrem, restauracjami, sklepami i pubami.

- Oddanie wszystkich tych obiektów to kwestia najbliższych kilku lat. Chcemy, by Guido stał się nie tylko ważnym punktem na mapie europejskich zabytków techniki, ale też miejscem, gdzie chętnie spędzają wolny czas Ślązacy - zapowiada Kosińska.

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3842061.html



absinth - Śro Sty 10, 2007 9:17 pm
wrzucilem to juz do watku zabytki techniki




martin13 - Śro Sty 10, 2007 9:21 pm
A ja to wrzuciłem do [Zabrze Szyb Guido]




Kris - Śro Sty 10, 2007 9:28 pm
To się porobiło? czyli dobry temat





piękne



d-8 - Czw Sty 11, 2007 10:58 am
spoko !
fajnie ze to ruszy!

zeby jeszcze Zabrze wybudowalo jakas lepsza droge dojazdowa ze zjazdu z A4 prowadzaca do Guido. jest cos moze w planach ? orientuje sie ktos z Zabrza albo ktokolwiek sie orientuje ? bo teraz trzeba kluczyc taka zwykla droga miedzy domami...



cin - Czw Sty 11, 2007 1:14 pm
Nowopaderewskiego bedzie laczyc A4 z DTŚka w Zabrzu. Na stronie urzedu miejskiego link popsuty, ale byly nawet jakies wizualki wczesniej.



Kid - Czw Sty 11, 2007 8:52 pm
Na stronie www.um.zabrze.pl link działa prawidłowo a jego nazwa brzmi:

Budowa ulicy Nowopaderewskiego - prezentacja projektu.
Pozdro



cin - Sob Sty 13, 2007 8:23 am
Pod IE7 srednio dziala skrypt zwiazany z tym linkiem - mi wybiera strone glowna tylko.

W kodzie HTML jest w skrypcie dobry link:

http://www.um.zabrze.pl/files/prezentac ... kiego.html



babaloo - Sob Sty 13, 2007 5:07 pm

Nowopaderewskiego bedzie laczyc A4 z DTŚka w Zabrzu. Na stronie urzedu miejskiego link popsuty, ale byly nawet jakies wizualki wczesniej.

Skoro i tak ma być kolejny zjazd z A4 to nie rozumiem dlaczego nie zrobili go i tej całej Nowopaderewskiego od razu.



Kid - Wto Sty 16, 2007 7:14 pm
Fragment styczniowej sesji Rady Miejskiej:

Wczorajsza sesja Rady Miejskiej zaowocowała przyjęciem przez radnych trzynastu projektów uchwał. Dwa z nich są szczególnie ważne dla polityki gospodarczej Zabrza. Pierwszy z nich – zmiana statutu Jednostki Obsługi Finansowej Gospodarki Nieruchomościami – umożliwi zarządzanie przez ten podmiot nieruchomościami, które w 100 % stanowią własność Gminy. Pozostałymi nieruchomościami, w których Gmina ma swoje lokale, zarządzać będzie nadal Zarząd Budynków Komunalnych. Ponadto Rada Miejska wyraziła zgodę na włączenie do obszaru Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej nieruchomości położonych w Zabrzu w rejonie Ofiar Katynia, stanowiących własność Gminy Miejskiej Zabrze, w celu utworzenia „Parku Przemysłowego”. Ta decyzja, w wyniku której znacznie poszerzone zostanie Pole Zabrzańskie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Podstrefy Gliwice, przyczyni się do rozwoju przedsiębiorczości na terenie Zabrza, a tym samym do zmniejszenia stopnia bezrobocia, który obecnie – na terenie Zabrza – wynosi 19,4%.

Pozdro 4all



Kid - Śro Sty 17, 2007 9:16 pm
Zabrzańskie grunty powiększą KSSE
środa, 17 stycznia 2007
Obszar Zabrze Gliwickiej Podstrefy Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej ma szansę powiększyć się o blisko 158 hektarów.

Włączenie do Strefy tak dużej ilości gruntów jest możliwe dzięki Rozporządzeniu Rady Ministrów z 2 listopada 2006 roku, które „otworzyło furtkę” do rozszerzenia KSSE. By wnioskować o powiększenia Obszaru Zabrze, należało podjąć uchwałę Rady Miejskiej. Taki projekt znalazł się na poniedziałkowej sesji RM. Jego podjęcie przez Radę umożliwiło Gminie, którą reprezentuje w tym zakresie KSSE, złożenie wniosku do Ministerstwa Gospodarki w sprawie rozszerzenia Obszaru Zabrze o wskazany obszar. Akceptacja wniosku i wydanie stosownego rozporządzenia będzie ostateczną zmianą na mapie gospodarczej Zabrza, która skutkować powinna szybkim rozwojem gospodarczym Gminy Zabrze, a tym samym zmniejszeniem stopy bezrobocia.

Przypomnijmy jeszcze, że obecnie Obszar Zabrze KSSE liczy 12,6 ha, a składają się na niego grunty w rejonie Grzybowic (okolice ulicy Pyskowickiej) i Maciejowa (rejon ulicy Sobieraja). Grunty, o włączenie których wnioskujemy, to 158 hektarów w rejonie ulicy Ofiar Katynia, w dzielnicy Mikulczyce.
Katarzyna Kuczyńska, rzecznik prasowy UM w Zabrzu



Pieczar - Wto Sty 23, 2007 8:36 pm
Więcej strefy w Zabrzu

GAZETA WYBORCZA

Zabrzańscy samorządowcy podjęli uchwałę o 15-krotnym powiększeniu obszaru Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Liczą, że w ten sposób uda się zmniejszyć ogromne bezrobocie w mieście
Zabrzański obszar Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej to teraz zaledwie 12,6 ha w rejonie ulic Pyskowickiej oraz Sobieraja. Do tej pory zainwestowało tu pięć firm, w których będzie praca dla 400 osób. To niewiele w porównaniu z sąsiednimi Gliwicami. Tutaj dane są imponujące. Dzięki prężnie działającej strefie przez 10 lat miastu udało się przyciągnąć inwestorów, którzy za prawie 4 mld zł stworzyli 9 tys. miejsc pracy. Gliwice z około 10-proc. bezrobociem są w czołówce najszybciej rozwijających się miast na Śląsku. W tym rankingu Zabrze jest na szarym końcu.

- Średnio co piąty mieszkaniec jest u nas bez pracy. Sprawia to, że jesteśmy w piątce miast o najwyższym wskaźniku bezrobocia w województwie. To spadek po ogromnych zakładach przemysłowych, w których pracowali ludzie o bardzo niskich kwalifikacjach - mówi Halina Matys, zastępczyni dyrektora zabrzańskiego urzędu pracy.

Sposobem na zmianę tej dramatycznej sytuacji ma być powiększenie Obszaru Zabrze KSSE. Jest to możliwe dzięki rozporządzeniu Rady Ministrów o rozszerzeniu strefy. Zabrzańscy samorządowcy podjęli już uchwałę, w której zobowiązali się przekazać na ten cel kolejne 158 ha przy ul. Ofiar Katynia. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Ministerstwo Gospodarki. - Na razie złożyliśmy wniosek. Na jego akceptację będziemy musieli poczekać kilka miesięcy, ale jest dobrze uzasadniony, a Zabrze to miasto, które rzeczywiście potrzebuje strefy, więc nie powinno być z tym problemu - ocenia Jerzy Łoik, wiceprezes KSSE.

Gliwiccy urzędnicy przestrzegają jednak, że samo powiększenie strefy niczego jeszcze nie załatwia. Miasto musi starać się o inwestorów i rozwijać przylegające do strefy obszary. - Na gołe pole nikt nie przyjdzie. Wiele miast do dzisiaj zostało z pustymi, niezagospodarowanymi terenami należącymi do strefy ekonomicznej, bo nie umiało tej szansy wykorzystać. Na początku działania strefy musieliśmy wydać niemal 70 mln zł na drogi i uzbrojenie terenu - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.



Kid - Śro Sty 31, 2007 7:35 pm
Dofinansowanie projektu poprawy gospodarki wodno-ściekowej
środa, 31 stycznia 2007
Nowy projekt o roboczej nazwie „Poprawa gospodarki wodno-ściekowej na terenie Gminy Zabrze, etap II: dostosowanie gospodarki wodno-ściekowej na terenie Gminy Zabrze do wymagań Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych” trafił na listę indykatywną, stanowiącą załącznik do Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko” na okres programowania 2007 - 2013. Oznacza to, że Zabrze ma duże szanse na dofinansowanie ze środków UE projektu, którego szacowany koszt to ok. 55 mln euro.

W celu spełnienia zobowiązań akcesyjnych Rządu Polskiego, wynikających z ustawy Prawo wodne, Gmina chce dołożyć wszelkich starań, aby do końca 2010 roku aglomeracja Zabrze spełniła wymagania w zakresie gospodarki wodno-ściekowej. Konieczność wnioskowania o nowe środki wynika m.in. z faktu analizy wymagań UE w stosunku do obszaru aglomeracji Zabrze. W oparciu o opracowane projekty budowlane i wykonawcze oraz przeprowadzone analizy studialne oszacowano, że Miasto powinno do końca roku 2010 posiadać około 400 km sieci kanalizacji sanitarnej. Po zakończeniu obecnie realizowanego projektu pn. „Poprawa gospodarki wodno-ściekowej na terenie Gminy Zabrze” w ramach Funduszu Spójności, stan sieci kanalizacji sanitarnej na terenie miasta osiągnie poziom ok. 300 km.

Umieszczenie planowanego projektu na liście indykatywnej jest pierwszym krokiem na drodze do pozyskania dofinansowania ze środków Funduszu Spójności.

Po spotkaniu prezydent Małgorzata Mańka-Szulik nie kryła zadowolenia z tego niewątpliwego sukcesu: „Jestem przekonana, że usystematyzowanie i rozwiązanie istotnych spraw związanych z tym tak ważnym projektem oraz poczynienie wielu starań zmierzających do pozyskania kolejnych środków, które pozwolą na pełną realizację Projektu uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej, jest ogromnym sukcesem zespołu ludzi pod kierownictwem wiceprezydenta Adama Kurbiela, prezesa Gerarda Hajdy oraz kierownika JRP, Danuty Bochyńskiej-Podloch”.

więcej o Projekcie: www.fs.zabrze.pl
Katarzyna Kuczyńska, rzecznik prasowy UM w Zabrzu



martin13 - Pią Lut 16, 2007 10:17 am


Są plany modernizacji dworca PKP
dziś

Odrapane szare ściany, półmrok i poczucie zagrożenia towarzyszą pasażerom korzystającym z głównego dworca PKP w Zabrzu.



Niszczejącą nieruchomość polskich kolei od europejskich standardów dzieli przepaść. Chcą to zmienić nowe władze Zabrza, które planują wydzierżawienie budynku od PKP i jego modernizację.

Dworzec wybudowano w 1964 roku. Zabrzanin Andrzej Mańka pamięta czasy, kiedy budynek o powierzchni 3 tysięcy metrów kwadratowych nie odstraszał wyglądem. - Było czysto i schludnie. Można było posiedzieć w restauracji, coś zjeść i napić się kawy - wspomina.

Możliwe jest to również dziś, ale trudno mówić o przyjemności. - Nie pachnie tu ładnie i kręcą się podejrzane typki. Ktoś z tym w końcu powinien coś zrobić - uważa zabrzanka Anna Drąg.

Borykającej się z problemami finansowymi kolei nie stać na zarządzanie dworcem tak, jaki życzyliby sobie tego mieszkańcy. Pojawiła się szansa, że ciężar utrzymywania tego miejsca zdejmą z PKP władze Zabrza. - Rozpoczęliśmy już negocjacje w sprawie przejęcia budynku dworca. Przedstawiono nam kilka propozycji - mówi Adam Kurbiel, wiceprezydent Zabrza.

Wśród rozważanych rozwiązań znalazło się wykupienie dworca. - Musielibyśmy jednak wysupłać z miejskiej kasy kilka milionów złotych. W chwili obecnej o takie pieniądze trudno - wyjaśnia Adam Kurbiel.

Wydaje się, że obie strony wybiorą oddanie budynku miastu w dzierżawę. Zwłaszcza że dworzec jest jednym z nielicznych kolejowych obiektów przynoszących zyski.

- Trzeba sprawić, by zabrzańskie władze miały tytuł prawny do administrowania dworcem, a jednocześnie, by spełniał on swoją podstawową funkcję - mówi Tomasz Liszaj, rzecznik katowickiego Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP SA.

Dla prezydent Zabrza Małgorzaty Mańki-Szulik to jedna z priorytetowych spraw.

- Musimy zrobić wszystko, żeby to miejsce przestało być negatywną wizytówką miasta - deklaruje pani prezydent.

Modernizacja dworca będzie przebiegać stopniowo. - Najpierw skupimy się na doprowadzeniu go do porządku - mówi prezydent Mańka- Szulik.

Późnej zostanie rozpisany konkurs na zagospodarowanie obiektu i przylegających do niego terenów. - Trzeba stworzyć tu wreszcie porządną bazę handlową i usługową - podkreśla Kurbiel.

W dalszej przyszłości gmach mógłby zostać przebudowany i połączony z obiektem, którego powstanie planuje się na sąsiednich działkach przy ulicy Śląskiej. Zarządza nimi Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. - Stworzono by w ten sposób nowoczesny kompleks komunikacyjno-handlowy podobny do tych, jakie istnieją w krajach Europy Zachodniej - opowiada Włodzimierz Mikoda, prezes MOSiR-u.

Decyzja o zajęciu się sprawą dworca ucieszyła mieszkańców miasta. - Odnowienie tego miejsca jest potrzebne. Mówi się o nim od lat. Mam nadzieję, że i tym razem nie skończy się na zapowiedziach - uważa Artur Suliga.
Michał Wojak - Dziennik Zachodni



Adasmos - Pią Lut 16, 2007 10:50 am
Wydaje się, że obie strony wybiorą oddanie budynku miastu w dzierżawę.



absinth - Pią Lut 16, 2007 11:10 am
z praktyki to chyba na razie jeszcze nic nie wynika

raczej z teorii poki co



Adasmos - Pią Lut 16, 2007 11:40 am
Miejmy nadzieję, że teoria zmieni się w praktykę



Kid - Pią Lut 16, 2007 10:06 pm
Skrzyżowanie wysokiego ryzyka
dziś

W Zabrzu powstanie pierwsze rondo z prawdziwego zdarzenia. Skrzyżowanie alei W. Korfantego, G. Bruno i Mielżyńskiego w pobliżu ruchliwego zjazdu do kompleksu handlowego wygrało trzecią edycję "Programu Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych na Drogach", realizowanego przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Z planów przebudowy zadowoleni są zabrzańscy policjanci, potwierdzający, że miejsce to należało do newralgicznych.

- Monitorując ostatnie dwa lata okazuje się, że w tym miejscu doszło do 15. wypadków i 56. kolizji, za każdym razem bardzo poważnych. To nie były zwykłe otarcia karoserii. 27 osób w wypadkach, jakie wydarzyły się w tym miejscu odniosły obrażenia, jedna zmarła. Niestety, kierowcy traktują trzypasmową al. Korfantego jak autostradę. Rozwijają nadmierną prędkość, nie ustępują pierwszeństwa i niedostosowują prędkości do warunków na drodze - mówi st. sierż. Robert Małek z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.

Jak informują organizatorzy, do konkursu zgłoszono 269. rozwiązań drogowych, z czego 26 ze Śląska. Kryterium, według którego oceniano miejsca dopuszczone do ostatniego etapu konkursu to liczba niebezpiecznych zdarzeń drogowych - w latach 2003-2005 musiało ich być przynajmniej sześć. Koszt przebudowy skrzyżowania wyniesie około 3 mln złotych, z czego miasto zostanie wsparte połową niezbędnej kwoty.
Joanna Heler - Dziennik Zachodni



martin13 - Pią Lut 23, 2007 6:12 pm


Władze Szpitala Klinicznego nr 1 chcą zdobyć unijne pieniądze na modernizację budynku
dziś

Klimat się ociepla. Nie dotyczy to wyłącznie warunków atmosferycznych, ale również rozmów w sprawie budynku szpitalnego przy ulicy Wyciska. Jest szansa, że w 2009 roku znów przyjmowani w nim będą pacjenci. Tylko dlaczego tak późno?



W marcu miną dwa lata, od kiedy miasto przekazało siedzibę dawnego Szpitala Miejskiego na rzecz Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Od tego czasu budowla stoi pusta i niszczeje, choć założenia względem niej były bardzo ambitne. Znaleźć się tu bowiem miała część klinik Szpitala Klinicznego numer 1, w tym z ulicy Traugutta, użytkującej budynek, który powinien być zwrócony zakonowi kamilianów.

Na planach się jednak skończyło i nikt tak naprawdę nie wie co było tego powodem. - Przypuszczam, że poprzednia dyrekcja nie miała pieniędzy na adaptację budynku przy ulicy Wyciska dla swoich potrzeb - mówi Aniela Wlizło, nowa dyrektor Szpitala Klinicznego numer 1 w Zabrzu.

W rezultacie warta około 9 milionów złotych nieruchomość od miesięcy straszy okolicznych mieszkańców. - Moja żona chodziła tu do przychodni. Szkoda tego miejsca, bo dobrze sprawowało swoją funkcję - twierdzi Marian Guzak.

Potwierdza to Jan Węgrzyn, dyrektor Szpitala Rejonowego, niegdyś likwidator szpitala przy ulicy Wyciska. Przypomina również, że nie było pieniędzy na utrzymanie tego budynku. - Aby oddłużyć Szpital Miejski numer 1 i Szpital Rejonowy trzeba było je połączyć, a obiekt przy Wyciska oddać w darowiźnie Akademii Medycznej - opowiada Węgrzyn.

Właśnie do sposobu, w jaki się to odbyło, są największe zastrzeżenia. - W akcie notarialnym zapisano, że Szpital Kliniczny nr 1 będzie prowadził w tym miejscu działalność publicznego zakładu opieki zdrowotnej. Nie określono jednak kiedy miałaby się rozpocząć - twierdzi Sławomir Pelec, zabrzański radny. - Władze miasta powinny zmobilizować zarządzający opuszczonym obiektem szpital i uczelnię do określenia planu względem tej budowli i terminów jego realizacji. Jeżeli nie są w stanie gospodarować tym mieniem, muszą je zwrócić.

Nie bierze tego pod uwagę póki co prezydent Zabrza, Małgorzata Mańka-Szulik, która chce, aby budynkiem przy ulicy Wyciska nadal zajmował się Szpital Kliniczny numer 1. - Wiele rzeczy na miejscu poprzednich władz miasta zrobiłabym inaczej. Pomyślałabym na przykład, aby tą budowlę wyremontować przed przekazaniem jej w darowiźnie. Przeszłości nie da się już naprawić. Trzeba zadbać o przyszłość - uważa Mańka - Szulik.

Ta w dużej mierze opierać się będzie na Unii Europejskiej, a raczej jej środkach, które SK nr 1 postara się pozyskać na adaptację placówki przy ulicy Wyciska. - Miasto podsunęło nam pomysł zawiązania partnerstwa publiczno-publicznego z Zabrzem i Akademią Medyczną. Pozwoli to nam ubiegać się o pieniądze na modernizację szpitala - wyjaśnia Aniela Wlizło.

Szacunkowy koszt określa się na około 25 milionów złotych. Każda ze stron wniosłaby do przedsięwzięcia swój wkład. - My dalibyśmy sprzęt i personel, akademia wniosłaby budynek, a miasto mogłoby wyłożyć pieniądze na opracowanie dokumentacji projektowej i pierwszy etap modernizacji budynku, które moglibyśmy częściowo zwrócić po uzyskania środków finansowych z Unii - zdradza dyrektorka SK nr 1.

Dodatkowy milion zadeklarowaływładze ŚAM. - Jeżeli władze szpitala przedstawią sensowną koncepcję, z pewnością te pieniądze się znajdą - twierdzi Izabela Koźmińska-Życzkowska, rzecznik Śląskiej Akademii Medycznej.

Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem do opuszczonego szpitala przeniosłaby się część oddziałów SK nr 1. - Mogłaby tam działać oddziały kliniki perinatologii i ginekologii, patologii noworodka, chirurgii szczękowo-twarzowej oraz okulistyka. Przy optymistycznych założeniach pierwsi pacjenci pojawiliby się tu w 2009 roku - mówi Aniela Wlizło. Takie rozwiązanie znacznie poprawiłoby funkcjonowanie szpitala klinicznego. - Ważne oddziały zlokalizowane byłby w jednym miejscu. Teraz są rozrzucone po mieście. Poza tym budynek przy Wyciska jest znacznie młodszy i nowocześniejszy niż użytkowane przez nas obiekty. To atut, który powinniśmy wykorzystać - deklaruje Wlizło.
Michał Wojak - Dziennik Zachodni
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 1 z 7 • Wyszukiwarka znalazła 441 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •