[Zabrze] Plany, iwestycje, etc...
Kid - Wto Gru 18, 2007 8:53 pm
Nowy czas dla Zabrza
wtorek, 18 grudnia 2007
W wieży budynku byłej dyrekcji Huty Zabrze (dawna Huta Donnersmarck), który ma przejąć funkcję miejskiego ratusza, za kilka dni zostanie uruchomiony zegar. Stanie się to w samo południe 1 stycznia. W trakcie tego symbolicznego wydarzenia zabrzmią dźwięki zabrzańskiego hejnału. Od tego momentu odgrywany on już będzie we wszystkie święta i ważne dla miasta dni.
- Zakończyliśmy remont dachu oraz wieży, w jednym z najpiękniejszych budynków w mieście. Cieszę się, że udało nam się również uruchomić stary zegar, który od Nowego Roku będzie odmierzał czas mieszkańcom Zabrza. Jest to też kolejny element działań promocyjnych, na których mi tak zależy. Niech uruchomienie tego zegara będzie prognostykiem, dobrego czasu dla zabrzan, czasu dynamicznego rozwoju miasta - mówi prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.
Warto przypomnieć, że autorem projektu budynku dyrekcji Huty Donnersmarck był wybitny berliński architekt Arnold Hartmann. Symetryczny gmach w stylu neobarokowym wzniesiono w 1907 r. Jego cechą charakterystyczną jest piękny portal i westybul nawiązujący do sztuki starożytnej. Budynek ten został wpisany do rejestru zabytków. Natomiast miejski hejnał został skomponowany w 1997 r. przez znakomitego muzykologa i liturgistę ks. prof. Romualda Raka.
Zarówno z hejnału, jak i budynku jesteśmy dumni. Są to elementy wzmacniające nasze więzi z Zabrzem.
Wydział Kontaktów Społecznych
Emenefix - Wto Gru 18, 2007 9:54 pm
Jedna z najlepszych informacji dla mojego miasta. Od 10 lat
MarcoPolo - Wto Gru 18, 2007 10:11 pm
Zdjątka i miuzik, plis.
SPUTNIK - Wto Gru 18, 2007 10:37 pm
zgadzam się z przedmówcą
edit:
z przedprzedmówcą
Wit - Pią Gru 21, 2007 10:15 pm
Zabrze będzie miało prawdziwy ratusz
Jacek Madeja2007-12-21, ostatnia aktualizacja 2007-12-21 18:39
Od nowego roku na wieży siedziby dawnej dyrekcji Huty Donnersmarck zacznie tykać zabytkowy zegar i zagra miejski hejnał.
Kiedyś w budynku urzędowali dyrektorzy Huty Donnersmarck, później Zabrze. Największy zakład w okolicy, który zatrudniał kilka tysięcy pracowników, musiał mieć okazałą siedzibę. Dlatego w 1907 roku przy ul. Bytomskiej stanął gmach pyszny niby pałac z imponującym portalem i westybulem. Zaprojektował go znany berliński architekt Arnold Hartmann. - To były takie czasy, kiedy siedziba firmy miała robić wrażenie na pracownikach. I tak też było. Większe od niej były tylko kominy, które ją otaczały. Ciekawostką jest, że dach w całości opierał się na metalowej konstrukcji - opowiada Dariusz Walerjański, historyk i przewodniczący zabrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.
W 2004 roku, gdy sytuacja finansowa huty pogarszała się, miasto przejęło budynek w zamian za długi. Pusty gmach niszczał, a urzędnicy nie mieli pomysłu, jak go zagospodarować. Najpierw miało się tutaj przenieść Muzeum Miejskie. Ostatecznie zdecydowano, że Zabrze będzie miało ratusz z prawdziwego zdarzenia. Właśnie zakończył się pierwszy etap remontu. Gotowy jest dach i wieża zegarowa. - Naprawy zegara nie planowaliśmy, ale firma budowlana miała zaprzyjaźnionego zegarmistrza, który uparł się, że ożywi zabytkowy mechanizm. I dopiął swego - mówi Krzysztof Ladziński z zabrzańskiego magistratu.
Zegar już chodzi. Na razie na próbę bez wskazówek. Spóźnią się tylko minutę na tydzień. Oficjalnie rozpocznie pracę w samo południe w Nowy Rok. Wtedy też z wieży zabrzmią dźwięki miejskiego hejnału skomponowanego przez muzykologa ks. prof. Romualda Raka.
- Udało się nam uratować wpisany do rejestru zabytków budynek. Pracujemy nad tym, żeby w Zabrzu pełnił on funkcję ratusza, o który zabiegano od 85 lat - podkreśla prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.
Do końca 2009 roku mają się tutaj przenieść prezydent i rada miejska.
salutuj - Sob Gru 22, 2007 2:48 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
martin13 - Wto Gru 25, 2007 10:03 pm
Budynek po byłej dyrekcji Huty jest poprostu świetny i myślę, że funkcja ratusza będzie dla niego idealna, a najważniejsze to, że nie będzie dalej niszczał i odzyska swój blask.
Kid - Nie Sty 06, 2008 3:33 pm
Z myślą o studentach
czwartek, 03 stycznia 2008
O utworzeniu w Zabrzu Zamiejscowego Ośrodka Dydaktycznego AWF w Zabrzu rozmawiano dziś w Urzędzie Miejskim.
Podczas spotkania przedstawiono projekt zagospodarowania poszczególnych obiektów (w tym Walki Makoszowy), które docelowo mają służyć studentom katowickiej uczelni.
Wydział Kontaktów Społecznych
I drugie info:
Rozmowy o centrum przesiadkowym
czwartek, 03 stycznia 2008
Koncepcja budowy centrum przesiadkowego była dziś tematem spotkania, które odbyło się w Urzędzie Miejskim.
W trakcie rozmów poruszono zarówno kwestie techniczne, jak i finansowe. Na realizację części komunikacyjnej Gmina zamierza pozyskać dofinansowanie z funduszy zewnętrznych. Zgodnie z założeniem natomiast, część komercyjna powstanie przy udziale inwestorów. W przyszłym tygodniu zostanie podpisany list intencyjny z PKP w sprawie realizacji wspólnego zadania, który umożliwi dalsze prace nad realizacją koncepcji.
Wydział Kontaktów Społecznych
mark40 - Nie Sty 06, 2008 6:15 pm
Zabrze: powstanie centrum przesiadkowe na miarę obecnego stulecia
Wykorzystując planowaną przez PKP przebudowę dworca kolejowego, władze Zabrza postanowiły utworzyć w mieście nowoczesne centrum przesiadkowe. Polskie Koleje Państwowe odnowią budynek zabrzańskiego dworca, dobudują na stacji kolejowej jeszcze jeden peron wraz z zadaszeniem. W okolicę dworca miasto sporo zainwestuje.
- Zaproponowaliśmy bardziej kompleksowe rozwiązania komunikacyjne połączenia transportu kolejowego z komunikacją autobusową i tramwajową - mówi Dariusz Krawczyk, naczelnik Wydziału Kontaktów Społecznych Urzędu Miejskiego w Zabrzu.
W sąsiedztwie zabrzańskiego dworca zaplanowano budowę dwupoziomowych parkingów na 800 samochodów, nowych przystanków autobusowych i tramwajowych. Utworzenie dworca autobusowego i tramwajowego wymagać będzie przebudowy dróg dojazdowych oraz torów tramwajowych. W sąsiedztwie centrum przesiadkowego ma także powstać zaplecze handlowe m.in. sklepy, restauracje, galerie handlowe czy hotele.
Stworzenie nowego centrum przesiadkowego kosztować będzie ok. 500 mln zł. Miasto chce sfinansować inwestycję ze środków zewnętrznych, w tym unijnych. Część komercyjna centrum przesiadkowego miałaby zostać zbudowana na koszt prywatnych inwestorów. Propozycja utworzenia centrum przesiadkowego przedstawiona zostanie w przyszłym tygodniu zarządowi PKP. Podpisany zostanie również list intencyjny w sprawie realizacji inwestycji.
--------------------------------
Kaj oni tam chcą poprowadzić te nowe torowsko, dopiero co kilka lat temu zlikwidowano petlę pod dworcem, he he
martin13 - Pon Sty 07, 2008 4:23 pm
Ciekawe co z tego wyjdzie, bo o takich centrach przesiadkowych, to już czytałem tyle razy i w żadnym mieście później inwestycje nie doszły do skutku. Atutem Zabrza, jest to że przy dworcu PKP jest sporo wolnego miejsca, więc może się uda coś zrobić, ale wszystko i tak będzie jak zwykle zależeć od pieniędzy.
Kaj oni tam chcą poprowadzić te nowe torowsko, dopiero co kilka lat temu zlikwidowano petlę pod dworcem, he he
Torowiska tramwajowe chyba jedynie powstaną z drugiej strony, może podciągną szyny do tych co biegną 3-go Maja, bo od Wolności to musieliby na nowo robić tory w miejscu gdzie nie tak dawno zlikwidowano je, co zresztą nie miałoby większego sensu w tym miejscu.
mark40 - Pon Sty 07, 2008 10:44 pm
Torowiska tramwajowe chyba jedynie powstaną z drugiej strony, może podciągną szyny do tych co biegną 3-go Maja, bo od Wolności to musieliby na nowo robić tory w miejscu gdzie nie tak dawno zlikwidowano je, co zresztą nie miałoby większego sensu w tym miejscu.
No właśnie, tylko po co z drugiej strony, skoro można dojechać tylko do dzielnicy Makoszowy? Z drugiej strony istnieje większa siatka połaczeń.
martin13 - Wto Sty 08, 2008 9:27 pm
No właśnie, tylko po co z drugiej strony, skoro można dojechać tylko do dzielnicy Makoszowy? Z drugiej strony istnieje większa siatka połaczeń.
No ale jeśli będzie połączenie z 3-go Maja to tramwaj może jechać później znów w dół i na Wolności, fakt że robiłby niepotrzebne kółko tramwaj, ale wtedy nie trzeba by rozgrzebywać na nowo ulic przed dworcem. Albo mogą puścić szyny tramwajowe przy kolejowych i wtedy tramwaj zjeżdżałby na Wolności w okolicach mostu, ale to byłaby bardzo kosztowna i trudna do zrealizowania opcja.
Kid - Sob Sty 12, 2008 1:22 pm
http://www.mmsilesia.pl/news/342/Zabrze ... 21%5D.html
[Zabrze] Kolejowo-tramwajowo-autobusowe centrum przesiadkowe
Jako że temat już ruszył. Nasz portal dotarł też jako pierwszy do wizualek a sprawa wydaje się rozwojowa. To zaczynamy wątek o być moze najwiekszej inwestycji w naszym mieście
Na początek artykuł:
Decyzja zapadła. Zabrze będzie miało nowoczesne centrum przesiadkowe. Portal MM Silesia – dotarł do graficznej wizualizacji tego upragnionego przez pasażerów obiektu. Zobaczcie, co planują władze i co o projekcie sądzą nasi rozmówcy.
Zabrze to nie jedyne miasto w regionie, które nie może pochwalić się reprezentatywnym dworcem. Ta sytuacja w przeciągu kilku lat pozostanie jedynie przykrym wspomnieniem. Zbliżające się EURO 2012 i położenie Zabrza, przesądziły o tym ostatecznie. Zaniedbany i nieprzyjazny dworzec odejdzie w zapomnienie.
Nowy obiekt połączy ze sobą różne środki komunikacji - transport kolejowy z komunikacją autobusową i tramwajową. Wielokrotnie podejmowana kwestia budowy nowoczesnego centrum przesiadkowego, zostanie zrealizowana. Zabrze stanie się tym samym komfortowym węzłem komunikacyjnym, z którego, poza mieszkańcami, najbardziej ucieszą się podróżni.
Dzięki uprzejmości Wydziału Strategii i Rozwoju Miasta UM w Zabrzu, jako pierwsi możemy opublikować graficzną prezentację przyszłego centrum przesiadkowego. Projekt zapiera dech w piersiach zarówno rozmachem, jak i stylem koncepcji urbanistycznej. Teraz czas na decyzje i rozpoczęcie prac budowlanych.
Kilka faktów
W rozmowie z odpowiedzialną za realizację projektu Łucją Zawadzką, inspektor z Wydziału Strategii i Rozwoju Miasta w UM w Zabrzu, dowiedzieliśmy się czym będzie
centrum przesiadkowe:
MM Silesia: - Skąd wziął się pomysł na stworzenie centrum przesiadkowego w naszym mieście? I czy decyzja o realizacji tego projektu została już nieodwołalnie podjęta?
Łucja Zawadzka: - Pomysł na stworzenie centrum przesiadkowego w Zabrzu zrodził się już wiele lat temu i był uwzględniany w przygotowanym dla Zabrza planie zagospodarowania przestrzennego. Obecnie jesteśmy już po wstępnych i bardzo obiecujących rozmowach z dwiema spółkami PKP, które wspólnie z nami zaangażują się w realizację projektu. Oczywiście nie możemy wykluczyć ryzyka, że nie uda nam się zrealizować przebudowy tej części miasta w terminie, który sobie wyznaczamy, ale nie ma też zagrożenia, że miasto od decyzji o budowie centrum przesiadkowego odstąpi.
- Na czym polega pomysł utworzenia centrum przesiadkowego w Zabrzu? Jakie będą korzyści dla miasta, gdy projekt zostanie zrealizowany?
- Centrum przesiadkowe uczyni Zabrze miastem, które stanie się wówczas wygodnym węzłem komunikacyjnym. Zintegrowane ze sobą poszczególne rodzaje komunikacji miejskiej – busy, autobusy lokalne, krajowe, międzynarodowe, taksówki oraz kolej – dadzą Zabrzu sporą korzyść i przyczynią się do rozwoju tej części miasta. Wszystkie podejmowane w tej sprawie decyzje, konsultowane będą z konserwatorem zabytków. Powodem jest sąsiedztwo wielu zabytkowych budynków, których wizerunek jest dla nas równie istotny.
- Kiedy możemy spodziewać się rozpoczęcia prac?
- Na ten temat będziemy mogli powiedzieć więcej, kiedy zapadną konkretne decyzje. Wszystko zależy od postępu naszych rozmów z PKP i TLK, a także ze sponsorami. Kolejne spotkanie zaplanowano na 15 stycznia.
- Czy wiadomo już, kto sfinansuje przedsięwzięcie? Czy miasto wystąpi w tej sprawie z wnioskiem o dofinansowanie z Unii Europejskiej?
- Skąd weźmiemy pieniądze – to też jeszcze nie do końca zostało ustalone. Wszystko zależy od wyniku konkursów, na które wyślemy nasz projekt. Zabrze, tak samo, jak i inne miasta regionu posiada własne priorytety, ale to wcale nie jest powiedziane, że akurat nasze miasto otrzyma dofinansowanie. Wszystko zależy od tego, jak nasz projekt zostanie oceniony w konkursach. Poza środkami z Unii Europejskiej – skorzystamy także z pomocy finansowej sponsorów, którzy zrealizują drugą część projektu – komercyjną. W tej części znajdą się sklepy, restauracje i hotel.
- Czy centrum przesiadkowe zostanie zbudowane od podstaw? Jaki los czeka budynek obecnego dworca kolejowego w Zabrzu?
- Na pewno wykorzystamy już istniejące obiekty, niemniej – wszystkie zostaną poddane solidnej modernizacji. Nieistniejące elementy centrum przesiadkowego zostaną zbudowane od podstaw. Zadaniem centrum przesiadkowego będzie na tyle skuteczna integracja poszczególnych rodzajów transportu, by ktoś, kto chce dojechać w konkretne miejsce którymkolwiek z nich – miał do nich wygodny dostęp. Na pewno powstanie przy tej okazji kilka parkingów, na których będzie można bezpiecznie pozostawić samochód i udać się w podróż pociągiem, czy autobusem…
Podobna wizja radnych
O zdanie na temat centrum przesiadkowego zapytaliśmy także przedstawicieli Rady Miejskiej w Zabrzu – Krystiana Romanowskiego oraz Łukasza Urbańczyka, który ponadto z wykształcenia jest architektem. Radni odpowiadali na te same pytania.
MM Silesia: - Jak ocenia Pan pomysł stworzenia w Zabrzu centrum przesiadkowego? Czy Zabrzu jest potrzebny taki obiekt? Czy będzie on pożyteczny dla miasta?
Radny Krystian Romanowski: -Mamy tu do czynienia z podjętą w tej sprawie decyzją, więc to nie tylko pomysł. A co do ewentualnych korzyści z realizacji projektu centrum przesiadkowego – to jest ich sporo. Rzecz, na którą najczęściej zwraca się uwagę, to na pewno wzrost cen gruntów pod inwestycje oraz przyciągnięcie kolejnych inwestorów, którzy przyczynią się do rozwoju miasta. Poza tym – centrum przesiadkowe na pewno usprawni podróżowanie po naszym regionie.
Radny Łukasz Urbańczyk: -Jest to na pewno projekt potrzebny miastu – pozwoliłby skupić w jednym miejscu komunikację kolejową i autobusową. Już podczas studiów (radny Urbańczyk jest z wykształcenia architektem) przygotowywaliśmy podobne plany koncepcyjne dla wielu miast – centrum przesiadkowe jest naturalną konsekwencją rozwoju miasta i na pewno usprawni komunikację w naszym regionie.
- Czy wie Pan, jak to centrum będzie wyglądać? Czy obecny dworzec PKP zostanie wyburzony?
Radny Krystian Romanowski: - Teraz najważniejsze jest, by realizacja projektu wystartowała – miasto wciąż poszukuje źródeł, z których projekt może być sfinansowany. Na sam pierwszy etap budowy centrum przesiadkowego, który miałby się zakończyć w 2010 roku potrzeba 60 milionów złotych. Budowa miałaby się zakończyć w 2012 roku – tak, by na EURO 2012 Zabrze mogło zaoferować kibicom piłkarskim dogodne warunki przemieszczania się. Poza tym - wszyscy wiemy, jak wygląda obecny dworzec – jest zaniedbany i brudny – ale czy powinien być wyburzony, czy też tylko zmodernizowany – to już pozostawmy architektom. Centrum przesiadkowe powinno łączyć kolej z komunikacją autobusów dalekobieżnych. Wiem też, że budowa centrum związana jest z realizowanym równolegle projektem modernizacji linii kolejowej łączącej Opole i Kraków. Nasze centrum przesiadkowe na pewno wpłynie na jakość podróżowania tą trasą.
Radny Łukasz Urbańczyk: - Na obecnym etapie planowania przedsięwzięcia nie są mi jeszcze znane szczegółowe plany, ale jeśli te istnieją to na pewno są bardzo różne i czeka nas teraz wybór koncepcji najbardziej pożytecznej dla miasta. Ja osobiście uważam, że obecnego dworca PKP nie trzeba wyburzać – wystarczy go nieco zmodernizować. Warto także na potrzeby projektu wykorzystać plac po drugiej stronie torów, na którym można zorganizować miejsce postoju autobusów PKS – obydwa miejsca wystarczy połączyć kładką, czy też zastosować rozwiązanie bardziej zaawansowane.
- Podróżuje Pan pociągami?
Radny Krystian Romanowski: - Tak, natomiast w moim przypadku są to bardzo sporadyczne sytuacje. Częściej z tego rodzaju komunikacji korzystają moje dzieci.
Radny Łukasz Urbańczyk: -(śmiech) Tak, naturalnie korzystam z tego typu środka transportu.
200 km/h w 2012
Podczas wizyty na dworcu zapytaliśmy korzystających z niego podróżnych, co ich zdaniem warto by zmienić, by miejsce to raz na zawsze zerwało z niekorzystnym wizerunkiem. Odpowiedzi były zaskakująco podobne – rozmówcy przekonywali, że dworzec należy przede wszystkim posprzątać i zmodernizować. Na informacje o powstającym centrum przesiadkowym, nasi rozmówcy reagowali z dystansem, ale wszystkim pomysł przypadł do gustu. – Potrzebne nam konkretne zmiany, a nie ciągłe obietnice i plany – w Zabrzu już dawno ktoś powinien zrobić porządek z dworcem. Jeśli to centrum zmieni wizerunek Zabrza, to należy się tylko cieszyć – mówi jedna z zapytanych przez nas podróżnych.
Projekt budowy centrum przesiadkowego jest elementem większej inwestycji, którą rozpoczęto jeszcze w 2003 roku. Modernizacja linii kolejowej E-30 z Opola do Krakowa, to projekt, na który przeznaczono ponad 1,5 miliarda złotych. Pociągi mają już w 2012 roku osiągać na tej trasie prędkości 200 km na godzinę. MM Silesia będzie się przyglądać realizacji projektu, który jest jednym z najważniejszych w kontekście podróżowania po naszym regionie. Władze Zabrza zapewniają, że w 2012 roku centrum przesiadkowe obsłuży pierwszych pasażerów.
Komentarz eksperta:
Sławomir Nadolski – związany z Zabrzem, członek Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej i redaktor Wojewódzkiego Portalu Komunikacyjnego:
Wizja centrum przesiadkowego w centrum Zabrza wydaje się być dobrym pomysłem, jednak nie można zapomnieć o krótkowzrocznej decyzji władz miasta sprzed kilku lat. Likwidacja pętli tramwajowej linii nr 5 spowodowała zwiększenie odległości między dworcem PKP a najbliższym przystankiem tramwajowym.
Najważniejsze jest zmniejszenie odległości między dworcem a przystankami autobusowymi czy tramwajowymi. Obawiam się, że pod budzącą wielkie nadzieje nazwą "centrum przesiadkowego" mogłoby powstać zadaszone przejście między placem Dworcowym, ul. Goethego i pl. Wolności wypełnione sklepikami i butikami.
Nie mogę się wypowiadać nie widząc ostatecznych planów czy wizualizacji. Ogólne plany nakreślone przez wiceprezydenta Kurbiela wskazujące na centrum w rejonie ul. Śląskiej, połączenie międzynarodowego dworca autobusowego i postoju taksówek z powierzchniami handlowo-usługowymi mają szanse zaistnienia, jednak zmiana trasy linii nr 3 nie ułatwi podróżnym przesiadki. Tak zaprojektowane centrum może podzielić los nieużywanego międzynarodowego dworca autobusowego przy ul. Kasprowicza.
Na koniec chcę tylko przypomnieć, że centrum przesiadkowe z prawdziwego zdarzenia istniało już kilkadziesiąt lat temu, ponieważ właśnie spod dworca PKP odjeżdżały autobusy (od 1926 roku) i tramwaje (od 1949 roku).
* * *
Żródło klik
__________________
martin13 - Sob Sty 12, 2008 10:15 pm
^^ Troszkę tak niechlujnie wkleiłeś ten artykuł
Dodam tu jeszcze link do wizualki, bo nie wiem jak tam z prawami autorskimi jest
http://img85.imageshack.us/img85/4816/dworzeczf8.jpg
Na pierwszy rzut oka to wygląda to dosyć ciekawie i jeśli się uda to zrealizować to Zabrze będzie mieć najlepsze centrum przesiadkowe w regionie, jak nie w kraju
Kris - Nie Sty 20, 2008 8:52 pm
Erotyczny billboard jest wizytówką Zabrza?
Jacek Madeja
2008-01-20, ostatnia aktualizacja 2008-01-20 20:50
Władze Zabrza debatują nad tym, co zrobić z tablicą na ścianie dworca, która zaprasza na frywolne imprezy do jednego z klubów. Współwłaścicielem agencji reklamowej, która zarabia na tej reklamie, jest miejscowy radny.
Reklama - dużych rozmiarów billboard - jest doskonale widoczna z placu Dworcowego i estakady nad torami. Na różowym tle zarys roznegliżowanej kobiety i mężczyzny, a napis zaprasza na "erotyczne noce" do jednego z klubów w mieście. Mało który z przechodniów nie zwraca na nią uwagi. - Powinni to od razu ściągnąć, kto to widział, żeby jakiś dom uciech reklamować - zżyma się jedna z kobiet, którą spotkaliśmy na dworcu autobusowym. - Gdy jakiś gość zobaczy taki billboard zaraz przy wyjściu z dworca, gotów pomyśleć, że Zabrze to jakieś miasto seksu i rozpusty - dodaje inny przechodzień.
Reklama zwróciła też uwagę radnych. Jeszcze w zeszłym roku na jednej z sesji padło pytanie, czy erotyczny billboard jest dobrą wizytówką miasta. Ktoś rzucił nawet pomysł, aby miasto wykupiło w tym miejscu reklamę teatru miejskiego, muzeum albo zabytkowej kopalni. W końcu nie wytrzymali też urzędnicy i do agencji reklamowej wysłali prośbę o zdjęcie billboardu. - Zdajemy sobie sprawę, że reklamowanie tego typu działalności nie jest akceptowane z przyczyn społecznych i wychowawczych. Wielokrotnie mieliśmy w tej sprawie sygnały od mieszkańców. Na pewno budzi też kontrowersje ze względu na miejsce, w którym się znajduje. Dworzec to przecież samo centrum miasta. Spróbujemy sami wykupić tę przestrzeń reklamową i umieścić w tym miejscu jakąś tablicę promującą miasto, np. mapę Zabrza - mówi Dariusz Krawczyk, szef wydziału kontaktów społecznych w zabrzańskim magistracie.
Miejsce na ścianie zabrzańskiego dworca wynajmuje agencja reklamowa FUX. Jej współwłaścicielem jest Sławomir Pelec, miejski radny. Jak zastrzega, już od kilku lat nie ma wpływu na decyzje podejmowane w firmie, ale reklama mu nie przeszkadza. - To zależy od indywidualnego podejścia. Takie miejsca legalnie funkcjonują i przecież nie zejdą do podziemia. Też mają prawo się reklamować - przekonuje radny.
Najbardziej zaskoczony całym zamieszaniem jest Robert Dziacko, kierownik klubu VIP, który jest zleceniodawcą kontrowersyjnej reklamy. - Jesteśmy normalnym klubem. Urządzamy imprezy dla młodzieży, zapraszamy różnych didżejów. Rzeczywiście, w czwartkowy wieczór organizujemy zabawy, które nazywają się "erotic nights", ale to nic wielkiego - zapewnia. - Mamy panią i pana, którzy robią striptiz. Napis może kogoś razić, ale to reklama, i chodzi o to, żeby przyciągnęła uwagę - wyjaśnia Dziacko.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4854241.html
Kid - Czw Sty 24, 2008 8:12 pm
Zabrze zbuduje centrum przesiadkowe
Władze Zabrza i PKP podpisały list intencyjny w sprawie budowy centrum przesiadkowego.
Wspólne przedsięwzięcie miasta i kolei to szansa na poprawę fatalnego wyglądu zabrzańskiej stacji. PKP ma zmodernizować budynek dworca, który znalazł się na liście kluczowych inwestycji kolejowych w związku z Euro 2012. Plany obejmują także dobudowanie drugiego peronu. Za torami, w rejonie ul. Śląskiej, gmina chce zbudować centrum przesiadkowe - dworzec autobusowy, tramwajowy i dwupoziomowy parking. Część powierzchni zajmą sklepy, galerie handlowe i restauracje.
Według wstępnych obliczeń koszty budowy centrum wyniosą od 60 do 80 mln zł. Miasto liczy, że część tej sumy wyłoży Unia Europejska i prywatni inwestorzy.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Kid - Nie Sty 27, 2008 7:43 pm
25.07.2007.
Ruszyła budowa II etapu parku Jana Pawła II. Dziś przekazano plac budowy parku im. Jana Pawła II na Os. Kopernika. W drugim etapie powstanie 9 placów zabaw z piaskownicami, skałkami i równoważniami oraz 6 miejsc do gier w szachy czy chińczyka. Jak powiedział nam kierownik budowy powstana również 4 ściany o wysokości 3 i szerokości 40 metrów. Na nich swoją artystyczną twórczość będą mogli pokazać graficiarze. Prace zakończą się w listopadzie a kolejnemiejsce wypoczynku i rekreacji oddane będzie do użytku na początku grudnia. b.r. i będą kosztować 2 mln zł.
Koleje etapy parku powstaną w przyszłym roku.
19 lipca komisja przetargowa wyłoniła firmę, która zajmie się budową drugiego etapu. Zabrzańskie MPGK powiększy o kolejne kilka hektarów Park Jana Pawła II na os. Kopernika w pobliżu kościoła pw. św. Wojciecha. Tym razem powstaną place zabaw, mała architektura, nasadzone zostaną drzewa i krzewy, wybudowane ścieżki i alejki oraz przygotowana zostanie infrastruktura techniczna pod budowę oczek wodnych i fontann, którą przewidziano w kolejnych etapach.
Cały teren parku to 10 ha, w ubiegłym roku oddano do użytku boiska i skatepark oraz parking (2,5 ha). Obecnie zostanie zagospodarowanych kolejnych kilka hektarów. Cała inwestycja jest czteroetapowa, kolejne prace już w przyszłym roku.
Źródło: gtv.zabrze.pl
Kid - Nie Sty 27, 2008 7:53 pm
I jeszcze dwie informacje, które chyba nie były wcześniej przekazane:
1. Ul. gen. de Geaulle'a i Wolności - przebudowa placu i zieleńca na skrzyżowaniu - roboty ziemne, brukowanie skweru i montaż nowej fontanny. Fontanna zostanie poddana renowacji. Wokół niej ustawiono ławki i stoliki do gry w szachy, powstały zieleńce wykonane według nowych projektów.
2. Budowa ronda - Al. Korfantego (skrzyżowanie ulic Mielżyńskiego, Bruno, Al. Korfantego).
Warto przypomnieć, że zabrzański projekt "Przebudowa skrzyżowania al. W. Korfantego, ul. G. Bruno i ul. M. Mielżyńskiego na rondo" wygrał w III edycji Programu Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych na Drogach, realizowanego przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Ogółem do programu zgłoszono aż 269 zadań, w tym z województwa śląskiego 26.
Źródło: gtv.zabrze.pl
Wit - Śro Sty 30, 2008 6:36 pm
Zabrze: wiatr nie hula już po hali
Jacek Madeja2008-01-30, ostatnia aktualizacja 2008-01-30 17:28
Wielkie imprezy wrócą do Zabrza. Po prawie dwuletnim remoncie Dom Muzyki i Tańca otworzy swoje podwoje.
Dom Muzyki i Tańca miał się zapełnić publicznością już w maju zeszłego roku, ale w przeddzień koncertu dla pracowników Politechniki Śląskiej runęła część podwieszanego dachu. Pod gruzami znalazło się pierwszych sześć rzędów. - To prawdziwy cud, że widownia była wtedy pusta - mówili pracownicy. Sala została ponownie zamknięta.
Jesienią święto miasta mieli tu obchodzić zabrzanie, ale nie wyrobiły się ekipy remontowe. Nowy terminy przesunięto na wiosnę 2008 roku. - Tym razem na pewno zdążymy. Inauguracyjny koncert planujemy na 5 kwietnia - zapewnia Wiesław Śmietana pełniący obowiązki dyrektora DMiT.
Monumentalna socrealistyczna hala została otwarta w Barbórkę 1959 roku. Później jeszcze przez kilka lat budowlańcy poprawiali niedociągnięcia. W ogromnej sali, która mieściła prawie 3 tys. ludzi, odbywały się największe imprezy w regionie, np. koncerty Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii i finały konkursu "Po naszymu, czyli po śląsku". Występowali tu m.in.: Placido Domingo, Nigel Kennedy i Pat Metheny.
Prawie 50-letni obiekt od początku istnienia nie miał generalnego remontu. - Jak go zbudowali, tak stał. Wreszcie przestał spełniać normy bezpieczeństwa i powoli stał się zagrożeniem dla widzów. Zimą na widowni hulał wiatr. Teraz to się zmieni - zapowiada Śmietana. W ciągu dwuletniego remontu DMiT otrzymał nowe ogrzewanie, klimatyzację i nowoczesną instalację przeciwpożarową. Z zewnątrz budynek został ocieplony, wymieniono wszystkie drzwi i okna. Wzmocniono też stalowe dźwigary podtrzymujące konstrukcję dachu. - Zeszłoroczne zamieszanie z oberwaniem się sufitu pokrzyżowało nam trochę plany, ale postępowanie wyjaśniło, że nie było żadnych błędów. Po prostu nie wytrzymał beton, który miał już 50 lat - mówi Śmietana.
Do tej pory renowacja obiektu pochłonęła 7 mln zł. W kolejnych latach w planach jest jeszcze wymiana prawie 2 tys. siedzeń na ognioodporne. Jednak w tym wypadku sala zostanie zamknięta najwyżej na miesiąc.
- Do Zabrza znów wrócą wielkie imprezy - przekonuje Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.
absinth - Śro Sty 30, 2008 9:33 pm
foto zabrskiego pentagonu z konca zeszlego roku...
Wit - Nie Lut 03, 2008 9:06 pm
Chcą, by stalowe domy przyciągały turystów
Jacek Madeja2008-02-03, ostatnia aktualizacja 2008-02-03 21:32
- W ogródkach nie rosną już grusze i wiśnie, ale reszta została po staremu - opowiadają mieszkańcy osiedla Ballestrema w zabrzańskiej Rokitnicy. Sami przygotowali folder o swojej dzielnicy, teraz będą walczyć, by znalazła się na śląskim Szlaku Zabytków Techniki.
To najpiękniejsza dzielnica Zabrza i najładniejsze osiedle patronackie na całym Górnym Śląsku - nie mają wątpliwości członkowie Towarzystwa Miłośników Rokitnicy. Prawie 20 osób: nauczyciele, przedsiębiorcy, lekarze, prezesi firm i górnicy. Większość mieszka tu od pokoleń i nie zmieniłaby adresu za żadną cenę.
O osiedlu Ballestrema było już głośno przed blisko stu laty, kiedy powstawało. Do Rokitnicy zjeżdżali przemysłowcy z Belgii, Niemiec i Anglii, żeby podpatrzyć, jak wygodnie mieszkają robotnicy pracujący w kopalni Castellengo należącej do hrabiego Franza von Ballestrema. Założenia tego miasta ogrodu były imponujące. Kilkadziesiąt przypominających wiejską zabudowę domostw otoczonych ogródkami. Oprócz tego szkoła, przedszkole, gospoda, łaźnia i sklepy. Każdy dom inny.
- Nawet ogródki były obsadzone według ustalonego wzoru. W większości to były wiśnie i grusze, ale niewiele już ich zostało - opowiada Stanisława Mikulak, szefowa Towarzystwa Miłośników Rokitnicy, emerytowana dyrektorka jednej z rokitnickich podstawówek. - Prawdziwą atrakcją są cztery domy przy ul. Szafarczyka całkowicie wybudowane ze stali. To unikat na skalę europejską. Kiedy z wizytą w Zabrzu był prezydent Kwaśniewski, pojechał je specjalnie oglądać - dodaje.
Członkowie stowarzyszenia sami przygotowali folder o kolonii Ballestrema: tekst, zdjęcia i tłumaczenie na niemiecki. Ulotkę pomógł wydać zabrzański magistrat. Udało im się też namówić urzędników do odsłonięcia starego bruku i zamontowania latarni, takich jakie oświetlały uliczki przed stu laty. W planach jest także ustawienie tablic, które będą wskazywały, jak dojechać do zabytkowej kolonii. Jednak prawdziwym marzeniem pasjonatów z Rokitnicy jest umieszczenie osiedla Ballestrema na Szlaku Zabytków Techniki województwa śląskiego.
- To dobry pomysł. Już zgłosiliśmy nasz pomysł do biura promocji urzędu marszałkowskiego. Choć sprawa nie będzie taka prosta - mówi Jan Szołtysek, naczelnik biura promocji miasta w zabrzańskim magistracie.
Na Szlak Zabytków Techniki trafiają te najciekawsze i najlepiej zachowane. Takie miejsca mają szansę, że częściej będą odwiedzać je turyści. - Lista nie jest zamknięta. Być może jeszcze w tym roku znajdą się na niej nowe obiekty. Nie ukrywam, że w przypadku osiedli robotniczych nie będzie to takie proste. Już teraz mamy trzy: katowicki Giszowiec i Nikiszowiec i Ficinus w Rudzie Śląskiej. Na całym Górnym Śląsku jest jeszcze ponad 50 ciekawych tego typu osiedli, więc można mówić o klęsce urodzaju. W tym przypadku będziemy kierować się zasadą "wyróżnij się albo zgiń". Jeśli np. mieszkańcy sami będą w stanie przygotować wycieczkę po swojej dzielnicy i zapewnić jakieś dodatkowe atrakcje, to na pewno będzie ogromny plus - tłumaczy Adam Hajduga, z urzędu marszałkowskiego.
- Na pewno bez problemu znajdzie się grupa osób, która będzie chciała pokazać turystom piękno naszej dzielnicy - przekonuje Mikulak.
Wit - Pon Lut 04, 2008 10:06 pm
Zabrze przeprasza za DTŚ i kanalizację
jm2008-02-04, ostatnia aktualizacja 2008-02-04 19:34
Władze ustawiły w mieście tablice z informacją o budowie m.in. Drogowej Trasy Średnicowej i kanalizacji. Niektórzy mieszkańcy twierdzą, że to promocja prezydent Zabrza. - Ostrzegamy przed paraliżem miasta - odpowiadają urzędnicy.
Tablic jest dokładnie dziesięć - siedem mniejszych i trzy większe wielkości pełnowymiarowych billboardów. Stoją w różnych punktach miasta, na placach i przy głównych drogach. Na tablicach zdjęcie autostrady i napis: "Budujemy dla Zabrzan. Drogową Trasę Średnicową, kanalizację i wodociągi. Przepraszamy za utrudnienia. Prezydent Miasta Zabrza Małgorzta Mańka-Szulik".
Akcja billboardowa magistratu zamiast ze zrozumieniem spotkała się ze sprzeciwem mieszkańców. - Jak pani prezydent chce się reklamować, to nie za nasze pieniądze - oburzają się na forach internetowych zabrzanie.
- Przecież to wszystko inwestycje, które były przygotowywane w mieście od lat. Nie wyobrażam sobie, żeby teraz nie udało się ich zrealizować. Przypisywanie sobie zasług za ich realizację jest po prostu nieuczciwe - uważa Przemysław Karwiński, którego spotykamy pod jednym z billboardów.
- Drogowa Trasa Średnicowa to projekt regionalny, a nie zasługa pani prezydent. Poza tym w mieście dużo się nie dzieje - dodaje inny przechodzień.
Koszt ustawienia billboardów wyniósł 11 tys. zł. - To nie autoreklama, tylko akcja informacyjna. Chcemy, by mieszkańcy wiedzieli, co się będzie działo w Zabrzu w najbliższym czasie - tłumaczy Jan Szołtysek, naczelnik biura promocji miasta w magistracie.
Zdaniem urzędników akcja jest potrzebna, bo Zabrze będzie wielkim placem budowy, co mieszkańcy wkrótce odczują na własnej skórze. - Z powodu obydwu inwestycji zabrzan czekają poważne utrudnienia komunikacyjne. Miasto będzie rozkopane wzdłuż i wszerz. Przebudowa kanalizacji opiewa na ogromną kwotę około 820 mln zł i jest trzecim co do wielkości tego typu projektem w Polsce. Nie chodzi o to, żeby teraz przypisywać sobie za niego zasługi, choć projekt był mocno zagrożony i to nasza ekipa zakończyła wszystkie formalności związane z jego realizacją. Chodzi o przeprosiny za związane z nim kłopoty i wzięcie odpowiedzialności za podjęcie prac, które będą się ciągnęły przez najbliższe lata - mówi Dariusz Krawczyk, szef wydziału kontaktów społecznych w zabrzańskim magistracie.
d-8 - Wto Lut 05, 2008 9:15 am
foto zabrskiego pentagonu z konca zeszlego roku...
myślę, że nie 'zabrskiego' tylko 'zabrzańskiego'
i nie wiem czy dobrze mysle, ale przymiotnik 'zabrski' odnosi sie do 'zaborza' lub 'zabrzegu' a nie zabrza...
prosba do filologa o pomoc
SPUTNIK - Wto Lut 05, 2008 9:32 am
myślę, że nie 'zabrskiego' tylko 'zabrzańskiego'
i nie wiem czy dobrze mysle, ale przymiotnik 'zabrski' odnosi sie do 'zaborza' lub 'zabrzegu' a nie zabrza...
prosba do filologa o pomoc
zabrski odnosi sie do zabrza
ja , genau
d-8 - Wto Lut 05, 2008 10:20 am
myślę, że nie 'zabrskiego' tylko 'zabrzańskiego'
i nie wiem czy dobrze mysle, ale przymiotnik 'zabrski' odnosi sie do 'zaborza' lub 'zabrzegu' a nie zabrza...
prosba do filologa o pomoc
zabrski odnosi sie do zabrza
ja , genau
absinth - Wto Lut 05, 2008 10:42 am
zabrski odnosi sie do Zabrza
tak przynajmniej pisze moim PWNowskim słowniku poprawnej polszczyzny na stronie 948
MephiR - Wto Lut 05, 2008 10:52 am
zabrski odnosi sie do Zabrza
tak przynajmniej pisze moim PWNowskim słowniku poprawnej polszczyzny na stronie 948
A które wydanie?
Kid - Śro Lut 13, 2008 8:07 pm
Rozmowy o inwestycjach
Redaktor: Wydział Kontaktów Społecznych
13.02.2008.
Powstanie osiedla mieszkaniowego wraz z kompleksem rekreacyjnym dla ok. 20 tys. osób stanowiło temat roboczego spotkania, które odbyło się 13 lutego w Urzędzie Miejskim.
W rozmowach uczestniczyli przedstawiciele francuskiej i indonezyjskiej firmy developerskiej. Spółki te specjalizują się w realizacji całościowych projektów tworzenia dzielnic z budynkami mieszkalnymi, sklepami, placówkami usługowymi, szkołami itd.
Na 14 lutego przewidziano prezentację planów inwestycyjnych radnym Rady Miejskiej.
Emenefix - Pią Lut 15, 2008 3:29 pm
Absolutny szok!
Poczytajcie o liczbach jakie tutaj padają !!
W Zabrzu powstanie osiedle na 8 tys. mieszkań
Łukasz_Malina
dodane 15-02-2008 15:49
W ciągu najbliższych kilku lat w Zabrzu może powstać osiem tysięcy nowych mieszkań. Będzie to największa inwestycja deweloperska na Śląsku. Sprawdzamy kto i dlaczego miałby je wybudować.
14 lutego, Rada Miasta zapoznała się z projektem, który zakłada powstanie w Zabrzu osiedla „Nowe Miasto”, które łączyłoby budynki mieszkalne, sklepy, placówki usługowe i szkoły. Nowe osiedle z 8 tys. mieszkań mogłoby powstać między ul. Składową i Tarnopolską, czyli w północnej częsci dzielnicy Mikulczyce. Inwestycja objęłaby obszar o powierzchni ponad 200 ha. Jak przekonują developerzy, inwestycja pełniłaby funkcje mieszkalne, komercyjne, rozrywkowo-rekreacyjne i użyteczności publicznej, przy jednoczesnym zachowaniu wszelkich norm związanych z ochroną środowiska.
Z zapytaniem o szczegóły proponowanej przez indonezyjską firmę Ciputra oraz jej partnera - firmę Premier Polska sp. z o.o., inwestycji zwróciliśmy się do Urzędu Miasta Zabrze. - Na obecnym etapie rozmów na temat projektu nie można mówić o ewentualnych kosztach jego realizacji. Decyzja o powstaniu osiedla jest na razie w rękach radnych, którzy zapoznali się z projektem podczas specjalnej prezentacji – mówi MM Silesii Katarzyna Paliczka, inspektor Wydziału Kontaktów Społecznych z zabrzańskiego UM. - Firmy, które przygotowały projekt nowego osiedla dla Zabrza, specjalizują się w realizacji tego typu inwestycji na całym świecie. Największy realizowany przez indonezyjską firmę Ciputra projekt został stworzony z myślą o kilkuset tysiącach mieszkańców. Koncepcja przygotowana dla Zabrza, jeśli powstanie, przewiduje budowę mieszkań dla ok. 20 tys. nabywców - dodaje.
Obie firmy należą do francuskiej Grupy Les Nouveaux Constructeurs, która od kilkudziesięciu lat specjalizuje się w budowie domów jedno i wielorodzinnych. Budowa osiedlowych „atrakcji” w postaci pola golfowego, hotelu, centrum handlowego najprawdopodobniej będzie leżała w gestii firmy Ciptura, która jest właścicielem m.in. sieci hoteli, galerii handlowych, pól golfowych i parków rozrywki. Specjalizuje się w realizacji projektów tzw. „Nowych Miast”. Dotychczas obie firmy nie budowały na terenie Europy. Zabrzańska inwestycja może być ich debiutem na naszym kontynencie.
Zadowolenia z propozycji budowy nowego osiedla w Zabrzu nie kryła prezydent miasta Małgorzata Mańka-Szulik: - Atrakcyjna dla nabywców propozycja wspomogłaby rozwój gospodarczy miasta i wpłynęłaby na tworzenie nowych miejsc pracy – skomentowała. Teraz decyzja należy do Rady Miasta, która zdecyduje na jakich warunkach inwestycja mogłaby zostać zrealizowana.
- To interesujący pomysł, który wiązałby się z budową nowego centrum miasta, jednak muszą zostać spełnione pewne warunki, bez których miasto nie zgodzi się na realizację projektu – wyjaśnia nam radny Łukasz Urbańczyk. – Dla mnie pomysł jest jak najbardziej do przyjęcia, jeśli developer nie zażąda od miasta niczego więcej poza gruntami. W innym wypadku, pomysł pewnie nie zostanie zaakceptowany przez Radę – dodaje.
http://www.mmsilesia.pl/737/2008/2/15/w-zabrzu-powstanie-osiedle-na--tys-mieszkan?category=gospodarka
Kid - Pon Lut 18, 2008 8:17 pm
Centrum Przesiadkowe
Redaktor: Wydział Kontaktów Społecznych
18.02.2008.
Podpisano list intencyjny w sprawie współdziałania przy tworzeniu w Zabrzu Centrum Przesiadkowego. Dokument precyzuje zasady współpracy z PKP SA i spółką PKP Polskie Linie Kolejowe SA przy realizacji tej inwestycji.
Ze strony Gminy list intencyjny sygnowała prezydent Małgorzata Mańka-Szulik. Pod porozumieniem swoje podpisy złożyli też przedstawiciele kierownictwa obu przedsiębiorstw. W imieniu PKP SA: dyrektor Piotr Zatorski oraz zastępca dyrektora Aleksandra Koniak. PKP PLK SA reprezentowali natomiast: dyrektor naczelny Bronisław Stankiewicz, kierownik kontraktu unijnego Tadeusz Sobotnik i dyrektor Grzegorz Skarwecki.
List intencyjny przewiduje powstanie w Zabrzu zintegrowanego węzła komunikacyjnego przy dworcu PKP. Przedsięwzięcie ma zostać zrealizowane podczas modernizacji linii kolejowej E 30. W ten sposób poprawi się jakość podróżowania, ponieważ m.in. połączenia kolejowe skoordynowane zostaną z kursowaniem komunikacji miejskiej. Zagospodarowany też zostanie teren wokół dworca.
Kris - Czw Lut 21, 2008 6:52 pm
Zabrzański Dom Kawalera doczekał się remontu
Jacek Madeja
2008-02-21, ostatnia aktualizacja 2008-02-21 16:28
Dzięki gminnej dotacji zabrzański Dom Kawalera odzyska dawny blask. Miasto przekaże ćwierć miliona złotych na wymianę blacharki i renowację fasady zabytkowego gmachu.
Fot. GRZEGORZ CELEJEWSKI / AG
DOm Kawalera w Zabrzu przy ul. Hagera
Trudno uwierzyć, że tak reprezentacyjny gmach został zbudowany z przeznaczeniem na hotel robotniczy. Przed 80 laty mieszkali tu wyłącznie górnicy, zatrudnieni w kopalni Ludwigsglueck, należącej do przemysłowego imperium Borsiga. - Pracownicy oprócz części mieszkalnej mieli do dyspozycji własną jadalnię, pralnię i salę rekreacyjną ze stołami bilardowymi. Obowiązywała zasada: żadnych kobiet. Pomieszczenia do dziś urzekają rozmachem, z którym zostały urządzone - mówi Dariusz Walerjański, historyk z Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu.
Koncern Borsiga wybudował w Zabrzu dwa bliźniacze Domy Kawalera. Po tym z Biskupic zostały tylko ruiny. Nie pomogła nawet filmowa przeszłość. To tutaj Kazimierz Kutz kręcił sceny z "Soli ziemi czarnej", później reprezentacyjne wnętrza "zagrały" zarząd dóbr pszczyńskich w filmie Filipa Bajona "Magnat".
Więcej szczęścia miał identyczny budynek przy ul. Hagera. Uratowała go pasja Zbigniewa Bareckiego i Piotra Śliwki, współwłaścicieli górniczej firmy Demex. - Zanim zostaliśmy właścicielami, budynek był przeznaczony do wyburzenia. To była trudna decyzja, ale remont robiliśmy stopniowo, zaczęliśmy od wymiany dachu i wszystkich instalacji - mówi Zbigniew Barecki, jeden z prezesów Demeksu. Teraz mieści się tutaj główna siedziba spółki.
Demeksowi udało się też uratować sąsiadującą z Domem Kawalera dawną markownię kopalni Ludwik, zaadaptowaną na salę koncertową. Firma rozpoczęła również renowację zabytkowego szybu Maciej.
Wkład spółki w ochronę górnośląskiej industrii docenili zabrzańscy samorządowcy. Postanowili przekazać na renowację Domu Kawalera ćwierć miliona złotych. - To atrakcyjny i kolejny potencjalny obiekt na szlaku poprzemysłowych zabytków Zabrza. Dotacja pozwoli spółce Demex na kontynuowanie skutecznie prowadzonej już od 10 lat rewitalizacji unikatowej w swoim rodzaju pamiątki - mówi Krzysztof Lewandowski, zastępca prezydenta Zabrza.
Pieniądze będą przeznaczone na renowację elewacji, wymianę blacharki, rynien i rur spustowych. - Remont fasady to ostatni etap prac, dzięki któremu znowu będzie można podziwiać piękno tego budynku w całej okazałości - mówi prezes Barecki.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4950814.html
Wit - Pią Lut 29, 2008 8:08 pm
Uwaga kierowcy: wkrótce lejek zadławi Zabrze
Jacek Madeja2008-02-29, ostatnia aktualizacja 2008-02-29 20:30
Remont sieci wodno-kanalizacyjnej już wkrótce zamieni miasto w ogromny plac budowy. W korkach utkną kierowcy na głównych drogach dojazdowych od strony Katowic
- To jeden z największych projektów w Polsce, który zyskał dofinansowanie unijne - chwalą się planami modernizacji kanalizacji zabrzańscy urzędnicy. Rzeczywiście liczby są imponujące. W ciągu najbliższych dwóch lat w mieście zostanie położonych lub wymienionych prawie 500 km nowych rur. Położona zostanie też nowa nawierzchnia, pobocza i chodniki.
Kontrakty opiewają na astronomiczną kwotę prawie 900 mln zł. Blisko połowę wyłoży unijny fundusz spójności. - Bez tej pomocy potrzebowaliśmy kolejnych 20 lat żeby sfinalizować wszystkie prace - mówi Małgorzata Bećiri z powołanej przez magistrat i wodociągi jednostki realizującej projekt.
Zaczęło się od modernizacji oczyszczalni. Teraz ekipy remontowe stopniowo przenoszą się na ulice. Prace trwają już w Maciejowie, Mikulczycach, Kończycach, Grzybowicach i Rokitnicy. W ciągu najbliższych dwóch lat trudno będzie znaleźć w Zabrzu miejsce bez utrudnień w ruchu. - Ponad trzy czwarte robót to będą prace na drogach osiedlowych i to nie będzie taki duży problem. Prawdziwy dramat czeka nas w centrum - wzdycha Adam Kurbiel, zastępca prezydenta miasta.
Już w maju rozpocznie się remont ul. Wolności na odcinku od Rymera do Stalmacha. Cztery miesiące później budowlańcy rozłożą się na 3 maja. Będą wymieniać kanalizację od skrzyżowania przy stacji BP do ul. Weindoka. Obydwie ulice to główne drogi dojazdowe z Katowic. Pierwszą przyjeżdżają ci od strony autostrady, druga jest przedłużeniem budowanej średnicówki.
- Na dodatek rozpoczęcie prac na tych ulicach zbiegnie się ze zwiększeniem ruchu. Już wkrótce rudzki odcinek DTŚ zostanie otwarty. Wtedy cała fala samochodów nadjeżdżających od tej strony utknie w korkach. Powstanie efekt komunikacyjnego lejka - wyjaśnia Kurbiel.
Roboty na ulicach Wolności i 3 maja według planów powinny potrwać do połowy 2009 roku. - Plusem jest to, że będzie je prowadziła ta sama firma. Łatwiej jej będzie tak zaplanować wszystkie prace, żeby obydwa remonty specjalnie nie nakładały się na siebie. Ale i tak kierowcy muszą liczyć się z poważnymi utrudnieniami - przewiduje Kurbiel.
Wit - Pon Mar 10, 2008 9:29 pm
Za 3 mln zł Pstrowski poczuje się jak w domu
Jacek Madeja2008-03-10, ostatnia aktualizacja 2008-03-10 22:17
Mnóstwo zieleni, nowe alejki, fontanna w miejsce basenu przeciwpożarowego i maszyny górnicze obok pomnika słynnego przodownika pracy. Zabrze chce kosztem 3,2 mln zł zagospodarować skwer przy ul. 3 Maja.
Skwer to rozległy teren w centrum Zabrza. Jedni mówią plac, inni park. Oficjalnej nazwy zieleniec nie ma, ale zabrzanie od razu kojarzą go z pomnikiem. Przed ponad 30 laty stanął tu Wincenty Pstrowski, najsłynniejszy z herosów PRL-owskiej propagandy. Rębacz z zabrzańskiej kopalni Jadwiga z regularnością szwajcarskiego zegarka śrubował kolejne rekordy wydobycia węgla.
- Do tej pory miejsce było zaniedbane i chcemy to zmienić. Jesienią będzie nie do poznania - przekonuje Kazimierz Ladziński, naczelnik wydziału inwestycji w zabrzańskim magistracie.
Miasto ogłosiło przetarg na przebudowę skweru. Nowy zieleniec jest planowany z ogromnym rozmachem. Obok pomnika powstanie miniskansen górniczy. Pod gołym niebem staną wagoniki, ładowarki i maszyny górnicze. Tak, żeby wszystkiego można było dotknąć i dokładnie obejrzeć. Eksponaty będą pochodziły z Muzeum Górnictwa Węglowego, które ma siedzibę naprzeciwko.
Za pomnikiem, w miejscu, gdzie kiedyś był basen przeciwpożarowy, będzie fontanna. W planach jest również odbudowanie pergoli, z której dziś zostały tylko sterczące kikuty. Teren wokół zostanie obsadzony zielenią. Wschodnia część parku przeznaczona będzie na rekreacyjno-sportową z ogrodzonym placem zabaw i boiskiem do koszykówki. - To miejsce może w przyszłości pełnić funkcję rynku, którego nie mamy w Zabrzu - mówi Ladziński.
Miasto na przebudowę placu chce wydać 3,2 mln zł. - To za dużo. Zieleniec nie musi być tworzony z takim przepychem. Można by użyć gorszych materiałów, a część tej kwoty przeznaczyć na zieleńce w innych dzielnicach miasta - argumentuje Borys Budka, jeden z radnych.
- To i tak mała kwota na tak duży teren. Żeby zrobić w tym miejscu park z prawdziwego zdarzenia, potrzebowalibyśmy dwa razy tyle - przekonuje Ladziński.
Kid - Śro Mar 12, 2008 8:58 pm
To miejsce może w przyszłości pełnić funkcję rynku, którego nie mamy w Zabrzu - mówi Ladziński.
Jeżeli naczelnik wydziału gada takie rzeczy to ja gratuluję obsady stanowiska Pani Prezydent.
absinth - Śro Mar 12, 2008 9:23 pm
dla mnie w Zabrzu swietnie funkcje rynku moglby pelnic plac Wolnosci
imo miejsce z ogromnym potencjalem
mark40 - Śro Mar 12, 2008 10:08 pm
Trzeba by wywalić ten rybny na rogu (chyba że już go nie ma) zastąpić restauracją, ogrodzone choinki i jakoś lepiej rozplanować tamtejszą przestrzeń. Razem z ulicą Wolności stanowiłoby dobre centrum miasta.
Cuma - Czw Mar 27, 2008 9:11 am
Międzynarodowe Zawody Samorządowe
27-03-08 09:03:03:59, UM, Zabrze
Po raz pierwszy na tak ogromną skalę w Zabrzu, 12-13 kwietnia, odbędą się Międzynarodowe Zawody Samorządowe organizowane przez Urząd Miejski w Zabrzu oraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Rudzie Śląskiej. Uroczyste otwarcie sportowej imprezy odbędzie się dnia 12 kwietnia o godzinie 16:15 w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Zabrzu przy ul. Matejki 6.
W tych dniach Zabrze będzie gościło dwa zespoły z miast partnerskich tj. z Kaliningradu i Równego. W zawodach udział wezmą również zawodnicy z miast Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Mistrzostwa składają się z się z czterech konkurencji: piłka nożna halowa, piłka siatkowa, pływanie oraz szachy. Zawody pływackie odbędą się na basenie MOSIR-u w Rudzie Śląskiej, a pozostałe konkurencje zostaną rozegrane w hali zabrzańskiego MOSIR-u.
Emenefix - Czw Mar 27, 2008 9:18 am
Dzieki za cynk, wybierzemy sie z kamerą
Cuma - Czw Mar 27, 2008 4:40 pm
hehe nie ma za co a "sznupaliście" coś w sprawie tych inwestycji w R.Śl. coś może?? (osiedle "Wawel", park wodny "Oti", centrum logistyczne w Kochłowicach) bo kule bele ciekawią mnie te rzeczy
PS Sorki za OT
absinth - Śro Kwi 02, 2008 9:34 am
Stadion 2011
Od kiedy Allianz Polska zaczął poważnie rozważać możliwość stopniowego przejmowania Górnika Zabrze, było jasne, że jednym z elementów niezbędnych dla przeprowadzenie tej inwestycji będzie wybudowanie w Zabrzu nowego stadionu. - Nie ma takiej możliwości, by obiekt nie powstał. To warunek podstawowy naszego związania się z klubem - jeszcze kilka tygodni temu mówił Michael Mueller, dziś prezes Rady Nadzorczej Górnik SA. - Stadion będzie. Na razie wszystko co planowaliśmy przebiega zgodnie z harmonogramem - twierdzi Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza.
W Teatrze Nowym
Karty zostaną odkryte 8 kwietnia w zabrzańskim Teatrze Nowym. Tego dnia odbędzie się publiczna prezentacja dwóch, rywalizujących ze sobą projektów nowego obiektu. Lewandowski dodaje: - Od początku nie robiliśmy z tego tajemnicy. W grę wchodziły dwie propozycje. Droższa, na stadion większy i z piętrowymi trybunami oraz tańsza, na obiekt mniejszy. W tym wypadku trybuny nie byłyby piętrowe, a obiekt bardziej byłby zbliżony do tego, co oglądamy na Roosevelta dziś. Oczywiście wszystko nowe, nie budowane na obecnych wałach i bez bieżni.
Jakie projekty ze sobą rywalizują? Pierwszy (z trybunami piętrowymi) zakłada budowę stadionu na 31 tysięcy widzów. Koszt inwestycji zamknąłby się w kwocie 190 milionów złotych. Drugi jest tańszy o 60 milionów, jednak niewiele mniejszy. Mogłoby na nim zasiąść 28 tysięcy kibiców Górnika. - Tylko trzy tysiące miejsc mniej, jednak różnica w kwocie spora. Bierze się to właśnie z konieczności budowy - w droższym projekcie - piętrowych trybun - wyjaśnia wiceprezydent Zabrza.
Czy będzie „Elite”?
Na razie nie zapadła decyzja, który projekt zostanie wybrany. Trudno nawet powiedzieć czy przy wyborze brany pod uwagę będzie taki szczegół, jak awans obiektu Górnika (przy 31000 widowni) do grupy obiektów określonych przez FIFA „Elite”. By się w niej znaleźć, stadion musi pomieścić co najmniej 30000 kibiców i mieć 22000 miejsc zadaszonych. Z tym ostatnim warunkiem nie byłoby w Zabrzu kłopotu. W obu projektach wszystkie miejsca mają być zadaszone, a koszt dachu wynosi około 25 milionów. - To oczywiście nie są kwoty dodatkowe. Mieszczą się w ramach wyliczeń przedstawionych za całą inwestycję - tłumaczy K. Lewandowski.
Stadion na pewno powstanie w miejscu, gdzie dziś grają piłkarze Górnika. Wiadomo, że niezależnie od tego, która opcja zyska akceptację władz miasta, odbędzie się to kosztem boisk treningowych położonych za trybuną, gdzie siedzi zabrzańska „Torcida”. Zniknie też na zawsze obecny budynek klubowy.
Od kwietnia 2009?
Zdaniem Lewandowskiego nie można dziś przesądzać, która koncepcja zwycięży. - Na pewno ważny głos będzie należał do pani prezydent Małgorzaty Mańki-Szulik. Dlatego jednak poddajemy oba projekty publicznej ocenie, by poznać opinie różnych środowisk. Chcielibyśmy dokonać wyboru mniej więcej w czasie najbliższego miesiąca. To dla nas sprawa priorytetowa. Górnik będzie się rozwijał, mając nowy obiekt. To dziś potrzeba chwili, a wszelkie sygnały płynące z kraju potwierdzają tezę, że im lepsze wyniki Górnika, tym lepiej i korzystniej kojarzy się samo miasto.
Koszt projektu zostanie pokryty z budżetu gminy. Powinien od być gotowy najpóźniej w lutym przyszłego roku. Potem czeka gminę przetarg, w końcu początek prac. Od kiedy do kiedy? Wstępny harmonogram mówi o robotach trwających od kwietnia 2009 do lata 2011. Znaczyłoby to, że stadion powstanie w ciągu dwóch lat. Nie ma jednak obaw, że Górnik grałby poza Zabrzem lub bez udziału publiczności. Projekty solidarnie zakładają, że jak w Krakowie czy Poznaniu - zamykana byłaby tylko cześć trybun. - Na pewno przez dwa lata nie mielibyśmy widowni na 20000 miejsc, ale coś za coś - kończy Lewandowski. Zabrze nie powinno mieć kłopotu z pozyskaniem kredytu na tę inwestycję, nie jest wykluczone, że obiekt będzie miał w nazwie słowo „Allianz”.
http://www.dzienniksport.com/index.php? ... &Itemid=50
martin13 - Śro Kwi 02, 2008 1:56 pm
^^ Obie koncepcje są wystarczające pod względem pojemności, ale myślę, że warto dołożyć i znaleźć się w gronie tych stadionów "Elite". Prezentacja projektów już za niecały tydzień i się okaże co nam Zabrze proponuje. Chciałbym, żeby trafiły się jakieś perełki architektoniczne, ale każdy nowy obiekt i tak będzie dobry
Wit - Pią Kwi 04, 2008 11:22 pm
W Maciejowie będą mieli swoją oazę
wczoraj
Mieszkańcy Maciejowa spacerują alejkami przykościelnymi i cmentarnymi. Dla starszych osób wypoczynek na ławkach na cmentarzu z pewnością nie jest atrakcyjną formą spędzania wolnego czasu. Nie mają jednak wyboru, bo w okolicy brak parku, gdzie mogliby posiedzieć w cieniu drzew, z dala od ulicy i zgiełku. Dzięki działalności członków rady sytuacja ta powinna diametralnie się zmienić.
W kolejnych latach ma bowiem w Maciejowie powstać Park Rodzinny nad rzeką Bytomką, o który rada walczy od momentu zawiązania się. - U nas nie ma miejsc, gdzie rodzice mogliby wyjść z dziećmi na spacer. Brak też boisk do gry w piłkę nożną czy siatkówkę. Dodatkowo teren na podwórku szkolnym jest teraz zdewastowany przez prace kanalizacyjne. Jedynym wyjściem w takiej sytuacji jest udać się z dziećmi w inne miejsce - mówi Alicja Samuel, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 23 w Maciejowie, matka trzech synów.
Mieszkańcy, szukając rozrywek, jeżdżą do Miejskiego Ogrodu Botanicznego, Parku Rodzinnego przy ul. Nad Kanałem oraz do gliwickiego parku Chopina. Niecierpliwie czekają na własne miejsce odpoczynku na łonie natury.
- Kiedy odwiedzam tu moich przyjaciół, w zasadzie pozostaje nam siedzieć w domu. A tak być nie powinno. Uważam, że starszym ludziom i dzieciom park się należy - mówi Wiesław Darewski.
Niedawno pojawiła się realna szansa na powstanie ich własnego, rodzinnego parku. Bo miejsce pod jego budowę jest i to od zawsze!
- Nieużytki pomiędzy rzeką Bytomką, a ulicą Kruczka i drogą DK-88 o powierzchni przeszło 8 hektarów są idealnym miejscem na nasz park. Lokalizacja jest bardzo dobra z wielu powodów. To nie tylko centrum dzielnicy, ale też wizytówka całego miasta. Maciejów wita bowiem gości przyjeżdżających do Zabrza od strony Gliwic - tłumaczy Krystyna Postrzednik, przewodnicząca Rady Dzielnicy Maciejów.
I choć dzielnica w okresie międzywojennym była postrzegana właśnie jako miejsce rekreacji i wypoczynku, dziś nie może być o tym mowy. Mieszkańcy chcą przywrócić jej dawny charakter. - W przeprowadzonej przez radę dzielnicy ankiecie, niemal wszyscy mieszkańcy jednogłośnie wskazali na potrzebę powstania parku, jako priorytetowe zadanie, którym powinna zająć się rada - dodaje Krystyna Postrzednik. Tak też się stało. - W naszej dzielnicy od lat nie pojawił się żaden obiekt o charakterze parkowym. Powstała za to uciążliwa dla mieszkańców oczyszczalnia ścieków. Chcemy to zmienić - mówi przewodnicząca.
Zgodnie ze sporządzoną w 2007 roku przez Wydział Strategii i Rozwoju Miasta koncepcją, na wskazanym obszarze pojawią się m.in. drogi spacerowe i rowerowe, boiska, plac zabaw, skatepark oraz amfiteatr.
- Miasto nie dysponuje środkami własnymi na realizację tak dużej inwestycji. Widzimy jednak możliwość pozyskania środków zewnętrznych na ten cel. Przeznaczyliśmy 100 tys. zł w tegorocznym budżecie na wykonanie dokumentacji projektowej. Postaramy się pozyskiwać co roku środki krajowe na realizację budowy parku. Trzeba przy tym pamiętać, że jest to inwestycja wieloletnia - informuje Bartłomiej Szewczyk, naczelnik Wydziału Strategii i Rozwoju Miasta.
Mieszkańcy mają nadzieję, że na projekcie się nie skończy i w niedalekiej przyszłości zacznie się budowa parku rodzinnego w Maciejowie.
Sport po omacku
W Maciejowie dzieci nie mają gdzie uprawiać sportu. Jedynie przy szkole jest mało profesjonalne boisko, wybudowane własnym sumptem oraz sala gimnastyczna. Obiekty nie spełniają jednak swojej roli. Ze względu na prace kanalizacyjne podwórko szkolne jest w opłakanym stanie i trudno korzystać z boiska. W sali natomiast, po ostatnim przeglądzie instalacji elektrycznej stwierdzono, że wymaga ona wymiany i odłączono prąd. Zajęcia z wychowania fizycznego odbywają się tylko do godziny 14, kiedy jest jeszcze jasno. Jednak zajęcia taneczne musieliśmy przenieść do budynku szkoły, bo bez prądu nie ma muzyki. O zajęciach dodatkowych w takiej sytuacji nie ma mowy. Takich problemów by nie było, gdyby można z dziećmi pójść na przykład do parku - tłumaczy Wiesława Pałuszka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 23 w Maciejowie. Wymiana instalacji i odmalowanie sali będzie możliwe dopiero w okresie wakacyjnym. - I jak w takiej sytuacji propagować sport wśród młodzieży? - pyta Wiesława Pałuszka.
Dagmara Gębczyk - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Pon Kwi 07, 2008 6:19 pm
Dziś w onet.pl prezentuje się Zabrze. Baner i raport specjalny w "podróżach". Bravo
http://podroze.raportyspecjalne.onet.pl/zabrze.html
Wit - Czw Kwi 10, 2008 10:34 pm
Zabrze: Kuroń patronem nieistniejącego parku
Jacek Madeja2008-04-10, ostatnia aktualizacja 2008-04-10 19:59
Półtora roku temu patronem parku przy Domu Muzyki i Tańca został Jacek Kuroń. Problem w tym, że... parku nie ma do dziś
W 2006 roku radny Mirosław Kaszycki zaproponował, by imieniem Jacka Kuronia, współzałożyciela Komitetu Obrony Robotników i działacza "Solidarności", nazwać jedną z nowo wybudowanych ulic w mieście. - Kuroń był wspaniałym człowiekiem. Patrząc na szalejące wokół "demony intelektu", które opętały naszych polityków, pomyślałem, że to wzór dla wszystkich. Powinniśmy się uczyć od niego zwyczajnej przyzwoitości, która coraz bardziej zanika - argumentował wtedy samorządowiec.
Propozycję podchwycili mieszkańcy Zabrza i przekonali radnych, że lepszym miejscem będzie miejsce obok Domu Muzyki i Tańca. Uchwała została podjęta w październiku 2006 roku. Rada była prawie jednomyślna, tylko dwie osoby wstrzymały się od głosu, a nikt nie był przeciw.
Pierwsze kłopoty pojawiły się, gdy ówczesny wojewoda Tomasz Pietrzykowski decyzji nie uznał, bo jego zdaniem rada miejska może nadawać nazwy ulicom i placom, ale nie parkom. Miasto skierowało sprawę do sądu administracyjnego i tam wygrało sprawę.
Miała być wielka uroczystość nadania parkowi imienia, miała się pojawić tablica informacyjna o patronie. Minęło półtora roku i... nic!
Teren wokół Domu Muzyki i Tańca od wielu miesięcy przypomina plac budowy. Wszystko dlatego, że wybudowany przed półwieczem gmach trzeba było wyremontować. Niegdysiejsza chluba miasta straszyła brudną elewacją, dach przeciekał, a ogrzewanie nie działało. Kilka dni temu prace wreszcie się zakończyły.
- Jeszcze w tym roku rozpoczniemy remont parkowych alejek. Zostaną na nowo wytyczone, posadzimy rośliny. Prace na pewno przeciągną się do przyszłego roku, a być może potrwają jeszcze dłużej. Wszystko zależy od pieniędzy - mówi Teresa Lisowska z zabrzańskiego magistratu. Dopóki trwać będzie remont, nikt w magistracie nawet nie myśli o uroczystościach.
Zdaniem części radnych władze miasta w ten sposób się kompromitują. - Pozostaje mi tylko żałować, że pani prezydent nie wprowadziła naszej uchwały w życie. Przecież to wcale nietrudne, wystarczyłoby wbić słupek z tablicą. Szkoda, bo w ten sposób niszczy się oddolne inicjatywy - mówi Borys Budka, zabrzański radny.
Podobne odczucia ma Urszula Potyka, radna minionej kadencji. - Patrzę na to ze zmartwieniem. Myślałam, że sprawa będzie miała jakiś dalszy bieg, ale na razie o parku zrobiło się cicho. Tym bardziej jest mi głupio, że zdążyłam zaprosić Macieja Kuronia [syna zmarłego - przyp. red.] - mówi Potyka.
- Czas płynie, a tu nic. Może w magistracie już nie chcą takiego patrona? - zastanawia się Potyka.
Dariusz Krawczyk, rzecznik prezydenta Zabrza zapewnia, że miasto nie zapomniało o Kuroniu. - Uroczystości będą, ale po zakończeniu remontu - mówi.
Kris - Wto Kwi 15, 2008 8:02 pm
Filharmonicy z Zabrza zagrają u Donnersmarcków
Jacek Madeja
2008-04-15, ostatnia aktualizacja 2008-04-15 20:53
Zabrzańscy muzycy będą wreszcie na swoim. Po zakończeniu remontu przeniosą się do budynku dawnej biblioteki Donnersmarcków.
Fot. Grzegorz Celejewski / AG
Zabrzańscy muzycy będą wreszcie na swoim. Po zakończeniu remontu przeniosą się do budynku dawnej biblioteki Donnersmarcków
Mimo że zabrzańska orkiestra ma już 58 lat, muzycy są praktycznie bezdomni. Ćwiczą w niewielkiej sali przy ul. Wolności, niegdyś restauracji. O koncertach we własnej siedzibie mogą zapomnieć. Gdy chcą, by posłuchali ich mieszkańcy Zabrza, muszą korzystać z gościnności tutejszej szkoły muzycznej, teatru lub Domu Muzyki i Tańca oraz kościołów.
- Niektóre z tych miejsc często nie nadają się na sale koncertowe, ale gdzieś musimy grać. Poza tym salka, w której mamy próby, nie dość, że jest w fatalnym stanie technicznym, to ledwo mieści tak duży zespół muzyków - wzdycha Sławomir Chrzanowski, dyrygent i szef zabrzańskich filharmoników.
Dyrygent kilka lat temu rozpoczął poszukiwania siedziby z prawdziwego zdarzenia, w której mogłaby ćwiczyć i koncertować orkiestra. Udało mu się przekonać urzędników, żeby urządzić ją w dawnej bibliotece Donnersmarcków w parku Hutniczym.
- Gmach biblioteki powstał w 1911 roku i jak na ówczesne czasy był bardzo nowoczesny. Zwłaszcza przeszklony dach, który umożliwiał czytanie w świetle dziennym. W latach 20. ubiegłego stulecia urzędnicy i robotnicy mogli korzystać z 20 tys. książek - opowiada Dariusz Walerjański, zabrzański historyk.
Niszczejący w ostatnich latach budynek był częścią kompleksu socjalnego, który arystokraci wybudowali dla swoich pracowników. Oprócz książnicy zatrudnieni w hucie mieli do dyspozycji m.in. salę gimnastyczną i krytą pływalnię.
Na razie w budynku trwa pierwszy etap remontu. - Musimy wyburzyć wszystkie późniejsze poprawki, tak aby jak to tylko możliwe przywrócić historyczny wygląd miejsca. Następnie weźmiemy się za remont dachu i wymianę okien - zapowiada Kazimierz Ladziński, naczelnik wydziału inwestycji w zabrzańskim magistracie.
Do tej pory miasto na remont przeznaczyło 2,3 mln zł. Kolejne 5 mln będzie potrzebnych na prace wykończeniowe, które pozwolą w dawnej bibliotece urządzić scenę i widownię na ponad 200 miejsc. - Liczymy, że uda nam się ze wszystkim uporać do końca 2009 roku - żeby nasi filharmonicy mogli zagrać koncert noworoczny już w nowej siedzibie - mówi Ladziński.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,5123447.html
Kris - Śro Kwi 23, 2008 8:15 pm
Kuchnia wielkiej inwestycji, czyli radni przy stole
Izabela Kacprzak 23-04-2008, ostatnia aktualizacja 23-04-2008 02:02
Po wizycie w restauracji radni z Zabrza przekonali się do przekazania ziemi indonezyjskiej firmie
Firma Ciputra z Dżakarty chce wybudować w Zabrzu-Rokitnicy osiedle na 8 tysięcy mieszkań z polem golfowym i szkołą. Jej przedstawiciele od dziesięciu miesięcy przekonują radnych do tej inwestycji. Bardzo im się spieszy, bo pierwsze mieszkania miały powstać już w 2009 r. Ciputra chce, by gmina przekazała atrakcyjny teren pod osiedle: prawie 250 ha położonych niedaleko autostrady.
W połowie lutego Indonezyjczycy zrobili dla radnych pokaz multimedialny swoich osiągnięć, by pochwalić się m.in. siecią hoteli, galeriami handlowymi i parkami rozrywki. Ale to nie wystarczyło. Tydzień temu radni PO i PiS wstrzymali się od głosu w głosowaniu nad uchwałą powołującą spółkę do życia.
– Mieliśmy wątpliwości, czy inwestycja będzie bezpieczna dla gminy pod względem finansowym. Zabrze ma złe doświadczenia z inwestorami zewnętrznymi – mówi Adam Moś (PO), przewodniczący rady miasta w Zabrzu.
W poniedziałek wieczorem radni spotkali się z szefami Ciputry na kolacji w ekskluzywnym Zabrzańskim Gościńcu.
– To było spotkanie kurtuazyjne – opowiada Jerzy Pabis, radny PiS i wiceprzewodniczący rady. Z czyjej inicjatywy spotkano się w lokalu? – Nie wiem – odpowiada Pabis. – Mnie zaprosił przewodniczący rady miasta.
Przewodniczący Moś twierdzi z kolei, że propozycją spotkania zadzwonił do niego Adam Kołodziejski, przewodniczący rady gospodarczej przy prezydencie Zabrza, a prywatnie prezes spółki Pro-Instal.
Samorządowcy, którzy spotkali się z biznesmenami, dostali podczas kolacji upominki. Każdy wyszedł z paterą
Kołodziejski wraz z łódzką posłanką Hanną Zdanowską lobbują na rzecz Indonezyjczyków. Kołodzejski przyjaźni się z szefem Gościńca, który zafundował kolację.
W rozmowie z „Rz” prezes Pro-Instalu zapewniał, że o nieoficjalne spotkanie z biznesmenami zabiegali... sami radni.
– Chcieli spokojnie wypytać o wszystko – tłumaczy Kołodziejski.
Na spotkanie zaproszono całe prezydium rady miasta (złożone z członków PO i PiS) oraz szefów wszystkich pięciu klubów. Tylko z SLD się nikt nie pojawił, bo przewodniczący wypoczywa w Egipcie. Byli też szef Ciputry, sześciu innych Indonezyjczyków, tłumacz, szef spółki Partner Polska, która jest partnerem Ciputry, oraz pośrednik z Warszawy odpowiedzialny za znalezienie terenu pod inwestycję.
Wizyta w ekskluzywnej restauracji zmieniła poglądy radnych. Jerzy Pabis twierdzi, że „pomysł Indonezyjczyków ładnie wygląda, a miasto zarobi na podatkach”, spotkanie natomiast „było delikatne, z maleńką ilością wina i uważam, że nie ma w tym żadnych uchybień”.
Adam Moś też jest zachwycony: – Spotkanie rozwiało moje wątpliwości. Pytaliśmy, co gmina z tego będzie miała. Powiedzieli nam, że jak grunt ma wartość 100 mln zł, po wybudowaniu osiedla będzie wart trzy razy tyle. Poinformowaliśmy kolegów radnych, którzy nie byli na kolacji, że inwestycja to przyszłość miasta. I jeśli mają wątpliwości, niech nas pytają.
Wszyscy radni po przyjęciu otrzymali upominek – paterę.
A już kilka godzin po kolacji w Zabrzańskim Gościńcu w Urzędzie Miasta odbyło się robocze spotkanie z przedstawicielami Ciputry. Ustalono, na wniosek przedsiębiorców z Indonezji, że radni na najbliższej majowej sesji zagłosują za uchwałą intencyjną o wejściu gminy w spółkę.
Gmina będzie mniejszościowym udziałowcem inwestycji. Będzie miała 49 proc. udziałów, Ciputra – 51.
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki
i.kacprzak@rp.pl
Źródło : Rzeczpospolita
http://www.rp.pl/artykul/124624.html
Kris - Śro Kwi 30, 2008 9:48 am
Koncepcja budowy dzielnicy Nowe Miasto wzbudza coraz więcej emocji
dzis
Na kolację - jak się okazało - z Indonezyjczykami rajców zaprosił Adam Moś. Witał ich entuzjastycznie. Fot. Jerzy Przybysz
Wszyscy chcieli dobrze, a wyszło jak zawsze - tak można podsumować rozmowy zabrzańskich włodarzy z indonezyjskim inwestorem. Na spotkanie z Indonezyjczykami w Urzędzie Miejskim mieli przyjść wszyscy radni, a było ich zaledwie kilku. Dlaczego? Bo zbyt późno się o spotkaniu dowiedzieli.
- Spotkanie właściwie nie rozwiało naszych wątpliwości. Informacje o firmach, które mają zainwestować nadal mamy skąpe - mówi radna Anna Solecka - Bacia.
Smaczku sprawie dodaje fakt, że dzień przed spotkaniem w urzędzie grupa radnych (prezydium rady i szefowie klubów - za wyjątkiem lewicy) zjadła kolację z Indonezyjczykami w restauracji "Zabrzański Gościniec". Co więcej, jeden z radnych powiedział nam, że był przekonany, że rozmowy będą tylko w gronie radnych.
Z inicjatywą kolacji wyszedł Adam Kołodziejski, przewodniczący Rady Gospodarczej przy prezydencie miasta. Swoim pomysłem podzielił się z Adamem Mosiem, przewodniczącym Rady Miejskiej.
- Radni bardzo ostrożnie podchodzą do inwestycji, w których ma uczestniczyć miasto. Dlatego zaproponowałem takie spotkanie. Z uwagi na bardzo napięty terminarz gości, jedyną możliwością, aby radni rozwiali swoje wątpliwości, była kolacja w restauracji. Spotkanie w urzędzie miało mieć charakter formalno - prawny - mówi Adam Kołodziejski. - Nie ma w tym absolutnie nic złego - uważa.
Adam Moś zapewnia, że zapraszając radnych na kolację, informował, w jakim będzie ona towarzystwie. - Zaprosiłem prezydium Rady Miejskiej i przewodniczących klubów w imieniu przewodniczącego Rady Gospodarczej. Nie wiem, o co tyle hałasu - mówi Adam Moś.
Skąd całe zamieszanie? Przypomnijmy. "Nowe Miasto" ma być dzielnicą zbudowaną na terenach pomiędzy Rokitnicą a Mikulczycami, a dokładniej w rejonie ulic Składowej i Ofiar Katynia. W sumie na powierzchni ponad 200 ha inwestor chce wybudować osiedle dla ok. 20 tys. mieszkańców, a także hotele, biura, budynki handlowo - usługowe, szkołę i pole golfowe. Projekt jest równie egzotyczny, jak i potencjalni inwestorzy: indonezyjska firma Ciputra oraz spółka Premier Polska, która wchodzi w skład francuskiej Grupy Les Nouveaux Constructeurs.
Pierwszym krokiem do jej realizacji ma być utworzenie spółki "Nowe Miasto" przez miasto i ZBM-TBS. Uchwała w tej sprawie została zdjęta z obrad podczas kwietniowej sesji. Wnioskował o to radny Przemysław Juroszek, argumentując, że radni mają na jej temat zbyt małą wiedzę. Wiceprezydent Krzysztof Lewandowski uznał to za negatywny sygnał dla prywatnego partnera. Podczas spotkania w urzędzie powiedział, że Radzie Miejskiej zostanie zaproponowana uchwała intencyjna, aby inwestorzy mieli pewność, że warto angażować czas i środki na kolejne miesiące. Gmina miałaby wnieść aportem tereny pod inwestycję. Objęłaby 49 proc. udziałów.
Maria Olecha - POLSKA Dziennik Zachodni
http://zabrze.naszemiasto.pl/wydarzenia/847468.html
Wit - Wto Maj 20, 2008 8:06 pm
Zabrze odkupuje mieszkania z lokatorami
Przemysław Jedlecki2008-05-20, ostatnia aktualizacja 2008-05-20 21:39
Zabrze odkupi od prywatnego właściciela prawie 1000 mieszkań, które kiedyś sprzedano razem z lokatorami. - 10 lat na to czekaliśmy - mówi Elżbieta Adach, jedna z lokatorek pohutniczych mieszkań. To pierwsza taka decyzja magistratu w Polsce.
Zabrzańscy radni zdecydowali w poniedziałek, że gmina poręczy emisję obligacji dla miejskiej spółki ZBM-TBS.
Ta z kolei, dzięki tym papierom wartościowym kupi za 21 mln zł od prywatnego właściciela 970 mieszkań dawnej huty Zabrze.
Lokatorzy czekali na to od 10 lat. Zarząd huty, która miała problemy finansowe, chciał się wówczas pozbyć niepotrzebnego majątku i zdobyć dodatkowe pieniądze. Lokatorom obiecywał prawo pierwokupu mieszkań po 200 zł za metr kwadratowy. Ale ostatecznie sprzedał je inwestorowi z Warszawy. Wkrótce nowy właściciel zaczął straszyć mieszkańców podwyżkami czynszu, a potem koniecznością wykupienia mieszkań ale już po cenach rynkowych.
To spowodowało protesty i żądania cofnięcia tej transakcji. Mieszkańcy zorganizowali się w komitet, na którego czele stanęła Elżbieta Adach. Przez te wszystkie lata prosiła o pomoc posłów, wojewodów, prezydentów. Gmina już dwa lata temu chciała wyemitować obligacje, żeby wykupić mieszkania, ale wielu radnych sprzeciwiło się temu pomysłowi - zabrakło jednego głosu. Teraz wszystko potoczyło się po myśli lokatorów. Chociaż znowu części radnych pomysł się nie spodobał. Przeciw głosował m.in. Łukasz Urbańczyk, radny PO. - Miasto nie jest od tego, by kupować prywatne lokale. Powinniśmy budować nowe domy. Cena kupna może wydaje się atrakcyjna, ale w ciągu najbliższych lat na remonty tych mieszkań trzeba będzie wydać 100 mln zł - mówi Urbańczyk, syn byłego prezydenta miasta.
Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza, broni jednak decyzji o wykupie mieszkań: - Gmina nie na wszystko musi patrzeć, kierując się tylko rachunkiem ekonomicznym. Potwierdza, że miasto nie przejmie na razie wszystkich mieszkań. Około 300 wciąż będzie prywatną własnością. - Właściciel jest zainteresowany zamianą ich na grunty w mieście. Będziemy negocjować. Nie można było wszystkiego załatwić naraz - dodaje prezydent.
Adach nie ukrywa radości. - To, że radni poprzedniej kadencji nie zgodzili się na to, można nazwać działaniem na szkodę gminy. Przecież teraz ceny nieruchomości wzrosły - mówi. - Będziemy wreszcie mogli spokojnie żyć i płacić niższe czynsze. Od lipca mieliśmy płacić 7,5 zł za metr. A przecież wielu z lokatorów to już emeryci, którym się nie przelewa - dodaje Adach. Gminna stawka czynszu wyniesie ok. 5 zł.
mark40 - Śro Maj 21, 2008 9:44 am
Powstanie Zabrzańska Agencja Realizacji Inwestycji
Gmina Zabrze oraz Zarząd Budynków Mieszkaniowych –Towarzystwo Budownictwa Społecznego Sp. z o.o. utworzą nową spółkę. Będzie ona funkcjonowała pod nazwą „Zabrzańska Agencja Realizacji Inwestycji” Sp. z o.o.
Głównym zadaniem tego przedsiębiorstwa będzie realizacja współpracy z inwestorami w zakresie zadań z budownictwa mieszkaniowego i związanej z nim infrastruktury, w tym tworzenia spółek celowych, których zadania będą polegały na realizacji konkretnych projektów.
Spółka „Zabrzańska Agencja Realizacji Inwestycji” będzie pełnić również funkcje aktywizujące w zakresie oferty terenów dla inwestorów polegające na tworzeniu kompleksowej informacji skierowanej do podmiotów zainteresowanych podejmowaniem inwestycji na terenie Gminy Zabrze. W zakresie uzyskiwania niezbędnych ekspertyz i opinii zwiększy się dynamika obsługi inwestorów.
W celu poszerzenia oferty inwestycyjnej Spółka podejmie współpracę z już działającymi na terenie Gminy Zabrze przedsiębiorcami aby eksponować także ich możliwości inwestycyjne zarówno w zakresie posiadanych nieruchomości zabudowanych jak i niezabudowanych oraz innych form współpracy. Działania jakie będzie podejmować Spółka będą wchodziły w zakres realizacji strategii rozwoju budownictwa.
Kid - Nie Maj 25, 2008 12:09 pm
Park i boisko
Redaktor: Wydział Kontaktów Społecznych
21.05.2008.
W środę, 21 maja, oddano do użytku kolejny fragment Parku Miejskiego im. Jana Pawła II, który wybudowano w ramach drugiego etapu tej inwestycji.
Uroczystego poświęcenia terenu dokonał ks. Andrzej Mikuła, proboszcz parafii św. Wojciecha. Podkreślił on, że teren parku cieszy się ogromną popularnością wśród zabrzan, którzy chętnie korzystają z jego atrakcji.
- Z radością oddajemy mieszkańcom Zabrza drugą część przestrzeni rekreacyjnej, która została zagospodarowana ze środków samorządowych. Dziś już nikt nie ma wątpliwości, że warto było wydać ok. 2 mln zł, by miejsce to w atrakcyjny sposób długo służyło mieszkańcom miasta. Trzeba stworzyć godne miejsca do odpoczynku. Oby takich terenów udało się znaleźć i zagospodarować jak najwięcej – podkreśliła podczas otwarcia prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.
W ramach prac prowadzonych w II etapie inwestycji wybudowano m.in. place zabaw, ściany do graffiti, ścianki do wspinaczki, zamontowano nowe ławki i stoły do gier, wykonano też kanalizację deszczową, nowe chodniki i ścieżki, założono trawniki oraz nasadzono nowe drzewa i krzewy. Całkowity koszt przedsięwzięcia, którego wykonawcą było Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o., wyniósł ok. 2 mln zł.
Tego samego dnia w pobliskiej Szkole Podstawowej nr 42 przy ul. Gagarina otwarto nowe boisko wielofunkcyjne z nawierzchnią poliuretanową. Boisko, o wymiarach 29,0x18,0 metrów, kosztowało ponad 247 tys.
Kris - Nie Maj 25, 2008 12:50 pm
Ciekawy wywiad na TVS księdza Arkadiusza Nowaka z prezydent Zabrza - Małgorzatą Mańką-Szulik, o tym jak to jest być kobietą pełniącą funkcję prezydenta miasta. Pani prezydent opowiadała także o urokach Zabrza i swojej wielkiej miłości do tego miasta, o inwestycjach oraz o Metropolitalnym Zjeździe Rodzin.
Świetna promocja Zabrza
http://www.tvs.pl/index.php?id_materialu=339
Kid - Czw Maj 29, 2008 5:42 pm
Łodzią pod centrum Zabrza
dziś
Coraz bliżej do otwarcia dla turystów Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej. Rozciągający się pod centrum Zabrza kompleks podziemnych chodników ma szansę stać się największą atrakcją miasta. Potrzeba niespełna 42 mln zł.
Większość z tej kwoty (ponad 82 procent) może dać Unia Europejska. Decyzja o przyznaniu dotacji należy do Polskiej Organizacji Turystycznej. Zabrzański samorząd 20 maja złożył do niej stosowny wniosek. Gmina zobowiązała się do wyłożenia ze swojego budżetu 5,4 miliona złotych, zarząd województwa jest gotowy zaciągnąć na ten cel kredyt w wysokości 2 mln zł. Jeśli POT uzna, iż warto dofinansować renowację zabrzańskiej sztolni prace rozpoczną się z początkiem przyszłego roku.
Budowę Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej rozpoczęto w 1799 roku i kontynuowano do roku 1863. W efekcie powstał 14-kilometrowy podziemny kompleks, rozciągający się od Zabrza do Chorzowa. Służył on do odwadniania okolicznych kopalń, a także transportu węgla na łodziach do Kanału Gliwickiego.
::: Reklama :::
W sztolni istniały trzy porty oraz pięć mijanek dla łodzi. Złote czasy skończyły się wraz z rozwojem kolei. W 1951 roku sztolnię zamurowano.
Na kolejną szansę sztolnia czekała prawie 60 lat. Według planów do ruchu turystycznego udostępniony ma zostać jej około 2,5 kilometrowy odcinek, prowadzący 40 metrów pod ścisłym centrum Zabrza. Połączy on naziemną i podziemną część skansenu górniczego "Królowa Luiza".
- Na odcinku około jednego kilometra turyści płynęliby łodzią, pozostałą część pokonywaliby pieszo lub kolejką. Po drodze zobaczą podziemny port przeładunkowy. Mam nadzieję, że zwiedzający wejdą do sztolni w roku 2011 - zapowiada Bartłomiej Szewczyk, naczelnik Wydziału Strategii Rozwoju Miasta UM w Zabrzu.
Michał Wroński - POLSKA Dziennik Zachodni
Kid - Pią Maj 30, 2008 7:22 pm
Nowe boisko
Redaktor: Wydział Kontaktów Społecznych
30.05.2008.
Ogólnodostępne boisko zostało uroczyście oddane do użytku 30 maja. Nowy obiekt sportowy zlokalizowany jest przy ul. Zamenhofa 56 (na terenie Gimnazjum nr 24) w Zabrzu – Helence.
Boisko, o wymiarach 44,0 x 25,0 metrów, wyłożone jest nawierzchnią poliuretanową. Wyposażono je w tzw. piłkochwyty, bramki do piłki nożnej, komplet chorągiewek autowych wyznaczających narożniki boiska oraz słupki do tenisa ziemnego z zabudowanymi fundamentami.
- Jesteśmy wdzięczni, że to boisko powstało, ponieważ mówiło się o nim już od dawna. Z całą pewnością będzie ono miejscem dobrego i pożytecznego spędzania wolnego czasu, nie tylko dla naszych uczniów. Wyrażam nadzieję, że stanie się ono w przyszłości elementem kompleksowego zagospodarowania terenu wokół szkoły – stwierdził podczas otwarcia Piotr Kunce, dyrektor szkoły.
- Nie ma nic piękniejszego niż oddawanie do użytku inwestycji, na które wszyscy czekają. Jestem przekonana, że to miejsce służyć będzie rozwijaniu waszego potencjału – powiedziała do uczniów prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.
Podczas uroczystości nowy obiekt mieli okazję wypróbować m.in. Adam Moś, przewodniczący Rady Miejskiej w Zabrzu, Andrzej Gąska, naczelnik Wydziału Oświaty oraz dyrektor szkoły, którzy oddali pierwsze strzały do bramki, obrońcą której był uczeń gminazjum.
Wykonawcą robót było Przedsiębiorstwo Produkcyjno- Handlowo–Usługowe CHEC z Rudy Śląskiej. Inwestycja kosztowała 306.890,73 zł.
Kid - Czw Cze 05, 2008 3:03 pm
Dla amatorów sportu
Redaktor: Wydział Kontaktów Społecznych
05.06.2008.
Kolejne boisko, jedno z dziesięciu nowych, zostało oddane do użytku 5 czerwca. Obiekt zlokalizowany jest przy ul. Sitki – na terenie Zespołu Szkół nr 18.
Boisko wielofunkcyjne, ogólnodostępne ma wymiary 47,00 x 27,00 metrów. Posiada nawierzchnię poliuretanową. Wyposażono je w ogrodzenie, bramki do piłki ręcznej, tablice do gry w koszykówkę, słupki do piłki siatkowej i tenisa ziemnego, ławki i kosze na śmieci.
- Jestem ogromnie wdzięczna wszystkim, którzy przyczynili się do wybudowania tego boiska – stwierdziła podczas otwarcia prezydent Małgorzata Mańka-Szulik, która – zwracając się do uczniów – przypomniała ponadto, że powinni się oni poczuć gospodarzami, a więc osobami, które nie tylko z tego miejsca korzystają, ale i o nie dbają.
Wykonania boiska podjęło się Przedsiębiorstwo Produkcyjno - Handlowo – Usługowe „AKWA” z Zabrza. Całkowity koszt realizacji to 636 822,00 zł.
absinth - Czw Cze 05, 2008 3:10 pm
swietnie
pamietam jak kiedys patrzylem na mape Essen i nie moglem uwierzyc, ze co rusz zaznaczony byl na niej stadion, korty badz inny obiekt sportowy, mam nadzieje, ze u nas tez tak bedzie
Strona 3 z 7 • Wyszukiwarka znalazła 599 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7