ďťż
 
[Zabrze] Plany, iwestycje, etc...



martin13 - Pią Cze 26, 2009 6:28 pm

Zalać rynek wodą? To kawałek Wenecji w Zabrzu
Jacek Madeja
2009-06-26, ostatnia aktualizacja 2009-06-26 18:47
Zalać rynek wodą czy postawić na nim meteo-klatki? A może pomnik Dartha Vadera? To nie kosmos. To pomysły studentów na zagospodarowanie centrum Zabrza. - Zrealizujemy je tam, gdzie to możliwe - obiecują urzędnicy.

Zabrze nie doczekało się jeszcze historycznego, centralnego placu. Nie może jednak pogodzić się z brakiem rynku. Miejscy planiści znaleźli na to sposób i na potrzeby rynku postanowili zaadaptować skwer obok centrum handlowego Platan.

Plac i budynki należące niegdyś do kompleksu socjalnego huty Donnersmarcków: dawna biblioteka, kasyno, łaźnia, sala gimnastyczna i basen, urzędnicy nazwali "Kwartałem Sztuki" i ogłosili konkurs dla studentów architektury Politechniki Śląskiej na projekty ożywienia tego miejsca.

- To jedno z trudniejszych miejsc do uporządkowania, bo tuż obok płynie Bytomka, jest huta i duży węzeł komunikacyjny. Mimo to studenci przygotowali bardzo dobre i profesjonalnie opracowane koncepcje. Pokazali, że to miejsce może w przyszłości żyć - mówi prof. Krzysztof Gasidło, dziekan wydziały architektury Politechniki Śląskiej i członek sądu konkursowego.

Pierwszą nagrodę zdobyli Arkadiusz Gmerek i Rafał Oleksik, którzy zaproponowali, by przyszły rynek zalać częściowo wodą. Utrzymanie kilkucentymetrowej tafli zapewniałyby specjalne zraszacze. - Taki "mokry plac" to nawiązanie do placu św. Marka w Wenecji. Chodzi nie tylko o chodzenie w płytkiej wodzie, ale o to, że tafla zadziała jak lustro, które będzie odbijać całą zabudowę placu - mówi Gmerek.

Projekt przewiduje też powstanie kolejnych placów Awangardy, Młodzieży i Wejściowego na osi południe-północ, który poprowadzi do części parkowej z kinem samochodowym i amfiteatrem. Nad wszystkim będzie dominował łuk nawiązujący kształtem do tego, jaki stoi w paryskiej dzielnicy La Defense oraz wieża widokowa. - Wszystko ma być zbudowane z ciemnej cegły, charakterystycznej dla zabrzańskiego modernizmu - dodaje Oleksik.

Małgorzacie Mańce-Szulik, prezydent Zabrza, spodobał się pomysł wybudowania w Parku Hutniczym meteo-klatek. Zaproponowały go Iwona Tkocz i Ewa Jezienicka, laureatki drugiej nagrody. - Meteo-klatki to przeszklone pawilony-szklarnie, w których chcemy zamknąć pogodę i klimat miast partnerskich Zabrza. Oprócz charakterystycznej roślinności, w każdej będzie miejsce na ekspozycję dotyczącą kultury i historii miasta - wyjaśnia Iwona Tkocz.

Przedstawiciele magistratu zastrzegli, że żaden z projektów nie zostanie zrealizowany w całości. - Kupujemy obydwa pomysły. Teraz nasi specjaliści wybiorą najciekawsze rozwiązania ze zwycięskich koncepcji. Zakres ich realizacji będzie zależał od pieniędzy - obiecuje prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.

Kwartał Sztuki ma być gotowy za kilka lat.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... abrzu.html




Wit - Pią Cze 26, 2009 6:59 pm
z opisu projekty bardzo ciekawe...przydało by się wiecej wizualek
Ciekawe, jak w zabrzańscy decydenci poradzą sobie z budową "rynku" vel centralnego placu miasta

aha....
1,5 minuty w TVS
http://www.tvs.pl/informacje/12255/

edit






Kris - Pią Lip 10, 2009 7:28 am
Urzędnicy przepytują turystów
dziś

Jaki zabytek poprzemysłowy w Zabrzu jest najbardziej atrakcyjny? Którym środkiem transportu najłatwiej poruszać się po mieście?

Jakie wrażenie robi na turystach Zabrze? To tylko kilka pytań, jakie urzędnicy postanowili zadać osobom odwiedzającym miasto. Po raz pierwszy stworzyli w tym celu specjalną ankietę.

- Służy ona zebraniu informacji o jakości usług turystycznych w Zabrzu. My nie zawsze wszystko wiemy i widzimy, więc chcemy poznać opinie osób, które do nas przyjeżdżają. To nam ułatwi dostosowanie jakości usług turystycznych do oczekiwań gości - mówi Urszula Kycia z Biura Promocji Miasta UM. Jak dodaje, ankieta jest też skierowana do osób, które Zabrze odwiedzają w celach biznesowych lub po prostu przyjechały z wizytą do mieszkańców.

Ankieta jest bardzo szczegółowa. Zawiera w sumie 50 rozbudowanych pytań. Jej wypełnienie zajmuje od 5 do 10 minut. Jest dostępna pod adresem strony urzędu: www.um.zabrze.pl pod zakładką "dla turystów".
MAO - POLSKA Dziennik Zachodni
http://zabrze.naszemiasto.pl/wydarzenia/1022456.html



Wit - Wto Lip 14, 2009 10:29 am
Patrol przy cud-fontannie, bo dzieci ją zatykały
Jacek Madeja 2009-07-13, ostatnia aktualizacja 2009-07-13 14:10:10.0



Fontanna na skwerze przy ul. 3 Maja w Zabrzu nie wytrzymała naporu kąpiących się dzieci. Teraz będą jej pilnowali strażnicy miejscy.

Zabrzańska fontanna to prawdziwy mercedes wśród wodotrysków. Jej dysze wyrzucają wodę na wysokość 14 metrów, dzięki czemu zyskała miano najwyższej w regionie. Wieczorem olśniewa, bo jest podświetlana kolorowymi reflektorami.

Fontanna powstała wraz z modernizacją placu, na którym stoi pomnik Wincentego Pstrowskiego. Skwer został wyłożony kostką, zyskał boisko sportowe, stoły do gry w piłkarzyki, a obok herosa współzawodnictwa pracy stanęły górnicze maszyny - eksponaty z pobliskiego Muzeum Górnictwa Węglowego. Inwestycja kosztowała prawie 3 mln zł, ale lwią część twej kwoty, bo aż 1,2 mln zł, pochłonęła budowa fontanny.

Choć nie brakowało głosów, że na skwerze jest za mało zieleni, odnowiony plac szybko podbił serca okolicznych mieszkańców, którzy chętnie tu wypoczywają. Największym magnesem dla dzieci i ulubionym miejscem zabaw stała się fontanna. Zabrzanie tak bardzo ją pokochali, że aż ją popsuli.

- Kapiące się w fontannie dzieci najprawdopodobniej uszkodziły pokrywy rynienek, którymi płynie woda. To mechaniczne uszkodzenia, jakby ktoś po tych pokrywach skakał - mówi Barbara Chamiga z wydziału kontaktów społecznych zabrzańskiego magistratu.

Fontanna została wyłączona tylko na kilka dni, ale wkrótce woda znów przestanie tryskać w górę, bo rozpocznie się wymiana uszkodzonych instalacji. Tym razem zostaną one wykonane z trwalszych materiałów. - Do czasu aż nie zamontujemy monitoringu, skweru wraz z fontanną będą pilnować strażnicy miejscy. Nie chcemy, by sytuacja się powtórzyła - podkreśla Chamiga.

- Nasz patrol będzie strzegł fontanny w od godz. 10 rano do 22. Tego miejsca nie da się odgrodzić, a kiedy przyjdą upały, chętnych do kąpieli z pewnością nie będzie brakowało - dodaje Mirosława Czubała-Uziel , rzeczniczka straży miejskiej w Zabrzu.






Wit - Sob Lip 25, 2009 6:11 am
Urząd Miejski całkiem jak nowy 17.07.2009

Nowe, oszklone wejście do budynku, podjazd dla niepełnosprawnych, biuro podawcze w holu oraz infokiosk i elektroniczne tablice informacyjne - nowości w Urzędzie Miejskim przy ul. Powstańców Śląskich 5-7 w Zabrzu nie brakuje. Budynek przeszedł gruntowny remont. Teraz niepełnosprawni zabrzanie mogą się po nim poruszać bez problemów.

- Urząd ma służyć mieszkańcom, także tym niepełnosprawnym, dlatego staraliśmy się dostosować go do ich potrzeb i ułatwić im załatwianie wszelkich urzędowych spraw - mówi Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.

Przy pomocy tzw. PIAP, czyli Publicznego Punktu Dostępu do Internetu, popularnie zwanego infokioskiem, każdy mieszkaniec może nie tylko bezpłatnie skorzystać z internetu i przejrzeć internetową stronę magistratu, ale także zrobić sobie wirtualny spacer po zabrzańskich zabytkach i instytucjach kultury.

- To pierwszy taki kiosk informacyjny w mieście. Kolejne cztery niebawem będą w placówkach kulturalnych, a docelowo chcemy, aby w całym mieście było ich 40 - mówi Ewa Weber, sekretarz miasta.

Obsługa urządzenia jest bardzo prosta, bo klawiatura ma przejrzysty układ klawiszy. Dodatkowym ułatwieniem jest regulacja wysokości klawiatury infokiosku. Jak podkreśla Helena Breczko, pełnomocnik prezydent ds. osób niepełnosprawnych, to kolejny ukłon w stronę zabrzan z niepełnosprawnościami.

- Osoba poruszająca się na wózku bez problemu z tego skorzysta, starsza lub słabowidząca również, bo czcionka jest duża i czytelna - mówi Helena Breczko.

Z kolei biuro podawcze, mieszczące się tuż przy wejściu jest trzecim uruchomionym przez zabrzański magistrat punktem dla mieszkańców. Poprzednie, przypomnijmy, znajdują się w budynku Urzędu Miejskiego przy ul. Wolności 286 oraz w centrum handlowym M1. Zabrzanie mogą w biurze podawczym pobrać potrzebne formularze i druki oraz złożyć odpowiednie dokumenty. Nie muszą już pobiegać po różnych wydziałach, pokojach i budynkach, aby dostać lub złożyć dokumenty.

Jeśli jednak przyjdzie im załatwić konkretną sprawę w danym wydziale, to wystarczy spojrzeć na elektroniczną tablicę w holu głównym. Tam wyświetlane są informacje o numerach pięter i pokojów, w których pracują naczelnicy i urzędnicy.

Co więcej, na drugim piętrze w pokoju nr 203 można składać skargi, petycje i interwencje do prezydenta miasta. Będą one rozpatrywane, a mieszkańcy umawiani na spotkania z władzami Zabrza.

Kompleksowy remont przeszedł również sam budynek urzędu , który powstał w latach 1927-29. Prace rozpoczęły się pod koniec września 2008 r., a zakończyły niedawno. Budynek ma nowe okna, przesuwane, przeszklone drzwi, pomalowaną na kremowo i bordowo elewację, a w holu głównym granitową posadzkę. Urząd ma również nową serwerownię. Dodajmy, że trwający dziewięć miesięcy remont magistratu kosztował 1 milion 314 tysięcy złotych.

Maria Olecha - POLSKA Dziennik Zachodni

http://zabrze.naszemiasto.pl/wydarzenia/1024423.html

Są już pomysły na kino Roma 17.07.2009

Najstarsze kino w regionie - kino Roma - zostanie wyremontowane. Nie wiadomo jeszcze jednak, kiedy prace się rozpoczną. Urzędnicy zdradzili natomiast, jak placówka będzie w przyszłości wyglądała. W nadaniu jej nowego charakteru pomogą pomysły studentów Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej, którzy stworzyli specjalne, konkursowe prace. Konkurs "Nowa koncepcja programowo - przestrzenna dla Kina Roma w Zabrzu" ogłosił Urząd Miejski.

Pomysły studentów są nowatorskie, ciekawe, czasem awangardowe, a przede wszystkim - oryginalne i ciekawe.

- Koncepcje są zasadniczo takie, aby kino nie było przestrzenią zamkniętą, żeby w sposób łatwy możliwa była zmiana dekoracji i aranżacji wnętrza np. poprzez przesunięcie foteli. Są pomysły, aby pełniło funkcje wystawiennicze, a także klubu dyskusyjnego - mówi Małgorzata Bombelka z Wydziału Strategii i Rozwoju Miasta.

Bardzo nowatorskim rozwiązaniem jest zaproponowana przez studentów przeszklona elewacja z tyłu kina, co pozwoli turystom wysiadającym na dworcu PKP nie tylko oglądać zajawki filmów, ale i wystaw lub innych ciekawych projektów kulturalnych.

MAO - POLSKA Dziennik Zachodni

http://zabrze.naszemiasto.pl/wydarzenia/1024422.html

Miasto zmieni swoje oblicze? 17.07.2009

Wypięknieje Zandka i os. Borsig w Biskupicach, Kwartał Sztuki wraz z przyszłym ratuszem stworzy serce miasta, a kino Roma po remoncie stanie się miejscem spotkań nie tylko kinomanów, ale i artystów czy melomanów. Założenia Lokalnego Programu Rewitalizacji Obszarów Miejskich są ambitne. Nowego wyglądu i charakteru nabierze około 30 proc. powierzchni miasta. Urzędnicy finiszują z przygotowaniem programu. Nad gotowym będą obradować radni.

- Rzeka rewitalizacji popłynie od Kwartału Sztuki z Parkiem Hutniczym, przez Zandkę, główne arteria w centrum miasta, czyli ulice Wolności, 3 Maja, Roosevelta i de Gaulle'a, kino Roma, przyszłe centrum przesiadkowe aż do południowych terenów - wylicza Małgorzata Bombelka z Wydziału Strategii i Rozwoju Miasta. - Na początek do programu chcemy włączyć tylko część miasta, bo nie jesteśmy w stanie zrewitalizować do 2013 roku całości - tłumaczy. Wytypowane tereny mają odzyskać dawną świetność, zyskać nowe funkcje, np. kulturalne lub oświatowe, przyciągnąć turystów i inwestorów. Co więcej, rewitalizacja ma też pomóc w poprawie bezpieczeństwa w mieście. Nowy wygląd mają też mieć niektóre kamienice. Na realizację poszczególnych etapów programu urzędnicy pieniędzy będą szukać wśród środków unijnych.

MAO - POLSKA Dziennik Zachodni

http://zabrze.naszemiasto.pl/wydarzenia/1024421.html



MarcoPolo - Sob Lip 25, 2009 7:56 am

W Katowicach mamy bizancjum a w miastach osciennych konsekwentnie sie zmienia.



Kris - Pią Sie 21, 2009 7:47 am
Mieszkania z TBS?
dziś


Fot. ARC ZBM-TBS

ZBM-TBS planuje wybudować pierwszy dom z mieszkaniami TBS-owskimi. Zamieszka w nim 10 rodzin. Spółka ma już pozwolenie na budowę

Miejska spółka ZBM-TBS wybuduje przy ul. Sobieskiego pierwszy dom z mieszkaniami w ramach Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Spółka postawi go na działce o powierzchni 514 m kw. Działkę, na której powstanie dom wielorodzinny ZBM-TBS otrzymał od miasta, które wniosło aportem grunty na mocy uchwały Rady Miejskiej z września 2007 roku.

W czterokondygnacyjnym bloku ma zamieszkać 10 rodzin. Będzie tam także jeden lokal użytkowy.

- W budynku będzie 10 mieszkań: 6 jednopokojowych, w tym jedno przeznaczone dla osoby niepełnosprawnej, 2 dwupokojowe i dwa trzypokojowe - mówi Tadeusz Ambrożewicz z ZBM-TBS. - Mieszkania będą miały powierzchnię od ok. 35 m kw. do ok. 70 m kw. - dodaje Ambrożewicz.

Jak się dowiedzieliśmy spółka ma już pozwolenie na budowę. Teraz czeka na decyzję Banku Gospodarstwa Krajowego o przynaniu preferencyjnego kredytu, by rozpocząć inwestycję.

- Wnioski trzeba złożyć do końca września, a bank do końca roku dokona ich klasyfikacji punktowej - tłumaczy Ambrożewicz. - Chcielibyśmy jak najszybciej ruszyć z budową, ale wcześniej musimy ogłosić przetarg - dodaje.

Wokół bloku ma też powstać cała infrastruktura drogowa, parkingi i plac zabaw dla dzieci. Poajwią się także nowe zieleńce i będą nowe nasadzenia.

Kto będzie mógł starać się o mieszkania w TBS-owskim budynku? Każdy, kto mieszka w Zabrzu, ale nie ma jeszcze swojego wymarzonego "M" kupionego w naszym mieście. Osoby, które będą się ubiegać o takie mieszkania będą musiały wnieść partycypację. Jej wysokość będzie uzależniona od kredytu, który spółka otrzyma w Banku Gospodarstwa Krajowego

Nie ma żadnych uchybień w planowanych odległościach pomiędzy naszym budynkiem a domem przy ul. Sobieskiego 51a. Od ściany TBS-u do ściany tamtego domu będzie 10,6 m. Natomiast od wejścia do TBS-u do ściany domu przy ul. Sobieskiego 51a - 9,6 m. Rzeczywiście nie konsultowaliśmy budowy TBS-u z Radą Dzielnicy, ale informowaliśmy o jej planach najbardziej zainteresowanych mieszkańców.
Maria Olecha - POLSKA Dziennik Zachodni
http://zabrze.naszemiasto.pl/wydarzenia/1038102.html



Wit - Sob Sie 22, 2009 9:08 am


Agora się rozrośnie?
14.08.2009

Kwartał Sztuki ma się wzbogacić o Centrum Kultury, czyli nową siedzibę Muzeum Miejskiego, biblioteki i Centrum Organizacji Pozarządowych

Czy Muzeum Miejskie, które od ponad dwóch lat tymczasowo mieści się w klitce przy ul. 3 Maja 91, znajdzie w końcu swoją siedzibę? Jest na to szansa, ponieważ władze miasta planują wybudować Centrum Kultury. Zupełnie nowy budynek, który ma powstać w obrębie Kwartału Sztuki, będzie też siedzibą główną Miejskiej Biblioteki Publicznej i Centrum Organizacji Pozarządowych.

Centrum Kultury zostanie wybudowane na wzniesieniu obok centrum handlowego Platan. Dwu- lub trzykondygnacyjny, prześwietlony, przysadzisty budynek będzie doskonale widoczne z okien przyszłego ratusza miejskiego.

- Był moment, że chcieliśmy wybudować Centrum Kultury w parku im. Jana Pawła, bo jest tam sporo przestrzeni i grunty są gminne, ale pomysł wyprowadzenia instytucji poza centrum nie spotkał się ze zrozumieniem - mówi Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.

Dlatego wraz z radnymi: Marianną Kaernbach, Anną Solecką-Bacią i Tomaszem Olichwerem oraz pracownikami muzeum zaczęła szukać innego pomysłu. Lokalizacja Centrum Kultury u podnóża małej wieży Huty Zabrze zachwyciła wszystkich, bo nowy budynek wypełni Kwartał Sztuki. Będzie kolejną instytucją kulturalną - obok Teatru Nowego i remontowanej przyszłej siedziby Filharmonii Zabrzańskiej (na zdjęciu), jaka powstanie na tym obszarze.

Plany budowy obiektu szczególnie cieszą muzealników, którzy nie ukrywają, że prowadzenie działalności kulturalnej w małych pokoikach zamiast gmachu z prawdziwego zdarzenia, jest bardzo utrudnione. Przypomnijmy, że dawna siedziba Muzeum Miejskiego przy pl. Krakowskim została zamknięta decyzją powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, ponieważ obiekt był w fatalnym stanie technicznym i groził zawaleniem.

- Mamy co prawda namiastkę w postaci Galerii Cafe Silesia, ale to zbyt mało, aby spełnić oczekiwania mieszkańców, którzy przyjeżdżają do Zabrza z różnych stron kraju. Nie możemy jednorazowo przyjąć dużej grupy turystów - tłumaczy Urszula Wieczorek, p.o. dyrektora Muzeum Miejskiego. - Plany budowy Centrum Kultury to dla nas światełko w tunelu - mówi.

W obiekcie każda z trzech instytucji będzie miała swoje pomieszczenia i pokoje, ale będą również wspólne sale.

- Sala widowiskowo-konferencyjna na około 250 osób, ze sceną będzie do wspólnego użytkowania. Muzeum będzie mogło organizować wernisaże, biblioteka spotkania z pisarzami, a organizacje pozarządowe prowadzić swoją działalność - mówi Elżbieta Kujawa z Wydziału Inwestycji Urzędu Miejskiego.

Na razie został zrobiony wstępny szkic przyszłego budynku. Teraz urzędnicy magistratu planują ogłoszenie konkursu na projekt architektoniczny. Kiedy zatem mogłaby się rozpocząć faktyczna budowa? Jak się dowiedzieliśmy, prawdopodobnie ruszy w przyszłym roku.

Maria Olecha - POLSKA Dziennik Zachodni

http://zabrze.naszemiasto.pl/wydarzenia/1035676.html

zaczynam mieć wrażenie, że Zabrze więcej zamierza budować niż Katowice np
sztolnia, stadion Górnika, instytucje kultury z ryneczkiem, nowy dworzec...super, niech im się to powiedzie



Wit - Śro Sie 26, 2009 7:58 pm


Budynek wkrótce znajdzie nowego właściciela
Admiralspalast znów będzie hotelem?

est szansa, że perła zabrzańskiej architektury, budynek dawnego hotelu Admiralspalast, znajdzie nowego właściciela i odzyska pierwotną funkcję. Inaczej, obiekt zniknie z krajobrazu miasta.

- Po przeanalizowaniu ofert wstępnych, złożonych w związku z opublikowanym w dniu 27 lutego 2009 r publicznym zaproszeniem do negocjacji w sprawie nabycia udziałów spółki Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Usług Turystycznych Sp. z o.o. z siedzibą w Katowicach, do dalszego etapu prywatyzacji spółki dopuszczone zostały następujące podmioty: Przedsiębiorstwo „Opal” Sp. z o.o. z siedzibą w Katowicach, Central Fund of Immovables sp. z o.o. z siedzibą w Łodzi, Holding Liwa Sp. z o.o. z siedzibą we Wrocławiu - głosi komunikat na stronie Ministerstwa Skarbu Państwa.

Tak się składa, że dawny hotel Admiralspalast jest na liście obiektów należących do WPUT. W siedzibie firmy uzyskaliśmy zapewnienie, że proces prywatyzacji trwa i na razie nie wiadomo, komu przypadnie w udziale perła zabrzańskiej architektury. Nieoficjalnie mówi się jednak, że budynek może trafić w ręce inwestora, który przywróci mu dawne funkcje...

- Jeśli uda nam się nabyć nieruchomość w Zabrzu, na pewno nie pozostawimy jej samej sobie. Nasza firma specjalizuje się w rekultywacji zabytkowych budynków. Udało nam się to między innymi w Tychach, gdzie z powodzeniem odrestaurowaliśmy hotel "Tychy", inny przykład to budynki dawnej drukarni przy Opolskiej w Katowicach. Kierujemy się głównie rachunkiem ekonomicznym, ale jeśli hotel okaże się opłacalnym przedsięwzięciem, na pewno je rozważymy - mówi MM Silesii Paweł Zieliński, dyrektor działu ekspansji firmy Opal z Katowic.

Admiralspalast znów hotelem?

Koncepcja przywrócenia funkcji hotelu, nadwątlonemu przez ząb czasu obiektowi podoba się Dariuszowi Walerjańskiemu, historykowi z Zabrza.

- Admiralspalast czekają dwie drogi. Jedna to całkowita dewastacja budynku i wyburzenie, a druga, bardziej optymistyczna, to gruntowny remont i stworzenie tu luksusowego hotelu - mówi w rozmowie z MM Silesią. - Zabrze promuje się jako miasto turystyki, więc prędzej, czy później nowe hotele staną się koniecznością. I jako potencjalny turysta, mając do wyboru standardowy hotel Ibis, czy urządzony w stylu Art Deco Admiralspalast, wolę dopłacić i nocować w tym drugim - dodaje Walerjański.

Pomysł ponownego uruchomienia hotelu w górującym nad centrum Zabrza budynku jest też na rękę władzom miasta. - Na razie nie dotarły do nas żadne informacje w tej sprawie. Właścicielem obiektu nadal jest przedsiębiorstwo z Katowic, ale jeśli nowy inwestor rzeczywiście otworzy tutaj hotel, to będzie jedynie powód do radości - uważa Barbara Chamiga, z Wydziału Kontaktów Społecznych UM Zabrze.

Na razie jest bank i odpadający tynk

Póki co, budynek wciąż straszy przechodniów odpadającym tynkiem, a złodziei złomu kusi wielką metalową kopułą wieńczącą jego dach. Na dolnych kondygnacjach mieści się placówka ING Banku Śląskiego. Nieoficjalnie wiadomo, że piętra powyżej dwóch pierwszych kondygnacji są w stanie niepozwalającym na ich zagospodarowanie.

Dawny hotel wymaga zatem natychmiastowego remontu, a okalające go drewniane osłony, które chronią przechodniów przed opadającymi elementami elewacji, na pewno nie przedłużą jego żywotności.

Czy ratunkiem okaże się prywatyzacja i przejęcie obiektu przez inwestora z wizją, czas pokaże. Być może, że już niebawem turyści z Zabrza, jak przed wojną, będą wysyłać widokówki z panoramą miasta rozciągającą się ze szczytu przywróconego do życia hotelu "Admiralspalast", "Prezydent", "Przodownik", czy "Monopol"... Bo nazwa to akurat najmniej ważny element w historii zabrzańskiego "wysokościowca".



http://www.mmsilesia.pl/7007/2009/8/26/ ... anged=true



MarcoPolo - Czw Sie 27, 2009 7:03 am
Swietnie się nadaje na wizytowke firmy z branzy real estate



d-8 - Czw Sie 27, 2009 7:36 am
ten budynek jest wyczesany na maxa



wolff - Pią Sie 28, 2009 5:35 am

ten budynek jest wyczesany na maxa

W tej chwili to nie ozdoba Zabrza a raczej szpecący element infrastruktury.



Kris - Wto Wrz 08, 2009 10:13 am
Promocja Zabrza

Na stronie Interii Zabrze zaprasza do udziału w konkursie


http://polskalokalna.pl/raport/zabrze/konkurs#1250

http://polskalokalna.pl/raport/zabrze



Wit - Wto Wrz 08, 2009 12:00 pm
Zabrze ma monitoring. Już pokazał, co potrafi
Jacek Madeja2009-09-08, ostatnia aktualizacja 2009-09-08 13:31



Po długich przygotowaniach policja w Zabrzu może wreszcie obserwować główne ulice przy pomocy kamer. Już okazały się przydatne. Dzięki nagraniu z monitoringu wpadła kobieta, która brała udział w napadzie

Do montażu miejskiego monitoringu miasto przymierzało się od kilku lat. Jednak prace szły tak ospale, że pierwszy projekt oparty o przesyłanie sygnału drogą radiową, okazał się zbyt przestarzały. Wreszcie urzędnikom udało się dopiąć swego. Pierwsze 16 kamer, które są połączone światłowodami, pojawiły się w centrum miasta. Dzięki nim obserwować będzie można to, co się dzieje na placach Dworcowym i Teatralnym, a także kilku najbardziej ruchliwych ulicach. - Miejsca wybraliśmy po wspólnych konsultacjach z policją i strażą miejską. Cały system jest w fazie testowej, a wszystkie kamery pełną parą będą działać już w tym tygodniu - zapewnia Bronisław Czempas z zabrzańskiego magistratu.

Monitoring zdążył już jednak przejść chrzest bojowy. Dzięki kamerze zamontowanej na pl. Teatralnym policjantom udało się złapać kobietę, która brała udział w napadzie. - To była grupa 3 osób, która powaliła mężczyznę, po czym skradła mu portfel i telefon komórkowy. Całe zdarzenie na monitorze śledził dyżurny. Dzięki temu mogliśmy szybko wysłać radiowóz, a policjanci na podstawie opisu złapali kobietę, która była jednym z napastników - opowiada Marek Wypych z zabrzańskiej policji.

Kamery oprócz połączenia z policją mają łączność z siedzibą straży miejskiej. Tutaj zostało urządzone główne centrum nadzoru. Cały system z 16 kamerami kosztował ponad 900 tys. złotych. - Sprzęt może nie jest supernowoczesny, ale dla naszych potrzeb ma wystarczające parametry. W ciągu dnia obraz jest kolorowy. Twarz da się rozpoznać nawet ze 150 metrów, a tablice rejestracyjne z 300 metrów. Co najważniejsze, obraz spełnia wszystkie wymogi, aby materiał nagraniowy wykorzystać jako dowód w sądzie - mówi Mariusz Kwaśniewski, szef wydziału zarządzania kryzysowego.

Jak zapewniają urzędnicy, 16 pierwszych kamer to dopiero początek budowy miejskiego monitoringu. Jeszcze do końca roku w Zabrzu zostanie zainstalowanych kolejnych osiem urządzeń. Oprócz centrum miasta będą monitorowały najbardziej zagrożone przestępczością osiedla i dzielnice, m.in. w Biskupicach, Mikulczycach i Maciejowie. - W kolejnych latach w miarę możliwości będą pojawiały się następne kamery. Docelowo w mieście ma ich być ponad 200 - mówi Czempas.



Wit - Śro Paź 21, 2009 8:15 pm
Szpital wrak pozostanie własnością uniwersytetu
judy 2009-10-07, ostatnia aktualizacja 2009-10-07 23:15:41.0

Śląski Uniwersytet Medyczny nie musi oddawać władzom Zabrza budynku dawnego szpitala przy ulicy Wyciska, pod warunkiem że w ciągu trzech lat otworzy tam gabinety dla studentów stomatologii.

Jeszcze w czerwcu radni Zabrza chcieli koniecznie, by dawny szpital przy ulicy Wyciska, który pięć lat wcześniej darowali Śląskiemu Uniwersytetowi Medycznemu, wrócił do miasta. Uczelnia wbrew wielokrotnie powtarzanym obietnicom oraz zapisom aktu notarialnego nie urządziła w nim nowych klinik. Dawny szpital jedynie niszczał, a władze ŚUM zaproponowały, że budynek sprzedadzą.

Radni uznali jednak, że godząc się na sprzedaż, naraziliby się na zarzut niegospodarności - w końcu miasto samo mogło sprzedać budynek. Ponieważ uczelnia nie ustępowała, radni stwierdzili, że należy cofnąć uczelni darowiznę. Projekt uchwały w tej sprawie był już gotowy, ale w ostatniej chwili wycofano go z porządku obrad.

Uczelnia przedstawiła bowiem nowy pomysł - zamiast klinik urządzi pracownie i gabinety dla studentów stomatologii, w których będą się uczyć, a jednocześnie przyjmować swoich pierwszych pacjentów.

Kilka tygodni temu ŚUM przedstawił szczegóły projektu. Przekonał radnych, którzy na ostatniej sesji zgodzili się na jego realizację.

Tym razem radni wyznaczyli jednak uczelni dokładne terminy. Jeśli do końca przyszłego roku nie uzyska pozwolenia na przebudowę szpitala na Wyciska, a do końca 2012 roku nie uruchomi tam pracowni dla studentów i poradni, darowizna zostanie automatycznie odwołana.

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... ytetu.html



Wit - Czw Paź 29, 2009 6:39 pm
Dekomunizacja w Zabrzu. Tym razem przez masywnych mężczyzn
Jacek Madeja 2009-10-28, ostatnia aktualizacja 2009-10-28 10:11:14.0



Radni wzięli pod lupę kolejny obelisk z minionej epoki. Tym razem chcą, by z miejskiego krajobrazu zniknęły trzy kamienne postacie - pomnik Czynu Rewolucyjnego.

O tym, że masywni kamienni mężczyźni, którzy stoją na skwerze przy ulicy Wolności, są częścią komunistycznego pomnika, młodsi mieszkańcy w ogóle nie wiedzą. - Czasami zastanawiałam się, o co chodzi z tymi rzeźbami. To pomnik Czynu Rewolucyjnego? Pierwsze słyszę - dziwi się Agnieszka Krukowska.

Jednak dla starszych mieszkańców skwer to nie tylko miejsce, gdzie stoi komunistyczny pomnik. - Dla wielu mieszkańców skwer to wciąż grób, gdzie spoczywają żołnierze radzieccy. Niektórzy mówią, że razem z nimi pochowani zostali Niemcy, którzy bronili miasta - mówi zabrzański historyk Dariusz Walerjański.

Usunięcia obelisku domagają się samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości. Argumentują, że idee rewolucji październikowej dawno się zdezaktualizowały i nie opłaca się wydawać pieniędzy na renowację nadgryzionego zębem czasu pomnika. Na razie rada miejska prawie jednogłośnie zarządziła konsultacje społeczne w tej sprawie. Mieszkańcy do końca listopada mają czas, żeby się wypowiedzieć. - Początkowo kontrowersje budziła kwestia mogiły pod pomnikiem. Ale urzędnicy ustalili, że wszystkie ciała w latach 50. zostały przeniesione na cmentarz wojenny w Bielsku-Białej - mówi Jerzy Pabis, wiceprzewodniczący rady miejskiej i szef samorządowców Prawa i Sprawiedliwości, którzy mają już pomysł, jak zagospodarować miejsce. - Chcemy, by stanęła tu tablica upamiętniająca kadetów lwowskich, którzy walczyli w III powstaniu śląskim, oraz ofiary zbrodni katyńskiej - dodaje Pabis.

Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza, nie wyklucza takiego rozwiązania. - Jeśli taka będzie wola radnych, my ją wykonamy. Trzeba się będzie tylko zastanowić nad losem rzeźby. Te trzy postaci to dzieło Jerzego Egona Kwiatkowskiego, który należał do czołowych rzeźbiarzy okresu powojennego. Jeśli zlikwidujemy pomnik, trzeba je przenieść w jakieś godne miejsce. Póki co, i tak musimy poczekać na zakończenie budowy średnicówki, która biegnie w pobliżu. Dopiero jak ta inwestycja zostanie ukończona, będziemy mogli zająć się kosmetyką skweru - podkreśla Lewandowski.

Pomnik Czynu Rewolucyjnego to niejedyna peerelowska spuścizna, która budzi kontrowersje w Zabrzu. W zeszłym roku samorząd przemianował park gen. Świerczewskiego na Witolda Pileckiego. Ale pomnik komunistycznego bohatera wciąż tam stoi. Teraz mieszkańcy kpią, że popiersie Świerczewskiego zdobi park rotmistrza, który został zamordowany przez komunistyczne władze. - To rzeczywiście kuriozalna sytuacja. Zmieniliśmy nazwę, ale sprawa usunięcia pomnika utknęła przez procedury prawne. Na najbliższą sesję przygotujemy uchwałę, która będzie wzywała prezydenta do usunięcia tego pomnika - mówi Pabis.

Urzędnicy podkreślają, że wkrótce przygotują projekt gruntownej modernizacji zieleńca. - To dobra okazja, żeby zastanowić się, co zrobić z pomnikiem Świerczewskiego i jak upamiętnić Pileckiego. Takich spraw nie można załatwić szybko. I tak Zabrze jest w lepszej sytuacji niż sąsiednie miasta, bo udało nam się "wyczyścić" nazwy ulic związane z peerelowskimi patronami - mówi Lewandowski.



http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... wnych.html



Wit - Śro Lis 18, 2009 9:04 pm
Huta w centrum Zabrza była koszmarem, będzie perłą
Jacek Madeja 2009-11-18, ostatnia aktualizacja 2009-11-18 09:16:11.0



Przez lata śląskie miasta wstydziły się kopalń i hut, wokół których wyrosły ich centra. W Zabrzu chcą to przekleństwo przekuć w sukces. - To będzie żywa pamiątka rewolucji przemysłowej i jej następstw - mówią urzędnicy o programie rewitalizacji śródmieścia.

Brak rynku, zamiast tego huta albo kopalnia. Dopiero wokół zakładu wyrastają kolejne osiedla i ulice. To typowy przepis, według którego powstawały śląskie miasta. W latach 90., kiedy przemysł zaczął podupadać, taki układ urbanistyczny stał się przekleństwem naszych miast.

Nie inaczej jest w Zabrzu, gdzie nad krajobrazem od lat dominuje dawna huta Donnersmarcków. Jedyną nowością w okolicy jest hipermarket, wybudowany na odkupionej od huty działce. Poza tym układ budynków i ulic niewiele się tu zmienił. I to właśnie chcą wykorzystać zabrzańscy urzędnicy.

- Zamierzamy pokazać cały obszar pohutniczy jako jedno z najlepiej zachowanych tego typu miejsc w Europie - mówi Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent miasta. Wśród największych atrakcji wylicza odtworzony wlot do sztolni kluczowej, która ciągnie się pod miastem, zachowane zabudowania huty wraz z potężnym murem oporowym, patronackie osiedle Zandka i zaplecze socjalne huty z dawną biblioteką, łaźnią, salą gimnastyczną i basenem. - Cały ten kompleks to unikat. Tylko tutaj można prześledzić krok po kroku, jak powstawały miasta przemysłowe - zapewnia Lewandowski.

Miasto właśnie rozpoczęło przygotowania do programu rewitalizacji terenów wokół huty. - To ogromny projekt, który nie będzie dotyczył jedynie budynków należących do miasta. Chcemy do programu włączyć hutę i pozostałych właścicieli budynków, które się tutaj znajdują. Oprócz przywrócenia im dawnego blasku często chodzi o zmianę funkcji, jak w przypadku dawnej biblioteki, gdzie powstaje filharmonia - wyjaśnia Bartłomiej Szewczyk, naczelnik wydziału strategii i rozwoju.

Na realizację tego pomysłu trzeba będzie wydać, według wstępnych obliczeń, kilkadziesiąt milionów złotych. W przyszłym roku gotowa ma być dokumentacja techniczna wszystkich budynków, tak żeby można było starać się o pieniądze z różnych źródeł - z Unii Europejskiej, Ministerstwa Kultury oraz Funduszu Ochrony Środowiska.

Dariusz Walerjański, historyk i szef Międzynarodowego Centrum Dokumentacji i Badań nad Dziedzictwem Przemysłu dla Turystyki, jest przekonany, że wszystko się uda. - Teren wokół huty w ostatnich latach był raczej negatywnym walorem krajobrazu, ale ma ogromny potencjał. Coraz więcej ludzi chce oglądać takie miejsca - twierdzi Walerjański. Za przykład podaje Żyrardów, gdzie dawne zakłady i osiedla robotnicze są dziś atrakcją turystyczną.



http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... perla.html



Kris - Śro Lis 18, 2009 10:15 pm
^ mam nadzieję, że (najstarsza na Śląsku) wieża ciśnień HZ doczeka się tych zmian i nie zapominajmy o tej z Zamoyskiego



mark40 - Sob Lis 21, 2009 10:15 am
Było juz kiedyś info o tym (na stronie 3 tego watku)



"Nowe Miasto" w Zabrzu, jedyne takie w Polsce!

To będzie prawdziwa rewolucja! Miasto w mieście - nowoczesne osiedle na ponad 20 tysięcy mieszkańców w Zabrzu będzie jednocześnie miejscem zamieszkania, pracy i rekreacji.



3 tysiące nowych miejsc pracy, 22 tysiące mieszkańców i 200 hektarów powierzchni - to liczby, którymi można wyrazić rozmiary inwestycji, o jakiej nie śniło się władzom żadnego z miast w regionie. Żadnego, poza Zabrzem. Bo właśnie tu powstać ma najnowocześniejsze osiedle - miasto w Polsce!

19 listopada w Zabrzu gościł Meiko Handoyo, przedstawiciel indonezyjskiego dewelopera, pomysłodawcy ambitnego projektu dla miasta.

Zabrze w roli pioniera

Nigdzie dotąd w Polsce, ani też, jak zapewniają władze Zabrza, w Europie Środkowej, nie powstało tak imponujących rozmiarów osiedle, jak to, które w tym poprzemysłowym mieście zamierza stworzyć indonezyjska firma Ciputra. O pomyśle informowaliśmy już na początku 2008 roku. Wówczas miała się nad nim zastanowić rada miasta. Dziś prace nad projektem posunęły się już o wiele dalej...

- Zależy nam na budowie "Nowego Miasta", bo chcemy wykorzystać wszelkie możliwe szanse rozwoju Zabrza. Nie ukrywamy, że projekt jest w fazie "pilotażowej", bo opiera się na niespotykanych rozmiarów, do tej pory w Polsce, współpracy publiczno-prywatnej - uchyla rąbka tajemnicy Dariusz Krawczyk, naczelnik Wydziału Kontaktów Społecznych w UM Zabrze.

Informację o poważnych planach Zabrza do stworzenia nowoczesnego osiedla potwierdza także Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent miasta. - Kolejne spotkanie z przedstawicielem firmy Ciputra, który przybył z Indonezji świadczy o tym, że powoli przygotowujemy się do rozpoczęcia inwestycji. Rozmowy potwierdzają, że pomimo światowego kryzysu partnerzy z Indonezji zainteresowani są kontynuacją projektu - wyjaśnia na łamach strony zabrzańskiego magistratu.

Miasto przekaże grunty, Ciputra wybuduje

Założenie, na którym ma się opierać przedsięwzięcie jest bardzo proste. Miasto przekazuje firmie Ciputra grunty, ewentualnie częściowo je uzbraja, a o resztę dba już specjalistyczna firma i jej podwykonawcy.

Wszystko to wydaje się być bardzo łatwe w realizacji, ale zdaniem przedstawicieli władz Zabrza, wymaga nawet kilkuletnich przygotowań!

- Same prace projektowe są bardzo skomplikowane i potrzeba wielu miesięcy na opracowanie najdrobniejszych szczegółów inwestycji. To nie będzie zwykłe osiedle, czy też centrum handlowe. Przygotowanie projektu i budowa będą wieloetapowe i na razie trudno nawet wskazać termin rozpoczęcia pierwszych prac budowlanych - mówi w rozmowie z MM Silesią Tadeusz Dębicki, prezes zarządu Zabrzańskiej Agencji Realizacji Inwestycji. Spółka reprezentuje miasto w kontaktach z Ciputrą i dba, by projekt spełniał wszystkie wyznaczone przez władze Zabrza kryteria.

Prezes ZARI przypomniał także, że indonezyjska firma trafiła do Zabrza, ponieważ miasto ogłosiło konkurs na projekt nowoczesnego osiedla. Oferta Ciputry spodobała się zabrzańskim włodarzom najbardziej.

Miasto marzeń, czyli golf, SPA, kino i jezioro...

Koncepcja "Nowego Miasta" wygląda nieco, jak wyobrażenie przedszkolaka o mieście przyszłości. Gdy spojrzymy na planszę informującą, co w nowym super osiedlu ma się znaleźć, trudno oprzeć się wrażeniu, że to tylko lista życzeń.



W obrębie inwestycji, poza częścią mieszkalną, mają się bowiem znaleźć: pole golfowe, szkoła z basenem i halą sportową, centrum rozrywki, SPA, szpital, wielospecjalistyczne przychodnie lekarskie, banki, dziesiątki punktów handlowo-usługowych, powierzchnie biurowe i... w co najtrudniej uwierzyć - jezioro!

O realności poszczególnych elementów "Nowego Miasta" nikt w zabrzańskim magistracie na razie oficjalnie mówić nie chce. Nasi rozmówcy podkreślają, że ewentualna umowa zawarta z Ciputrą zabezpieczy miasto tak dobrze, jak to tylko możliwe. I to, zdaniem władz, ma przesądzić o wiarygodności egzotycznego inwestora.

http://www.mmsilesia.pl/8246/2009/11/21/nowe-miasto-w-zabrzu-jedyne-takie-w-polsce?districtChanged=true





Emenefix - Sob Lis 21, 2009 11:24 am
Dzieki Marek

mój komentarz:
Szkoda Doliny Potoku Rokitnickiego, z ekologicznego punktu widzenia najlepiej zachowany ciek i dolina polna na terenie miasta przemyslowego. Ale spoko, nie jestem fanatykiem

Jeśli będzie to nie fuszerka a porządna inwestycja, dobra budowlanka to i sam chciałbym tam sie z Zaborza przenieść



Hebel - Sob Lis 21, 2009 11:45 am
Nie wiem dlaczego, ale od razu na myśl przyszła mi zapowiedź budowy toru F1 i lotniska w Białej Podlasce przez pewnego Turka...



Emenefix - Sob Lis 21, 2009 12:24 pm

Nie wiem dlaczego, ale od razu na myśl przyszła mi zapowiedź budowy toru F1 i lotniska w Białej Podlasce przez pewnego Turka...

Sabri Bekdas - miał też inwestować w lotnisko w Gliwicach i centrum handlowe w Katowicach. Lipa-gościu

Tak czy inaczej w Zabrzu mają inwestować Indonezyjczycy wiec wszystko zostaje w rodzinie

p.s. ktoś mówi ze islam zaleje Europę. A ja tak po cichu myślę, że nie chiński ale hinduski i arabski biznes właśnie bardziej

vide Stocznia Gdynia czy tor F1 Wrocław albo złoża węgla brunatnego



d-8 - Sob Lis 21, 2009 12:55 pm
"Ciputra wybuduje" hahaha prawie sie udlawilem poranna kawa dobre, dobre...



Danziger - Śro Gru 02, 2009 9:14 pm
Dzisiejsze fotki z rozbudowy CH M1 w Zabrzu:






wolff - Nie Gru 06, 2009 12:50 pm
Nowe Miasto

03.12.2009
Autor: Wydział Kontaktów Społecznych

1 grudnia komisja powołana w ramach konkursu ogłoszonego w celu wyboru podmiotu zainteresowanego realizacją wspólnej inwestycji w zakresie budownictwa mieszkaniowego i towarzyszącej infrastruktury w Zabrzu zakończyła pracę.

Na konkurs, ogłoszony przez Gminę Zabrze oraz Zabrzańską Agencję Realizacji Inwestycji, wpłynęły oferty trzech podmiotów: Katowickiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłowego Budus S.A., Ciputra Realty International Ltd. oraz Przedsiębiorstwa Budowlanego Feniks sp. z o.o. z siedzibą w Katowicach.
Po rozpatrzeniu wszystkich ofert komisja konkursowa wybrała ofertę firmy Ciputra Realty International Ltd.



pyja - Śro Gru 16, 2009 11:43 am
http://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/rzeczoznawca-i-urzednik-odpowie-za-zanizenie-wartosci-dzialek-w-zabrzu,1064.html



Wit - Wto Gru 29, 2009 6:14 pm
Zabrzanie wierzą, że kontrakt z Ciputrą zmieni miasto
Jacek Madeja 2009-12-29, ostatnia aktualizacja 2009-12-29 09:39:08.0



Zabrze wybrało partnera, z którym chce wybudować luksusową dzielnicę mieszkaniową z polem golfowym. Inwestorem ma być indonezyjska Ciputra.

Nowa ekskluzywna dzielnica ma powstać na 220 ha gruntów między Mikulczycami i Rokitnicą. To ziemia, która przez lata należała do PGR-u, a teraz jest łakomym kąskiem dla deweloperów. To właśnie tutaj ma powstać nowe osiedle mieszkaniowe. Oprócz 8 tys. mieszkań (te najdroższe będą miały standard luksusowych rezydencji) na dawnych pastwiskach i polach wyrosną centra handlowe, biurowce, być może nawet szkoła. Dodatkową atrakcją ma być pole golfowe. Inwestycję chce sfinansować indonezyjska firma Ciputra. Brzmi jak bajka?

- Tak to może wyglądać, ale to projekt na ogromną skalę, który naprawdę przewiduje powstanie całkiem nowego miasta. Budowa będzie rozłożona na 20 lat. Jeśli wszystko się uda, zamieszka tu 20-30 tys. osób - mówi Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza.

Plany inwestycji od początku budzą emocje wśród zabrzan. Niektórzy wprost mówią, że to mrzonki wzięte z sufitu. "Nieznana azjatycka firma chce u nas budować nową dzielnicę? To jakiś sen" - lokalne fora internetowe zaroiły się od takich wpisów.

Początkowo Ciputra planowała poprowadzić inwestycję razem z francuskim konsorcjum Les Nouveaux Constructeurs. Gdy Francuzi wycofali się z projektu, Indonezyjczycy zostali sami na placu boju. Magistrat postanowił wtedy ogłosić konkurs dla firm, które są zainteresowane zagospodarowaniem terenu. Oprócz Ciputry zgłosiły się polskie spółki Feniks i Budus. Zabrze zdecydowało się zaufać Indonezyjczykom.

- Tylko oni gwarantują zaangażowanie własnego kapitału. Do spółki, którą razem powołamy, wniesiemy aportem ziemię pod zabudowę, a oni około 70-80 mln zł. Później inwestycja będzie sama się finansowała ze sprzedaży powstających mieszkań - wyjaśnia Lewandowski.

Treść umowy została już ustalona. Teraz jej ekonomiczną stronę sprawdzają Indonezyjczycy. W Zabrzu pracują tymczasem nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego, żeby na popegeerowskim gospodarstwie mogło stanąć osiedle mieszkaniowe. O powołaniu spółki ostatecznie zdecydują radni. Wśród nich zdania na ten temat również są podzielone. - Ciputra to w Europie nieznana firma. Nie wiem, dlaczego tak się wyrywamy, żeby być pionierem współpracy z nimi. Ogromne osiedle, na dodatek z polem golfowym, to wygląda na trochę kosmiczny pomysł - nie kryje sceptycyzmu Borys Budka, jeden z samorządowców.

Lewandowski broni Ciputry i podkreśla, że miasto prześwietliło wcześniej indonezyjską firmę. - To wiarygodny partner. Ciputra udowodniła, że zna się na budowie całych dzielnic mieszkaniowych. Ma na koncie takie przedsięwzięcia w Indonezji. Obecnie prowadzi dużą budowę w Hanoi i z pozytywnym skutkiem zakończyła rozmowy z chińskim rządem o inwestycjach w tym kraju. Dlaczego u nas ma się nie udać? - pyta Lewandowski.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... iasto.html

Remont dawnej biblioteki Donnersmarcków się przedłuży
Jacek Madeja 2009-12-23, ostatnia aktualizacja 2009-12-23 18:09:00.0

Zabrzańscy filharmonicy nie zagrają noworocznego koncertu w nowej siedzibie. Remont dawnej biblioteki Donnersmarcków przedłuży się o kilka miesięcy.

Prawie stuletni zabytek to część dawnego kompleksu socjalnego, który Donnersmarckowie wybudowali dla robotników pracujących w zabrzańskiej hucie. Śląscy arystokraci postawili sobie za punkt honoru budowę kompleksu, który nie tylko będzie spełniał potrzeby pracowników zakładu, ale też prezentował ciekawą architekturę.

Nie inaczej było z biblioteką. Urokliwy ceglany budynek był również bardzo nowoczesny, jak na ówczesne czasy. Przeszklony dach umożliwiał czytanie w świetle dziennym, a pracownicy koncernu mieli do dyspozycji ogromny 20-tysięczny księgozbiór. Później historia nie obeszła się już łaskawie z architektoniczną perełką, a w ostatnich latach budynek zamieniał się w ruinę.

Dawną bibliotekę postanowiło ratować miasto. Urzędnicy zdecydowali, że przeniosą się tutaj muzycy Filharmonii Zabrzańskiej. Orkiestra, która w przyszłym roku będzie obchodziła 60. urodziny, wciąż nie ma własnej siedziby. Muzycy ćwiczą w niewielkiej salce dawnej restauracji przy ul. Wolności. - Koncerty to tułaczka po gościnnych scenach: kościołach, teatrze i Domu Muzyki i Tańca. Dlatego z utęsknieniem czekamy na nową siedzibę - mówi Sławomir Chrzanowski, dyrygent i szef Filharmonii Zabrzańskiej.

Efekty remontu, który trwa dwa lata, widać już z zewnątrz. Przyszła filharmonia przyciąga oko wyczyszczoną elewacją, ma nowy dach i okna. Zakończyły się też najpoważniejsze prace budowlane wewnątrz: biblioteka ma nowy żelbetowy strop i amfiteatralne rozmieszczenie widowni. - Teraz zostają nam już tylko prace wykończeniowe. Trzeba umeblować widownię, a co najważniejsze, wyłożyć sufit i ściany odpowiednią drewnianą wykładziną, żeby sala miała odpowiednią akustykę. W bibliotece miało być cicho, teraz musimy to tak zmienić, żeby było odpowiednio głośno - mówi Kazimierz Ladziński, naczelnik miejskiego wydziału inwestycji.

Ladziński przyznaje, że na noworoczny koncert filharmoników, jak wcześniej planowano, nie ma szans. Remont przedłuży się bowiem o kilka miesięcy. - Tak zwykle jest z budynkami objętymi nadzorem konserwatorskim. Tutaj dodatkowo musimy starannie popracować nad akustyką - dodaje naczelnik.

Muzycy do dawnej biblioteki wprowadzą się na przełomie marca i kwietnia. Widownia będzie liczyło blisko 200 miejsc. - Dzięki unijnym pieniądzom udało nam się uratować kolejną architektoniczną perełkę - podkreśla Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.

Remont budynku będzie kosztował 9,5 mln zł, z czego 6 mln zł pochodzi z funduszy unijnych.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... dluzy.html



Kris - Pon Sty 18, 2010 7:58 pm
ZABRZE - PRAWIE JAK ESSEN
Tomasz Brzoza, 2010-01-18 20:11

Koncerty, festiwale, pokazy, konferencje i do tego szereg innych działań reklamujących miasto oraz region. Tyle, że to wszystko za naszą zachodnią granicą w Essen, które w tym roku zostało Europejską Stolicą Kultury. To partnerskie miasto Zabrza. A od partnerów warto się uczyć, bo oni pokazują jak sprawić by wyścigu o to zaszczytne miano, w którym uczestniczą teraz Katowice nie przegrać.

W Essen jest się czym chwalić. Patrząc na potencjał Europejskiej Stolicy Kultury partnerskie Zabrze powinno patrzeć na niemieckie miasto z zazdrością. Z tym, że ostatnio jest już zdecydowanie bliżej niż dalej do jego poziomu. - To jest ta sama liga, ten samo poziom. Z tym, że u nas uważam jest jeszcze więcej do pokazania niż w Essen - uważa Tomasz Masoń, Biuro Promocji Kopalni Guido w Zabrzu. Stadionów i mostów jak w Essen znaleźć nie można, co nie znaczy wcale, że Zabrze nie ma czym się pochwalić. - Nie znam takiego drugiego miejsca jak kopalnia Guido, gdzie zwiedzający mogą zjechać 320 metrów pod ziemię - zachwala dr Meinard Maria Grewening, Europejski Szlak Dziedzictwa Przemysłowego.

Na dół zjechało od początku jej istnienia ponad 120 tysięcy turystów, a że od niedawna Guido zostało włączone do sieci Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego teraz może być ich znacznie więcej. - Turyści zwiedzający zabytkową kopalnie Zoll Verein w Essen mogą być zachęceni do zwiedzania zabytkowej kopalni Guido w Zabrzu - stwierdza Adam Hajduga, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego. Ale nie tylko zabytkowa kopalnia przybliża Zabrze do partnerskiego miasta. Inspiracją dla urzędników jest niemieckie osiedle na wzgórzu Małgorzaty. - Tam mieszkają ludzie, ale jednocześnie przyjeżdżają autokary z turystami, żeby obejrzeć to osiedle. Naprawdę jest co oglądać, jest to piękne osiedle, chcielibyśmy aby nasza Zandka po rewitalizacji również przypominała osiedle Małgorzaty w Niemczech - mówi Dariusz Krawczyk, UM Zabrze.

Rewitalizować urzędnicy chcą nie tylko samą Zandkę, ale też spuściznę Donnermsarcków. Dawne hutnicze obiekty niebawem mają przemienić się w centrum kultury. Teatr, filharmonia, restauracje, kluby jazzowe, galerie i mały amfiteatr. To właśnie tu wyrosnąć ma kwartał sztuki. - To jest znakomita rzecz. Taka bardzo miastotwórcza, centrum twórcza, jeżeli można tak powiedzieć i taka bardzo rozwojowa - zachwala Jerzy Makselon, Teatr Nowy w Zabrzu. Czy na tyle by w przyszłości tak jak Essen wywalczyć sobie tytuł Europejskiej Stolicy Kultury? Raczej nie - odpowiadają urzędnicy. - Tylko cały Śląsk ze swoim potencjałem, ze swoimi odbiorcami i twórcami kultury mogłoby startować o takie miano, ale to nie o miano chodzi, a o stworzenie bardzo bogatej propozycji kulturalnej - wyjaśnia Jan Szołtysek,UM Zabrze.

Podobnie jak Essen, które od samego początku promowało nie siebie, a cały region Zagłębia Rurhy. - To jest większa siła przebicia. Większa możliwość zaprezentowania swojego dziedzictwa, tej różnorodności, specyfiki. Jedno miasto naprawdę musi być bardzo wybitne - tłumaczy Dariusz Walerjański, badacz dziedzictwa kulturowego. W 2016 roku o miano takiej stolicy starać się będzie jako jedyne miasto ze Śląska - Katowice. - Miasto jako wiodące, jako największe miasto i stolica regionu składa wniosek jako Katowice, ale de facto wspiera potencjał szeroko rozumianej kultury o czternaście miast. Jesteśmy tutaj bardzo otwarci na współpracę z miastami GZM-u - deklaruje Waldemar Bojarun, UM Katowice.

Sto lat temu Zagłębie Ruhry było największym regionem przemysłowym w Europie. Same kopalnie i huty. Dziś fabryki przekształcono w muzea i inne atrakcje dla turystów. W tym jesteśmy podobni. Pytanie tylko czy to wystarczy by do 2016 ożywić kulturalnie nasz region.
http://www.tvs.pl/informacje/20516/



Danziger - Czw Mar 04, 2010 9:50 pm
Jutro otwarcie spalonego sklepu Praktiker w Zabrzu

Nowy market Praktiker zostanie otwarty 5 marca br. na terenie Centrum Handlowego M1 przy ul. Plutonowego Szkubacza w Zabrzu. Z okazji otwarcia marketu przygotowano dla gości liczne atrakcje oraz promocje cenowe na wybrane produkty.

Ponadto 2000 pierwszych klientów, którzy dokonają tego dnia zakupu na kwotę minimum 300 zł, otrzyma w prezencie
aluminiową drabinę. Praktiker w Zabrzu jest obecnie jednym z najnowocześniejszych, w pełni klimatyzowanych marketów w Europie. Nowy sklep jest budynkiem wolnostojącym, większym od swego poprzednika - jego powierzchnia użytkowa brutto wynosi 10 131 m2. Do dyspozycji klientów oddany został parking z 256 miejscami postojowymi. Market jest przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. W sklepie zatrudnione są 132 osoby. Trzon zespołu stanowią doświadczeni pracownicy z dawnego marketu, którzy przez okres odbudowy po pożarze zostali tymczasowo zatrudnieni w innych sklepach sieci Praktiker.

Źródło: Galerie Handlowe
Info ze strony www.ekspansja.com.pl



Wit - Nie Mar 07, 2010 7:45 pm
Urzędnicy proponują przeprowadzkę, ale kupcy jej nie chcą
Komu przeszkadza targowisko w Zabrzu?

Tak zwany "mały targ" może niebawem zniknąć z krajobrazu centrum Zabrza. Powód? Ktoś chce przejąć atrakcyjną działkę, na której od lat kwitnie handel.

Jeszcze w latach 70. stała tutaj huta szkła. Później, powstało targowisko. Do takiego charakteru tego miejsca już dawno przywykli mieszkańcy. Problem w tym, że pordzewiała falista blacha bazarowych straganów najwyraźniej przestała się podobać miastu. Kupcy są oburzeni.

O co ten krzyk?

W ciągu kilku najbliższych tygodni, zgodnie z wolą zabrzańskich urzędników, powinny rozstrzygnąć się losy bazaru przy ul. Piastowskiej. Według jednej z propozycji, handlarze mają przenieść się w miejsce po dawnym tartaku, przy ulicy Stalmacha.

- O tym nie może być mowy, nie jesteśmy zainteresowani zmianą miejsca, tym bardziej, że ma za nie odpowiadać ktoś zupełnie obcy, kto może nam drastycznie podnieść czynsze - mówią zgodnie handlarze.

Ofertę zamiany gruntów złożył w zabrzańskim magistracie właściciel mieszkań pohutnicznych, który posiada w mieście wiele atrakcyjnych działek. W miejscu dzisiejszego targowiska wolałby nowoczesne centrum biznesowo-konferencyjne.

Miasto nie stawia przeszkód, ale zapytało najpierw o zdanie kupców.

Przeprowadzka nieunikniona?

Choć od rozmów władz Zabrza z handlarzami z "małego targu" mija już tydzień, nic nowego w sprawie się nie wydarzyło. W ubiegły piątek kupcy podjęli tylko postanowienie, że nie zamierzają się przenosić w nowe miejsce.

- Wolimy zostać tu, gdzie jesteśmy od lat. Miasto może nam pomóc wyremontować targowisko, ale na przenosiny się nie zgadzamy - zarzekają się handlowcy z zabrzańskiego targowiska.

Choć w mieście głośno się o tym nie mówi, przestarzałe i nie pasujące do krajobrazu dzisiejszego Zabrza targowisko odstrasza swoim wyglądem. A odstraszać będzie jeszcze bardziej, gdy sąsiedni budynek po dyrekcji huty zamieni się w ratusz.

- To nie jest argument w naszej rozmowie z kupcami. Dzisiaj też przyjeżdżają goście do urzędu i widzą to samo targowisko, tylko z innych okien - zapewnił Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza.

- Ci ludzie muszą się zdecydować, czy zamykają na rok, remontują to miejsce, które w tej chwili zajmują i za rok wracają, czy rzeczywiście handlują. Przygotowujemy wspólnie inne miejsce, ale to oni muszą podjąć tę decyzję - powiedziała już w nie tak dyplomatycznym tonie w niedawnej rozmowie z telewizją TVS, Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.

A co na to mieszkańcy?

- Robię tu zakupy, odkąd pamiętam i zawsze można coś kupić taniej. Są promocje na owoce, kawa jest bardzo tania. I słodycze zawsze tu kupuję - mówi jedna ze stałych klientek bazaru.

Sprawą interesują się także mieszkańcy dzielnicy Centrum-Północ. - Co kilka lat wraca się do tematu tego miejsca i nic się nie zmienia – mówi Krzysztof Wieczorek, radny Rady Dzielnicy Centrum-Północ, który, jak twierdzi, wielokrotnie wysyłał już do Urzędu Miasta zapytanie o losy, jego zdaniem, mało estetycznego targowiska. – Kiedyś był pomysł, żeby stworzyć tu parking, były też i inne, ale nikt nie podjął decyzji i targowisko istnieje nadal – dodaje Wieczorek.

Za kilka tygodni dojdzie do kolejnego spotkania kupców i władz miasta. Wtedy obie strony mają przedstawić już bardziej konkretne wizje przyszłości targowiska. Jedno jest pewne, kupcy będą chcieli jednocześnie remontować i i handlować, a miasto takiej możliwości sobie nie wyobraża.

- I tak nic z targiem nie zrobią! Kto normalny z władz odważy się przenosić targ przed wyborami? Przecież to byłoby samobójstwo - kwituje jeden z handlarzy.

O losach targowiska będziemy informować na bieżąco.



http://www.mmsilesia.pl/9570/2010/3/5/k ... anged=true



Danziger - Nie Mar 07, 2010 8:32 pm
Tak samo zabrzańska gawiedź wariowała, gdy miał powstać "Platan". I powstał! Jestem jak najbardziej za przeniesieniem targowiska i bardziej racjonalnym wykorzystaniem działki, na ktorej się ono obecnie znajduje.
Najśmieszniejsze zawsze w tych sprawach są teksty w stylu "nie ma mowy", czy "nie chcemy o tym słyszeć", a potem wszyscy i tak grzecznie pakują manatki i się wynoszą.



kiwele - Nie Mar 07, 2010 8:58 pm

Urzędnicy proponują przeprowadzkę, ale kupcy jej nie chcą
Komu przeszkadza targowisko w Zabrzu?



To zdjecie mowi samo za siebie.
Kto tu ma kogo szantazowac wynikiem wyborow?
Przeciez normalni zdrowo myslacy obywatele Zabrza nie daruja ojcom miasta, gdy sie dowiedza, ze wahali sie wobec takich handlarzy. Kto jest w wiekszosci?

Dla mnie sprawa jest jasna: Miasto musi sie rozwijac.
Tereny dzierzawione, bazary czy ogrodki dzialkowe musza ustepowac miejsca nowej wyzej zorganizowanej urbanistycznie zabudowie.



cin - Pon Mar 08, 2010 8:09 am
Tym bardziej, ze w miejscu targowiska mial w PRL-u powstac supersam - zreszta jak widac wykop na czesc podziemna zdazyl powstac. Pozniej, w dzikich latach 90 wykorzystano dziure na handel - i bardzo dobrze. Ale jesli tylko znajdzie sie inwestor, ktory w tym miejscu postawi cokolwiek - to moim zdaniem nalezy targowisko przeniesc i uczynic cywilizowanym. Oczywiscie gdzies blisko obecnej lokalizacji. Tereny pohutnicze wydaja sie byc dobrym rozwiazaniem.



onto - Czw Mar 11, 2010 1:42 pm
Kupcy kontra władze miasta. Wielka kłótnia o bazar

Kością niezgody między zabrzańskimi władzami a kupcami jest bazar przy ul. Piastowskiej. Handlarze nie chcą słyszeć o przeniesieniu straganów w inne miejsce. - To śmierć dla nas i dla handlu - mówią

Pierwsze stragany w niewielkiej dolinie przy ul. Piastowskiej stanęły na początku lat 90. Z czasem bazar rozrósł się w małe miasteczko. Bezładnie porozrzucane budki i uliczki pomiędzy nimi zadaszone płatami falistej blachy przypominają jednak raczej południowoamerykańską dzielnicę biedy niż targowisko z prawdziwego zdarzenia. - Tu jest jak w slumsach - przyznaje pani Elżbieta, której ze straganu przy Piastowskiej utrzymuje się od prawie 20 lat. Najpierw handlowała słodyczami, teraz sprzedaje ubrania - Nam też się to nie podoba, ale tu mamy swoich klientów, a z czegoś żyć musimy. Nie ma mowy o żadnych przenosinach. Zrobimy wszystko, żeby tu zostać - dodaje.

Na bazarze stoi ponad 250 "blaszaków". Stali bywalcy przekonują, że można tu kupić wszystkie potrzebne do życia artykuły: do bułek po telewizor. Ale spokój handlarzy zburzyły plany urzędników, którzy bazar mają tuż za oknem magistratu. - To, że targowisko to brzydactwo, które szpeci centrum miasta, to jedna sprawa. Nadarzyła się okazja, żeby to zmienić. Pojawił się inwestor, które chce w tym miejscu wybudować centrum konferencyjne. Zobowiązał się równocześnie, że zagospodaruje teren przy Stalmacha, gdzie mogliby się przenieść kupcy - mówi Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza.

Mimo że plac przy ul. Stalmacha leży kilkaset metrów dalej od obecnego targowiska, kupcy nie chcą słyszeć o przeprowadzce. - Ludzie przychodzą tutaj. Tam to jest tylko kupa błota. Pies z kulawą nogą tam nie zajrzy, a my pójdziemy z torbami - mówi Krzysztof Wosik i dodaje, że ze straganów żyją całe rodziny. On sam ze stoiska z dżinsami utrzymuje czteroosobową rodzinę.

Podczas spotkania z władzami miasta handlarze twardo obstawali przy swoim. Ratusz ostatecznie ustąpił, ale postawił warunki: targowisko przy Piastowskiej trzeba "ucywilizować". - Bazar, żeby dalej istniał, musi zostać zmodernizowany. Trzeba postawić nowe kramy, poszerzyć uliczki i doprowadzić kanalizację. Część tych kosztów muszą ponieść sami handlarze. Oprócz tego muszą się liczyć z tym, że na czas remontu - przez kilka miesięcy - nie będą mieli dochodu, bo targowisko trzeba będzie zamknąć - mówi wiceprezydent Lewandowski. - Czekamy teraz na decyzję kupców i wciąż liczymy, że zgodzą się na przeprowadzkę - dodaje.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... bazar.html



kiwele - Czw Mar 11, 2010 2:21 pm
Jesli walczono tak zdecydowanie z komuna to glownie dlatego, ze w tej ideologii rownosc spoleczna, dazenie do lepszego zycia, byly widziane zbyt radykalnie od dolu.

Czy srodowiska bazarowe zdolaja u nas spetryfikowac taki sposob widzenia swiata?
Jestesmy ciagle biedni, to fakt, ale czy to znaczy, ze mamy zrezygnowac z ambicji, by zyc w lepszym otoczeniu, czy musimy byc pod dyktatem pogrobowcow komuny?
Nasze spoleczenstwo powinno wykazywac wieksze ambicje do zycia w otoczeniu na wyzszym poziomie niz bazarowy.

Jesli juz nie da sie uniknac bylejakosci, to niech jest ona wypierana na coraz bardziej odlegle peryferia.

A wladze powinny byc wladzami, konsekwentnymi, bardziej pewnymi siebie.



Wit - Wto Mar 30, 2010 9:37 pm
Targ przy ulicy Piastowskiej zastąpią boksy handlowe?
Maria Olecha

2010-03-26 09:18:44



Nie chcemy się przenosić na ul. Stalmacha. Tutaj handlujemy od lat i klienci przyzwyczaili się, że targ w Zabrzu jest przy ul. Piastowskiej. Każde inne miejsce może sprawić, że stracimy klientów i stały zarobek - mówią zgodnie kupcy. Zdecydowali, że targowisko nie zmieni lokalizacji. Zostanie jednak zmodernizowane i przebudowane.

To odpowiedź kupców na trzy propozycje przebudowy bazarku, które zaproponowały im władze miasta. Dwie z nich przewidywały przeprowadzkę kupców z ul. Piastowskiej na teren po dawnym tartaku przy ul. Stalmacha.

Na kolejnym spotkaniu z wiceprezydentem Krzysztofem Lewandowskim, pojawił się pomysł, aby przy ul. Piastowskiej stanęły zadaszone boksy handlowe. To rozwiązanie pozwoli kupcom pozostać w tym samym miejscu. Jednak oznacza również, że na około rok zabrzańscy handlowcy musieliby się pożegnać z bazarem w centrum miasta.

- Kupcy muszą najpierw zrobić rozeznanie, ile tych boksów i o jakim charakterze np. spożywczym, tekstylnym czy odzieżowym miałoby powstać. Na tej podstawie stworzymy program funkcjonalno-użytkowy. Wtedy też okaże się, w jaki sposób punkty handlowe będą rozmieszczone i w jakich odległościach od siebie powinny się znajdować - tłumaczy Krzysztof Lewandowski, zastępca prezydenta Zabrza.

Podkreśla, że jeżeli kupcy zdecydują się wziąć na siebie koszty budowy boksów handlowych, wtedy miasto sfinansuje przyłącza kanalizacyjne. Ile budowa takich handlowych punktów miałaby każdego kupca z targu przy ul. Piastowskiej kosztować? To również ma wykazać program funkcjonalno-użytkowy.

- Co do ogólnego zarysu tej koncepcji zgadzamy się, jednak diabeł zawsze tkwi w szczegółach, dlatego kupcy muszą porozumieć się między sobą. Może się bowiem okazać, że ktoś, kto od lat handluje w danym miejscu będzie musiał się przenieść o kilka boksów dalej - wyjaśnia Lewandowski.

Jak się dowiedzieliśmy, władze miasta chcą część projektową przebudowy targowiska zakończyć w tym roku. Faktyczna przebudowa mogłaby się rozpocząć w 2011 r. Na czas remontu i budowy kanalizacji kupcy musieliby przenieść się w inne miejsce. Gdzie? Np. na halę targową Temed przy ul. Sienkiewicza. Tak zrobiła już grupa sklepikarzy.

- Moim zdaniem trudno będzie to robić tak, aby równocześnie kupcy normalnie pracowali - uważa wiceprezydent Zabrza.

A co o tych planach sądzą sami kupcy? Stanisław Sidor, prezes Zabrzańskiego Stowarzyszenia Kupieckiego, z dużą ostrożnością podchodzi do propozycji miasta. Podkreśla, że targowisko musi wyglądać po europejsku, jednak wola jego przebudowy musi być po obu stronach.

- Przebudowy targu kupcy chcą od lat. Ta tymczasowość handlowania przy ul. Piastowskiej ma swoje plusy, ale ciągnie się od lat i trzeba to zmienić - mówi Stanisław Sidor. - Kiedy dwa lata temu przedstawiliśmy swoją koncepcję budowy hali w miejscu targowiska, to pani prezydent stwierdziła, że ma inną koncepcję. I znowu nasz problem nie został rozwiązany. Jak będzie tym razem? Zobaczymy - dodaje Sidor.

http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/35 ... egoria=858



pyja - Śro Mar 31, 2010 9:40 pm
Wprawdzie treści te w większości osobom tutaj mogą być doskonale znane, ale warto przetrawić to wszystko raz jeszcze

http://oceanwakacji.pl/industrial-zabrza.html

co powiecie w ogole na hasło promocyjne Indus-trial Zabrza?

[img]http://www.oceanwakacji.pl\public_html\swpb2\Temp\GALERIEWWW4DJV84X4MO211L_1_400_RESIZE_CONSTHEIGHT.jpg[/img]



bidzis004 - Czw Kwi 29, 2010 2:54 pm
Nie wiem co to jest , ale po remoncie i czyszczeniu cegły przezentuje się okazale.

http://i43.tinypic.com/ndr9yp.jpg



wolff - Wto Maj 04, 2010 6:14 am
"Dom Kawalera" na ul Hagiera. Bliźniaczy budenek w Biskupicach już nie istnieje, a mógł wyglądać tak jak ten z poprzedniego postu, jednak jego położenie w 50 procentach przyczyniło się do jego ruiny drugie 50 procent to właściciel.



Danziger - Pon Maj 10, 2010 7:25 pm
Teren u zbiegu ulic De Gaulle'a i Matejki, gdzie powstać ma jakiś market, obecnie wygląda tak:



A poniżej "budynek handlowo-biurowy" (info z żółtej tablicy) przy ul. Reymonta, obok parkingu przy Powiatowym Urzędzie Pracy:






Wit - Śro Maj 12, 2010 1:10 pm
W dawnej bibliotece Donnersmarcków rusza filharmonia
Jacek Madeja 2010-05-12, ostatnia aktualizacja 2010-05-12 10:58:17.0



Dawna Biblioteka Donnersmarcków, w której kiedyś królowała cisza, we środę rozbrzmi muzyką. Muzycy, którzy przetestowali już salę podkreślają, że akustyka jest doskonała

Wykrojony z metalu napis "Filharmonia" nad wejść do niewielkiego gmachu wisi już od kilku tygodni. Podobnie jest w środku, gdzie wszystko jest gotowe na przyjęcie melomanów. - Wyszło nam prawdziwe cacko - mówi Marian Stachniak z magistratu, kiedy pokazuje granitowe schody i wyłożone marmurowymi listwami ściany.

Kilkanaście metrów nad nami wyłożony kasetonami sufit ma imitować przeszklony dach, który przed laty zwieńczał bibliotekę. Nie inaczej jest z balustradami i wykonanymi z hiszpańskiej tkaniny kloszami lamp. - Wszystko staraliśmy się odtworzyć na podstawie archiwalnych zdjęć - podkreśla Piotr Kajda, kierownik budowy.

Prawie stuletni budynek, część dawnego kompleksu socjalnego, który Donnersmarckowie wybudowali dla pracowników swojej huty, najpierw został całkowicie "wypatroszony" w środku. - Przez lata pomieszczenia zostały zamienione na biura. Zostawiliśmy właściwie tylko ściany zewnętrzne i stalową konstrukcję. Wszystko zachowało się w doskonałym stanie - mówi Kajda. - Największym problem to mała ilość miejsca. Często trzeba było pracować jak na kopalni, żeby upchnąć wszystkie instalacje i nowoczesne systemy - dodaje.

Nie było łatwo, bo budynek jest wyposażony we wszystkie najnowsze zdobycze techniki: klimatyzację, wentylację, czujki pożarowe i system oddymiania. Przy tym wszystkim filharmonia jest malutka. Na widowni pomieści 200 osób, które będą mogły słuchać orkiestry złożonej z 60 muzyków. - Sala jest kameralna, ale niezwykle piękna i chyba najnowocześniejsza w jakiej do tej pory graliśmy. Specjalnie zorganizowaliśmy koncert dla dzieci, żeby sprawdzić akustykę przy pełnej widowni. Jest doskonała - mówi Sławomir Chrzanowski, dyrygent i dyrektor Filharmonii Zabrzańskiej. Jak dodaje wreszcie w 60 rocznicę istnienia orkiestry zabrzańscy muzycy będą mieli własną siedzibę. Do tej pory musieli ćwiczyć w niewielkiej salce dawnej restauracji przy ul. Wolności.

Dzisiejszy koncert będzie pierwszym, który zainauguruje działalność filharmoników w nowej siedzibie. Kolejny już w piątek, ale zainteresowanie melomanów jest tak duże, że bilety zostały już wyprzedane na czerwcowe koncerty.

Adaptacja dawnej biblioteki na siedzibę filharmonii kosztowała 9,5 mln zł, z tego 5,8 mln zł wyłożyła Unia Europejska. Sala koncertowa to część tzw. Kwartału Sztuki, który miasto tworzy w miejscu dawnego zaplecza socjalnego Donnersmarcków obejmującego m. in. dawne gmachy biblioteki, łaźni, sali gimnastycznej i basenu.






http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... monia.html



bidzis004 - Sob Maj 22, 2010 5:12 pm

Mniemam że chodzi o tą wyrwę , chociaż nie wykluczone że mogę się mylić


l




Kris - Sob Lip 03, 2010 5:43 pm
obowiązkowo zmienić nazwę placu na np. plac Donnersmarcków

Zabrze ma pomysł. Zamiast parkingu zielone tarasy
Iwona Sobczyk
2010-07-03, ostatnia aktualizacja 2010-07-03 13:27

Zabrze chce rewitalizować pl. Warszawski, który pełni dziś rolę wielkiego parkingu. Urzędnicy zapytali studentów architektury, jak to zrobić


Panorama z ul. Miarki na staw i osiedle
fot. materiały prasowe

fot. materiały prasowe
Widok wzdłuż tarasów sztolni

fot. materiały prasowe
Widok z bulwaru na sztolnię

fot. materiały prasowe
Widok na tarasy sztolni

To nie pierwszy konkurs dla studentów architektury, jaki ogłosiło Zabrze. Miasto w ten sposób szukało już m.in. pomysłu na ożywienie socjalnych zabudowań Huty Donnersmarcków. Teraz studentom powierzono zadanie nowego zagospodarowania fragmentów śródmieścia - rejonu pl. Warszawskiego oraz obszaru między pl. Teatralnym i al. Korfantego. - Szukamy dla nich nowej wizji i liczymy na kreatywność studentów architektury - mówi Małgorzata Bombelka, pełnomocnik prezydenta do spraw rewitalizacji.

W środę konkurs rozstrzygnięto. Najlepszy pomysł na zagospodarowanie pl. Warszawskiego mieli Natalia Lewandowska i Wojciech Żaczek, studenci IV roku architektury. Ten rejon miasta kiedyś tętnił życiem. To właśnie tutaj otwarto pierwsze na Śląsku kino (nadal działa), tuż obok znajdowała się synagoga (spłonęła w czasie nocy kryształowej). Dziś jest tu wielki parking. Zgodnie z życzeniem urzędników studenci uwzględnili w swojej koncepcji planowane centrum przesiadkowe. Ma się znajdować między dworcem a placem.

- Największym problemem było odniesienie się do historii. Czy zachować pierwotny układ placu, czy poszukać nowych rozwiązań? Zdecydowaliśmy się na to drugie, a naszą intencją było zaoferowanie mieszkańcom przestrzeni publicznej wysokiej jakości - mówi Żaczek. Autorzy postanowili zagęścić zabudowę wokół placu, zamykając przebiegającą przez niego historyczną oś widokową i podzielić go na dwa obszary - klasycznie miejski i bardziej zielony. Po obu stronach placu proponują powstanie przestrzeni komercyjnych służących handlowi i rozrywce.

- To kontrowersyjna praca, ale zmiany wprowadzane w tkance miejskiej w latach 20. też musiały się wielu wydawać mocno dyskusyjne - komentował dr Tomasz Wagner z Politechniki Śląskiej, jeden z jurorów.

Między pl. Teatralnym a al. Korfantego miasto chce zbudować centrum obsługi dla amatorów turystyki przemysłowej. Tutaj będą rozpoczynać zwiedzanie kluczowej sztolni dziedzicznej. Anna Kobierska i Michał Gola, autorzy najlepszej pracy poświęconej temu fragmentowi miasta, zaproponowali zbudowanie zagłębionego w ziemi pawilonu. Dla przechodniów jego dach byłby zielonym tarasem. Pawilon stałby się początkiem zielonej osi ciągnącej się wzdłuż Bytomki przez całe miasto.

Jurorzy docenili fakt, że autorzy potrafili... poskromić swoją wyobraźnię. - Tę koncepcję bardzo szybko można wdrożyć w życie - mówił dr Wagner.

Władze miasta obiecują, że o studenckich koncepcjach nie zapomną i wezmą je pod uwagę podczas tworzenia planów dla tych terenów. Nagrodzone prace do końca lipca można oglądać w Filharmonii Zabrzańskiej.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... arasy.html



Kris - Czw Lip 08, 2010 7:31 am
W centrum Zabrza powstają nowe mieszkania

Dziennik Zachodni Olga Wiśniowska

2010-07-07 15:18:21, aktualizacja: 2010-07-07 15:18:21

Przy ul. Franciszkańskiej powstają nowe bloki. Zamieszkać ma w nich w sumie 108 rodzin. Cena metra kwadratowego mieszkania ma wynosić około 4,5 tys. zł. W środę inwestor i urzędnicy wmurowali kamień węgielny pod budowę pierwszego domu.
Cztery pięciopiętrowe domy przy ul. Franciszkańskiej buduje Gliwickie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego. Pierwsze dwa domy mają być gotowe za rok, kolejne - za dwa lata. Mieszkania maja mieć układ typowy dla bloków - od jednego do trzech pokoi, z centralnie usytuowanym przedpokojem. Lokale będą miały od 30 do 70 m kw.

- Mieszkania od strony wschodniej i zachodniej będą miały balkony, które zimą dzięki przeszkleniom będą zamieniały się w ogrody zimowe. W budynkach będą windy, ponadto lokale będzie można zaaranżować do potrzeb osób niepełnosprawnych - mówi Dariusz Frankowski, kierownik kontraktu GPBP.

Nie jest to pierwsza inwestycja firmy w Zabrzu. Na koncie ma m.in. budowę budynku ZUS-u przy ul. Szczęść Boże, adaptację hali Pogoni na potrzeby AWF i domy przy ul. Franciszkańskiej, bezpośrednio sąsiadujące z tymi, które mają powstać.

Ceny nowych mieszkań będą wynosiły od ok. 135 tys. zł za kawalerkę do ok. 315 tys. zł netto za trzypokojowe mieszkanie. Urzędnicy są przekonani, że dzięki inwestycji przybędzie lokali komunalnych.

- Gdy pojawią się mieszkania w tych budynkach, zwolnią się lokale komunalne, a wtedy polepszy się gospodarka mieszkaniowa - twierdzi prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.

Finanse nie pozwalają miastu na budowę nowych mieszkań komunalnych. Przy ulicy Sobieskiego powstaje 10 lokali, ale będą one na sprzedaż. Cena - ok., 4 tys. zł.

-
Jeśli ktoś ma wykupione mieszkanie komunalne i zdecyduje się na zakup nowego lokalu, w poprzednim mogą zostać na przykład dorosłe dzieci. Dzięki temu kolejna chętnych na lokale będzie się zmniejszała - dodaje Stanisław Błaszkiewicz, prezes ZBM-TBS.

Na liście osób czekających na mieszkanie komunalne znajduje się ponad 20 tys. nazwisk.
http://www.dziennikzachodni.pl/slask/27 ... ,id,t.html



Danziger - Czw Sie 12, 2010 3:26 pm
Kilka dzisiejszych zdjęć z budowy "Galerii Zabrze". Jako że na innych forach umieszczono dokładne mapki z opisami, co i jak - wstawiam kilka fotek bez opisów:












bidzis004 - Czw Sie 12, 2010 7:32 pm
Witam , drodzy Zabrzanie gdzie znajdę fotografie Placu Słowiańskiego w Zabrzu , i rejon ulicy Stanisława Wyspiańskiego , poszukuję również zdjęć tej rogowej modernistycznej kamienicy przy Józefa Menoffera , chodzi mi o zdjęcia nowe , nie przedwojenne.

I druga sprawa
dlaczego z tej strony http://www.zabrze.aplus.pl/przedwojenne ... abrza.html

Nie można nic skopiować? może tylko ja mam taki problem bo daje prawy na zdjęciu i obraz się wyłącza automatycznie , wczoraj zaś w ogóle nie szło załączyć obrazu , czy to mój problem z tą stroną , czy inni też tak mają?



mark40 - Czw Sie 12, 2010 7:41 pm
Jeśli korzystasz z przeglądarki FF to nie zapiszesz tego na dysku (jest to minus FF, choćby dlatego z niej nie korzystam). Opera, a nawet IE pozwalają na zapis takich zdjęć ze stron ja je nazywam "chronionych" przed zapisem.



Danziger - Pon Sie 16, 2010 3:54 pm
Taki oto billboard zauważyłem dzisiaj na placu po spalonym młynie. Czyżby to zwiastowało inwestycję w tym miejscu:




Wit - Śro Sie 18, 2010 10:11 pm
Nowa inwestycja zostanie oddana z końcem 2011 roku
Galeria Zabrze wypełni pustkę przy deptaku

Wiele wskazuje na to, że z centrum Zabrza zniknie wreszcie wyrwa w zabudowie przy deptaku. Galerię za 30 mln zł postawi tu prywatny inwestor.

Kilka dni temu w tzw. plombie pomiędzy ulicami Wolności i św. Barbary w Zabrzu pojawili się robotnicy z ciężkim sprzętem. Ogrodzenie placu budowy przesłania także kwartał pomiędzy ulicą Kowalską i św. Barbary. Zainteresowani budową zabrzanie z żółtej tablicy mogą dowiedzieć się, że w tym miejscu powstaje "Galeria Zabrze".

Plomba za 30 milionów

Zgodnie z założeniem projektu obiekt ma pełnić co najmniej trzy funkcje: handlową, usługową i biurową. Obok galerii powstać ma także wielopoziomowy parking pomiędzy ulicą św. Barbary i Kowalską, który miałby być połączony kładką z galerią przy deptaku.

Inwestycja miała ruszyć jeszcze w 2007 roku, jednak najwyraźniej dopiero teraz właścicielowi odkupionej od miasta za 1,1 miliona złotych działki udało się projekt wdrożyć w życie.

Inwestorem, który za niemal 30 milionów złotych zdecydował się reanimować tę część śródmieścia jest spółka NRC z siedzibą w Brodach. Z kolei przed wakacjami, w komunikacie skierowanym do swoich inwestorów Mostostal Zabrze-Holding pochwalił się, że to właśnie jemu przypadnie w udziale budowa galerii w centrum miasta.

Nadzieja dla deptaku

Wcześniej, kilkakrotnie i bez skutku miasto wystawiało ziejący pustką teren przy deptaku na przetargi. Nawet, gdy ktoś decydował się na zakup, nie rozpoczynały się żadne inwestycje i działka jak bumerang wracała do miasta.

Jeśli otoczony metalowym ogrodzeniem plac budowy w istocie zamieni się w galerię, miasto może na tym jedynie zyskać. Dziś bowiem deptak oraz Plac Wolności to miejsca, które pustoszeją już po godzinie 16:00. Budynek o funkcji handlowo-usługowej z pewnością przyciągnie mieszkańców na deptak także wieczorem.

Będzie klinkier i szkło

O samej galerii na razie nie wiadomo zbyt wiele. Inwestor, spółka NRC w bardzo ogólnikowy sposób podaje rozkład poszczególnych funkcji obiektu.

Wiadomo jednak, że budynek ma mieć cztery kondygnacje oraz fasadę z cegły klinkierowej i szkła. Całość ma się wkomponować w otaczający plombę krajobraz secesyjnych kamienic.

Jeśli wierzyć zapewnieniom inwestora, "Galeria Zabrze" przyjmie pierwszych klientów na przełomie 2011 i 2012 roku.

Galeria Zabrze

Czterokondygnacyjny, niepodpiwniczony budynek o pow. użytkowej 9 062,5 m2, w tym:
- powierzchnia handlowa: 3 755,4 m2
- powierzchnia gastronomiczna: 674,0 m2
- powierzchnia biurowa: 1 340,0 m2
Kubatura: ok. 48 300,0 m3

źródło: Mostostal Zabrze - Holding S.A.








http://www.mmsilesia.pl/11386/2010/8/18 ... anged=true



bidzis004 - Czw Sie 19, 2010 8:45 am
Cegła klinkierowa , no no może być ciekawie fajnie jakby cała ta galeria nawiązywała do zabrzańskiego ,modernizmu , ale działka duża i ciężko więc będzie postawić tam reprezentacyjny gmach , czekam na wizualizacje z niecierpliwością.



cola - Czw Sie 19, 2010 1:34 pm
No! To chyba dobrze się dzieje "w państwie duńskim";)



Kris - Pią Sie 27, 2010 8:29 am
Wyrwę przy ul. Wolności wypełni stalowo-szklana galeria
Jacek Madeja
2010-08-26, ostatnia aktualizacja 2010-08-27 08:15

Zniknie wyrwa, która przez lata szpeciła pierzeję reprezentacyjnej ul. Wolności w Zabrzu. Wypełni ją stalowo-szklana Galeria Zabrze.
Ostatni właściciel kupił działkę między ul. Wolności i św. Barbary w 2005 roku za ponad 1 mln zł. Pozwolenie na budowę dostał dwa lata później, ale przez następne lata ziemia leżała odłogiem. Dopiero w połowie sierpnia tego roku na plac budowy wjechały maszyny i weszli robotnicy. Do grudnia przyszłego roku mają wybudować w tym miejscu Galerię Zabrze. Inwestorem jest spółka NRC, a obiekt za 29,4 mln zł stawia Mostostal Zabrze-Holding. W galerii znajdą się powierzchnie handlowe, usługowe i biurowe. Czterokondygnacyjny budynek będzie miał ponad 9 tys. metrów kw. powierzchni użytkowej. - Będzie dokładnie wkomponowany w wyrwę między domami i nie będzie przekraczał wysokości sąsiednich kamienic. Elewację wypełni głównie przestrzeń szklana ze stalowymi panelami uzupełnionymi czerwonobrązową cegłą klinkierową - mówi Katarzyna Wójcik z wydziału budownictwa zabrzańskiego magistratu. W planach inwestor ma też budowę wielopoziomowego parkingu, który stanie po drugiej stronie ulicy św. Barbary. Z galerią ma być połączony kładką biegnącą nad ulicą.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... leria.html
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 6 z 7 • Wyszukiwarka znalazła 725 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •