[Sosnowiec] Plany, inwestycje, etc...
absinth - Pią Kwi 27, 2007 7:37 am
Fajnie, że się rozbudowuje. Oby tylko architektura stała na dobrym poziomie.
hmm o ile w przypadku takich obiektow mozna mowic o architekturze w ogole
jacek_t83 - Pią Kwi 27, 2007 7:40 am
^^ ekhem, im tam zbyt duzo do szczescia nie potrzeba adam to by najchetniej caly sosnowiec zabudowal domkami w stylu zakopianskim
yoopiter - Pią Kwi 27, 2007 9:19 am
Fajnie, że się rozbudowuje. Oby tylko architektura stała na dobrym poziomie.
Przypuszczam, że będzie stała na poziomie reszty Plejady, chyba górki tam nie usypią
Lubię tamtędy jeździć, bo za Plejadą widać skyline
Adasmos - Pią Kwi 27, 2007 3:29 pm
hmm o ile w przypadku takich obiektow mozna mowic o architekturze w ogole Wink
Jak zwał , tak zwał. Niektóre są ładne, niektóre nie.
^^ ekhem, im tam zbyt duzo do szczescia nie potrzeba Very Happy adam to by najchetniej caly sosnowiec zabudowal domkami w stylu zakopianskim Mr. Green
Też Cię lubię
yoopiter - Wto Maj 15, 2007 8:59 am
Kolejny TBS będzie przy ul. Dęblińskiej. Stanie między budynkami nr 7 i 11. Będą to dwa budynki mieszkalno-usługowe, wyposażone m.in.: w windę, podziemny parking oraz instalację solarną, która ma służyć do wytwarzania ciepłej wody. Nowe budynki będą miały numery 9 (pięciokondygnacyjny) i 9A (sześciokondygnacyjny). Na każdym piętrze znajdzie się jeden lokal dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, poruszających się na wózku.
W ubiegłym roku MZBM – TBS SP. z o.o. jako Inwestor, rozpoczął przygotowania do zadania inwestycyjnego jakim jest projekt budowlany branży architektonicznej przy ul. Dęblińskiej w Sosnowcu.
Inwestycja usytuowana jest wzdłuż, dość krótkiej jednokierunkowej ulicy Dęblińskiej, która rozpoczyna się rondem przy głównej arterii miejskiej ul. Piłsudskiego i kończy się małym rondkiem i przystankiem autobusowym w kierunku osiedla Naftowa.
Projekt zakłada budynek frontalny /przy ulicy Dęblińskiej/ oraz usadowiony za nim budynek w oficynie, numerowane jako 9 i 9A budynki mieszkalno-usługowe, wyposażone w windę, podziemne miejsca parkingowe oraz instalację solarną do wytwarzania ciepłej wody, wspomagającą również kotłownię gazową CO. Budynki sąsiadują z istniejącymi budynkami przy ulicy Dęblińskiej nr 7 i 11.
Budynek nr 9
Mieszkalno-usługowy, 5-kondygnacyjny, z pełnym podpiwniczeniem, mieszkania: 1-, 2-, oraz 3- pokojowe:
Ilość mieszkań: 12
Ilość lokali usługowych: 2
Budynek nr 9A
Mieszkalno-usługowy, 6-kondygnacyjny z pełnym podpiwniczeniem, mieszkania: 1-, 2-, oraz 3- pokojowe:
Ilość mieszkań: 14
Ilość lokali usługowych: 3
Powierzchnia netto Inwestycji: 2453,26 m2
Powierzchnia użytkowa lokali mieszkalnych /9+9A/: 1601,19 m2
Powierzchnia użytkowa lokali usługowych /9+9A/: 295,85 m2
Powierzchnia miejsc parkingowych /9+9A/: 304,5 m2
Komunikacja + wjazd/wyjazd /9+9A/: 614,86 m2
Budynki zaprojektowano zgodnie z ogólnymi wytycznymi Inwestora, których głównym założeniem był rozdział funkcjonalny na część mieszkalną i gospodarczą. W podziemiu zaprojektowano miejsca postojowe, na poziomie parteru pomieszczenia o funkcji usługowej.
Podziemne miejsca parkingowe usytuowano częściowo pomiędzy budynkami z wjazdem od ulicy Dęblińskiej. Płyta nad parkingiem podziemnym stanowi dziedziniec pomiędzy budynkami. Z płyty dziedzińca dostępne są wejścia: główne do budynków, do pomieszczeń usługowych oraz wejście do podcienia.
Osoby niepełnosprawne
Budynki dostosowane są dla potrzeb osób niepełnosprawnych ruchowo. W tym celu zaprojektowano windę dla osób niepełnosprawnych. Ponadto na każdym piętrze jeden lokal mieszkalny dostosowany jest do potrzeb osób niepełnosprawnych. Przeznaczone dla osoby niepełnosprawnych lokale mieszkalne spełniają wymogi Prawa Budowlanego i zostały przystosowane dla osób poruszających się na wózku.
Aranżacja lokalu mieszkalnego uwzględnia przestrzeń manewrową dla wózka, a instalacje w mieszkaniu są dostosowane do wymogów osoby niepełnosprawnej ruchowo. Dojazd oraz dojście do tego lokalu zaprojektowano w taki sposób, aby osoba na wózku mogła sprawnie się poruszać. Pomieszczenia lokalu mieszkalnego osoby niepełnosprawnej wraz z zastosowanymi urządzeniami umożliwiają łatwe z nich korzystanie i użytkowanie, uwzględniono również miejsca parkingowe spełniające odpowiednie wymogi.
Lokale usługowe
Na parterze budynków przewidziano odpowiednio 2 i 3 lokale usługowe z oddzielnym zapleczem WC i zapleczem socjalnym. Przewidziano 2 wejścia - główne od ulicy oraz dodatkowe z płyty dziedzińca /przystosowane dla osób niepełnosprawnych/.
Każdy z przeznaczonych po najem lokali usługowych na parterze będzie posiadać niezbędne do samodzielnego funkcjonowania podejścia instalacji bytowych.
Założono w projekcie wariantową aranżację i możliwość wynajęcia lokalu dla większej ilości Usługodawców, tak więc elementy wyposażenia poszczególnych sklepów wraz z indywidualnymi projektami budowlanymi wnętrza opracowane zostaną wg profilu przyszłego najemcy działającego w zakresie: gastronomii, handlu, administracji, nieuciążliwego rzemiosła itp.
Zakończono fazę projektową, w bieżącym roku planujemy rozpocząć fazę budowlaną.
źródło: www.mzbm.sosnowiec.pl
Adasmos - Wto Maj 15, 2007 2:55 pm
Dobrze, że łatają te dziury w zabudowie, natomiast architektura budynków jest mocno przeciętna, nie to co np. Cynamonowy Dom
yoopiter - Śro Maj 16, 2007 9:07 am
Mnie się oba średnio podobają, ważne, że będą nowe, a poza tym to tylko TBS. Cynamonowy mi się nie podoba ze względu na balkony (ściana po jednej stronie).
absinth - Czw Maj 24, 2007 7:32 am
swietny projekt, jak dla mnie jedna z ciekawszych mieszkaniowek w GOP
Konkurs na opracowanie koncepcji architektonicznej budynków mieszkalno-usługowych wraz z zagospodarowaniem terenu przy ul. Zegadłowicza w Sosnowcu
I miejsce
2074 Sylwia Sikora - Wrocław
Zespół projektowy:
arch. Sylwia Sikora
arch. Albert Olbrycht
konstrukcja Marcin Sikora
Zagospodarowanie terenu:
Na działce przy ul. Zegadłowicza w Sosnowcu nie znajdują się żadne obiekty kubaturowe. Sama działka usytuowana jest pomiędzy Szpitalem Miejskim od północy a kościołem od południa. W części wąskiej działki od strony ul. Zegadlowicza przewiduje się dojazd. Koncepcja przewiduje jeden budynek mieszkalny 5-cio klatkowy w I etapie. Zostawiono rezerwą terenu na ewentualny kolejny etap obejmujący drugi budynek. Formę architektoniczną budynku ukształtowano na planie litery „E”. Budynek posiada parking pod częścią budynku zagłębiony pod poziomem terenu; poziom posadzki parteru znajduje się na poziomie terenu. Budynek posiada pięć kondygnacji nadziemnych.
Forma budynków nawiązuje do architektury modernistycznej, o prosto ukształtowanej bryle tworzącej wewnętrzne dziedzińce z balkonami od strony jego wnętrza otwartego na południe działki.
Budynek usytuowano na części działki zbliżając go do wjazdu od ul. Zegadłowicza.
Wjazd do parkingu podziemnego w budynku znajduje się od strony północno-zachodniej, dojazd do parkingu na terenie został zaprojektowany równolegle do północnej ściany budynku
Śmietnik zaprojektowano jako odrębny obiekt przy północnej części działki, dostępny dla wszystkich mieszkańców.
Na terenie projektuje się zieleń wysoką przy miejscach postojowych w postaci szpalerów drzew, a na terenach wewnątrz osiedla – mieszaną.
Dane ogólne:
Inwestor: Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych TBS spółka z o.o. w Sosnowcu
Obiekt: Dom mieszkalny, wielorodzinny z funkcja usługową w parterze
Adres inwestycji: Sosnowiec ul. Zegadłowicza
Budynek zaprojektowano zgodnie z ogólnymi wytycznymi inwestora. Ideą funkcjonalną budynku jest rozdział funkcjonalny , części mieszkalnej i gospodarczej oraz miejsc postojowych które rozmieszczono na różnych poziomach. W podziemiu zaprojektowano miejsca postojowe i pomieszczenia techniczne, na poziomie parteru pomieszczenia o funkcji usługowej i mieszkalnej, pierwsze, drugiego, trzecie i czwarte piętro stanowią mieszkania. Budynek zaprojektowano jako pięcioklatkowy, z wewnętrznymi dziedzińcami od strony południowej.
Dla osób niepełnosprawnych zapewniono dostęp do budynku dźwigami w klatce NR 1,3,5 , a także odpowiednio przystosowane miejsce parkingowe w budynku i na terenie działki. Budynek zaprojektowano tak ,aby mogły z niego swobodnie korzystać osoby niepełnosprawne, sytuując poziom parteru na poziomie terenu. W budynku w klatce nr 1,3,5 znajdują się mieszkania przystosowane dla osób niepełnosprawnych . Windy obsługują wszystkie kondygnacje wraz z parkingiem. 13 mieszkań na parterze przeznaczono i przystosowano dla potrzeb osób niepełnosprawnych w klatkach z windami. Z klatek 1,3,5 dla potrzeb osób niepełnosprawnych lokale usługowe są dostępne z tych klatek od wewnątrz.
Budynek zaprojektowano zgodnie z ogólnymi wytycznymi inwestora. Ideą funkcjonalną budynku jest rozdział funkcjonalny , części mieszkalnej i gospodarczej oraz miejsc postojowych które rozmieszczono na różnych poziomach. W podziemiu zaprojektowano miejsca postojowe i pomieszczenia techniczne, na poziomie parteru pomieszczenia o funkcji usługowej i mieszkalnej, pierwsze, drugiego, trzecie i czwarte piętro stanowią mieszkania. Budynek zaprojektowano jako pięcioklatkowy, z wewnętrznymi dziedzińcami od strony południowej.
Dla osób niepełnosprawnych zapewniono dostęp do budynku dźwigami w klatce NR 1,3,5 , a także odpowiednio przystosowane miejsce parkingowe w budynku i na terenie działki. Budynek zaprojektowano tak ,aby mogły z niego swobodnie korzystać osoby niepełnosprawne, sytuując poziom parteru na poziomie terenu. W budynku w klatce nr 1,3,5 znajdują się mieszkania przystosowane dla osób niepełnosprawnych . Windy obsługują wszystkie kondygnacje wraz z parkingiem. 13 mieszkań na parterze przeznaczono i przystosowano dla potrzeb osób niepełnosprawnych w klatkach z windami. Z klatek 1,3,5 dla potrzeb osób niepełnosprawnych lokale usługowe są dostępne z tych klatek od wewnątrz.
salutuj - Czw Maj 24, 2007 9:01 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Adasmos - Czw Maj 24, 2007 11:33 am
^^ Tak, ten projekt jest świetny, już było o nim na forum.
Pieczar - Pon Cze 04, 2007 8:59 am
Nowi najemcy w inwestycjach BIK-a
www.construction.pl
Biuro Inwestycji Kapitałowych podpisało umowę najmu na powierzchnię magazynową w realizowanej I fazie Śląskiego Centrum Logistycznego (22 tys. mkw.). Ok. 2,4 tys. mkw. powierzchni magazynowej wraz z 350 mkw. powierzchni biurowej zostało wynajęte firmie Saol, która wchodzi w skład Central European Distribution Corporation. Powierzchnia zostanie przekazana firmie do użytku po wakacjach. BIK wynajął także około 2,9 tys mkw. firmie LPP w ukończonym na początku tego roku Centrum Logistycznym Pruszcz Gdański, które obecnie dysponuje tylko wolną powierzchnią biurową.
Adasmos - Wto Cze 05, 2007 8:06 am
http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=4650
05/06/2007 | 08:07
Ruszy park linowy w Kazimierzu
Władze gminy postanowiły wydzierżawić kilkadziesiąt metrów kwadratowych parku w Kazimierzu Górniczym firmie, która wybuduje tam park linowy. Powstaną dwie linowe trasy między drzewami. Łatwiejsza będzie mieć długość 150 metrów, a trudniejsza 300. Obie będą się zaczynać i kończyć w pobliżu amfiteatru. Montaż parku linowego „Viking” ma się rozpocząć jeszcze w czerwcu i potrwa dwa tygodnie.
– Myślimy również o dwóch innych atrakcjach. Pierwsza to przejazd na linie nad wodą, a drugą mogłaby być tak zwana „ściana płaczu” – mówi Wojciech Daniel, twórca parków linowych. – Myślę, że pomysł parku linowego w Kazimierzu ożywi tę dzielnicę. Rozrywka, którą chcemy zaoferować mieszkańcom, jest dla wszystkich bez względu na wieku.
Podobne parki już działają w regionie. Zorganizowano je między innymi w Szczyrku czy Ustroniu.
(sr)
źródło: Dziennik Zachodni
^^ Mowa o tym parku, który odwiedziliśmy na SZAMIE. Ciekawy jestem, co z tego wyniknie. Przydałoby się jeszcze wiele inwestycji w tym parku, bo jest on jednym z bardziej popularnych miejsc do spędzania czasu wśród mieszkańców, nie tylko wspomnianej dzielnicy.
biglyk - Nie Cze 17, 2007 7:16 pm
Kilka fotek z budowy gmachu Neofilologii UŚ w Sosnowcu z czwartku 14 czerwca:
Jak widać roboty idą pełna parą i w tym tempie niedługo zamkną budynek.
martin13 - Śro Cze 20, 2007 6:22 pm
Jak będzie zmieniał się Stadion Ludowy
tod 2007-06-20, ostatnia aktualizacja 2007-06-20 20:01
Władze Sosnowca przedstawiły w środę plan inwestycji i remontów na Stadionie Ludowym.
O obiekcie stało się głośno, gdy okazało się, że Zagłębie nie będzie mogło na nim grać w ekstraklasie. Kibice planują na dziś pikietę (początek o godz. 10) pod urzędem miejskim, chcą też przekazać władzom miasta petycję (treść poniżej).
Tymczasem prezydent Kazimierz Górski mówił wczoraj o tym, co już udało się zmienić i co czeka stadion w najbliższych tygodniach, miesiącach i latach.
Najważniejsza sprawa to oświetlenie - bez tego Zagłębie na Ludowym nie zagra. Przetarg na wykonawcę jupiterów ma zostać rozstrzygnięty na początku przyszłego tygodnia. Jeżeli nie będzie protestów, prace ruszą z początkiem lipca, a światła rozbłysną najpóźniej 30 września.
Do tego czasu Zagłębie ma grać na wyjazdach (trzy-cztery mecze) bądź stadionie w Wodzisławiu. Za wynajem obiektu Odry ma zapłacić miasto.
W lipcu mają też zostać ogłoszone przetargi na montaż podgrzewanej murawy, szatni dla drużyny gości (a także pokoju antydopingowego i lekarskiego) i pierwszy etap zadaszenia trybun. Remont boiska może się opóźnić, jeżeli miasto nie wykupi wcześniej od prywatnych właścicieli spornych gruntów. We wrześniu Ludowy ma być również piękniejszy o nowe wejście główne.
Na przyszły rok planowana jest budowa boiska ze sztuczną trawą wraz z szatniami dla grup młodzieżowych, remont kolejnych sektorów na Ludowym i modernizacja dwóch boisk treningowych.
Kibice żądają
My, mieszkańcy Zagłębia, zbulwersowani brakiem jakichkolwiek efektywnych działań dotyczących dostosowania Stadionu Ludowego do wymogów licencyjnych Ekstraklasy, żądamy umożliwienia nam oglądania meczów naszej drużyny w Sosnowcu od pierwszej kolejki OE.
Przypominamy, iż Prezydent Górski wraz z przedstawicielami miasta wielokrotnie deklarowali na łamach mediów oraz w swoich kampaniach wyborczych, że pierwszą ligę będziemy oglądać w Sosnowcu.
Przez 15 lat czekaliśmy na możliwość oglądania rozgrywek przez naszą drużynę na szczeblu pierwszoligowym.
Dlatego oświadczamy, iż zdeterminowani w swoich działaniach zrobimy wszystko w przedmiotowej sprawie, włącznie z doprowadzeniem do referendum zmierzającego do odwołania obecnych władz miasta. Domagamy się, aby w czasie czwartkowej sesji podjęto stosowną uchwałę zmierzającą do rozwiązania przedstawionego przez nas problemu.
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,4239995.html
Pieczar - Śro Cze 20, 2007 7:37 pm
Polskapresse otworzyła nową drukarnię
GAZETA WYBORCZA
Rok po wbiciu pierwszego szpadla Polskapresse (wydawca m.in. "Dziennika Zachodniego") otworzyła w środę w Sosnowcu Milowicach nową drukarnię.
Budowy nie opóźniły trudne warunki terenowe, śmietnik po byłej kopalni i lita skała pod powierzchnią. Obiekt projektowano pod maszynę drukarską Colorman 4 - 1, jedną z najnowocześniejszych i najszybszych na świecie. Kolos ma 9,5 m wysokości, 41 m długości i 7 m szerokości. Składa się z pięciu
Kris - Pią Cze 22, 2007 7:46 pm
Neofilologia rośnie
dziś
Inżynier Michał Kosmala, Paweł Haładus i Janusz Wójcik, kierownik robót, na placu budowy neofilologii Uniwersytetu Śląskiego.
Budowa Centrum Dydaktyczno-Naukowego Neofilologii Uniwersytetu Śląskiego przy ul. Grota Roweckiego idzie pełną parą.
- Do tej pory wykonano już roboty żelbetowe do drugiego piętra, skończył się montaż konstrukcji stalowej, roboty instalacyjne w części podziemnej oraz przyłącze kanalizacji - mówi Anna Jasikowska z Wydziału Informacji i Promocji miasta. - Obecnie trwają roboty żelbetowe trzeciego piętra, prace murarskie w przyziemiu i na parterze budynku.
Pięciokondygnacyjny budynek neofilologii będzie mieć ponad 9,5 tys. metrów kwadratowych powierzchni. Korzystać z niego będą ponad 3 tysiące studentów i 200 pracowników. To ma być instytucja przyjazna dla niepełnosprawnych, więc odpowiednie pochylnie i platformy zapewnią osobom na wózkach inwalidzkich łatwy dostęp do wyższej uczelni.
Pomyślano też o zmotoryzowanych. Na terenie wokół budynku powstanie 100 miejsc parkingowych.
Prace powinny zakończyć się w marcu przyszłego roku. Wtedy rozpocznie się przeprowadzka rozsianych po mieście wydziałów. Budowa Centrum Dydaktyczno-Naukowego jest możliwa dzięki dotacji z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, które wynosi blisko 31,5 mln zł., gmina na budowę przekazuje podobną kwotę, a UŚ ok. 4 mln zł. W sumie inwestycja ta będzie kosztować około 64 mln zł.
- Budowa tego instytutu jest jednym z niewielu przykładów w Polsce, że za taką kwotę gmina staje się fundatorem obiektu uniwersyteckiego - mówi Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca. - Inwestowanie w wykształcenie młodzieży jest jak najbardziej opłacalne. Dzięki neofilologii Pogoń jeszcze bardziej stanie się dzielnicą akademicką.
Sebastian Reńca - Dziennik Zachodni
http://sosnowiec.naszemiasto.pl/wydarzenia/741930.html
Adasmos - Wto Cze 26, 2007 1:02 pm
http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=4850
22/06/2007 | 19:18
Ekspert w sprawie nowego stadionu w Sosnowcu
Dzisiaj w UM Sosnowca miało miejsce spotkanie władz miasta z ekspertem czyli dr Zdzisławem Pelczarskim, który miał wyrazić opinie w sprawie lokalizacji nowego stadionu i projektu. Ze strony władz miasta obecni byli wiceprezydenci Zbigniew Jaskiernia oraz Ryszard Łukawski, dyr. MOSiR Zbigniew Drążkiewicz oraz naczelnik wydz. Kultury Fizycznej i Sportu, Artur Szczepański (p.o.).
Od dwóch tygodni Pan dr Pelczarski wraz ze współpracownikami analizuje zaproponowane przez Urząd miejsca na terenie Sosnowca. Przypomnę że są to: ul. Kresowa - stadion miałby być zlokalizowany wzdłuż Brynicy w okolicach boiska żużlowego, ul. Zaruskiego (w okolicach Górki Środulskiej) oraz stadion Górnika koło hali Dorian – te słowa Zbigniewa Drążkiewicza były wstępem do dyskusji.
Jeśli chodzi o stadion Górnika, to na tę chwilę nie bierzemy go pod uwagę bowiem teren jest zbyt wąski, w pobliżu znajdują się zabudowania i nie ma wystarczająco dużo miejsca pod budowę parkingów - wyjaśnił wiceprezydent Jaskiernia.
Dr Zdzisław Pelczarski jest jednym z niewielu mieszkających w Polsce specjalistów od projektowania stadionów, m.in. zaprojektował nową trybunę na Stadionie Śląskim. Swoją ekspertyzę zaczął od stwierdzenia, że stadion powinien być funkcjonalny ale też - co bardzo ważne - winien stanowić istotny element przestrzeni miejskiej czyli być wizytówką miasta. Dlatego też za niezwykle atrakcyjną uznał on lokalizację nowego stadionu przy ulicy Zaruskiego ale nie na terenie Politexu, gdzie byłby on schowany za górką tylko nieco niżej. Można o tym miejscu mówić w samych superlatywach bowiem jest ono doskonale skomunikowane (nieopodal są 3 drogi dwupasmowe), od ul 3-maja podchodziło by się niczym do greckiego Akropolu, stadion usytuowany na wzniesieniu byłby pięknie wyeksponowany, widoczny z wielu miejsc w Sosnowcu, a co najważniejsze wraz z Parkiem Środulskim i Całorocznym Centrum Narciarstwa tworzyłby żywą rekreacyjną przestrzeń, dostępną dla mieszkańców. Jak wiadomo teren na Kresowej jest podmokły i wymagałby osuszenia oraz poprawy nośności - to są dodatkowe, znaczne koszty – stwierdził dr Pelczarski.
Do dyskusji włączył się wiceprezydent Łukawski, który poruszył kwestię własności i przestrzeni parku. Po konsultacjach i obejrzeniu map okazało się, że nie ma przeszkód natury własnościowej, a przestrzeń potrzebna pod budowę stadionu nie jest tak duża żeby naruszała znacząco układ parku. Należałoby ewentualnie przesunąć linie wysokiego napięcia – wyjaśniał ekspert.
Zbigniew Jaskiernia odniósł się jeszcze do pierwotnego pomysłu czyli zlokalizowania stadionu na terenie Politexu. Niemniej jednak po dokładniejszej analizie okazało się, że te tereny świetnie nadają się na usytuowanie na nich miejsc parkingowych, nawet parkingu wielopoziomowego – stwierdził Ryszard Łukawski. Dodatkowo miasto przewidziało parking w miejscu dawnego szpitalika dziecięcego po drugiej stronie ul. Zaruskiego.
Wszyscy uczestnicy zgodnie podkreślali, że stadion musi służyć ludziom i być miejscem żywym, nie tylko w chwili rozgrywania meczu piłkarskiego. Dlatego na jego terenie powinny znaleźć się punkty usługowe i miejsca służące rozrywce i rekreacji. Stadion musi też zarabiać na siebie, więc projekt powinien przewidywać przestrzeń pod hotel i biura.
Optymizmem napawa fakt, że w 1998 i 1999 roku powstał projekt stadionu, który miał powstać w miejsce Stadionu Ludowego z trybunami dwukondygnacyjnymi w stylu brytyjskim (bez bieżni). Jeśli dałoby się ten projekt wdrożyć to jak twierdzi ekspert bylibyśmy rok przed konkurencją.
To dopiero początek starań o nowy stadion ale miejmy nadzieję, że przy wsparciu wszystkich, którzy dobrze życzą naszemu miastu i klubowi będziemy coraz bliżej urzeczywistnienia tej pięknej idei.
Piotr Krawczyk
biglyk - Pią Cze 29, 2007 7:59 pm
Zdjęcia z budowy zjazdu/wjazdu na S1 w Sosnowcu oraz drogi dojazdowej do firmy CTL:
przy budowie zjazdu roboty wyraźnie wyhamowały, a zwężka do jednego pasu na S1 cały czas... to zjazd:
a to wjazd będzie:
i budowana droga:
kilka metrów dalej widoczne po obu stronach budowanej drogi wjazdy na posesje, może tu będzie wjazd do Tesco?
i zaczyna się asfalt!!! :
200m dalej:
obracamy sie i widok w stronę S1(może asfalt jest od miejsca gdzie inwestorem jest CTL a zjazd z tym pierwszym odcinkiem robi miasto?):
Czy ta droga się nie rozjedzie pod wpływem ciężkiego transportu, który ma tu jechać?? odpowiedź chyba na końcu odcinka...
I widok po kolejnych 200 metrach "droga po środku niczego"
No i przy końcu budowanego odcinka odwodnienie układają, czy to oznacza że jeszcze taką grubą warstwę asfaltu położą???!!!
No i droga kończy się nie wiadomo właściwie czym, nie ma powiązanie z ścisłym terenem CTL, ale może to jeszcze dorobią...
A ja wyjechałem bramą na ul. Długą ładnie powiedziałem "Dzień Dobry" pani, która właśnie myła tą dyżurkę widoczną na zdjęciu. Ona pewnie pomyślała, że jestem jednym z pracowników i nawet nie przerwała pracy
Naprawdę, chyba najgorsza do focenia inwestycja w mieście. Nie da się tam nijak dojechać rowerem, żeby nie złamać przepisów (na Skach wiadomo rower zakazany)... po prostu droga na odludziu i wątpię czy będzie miała powiązanie z ulicami miasta (Długa, Letniskowa)
Sabino Arana - Pią Lip 20, 2007 7:53 pm
Savoy i Kino Zagłębie wrócą do Sosnowca
Magdalena Warchala2007-07-20, ostatnia aktualizacja 2007-07-20 21:00
Władze miasta planują zagospodarować ten skwer w nawiązaniu do kultowych budynków sprzed kilkudziesięciu lat Fot. Dawid Chalimoniuk / AG
Kino Zagłębie, restauracja Savoy, Dom Czterech Kupców i Delikatesy były niegdyś wizytówkami Sosnowca. Władze miasta chcą, by fasady kultowych budynków stały się ponownie elementem lokalnego krajobrazu.
Restauracja Savoy i kino Zagłębie były przed wojną popularnymi miejscami spotkań sosnowieckiej śmietanki towarzyskiej. Stałym ich bywalcem był m.in. słynny tenor Jan Kiepura. W Domu Czterech Kupców (Białasa, Gruszczyńskiego, Czachowskiego i Kucharskiego) oraz w Delikatesach zakupy robił cały Sosnowiec. W latach 70. budynki zostały zburzone.
Ostatnio pojawił się pomysł, by zrekonstruować fasady tych budowli. Ma się o to zatroszczyć inwestor, który kupi prawo wieczystego użytkowania działki przy ul. 3 Maja. Budując tam obiekt handlowo-usługowy, będzie musiał zadbać, by budynek zewnętrznie przypominał stojące tu dawniej gmachy.
Sosnowiczanom powrót do przeszłości bardzo się podoba, mają jednak wątpliwości. - Z sentymentem wspominam dawny Sosnowiec i chciałabym znów zobaczyć budynki, które kojarzą mi się z czasami młodości. Oby tylko nie okazało się, że zrekonstruowane fasady kryć będą kolejne centrum handlowe - mówi sosnowiczanka Halina Jasińska.
Rafał Łysy z Urzędu Miejskiego uspokaja jednak, że nie chodzi o budowanie drugiej Plazy. - Ma powstać coś w rodzaju sosnowieckich sukiennic - wyjaśnia.
Inwestorzy na składanie ofert mają czas do 7 sierpnia.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Cos wyborcza nie na czasie bo to stara koncepcja ale moze sie to ruszy wreszcie...
biglyk - Pią Lip 27, 2007 7:53 pm
Byłem dzisiaj na przejażdżce offroad czyli teren CTL Maczki. Droga wyraźnie wyhamowała, pewnie czekają aż GDDKiA dokończy sam wjazd/zjazd i dopiero ułożą ostatnie warstwy. Natomiast pod koniec nowej drogi ze zdziwieniem znalazłem coś takiego:
Dopiero palują teren, ale termin zakończenia prac koniec 2007 to chyba szybko dosyć. Może mi ktoś powiedzieć jak taki magazyn wyrobów stalowych wygląda?
To jakaś hala będzie czy po prostu plac na którym będą składowane te wyroby, bo jakoś nie wiem jak może wyglądać obiekt o nazwie "magazyn wyrobów stalowych"...
martin13 - Nie Sie 12, 2007 7:14 pm
Sosnowieccy rowerzyści mają ścieżkę
Magdalena Warchala 2007-08-12, ostatnia aktualizacja 2007-08-12 20:21
W Sosnowcu wreszcie powstała pierwsza ścieżka rowerowa z prawdziwego zdarzenia. Biegnie wzdłuż świeżo wyremontowanej ul. Kombajnistów
Ulica Kombajnistów łączy ulicę Wawel ze Środulą. Ruch rowerowy był tu zawsze spory, bo to najkrótsza droga z centrum do parku. Kiedy na górce powstanie zapowiadany tor do kolarstwa górskiego, prawdopodobnie jeszcze więcej rowerzystów będzie się tędy przemieszczać. Dlatego wytyczona trasa bardzo się przyda.
Zdaniem sosnowieckich kolarzy takich ścieżek powinno być jednak znacznie więcej.
- To wstyd, żeby w sporym mieście nie było tras rowerowych. Dobrze, że ktoś wreszcie to zauważył, ale jedna, w dodatku niezbyt długa, nie wystarczy - mówi Piotrek Bajer, zapalony kolarz.
Ścieżek brakuje też Tomkowi Malcowi, towarzyszowi rowerowych wypraw Piotrka.
- Co weekend staramy się ze znajomymi wybrać na wycieczkę. Najczęściej jedziemy do Kazimierza, bo tam jest przyjemniej niż w centrum. Niestety, mimo że to zielona dzielnica, to jednak ruch jest spory. Wiem, że ryzykujemy, ale co mamy robić? - rozkłada ręce Tomek.
Na ścieżki czekają też kierowcy. - Gdyby rowerzyści mieli swoją przestrzeń, nie pchaliby się nam pod koła i byłoby bezpieczniej - twierdzi sosnowiczanin Adam Kalicki.
Wkrótce, jak zapowiada Anna Jasikowska-Bożek z Urzędu Miejskiego, oczekiwania miłośników dwóch kółek zostaną spełnione.
- Właśnie rozpoczęły się roboty związane z budową ścieżki rowerowej od parku Tysiąclecia w Milowicach, wzdłuż Brynicy, Czarnej Przemszy, rejonu ul. Ostrogórskiej, aż do Trójkąta Trzech Cesarzy. Chcemy zdążyć do przełomu września i października, by połączyć otwarcie ścieżki z odsłonięciem obelisku w rejonie Trójkąta - zdradza.
Na razie Miejski Zakład Usług Komunalnych musi wyciąć gałęzie i skosić trawę na wałach wzdłuż ul. Naftowej. Następnie wyremontowane zostaną trzy znajdujące się na trasie mosty. Na koniec ścieżka, wraz z przejściem przez ul. Sobieskiego, zostanie odpowiednio oznakowana.
Do tej pory sosnowiczanie mieli tylko jedną ścieżkę rowerową w milowickim lasku.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4384382.html
salutuj - Nie Sie 12, 2007 7:30 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Sabino Arana - Nie Sie 12, 2007 7:46 pm
Supcio , że sobie rowerzyści beda mogli tamtedy pomykac Czesto tam z psem wychodze i znam okolice. Boli mnie troche że ta droga taka wąska , tam jest dość spory ruch, jeździ autobus , mogłoby te pol metra choćby szerzej być , ale generalnie nie ma na co narzekać...wczesniej tam była straszna ciemnica a teraz prace wre, fabryki powstaja ,serce rośnie
Kris - Pią Sie 17, 2007 9:34 am
Ruszy jedna z największych inwestycji w mieście
dziś
W ciągu kilku lat zostaną przebudowane ulice Braci Mieroszewskich, 11 Listopada i Wojska Polskiego. Jest to odcinek drogowy rozpoczynający się tuż przy granicy z Dąbrową Górniczą (przy biurowcu dawnej Silmy, gdzie będą odbywać się targi międzynarodowe), a kończący przy skrzyżowaniu z ul. Orląt Lwowskich.
Sebastian Winter i Henryk Mikuła z Referatu Planowania i Przygotowania Inwestycji UM w trakcie wizji lokalnej na skrzyżowaniu w dzielnicy Niwka.
Pomysł na tę inwestycję zrodził się już jakiś czas temu. W projekcie na lata 2003-2006 ujęta została przebudowa skrzyżowania ulic Braci Mieroszewskich, Księdza Popiełuszki i Długosza.
- W związku z tym, że mamy szansę na otrzymanie dofinansowania z Programu Rozwoju Regionalnego Województwa Śląskiego na lata 2007-2013, postanowiliśmy przygotować koncepcję przebudowy dla trzech ulic na osi północ - południe - mówi Henryk Mikuła, kierownik Referatu Planowania i Przygotowania Inwestycji w Urzędzie Miejskim. - Tak duża praca będzie musiała zostać rozłożona w czasie, na pewno całość prac będzie zakończona w 2013 roku. Koszt przebudowy obliczamy na około 100 milionów złotych.
Pierwszy etap przebudowy obejmie ulicę Wojska Polskiego, projekt tej inwestycji będzie gotowy do końca roku.
- Żeby przygotować koncepcję przebudowy, musieliśmy zwrócić się do zewnętrznej firmy o to, żeby przeprowadziła badania ruchu w ciągu tych trzech ulic, a następnie wykonała analizę. Analiza zresztą została przygotowana nie tylko na dziś, ale również na przyszłość - dodaje Henryk Mikuła.
Badania przeprowadzono w ciągu dwóch miesięcy, w czerwcu i lipcu, od godziny 7 rano do 17. Liczono natężenie ruchu na dwudziestu skrzyżowaniach przy ulicach Braci Mieroszewskich, 11 Listopada i Wojska Polskiego.
Najwięcej samochodów przejeżdżało z samego rana.
Okazało się, że najbardziej niebezpiecznym skrzyżowaniem jest w mieście to łączące ulice Wojska Polskiego, Tuwima, Wygody i Konstytucji (w pobliżu IV Komisariatu Policji).
- Wcale mnie to nie dziwi. Z każdym rokiem zwiększa się tam natężenie ruchu. Najczęściej wybieraną trasą przez kierowców jadących z centrum miasta do dzielnicy Niwka i odwrotnie jest właśnie to skrzyżowanie - mów radny Zygmunt Witkowski. - Według mnie kapitalnym rozwiązaniem byłoby połączenie ulicy Mikołajczyka z Wojska Polskiego poprzez przedłużenie ulicy Kopalnianej.
Inne niebezpieczne skrzyżowania to m.in.: Braci Mieroszewskich i Długosza, Braci Mieroszewskich i Blachnickiego, Kukułek i 11 Listopada.
Według pracowników firmy, która przygotowała analizę, za około 7-8 lat sytuacja na głównych sosnowieckich drogach jeszcze się pogorszy. Natężenie ruchu zwiększy się o około 20 procent.
--------------------------------------------------------------------------------
Z Sosnowca do Sławkowa
Inną planowaną przez miasto ważną inwestycją jest budowa drogi do Euroterminala w Sławkowie. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad planuje, że droga ta oddana w 2010 roku. Pozwolenie na budowę powinno być już w połowie przyszłego roku. Cały odcinek nowej drogi krajowej, którego pierwsza część (8 km) ma przebiegać w Sosnowcu, wynosi 15 km. W czerwcu odbyły się w tej sprawie konsultacje społeczne z mieszkańcami.
sebastien reńca - Dziennik Zachodni
http://sosnowiec.naszemiasto.pl/wydarzenia/760008.html
Adasmos - Pią Sie 17, 2007 6:22 pm
Chętnie sie przejadę tamtą trasą (koło górki na Środuli) nie pamiętam już od jak długiego czasu ją robili...
biglyk - Nie Sie 19, 2007 6:37 pm
Sprawozdanie z wycieczki na Bór w rejon budowanego zjazdu wjazdu na S1 i drogi do CTL... Sam zjazd czeka jeszcze tylko na ostatni dywanik asfaltowy i będzie gotowy (nie sfociłem bo nic ciekawego). Natomiast droga na całej długości gotowa:
i przy końcu w okolicach budowanego magazynu taka oto rzecz:
bocznice a mianowicie jedna do magazynu, a druga chyba w ramach zachęty do wykupienia terenu dla firmy, która zdecyduje się tu zainwestować...
Tory przyjdą ze stacji rozdzielczej CTL:
Droga nadal kończy się nie wiadomo czym i nie wiadomo czy będzie miała przedłużenie:
Gdyby ją mieli przedłużyć to skręciłaby tutaj:
lub pobiegła prosto tutaj, gdzie jakby roboty ziemne już w tym celu chyba wykonano:
Poza tym wracając rzuciła mi się w oczy tabliczka informująca o rozbudowie Cebi an ul. Wygoda:
Podobna rozbudowa już na ukończeniu chyba gdzieś z tyłu dokleili halę z tej perspektywy nie widać...:
To tyle z niedzielnego objazdu po mieście
Sabino Arana - Nie Sie 19, 2007 7:31 pm
Brawo Biglyk , widze ze monitorujesz ta inwestycje dokladnie
martin13 - Nie Sie 19, 2007 7:45 pm
Przedewszystkim biklyk dzięki za nowe fotki.
Nie jestem na bieżąco z tego co dzieje się w tamtych rejonach, dlatego zapytam, rozumiem że droga jest dojazdem do terenów gdzie będzie inwestować CTL ? W jakiej branży obraca się ta firma i jak duża jest ich inwestycja ? I czy to są jakieś specjalne tereny inwestycyjne w mieście ?
biglyk - Pon Sie 20, 2007 7:41 am
W odpowiedzi Martin na twoje pytania:
1. Droga ma około 900m długości i wraz ze zjazdem z drogi ekspresowej S1 tworzy dojazd do ogromnego terenu inwestycyjnego powstałego po rekultywacji wyrobiska kopalni piasku Maczki-Bór (CTL).
2. Jest to teren w większości stanowiący prywatną własność firmy CTL, ale jakaś część została przekazana miastu - jaka nie wiem.
3. CTL buduje pod koniec drogi magazyn wyrobów metalowych. Będzie on doskonale skomunikowany bo oprócz bezpośredniego wjazdu na S1 będzie miał bocznicę kolejową. Druga bocznica budowana jest chyba dla jakiejś kolejnej inwestycji w tym rejonie dla jakiej nie wiem.
4. CTL to firma która poza działalnością wydobywczą kruszyw ma także swoje prywatne pociągi i konkuruje na rynku przewozów towarowych, wchodzi ostatnio również na rynek logistyki kombinowanej pociąg/samochód.
5. Poza tym trzymam kciuki - podobno właśnie tam ma powstać centrum dystrybucyjne Tesco!!! Poczekamy zobaczymy.
Myśle, że odpowiedziałem na twoje pytania Martin na tyle na ile mi wiedzy starczyło
Safin - Pon Sie 20, 2007 9:31 am
To i ja sie przyłacze do podziekowan, za zdjecia oraz za odpowiedzi. W natłoku postów łatwo sie pogubic, dobrze jest jak raz na jakis czas ktos z terenu podsumuje całośc.
martin13 - Pon Sie 20, 2007 11:31 am
W odpowiedzi Martin na twoje pytania:
1. Droga ma około 900m długości i wraz ze zjazdem z drogi ekspresowej S1 tworzy dojazd do ogromnego terenu inwestycyjnego powstałego po rekultywacji wyrobiska kopalni piasku Maczki-Bór (CTL).
2. Jest to teren w większości stanowiący prywatną własność firmy CTL, ale jakaś część została przekazana miastu - jaka nie wiem.
3. CTL buduje pod koniec drogi magazyn wyrobów metalowych. Będzie on doskonale skomunikowany bo oprócz bezpośredniego wjazdu na S1 będzie miał bocznicę kolejową. Druga bocznica budowana jest chyba dla jakiejś kolejnej inwestycji w tym rejonie dla jakiej nie wiem.
4. CTL to firma która poza działalnością wydobywczą kruszyw ma także swoje prywatne pociągi i konkuruje na rynku przewozów towarowych, wchodzi ostatnio również na rynek logistyki kombinowanej pociąg/samochód.
5. Poza tym trzymam kciuki - podobno właśnie tam ma powstać centrum dystrybucyjne Tesco!!! Poczekamy zobaczymy.
Myśle, że odpowiedziałem na twoje pytania Martin na tyle na ile mi wiedzy starczyło
Dzięki, że tak szczegółowo, to wszystko wyjaśniłeś. Podobnie jak wcześniej napisał Safin, naprawdę jest się łatwo i szybko pogubić w inwestycjach, jak ze wszystkiego chce się być na bieżąco. I dzięki temu, już wiem, że CTL, jest naprawdę poważnym inwestorem
Kris - Nie Sie 26, 2007 6:39 pm
Zapomniany stok?
Miał być stok narciarsko-snowboardowy zapewniający całoroczne atrakcje - ale na razie jest tylko góra marzeń. Marzeń które czekają na spełnienie. 22 hektary środulskiej górki dzierżawi od gminy Sosnowiec firma Dolomity Sportowa Dolina.
Gmina Sosnowiec, która wydzierżawiła środulską górkę - efektami współpracy z firmą nie jest jednak rozczarowana
Firma miała tutaj przygotować całoroczne centrum sportowe rekreacyjne - zabrakło jednak pieniędzy na jego budowę.
Sosnowiecka górka od ubiegłego roku zarządzana przez Dolomity Sportową Dolinę miała stanowić całoroczną atrakcję dla mieszkańców.
Skończyło się jednak na obietnicach. Obiecywane korty tenisowe, baseny, boiska, trasy narciarskie wyłożone igielitem to na razie plany, których realizacja jest wciąż odkładana.
Gmina Sosnowiec, która wydzierżawiła środulską górkę - efektami współpracy z firmą nie jest jednak rozczarowana.
Cierpliwości zaczyna jednak brakować mieszkańcom Sosnowca, którzy mają kilka pomysłów na to, co można by tutaj zrobić.
Na spełnienie tych marzeń - przyjdzie im jednak jeszcze trochę poczekać - choć inwestycje na sosnowieckim stoku są planowane - wiele z nich uzależnionych jest od pogody, a ta jak wiadomo, nie zawsze sprzyja.
Monika Herman
http://ww6.tvp.pl/2858,20070825547681.strona
MephiR - Nie Sie 26, 2007 7:10 pm
Podobna sytuacja jest w Bytomiu z tą różnicą, że przynajmniej zrobiono stok z igielitem, restauracje, pensjonat i osiedle domków jednorodzinnych stylizowanych na alpejskie chatki. Natomiast do teraz nie zrobiono kortów, boiska do squasha i basenów. Ale przynajmniej DSD jest całkiem aktywnie kulturalnie i co jakiś czas można sie tam wybrać na różne imprezy.
martin13 - Nie Sie 26, 2007 7:22 pm
Podobna sytuacja jest w Bytomiu z tą różnicą, że przynajmniej zrobiono stok z igielitem, restauracje, pensjonat i osiedle domków jednorodzinnych stylizowanych na alpejskie chatki. Natomiast do teraz nie zrobiono kortów, boiska do squasha i basenów. Ale przynajmniej DSD jest całkiem aktywnie kulturalnie i co jakiś czas można sie tam wybrać na różne imprezy.
No i co najważniejsze w Dolomitach są trasy rowerowe
Co do środulki, to myślę, że jeden stok z igielitą w Bytomiu wystarczy. Po co robić niepotrzebną konkurencję, po której ani jedeni ani drudzy nie będą zadowoleni z wyników finansowych. może lepiej znaleść inną funkcję dla tej górki.
Wit - Nie Sie 26, 2007 9:14 pm
Cóż...nie ma atrakcji na lato, to są lamenty....zima ma być ponoć ostra, to może dzierżawca zarobi conieco i przygotuje się lepiej na przyszły rok
martin13 - Śro Wrz 05, 2007 7:03 pm
W Sosnowcu nie ma na korty, bo nie było zimy
Jarosław Piwowar, Katarzyna Kawoń 2007-09-05, ostatnia aktualizacja 2007-09-05 20:44
Z pieniędzy zarobionych na narciarzach miała być sfinansowana budowa kortów, basenu i boiska.
Dzierżawca 22-hektarowej górki w Środuli, znanej z powodu jedynego w okolicy narciarskiego wyciągu, obiecywał, że już w tym roku powstaną tu nowe atrakcje. Miały być korty do tenisa, boiska do siatkówki, baseny, a także trasy rowerowe. Tymczasem teren stoi pusty.
- Niestety, ciepła, bezśnieżna zima przyczyniła się do tego, że większość naszych planów inwestycyjnych musieliśmy odłożyć - tłumaczy Michał Białas, dyrektor Sportowej Doliny II, spółki, która dzierżawi górkę od miasta. - Za pieniądze z zimy miały być zrealizowane nasze projekty. Tymczasem zamiast nowych inwestycji, mamy milionowe straty - dodaje Białas.
Zapewnia, że jeszcze we wrześniu co weekend będzie organizować rajdy i biesiady rowerowe. Ale największych zysków spodziewa się po organizacji imprez integracyjnych dla firm. Specjalnie w tym celu zaimprowizowano niewielki poligon do paintballa obok stoku. Po zabawie - walce uczestnicy będą mogli też na miejscu coś zjeść. Zarobionych w ten sposób pieniędzy też jednak nie starczy, by zrealizować wcześniejsze plany.
- Jeśli tegoroczna zima będzie taka jak poprzednia, firma będzie musiała pomyśleć o innym wykorzystaniu stoku. Może położymy igelit, któremu aura nie przeszkadza - obiecuje Białas.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4463349.html
martin13 - Czw Wrz 13, 2007 7:00 pm
Tęcza czy Patelnia? Sosnowiec szuka symbolu
Milena Nykiel 2007-09-13, ostatnia aktualizacja 2007-09-13 20:35
Kraków ma wawelskiego smoka, Poznań koziołki, a Dąbrowa Górnicza bobra. Symbolem Sosnowca była do tej pory tęcza, ale ta nie podoba się mieszkańcom, bo to międzynarodowy znak gejów i lesbijek.
W połowie lat 90. władze Sosnowca ogłosiły konkurs na symbol, który pomógłby w wypromowaniu miasta. Wygrało hasło "Tęczowy Sosnowiec". Fragmenty tęczy pojawiły się m.in. na elewacjach bloków w centrum miasta. Wówczas nikt nie zadał sobie trudu sprawdzenia symboliki tęczy. Tymczasem już w latach 70. amerykańscy homoseksualiści wybrali tęczową flagę na swój symbol.
- Co ma tęcza do Sosnowca? To coś zbyt ogólnego, równie dobrze symbolem mogłoby być na przykład słońce. Natomiast kojarzenie tęczowego miasta z organizacjami gejowskimi jest sporym nadużyciem symboliki. Bo przecież tęcza to także znak międzynarodowego ruchu pacyfistycznego - mówi prof. Jacek Wódz, socjolog Uniwersytetu Śląskiego i mieszkaniec Sosnowca.
- Chodziło o to, żeby szare miasto z kopalniami kojarzyło się z czymś pozytywnym. Jednak kilka lat temu zmieniliśmy hasło na "Kolorowy Sosnowiec". Kolorowe są także elewacje kamienic na sosnowieckiej Patelni - mówi Ludwik Fiedorowicz, miejski plastyk.
Na pomysł znalezienia nowego symbolu Sosnowca wpadli radni Ponadpartyjnej Inicjatywy Rozwoju Sosnowca. Według radnego Macieja Adamca to odpowiedź na nie najlepszy sposób promowania Sosnowca w regionie przez Wydział Informacji i Promocji Urzędu Miasta.
- Uważam, że należy promować miasto także przez znalezienie jego nowego symbolu. Chcemy zapytać o to mieszkańców, poprosimy ich o wypełnienie ankiet w tej sprawie - tłumaczy Adamiec.
Zdaniem prof. Wodza miejskiego symbolu się nie wybiera, bo symbolem coś się staje samo.
- W symbolu ukryta jest specyfika miasta. To musi być coś reprezentatywnego i nierozerwalnie wiążącego się z przeszłością. Znak rozpoznawczy danego miejsca dociera do mieszkańców regionu, a nawet całej Polski - mówi Wódz. - Dobrym symbolem może być Jan Kiepura, ale pod warunkiem odpowiedniej promocji.
Grzegorz Dąbrowski, rzecznik magistratu, przyznaje, że póki co miasto nie ma symbolu, a tęcza jest rzeczywiście niefortunna. - Najlepiej byłoby wypromować Patelnię, czyli ścisłe centrum Sosnowca, z secesyjnymi kamienicami i jednym z najładniejszych dworców w województwie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4487454.html
_____________________________________________________________
Mi się i tak, to miasto będzie kojażyć z tęczą
salutuj - Czw Wrz 13, 2007 10:36 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Sabino Arana - Czw Wrz 13, 2007 10:57 pm
A symbolem katowickiej GW powinien byc burak po raz kolejny sobie z nas dworują na zdjeciu kiepura z ptasią kupą spływającą z oka , zwykle pomnik jest dosc czysty akurat takie zdjecie wybrali. A ciekawe skad wzieli informacje ze sosnowiczanom sie symbol tęczy nie podoba wlasnie ze wzgledu na jego homoseksualne konotacje , no skąd ?
Swoja droga my mamy tęczę a Dąbrowa tez majacego pewne seksualne konotacje bobra Zagłębie ma sexy miasta
Kris - Pon Wrz 17, 2007 7:03 pm
Sosnowiecki magistrat w Telekomunikacji
Jarosław Piwowar
2007-09-17, ostatnia aktualizacja 2007-09-17 19:50
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to od przyszłego roku Urząd Miejski w Sosnowcu będzie miał do dyspozycji nowy budynek w centrum miasta.
Kiedyś w budynku na rogu ul. Małachowskiego i 3 Maja w Sosnowcu, obok byłego kina Muza, mieściła się centrala telefoniczna Telekomunikacji Polskiej. Dziś TP nie potrzebuje tak dużych powierzchni do obsługi klientów i wystawiła na sprzedaż nieużywaną część budynku. Chętnie kupiłoby ją miasto.
- Mamy nadzieję, że do końca roku uda nam się wynegocjować dobrą cenę i odkupić budynek od Telekomunikacji - mówi Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca. Miasto będzie wówczas razem z TP współwłaścicielem nieruchomości. Do budynku miałyby się przeprowadzić te wydziały magistratu, które zajmują się najnowocześniejszymi technologiami informacyjnymi. - Gmach urzędu miejskiego powstał, kiedy Sosnowiec liczył zaledwie 60 tys. mieszkańców, dlatego dziś trudno nam się w nim pomieścić - dodaje prezydent.
Maria Piskier, szefowa śląskiego biura prasowego TP, mówi, że negocjacje nadal trwają i nie podjęto w tej sprawie jeszcze żadnych wiążących ustaleń. Rozmowy toczą się od 2004 r. i dla miasta są one szczególnie trudne, bo TP stawia twarde warunki.
- Nie mogę mówić jeszcze o żadnej kwocie, jaką Sosnowiec musiałby zapłacić, bo taka deklaracja mogłaby zniweczyć nasze starania - tłumaczy Górski.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4497208.html
Adasmos - Pią Wrz 21, 2007 7:55 am
Dla mnie tęcza może być, byle nie wiązało się to z malowaniem wszystkich kamienic w pstrokate kolory. Jakby nie było, jest rozpoznawalna na świecie i zwraca uwagę na miasto. W dwuznaczny ale skuteczny sposób.
martin13 - Nie Wrz 30, 2007 8:30 pm
Praca albo ładne miasto
Jarosław Piwowar 2007-09-30, ostatnia aktualizacja 2007-09-30 21:14
Władze Sosnowca chcą zlikwidować targowisko przy ul. Szklarnianej w centrum miasta, bo szpeci krajobraz.
Andrzej Piasecki od 21 lat handluje warzywami i owocami na targowisku przy ul. Szklarnianej. Teraz miasto chce go stamtąd wyrzucić, bo - jak tłumaczą urzędnicy - centrum to nie miejsce na obskurne budki. Zwłaszcza że tuż obok znajduje się nowoczesne centrum handlowo-rozrywkowe Plaza.
- Tutaj w żywność zaopatruje się głównie ludność najuboższa, a z pracy na targu muszą utrzymać się nierzadko dwie, trzy rodziny. Hipermarkety odebrały nam klientów i teraz pieniędzy starcza tyle, co na opłaty i życie - mówi Piasecki, który - jak inni - nie zamierza wyprowadzić się ze Szklarnianej.
Przez lata kupcy zainwestowali mnóstwo pieniędzy w swoje miejsce pracy. W 1986 roku z własnych środków wybudowali murowane budki, aby móc handlować w tym miejscu. Kilka lat temu sąd przyznał im prawo do wieczystego użytkowania terenu targu na 99 lat, co kosztowało każdego handlarza ok. 30 tys. zł. Teraz miasto chce odzyskać te grunty, ale nic nie może zrobić bez zgody kupców.
- Chcemy, żeby w tym miejscu powstał skwer z parkingiem, gdzie mieszkańcy miasta mogliby przyjść na spacer i odpocząć - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik Urzędu Miejskiego w Sosnowcu. Nie podoba mu się, że wyremontowana kamienica Szpilmanów przy ul. Targowej sąsiaduje z brudnym targiem. - Możemy zaproponować kupcom przeniesienie targowiska w inne miejsce bądź odkupić ten teren. Proponujemy do kilkudziesięciu tysięcy złotych za poszczególne działki. Niestety, jest kilka osób, które chciałyby zbić na tym majątek. Żądają odszkodowania sięgającego nawet pół miliona złotych - dodaje rzecznik.
Piasecki uważa, że taka kwota wcale nie jest zbyt wysoka. - Świetna lokalizacja w centrum miasta i wciąż rosnące ceny rynkowe sprawiają, że ten teren jest dużo więcej wart, niż oferują nam władze - dodaje Piasecki.
Kupcy, nauczeni doświadczeniem kolegów, którzy mieli swoje stragany w miejscu, gdzie stoi teraz Plaza, boją się przeprowadzki. - Wielu z nich już zbankrutowało, bo w nowych miejscach zabrakło klientów - argumentują.
A co na to kupujący? - Robię tu zakupy, odkąd tylko pamiętam i już się do tego przyzwyczaiłam - mówi emerytka wkładająca prawdziwki do koszyka. Dla niektórych targowisko kojarzy się tylko ze smrodem i chcieliby je jak najszybciej zlikwidować. Jednak większość podchodzi do sprawy bez emocji i handlarze nie mogą na nich liczyć. - Jak mam większe zakupy, to robię je w markecie - ucina mężczyzna w sile wieku z reklamówką pełną jabłek.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4535061.html
martin13 - Pon Paź 08, 2007 8:06 pm
Budynek po kopalni nie będzie niszczał
Milena Nykiel 2007-10-08, ostatnia aktualizacja 2007-10-08 20:50
10 mln zł wydane przez Sosnowiec na przebudowę i modernizację dawnego biurowca kopalni Niwka-Modrzejów nie pójdzie na marne. Katowicka uczelnia prywatna wynajęła część obiektu
10 mln zł wydane przez miasto na przebudowę i modernizację dawnego biurowca kopalni Niwka-Modrzejów w Sosnowcu nie pójdzie na marne. Część budynku wynajęła katowicka uczelnia prywatna
W budynku po byłej kopalni przy ul. Wojska Polskiego od października miał rozpocząć działalność pozamiejscowy ośrodek Politechniki Śląskiej. Okazało się jednak, że uczelnia zawiesza działalność z powodu braku chętnych na ten kierunek. Miastu udało się jednak znaleźć nowego dzierżawcę - Wyższą Szkołę Mechatroniki w Katowicach. Niestety, na razie nie odbyły się tu żadne zajęcia. - Wstrzymują nas rzeczy formalne - mówi Tomasz Niedziela, specjalista ds. promocji z katowickiej uczelni. - Najpierw musimy podpisać umowę z sosnowieckim magistratem, aby móc rozpocząć działalność. Pierwsze zajęcia planowane są na 20 października - dodaje Niedziela.
Podyplomowe studia z zarządzania bezpieczeństwem informacji trwać będą dwa semestry, a w sosnowieckim oddziale rozpocznie je łącznie ze studiami zaocznymi 80 studentów. W planach uczelni jest także uruchomienie ośrodka szkoleniowego oraz zajęć dla studentów wyższych semestrów.
- Uczelnia wynajęła tylko jedną kondygnację budynku, dlatego w dalszym ciągu prowadzone są rozmowy z innymi szkołami wyższymi, które zainteresowane są wynajęciem sal wykładowych w tym gmachu - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego magistratu.
Dąbrowski dodaje, że władzom miasta udało się także porozumieć z rektorem Politechniki Śląskiej, która w przyszłym roku prawdopodobnie wznowi swoją działalność w wyremontowanym biurowcu. - Planujemy akcję informacyjną o naborze na studia w sosnowieckim oddziale uczelni - mówi Paweł Duś, rzecznik prasowy Politechniki Śląskiej.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,4559945.html
magique - Czw Paź 11, 2007 9:37 am
http://www.skyscrapercity.com/showthrea ... st15824206
jezeli burzenie zabytkow mozna nazwac inwestycja
absinth - Czw Paź 11, 2007 9:47 am
jest juz o tym w watku [sosnowiec] zabytki
jako Stowarzyszenie Moje Miasto podjelismy temat, a konkretnie Adasmos, ktory skontaktowal sie w tej sprawie z Wyborcza...
Adasmos - Pią Paź 19, 2007 8:02 am
Hej
Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, podpisujemy petycję o wpisanie zakładów Dietla do rejestru zabytków
Tu jest link do petycji, poprzyjcie ją proszę, to ważne:
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=2655
Wit - Nie Paź 21, 2007 9:40 am
Stadion Ludowy będzie spełniał wymogi ekstraklasy
19.10.2007
Pierwszoligowy klub piłkarski Zagłębie Sosnowiec przestanie w końcu rozgrywać wszystkie mecze na wyjeździe.
W poniedziałek Zbigniew Drążkiewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, podpisał umowę z wykonawcą podgrzewanej murawy na Stadionie Ludowym. Już następnego dnia rozpoczęły się pierwsze prace.
- Podpisanie umowy przesunęło się w czasie, ponieważ jedna z firm oprotestowała przetarg na wykonawcę prac. Sprawa trafiła do Urzędu Zamówień Publicznych w Warszawie, jednak 9 września zespół arbitrażowy uznał protest za nieuzasadniony - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego.
Koszt wykonania podgrzewanej murawy oszacowano na 3,7 mln zł brutto. Firma z Warszawy, która wygrała przetarg, ma zgodnie z umową zakończyć prace w ciągu 30 dni od jej podpisania.
Jeżeli więc nic nie stanie na przeszkodzie, to drużyna Zagłębia rozegra w Sosnowcu mecz z Wisłą Kraków, który zaplanowany jest na 24 listopada.
- W środę na Stadionie Ludowym odebraliśmy także od wykonawcy szatnię dla gości z zapleczem dla lekarza i obserwatora - mówi Zbigniew Drążkiewicz. - Zadaszenie dla tysiąca kibiców planujemy zakończyć do maja przyszłego roku. W ten sposób stadion będzie spełniał wszystkie wymogi obiektu pierwszoligowego.
W tym tygodniu rozpoczęły się również prace związane z montowaniem oświetlenia. Maszty będą miały ponad 40 metrów wysokości.
- Już w najbliższy poniedziałek będą stawiane słupy oświetlenia. Umowa zobowiązuje do zakończenia tych prac do 14 listopada. Generalna próba świateł jest zaplanowana zaraz po zakończeniu układania podgrzewanej murawy - mówi Leszek Baczyński, prezes zarządu Zagłębia Sosnowiec. - Taki harmonogram wynika z faktu, że dopiero wtedy będzie można regulować natężenie światła. Taka regulacja jest dość skomplikowana. Na jednym słupie trwa przez kilkanaście godzin.
W tej sytuacji zostaną w tym roku spełnione trzy wymogi komisji licencyjnej PZPN dotyczące warunków na stadionie. Do wykonania zostanie jeszcze zadaszenia nad trybuną dla tysiąca widzów.
- Dlatego będę się starać o zgodę na rozgrywanie meczów warunkowe, tak jak to było m.in. w przypadku Ruchu Chorzów czy Jagielonii - dodaje Leszek Baczyński.
Sebastian Reńca - Dziennik Zachodni
MephiR - Pon Paź 22, 2007 5:45 pm
Adasmos z panią Barbarą będzie pewien kłopot w tej kwestii, bo gdy była miejskim konserwatorem w Bytomiu, przymykała oko na wiele spraw. Warto przeczytać sobie ten artykuł:
Historia różowego sądu
Dobiega końca remont elewacji Sądu Rejonowego. Fasada jest już odnowiona i od strony placu Kościuszki możemy podziwiać jej różowy, bijący po oczach kolor.
Budynek Sądu nie jest indywidualnie wpisany do Rejestru Zabytków, ale znajduje się na terenie, na którym obowiązuje Plan Rewitalizacji i Rozwoju Śródmieścia czyli "ReRoŚ", wprowadzony uchwałą Rady Miejskiej nr XXIX/458/2004 z dnia 25 sierpnia 2004 roku. Teren, na którym znajduje się budynek Sądu objęty jest strefą ścisłej ochrony konserwatorskiej "A". Dla obrazu całości trzeba pamiętać, że w części konserwatorskiej ReRoŚ opracowywał Miejski Konserwator Zabytków, czyli Barbara Klajmon. Nieco wcześniej, bo 29 czerwca 2004 roku (czyli w czasie opracowywania planu ReRoŚ), pani Klajmon wydała zgodę na wymianę stolarki w budynku Sądu. Okna zostały wymienione - stare, z pięknymi zdobieniami ram, zostały wyrzucone a na ich miejsce wstawiono nowe. Na zdjęciu jest przykład, jak wyglądały stare okna na klatce schodowej - w miejscu skrzyżowania ślemienia ze środkową ramą dzielącą okno był ozdobnik, który miał wywoływać wrażenie lekkości ramy - była to mała okrągła szybka, która wymusiła specyficzny kształt ramy okiennej. W nowych oknach ten zamysł nie został uwzględniony i rama okienna jest szeroka, sprawia wrażenie ciężkiej i topornej.
W 2004 roku przepadły również zabytkowe drzwi wejściowe. Były wykonane z metalu, wysokie, z finezyjnie wykonaną kratą chroniącą szyby i pięknie kutymi ozdobami. Projekt prac konserwatorskich przewidywał ich wymianę "w technice odtworzeniowej" ponieważ... "były spróchniałe". Stare drzwi zostały zutylizowane, jedynie kute ozdobniki z dołu zostały wyrwane i umieszczone na nowych drzwiach. Zostało również ślemię wbite w mur - to taka belka poprzeczna poniżej świetlika - również z kutymi zdobieniami. Nowe drzwi są wykonane z drewna, jednak trudności technologiczne przy ich wytwarzaniu wymusiły dodatkowy świetlik nad nimi, więc skrzydła drzwi są niższe niż w projekcie konserwatorskim. To wszystko działo się za zgodą Miejskiego Konserwatora Zabytków.
W związku z tym, że budynek Sądu nie jest wpisany do Rejestru Zabytków, zgody na remont nie musiał wydawać Wojewódzki Konserwator Zabytków - wystarczyła decyzja Miejskiego Konserwatora Zabytków. Obecny remont uzyskał akceptację Barbary Klajmon dnia 7 sierpnia 2006 roku. Inwestorem jest Sąd Okręgowy w Katowicach, który zlecił opracowanie Programu Postępowania Konserwatorskiego firmie Arkona z Bytomia. Również Wydział Architektury bytomskiego Urzędu Miejskiego zatwierdził projekt budowlany decyzją z dnia 25 sierpnia 2006 r.
Prace remontowe obejmują usunięcie szkód górniczych i odnowienie elewacji budynku, do której zalicza się naprawa pękniętego muru i części tynkowanej oraz renowacja kamiennego wystroju architektonicznego - zdjęcie warstwy brązowej farby olejnej z piaskowca i naprawa pęknięć w kamieniu naturalnym i betonie, który imituje piaskowiec.
Kolorystyka jednak zaskakuje. Różowy piaskowiec na opaskach okiennych i wokół wejścia odzyskał swoją naturalną urodę, ale różowy tynk jest dyskusyjny. Miejski Konserwator Zabytków (wtedy Barbara Klajmon) wyraził zgodę na ten odcień, nie doszukano się bowiem pierwotnej barwy tynku. Wprawdzie można było sprawdzić w Archiwum Miejskim projekt z 1892 roku, w którym musiała też być informacja o pierwotnym kolorze elewacji, ale Konserwator oparł się na analizie koloru tynku, która wykazała jedynie, że tynk był brudny i dobrał kolor, który miał harmonizować z barwą piaskowca. Wyszedł trochę jaskrawszy niż w projekcie, ale urzędnicy się tym nie przejmują.
Cały projekt budowlany remontu Sądu oraz program postępowania konserwatorskiego opracowywała firma Arkona. Jest to firma rodzinna, świadcząca usługi projektowo-budowlane, specjalizująca się w projektowaniu w obiektach zabytkowych, reprezentowana przez Janusza Kotulę - właściciela, który współpracuje z architektem Arianą Gano-Kotulą. Firma Arkona ma w swoim dorobku wiele remontów obiektów zabytkowych: wnętrze Opery Śląskiej, zamek w Toszku, Sąd Rejonowy w Pszczynie, poklasztorne założenia w Rudach Raciborskich, dworce kolejowe w Przemyślu i Tarnowskich Górach...
Pani Ariana Gano-Kotula w latach 80. była miejskim konserwatorem zabytków w Bytomiu, później pracownikiem wojewódzkich służb konserwatorskich w Katowicach, a obecnie od wielu lat jest prezesem bytomskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. Jest autorką książek "Architektura Śródmieścia Bytomia", "Secesja Bytomska", pisała również o kamienicach przy ul. Dworcowej.
Jest także kierownikiem budowy pawilonu handlowo-usługowego w sąsiedztwie kaplicy św. Ducha.
-------------
Jej zasługą jest także ocieplenie Opery Śląskiej styropianem, po czym można sądzić, że jest "bezwzględna" dla zabytków :/.
Adasmos - Pią Lis 09, 2007 3:50 pm
Adasmos z panią Barbarą będzie pewien kłopot w tej kwestii, bo gdy była miejskim konserwatorem w Bytomiu, przymykała oko na wiele spraw.
Chcę się niedługo do niej wybrać, obecność prasy (Wiadomości Zagłębia) jest już zaklepana. Teraz tylko muszę się z nią skontaktować i umówić na konkretną datę. Dzieki za info tak w ogóle, słyszałem już jakieś historie o jej działalności na stanowisku konserwatora w Bytomiu.
Wit - Pon Lis 26, 2007 10:09 pm
Sosnowiec szuka nowych inwestorów... na Dalekim Wschodzie
Chińskie inwestycje stają się w Polsce nie lada kąskiem dla gmin. Biznesmeni z Dalekiego Wschodu oferują miejsca pracy i szybki rozwój różnych gałęzi przemysłu. Nie jest jednak łatwo ściągnąć ich kapitał. O tym, że warto o to zabiegać, przekonał się już Koszalin, który jako pierwsze miasto w Polsce zdobył chińskiego inwestora. Sosnowiec chce pójść w jego ślady i zrobił w tym kierunku pierwszy krok.
Urząd Miejski w Sosnowcu wydrukował właśnie 500 informatorów o mieście specjalnie dla Chińczyków i po chińsku. (Dodatkowo 3 tys. wydrukowano po angielsku, francusku, niemiecku i polsku). Tłumaczenia oraz druk kosztowało gminę 32 tys. zł. Znalazły się tam m.in. informacje o Sosnowcu i regionie, lokalizacji miasta, obecnych inwestorach, jest w nich również scharakteryzowana lokalna gospodarka oraz rynek pracy
- Biorąc pod uwagę wielkość chińskiego rynku, naturalnym jest, że kapitał ten będzie gdzieś inwestowany. Jesteśmy więc przygotowani na ewentualne zainteresowanie ze strony chińskiego biznesu. Gmina razem z firmą CTL Maczki-Bór, dysponuje zrekultywowanymi terenami inwestycyjnymi - mówi Mateusz Rykała, pełnomocnik prezydenta miasta do spraw rozwoju i współpracy z zagranicą.
Informatory trafią do ambasady Chińskiej Republiki Ludowej, jej konsulatów oraz będą rozdawane delegacjom z Dalekiego Wschodu.
Według urzędników, atutami sosnowieckich terenów inwestycyjnych jest ich dobre skomunikowanie z drogami krajowymi, bliskość Euroterminalu w Sławkowie oraz lotniska w Pyrzowicach. Ważna jest również możliwość zwolnienia inwestora z podatku od gruntu, na przykład na 10 lat. Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego magistratu twierdzi, że Sosnowiec zrobił na razie pierwszy krok, by zainteresować Chińczyków miastem.
- Jesteśmy pierwszą gminą, która wydrukowała takie informatory po chińsku. Zastanawiamy się, czy nie zaprosić do Sosnowca jeszcze raz chińskiej delegacji. W ubiegłym roku miasto odwiedziły trzy delegacje biznesmenów z Chin - dodaje Grzegorz Dąbrowski.
- To za mało. Kraje Dalekiego Wschodu, to zupełnie inna kultura niż nasza, europejska. Dlatego, jeżeli Sosnowiec chce pozyskać inwestorów z Chin, to w Urzędzie Miejskim powinna pracować osoba znająca świetnie język chiński i tamtejszą kulturę. Właśnie ona powinna prowadzić wszelkie negocjacje - podpowiada Kamil Kajetanowicz, ekspert Centrum im. Adama Smitha.
-Ponadto dobrym wzorem w zabieganiu o inwestorów zewnętrznych są na przykład takie miasta jak Wrocław lub Łódź. Tam prezydenci powołali zespoły zajmujące się wyłącznie pomocą w pokonaniu przez inwestorów gąszczu przepisów - dodaje.
Mieczysław Bąk z Krajowej Izby Gospodarczej uważa, że gmina powinna jeszcze zbadać, którzy chińscy biznesmeni są zainteresowani inwestowaniem w krajach Unii Europejskiej.
Gdyby plany powiodły się, to stolica Zagłębia Dąbrowskiego, byłaby drugim w Polsce miastem z chińskim inwestorem. Pierwszym jest Koszalin. Prezydent tego miasta odebrał 18 listopada wyróżnienie dla miasta. Chiński Międzynarodowy Instytut Korporacji Ponadnarodowych, nadzorowany przez Ministerstwo Handlu ChRL przyznał Koszalinowi, jako jedynemu miastu w Polsce, tytuł jednego z najlepszych 18 miast zagranicznych do inwestowania dla chińskich przedsiębiorców.
Jak to było z Koszalinem?
W 2004 roku znaleźliśmy biznesmena, który zainteresowany był inwestowaniem w Polsce. Był on pierwszym nabywcą 6 hektarów ziemi w 22-hektarowej Specjalnej Strefie Ekonomicznej - mówi Mirosław Mikietyński, prezydent Koszalina.
Biznesmen zaczął od fabryki rowerów, potem zajął się również produkcją monitorów LCD i DVD.
Dwie hale produkcyjne zajmują 9 tys. mkw, budowana jest kolejna, która ma mieć 14 tys. mkw. W koszalińsko-chińskich fabrykach pracuje 260 osób. W sezonie zatrudnionych jest jeszcze 140. Inwestor otrzymał od gminy trzyletnią ulgę na podatek od nieruchomości. Miasto uzbroiło cały teren inwestycyjny (np. wybudowało drogi, położyło kanalizację) za około 2 mln zł.
Sebastian Reńca - POLSKA Dziennik Zachodni
Wit - Czw Gru 06, 2007 9:16 pm
Na dworcu w Sosnowcu zimno i śmierdzi
Jarosław Piwowar2007-12-06, ostatnia aktualizacja 2007-12-06 20:09
Żeby przegonić bezdomnych z sosnowieckiego dworca, kolej zdemontowała w holu grzejniki i ławki.
Pomysł podpowiedział Oddział Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Katowicach. Z wykonanej przez niego analizy wyszło, że jedynymi gośćmi poczekalni na dworcu w Sosnowcu są... bezdomni. Dlatego na początku listopada w holu głównym dworca i przy schodach prowadzących do tunelu wymontowano ogrzewanie, a wraz z nim ławki w poczekalni. One też nie służyły podróżnym, lecz bezdomnym. - W poprzednich latach, z początkiem zimy, bezdomni robili sobie z dworca koczowisko. Bywały dni, że przebywało tam nawet 20 takich osób. Doszliśmy do wniosku, że nie będziemy ogrzewać poczekalni tylko dla bezdomnych, bo z ich powodu podróżni nie korzystają z holu - tłumaczy Tomasz Liszaj, rzecznik oddziału. - Wiem, że tym posunięciem nie rozwiążemy problemu, ale go ograniczymy. Chodzi o to, żeby skutecznie zniechęcić bezdomnych do przebywania na dworcu - dodaje.
Rzecznik przyznaje, że pomysł PKP uderza w podróżnych, bo jedyne miejsce, gdzie mogą się teraz ogrzać, to małe pomieszczenie w tunelu, w którym są kasy biletowe. Podkreśla jednak, że póki w holu głównym będą bezdomni, podróżni nie będą chętnie korzystać z poczekalni. - Wiem, że czyste, ciepłe dworce z ławkami, na których można wygodnie poczekać na pociąg, to powinien być standard. Problem bezdomności nie został stworzony przez kolej. On kolej dotyka i musimy sobie z nim jakoś radzić - mówi.
Pracownicy sosnowieckiego dworca mówią, że bezdomnych ostatnio ubyło, ale na razie nikt nie wie, czy to skutek wyłączonego ogrzewania. Za to coraz głośniej narzekają podróżni, którzy jeszcze niedawno byli dumni z pięknie odnowionego budynku.
- Nie dosyć, że zimno, to w dodatku śmierdzi. Nie korzystam z głównego holu, bo się nie da wytrzymać - mówi Beata, która codziennie dojeżdża z Sosnowca na studia do Katowic. Grzegorz Nowakowski, student Politechniki Śląskiej w Gliwicach ma na smród i zimno własny sposób - stara się być na peronie zawsze o czasie, bo nie ma ochoty czekać na pociąg w holu. - Ale i tak widzę, jak bezdomni śpią na schodach prowadzących z holu do kas biletowych - opowiada.
Kolejarze do listy utrapień, jakie przysparzają bezdomni, dorzucają kolejne sprawki. - Niszczą, zaczepiają i załatwiają się gdzie popadnie. W nocy strach obok nich przechodzić - mówi jedna z bileterek.
Starania kolei docenia Zbigniew Krupa, komendant sosnowieckiej straży miejskiej, choć i on mówi, że byłoby lepiej, gdyby na dworcu było ciepło i pilnowali go funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei.
A policjanci rozkładają bezradnie ręce - dotąd nigdy nie udało się przegonić intruzów. Za nic mają zakaz picia alkoholu, bo przecież i tak nie da się od nich wyegzekwować mandatu.
................................................
i proszę jak PKP radzi sobie z zadbanymi dworcami...
absinth - Śro Gru 12, 2007 12:16 pm
z eurobuild.pl
WIADOMOŚCI
Sosnowiecki outlet będzie większy 11-12-2007
Firma Warbud została generalnym wykonawcą rozbudowy centrum wyprzedażowego Fashion House Outlet Centre w Sosnowcu. Wartość kontraktu zawartego z The Outlet Company Sosnowiec wynosi 5,6 mln euro. Obiekt do końca września 2008 roku powiększy się o 6,3 tys. mkw. Dokumentację projektową inwestycji przygotowało kieleckie biuro Chodor Projekt. Prace budowlane rozpoczną się w tym miesiącu.
maniak - Pią Gru 14, 2007 11:47 pm
^^ mogę potwierdzić, widziałem na własne oczy jak kopią i wiercą w ziemi Praca wre aż milo
Wit - Czw Sty 03, 2008 10:01 pm
Jak na narty, to do Sosnowca
Milena Nykiel2008-01-03, ostatnia aktualizacja 2008-01-03 22:15
Sztuczny stok na Środuli wreszcie zaczął działać. Czynne są wszystkie wyciągi, wypożyczalnia sprzętu narciarskiego, serwis i szkółka narciarsko-snowboardowa.
- Stok w tym sezonie ruszy z wielką pompą - zapowiadał kilka miesięcy temu dzierżawca sosnowieckiej górki - firma Dolomity Sportowa Dolina. Pompy jednak nie było, bo najpierw otwarto najkrótszą trasę zjazdową o długości zaledwie 150 m. Szusować można tu było już pod koniec grudnia. - Nie ukrywam, że było ją najprościej uruchomić. Jest najkrótsza, więc szybko ją naśnieżyliśmy - mówi Michał Wasik, rzecznik prasowy Dolomitów.
Minusowa temperatura pozwoliła teraz na uruchomienie pozostałych dwóch tras dla narciarzy: średniej o długości prawie 200 m i 400-metrowej ciągnącej się od samego wierzchołka stoku. Armatki śnieżne przez kilka dni pracowały pełną parą, bo naturalnego śniegu wciąż jest za mało.
Działają już wszystkie wyciągi, wypożyczalnia sprzętu narciarskiego, serwis i szkółka narciarsko-snowboardowa, a także dodatkowa trasa z przeszkodami specjalnie dla snowboardzistów. Można też napić się ciepłej herbaty. Na uruchomienie wciąż czeka tor dla saneczkarzy, który jest w trakcie dośnieżania.
Michał Białas, dyrektor ośrodka, cieszy się z zainteresowania stokiem. - Kasjerki mają pełne ręce roboty, jednak sprawnie obsługują klientów - zapewnia Białas.
W ciągu ostatnich dwóch dni na narty przyszły setki mieszkańców Sosnowca i sąsiednich gmin. - Wszyscy długo na to czekaliśmy - mówi Krzysztof Świętnicki, miłośnik sportów zimowych z Sosnowca. - Górka była gotowa już w zeszłym roku. Łagodna zima nie pozwoliła jednak na to, żeby pojeździć na nartach. Mam nadzieję, że teraz to wreszcie nadrobię - dodaje.
Jarosław Szylwański, prezes Dolomitów, mówi, że dzięki sporemu zainteresowaniu stokiem powinno udać się zrealizować następne inwestycje. - W planach jest przecież całoroczne zagospodarowanie środulskiej górki - podkreśla Szylwański.
Stok czynny jest przez cały tydzień w godzinach 9-21. Najtańszy karnet godzinny kosztuje 15 zł.
Wit - Pią Sty 18, 2008 11:40 pm
Tesco nie zainwestuje w Sosnowcu
dziś
Nie będzie dużego centrum logistycznego spółki Tesco Polska na terenach inwestycyjnych CTL Maczki-Bór w Sosnowcu. Jedna z największych na świecie sieci handlowych zrezygnowała z tej lokalizacji, bo miasta nie stać na wyłożenie ponad 150 mln zł na wybudowanie wjazdu i zjazdu na drogę ekspresową S-1.
W zamian może się tam ulokować firma z branży hutniczej, co jest zdaniem lokalnych władz dobrym rozwiązaniem, ponieważ baz logistycznych w Sosnowcu jest już sporo, a powstają kolejne.
Tesco poszukuje dogodnych terenów pod bazę logistyczną, skąd mogłaby się odbywać dystrybucja towarów do sklepów na terenie południowej Polski. Miało tutaj powstać kilkaset nowych miejsc pracy. Jak przyznaje prezydent Sosnowca, Kazimierz Górski, miasto rzeczywiście nie mogło spełnić oczekiwań Tesco, przede wszystkim dlatego, że te połączenia drogowe są współfinansowane z budżetu państwa.
- Mogliśmy wykonać tylko dojazd z jednej strony, ale inwestor potrzebował koniecznie dwóch. Na taki wydatek, rzędu około 150 milionów złotych po prostu nas nie stać. Co ważne, nie jest to inwestycja miejska, więc zaoferowaliśmy to, co mogliśmy. Nie było tutaj mowy o podpisywaniu przez miasto listu intencyjnego, czy umowy przedwstępnej. List taki został podpisany przez CTL Maczki-Bór. Mamy już chętnych na ten teren. Jest to na przykład firma produkcyjna z branży hutniczej - wyjaśnia prezydent Górski.
W Sosnowcu jest już kilka centrów logistycznych, a kolejne powstają przy ul. Orląt Lwowskich i Sokolskiej .
Firma logistyczna CTL Maczki-Bór potwierdza, że nie obawia się wycofania Tesco, bo zainteresowanie terenami jest duże. - Z Tesco podpisaliśmy wstępną umowę. Spółka nie mogła się zdecydować, czy kupić te tereny. W końcu wycofała się - mówi Grzegorz Tarasów, dyrektor ds. rozwoju i marketingu CTL Maczki-Bór.
Tesco przyznaje, że rezygnacja spowodowana była brakiem możliwości ułożenia drogi, która wytrzymałaby codziennie przejazd kilkuset tirów. - Parametry jezdni wskazywały, że wytrzyma ona jedynie nacisk do 10 ton, a tiry z pełnym ładunkiem są cięższe - tłumaczy Przemysław Skory, rzecznik Tesco. Jak dodaje w Sosnowcu zatrudnienie mogło znaleźć od kilkuset do 1,5 tys. osób, ale to zależałoby od wielkości centrum logistycznego.
Piotr Sobierajski - POLSKA Dziennik Zachodni
..................................
To torcik bierze zatem ktoś od nas czy Krakau
Wit - Nie Lut 03, 2008 8:03 pm
Logo promujące Sosnowiec trafiło do kosza
Milena Nykiel, is2008-02-03, ostatnia aktualizacja 2008-02-03 20:46
Władze Sosnowca przez prawie pół roku myślały nad logo promującym miasto. Wreszcie obwieściły: jest! - Może i jest - mówią specjaliści i internauci - ale nadaje się co najwyżej do ozdoby wagonów.
Wyniki pracy wrocławskiej agencji MBC, wynajętej przez władze Sosnowca do opracowania strategii promocyjnej miasta, sosnowieccy internauci zobaczyli w zeszłym tygodniu. Na stronie internetowej sosnowiec.info.pl pojawiło się nowe logo miasta i pytanie skierowane do mieszkańców: "Czy podoba ci się znak miasta?".
Tak wielu negatywnych odpowiedzi nikt się nie spodziewał. Internauci zarzucili twórcom znaku "amatorszczyznę", "kicz" i "brak pomysłu". - Logo jest brzydkie i kojarzy się z producentem kabli. Kolory są mało dynamiczne, a hasło jak wyjęte z kiepskiej reklamy. Takie logo można narysować w 10 minut i pewnie tyle myślał nad nim projektant - napisał internauta Kontrast.
Wielu mieszkańców uważa, że nowy miejski znak nadaje się co najwyżej do reklamowania PKP, Poczty Polskiej lub telefonii komórkowej. - W żadnym wypadku nie może być logo miasta! - grzmią internauci. - Przecież to logo ma barwy Śląska! Czyżby ktoś miał problem z geografią regionu? - zastanawia się jeden z nich.
Hasło "Sosnowiec łączy" autorzy logo ubrali w niebiesko-żółte barwy. - Prosta czcionka ma symbolizować nowoczesność, a połączone fragmenty dwukolorowej taśmy pod hasłem - chęć współpracy i otwartość na świat - wyjaśnia symbolikę wrocławska agencja marketingowa Metamorphosis Brand Communications.
Aleksander Sikora, dyrektor agencji, zapewnia, że jest otwarty na wszelką krytykę. - Mieszkańcy Sosnowca ocenili jednak projekt, nie znając całości. Brak wiedzy i odpowiedniego kontekstu spowodował falę negatywnych opinii - mówi.
Innego zdania jest Sebastian Chachołek, specjalista od kreowania wizerunku. - Logo jest świetne, ale w kategorii żartu. Jako znak graficzny nie odpowiada żadnym standardom. Kojarzy mi się ze starymi komunistycznymi napisami na blokach i hutach w stylu "partia i naród - w jedności siła" - mówi Chachołek.
Mieszkańcy Sosnowca zarzucają władzom miasta, że nikt ich nie pytał o zdanie. - Mieliśmy już kojarzoną z gejami tęczę, a teraz proponują nam to coś. Logo ma reprezentować nas wszystkich i nie chcemy się go wstydzić - uważa sosnowiczanin Jakub Krupa.
Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu, przypomina jednak sytuację sprzed kilku lat. - Podczas opracowywania poprzedniej strategii promocyjnej miasta pytaliśmy mieszkańców. Odzew był żaden. Poza tym społeczeństwo wybrało przecież swoich radnych, którzy teraz decydują w ich imieniu - mówi Dąbrowski.
Głos internautów miał wpływ na decyzje władz miasta. - Pod wpływem krytyki prezydent Kazimierz Górski wycofał z czwartkowej sesji wniosek o zatwierdzenie logo. I zapowiedział, że kolejne zostanie wybrane w konkursie - powiedział nam radny Krzysztof Haładus.
Wit - Pią Lut 08, 2008 7:51 pm
Zmiany na placu Papieskim
dziś
Ostatnie inwestycje na placu Papieskim miały miejsce w czerwcu ubiegłego roku. Odsłonięto wtedy pomnik Jana Pawła II i nieco zapomniano o tym miejscu.
Ma się to zmienić w tym roku. W budżecie Sosnowca na ten rok jest 1,5 mln złotych, które zostaną przeznaczone na zagospodarowanie placu. W przyszłym roku kwota ta ma być jeszcze większa, bo sięgnie 2,7 mln zł.
- W najbliższy poniedziałek odbędzie się spotkanie radnych z komisji rozwoju i zdecydują wtedy m.in. o rozpoczęciu prac. Powinno się też okazać, czy powstanie nowy komitet społeczny, zajmujący się zbieraniem dodatkowych funduszy na zagospodarowanie placu, czy działalność tę będzie kontynuował reaktywowany społeczny komitet budowy pomnika papieża - mówi Anna Jasikowska z Wydziału Informacji i Promocji Miasta w magistracie.
Już do czerwcowego Forum Młodzieży (dwa poprzednie odbyły się w Rogoźniku) plac Papieski przynajmniej częściowo ma być zagospodarowany. 14 czerwca odbędzie się tam uroczysta msza święta z okazji dziewiątej rocznicy wizyty Polaka papieża w Sosnowcu.
Takie tempo i rozmach prac wzbudzają spore kontrowersje nawet wśród radnych.
- Nie jestem przeciwko idei zagospodarowania placu. Po prostu stawiam pytania, które niepokoją mnie w związku z tą inwestycją. Kto będzie tym miejscem administrował, jaki plac będzie mieć charakter? Na pewno sakralny, ale przecież ma to być teren, na którym będą się odbywały również świeckie spotkania - mówi radny Krzysztof Haładus. - Wybudować coś za półtora miliona złotych można bardzo szybko, tylko skąd ten pośpiech? Można się też zastanowić, czy cały ciężar sfinansowania tej inwestycji powinien spoczywać na gminie.
Innego zdania jest radny Aleksander Kalański, który uważa, że to miasto, a nie Kościół, powinno się zająć zagospodarowaniem placu.
- Miastu bardziej zależy na tym, żeby plac Papieski stał się centrum życia katolickiego i kulturalnego niż Kościołowi. Zresztą takiego miejsca nie ma w całym blisko 60-tysięcznym Zagórzu i według mnie jest ono tam bardzo potrzebne - podkreśla Kalański. - Na razie wiemy, że zagospodarowanie tego placu będzie kosztować gminę w ciągu dwóch lat ponad 4 miliony złotych. Zdaję sobie sprawę, że koszty będą jeszcze większe, ale nie mam nic przeciwko temu. Takie centrum życia kulturalnego i katolickiego jest bardziej realne, niż wybudowanie w mieście stadionu za 100 milionów złotych.
Pierwszy, wstępny projekt zagospodarowania placu Papieskiego przygotowała pod koniec 2005 roku Pracownia Projektowo-Urbanistyczna Urzędu Miejskiego. W następnym roku został on nieco zmieniony przez architektów z sosnowieckiego biura projektowego Esal. Powstała nowa koncepcja w oparciu o główne założenia, którymi jest pomysł budowy barki na placu. Pojawił się też pionowy element - żagiel. Ma stanąć również zadaszenie, o którym wcześniej nie było mowy i zmieniono usytuowanie krzyża. W pierwszej koncepcji miał stać na najwyższym postumencie. Prawdopodobnie jednak, że będzie on w tym samym miejscu, w którym stoi obecnie.
Na placu powstanie również kalendarium papieskie, zaczynające się datą wyboru Karola Wojtyły na papieża, a kończące w dniu jego śmierci. Cała posadzka placu, który ma stanowić okrąg, zostanie podzielona na lata. Znajdą się tam również tak ważne daty w pontyfikacie Jana Pawła II jak kolejne pielgrzymki do ojczyzny, dzień zamachu, czy powstanie diecezji sosnowieckiej.
Mieszkańcy dzielnicy od dawna czekają na zmiany.
- Mieszkam w pobliżu placu i często przychodzę tu z dzieckiem na spacer. Uważam, że to miejsce powinno się zmienić na lepsze, dlatego cieszą mnie plany zagospodarowania - mówi Ewelina Adamczyk.
- Ludzie przychodzą tutaj nie tylko na przechadzki, ale też się modlić, dlatego warto w jakiś sposób odgrodzić okolice pomnika od drogi - dodaje Alicja Chłondzyńska.
W przyszłości plac zostanie wybrukowany kostką granitową i ma być wydzielony właśnie zielenią. Władze kościelne nie są wobec tych planów obojętne.
- Kościół jak najbardziej może wesprzeć finansowo prace na placu Papieskim, choćby przez niedzielne datki na tacę. Jednak może się to powieść, kiedy ludzie będą widzieli, że coś się tam dzieje, że plac zaczyna się zmieniać - mówi ksiądz Jarosław Kwiecień, rzecznik prasowy diecezji sosnowieckiej. - Pamięć ludzka jest zawodna i wszyscy potrzebujemy jakiejś formy przypominania, choćby o wizycie Jana Pawła II w Sosnowcu. Zagospodarowany plac będzie miejscem uroczystości religijnych i świeckich, ale spełni też zadania edukacyjne.
Sebastian Reńca - POLSKA Dziennik Zachodni
Strona 4 z 10 • Wyszukiwarka znalazła 826 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10