ďťż
 
[Sosnowiec] Plany, inwestycje, etc...



Wit - Śro Cze 17, 2009 5:33 pm
Dworzec PKP w Sosnowcu będzie biblioteką
Iwona Sobczyk2009-06-17, ostatnia aktualizacja 2009-06-17 19:21



Dworzec główny w Sosnowcu jest zabytkowy, pięknie wyremontowany i pusty. Już niedługo. Jedna z kolejowych spółek zamierza zaadaptować większą część budynku na cele biurowe. W holu głównym powstanie biblioteka i sale konferencyjne
Dworcowi kolejowemu, kiedyś jednemu z najbardziej reprezentacyjnych obiektów na trasie kolei warszawsko-wiedeńskiej, Sosnowiec zawdzięcza swój rozwój. Po latach zaniedbań, do dawnej świetności neoklasycystyczny budynek wrócił na początku XXI wieku. Za 20 milionów złotych, które kolei pożyczyło miasto, wyremontowano elewację, hol główny, część lewego skrzydła i uruchomiono podziemny pasaż handlowy łączący perony z miastem. Po remoncie, jak na ironię, dworzec opustoszał.

Kiedy kasy, informację, toalety i sklepy przeniesiono pod ziemię, podróżni nie mieli już po co przychodzić do głównej hali. Jej wyłożone białym marmurem ściany i złocone żyrandole zostawiono bezdomnym. Lewe, przeznaczone na biura skrzydło dworca też nie jest wykorzystywane, pracuje tu tylko kilka firm, reszta pomieszczeń stoi pusta.

Niedługo dworzec ma znów ożyć. Na swoje potrzeby zamierza zaadaptować go należąca do PKP spółka Polskie Linie Kolejowe. Jej katowicki oddział musi się wyprowadzić z przeznaczonego do remontu wieżowca DOKP.

Architekci dopiero pracują nad szczegółowym planem adaptacji, ale już wiadomo, że w holu głównym sosnowieckiego dworca ma powstać kolejowa biblioteka. - Mamy pokaźny księgozbiór dotyczący nie tylko kolei, wiele z tych pozycji jest nieosiągalnych gdzie indziej. Teraz mało kto może z tego korzystać, a na dworcu biblioteka będzie ogólnodostępna - zapowiada Karol Trzoński, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Katowicach.

Biblioteka zajmie większą część holu, przestrzeń położoną najbliżej wejścia. Między drzwiami wejściowymi a biblioteką architekci chcą zostawić miejsce na przedsionek, otwierający się na reprezentacyjną przestrzeń wnętrza szklaną ścianą. W pozostałej części holu PLK zamierza urządzić sale konferencyjne. W planach jest też antresola.

Biura zostaną ulokowane w lewym skrzydle dworca. - Trzeba będzie tam wymienić instalacje, wzmocnić stropy i dostosować wnętrze do dzisiejszych standardów. Teraz pokoje są pooddzielane ścianami z płyty pilśniowej - wyjaśnia Trzoński. Całkiem przebudowany ma być niski budynek stojący obok dworca, za Domem Handlowym Centrum. PLK nie ma na razie w planach remontu peronów. Skończy się na pomalowaniu wiat i załataniu dziur. - W 2012 roku rusza modernizacja linii Katowice - Warszawa. Dopiero wtedy będziemy remontować perony - mówi Trzoński. Wszystkie prace adaptacyjne mają kosztować około 5 mln zł.

Niebawem kompletny projekt adaptacji ma trafić do Barbary Klajmon, wojewódzkiego konserwatora zabytków. Bez jej zgody PLK prac rozpocząć nie może. - Większość dworców kolejowych jest w fatalnym stanie. Jeśli ktoś ma pomysł na nadanie tej przestrzeni nowej funkcji i nie będzie to kolidowało z wymogami konserwatorskimi, pozostaje się cieszyć. Ważne jest przecież, żeby obiekt żył - mówi Klajmon.

Z planowanych zmian cieszy się też Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego magistratu. - Zależało nam na tym, żeby hala główna nadal była dostępna dla zwiedzających. Kolej zaproponowała rozsądne wyjście - uważa Dąbrowski.

Liczący 150 lat budynek dworca znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki. Trzoński nie obawia się, że zmiana funkcji zaszkodzi jego turystycznym walorom. - Na pewno przyciągnie więcej turystów niż teraz, kiedy stoi pusty - dodaje.






Void - Śro Cze 17, 2009 7:16 pm
pomysł bardzo fajny moim zdaniem. chciałbym jeszcze by te szpetne tablice firm co "zdobią" stare wejście do dworca były bardziej dopasowane do budynku, bo obecnie to wygląda jak by było, za przeproszeniem, nasrane...



Kris - Pon Cze 22, 2009 9:15 am

Dobudowali piętro, ale nikt mieszkań nie kupuje
Milena Nykiel
2009-06-21, ostatnia aktualizacja 2009-06-21 22:23


W odnowionych budynkach dobudowano jedną kondygnację. Na mieszkania, które w ten sposób powstały, nie ma jednak chętnych
Fot. Przemek Jendroska/AG
To miał być strzał w dziesiątkę! Niestety, spośród nowych mieszkań na os. Rudna w Sosnowcu nie sprzedało się jeszcze ani jedno. Dlatego MZBM ma kłopoty ze spłatą kredytu, a na dokładkę radni zapowiadają, że na Rudną nie dadzą już ani grosza.

W dziewięciu blokach na osiedlu, zamiast szarej, sypiącej się elewacji, jest świeży tynk w radosnych kolorach. Lśnią balkony i rynny, wymieniono instalacje i ocieplenie. Ale to nie wszystko. W ramach pilotażowego programu rewitalizacji osiedla, który rozpoczął się we wrześniu zeszłego roku, w blokach przybyła jedna kondygnacja. W ten sposób powstały 54 nowe mieszkania.

- 18 mieszkań jest już wykończonych "pod klucz". Oddajemy je w tzw. stanie surowym deweloperskim, dodatkowo jednak zamontowaliśmy we wszystkich drzwiach wewnętrznych futryny. Wykończenie reszty lokali to kwestia kilku tygodni - mówi Arkadiusz Żurawski, prezes sosnowieckiego MZBM TBS.

Niestety, mieszkania, mimo reklamy, nie cieszą się wzięciem i ani jedno nie zostało jeszcze sprzedane. Zdaniem Żurawskiego, nawet mimo niewygórowanej ceny - około 4 tys. zł za m kw. Co prawda dwoma dużymi lokalami o pow. 100 m kw. interesuje się Wyższa Szkoła "Humanitas", ale i ona obiecywała wcześniej, że kupi większą liczbę. - Kryzys nie sprzyja inwestycji. Banki już nie spieszą się, jak kiedyś, z przyznawaniem kredytów hipotecznych - wyjaśnia kłopoty ze sprzedażą prezes.

- Ta inwestycja od samego początku była skazywana na niepowodzenie. Przestrzegaliśmy, żeby starych bloków nie nadbudowywać - przypomina radny Arkadiusz Chęciński, który kłopoty ze znalezieniem nabywców upatruje m.in. w braku windy. - Starsi ludzie nie są w stanie wchodzić kilka razy dziennie na czwarte piętro. Młodzi też nie, bo jak mają dzieci, to wózka nie zamierzają dźwigać. W okolicy nie ma też parkingów, nie ma zieleni ani placów zabaw. Potencjalny nabywca będzie miał oczekiwania, których inwestor nie spełnia - mówi Chęciński.

Kłopoty ze sprzedażą mieszkań przełożyły się na kłopoty ze spłatą zobowiązań MZBM-u. Miasto pożyczyło już spółce 12 mln zł na zapłatę faktur za wykonane prace. Jak dowiedzieli się radni, do tej kwoty budżet miasta dołożył niedawno kolejne 5 mln zł. - To miały być pieniądze na TBS-y przy ul. Zegadłowicza. Finansowanie całego przedsięwzięcia na os. Rudna wydaje mi się mocno podejrzane - uważa radny Karol Winiarski. Na ostatniej sesji radni nie zgodzili się już na kolejną pożyczkę. - Nad kwestią sposobu spłaty długów przez MZBM będziemy musieli się poważnie zastanowić w najbliższych dniach. Nie można miejskiej spółki zostawić samej sobie - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu.

W całej sytuacji pod znakiem zapytania stanęła rewitalizacja pozostałych bloków na osiedlu. - Kilka wygląda jak z bajki, a nasze obdarte, aż wstyd. My też chcemy remontu - mówi jedna z mieszkanek.
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... upuje.html



Kris - Śro Cze 24, 2009 1:34 pm
środa 24 czerwca 2009 11:51
Sosnowiec na plakacie obraża pół świata wulgarne gesty w kampanii promocyjnej


Sosnowiec na plakacie obraża pół świata?

@le miasto! - zachęca do siebie Sosnowiec i promuje się plakatem z młodymi uśmiechniętymi ludźmi. Gestem pokazują, że ich rodzinna miejscowość jest super. Ale pół świata widzi plakat inaczej. "Dasz się przelecieć" - pyta gestem chłopak dziewczyny z Ameryki Łacińskiej.

Tą kampanią Sosnowiec chciał zerwać ze stereotypem szarej, smutnej stolicy Zagłębia. To niełatwe zadanie, dlatego przeznaczono na nie aż 170 tysięcy złotych.

Chciano dobrze, ale, jak pisze "Dziennik Zachodni", wyszło jak zawsze. Okazało się bowiem, że plakat, który miał rozsławić Sosnowiec obraża pół świata. Wszystko przez gest, który robi na nim chłopak, w wielu krajach jest najzwyczajniej wulgarny.

We Francji oznacza "zero", a w odniesieniu do człowieka - "nie jesteś nic wart". W krajach śródziemnomorskich to obraźliwy sposób na nazwanie kogoś homoseksualistą. Podobne znaczenie ma ten gest w języku migowym. W Ameryce Łacińskiej takie ułożenie palców to pytanie: "Czy dasz się przelecieć?", a w Brazylii - kobiece narządy płciowe.

"Ale my mieszkamy w Polsce!" - odpowiada gazecie wyraźnie zdenerwowany Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego ratusza.

Krytykę podchwycili już jednak radni Platformy Obywatelskiej. "Patrzę na ten projekt przez pryzmat gestu, który dla niesłyszących jest obraźliwy. To dla nich często jedyny język, jaki dobrze znają. A oni muszą na to patrzeć" - mówi Tomasz Jamrozy, szef sosnowieckich radnych PO. Zapowiada też rozliczenie władz z wydanych 170 tysięcy złotych.

Jak przypomina "Dziennik Zachodni", to nie pierwszy problem z promocją Sosnowca. Najpierw radni wymyślili, by patronem miasta był Edward Gierek. Kiedy to wzbudziło zbyt duże kontrowersje, opracowano hasło "Sosnowiec, tęczowe miasto". Wtedy rozpętała się burza podobna do tej, którą w Białymstoku wywołało logo miasta podobne do znaku pewnej amerykańskiej organizacji gejowskiej.

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/artic ... wiata.html




Sabino Arana - Śro Cze 24, 2009 1:47 pm
Kolejna absurdalna kampania promocyjna , która równie dobrze mogłaby promować Sosnowiec co Gliwice,Rzeszów , Warszawe czy Kopydłowo .



Wit - Czw Cze 25, 2009 10:57 am
Sosnowiec potrzebuje twojego zdjęcia
is 2009-06-24, ostatnia aktualizacja 2009-06-24 21:14

Sosnowiecki magistrat zaprezentował elementy nowej strategii promocyjnej miasta - każdy mieszkaniec może zamieścić w internecie swoje zdjęcie z komentarzem
Nowa kampania promocyjna Sosnowca ma pokazać, że miasto nadąża za współczesnością. Stara, mało ciekawa strona internetowa została zastąpiona przez nową, która powstała przy współpracy mieszkańców. Projektanci nacisk położyli na interaktywność serwisu. - Chcemy pokazać, że Sosnowiec łączy mieszkańców w jedną wielką społeczność - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik magistratu. Temu celowi ma służyć "fotomapa sosnowiczan", czyli dostępna na stronie UM aplikacja umożliwiająca zamieszczanie swoich zdjęć opatrzonych krótkim komentarzem. Jeśli fotomapa spodoba się ludziom, zostanie rozbudowana i przekształcona w miejski serwis społecznościowy.

Zdjęcie do fotomapy będzie można sobie zrobić przy infokiosku, czyli multimedialnej bazie informacji o mieście z dostępem do internetu. Na razie takich punktów w mieście jest tylko sześć. Jeśli się sprawdzą, zostaną dokupione kolejne.

Kampanię widać też na billboardach i citylightach rozmieszczonych w całym mieście. Wszystkie materiały promocyjne stylistyką i kolorystyką nawiązują do przyjętego w zeszłym roku nowego logo Sosnowca. Na kampanię promocyjną Sosnowiec wydał około 170 tys. zł.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice



martin13 - Czw Lip 09, 2009 3:14 pm
Stadion w Sosnowcu będzie kosztował 51 milionów euro?!
16:26, 2009-07-09 Źródło: sportowezaglebie.pl

Holenderska firma Zwarts en Jansma zrobiła dobre wrażenie na prezydencie Kazimierzu Górskim. - Tylko przy kwocie serce mi szybciej zabiło. Jednak muszę przyznać, iż wizualnie bardzo mi się podoba - wyjaśnił prezydent.

Projekt stadionu zakłada, iż będzie mieścił 18.000 widzów. Całość ma być zadaszona i pełnić funkcję rekreacyjno-biznesowo-kulturalną. Stadion miałby być budowany w IV etapach, niestety, takie rozwiązanie zwiększa cenę nawet o 20 procent. Sam stadion wyceniono na 32 mln euro (cena jednego krzesełka - ponad 1.700 euro). Jednak końcowa kwota może wzrosnąć do 51 mln euro.



Wit - Czw Lip 09, 2009 3:37 pm
Zagłębie będzie miało stadion za 50 mln euro?
Paweł Leśniak / GazetaSosnowiec.pl2009-07-09, ostatnia aktualizacja 2009-07-09 15:10



W czwartek doszło do roboczego spotkania między firmą Zwarts en Jansma, a władzami miasta ws. budowy nowego stadionu w Sosnowcu. Holendrzy przedstawili projekt "nowego Ludowego", który wywarł niezwykle pozytywne wrażenie.

Firma zaprezentowała projekt stadionu o pojemności 18 tysięcy widzów wraz z wielkim kompleksem sportowym. Całość liczy prawie 5 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni i ma powstać w tym samym miejscu, w którym stoi obecnie Stadion Ludowy.

Według prezentacji, stadion miałby trzy, do czterech pięter i pełen kompleks sportowo- rozrywkowy, w skład którego weszłyby sale do tenisa, ping ponga, a także kręgielnia, salony spa i pomieszczenia biznesowe. Przed stadionem znajdowałby się parking na ponad 800 samochodów. Oczywiście nie zabraknie tzw. sky boxów, których miałoby być aż 30.

Prezentacja zakłada, że budowa stadionu będzie miała cztery fazy, co nie przeszkodzi w rozgrywaniu na nim spotkań (budowa każdej trybun następowałaby po sobie). Całkowita suma budowy wynosi ponad 52 miliony euro (wraz z kompleksem sportowym), jednak cena nie obejmuje kwot administracyjnych.

Sam stadion to koszt od 32 do 39 milionów. Czemu taka rozbieżność? - Koszt wybudowania stadionu wynosi 32 miliony 883 tysiące euro, jednak, aby móc rozgrywać na nim mecze, budowa musi postępować etapami, a to zwiększa cenę o 10% do 20% - powiedziała przedstawicielka holenderskiej firmy.

Co ważne, nowy obiekt będzie spełniał wszelkie wymogi UEFA. Budowa zakłada, że zostaną wykorzystane wały ziemne, na których obecnie stoi Stadion Ludowy oraz umożliwia wkomponowanie budynku klubowego do nowego obiektu.

Po prezentacji dużo dobrego o nowy stadionie powiedział prezydent Sosnowca Kazimierz Górski. - To bardzo ładny obiekt, który zachowuje naszą historię i tradycję - powiedział i dodał: - Jednak gdy usłyszałem cenę, serce mocniej mi zabiło.

Koszta jak zapewnili przedstawiciele firmy są do uzgodnienia, jak i sam zakres prac oraz budowy. - Musimy także pomyśleć o dojazdach - dodał wiceprezydent Ryszard Łukawski. Tym jednak Holendrzy również się zajęli. Jak zapewnił prezydent Górski, wkrótce mogą zniknąć tory znajdujące się za Stadionem Ludowy, a Katowice planują przeprowadzić w tamtym miejscu kilka inwestycji. - Dobrym pomysłem byłoby skoordynowanie obu inwestycji, aby ze sobą współgrały - powiedział.

Koszt budowy samego stadionu, nie wliczając etapów, to niecałe 33 miliony złotych. Kwota jest zbliżona do tej, którą pochłonęła budowa Dialog Areny w Lubinie. Na chwilę obecną tamtą inwestycję wycenia się na 130 milionów złotych, jednak "miedziowy" obiekt będzie miał o prawie 2 tysiące krzesełek mniej, niż zakłada prezentacja stadionu w Sosnowcu, a także w trakcie jego budowy nie były rozgrywane na nim spotkania. Dopiero prace przy czwartej trybunie będą miał miejsce już w trakcie sezonu.

Zarówno przedstawiciele MOSiR-u jaki i Urzędu Miejskiego zgodnie stwierdzili, że oprócz przestrzeni typowo sportowych stadion powinien, na wzór holenderski czy niemiecki, mieć również przestrzenie handlowe. - W Niemczech mamy salon samochodowy na stadionach. Również o tym powinniśmy pomyśleć - powiedział wiceprezydent.

Kolejne spotkania w sprawie stadionu zapowiadane są wkrótce, jednak już dziś władze miejskie mówią, że jest to duży krok w stronę powstania nowego obiektu. - To może być obiekt nie tylko dla Sosnowca, ale i całego Zagłębia - zakończył prezydent Górski. Do finalizacji projektu jest jednak bardzo daleko.





Sabino Arana - Pią Lip 10, 2009 12:08 pm
http://www.sosnowiec.pl/urzad_miejski/a ... wanie.html

Minister obiecał dofinansowanie!2009-07-10
Podczas wczorajszego spotkania z Bogdanem Zdrojewskim, Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego Prezydent Sosnowca Kazimierz Górski uzyskał deklarację 20-milionowego dofinansowania budowy sali koncertowej przy sosnowieckiej Szkole Muzycznej.

Oficjalne spotkanie ministra Bogdana Zdrojewskiego z przedstawicielami środowisk twórczych oraz samorządowcami odbyło się na terenie budowy nowej siedziby Muzeum Śląskiego w Katowicach. W spotkaniu udział wzięło ponad 200 osób.
W swoim wystąpieniu minister przedstawił priorytety resortu w polityce kulturalnej. Pierwszy z nich dotyczy optymalnego wykorzystania środków europejskich. Jako drugi filar polityki kulturalnej minister Zdrojewski wymienił edukację artystyczną dzieci i młodzieży. – Pod tym względem straciliśmy całe pokolenia wyżu demograficznego, które nie objęła podstawowa edukacja muzyczna i plastyczna – powiedział minister. Trzecim priorytetem jest przeciwdziałanie zjawisku wykluczenia z kultury, zwłaszcza tej wysokiej. Z myślą o tym tworzone są mechanizmy poprawiające dostępność do kultury, np. poprzez cyfryzację.
Podczas panelu dyskusyjnego głos zabrał Prezydent Sosnowca Kazimierz Górski, apelując do ministra o dofinansowanie złożonego przez Sosnowiec projektu sali koncertowej przy Zespole Szkół Muzycznych im. Jana Kiepury, które ma wynieść 20 mln zł. – W Zagłębiu nie ma nowoczesnej sali koncertowej. Od lat nie możemy sfinalizować tej inwestycji. W tym roku udało nam się z wielkim powodzeniem zorganizować I Europejski Konkurs Tenorów im. Jana Kiepury. Zapotrzebowanie na imprezy kulturalne w Zagłębiu jest ogromne, dlatego też apelujemy o pozytywny odzew na naszą prośbę o 50-procentowe dofinansowanie tego niezwykle ważnego projektu dla całej społeczności Zagłębia – mówił podczas spotkania Prezydent Sosnowca.
W odpowiedzi usłyszał: „Czy Pan Prezydent poczeka jeszcze trzy tygodnie? Deklaruję, że za trzy tygodnie będzie podpisana pozytywna decyzja w tej sprawie”. Minister dodał również, że właśnie takie projekty, które mają służyć społecznościom lokalnym na lata zawsze będą przez niego w pełni popierane.

Sosnowiecką Radę Miejską reprezentował podczas spotkania Przewodniczący Komisji Kultury, Sportu i Rekreacji Jan Bosak.

Wizualizacje sali koncertowej

http://www.sosnowiec.pl/strefa_rozrywki ... _sosnowcu/



absinth - Pią Lip 10, 2009 3:11 pm
czyli przeskoczy z listy rezerwowej

swoja droga to co mozna zobaczyc na wizualizacjach jest straszne...



Cuma - Pią Lip 10, 2009 8:17 pm
te wizki gimnazjalisci robili?...



Sabino Arana - Pią Lip 10, 2009 8:27 pm
Ano pewnie . Urzad miasta sie powinien wstydzić coś takiego ludziom pokazać,taka prawda , troche brak wstydu.



Wit - Śro Lip 15, 2009 5:29 pm
Sosnowiec będzie miał rynek. Daleko od centrum
Milena Nykiel 2009-07-15, ostatnia aktualizacja 2009-07-15 11:21:38.0



Miasto nigdy nie miało rynku z prawdziwego zdarzenia. Zastępuje go tzw. Patelnia, czyli plac naprzeciwko głównego dworca kolejowego. Teraz ma się to zmienić.

Władze miasta postanowiły stworzyć rynek na terenie między byłą kopalnią Sosnowiec a Klimontowem. Gotowy projekt od kilku dni wisi na ścianie sosnowieckiego magistratu. Zrobili go Maciej Małek i Krzysztof Stępień, dwaj studenci Politechniki Śląskiej w ramach konkursu, który władze ogłosiły w... 1999 roku.

Skrzyżowanie ulic 11 Listopada i Hubala-Dobrzańskiego z ulicą Klimotowską połączy nowa, szeroka droga. W środku powstanie prawie dwuhektarowy plac. I to on będzie pierwszym w historii sosnowieckim rynkiem. - Ma potencjał! Jest tylko o połowę mniejszy niż rynek w Krakowie - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu.

Niedawno działkę, na której na powstać rynek, kupił inwestor z Warszawy. Zajmie się zabudową usługowo-handlową i rozrywką, a miasto wybuduje tu drogi i trakty piesze.

Mieszkańcy dziwią się, że rynek ma powstać daleko od centrum miasta. Nie zgadza się z nimi architekt Tomasz Taczewski, autor sosnowieckiej neofilologii i "świecących" wież w kościele św. Tomasza na Pogoni.

- To idealne miejsce na rynek. Patrząc na mapę, będzie dokładnie w samym środku miasta. Plusem jest też fakt, że wolną do tej pory przestrzeń można zaplanować na wiele sposobów, tak aby przyciągnęła mieszkańców - przekonuje architekt.





Kris - Pią Lip 17, 2009 7:18 pm
Minister wspomoże budowę sali koncertowej
Milena Nykiel
2009-07-17, ostatnia aktualizacja 2009-07-17 19:58

W Sosnowcu powstanie nowoczesna sala, gdzie będzie można organizować koncerty. Ponad 10 mln zł na jej budowę da Ministerstwo Kultury. - Sami nie dalibyśmy rady - przyznają władze Sosnowca.
Prowizorycznej sali urządzonej w miejscu szkolnej stołówki dość mają uczniowie, nauczyciele i muzycy. - Jest mała, niefunkcjonalna i z kiepską akustyką - od wielu miesięcy słychać narzekania na korytarzach w sosnowieckim Zespole Szkół Muzycznych im. Kiepury. Prawdziwa miała powstać na początku lat 90., kiedy szkoła przenosiła się do dzielnicy Wawel. Ale w kasie miasta nie było na nią pieniędzy.

Podobny los mógł spotkać nową salę koncertową. Projekt supernowoczesnej bryły, wpasowanej w budynek ZSM od strony parku Sieleckiego, leży na biurku architektów już od września zeszłego roku. Ale władze Sosnowca na jego realizację musiałyby wysupłać około 22 mln zł, co znów wydawało się niemożliwe. Tym razem jednak o dofinansowanie zaapelowały do Ministerstwa Kultury.

- Nasz projekt początkowo znalazł się na liście rezerwowej. Teraz już wiemy, że prześcignął inne. Zaowocowała szeroko zakrojona akcja propagandowa. Na stronach miejskich przez kilka tygodni zbieraliśmy podpisy mieszkańców popierające budowę hali, które trafiły do ministerstwa - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu.

- W zeszłym tygodniu do Katowic przyjechał minister Bogdan Zdrojewski i obiecał prezydentowi Sosnowca Kazimierzowi Górskiemu dofinansowanie inwestycji. Wierzymy w taką obietnicę - mówi obecny na spotkaniu radny Arkadiusz Chęciński i dodaje, że oficjalna informacja w sprawie 50-proc. wsparcia trafi do magistratu za trzy tygodnie.

- W Zagłębiu nie ma nowoczesnej sali koncertowej, więc to niezwykle ważny projekt dla całej lokalnej społeczności. Zwłaszcza że zapotrzebowanie na imprezy kulturalne jest ogromne - przekonuje prezydent Górski.

Widownia nowej hali pomieści około 500 osób. Będzie też nowoczesne studio nagrań, a o akustykę zadba ta sama grupa ekspertów, która doradzała przy projektowaniu sali koncertowej katowickiej akademii muzycznej. Ściana hali od strony parku ma być rozsuwana, dzięki czemu w lecie melomani będą mogli słuchać muzyki na łonie natury. Przewidziany jest też parking.



http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... towej.html



Wit - Wto Lip 21, 2009 11:26 pm


Jest miejsce, potrzebny pomysł
14.07.2009
Po raz kolejny miasto usiłuje znaleźć nabywcę na jedną z najbardziej atrakcyjnych działek w centrum miasta, za domem handlowym "Sezam". Przetarg ma się rozstrzygnąć 25 sierpnia br., ale cały czas toczy się debata na temat tego, co tak naprawdę powinno tam powstać. Hotel, centrum kulturalno-rozrywkowe, a może galeria handlowa?

Dotychczas ten teren, wyceniony obecnie przez gminę na 4 mln 111 tys. zł, nie miał szczęścia do inwestorów, a wszystkie przetargi kończyły się fiaskiem z powodu braku chętnych. Najbliżej sfinalizowania transakcji była 1,5 roku temu firma Caprice Investments Sp. z o.o. z Warszawy, która wówczas proponowała 3,3 mln zł i chciała wybudować w tym miejscu centrum handlowo-usługowe, wkładając w to przedsięwzięcie ok. 50-60 mln zł. Byłby to jednak kolejny, po Plazie, duży obiekt handlowy w centrum. Ostatecznie decyzja o sprzedaży działki została wstrzymana, a przetarg nie został rozstrzygnięty.

- Mamy konkretne oczekiwania wobec projektów zagospodarowania tej działki. Nie mogą zaburzyć dotychczasowego ładu architektonicznego i powinny wpisywać się w całą koncepcję odnowionego centrum. Na pewno nie może więc być to typowe centrum handlowe. Może zawierać np. galerię handlową, ale oprócz tego powinny iść za tym usługi, szeroko pojęta kultura. Jeśli nie uda nam się i tym razem znaleźć nabywcy, to przedstawimy tę ofertę, jako jedną z wielu, na największych targach inwestycyjnych w Europie, w Monachium, w październiku - zapewnia Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego Urzędu Miejskiego.

Swoje propozycje zagospodarowania tego miejsca ma m.in. Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego.

- Dobrze byłoby, by taki obiekt pełnił wiele funkcji i tętnił życiem przez cały czas. W przeciwnym razie będziemy mieli to, co na ulicy Modrzejowskiej, gdzie są dziś niemal same banki. Po ich zamknięciu, po godzinie 18 wszystko tam zamiera. A tak w połączeniu z sąsiednim placem Ćwierka, po odpowiednim zagospodarowaniu i remoncie przejścia podziemnego, ten rejon mógłby wspólnie pełnić rolę lokalnego rynku - podkreśla Dariusz Jurek z Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego.

- Mamy w mieście wiele centrów handlowych, więc kolejne nie jest potrzebne. To musi być obiekt przyjazny mieszkańcom, nie zachęcający do spędzania wolnego czasu na robieniu zakupów. Dobrze przyjęte byłyby z pewnością galerie, hide park - dodaje Michał Kaczmarczyk, dyrektor Instytutu Zagłębiowskiego.

Piotr Sobierajski - POLSKA Dziennik Zachodni



http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/1023583.html



Wit - Czw Lip 30, 2009 7:03 pm


W mieście powstanie centrum handlowe przypominające rynek 23.07.2009

Wczoraj Kazimierz Górski spotkał się z prezesami firmy Ires Poland. Firma z Warszawy kupiła około 20-hektarowy teren w okolicy ulic 11 Listopada i Kukułek. Z działką graniczy czterohektarowy teren należący do miasta. Urzędnicy chcieliby, aby powstał tam rynek, którego Sosnowiec niestety nie ma. Inwestor nie ma nic przeciwko.

Urzędnicy pokazali Jackowi Wesołowskiemu i Manfredowi Kraftnerowi, prezesom Iresu, koncepcje ewentualnego rynku, które wyłoniono w trakcie zorganizowanego przez miasto konkursu. Inwestor twierdzi, jego plany nie będą z tym kolidować. Jednak, choć wszyscy używali wczoraj nazwy "rynek" to chyba właściwsze dla tego miejsca byłoby po prostu określenie "plac ze sklepami wokół" lub centrum handlowe.

- Pomysł miasta bardzo nam się podoba. Myślę, że projekt architektoniczny bez problemu zostanie do tego dostosowany. Chcemy postawić tam park handlowy. Będzie to ciąg budynków usługowo-handlowych na jednej przestrzeni, ale nie w jednym budynku, lecz z osobnymi wejściami. Nasza firma nie jest zainteresowana budownictwem mieszkaniowym, które mogłoby powstać w sąsiedztwie tego placu, ale kilku inwestorów już się o to dowiadywało i myślę, że nie będziemy mieli nic przeciwko - mówią prezesi Jacek Wesołowski i Manfred Kraftner.

Podobną inwestycję warszawska firma zrealizowała już w Legnicy, niedaleko tamtejszego lotniska. Przy placu, który raczej trudno nazwać rynkiem, stanęły markety sieci Jysk, czy C&A. Na inwestycję w Sosnowcu mają pieniądze i gotowi są zacząć od zaraz. Potrzebne im tylko pozwolenie na budowę. Aby tak jednak się stało, musi zostać zmodyfikowany miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.

- Plan przewiduje tu budynki o charakterze mieszkalno-handlowym, ale zgodnie z nim na placu jest miejsce na typowy hipermarket, czyli jeden ogromny sklep. Abyśmy mogli wydać pozwolenie na taką formę handlową jaką chce inwestor, musimy mieć zgodę z Ministerstwa Infrastruktury. Już wysłano zapytanie. Jeśli ją otrzymamy, pozwolenie możemy wydać w ciągu kilku tygodni. Jeśli nie, normalnym trybem zmiana zagospodarowania potrwa kilka miesięcy. W takim przypadku budowa ruszyłaby dopiero wiosną przyszłego roku - wyjaśnia Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca.

Pierzeja, na której inwestor zlokalizowałby swoje punkty handlowe, byłaby jednocześnie pierzeją rynkową. Natomiast miasto zainwestowałoby wtedy w swój teren, czyli pasy drogowe. Zgodnie ze wstępną koncepcją, skrzyżowanie ulic 11 Listopada i Hubala-Dobrzańskiego z ulicą Klimontowską miałaby połączyć nowa droga. Zagospodarowanie placu należałoby już do kolejnych inwestorów, którzy chcieliby przy nim postawić budynki mieszkalne. Miasto chce by plac był miejscem, gdzie pomiędzy zabudową jednorodzinną byłyby drobne usługi i lokale gastronomiczne. Jest tam też miejsce pod kościół.

Etnograf Dobrawa Skonieczny-Gawlik twierdzi, że rynek to miejsce integracji mieszkańców, spotkań towarzyskich. Miejsce, gdzie mogą usiąść przy kawie, porozmawiać, zrelaksować się, popatrzeć na swoje miasto. Ludzie potrzebują miejsc, z którym mogą się identyfikować.

- Obserwujemy wiele hipermarketów , które próbują tworzyć w swoich wnętrzach coś na kształt rynku. Mają nawet ściany tak, aby przypominały kamienice, budują sztuczne alejki. Mimo to, nie mogą stworzyć atmosfery prawdziwego rynku z autentyczną architekturą, małymi kawiarenkami. W tamtych miejscach nie da się zapomnieć, że tu przyszliśmy po zakupy - dodaje.

Mieszkańcy chcieliby mieć rynek, ale nic na siłę.

- Rynek to bardzo fajna sprawa. Wystarczy popatrzeć na Kraków, czy rynek bytomski. Myślę, że nasza "Patelnia" spełnia rolę rynku i nie wiem, czy nowe miejsce, jeszcze gdzieś dalej się przyjmie. Czy centrum handlowe może być częścią rynku? Jeśli będzie to zrobione w jakiś sensowny, architektoniczny sposób, to może i tak - sądzi Arkadiusz Majewicz z Sosnowca.

Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/1027407.html

Pierwsza w mieście sala koncertowa otrzyma 20 mln zł dofinansowania 04.08.2009
Sala koncertowa na 550 osób, o wartości ok. 40 mln zł, powstanie przy Zespole Szkół Muzycznych im. Jana Kiepury. Projekt będzie dofinansowany ze środków unijnych bezkonkursowo. Deklaracja dofinansowania w wysokości ok. 20 mln zł została potwierdzona na spotkaniu prezydenta miasta, Kazimierza Górskiego, z Bogdanem Zdrojewskim, ministrem kultury i dziedzictwa narodowego.

- Sala koncertowa na wysokim poziomie technicznym jest niezbędna i podniesie rangę stolicy Zagłębia. Będzie miejscem nie tylko wydarzeń muzycznych, ale też uroczystych gal - mówi Piotr Krawczyk, prezes Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego.

Do końca sierpnia br. ma zostać podpisana umowa-promesa, między miastem a ministerstwem. Pierwsze prace zaplanowano wiosną przyszłego roku. Duża w tym zasługa mieszkańców, którzy w czerwcu wzięli udział w sondzie na ten temat i wsparli wydatnie pomysł, przesyłając głosy do Miejskiego Serwisu Internetowego.

- Cieszymy się, bo sala miała być gotowa w momencie powstania szkoły, ponad 25 lat temu. Nie było jednak na to pieniędzy - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy sosnowieckiego Urzędu Miejskiego.

- Sala, z której do tej pory korzystaliśmy, została przerobiona ze stołówki. Jest mała, nie spełnia wymogów akustycznych. Teraz nasi uczniowie będą mieli okazję oswoić się z występami w sali z prawdziwego zdarzenia - mówi Ewa Wilczek, wicedyrektor szkoły.

Projekt i dokumentacja jest już gotowa. Jak zapewniają urzędnicy, sala na 550 miejsc ma mieć profesjonalne studnio nagrań i niezbędne zaplecze.

- Liczymy, że druga edycja Europejskiego Konkursu Tenorów im. Jana Kiepury, zaplanowana na 2011 rok, odbędzie się już w tej sali. Chcemy, by służyła uczniom, ale także, by mogły się tu odbywać festiwale muzyki poważnej, operowej - tłumaczy rzecznik Dąbrowski.

W mieście remontowana jest też obecnie sala w dawnym kinie "Muza". Ma mieć jednak inny charakter i będzie przeznaczona na przedsięwzięcia w ramach działalności Klubu im. Jana Kiepury oraz na inne imprezy o charakterze kulturalnym. Pierwszy etap kosztuje ok. 5 mln zł. Całość prac ma zakończyć się w 2011 roku.

Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/1032089.html



Void - Pią Lip 31, 2009 6:47 am
Przy okazji - zaczęły się prace remontowe na dworcu głównym - lewe skrzydło, drugie piętro jest obsadzone robotnikami



Wit - Pon Sie 10, 2009 7:33 pm


Rozpoczął się I etap prac na Placu Papieskim
Sosnowiec: Ruszyła budowa barki

Plac Papieski, upamiętniający wizytę Jana Pawła II w Sosnowcu, zaczyna zmieniać swoje oblicze. Rozpoczął się I etap prac - budowa barki, czyli podstawa pomnika Ojca Świętego.

- Na Placu Papieskim w Sosnowcu przy ulicy Rydza - Śmigłego rusza budowa Barki, czyli podstawy pomnika Jana Pawła II. 3 sierpnia oficjalnie rozpoczęto prace i przekazano wykonawcy plac budowy. Zgodnie z projektem barka będzie miała konstrukcję monolityczną, żelbetową o powierzchni zabudowy około 385,3 m2, długość zabudowy podium to około 40 m, natomiast szerokość wynosiła będzie 13,5 m - informuje Urząd Miasta w Sosnowcu.

Wśród wykonawców startujących w przetargu najlepszą ofertę zaproponowało Przedsiębiorstwo Inżynieryjno – Budowlane Armex z Sosnowca, wyprzedzając Grupę Inżynieryjno – Budowlaną Aspekt Sp. z o.o. z Dąbrowy Górniczej, oraz Energożelbet S.A. z Katowic. Przewidziany zakres prac obejmować będzie wykonanie ław fundamentowych żelbetowych o kubaturze około 58 m3, ścian żelbetowych wylewanych o kubaturze około 205 m3, stropów żelbetowych monolitycznych o kubaturze około 69 m3, podłóg z płyt granitowych o pow. około 281 m2, okładzin ścian z płyt prefabrykowanych z betonu architektonicznego o pow. około 472 m2 i wewnętrznych instalacji elektrycznych.

Budowa barki stanowiącej podstawę pomnika Jana Pawła II jest pierwszym etapem "Zagospodarowania Placu Papieskiego". Koncepcja przewiduje zagospodarowanie placu dzielące go na miejsce pamięci oraz część rekreacyjną. Po ukończeniu, 30 listopada 2009 roku, jeszcze w tym roku mają rozpocząć się procedury przetargowe nad stworzeniem "Kalendarium papieskiego", będącego przedpolem ołtarza. Kalendarium składać się będzie z terenów zielonych i alejek z ławkami i małą architekturą.



http://www.mmsilesia.pl/6759/2009/8/5/s ... anged=true

W Sosnowcu zaczynają budować olbrzymią barkę
Jacek Madeja2009-08-12, ostatnia aktualizacja 2009-08-12 21:07



Na placu Papieskim w Sosnowcu rozpoczęła się jedna z najbardziej kontrowersyjnych inwestycji w mieście. Barka, czyli podstawa pomnika Jana Pawła II, będzie gotowa jeszcze w tym roku.

Pomysł, by pomnik w kształcie barki stanął przy ul. Rydza-Śmigłego, zrodził się po papieskiej wizycie w Sosnowcu. W 1999 roku "Barkę", ulubioną pieśń Jana Pawła II, odśpiewało w tym miejscu 300 tys. wiernych. Jednak budowa pomnika w kształcie łodzi szybko zyskała tylu samo przeciwników, co zwolenników. Mimo że monument miał też spełniać funkcję amfiteatru, projekt nie spodobał się radnym i w ubiegłym roku inwestycja została wstrzymana.

W końcu samorządowcy zgodzili się na stworzenie w tym miejscu parku, którego częścią będzie pomnik. Inwestycja właśnie się rozpoczęła.

- Podstawa pomnika to tak naprawdę budynek, który będzie stanowił zaplecze gospodarcze dla całego amfiteatru. W jego wnętrzu będą się też znajdowały podłączenia wszystkich mediów, garderoby, a scena będzie na dachu barki. To będzie doskonałe miejsce nie tylko na uroczystości religijne, ale też koncerty rockowe i muzyki poważnej - podkreśla Grzegorz Dąbrowski, rzecznik magistratu.

Wykonana z żelbetu barka będzie miała 40 m długości i 13,5 m szerokości. Konstrukcja ma być gotowa do końca listopada, a koszt budowy pochłonie 1,7 mln zł. Jak zastrzegają magistraccy urzędnicy, wcale nie jest pewne, czy betonową łódź ostatecznie zwieńczy konstrukcja przypominająca żagiel.

- Rzeczywiście, żagiel jest na wizualizacjach, ale wszystko będzie zależało od kosztów. Barka to element większej całości. Na modernizację placu w tym roku przeznaczymy 3 mln zł. Z tych pieniędzy uda się jeszcze zrobić kalendarium papieskie, czyli okrągły wybrukowany plac z najważniejszymi datami z pontyfikatu Jana Pawła II - mówi Dąbrowski.

Na park z oczkiem wodnym, boiskami i placami zabaw, który ma wyrosnąć wokół pomnika, mieszkańcy będą musieli poczekać. Przesądziły względy praktyczne. - Nie możemy najpierw posadzić drzew, a potem w samym środku parku stawiać betonowej konstrukcji. Budowa parku rozpocznie się w przyszłym roku - dodaje rzecznik.

Na park trzeba będzie wydać około 10 mln zł.



Wit - Śro Sie 12, 2009 7:05 pm


Cała inwestycja obejmie okres 8 lat
Sosnowiec: Startuje budowa Apartamentów Słonecznych

Rusza nowa inwestycja w Sosnowcu w rejonie ulic Kukułek i Klimontowskiej. Pierwszy etap budowy Osiedla Słonecznego rozpocznie się na przełomie września i października.

Osiedle Słoneczne to inwestycja mieszkaniowa spółki Centrum Developer z Sosnowca, która ma powstać w rejonie ulic Kukułek i Klimontowskiej. Teren inwestycji to ponad 26 ha, a całość inwestycji została rozłożona na 8 lat. Na przełomie września i października b.r. startuje budowa pierwszego z budynków wchodzącego w skład osiedla, obecnie trwają prace ziemne - wyrównywany jest teren przeznaczony pod inwestycję.

Pierwszy budynek to trzy segmenty trzypiętrowe i dwa czteropiętrowe z częścią apartamentową. Na prawie 6 tysiącach m2 powierzchni znajdzie się miejsce dla 94 mieszkań o powierzchni od 45 do 97m2. Po ziemią inwestor zaplanował miejsca parkingowe, które będą w stanie pomieścić w sumie 66 samochodów. Na parterze od strony ulicy Klimontowskiej pojawią się z kolei lokale usługowe. Budynek ma zostać oddany do użytku na wiosnę 2011 roku.

Projekt całego osiedla zakłada jednak zawsze więcej. Powstać ma kompleks usługowo-handlowy, prywatne przedszkole oraz tereny rekreacyjne, a także posterunek straży miejskiej czy prywatna placówka medyczna. Równocześnie wraz z budową zmianie ma ulec układ komunikacyjny wewnątrz działki. Ulica Klimontowska ma od przyszłego roku zostać połączona z ulicą 11 listopada, powstaną nowe chodniki oraz ścieżki rowerowe.



http://www.mmsilesia.pl/6850/2009/8/12/ ... lonecznych



Wit - Sob Sie 15, 2009 4:10 am


Sportowa Dolina 2 na Środuli - Zyski pochłonęły długi
07.08.2009
W ostatnią niedzielę sierpnia w ośrodku Sportowa Dolina 2, popularnie określanej mianem górki środulskiej, mają się odbyć zawody motocrossowe o mistrzostwo Śląska i Zagłębia. Mogłoby się więc wydawać, że ośrodek ma się dobrze. Tymczasem jest zupełnie inaczej. Firma tonie w długach. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sięgają ok. 100 tys. zł. Nie ma prądu, wody, a pracownicy czekając na zaległe pensje siedzą przy świeczkach. Nie wiadomo, czy spółka doczeka czwartego w swojej krótkiej historii sezonu zimowego.

Jerzy Zapletal pracował tu dwa sezony przy obsłudze wyciągu. Więcej nie zamierza.

- Jeden sezon rzeczywiście nie był najlepszy, ale ten ostatni zamknął się sumą dochodu ponad milion złotych. A ja wciąż czekam na część wypłaty za luty i marzec. W sumie jest to około 1500 złotych. Prezes albo jest nieuchwytny, albo tylko obiecuje. Wiem, że część osób skierowała już pozwy do sądu - mówi Jan Zapletal.

Wiele wskazuje na to, że nie ma tu pomysłu na rozkręcenie rentownego interesu na wakacje, który potrafiłby przyciągnąć mieszkańców, a firmie pozwolił solidnie zarobić. Teraz nic się tu nie dzieje. Nie ma zaplecza gastronomicznego, wyznaczonych torów do wyczynowej jazdy rowerami, quadmi, nie organizuje się cyklicznych imprez. Zyski na cały rok mają wypracować w zimie cztery sztucznie naśnieżane trasy narciarskie z wyciągami oraz wypożyczalnia sprzętu narciarskiego i snowboardowego.

Zupełnie inaczej jest w Dolomitach Sportowej Dolinie w Bytomiu, gdzie imprezy są organizowane przez cały rok. Latem korzystać można z tras rowerowych o długości 20 km. W ośrodku organizowane są przyjęcia weselne, imprezy firmowe i większe rodzinne uroczystości. Obiekt zaprasza też na imprezy rekreacyjne i sportowe. W tym roku był już m.in. zlot pojazdów militarnych, III Bytomska Noc Świętojańska.

- Różnica pomiędzy tymi ośrodkami jest taka, że w Bytomiu podczas pierwszych sezonów zima dopisała. Z zysków w tym czasie udało nam się wybudować infrastrukturę, którą wykorzystujemy latem. Dzięki temu, nawet jeśli zima będzie ciepła, to ośrodek jest w stanie utrzymać się z pieniędzy zarobionych latem. W Sosnowcu pierwsze sezony zimowe nie były udane, bo śniegu było mało, a temperatury wysokie i nie było funduszy, żeby stworzyć infrastrukturę na lato - wyjaśnia Jarosław Szylwański, prezes zarządu Dolomity Sportowa Dolina w Bytomiu.

Dyrektor sosnowieckiej Sportowej Doliny 2, Michał Białas, stwierdził, że też czeka na zaległe wypłaty. Przyznał jednak, że problemy są duże.

- Ośrodek funkcjonuje od trzech sezonów. Pierwsze dwa były fatalne i zamknęły się ogromnymi stratami finansowymi. Zawarliśmy różne ugody z firmami, które zgodziły się poczekać do następnego sezonu na pieniądze. Kiedy ostatni był już w końcu dobry, wszystkie upomniały się o swoje pieniądze. Do tego doszły zadłużenia komornicze i kryzys, trudno w takiej sytuacji inwestować w letnie atrakcje - mówi dyrektor Białas.

Przyznaje, że prąd na terenie ośrodka jest wyłączony.

- Na imprezę motocrossową oczywiście włączymy. Teraz to po prostu się nie opłaca, bo nie ma tam wielu pracowników. Niestety, taryfa za prąd jest stała, niezależnie od sezonu, i kwota czterech tysięcy za miesiąc, to naprawdę spory wydatek - dodaje Białas.

Mimo tej trudnej sytuacji jest optymistą. - Ośrodek powinien ruszyć w tym sezonie. Wiem, że są uruchamiane kredyty -zapewnia Białas.

Optymizmu dyrektora nie podzielają inni pracownicy.

- Prezes mówił, że problemów finansowych nie będzie, a stało się inaczej. Nie mogę wydobyć zaświadczenia o konkretnej kwocie zadłużenia wobec mnie, a jest mi potrzebna do sądu pracy. Na razie wysłałem informację do PIP-u. Mają ją rozpatrzyć do 17 sierpnia - mówi Józef Juszczyk.

- Sytuacja jest trudna, ale robimy wszystko, aby spółka nie padła. Rozmawiamy z wierzycielami, inwestorami, bankami, Urzędem Miejskim. Wszystko po to, by spłacić także zobowiązania wobec pracowników - mówi Jarosław Szylwański.

Przyznaje, że liczy na pomoc miasta. - Rozmawiamy o różnych formach pomocy, od zwolnień podatkowych po nowe inwestycje, związane z rekreacją i sportem na okres letni - mówi Szylwański.

- Na pewno nie będzie zwolnienia z podatku, ale przesunięcie terminów, rozłożenie na raty, owszem. W ubiegłym sezonie wykupiliśmy także część usług, aby mogła z nich korzystać nasza młodzież. Rozmawialiśmy też na temat zaległości pracowniczych. Właściciel obiecał uregulować je jak najszybciej - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.

1 mln zł

zarobiła podczas ostatniego sezonu zimowego Sportowa Dolina 2 w Sosnowcu

Magdalena Nowacka, współpraca: Grażyna Dębała - POLSKA Dziennik Zachodni

http://sosnowiec.naszemiasto.pl/wydarzenia/1033590.html

Nowe lokum Kiepury
07.08.2009
Rozpoczęła się adaptacja byłego technikum na potrzeby Miejskiego Klubu im. Jana Kiepury. Po przygotowaniu sal pierwsze zajęcia powinny ruszyć jesienią

W tej sali zainstalujemy lustra i drążki. Jaki tu jest piękny parkiet. Trzeba go tylko odświeżyć - mówi Jolanta Szczurek, dyrektor Miejskiego Klubu im. Jana Kiepury. Sama biega pomiędzy budynkiem byłego Technikum Energetycznego przy ul. Będzińskiej a starą siedzibą, uzgadniając zakres robót.

Obecnie trwa adaptacja pomieszczeń na nową siedzibę klubu. Tutaj ma funkcjonować Zagłębiowskie Centrum Kulturalne. Trwają właśnie zmagania z niesprawną instalacją centralnego ogrzewania. Krystian Pełka i Paweł Bula spawają dziury nad grzejnikiem w sali gimnastycznej, która stanie się choreograficzną. - Założymy zawory umożliwiające regulowanie ciepła na danym pionie. Sporo prac wykonaliśmy też w samej kotłowni, gdzie zakładaliśmy nowe zawory. Poprzednie nie nadawały się do użytku - przyznaje Paweł Bula.

Instalacja to oczywiście nie wszystko. - Suszymy klepki parkietowe. To piękny dębowy parkiet. Położymy go na nowo. Całość będzie pięknie się prezentować. Musimy się pozbyć wystających elementów elektrycznych, pozostałości po urządzeniach, którymi posługiwali się uczniowie. Te prace powinny się zakończyć w tym miesiącu. Ściany czyścili więźniowie z Zakładu Karnego w Wojkowicach. Teraz malują naszą starą siedzibę. Mamy za sobą wymianę dachu z elementami rynien. Odnowiliśmy oświetlenie w niektórych salach - mówi Jolanta Szczurek.

Poważne prace ruszą po rozstrzygnięciu przetargu. Obejmą m.in. wymianę okien na na jednym piętrze, drzwi, modernizację holu i wyczyszczenie elewacji przed wejściem do budynku oraz przygotowanie trzech sal do zajęć.

- Na pierwszy etap prac mamy milion złotych w tegorocznym budżecie. Kolejne fundusze ruszą w następnym- mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik magistratu.

Przygotowywane są dwie sale choreograficzne. W jednej będą zamontowane drążki, w drugiej również lustra.

- W klubie działa 28 sekcji mających zajęcia w 56 grupach. Musimy wynajmować sale gimnastyczne i lekcyjne. Chcielibyśmy choć część zajęć przenieść do nowej siedziby, by zrezygnować przynajmniej z dwóch szkół - zaznacza Jolanta Szczurek.

Klub chce zdobyć fundusze UE na przebudowę auli na salę kameralną. - Wniosek zgłosimy do programu dotyczącego rewitalizacji dużych miast. W projekcie mamy salę kameralną, powstanie sceny alternatywnej i studia nagrań - podkreśla Jolanta Szczurek.

Anna Polewiak - POLSKA Dziennik Zachodni

http://sosnowiec.naszemiasto.pl/wydarzenia/1033525.html



Wit - Sob Sie 15, 2009 4:13 am


Nowy blask Trójkąta Trzech Cesarzy i Parku Schoena
07.08.2009
Powstał Lokalny Program Rewitalizacji Miasta Sosnowca. Na początku lipca zakończyły się konsultacje społeczne. Obecnie program czeka na przyjęcie przez radę miasta.

- Lokalny Program Rewitalizacji koncentruje się na zdegradowanych obszarach miejskich oraz terenach poprzemysłowych. Mamy jeden taki obszar. To rejony hałd po kopalni Porąbka Klimontów na terenie Zagórza. Tam planujemy stworzyć Park Przyrodniczo-Paleontologiczny, łączący funkcję rekreacyjną z naukowymi dokonaniami. Z tej koncepcji postanowiliśmy nie rezygnować. Powstanie cały kompleks składający się z czterech obiektów. Będzie kopuła, gdzie zostanie odtworzony świat sprzed 320 milionów lat, dwa pawilony przyległe, jeden na ekspozycję wykopalisk znalezionych na terenie hałdy, drugi z salami konferencyjnymi, do prezentacji multimedialnych. Całość uzupełni śluza i tunel podwodny - wylicza Grzegorz Frugalski, naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej UM, opracowującego Lokalny Program.

Znalazły się w nim też przedsięwzięcia drogowe. Klasycznymi przykładami są m.in. przebudowa ulicy Małachowskiego i Warneńczyka, Wojska Polskiego, ulicy Kopalnianej oraz ulicy Okulickiego, czy budowa ulicy Baczyńskiego i Podjazdowej.

- Realizacja przedsięwzięcia zlokalizowanego w Obszarze Zachodnim, obejmującym Milowice, ma poprawić komunikację w tym rejonie miasta oraz umożliwić mieszkańcom bezpieczne korzystanie z terenów rekreacyjno-wypoczynkowych Parku Tysiąclecia. Chciałbym zaznaczyć, że działania rewitalizacyjne nie dotyczą jednego obiektu. Wówczas można by zadanie nazwać tylko remontem. Chodzi o cały obszar wymagający zmian. Rewitalizacja ma poprawić szeroko pojęte warunki życia mieszkańców - dodaje naczelnik Frugalski.

Szereg przedsięwzięć zaplanowano poza centrum miasta. Na liście znalazły się budowa placów zabaw dla dzieci na Starym Sosnowcu, Milowicach oraz Niwce, rewitalizacja Trójkąta Trzech Cesarzy czy zabytkowego Parku Schoena przy ul. Chemicznej na Pogoni. W parku mają zostać zrobione m.in. alejki, oświetlenie, ławeczki.

- Odnowienie otoczenia zabytkowego Pałacu Schoena jest potrzebne, a nowoczesna aranżacja parku poprawiłaby estetykę obiektu. Siedziba Muzuem też zmienia oblicze. Trwa obecnie remont wejścia głównego, który powinien się skończyć na początku września. W parku też przydałby się świeży powiew - podkreśla Zbigniew Studencki, dyrektor Muzeum.

W Lokalnym Programie jest też adaptacja Zamku Sieleckiego czy przebudowa obiektu Muzy. Zabrakło natomiast rozbudowy Egzotarium.

- Program nie został jeszcze zamknięty. Zespół analizuje uwagi wniesione przez mieszkańców. Wśród propozycji znalazł się wniosek dotyczący między innymi budowy ścieżki rowerowej od Parku Sieleckiego przez Pogoń, placów zabaw na Pogoni oraz propozycja stworzenia ścieżki dla jeżdżących na rolkach w Parku Sieleckim - stwierdził naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej. UM

Na poszczególne inwestycje gmina będzie pozyskiwać fundusze unijne lub środki z partnerstwa publiczno-prywatnego, czyli przy udziale inwestora prywatnego. Program zakłada realizowanie inwestycji od tego roku do 2013.

Anna Polewiak - POLSKA Dziennik Zachodni

http://sosnowiec.naszemiasto.pl/wydarzenia/1033530.html



Bartek - Śro Wrz 30, 2009 6:00 pm
Sosnowiec będzie miał bazę hotelową i aquapark
Paweł Leśniak / GazetaSosnowiec.pl 2009-09-30, ostatnia aktualizacja 2009-09-30 12:40:44.0

Dotychczas wiele osób narzekało na bazę hotelową, a w zasadzie na jej brak w Sosnowcu. To jednak wkrótce może się zmienić, gdyż w ciągu kilku lat w mieście ma powstać kilka nowych hoteli, a wraz z nimi ciekawe atrakcje dla mieszkańców, jak np. aquapark czy spa.

Fanów piłki nożnej i nie tylko, zelektryzowała wiadomość, że Sosnowiec ma stać się miastem partnerskim Euro 2012. Wymagania, jakie płyną ze strony Europejskiej Federacji Piłkarskiej UEFA, to oprócz boisk treningowych (które powstają przy ul. Kresowej) to także hotele. To niestety dyskwalifikuje Sosnowiec, a przynajmniej tak było dotychczas.

Jak dowiedział się serwis GazetaSosnowiec.pl, wkrótce rozpocznie się budowa dwóch hoteli w mieście. Pierwszy z nich stanie przy ul. Kresowej. W jego skład wejdą nie tylko miejsca noclegowe, ale także aquapark, a wszystko w wysokim standardzie. Harmonogram prac zakłada, że cały kompleks będzie gotowy wiosną 2012 roku - powiedział. Drugi obiekt ma powstać przy ul. Narutowicza. Tam inwestor chce przystosować starą elektrownię. Jak zapewnia rzecznik Urzędu Miejskiego Grzegorz Dąbrowski, jej zabytkowy charakter nie zostanie naruszony, a dodatkowo zostanie dobudowana do niej część hotelowa. Trwają już przygotowania do rozpoczęcia tej inwestycji. A sosnowieccy urzędnicy jadą do Monachium szukać inwestorów na kolejne inwestycje.

Czytaj więcej na www.GazetaSosnowiec.pl



Prince - Śro Paź 07, 2009 9:30 am
Powstanie Centrum Opieki nad Matką i Dzieckiem

07-10-09 08:10:10:23, UM Sosnowiec
Dziś w południe w Szpitalu Miejskim przy ul. Zegadłowicza 3 w Sosnowcu podpisana zostanie umowa z z firmą, która wybuduje Sosnowieckie Centrum Opieki nad Matka i Dzieckiem.

W ciągu 3 dni od podpisania umowy ruszą prace budowlane. Obiekt ma powstać w ciągu 270 dni.

Stworzenie Sosnowieckiego Centrum Opieki nad Matką i Noworodkiem, które powstanie w budynku Szpitala przy ul. Zegadłowicza 3 to jedno z głównych zadań Priorytetu I Planu Strategicznego Rozwoju Szpitala Miejskiego w Sosnowcu na lata 2008 – 2014. Jednostka ta obejmie docelowo działające obecnie w Szpitalu, posadowione przy ul. Szpitalnej 1 oraz ul. 3 Maja 33, Oddziały Położniczo – Ginekologiczne I i II oraz Oddziały Noworodków i Wcześniaków I i II, Blok Porodowy oraz Poradnie: Poradnię Konsultacyjną dla Kobiet, Poradnię Patologii Ciąży, Poradnię Profilaktyki Chorób Piersi, Poradnię Neonatologii i Patologii Noworodka. Szacowana liczba łóżek w Sosnowieckim Centrum Opieki Nad Matką i Noworodkiem wynosi 150, w tym 36 łóżek noworodkowych.

http://www.gospodarkaslaska.pl/index.ph ... t&id=20750



Wit - Czw Paź 29, 2009 9:30 pm
Sosnowiec kupi wielkie centrum rozrywki? Urząd się waha
Paweł Leśniak, GazetaSosnowiec.pl2009-10-23, ostatnia aktualizacja 2009-10-23 12:18


Od kilku dni głośno mówi się o wykupieniu przez sosnowiecki Urząd Miejski całej infrastruktury Doliny Sportowej Dolomity 2 na Środuli. Popularna "górka" ma ogromne problemy finansowe i ta decyzja może zaważyć na jej dalszych losach.

Sytuacja DSD 2 od dawna jest daleka od normalności. Po jej otwarciu hucznie ogłoszono, że jest to największe centrum rozrywki w Sosnowcu. Oprócz sezonu zimowego, wiosną miały odbywać się tu wielkie imprezy, a narciarze mieli mieć swój raj.

Pierwsza zima niestety była niezwykle lekka, a gdyby nie urządzenia sztucznie naśnieżające, to górka mogła w ogóle nie funkcjonować. Niestety już w trakcie pierwszej wiosny okazało się, że plany można odłożyć między bajki. Z roku na rok było coraz gorzej. W mediach głośno mówiło się o wielkich długach firmy, a także o problemach z prądem. Niedawno, z okolic DSD 2 zniknął nawet namiot jednej z marek piw, a sam teren powoli pustoszeje.

Czy oferta jaką złożyło DSD Urzędowi Miejskim w Sosnowcu jest szansą na ratunek tego miejsca? - Jest nadzieja, jednak musi się na to złożyć wiele elementów - mówi Michał Białas, były prezes sosnowieckiego DSD. Były, ponieważ ze swojej funkcji zrezygnował z powodów finansowych. Według nieoficjalnych informacji, nie jest on jedyną osobą, która odeszła z tej instytucji. Niektórzy uczynili to już dużo wcześniej.

Co powoduje taką sytuację? - To miejsce zostało przeinwestowane. Dużo funduszy poszło na infrastrukturę zimową, przy czym wiosenna została zaniedbana. Liczono, że dzięki dobremu sezonowi zimowemu, będzie można się odbić. Niestety pierwsze zimy były słabe i narobiły się zaległości - tłumaczy Białas. Swój powrót uzależnia od przejęcia DSD przez Urząd Miejski, a czas daje sobie do zimy. Może się jednak srogo zawieść.

W magistracie do podjęcia konkretnej decyzji się nie kwapią. I nie ma się czemu dziwić. Niedawno wyemitowano obligacje na 90 milionów złotych, aby pokryć dotychczasowe inwestycje. Postanowienie ws. przejęcia całej infrastruktury może zapaść jeszcze w tym roku, jeśli jednak zostanie sfinalizowana, to dopiero w przyszłym roku. - Entuzjazmu ten temat nie wzbudził. To jasne, gdyż w związku z trudną sytuacją finansową samorządów, od dawna mamy przypisane konkretne fundusze na inwestycje - informuje Grzegorz Dąbrowski, rzecznik Urzędu Miejskiego. Jak zapewnił, ewentualna decyzja będzie leżała w rękach radnych.

Tu jednak zdania są podzielone. - Sytuacja w sensie ekonomicznym jest dość trudna. Dwa tygodnie temu poprosiłem prezydenta, aby jego służby przedstawiły dokładną sytuację górki. Na razie jednak mamy w tej sprawie dużą bierność ze strony głowy miasta - powiedział radny Platformy Obywatelskiej Tomasz Jamrozy. Jego zdaniem są dwa wyjścia z sytuacji: czekać na syndyka, aby w ostatnim etapie miasto mogło wykupić bazę za mniejsze fundusze, albo wyłożyć potężna sumę i załatwić sprawę szybciej.

Obie wersje mają swoje minusy. Przy pierwszej, górka będzie nieczynna przez kolejny sezon, a przy drugiej sama kwota budzi niemałe wątpliwości. DSD bowiem zaoferowało bazę za 4,8 mln złotych. - Nie chciałbym, aby radni nadawali ton dyskusji. Możemy się po prostu zgodzić lub nie. Aktualnie miasto nie ma wolnych funduszy, a wydanie w tej chwili tak dużej kwoty wiązałoby się z rezygnacją z innej inwestycji - przekonuje radny. To jednak wydaje się mało prawdopodobne.

Czy decyzja zapadnie na posiedzeniu Rady Miejskiej w przyszłym tygodniu? Taka możliwość istnieje, jednak czy pośpiech jest wskazany? Opieszałość może również spowodować, że dyskusja będzie trwała przez długie miesiące. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że w tym roku ruchu na górce nie będzie.

Paweł Leśniak
GazetaSosnowiec.pl



http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnow ... akuje.html



KowiEU - Czw Lis 05, 2009 12:13 pm
Hotel w elektrowni Renarda

Prezentujemy wstępną koncepcję przebudowy elektrowni Renarda przy ulicy Narutowicza. Budynek został kupiony przez prywatnego inwestora od Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Powstać ma tam obiekt hotelowy.Według naszych informacji hotel pomieści ok. 250 miejsc noclegowych w ponad 100 pokojach .

Działka po lewej stronie elektrowni na której znajduje się obecnie parking strzeżony zostanie zabudowana skrzydłem budynku, a na najniższej kondygnacji znajdzie się parking podziemny.

Budynek zyska również dodatkowe kondygnacje, oraz zostanie rozbudowane jego tylnia część. Istniejąca główna sala ma pełnić rolę reprezentacyjnego foyer. Wejście główne pozostanie w obecnym miejscu. Hotel posiadać ma trzy gwiazdkowy standard.

Przeniesiony zostanie również przystanek znajdujący się przed budynkiem.

Obecnie trwają prace projektowe oraz uzgodnienia inwestora z miastem na temat doprowadzenia potrzebnych mediów.

Rafał Siciński

http://www.zaglebie.info/sosnowiec,hote ... rda-,12988



SPUTNIK - Czw Lis 05, 2009 12:21 pm

Hotel w elektrowni Renarda

Prezentujemy wstępną koncepcję przebudowy elektrowni Renarda przy ulicy Narutowicza. Budynek został kupiony przez prywatnego inwestora od Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Powstać ma tam obiekt hotelowy.Według naszych informacji hotel pomieści ok. 250 miejsc noclegowych w ponad 100 pokojach .

Działka po lewej stronie elektrowni na której znajduje się obecnie parking strzeżony zostanie zabudowana skrzydłem budynku, a na najniższej kondygnacji znajdzie się parking podziemny.

Budynek zyska również dodatkowe kondygnacje, oraz zostanie rozbudowane jego tylnia część. Istniejąca główna sala ma pełnić rolę reprezentacyjnego foyer. Wejście główne pozostanie w obecnym miejscu. Hotel posiadać ma trzy gwiazdkowy standard.

Przeniesiony zostanie również przystanek znajdujący się przed budynkiem.

Obecnie trwają prace projektowe oraz uzgodnienia inwestora z miastem na temat doprowadzenia potrzebnych mediów.

Rafał Siciński

http://www.zaglebie.info/sosnowiec,hote ... rda-,12988




wygląda ok



Sabino Arana - Czw Lis 05, 2009 12:27 pm
Haaa,ubiegles mnie KowiEU,tez mialem to wrzucuc

To naprawda fajna i potrzebna inwestycja. Wraz z mającym również szanse powstac hotelem na Kresowej to w sporym stopniu zapelni popyt na noclegi. Poza tym,naprzeciwko mamy budynki KWK Sosnowiec,ktore zostana wyburzone i mamy teren pod inwestycje ( SRK zostawi tylko szyb). Plus Ferroli, remontowany okrąglak, wyremontowany dom weselny,przebudowa Klimontowskiej.

Jednym slowem,na ulicy Narutowicza dzieje sie duzo ostatnimi czasy



Wit - Wto Gru 01, 2009 6:42 pm
W starego Renarda inwestor wciśnie 3-gwiazdkowy hotel
Milena Nykiel 2009-12-01, ostatnia aktualizacja 2009-11-30 20:44:59.0



Piękna elektrownia, ostatnia już pamiątka po sosnowieckiej kopalni Renard, zamieni się w trzygwiazdkowy hotel. Pomysł nie podoba się historykom, bo budynek zostanie częściowo rozebrany.

Elektrownia zrobiła wrażenie na właścicielu firmy spod Częstochowy. Kilkanaście miesięcy temu kupił budynek od spółki restrukturyzacji kopalń i chce go przywrócić go do życia. W elektrownię wbuduje hotel. Będzie miał sześć pięter, kilka restauracji, a nawet spa. Funkcje reprezentacyjnego holu mają pełnić ściany starej elektrowni. Takie rozwiązanie - zdaniem inwestora - z pewnością przyciągnie wielbicieli historii i sztuki.

- To dobry pomysł. Teraz jest moda na hotele z duszą. Kameralne wnętrza czy wiekowe mury pozwalają gościom na przeżycie czegoś niezwykłego - mówił kilka miesięcy temu historyk Dariusz Walerjański, kierownik Międzynarodowego Centrum Dokumentacji i Badań nad Dziedzictwem Przemysłowym dla Turystyki w Zabrzu, którego architekt wynajęty przez inwestora poprosił o przypomnienie historii budynku.

Lubliniecka pracownia architektoniczna M'point pokazała właśnie swój projekt. Przeszklony hotel został wciśnięty w starą elektrownię. Pozostały z niej tylko ściany, a to Walerjańskiemu się już nie podoba. - Elektrownia zupełnie zatraciła się w projekcie. Na pewno nie będę klientem takiego hotelu - mówi teraz Walerjański.

W obronie budynku stanął też Dariusz Jurek, prezes Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego. - Nie chcemy dopuścić do tego, co się stało z halą przy Pałacu SchĂśena. Nabywca prywaciarz zamienił piękną starą halę w zwykły blaszak z mrożonkami. Jedyną ochroną dla niej byłby wpis do rejestru zabytków. Zwróciliśmy się już do wojewódzkiego konserwatora zabytków, by wpisał elektrownię na taką listę - mówi Jurek.

Barbara Klajmon, wojewódzki konserwator zabytków, przyznaje, że wielu osobom zależy na tym, żeby pozostałość po Renardzie umieścić na liście zabytków industrialnych. - Formalny wniosek nie został jednak zgłoszony - mówi. Wcale jej to nie dziwi, bo w tej chwili mógłby zrobić to tylko właściciel budynku. Mało prawdopodobne, żeby jednak złożył dokumenty, bo sam stworzyłby sobie problem, ściągając na głowę konserwatora.

Przedstawiciele Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego zapewniają jednak, że zrobią wszystko, aby przekonać inwestora do umieszczenia elektrowni na liście zabytków. - Inaczej całe Zagłębie straci, bo elektrownia to perełka architektury - przekonuje Jurek.

Inaczej do sprawy podchodzi jednak sosnowiecki magistrat. - Cierpliwie czekamy na początek budowy. Zapotrzebowanie na bazę noclegową nie tylko w Sosnowcu, ale w całym Zagłębiu jest spore. Wreszcie będzie gdzie nocować. To ważne np. dla osób odwiedzających targi Silesia Expo - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu.




http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... hotel.html



d-8 - Wto Gru 01, 2009 9:37 pm

Hotel w elektrowni Renarda

Prezentujemy wstępną koncepcję przebudowy elektrowni Renarda przy ulicy Narutowicza. Budynek został kupiony przez prywatnego inwestora od Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Powstać ma tam obiekt hotelowy.Według naszych informacji hotel pomieści ok. 250 miejsc noclegowych w ponad 100 pokojach .

Działka po lewej stronie elektrowni na której znajduje się obecnie parking strzeżony zostanie zabudowana skrzydłem budynku, a na najniższej kondygnacji znajdzie się parking podziemny.

Budynek zyska również dodatkowe kondygnacje, oraz zostanie rozbudowane jego tylnia część. Istniejąca główna sala ma pełnić rolę reprezentacyjnego foyer. Wejście główne pozostanie w obecnym miejscu. Hotel posiadać ma trzy gwiazdkowy standard.

Przeniesiony zostanie również przystanek znajdujący się przed budynkiem.

Obecnie trwają prace projektowe oraz uzgodnienia inwestora z miastem na temat doprowadzenia potrzebnych mediów.

Rafał Siciński

http://www.zaglebie.info/sosnowiec,hote ... rda-,12988




wygląda ok



martin13 - Wto Gru 01, 2009 10:03 pm
Ta nadbudowa przynajmniej na wizualkach kompletnie nie pasuje do tego budynku elektrowni. Pomysł fajny, ale na szkoda, żeby ten budynek został tak oszpecony nadbudową w takiej formie.



Wit - Nie Gru 06, 2009 11:43 pm
CO DALEJ Z GÓRKĄ W SOSNOWCU?
Anna Ginał, 2009-12-06 16:53

Nadzieja umiera ostatnia, a wiara przenosi góry - z takiego założenia wyszli włodarze Sosnowca oraz zarządzający stokiem w dzielnicy Środula i twardo negocjują warunki przejęcia obiektu przez miasto. To szansa, że białe
szaleństwo w Zagłębiu tej zimy nie zamieni się w czarną wizję - zapewniają
w magistracie. Wszystko zależy od góry pieniędzy, za które miasto miałoby stok przejąć. Mowa o przynajmniej kilku milionach złotych.

Nawet gdyby teraz ostra zima zbliżała się wielkimi krokami - los tego miejsca i tak byłby raczej niepewny. Biznes się tu nie kręci, a najwyższa w okolicy
górka służy do wszystkiego - prócz narciarstwa.

- Najdroższy wybieg dla psów! Psy nie płacą, właściciele
też! - stwierdza Teresa Moskal, mieszkanka Sosnowca.

Miał być profesjonalny kompleks sportowy, na razie jest wyciąganie z finansowych tarapatów. Zostały nam tylko spacery - mówią mieszkańcy Sosnowca.

Szansę na białe szaleństwo jeszcze tej zimy, w tym miejscu są wyjątkowo mgliste - uważa sosnowiecki radny Arkadiusz Chęciński.

- Pan prezydent złote góry - nomen omen obiecywał, ale zrobiła się góra problemów - mówi Arkadiusz Chęciński.

Nieoficjalnie wiadomo, że na drodze do porozumienia stanęły pieniądze. Władze Sosnowca chcą przejąć kilkuset metrowy stok, ale cena zaproponowana przez inwestora okazała się zbyt wysoka. Chodzi o prawie pięć mln złotych. Scenariusz miasta jest inny - zapłacić mniej i zakończyć współpracę.

Inwestor firma Dolomity Sportowa Dolina w Bytomiu na razie nie chce sprawy komentować. Chętniej głos zabierają za to ci, którzy widzą w tym miejscu duży potencjał - jak dr Aleksandra Żywicka - popularyzatorka narciarstwa.

- Tu trzeba organizować imprezy, przywozić dzieci, musi być wokół tego na pewno więcej szumu - stwierdza dr Aleksandra Żywicka, Klub Sportowo - Rekreacyjny VIS SPORT.

Szum jest ale zupełnie innego rodzaju. Odpowiedź na pytanie co dalej z górką poznać możemy już za kilka dni, wtedy też okaże się czy Sosnowiec będzie stać na spełnienie narciarskich marzeń.

http://www.tvs.pl/informacje/19022/



Wit - Wto Gru 15, 2009 9:27 pm
TAŃSZA "BARKA" W SOSNOWCU?
Marta Buchla, 2009-12-15 19:44

Budowa Barki na placu Papieskim znów dzieli sosnowieckich radnych. Według wyliczeń radnych Platformy Obywatelskiej, zagospodarowanie placu będzie droższe o prawie 1,5 miliona złotych niż planowano. Nie zgadzają się, aby zadłużone miasto kosztem innych wydatków
za wszelką cenę realizowało coraz droższą inwestycję. Radni lewicy nie wyobrażają sobie, by Barka nie powstała w planowanym niż wcześniej kształcie i zdecydowani są nawet zadłużać miasto.

Hałas wokół przebudowy placu Papieskiego nie cichnie. I choć mieszkańcy sosnowieckiego Zagórza są zgodni, że trzeba zmienić oblicze tego miejsca w sosnowieckiej radzie Barka i teren wokół niej, zamiast łączyć, wciąż dzieli. - Budżet miasta jest w stanie tragicznym, więc jak już po wszystkim tniemy, to przynajmniej tam nie podnośmy - uważa Arkadiusz Chęćiński, radny PO z Sosnowca. Bo przebudowa papieskiego placu zdrożała o prawie półtora miliona. I zamiast czterech, będzie kosztować ponad 5 milionów złotych.

"Nie" temu powiększaniu dziury w kasie miasta mówią radni opozycji, którzy nie rozumieją postawy kolegów z SLD. - Oni twierdzą, że ta inwestycja jest niepotrzebna. My mówimy tak, żeby ten plac oddać mieszkańcom, żeby zacząć od parku, od trawników, od placów zabaw
- mówi Chęciński.

Władze przebudowę placu rozpoczęły jednak od Barki. Nie mniej kontrowersji budzi także budowa kalendarium pontyfikatu papieża Polaka wokół pomnika. Nie chcą z tego rezygnować radni lewicy. - Jest to oczekiwane ze strony tych mieszkańców, którzy w tym placu upatrują nawiązania do historycznej wizyty Jana Pawła II - podkreśla Tomasz Bańbuła, radny SLD z Sosnowca.

Mieszkańcy przyglądają się temu politycznemu sporowi o papieski plac i mają też swoje propozycje, aby miejsce lepiej zagospodarować za mniejsze pieniądze.

Władze miasta sprawy drożejącej wizytówki sosnowieckiego Zagórza nie chciały komentować.

Jak twierdzi lokalny dziennikarz prezydent i radni lewicy na tej kosztownej inwestycji chcą ugrać coś dla siebie. - Podejrzewam, że lewica będzie się bratać z kościołem w Sosnowcu mocniej, bo zbliżają się wybory samorządowe, to jest krok właśnie w tą stronę, bo kościół lewicę wspierał i na to lewicowi radni i prezydent liczą - uważa Przemysław Ruta, dziennikarz portalu e-sosnowiec.pl.

Zanim Barka stanie się areną koncertów, pierwsze skrzypce na placu Papieskim grają lokalni politycy. Mieszkańcy liczą, że w tym sporze z papieżem w tle, o ich oczekiwaniach radni nie zapomną.

http://www.tvs.pl/informacje/19369/



Wit - Wto Gru 22, 2009 10:00 pm


Dalej nieznane są dalsze losy budynku SUM przy OStrogórskiej
Sosnowiec: Problem za 120 tysięcy złotych rocznie

Budowę rozpoczęto w 1978 roku. Miał być nowoczesną wizytówką Uniwersytetu Medycznego. Żółty drapacz chmur nie został nigdy skończony. Obecnie jest problemem dla ŚUM i miasta.

Tereny przy ulicy Ostrogórskiej w Sosnowcu w pobliżu Przemszy zostały przekazane w 1978 roku Śląskiej Akademii Medycznej przez prezydenta Sosnowca. Dodatkowo władze uczelni nabywały sukcesywnie aktami notarialnymi działki gruntu. Część z nich dalej stanowi własność skarbu państwa i gminy Sosnowiec.

W roku przekazania pierwszych gruntów rozpoczęła się budowa budynku, który miał w przyszłości stanowić siedzibę Wydziału Farmaceutycznego. Budowa niestety nigdy nie została dokończona. Z braku środków finansowych w 1993 roku decyzją ministerialną inwestycja została wstrzymana. Od tego czasu budynek w stanie surowym zamkniętym, składający się z dwóch części: wysokiej i niskiej, o kubaturze wynoszącej 85.236,30 m sześciennych, stoi pusty, a jego żółta elewacja płowieję na słońcu "strasząc" mieszkańców. Obecnie uczelnia stara się rozwiązać ten problem. Aby określić dalsze losy budynku trzeba najpierw uregulować sytuację gruntową.

- Uczelnia zleciła przeprowadzenie badania ksiąg wieczystych. W efekcie w trzy lata uregulowano stan prawny 26 działek. W pozostałym zakresie skierowano do Urzędu Miasta w Sosnowcu wnioski o wydanie stosownych zaświadczeń, na które uczelnia oczekuje nadal - wyjaśnia MM Silesii Izabela Koźmińska-Życzkowska, Rzecznik Prasowy Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Dopiero po uregulowaniu stanu prawnego ŚUM zdecyduje o przyszłości nieruchomości. Sporządzony w 2007 roku przez biegłego operat szacunkowy wykazał, że wartość nieruchomości wynosi ponad 20 mln złotych. Władze Miasta Sosnowiec kilkakrotnie wykazywały zainteresowanie nieruchomością. - Być może właśnie ze strony miasta pojawi się propozycja np. zamiany nieruchomości przy ul. Ostrogórskiej na inną, o podobnej wartości, oczywiście zgodnie z wymogami prawnymi - wtrąca rzecznik SUM.

- Miasto zaproponowało uczelni przejęcie tego obiektu poprzez zamianę działek. W ewidencji gruntów ciągle figuruje ona jako własność Skarbu Państwa we władaniu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Dopiero gdy te sprawy uda się załatwić – a ciągnie się to już od trzech lat – będzie można mówić o planach zagospodarowania tego terenu - wyjaśnia MM Silesii Anna Jasikowska-Bożyk, Wydział Informacji i Promocji Miasta UM Sosnowiec.

Obiekt jest problemem dla SUM i Urzędu Miasta, stojąc niewykorzystywany, nie tylko psuje estetykę w okolicy. Uczelnia ponosi koszty utrzymania pustostanu. Ochrona i prąd obecnie wynoszą 129 782 złotych rocznie. Wiadomo natomiast, że budynek nigdy nie zostanie dokończony. SUM ma już gotowy projekt budowlany Campusu Wydziału Farmaceutycznego z Oddziałem Medycyny Laboratoryjnej SUM w Sosnowcu przy ulicy Jedności.

- Uczelnia jest przygotowana do wszczęcia postępowania przetargowego, w wyniku którego zostanie wyłoniony wykonawca robót. Brakuje jedynie pozwolenia na rozpoczęcie budowy z Urzędu Miejskiego w Sosnowcu, na które czekamy - dodaje Izabela Koźmińska-Życzkowska.

Kompleks będzie się składał z budynku naukowo - dydaktycznego, sali audytoryjnej oraz przewiązki łączącej je z obecną siedzibą. Będzie to ponad 5,5 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Oddanie obiektu do użytku jest przewidziane na 2013 rok. Zostaną tam przeprowadzone jednostki wydziałowe z ulicy Narcyzów oraz Katedra i Zakład Immunologii i Serologii, obecnie zlokalizowana w Katowicach. Koszt całości inwestycji to 32 miliony złotych. Ministerstwo Zdrowia zapewniło 21,5 mln złotych, 8 milionów przekazał marszałek województwa śląskiego i 2,5 miliona Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca.



http://www.mmsilesia.pl/8670/2009/12/22 ... ch-rocznie



Kris - Śro Lut 17, 2010 1:23 pm
Sosnowiec inwestuje w gospodarkę odpadami

2010-02-17 11:44
Kosztem blisko 83,4 mln zł do 2014 r. samorząd śląskiego miasta zamierza stworzyć w mieście kompleksowy system gospodarki odpadami. Ponad połowa środków na ten cel - prawie 44,2 mln zł - pochodzi z unijnego programu "Infrastruktura i Środowisko".

Przetargi rozpoczną się w pierwszej połowie marca tego roku. Wykonawca nowego składowiska, które będzie ważną częścią systemu, powinien rozpocząć projektowanie do połowy roku, a wykonawca zakładu przetwarzania i unieszkodliwiania odpadów - w drugiej połowie tego roku.

Projekt zakłada m.in. budowę kwatery do składowania odpadów o pojemności ponad pół miliona metrów sześciennych, kwater do składowania odpadów azbestowych dla całej gminy oraz budowę zakładu mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów.

Ważnym elementem projektu jest opracowanie i wdrożenie programu selektywnej zbiórki odpadów w Sosnowcu, obejmującego wszystkich mieszkańców miasta, a także edukacja ekologiczna, na którą przewidziano ok. 2 mln zł.

Uporządkowanie gospodarki odpadami to kolejny projekt ekologiczny, który władze Sosnowca będą realizować dzięki unijnym środkom. Kosztem 15 mln EUR w mieście realizowany jest podobny projekt w zakresie gospodarki wodno-ściekowej, w 70 proc. finansowany z unijnego Funduszu Spójności.

W ramach przedsięwzięcia został wybudowany kolektor ściekowy o łącznej długości 15,5 km z czterema przepompowniami ścieków; zmodernizowano też istniejącą oczyszczalnię ścieków. Projekt obejmował obszar zamieszkały przez ok. 130 tys. osób z Sosnowca, Katowic i Mysłowic.

Miasto zabiega teraz o środki na drugi etap tej inwestycji, w ramach którego za ponad 600 mln zł ma powstać sieć kanalizacji sanitarnej, deszczowej i wodociągowej o łącznej długości ponad 350 km. Inwestycja ma być gotowa do 2015 roku.
PAP
http://samorzady.pb.pl/2039567,8946,sos ... i?ref=col3



Wit - Czw Mar 25, 2010 12:03 am
W Sosnowcu mają dosyć brzydkich handlowych blaszaków
Jacek Madeja 2010-03-18, ostatnia aktualizacja 2010-03-18 14:18:02.0



W Sosnowcu markety wyrastają jak grzyby po deszczu. Inwazji dużych sklepów mają dość mieszkańcy i samorządowcy. Ci ostatni szukają sposobu jak je zatrzymać.

Przykładów nie trzeba długo szukać. Na przełomie roku graby, kasztanowce i jesiony drwale wyrąbali na skwerze przy ul 1 maja i Narutowicza. Zaskoczeni mieszkańcy nie mogli uwierzyć, że na zielonym dotąd skwerze stanie pawilon handlowy. I nic nie pomogły argumenty, że sklepów w okolicy jest już dość. W ratuszu urzędnicy tłumaczyli, że to teren prywatny i nic nie mogą zrobić.

W ostatnich dniach emocje mieszkańców budzi kolejna handlowa inwestycja. Przy ul. Kiepury jedna z katowickich firm szykuje się do budowy sklepu Kaufland. Tym razem ludzie zagregowali błyskawicznie. Do ratusza trafiło ponad 500 podpisów protestujących przeciw budowie. - Gdzie się człowiek nie obejrzy stawiają teraz pawilony ze sklepami. Nie są ani ładne, ani nikomu potrzebne. W centrum jest już dość marketów i więcej nie trzeba. Zamiast tego powinny powstawać jakieś skwery albo parki - mówi Joanna Solecka, mieszkanka Sosnowca.

Głosów mieszkańców posłuchali radni. Arkadiusz Chęciński i Tomasz Rogala, zwrócili się z propozycją, aby jak najszybciej przygotować plan zagospodarowania przestrzeni dla terenów znajdujących się w centrum miasta. - Nie chodzi nam o zablokowanie tej konkretnej budowy. Chcemy, żeby miasto miało skuteczne narzędzie, które pozwoli zatrzymać zalew dużych sklepów - wyjaśnia Rogala - Teraz nie jest określone, jak ma wyglądać centrum miasta. Gdybyśmy mieli taki nie będzie problemu z jasnym ustaleniem, gdzie ma być teren pod budownictwo mieszkaniowe, tereny rekreacyjne czy obiekty handlowe. Co najważniejsze w jego realizacji wezmą udział mieszkańcy, którzy będą mogli przedstawić swoje opinie - dodaje.

Póki, co władze miasta podchodzą sceptycznie do tego projektu. - Oczywiście zdecydują radni, ale opracowanie takiego całościowego planu zajmie wiele miesięcy, a takie dokument przez lata zdąży się zdezaktualizować, kiedy zmienią się kierunki rozwoju w mieście. Teraz, jak w większości miast takie dokumenty przygotowujemy na bieżąco dla danego terenu i to powinno wystarczyć - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik magistratu.

Ale to nie do końca prawda. Są już miasta, które mają ustaloną wizję rozwoju miasta w planie zagospodarowania przestrzennego opracowanym dla całego obszaru miasta. Taki dokument od kilku lat ma Ruda Śląska, jako jedno z nielicznych miast w Polsce.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... zakow.html



michael_siberia - Czw Mar 25, 2010 3:56 pm
Nowy kampus ŚUM - wizualizacje:







http://www.foto.zaglebie.info/thumbnails.php?album=295

ŚUM informuje:
Zamawiający informuje, iż w wyniku przeprowadzonego w trybie przetargu nieograniczonego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego na budowę „Obiekty Wydziału Farmaceutycznego w Sosnowcu przy ul. Jedności SUM w Katowicach – II etap” najkorzystniejszą ofertę złożyło :
Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego i Usług Technicznych
„ŚLĄSK „Spółka z o. o., ul. W. Sikorskiego 41, 40-282 Katowice.

Cena brutto wybranej oferty: 20 120 809,96 zł.

I jeszcze artykuł: http://www.mmsilesia.pl/5429/2009/5/12/ ... gospodarka

A to wszystko pochodzi stąd: http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1092339 (pierwszy post, by RaKLeZ)



Kris - Nie Kwi 04, 2010 11:22 am
"Łby by nam pourywali, gdyby ten pałacyk zniszczał"
Iwona Sobczyk
2010-04-02, ostatnia aktualizacja 2010-04-02 22:58


Pałacyk, mimo że w nie najlepszym stanie, jest dziś jednym z najpiękniejszych zabytków Sosnowca
Fot. Joanna Nowicka/Agencja Gazeta

Sąd zajmuje sosnowiecki pałac Schoena od lat 20. zeszłego wieku. Teraz chce się wyprowadzić, bo budynek - choć piękny - jest mocno niefunkcjonalny. Zabytek ma przejąć sosnowiecki magistrat.


Sosnowiec. Sąd rejonowy opuści zabytkowy budynek i przejmie go magistrat
Fot. Joanna Nowicka/Agencja Gazeta


Sosnowiec. Sąd rejonowy opuści zabytkowy budynek i przejmie go magistrat
Fot. Joanna Nowicka/Agencja Gazeta


Sosnowiec. Sąd rejonowy opuści zabytkowy budynek i przejmie go magistrat
Fot. Joanna Nowicka/Agencja Gazeta


Sosnowiec. Sąd rejonowy opuści zabytkowy budynek i przejmie go magistrat
Fot. Joanna Nowicka/Agencja Gazeta

Pałac przy dzisiejszej ulicy 1 Maja wyglądał kiedyś pewnie jak z bajek o księżniczkach. Obwieszona galeryjkami eklektyczna budowla z wymyślnymi oknami, spływającymi eleganckimi liniami schodami i dekoracyjną wieżą powstała na przełomie XIX i XX wieku. Taką siedzibę wymarzyli sobie Franz i Emma Schoenowie z bogatej rodziny tutejszych przemysłowców.

Tym cudem otoczonym parkiem cieszyli się niezbyt długo. W latach 20. przeżywająca trudności finansowe rodzina Schoenów wydzierżawiła pałac skarbowi państwa. Do pałacu wprowadził się sąd. W dawnych salach balowych prowadzono teraz rozprawy, a dekoracyjne stiuki podziwiali skazańcy.

Budynek jest dziś jednym z najpiękniejszych zabytków Sosnowca. Jednak sąd bardzo chce się stąd wyprowadzić. - To dla nas bardzo trudna decyzja, ale nakazuje ją rozsądek. To nie jest budynek, który dałby się przystosować do wymogów, jakie stawia się nowoczesnym budynkom sądowym. Został zbudowany jako mieszkalny. Poza tym jest wpisany do rejestru zabytków, co niesie ze sobą ograniczenia techniczne. Pewnych nowoczesnych rozwiązań wprowadzić tu po prostu nie można, bo wiązałoby się to na przykład z naruszeniem wystroju ścian - mówi sędzia Aneta Podsiadły-Bugaj, prezes Sądu Rejonowego w Sosnowcu.

Sąd od dawna apelował do miasta, by znalazło mu inne miejsce, a w zamian dostałoby pałac Schoenów. Wydaje się, że w końcu udało się znaleźć odpowiedni budynek. Stoi tuż obok - przy ul. Czarnej. Działa tam pogotowie ratunkowe, które niebawem ma się przenieść do siedziby zlikwidowanego szpitala miejskiego nr 2. Procedura zamiany własności między miastem i sądem już się oficjalnie rozpoczęła.

- Wielbiciele tego miasta chyba by nam głowy pourywali, gdybyśmy pozwolili, żeby pałac Schoena zniszczał albo wpadł w niepowołane ręce - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego magistratu. Urzędnicy jeszcze nie wiedzą, jaką funkcję pałac będzie pełnił w przyszłości. Wiadomo, że zanim wprowadzi się tu jakąkolwiek, trzeba będzie przeprowadzić poważny remont. - Wewnątrz budynek jest w dużej mierze wyremontowany, sąd go nie zaniedbał, ale pracy i tak jest mnóstwo - dodaje rzecznik.

Na pierwszy rzut oka widać, że remontu potrzebuje elewacja. Problemy sprawia też dach. - Remonty trwają nieustannie. Niedawno remontowaliśmy podjazd, teraz zajmiemy się wieżą, ale ten budynek to prawdziwa skarbonka. Ten przy ul. Czarnej też wymaga nakładów, ale przynajmniej możemy je ponosić z nadzieją, że w rezultacie będziemy mieć budynek spełniający nasze potrzeby - mówi Podsiadły-Bugaj.

Operacja zamiany własności wymaga wielu formalności, więc skończy się nieprędko. Może potrwać nawet kilka lat.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,7731675.html
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 9 z 10 • Wyszukiwarka znalazła 1042 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •