ďťż
 
[Sosnowiec] Plany, inwestycje, etc...



Wit - Pon Maj 05, 2008 4:54 pm


Filolodzy w nowym budynku
dziś
Nowy budynek Centrum Dydaktyczno-Naukowego Neofilologii Uniwersytetu Śląskiego przy ul. Grota-Roweckiego w Sosnowcu jest już formalnie administrowany przez uczelnię. W minionym tygodniu Kazimierz Górski, prezydent miasta, oraz Janusz Janeczek, rektor UŚ, podpisali w tej sprawie umowę.

Budowę nowoczesnego budynku Centrum Dydaktyczno-Naukowego rozpoczęto pod koniec 2006 roku. Jego powstanie było możliwe dzięki dotacji z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, która wyniosła ponad 30 mln zł. Gmina na inwestycję przekazała podobną kwotę.

Nowy rok akademicki studenci neofilologii rozpoczną właśnie tam. Tym samym opustoszeją budynki przy ul. Żytniej, zajmowane jeszcze przez wydziały filologiczne.

- Wyposażenie będzie w tym nowoczesnym gmachu w większości nowe, jednak część sprzętu wykorzystamy ze starych budynków - mówi profesor Piotr Wilczek, dziekan Wydziału Filologicznego UŚ.

Umowa użyczenia budynku Uniwersytetowi Śląskiemu przez miasto została podpisana na osiem lat.

SR - POLSKA Dziennik Zachodni




Wit - Wto Maj 06, 2008 5:13 pm


Kampus, ale po przetargu
dziś
Wyższa Szkoła Humanitas przy ul. Kilińskiego chce wybudować w pobliżu uczelnianego budynku miasteczko akademickie.

Jednak, żeby móc rozpocząć prace, uczelni potrzebna jest sześciohektarowa działka, która obecnie należy do Polskich Kolei Państwowych.

- Plan tego miasteczka jest już prawie gotowy. To kolejna koncepcja zagospodarowania kampusu. Przewiduje ona wybudowanie tam zarówno obiektów sportowych, jak i kulturalnych, uczelnianej biblioteki oraz parku. Jednak wciąż brakuje nam działki, bez której nie możemy rozpocząć prac - mówi Michał Kaczmarczyk, rzecznik prasowy Wyższej Szkoły Humanitas. - Jeszcze niedawno mieliśmy nadzieję na to, że gmina pozyska ten teren od PKP w ramach spłaty długu, a następnie sprzeda go uczelni. Jednak, kiedy zmieniła się dyrekcja PKP plan runął.

Informację o tym, że działka przy ul. Kilińskiego zostanie ostatecznie sprzedana w drodze przetargu potwierdza Tomasz Liszaj, rzecznik katowickiego oddziału PKP.

- Czekamy na zgodę zarządu, by móc ogłosić procedurę przetargową. Myślę, że w ciągu miesiąca lub dwóch dojdzie do przetargu - mówi Liszaj.

Sosnowiecka uczelnia stanie do tego przetargu.

- Problem w tym, że teren ten nie ma jeszcze opracowanego planu zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli miałby on powstać, to powinien znaleźć się w nim zapis, że jest przeznaczony pod działalność edukacyjną - tłumaczy Michał Kaczmarczyk. - W przeciwnym razie przetarg może wygrać na przykład firma, która wybuduje tam bloki mieszkalne, a wtedy nic nie wyjdzie z naszych planów.

Wyższa Szkoła Humanitas istnieje od 11 lat, obecnie kształci się w niej 5 tys. studentów. Uczelnia stała się właścicielem budynku, w którym się mieści, w 2000 roku.

- Jeżeli ktoś zamierza sprzedać teren za na przykład za 100 tysięcy złotych, a w momencie kiedy plan zagospodarowania zmniejszy jego wartość do 20 tysięcy, to właściciel może zarządzać od miasta 80 tysięcy złotych zwrotu. Zgodnie z prawem gmina musi zapłacić te pieniądze - tłumaczy Ryszard Łukawski, zastępca prezydenta Sosnowca.

Tak mogłoby się stać, gdyby plan zagospodarowania spornej działki zakładał, że może na nim być prowadzona tylko działalność edukacyjna.

- Wyższa Szkoła Humanitas jest instytucją prywatną, do której miasto nie może dokładać. Rozmawiamy z PKP, jeżeli będzie taka potrzeba to z władzami uczelni pojedziemy do ministra transportu, żeby pomóc w rozmowach. Nic więcej nie możemy zrobić - dodaje Ryszard Łukawski.

Sebastian Reńca - POLSKA Dziennik Zachodni

....
foto z zaglebie.info





KrawiecZI - Śro Maj 07, 2008 9:53 am
zaglebie.info - bez pl




Wit - Nie Maj 18, 2008 7:48 pm


Miliony na edukację
16.05.2008
Sosnowiec staje się miastem studenckim. Największą inwestycją gminną w ramach edukacji jest sfinansowanie w połowie budowy gmachu Centrum Dydaktyczno-Naukowego przy ul. Grota-Roweckiego. Drugie ponad 30 mln zł pochodzi z dotacji z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Resztę pieniędzy dołożył Uniwersytet Śląski. Jeszcze w tym miesiącu zapowiadane jest oficjalne otwarcie neofilologii, a studenci rozpoczną w nowym budynku naukę od nowego semestru 2008/2009.

Od listopada 2006 roku nową siedzibę ma też Wydział Farmacji z Oddziałem Medycyny Laboratoryjnej Śląskiej Akademii Medycznej, który przeprowadził się do budynku przy ul. Jedności 2. Przeprowadzki doczekał się również Zakład Kosmetologii. Rozpoczął ten rok akademicki w nowym budynku przy ul. Kasztanowej. Gmina użyczyła go wydziałowi na 15 lat i pokryła koszt jego adaptacji, który wyniósł 600 tys. zł.

- Pomoc w zaadaptowaniu budynku przy ulicy Kasztanowej na potrzeby kosmetologii jest dowodem na to, że zależy nam w mieście na rozwoju szkolnictwa wyższego - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.

::: Reklama :::

To nie jedyne inicjatywy gminy. W 2006 roku miasto przekazało Politechnice Śląskiej w Gliwicach dwupiętrowy obiekt przy ul. Wojska Polskiego, gdzie mieściła się dyrekcja kopalni Niwka-Modrzejów. Adaptacja całości na potrzeby uczelni kosztowała 6 mln 100 tys. zł, a dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego wyniosło 4,5 mln zł. Brak chętnych na studia na tym sosnowieckim oddziale politechniki spowodował, że ta przeprowadziła się ponownie do Gliwic. Dziś mieszczą się tam dwie prywatne szkoły wyższe. Wyższa Szkoła Humanitas przy ul. Kilińskiego ma duże plany, ponieważ chce wybudować w pobliżu uczelni miasteczko akademickie. Jednak, by móc rozpocząć prace potrzebuje 6-hektarowej działki. Ta obecnie należy do Polskich Kolei Państwowych.

Jeszcze niedawno mieliśmy nadzieję, że gmina pozyska ten teren od PKP w ramach spłaty długu, a następnie sprzeda go uczelni. Kiedy zmieniła się dyrekcja PKP okazało się to niemożliwe. Problem w tym, że teren ten nie ma jeszcze opracowanego planu zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli miałby on powstać, to powinien znaleźć się w nim zapis, że jest przeznaczony pod działalność edukacyjną - tłumaczy Michał Kaczmarczyk, rzecznik WSH. - W przeciwnym razie może stać się tak, że przetarg wygra na przykład firma, która wybuduje tam bloki mieszkalne, a wtedy nic nie wyjdzie z naszych planów.

Pomoc, jaką gmina może ze swojej strony zaoferować uczelni to jedynie mediacje z PKP lub Ministerstwem Transportu.

Sebastian Reńca - POLSKA Dziennik Zachodni





Wit - Śro Maj 21, 2008 7:20 pm


Gmina Sosnowiec przekazuje UŚ nowy gmach Centrum Naukowo-Dydaktycznego
dziś
Gmina Sosnowiec przekazuje Uniwersytetowi Śląskiemu nowy gmach Centrum Naukowo-Dydaktycznego przy ul. Grota-Roweckiego. Będą się tam mieściły m.in. wydziały filologiczne uczelni. - Centrum Naukowo-Dydaktyczne nadal będzie naszą własnością. Umowa przewiduje jedynie ośmioletnie użyczenie na rzecz UŚ. Miasto zainwestowało w ten obiekt około 30 milionów złotych, a drugie tyle udało się pozyskać z Unii, więc nie możemy go teraz sprzedać czy oddać - mówi Grzegorz Dąbrowski rzecznik Urzędu Miejskiego. Okazuje się również, że miasto nie jest bezinteresowne, chciałoby w zamian za użyczenie UŚ nowej siedziby przejąć obecne budynki uniwersyteckie, m.in. przy ul. Kościelnej (połowę zajmuje Miejska Biblioteka Publiczna). Biblioteka nie ma się jak dalej rozwijać w ciasnocie, więc byłoby to idealne wyjście. Jednak, ponieważ obiekty te są własnością Skarbu Państwa, miasto musi je odkupić.

Grzegorz Dąbrowski rzecznik Urzędu Miejskiego przyznaje, że sprawa jest skomplikowana. - Będziemy występować do Skarbu Państwa, by zezwolił uniwersytetowi na oddanie nam tego i innych budynków na korzystnych zasadach - podkreśla Grzegorz Dąbrowski. Wymiana nieruchomości między miastem i UŚ jest możliwa, ale budynki muszą być ich ich własnością i mieć podobną wartość. - Trwa wycena uczelnianych budynków. Wiadomo na pewno, że zaproponujemy miastu przejęcie tego przy ulicy Kościelnej i budynku byłego gimnazjum przy Żeromskiego, ale na jakich zasadach, trudno powiedzieć. Moglibyśmy np. w zamian za część budynku przy ulicy Kościelnej otrzymać dawne Technikum Energetyczne przy ulicy Będzińskiej - mówi Jolanta Talarczyk, rzeczniczka Uniwersytetu Śląskiego.

Sosnowiec jest zainteresowany np. budynkiem przy ul. Żeromskiego, gdzie dziś mieści się Wydział Informatyki i Nauki o Materiałach UŚ. To dobra lokalizacja np. dla Klubu Kiepury.

Piotr Sobierajski - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Czw Maj 22, 2008 6:59 pm
Sosnowiec: Kampus kością niezgody
Iwona Sobczyk2008-05-22, ostatnia aktualizacja 2008-05-22 16:25



Wyższa Szkoła Humanitas z Sosnowca chce zbudować w mieście nowoczesny kampus. Urzędnicy magistratu i przedstawiciele uczelni od miesięcy toczą burzliwe dyskusje o działce, na której mógłby powstać

Kampus ma być nowoczesną, tonącą w zieleni wizytówką uczelni i miasta, potwierdzającą pozycję tego ostatniego jako ośrodka akademickiego. Obok Wyższej Szkoły Humanitas przy ulicy Kilińskiego powstałyby sale dydaktyczne, biblioteka, dostępne dla wszystkich chętnych obiekty sportowe, park, plac z kawiarenkami i klub studencki. Koszt całej inwestycji szkoła szacuje na około 40 mln zł. - Mamy własne pieniądze, bo na budowę kampusu zbieramy od samego początku swojego istnienia, będziemy się starać o kredyt, pomoc unijną, ministerialną. Kampus mógłby powstać w ciągu dwóch do pięciu lat, gdybyśmy tylko mieli gdzie go zbudować - wzdycha Michał Kaczmarczyk, rzecznik prasowy Humanitas.

Wyjaśnia, że chociaż uczelnia kilka lat temu kupiła od gminy 4 hektary gruntu w bezpośrednim sąsiedztwie siedziby, to - żeby zrealizować swój ambitny plan - potrzebuje więcej. Zabiega o przylegające do jej terenów 6 hektarów nieużytków, czyli należącą do PKP działkę, która niebawem ma być wystawiona na sprzedaż. Humanitas oczekuje, że miasto pomoże szkole zdobyć ten teren. - Nie liczymy na to, że magistrat nam tę działkę kupi i podaruje. Staniemy do przetargu. Chcemy tylko przekonać urzędników, żeby w planie zagospodarowania przestrzennego zapisali, że to teren przeznaczony na działalność dydaktyczną. Wtedy mielibyśmy większą szansę, że nikt nam tego nie podkupi. Nikt nie wykorzysta potencjału tej przestrzeni lepiej i z większym pożytkiem dla miasta niż my - mówi Kaczmarczyk.

Grzegorz Dąbrowski, rzecznik magistratu, mówi, że uczelnia prosi o zbyt wiele. Gdyby w planie zagospodarowania miasto ograniczyło możliwości przyszłego inwestora, do przetargu stanęłoby mniej chętnych i wylicytowana stawka byłaby niższa. - Spadłaby wartość terenu, a jego właściciel mógłby żądać od nas milionowych odszkodowań. Prezydent nie może pozwolić sobie na takie ryzyko dla budżetu - wyjaśnia Dąbrowski. Szkole zarzuca brak elastyczności. - Proponowaliśmy im inne budynki w mieście, które mogliby zagospodarować. Nie chcą ich. Wielokrotnie pomagaliśmy uczelniom państwowym i chcemy pomóc też Humanitas, nie ma dla nas najmniejszego znaczenia, że to szkoła niepubliczna, ale pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć - mówi.

- Kampus z definicji to coś, co jest w jednym miejscu, jak to rozrzucimy po całym mieście, to już nie będzie kampus - denerwuje się Kaczmarczyk. Prawnicy Humanitas już przygotowali argumenty dowodzące, że zmiana planu zagospodarowania wcale nie wpłynie na wartość ziemi. Teraz chcą spotkać się z prawnikami doradzającymi magistratowi i przekonać ich, kto ma rację.

Muszą się spieszyć, bo PKP zapowiada, że przetarg może ogłosić nawet w ciągu miesiąca. Tomasz Liszaj, rzecznik katowickiego Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP, tłumaczy, że wyjściową wartość terenu do przetargu określa biegły rzeczoznawca, a plan zagospodarowania przestrzennego ma przy tym niebagatelne znaczenie. - Będziemy obserwować, jak rozwija się ta sprawa - dodaje.



mark40 - Pią Maj 23, 2008 1:10 pm


Niczym Park Jurajski?

Władze Sosnowca postawiły na park paleontologiczno-przyrodniczy, jako jedną z atrakcji dla kibiców, którzy przyjadą do Polski za cztery lata na piłkarskie Mistrzostwa Europy. Dzięki temu ma być łatwiej pozyskać na to przedsięwzięcie pieniądze z Unii Europejskiej.



Będzie to wyjątkowe miejsce, prezentujące świat ogromnych owadów, m.in. z ważkami o rozpiętości skrzydeł sięgających 70 cm . - Chcemy odtworzyć w Sosnowcu okres karbonu - przyznaje prof. Wiesław Krzemiński, kierownik Muzeum Przyrodniczego Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN w Krakowie.

Władze miasta pracują nad koncepcją tej nietuzinkowej atrakcji, łączącej historię przyrody z jej współczesnością. Część paleo znajdowałaby się na obszarze hałdy byłej kopalni Porąbka-Klimontów, a przyrodnicza objęłaby Egzotarium i sąsiadujący z nim teren Parku Kresowego w dzielnicy Stary Sosnowiec. Oba zostałyby połączone specjalną trasą przejazdową. Bazą paleoparku będą skamieliny zwierząt z okresu karbonu, znalezione w ubiegłym roku podczas prac prowadzonych przez pracowników krakowskiej placówki. Według ich oceny znalezisko w Sosnowcu jest niezwykle cennym stanowiskiem paleontologicznym.

- Skamieniałości zwierząt bezkręgowych, odkryte na terenie hałdy, datowane są na około 320 milionów lat temu. Reprezentują jedno z najstarszych znalezisk na świecie, porównywalne jedynie z zespołami faun kopalnych karbonu, pochodzących z USA, Francji czy Wielkiej Brytanii - ocenia Wiesław Krzemiński.

Na razie skamieliny prymitywnych zwierząt, w tym stawonogów, znajdują się w krakowskim Muzeum. Projekt zakłada, że zostaną wyeksponowane w pawilonie o powierzchni 400 m kw., gdzie zostałby odtworzony świat z epoki karbonu. Poza skamieniałościami pojawią się ekspozycje modeli prehistorycznych zwierząt, wykonanych w skali 1:1. Park uzupełniałyby m.in. ścieżki przyrodnicze, stanowiska wykopaliskowe, roślinność. Druga część projektu obejmie Egzotarium, gdzie zostanie rozbudowana ekspozycja zoologiczna oraz palmiarnia. Poza podwyższeniem obiektu na poziomie pierwszego piętra zaplanowano pomosty do oglądania roślin z góry. Ofertę uatrakcyjnią ogródki tematyczne w stylu angielskim czy japońskim.

- Odpowiednio oznakowana ścieżka rowerowa między Paleoparkiem i kompleksem Zespołu Egzotarium stanie się połączeniem dwóch światów karbonu i współczesności - dodaje Danuta Pająk-Gruszczyńska, naczelnik Wydziału Rozwoju i Współpracy z Zagranicą w sosnowieckim magistracie.

Według pracowników krakowskiego Muzeum tego typu miejsca nie ma w Polsce, ani w Europie.

- Projekt ma szansę stać się jedną z najciekawszych, ponadregionalnych atrakcji turystycznych. Będzie źródłem wzbogacającym wiedzę o środowisku, jego przeszłości i ewolucji oraz alternatywną formą spędzenia wolnego czasu - twierdzi Danuta Pająk-Gruszczyńska.

Muzeum Przyrodnicze PAN w Krakowie będzie pełnić opiekę merytoryczną nad przedsięwzięciem. Władze Sosnowca zwróciły się również o pomoc do sosnowieckiego Wydziału Nauk o Ziemi. Tam funkcjonuje Katedra Paleontologii oraz muzeum z eksponatami geologicznymi i paleontologicznymi.

- Zadeklarowałem współpracę z władzami Sosnowca. Samą inicjatywę oceniam bardzo entuzjastycznie. Mieszkańcy miasta powinni mieć świadomość, że Sosnowiec został zbudowany na karbonie. Park stanie się unikatowym miejscem - mówi Jacek Jania, dziekan Wydziału Nauk o Ziemi UŚ.

Na razie w budżecie miasta zarezerwowano 240 tys. złotych na koszty związane m.in. z opracowaniem projektu, sporządzeniem ekspertyz oraz wykonaniem badań geologicznych. Pracownicy magistratu wstępnie szacują wartość całego przedsięwzięcia na 38mln złotych. Jednak może być znacznie wyższa.

- Na razie jesteśmy na etapie wyceniania kosztów przedsięwzięcia. Ostateczny kosztorys zależy od tego, ile władze miasta zdecydują się wnieść wkładu własnego - podkreśla naczelnik Pająk-Gruszczyńska.

Miasto do końca tego miesiąca złoży wniosek o dotację z UE w temacie rozwoju infrastruktury turystycznej, gdzie preferowane są zadania, mające związek z Euro 2012, czyli atrakcje dla turystów. Można się ubiegać o dofinansowanie do 85 procent wartości inwestycji. Przedsięwzięcie musi być wykonane przed 2012 rokiem. W budżecie miasta na 2009 rok zarezerwowano ok. 1mln zł 400 tys. zł, a w kolejnym ponad 2mln.

Anna Witek - POLSKA Dziennik Zachodni
http://sosnowiec.naszemiasto.pl/wydarzenia/855621.html
------------------------------------------------------------------

Fajnie. Szkoda, że nikt nie pomyślał o tym, zeby zrobić takie coś w zoo. No trudno, Sosnowiec, w końcu niedaleko jest



Wit - Pią Maj 23, 2008 5:48 pm
Jak kiedyś modne były zapowiedzi aquaparków, tak teraz modne jest mieć dinopark
Inicjatywa podoba mi się. A co do Chorzowa, to najlepsze są te betonowe dinusie



Wit - Pon Maj 26, 2008 6:47 pm


Jesteśmy hotelowym zaściankiem
dziś
Odwiedzający ponad 700-tysięczne Zagłębie biznesmeni, sportowcy, przyjezdni mogą liczyć na zaledwie 800 miejsc hotelowych.

W Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej, czy Będzinie większa liczba gości nie ma się gdzie zatrzymać, bo brakuje hoteli o dobrym standardzie. W Dąbrowie Górniczej, której sporą część zajmuje Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna nie powstają hotele, choć organizuje się tu masowe, ogólnopolskie imprezy, a do miasta często przyjeżdżają różne, często zagraniczne delegacje biznesowe. W centrum miasta nie ma ani jednego hotelu.

W Sosnowcu do dyspozycji gości są trzy nieduże i niezbyt nowoczesne hotele. Ani jeden z nich nie jest jednak zlokalizowany w centrum. W Będzinie goście mogą liczyć na około 200 miejsc w czterech hotelikach.

Ta sytuacja ma się jednak zmienić. Miasta po zakończeniu długotrwałych procedur uchwaliły w końcu plany zagospodarowania przestrzennego, które umożliwią rozpoczęcie inwestycji również z branży hotelarskiej.

Sosnowiec przygotował dwie nowe działki w śródmieściu, na których mogą powstać takie obiekty. Są już zainteresowani. - Śląska Grupa Kapitałowa do końca czerwca ma uzupełnić dokumentację, do otrzymania pozwolenia na budowę. Wiemy, że hotele w centrum są potrzebne%07- mówi Grzegorz Dąbrowski, z sosnowieckiego UM.

(...)

W Sosnowcu, na brak miejsc noclegowych narzekają zwłaszcza uczestnicy targów organizowanych w Centrum Targowo-Wystawienniczym Expo Silesia. Podczas jednej z pierwszych wystaw odwiedziło je aż 15 tys. widzów. Tutaj na nowoczesny hotel z kilkuset miejscami ma zostać zaadaptowany biurowiec dawnej fabryki silników Silma, ale na razie brakuje inwestora.

- Szukamy operatora, który włączyłby ten obiekt do renomowanej sieci hoteli - podkreśla Maciej Topolski, rzecznik prasowy Grupy Kolporter.

Spieszą się przed Euro 2012

W Katowicach jest obecnie 16 hoteli o różnym standardzie.

Do roku 2012 ma powstać kolejnych 11, w których mieścić się będzie ponad 1100 pokoi. Większość z tych inwestycji ma związek ze zbliżającymi się mistrzostwami Europy Euro 2012 w piłce nożnej. Częstochowa ma 11 hoteli, o jeden więcej niż Bielsko-Biała.

Województwo śląskie ma 25,8 miejsc hotelowych na 10 tys. mieszkańców. Wypada więc słabo na tle kraju. Woj. małopolskie ma 55,5 miejsc, woj. zachodniopomorskie - 55,4, a mazowieckie - 45,6.

Piotr Sobierajski - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Pią Maj 30, 2008 7:32 pm
Uniwersyteckie neofilologie mają siedzibę
Iwona Sobczyk2008-05-30, ostatnia aktualizacja 2008-05-30 19:33



3 tys. sosnowieckich studentów filologii obcych w końcu przestaną boleć nogi - zamiast kilku budynków rozsianych po mieście mają jeden nowoczesny gmach. W piątek uroczyście otwarto Centrum Dydaktyczno-Naukowe Uniwersytetu Śląskiego.
Na razie krzesła i tablice są tylko w kilku salach, ale nowy budynek Uniwersytetu Śląskiego przy ul. Grota Roweckiego po niespełna półtora roku od wmurowania kamienia węgielnego jest gotowy. Studenci będą mieć do dyspozycji pięć kondygnacji i prawie 18 tys. metrów kwadratowych powierzchni - sale wykładowe i seminaryjne, laboratorium tłumaczeń, restaurację, parking podziemny i bibliotekę. Wszystko kosztowało prawie 70 mln zł. 32 mln wyłożyła gmina, 6 mln dorzucił uniwersytet, reszta to środki unijne.

Studenci i wykładowcy już powoli się przenoszą ze starych, rozsianych po mieście budynków, które od 30 lat są tymczasową siedzibą uniwersyteckich neofilologii. - To były budynki adaptowane na potrzeby uczelni, małe salki, wąskie korytarze, teraz jeszcze w fatalnym stanie technicznym. W nowym gmachu studenci w końcu się spotkają, będą mieć dużo przestrzeni, nam też będzie wygodniej - cieszył się prof. Piotr Wilczek, dziekan Wydziału Filologicznego.

Według rektora UŚ prof. Janusza Janeczka przenosiny były koniecznością nie tylko ze względów technicznych. - Dobry uniwersytet nie może być byle jaki architektonicznie. Liczy się nie tylko jakość kształcenia i badań, ale też wymiar estetyczny uczelnianego życia, dla humanistów szczególnie - dodawał.

Studenci nie mają nic przeciwko przeprowadzce Teraz są w ciągłym biegu, bo ćwiczenia mają w budynku przy ul. Kościelnej, a wykłady na Żytniej, w drugiej części miasta. Trzeba jechać tramwajem.

Większość starych budynków UŚ wystawi na sprzedaż. Uczelnia we współpracy z miastem planuje też kolejne inwestycje. Do wyremontowanego gmachu dawnego technikum energetycznego przy ul. Będzińskiej przeniesie się być może część wydziału informatyki.



Wit - Sob Maj 31, 2008 2:12 pm


Do Sosnowca wkroczą nowoczesne technologie
wczoraj
W 2006 roku zarząd województwa śląskiego zdecydował o umieszczeniu projektu „Gospodarcza Brama Śląska” na liście projektów kluczowych Regionalnego Programu Operacyjnego. Tym samym projekt uzyskał dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej, które wynosi ok 50 mln euro. „Brama” obejmie swym zasięgiem Sosnowiec, Jaworzno i Czeladź.

– Jednym z jej elementów jest stworzenie w Sosnowcu Parku Naukowo Technologicznego, na terenie dawnej kopalni Niwka-Modrzejów. Na ten cel i inne związane z tym projektem otrzymamy około 55 mln zł – mówi Mateusz Rykała, pełnomocnik prezydenta Sosnowca. – Park powstanie w dwóch pokopalnianych budynkach.
Proces adaptacji pokopalnianych budynków na potrzeby tego nowoczesnego parku powinien rozpocząć się już w przyszłym roku. Obecnie trwa przygotowywanie wszystkich dokumentów dla Urzędu Marszałkowskiego, a w następnej kolejności zaplanowano podpisanie umów i rozpoczęcie inwestycji.

(sr) - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Pon Cze 02, 2008 7:29 pm


Bo to jest promocja Sosnowca
dziś
Miasto dofinansowało dwie wielkie imprezy odbywające się w tym samym miejscu i czasie. Miało to służyć promocji miasta, tymczasem Dni Sosnowca i Forum Młodych ze sobą konkurują.

14 i 15 czerwca do Sosnowca przyjedzie ponad 10 tysięcy uczestników Forum Młodych, a na placu Papieskim koncertował będzie Piotr Rubik. W tym samym czasie w centrum miasta, w parku Sieleckim, trwać będą obchody Dni Sosnowca, wystąpi m.in. Kate Ryan, co zdaniem części mieszkańców i radnych sprawia, że trzeba będzie wybierać pomiędzy konkurującymi ze sobą imprezami.

Forum będzie kosztować miejski budżet o 20 tysięcy złotych mniej, niż trzydniowe święto miasta, na które magistrat wyłożył 200 tys. zł.

- Nie wiem, czy to dobry pomysł, by tak wielkie imprezy, robić jednocześnie. Trzeba zadbać o karetki, zabezpieczenie ze strony policji i straży pożarnej. Poza tym jeśli ludzie bawią się w jednym miejscu, a przecież występy w sobotę w centrum miasta trwają do popołudnia, to trudno będzie się przedostać potem w pobliże placu Papieskiego, by zobaczyć koncert Piotra Rubika - mówi Maciej Nowicki z Sosnowca.

Organizacja dwudniowego Forum Młodych odbywa się w diecezji sosnowieckiej po raz pierwszy od ponad 10 lat i jest połączona z obchodami rocznicy wizyty Jana Pawła II w Sosnowcu.

- Forum jest połączeniem modlitwy, mszy świętej z rozmowami i zabawą. W pierwszym dniu imprezy spodziewamy się około 8 tysięcy gości, a w drugim - prawie dwa razy tyle - mówi ksiądz Jarosław Kwiecień, rzecznik diecezji sosnowieckiej.

W piątek (13 czerwca) po mszy świętej na placu Papieskim zagra Golec uOrkiestra, a dzień później o 21, Piotr Rubik. Koszt forum to około 600 tysięcy złotych. Pozostałe gminy zagłębiowskie wyłożą 220 tys. zł, w tym Dąbrowa Górnicza około 60 tys., a Jaworzno 30 tys. zł.

- My ponosimy tylko część kosztów, a kwoty naliczane były od ilości mieszkańców. Trudno zakładać, że wszystko będzie niewypałem. Jeśli tak się jednak okaże, to trzeba będzie wyciągnąć z tego wnioski- mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego magistratu. - Od wielu miesięcy trwały przygotowania do Dni Sosnowca i wiadomo było, że współpracujemy także przy organizacji forum, bo to jest impreza towarzysząca, a nie konkurencyjna. To wielkie przedsięwzięcie, promujące nasze miasto w całym kraju. Koncert Piotra Rubika jest tylko jednym z jej elementów.

Mieszkańców i radnych dzielą jednak priorytety, według których wydawane są z miejskiej kasy pieniądze na cele religijne. Na organizację Forum Młodych przeznaczono bowiem 180 tys. zł, a jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że na placu Papieskim ruszy także budowa ogromnego amfiteatru w kształcie 40-metrowej łodzi z masztem, zwanej papieską barką. By upamiętnić tutaj pobyt Jana Pawła II przed 9 laty, w kasie miejskiej zarezerwowanych zostało na ten cel na początek 1,5 mln zł. Ostatecznie pomysł upadł, radni postanowili, że najpierw powstanie park. W czwartek podczas sesji Rady Miejskiej czterech z nich znów upomniało się, by barkę budować. Prezydent Sosnowca, Kazimierz Górski, zapowiedział jednak, że do pomysłu będzie można ewentualnie wrócić, kiedy plac pokryje się nowymi alejkami i ławkami.

- Tam rzeczywiście brakuje zieleni, boisk. Co do tego, że można dofinansować takie imprezy religijne, jak Forum Młodych jest zgoda, ale dziwi wysokość tej kwoty, choćby w porównaniu z pieniędzmi przeznaczonymi na Dni Sosnowca. Wszystkie imprezy w ramach tego trzydniowego święta kosztują niemal tyle samo - podkreśla Maciej Adamiec, przewodniczący komisji kultury Rady Miejskiej w Sosnowcu. - Poza tym forum i Dni Sosnowca stały się konkurencyjnymi wydarzeniami. Tak nie powinno być.

Maj i czerwiec obfituje w Zagłębiu w świętowanie. Koszty organizacji innych imprez w regionie są jednak niższe. Na tegoroczne Dni Czeladzi wydano 154 tysiące złotych.

- W tej sumie zawarte jest wszystko, łącznie z wydatkami na ochronę - informuje Wojciech Maćkowski, kierownik Wydziału Promocji Miasta w Czeladzi.

Wczoraj zakończyły się natomiast trzydniowe Dni Dąbrowy Górniczej. Z gminnej kasy pochłonęły około 150 tysięcy złotych. W przyszły weekend bawić się będą z kolei mieszkańcy Będzina, który świętuje 650-lecie nadania praw miejskich. W tym roku na wszystkie formy promocji tego wydarzenia (także organizację Dni Będzina) zarezerwowano 191 tysięcy złotych.

Piotr Sobierajski - POLSKA Dziennik Zachodni



Sosnowiczanin - Pon Cze 02, 2008 8:44 pm
Budowa biurowca polskapress;





smok mlekopij - Pon Cze 02, 2008 10:00 pm
@sosnowiczanin
jeżeli już kopiujesz czyjeś zdjęcie to zwykła grzeczność wymaga napisania skąd ono pochodzi



salutuj - Wto Cze 03, 2008 5:30 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



smok mlekopij - Pią Cze 06, 2008 9:14 am
http://www.zaglebie.info/sosnowiec,juz- ... znego,8302

Już za 3 lata powstanie nowoczesny campus Wydziału Farmaceutycznego

Podczas niedawnej debaty zorganizowanej przez Wyższą Szkołę Humanitas z udziałem prezydenta Sosnowca, zaproszona do loży ekspertów Pani Dziekan Wydziału Farmacji Śląskiego Uniwersytetu Medycznego prof. dr hab. n. med. Krystyna Olczyk poinformowała zebranych o planach powstania campusu uniwersyteckiego przy ul. Jedności 8 w Sosnowcu. Redakcja zaglebie.info postanowiła pogłębić wiedzę na ten temat więc spytaliśmy Panią Dziekan o szczegóły:

Jak doszło do powstania koncepcji campusu, kto był pomysłodawcą?

Pozwolicie państwo, że najpierw przedstawię krótką historię lokalizacji Wydz. Farmacji przy ul. Jedności 8. Otóż w 2004 wystąpiliśmy do Ministerstwa Zdrowia z pytaniem o możliwość modernizacji budynku przy ul. Ostrogórskiej 30, który jest nasza własnością. Okazało się, że ta koncepcja nie wchodzi w grę, bowiem koszt takiej modernizacji to 100 mln zł. W tym czasie prezydent Kazimierz Górski zaproponował inną lokalizację i zagwarantował pomoc finansową. Na tej podstawie zwróciłam się do Ministerstwa o dofinansowanie modernizacji i dostosowania do potrzeb uczelni budynku byłego Energopolu i ku mojemu zdumieniu dostaliśmy na ten cel 17 mln. Później podczas uroczystego otwarcia, z ust prezydenta Górskiego padło pytanie „co dalej”? Budynek wszak zmieścił osiem jednostek administracyjnych ale byłoby wspaniale zgromadzić w jednym miejscu większość rozrzuconych katedr. I tym razem prezydent zagwarantował 2,5 mln zł. z budżetu miasta, a Ministerstwo widząc, że pieniądze zostały tak dobrze zagospodarowane zagwarantowali niemal 24,5 mln zł na ten cel. W sumie mamy 27 mln złotych.

Na jakim etapie jesteście Państwo teraz jeśli chodzi o campus?

W tej chwili pracownicy naukowi i studenci funkcjonujący przy ul. Narcyzów formułują swoje potrzeby co do ilości, powierzchni i innych funkcji, które mają spełnić przyszłe zabudowania campusu. Na dokumentacje projektową jest przeznaczony 1 mln zł i już prace projektowe trwają. Mamy zrobiony projekt zewnętrzny zabudowań, a wnętrza będą projektowane pod wspomniane potrzeby pracowników i studentów. W nowych obiektach znajdzie się min aula na 300 miejsc. Przetarg na projekt architektoniczny powinien rozstrzygnie się do końca marca 2009 i zaraz później rozpiszemy przetarg na wykonawcę. Planujemy oddanie campusu na marzec 2011 ale faktyczne otwarcie powinno nastąpić wraz z rozpoczęciem roku akademickiego czyli na jesieni.

Czy w związku z budową campusu przybędą kierunki i zwiększy się liczba studentów?

Tak, przybędzie immunologia i serologia mieszcząca się obecnie w Katowicach, a jeśli chodzi o ilość studentów to jest ona ściśle limitowana przez ministerstwo. Chciałam w tym miejscu powiedzieć, że nasze kierunki cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Na farmację jest 10. kandydatów na jedno miejsce a na kosmetologię 6.

Wydział kosmetologii również się rozwija

Tak. W ubiegłym roku zwróciłam się do miasta z prośbą do miasta, gdyż warunki wydziału w budynku przy ulicy Niepodległości, nie zapewniały odpowiednich warunków dla kształcenia studentów. Gmina przekazała nam na 15 lat budynek na ulicy Kasztanowej i pokryła koszt adaptacji w wysokości 600 tys. zł. W tym roku za kolejne 600 tys.od miasta zagospodarujemy pozostałą cześć obiektu, a tym samym nasz wydział będzie największym w kraju. Już w październiku planujemy otworzyć go dla studentów. Warto również wspomnieć o znajdującej się w nim również, szkoleniowej aptece, gdzie prowadzone są zajęcia praktyczne dla przyszłych farmaceutów.

Żywo interesuje nas dalszy los budynku przy ul. Ostrogórskiej, co się z nim stanie oraz co się stanie z budynkiem przy Narcyzów?

Obecnie trwa ustalanie własności gruntów na których znajduje się budynek. Problem polega na tym, ze są podwójne dokumenty opisujące własność, niektóre spisane są nawet cyrylicą i dojście do właścicieli jest rzeczą skomplikowaną. O samym budynku można powiedzieć, że jego konstrukcja jest bardzo solidna i z pewnością może po modernizacji może pełnić funkcję mieszkaniowa bądź biurową. Po spełnieniu wszelkich formalności będziemy rozmawiać z miastem, które jest zainteresowane nabyciem tego obiektu. Możliwe jest również że znajdzie się prywatny nabywca. Natomiast budynek przy ul. Narcyzów zostanie przekazany miastu nieodpłatnie.

Serdecznie dziękujemy za rozmowę i życzymy wielu sukcesów

Ja również życzę wszystkiego dobrego i dziękuje za rozmowę.

Rozmawiali: Rafał Siciński i Piotr Krawczyk

.......

Farmacja w liczbach

Ostrogórska

65 tys.m² powierzchni terenu
kubatura części niskiej (2 kondygnacje) 31 tys. m³
kubatura części wysokiej (14 kondygnacji) 46 tys.m³
powierzchnia zabudowy 3674 m²
całkowita powierzchnia 21203 m²

Campus

9659 m² powierzchni terenu
1046 m² powierzchni nowego budynku
186 m² przewiązka
350 m² aula wykładowa



Wit - Śro Cze 11, 2008 9:41 pm


Targowisko przy ulicy Szklarnianej nadal ma klientów, choć władze chcą inaczej zagospodarować ten teren
06.06.2008
Władze Sosnowca od kilku miesięcy liczą, że uda im się przejąć grunty w centrum miasta, tuż przy Centrum Handlowym Plaza, przy ul. Szklarnianej. Nie chcą ich za darmo, bo obecnie wciąż funkcjonuje tutaj targowisko, ale część kupców żąda tak wysokich stawek, że porozumienie w tej sprawie wydaje się wciąż bardzo odległe.

- Kupcy nabyli prawo wieczystego użytkowania gruntu zabudowanego pawilonami handlowymi. Nie ma możliwości ich wywłaszczenia, a nawet gdyby tak było, to i tak nie chcielibyśmy tego robić. Jedyne co nam pozostaje, to wykupienie działek i pawilonów - tłumaczy Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu.

Ponad dwadzieścia pawilonów handlowych przy ul. Szklarnianej ma zniknąć z tego miejsca, ale nie wiadomo kiedy to nastąpi.

- Jest to nasze miejsce pracy, a gminie zależy na tym, żebyśmy się stąd wynieśli. Tylko, że klienci przychodzą do nas, a nie do centrum handlowego, bo tu jest taniej - mówi jeden z kupców.

Gmina zaproponowała handlowcom inny teren, ale w większości przypadków nie spotkał się z ich zainteresowaniem.

- Nie może być tak, że to sam właściciel określa cenę działki wraz z jej zabudową. W tym przypadku nieruchomości te muszą zostać wycenione przez rzeczoznawcę. Nie może dochodzić do takich sytuacji, że proponuje nam się zawyżoną cenę, nie przystającą do wartości działki. Część kupców to rozumie, inni niestety nie - podkreśla rzecznik magistratu.

Teren wokół ulicy Szklarnianej zmienia się na lepsze. Tylko na remonty elewacji ośmiu pobliskich kamienic Miejski Zakład Zasobów Lokalowych wydał w ciągu dwóch lat (2006 i 2007 rok) ponad 400 tys. zł. Władze miasta liczą, że uda się jednak wkrótce uporządkować i zagospodarować centrum, bo ten jego fragment wygląda coraz gorzej.

Sebastian Reńca - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Sob Cze 14, 2008 7:49 am


Związki fosforu z Milowic
dziś
W Milowicach przy zakładach mięsnych ma powstać wytwórnia związków fosforu, które mają być wytwarzane z mięsnych półproduktów. Niepokoi to niektórych mieszkańców.

- Mają tam być podobno spalane zwierzęce kości - mówi Ryszard Stasiak.

Najwcześniej zakład produkujący związki fosforu ruszy w 2011 lub 2012 roku, bo budowa jego linii produkcyjnej trwa co najmniej 3 lata.

- Podczas rozbioru mięsa otrzymujemy kości, które zawierają dużo tłuszczu i protein. Opracowaliśmy technologię, dzięki której usuwamy z kości materiały organiczne. Ten oczyszczony produkt chcemy przetwarzać na fosforany. Technologia do ich produkcji została opracowana przez pracowników Politechniki Krakowskiej, jest nowoczesna i spełnia wszystkie normy unijne - tłumaczy Janusz Cholewa, dyrektor ds. biotechnologii w zakładach Duda-Bis. - Mogę zapewnić, że wytwarzanie związków fosforu nie będzie związane z żadnymi uciążliwymi zapachami.

Związki fosforu mają być produkowane w budynku oddalonym od zakładów mięsnych o ok. 100 metrów.

Naukowcy zajmujący się ochroną środowiska podkreślają jednak, że wszelka utylizacja, w tym odpadów zwierzęcych związana jest z uciążliwymi zapachami. Można je ograniczyć. Jest to uzależnione od odpowiednich zabezpieczeń i dostosowania produkcji do odpowiednich przepisów.

- Uciążliwych zapachów nigdy nie da się jednak do końca wyeliminować z takiego procesu - mówi Jacek Socharczuk z Politechniki Krakowskiej.

Pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa w sosnowieckim magistracie uspokajają jednak i twierdzą, że żadnych niedogodności nie będzie. Właśnie kończą prace nad wydaniem decyzji środowiskowej dla tej inwestycji.

Związki fosforu mają być produkowane w bardzo wysokiej temperaturze z półproduktów mięsnych, które obecnie są wywożone z zakładu i następnie utylizowane. Są wykorzystywane np. do produkcji ceramiki czy kwasu fosforowego (technicznego lub spożywczego).

Mateusz Rykała, pełnomocnik prezydenta miasta podkreśla, że przy tego typu inwestycjach konieczne są konsultacje społeczne. I takie się odbędą.

- Trzeba uprzedzić ludzi i wytłumaczyć na czym polega inwestycja - mówi Mateusz Rykała.

Sebastian Reńca - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Śro Cze 18, 2008 7:11 pm
Internauci znów krytykują logo Sosnowca
Iwona Sobczyk2008-06-18, ostatnia aktualizacja 2008-06-18 19:28



Zaprezentowane zimą logo miasta tak bardzo nie spodobało się sosnowiczanom, że urzędnicy wyrzucili je do kosza, a na nowe ogłosili konkurs. Teraz internauci mogą wybrać swego faworyta spośród trzech wybranych przez jury propozycji.

Wyróżniały się bardzo wyraźnie na tle innych, nie mieliśmy wątpliwości, że to dobra decyzja - mówi prof. Roman Kalarus, grafik i wykładowca Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Jury, któremu profesor przewodniczy, wskazało trzy projekty ze 150, które wpłynęły na konkurs.

Kalarus chwali ideę wyłaniania znaku miejskiego w konkursie.

- Poprzednie logo Sosnowca, wykonane na zlecenie, zachęcało raczej do ucieczki z miasta. Podobne wątpliwości specjalistów budzi nowe logo Katowic. Tylko dzięki konkursowi można otrzymać coś naprawdę ciekawego, inaczej trudno uniknąć kontrowersji - mówi profesor.

W konkursie liczyła się oryginalność, dobra identyfikacja z miastem, czytelność, estetyka i łatwość zapamiętywania. Można było wykorzystać zaproponowane w strategii promocji miasta hasło "Sosnowiec łączy". Każdy z projektów autorzy musieli opatrzyć stosownymi opisami wyjaśniającymi symbolikę.

Pierwszy utrzymany jest w kolorystyce herbu miasta. "Znak jest pogodny i nowoczesny: przecinające się łuki to zarówno symbol skrzyżowań idei, dróg, regionów, nowoczesny świat, centrum targowo-konferencyjne. Wszystko to jest symbolem aspiracji miasta do kierowania się ku przyszłości" - objaśnia jego autor.

Drugie logo to cztery połączone, kolorowe litery "S": "Cztery kolory = cztery aspekty miasta (biznes, turystyka, kultura, rozrywka). Forma graficzna kojarzy się z ogniem, elementem większej całości, jakim jest aglomeracja Górnego Śląska" - czytamy w opisie.

Trzecia propozycja, niby prosta, opis ma najszerszy. Granatowy kolor podkreśla przedsiębiorczość Sosnowca - "centrum biznesu, aglomeracji, kultury". Zielony "podkreśla przyjazną atmosferę spokoju i równowagi", która promieniuje od miasta. "Z tego źródła wychodzi siedem dróg symbolizujących sąsiednie miasta, wspólne przedsięwzięcia, otwartość i współpracę. Intensywnie zaznaczony środek okręgu stanowi źródło działań rozwojowych dla miasta i regionu" - pisze twórca.

Z dotychczasowych opinii internautów wynika, że wskazane przez jury propozycje posłaliby najchętniej do kosza. Narzekają, że żaden ze znaków nie kojarzy się z miastem, woleliby logo z sosną, Kiepurą albo "Żyletą", czyli budynkiem Wydziału Nauk o Ziemi.

- Gadanie wprost nie ma sensu. Żeby w jednym znaku zebrać wszystkie cechy miasta i jego mieszkańców, trzeba postawić na abstrakcję - broni projektów profesor Kalarus. Mieszkańcy Sosnowca mogą do 24 czerwca wskazać (na stronie www.um.sosnowiec.pl lub wypełniając formularz w magistracie) swój typ.

O ostatecznym wyborze zadecyduje jednak jury na kolejnym posiedzeniu. Wszystko dlatego, że konkurs ma być profesjonalny. - Adresowany był do fachowców i to oni zasiedli w jury. Nie możemy ryzykować, ale komisja oczywiście weźmie pod uwagę wybór mieszkańców - tłumaczy Grzegorz Dąbrowski, rzecznik magistratu.

Autor najlepszego projektu otrzyma 8 tys. zł, dwaj pozostali - nagrody rzeczowe. Wszystkie propozycje nadesłane na konkurs będzie można obejrzeć po wakacjach na specjalnie zorganizowanej wystawie.


Pierwsze propozycja utrzymana jest w kolorystyce herbu miasta


Drugie logo to cztery połączone, kolorowe litery S


Intensywnie zaznaczony środek okręgu stanowi źródło działań rozwojowych dla miasta i regionu - tłumaczy swą ideeę logo autor trzeciej propozycji



Bartek - Śro Cze 18, 2008 7:40 pm
Mi się wszystkie 3 loga podobają, a najbardziej drugie

Ciekawe czy ktoś kiedyś dogodzi mieszkańcom Sosnowca?!? Bo logo złe, bo inwestycje nie takie, bo to i tamto. Ehhh.



SPUTNIK - Śro Cze 18, 2008 9:17 pm
z tych trzech trzecie bez napisu



salutuj - Śro Cze 18, 2008 9:19 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



heniek - Czw Cze 19, 2008 10:51 am
a mnie się podoba trzecie



Sosnowiczanin - Pon Cze 23, 2008 10:01 pm
Do zamkniętych przed laty kopalń, które dziś mogą rozpocząć drugie życie dołączyła właśnie Niwka-Modrzejów w Sosnowcu. Katowicki Holding Węglowy przygotowuje wniosek o ponowne wydanie koncesji na fedrowanie w tamtym miejscu. Kopalnia zniknęła w 1999 roku, gdy uznano, że dalsze wydobycie jest w niej nieopłacalne, ale teraz ma szansę wrócić i to w nietypowy sposób. Za ewentualną reaktywację kopalni ma bowiem zapłacić prywatny inwestor zainteresowany wybudowaniem obok elektrowni na węgiel kamienny.

Władze holdingu liczą, że inwestorów skuszą przede wszystkim szacowane na ok. 100 mln ton złoża węgla pozostawione w Niwce-Modrzejów. - Prowadzimy negocjacje z kilkoma firmami, bo sami nie bylibyśmy w stanie sfinansować tak dużej inwestycji - przyznaje Ryszard Fedorowski, rzecznik KHW i dodaje, że do 2015 roku holding zamierza zwiększyć wydobycie węgla o 3 mln ton. Reaktywacja Niwki-Modrzejów ma w tym bardzo pomóc, nie mówiąc już o tym, że ponowne uruchomienie kopalni może też zwiększyć wartość całego holdingu przed planowanym na przyszły rok debiutem giełdowym spółki. (...)

źródło: gazeta.pl/katowice



Sosnowiczanin - Wto Cze 24, 2008 3:42 pm
Biurowiec Polskapresse "pnie sie w górę" i o ile sie nie mylę będzie to najwyższy biurowiec w Sosnowcu.

http://images33.fotosik.pl/295/0e461f26ae127795.jpg

Przypominam jak będzie wyglądać ten budynek.

http://images34.fotosik.pl/296/a67c48e6e8cbd679.jpg

źródło;zaglebie.info



Wit - Nie Cze 29, 2008 12:03 pm


Centrum Informacji Miejskiej niby jest, ale nie wiadomo dokładnie gdzie
27.06.2008
Centrum Informacji Miejskiej mieści się obecnie w centralnym punkcie miasta, przy ul. Modrzejowskiej 1a. Okazuje się jednak, że największe problemy może stworzyć jego odnalezienie. I mieszkańcy, i goście mają spore problemy, by tam trafić.

Nie wiem i nie mam pojęcia, gdzie taka instytucja się mieści - mówi Ania, mieszkanka Sosnowca

Centrum Informacji Miejskiej podlega Muzeum, jednak jego pracownicy nie przewidują na razie zmiany siedziby tej placówki.

- Bardziej widocznych tablic informacyjnych też nie ma w naszych planach - mówi Justyna Ślęzak z sosnowieckiego Muzeum. - Nikt z mieszkańców nie zgłaszał takich sugestii.

Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego uważa jednak, że warto zastanowić się nad zmianą lokalizacji.

- Na pewno będzie mieścić się, podobnie jak obecnie, w ścisłym centrum miasta, w okolicach Placu 100-lecia. Poza tym nie może funkcjonować w dotychczasowej formie - mówi rzecznik magistratu.

Jego zdaniem Centrum Informacji powinno być także otwarte w soboty.

Wiele wskazuje na to, że nowa siedziba będzie gotowa już po wakacjach. Na razie nie wiadomo, czy Centrum pozostanie w strukturze Muzeum czy zostanie przejęte przez Wydział Informacji i Promocji Miasta sosnowieckiego magistratu.

W związku ze zmianami dotyczącymi Centrum Informacji gmina ma w planach utworzenie na początku przyszłego roku sześciu infokiosków. Dwa z nich miałyby się znajdować w głównym budynku Urzędu Miejskiego, a pozostałe cztery m.in. w centrach handlowych oraz w hali wystawowej Expo Silesia przy ul. Braci Mieroszewskich w Zagórzu.

Obecnie Centrum Informacji Miejskiej czynne jest od poniedziałku do piątku (od godz. 9 do 17).

- Każdemu, kto tutaj przyjdzie i zapyta na przykład o atrakcje turystyczne w mieście polecam zwiedzenie Zamku Sieleckiego, gdzie znajduje się Centrum Sztuki, pałacu Schoena, czy wizytę w Miejskim Klubie imienia Jana Kiepury - mówi Monika Ostrowska-Cichy z Centrum Informacji. - Miejscem, które warto zobaczyć jest również Trójkąt Trzech Cesarzy, na pograniczu Sosnowca z Mysłowicami. Każdy dowie się też, gdzie może znaleźć nocleg. Uczniom i studentom proponuję noclegi w akademikach na Pogoni.

Tutaj można również uzyskać informację na temat posterunków policji oraz straży miejskiej. Bez pomocy nie pozostaną też ci, którzy muszą nagle skorzystać z opieki lekarskiej.

Adrian Chrzuszcz - POLSKA Dziennik Zachodni



Sosnowiczanin - Pon Cze 30, 2008 6:17 pm
Niwka odżyje pod ziemią

Katowicki Holding Węglowy walczy o odzyskanie koncesji na wydobywanie węgla ze złóż należących do zlikwidowanej dziewięć lat temu kopalni Niwka-Modrzejów. Na bazie tego węgla holding chce zbudować elektrownię o mocy maksymalnie 300 megawatów. Na podobną inwestycję kilkanaście dni temu zdecydowała się Kompania Węglowa. Wspólnie z niemieckim gigantem energetycznym RWE chce w Woli koło Pszczyny postawić blok energetyczny zasilany węglem z pobliskiej kopalni Piast II.

Zakład energetyczny KHW stanie albo na terenach zlikwidowanej kopalni, albo w pobliżu ruchu Wesoła w Mysłowicach. Za tymi lokalizacjami przemawia również bliskość zbiorników wodnych. KHW najprawdopodobniej nawiąże współpracę z którąś ze spółek z branży energetycznej.

- Prowadzimy rozmowy z potencjalnymi partnerami - zapewnia Stanisław Gajos, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego.

Jednak zanim urobek ze złóż Niwki-Modrzejów wyjedzie na powierzchnię, KHW musi odzyskać utraconą cztery lata temu, koncesję na wydobywanie z nich węgla. - Niwka była w stanie upadłości - tłumaczy prezes Gajos. - Nie mieliśmy żadnej władzy nad nią. Rządził syndyk i zrzekł się koncesji - dodaje.

Pomysł katowickiego holdingu pochwala Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. - Są tam olbrzymie, łatwe do udostępnienia zasoby dobrej jakości węgla - ocenia.

Sięgnięcie do złóż Niwki nie oznacza jednak reaktywowania samej kopalni. Władze holdingu planują, że dostaną się do nich przekopem poprowadzonym od strony kopalni Mysłowice-Wesoła, z wyrobisk kiedyś należących do Wesołej. Nowy chodnik miałby tylko kilkaset metrów długości. Jego wydrążenie ma kosztować od 60 do 120 milionów złotych.

Działacze górniczych związków zawodowych i eksperci z branży od kilku lat krytykowali kolejne zarządy KHW za zaniechanie tych kroków i utratę koncesji. Ostatnio okazało się, że przejęciem złóż i wznowieniem wydobycia w Niwce zainteresowana jest też niemiecka spółka.

Prezes Gajos tłumaczy, że każdego roku spółka analizowała opłacalność tego przedsięwzięcia. - Teraz jest dobra sytuacja na rynku - uważa.

Kopalnię Niwka-Modrzejów zlikwidowano w 1999 r. Przez lata kolejne zarządy holdingu niewiele robiły, by się dostać do jej złóż. Dopiero w tym roku w KHW pojawił się pomysł, by na bazie zlikwidowanej kopalni stworzyć elektrociepłownię. Gdy odpowiedzialnym za górnictwo wiceministrem gospodarki został Eugeniusz Postolski (kiedy likwidowano kopalnię kierował KHW), ten pomysł wyrzucono do kosza. Dwa miesiące temu premier Donald Tusk zdymisjonował Postolskiego, a projekt znowu ujrzał światło dzienne.

Krzysztof P. Bąk

źródło: POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Śro Lip 09, 2008 11:02 am


Sportowa baza w planach
04.07.2008
Inwestycje Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji są w głównej części na etapie projektów. Niewiele natomiast jest realizowanych w bieżącym roku.

- Wkrótce mają ruszyć prace na Stadionie Ludowym. Będzie zadaszona trybuna honorowa. Obejmie nieco ponad tysiąc miejsc siedzących. Planuje się także budowę boiska o nawierzchni z trawy syntetycznej - mówi Tomasz Suska, zastępca dyrektora sosnowieckiego MOSiR-u.

Przeprowadzony zostanie remont głównego wejścia na stadion i kas biletowych. Będą to prace o charakterze elewacyjnym.

- Trwają prace budowlane sali szermierczej w Hali sportowej przy ul. Żeromskiego - dodaje Suska.

Wymienione będą siedziska na trybunach hali. Jest również projekt modernizacji pływalni. Na Stadionie Zimowym są przebudowywane szatnie i pomieszczenia odnowy biologicznej. Ma zostać ogłoszony przetarg na wyłonienie projektanta nowego lodowiska treningowego. Lodowisko ma być zadaszone i mieścić około 300 widzów.

- W Kazimierzu w miejscu starego basenu będzie budowany nowy skatepark. Powstanie budynek z kawiarenkami i pomieszczeniami sanitarnymi. Cały obiekt będzie oświetlony. Obecnie inwestycja jest na etapie projektu - przyznaje wicedyrektor MOSiR-u.

Na terenie kąpieliska Sielec przy ulicy 3 Maja MOSiR planuje budowę nowego basenu- brodzika. Będzie nowocześniejszy i bardziej estetyczny, dzięki czemu ma przyciągać więcej amatorów kąpieli.

- Nie wszystkie inwestycje, które znajdują się na etapie projektów zostaną zrealizowane w roku bieżącym. Są to plany kilkuletnie. Nie stać nas na sfinalizowanie całości w jednym roku - dodaje Suska.

Adrian Chrzuszcz - POLSKA Dziennik Zachodni

Będzie nowoczesne składowisko
04.07.2008
W poniedziałek podpisano wstępną umowę pomiędzy gminą a Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Dokument dotyczy sfinansowania (ponad 60 procent) budowy kompleksowego systemu gospodarki odpadami w Sosnowcu.

- Mamy dokładnie rok czasu na przygotowanie całej dokumentacji tego projektu - mówi Ryszard Łukawski, wiceprezydent Sosnowca.

Budowa nowoczesnego składowiska odpadów będzie kosztować około 88 mln zł, z czego ok. 30 mln ma wyłożyć gmina. Zakład zajmujący się składowaniem i utylizacją odpadów ma powstać na terenie byłej kopalni Maczki Bór, przy ul. Grenadierów. Znajdą się tam m.in. kwatery do składowania odpadów, zakład demontażu odpadów wielkogabarytowych, kompostownia czy magazyn odpadów niebezpiecznych. Zakład ma powstać do 2013 roku.

(sr) - POLSKA Dziennik Zachodni

Byle nie skatepark
04.07.2008
Park Leśny w Niwce, który leży w okolicy ulic Szybowej, Dybowskiego i Kopalnianej zmienia swoje oblicze. Na razie na 4 hektarach (park ma w sumie około 20 hektarów) wykoszono trawę oraz zlikwidowano stare krzewy. Prace te kosztowały gminę około 7 tys. zł. W planach jest utworzenie placu zabaw dla dzieci i skateparku, ale takie rozwiązanie nie odpowiada wszystkim mieszkańcom.

Przed nami teraz przetarg na plac zabaw, który powstanie na uporządkowanym terenie w parku. Jeżeli powiedzie się i nie będzie żadnych protestów, to jeszcze w te wakacje, na przełomie lipca i sierpnia, dzieci będą się mogły bawić w dobrze wyposażonym i nowoczesnym miejscu - mówi Romuald Śmigielski, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Urzędzie Miejskim.

O ile wszyscy mieszkańcy dzielnicy zgadzają się co do tego, że park powinien być uporządkowany, to nie wszyscy już są tak zgodni co do jego zagospodarowania.

- Powstanie tam cały kompleks sportowo rekreacyjny dla dzieci i młodzieży. Prace zostały podzielone na dwa lata i zakończą się w przyszłym roku. Pojawi się nie tylko plac zabaw, ale też ławki, nowe oświetlenie, boisko zarówno do siatkówki, koszykówki, jak i piłki nożnej - mówi Zygmunt Witkowski, radny z tamtejszej dzielnicy. - Niedawno pojawił się pomysł zagospodarowania terenu po dawnej strzelnicy kopalnianej. Prezydent Kazimierz Górski, który był tutaj ze mną stwierdził, że w tej niecce mógłby powstać skatepark. Jest to świetny teren na rolkowisko. Ponadto oddalony od najbliższych bloków mieszkalnych.

Pomysł spotkał się z aprobatą młodzieży, bo jak na razie, żeby pojeździć na rolkach czy deskorolce muszą jechać do skateparku w Zagórzu lub Parku Sieleckim.

Dlatego pomysł nam się podoba. Skatepark na miejscu, to świetna sprawa. Na razie jeździmy w skateparkach w innych dzielnicach, lub na rowerach w lasku przy ulicy Wygody. Tam porobiliśmy sobie ziemne skocznie, jednak często dochodzi do wypadków. Nie są może zbyt groźne, ale za to trudno ich uniknąć, bo teren, gdzie jeździmy jest nie do końca do tego przystosowany - mówi Jakub Wydrych, gimnazjalista z Niwki.

Przedstawiciele Rady Dzielnicy Południe oraz radny Zdzisław Kempny mówią jednak wspólnym głosem, że są przeciwnikami skateparku w dawnej strzelnicy.

- Nigdy nie zgodzimy się na to z kilku prostych przyczyn. Okolica parku zaczyna po latach znów pięknie wyglądać. Odradza się tam przyroda. Można spotkać wiewiórki, zające, a nawet sarenki. Hałas, który towarzyszy każdemu rolkowisku wypłoszyłby stamtąd te zwierzęta - mówi radny Kempny. - Skatepark może powstać w naszej dzielnicy, jestem jak najbardziej za, ale nie w tym miejscu. Nie uszczęśliwiajmy na siłę jednej grupy młodzieży, zresztą nie jest ona tak bardzo liczna, kosztem spokoju większości mieszkańców tej dzielnicy - dodaje.

Jak można więc wykorzystać nieckę po strzelnicy? Pomysłów jest kilka. Jeżeli nie skatepark, to na przykład oczko wodne. Ponadto na jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej, Zdzisław Kempny mówił nawet o jej zasypaniu.

Według mnie temat zagospodarowania terenu po dawnej strzelnicy nadal jest otwarty. Trzeba się tylko nad tym dokładnie zastanowić - uważa naczelnik Śmigielski.

Mieszkańcy Niwki, których reprezentuje Rada Dzielnicy Południe obawiają się skateparku nie tylko z powodu zagrożenia, jakie ewentualnie mógłby wyrządzić w świecie przyrody.

- Przychodzą do mnie ludzie, najczęściej są to starsze osoby, dla których skatepark kojarzy się z pewną subkulturą, która jest związana na przykład z graficiarzami. Owszem, możemy zgodzić się na boisko, ale nie na rolkowisko - mówi Kazimierz Łukasik z Rady Dzielnicy Południe.

Sebastian Reńca - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Śro Lip 09, 2008 6:44 pm


Promocja miasta będzie bardziej przejrzysta
04.07.2008
Po wielu miesiącach oczekiwań stolica Zagłębia Dąbrowskiego ma w końcu swe logo. Popularnie jest ono nazywane "kleksikiem", ponieważ mały granatowy okręg został wpisany w większy zielony, z siedmioma odnogami.

Komisja konkursowa wybrała logo miasta Sosnowca w ostatni piątek. Prace komisji przedłużyły się o dwa dni, ponieważ jeden z jej członków nie mógł oddać swego głosu. Choć początkowo do końcowej oceny miało trafić pięć propozycji, to ostatecznie komisja wybrała trzy. Wszystko dlatego, że chociaż napłynęło ponad 150 prac, to jednak większość nie była zbyt atrakcyjna.

- Mamy logo, a tym samym nowa promocja miasta może się tak naprawdę rozpocząć. Do tej pory nie mieliśmy jednego spójnego znaku graficznego na naszych materiałach promocyjnych, w wydawnictwach czy gadżetach. Takie logo może pojawić się też na tabliczkach informacyjnych przy wjeździe do miasta - tłumaczy Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu.

Konkurs wygrał projekt agencji reklamowej z Chorzowa. Nagroda opiewa na 8 tys. zł.

- Środkowy okręg granatowy podkreśla przedsiębiorczość miasta. Odchodzące od niego zielone odnogi, symbolizują siedem miast sąsiadujących z Sosnowcem. Ich zielony kolor wziął się stąd, że wokół stolicy Zagłębia Dąbrowskiego jest bardzo dużo zielonych terenów - tłumaczy Włodzimierz Rajczyk, właściciel agencji reklamowej.

Wystawa pokonkursowa wszystkich prac odbędzie się we wrześniu.

Sebastian Reńca - POLSKA Dziennik Zachodni
...............................

Dla przypomnienia





Wit - Nie Lip 13, 2008 11:58 am


Sosnowiec będzie miał salę koncertową
2008-07-11 18:45:39

17 lat oczekiwania i w końcu się udało. Marzenie Zagłebiaków o sali koncertowej i to z prawdziwego zdarzenia niebawem się ziści. Za dwa lata taki obiekt stanie przy Zespole Szkół Muzycznych w Sosnowcu.

Do tej pory wszelkie koncerty podopiecznych placówki odbywały się w ciasnej sali, która docelowo miała być stołówką. Wstępną koncepcję obiektu można obejrzeć na stronie internetowej urzędu miejskiego. Mieszkańcy mogą tam też wyrazić swoje opinie.

Koszt przedsięwzięcia to ok. 22 mln. złotych, część z nich to fundusze unijne. Sala koncertowa z całą pewnością poszerzy ofertę kulturalną miasta, ale nie tylko. Pomoże uczniom w prezentowaniu swoich umiejętności w odpowiednich warunkach.

- Koncepcja sali zakład między innymi to, żeby była ona salą o charakterze amfiteatralnym, a więc z wyjściem na park, który znajduje się tutaj koło szkoły i to jest taka nowość, jeżeli chodzi o tego typu sale koncertowe - powiedziała Dorota Grolik, dyrektor szkoły.


http://www.tvs.pl/informacje/2885/foto/3901/
...................................................................


Miliony na sztukę
11.07.2008
Po wielu latach oczekiwania powstanie nowoczesna sala koncertowa, jedyna tego typu na terenie Sosnowca i Zagłębia. Będzie funkcjonowała przy Zespole Szkół Muzycznych. Władze miasta chcą ją zbudować przy znacznym udziale środków zewnętrznych. Przewidywany koszt przedsięwzięcia to ok. 22 mln złotych.

- We wrześniu tego roku złożymy wniosek o dotację z funduszy unijnych. Zrealizowanie inwestycji planujemy do 2010 roku - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego magistratu.

Obecnie opracowywana jest dokumentacja techniczna projektu. Całość ma być gotowa do listopada br.. Według miejskiej koncepcji obiekt będzie łączył dwie funkcje: sali koncertowej i amfiteatru. Ściany będą się rozsuwać i tym samym otwierać aulę w stronę Parku Sieleckiego. Widownia będzie miała około 500 miejsc.

- Sala będzie wkomponowana w bryłę szkoły, między istniejącymi segmentami, od strony Parku Sieleckiego, aby nie zakłócać spokoju mieszkańcom przyległego terenu. Dodatkowym zabezpieczeniem przed hałasem stanie się ekran akustyczny, obsadzony zielenią pnącą. Zarówno sala, jak i wejście do szkoły dostosowane zostaną do potrzeb osób niepełnosprawnych - stwierdza Mateusz Rykała, pełnomocnik prezydenta miasta.

Taka lokalizacja odpowiada również dyrekcji Zespołu Szkół Muzycznych. Zarówno uczniom i nauczycielom muzycznej placówki doskwiera brak sali koncertowej z prawdziwego zdarzenia. Obecnie koncerty odbywają się w pomieszczeniu, które miało być stołówką. Poza tym na takie miejsce placówka czeka już17 lat.

- Do obecnej siedziby szkoła przeprowadziła się w 1991 roku. Wtedy to mówiono o budowie całego kompleksu, obejmującego również salę koncertową, jednak jej nie zbudowano. Tymczasem szkoła artystyczna powinna mieć miejsce na imprezy wewnętrzne i zewnętrzne - przyznaje Dorota Grolik, dyrektor sosnowieckiego Zespołu Szkół Muzycznych.

Ciągle się rozwijamy. Mamy obecnie trzystu uczniów z całego regionu. Od nowego roku szkolnego uruchomiliśmy wydział wokalny, na który przyjęliśmy czternastu kandydatów. Dla nas ważne jest to, że miejska koncepcja zakłada również powstanie studia nagrań, poza miejscem na koncerty dla solistów i orkiestr. Trzeba się jednak liczyć z tym, że do sali wbudowanej w strukturę placówki, musi zostać odpowiednio dostosowane zaplecze. Poza tym niezbędne będzie wybudowanie parkingu - podkreśla dyrektorka.

Władze Sosnowca chcą, by sala służyła nie tylko uczniom szkoły, ale poszerzała kulturalną ofertę miasta. Z taką rolą i lokalizacją zgadzają się również radni. Za tydzień przedstawiciele Komisji Kultury, Sportu i Rekreacji planują wakacyjne spotkanie wyjazdowe, właśnie w siedzibie szkoły muzycznej.

O przedsięwzięciu z entuzjazmem wypowiada się też Włodzimierz Izban, dyrektor Mazowieckiego Teatru Muzycznego Operetka z Warszawy, wręczającego co roku Teatralne Nagrody Muzyczne im. Jana Kiepury w Sosnowcu.

- Ten znakomity pomysł jest szansą promowania wielu młodych śpiewaków. Wielkie nazwiska znikają, a następców nie ma - mówi dyrektor Izban.

Swoje uwagi odnośnie koncepcji mogą także zgłaszać mieszkańcy miasta. Na stronie internetowej Sosnowca www.sosnowiec.pl ukazała się ankieta z pytaniami odnośnie lokalizacji, potencjalnego uczestnictwa w imprezach czy cen biletów.

- Poprzez ankietę chcemy zebrać opinie mieszkańców na temat wspomnianego projektu. Odpowiedzi mają dać autorom dokumentacji technicznej wiele cennych wskazówek - podkreśla Mateusz Rykała.

Anna Witek - POLSKA Dziennik Zachodni

http://sosnowiec.naszemiasto.pl/wydarzenia/873276.html



Wit - Pon Lip 21, 2008 9:11 pm


Zieleńce i parkowe alejki to idealne miejsce na rekreację i wypoczynek
18.07.2008
Park Sielecki w Sosnowcu jest największym tego typu miejscem w centrum miasta. Linię graniczną wyznaczają ul. 3 Maja, zabudowania dzielnicy Sielec oraz ulica Mościckiego.

Pod koniec czerwca na terenie tego parku miejskie służby komunalne zakończyły prace związane z sadzeniem kwiatów. W efekcie różnokolorowe skwery zachęcają do spacerów. Występuje tu także około 60 gatunków drzew i krzewów, przy czym średni wiek drzew wynosi około 90 lat. Przez środek parku przepływa rzeka Czarna Przemsza, tworząc ciekawe zakola inspirujące fotografów. W parku można też spotkać kilka interesujących drzew, będących pomnikami przyrody, jak surmia zwyczajna rosnąca przy rzece, wiązy szypułkowe, klon srebrzysty oraz dąb szypułkowy.

- Najbardziej lubię przychodzić w pobliże Przemszy. Woda nie jest rewelacyjna, pełno jest glonów. Ale przynajmniej coś widać. Dawniej rzeka była jednym wielkim ściekiem - mówi Aleksandra Rudy, mieszkanka miasta.

Historia parku jest również interesująca. Powstał przed rokiem 1835 po odbudowie z pożaru Zamku Sieleckiego, jako część dóbr rodziny Renardów. Uporządkowany został na zlecenie hrabiego Andrzeja Renarda. W latach międzywojennych stał się parkiem miejskim. W latach 60-tych XX w. wyburzono część starej zabudowy parku, włącznie z ogrodzeniem. Zachowano jedynie Zamek Sielecki oraz zabytkową wieżyczkę.

W miejsce zniszczonej zabudowy parku wybudowano amfiteatr, dziś praktycznie nieistniejący, baseny kąpielowe funkcjonujące do dziś jako kąpielisko otwarte oraz sztuczne lodowiska, stanowiące bazę treningową drużyny hokejowej.

W latach 90-tych XX w. rozmontowano słynny Pomnik Czynu Rewolucyjnego, znajdujący się wówczas w centralnym punkcie parku. Sławę temu pomnikowi przyniosła wysoka konstrukcja rurowa. Po likwidacji pomnika, pozostał marmurowy podest oraz przyległy plac.

Na miejscu dawnego pomnika wybudowano nowy monument. Obecny pomnik składa się z wizerunku orła białego z godła Polski i napisu "Wolność Praca Godność". Młodzież traktuje park jako miejsce rekreacji. Trzy lata temu powstał w zachodniej części parku Skate Park.

- Często chodzę do parku na koncerty oraz imprezy cykliczne, jak Dni Sosnowca. Towarzyszy im wiele atrakcji. Na spacery park też pasuje, dużo zieleni, można pospacerować, albo po prostu posiedzieć - dodaje Aleksandra Rudy.

Krajobraz w angielskim stylu

Park Schoena jest częścią Zespołu Pałacowo-Parkowego przy ul. Chemicznej. Założony został w 1885 roku. Zajmuje powierzchnię 5,6 ha. To park typu angielskiego. Jego drzewostan składa się z drzew należących do 41 gatunków. Jedenaście z nich posiada status pomników przyrody. Do najładniejszych okazów można zaliczyć: klony srebrzyste, topolę czarną, dęba czerwonego, skrzydłorzechy kaukaskie, wiąza szypułkowego, orzecha czarnego i tulipanowca amerykańskiego.

- W parku znajdują się trasy turystyczne. Zespół Pałacowo-Parkowy wpisany jest w regulaminie odznaki turystycznej naszego koła, więc wiele osób odwiedza tę okolicę - przyznaje Stanisław Czekalski, prezes sosnowieckiego oddziału PTTK.

Park Schoena kiedyś wyglądał inaczej.

- Oba pałace na Środulce otoczone były rozległym parkiem, zaprojektowanym w stylu neoromantycznym. Taką atmosferę miały stworzyć sztuczne ruiny i groty, a także wzgórza, altanki, kamienne ławki i mostki. Głównym elementem zespołu był olbrzymi staw, który zlikwidowano po II wojnie światowej. W jego sąsiedztwie znajdował się drewniany, ażurowy pawilon kręgielni i przystań, a także wieńcząca murowaną skarpę kamienna balustrada, pełniąca funkcję tarasu widokowego. W końcu lat 50-tych wyburzono mur parkowy wraz z trzema bramami wjazdowymi. Do dziś zachowały się groty skalne, w pobliżu tzw. domek ogrodnika, a także resztki pagórków, pozostałości po kamiennej balustradzie i częściowo stary drzewostan. Układ dawnych dróg został w przeważającej części zatarty - mówi Zbigniew Studencki, dyrektor Muzeum Miejskiego, przy ulicy Chemicznej.

Całość parku była uzupełnieniem i tłem dla zespołu pałacowego, ograniczona zabudowaniami fabrycznymi i podporządkowana biegowi Czarnej Przemszy.

Anna Witek - POLSKA Dziennik Zachodni





Wit - Czw Sie 07, 2008 11:55 pm


Centrum rekreacyjne zainstaluje się w dawnej sosnowieckiej kopalni
01.08.2008
Wieża szybu "Anna" w dawnej kopalni Sosnowiec (w pobliżu ulicy Narutowicza) oraz przylegający do niej budynek, mają szansę stać się atrakcją dla amatorów wspinaczki. Zostaną bowiem wykorzystane do stworzenia nowoczesnego centrum wspinaczkowego.

- Chcielibyśmy otworzyć nowy obiekt z końcem przyszłego roku. Będziemy się starać o finansowe wsparcie z funduszy unijnych, które wspomagają takie przedsięwzięcia - mówi Wojciech Banasik, przedsiębiorca zainteresowany zainwestowaniem w pokopalniane tereny. - Ściana wspinaczkowa ma mieć około tysiąca metrów kwadratowych powierzchni. Będzie mocno zróżnicowana pod względem wysokości i trudności jej pokonania.

Paweł Dusza, miejski konserwator zabytków popiera plany przeobrażenia starych obiektów poprzemysłowych w centrum rekreacyjne.

- Według mnie pomysł jest jak najbardziej trafiony. Szyb jest bardzo wartościowy, ponieważ wiele takich obiektów architektonicznych zniknęło już z pejzażu naszego miasta. Dlatego też staram się o to, by wojewódzki konserwator wpisał go do rejestru zabytków. Gdyby tak się stało, to nie przeszkodzi to w inwestycji, a nawet może jej pomóc, ponieważ wpis ten zwiększy szanse nowego właściciela szybu na ewentualne dotacje - podkreśla Paweł Dusza.

Kopalnia Sosnowiec przestała istnieć 11 lat temu. Górnicy fedrowali w niej od 1876 roku.

Kilkadziesiąt metrów za "Anną" działają dwa duże zakłady przemysłowe. Powstaje tam też fabryka kotłów grzewczych.

W stolicy Zagłębia Dąbrowskiego działa już tylko jedna kopalnia Niwka-Modrzejów. Po dawnej kopalni Milowice w Sosnowcu nie ma już śladu. Na poprzemysowych, zrekultywowanych już terenach powstała Specjalna Strefa Ekonomiczna. Działają duże zakłady np. z branży mięsnej, a najnowszą inwestycją jest nowoczesna drukarnia Polskapresse.

Po kilku innych zlikwidowanych zakładach pozostały spore tereny. Są do wykorzystania. Władze Sosnowca planują, że powstaną na nich nie tylko różne firmy, ale w przyszłości również osiedla mieszkaniowe, np. na zrekultywowanych działkach nieistniejących już kopalni Porąbka-Klimontów i Sosnowiec. Jeden z budynków dawnej kopalni Porąbka przeobraził się w "czynszówkę" Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

- Po prawie całkowitej likwidacji przemysłu górniczego w naszym mieście, co miało miejsce w latach 90. minionego stulecia, pozostało nam setki hektarów zdegradowanych terenów. Sosnowiec jest niewielki, jeśli chodzi o powierzchnię, ma zaledwie 92 kilometry kwadratowe. Ze wszystkich stron jest otoczony innymi miastami i nie ma możliwości poszerzenia swoich granic. Każdy hektar, a nawet skrawek terenu jest dla nas niezwykle cenny, ponieważ nie ma zbyt wiele miejsca na lokalizację nowych inwestycji. Również tych przemysłowych, które muszą zastąpić zlikwidowaną branżę górniczą - tłumaczy Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu.

Sosnowiec bierze udział w współfinansowanym przez Unię Europejską projekcie "Gospodarcza Brama Śląska". Jego realizacja ma dać receptę na zagospodarowanie przez miasto ponad 200 hektarów terenów poprzemysłowych.

- Jednym z elementów "Gospodarczej Bramy Śląska" jest stworzenie w Sosnowcu Parku Naukowo Technologicznego. Powstanie on na terenie dawnej kopalni Niwka-Modrzejów. Na ten cel i inne związane z tym projektem przedsięwzięcia otrzymamy około 55 milionów złotych - mówi Mateusz Rykała, pełnomocnik prezydenta Sosnowca. - "Park" zainstalowany zostanie w dwóch pokopalnianych budynkach. Prowadzona tam będzie działalność związana z nowoczesnymi technologiami. Proces adaptacji tych budynków na potrzeby tego przedsięwzięcia powinien rozpocząć się w przyszłym roku. W tej chwili trwa przygotowywanie dokumentów dla Urzędu Marszałkowskiego, w następnej kolejności będzie podpisanie umów. Później rozpoczną się inwestycje - dodaje.

W 2006 roku zarząd województwa śląskiego zdecydował o umieszczeniu projektu "Gospodarcza Bram Śląska" na liście projektów kluczowych Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013. Tym samym projekt uzyskał z Unii Europejskiej ok. 50 milionów euro. "Brama" obejmie swym zasięgiem Sosnowiec, Jaworzno i Czeladź.

Inne kopalnie

Galeria Sztuki Współczesnej "Elektrownia" w Czeladzi powstała trzy lata temu na terenach dawnej kopalni Saturn. Działa od 2005 roku.

Nowy budynek Muzeum Śląskiego powstanie na terenach byłej kopalni Katowice.

Poza budową nowoczesnego gmachu, zostaną też zaadaptowane obiekty, pochodzące z przełomu XIX i XX w., np dwa szyby wyciągowe: "Warszawa II" oraz "Bartosz", w którego maszynowni zachowała się unikatowa parowa maszyna wyciągowa z końca XIX wieku.

Zabytkowa wieża szybu kopalnianego "Jerzy" kopalni Gottwald w Katowicach jest symbolem Silesia City Center, jednego z największych centrów handlowo-usługowo-rozrywkowych w Polsce. Historyczne budynki dawnej kopalni, w centrum miasta zostały odrestaurowane. Centrum istnieje od 2005 r.

W kompleksie budynków dawnej kopalni Zollverein w Essen (Zagłębie Ruhry) działa muzeum górnictwa. Jest to miejsce wielu imprez kulturalnych, wystawowym, wernisaży czy koncertów.

Dawną kopalnię można również zwiedzać we francuskim mieście Saint Etienne.

Turyści pokonują tam trasę, którą w przeszłości chodzili górnicy.

Sebastian Reńca - POLSKA Dziennik Zachodni


..................
Ostatnia kopalnia w Sosnowcu to "Kazimierz-Juliusz"

Miasto ma szansę gościć kibiców i piłkarzy z całej Europy
01.08.2008
Informacja o tym, że Sosnowiec znalazł się wśród 44 miast, spośród których zostanie wybranych 16 organizatorów mistrzostw Euro 2012, zelektryzowała kibiców i władze miasta. Wyboru dokonała komisja składająca się z przedstawicieli Polskiego Związku Piłki Nożnej, Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz spółki PL2012.

To świetna wiadomość dla nas - mówi Zbigniew Jaskiernia, wiceprezydent Sosnowca. - Przed nami jeszcze sporo pracy, ale zdążymy. Według mnie Sosnowiec ma największe szanse spośród innych miast w naszym województwie na to, by jednak znaleźć się w ostatecznej szesnastce.

Gdyby tak się stało to Stadion Ludowy i tereny wokół niego stałyby się centrum pobytowym dla drużyn biorących za cztery lata udział w mistrzostwach.

Atutów, którymi dysponuje obiekt przy ul. Kresowej jest kilka. Niedaleka odległość od Chorzowa (być może na tamtejszym stadionie będą rozgrywane niektóre mecze), drogi szybkiego ruchu biegnące przez miasto, dające możliwość szybkiego dojazdu do dwóch lotnisk (w Katowicach i Krakowie) oraz zielone tereny rekreacyjne, jak na przykład Stawiki.

Jak na razie podstawowym mankamentem jest brak dostatecznej bazy hotelowej w mieście, ale podobno i to ma się zmienić, najpóźniej do 2012 roku. Plany są duże. Tuż obok obiektów Stadionu Ludowego ma powstać wysokiej klasy hotel z apartamentami i aquapark.

- Istniejący już w pobliżu hotel również zmieni się. O ile wiem, to ma zostać zburzony, a w jego miejscu powstanie nowoczesny obiekt - mówi wiceprezydent Sosnowca.

Ponadto gmina ma w swoim planie zagospodarowania przestrzennego na przykład dwie działki (przy al. Zwycięstwa oraz ul. 3 Maja), na których mogą powstać kameralne hotele. Mogliby z nich korzystać między innymi kibice, którzy przyjadą do naszego kraju oglądać na żywo rozgrywki. W planach jest również zaadaptowanie przez prywatnego inwestora dawnego biurowca zakładów Silma, w którego pobliżu organizowane są Międzynarodowe Targi Expo Silesia.

Duża modernizacja czeka również sam Stadion Ludowy. Powstaną tam trzy pełnowymiarowe boiska, w tym jedno ze sztuczną nawierzchnią, a pozostałe z naturalną. Przebudowane zostanie główne wejście na stadion, a pod zadaszonymi trybunami ma się znaleźć 16,5 tysiąca miejsc dla kibiców. Na razie miasto ma zarezerwowanych w tym roku w budżecie 14 milionów złotych. Koszt tych prac będzie jednak większy.

Sebastian Reńca - POLSKA Dziennik Zachodni

http://sosnowiec.naszemiasto.pl/wydarzenia/881162.html



Wit - Wto Sie 12, 2008 9:37 pm


Lotnisko w Sosnowcu?
Maciej Wąsowicz, 2008-08-12 18:18:20

Pomysł wart nie tylko rozważenia, ale co najmniej kilka milionów złotych. Radny Krzysztof Haładus chce by w mieście Kiepury lądowały samoloty. Lotnisko mogłoby się mieścić na Zagórzu i służyć do ruchu małych jednostek. Zastanowi się nad pomysłem rada miasta, zastanawia się już prezydent. Wiadomo, że sama ekspercka analiza tego, czy lotnisko w Sosnowcu, jest potrzebne może kosztować od pięciuset tysięcy do nawet miliona złotych. Jego organizacja może potrwać nawet trzy lata.

Airport Sosnowiec-Zagórze - brzmi jak żart, ale żartem nie jest. Bo żarty się kończą, kiedy w grę wchodzą tak poważne sprawy jak pas startowy, wieża kontroli lotów, miliony złotych i pomysł radnego.

Do podobnych dźwięków i widoków już teraz powinni przyzwyczajać się mieszkańcy sosnowieckiego Zagórza. Wszystko wydaje się proste, a Radny Krzysztof Haładus proponuje: wybudujmy Ariport Sosnowiec. - Dziś robotnicy latają samolotami do pracy. To nie jest rzecz tylko dla ludzi bogatych, czy dla biznesmenów - stwierdza Haładus.

Na pewno rzecz wielkiego formatu - ale wbrew zapewnieniom radnego - dla niewielu. Bo z danych śląskich aeroklubów wynika, że małych samolotów, które w założeniu przyjmowałoby sosnowieckie lotnisko, na Śląsku jest niewiele ponad setka. - Trudno mi powiedzieć w tej chwili, kto by z tego korzystał - mówi Marek Surma.

Tego zdania nie podzielają specjaliści z Aeroklubu Śląskiego, którzy twierdzą, że Airport Sosnowiec, to pomysł godny nie tylko rozważenia, ale i realizacji. - Im więcej tych lotnisk będzie, to z pewnością dla wszystkich lepiej - uważa Jarosław Matjasik.

Czy dla wszystkich? Poważne wątpliwości ma Cezary Orzech z GTL, administrującego międzynarodowym lotniskiem w Pyrzowicach. - Przed wojną znajdowało się w Sosnowcu małe lotnisko, ale widać nie było na tyle potrzebne skoro zostało zlikwidowane - stwierdza Cezary Orzech, GTL

Jednak w takich wypadkach, jak ten sosnowiecki, lepiej jednak nie patrzeć w historię, a w to, co "tu i teraz". - Trzeba najpierw przeanalizować sytuację. Sprawdzić czy jest punkt, który ma dobre naloty. Czy jest właściciel gruntów, które je odsprzeda i czy są możliwości techniczne i finansowe, żeby inwestycja się sprawdziła - uważa Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca.

Na razie padły dwie propozycje umiejscowienia lotniska w Sosnowcu. Małe i średnie samoloty miałyby lądować albo między ulicą Modrzewiową i Dmowskiego albo w okolicach skrzyżowania dróg S1 i Lenartowicza.

Droga do lotniska w Sosnowcu tylko na mapie wydaje się prosta. Bo żeby warkot samolotowych silników zagościł w Zagórzu, potrzeba co najmniej trzech lat, milionów złotych i jednomyślność, której wśród radnych brakuje. - Mam wrażenie, że ten pomysł ma charakter zaistnienia w mediach niż realnej propozycji - stwierdza Tomasz Jamrozy.

Jeśli faktycznie tylko o media chodzi, to wielka szkoda. Tym bardziej, że na wniosek Hałdusa sprawą zajmie się komisja rozwoju Rady Miejskiej. A tak poważne ciało nie powinno tracić czasu na fakty medialne, (nie)realne.

http://www.tvs.pl/informacje/3899/



taxi - Śro Sie 13, 2008 5:22 pm
(w innym temacie)

Edit Wit: - może zostać

W Sosnowcu nie powstanie nowy stadion
Wojciech Todur2008-08-13, ostatnia aktualizacja 2008-08-12 19:40

Kibice w Sosnowcu mogą się pożegnać z myślami o wybudowanym od podstaw nowoczesnym stadionie piłkarskim. Władze miasta postanowiły, że wystarczy gruntowna przebudowa Ludowego.
To zaskakująca informacja, bo jeszcze kilka miesięcy temu głośno mówiło się o budowie nowego obiektu w Sosnowcu. Urząd miejski odwiedził nawet przedstawiciel tajemniczego konsorcjum, który roztoczył wizję budowy nowoczesnego, wielofunkcyjnego stadionu. Podobna oferta trafiła zresztą także do prezydentów innych miast w naszym regionie.

Mimo że do władz Sosnowca dochodziły informacje, iż oferta konsorcjum niekoniecznie musi być poważna, przedstawiciel firmy otrzymał niezbędną pomoc. - Pokazano mu grunty pod ewentualną inwestycję. Przekazano niezbędne informacje. To normalna procedura. Każdego, kto chce zainwestować w naszym mieście, traktujemy poważnie - tłumaczy Zbigniew Jaskiernia, wiceprezydent odpowiedzialny m.in. za sport. Na rozmowach jednak się skończyło. - Temat jest już nieaktualny - mówi krótko Jaskiernia.

Więcej, miasto nie zamierza już budować nowego stadionu. A warto dodać, że ponad rok temu radni stwierdzili, że budowa jest tańsza niż modernizacja i wskazali nawet ewentualne lokalizacje nowego obiektu - okolice tzw. górki środulskiej lub tereny w rejonie ulicy Kresowej. Wcześniej upadł pomysł budowy Stadionu Zagłębia Dąbrowskiego, który miał zjednoczyć zagłębiowskie miasta i gminy.

- Pomysłów było kilka, ale zdecydowaliśmy na modernizację. Dzięki temu Ludowy nie popadnie w ruinę i wykorzystamy jego świetną lokalizację - tłumaczy prezydent.

Modernizacja ma być realizowana na sposób krakowski. - Tak jak na stadionie Wisły będziemy wyburzać trybuny i stawiać je na nowo. Zaczniemy od trybuny pod zegarem - wyjaśnia Jaskiernia.

Co ciekawe, modernizacja zakłada przebudowę trzech skrzydeł stadionu, nienaruszona ma pozostać trybuna od strony budynku klubowego. - Więcej będzie wiadomo, gdy powstanie projekt, czyli na początku przyszłego roku. Na pewno cały stadion będzie zadaszony i pomieści 15-16 tys. widzów - wyjaśnia Jaskiernia.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 6 z 10 • Wyszukiwarka znalazła 914 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •