ďťż
 
[Katowice] Knajpy i kluboknajpy



d-8 - Wto Gru 01, 2009 8:58 am





d-8 - Czw Gru 03, 2009 1:00 pm
lokal "mamma mia" na Mariackiej jest nieczynny.



nrm3 - Pią Gru 04, 2009 8:40 am
nieczynny czyli chwilowo?



d-8 - Pią Gru 04, 2009 11:09 am
mebli w srodku brak. w drzwiach wisi info, ze nieczynny. zadnego inwentarza w srodku nie ma, wyglada na lokal ktory najemca opuscil. wiecej info nie mam




nrm3 - Sob Gru 05, 2009 2:00 pm
uhm. czyli raczej zlikwidowany. w sumie nie dziwie się, nie leżał mi ten lokal. szkoda tylko, że mariacka straciła aczkolwiek i tak jest na plusie (sushi, chińczyk).



absinth - Pon Gru 07, 2009 5:12 pm
Przedświt wita!

Ogłaszamy, że wreszcie udało nam się i będziemy sprzedawać alkohol! W związku z tym zapraszamy wszystkich na nasze oficjalne otwarcie Impreza odbędzie się w piątek 11go grudnia na Damrota6.

Część główna przewidziana jest na 21tą a w programie m.in. fire show. W czasie całego dnia będziemy sprzedawać alkohol, a dla tych którzy go zakupią darmowe przekąski. W ciągu dnia można też będzie poddać się testowi jak dobrze zna się Przedświt - dla zwycięzców smaczne nagrody. No a wieczorem....przyjdźcie to zobaczycie!

Pozdrawiamy Przedświt

Ola. Ignacy. Mikołaj

p.s. dla tych co nie wiedzą gdzie nas szukać więcej informacji i mapka na stronie internetowej - www.przedswit.pl



Bartek - Pon Gru 07, 2009 5:26 pm


Oby! Właśnie takiej kuchni mi najbardziej w centrum brakuje, kupić coś na wynos

tylko w takiej:


ale jest tanio i calkiem smacznie

z tym ze to raczej jadlodajnia niz zeby usiasc i sie delektowac




marianus - Pon Gru 07, 2009 9:40 pm
W byłej kawiarni "Kryształowa" " poszła" kolejna szyba...tak to już jest, jak lokal jest nieużywany to się szybciej degraduje.....no, ale jak słyszałem były dzierżawca płacił bardzo niski czynsz i nie stać go było na taki, który standardowo występuje w Katowicach, jeśli chodzi o takie lokale.....ale na propozycję by rozszerzył ofertę np o obiady to stwierdził iż to kawiarnia i "nie będzie z kotletami latał ":)

Tak więc lokal czeka na szczęście w postaci inwestora z kasą i pomysłem....byle nie instytucje finansową, która zrobi z tego miejsca standardowe, obite płytami gipsowymi pudełko....



kiwele - Wto Gru 08, 2009 12:24 pm
Los Krysztalowej w zasadzie powinien byc testem dla ogolu srodmiejskich wartosci Katowic, bo ten lokal jest wrosniety w pejzaz miejski wlasciwie od zawsze, na katowicka skale jak Hawelka czy Michalikowa Jama w Krakowie.
Jej znikniecie bedzie wykastrowaniem czesci pamieci Katowic.



macu - Wto Gru 08, 2009 4:40 pm
Ta pamięć też powinna za siebie płacić.



kiwele - Wto Gru 08, 2009 4:52 pm

Ta pamięć też powinna za siebie płacić.

Czy to znaczy, ze tam sa sprawy o ktorych nie mam pojecia?



d-8 - Nie Gru 13, 2009 8:33 pm
lokal na rogu Sobieskiego i Gliwickiej zmienil nazwe z 'zart' na 'mamma mia ale pizza' czy cos w tym stylu.



macu - Pon Gru 14, 2009 9:34 am
Wcześniejsza zamiana "Incognito" na "Żart" to był najbardziej ponury żart sezonu.



kickut - Pon Gru 14, 2009 1:35 pm
Niedaleko kościoła Misjonarzy Oblatów powstał chyba dość niedawno (z zewnątrz wygląda nowo) lokal "nie pamiętam". Był tam kto? Na szybach reklamy transmisji LM i imprez tanecznych.



absinth - Pon Gru 14, 2009 1:47 pm
z rok juz tam bedzie,

co do opini spotkalem sie z dosc skrajnymi wersjami



macu - Pon Gru 14, 2009 2:57 pm
Z racji lokalizacji cieszyłem się, że ten lokal powstał. Teraz jest mi zupełnie obojętny, coś nie jestem kompatybilny z tamtym towarzystwem.



Wit - Czw Gru 17, 2009 10:14 pm
Kawa za złotówkę w Katowicach? Kawiarnie: niemożliwe
Anna Malinowska2009-12-16, ostatnia aktualizacja 2009-12-16 16:09



Katowice chcą zapełnić kawiarnie seniorami. Emeryci będą w nich mogli kupić kawę lub herbatę już za złotówkę. Jest tylko jeden problem. - Do akcji włączyła się jedna kawiarnia - mówi Małgorzata Trzęsimiech z urzędu miejskiego.

Pomysł zachęcania emerytów, by odwiedzali kawiarnie, narodził się w warszawskim Żoliborzu. Anna Wiśniewska-Mucha z tamtejszego ośrodka pomocy społecznej zauważyła, że aż 30 proc. mieszkańców dzielnicy to ludzie starsi. - Często samotni, zamknięci w czterech ścianach swoich domów. Aż się prosiło, żeby wyciągnąć ich z mieszkań - mówi Wiśniewska-Mucha. Namówiła właścicieli żoliborskich lokali, by deklarowali ile kaw i herbat za złotówkę mogą wydać emerytom. Pracownicy OPS-u na podstawie tych deklaracji drukowali kupony i rozdawali emerytom. Pomysł spodobał się wszystkim. Starsi ludzie zaczęli chętniej odwiedzać kawiarnie, a restauratorzy cieszyli się, że mają gości.

Akcję "Kawa dla seniorów" na podobnych zasadach wprowadzają teraz Katowice. Czy jest potrzebna? Andrzej Rożanowicz całe życie mieszka przy ul. Warszawskiej, nad kawiarnią Kryształowa. Od trzech miesięcy kawiarnia jest na głucho zamknięta. - To miejsce było kultowe. Smaczną kawę można było wypić za 3 zł. Odkąd lokal zamknięto, moim znajomym trudno znaleźć miejsce, żeby się spotkać, porozmawiać - wspomina.

Maria Chrustek z Koszutki też była wielbicielką kawiarni. - Mam 79 lat i koleżanki w moim wieku. Bardzo chce się nam wychodzić! - mówi. - Tylko w Katowicach nie ma gdzie pójść. Owszem, bywamy na spotkaniach seniora, ale są one organizowane tylko raz w tygodniu. A człowiek chce na miasto! Niestety, na kawiarnie nas nie stać. Na ul. Wawelskiej za kawę trzeba zapłacić 7 zł, na Staromiejskiej 5. Za drogo! - mówi pani Maria.

Od stycznia ma być lepiej. Miasto podpisało umowę z klubokawiarnią Przedświt przy ul. Damrota. - Właściciele zgodzili się sprzedawać seniorom w określonych godzinach kawę lub herbatę za złotówkę. Koszt ponosi właściciel kawiarni, a my będziemy rozprowadzać bony upoważniające do zakupu - wyjaśnia Małgorzata Trzęsimiech, naczelniczka wydziału polityki społecznej w magistracie.

Każdy katowiczanin po 65. roku życia i katowiczanka po 60. bez względu na wysokość dochodów będą mogli odebrać bon na kawę w każdym z Terenowych Punktów Pomocy Społecznej. Umowa obowiązuje na razie od stycznia do końca marca przyszłego roku. - Jeśli zainteresowanie będzie duże, zostanie przedłużona. Szukamy też innych miejsc, które włączyłyby się do akcji - mówi Trzęsimiech.

Może być kłopot. Marek Szkaradek, który prowadzi kawiarnię w Rondzie Sztuki, przypomina, że przez cały październik osoby starsze mogły u niego kupić kawę z małym ciastkiem w promocyjnej cenie. - To było tylko 4 zł, a z oferty skorzystało tylko 140 osób. Złotówka to za mało. Nie pokrywa kosztów. Za taką cenę można podać jedynie herbatę z kotła - oburza się, gdy pytamy, czy byłby zainteresowany przystąpieniem do akcji.

Beata Wąsik, która prowadzi kawiarnię na terenie Silesia City Center, uważa, że na taki gest stać jedynie duże sieci gastronomiczne. - Miesięcznie płacę ogromny czynsz. Cena musi być adekwatna do moich wydatków. Zresztą w moim lokalu osoby starsze to rzadkość. Nie sądzę, żeby chciało im się przyjeżdżać na kawę do centrum handlowego - uważa.

Podobnie odpowiadali właściciele innych lokali w mieście, a obdzwoniliśmy ich sporo. Dopiero Joanna Głowacka, która prowadzi pub na osiedlu Witosa wyraziła zainteresowanie. - Kawa i herbata kosztuje u mnie 5 zł. To żaden problem, bym seniorom sprzedawała po złotówce. Dla mnie ważne, żeby ludzie przychodzili - podkreśla. A emerytów powitałaby z otwartymi ramionami, bo teraz zupełnie nie zaglądają. - Otwieram pub o godz. 18. Jeśli jakimś seniorom chciałoby się wyjść o tej porze z domu, serdecznie zapraszam - mówi Głowacka.

Maria Chrustek chętnie skorzysta z oferty napicia się taniej kawy. Bliżej ma do kawiarni przy Damrota. - Będę jedną z pierwszych klientek. Na pewno odbiorę bon i jeszcze namówię koleżanki - zapewnia.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... zliwe.html



koniaq - Pon Gru 21, 2009 9:12 pm
bylem wczoraj w sakana sushi na mieleckiego, bardzo przyjemny lokal. A co bardzo fajne był duzy ruch, średnia klasa w Kato mimo wszystko trzyma sie dobrze



nrm3 - Śro Gru 23, 2009 11:45 am
Co z tą Lemoniadą? http://lemoniada.pl/
To wkrótce to takie wieczne wkrótce?



absinth - Śro Gru 23, 2009 3:31 pm
z tego co mi wiadomo miala powstac w miejsce Budda Baru czyli dawnej Dekadencji, a jest pewne ze nie powstanie w tym miejscu



absinth - Czw Gru 24, 2009 11:02 am
http://www.coneserclub.pl

hmm slyszal ktos moze cos o tym miejscu?

czy to o nim mowil w 2005 owczesny prezes orlenu Pan Wróbel:

"Nie tylko w Warszawie, ale i w Krakowie, w Katowicach, w Gdańsku spotykają się ludzie, którzy podzielają swoje zainteresowania. Mówię tu konkretnie o paleniu cygar i... i piciu czerwonego wina."




rasgar - Wto Sty 12, 2010 8:28 pm
Siedze sobie właśnie w "przedświcie" na Damrota (chyba nr 6) w Kcach.

Przyjemnie, jest net, wybór herbat, i fajna, troche domowa atmosfera.
Poza tym - jak każda rozkręcająca się knajpa: cechują się ciągle niewielkimi cenami i miłą, starającą się obsługą



nrm3 - Czw Sty 14, 2010 7:29 am
Mają na razie kijowe stoliki i krzesła. Brak wygodnych kanap. Poza tym ok





rasgar - Czw Sty 14, 2010 1:24 pm
Tak - krzesełka są.... powiedzmy wersja eco basic

PS - zastanawiałem się co jest nie tak z tąÂ fotą, zanim się zorientowałem że to lustrzane odbicie.

PS2 - ładny MacBook



ellilamas - Czw Sty 14, 2010 2:27 pm
Ja coś nie mogę dostrzec tego lustrzanego odbicia...
PS cała knajpka wygląda na eco basic, pozostaje mieć nadzieję, że chociaż kawa jest premium



SPUTNIK - Czw Sty 14, 2010 6:22 pm
nie lubie safari



nrm3 - Czw Sty 14, 2010 7:29 pm
tak, zdjęcie jest odbite zupełnie przypadkiem

kawa jest chyba taka sobie niestety. muszę jeszcze z parę razy wypić aby wyrobić sobie konkretniejsze zdanie

kanapki bardzo fajne, smaczne choć mogło by w nich więcej stuffu być.

ogólnie rzecz biorąc mimo tych mankamentów klimat mi się spodobał, trzymam za nich kciuki i pewnie jeszcze tam wpadne posiedzieć.

ps. ładniejszy jest z drugiej strony -> http://blip.pl/s/21030589





d-8 - Czw Sty 14, 2010 7:48 pm
w katowicach kazda knajpa nie zrzeszajaca tipsiary i dresiarzy typu city-pub czy city-rock jest na wage zlota poki co. oby jak najwiecej takich, zeby w koncu bylo fajnie i roznorodnie oraz mniej nudno



nrm3 - Czw Sty 14, 2010 7:56 pm
dokładnie. warto też zauważyć, że przedświt aktywnie promuje sie w necie (FB) i stara się organizowac rózne ciekawe spotkania - choćby wkrótce z prof. Sławkiem na temat ESk Katowice 2016

Katowice Europejską Stolicą Kultury 2016 - dyskusja, wstęp wolny, zapraszamy!

Co się dzieje.
Jakie są plany.
Jaka jest rola mieszkańców.
Jak każdy z nas może pomóc.

Gość wieczoru - prof. Tadeusz Sławek
Moderator - Maciek (Psych) Smykowski

miejsce - Przedświt, Damrota 6
godzina - 19.00 19 stycznia 2010

WSTĘP WOLNY

http://www.facebook.com/event.php?eid=2 ... 347&ref=mf



koniaq - Czw Sty 14, 2010 8:04 pm
obsługa wyglada jakby skonczyla palic ziolo 2 h przed pracą, i miała za soba nieprzespana noc. Do tego jest chamska i mało profesjonalna. Na pytanie, czy mozna palić odpowiedziano mi : "Tak... Na zewnątrz.Hehe"



d-8 - Czw Sty 14, 2010 8:13 pm

dokładnie. warto też zauważyć, że przedświt aktywnie promuje sie w necie (FB) i stara się organizowac rózne ciekawe spotkania - choćby wkrótce z prof. Sławkiem na temat ESk Katowice 2016

Katowice Europejską Stolicą Kultury 2016 - dyskusja, wstęp wolny, zapraszamy!

Co się dzieje.
Jakie są plany.
Jaka jest rola mieszkańców.
Jak każdy z nas może pomóc.

Gość wieczoru - prof. Tadeusz Sławek
Moderator - Maciek (Psych) Smykowski

miejsce - Przedświt, Damrota 6
godzina - 19.00 19 stycznia 2010

WSTĘP WOLNY

http://www.facebook.com/event.php?eid=2 ... 347&ref=mf


super kwestia!

a obsluge zawsze mozna wymienic ;-)



Michał Gomoła - Czw Sty 14, 2010 8:14 pm
czy ja wiem, wobec mnie byli mili i nie mogę złego słowa powiedzieć.



nrm3 - Czw Sty 14, 2010 8:28 pm

Na pytanie, czy mozna palić odpowiedziano mi : "Tak... Na zewnątrz.Hehe"
i słusznie



rasgar - Pią Sty 15, 2010 10:54 am

i słusznie

Otóż to

Nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywać - po prostu byłem tam kilka razy i zawsze było przyjemnie. Koniaq może mieć inne doświadczenia.



koniaq - Pią Sty 15, 2010 4:42 pm

i słusznie

nie wazne czy slusznie czy nieslusznie, wazne ze chamsko zabrzmiało. Mozna to było powiedziec w normalny sposob, powiedzieć: "obawiam się że nie", albo "niestety" a nie "Tak.. Na zewnatrz Hahaha" Cos tu chyba nie jest w porzadku...



nrm3 - Sob Sty 16, 2010 11:58 am
jak dla mnie ok. mógł jeszcze powiedzieć aby zachować strefe ochronną od drzwi



d-8 - Śro Sty 27, 2010 9:55 pm
- vis a vis Palacu Mlodziezy powstala kanapkarnia ! tak z witryny wyglada to ok :-)

- w biurowcu przy Praktikerze na rogu jest czynna juz restauracja 'Ambasador'



SPUTNIK - Śro Sty 27, 2010 10:15 pm
a w Przedświcie jest zimno

sytuację ratuje gorące CaCaO



d-8 - Śro Sty 27, 2010 10:28 pm
jest zima wiec jest zimno. nawet idac ulica jest zimno. zrozumiesz jak przestaniesz sie wozic furaczem



MarcoPolo - Śro Sty 27, 2010 10:33 pm
kanapkarnia:
http://www.pocoloco.co.uk/menu.htm



SPUTNIK - Śro Sty 27, 2010 10:39 pm

kanapkarnia:
http://www.pocoloco.co.uk/menu.htm


fajne ale raczej nie skorzystam ze względu na delivery costs. (no i Minimum Delivery for Buffet is 10 people)



Wit - Wto Lut 09, 2010 6:33 pm
Niech centrum Katowic co weekend ożywią wesołe rytmy
Anna Malinowska 2010-02-09, ostatnia aktualizacja 2010-02-09 17:12:01.0



Czy studenci katowickiej Akademii Muzycznej, którzy co weekend grają w krakowskich klubach, nie mogliby tego samego robić w Katowicach? Mogliby, ale większości miejscowych właścicieli klubów na to nie stać. A gdyby tak wspomogło ich miasto?

Na taki pomysł wraz z grupą przyjaciół i miłośników jazzu wpadł Marcin Borsa, mieszkający w Katowicach urbanista. Wszystko po to, by choć trochę ożywić centrum i zaproponować mieszkańcom coś odmiennego od wizyty w centrum handlowym. - W klubach w Krakowie spotkałem studentów katowickiej Akademii Muzycznej. Opowiadali, że co weekend przyjeżdżają tu grać. Za wieczór dostają 300-400 zł. W Katowicach mogliby grać, pod warunkiem że robiliby to za darmo - mówi Borsa.

- Nam nie chodzi o wielkie gwiazdy, ale o budowanie klimatu codzienności. By Katowice nie były miastem tylko wielkich wydarzeń, ale również zwyczajnych. To nic nowego, bo przecież lokale z muzyką przyciągają ludzi na całym świecie - twierdzi Andrzej Kalinowski, organizator koncertów jazzowych.

Borsa i Kalinowski policzyli, że gdyby urząd miasta zdecydował się dofinansować np. pięć klubów w centrum, rok muzyki na żywo kosztowałby je 18 tys. zł. - Co to za kwota w porównaniu do milionów, które miasto wydało na deptak na Mariackiej? Koncerty odbywałyby się raz w tygodniu. W kilku miejscach w piątki, w innych w soboty. Muzyka powinna być różna. Czasem jazz, czasem blues, może jakieś wesołe rytmy ska. Jestem pewien, że ludzie w takich miejscach zaczęliby bywać - uważa Borsa.

Adam Grządziel kilka miesięcy temu w budynku po byłym kinie Piast otworzył klub Old Timers Garage. Zaprasza do siebie muzyków znanych i początkujących. - Knajpa nie jest interesem, na którym zarabia się krocie. Od niejednego restauratora wiem, że nawet 300 zł za występ artysty jest dużym wydatkiem - mówi Grządziel. Potwierdza, że ludzie na koncerty w jego klubie chętnie przychodzą.

Dariusz Janus, wykładowca w Instytucie Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach, wspomina, że granie w knajpkach dla studenta czy profesora akademii było kiedyś normą. - Chodzi oczywiście o czasy, gdy wszelkie takie miejsca miały publiczne dofinansowanie. Na pewno warto spróbować, bo część studentów taką ofertą byłaby zainteresowana - mówi.

Co o tym myśli Edyta Sytniewska, naczelniczka wydziału kultury katowickiego magistratu? - Jestem jak najbardziej za! Wiem, że na taki cel można wygospodarować pieniądze. To tak na gorąco, bo zostaje jeszcze kwestia sposobu przekazania tych pieniędzy - powiedziała nam Sytniewska.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... rytmy.html

Klossa z Gliwickiej jako pierwszy zastąpi król Jagiełło
Anna Malinowska 2010-02-09, ostatnia aktualizacja 2010-02-09 14:22:21.0

W pomieszczeniach zajmowanych do niedawna przez Muzeum Hansa Klossa w Katowicach powstanie popartystyczna galeria i pub Schron. Organizatorzy planują cykliczne aranżacje. Pierwsza ma dotyczyć 600. rocznicy bitwy pod Grunwaldem.

Muzeum Hansa Klossa zostało zamknięte na początku tego roku. Piotr Owcarz, jego właściciel, sprzedał większość eksponatów, a w lokalu chciał urządzić pub. Okazuje się, że zmienił zdanie. - Pub co prawda będzie, ale przestrzeń zostanie również wykorzystana na potrzeby popartowych inscenizacji. Znalazłem bowiem inwestorów, którzy nie chcą zatracać ducha tego miejsca, nie chcą ograniczać się tylko do lania piwa. Dlatego wspólnie zdecydowaliśmy się prowadzić galerię, by zachować lokal jako element kultury w mieście - opowiada Owcarz.

Pomieszczenia mają zostać ponownie otwarte 1 kwietnia. Na ten dzień zaplanowano inscenizację z okazji 600-lecia bitwy grunwaldzkiej, ale - jak wyjaśnia Owcarz - wydarzenie sprzed sześciu wieków ma być jedynie pretekstem do zastanowienia się nad tym, gdzie dziś znajdują się młodzi Niemcy, a gdzie Polacy. W zaplanowanym przez Owcarza scenariuszu pomieszczenia lokalu zamienią się w średniowieczną karczmę, w której spotkają się przy piwie dwaj młodzi ludzie z Polski i Niemiec.

Owcarzowi pomoże Tomasz Pałka, krakowski rzeźbiarz, który był autorem silikonowych figur Hansa Klossa i Brunnera w zamkniętym muzeum. Tym razem wykona króla Władysława Jagiełłę

W przedsięwzięciu Owcarza swój udział będzie miał też Jarosław Krokosz, biznesmen, który zarobione na Wyspach Brytyjskich pieniądze chce zainwestować w Polsce. - Koncepcja takich aranżacji bardzo mi odpowiada. Nie chcę zaprzepaścić klimatu, który wytworzył poprzedni właściciel - mówi nam Krokosz i zapewnia, że Schron nie będzie tylko zwykłym pubem.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... iello.html



Kris - Wto Lut 09, 2010 9:28 pm

Gessler ściąga obrusy i ratuje Gościniec Franz Josef
Anna Malinowska
2010-02-09, ostatnia aktualizacja 2010-02-09 21:42

Katowicka restauracja Patria była kiedyś jednym z ulubionych miejsc spotkań mieszkańców. Od kilku lat działa jako Gościniec Franz Josef, ale mimo bogatego wystroju i wykwintnych dań straciła na popularności. Magda Gessler, właścicielka wielu renomowanych warszawskich restauracji, podpowiada, jak odnieść sukces.


Fot. Dawid Chalimoniuk/Agencja Gazeta
Katowice. Magda Gessler w Gościńcu Franz Josef

Restauracja mieści się w ponadstuletniej kamienicy przy ul. Mikołowskiej. Już w 1906 r. Karol Schyniala, Kurt Nikisch i Eduard Klimsa założyli w tym miejscu "Promenaden Restaurant". - Nazwa nawiązywała do promenady lip, które wysadzono wzdłuż drogi prowadzącej do Parku Kościuszki. W okresie międzywojennym zmienił się właściciel restauracji i jej nazwa. Adolf Barber nadał jej imię "Patria". Prawdopodobnie wzorował się na nazwie willi, którą Jan Kiepura kazał wybudować w Krynicy - mówi Jadwiga Lipońska-Sajdak, dyrektorka Muzeum Historii Katowic.

Aż do końca lat 80. restauracja była chętnie odwiedzana przez mieszkańców Katowic. - To było miejsce kultowe. "Patria" zawsze była pełna. Inna sprawa, że przed 1989 r. w Katowicach działały cztery, może pięć dobrych knajp. Teraz jest ich wiele, ale stoją puste - uważa Krzysztof Kowalski, stały bywalec "Patrii", mieszkający w pobliżu.

Kilka lat temu restaurację przejął Bogusław Kasperek. Zmienił w niej wszystko, od wystroju po menu. Zdjął szyld "Patria" i powiesił nowy - "Gościniec Franz Josef".

Skąd taka nazwa w mieście, które z monarchią habsburską niewiele miało wspólnego? - Pochodzę z Galicji. Uwielbiam Austro-Węgry. Dania, które serwujemy, nawiązują do tamtego klimatu - jest kuchnia Moraw, Austrii, Tyrolu, bałkańska. Sprowadzam też czeskie piwo - wyjaśnia właściciel.

Mimo to w restauracji nie ma tłumu klientów. - A próbowaliśmy wszystkiego. Zapraszaliśmy muzyków, urządzaliśmy potańcówki, imprezy tematyczne jak Tydzień Moraw. I nic! Przychodziło po 5-6 osób, choć każde wydarzenie nagłaśniamy - zapewnia właściciel.

Zdesperowany wziął udział w castingu do nowego programu TVN-u. To kalka angielskiego programu, w którym znany szkocki kucharz Gordon Ramsay stawia na nogi brytyjskie i amerykańskie restauracje. Doradza właścicielom, jak zorganizować pracę, jak poprawić wystrój, pracują nad nowym menu.

W polskiej wersji rolę Ramsaya przejęła Magda Gessler - znana warszawska restauratorka. Pod jej surowym okiem od dwóch dni "Gościniec Franz Josef" zaczyna się zmieniać.

Magda Gessler: - Dobra restauracja to ta, która jest pełna gości. Zaczęłam więc od firanek w oknach. Kazałam je zdjąć, bo przechodnie nie mogli przez nie zobaczyć, co jest w środku. Likwidujemy też białe obrusy na stołach. Ich utrzymanie jest zbyt kosztowne.

Ekspertka zaleciła też, by zmienić wystrój restauracji, a z menu wykreślić niektóre dania. - Miejsce jest przeładowane pod każdym względem. Musimy wiele rzeczy uprościć, np. wymyślny tatar zastąpić zwykłym, do którego będzie serwowana pięćdziesiątka czystej. Potrawy trzeba koniecznie uzupełnić śląskimi, bo nie możemy zapomnieć, gdzie jesteśmy - uważa Gessler.

Właściciel realizuje wszystkie zalecenia. Pogodził się ze ściągnięciem obrusów, bo - jak przyznaje - warto powalczyć o klientów. Ma nadzieję, że odniesie sukces. Gessler też w to wierzy. - Ludzie chcą wychodzić z domu, częściej jadają na mieście, bo coraz dłużej pracują. Właściciele restauracji powinni też pamiętać, że jest kryzys, a ceny w katowickich lokalach są o 25 proc. wyższe niż w Gdańsku! Zupa kosztuje zwykle 12 zł, a powinna nie więcej niż 6-8 zł. W Katowicach restauratorzy stawiają na przepych. A to rodzi koszty, które odbijają się w cenniku. Stąd puste sale - kwituje Gessler.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... Josef.html



MarcoPolo - Wto Lut 09, 2010 9:53 pm
I to jest prawda pani Gessler.



d-8 - Wto Lut 09, 2010 10:04 pm
dobre rady zawsze w cenie. Pani Gessler moze zacznie otwierac swoje przybytki w Katowicach. bedzie przyjemniej i konkurencyjniej



Wit - Czw Lut 11, 2010 8:53 pm
Pamiętacie klub Elektro? Przygotujcie się na szok!
Łukasz Kałębasiak 2010-02-11, ostatnia aktualizacja 2010-02-11 12:31:29.0



Pamiętacie katowicki klub Elektro? Ciemny korytarz i mroczna sala w podziemiach Górnośląskiego Centrum Kultury? Przygotujcie się na szok! Krok za drzwiami wpadamy w sam środek obrazu Leona Tarasewicza, jednego z najlepszych polskich malarzy.

Poziome pasy w kilkunastu kolorach ciągną się na wszystkich ścianach i filarach. Pokryte malowidłem ściany przetkane są lustrami, które powiększają malarską instalację Tarasewicza w nieskończoność.

Tak będzie wyglądać nowy klub 50x50, miejsce zabawy i relaksu, ale też sztuki wizualnej. Kilka razy w miesiącu będą tam pokazy wideoartu, audioartu czy innych awangardowych działań.

Tarasewicz pracował nad instalacją dla klubu niemal równolegle z malowaniem muralu na bielskim Centrum Handlowym "Gemini". Całość powinna być gotowa jeszcze w tym tygodniu. Klub zostanie otwarty najpewniej w marcu.

Pomysł z lustrami Tarasewicz wykorzystał po raz pierwszy w instalacji przygotowanej na otwarcie Instytutu Polskiego w Berlinie (na marginesie praca zdeponowana jest teraz w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu). - To nawiązanie do wspomnienia z dzieciństwa. Chodziłem na takie bagno, które miało wodę ciemną od torfu. Wody było do połowy łydki i gdy nie było wiatru, to cały świat się w niej zwielokrotniał, odbijał w tej małej tafli jak w lustrze - opowiada malarz. I choć przyznaje, że iluzja w sztuce to patent stary jak świat, po raz pierwszy stworzył iluzję, w której mają bawić się ludzie.

- A poza tym działa tu też to, że schodzi się pod ziemię. Na dodatek na Śląsku! - robi aluzję do kopalń.


Leon Tarasewicz w klubie 50x50

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... szok_.html



DivinaCommedia - Pią Lut 12, 2010 2:31 pm
Świetnie, ciekawa jestem efektu! czy wiadomo kiedy ma być otwarcie?



Silesian - Nie Lut 14, 2010 10:43 pm
Na ulicy Sobieskiego w miejscu gdzie były Metamorfozy powstał nowy klub Diamente.Póki co chyba nie mają strony internetowej.Z tego co słyszałem wystrój dobrej jakości,muzykę grają housową.Tak więc zapowiada się konkurencja dla Sofy,Genesis,Grzeszników w Niebie.Fajnie,że w tej części rozrasta się dzielnica rozrywkowa.W sumie będzie w okolicach placu Wolności już chyba ponad 10 klubów.



koniaq - Pon Lut 15, 2010 10:21 am
Niedługo maja otworzyc kolejny klub na Gliwickiej , słyszałem na miescie, ze czegos takiego jeszcze w Kato nie widzielismy



macu - Pon Lut 15, 2010 11:29 am
Jeśli to to o czym też słyszałem na mieście, to ja się pytam ile można ludzi trzymać w niepewności



rasgar - Pon Lut 15, 2010 1:45 pm
Nie obracam się ostatnio w odpowiedniej części miasta najwyraźnie - o co kaman?



Silesian - Pon Lut 15, 2010 2:05 pm
Czyli na chwilę obecną w tej okolicy znajdują się-City pub,Salome,Flow Club,Carpe Diem,Enigma,Grzesznicy w Niebie,Wyższy Wymiar,Sofa,Genesis,Spiż,Diamente,Longman,Garaż, plus kolejny zapowiadany na gliwickiej:)Wg mnie liczba już całkiem niezła:)Oczywiśćie nie każdy klub musi każdemu odpowiadać ale chyba o to chodzi by każdy miał możliwość wyboru:)



koniaq - Pon Lut 15, 2010 2:44 pm
jeszcze Cogitatur



Silesian - Pon Lut 15, 2010 3:35 pm

jeszcze Cogitatur

Faktycznie:) i właściwie Mega Club:)



d-8 - Pon Lut 15, 2010 3:55 pm

Czyli na chwilę obecną w tej okolicy znajdują się-City pub,Salome,Flow Club,Carpe Diem,Enigma,Grzesznicy w Niebie,Wyższy Wymiar,Sofa,Genesis,Spiż,Diamente,Longman,Garaż, plus kolejny zapowiadany na gliwickiej:)Wg mnie liczba już całkiem niezła:)Oczywiśćie nie każdy klub musi każdemu odpowiadać ale chyba o to chodzi by każdy miał możliwość wyboru:)

jeszcze na Pl. Wolnosci :

- Zakonnicy
- Zblizenia

na Sobieskiego :

- Zrodlo
- Chata
- Felicitad ( restauracja )

no i niebawem na Gliwickiej dwa nowe przybytki. robi sie ciekawie a tak nieoficjalnie to jest szansa na wiecej i fajniej

po prostu naturalnie tworzy sie rewir knajpiany Katowic



Maciek B - Pon Lut 15, 2010 5:31 pm
A widzieliście w tamtych okolicach jakiś deptak, jak np na niejakiej ul Mariackiej?



Iluminator - Pon Lut 15, 2010 5:46 pm
Oby, oby. Mimo, że rozpisując lista wygląda przyzwoicie, to w naturze już troszkę gorzej.

Jeśli już mam płacić za wejście, to muszę wiedzieć za co płacę. Sory, ale za co mam płacić 10 zł w takiej Enigmie czy Garażu? Dużo przybytków na to samo kopyto.

Ale porównując ostatnie 5 lat to i tak duża zmiana na plus. Przydałby się jakiś typowy klub studencki. W tej chwili chyba za taki można uważać Carpe Diem (nie moje klimaty) i Cogitatur (10 zł za wejście :/ za co?). No ale trudno się dziwić skoro studenci są w lesie i trzeba jeździć do kwadratów czy strachola (ale tylko w środy lub czwartki, bo w weekendy są rezerwacje).

Dodatkowo brakuje jakiegoś luźnego klubu z dobrą muzyką elektroniczną (deep house, chillout...).

Aha, a z gastronomii jakieś bistro samoobsługowe. Jakiś czas temu takie powstało w SCC i cieszy się dużym powodzeniem. Uważam, że w okolicach Opolskiej byłoby podobnie - wieżowce stalexportu, kompleks opolska, kilka mniejszych biurowców i kamienic biurowych.



Silesian - Pon Lut 15, 2010 6:12 pm
Hm sporo studentów bawi się w Spiżu choć jak dla mnie za duża masówka i nie moje klimaty muzyczne.W większości klubów można jednak wejść na "obchód":) bynajmniej ja mam takie doświadczenia.Chyba jedynie w Sofie trzeba polegać na opinii "selekcjonerów".Dla mnie idealnym rozwiążaniem byłoby w tych okolicach miejsce pokroju Hipnozy.Właściwie mam na myśli towarzystwo tam przebywające.Jazzowe kliamaty jak najbardziej mi odpowiadają jednak w piątkowy wieczór czy sobote wolałbym się pobujać w rytmach housowych.



Iluminator - Wto Lut 16, 2010 9:50 am
Spiż do strawienia jest jedynie w studenckie środy, choć i w tedy próżno szukać jakiegoś klimatu.



SPUTNIK - Wto Lut 16, 2010 10:59 pm


Aha, a z gastronomii jakieś bistro samoobsługowe. Jakiś czas temu takie powstało w SCC i cieszy się dużym powodzeniem. Uważam, że w okolicach Opolskiej byłoby podobnie - wieżowce stalexportu, kompleks opolska, kilka mniejszych biurowców i kamienic biurowych.


od około roku DekaSmak jest również na Stawowej w miejscu level+2 niż SCC



nrm3 - Śro Lut 17, 2010 6:23 pm

Aha, a z gastronomii jakieś bistro samoobsługowe. Jakiś czas temu takie powstało w SCC i cieszy się dużym powodzeniem.

Jest deka smaku bywa często choć w zime mają tam stanowczo za zimno :/ co nie zmienia faktu, że takich lokali to jeszcze kilka brakje.



nrm3 - Czw Lut 18, 2010 2:22 pm
1. Widziałem przedwczoraj gościa w turbanie na głowie w jakimś prześcieradle przed Sztygarką/tym orientalnym na mariackiej. Teraz mi się skojarzyło z innego wątku z informacją o zmianie lokalu. Pytanie: to na poważnie?

2. MammiaMia dalej pusta

3. Dzisiaj dostałem info, że BlueSky na Warszawskiej jest zamknięty (wisi kartka o wynajmie lokalu). Wiadomośc mnie dobiła bo bywałem tam często, było czystko, tanio, smacznie i mieli wifi. ;( Teraz w okolicy nie mam nic sensownego blisko ;( a deka jest daleko.



macu - Czw Lut 18, 2010 2:37 pm
No to mnie dobiłeś z tym BlueSky. Faktycznie telefony milczą. Lipa straszna.
Z dobrych wiadomości, za dwa miesiące mają otworzyć Lemoniadę na Mariackiej.



nrm3 - Czw Lut 18, 2010 2:57 pm
no też jestem tym faktem niepocieszony :/ Co do Lemoniady to słyszę o niej już pół roku i nie widzę aby coś się tutaj w tym temacie działo.



SPUTNIK - Czw Lut 18, 2010 3:57 pm

no też jestem tym faktem niepocieszony :/ Co do Lemoniady to słyszę o niej już pół roku i nie widzę aby coś się tutaj w tym temacie działo.

albo dłużej



salutuj - Czw Lut 18, 2010 4:36 pm
takie info poniekąd pod ten wątek - ok 1 marca ruszy sklep z arabskim i tureckim jedzeniem na Mariackiej tylnej



Michał Gomoła - Czw Lut 18, 2010 7:07 pm
Z tego co słyszałem to gdzieś na Warszawskiej jest coś a la meczet, więc tematycznie pasuje



Bartek - Czw Lut 18, 2010 7:27 pm

takie info poniekąd pod ten wątek - ok 1 marca ruszy sklep z arabskim i tureckim jedzeniem na Mariackiej tylnej

Jeśli będą oryginalne tureckie słodkości to sklep powinien zrobić furorę



qlomyoth - Czw Lut 18, 2010 7:47 pm
oryginalną baklavę chętnie kupię



katowiceR - Czw Lut 18, 2010 10:58 pm
Co polecacie na wypad w 4 osoby ?? Katowice ścisłe centrum. Posiedziec przy browarze tak ze 2 godzinki ?



nrm3 - Pią Lut 19, 2010 10:32 am
faktycznie, na zdewastowanych drzwiach sztygarki wisi kartka o tadżmahal

Czyli w końcu doczekałem się upadku Sztygarki Wiedziałem, że to wkrótce musi nastąpić, a ta zima pewnie dobiła ich całkowicie. Nikomu źle nie życzę ale prowadzenie tego lokalu wołało o pomstę do nieba! To jak niektórzy prowadza biznes jest dla mnie zagadką na miarę Archiwum-X.



SPUTNIK - Pią Lut 19, 2010 12:57 pm

Co polecacie na wypad w 4 osoby ?? Katowice ścisłe centrum. Posiedziec przy browarze tak ze 2 godzinki ?

red pub/city pub/przedświt/oko miasta/archibar/bellmer/longman/dawna szmyrowata/negresco/źródło/hipnoza/wunder bar/spencer/



koniaq - Nie Lut 28, 2010 8:58 pm
bardzo fajne miejsce

http://www.jazzclubviolino.pl/




kiwele - Nie Lut 28, 2010 9:17 pm

bardzo fajne miejsce

http://www.jazzclubviolino.pl/



Jak to sie ma do Big Blue?



kropek - Nie Lut 28, 2010 9:37 pm

bardzo fajne miejsce

http://www.jazzclubviolino.pl/



i możesz palić

a poważniej, to chyba kiedyś zajrze, bo wygląda nawet ciekawie



macu - Nie Lut 28, 2010 10:13 pm

bardzo fajne miejsce

http://www.jazzclubviolino.pl/



Jak to sie ma do Big Blue?



kiwele - Nie Lut 28, 2010 10:17 pm

bardzo fajne miejsce

http://www.jazzclubviolino.pl/



Jak to sie ma do Big Blue?



nrm3 - Nie Lut 28, 2010 10:54 pm
Przecież BigBlue jest zamknięte od roku



kiwele - Nie Lut 28, 2010 11:49 pm

Przecież BigBlue jest zamknięte od roku

I w tym rzecz, ze to nie ten sam lokal, bo Big Blue byl 9/1, a ten jest 9/2, a nie pamietam jakie by tam bylo miejsce na prawo.



macu - Pon Mar 01, 2010 9:01 am
Patrząc po ogródku to to jest ten sam lokal.



nrm3 - Pon Mar 01, 2010 9:16 am
Oj, nie byłem tam przynajmniej rok to nie pamiętam dokładnie. Pamiętam za to, że to były 2 lokale na przeciwko. W lewo było coś i w prawo było Big Blue.

W tym momencie z jednej strony musi być owy JazzClub Violino, a z drugiej jest _prawdopodobnie_ Restauracja Indyjska Buddha (która niestety wszędzie podaje adres jako Drzymały 9, bez 1/2).

Z fotek http://www.gastronauci.pl/9817-restaura ... a-katowice
widzę układ starego BigBlue, przynajmniej bardzo podobny.



salutuj - Pon Mar 01, 2010 10:00 am
Jazz club violino jest prowadzony przez osoby związane z akademią muzyczną. W piątki chyba, odbywają się tam koncerty studentów.



a_z - Pon Mar 01, 2010 4:35 pm
JazzClub Violino jest po lewej stronie od schodów I kiedy odbywają się tam koncerty, bywa naprawdę ciasno.



nrm3 - Pon Mar 01, 2010 5:57 pm
no i wszystko sie zgadza



Iluminator - Wto Mar 02, 2010 9:08 am
W weekend wystartował nowy klub na Sobieskiego - Diamente. Wcześniej tam było chyba sushi?



koniaq - Wto Mar 02, 2010 9:24 am
jakas stronka ?



d-8 - Wto Mar 02, 2010 10:24 pm
to 'diamente' to cos jak grzechole, czyli sped dla przedstawicieli handlowych. masz fajne trampki z converse'a - nie wchodzisz.
toporne czarne buciory z deichmanna = stajlerka i jadymy

dobrze, ze kolejny lokal na mapie miasta powstal. to ze nie dla wielu z nas jest bez znaczenia.

na Slowackiego w miejscu dawnej 'Bohemy' chyba 7 marca otwiera sie nowa miejscowka.



Silesian - Wto Mar 02, 2010 11:06 pm
Miałem okazje być w tym Diamante w piątek.Wystrój całkiem przyjemny.Grają housowo.Było grono osób,które preferuje styl sportowy miejski w trampkach więc jeśli chodzi o styl ubióru to jest tam chyba jakaś swoboda.W zasadzie "selekcjonerzy" drażnią mnie również,że nie potrafia na podstawie ubioru odróżnić pospolitego dresa od osób,które preferują swobode i mniej elegancki ubiór.I wprawdzie rzadko wychodze do klubu typowo na sportowo ubrany jednak zdarzyło mi się w Grzecholach zawitać w trampolach jednak w połączeniu z luźniejszą marynarką.Nie wiem więc pewnie to w dużej mierze zależy od ich widzi mi się.



koniaq - Śro Mar 03, 2010 12:01 am

to 'diamente' to cos jak grzechole, czyli sped dla przedstawicieli handlowych. masz fajne trampki z converse'a - nie wchodzisz.
toporne czarne buciory z deichmanna = stajlerka i jadymy

dobrze, ze kolejny lokal na mapie miasta powstal. to ze nie dla wielu z nas jest bez znaczenia.

na Slowackiego w miejscu dawnej 'Bohemy' chyba 7 marca otwiera sie nowa miejscowka.


tia, ta miejscówka bedzie miala niezle pretensjonalna nazwę... Klub Selekcja cos tam cos tam...



d-8 - Śro Mar 03, 2010 7:39 am
tak czy siak nadal jest to rejon placu wolnosci i nadal wlasnie tam otwieraja sie nowe knajpy i super ! roznorodnosc wskazana



macu - Śro Mar 03, 2010 8:25 am
Ze źródeł zbliżonych do właścicieli wiem, że chcą być coś a'la Grzesznicy czy Sofa. Cóż, szkoda, bo bardziej widziałbym coś podobnego do Flow.



Iluminator - Śro Mar 03, 2010 8:29 am
Swobody całkowitej nie ma, bo mojego kumpla nie wpuścili, a dresem na pewno nie jest Wystrój całkiem ok ale brak klimatu. Na drinka czy piwo po pracy na pewno się nadaje.



katowiceR - Śro Mar 03, 2010 9:35 am

W weekend wystartował nowy klub na Sobieskiego - Diamente. Wcześniej tam było chyba sushi?
Było tam Sapporo-koreańsko-japońska restauracja. Byłem kilka razy, nie zachwyciło mnie to miejsce.
Właściciel wyniósł się bo nie miał zysków. Ostała mu się jeno knajpa w Kielcach.



nrm3 - Śro Mar 03, 2010 1:58 pm
Sposób w jaki działają niektórzy właściciele takich miejsc często mnie zastanawia. Na co oni liczą?



kiwele - Śro Mar 03, 2010 2:10 pm
Czy zakladanie i prowadzenie lokali gastronomicznych mogloby nadal, jak w latach 90-tych, byc sposobem na pranie brudnych pieniedzy?



macu - Czw Mar 04, 2010 7:42 pm
Podobno zamknięto Wyższy Wymiar, mam nadzieję, że zainstaluje się tam coś na poziomie, bo miejscówka bardzo ok.
W sobotę otwarcie Selekcji, orientujecie się jak to będzie wyglądało? Zeszli do piwnicy? Tam bardzo mało miejsca było.



koniaq - Pią Mar 05, 2010 10:26 am
chyba wszystko by bylo lepsze od wyższego wymiaru



absinth - Nie Mar 07, 2010 3:17 pm
miejscowka swietna, wrecz stworzona pod dobry klub.



salutuj - Pon Mar 08, 2010 8:44 am
nie wiem czy to dobry temat:

> [author]Sylwester Prymula:[/author]
> Z cyklu: świetne nowe miejsca w Katowicach
>
> Old Timers Garage
>
> "To miejsce dla ludzi, którym jeszcze "chce się chcieć".
> Miejsce gdzie twórca może słuchać / jak ma ochotę / a
> odbiorca może współtworzyć. Rampa to nie mur ...kulisy to nie
> "świat niedotykalny" artysta to też człowiek, czasami ma katar
> ...czasami ochotę na szaleństwo, a publiczność to nie szara,
> zorganizowana biletami magma. Wystarczy podać sobie
> rękę…wystarczy się uśmiechnąć. To działa."
>
> http://www.old-timers.pl/
>
>http://www.old-timers.pl/img/uploaded/1258885199.jpg



nrm3 - Pon Mar 08, 2010 11:26 am
coś słyszałem, że jakiś pub (?) ma być w miejscu MammaMia na mariackiej.



d-8 - Pon Mar 08, 2010 10:20 pm

coś słyszałem, że jakiś pub (?) ma być w miejscu MammaMia na mariackiej.

ma byc przetarg na ten lokal



koniaq - Nie Mar 21, 2010 11:36 am
bylem wczoraj w nowym klubie 50x50 (w miejscu elektro) i musze wam powiedziec, ze miejsce jest swietnie zaprojektowane, masa luster, kubiki z pracami pana Leona Tarasewicza (dominuje na nich zielony i żółty), oraz wszędzie widoczny grafitowy kolor sprawily, ze niesamowicie zrelaksowany wyszedlem... Jak dla mnie bomba.



Maciek B - Nie Mar 21, 2010 12:15 pm

bylem wczoraj w nowym klubie 50x50 (w miejscu elektro) i musze wam powiedziec, ze miejsce jest swietnie zaprojektowane, masa luster, kubiki z pracami pana Leona Tarasewicza (dominuje na nich zielony i żółty), oraz wszędzie widoczny grafitowy kolor sprawily, ze niesamowicie zrelaksowany wyszedlem... Jak dla mnie bomba.

Jaką muzykę grali?



koniaq - Nie Mar 21, 2010 12:21 pm
leciala muzyka z TNM 2009



d-8 - Nie Mar 21, 2010 3:36 pm
tak, zgadza sie.
bylem tam w czwartek i uwazam, ze udalo sie!
kolejna dobra knajpa na mapie katowic. brawo!



absinth - Wto Mar 23, 2010 10:43 pm

bylem wczoraj w nowym klubie 50x50 (w miejscu elektro) i musze wam powiedziec, ze miejsce jest swietnie zaprojektowane, masa luster, kubiki z pracami pana Leona Tarasewicza (dominuje na nich zielony i żółty), oraz wszędzie widoczny grafitowy kolor sprawily, ze niesamowicie zrelaksowany wyszedlem... Jak dla mnie bomba.

tak, imo wyszlo na prawde swietnie bylem w poniedzialek i stwierdzam ze nowe elektro daje rade



nrm3 - Śro Mar 24, 2010 9:26 am
czyli jest pier*olnięcie? ;P



Kris - Śro Mar 24, 2010 11:39 pm


Gessler ściąga obrusy i ratuje Gościniec Franz Josef
Anna Malinowska
2010-02-09, ostatnia aktualizacja 2010-02-09 21:42

Katowicka restauracja Patria była kiedyś jednym z ulubionych miejsc spotkań mieszkańców. Od kilku lat działa jako Gościniec Franz Josef, ale mimo bogatego wystroju i wykwintnych dań straciła na popularności. Magda Gessler, właścicielka wielu renomowanych warszawskich restauracji, podpowiada, jak odnieść sukces.


Fot. Dawid Chalimoniuk/Agencja Gazeta
Katowice. Magda Gessler w Gościńcu Franz Josef

Restauracja mieści się w ponadstuletniej kamienicy przy ul. Mikołowskiej. Już w 1906 r. Karol Schyniala, Kurt Nikisch i Eduard Klimsa założyli w tym miejscu "Promenaden Restaurant". - Nazwa nawiązywała do promenady lip, które wysadzono wzdłuż drogi prowadzącej do Parku Kościuszki. W okresie międzywojennym zmienił się właściciel restauracji i jej nazwa. Adolf Barber nadał jej imię "Patria". Prawdopodobnie wzorował się na nazwie willi, którą Jan Kiepura kazał wybudować w Krynicy - mówi Jadwiga Lipońska-Sajdak, dyrektorka Muzeum Historii Katowic.

Aż do końca lat 80. restauracja była chętnie odwiedzana przez mieszkańców Katowic. - To było miejsce kultowe. "Patria" zawsze była pełna. Inna sprawa, że przed 1989 r. w Katowicach działały cztery, może pięć dobrych knajp. Teraz jest ich wiele, ale stoją puste - uważa Krzysztof Kowalski, stały bywalec "Patrii", mieszkający w pobliżu.

Kilka lat temu restaurację przejął Bogusław Kasperek. Zmienił w niej wszystko, od wystroju po menu. Zdjął szyld "Patria" i powiesił nowy - "Gościniec Franz Josef".

Skąd taka nazwa w mieście, które z monarchią habsburską niewiele miało wspólnego? - Pochodzę z Galicji. Uwielbiam Austro-Węgry. Dania, które serwujemy, nawiązują do tamtego klimatu - jest kuchnia Moraw, Austrii, Tyrolu, bałkańska. Sprowadzam też czeskie piwo - wyjaśnia właściciel.

Mimo to w restauracji nie ma tłumu klientów. - A próbowaliśmy wszystkiego. Zapraszaliśmy muzyków, urządzaliśmy potańcówki, imprezy tematyczne jak Tydzień Moraw. I nic! Przychodziło po 5-6 osób, choć każde wydarzenie nagłaśniamy - zapewnia właściciel.

Zdesperowany wziął udział w castingu do nowego programu TVN-u. To kalka angielskiego programu, w którym znany szkocki kucharz Gordon Ramsay stawia na nogi brytyjskie i amerykańskie restauracje. Doradza właścicielom, jak zorganizować pracę, jak poprawić wystrój, pracują nad nowym menu.

W polskiej wersji rolę Ramsaya przejęła Magda Gessler - znana warszawska restauratorka. Pod jej surowym okiem od dwóch dni "Gościniec Franz Josef" zaczyna się zmieniać.

Magda Gessler: - Dobra restauracja to ta, która jest pełna gości. Zaczęłam więc od firanek w oknach. Kazałam je zdjąć, bo przechodnie nie mogli przez nie zobaczyć, co jest w środku. Likwidujemy też białe obrusy na stołach. Ich utrzymanie jest zbyt kosztowne.

Ekspertka zaleciła też, by zmienić wystrój restauracji, a z menu wykreślić niektóre dania. - Miejsce jest przeładowane pod każdym względem. Musimy wiele rzeczy uprościć, np. wymyślny tatar zastąpić zwykłym, do którego będzie serwowana pięćdziesiątka czystej. Potrawy trzeba koniecznie uzupełnić śląskimi, bo nie możemy zapomnieć, gdzie jesteśmy - uważa Gessler.

Właściciel realizuje wszystkie zalecenia. Pogodził się ze ściągnięciem obrusów, bo - jak przyznaje - warto powalczyć o klientów. Ma nadzieję, że odniesie sukces. Gessler też w to wierzy. - Ludzie chcą wychodzić z domu, częściej jadają na mieście, bo coraz dłużej pracują. Właściciele restauracji powinni też pamiętać, że jest kryzys, a ceny w katowickich lokalach są o 25 proc. wyższe niż w Gdańsku! Zupa kosztuje zwykle 12 zł, a powinna nie więcej niż 6-8 zł. W Katowicach restauratorzy stawiają na przepych. A to rodzi koszty, które odbijają się w cenniku. Stąd puste sale - kwituje Gessler.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... Josef.html


^cały odcinek - http://vod.onet.pl/kuchenne-rewolucje,k ... cinek.html



absinth - Sob Mar 27, 2010 1:50 pm
zdaje sie, ze nowy lokal z tajskim jedzeniem na Pocztowej







http://modusstudio.pl/restauracje-puby- ... ai-express



mark40 - Sob Mar 27, 2010 1:56 pm
Fajny, tylko dlaczego tak wcześnie zamykają?



macu - Sob Mar 27, 2010 2:13 pm
Coś niecoś na temat Thai Ekspress z GW

Nareszcie miłośnicy kuchni orientalnej nie mają dylematu, czy bardziej kusi ich pikantno-kokosowa nuta i wybiorą się do restauracji tajskiej, czy przeciwnie - posiłek nie obejdzie się bez wietnamskich sajgonek bądź chińskich pierożków.

Właściciele Thai Ekspress na ul. Pocztowej 10 w Katowicach (adres od kilku lat zarezerwowany dla kuchni azjatyckiej) postanowili obrać kurs w kilku orientalnych kierunkach i serwować dania kuchni tajskiej, wietnamskiej i chińskiej.

Właściciel - Wietnamczyk, który deklaruje miłość do polskiego żurku i śląskich klusek - postanowił się odwdzięczyć przede wszystkim rarytasami kuchni tajskiej. - Zauważyłem, że Polacy coraz częściej wybierają dania już nie tylko pikantne, ale ostre. Stąd dla mieszkańców Katowic od miesiąca gotują kucharze z Wietnamu i Tajlandii, którzy znają tajniki ostrego doprawiania dań i mięsnych, i wegetariańskich - mówi.

Thai Ekspress nie jest jednak wyszukaną restauracją, a miejscem z przystępnymi cenami, gdzie można posilić się już od godz. 9 aż do 21. Nie dajcie się jednak zwieść wrażeniu, że Thai Ekspress to ekspresowy bar lub orientalna stołówka - nie ma tu mowy o plastikowych naczyniach, papierowych pudełkach czy odnoszeniu naczyń do specjalnego okienka. Ekspresowa jest tylko obsługa.

Pewne kulinarne nawyki nie mają granic i tak jak Hiszpanie kochają tapas, a Hindusi pakorę, tak tu można zacząć posiłek od tradycyjnej przekąski. Polecam chińskie pierożki Won Ton z chrupkiego ciasta, smażone na złoty kolor, które Chińczycy nadziewają zwykle według fantazji kucharza i serwują z zimnym sosem do maczania. W Thai Ekspress można skosztować wersji HaCao z warzywami (5 zł za cztery sztuki).

Na zupę proponuję wybrać się do Wietnamu i zjeść tradycyjny bulion Pho Ga, obowiązkowo z makaronem ryżowym i ziołami (sporą ilością kolendry) i kurczakiem (mała porcja - 5,60 zł, duża - 10 zł). Kto woli zaostrzyć sobie na początek apetyt, ma do wyboru ostro-kwaśną Tom Yum Pla lub pikantną zupę po pekińsku.

Przyznam, że mam słabość do dań na gorących półmiskach, których dogotowują się jeszcze podczas jedzenia, kiedy delikatnie skwierczą na cebulowo-warzywnym posłaniu. Skusiłam się więc na delikatną wołowinę, której cienkie paseczki przesiąknięte są aromatem trawy cytrynowej (15,90 zł). Na miłośników kaczki czeka półmisek z piersią, najpierw zapiekaną w piecu, z charakterystyczną czerwoną, chrupką skórką (23,90 zł).

Wybierając dania główne, nie wolno zapomnieć o porcji Kimczi - dobra narodowego Koreańczyków. To wyborna marynowana w dużych kawałkach kapusta pekińska, która zachowuje swoją kruchość, przełożona pikantnym od chilli sosem - w Thai Ekspress poprzekładana jest także plastrami marynowanej marchwi (6,50 zł za porcję).

Dla miłośników sztandarowych dań tajskich proponuję Pad Thai - pozycję obowiązkową w narodowym spisie dań Tajlandii. Bazą jest makaron ryżowy przyrządzany z jajkiem i chilli (opcjonalnie mogą trafić do dania krewetki lub tofu). Na liście specjalności lokalu znajduje się też Bun Bo - wielka miska delikatnych kawałków wołowiny na makaronie ryżowym i świeżej sałacie, obficie posypana orzechami (13,60 zł).

Następnym razem będę odkrywać przybrzeżne prowincje - smaki dań z krewetek, kalmarów czy krabów, których na Pocztowej 10 też nie brakuje. Ale to już zupełnie inna podróż z pałeczkami w ręku...



kiwele - Sob Mar 27, 2010 3:16 pm


Gessler ściąga obrusy i ratuje Gościniec Franz Josef
Anna Malinowska
2010-02-09, ostatnia aktualizacja 2010-02-09 21:42

Katowicka restauracja Patria była kiedyś jednym z ulubionych miejsc spotkań mieszkańców. Od kilku lat działa jako Gościniec Franz Josef, ale mimo bogatego wystroju i wykwintnych dań straciła na popularności. Magda Gessler, właścicielka wielu renomowanych warszawskich restauracji, podpowiada, jak odnieść sukces.


Fot. Dawid Chalimoniuk/Agencja Gazeta
Katowice. Magda Gessler w Gościńcu Franz Josef

Restauracja mieści się w ponadstuletniej kamienicy przy ul. Mikołowskiej. Już w 1906 r. Karol Schyniala, Kurt Nikisch i Eduard Klimsa założyli w tym miejscu "Promenaden Restaurant". - Nazwa nawiązywała do promenady lip, które wysadzono wzdłuż drogi prowadzącej do Parku Kościuszki. W okresie międzywojennym zmienił się właściciel restauracji i jej nazwa. Adolf Barber nadał jej imię "Patria". Prawdopodobnie wzorował się na nazwie willi, którą Jan Kiepura kazał wybudować w Krynicy - mówi Jadwiga Lipońska-Sajdak, dyrektorka Muzeum Historii Katowic.

Aż do końca lat 80. restauracja była chętnie odwiedzana przez mieszkańców Katowic. - To było miejsce kultowe. "Patria" zawsze była pełna. Inna sprawa, że przed 1989 r. w Katowicach działały cztery, może pięć dobrych knajp. Teraz jest ich wiele, ale stoją puste - uważa Krzysztof Kowalski, stały bywalec "Patrii", mieszkający w pobliżu.

Kilka lat temu restaurację przejął Bogusław Kasperek. Zmienił w niej wszystko, od wystroju po menu. Zdjął szyld "Patria" i powiesił nowy - "Gościniec Franz Josef".

Skąd taka nazwa w mieście, które z monarchią habsburską niewiele miało wspólnego? - Pochodzę z Galicji. Uwielbiam Austro-Węgry. Dania, które serwujemy, nawiązują do tamtego klimatu - jest kuchnia Moraw, Austrii, Tyrolu, bałkańska. Sprowadzam też czeskie piwo - wyjaśnia właściciel.

Mimo to w restauracji nie ma tłumu klientów. - A próbowaliśmy wszystkiego. Zapraszaliśmy muzyków, urządzaliśmy potańcówki, imprezy tematyczne jak Tydzień Moraw. I nic! Przychodziło po 5-6 osób, choć każde wydarzenie nagłaśniamy - zapewnia właściciel.

Zdesperowany wziął udział w castingu do nowego programu TVN-u. To kalka angielskiego programu, w którym znany szkocki kucharz Gordon Ramsay stawia na nogi brytyjskie i amerykańskie restauracje. Doradza właścicielom, jak zorganizować pracę, jak poprawić wystrój, pracują nad nowym menu.

W polskiej wersji rolę Ramsaya przejęła Magda Gessler - znana warszawska restauratorka. Pod jej surowym okiem od dwóch dni "Gościniec Franz Josef" zaczyna się zmieniać.

Magda Gessler: - Dobra restauracja to ta, która jest pełna gości. Zaczęłam więc od firanek w oknach. Kazałam je zdjąć, bo przechodnie nie mogli przez nie zobaczyć, co jest w środku. Likwidujemy też białe obrusy na stołach. Ich utrzymanie jest zbyt kosztowne.

Ekspertka zaleciła też, by zmienić wystrój restauracji, a z menu wykreślić niektóre dania. - Miejsce jest przeładowane pod każdym względem. Musimy wiele rzeczy uprościć, np. wymyślny tatar zastąpić zwykłym, do którego będzie serwowana pięćdziesiątka czystej. Potrawy trzeba koniecznie uzupełnić śląskimi, bo nie możemy zapomnieć, gdzie jesteśmy - uważa Gessler.

Właściciel realizuje wszystkie zalecenia. Pogodził się ze ściągnięciem obrusów, bo - jak przyznaje - warto powalczyć o klientów. Ma nadzieję, że odniesie sukces. Gessler też w to wierzy. - Ludzie chcą wychodzić z domu, częściej jadają na mieście, bo coraz dłużej pracują. Właściciele restauracji powinni też pamiętać, że jest kryzys, a ceny w katowickich lokalach są o 25 proc. wyższe niż w Gdańsku! Zupa kosztuje zwykle 12 zł, a powinna nie więcej niż 6-8 zł. W Katowicach restauratorzy stawiają na przepych. A to rodzi koszty, które odbijają się w cenniku. Stąd puste sale - kwituje Gessler.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... Josef.html


^cały odcinek - http://vod.onet.pl/kuchenne-rewolucje,k ... cinek.html



Safin - Sob Mar 27, 2010 4:03 pm
Polecam Thai Ekspres. Kilka razy zamawialiśmy u nich jedzenie do biura, raz też jadłem w lokalu. Swoją droga lokal zbytnio plastikowy, za mocne światło męczy i sprawia mało przytulne wrażenie. Ale jedzenie dobre i w ilościach na prawdę sporych jak za te pieniądze.

Kolejny plus to taki, że w soboty, w tej okolicy zatrzęsienia restauracji nie ma, wiec tym bardziej polecam, co by sie chłopaki utrzymali

A i mają filię w SCC.



d-8 - Sob Mar 27, 2010 4:36 pm

A i mają filię w SCC.

niepotrzebnie

i niech otworza do godz 23.00 co najmniej.



absinth - Sob Mar 27, 2010 6:55 pm
"nie pamietam" przeniosło sie z Miskonarzy Oblatów na Moniuszki:





SPUTNIK - Sob Mar 27, 2010 6:58 pm

"nie pamietam" przeniosło sie z Miskonarzy Oblatów na Moniuszki:



dziś otwarcie + lomo party



d-8 - Sob Mar 27, 2010 7:48 pm
i bardzo dobrze! kolejna miejscowka w scislym Centrum. na Misjonarzy bylo jednak troche za daleko a tak mozna bedzie spokojnie odpoczac nad brzegiem Rawy



qlomyoth - Sob Mar 27, 2010 7:54 pm
to w tej myjni samochodowej jest?



absinth - Sob Mar 27, 2010 7:54 pm
tak



koniaq - Nie Mar 28, 2010 4:58 am
nie wiem gdzie to info wrzucic...

Na Mickieiwcza w kamienicy koło Profilingua powstaje galeria sztuki na ostatnim pietrze



nrm3 - Śro Mar 31, 2010 2:09 pm
No i ruszył już Tadżmahal na Mariackiej. Nie miałem jeszcze okazji ale słyszałem wczoraj, że dobre, że trochę ciasno, że długo na żarcie się czeka, że maja takis tam ichniejszy piec, którego nazwy nie pamiętam i że laski mają robić tańce brzucha.



Bartek - Śro Mar 31, 2010 5:00 pm
Thai Ekspress najpierw był w SCC, a potem otwarli na Pocztowej Zawsze jeździłem do SCC na makaron z warzywami, kraby w panierce i na zupę po seczuańsku. Teraz chodzę na Pocztową:D Dziś też byłem, oczywiście jedzenie pyszne i naprawdę świeże. Ok godziny 16:00 było full ludzi, natomiast po 17 już było luźniej, ale i tak się kręci



d-8 - Śro Mar 31, 2010 5:11 pm
na Plebiscytowej w lokalu po "pod pretekstem" jest obecnie 'bar & bistro MAGIEL" - czyli dawne 'mamma mia' w nowym miejscu i z nowym atrakcyjnym cennikiem. poza tym smacznie. smaczniej niz na Mariackiej ( przynajmniej dzisiaj )

troche ponizej jest nowa festfoodziarnia meksykanska. tez cennik zacheca ale wystroj juz srednio... chociaz z takimi lokalami czesto mozna sie milo zaskoczyc

a na Mariackiej po lokalu "mamma mia" tez bedzie gastronomia, jest juz po przetargu



Bartek - Nie Kwi 04, 2010 7:35 am
Polecam obejrzeć odcinek programu "Kuchenne rewolucje" który prowadzi Magda Gessler na temat Gościńca Franz Josef w Katowicach

http://vod.onet.pl/kuchenne-rewolucje,k ... cinek.html

Może inni restauratorzy z Katowic wezmą sobie co nieco do serca po obejrzeniu tego programu i odpowiedzą sobie sami - "Dlaczego u nas nie ma klientów"



koniaq - Nie Kwi 04, 2010 9:35 am
o Bazylii

Restauracja Bazylia Lunch & Dinner Club, Katowice

Do Bazylii, lokalu który działa ledwie od kilku tygodni, zabrałam dwie różne osoby i obie stwierdziły chórem: "Nareszcie! Takiego miejsca w Katowicach brakowało!"

Lokale typu breakfast & lunch & dinner są w Europie codziennością. W Londynie jadałam w nich podpiekane sandwicze, w Sztokholmie pasty z najróżniejszymi sosami, w Berlinie dzień kończył się nie raz na daniu dnia w zestawie z jakimś boskim kawałkiem tortu. Nie wspominając o krajach południowych, do których właśnie lokal Bazylia nawiązuje wystrojem, klimatem i menu, serwując śródziemnomorskie smaki. Co ważne, sporą cześć lokalu zajmuje przeszklona witryna, w której widać większość dań, więc od razu wiadomo na co się skusić. Do tego wystarczy zaledwie kilka minut, by podgrzać danie w piecu i gotowe.

Właścicielka, której jedną z profesji jest zawodowy fitness, chciała stworzyć miejsce, w którym od rana będzie można zjeść smaczne, świeże i pożywne posiłki. To także idealne miejsce dla zabieganych i pracujących, którzy w domu nie mają czasu na przygotowywanie posiłków. Alternatywą dla przekąsek z batoników lub dań z półproduktów może być właśnie Bazylia, gdzie dodatkowo wszystkie dania można brać na wynos (od kawy począwszy na deserze skończywszy). A zatem do kulinarnego sedna

Jeśli ktoś lubi klasyczne śniadania, to proszę bardzo: jest talerz z serem, wędlinami i jajecznicą lub frankfuterkami do wyboru (14 zł). Namawiam jednak bardziej na porcję musli z jogurtem i trzema rodzajami świeżych owoców (12 zł). Tu tajemnica tkwi w importowanym wyśmienitym jogurcie westfalskiej firmy mleczarskiej, która od lat dla gastronomii przygotowuje produkty wysokiej jakości. Ten kremowy i gęsty jogurt jest też podstawą wszystkich sosów w lokalu oraz koktajli. Nie można wyjść nie spróbowawszy choć małej porcji koktajlu (8 zł) z malinami, brzoskwinią, awokado czy melonem i ananasem (i co ważne, bez dodatkowego cukru).

Na mniejszy apetyt czekają jeszcze ciabatty (12 zł), bagietki (10 zł) i sandwicze (6 zł). Pieczywo jest zawsze świeże, bo wypiekane na miejscu - lokal ma własny piec do chleba i pizzy, która już niebawem pojawi się w menu sprzedawana na tradycyjne trójkąty. Ja skusiłam się na bezmięsną wersję ciabatty caprese (z mozarellą, sałatą i pomidorem oblanymi oliwą z oliwek) - spora, gorąca porcja, która niektórym na pewno wystarczy za obiad.

Skosztowałam też porcji lasagne bolognese z bardzo pomidorowym, smacznym sosem. Następnym razem wybiorę na pewno tę z borowikami i kurczakiem (18 zł). Na miłośników zup czeka włoska minestrone (klarowna, z obfitą ilością warzyw i przyjemnie pieprzna - 8 zł) czy domowej roboty barszcz na zakwasie z pasztecikiem z dziczyzny (12 zł). W zestawach obiadowych do wyboru mięsa i ryby serwowane z ryżem (tu polecam ten czerwonawy z nutą pomidorową) lub frytkami i porcją sałaty z przepysznym dressingiem np. bazyliowym na oliwie z oliwek. Warto wspomnieć, że w menu są także propozycje dla bardziej wymagających gustów kulinarnych: są i dania z dziczyzny (ragout z dzika - kawałki szynki duszone w sosie własnym z galaretką porzeczkową i włoszczyzną za 28 zł, lub pieczeń z jelenia w warzywach i czerwonym winie z polentą i żurawiną za 35 zł) i sety wciąż modnego sushi, do których warto dobrać np. lampkę białego, japońskiego wina ze śliwki (15cl - 8 zł).

Dla tych, którzy mają na lunch tylko kilka minut, polecam zamówienie jednej z sałatek, które są robione na zamówienie. Specjalnością lokalu jest zestaw z rucoli i sałaty rzymskiej z pomidorami koktajlowymi, świeżo ścinanym parmezanem i szynką parmeńską (22 zł).

Bazylia to także miejsce na przyjemny deser z aromatyczną, włoską kawą lub gorącą, organiczną herbatą w kilku smakach. W witrynie czekają na smakoszy kawałki jabłkowego strudla podawane na zimno (8 zł) lub ciepło z gałką lodów (12 zł), panacotta (8 zł) lub gruszka z bakaliami (14 zł). Nic także nie stoi na przeszkodzie, by wieczorem wybrać się tu na lampkę dobrego wina - w karcie ponad 30 gatunków z różnych stron świata. Właścicielka poleca szczególnie włoskie Beni di Batasiolo Gavi, które ma szampański posmak (16 zł za lampkę).

Menu będzie się sezonowo zmieniać wraz z warzywno-owocowymi produktami - warto więc śledzić wszelkie nowości, które będą zapisywane na czarnej tablicy w lokalu. Co ważne, to także kolejny lokal bez papierosowego dymu w Katowicach (palić można tylko w części ogródkowej). Niewykluczone także, że kolejny lunch & dinner club powstanie już niebawem w Tychach lub Bielsku-Białej.

http://cjg.gazeta.pl/CJG_Katowice/1,104 ... owice.html



Bartek - Nie Kwi 04, 2010 10:32 am
Ostatnio wpadłem po dwie cabiatty na wynos, jedna z salami + dodatki, a druga z serem żółtym. Przed zabraniem z sklepu polecam otworzyć opakowanie i sprawdzić ich świeżość...



maciek - Nie Kwi 04, 2010 5:57 pm
Czy to prawda, że Akant po kilkunastu latach przerwy znów działa na Teatralnej? Czy klimatem odpowiada temu staremu z przed lat (wielkość, prostota, minimalizm ?



Maciek B - Nie Kwi 04, 2010 6:18 pm
To prawda, aczkolwiek nie wiem jak ma się do tego sprzed lat. Minimalny? Tak bym go raczej nie określił.
Inna sprawa, że jak w pewien czwartek poszliśmy tam na piwo ok 22:00, to "kasa była już zamknięta"...



nrm3 - Śro Kwi 07, 2010 6:17 pm
Byłem dzisiaj na obiedzie w Tadżmahal (ex. Sztygarka) na mariackiej. Wejście nie zachęca, wydaje się jakby dalej było zamkniete i zabite dechami, zresztą drzwi się zacinają i w pierwszej chwili człowiek mysli, że zamknięte

W środku ten sam dziwny zapach jak za czasów sztygarki. troche bollywódzko, ciut za głośna muzyka. mocne zagęszczenie stolików.

Jedzenie bardzo dobre, duzy wybór, trochę za duży co rodzi podejrzenia. niestety piwo dostałem... ciepłe!!!

w środku oczywiście pustki (godz 13-15), żywej duszy przez blisko 2h jak tam siedzieliśmy.

ogólnie to z przyjemnościa tam wrócę bo jedzenie było na prawdę dobre, nie wiem tylko ile oni pociągną z pustym lokalem. Mariacka to jednak dziwaczna ulica.



absinth - Pią Kwi 16, 2010 3:51 pm


tuz obok konika powstal nowy lokal, raczej nie jest to gorna polka, ale zawsze kolejny lokal z jedzeniem



d-8 - Pią Kwi 16, 2010 4:15 pm
na Pocztowej 'tai express' daje rade.
dzisiaj pierwszy raz bylem na sajgonce i makaronie ryzowym.
spoko ceny.
ponad polowa miejsc zajeta, widac ze miejsce sie powoli i skutecznie przyjmuje na miescie.



SPUTNIK - Sob Kwi 17, 2010 6:21 pm
potwierdzam, byłem wczoraj,
w lancztajmie full ludzi, murzyni , angole, włosi etc.



d-8 - Sob Kwi 17, 2010 6:31 pm

w lancztajmie full ludzi, murzyni , angole, włosi etc.




nrm3 - Sob Kwi 17, 2010 8:26 pm
huhuhehe dawno się tak nie usmiałem



areyousingle - Pon Kwi 26, 2010 1:57 pm
Are You Single? - Niesamowita impreza w klubie ENIGMA KATOWICE

Czujesz, że wiosna przyszła, a w sercu (i łóżku) ciągle pusto? Czujesz pustkę, którą chciał(a)byś jak najszybciej zapełnić?

CZAS NA ZMIANĘ!! Dajemy Ci na to szansę!

Wybierz się koniecznie na imprezę dla osób, które szukają swojej drugiej połówki: Are You Single?, która odbędzie się:
22.05.2010 Sobota,
godz. 21:00
Klub Enigma
Pl. Wolności, Katowice

Czekać na Ciebie będzie specjalnie przygotowany lokal i przede wszystkim nasza ekipa, która pomoże Ci poznać kogoś na WIOSNĘ 2010! Do tego wszystkiego weźmiesz udział w Szybkich Randkach (FAST DATES!).

Zobacz filmy z naszych poprzednich imprez:
http://www.youtube.com/watch?v=EiT8FwWVwdM
http://www.youtube.com/watch?v=7jdRbLSI ... re=related
http://vimeo.com/6945650

Jeśli chcesz mieć zapewniony wstęp na imprezę za darmo, poza kolejką – Wyślij maila z datą imprezy, Twoim imieniem i nazwiskiem, oraz imionami i nazwiskami znajomych, których chcesz zabrać ze sobą na poznan@areyousingle.pl
Partnerzy imprezy: www.krkr.pl i www.perfectdating.pl





ellilamas - Czw Kwi 29, 2010 1:18 pm
Firma Inco wygrała konkurs na opracowanie koncepcji architektonicznej przebudowy i zmiany funkcji budynku (ul. Mariacka 10) . Nastąpi przebudowa i zmiana funkcji budynku mieszkalno-usługowego na funkcje publiczne: wystawy, prezentacje artystyczne, kameralna sala koncertowa, salon muzyczny, kawiarnie, restauracje oraz zaplecze techniczne i higieniczno- socjalne. Budynek został wybudowany w technologii tradycyjnej, 3 kondygnacyjny z dwuspadowym dachem, poddasze i podpiwniczenie.



zytkaa - Pon Maj 03, 2010 9:27 am
Rzeczywiście na Plebiscytowej otworzył się Magiel, niesamowite ceny za 10 złotych wszystkie obiady z cennika, które można zabrać też na wynos - profesjonalnie zgrzane hermetycznie zapakowane, wzięłam do domku i chłop po powrocie z pracy miał jak prosto z patelni
Z tego co czytałam na Facebooku mają plan zaproponować kuchnie z całego świata - była czeska razem z lekcją i degustacją piwa, póki co zapowiadają rosyjską..
Na prawdę na obiady tylko do Magla, szkoda tylko że brakuje deserów i mocniejszego alkoholu...



koniaq - Pon Maj 03, 2010 9:56 am
moze i jest tanio, ale jakos tych dan pozostawia wiele do zyczenia, wystroj krakosko-biboleciarski... Im fed up with this.



Sabino Arana - Śro Maj 05, 2010 11:13 am
Jedzenie jest w Maglu faktycznie dobre, ale mogliby pomyslec nad lepszym rozmieszczeniem stolików. Siedziałem tam w fotelu przy scianie. Ciasno i za nisko stół, , fotel chyba z datków dla powodzian,stół też jakiś nietypowy.



SPUTNIK - Śro Maj 05, 2010 7:39 pm
pewien od dawna wyczekiwany klub otwiera się 15-go na mariackiej



johny90 - Śro Maj 05, 2010 8:05 pm
Lemoniada? O_O



d-8 - Śro Maj 05, 2010 8:27 pm

pewien od dawna wyczekiwany klub otwiera się 15-go na mariackiej

no w koncu



nrm3 - Śro Maj 05, 2010 10:05 pm
w którym miejscu? przechodze codziennie i nic nowego nie zauwazyłem



Maciek B - Czw Maj 06, 2010 7:52 am
Mariacka 4



koniaq - Wto Maj 11, 2010 7:42 am
w miejsce Wyższego Wymiaru powstanie klub Pomarańcza http://klubpomarancza.pl/strona/ , jak widac siostrzany klub funkcjonuje juz w Bielsku... Był ktoś ? Sądząc po stronce to boje sie ze miejsce pozostanie w klimatach WW...
Wiosna szykuje nam się dosyc cytrusowa



absinth - Śro Maj 12, 2010 2:30 pm
raczej daleko od mojej bajki, ale niech powstaje, choc to miejsce akurat zasluguje na cos na zupenie innym poziomie



macu - Śro Maj 12, 2010 3:02 pm
Dostałem info "z miasta", że 21. maja w Lemoniadzie zawita Hed Kandi. Brzmi elegancko Póki co plakatów jeszcze nie widziałem, a w necie też lipa ale biorąc pod uwagę, że dzień później we wrocławskiej Lemoniadzie też jest HK to zagra NATHAN LEE (UK), MISS BEE (UK) – saxophone, D ’VISION & INCOGNITO – special warm up set.
Przy takiej konkurencji może Flow się ogarnie i wyjdzie ponad przyzwoity ale jednak krajowy poziom i będzie nienajgorzej.



SPUTNIK - Śro Maj 12, 2010 4:06 pm




nrm3 - Śro Maj 12, 2010 9:18 pm

Mariacka 4
Mariacka 5!!! Nic dziwnego, że nie mogłem znaleźc skoro patrzałem na druga strone ulicy!



Maciek B - Śro Maj 12, 2010 9:37 pm
Heh. Sory w takim razie.



d-8 - Śro Maj 12, 2010 9:45 pm
no prosze. robi sie ciekawie na mariackiej



Michał Gomoła - Czw Maj 13, 2010 12:28 pm
Polecam Złotego Imbryka na Ligonia (dokładnie 16). Mała, przytulna knajpka prowadzona (chyba) przez raczej starsze małżeństwo. Byłem zmuszony coś zjeść, przechodziłem, wstąpiłem Jedzenie dobre, bardzo duży wybór, ceny b.przystępne (dokładnie nie przytoczę, ale za 7UPa 0.2, sok pomarańczowy 0.2, naprawdę dużą bagietkę z filetami z kurczaka i sosem majonezowym oraz tzw. 'grzanki zielone' zapłaciłem W SUMIE 18zł... ).

edit: znalazłem ich stronkę: http://www.zlotyimbryk.pl/



Safin - Czw Maj 13, 2010 3:30 pm
Dodatkowo na Mariackiej podobno jeszcze w tym miesiącu ma się otworzyć lokal o nazwie "Lorneta i Meduzy", wzorowany na knajpie Przekąski Zakąski



d-8 - Czw Maj 13, 2010 7:39 pm
jeju ! ile nowosci na wiosne



koniaq - Czw Maj 13, 2010 8:17 pm
ta lorneta i meduza to chyba w lokalu p Mama Mia sie ulokuje ?
Dominik wspominal, ze w tym miejscu ma byc jakas gastronomia..
A tak nawiasem mowiac to brakuje mi jakiegos fajnego baru w kato... Takiego miejsca na poziomie gdzie mozna usiasc po pracy i napic sie drinka ze znajomymi, albo rozgrzac przed imprezą...



nrm3 - Pią Maj 14, 2010 11:53 am
Na miejscu MammaMia juz cos sie instaluje ale nie dojrzałem co. W poniedziałek rzuce okiem.



Silesian - Sob Maj 15, 2010 9:41 am
Wczoraj było otwarcie Lemoniady.Klub posiada dwa parkiety.Ogólnie jest dość obszerny.Sporo wnęk w których umieszczono loże.Jedna z sal barwna ,kolorystycznie zbliżona do tego co prezentuję aktualnie nowe "Electro"W drugiej sali dominuje kolorystyka czarno biała.Robi wrażenie bardziej ekskluzywnej.Przed wejściem w tę część witają Nas słynne motywy z Fashion TV,sporo luster.Podłogi w korytarzach prowadzących na parkiety pokryte wykładzinami.Ogólne wrażenie pozytywne.Fajnie ,że powstał taki klub.Wiele zależy od towarzystwa jakie będzie tam zaglądać.



nrm3 - Nie Maj 16, 2010 4:02 pm

Heh. Sory w takim razie.
Tu jakaś totalna dezinformacja jest w tym temacie Mówiłes nr 4, na plakacie widac nr 5, a na ich stronie i w innych materiałach znowu widnieje nr 4
Niby nic, jeden numer ale przecież to determinuje strone ulicy a to już coś więcej

------------

F VODKA PARTY BY FASHION TV

CANDY GIRL & FASHION ANGELS

Już w sobotę 22 maja będzie miała miejsce absolutnie wyjątkowa noc klubowa sygnowana przez FASHION TV, w której wezmą udział tylko posiadacze specjalnych zaproszeń.

Transmisję z imprezy w Katowicach będą mogli oglądać widzowie Fashion TV w 120 krajach na całym świecie! Tym samym LEMONIADA MUSIC CLUB w KATOWICACH dołącza do wąskiego i niezwykle prestiżowego grona klubów wspieranych tą międzynarodową marką.

FASHION TV powstała w 1997 z inicjatywy Michela Adama Lisowskiego, francuskiego biznesmena polskiego pochodzenia. Nadająca w 202 krajach telewizja przez całą dobę prezentuje kilkuminutowe klipy z pokazów mody.

Symbolem Fashion TV, jak również działających pod tą marką portalu internetowego oraz sieci barów, jest diament, czyli powszechny obiekt pożądania. Jednym z dodatkowych i najsłynniejszych elementów działalności są organizowane w modnych klubach imprezy z udziałem modelek.

Wyjątkową sobotnią noc z FASHION TV w LEMONIADA MUSIC CLUB w KATOWICACH zamierza uświetnić swoją obecnością sam Michel Adam…

Zapraszamy do LEMONIADA MUSIC CLUB KATOWICE.

----------

!!!!!



koniaq - Wto Maj 25, 2010 7:28 am
Tak jak przypuszczalem lorneta i meduzy będzie w lokalu po mama MIA. Wystrój z tego co zauważyłem interesujący. Na ścianach jakieś stare mapy kato, lustra itp. Ciekawe co sama knajpach zaoferuje...



Sabino Arana - Wto Maj 25, 2010 8:07 am
Krótka refleksja po wizycie w Lemoniadzie. Kto sie spodziewał czegos na miare Flow chocby, niech porzuci nadzieje. Rzadza tam tipsy i żel.



macu - Wto Maj 25, 2010 10:04 am
Ja już porzuciłem nadzieję Kolejna Sofa, tyle, że lepiej przystrojona i z lepszą muzyką.



koniaq - Wto Maj 25, 2010 10:15 am
Lepszą muzyka to już coś het



koniaq - Wto Maj 25, 2010 10:18 am
Lepszą muzyka to już coś het



SPUTNIK - Wto Maj 25, 2010 8:03 pm
niech się bawią, niech wydają.

niech jedzą i piją.

niech kupują

niech nakręcają koniunkturę i będzie dobrze




koniaq - Wto Maj 25, 2010 8:32 pm
Właśnie widziałem fotki z otwarcia hahahaha żal



Bartek - Wto Maj 25, 2010 8:42 pm

Właśnie widziałem fotki z otwarcia hahahaha żal

No widzisz, dla Ciebie żal, a dla innych wręcz przeciwnie. Taka właśnie powinna być cała Mariacka, każdy znajdzie coś dla siebie



SPUTNIK - Wto Maj 25, 2010 9:45 pm
taaaaak....















całe szczęście było też kilku normalnych ludzi co rokuje umiarkowanie dobrze



bidzis004 - Wto Maj 25, 2010 10:05 pm
A teraz zaprezentuj nam jeszcze tych normalnych żeby nie wyjść na głupa...



Bartek - Śro Maj 26, 2010 5:37 am
Normalni czy też nie, póki płacą i się bawią to nakręcają koniunkturę. Trochę mnie dziwią wasze narzekania, bo wcześniej narzekaliście że nic się nie dzieje na tej ulicy, gdy już jakiś klub powstał (nie ważny jest target) to nagle zaczyna się ocenianie ludzi którzy tam przychodzą.

Klub ten nie jest moim targetem, ja preferuje spokojniejsze klimaty, ale każdy ma prawo poszaleć tak jak lubi i kropka.



koniaq - Śro Maj 26, 2010 6:32 am
Sputnik zapomniałeś dodać zdjęcia z naszym niedoszły prezydentem katowic lol pa
nem Tomaszem S hehe



Sabino Arana - Śro Maj 26, 2010 11:38 am

Normalni czy też nie, póki płacą i się bawią to nakręcają koniunkturę. Trochę mnie dziwią wasze narzekania, bo wcześniej narzekaliście że nic się nie dzieje na tej ulicy, gdy już jakiś klub powstał (nie ważny jest target) to nagle zaczyna się ocenianie ludzi którzy tam przychodzą.

Klub ten nie jest moim targetem, ja preferuje spokojniejsze klimaty, ale każdy ma prawo poszaleć tak jak lubi i kropka.


Zgadzam sie. Wprawdzie liczylem ze to bedzie cos na wyzszym poziomie ale w sumie to towarzystwo ludzi o twarzach koloru grillowanego kurczaka tez jest zabawne na swoj sposob. Bez tego typu miejsc, bez Enigmy, Sofy, City Pubu czy Spiza zycie nocne w Katowicach nie mialoby tego kolorytu;)



rasgar - Śro Maj 26, 2010 1:04 pm

Normalni czy też nie, póki płacą i się bawią to nakręcają koniunkturę. Trochę mnie dziwią wasze narzekania, bo wcześniej narzekaliście że nic się nie dzieje na tej ulicy, gdy już jakiś klub powstał (nie ważny jest target) to nagle zaczyna się ocenianie ludzi którzy tam przychodzą.
Klub ten nie jest moim targetem, ja preferuje spokojniejsze klimaty, ale każdy ma prawo poszaleć tak jak lubi i kropka.


Kolejny strzał w samo sedno.

Jak nic nie ma - można pomarudzić.
Jak jest - można pomarudzić.

Klienci jak Ci na zdjęciach są znaczącą częścią życia nocnego nie tylko u nas (och jaki śląsk jest FE!), ale i w innych miastach (w stosunku do których wielu ma jakieś kompleksy): Krakowa, Wrocławia, Warszawy (oj i to bardzo), ale także: Amsterdamu, Kopenhagi....

Swoją drogą podśmiechiwanie się z nieudanej elewacji rozumiem.
Wyśmiewanie zdjęć osób o nieco innym stylu bycia jest po prostu smutne (żeby nie powiedzieć: żałosne).
Sorry.



szymon_k-ce - Śro Maj 26, 2010 4:16 pm
Według mnie każdy klub w Katowicach działa na plus życia nocnego. Natomiast, jeżeli uświadomimy sobie, że na tych zdjęciach jest miejski radny (inni, również w podobnych klimatach, także byli tam obecni - choćby były kandydat na prezydenta miasta) i porównamy ich sobie z Dutkiewiczem, mamy odpowiedź, dlaczego znajdujemy się na obecnym etapie rozwoju, a nie tam, gdzie Wrocław.



rasgar - Śro Maj 26, 2010 4:52 pm

Według mnie każdy klub w Katowicach działa na plus życia nocnego. Natomiast, jeżeli uświadomimy sobie, że na tych zdjęciach jest miejski radny (inni, również w podobnych klimatach, także byli tam obecni - choćby były kandydat na prezydenta miasta) i porównamy ich sobie z Dutkiewiczem, mamy odpowiedź, dlaczego znajdujemy się na obecnym etapie rozwoju, a nie tam, gdzie Wrocław.

No ale poważnie nie rozumiem co komukolwiek przeszkadza obecność radnego na "takich" imprezach. Nie wiem, nie byłem, nie oceniam - ale ze zdjęć wygląda to na regularną imprezę, może nie w moich klimatach - ciągle nie jest to wykroczenie.



SPUTNIK - Śro Maj 26, 2010 5:00 pm


Swoją drogą podśmiechiwanie się z nieudanej elewacji rozumiem.
Wyśmiewanie zdjęć osób o nieco innym stylu bycia jest po prostu smutne (żeby nie powiedzieć: żałosne).
Sorry.


jeśli nie chcę być poddawany ocenie nie dodaje swoich zdjęć na portalu gdzie podstawowa funkcją jest opcja skomentuj. to raz.

dwa. nie dostrzegłem nigdzie śladu jakiegokolwiek szyderstwa wobec konkretnych osób a jedynie komentarze na temat ogólnego wizerunku klubu który z zapowiedzi wyglądać miał tak :

(żeby nie było, to sa pierwsze lepsze zdjęcia z wypadu do klubu znajomych z wwa)











a wyszło tak :

(pierwszy komentarz pod tym albumem "Przepraszam, że zapytam: kto na wejściu smaruje bejcą te dziewczęta ??" )



















no i po trzecie i jeszcze raz


niech się bawią, niech wydają.

niech jedzą i piją.

niech kupują

niech nakręcają koniunkturę i będzie dobrze



tyle



szymon_k-ce - Śro Maj 26, 2010 5:04 pm
Mnie to jak najbardziej nie przeszkadza, ale kto miał okazję kiedykolwiek spotkać nadmienionych panów, ten wie, że nie są to politycy najwyższych lotów, jak z resztą znaczna część śląskiego establishmentu. Ponadto nie obrażam się na wyniki demokratycznych wyborów, ci radni mają swój elektorat, który reprezentują także w sposób pokazany na zamieszczonych zdjęciach. Natomiast same obrazki są tu jedynie pretekstem do wysnucia bardziej dalekoidących wniosków.



Hebel - Czw Maj 27, 2010 8:50 am
Wszystko prawda, tylko nie do końca wiem do kogo macie pretensje?

Bliźniaczy do katowickiej Lemoniady klub istnieje m. in. we Wrocławiu. Profil gości jednak (trochę) inny niż na fotkach Sputnika. Decyduje specyficzny marketing, a może selekcja? Coś mi się nie wydaje.

Myślę, że na całym świecie jest tak, że o reputacji i renomie klubu decydują kaprysy gości, którzy uznają, że dane miejsce zasługuje na ich obecność; już nie zasługuje; albo nigdy nie zasługiwało.

Może po poprostu brakuje w naszym mieście delikwentów z warawskich fotek (a pośród nich znajomych emigrantów z Kato)?



Sabino Arana - Czw Maj 27, 2010 9:46 am
@ Hebel

Mylisz sie, nie brakuje u nas delikwentów jak z warszawskich fotek. Jest ich tylu ze mogliby spokojnie pomiescic 10 takich tancbud jak Lemoniada.

Ps. Na drugiej focie to Judge Law!



rasgar - Czw Maj 27, 2010 11:16 am

jeśli nie chcę być poddawany ocenie nie dodaje swoich zdjęć na portalu gdzie podstawowa funkcją jest opcja skomentuj. to raz.

dwa. nie dostrzegłem nigdzie śladu jakiegokolwiek szyderstwa wobec konkretnych osób a jedynie komentarze na temat ogólnego wizerunku klubu który z zapowiedzi wyglądać miał tak :

(żeby nie było, to sa pierwsze lepsze zdjęcia z wypadu do klubu znajomych z wwa)
a wyszło tak :

(pierwszy komentarz pod tym albumem "Przepraszam, że zapytam: kto na wejściu smaruje bejcą te dziewczęta ??" )

no i po trzecie i jeszcze raz

niech się bawią, niech wydają.

niech jedzą i piją.

niech kupują

niech nakręcają koniunkturę i będzie dobrze



tyle



Michał Gomoła - Czw Maj 27, 2010 1:09 pm
Co do zdjęć Sputnika - jeżeli Ci ludzie z Wawy mają być wyznacznikiem "klasy" to taka pierwsza uwaga na szybko: mając koszulę "na spinki" zawsze ubiera się do tego krawat, zawsze...



absinth - Czw Maj 27, 2010 4:04 pm
co do stylowki, to nie ma co ukrywac, ze ogolnie rzecz biorac Wawa jest raczej do przodu.



SPUTNIK - Czw Maj 27, 2010 8:13 pm

Co do zdjęć Sputnika - jeżeli Ci ludzie z Wawy mają być wyznacznikiem "klasy" to taka pierwsza uwaga na szybko: mając koszulę "na spinki" zawsze ubiera się do tego krawat, zawsze...

żaden wyznacznik, pierwsze lepsze zdjęcia

druga uwaga na szybko: jaka koszula ? do samego mankietu trudno ubrać krawat


@ Hebel

Mylisz sie, nie brakuje u nas delikwentów jak z warszawskich fotek. Jest ich tylu ze mogliby spokojnie pomiescic 10 takich tancbud jak Lemoniada.



ci delikwenci z "warszawskich" fotek (tych czy jakichkolwiek innych) rekrutują się w 70% z różnych katowic, szczecinów czy łodzi

działa tu w zasadzie identyczny mechanizm jak w przypadku wyższego managementu operujących w katowicach koncernów, których managerowie dojeżdżają do pracy z krakowa.

nie ma w naszym mieście i okolicy wystarczająco reprezentacyjnych lokalizacji by mogli( bez ryzyka przebywania w jednym miejscu z dużą ilością wysmarowanych bejcą kobiet wraz z ich partnerami ) zaprosić znajomych z rewizytą.



d-8 - Czw Maj 27, 2010 9:35 pm
grillowane kurczaki



d-8 - Czw Maj 27, 2010 9:39 pm
w lokalu gdzie znajdowal sie gabinet Pani okulistki o nazwisku na litere G na ulicy Dworcowej ( 15 ? ), kamienica narozna Dworcowa/Jana bedzie "Quatro" lunch bistro.
tak glosi szyld w kazdym razie.
dobrze.



Sabino Arana - Czw Maj 27, 2010 9:59 pm
Sputnik, ja sie z tym absolutnie zgadzam. Sa ludzie, nie ma lokalizacji. Sa jeszcze inne czynniki. Warszawke, tak jak ja dzis pojmujemy(bo za komuny tez byla), stworzyli pracownicy telewizji, radia, agencji reklamowych, modelki i całe towarzystwo obrosłe wokól tego plus oczywiscie inne branze, w mniejszym stopniu. Chodzilo o lans we wlasnym gronie i prywatne biznesiki, ktos szukal pracy, ktos szukal klientów, kazdy chcial sie dobrze zabawic. To było i jest, środowisko zalezne od układów towarzyskich.

Problem z Katowicami jest taki ze naszej wersji warszawki jest o wiele trudniej sie wytworzyc. U nas branza rozrywkowa nie ma silnej pozycji. U nas nadal mało jest japiszonów.
Załóżmy, że do katowickiej wersji Utopii przychodzi kolega z Vattenfala bo bedzie tam jego kolega z Enionu. Zabierze kolezanke z GIGu i razem ze znajomym z Kopexu i KHW pojda na bauns. Jakos tego nie widze. Ja wiem ze w regionie jest wiele rożnych branz ale zadne nie tworzy tak zwartej siatki układów jak to nieszczesne górnictwo i branże od niego zależne plus żerująca na nim energetyka.

Mysle jednak ze to przede wszystkim problem braku odpowiednich miejsc, reszte mozna jakos nadrobić.

Poza tym, nie tylko ludzie tworza lokale ale i lokale ludzi. Jak juz japiszonek ma kase i w koncu chce sie pokazac, to podpatruje jak sie ludzie ubieraja w pewnych miejscach i kopiuje, tak wiec towarzystwo rozrasta sie niejako samoczynnie.



Janek - Czw Maj 27, 2010 10:24 pm

Poza tym, nie tylko ludzie tworza lokale ale i lokale ludzi.

No właśnie, jak już klub wprowadza selekcję ze względu na strój i wiek, to niech też to później egzekwuje. Przecież jeżeli to miejsce będzie modne, będzie wypadało tam bywać i równocześnie zostaną wprowadzone twarde reguły pozwalające do takiego miejsca wejść, to nawet dziewczyny posmarowane bejcą będą starały się dostosować. A jeżeli chodzi o tą nieszczęsną "Lemoniadę" to wielu ludzi mogło sobie dotychczas odpuścić, bo z profilu na facebooku wynika że na większość imprez były wejściówki.

Poza tym na katowickiej scenie clubbingu dopiero od niedawna coś się ruszyło i potrzeba czasu na wyrobienie nawyku wyjścia ze znajomymi do klubu co weekend wśród ludzi ~30 lat. W końcu stereotyp Katowic, jako miejsca gdzie się fajnie pracuje, ale nie ma się gdzie bawić nie wziął się znikąd.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 9 z 10 • Wyszukiwarka znalazła 4003 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •