ďťż
 
[Piłka nożna] Piast Gliwice



martin13 - Pon Wrz 10, 2007 8:30 pm
Piast Gliwice rozpoczyna szturm na ekstraklasę?
Maciej Blaut 2007-09-10, ostatnia aktualizacja 2007-09-10 18:34
Dość nieoczekiwanie podopieczni Piotra Mandrysza znaleźli się na trzecim miejscu w tabeli II ligi.
Początek sezonu w wykonaniu "piastunek" był bardzo przeciętny. Pomimo zatrudnienia nowego szkoleniowca oraz kilku uznanych na rynku zawodników gliwiczanie w czterech meczach zdobyli tylko cztery punkty. - W tych spotkaniach graliśmy jednak naprawdę dobrze. Brakowało nam tylko odpowiedniej skuteczności - przypomina Rafał Andraszak, jeden z nowych zawodników Piasta. Słowa byłego napastnika Górnika Zabrze znajdują potwierdzenie w wynikach gliwiczan w kolejnych pięciu kolejkach, w których zdobyli aż 13 punktów. Najbardziej spektakularne było na pewno niedzielne wyjazdowe zwycięstwo nad liderem II ligi - Zniczem Pruszków. Dzięki tej wygranej Piast przesunął się na trzecie miejsce w tabeli. Czy to początek ataku na ekstraklasę? - Jeszcze za wcześnie na takie rozważania. Czołowe miejsce w tabeli rzeczywiście wydaje się jednak realne - twierdzi Jacek Krzyżanowski, prezes klubu. Trudno dziwić się asekuracji działaczy. Przed rokiem mówiło się w Gliwicach o chęci awansu, a skończyło się wielką klapą. - Nikt nam oficjalnie nie zakomunikował, że mamy awansować, ale... pewną presję na piłkarzach czuć. Szczególnie na napastnikach, takich jak ja czy Stanisław Wróbel, którzy występowali ostatnio w ekstraklasie - mówi Andraszak.

Dodajmy, że do I ligi szykuje się gliwicki stadion. W budżecie miasta znalazły się pieniądze na rozpoczęcie kolejnego etapu jego modernizacji (po zainstalowaniu oświetlenia oraz nowoczesnego monitoringu). - Jeszcze w tym roku mogą rozpocząć się prace przy budowie boiska treningowego ze sztuczną nawierzchnią oraz przy przebudowie trybuny głównej. Docelowy projekt stadionu jest już przecież od dawna gotowy - przypomina Krzyżanowski. Prezes Piasta twierdzi, że w najbliższym czasie może rozpocząć się także proces przekształcania klubu w spółkę akcyjną.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,4476568.html




kaspric - Czw Wrz 20, 2007 10:22 pm
No no, po początku sezonu tego się nie spodziewałem... może wreszcie w tym sezonie historyczny awans?;) Należy się wreszcie!



martin13 - Pią Wrz 21, 2007 5:04 pm

No no, po początku sezonu tego się nie spodziewałem... może wreszcie w tym sezonie historyczny awans?;) Należy się wreszcie!

Może i się należy im awans, bo nie grają złej piłki, tylko pytanie, po co komu Piast w Orange Ekstraklasie ?



salutuj - Pią Wrz 21, 2007 5:50 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko




martin13 - Pią Wrz 21, 2007 6:18 pm

no jak to komu nam wszystkim w regionie - więcej derbów więcej Śląska w piłce

W sumie masz rację, że im więcej klubów z regionu w OE tym ciekawiej dla nas Ale jakoś osobiście nie przepadam za tym zespołem, ale mają tam trochę swoich kibiców w Gliwicach, więc niech sobie walczą o awans. Ale Gliwice i tak bardziej kojażą mi się z trójkolorową Sośnicą i nie tylko, niż Piastem



kaspric - Nie Wrz 23, 2007 2:38 pm
3:1 Arka zatopiona. No to mamy w Gliwicach lidera, czy ktoś by przypuszczał?:D

Martin13: nie wiem, czemu kojarzą Ci się z Sośnicą, oni oprócz piłkarek ręcznych cokolwiek mają? Gliwice to jeden klub i - uwierzcie - sukces raczej "wykurzy" Górnika z innych dzielnic poza Sośnicą (zresztą już teraz coraz częściej na murach Kopernika itp. widnieją napisy Piasta). Kibicowsko to nie jest taka potęga jak Górnik, ale nie jest źle



martin13 - Nie Wrz 23, 2007 4:07 pm

3:1 Arka zatopiona. No to mamy w Gliwicach lidera, czy ktoś by przypuszczał?:D

Martin13: nie wiem, czemu kojarzą Ci się z Sośnicą, oni oprócz piłkarek ręcznych cokolwiek mają? Gliwice to jeden klub i - uwierzcie - sukces raczej "wykurzy" Górnika z innych dzielnic poza Sośnicą (zresztą już teraz coraz częściej na murach Kopernika itp. widnieją napisy Piasta). Kibicowsko to nie jest taka potęga jak Górnik, ale nie jest źle


Trzeba pogratulować Piastowi, że utarł nosa foworyzowanej Arce. Zyczę jak najlepiej Piastowi w walce o awans. Przynajmniej będzie ciekawie i siła Ślonska będzie w takiej samej liczbie, bo Polonia Bytom coraz bardziej stacza się w dół i problem finansowy jest coraz bardziej widoczny

Ale najważniejsze, że Sośnica pozostanie wierna i porządna A z resztą dzielnic to się zgodzę, że idzie tam tendencja na Piasta, choć fan club torcidy Gliwice i tak w dalszym ciągu jest dosyć mocny. A i sąsiednie miasta za Gliwicami jeszcze też pozostają wierne Górnikowi



kaspric - Nie Wrz 23, 2007 4:14 pm
^^ przy okazji planów budowy stadionu Górnika pisałem (jeszcze, gdy była mowa o 15 tys), że 15 tys. jest dobre na Piasta, na Górnika 30 tys. Piast jest w sumie dość piknikowym klubem (w końcu jedna kosa z Górnikiem) i poza Gliwicami nie ma raczej żadnych kibiców. Niemniej przynajmniej nie ma za wielu wrogów ))))))))



brysiu - Nie Wrz 23, 2007 4:47 pm
oj, chyba zaraz bedzie odpowiedni odzew na nazwanie Zabrzanskich...;-)

a slyszalem, ze mecz Gornika z Odra byl arcyciekawy, szczegolnie gra Odry (Gornik ponoc blady i Wieczorek obgryzl palce do lokcia) oraz doping jej kibicow, ktorzy mimo, ze mieli podobne do Zabrzanskich spiewki, mieli tez swoje celne odpowiedzi, ktore byly zagluszane kolejnymi piesniami Zabrzan (ponoc doping Zabrzan skladal sie glownie z "o k@$wa" czy "ja pier&@le", przynajmniej w sektorze gdzie siedzial brat - na mlynie tradycyjna Wiara, ale az do gola doping stopniowo cichl)...
...niektore akcje nagrywal moj brat - do obejrzenia na JuTjubie...



martin13 - Nie Wrz 23, 2007 7:16 pm
Oj kaspric z tym określeniem, to sobie wrogów tylko narobisz. Muszę bronić dobrego imienia tego utytułowanego klubu i takie określenie jest nie na miejscu Można różnie nazywać żaboli, ale to było chamskie z twojej strony


a slyszalem, ze mecz Gornika z Odra byl arcyciekawy, szczegolnie gra Odry (Gornik ponoc blady i Wieczorek obgryzl palce do lokcia) oraz doping jej kibicow, ktorzy mimo, ze mieli podobne do Zabrzanskich spiewki, mieli tez swoje celne odpowiedzi, ktore byly zagluszane kolejnymi piesniami Zabrzan (ponoc doping Zabrzan skladal sie glownie z "o k@$wa" czy "ja pier&@le", przynajmniej w sektorze gdzie siedzial brat - na mlynie tradycyjna Wiara, ale az do gola doping stopniowo cichl)...
...niektore akcje nagrywal moj brat - do obejrzenia na JuTjubie...


Pierwszy raz się z tobą zgodzę po meczu Gra szczególnie w pierwszej połowie bardzo słaba w wykonaniu Zabrzan, w drugiej trochę lepiej, ale wynik i tak Górnik zawdzięcza Jarce. Doping, że nie był najlepszy już nawet ja stwierdziłem z wysokości młyna. Reszta stadionu jak zwykle cichutko, prócz części sektora I, a na reszcie sektorów to nawet niektórym dup się nie chciało ruszyć przy fali. Później po bramce lekko się ożywił młyn, ale i tak mogłoby być lepiej.



kaspric - Nie Wrz 23, 2007 7:45 pm
^^ jakie określenie?:|

edit: aha już chyba wiem - uwierz, że to było tylko przejęzyczenie (jest jakieś słowo na zamianę liter?), totalnie niecelowe, choć musze przyznać, że bardzo zgrabne słówko z tego wyszło :D:D



martin13 - Nie Wrz 23, 2007 8:05 pm

^^ jakie określenie?:|

edit: aha już chyba wiem - uwierz, że to było tylko przejęzyczenie (jest jakieś słowo na zamianę liter?), totalnie niecelowe, choć musze przyznać, że bardzo zgrabne słówko z tego wyszło :D:D


Napewno niechcący , mnie to jakoś nie przekonuje A zgrabne słówko to by wyszło gdyby była mowa o innym klubie, a nie Górniku A poważnie to przyjmuje wyjaśnienia.



salutuj - Nie Wrz 23, 2007 8:20 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



martin13 - Pon Wrz 24, 2007 7:28 pm
Jak to się stało, że Piast jest liderem?
Maciej Blaut 2007-09-24, ostatnia aktualizacja 2007-09-24 18:06
Zupełnie niespodziewanie po 12 kolejkach II ligi na czele tabeli znalazł się gliwicki Piast. "Gazeta" przedstawia pięć powodów, które kryją się za sukcesem naszego zespołu.
O awansie na pierwsze miejsce przesądziło efektowne zwycięstwo nad Arką Gdynia, wciąż wielkim faworytem rozgrywek.

1. Taniec z Mandryszem

Władze TVN-u mogą żałować, że nie zaprosiły trenera Piasta do udziału w "Tańcu z gwiazdami". Gdy gliwiczanie strzelają gola, Piotr Mandrysz z radości... tańczy. Dobrze idą mu popisy indywidualne i w duecie (partnerem najczęściej bywa menedżer Janusz Bodzioch). Po szkoleniowcu widać, że bardzo zależy mu na sukcesach w Gliwicach. Podczas meczów szaleje przy ławce rezerwowych - swoim piłkarzom ciągle podpowiada, jak się ustawiać czy nawet wyrzucać auty. A jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że Mandrysz jest dla polskiego futbolu stracony jako trener. Pomimo solidnego wykształcenia pracował w IV-ligowym Beskidzie Skoczów. Na dodatek ciągnęła się za nim zła sława szkoleniowca, który spuścił do II ligi RKS Radomsko i Ruch Chorzów. Gdy latem działacze Piasta powierzyli mu prowadzenie zespołu, niektórzy pukali się w czoło. Teraz mogą pukać się dalej, ale już z... zachwytu.

2. Małomówny Wojtek

Jeszcze rok temu kibice w Gliwicach narzekali, że w ich drużynie brakuje napastnika z prawdziwego zdarzenia. Teraz jest ich aż trzech. Najlepszą formę demonstruje Wojciech Kędziora, czyli bohater meczu z Arką. Zupełnie niedawno traktowano go jak zapchajdziurę - grywał chyba na wszystkich pozycjach poza bramką i... atakiem. Podczas zimowego sparingu z GKS-em Bełchatów ówczesny trener Bogusław Pietrzak wstawił go (chyba w akcie rozpaczy) do napadu, a ten... strzelił dwa gole. Od tamtej pory trudno sobie wyobrazić bez niego atak drużyny. Być może będzie pierwszym od lat zawodnikiem Piasta, który strzeli w trakcie sezonu więcej niż 10 goli (obecnie ma ich cztery). Na pewno musi popracować nad wizerunkiem medialnym. O swoich golach mówi na razie tylko tyle, że się z nich cieszy.

3. Oko Bodziocha

Artur Bańka, Michał Białek, Cezary Przewoźniak, Marcin Rogalski, Adrian Świątek... Ktoś kojarzy tych piłkarzy? To zimowe "wzmocnienia" Piasta. Wszystkie okazały się niewypałami - tych zawodników już w Gliwicach nie ma. Latem menedżer Janusz Bodzioch zmienił strategię transferową - zamiast na liczbę postawił na jakość. W ten sposób do Piasta dołączyli Rafał Andraszak z Górnika Zabrze, Stanisław Wróbel z Odry Wodzisław, Marcin Nowak z Widzewa Łódź i Michał Chamera z duńskiego Braband IF. Na szansę gry czeka tylko ten ostatni - pozostali już teraz stanowią o sile zespołu. Dopływ świeżej krwi okazał się więc bezcenny.

4. La Ola na Okrzei

Gdy pod koniec meczu z Arką z kilku tysięcy gardeł kibiców Piasta wyrwało się głośne "Mamy lidera", w zmęczonych już gliwickich piłkarzy wstąpiły nowe siły i zaczęli biegać jak sprinterzy. W tym sezonie piastunki wreszcie mogą liczyć na porządny doping. Rok temu bywało z tym różnie. Po awanturze z udziałem ochroniarzy i policji fani weszli w konflikt z zarządem klubu i atmosfera na meczach była fatalna. Teraz jest inaczej - na stadionie jest głośno, fani się bawią (po obiekcie regularnie krąży meksykańska fala, czyli słynna La Ola) i poprawiła się frekwencja. Gra na stadionie przy ul. Okrzei staje się przyjemnością.

5. Słabość rywali

Piast nie prezentuje jeszcze porywającego futbolu. Trenerzy oraz piłkarze świetnie zdają sobie z tego sprawę. Gliwiczanie do perfekcji opanowali jednak sztukę korzystania ze słabości rywali. Przed sezonem pewnie nikomu nie przyszłoby do głowy, że Arka Gdynia będzie remisować z Turem Turek, a Wisła Płock przegra ze Zniczem Pruszków. Najgroźniejsi rywale regularnie tracą punkty, a piastunki skrzętnie je gromadzą. Obecnie wywindowało je to na pierwsze miejsce w tabeli. Na jak długo?

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,4516887.html



kaspric - Sob Wrz 29, 2007 5:02 pm
tydzień temu pierwsza porażka Arki, dziś pierwsza porażka Tura na własnym terenie



Wit - Czw Paź 11, 2007 7:42 pm
Piast Gliwice chce stadionu na ekstraklasę
Maciej Blaut2007-10-10, ostatnia aktualizacja 2007-10-10 23:12



Prezes lidera drugiej ligi Jacek Krzyżanowski zabiega u prezydenta Gliwic Zygmunta Frankiewicza o przyspieszanie modernizacji obiektu, na którym grają piłkarze Piasta.
W Gliwicach coraz odważniej myśli się o ekstraklasie. Działacze Piasta chcą uniknąć powtórki losu, jaki po awansie do I ligi spotkał Polonię Bytom i Zagłębie Sosnowiec. Oba kluby nie mają stadionów spełniających I-ligowe standardy, przez co zmuszone są obecnie rozgrywać wyłącznie mecze wyjazdowe.

Dlatego prezes Piasta już teraz próbuje przekonać prezydenta Gliwic do natychmiastowej przebudowy gliwickiego stadionu. - Wieloletni plan inwestycyjny zakłada rozpoczęcie prac przy całkowitej przemianie obiektu dopiero w 2009 roku. Trzeba to przyspieszyć - apeluje Krzyżanowski.

Działacze Piasta mają do końca tego tygodnia przedstawić listę najważniejszych inwestycji, które zapewniłby klubowi otrzymanie I-ligowej licencji. Zakres pracy byłby olbrzymi, bo w grę wchodziłyby budowa krytej trybuny oraz nowego budynku klubowego. Czy modernizacja miałaby w ogóle szanse zakończyć się latem przyszłego roku? - Znam różne tempa pracy w budownictwie - twierdzi Krzyżanowski.

Inna sprawa, to finanse - nie wiadomo, czy Gliwice stać na przeprowadzoną z rozmachem inwestycję. - Nie ma takiej możliwości, aby "na wczoraj" rzucić 40 mln zł. Już teraz wiadomo, że na pierwszy ogień pójdzie budowa bocznego boiska ze sztuczną nawierzchnią. A co dalej? Konkretnych planów nie znam, więc na razie ich prawdopodobnie nie ma - przyznaje Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.

Tymczasem władze Piasta będą proponować miastu także ekspresową wersję budowy nowoczesnego stadionu na 15 tys. miejsc. Działaczy namawia do takiego rozwiązania niemiecka firma Bremer AG, która buduje obecnie podobny obiekt w miejscowości Paderborn. Tamtejsza Paragon Arena ma jednak kosztować... 10 mln euro.

Co ciekawe, m.in. od szybkiego powstania w Gliwicach nowoczesnego stadionu, swoje pojawienie się w klubie uzależnili nowi sponsorzy. - Pojawiła się ostatnio grupa lokalnych firm, które mogą udzielić nam bardzo istotnego wsparcia finansowego, dzięki któremu uzyskalibyśmy stabilność finansową. W grę wchodzi nawet podwojenie wysokości naszego budżetu - twierdzi Krzyżanowski



kaspric - Pią Paź 12, 2007 8:12 pm
Kurde drugi remis z rzędu na własne życzenie :/. Ale na mieście się dzisiaj działo, dawno tylu "antyterrorystów" na pl. Piastów nie widziałem



martin13 - Pią Paź 12, 2007 9:43 pm

Kurde drugi remis z rzędu na własne życzenie :/. Ale na mieście się dzisiaj działo, dawno tylu "antyterrorystów" na pl. Piastów nie widziałem

W końcu to był mecz niemal najwyższego ryzyka, to musiała być porządna obstawa. Z Zabrza pojechało wspierać Petre coś około 500 osób, może więcej, ale poczekam na oficjalne informacje. Szkoda, że Wisła nie wygrała, ale słysząc jaką przewag.ę miał Piast to remis jest dobrym wynikiem



kaspric - Sob Paź 27, 2007 8:02 pm
Z przyjemnością oznajmiam, że Piast został mistrzem jesieni w 2 lidze (następne 2 kolejki liczą się już do rundy wiosennej )



Wit - Sob Lis 10, 2007 12:15 am
Co czeka Piast po awansie?
Maciej Blaut2007-11-09, ostatnia aktualizacja 2007-11-09 16:39



Stadion lidera II ligi nie spełnia wymogów ekstraklasy. Realny jest scenariusz, że po ewentualnym awansie do I ligi gliwickich piłkarzy spotka powtórka losów Polonii Bytom i Zagłębia Sosnowiec, czyli czasowa wyprowadzka na inny obiekt.
Odkąd piastunki zyskały realną szansę na historyczne wejście do ekstraklasy, działacze z Gliwic zaczęli intensywnie lobbować w magistracie za szybką modernizacją stadionu przy ul. Okrzei.

Według ich obliczeń miasto musiałoby wyłożyć przynajmniej 10 mln zł, aby w Gliwicach można było rozgrywać mecze I ligi. Najwięcej pieniędzy pochłonęłaby budowa zadaszonej trybuny. Tymczasem prezydent Gliwic w jednym z ostatnich wydań Miejskiego Serwisu Informacyjnego udzielił - w dość zawoalowanej i wymijającej formie - odmowy. "Nie jest możliwe jednorazowe i natychmiastowe zwiększenie nakładów finansowych na modernizację stadionu, tak aby wszystkie wymogi stawiane obiektom ubiegającym się o licencję PZPN-u, podobnie jak i życzenia ludzi związanych z gliwickim klubem, skądinąd zapewne słuszne, zostały w krótkim czasie spełnione" - napisał.

- Słowa prezydenta należy rozumieć tak, że nie będzie żadnych nerwowych ruchów. Na pewno nie jest możliwe w 2008 roku wydanie 40 mln zł na całkowitą przebudowę stadionu. A kwota 10 mln zł? Pierwszy raz słyszę ją od pana. Nie wiem, jak ją wyliczono - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego Urzędu Miasta.

Jak słowa prezydenta odbierają działacze Piasta? - Musimy liczyć się z każdym rozwiązaniem - także z koniecznością wyprowadzki z Gliwic. Szczerze mówiąc, nie wierzę jednak, że dojdzie do takiej sytuacji. Mamy rozsądne władze w mieście. W najbliższym czasie mam zaplanowane kolejne spotkanie z prezydentem i będziemy rozmawiać na temat możliwych zmian w budżecie miasta. Wiem, że procedura przesunięć w wydatkach jest mocno skomplikowana - mówi prezes Jacek Krzyżanowski. Jednocześnie zastrzega, że działacze w żadnym wypadku nie będą... zniechęcać piłkarzy do wywalczenia awansu.

Jarzębowski zapewnia, że jeśli będzie ekstraklasa, Piast na pewno zagra w Gliwicach. - Konkretnych planów teraz nie ma, ale jeśli trzeba będzie zrobić zadaszenie, to my je zrobimy - choćby i nad obecną trybuną - twierdzi. Jednocześnie rzecznik magistratu domaga się, aby klub wziął na siebie część wydatków związanych ze stadionem. - Nie chcę grzebać Piastowi w kasie, ale klub zarobił niedawno 2,5 mln zł dzięki sprzedaży nieruchomości w centrum miasta. Te pieniądze przecież można zainwestować w obiekt - mówi.

Co o problemach klubu, który być może wkrótce zyska status beniaminka ekstraklasy, myśli PZPN? - Planujemy zaostrzenie przepisów licencyjnych, ale nie stanie się to jeszcze w kolejnym sezonie. Dlatego przepis o możliwości wynajęcia stadionu w odległości 50 km od siedziby klubu zostanie utrzymany. Takie rozwiązanie ma plusy i minusy. Gdybyśmy zakazali Polonii, Zagłębi u i Jagiellonii Białystok gry w ekstraklasie, to jestem pewien, że na tych stadionach nic by się teraz nie działo - twierdzi Eugeniusz Kolator, wiceprezes PZPN-u i szef komisji licencyjnej.



Wit - Pon Sty 07, 2008 9:50 pm
Piast płaci milion złotych za awans!
Maciej Blaut2008-01-07, ostatnia aktualizacja 2008-01-07 21:19



Koniec czarowania w Gliwicach. Działacze Piasta jasno zapowiedzieli, że chcą ekstraklasy i postanowili zmotywować piłkarzy rekordową premią.
"Piastunki" rozpoczęły przygotowania do arcyważnej dla klubu rundy wiosennej wczorajszym treningiem w hali przy ul. Okrzei. O rekordowej nagrodzie za awans zawodnicy jednak jeszcze nie wiedzą. - Wkrótce zorganizujemy oficjalne spotkanie, podczas którego zapowiemy piłkarzom, że w przypadku awansu otrzymają do podziału dodatkową premię w wysokości miliona złotych. Zawodnicy muszą mieć świadomość, że walczą o szczególną nagrodę - tłumaczył Jacek Krzyżanowski, prezes Piasta. Trener Piotr Mandrysz był bardzo zadowolony z informacji o dodatkowym zmotywowaniu piłkarzy do ciężkiej pracy. - Premia jest godna, chłopcy będą zadowoleni - cieszył się.

Natomiast nowego piłkarza gliwickiego zespołu Piotra Prędotę (pozyskany z Motoru Lublin) wiadomość o milionie złotych zamurowała. - Nie wierzę... Kwota robi wrażenie, ale dla mnie to zupełna abstrakcja. Tym bardziej, że nie dostałem nawet jeszcze premii za awans z poprzednim klubem do II ligi. Zresztą, w porównaniu do Motoru jest tu jak w... niebie - wszystko jest poukładane - podkreślał.

Jedynym zmartwieniem organizacyjnym w Piaście pozostaje więc sprawa niespełniającego standardów I ligi stadionu. - Od władz miasta usłyszeliśmy, że jeśli będzie realna szansa na awans, to stadion zostanie dostosowany do wymogów ekstraklasy i nie będziemy musieli grać na innym obiekcie. Zdaję sobie sprawę z tego, że czasu na remont byłoby bardzo mało, ale na razie pozostaje mi tylko wierzyć, w to co słyszę - mówi Krzyżanowski.

Poza Prędotą, na pierwszych zajęciach Piasta pojawili się także dwaj inni nowi piłkarze. Pomocnicy Michał Szczyrba i Marcin Adamek reprezentowali ostatnio Beskid Skoczów. - To jedni z najbardziej utalentowanych IV-ligowców na Śląsku. Przypadkowo rozmawiałem dziś z Ryśkiem Wieczorkiem na ich temat i wiem, że gdyby nie było ich tu z nami, to byliby już gdzie indziej. W ich przypadku przeskok z niższej ligi to nie problem. Wiem, bo ja kiedyś też przechodziłem z III ligi do Zagłębia Sosnowiec i po miesiącu byłem czołowym piłkarzem - tłumaczył Mandrysz. Jego zdaniem już w najbliższych miesiącach ta dwójka może konkurować z duetem Adam Kompała - Paweł Gamla.

Trójka nowych to prawdopodobnie nie koniec wzmocnień. - Obecne transfery to nie wszystko. Jest szansa, że pojawią się u nas jeszcze piłkarze o bardziej znanych nazwiskach - zapowiada Krzyżanowski. Mandrysz potwierdza, że transfer bocznego obrońcy to kwestia dni lub godzin. Z pierwszym zespołem ma też trenować junior Marek Gładkowski.

Pierwszy trening miał dość luźny przebieg. Najciekawszym wydarzeniem była... odmowa wykonania przez niektórych piłkarzy ćwiczenia zaordynowanego przez Mandrysza. Piłkarze nie byli w stanie powtórzyć pokazanej przez niego trudnej figury gimnastycznej. Trener zdradził tajemnicę swoich umiejętności. - Moja mama była gimnastyczką i chciała, żeby ja też uprawiał tę dyscyplinę. Przez półtora roku trenowałem w Górniku Radlin, ale zwyciężyła miłość do futbolu - mówił.

Do 20 stycznia gliwiczanie będą trenować na Śląsku, potem wyjadą na obóz do Dzierżoniowa. Pierwszy sparing rozegrają 19 stycznia z Cracovią.



Wit - Pią Lut 01, 2008 9:30 am


Stadion podetnie im skrzydła?
dziś
Pod koniec maja, może się spełnić największe marzenie wielu pokoleń kibiców Piasta Gliwice. Piłkarze tego klubu mają wielką szansę awansować do Orange Ekstraklasy. Aktualnie zajmują drugie miejsce w tabeli. Regulamin przewiduje, że po zakończeniu sezonu, dwa pierwsze zespoły bezpośrednio znajdą się w najwyższej klasie rozgrywkowej, a trzeci w tabeli rozegra baraż o wejście do niej.

Dobra postawa zawodników Piasta jesienią, a także intensywne przygotowania do wiosennej rundy, pozwalają na optymizm, jeżeli chodzi o wynik sportowy ich rywalizacji.

Znacznie gorzej, przynajmniej obecnie, wygląda sprawa związana z otrzymaniem licencji na grę w Orange Ekstraklasie. W grudniu 2007 roku przedstawiciele Ekstraklasy S. A.: Marcin Stefański, dyrektor logistyki rozgrywek i Bogdan Basałaj, dyrektor zarządzający, wysłali do Piasta pismo. Zwrócili w nim uwagę, że stadion przy ul. Okrzei nie spełnia podstawowych wymogów zalecanych przy otrzymaniu zgody na występy w OE. Brakuje zadaszonych miejsc (powinno ich być 3000), podgrzewanej płyty, zadaszonej i w pełni wyposażonej trybuny prasowej. Ponadto jest zbyt mały sektor dla kibiców gości (zalecana pojemność to przynajmniej 500 miejsc).

- Kilka miesięcy temu podjęliśmy rozmowy o koniecznej modernizacji stadionu przy ulicy Okrzei. Podczas bezpośrednich spotkań z przedstawicielami prezydenta miasta oraz w pismach do Urzędu Miasta szczegółowo opisywaliśmy, co trzeba wykonać, aby spełnił on wymogi licencyjne - mówi Jacek Krzyżanowski, prezes Piasta.

Miasto jest właścicielem stadionu, więc na nim spoczywa obowiązek jego przebudowy. Trzeba wspomnieć o tym, że już w 2004 r. na polecenie magistratu przygotowano koncepcję architektonicznej zmiany obiektu. Rok później zlecono jej opracowanie Inwestprojektowi. Od tego czasu zainstalowano elektryczne oświetlenie i zamontowano monitoring.

W sierpniu 2007 r. do klubu zgłosili się przedstawiciele firmy Bremer AG z Padeborn w Niemczech z ofertą zaprojektowania, a następnie wykonania całkowitej przebudowy stadionu. Można byłoby to zrobić w ciągu 9-12 miesięcy. W pierwszym etapie zaproponowano wybudowanie zadaszonych trybun na 10 tysięcy miejsc siedzących z możliwością zainstalowania dodatkowych 5 tysięcy. Pozwoliłoby to na uzyskanie 1 gwiazdki UEFA, umożliwiającej organizowanie meczów międzynarodowych. Następnie miałby powstać dwupiętrowy budynek klubowy z nowoczesnymi szatniami i pomieszczeniami dla ludzi odpowiedzialnych za prawidłowe przeprowadzenie sportowych zawodów.

W dalszej kolejności byłaby zamontowana podgrzewana murawa z automatycznym zraszaniem. Całkowity koszt tej inwestycji wyniósłby 40 mln złotych, płatnych w czterech rocznych ratach.

Oferta wydaje się bardzo ciekawa i godna rozpatrzenia. Mogą się jednak pojawić inne. Jakkolwiek - trzeba zacząć działać. Na razie brak jednoznacznych decyzji, a czas nagli.

Nie ma powodów do niepokojów i nerwowych ruchów. Tak, jak wcześniej mówiliśmy - jesteśmy gotowi w rozsądnym czasie zainwestować w stadion Piasta tak, aby gliwicka jedenastka mogła rozgrywać mecze ekstraklasy u siebie. Namawiamy jednak klub, aby nie czekał z przekształceniem w spółkę prawa handlowego, tylko rozpoczął teraz działania w tym kierunku. Chcemy móc uczestniczyć w spółce kapitałowo, bo skoro mamy w coś inwestować spore pieniądze, to oczekujemy gwarancji wpływu na kierowanie klubem - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.

Przebudowa stadionu jest potrzebna także z tego względu, że wkrótce nie będzie on spełniać także drugoligowych wymogów.

Andrzej Azyan - POLSKA Dziennik Zachodni



Wit - Pon Lut 11, 2008 9:05 pm
Opel szuka sponsora dla Piasta Gliwice!
ksb 2008-02-11, ostatnia aktualizacja 2008-02-11 21:11



Na terenie gliwickiej fabryki firmy odbędzie się prezentacja klubu dla przedstawicieli lokalnego biznesu.

Wielki sponsor w Gliwicach? To możliwe już wkrótce, bo w poszukiwanie dobroczyńcy dla II-ligowego Piasta włączył się motoryzacyjny gigant - Opel. Firma, mająca polską siedzibę w Gliwicach, zorganizuje spotkanie dla biznesmenów reprezentujących przedsiębiorstwa z Gliwickiej Strefy Ekonomicznej. Obecni mają być także prezydent miasta Zygmunt Frankiewicz oraz... Włodzimierz Lubański i Andrzej Szarmach! Podczas spotkania działacze Piasta przedstawią prezentację multimedialną dokonań klubu. Cel to oczywiście próba znalezienia strategicznego sponsora dla Piasta, który walczy o awans do ekstraklasy. Spotkanie będzie miało charakter zamknięty, a wstępnie planowane jest na czwartek.
................
Oprócz szukania...sami by kasy Piastowi sypneli



kaspric - Pon Lut 11, 2008 9:52 pm
No właśnie . Albo chociaż jakaś GM Arena )))).
Ale dobrze, że przynajmniej coś się dzieje w tej kwestii. Wstyd, żeby klub z miasta z tyloma wielkimi przesiębiorstwami nie mógł znaleźc sponsora.



kaspric - Czw Lut 14, 2008 4:46 pm
Opel sponsorem Piasta Gliwice. Kto następny?
Maciej Blaut

Motoryzacyjny gigant podpisze umowę sponsorską z II-ligowym Piastem Gliwice. Firma zachęca do tego samego inne wielkie przedsiębiorstwa z Gliwic. Kampanię reklamową klubu wsparli Włodzimierz Lubański i Andrzej Szarmach


FOT. ANNA LEWANSKA/AG
Tak kibice Piasta cieszyli się pięć lat temu z awansu do II ligi. Teraz liczą, że Piast, wicelider po rundzie jesiennej, awansuje do ekstraklasy

- Dlaczego ten klub? Bo jesteśmy firmą z Gliwic. Poza tym to będzie chyba najlepszy prezent dla pracowników na nasze 10-lecie - mówił Romuald Rytwiński, dyrektor generalny General Motors Polska. Firma ma w najbliższym czasie podpisać umowę reklamową z Piastem. Na stadionie przy ul. Okrzei pojawia się bannery reklamowe Opla lub innej z marek produkowanych przez GM (Chevrolet, Saab). Na razie nie ma mowy o gigantycznym wsparciu finansowym dla klubu, ale to dopiero początek współpracy.

Co więcej, wkrótce może okazać się, że General Motors będzie tylko jednym z wielu potężnych sponsorów aktualnego wicelidera II ligi. W siedzibie Opla zorganizowano bowiem w czwartek spotkanie, na którym zachęcano władze firm mających siedzibę w gliwickiej podstrefie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej do wsparcia klubu.

- Nie chcemy wszystkiego zdominować. Nie będzie żadnego Piast "Opel" Gliwice. Chcemy być jednym z piętnastu sponsorów - tłumaczył swoim kolegom menedżerom Rytwiński.

Przedstawicie kilkunastu firm obejrzeli prezentację multimedialną o dokonaniach Piasta. Do wspomagania klubu osobiście zachęcali też Włodzimierz Lubański i Andrzej Szarmach! - To właśnie na stadionie przy ul. Okrzei stawiałem swoje pierwsze piłkarskie kroki. Gliwice to dla mnie specjalne miejsce - przekonywał Lubański.

Swoją zaskakującą obecność na spotkaniu wytłumaczył też Szarmach. - Piast kiedyś mi pomógł. Jako gracz Arki strzeliłem mu kiedyś pięć goli i dzień później dostałem ofertę przejścia do Górnika Zabrze - uśmiechał się.

W spotkaniu wziął też udział prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. Dodajmy, że władze miasta rozważają koncepcję budowy w mieście zupełnie nowego stadionu piłkarskiego, co jednak średnio uśmiecha się działaczom Piasta, bo uniemożliwiłoby szybkie występy w ekstraklasie na obecnym obiekcie.

Pomysłodawcą niecodziennego spotkania był poseł SLD Wacław Martyniuk. - Jestem przekonany, że jest szansa, aby wszystkie firmy obecne na spotkaniu wsparły Piasta. Przecież zanim spotkaliśmy się dzisiaj, już wcześniej prowadziliśmy pewne rozmowy - zdradzał Martyniuk.

Jakie będą efekty spotkania? Jeszcze w czwartek do siedziby klubu trafił dokument z numerami telefonów przedstawicieli gliwickich firm uczestniczących w prezentacji. - Od piątku zaczynamy do nich dzwonić i umawiać się na bezpośrednie spotkania - zapowiada Józef Drabicki, dyrektor Piasta.

Oni mogą pomóc Piastowi

Lista firm, których przedstawiciel zostali zaproszeni do współpracy z Piastem Gliwice: Autorobot Strefa, BMT, Francisco Ros Casares, Manufacturing, Kalmet, Kalmet Trans, Kirchhoff, Mapei, Meca'lux , Meiko Trans, NGK Ceramics, Plastal, Saint-Gobain Isover, SILS Centre, TRW Braking Systems, ZWS "Silesia".

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice



Wit - Czw Lut 14, 2008 5:07 pm
coś czułem, że tak się potoczą sprawy z tym Oplem....gratulacje
swoją drogą całkiem fajne lobby macie...poseł, legendarni piłkarze, władze miasta i jakiś skutek jest.



kaspric - Czw Lut 14, 2008 5:29 pm
Bardzo interesujące jest zdanie o "nowym stadionie". Może wreszcie władze dochodzą do słusznego wniosku, że Okrzei to nie jest dobre miejsce na miejski stadion.



Wit - Śro Mar 05, 2008 5:28 pm
General Motors podpisze umowę z Piastem Gliwice
Maciej Blaut2008-03-04, ostatnia aktualizacja 2008-03-04 22:28



Potentat motoryzacyjny może zostać sponsorem Piasta jeszcze w tym tygodniu. Jest szansa, że reklamy firmy pojawią się na gliwickim stadionie już podczas niedzielnego meczu z Lechią Gdańsk.

Do klubu dotarł już projekt umowy sponsorskiej sporządzonej przez GM. - Umowa jest obecnie u radcy prawnego, ale jeszcze w tym tygodniu ma zostać podpisana - zdradza Jacek Krzyżanowski, prezes Piasta.

Zasady współpracy z GM będą proste - firma przekaże klubowi pieniądze w zamian za reklamę na stadionie i materiałach promocyjnych Piasta. Ile zyska na tym klub? Szczegóły owiane są tajemnicą. Prezes Krzyżanowski przyznaje jednak, że sytuacja finansowa Piasta znacznie się poprawi. - Przełoży się to także na letnie transfery - obiecuje prezes. Co ważne, pieniądze będą większe niż te, o których mówiło się zaraz po pojawieniu się informacji o współpracy Piasta i GM.

Wciąż nie wiadomo jednak, co Piast będzie reklamował. Biuro reklamy firmy ma w ciągu kilku dni zadecydować, logo której z marek samochodowych produkowanych przez koncern znajdzie się na stadionie. GM, choć zostanie strategicznym sponsorem Piasta, nie będzie się reklamował na koszulkach piłkarzy - Rzeczywiście, to najbardziej wyeksponowane miejsce na reklamę, ale firma jest w tej sprawie trochę wstrzemięźliwa - mówi Krzyżanowski.

Umowa ma obowiązywać do końca rundy wiosennej, ale w Gliwicach nie ukrywają, że ma być to dopiero początek współpracy. - Pierwsza umowa dobrze nam wróży. Deklaracja o jej przedłużeniu nie padła, ale rozmowy, które prowadziłem z dyrektorem generalnym firmy Romualdem Rytwińskim, rokują, że nasza współpraca będzie dłuższa - mówi prezes Piasta.

Wszystko wskazuje na to, że GM będzie tylko jednym z kilku nowych sponsorów klubu. Kilka tygodni temu szefowie potentata motoryzacyjnego na specjalnym spotkaniu zachęcali przedstawicieli innych gliwickich firm do zainwestowania w klub. Działacze Piasta prowadzą teraz konkretne rozmowy o współpracy z sześcioma firmami działającymi w Gliwickiej Strefie Ekonomicznej, m.in. z NGK Ceramics, SILS Centre, TRW Braking Systems. - Przekazaliśmy dokładne informacje, co możemy dla tych firm zrobić, i czekamy na projekty umów. Wszystko wskazuje jednak na to, że to GM będzie sponsorem numer jeden - mówi Krzyżanowski.

Jest szansa, że na stadionie reklamy nowego głównego sponsora pojawią się już podczas pierwszego wiosennego meczu Piasta, który odbędzie się w niedzielę. Okazja będzie świetna, bo gliwiczanie zmierzą się z jednym z głównych rywali do awansu Lechią Gdańsk, a mecz ma być transmitowany w TVP Info.

Jakie szanse ma Piast na awans?
ksb2008-03-04, ostatnia aktualizacja 2008-03-04 22:45

Działacze drugiego w tabeli Piasta z zainteresowaniem przyglądają się zagmatwanej sytuacji wokół zasad spadków i awansów do ekstraklasy.

- Na dziś wszystko wskazuje na to, że awans wywalczą czterej czołowi drugoligowcy - mówi Józef Drabicki, dyrektor gliwickiego klubu. Sytuację skomplikowała jednak niedawna zapowiedź fuzji Śląska Wrocław (lider II ligi) oraz Groclinu Grodzisk Wlkp. - Jestem zaangażowany w sprawy II ligi, ale patrząc obiektywnie, jeśli dojdzie do tej fuzji, to powinien na tym zyskać jeden z klubów I ligi, który znalazł się na miejscu spadkowym - dodaje Drabicki, który jest także prezesem Piłkarskiej Ligi Polskiej zrzeszającej kluby II ligi.



Wit - Pią Mar 07, 2008 6:11 pm
to ruszamy z II ligą na wiosnę...

II-ligowy hit: Piast chce się zrewanżować Lechii
Maciej Blaut, łuki2008-03-07, ostatnia aktualizacja 2008-03-07 18:50



Gliwiczanie nie przegrali 16 kolejnych meczów. Ostatnim zespołem, który znalazł sposób na Piasta, była Lechia Gdańsk. W niedzielę oba zespoły zmierzą się w szlagierowym spotkaniu.

Zainteresowanie pierwszym wiosennym meczem jest w Gliwicach olbrzymie. - Samych karnetów sprzedaliśmy już 750. Spodziewamy się nadkompletu publiczności - cieszy się Józef Drabicki, dyrektor Piasta. - Mobilizacja w drużynie jest olbrzymia - przyznaje Adam Banaś, obrońca z Gliwic.

Naprzeciw siebie staną druga i trzecia drużyna tabeli - obie zapowiadają atak na ekstraklasę. W Gdańsku Lechia wygrała aż 3:0. - Tamten mecz źle się ułożył. Pierwszego gola straciliśmy dopiero wtedy, gdy mój najlepszy obrońca [Adam Banaś - przyp. red.] doznał wstrząśnienia mózgu. Potem nie wykorzystaliśmy dwóch "setek", a sami traciliśmy gole po kontrach - wspomina Piotr Mandrysz, trener Piasta. Zdaniem Banasia tamta porażka Piastowi się jednak przydała. - Czasami warto przegrać. Wyciągnęliśmy wnioski i stąd nasza późniejsza seria meczów bez porażki - tłumaczy. Zapytaliśmy więc obrońcę Piasta, czy podobna przegrana na początku obecnej rundy jego drużynie by się... przydała. - Gdyby mi ktoś zagwarantował, że następne 14 meczów wygramy, to może mógłbym na to pójść - uśmiecha się zawodnik.

Trener Lechii Dariusz Kubicki nie ukrywa, że marzy o powtórzeniu wyniku z pierwszego meczu. - Piast to solidny zespół, ma w składzie wielu doświadczonych zawodników. Uważam, że to my mamy jednak więcej atutów i pokażemy to na boisku. Wiele osób pewnie myśli, że remis byłby dla Lechii dobrym wynikiem, ale ja zawsze gram o zwycięstwo - podkreśla. W zespole Kubickiego do zdrowia powrócił ostatnio Piotr Cetnarowicz, a to zła informacja dla Piasta, bo ten napastnik strzelał gole gliwiczanom w trzech ostatnich meczach.

W naszym zespole nie zagrają kontuzjowani Rafał Andraszak i Marcin Adamek. - Zapowiada się widowisko. Ten mecz może przecież ustawić jedną z drużyn w dobrej pozycji do zdobycia awansu - mówi Mandrysz. Mecz rozegrany zostanie w niedzielę o godz. 14.40. Transmisja w TVP Info.

Dodajmy, że zgodnie z naszymi informacjami Piast podpisał umowę sponsorską z General Motors. Podczas meczu z Lechią na stadionie pojawią się bannery reklamowe firmy.



kaspric - Nie Mar 09, 2008 6:02 pm
Piast wygrywa z Lechią 3:0 i znów jest samodzielnym liderem



Wit - Nie Mar 09, 2008 7:57 pm
Brawo Piast ...Ekstraklasa musi być wasza

Piast w świetnym stylu rozbija Lechię i zostaje liderem
Maciej Blaut2008-03-09, ostatnia aktualizacja 2008-03-09 20:22



W Gliwicach zapachniało ekstraklasą - rozpędzony Piast zdemolował Lechię Gdańsk i został nowym liderem II ligi.

Wyciągnięta wysoko w górę pięść trenera gliwiczan Piotra Mandrysza jeszcze długo będzie się śniła piłkarzom Lechii. W końcu musieli obejrzeć ją aż trzy razy, choć na Śląsk przyjechali z dumnymi zapowiedziami ogrania Piasta.

Przed spotkaniem było sporo obaw o formę "piastunek". - Ze względu na to, że tydzień wcześniej nie udało nam się rozegrać planowanego sparingu, martwiłem się, czy mój zespół nie wypadnie z rytmu meczowego - przyznawał Mandrysz. - Oprócz Zagłębia Sosnowiec nasi sparingpartnerzy byli trzecioligowi. Dlatego nasza dyspozycja była lekką niewiadomą - dodawał pomocnik Paweł Gamla. Rzeczywiście, Piast zagrał nieco słabiej niż w końcówce rundy jesiennej, ale za to skuteczność, jaką zademonstrował u progu wiosny, była imponująca.

Kluczowy dla losów meczu okazał się pierwszy gol strzelony przez Gamlę. Rosły zawodnik wykorzystał dośrodkowanie Daniela Chylaszka z rzutu wolnego, popisując się precyzyjnym i mocnym strzałem głową. Tuż przed wykonaniem stałego fragmentu gry zawodnicy Lechii... pokłócili się, ilu z nich ma ustawić się w murze.

Od momentu zdobycia bramki "piastunki" nastawiły się na grę z kontry. Długo nie przynosiło to jednak rezultatów. Dopiero po przerwie błysnął nowy napastnik Piasta Piotr Prędota, który strzelił drugiego gola. - Prędota to rasowy napastnik. Miał jedną "setkę" i ją wykorzystał - chwalił go Mandrysz. W tym momencie stało się jasne, że grająca bez pomysłu Lechia wyjedzie z Gliwic bez punktów.

Prowadzenie 2:0 to było jednak dla gliwiczan mało. Po pierwsze, mieli w pamięci upokarzającą porażkę 0:3 w pierwszym pojedynku tych zespołów (ostatnia porażka Piasta w lidze), a po drugie, wiedzieli, że wyrównanie strat może mieć w przyszłości ważne znaczenie dla układu tabeli. Trzeci gol - choć mocno kuriozalny (Łukasz Krzycki raczej nie strzelał na bramkę Lechii, ale dośrodkowywał) - padł w doliczonym czasie gry. 5 tys. gliwickich kibiców zawyło z radości: "Mamy lidera!". - Wynik wskazuje, że było łatwo, ale, proszę wierzyć, trzeba było zostawić mnóstwo zdrowia na boisku, aby go osiągnąć - mówił po meczu, ciężko oddychając, Gamla.

- Potwierdziło się, że jeśli jako pierwsi strzelamy bramkę, to potem przeciwnikowi trudno jest odwrócić losy meczu. Dobrze weszliśmy w sezon - teraz musimy iść siłą rozpędu - zapowiadał Mandrysz. Niepocieszony był za to trener Lechii Dariusz Kubicki. - Zasłużone zwycięstwo Piasta, który zagrał dużo skuteczniej od mojego zespołu. Jestem ciekaw, jak moi piłkarze zareagują w kolejnych meczach na taki falstart - zastanawiał się.

Prędota: - Bycie liderem to fajna sprawa. Oby utrzymać to do końca ligi.

Piast Gliwice 3 (1)

Lechia Gdańsk 0

Bramki: 1:0 Gamla (38.), 2:0 Prędota (70.), 3:0 Krzycki (90.+2.)

Piast: Kasprzik - Nowak Ż, Widuch, Banaś, Michniewicz (75. Podgórski) - Kaszowski, Gamla Ż, Kompała, Chylaszek (72. Petasz) - Prędota (86. Krzycki), Kędziora.

Lechia: Kapsa - Pęczak, Wołąkiewicz (46. Jurkowski Ż), Manuszewski, Fechner Ż - Andruszczak, Kasperkiewicz (61. Trałka), Speichler, Rogalski - Cetnarowicz Ż (69. Buzała), Rybski.

Sędziował: Marek Karkut (Warszawa). Widzów: 5000.



martin13 - Nie Mar 09, 2008 8:48 pm
No ładnie Piast zmierza ku OE, do tego dodatkowa kasa od GM i kto wie, czy zaniedługo znów połowa OE nie będzie pochodzić z Górnego Ślonska



Wit - Pon Mar 10, 2008 6:22 pm
Piast Gliwice patrzy z góry na rywali
Maciej Blaut2008-03-10, ostatnia aktualizacja 2008-03-10 18:15



Nawet 60 punktów może starczyć gliwiczanom do awansu. Po zwycięstwie na Lechią Gdańsk mają już ich 40, więc ekstraklasa wydaje się być bardzo blisko.

Sukces w meczu z gdańszczanami potwierdził wysokie aspiracje naszego zespołu. Wygrana nad bezpośrednim konkurentem w walce o awans ma podwójne znaczenie. - Nie ma meczów mniej lub bardziej ważnych. Każdy z 15 wiosennych meczów jest bardzo ważny - przekonuje jednak pomocnik Paweł Gamla, jeden z bohaterów meczu.

Choć pojedynek z Lechią był pierwszym wiosennym spotkaniem (a trzecim rundy rewanżowej), to wydaje się, że Piast już teraz znalazł się w bardzo komfortowej sytuacji do wywalczenia pierwszego - historycznego - awansu. W 20 spotkaniach gliwiczanie zgromadzili aż 40 punktów. Analiza trzech ostatnich sezonów w II lidze wskazuje nawet na to, że Piast... już może czuć się pierwszoligowcem! Zespoły, które w ostatnich trzech latach liderowały rozgrywkom, po 20 kolejkach zawsze kończyły sezon na miejscu premiowanym awansem. Choć o obecnych rozgrywkach mówi się, że są bardzo wyrównane, to wcale nie wskazuje na to liczba punktów zgromadzonych przez "Piastunki". Dla porównania - po 20 kolejkach poprzedniego sezonu ówczesny lider Ruch Chorzów miał na koncie tylko o jedno "oczko" więcej niż teraz Piast.

Według obecnych ustaleń do ekstraklasy mają awansować czterej najlepsi II-ligowcy. Od 2005 roku zgromadzenie 60 punktów gwarantowało lokatę w czwórce. Gdyby ta reguła miała się potwierdzić, to oznaczałoby to, że Piast musi zdobyć już tylko 20 punktów z 42 możliwych do wywalczenia.

To raczej niewiele, bo nic nie wskazuje na to, aby forma gliwiczan mogła się nagle dramatycznie załamać. Choć zimą do zespołu dołączyło kilku nowych graczy, to trener Piotr Mandrysz posłał w bój sprawdzoną drużynę. Jedynym nowym w podstawowej jedenastce był napastnik Piotr Prędota, o którym już teraz można powiedzieć, że idealnie wpasował się w nowy zespół i że razem z Wojciechem Kędziorą stworzy znakomity duet napastników. - Atmosfera w drużynie jest świetna. To napędza drużynę i sprzyja temu, aby wygrywać. A co do współpracy z Wojtkiem, to jeszcze musimy nad nią trochę popracować - mówi nowy snajper Piasta.

W pierwszym tegorocznym meczu w Gliwicach sprawdzili się piłkarze, ale i kibice. Stadion przy ul. Okrzei był pełny, a fani zadbali o odpowiednią oprawę widowiska. Były więc setki serpentyn, efektowna kartoniada, potężne flagi oraz ogłuszający doping. - Chciałoby się, aby w każdym meczu tak nas dopingowali i tak licznie przychodzili na stadion - rozmarzył się Gamla. Szkoda tylko, że na stadionie nie zaszły ostatnio żadne poważne zmiany (wycięcie drzew trudno za takie uznać) i klub - po awansie - wydaje się być skazany na grę na obcym stadionie.



kaspric - Nie Mar 16, 2008 1:43 pm
Piast w ostatniej minucie wygrywa z Wartą, Arka remisuje, a Śląsk pewnie się potknie w Katowicach.
5pkt przewagi



Wit - Śro Mar 19, 2008 9:46 pm
Piast Gliwice broni giełdy samochodowej
Maciej Blaut2008-03-19, ostatnia aktualizacja 2008-03-19 22:07



Gliwickiemu klubowi, dzierżawcy giełdy w Sośnicy, nie podoba się pomysł jej likwidacji. Oznaczałoby to bowiem dla niego poważne straty finansowe.
O zagrożeniu funkcjonowania największej giełdy na Śląsku pisała niedawno "Gazeta". Przez 12-hektarową działkę, której właścicielem jest miasto, a dzierżawcą Piast, przebiegną wkrótce Drogowa Trasa Średnicowa i autostrada A1. Zdaniem rzecznika gliwickiego magistratu Marka Jarzębowskiego przekreśla to przyszłość giełdy. - Nie będziemy szukać nowego miejsca. W dzisiejszych czasach to przeżytek, a samochody ludzie coraz częściej kupują w internecie - argumentował.

Takie postawienie sprawy nie podoba się Piastowi. - Z tym internetem to prawda, ale przecież giełda cały czas przynosi spore dochody. Gmina zyskuje na tym 2,2 mln zł rocznie. Spore pieniądze płyną także do klubu. Jej likwidacja oznaczałaby dla nas kłopoty. Na pewno nie machniemy na to ręką - liczymy, że dalej będzie funkcjonowała, choć być może w innych warunkach - mówi Jacek Krzyżanowski, prezes Piasta.

Szef klubu zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy. - Klub wyłożył milion złotych na spłacenie gminie długów po poprzednim dzierżawcy. Te pieniądze mogłyby przepaść - twierdzi. Zdaniem Krzyżanowskiego klub mógłby czerpać zyski z prowadzenia giełdy nawet po przekształceniu się w spółkę akcyjną. Najpóźniej w maju, po walnym zgromadzeniu, klub ma bowiem rozpocząć procedurę rejestracji Piast SA.

Wobec kłopotów z giełdą nie dziwią ostatnie intensywne poszukiwania nowych sponsorów dla Piasta. Prezes Krzyżanowski zapowiada, że po General Motors, kolejną duża firmą, która wspomoże budżet klubu, będzie Mapei - producent chemii budowlanej. Firma jest znana w świecie sportu - sponsorowała znakomitą grupę kolarską, piłkarską reprezentację Włoch, a w Polce bokserską galę w Spodku z udziałem Krzysztofa Włodarczyka. - Ostatnie wyniki Piasta zdecydowanie pomagają w rozmowach ze sponsorami. Na sfinalizowanie czekają już dwie kolejne umowy. Niedawno rozmawiałem też z dyrektorem Opla, który poprosił o dodatkowe bilety na najbliższy mecz, bo zainteresowanie nimi wśród pracowników firmy jest tak duże, że wejściówki trzeba losować - mówi Krzyżanowski.

Dobre wiadomości dotyczą także gliwickiego stadionu. Miasto zgodziło się z opinią klubu, że nie ma sensu budowa zupełnie nowego obiektu, i zapadła decyzja o modernizacji stadionu przy ul. Okrzei. W kwietniu gliwicka rada miasta ma podjąć uchwałę przyznającą pieniądze na dostosowanie go do wymogów ekstraklasy. Urzędnicy jednak już teraz pracują nad koncepcją szybkiej modernizacji obiektu.
.............................

hehe...to jak się ma info z artykułu do tego dzisiejszego newsa:

Piłka znowu w grze

Władze miejskie chcą odstąpić od pomysłu kompleksowej przebudowy istniejącego stadionu przy ul. Okrzei i wznieść zupełnie nowy obiekt piłkarski w innym miejscu. Zygmunt Frankiewicz zamierza przedstawić taką propozycję radnym podczas kwietniowej sesji Rady Miejskiej. Generalnie chodzi o to, aby w mieście istniał stadion piłkarski spełniający wszystkie wymogi Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz przepisów UEFA. Tego oczekuje liczący na ligowy awans GKS „Piast” i kibice, którzy chętnie oglądaliby w Gliwicach mecze klubów „z najwyższej półki”. Zgodnie ze wstępnym założeniem, modernizacja obecnego stadionu byłaby kontynuowana, ale w mniejszym zakresie, niż przewidywano to jeszcze w ubiegłym roku. – Doszliśmy do wniosku, że lepiej zbudować zupełnie nowy obiekt od podstaw, który będzie mógł być wykorzystywany przez wiele lat, niż inwestować ogromne pieniądze w przebudowę stadionu przy ul. Okrzei. To i tak mogłoby okazać się w przyszłości rozwiązaniem prowizorycznym – w aspekcie różnego rodzaju wymagań dla tego typu obiektów – i skutkować koniecznością kolejnych modernizacji. Zwrócił na to ostatnio uwagę przedstawiciel Orange Ekstraklasy na spotkaniu z przedstawicielami „Piasta”. Mówiono o tym, co trzeba na stadionie zmienić, aby otrzymać stosowną licencję. Tych uwag było naprawdę dużo. Postanowiliśmy więc zweryfikować nasze wcześniejsze plany. Teraz chcę przekonać do tej idei gliwickich radnych i zachęcić ich do podjęcia decyzji – informuje prezydent Gliwic. Zygmunt Frankiewicz uważa, że nowy obiekt powinien być niewielkim stadionem miejskim (15 tysięcy miejsc na widowni), na którym „Piast” rozgrywałby mecze. Klub dalej korzystałby też, że stadionu przy Okrzei. Plusem proponowanego rozwiązania byłaby lepsza lokalizacja dla tego typu obiektu sportowego – w większym oddaleniu od gęstej zabudowy mieszkaniowej,z lepszą możliwością dojazdu i parkowania. Budowa nowego stadionu piłkarskiego w żaden sposób nie wyklucza dalszychprzygotowań do wzniesienia w Gliwicach hali widowiskowo-sportowej „Podium” (w miejscu zdewastowanego stadionu XX-lecia).



jacek_t83 - Śro Mar 26, 2008 11:16 am
Czy w OE gliwiczanie będą grać na nowym stadionie?
Piast Gliwice z nowym stadionem?

Orange Ekstraklasa już puka, więc władze Gliwic i włodarze Piasta przygotowują się na ewentualny sukces. Planują budowę nowego stadionu i modernizację starego. Czy nie jest za późno?

- Obecny stadion Piasta Gliwice nigdy nie będzie spełniał wymagań, które są stawiane przed stadionami na tym poziomie rozgrywek, niezależnie od pieniędzy włożonych w jego modernizację. Stąd pomysł aby w niedalekiej przyszłości powstał w Gliwicach zupełnie nowy stadion - mówi rzecznik prasowy UM Gliwice, Marek Jastrzębski.

Sprawa jest pilna

- Miejsce, w którym stoi stadion nie jest "gumowe". Nie ma możliwości poszerzenia terenu w tak silnie zurbanizowanym środowisku. W pewnym momencie możliwości dalszych modernizacji się wyczerpują i zostajemy z czymś, co jest lepsze niż wczoraj, ale dalej nie jest takie, jak trzeba - dodaje.

Według rzecznika budowa nowego obiektu rozpocznie się nie wcześniej niż za 2 lata.

- Takie są wymogi cyklu inwestycyjnego. Najpierw powstanie projekt, potem przetarg, w końcu rozpocznie się budowa. Decyzje muszą być jednak podjęte pilnie, nie ma na co czekać - komentuje rzecznik.

Obecnie trwa procedura wstępnego wyboru lokalizacji pod przyszły projekt.

- Według naszej wiedzy będzie nam potrzeba co najmniej 15-hektarowa działka, przy czym chodzi tu nie tylko o sam stadion. Mamy w planach budowę nowoczesnego obiektu średniej wielkości, tak więc konieczne będzie również dodatkowe miejsce dla całej infrastruktury oraz obiektów towarzyszących - mówi rzecznik.

Klub drugiej ligi?

Sprawa niewątpliwie interesuje też tysiące kibiców gliwickiego klubu. Od wielu lat o Piaście mówi się "klub drugiej ligi". Kilkadziesiąt sezonów gry i nigdy w pierwszej lidze. Najbliżej tego był rok temu, jednak rozpoczął sezon z punktami ujemnymi. W ty sezonie jest... o wiele bliżej. Czy kibice wybaczą włodarzom miasta i klubu, że przez brak ich reakcji Piast może nie być dopuszczony do gry w Ekstraklasie?

- Piast grajacy gdzie indziej? To byłoby oburzające. Przez tyle lat ludzie przychodzili na stadion przy ul. Okrzei. Nawet od czasów gdy grał w "B" klasie. Piast utożsamiany jest z tym stadionem. - Twierdzi Krzysztof Kwartnik, student z Gliwic, prywatnie wierny kibic Piasta.

- Co prawda zauważamy, że UM zainteresował się jednak trochę klubem, bo pokazuje to ostatnia umowa sponsorska i jest to w perspektywie awansu krok do zabezpieczenia finansowego. Ale z drugiej strony np. na Lechii już modernizują stadion a u nas tak naprawdę wciąż jest cicho. Nawet jakby coś chcieli działać to na pewno już nie zdążą - dodaje Kwartnik.

Decyzja co do wyboru miejsca, w którym miałby powstać nowy stadion oraz rozpoczęcia procesu inwestycyjnego ma zapaść w ciagu najbliższych kilku tygodni. Jak dowiedzieliśmy się, oprócz planów budowy nowego stadionu równolegle będzie prowadzona modernizacja obecnego stadionu Piasta Gliwice.

żródło: MMSilesia.pl



Kris - Pią Mar 28, 2008 9:20 am


Nowy stadion piłkarski, zamiast modernizacji obiektu przy ulicy Okrzei
dziś


Kibice Piasta potrafią w oryginalny sposób wyrażać przywiązanie do swojej drużyny. Gdzie to będą robić po awansie do ekstraklasy?

Kibice na stadionie przy ul. Okrzei od dłuższego czasu śpiewają: mamy lidera i ekstraklasa jest już nasza. Wszystko wskazuje na to, że tak będzie. "Piastunki" pod wodzą trenera Piotra Mandrysza i jego asystenta Józefa Dankowskiego grają dojrzale, zbierają pochwały od szkoleniowców innych drużyn. Awans jest w zasięgu ręki.

Wprawdzie w ostatnim meczu piłkarze Piasta bezbramkowo zremisowali u siebie z Podbeskidziem Bielko-Biała, ale i tak zrobili kolejny krok w drodze do ekstraklasy.

Wciąż pozostaje otwarte pytanie, gdzie Piast rozgrywać będzie mecze, jeżeli wejście do ekstraklasy stanie się faktem.

Niedawno pojawiła się koncepcja budowy w Gliwicach nowego stadionu z widownią na 15 tysięcy osób i spełniającego wszystkie wymogi UEFA i FIFA. Miałby on powstać na terenie miasta, ale gdzie dokładnie - jeszcze nie wiadomo.

- Nad wyborem lokalizacji zastanawiają się pracownicy specjalizujących się w tym wydziałów. Szukają najlepszego miejsca - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego.

Z pomysłem budowy nowego stadiony wystąpił prezydent Gliwic, Zygmunt Frankiewicz. Według niego czasami lepiej jest zbudować zupełnie nowy stadion, niż przebudowywać już istniejący, jak w przypadku tego przy ulicy Okrzei. Koszty modernizacji mogłyby przewyższyć te potrzebne na obiekt wznoszony od podstaw. Decyzja w tej sprawie ma zapaść podczas kwietniowej sesji Rady Miejskiej. W magistracie zapewniają, że budowa nowego stadionu nie będzie miała żadnego wpływu na powstanie w Gliwicach hali sportowej "Podium" - jednej z najnowocześniejszych w Polsce.

Plan gruntownej modernizacji stadionu przy ulicy Okrzei został już przygotowany. Jego koncepcja architektoniczna została zatwierdzona przez gminę. Poczyniono też pierwsze inwestycje z tym związane. Za 3 miliony złotych zainstalowano nowoczesne, elektryczne oświetlenie, a za 600 tysięcy monitoring, spełniający wymogi licencyjne w ekstraklasie.

W lipcu 2006 roku, kiedy na stadionie przy ul. Okrzei po raz pierwszy zapaliły się jupitery, prezydent Frankiewicz mówił mniej więcej tak:

- Nie zatrzymujemy się, idziemy dalej. Będziemy realizować modernizację stadionu.

Teraz, jak widać, zmienił swój pogląd. Dowiedzieliśmy się także, że budowa nowego obiektu wcale nie zatrzyma prac na już istniejącym stadionie. Będzie on nadal służyć Piastowi.

Nasz komentarz

Pisaliśmy już o tym, że czas nagli. Nowy sezon w piłkarskiej ekstraklasie rozpocznie się w lipcu. Jeżeli nadal będzie się rozważać różne koncepcje związane ze stadionem, na którym Piast mógłby grać w ekstraklasie, to na pewno w razie awansu drużyna tego klubu będzie występować poza Gliwicami. Nie brak też opinii, że na razie nie ma co rozdzierać szat, bo Piast jeszcze nie jest w ekstraklasie i nie wiadomo, czy się w niej znajdzie. Odnosimy wrażenie, że są tacy, którzy uważają, że problem sam się rozwiąże... My uważamy, że będzie inaczej. Piast znajdzie się w gronie najlepszych drużyn w Polsce i wtedy dopiero niektórzy się obudzą.

Andrzej Azyan - POLSKA Dziennik Zachodni
http://gliwice.naszemiasto.pl/wydarzenia/834136.html



Emenefix - Pią Mar 28, 2008 9:32 am
Dzienniku Zachodni ty też żeś się tak "łopóźnił" z działaniu ?



Kris - Nie Mar 30, 2008 6:11 pm

bezbramkowy remis z Pelikanem to dla aspirującego do OE Piasta porażka, zwłaszcza że Lechia wygrała z Polonią



kaspric - Nie Mar 30, 2008 6:31 pm
^^ z drugiej strony Pelikan nie stracil na wiosne jeszcze bramki (tak jak i Piast). Ale fakt faktem, od 2 meczów Piast nie zachwyca...



Wit - Wto Kwi 01, 2008 9:17 pm


PIŁKA NOŻNA Nowy stadion na Okrzei
dziś
Jako pierwszą lokalizację nowego stadionu piłkarskiego w Gliwicach wymienia się teren przy ul. Okrzei czyli w miejscu obecnego obiektu Piasta. Taką konkluzją zakończyło się spotkanie wiceprezydenta miasta Piotra Wieczorka z prezesem gliwickiego klubu Jackiem Krzyżanowskim.

- Władze Gliwic przygotowują właśnie uchwałę, która trafi pod obrady najbliższego posiedzenia Rady Miasta zaplanowanego na 24 kwietnia. Mowa w niej będzie o budowie nowego stadionu w Gliwicach, a jako jego lokalizację wskazywać ma ul. Okrzei. Tylko w wyjątkowej sytuacji nowy obiekt mógłby powstać w innym miejscu - powiedział po wczorajszym spotkaniu prezes Piasta Jacek Krzyżanowski.

Piast jest liderem II ligi i ma spore szanse na wywalczenie pierwszego w swojej historii awansu do ekstraklasy. Niestety do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej nie jest przygotowany klubowy obiekt, który nie spełnia I-ligowych wymogów licencyjnych. Z rzeczy wymaganych w ekstraklasie w Gliwicach jest tylko sztuczne oświetlenie i monitoring, natomiast brakuje podgrzewanej murawy, zadaszonej trybuny na 1000 osób, miejsc dla dziennikarzy prasowych i telewizyjnych oraz odpowiednio wyposażonych szatni.

- Na wczorajszym spotkaniu ustaliliśmy, że naszym priorytetem jest to, żeby po ewentualnym awansie Piast nie musiał grać w innym mieście - podkreśla prezes Krzyżanowski, ale biorąc pod uwagę fakt, że od zaplanowanej na sierpień inauguracji nowego sezonu dzieli nas zaledwie pięć miesięcy, spełnienie tego postulatu wydaje się mało realne.

- Stosowne wydziały gliwickiego magistratu już przygotowują odpowiednie dokumenty, aby po przyjęciu przez Radę Miasta uchwały o stadionie jak najszybciej można było zacząć prace. Problemem nie powinny być też pieniądze, bo w budżecie Gliwic są rezerwy - dodał Krzyżanowski.

Jacek Sroka - POLSKA Dziennik Zachodni
........................
Zaczynam mieć już mętlik z tymi planami na stadion dla Piasta, choć wiadomo, jedyną możliwą rzeczą na ten czas jest dostosowanie do OE obecnego obiektu....a dalej zobaczymy. Oby nie było tak jak z Polonią Bytom




kaspric - Wto Kwi 01, 2008 10:12 pm
Moim zdaniem Krzyżanowski trochę robi mętlik. Na zasadzie "chcemy na Okrzei, to będziemy wszędzie rozpowiadać, że to jedyna opcja". Oby miasto się nie ugięło i wybudowali nowy stadion.



kaspric - Pią Kwi 04, 2008 9:42 pm
Tymczasem Piast gromi rewelację wiosny Kmitę 3:0



Kris - Nie Kwi 06, 2008 5:19 pm


Piast Gliwice skuteczny do bólu
Maciej Blaut
2008-04-04, ostatnia aktualizacja 2008-04-04 22:59


Wojciech Kędziora strzela pierwszego gola dla Piasta Gliwice
Fot. Marcin Tomalka / AG

Trzynastka to szczęśliwa liczba w Gliwicach. Tyle minut potrzebowali bowiem piłkarze Piasta, aby strzelić aż trzy gole i zapewnić sobie zwycięstwo nad niepokonanym wiosną Kmitą Zabierzów.

- Przegraliśmy jak frajerzy! To jest kuriozum świata - wściekał się, schodząc z boiska, Piotr Powroźnik, kapitan Kmity. Trudno się dziwić irytacji pomocnika z Zabierzowa, bo okoliczności, w jakich jego drużyna przegrała mecz, były dość niecodzienne.

Już pierwsze trzy celne strzały piłkarzy Piasta wylądowały w bramce gości. Formą błysnął Wojciech Kędziora, który zanotował dwa trafienia. Jego gole były niemal identyczne: rosły napastnik celnie strzelał głową po dośrodkowaniu z krótko rozegranego rzutu rożnego. - Dużo czasu poświęcamy na trenowanie stałych fragmentów gry i dało to efekt. Ostatniego gola strzeliłem w listopadzie, więc trener dawał mi od pewnego czasu do zrozumienia, że byłoby dobrze, abym się przełamał. Dzisiaj byliśmy skuteczni do bólu - cieszył się Kędziora, który dedykował gole żonie i córeczce.

Po 13 minutach gry gliwiczanie prowadzili już trzema bramkami. Tym razem gola zdobył Stanisław Wróbel, który podobnie jak kolega z napadu przerwał strzelecką niemoc. - To ważne dla zespołu, że w tym meczu przełamali się właśnie napastnicy - wyjaśniał "Stanley".

Goście, którzy przyjechali do Gliwic w glorii zespołu, który wygrał wszystkie wiosenne mecze, byli na kolanach. - Daliśmy się zaskoczyć... - stwierdził Robert Moskal, trener Kmity.

Dalszy przebieg meczu miał dość niespodziewany przebieg. Na boisku zaczęli bowiem dominować goście. Bramkarz Piasta co kilka minut musiał prezentować swoje umiejętności. - Tyle pracy w tej rundzie jeszcze nie miałem - przyznawał Grzegorz Kasprzik.

W Piaście widoczny był brak kilku doświadczonych piłkarzy, którzy umieliby dłużej przytrzymać piłkę. Szczególnie brakowało pauzującego za kartki Adama Kompały. Zastępujący go Michał Szczyrba (pozyskany zimą z IV-ligowego Beskidu Skoczów), choć zaliczył asystę, nie zachwycił. - Szczyrba zaliczył chrzest bojowy i mógł zobaczyć, ile mu jeszcze brakuje umiejętności - oceniał Piotr Mandrysz, trener Piasta.

Przykrym akcentem spotkania było zdarzenie z początku drugiej połowy. Po starciu Kędziory z Rafałem Jędrszczykiem obrońca Kmity padł na murawę. Po chwili, zalany krwią, musiał opuścić boisko. - Rafał został uderzony łokciem i ma złamany nos - wyjaśniał Moskal. - Ty, jedenastka! Dziękujemy za naszego zawodnika - krzyczeli wściekli działacze Kmity do schodzącego po meczu z boiska Kędziory. Mandrysz bronił jednak swojego zawodnika, twierdząc, że zdarzenie było przypadkowe.

Piast Gliwice 3 (3)

Kmita Zabierzów 0

Bramki: 1:0 Kędziora (5.), 2:0 Kędziora (7.), 3:0 Wróbel (13.)

Piast: Kasprzik - Michniewicz Ż, Krzycki, Banaś, Petasz Ż - Filipowicz, Gamla Ż, Szczyrba (89. Adamek), Chylaszek Ż - Wróbel (69. Prędota), Kędziora.

Kmita: Laskowski - Makuch, Cios, Jędrszczyk (55. Borowicianin), Szałek (79. Dettlaff) - Cebula (63. Mladenović), Niane, Bębenek, Powroźnik Ż, Gawęcki - Bagnicki.

Sędziował: Bartosz Środecki (Wrocław).

Widzów: 4 000

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,5090908.html



Wit - Pią Kwi 18, 2008 11:26 pm
Piast Gliwice znalazł pogromcę
Maciej Blaut2008-04-18, ostatnia aktualizacja 2008-04-18 23:17



Po 22 meczach bez porażki gliwiczanie w końcu zostali pokonani. Co gorsza, przegrana ze Zniczem Pruszków była w pełni zasłużona.

Zawodnicy Piasta mieli po meczu nietęgie miny. Pewnie wielu z nich zapomniało, jakie to uczucie przegrać spotkanie. Gliwiczanie po raz ostatni schodzili pokonani z boiska w meczu trzeciej kolejki przeciwko Lechii Gdańsk. To zdarzyło się w... sierpniu ubiegłego roku! - Nie róbmy z tej porażki tragedii. Wciąż jesteśmy w grze o awans - przekonywał po meczu Jarosław Kaszowski, kapitan gospodarzy. W Gliwicach jednak na pewno ubyło optymistów, a to za sprawą okoliczności, w jakich Piast przegrał.

Zespół z Pruszkowa był bezwzględnie lepszy i jego wygrana nie podlegała dyskusji. - Nie byliśmy w najlepszej dyspozycji. Na naszą postawę na pewno miało wpływ rozbicie bloku obronnego. Nasi etatowi defensorzy wnosili spory spokój na boisko i dziś tego zabrakło - tłumaczył swój zespół trener Piotr Mandrysz. Słaby mecz rozegrał lider gliwiczan Adam Kompała, który został zmieniony po niespełna godzinie gry. - Każdy z zawodników ma prawo mieć lepsze i gorsze momenty - dodawał szkoleniowiec Piasta.

Bohaterem meczu został rewelacyjny napastnik Znicza Robert Lewandowski, który zdobył jedynego gola meczu. Na początku drugiej połowy bezlitośnie wykorzystał sytuację sam na sam z Grzegorzem Kasprzikiem. - Próbowałem robić, co się tylko dało, ale bezskutecznie. Rywal nie trafił czysto w piłkę, ale i tak wpadła ona do bramki - mówił bramkarz Piasta.

- Trochę szczęścia przy tej sytuacji było - przyznawał gracz z Pruszkowa, który przy nieco lepszej skuteczności mógł ustrzelić w Gliwicach hat tricka.

Zasmuconych gospodarzy próbował pocieszać trener Znicza Jacek Grembocki. - Piast był najsilniejszym rywalem, przeciwko któremu ostatnio graliśmy - stwierdził.

Czy z wczorajszego występu gliwickich piłkarzy można wyciągnąć jakieś pozytywne wnioski? Chyba tylko taki, że żaden z nich nie wpadł w oko tabunowi przedstawicieli klubów ekstraklasy, którzy zjechali na stadion, więc Piastowi nie grozi poważne osłabienie. Co innego Lewandowski - jego chce przynajmniej połowa I ligi. Bacznie przyglądał mu się trener Górnika Ryszard Wieczorek, po cichu pewnie marząc o zmontowaniu w Zabrzu ataku Lewandowski - Tomasz Zahorski. - Ktoś mnie obserwował? Nic na ten temat nie wiem. Ja marzę o występach w ekstraklasie w barwach Znicza - uśmiechał się Lewandowski. Po wygranej w Gliwicach jego zespół stał się poważnym konkurentem gliwiczan w walce o ten cel.

Piast Gliwice 0

Znicz Pruszków 1 (0)

Bramka: Lewandowski (50.)

Piast: Kasprzik - Żyrkowski, Krzycki, Widuch, Petasz - Kaszowski (68. Filipowicz), Gamla, Kompała (58. Szczyrba), Chylaszek - Prędota (70. Wróbel), Kędziora.

Znicz: Bieniek - Lewczuk, Piotrowski Ż, Kowalski, Januszewski - Rybaczuk (66. Kokosiński), Osoliński, Grzeszczyk (75. Nwaogu), Zawistowski - Lewandowski (85. Paluchowski Ż), Feliksiak Ż.

Sędziował: Łukasz Bartosik (Kraków).

Widzów: 5000.



Wit - Nie Kwi 27, 2008 11:00 am
Gliwice wybudują nowy stadion piłkarski
ksb2008-04-25, ostatnia aktualizacja 2008-04-25 21:35

Czy piłkarze Piasta uczczą decyzję radnych zwycięstwem nad Śląskiem Wrocław?
Noc z czwartku na piątek może przejść do historii piłki nożnej w Gliwicach. Miejscy radni podjęli wówczas uchwałę, w której wyrazili zgodę na budowę w Gliwicach nowego miejskiego stadionu piłkarskiego. Obiekt ma mieć przynajmniej 10 tys. miejsc. Co ciekawe, działacze Piasta nie są do końca pewni, gdzie stadion powstanie. - Jeśli dobrze rozumiem intencje władz, to na razie za 50 mln zł dostosują nasz obiekt przy ul. Okrzei do wymogów ekstraklasy, a potem rozważą możliwość lokalizacji nowoczesnego stadionu - mówi prezes Jacek Krzyżanowski. W klubie nie mają również przekonania, czy modernizacja zakończy się na czas, czyli przed startem kolejnego sezonu ekstraklasy, gdzie Piast pewnie zmierza. Dodajmy, że radni podjęli jeszcze jedną uchwałę - wyrazili w niej intencję przejęcia co najmniej 50 proc. akcji tworzonej Piast SA.
(...)

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice



Tequila - Nie Kwi 27, 2008 3:03 pm
Piast musi awansować do ekstraklasy ale jakoś chyba im na tym szczególnie nie zależy po sobotniej porażce we Wrocławiu ze Sląskiem 1-0. Tymczasem na pozycji lidera umocniła się Lechia Gdańsk.



Wit - Pon Maj 05, 2008 9:11 pm
Prezes Piasta: drużyna ma poważny problem
Maciej Blaut2008-05-05, ostatnia aktualizacja 2008-05-05 19:21



Ekstraklasa nie dla Gliwic? Działacze Piasta są zaniepokojeni spadkiem formy piłkarzy. Lekarstwem na kryzys być może okaże się zgrupowanie w Kamieniu.
Niedzielna porażka w Gdyni z Arką (0:2) była już trzecią przegraną Piasta w czterech ostatnich kolejkach. Niepokonana wcześniej w 22 kolejnych spotkaniach drużyna wpadła w dołek. Co gorsza, przełożyło się na to jej miejsce w tabeli. Na pięć kolejek przed końcem ligi gliwiczanie spadli na czwartą pozycję, czyli teoretycznie niepremiowaną awansem (zasady spadków z ekstraklasy nie są jeszcze do końca jasne). - Przyznam, że nie spodziewałem się, że tak łatwo przegramy w Gdyni. Czuję spory niepokój z powodu ostatnich występów drużyny. Mamy poważny problem - wzdycha Jacek Krzyżanowski, prezes klubu.

Trener Piotr Mandrysz zwraca uwagę na ciężki terminarz jego zespołu w ostatnich tygodniach. - To jasne, że nie zakładaliśmy porażek we Wrocławiu i w Gdyni, ale było oczywiste, że ciężko będzie tam wywalczyć punkty. Tak naprawdę, to najbardziej odbiła się na nas przegrana ze Zniczem Pruszków na własnym boisku. To tych trzech straconych punktów najbardziej nam teraz brakuje - twierdzi.

Działacze klubu obawiają się, że tuż przed finiszem rozgrywek wymarzona ekstraklasa wymknie im się z rąk. Dlatego postanowili wysłać drużynę na zgrupowanie do Kamienia. - Już przed meczem w Gdyni podjęliśmy taką decyzję. Widzieliśmy, że z drużyną dzieje się coś złego. Może to wynik zmęczenia, że zawodnicy wykazują się mniejszą aktywnością na boisku? Zgrupowanie może pomóc im się uspokoić - twierdzi Krzyżanowski. Piłkarze Piasta będę przebywać na obozie do środowego meczu z Turem Turek, a potem dostaną dwa dni wolnego. Bezpośrednio przed kolejnym spotkaniem - z ŁKS-em Łomża - także udadzą się do Kamienia. - Te dwa mecze mogą okazać się dla nas decydujące. Teraz jednak terminarz nam sprzyja, bo trzy z pięciu pozostałych meczów zagramy u siebie. Ekstraklasa dla Gliwic jeszcze nie jest przegrana - uspokaja Mandrysz.



Wit - Pią Maj 16, 2008 9:20 pm
Piast Gliwice: koniec z kalkulacjami!
Maciej Blaut, Rafał Kowalski, Płock2008-05-16, ostatnia aktualizacja 2008-05-16 15:52


Plan gliwiczan na trzy ostatnie kolejki jest bardzo prosty - mają zdobyć dziewięć punktów. - Jeśli nam się to uda, to awansujemy do ekstraklasy - przekonuje Adam Banaś, obrońca Piasta.

O komplet wygranych będzie jednak ciężko. Choć rywale Piasta (Wisła Płock, GKS Jastrzębie, Polonia Warszawa) nie grają już tym sezonie o nic, to uważani są za niezwykle groźnych. - Świetnie zdajemy sobie sprawę z tego, że Wisła ostatnio urywa punkty wszystkim rywalom. My już jednak nie kalkulujemy. Zagramy na 300 proc. naszych możliwości, byle tylko wygrać - mówi Banaś. Jego zdaniem zdobycie dziewięciu punktów w trzech meczach da Piastowi ekstraklasę. - Wierzymy, że Znicz Pruszków, który nas wyprzedza w tabeli, jeszcze się potknie, i to my awansujemy - dodaje Banaś.

Po czwartkowej decyzji Wydziału Dyscypliny PZPN-u o zdegradowaniu Zagłębia Lubin awans może dać Piastowi także zajęcie trzeciego miejsca. Na razie postanowienie jest jednak nieprawomocne i ukończenie ligi na tej pozycji skutkowałoby koniecznością gry w barażu z Jagiellonią Białystok.

"Piastunki" rozpoczynają realizację ambitnego planu w sobotę w Płocku. Czy przeciwnik włoży w mecz maksimum zaangażowania? Są trzy powody, dla których piłkarze Wisły jeszcze nie myślą o wakacjach. Tak nabroili w poprzednich spotkaniach, że kolejny słabszy występ może przekreślić ich dalszy pobyt w Płocku. Ponadto od początku czerwca drużynę obejmie nowy trener, który na dzień dobry raczej nie chciałby mieć kontaktu z zawodnikami leniami. No i nafciarze chyba nie zapomnieli gniewu kilkuset kibiców, którzy po meczu ze Śląskiem zebrali się pod ich szatnią. Bynajmniej nie w pokojowych zamiarach.

- Płocczanie w dwóch ostatnich meczach pokazali, że jeszcze chce im się grać. Dlatego musimy uważać, zwłaszcza na bramkostrzelnego Sławomira Peszkę, który zresztą strzelił gola w meczu między naszymi zespołami w rundzie jesiennej [1:1- przyp. red.]. Ale i tak nie mamy wyjścia, w Płocku musimy zaatakować gospodarzy, bo potem będziemy mieli pretensje tylko do siebie - przyznaje Daniel Chylaszek, pomocnik Piasta. - Statystyka nie kłamie. W tym sezonie wygraliśmy 11 meczów na własnym boisku, a na wyjeździe tylko pięć. Właśnie chyba przez zbyt bojaźliwą postawę na terenie rywali straciliśmy miejsce w czołowej dwójce. Ale teraz zwyczajnie musimy się przełamać, stawka jest zbyt wysoka - dodaje lewy pomocnik.

Po kontuzji do składu Piasta wraca Jarosław Kaszowski. Treningi wznowił już Piotr Prędota, ale jego występ jest mało prawdopodobny.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 19.



Wit - Wto Maj 20, 2008 6:41 pm
Piast Gliwice: Ten mecz musimy wygrać
Maciej Blaut, Marcin Fejkiel 2008-05-20, ostatnia aktualizacja 2008-05-20 20:14



Jeżeli gliwiczanie pokonają w środę GKS Jastrzębie, to będą o krok od awansu do ekstraklasy. - Z naszej strony nie będzie żadnej taryfy ulgowej - przestrzegają w Jastrzębiu.

Na trzy dni przed końcem rozgrywek sytuacja Piastunek jest jasna. Aby przedłużyć nadzieje na pierwszy, historyczny awans, muszą wygrać z GKS-em.

Najgroźniejsi rywale, czyli Śląsk Wrocław i Arka Gdynia, tylko czekają na potknięcia naszego zespołu.

Teoretycznie Piast powinien sobie poradzić z lokalnym przeciwnikiem, ale trener Piotr Mandrysz przestrzega przed jego lekceważeniem. - Nie ciąży już na nich presja wyniku, co dla nas może oznaczać problem na boisku - podkreśla. Czy przed decydującymi meczami piłkarze i trenerzy Piasta są kłębkiem nerwów? - Ja jestem spokojny. Piłkarze to profesjonaliści, więc z nimi jest podobnie. Poza tym właśnie się relaksujemy na kręgielni - mówi trener.

Na poprawę humoru Mandrysza na pewno ma wpływ fakt, że żaden z podstawowych piłkarzy Piasta nie uskarża się na kontuzje ani nie pauzuje z powodu żółtych kartek. Mimo to trener nie będzie dziś mógł skorzystać z usług Stanisława Wróbla. Dlaczego? Bo sam z niego zrezygnował, nie powołując go do meczowej osiemnastki, która szykuje się do meczu na minizgrupowaniu w Kamieniu. - Delikatnie mówiąc, jestem rozczarowany, że nie zagram w takim ważnym meczu. Awantury jednak żadnej nie było - trener podjął taką decyzję i ja muszę ją uszanować - mówi popularny "Stanley".

Zamiast dla niego w kadrze meczowej znalazło się miejsce dla Rafała Andraszaka, który wraca do formy po poważnej kontuzji. W ostatnim meczu rezerw zdążył już nawet strzelić trzy gole. - Na boisku kolegom nie pomogę, ale całym sercem będę z nimi. Uważam, że powinni zagrać bardzo agresywnie i narzucić rywalom tempo gry. Jeśli tak się stanie, będzie dobrze. Ciężko pracowaliśmy przez cały sezon na ten awans i głupio byłoby to teraz roztrwonić - dodaje Wróbel.

W Jastrzębiu zapowiadają, że nie będą Piastowi ułatwiać życia. - Chcemy wypaść w Gliwicach jak najlepiej, żeby korzystnie zakończyć ten jakże udany dla nas sezon. Trenera Mandrysza znam bardzo dobrze i oczywiście chciałbym, żeby wywalczył z Piastem upragniony awans. Pomocą mogę mu służyć jedynie przed meczem i po nim. W trakcie spotkania nie ma o tym mowy. Zresztą nie wyobrażam sobie, żeby jakakolwiek drużyna wychodziła na murawę i nie chciała dać z siebie wszystkiego. Z naszej strony nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Niech wygra lepszy zespół - przekonuje szkoleniowiec GKS-u Piotr Rzepka.

Jastrzębski trener chwali rywala, ale uważa, że Piastunki nie będą miały wcale łatwego zadania.

- Z podziwem obserwuję to, co gliwiczanie pokazują przez cały sezon ligowy. Nie wiem jednak, czy w końcówce sprostają ogromnej presji, która na nich ciąży. Ale to już nie mój problem. Oni muszą wygrać, a my chcemy dobrze się zaprezentować - mówi Rzepka. Do składu GKS-u powracają kartkowicze Artur Jędrzejczyk oraz Witold Wawrzyczek. W środowym meczu natomiast na pewno nie wystąpią pomocnik Mariusz Adaszek (kartki) oraz kontuzjowani obrońcy Adam Wrzask i Krystian Kalinowski.

Początek meczu o godzinie 17. Bezpośrednia transmisja jest przewidziana w TVP Katowice.

Dla Gazety

Andrzej Potocki

były poseł i prezes Piasta, wieloletni kibic gliwickiego klubu

Piast był w przeszłości kilka razy bardzo blisko awansu do ekstraklasy. Po raz pierwszy w 1947 roku, kiedy kształtowała się polska liga. W eliminacjach gliwiczanie - jako mistrz śląska opolskiego - trafili na Ruch Chorzów, który był mistrzem Górnego Śląska. W teorii nie mieli szans. Decydujący mecz w Chorzowie przegrali 2:3, ale wokół tego spotkania narosło wiele legend. Sędzia nie uznał dwóch goli dla Piasta, na dodatek drużyna kończyła mecz w dziesiątkę.

Najbardziej traumatyczne niepowodzenie zdarzyło się w sezonie 1980/81. Piast toczył wyścig o awans z Pogonią Szczecin. Wystarczyło wówczas wygrać bezpośredni mecz z Pogonią w Gliwicach i liga byłaby na wyciągnięcie ręki. Piast jednak przegrał 0:3. Okoliczności porażki były dość podejrzane, choć nikt nikogo za rękę nie złapał.

Ekstraklasa była blisko Gliwic także w sezonie 1986/87, gdy Piast zmierzył się w barażach z Bałtykiem Gdynia. Pamiętam, że w pierwszym spotkaniu dominował Piast, ale mecz zakończył się remisem 1:1. Przed rewanżem w Gdyni to rywale byli w dużo lepszej sytuacji. Zespół pojechał na drugi mecz trochę rozbity i gładko przegrał 0:2.

Uważam, że zasługujemy na ekstraklasę. Gliwice to wielkie miasto, Piast ma ponad 60-letnią tradycję, a drużyna przez cały sezon dobrze się prezentowała. W moim domu stoi 5-litrowa butelka whisky, którą zamierzam uczcić awans Piasta. Przyznam, że trochę się boję, że mogę jej nigdy nie otworzyć. Mam jednak nadzieję, że nie okażemy się frajerami tysiąclecia i nie przegramy swojej szansy po raz kolejny.

not. ksb



kaspric - Śro Maj 21, 2008 5:16 pm
Piast nie chce awansować. Pewnie awansuje, ale nie chce.



Tequila - Śro Maj 21, 2008 5:40 pm
Przez tych kulasów z Okrzei całe miasto stało w jednym wielkim korku. I raczej pewnie nie awansuje bo PZPN wymyśli coś w związku z fuzją Groclinu i Sląska.



Wit - Śro Maj 21, 2008 6:01 pm
Łosz w morde...przegrali 1:2
Groclin Śląsk wchodzi
Jest jeszcze prawdopodobna degradacja Lubina jako ewentualne miejsce w ekstraklasie



Tequila - Śro Maj 21, 2008 6:06 pm
Trzeba liczyć na sobotę cudów -czytaj porażkę Arki Gdynia i wygraną Piasta w Warszawie. Miałeś chamie złoty róg - ostał ci się jeno .... kolejny sezon (I / II ligowy)



kaspric - Śro Maj 21, 2008 6:06 pm
Nie aż tak źle, póki co nawet przy wygranej z Polonią trzeba liczyć na przegraną Znicza (w miarę prawdopodobne), lub potknięcie Arki w Lublinie (mniej).



Sosnowiczanin - Śro Maj 21, 2008 10:09 pm
Moim zdaniem do Oe powinny awansować Śląsk,Lechia i Arka,z całym szacunkiem dla Piasta bo nic do klubu i kibiców nie mam ale jednak tradycji i kibiców to Piast na OE niema.Choć życzę awansu i utrzymania.



m966 - Śro Maj 21, 2008 10:46 pm

ale jednak tradycji i kibiców to Piast na OE niema.

Zapomniałeś chyba, że na ekstraklasę "zarabia" się dobrą grą, a nie kibicami czy tradycją. Takie zespoły, jak Groclin czy Odra najlepiej temu dowodzą. Dopiero, jak już się gra w ekstraklasie, dopiero wtedy tworzy się tradycja i gromadzą kibice. Po prostu każdy klub musi kiedyś awansować do ekstraklasy po raz pierwszy.



kaspric - Czw Maj 22, 2008 12:40 pm
Pozwolę sobie przekleić jeden komentarz z forum Piasta - po pierwsze rozbawił mnie, a po drugie cała prawda o klubie:

";] - 2008-05-22 12:46:39
Ale bede jebał jak dzięki Koronie wejdziemy do OE Ku*wy z zarządu robiły wszystko, żeby nie awansować a tu taki wałek Oczywiście ~będą się cieszyć z awansu~ bo przecież nikt nie powie Oplowi ~Sory chłopaki - nie chcemy waszej kasy, bo my nie chcemy OE~"

Nikt nie chce awansu przy zielonym stoliku, z drugiej strony wszyscy dobrze wiedzą, że awans może uratować ten klub. Po pierwsze już Opel zapowiedział inwestycje (podobno ma się pojawić logo Opla na koszulkach ), po drugie miasto chce stworzyć SA i objąć ponad 50% udziałów. To może pomóc wypieprzyć z Piasta co poniektórych...



19duGens64 - Czw Maj 22, 2008 2:03 pm
Śląsk wam moze dać awans, ale Korona?



m966 - Czw Maj 22, 2008 2:28 pm

Śląsk wam moze dać awans, ale Korona?

Chodzi o ewentualną degradację Korony za korupcję.



19duGens64 - Czw Maj 22, 2008 2:55 pm


Chodzi o ewentualną degradację Korony za korupcję.


Hmm wiem o co chodzi z Koroną, ino nie rozumiem co to ma do awansu Piasta w tym sezonie. Idzie Euro, w przyszłym tygodniu członek PZPN jedzie dopiero do Wrocławia, wyrok zapadnie jeszcze później, przecież z tym materiałem muszą sie jeszcze wszyscy zapoznać, wysłać Koronie zaproszenie na proces, , zakładając, że na jednym posiedzeniu rozpatrzą wyrok, to potem Korona ma 2 tygodnie na złożenie odwołenia a na razie PZPN tłumaczy się, że nie gra na zwłokę w przypadku Lubina (!), na którego wyrok już ogłoszono 15 maja...Musiałby się cud zdarzyć, ze zdegradują Koronę przed kolejnym sezonem...a nawet jeżeli to prawdopodobnie PZPN zmniejszy ligę...

Życzę wam awansu, ale wątpię w tą Koronę i trzymam kciuki, żeby jeszcze rok pograła, bo w ten sposób jedna drużyna więcej awansuje w przyszłym roku;)


kibiców to Piast na OE niema
a wy macie? Czytam wasze forum czasem a tam ino narzekania o frekwencję na ludowym...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 1 z 11 • Wyszukiwarka znalazła 347 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •