[Aglomeracja] GZM/Silesia cz1
maciek - Śro Cze 01, 2005 11:36 am
Znalazłem ciekawy artykuł:
artykuł
a to jego treść wraz ze zdjęciami naszych bossów:
„Związek aglomeracyjny stanowiący swoistą unię miast, może nas zdecydowanie wzmocnić”.
Marek Kopel, prezydent Chorzowa:
Idea związku aglomeracji miast bardzo ładnie brzmi, jednak ważna jest nie tylko idea, a konkretne rozwiązania, tj. określenie zadań, jakie miałby ten związek wykonywać. Związek komunalny aglomeracji może powstać w każdym czasie bez nowej ustawy. Utworzenie związku to prosta procedura, która sprowadza się do przekazania przez miasta do związku, niektórych swoich zadań i kompetencji. Przykładem takiego związku aglomeracyjnego jest KZK-GOP. Powstał on 14 lat temu poprzez przekazanie mu kompetencji i zadań miast w zakresie organizacji transportu pasażerskiego. Praktyka dowodzi, iż związki komunalne tworzą miasta, które uznały, że pewne swoje zadania i kompetencje lepiej wykonywać wspólnie. Odwrócenie sytuacji tj. propagowanie idei konieczności utworzenia związku bez określenia zadań, jakie miałby on przejąć od miast jest nieporozumieniem. Na spotkaniu w Świętochłowicach wiele mówiono o zaletach związku miast aglomeracji, jednak nikt z uczestników spotkania nie wskazał zadań, jakie miasta miałyby do związku przekazać. Pomysł utworzenia związku komunalnego aglomeracji w drodze ustawy czyli w sposób przymusowy nie jest nowy, ale zabawnie brzmi, jeśli występują z nim prezydenci miast, którzy mogli i mogą powołać taki związek, o ile byłby miastu potrzebny.
Moim zdaniem nowe struktury organizacyjne, czy w omawianym przypadku jednostki samorządu terytorialnego można tworzyć, jeśli wynika to z potrzeb precyzyjnie określonych, a nie dla idei nawet jeśli brzmi ona atrakcyjnie.
Piotr Uszok, prezydent Katowic:
Powołanie związku aglomeracyjnego jest wskazane ale wcześniej należy pomyśleć o szczegółowym określeniu jego celów, kompetencji oraz instrumentach finansowania. Głównym celem związku powinno być pozyskiwanie funduszy na rozwój aglomeracji. Katowice są wprawdzie jej stolicą ale, z uwagi na koncentrację siły roboczej i gospodarczego potencjału na tym obszarze, mogą wspierać inwestycje lokowane w aglomeracji poza swoimi granicami administracyjnymi. Górny Śląsk jest bardzo silnym organizmem gospodarczym, należy usilnie zabiegać o to by jak najwięcej młodych i wykształconych ludzi wiązało z aglomeracją swoją zawodową przyszłość. Poza oddziaływaniem na rozwój infrastruktury, związek aglomeracyjny powinien prowadzić wspólną politykę gospodarczej promocji oraz upowszechniania naukowego i oświatowego potencjału tego obszaru. Światowa gospodarka podlega ostatnio metropolizacji. To w dużych miastach firmy lokują swoje siedziby, tam też powstaje najwięcej nowych miejsc pracy. Metropoliom łatwiej zabiegać o fundusze strukturalne przeznaczone na modernizację i rozbudowę dróg, rozwój komunikacji i inne inwestycje infrastrukturalne.
Andrzej Stania, prezydent Rudy Śląskiej:
Dziś jest potrzebna nie tylko wzajemna życzliwość między ludźmi, ale również między miastami. Wszak cokolwiek dobrego albo złego stanie się w jednym z nich, odbija się od razu na aglomeracji. Od 14 lat mówimy o harmonijnym rozwoju aglomeracji, a dziś w XXI wieku odczuwamy potrzebę, aby harmonijny wzrost był odbiciem ducha służby, każdego na swoim własnym terenie.
W naszym wspólnym interesie jest pomoc miastom, gdzie wskaźnik bezrobocia jest duży.
W Rudzie Śląskiej pracuje w kopalniach 17, 5 tys. ludzi, z czego połowa to mieszkańcy sąsiednich miast. Przepływ siły roboczej w aglomeracji jest zatem ogromny. Błędem władz centralnych jest brak wystarczającego zainteresowania problemami aglomeracji górnośląskiej. Związek aglomeracyjny, który dbałby o wspólne interesy, zapisane wcześniej w planie zagospodarowania przestrzennego województwa śląskiego, który obowiązuje od jesieni 2004 roku, jest koniecznością. Nie może być tak, że 10 gmin aplikuje o środki na te same projekty.
Wspólnie będziemy skuteczniej zabiegać o inwestorów i środki zewnętrzne, bez względu na to, czy będziemy o nie występować w formie metropolii z silnymi dzielnicami, czy aglomeracji, na której czele stoi nadburmistrz, jak to ma miejsce np. w Kolonii.
Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca:
Po przyjęciu w 2000 roku „strategii lizbońskiej”, która ma uczynić Unię Europejską najbardziej konkurencyjną i dynamiczną gospodarką świata – nadszedł moment pewnego przewartościowania wcześniejszych poglądów odnośnie regionów oraz strategicznych partnerów naszego województwa. Istnieją trzy wersje dalszych działań województwa śląskiego: 1) integrowania się z Opolszczyzną, 2) pozostawienia województwa jako samodzielnego pięciomilionowego regionu, 3) integrowania się z Małopolską. Osobiście przychylam się do koncepcji ścisłej współpracy z województwem małopolskim. Przemawia za tym kilka czynników. To właśnie z Małopolską tworzymy prawie dziewięciomilionowy region. Mamy bardzo dobre połączenia komunikacyjne z autostradą A4 na czele. Wielkim atutem jest posiadanie przez nas w Pyrzowicach i Balicach. Powinniśmy także pamiętać, iż łączy nas współpraca przemysłowa. Układ górnictwa węglowego, cynku i ołowiu i kruszyw ciągnie się praktycznie od Gliwic aż po Bochnię.
Oba nasze regiony mają potężne atrakcje turystyczne w postaci Podhala, Jury Krakowsko-Częstochowskiej i pasma Beskidów. Kraków, Oświęcim i Częstochowa są miastami o międzynarodowej sławie. Promując wspólnie te miejsca, będziemy bardziej konkurencyjni.
W dzisiejszym świecie liczą się regiony z dużym potencjałem. Możemy go bardzo szybko stworzyć, a przy odpowiedniej współpracy – spotęgować i wykorzystać dla dobra mieszkańców.
Trzeba wzmocnić również znaczenie miast samej aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej. Przez wiele lat byliśmy kojarzeni głównie z przemysłem ciężkim. Najwyższa pora, aby zdać sobie sprawę z tego, iż inaczej będzie słyszany głos miast w ramach wspólnego przedstawiciela, jakim mógłby być właśnie związek aglomeracyjny. W takim przypadku można mówić w imieniu kilkumilionowego regionu, a nie pojedynczego – nawet tak dużego miasta, jak 230-tysięczny Sosnowiec. Pojedynczy głos jest mniej niesłyszalny.
Związek aglomeracyjny stanowiący swoistą unię miast, może nas zdecydowanie wzmocnić.
Marek Kopel
Piotr Uszok
Andrzej Stania
maciek - Śro Cze 01, 2005 11:48 am
Pozwolę sobie nie zgodzić się z Panem prezydentem Sosnowca, który chciałby się integrować z Krakowem. Ja nie chcę, bo nie służy to interesom Śląska. Kraków wyssie z nasz wszystko pozostawiając ochłapy. Poza tym nie czuje się związany z Małopolską. Jeśli Pan prezydent się czuje to droga wolna do Krakowa, czy Kielc.
Z resztą czemu tu się dziwić. Przecież to Zagłebiok by nie powiedzieć dosadniej gorol.
salutuj - Śro Cze 01, 2005 1:36 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
drzewko - Śro Cze 01, 2005 2:38 pm
a moze by tak slupki graniczne postawic przy brynicy i straż graniczną zatrudnić? :> Kto jest za, lapki do gory
bty - Śro Cze 01, 2005 2:45 pm
problem integracji (nie chodzi oczywiście o jedno województwo) z krakowem juz przerabilismy
ja pozwole sie zgodzic z prez. sosnowca.
co ten Kraków ma wyssać?!?
10 mln ludzi robi wrażenie tylko trzeba to dobrze sprzedac. 10 mln + mniej centralizacji i W-wę wyprzedzamy na pierwszym zakręcie.
Co do sformalizowanej - przymusowej aglomeracji katowickiej to jestem przeciw. W ramach środków, które są można współpracowac trzeba tylko chcieć. plus mocniejsze województow by się przydało.
Na początek to może wreszcie się koleją regionalną zajmą
maciek - Śro Cze 01, 2005 2:53 pm
bty, nie zgadzam się z Tobą. Małopolska ze Śląskiem nie ma nic wspólnego. Zginiemy dlatego, że sami jesteśmy za słabi. Najpierw musimy się zjednoczyć w ramach właśnie takiej metropolii tak, żebyśmy mówili jednym głosem. Potem to nas będą się bać.
Ja od Krakowa nic nie chcę. Niech sobie budują swoją metropolię z Zakopanem i co tam jeszcze oni mają...Nowym Targiem i Nowym Sączem i Rabka
absinth - Śro Cze 01, 2005 4:15 pm
tez bym nie chcial integracji z Krakowem
w ogole nie czuje zadnego zwiazku z tym miastem i nie widze takiej potrzeby bo w efekcie oznaczala by na chwile obecna dominacje KRK
Taka prawda ze jak napisal avanger jestesmy na razie jako GOP za slabi
born_ejty_siks - Śro Cze 01, 2005 4:26 pm
ehh mowicie ze chcielibyscie stworzc z gopu jedno miasto (czytalem o tym wczesniej na bajo), podkreslajac ze istotnym problemem w jego powstaniu moga byc zakorzenione niesnaski pomiedzy mieszkancami regionu, a potem sami przyznajecie sie do swoich ksenofobii... troche bez sensu... bo w takim razie z tego powodu do naszego wilekiego miasta nie mogloby nalezec sosnowiec i dabrowa gornicza... tylko mi odpowiedzcie na jedno pytanie ... po co sie laczyc ze slabszym..? moim zdaniem lepiej wykorzystac potencjal malopolski... poza tym Krakow nie "ukradnie" nam wiecej gdy bedziemy z nim wspolpracowac - wrecz odwrotnie
absinth - Śro Cze 01, 2005 4:31 pm
ja do Sosnowca i Zaglebia nic nie mam
natomiast z Krakowem nie widze po prostu abysmy mieli cokolwiek wspolnego...
o ile Trojmiasto moze sie integrowac gdyz stanowi w miare zwarty obszar tkanki miejskiej to chyba miedzy GOP a Krakowem istnieje dosc pokazna dziura
GoldBoy - Śro Cze 01, 2005 5:25 pm
Jeśli chodzi o integrację w ramach GOP-u to jak najbardziej. Cieszę się, że włodarze zaczynają dostrzegać plusy tej inicjatywy. Liczę, że w jakimś bliskim terminie pojąwią sie konkrety w tej sprawie, choć może to przesadny optymizm. Integracja taka śmiało mogłaby być przprowadzona w ramach całego GOP-u. W końcu wielu ludzi codziennie przkracza Brynicę i trudno tam stawiać granicę.
Natomiast co do partnerów takiej metropolii to zdecydowanie wolę Opolę niż Krk. W wariancie opolskim postałaby bardzo silna metropolia z kilkoma solidnymi satelitami: Częstochową, Bielskiem, Opolem i przedewszystkim ROW w ramach którego mogłby przecież też powstać podobny organizm. Tym samym Śląsk mółby konkurować z Krakowem, Wrocławem, Łodziom o inwestycje, studentów, organiację imprez sportowych czy kulturalnych itp.
Natomiast łączeniu z Krakowem mówię nie. Ktoś gdzieś dobrze powiedział taka współpraca wyglądałaby w stylu: do Krakowa kadra akdemicka i ośrodki naukowe, a na Śląsku przemysł - oczywiście ciężki. Do entuzjastów tego rozwiązania mam pytanie: jakie korzyści ma stystyczny mieszkaniec GOP-u z wybudowania Teatru w Krakowie czy nowej fabryki. Nie wsiądzie przecież w 15 i dojedzie na krakowski rynek. Poza tym nie widzę jakoś w taki układzie dalszego rozwoju Pyrzowic tak dla przykładu.
Tak w ogóle połączenia z Krk są kiepskie. Autostrada płatna o ile dwa pasy w jedną stornę można nazwać autosradą, inne drogi wołają o pomste do nieba, pociągi jeżdżą rzadko i wolno (1h30').
darius - Śro Cze 01, 2005 6:04 pm
Jeśli inicjatywa ściślejszych związków z GOP-em (zwłaszcza z jego wschodnią częścią) wyszła z Krakowa, to może oznaczać, że Kraków po 15 latach zauważył, że GOP staje się dla niego coraz większym zagrożeniem zwłaszcza w dziedzinie nauki oraz nowych inwestycji. Poza tym wiele międzynarodowych koncernów w końcu zauważa, że GOP to nie tylko 320 tys. Katowice, ale kilkanaście innych dużych miast skupiających łącznie ok. 2,5 mln mieszk tworzących aglomerację o potencjale większym niż W-wa.
Osobiście uważam, że miasta województwa śląskiego powinny rozpocząć przygotowania do stworzenia w perspektywie 10 lat 3 "megamiast" skupionych wokół: Katowic (zach. cz. GOP), Sosnowca (wsch.cz.) oraz Rybnika (ROW). Każde z nich mogłoby skutecznie konkurować nie tylko z Krakowem, czy Warszawą, ale także z innymi aglomeracjami europejskimi. Przy czym miasta nie musiałyby rezygnować ze swego statusu (odrębności administracyjnej) na rzecz np.Katowic. Mogłyby w drodze umowy zrezygnować z części swoich dotychczasowych uprawnień na rzecz "megamiasta" i podejmować, a także realizować wspólne decyzje dotyczące np. komunikacji, rozwoju, nauki czy kultury. Funkcjonowanie tego miasta byłoby podobne do funkcjonowania dzisiejszej UE.
MarcoPolo - Śro Cze 01, 2005 6:16 pm
Ładne wypowiedzi, Prezydentów i nasze, w każdej coś jest. A ja pozwolę sobie forsować taki pogląd. Integracja miast Ślaska i Zagłębia-jak najbardziej, !!!!! bez żadnych ksenofobicznych lęków. Duży moze więcej!!!!Cudze chwalicie a swego nie znacie!!! ))
Wpółpraca z Opolem-jak najbardziej-solidny satelita, łącznik z Wrocławiem. Konkurencja z Krakowem jeżeli chodzi o wpływy na płd Polski a nawet promieniowanie na Czechy i Słowację (lotnisko, atrakcje turystyczne, uzdrowiska, uczelnie, centrum biznesowe)Współpraca z Krakowem kontra Warszawa, jak najbardziej, nie musi być ścisła i na wieki zobowiązująca sprawa, po prostu -po 1. oszczędności i i po 2. sojusz przeciw siłaczowi ( tu widzę np. współpracę kulturalną-media- radio i tv na południu Polski!, współpraca naukowa-oszczędności). Współpraca z Krakowem w polityce zagranicznej (wspólna akcja promocji turystycznej, podkreślanie potencjału ludnościowego dla inwestorów, korzystanie z popularności Krakowa za granicą)
Tequila - Śro Cze 01, 2005 6:35 pm
Mnie tam Kraków do szczęscia nie jest potrzebny - niech się GOP integruje ze sobą do tego ROW i Czeskie Zaolzie i Kraków bijemy na głowę.
Tak jak napisano Kraków zaczyna odczuwac strach przed ślaśkim potencjałem, który wychodzi zadymionych, szarych miast. Wystarczy spojrzec jak zmieniły sie Katowice.
Nie widze szans na wspólną tv śląsko - małopolską (bo co mieszkanca Zabrza interesuje powiatowa droga w Brzesku np.) ?
Opole - zaściankowe województwo - musi zobaczyć ile moze stracić kiedy powstanie śląskie megapolis.
maciek - Śro Cze 01, 2005 6:36 pm
Do wszystkich entuzjastów Krakowa. Ja Wam dam taki przykład. Mój kochany departament mojej kochanej firmy działa w Katowicach i Krakowie. Gdzie siedzi dyrektor?
Oczywiście w Krakowie? Gdzie urządza się spędy? Oczywiście w Krakowie, no bo przecież Katowice brudne i nieciekawe. Gdzie można najłatwiej awansować (mnie to akurat nie interesuje)? Oczywiście w Krakowie
Krakowowi mówimy NIE! Wszystkim jego entuzjastom mówię: Szerokiej drogi na utostradzie A4 do przepięknego miasta Kraków, smoka wawelskiego, Grzesia Turanua i wielu innych wybitnych synów ziemi małopolskiej!
Przyjmy na Zachód, gdzie ziemia Opolska jest ciemiężona przez aparatczyków z SLD! To nasz droga...Tak mówię JA, Wasz kolega Maciek...Amen
bty - Śro Cze 01, 2005 6:42 pm
1. macie jakies dziwne kompleksy wobec Krakowa
2. Dla Was słowo integracja znaczy tworzenie jednego tworu administracyjno decyzyjnego
3. Pod hasłem zjednoczenia GOP kryje się centralizm katowicki, widzą Wam się katowice, które nie będą miały 320 tys tylko 2 mln.
Ja pod hasłem integracja rozumiem
- kolej regionalna
- szybkie połączenia do Krakowa, Opola, Ostrawy, Cieszyna, Bielska
- drogi
- wpólna promocja
i żeby nie powtarzać tego co inni napisali to powiem tylko że zgadzam się z marco polo
i nie utożsamiajcie integracji z centralizacją i przymusem.
Im tereny wokół Katowic (zarówno te blisko- chorzów, siemianowice, tychy, i te daleko - bielsko opole, kraków, częstochowa będą lepiej zintegrowane tym lepiej dla wszystkich a dla Kato w szczególności bo się znajdują w centrum takiego megapolis.
Związki z Krakowem są silniejsze niż się Wam wydaje, chocby z posta avangera to widać. W tyskiej strefie pracuje ponoć ludzie którzy dojeżdzają z krakowa tak samo w fiacie. Nie ma co się na siebie wypinać.
I żebym był dobrze zrozumiany nie głoszę koncepcji województwa śląsko małopolskiego ze stolicą w Krakowie.
Tequila - Śro Cze 01, 2005 6:51 pm
Bo intergracja w pojęciu Krakusów to będzie zrobienie z GOPu Kambodży przemysłowo - intelektualnej.
maciek - Śro Cze 01, 2005 7:06 pm
bty, absolutnie nie rozwiałeś moich wątpliwości.
A cytując za GoldBoyem, który w KRK siedzi i się borok męczy;):
"Ktoś gdzieś dobrze powiedział taka współpraca wyglądałaby w stylu: do Krakowa kadra akdemicka i ośrodki naukowe, a na Śląsku przemysł - oczywiście ciężki."
Wiesz do czego posłużyłyby te drogi? Do szybszej jazdy do pracy w Krakowie. Mój poprzedni szef, miał taką wizję, żeby przenieść wszystko z Katowic do Krakowa, no bo przecież jest autostrada i można dojeżdżać. Debilizm pełną gębą.
Tak, będzie no bo przecież U NAS W KRAKOWIE...Bty, zasiedziałeś się w tym swoim Krakowie i zacząłeś niezbyt racjonalnie oceniać zagrożenie.
MarcoPolo - Śro Cze 01, 2005 7:12 pm
Bty otóż to. Ja uważam, ze musimy się tu solidnie integrowac w ramach organizmu miejskiego i tu nawet nie ma dyskusji "czy" tylko "jak", żeby nikt sie nie czuł urażony, odtrącony, niedosycony itp.
A z Krakowem, bez kompleksów, ze im pokażemy, współpracować dla korzyści naszej i waszej. Cele są gdzie indziej, pokazać to my chcemy Polsce, Europie a nawet Światu!
I tu bez obrazy dla Opola, nie wyobrażam sobie akcji promocyjno-wykonawczej w mediach światowych bazującej na znajomości Opola. A dzięki popularności, jak to mówicie grodu Grzesia, możemy, na dobry początek wyskubac coś dla siebie a potem to już tylko rozwijac skrzydła. Czysta pragmatyka i wielkie liczby.
To pomysł prosty jak konstrukcja cepa. Podobnie foldery rekalmowe dla biznesu. Tu ładny ryneczek w Krakowie, tu piękna droga w Katowicach oraz infrastruktura, tu ładny ryneczek w Gliwicach, duza liczba w pozycji demografia i hops inwestor złapany. I wtedy nie przegramy z tandemem Warszawa-Łódź-prześledźcie prognozy inwestycyjne.
Podobnie nie zgodzę sie, że nie mozna zrobić tv-ogólnopolskiej, opiniotwórczej, wspólnymi kosztami naszymi i Krakowa, nie o drodze Łobzowie a o bardziej ogólnych sprawach, np profil kulturalno( głównie rozrywka-Katowice to najweselsze miasto:)naukowo-informacyjny - przciwwaga dla monopolu Warsiawki).
Trzeba też oczywiście konkurowac z Krakowem o pozyskanie studentów z okolic(budowanie renomy i przyjazności naszych uczelni), o pozyskanie renomowanych inwestycji, o ruch lotniczyw Pyrzowicach i wiele innych.
Moim zdaniem wszystko sie to fajnie uzupełnia, musimy skupić się na GOPIE i ROWIE nie zapominając o Opolu( i jego festiwalu:), robiąc fuchy z Krakowem.
MarcoPolo - Śro Cze 01, 2005 7:21 pm
bty, absolutnie nie rozwiałeś moich wątpliwości.
A cytując za GoldBoyem, który w KRK siedzi i się borok męczy;):
"Ktoś gdzieś dobrze powiedział taka współpraca wyglądałaby w stylu: do Krakowa kadra akdemicka i ośrodki naukowe, a na Śląsku przemysł - oczywiście ciężki."
bty - Śro Cze 01, 2005 7:36 pm
idąc tokiem rozumowania avangera i spółki to trzeba zburzyć autostradę do Krakowa, zamknąc połączenia kolejowe i wprowadzić cła zaporowe. jak się pięknie odizolujemy to odniesiemy sukces.
pisanie, że kopalnie będą w Gopie a ich siedziby i kadra zarządzająca w Krakowiei jakieś hasła o kamodży pokazują te wasze kompleksy
Im większy rynek stworzymy tym lepiej dla nas wszystkich. Zakładam, że wszyscy tu jesteśmy zwolennikami integracji europejskiej, wspólnego rynku i widzimy, że to się opłaca, to w skali naszej tu regionalnej to już tego dostrzec nie potraficie tylko macie fobie jak jakiś LPR
Ale ponieważ coś mi się zdaje, że idea megapolis od Opola do Krakowa i od Częstochowy do Bielska Ostrawy (10 mln jak nic) do Was nie przemawia zupełnie to zajmijmy się integracją GOPu.
Moim zdaniem pierwsze na czym należy sie skoncentrowac to ta szybka kolej. Tylko jakoś nikt o ty nie mówi, a jak kiedyś temat był poruszony w czacie z prezydentem Tychów to on stwierdził, że Katowice nie wykazuja żadnego zainteresowania takim czymś.
Myślicie, że jest nadzieja że coś ruszy się wreszcie w tym temacie?
ile trzeba będzie jeszcze czekać?
bty - Śro Cze 01, 2005 7:39 pm
.Bty, zasiedziałeś się w tym swoim Krakowie i zacząłeś niezbyt racjonalnie oceniać zagrożenie.
W jakim moim ja jestem z Tychów. Kraków dla GOP (nie lubię tej nazwy, wolę aglomeracja katowicka) jest takim zagrożeniem jak polski hydraulik dla francji
Tequila - Śro Cze 01, 2005 7:56 pm
MarcoPolo- masz rodzine w Krakowie ? czy jak ?
Bty - szybka kolej ? A czy samorząd ma wpływ na to co robi PKP? Bo te jedynie rządają coraz wyższych dopłat do przewozów, wiec ja tez bym ręki do kupy nie przyłożył.
Usługi biznesowe - i co myślisz że inwestorzy obejrzą fajny ryneczek w Kraku ale zainwestują w Kato? Albo na odwrót ?
Co może nam zaoferowac KRK - juz teraz robi się w tamtyjszych środowiskach ze Śląska pustynie kulturalną - bo przeciez Krakusi to tacy cacy.., mądrzy , oczytani etc.
I wypraszam sobie porównanie do LPRu - bo integracja z Krakowem to marginozowenie Pyrzowic. Bo zamiast szybkiej kolei Kat- Tychy będziemy finansować rozkopane przez Turków Rondo Mogilskie.
bty - Śro Cze 01, 2005 8:17 pm
Tequila Ty chyba średnio rozumiesz co piszę, Ty dalej myslisz jakimiś kategoriami imperialno centralistycznymi. Kto mówi o finansowaniu ronda mogilskiego?!?
a już zdania typu ,,juz teraz robi się w tamtyjszych środowiskach ze Śląska pustynie kulturalną - bo przeciez Krakusi to tacy cacy.., mądrzy , oczytani etc. '' to mógłbyś sobie darować, bo bez urazy, ale jak tak piszesz to jest to równie żałosne jak takie wypowiedzi krakusów.
Jak nie współpraca na rzecz kolei regionalnej to co? Po raz kolejny odnoszę wrażenie, że hasło metropolia górnośląska równa się katowice wchłaniają okoliczne miasta i Tychy mają finansować rozgrzebane rondo im. towarzysza Ziętka.
i z takimi fobiami i hasłami o tym że nas krakusi zjędzą to wypisz wymaluj LPR o zagrożeniu z brukseli. więc nie gniewaj się że mam takie skojarzenia
Ponieważ nie chcialbym żebyśmy się pokłócili to proponuję ten drazliwy temat zamknąć i zająć się GOPem.
To jeszcze raz pytam co zrobić żeby GOP był bardziej zintegrowany?
Tequila - Śro Cze 01, 2005 8:29 pm
Bty - tyle że żadne Śląskie miasto poza Katowicami nie finansuje przebudowy Ronda.
Bty nie oczekuj że częśc z nas będzie z entuzjamem patzrec na dużego sąsiada - duży mże więcej - tyle że duży w znaczeniu historyczno / kulturalno / edukacyjnym to Kraków - nawet w porównaniu do aglomeracji śląskiej.
bty - Śro Cze 01, 2005 8:39 pm
Bty - tyle że żadne Śląskie miasto poza Katowicami nie finansuje przebudowy Ronda.
no właśnie a odnoszę wrażenie, że dla Ciebie i avangera integracja oznacza, że inne miast będą finansowac katowickie rondo, a ja bym tego nie chciał.
dobranoc dziś toczylem dwie wyczerpujące dyskusje tutaj i na skyscraper o pyrzowicach kontra balice. denerwuje się na siebie samego bo powinienem co innego robić. jutro poszczę , pojutrze też do zobaczenia za 2 dni
absinth - Śro Cze 01, 2005 8:43 pm
chyba powinnismy rozdzielic dwie kwestie
1 wspolpracy regionalnej ( czy ponad regionalnej z ROW Opolem itp
2 kwestie aglomeracji ( czy raczej konurbacji) jako zurbabnizowanego w miare jednolitego obszaru i tu mam na mysli GOP tylko i wylacznie
maciek - Śro Cze 01, 2005 8:44 pm
To ja odnoszę się do 2
Tequila, no nie do końca. Historycznie do wybuchu I Wojny Światowej Kraków to była zapyziała dziura, w której główną "atrakcją' był garnizon armi Austro-Węgier. Liczba mieszkańców wtedy to chyba 80 tys. mieszkańców...To jak kiedyś liczyłem w tym samym czasie ludność tylko Katowic i Chorzowa + jeszcze paru ludzi z Mikołowa
Wróćmy jednak do wątku.
Taka metropolia powinna przejąć od kolei przewozy lokalne, jak to ma miejsce w naszej stolYcy i to samo tyczy się komunikacji miejskiej.
W ramach tych przewozów lokalnych powinna się rozwijać szybka kolej z innymi miastami.
Powinna mieć radę prezydentów, która będzie miała jakiegoś Nad-Prezydenta, który będzie zmieniał się rotacyjnie co jakiś czas. Tak, żeby każdy z tych Panów miał okazję zasiąść na tronie. Powinna mieć radę składającą się z przewodniczących i wiceprzewodniczących rad miast.
Powinna mieć nazwę.
Powinna mieć wspólny plan zagospodarowania terenów.
Powinna reprezentować interesy poza właśnie poprzez ten organ Nad-Prezydenta.
Powinna mieć profesjonalną obsługe firmy lobbingowej, której zadaniem będzie chodzić tam gdzie trzeba chodzić. Katowice, nie mówiąc już o innych miastach GOP nie mają takiego czegoś.
Trochę to chaotyczne co piszę;)
Co do kasy i budżetu to nie wiem
MarcoPolo - Śro Cze 01, 2005 8:48 pm
Tequila, tak sie składa, że tak. Ale nie ma to nic do rzeczy. Czy moje argumenty nie wynikajĹĄ z logiki? I napiszę tłustĹĄ czcionkĹĄ współpraca to nie oznacza integracja.
A co do Tychów i szybkiej kolei(tam rodzina też sie znajdzie:) jak najbardziej popieram i tu jest zadanie dla połĹĄczonych samorzĹĄdów.
Linia Pyrzowice-Siemianowice-Katowice-Tychy.(łał) Oraz wsch zach i inne kombinacje. To jest podstawa integracji-solidna-szybka,wygodna i czestotliwa komunikacja międzymiejska. Nie zapominajmy, ze wiele poprzemysłowych torowisk jeszcze się uchowało.
Tequila:
Usługi biznesowe - i co myślisz że inwestorzy obejrzą fajny ryneczek w Kraku ale zainwestują w Kato? Albo na odwrót ?
Kompleksy-mamy infrastrukturę, głodnĹĄ i pracowitĹĄ siłę roboczĹĄ, jesteÂśmy tańsi i choć nieznani ze swych atutów (tu widzę szanse we wspólnej akcji) mamy dużo nieodkrytego piękna i energii. Łódż też nie jest piękna(choć coraz bardziej), a juz sie mówi o nowej ziemii obiecanej. CiĹĄgle powtarzam tu chodzi o magię wielkich liczb, kolorowanki i pragmatykę. MyÂślę, ze po prostu obawiasz się, ze nie umielibyÂśmy -ÂŚlask, skutecznie skusić inwestorów i turystów we wspołnym folderze i wypunktować swoich atutów?
A co miałby mieć z tego Kraków, prawdemówiĹĄc nie wiele się nad tym zastanawiałem, ale wydaje się że gra dla nich też magia liczb, gra to że mogĹĄ zachęcić kogoÂś do ponownej wizyty, kogoÂś kto widział oklepany Wawel, Wielczkę i Zakopane i który by chciał tym razem zobaczyć coÂś jeszcze, czyli nasze Âśmieci. , zachęcĹĄ kogoÂś kto chce pobawić się w Krakowie, pochodzić po skałkach a zainwestowac w Bytomiu.
Ty ciĹĄgle mówisz o jakimÂś finansowaniu Krakowa ???(przypomina sie PRL) i o wyższoÂści tamtejszych elit (jakby to miało byc na wieki)-musimy zmienić nastawienie i zrobić duży krok do przodu.
Co do Pyrzowic, konkurencja tu bedzie hulała aż miło i o to chodzi. W tym obszarze jest jeszcze miejsce na co najmniej 1 lotnisko, więc bez obaw, mamy dogodne położenie, tylko drogi brak. ...!
A obaj z bty skupiliÂśmy się na akcji pobocznej a nie meritum-czyli integracji aglomeracji, bo razi nas 2, jak rozumiem ?, ksenofobia, irracjonalne kompleksy i niechęci. Nie trzeba lubić Sosnowca czy Krakowa wystarczy pragmatycznie wykorzystywać sie sĹĄsiedzko.
Tequila - Śro Cze 01, 2005 8:57 pm
Wystarczą miasta GOP + ROW i juz masz magie liczb - nie łudziłbym sie to że w integracji śląsko - krakowskiej skorzystaja Pyrzowice.
Co do kolei regionalnej. Póki WAWA nie dopuści do regionalizmu tak długo beda z tym kłopoty.
absinth - Śro Cze 01, 2005 9:23 pm
tak btw ale przebudowe ronda w jakims sensie finansuja inne miasta regionu gdyz na ta inwestycje miasto uzyskalo jakies wsparcie z budzetu wojewodztwa ale to raczej zadna sensacja gdyz to jest po prostu normalne
natomiast co do magii liczb MarcoPolo to mimo wszystko sam GOP jesli idzie o liczby wyglada pod tym wzgledem i tak imponujaca bez KRK
maciek - Śro Cze 01, 2005 9:31 pm
MarkoPolo ma koneksje rodzinne a Bty studiuje w Krakowie i nie dziwię im się. Mają swoje sentymenty. Ja jednak patrzę trzeźwo i zawsze patrzę na to co najważniejsze dla nas. Kraków mnie nie interesuje i przez najbliższy czas zdrowa ostra konkurencja może tylko pomóc.
Walka to rozwój, pokój to stagnacja!
Do zadań takiego nowego tworu dorzuciłbym wspólna politykę pracy. Tj, złączone urzędy pracy.
darius - Śro Cze 01, 2005 9:32 pm
Jeśli chodzi o ilość imprez kulturalnych na Śląsku, to może rzeczywiście jesteśmy zaściankiem Krakowa, ale jeśli chodzi juz o obcowanie ludzi z kultura (czytelnictwo książek, kino, teatr) to nie mamy się czego wstydzić...bo we wszystkich tych dziedzinach jesteśmy w krajowej czołówce..brakuje tylko zainteresowania ze strony władz w celu większej dostępności kultury na wysokim poziomie...i więcej inwestycji typu Biblioteka Śląska.
absinth - Śro Cze 01, 2005 9:37 pm
ale imprezy i kluby sa w KRK duuuuzo lepsze...
MarcoPolo - Śro Cze 01, 2005 9:38 pm
Za to z Trzebinią, Chrzanowem, Oświęcimiem i Krakowem itp jest to jeszcze sympatyczniejsza liczba. Dołączajac jeszcze Przczynę, Czechowice i Bielsko, Cieszyn (mój ulubiony) stejemy w szranki z Paryżem, Londynem. )
Ale ja się nie upieram.
drzewko - Śro Cze 01, 2005 9:38 pm
Oj, z tym stwierdzeniem, ze katowice sa kulturalnym zasciankiem krakowa, nie moge sie zgodzic.
Tutaj naprawde duzo sie dzieje.
Brakuje tylko odpowiedniej promocji.
darius - Śro Cze 01, 2005 9:45 pm
Polskę południową można podzielić na 3 strefy: Wrocławska - zachód, Katowicka - środek i Krakowska - wschód, dlatego uważam, że metropolia krakowska powinna jednak bardziej się rozwijać w kierunku wschodnim - Tarnowa. Przemawia za tym wiele faktów historycznych, kulturalnych i gospodarczych. Tarnów i Rzeszów są zbyt słabe i małe by mogły wpływać znacząco na rozwój płd-wschodniej Polski, dlatego tamte tereny powinny być strefą wpływu Krakowa. Zagłebie tam nie pasuje. W końcu jedną z podst zasad współczesnej Europy jest dążenie do zrównoważonego rozwoju regionalnego..i trzeba mieć na względzie także to, że za kilka lat 720 tysięczny Lwów i cały okręg lwowski może zacząc stanowić poważną konkurencję dla płd-wsch. Polski.
MarcoPolo - Śro Cze 01, 2005 9:50 pm
Tequila po raz enty- współpraca nie integracja, bardzo Cię proszę. ))Ja sie nie boję WOGÓLE Balic !!!
Avenger- to ja patrzę tzreźwo, przez pryzmat zysków i strat na forum miedzynarodowym i krajowym, tobą żądzą leciutkie resentymenty i strach.
Zauważcie, ze na świecie dzieje sie tak, że konkurujące ze soba podmioty współpracują ze sobą w jakims określonym celu, na przykład w walce z większymi.No bo odpowidźcie na analogię czy jezeli się już zintegrujemyna Śląsku, to wewnętrzna konkurencja ma umrzeć???
I jeszcze do Avengera: gdybyś tylko wiedział co moja rodzinka z KRK o mnie sądzi... )))) Apropos mam tam nie tylko rodzinkę ale też znajomych, którzy wyjechali stąd i są uwiedzeni tamtym miastem. I to mnie boli. Ale nie dlatego, ze tam im się podoba, tylko dlatego, ze tu się trzeba wziąć w garść i zorganizować metropolię(i sie nie pozabijać). A swoja droga Krakusy to dziwaki.
darius - Śro Cze 01, 2005 9:52 pm
Napisałem "może jesteśmy zaściankiem"...bo tak nas widzą w Krk..ale to u nas przeważnie gra Iron Maiden, U2 i inni:)
No cóż jak dla mnie imprezki we Wrocku biją te krakowskie:)..ale wiadomo dlaczego
Do MarcoPolo...no jak tak dalej będziesz dołączał kolejne miasta, to może w końcu dogonimy chiński Szanghaj
MarcoPolo - Śro Cze 01, 2005 9:57 pm
I to chodzi. Jeśli nie to Szanghaj nas dogoni. W sensie dosłownym- granica polsko-chińska stanie się ciałem. )))
Darius ja sie zgadzam, ze realnie istnieją te 3 strefy wpływu, choć współpraca wpleciona w konkurencję nie zawadzi, bo północ nie śpi, Czechy i Słowacja też również.
MarcoPolo - Śro Cze 01, 2005 10:03 pm
To ten problem juz określiliśmy przynajmniej.
Teraz powracając do naszej strefy. Mamy tu też kilka, wymienionych już podstref. GOP, ROW, Cieszyn-Ustroń i okolice, BB i okolice, Częstochowa-Jura itp.
maciek - Śro Cze 01, 2005 10:07 pm
Ja idę spać, ale zanim pójdę to Wam wrzucę, żebyście się dalej bili
Miejsce Śląska jest na Śląsku a nie w Małopolsce. Prędzej wolę się "integrować" Śląsk z Morawami i Opolem niż z Krakowem. Popatrzcie jak pięknie UŚ współpracuje z uniwerkiem w Ostrawie:) Historycznie niewiele nas łączy z Krakowem!!!
Krakowowi mówię NIE po raz 100.!
Ja jestem człowiekiem, który się boi Krakowa a i owszem, ale to nie jest strach paraliżujący. Ten strach mobilizuje. Oni też mają się nas bać. Wierzę, że da się z tym wszystkim coś zrobić.
Rozwiązaniem nie jest uwiązanie się Krakowa i czekanie co z tego spłynie, bo oni mają Rynek i Damę z Dużym Szczurem Leonarda. To nie rozwiązanie, to schowanie się pod płaszczyk nie lepszego od siebie. To zachowanie słabych. Silni nie potrzebują mamusi...Idę spać, bo zaczynam bredzić
MarcoPolo - Śro Cze 01, 2005 10:16 pm
To znaczy drzewko zawsze może być lepiej.
darius - Śro Cze 01, 2005 10:19 pm
To ten problem juz określiliśmy przynajmniej.
Teraz powracając do naszej strefy. Mamy tu też kilka, wymienionych już podstref. GOP, ROW, Cieszyn-Ustroń i okolice, BB i okolice, Częstochowa-Jura itp.
Zgodzę się, ale Cieszyn i Ustroń zaliczyłbym do BB:) i w ten oto sposób otrzymaliśmy coś co już funkcjonuje w statystyce województwa śląskiego, czyli 4 podregiony: centralny śląski z Katowicami, rybnicko-jastrzębski, bielski i częstochowski:D
Mam znajomego Wielkopolanina:), który chętnie by dołączył do podregionu BB całe czeskie Zaolzie:)
MarcoPolo - Śro Cze 01, 2005 10:21 pm
Avanger przydałoby Ci sie trochę machiawelzmu oraz anglosaskiego "business is business" a nie słowiańskiej dumy. I zrozumienia słowa współpraca.
Bo tak to sobie możemy do końca świata. A otwarcie na Ostrawę , Cieszyn, Rybnik ,Opole-jak najbardziej, tylko z kolei jak oni pomyślą, ze my jesteśmy "ten większy"???
MarcoPolo - Śro Cze 01, 2005 10:24 pm
tak Darius z czystych statystyk tak wychodzi. Ale coś mi się zdaje, że Cieszyn to przyczajony tygrys, ukryty smok. )))))Inna sprawa, ze od niego się kiedyś zaczęło...
Piszę tak, bo BB wyglada od jakiegos czasu smutno(tylko ich sie nie pytaj dlaczego-likwidacja bielskiego)a w Cieszynie -połĹĄczonym coÂś drga. Apropos, juz sie cieszę na festiwal w Cieszynie.
darius - Śro Cze 01, 2005 10:31 pm
tak Darius z czystych statystyk tak wychodzi. Ale coś mi się zdaje, że Cieszyn to przyczajony tygrys, ukryty smok. )))))Inna sprawa, ze od niego się kiedyś zaczęło...
Cieszyn jest za mały, żeby mógł odgrywać jakąś znacząco rolę...a poza tym trzeba tu zwrócić uwagę na to, że po czeskiej stronie oprócz Ostrawy są 3 miasta, które są większe od Cieszyna:(...
Ale z nich wszystkich Cieszyn przedstwia się korzystniej pod względem rozwoju gosp. w ostatnich latach:)
MarcoPolo - Śro Cze 01, 2005 10:44 pm
Dlatego napisałem okolice. Od Wisły przez Ustroń-Skoczów-Cieszyń.
I po drugiej stronie np taki Frytek Mistek ładnie brzmi. Bardzo chciałbym jakichś szybszych połączeń Katowic z Ostrawą!
Ta okolica wokół Olzy jest przesympatyczna + wałęsające sie w pobliżu Czeszki.
A co do BB-Cieszyn.Nie wiem jak się tam oni dogaduja widzą i co z tego może byc. Ale znów zbaczamy z tematu. Ale od czego jest forum?;)
Na razie idę spac bo mnie zmogło.
absinth - Śro Cze 01, 2005 11:13 pm
wspolpraca z Ostrava jak najbardziej
juz teraz Kato i Ostrava sa zdaje sie miastami partnerskimi
predzej bym wizial rozwoj w kierunku takiego makroregionu niz w strone Krakowa
oczywiscie mpzna w jakis dziedzinach wspolpracowac z Krakowem ale nie widzialbym tej wspopracy jako scislej lecz jako dorazna pragmatyczna wspolpraca taka jak chocby ta nasza obecna wspopraca z woj Mazowieckim jesli idzie o zakup pociagow
Moi znajomi z Ostrawy tez mowia ze mentalnie jest im sie latwiej dogadac z ludzmi ze Slaska niz np z Krk
GoldBoy - Czw Cze 02, 2005 6:14 pm
Widząc tą dyskusję przypomniał mi się cytat: "Na wschód tam musi być jakaś cywilizacja"
Ale tak bardziej poważnie. Po pierwsze nie sądze by dało się rozdzielić dwa tematy integracji w ramach GOP i kierunku współdziałania. Choćby ze względu na wypowiedź prez. Sosnowca o parciu do Krakowa. Mam jednak nadzieje, że nie będzie to przeszkodą przy współpracy w ramach GOP. Czego ona mogłaby dotyczyć? Moim zdaniem jest wiele zadań, które taki jeden organizm miałby do rozwiązania:
0. Drogi - o ile łatwiejsza byłaby budowa DTŚ
1. Komunikacja - tramwaje, autobusy - jednen KZK GOP zamiast kilku. Szybka kolej podmiejska.
2. WPKiW - moim zdaniem ma szanse by stać się jedną z wizytówek takiego megalipolis.
3. Przyrzowice - z tego korzysta cały Śląsk choć nie tylko.
4. KSSE i inne tematy inwestycyjne.
5. Wspólna promocja regionu (infrastruktura hotelowa, kulturalna, oświatowa...)
6. Budowe i utrzymanie większych obiektów jak stadion Śląski czy muzeum Śląskie
[...]
Myślę że taki wspólny organizm powinien mieć jednak i odpowiednich ludzi skupionych tylko na zarządzaniu nim i odpowiednie środki finansowe na działanie (np.: z budżetów miast).
Teraz co do współpracy z Krk. O ile co do komunikacji mogę się zgodzić (cobym się tak bardzo męczyć nie musiał ), tylko nie na zasadzie że my to finansujemy, to co jeszcze mogło by dać takie połaczenie.
- wspólna TV: jeżeli powstałby jakiś ciekawy pomysł może i można byłoby
spróbować, małe ale gdzie by była siedziba ? W Krakowie?
- przyciąganie inwestorów? przecież Ci inwestorzy gdzieś by musieli zainwestować w końcu. I pewnie by tak było, że inwestycje w wysokie technologie poszłyby do Krk, a te mniej ciekawe do GOP-u.
- turystyka. Tutaj GOP nie ma tyle do zaoferowania co Krk i okolice (Oświęcim) i przez jakiś czas nie będzie miał. Więc znowu największym beneficjentem byłby Kraków no i może Zakopone, Częstochowa.
- Nie chciałbym również się podpierać Krk. Sami potrafimy być na tyle ciekawi.
Ja się zgodzę z tym co Absinth napisał, że możemy odraźnie współpracować z Krakowem w konkretnych sprawach.
Nie zgodzę się również z tezą, że GOP do kulturalna pustynia, a Kraków ideał. Oczywiście zależy co się rozumie pod tym pojęcięm (puby, teatry, ipmrpezy, festiwale itp?). U nas jest opera, operetka, filharmonia, teatry itp itd. A imprez jakie są na Stadionie Śląskim i w Spodku zazdrości nam nie tylko Krk
A i jeszcze na koniec kierunek Ostrawski byłby całkiem ciekawy
bty - Czw Cze 02, 2005 6:48 pm
miałem nie pisać, ale co tam!
Prganę zauważyć, że w tej chwili powiązania Katowic i okolic z Krakowe są znacznie silniejsze niż Katowic z opolem, bielskiem, ostrawą moze i częstochową.
Pokazuje to choćby to forum gdzie jakoś są osoby które coś łączy z krakowem, a jakoś nie widać tych z opola, częstochowy bielska, ostrawy.
avanger - pracuje w filii krakowskiej firmy, której szef mieszka w krakowie (nie pomieszałem niczego?)
goldboy - cierpi w krakowie
ja - się jeszcze trochę uczę
kogoś pominąłem?
Z mojej klasy(30 osób) osoby studiują/studiowały w Gliwicach (8) katowicach (16), krakowie (6) , ale jakoś nikt w bielsku, czestochowie cieszynie opolu, ostrawie.
Osobiscie znam tylko trzy osoby co studiują/studiowały w bielsku lub cieszynie.
Mój szefu lub jego ludzie przynajmniej 1-2 razy w tygodniu są w katowicach, sporo klientow jest z Katowic i okolic
od rodziców wiem, że w dziedzinie która sie zajmuja działa sporo ludzi z krakowa na śląsku.
i długo by jeszcze wymieniać. Macie inne doświadczenia?
i naprawdę nie widzę żadnych zagrożeń, z faktu, że do Krakowa będę jechał zamiast 2.30 godziny, 1.20 godziny, bo oba województwa wspólnie postarają się o szybki pociąg.
albo wspólnie gdzieś w świecie wystawią stoisko na imprezie promocyjnej pod hasłem ,,polska 38 mln a ktw+krk 10mln''
nie wiem czemu przy tym co proponuje to inwestor od wysokich technollogii mialby zainwestowac w krk a od wegla w ktw
i dodam jeszcze, że wspólne przedwsieziecia z krakowem nie mialyby powodowac ze nie integrujemy sie z opolem bielskiem i ROW
Jeśli jeszcze chodzi o formę tej współpracy to jestem przeciw tworzeniu jakis nowych tworów administracyjnych. Po prostu trzeba chęci ze strony miast GOPu które mają ze sobą współpracować, a jakoś poza gadaniem to nie widzę konkretnych ruchów ze strony władz
maciek - Czw Cze 02, 2005 7:06 pm
bty, no trochę pokręciłeś...Szefowa departamentu siedzi w Krakowie. Szef tej szefowej siedzi w Warszawie...Pozostali Królowie też w Warszawie, a Wielki Brat siedzi w Paryżu Dodam, że nie pracuję w Geant ani Auchan ...
MarcoPolo - Czw Cze 02, 2005 8:37 pm
Bty, mamy niezwykle zbiezne poglądy !
Ciekawe jak spojrzałby na wszystko jakis wielki spec od PR, reklamy itp.
Ostrawa jak najbardziej, następny dobry kierunek, chciałbym powiązać sympatycznych pepiczków z naszą metropolią i wzajemnie na siebie oddziaływać. Trzeba tylko pokonać odległość, różnice językowe kulturowe i administracyjne.
Zacząłbym od budowania szybkich połaczeń komunikacyjnych, natężenia wymian szkolnych, wstępów za darmo do obiektów miejskich dla wycieczek szkolnych z tamtego obszaru, kaprowania młodych Czechów na studia do nas(sam mam 1 kolegę ze studiów stamtąd, rewelacja!), współpracy naszej szkoły filmowej z opawską itp.
Konrad - Pią Cze 03, 2005 6:16 am
Ja to widzę tak no i może powtórzę któregoś z poprzedników:
Łączenie z Krakowem lub Opolem - jestem na tak pod warunkiem że stolicą tego regionu będą Katowice, inaczej sobie tego nie wyobrażam.
Popatrzmy na przykład bardziej w skali makro. Stolicą regionu Polski jest Warszawa. Co ona takiego ma czego nie mają inne miasta w Polsce: dworzec kolejowy, super infrastrukturę, autostrady, niskie czynsze, duże międzynarodowe lotnisko? Otóż Warszawa nie ma nic czego nie mają inne miasta prócz władzy i to dlatego duże międzynarodowe koncerny lokują tam swoje siedziby.
Teraz przenieśmy to na skalę mikro. Stolicą połączonego regionu Śląska i Małopolski jest Kraków gdyż tam ulokują się władze. Co takiego Kraków ma czego nie mają Katowice i co się z tym wiąże? Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi. Mało domyślni: patrz przykład z Warszawą.
Nie jesteśmy małym regionem który się nie liczy. Oczywiście porównanie z Londynem pod względem mieszkańców jest bezsensowne bo musielibyśmy połączyć pół kraju aby dorównać tej metropolii. Wszystko zależy od naszych regionalnych polityków - jak głośno będą wołać o Śląsku w Warszawie i Brukselii. A żeby tak było trzeba zjednoczyć siły najpierw w rejonie GOP'u i ROW'u a Kraków czy opole zostawmy gorolom (nie mogłem znaleźć innego słowa)
absinth - Pią Cze 03, 2005 8:40 am
Wspolpraca z Czechami jak najbardziej!!!
MarcoPolo - Pią Cze 03, 2005 9:35 am
Konrad, jesteś następnym osobnikiem, dzięki któremu zaczynam poważnie myśleć nad rozkręceniem biznesu okulistycznego.
Co do porównań z Londynem- oficjalnie 7, 8 mln - nieoficjalnie 10-13 mln, zależy też czy w dzień czy w nocy i jaki obszar bierzemy pod uwagę czy mniejszy Londyn czy tzw Greater London.
Otóż przy doskonałych połĹĄczeniach komunikacyjnym na zachód do Opola, wschód do Krakowa, płd do Ostrawy i BB i płn do Częstochowy powstałby naprawdę duży system silnie zurbanizowany.
Sam GOP ma chyba z 2,5 mln a to jest porównanie z wieloma euoropejskimi stolicami.
Dla porównania z Londynem przydałoby się nam też trochę egzotycznych mieszkańców z całego Âświata. )) Liczę na to w rozsĹĄdnych rozmiarach, bo jak tu się zdecydujĹĄ osiĹĄÂść jacyÂś emigranci to będzie oznaczało, że jesteÂśmy atrakcyjnĹĄ metropoliĹĄ, poza tym taka różnorodnoÂść mogłaby wzbogacić nasz krajobraz.
Konrad - Pią Cze 03, 2005 9:54 am
Taka różnorodnaość faktycznie mogłaby być interesująca.
Z tym że nie wiem jak widzisz sprawę władz takiego regionu?
Czy ma być jedna władza - jeżeli tak to gdzie? jeżeli nie to jak liczone będą głosy? I jeszcze jedno pytanie: Czy Krakowianie i Opolanie będą chętni łączyć się ze Śląskiem? Opole zawsze chciało mieć swoje województwo a nie przynależeć do Katowic czy Wrocławia. Krakowianie zaś chyba są troszkę za dumni z Krakowa żeby łączyć się z Katowicami - taka tam mentalność. Moja babcia mieszkała w opolskim i do końca swoich dni traktowana była jako obca bo z Zabrza. Stereotypów nie da się przełamać.
MarcoPolo - Pią Cze 03, 2005 10:49 am
Z Krakowem tylko pragmatyczna współpraca, opisana już wcześniej.
Tak duży region silnie zurbanizowany i doskonale skomunikowany i połączony infrastrukturalnie na pewno by sie bardzo rozwijał- bo wzmogła by się wymiana myśli, potencjału ludzkiego, rynek wewnętrzny a potencjał wszystkich części by się dopełniał. Było by jak dawniej czyli jak teraz. Z tymże do Cieszyna nie podróżowało by się 1,5 h tylko 40 min do Krakowa podobnie. Między Bytomiem a Katowicami było by 15 min co 10 min. Oczywiście potrzebna jest kasa, ale samorządy powinny o nią walczyć na 1 miejscu i z pełną determinacją.
Podstawa takiego rozwoju to częsta !, szybka, rozbudowana, wygodna i zsynchronizowana obsługa komunikacyjna. To jest bezwzględna podstawa. To odblokowuje energię poszczególnych cząstek i wewnętrzną konkurencję.
maciek - Sob Cze 04, 2005 7:51 am
Moja babcia mieszkała w opolskim i do końca swoich dni traktowana była jako obca bo z Zabrza. Stereotypów nie da się przełamać.
Cóż poradzić na ludność napływową. Brak tożsamości, kłopot ze znalezieniem się pośród ludzi, którzy żyli tam od pokoleń...Z puktu widzenia takich ludzi lepiej odciąć się i udawać, że nie potrzebują, abyśmy wzajemnie sobie pomogli.
Ostatnio na TV24 oglądałem serwis ekonomiczny poświęcony Poznaniowi i Wrocławiowi. Pomimo niespotykanej liczby inwestycji we Wrocławiu i dużo mniejszej w Poznaniu Wrocław ciągle ma olbrzymie problemy z bezrobociem. Przedstawiciel BCC we Wrocławiu tłumaczył to tym, że większość Wrocławian ciągle ma problemy z tożsamością. Ciągle uważają, że nie są u siebie, a przecież minęło już 60 lat. Pomimo dużego bezrobocia Wrocław boryka się z zasobami ludzkimi. Ciężko jest znaleźć ludzi do pracy!
Dziś w Rzeczpospolitej czytałem, że Volvo ma zamiar otworzyć swoje centrum księgowe, gdzie? We Wrocławiu:/
I właśnie o to chodzi w tej całej "metropolitalności", żeby zamiast do Wrocławia takie Volvo przyszło do Nas a nie do nich.
salutuj - Sob Cze 04, 2005 8:15 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
darius - Sob Cze 04, 2005 8:35 am
A ja mam pytanie do forumowiczów np. z Siemianowic i innych miast, które mogłyby wchodzić w skład konurbacji górnośląskiej..Gdyby odbyło się referendum nt. przyłączenia waszego miasta do Katowic, jakbyscie głosowali?
Zakładam, że jeśli kiedykolwiek pojawi się taki pomysł, to mieszkańcy dostana prawo wypowiedzenia się na ten temat, zeby np. nie powtórzył się casus Wodzisławia Śląskiego i Tychów (Tych czy Tychów - nigdy nie jestem tego pewien:)
Czy moglibyście się pogodzić z tym, że stalibyście się dzielnicą Katowic?
Mezcal - Sob Cze 04, 2005 8:49 am
A ja mam pytanie do forumowiczów np. z Siemianowic i innych miast, które mogłyby wchodzić w skład konurbacji górnośląskiej..Gdyby odbyło się referendum nt. przyłączenia waszego miasta do Katowic, jakbyscie głosowali?
Zakładam, że jeśli kiedykolwiek pojawi się taki pomysł, to mieszkańcy dostana prawo wypowiedzenia się na ten temat, zeby np. nie powtórzył się casus Wodzisławia Śląskiego i Tychów (Tych czy Tychów - nigdy nie jestem tego pewien:)
Czy moglibyście się pogodzić z tym, że stalibyście się dzielnicą Katowic?
Nie trzeba koniecznie przylaczac miast do Katowic, mozna tez stworzyc jedno nowe miasto z nowa nazwa.
Hoover - Sob Cze 04, 2005 9:21 am
no tak... Lepsze byłoby jedno miasto, ale to że jest to kompletnie nierealne jest chyba oczywiste
Mezcal - Sob Cze 04, 2005 9:25 am
no tak... Lepsze byłoby jedno miasto, ale to że jest to kompletnie nierealne jest chyba oczywiste
Dlaczego ?
Tequila - Sob Cze 04, 2005 9:27 am
Bo nie oderwiesz władzy od koryta - proste jak budowa cepa
MarcoPolo - Sob Cze 04, 2005 10:36 am
Moim zdaniem,, ttrzeba zapobiec centralizacji i ograniczyć rozwiązania władcze.
Ale bez minimum rozwiązań władczych dla stabilności takiego organizmu by się nie obyło. I tu widzę określenie władz związku:przewodniczący kojarzy się z PZPR oraz z obecną Unią, czyli nie najlepiej, więc prezydent-wybierany spośród prezydentow miast związku, lub rotacyjnie. I tu powstaje bardzo ważne pytanie semantyczne-jaką nazwę nadać takiemu związkowi-żeby na zewnątrz stwarzało to silne wrażenie, ze to 1 duże silne miasto a wewnątrz scalało mieszkańców w idei integracji, zeby nikogo nie pomijało itp. ?????
Następne przepisy władcze to oczywistości, jak komunikacja publiczna i drogi i pozostała infrastruktura(koordynacja), swoisty gospodarczy msz- pozyskiwanie inwestorów, reklama turystyczna metropolii jako uzupełniającej sie calości, ponadmiejskie atrakcje turystyczne, wypoczynkowe i kulturalne.
To jest absolutne minimum.
absinth - Sob Cze 04, 2005 11:27 am
mozna je nazwac Nowe Wielkie Miasto hehe
albo Uszoki Wielkie na czesc prezydenta
Tequila - Sob Cze 04, 2005 11:36 am
Absinth - myślałem że nieco więcej klasy - niż to co napsiałeś powyżej
absinth - Sob Cze 04, 2005 11:55 am
Waszyngton tez z pewnoscia bylby obrazony ze tak nazwano stolice jego kraju nie inaczej bylo z prezydentem Moscickim i Moscicami
choc rzeczywiscie w takim nazewnictwie kryje sie to niebezpieczenstwo ze nie kazdemu taki patron bedzie odpowiadal z drugiej zas strony Prez. Uszok poki co jeszcze nie jest osoba tego formatu by nazywac miasto jego imieniem ale taki Korfanty np. hmmm choc tu pewnie bylby problem z Zaglebiem
Mezcal - Sob Cze 04, 2005 12:01 pm
Bo nie oderwiesz władzy od koryta - proste jak budowa cepa
Nie wiedziałem, że jesteś taki uległy władzom.
Tequila - Sob Cze 04, 2005 12:06 pm
Skąd taki idiotyczny wniosek ?
bty - Sob Cze 04, 2005 5:33 pm
Ja się Was boję, jak rozwiązaniem na nasze wszystkie bolączki ma być stworzenie jakiegoś Golema składającego się z 14 miast GOPu to ja dziękuję, przynajmniej Tychów do tego nie mieszajcie.
Jak dla mnie działania w ramach związku gmin powinny być zupełnie wystarczające. Tylko trzeba mieć chę żeby się dogadać.
Tak jak do 1990 Tychy składały się z Tychów wlaściwych i okolicznych wsi (5 miesjce w kraju pod względem powierzchni, 190 tyś ludzi) i nikomu na dobre to nie wychodziło to tak samo scalenie GOP w jeden twór też do niczego dobrego nie doproawdzi.
Jak dla mnie miasta GOP powinny współpracować w zakresie budowy systemu komunikacji oraz w zakresie promocji regionu i tyle nic więcej nie trzeba.
salutuj - Sob Cze 04, 2005 10:25 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
absinth - Sob Cze 04, 2005 11:57 pm
biorac pod uwage jakie ostatnie zmiany w prawie narzucily samorzadom gminnym zadania z dziedziny opieki spolecznej nie sadze aby same Katowice chcialy sie integrowac z Siemianowicami z oczywistych wzgledow... i kolo sie zamyka
born_ejty_siks - Nie Cze 05, 2005 2:32 am
gooolem, gooolem, goooollemm!!!
zdecydowanie zgadzam sie z salutuj panowie wszystko fajnie - partnerska wspolpraca na szczeblu gmin - napewno nie mozemy temu pomyslowi odmowic sporych szans realizacji, napewno nie mozemy mu odmowic szybkosci jego urzeczywistnienia, ale NAPEWNO mozemy miec watpliwosci co do prawidlowosci w jego funkcjonowaniu... wydaje mi sie ze byloby to troche tak jak z unia... katowice i gliwice spelnialy by role niemiec czyli platnikow... wszsytko kradli by w bytomiu - polska, a z promocja regionu byloby tak jak z jednolita polityka zagraniczna dwodziestkipiatki - czyli kazdy swoje... moze i byla to mala hiperbolizacja ale uwazam ze pomimo wszystkich problemow administracyjnych o wiele lepszym pomyslem jest trwale polaczenie miast w jedno (nie oszukujmy sie - unia padnie max za 10 lat) i nie ma mowy o megalopolis, 2,5 miliona nie zasluguje na takie miano ...
Uważam, ze na początek mogłyby się integrować miasta Katowic, Chorzowa i Siemców
salutuj - Nie Cze 05, 2005 8:47 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Tequila - Nie Cze 05, 2005 9:08 am
No cóż tu komentować - BTY wpycha nas w objęcia Krakowa - a jednocześnie odcina Tychy od Silesiapolis. I tutaj mi coś nie pasuje. Może dlatego że Tychy są bogatsze niż inne miasta śląskie i z nikim nie chcą się dzielić?
absinth - Nie Cze 05, 2005 10:06 am
Natomiast @ born86 - Unia nie padnie szybko, przynajmniej żywię taka nadzieję. Raz że Pl dopłacałą do Uni przed akcesją, wiec jakby padła to wyjdziemy na minus. A dwa to, że Unia zbliża nas do Europy Regionów (na czym mi przynajmniej zależy... i bez Krk ). Niestety Konstytucja upadła - z drugiej strony miała niedociągnięcia i powinna być lepiej przygotowana.
co do konstytucji to ja sie akurat ciesze ze upadla TA konstytucja. Czytalem ten dokument i jezeli on ma przyblizac Unie obywatelom to chyba nie mozna bylo go napisac w gorszy sposob. Dokument jest bardzo niespojny bo z jednej strony jezeli mial byc on zrozumialy dla przecietnych obywateli nie powinien sie zaglebiac w takie szczegoly ja: kwestia " przywozu do Unii Europejskiej produktów naftowych rafinowanych w Antylach Niderlandzkich" nie jestem tez pewien czy przecietnego obywatela Unii interesuje statut ustanawiajacy EBI itp. nie twierdze ze te kwestie nie powinny byc uregulowane bo to nie ulega watpliwisci ale ta konstytucja jest przegadana po wydrukowaniu zajmuje okolo 300 stron przepisow i to czesto przepisow blankietowych lub odsylajacych w stylu "Zgodnie z artykułem I-30 ustęp 2 i artykułem III-185 ustęp 1 Konstytucji[...]do osiągnięcia celów Unii określonych w artykule I-3 Konstytucji[...]zgodnie z zasadami przewidzianymi w artykule III-177 Konstytucji." watpie czy taki sposob pisania jest lekkostrawny dla zwyklego Kowalskiego. Jezeli zas podesc do tematu z drugiej strony a wiec ze ma ona ulatwiac funkcjonowanie Uni to tez pojawia sie ten problem ze mimo przegadania posluguje sie ona jezykiem bardzo niejasnym i wieloznacznymi nieostrymi okresleniami w stylu ze:
Unia MOŻE... przy akcie tej wagi poslugiwanie sie takim okresleniem jest niwskazane gdyz moze w doprowadzic w przyszlosci do sporow kompetencyjnych miedzy poszczegolnymi organami czy tez miedzy panstwamui czlonkowskimi a sama UE.Pomijam kwestie polskiego tlumaczenia tego dokumentu bo o ile dla tlumacza slowa typu autonomia i samorzadnosc mogamiec podobne znaczenie to z punktu widzenia prawa to sa zupelnie odmienne okreslenia...
Jestem, jak najbardziej za konstytucja bo bez niej Europa sobie nie poradzi ale ten zaproponowany dokument na prawde jest slaby
zas co do naszego silesiae urbis to oczywiscie lepiej bylo to przeprowadzic gdy GOP byl silniejszy gospodarczo i kazde miasto bylo w miare bogate natomiast stosujac polityke solidarnosci bedziemy wyrownywac poziom w ramach takiej konurbacji jednoczesnie tracac w aspekcie zewnetrznym
choc oczywiscie rachunek strat i zyskow nie jest tak jednoznaczny
w pierwszym rzedzie jednak trzeba wspolpracowac w dziedzinie komunikacji i tych dziedzin ktore by sprawily ze ludziom taki pomysl coraz sciclejszej wspolpracy miast by sie spodobal bo przeciez to nie moze byc twor istniejacy sam dla siebie i musi przedewszystkim odpowiadac na potrzeby obywateli
bty - Nie Cze 05, 2005 10:56 am
No cóż tu komentować - BTY wpycha nas w objęcia Krakowa - a jednocześnie odcina Tychy od Silesiapolis. I tutaj mi coś nie pasuje. Może dlatego że Tychy są bogatsze niż inne miasta śląskie i z nikim nie chcą się dzielić?
Cóż tu komentować, po raz kolejny Tequila pokazuje, że nie czuje różnicy miedzy tworem administracyjnym a współpraca na rzecz stworzenia jednej przestrzeni komunikacyjno -gospodarczej.
Z tworzenia jednego odgórnie zarządzanego tworu nic dobrego nie wyniknie, tak jak nic dobrego nie wynikło z utworzenia Wielkich Tychów, znacznie lepiej jest tym miasteczkom po oddzieleniu.
Ja reformę administracji widzę tak:
gminy z kompetencjami obecnych gmin i powiatów
województwa - z dodatkowymi kompetencjami oraz z własnymi dochodami.
Tequila - Nie Cze 05, 2005 11:00 am
Pod względem komunikacyjno - gospodarczym Tychy i Katowice są napewno dość mocno związane - a jedyny problem to brak szybkiej kolie miejskiej do Tychów Miasta - czy nawet do Urbanowic - w związku z istniejącą tam SSE.
absinth - Nie Cze 05, 2005 11:17 am
Ja reformę administracji widzę tak:
gminy z kompetencjami obecnych gmin i powiatów
województwa - z dodatkowymi kompetencjami oraz z własnymi dochodami.
ja bym raczej dal wiecej kompetencji gminom zlikwidowal powiaty jako szczebel podzialu administracyjnego ktory niestety sie nie sprawdzil
natomiast co do wojewodztw to zlikwidowalbym istniejacy dualizm a wiec wszelkie kompetencje wojewodow ( czyli przedstawicieli rzadu w wojewodztwie) przelalbym na wojewodztwo samorzadowe w koncu jak samorzad to samorzad
obecna struktura gdzie istnieje i wojewoda i marszalek wojewodztwa ktorychkompetencje czesto sie zazebiaja jest powszechnie krytykowanym pomyslem i ja sie przylaczam do tej krytyki
MarcoPolo - Nie Cze 05, 2005 11:37 am
Zgadzam sie z bty, gminy zostaja, powiaty zlikwidowane. Porządny budżet wojwództw i większa władza samorządowa, wojewodowie pozostają tylko do koordynacji oraz zadań typowo państwowych.
darius - Nie Cze 05, 2005 1:25 pm
ciekawą ewolucję przechodzi ten wątek
co do Konstytucji,to zgadzam się z absinthem..czytałem fragmenty i jest to jak dla mnie bardzo niestrawne i gdyby doszło do referendum, to byłby przeciw lub nie poszedłbym głosować..ale to nie znaczy, że jestem przeciwnikiem Konstytucji europejskiej..
..zabawna rzecz K. ta wzoruje się w znacznej części na Konstytucji Francji - a oni ją odrzucili :D
Co do powiatów, to uważam, że powinny zostać,ale powinno ich być o połowę mniej, powinny mieć szerszy zakres kompetencji i co się z tym wiaże więcej kasy, powiat nie powinien liczyć mniej niż 100 tysięcy mieszkańców. Widział ktoś na mapie jak wygląda powiat rybnicki ziemski??:D:D.
Dlaczego powinny zostać powiaty?
W takim województwie jak Śląskie jest to niezauważalne,ale w innych województwach, nawet przy dzisiejszym podziale administracyjnym, słychać głosy o tym, że pewne części województw są lepiej traktowane (głównie chodzi o obszary blisko stolic) niż peryferia, np. w związku z inwestycjami drogowymi. I dlatego uważam, że województwa powinno zająć się problemami w makroskali, tj. lotniska, kolej, drogi krajowe..a wszystkie inne działy powinny być pod kompetencją powiatów, np. obecne drogi wojewódzkie, edukacja na poziomie średnim, ochrona zdrowia.
Gmina powinna mieć taki zakres kompetencji jaki ma obecnie, gdyż cięzko już go zwiększyć o cokolwiek, ale powinna mieć większe dochody.
absinth - Nie Cze 05, 2005 1:52 pm
ale wojewodztwa przynajmniej wg zapisow ustawy zajmuja sie zadaniami w skali makro
zadania wojewodztw glownie mozna okreslic ze dotycza dziedzin gospodarki, rozwoju itp i zdaje sie szkolnictwo wyzesze to zadanie wojewodztw
GoldBoy - Nie Cze 05, 2005 2:06 pm
Podobieństwa do Uni narzucają się niby same: rzeczywiście Katowice mogłyby spełniać rolę Niemiec, a Gliwice Wlk. Brytanii . Z tym, że po pierwsze na początku można zacząć od luźniejszej współpracy: wspólnej promocji Metropolii, polityki proinwestycyjnej. Później stoponiowo rozszerzać zadania takiego podmiotu i możliwe, że utowrzyć bardziej ścisły twór administracyjny. Dzięki temu na początku pieniądze nie musiałyby być duże i nie byłoby zjawiska dawców i biorców. Druga sprawa to ja jednak uważam, że istnieje jedna zasadnicza różnica między UE, a naszym Wielkim Miastem: jeżeli np.: w Bytomiu zainwestuje Canon w fabrykę czegośtam to pracować w niej mogą mieszkańcy innych miast (gmin?), no może Bytom miałby profity z CIT-u czy podaktów gruntowych. Tak samo wygląda sprawa inwestycji drogowych (brak korków na rondzie to szybszy przejazd Chorzów - Sosnowiec) czy ogólniej mówiąc komunikacyjnych oraz WPKiW. Natomiast pieniądze dołożone do polskich rolników niewiele dają Francuzom czy Niemcom.
I tak na koniec zabawiłem się w geografa i wypisałem miasta które mogły by wejść w skład Metropolii . Wyszło mi idąc z zachodu: Gliwice, Pyskowice(?), Knurów (?), Zabrze, Bytom, Tarnowskie Góry, Miasteczko Śląskie (?), Radzionków, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Świętochłowice, Chorzów, Siemianowice Śląskie, Wojkowice (?), Mikołów (?), Orzesze (??), Łaziska Górne (??), Katowice, Tychy, Bieruń (??), Lędziny (?), Imielin (?), Chełm Śląski (??), Mysłowice, Jaworzno, Sosnowiec, Czeladź, Będzin, Dąborwa Górnicza, Sławków (?). uff... Wyszły trzy warianty 18-26-30. Pytanie czy włącząć w to mniejesze i bardziej oddalone miasta. + jeszcze większa siła przebicia i integracja regionu, minus: większa bezwładność. No i w sumie zasadnicze puytanie kto by chciał do Wielkiego Miasta ?
MarcoPolo - Nie Cze 05, 2005 3:29 pm
Tyle miast to chyba z 2 500 000 mieszklańców spokojnie będzie?
absinth - Nie Cze 05, 2005 8:24 pm
http://pl.wikipedia.org/wiki/GOP
GoldBoy - Nie Cze 05, 2005 8:47 pm
Hmm tutaj traktują miasta ROW jako GOP. Nie wiem czy te miasta powinny być włączone do Metropolii czy nie lepsza byłaby współpraca luźniejsza dwóch dużych ośrodków.
MarcoPolo - Pią Cze 10, 2005 12:13 am
No wreszcie jakieÂś 200 metrowce w Katowicach.
Metropolia Katowice?
PiĹĄtek, 10 czerwca 2005r.
Gdyby Siemianowice, ÂŚwiętochłowice oraz Chorzów-Batory, ÂślĹĄskie obszary o bardzo dużym bezrobociu i z marnymi perspektywami na przyszłoÂść, przyłĹĄczyć do Katowic, powstałby blisko półmilionowy organizm miejski, który mógłby być prawdziwym sercem naszego regionu i poważnym partnerem dla Warszawy, Krakowa Poznania czy Wrocławia. Takie wielkie miasto miałoby też zdecydowanie łatwiejszy dostęp do funduszy europejskich. Ta nasza propozycja na razie oburza Âświętochłowiczan i siemianowiczan, a zawłaszcza samorzĹĄdowe elity tych miast, ale doskonale broni się w konfrontacji na argumenty.
320-tysięczne Katowice sĹĄ zbyt małe, aby w skali kraju mogły być poważnie traktowane. PozostanĹĄ niewyróżniajĹĄcym się miastem położonym w sercu wielkiej aglomeracji, stolicĹĄ administracyjnĹĄ bez wyrazu, obszarem administracyjnym tylko nieznacznie większym od Gliwic czy Sosnowca. Już dzisiaj gołym okiem widać, że przez prowinicjonalizację Katowic na znaczeniu traci całe województwo. Wielkie firmy, Âświatowe czy europejskie, coraz częÂściej stĹĄd uciekajĹĄ, przenoszĹĄc się do Warszawy lub, co gorsza, za granicę  do czeskiej Ostrawy. W Âślad za nimi w poszukiwaniu chleba nasz region opuszczajĹĄ najzdolniejsi młodzi ludzie, bo dla specjalistów wysokiej klasy nie ma u nas ani pracy ani pieniędzy. Tymczasem sĹĄsiadujĹĄce z Katowicami Siemianowice czy ÂŚwiętochłowice ledwie dyszĹĄ, borykajĹĄc się z bezrobociem i brakiem pieniędzy.
 NiewĹĄtpliwie takie wielkie, półmilione miasto miałoby o wiele szerszy i większy dostęp do unijnych Âśrodków pomocowych niż dzisiejsze Katowice, Siemianowice i ÂŚwiętochłowice razem wzięte  mówi Jan Olbrycht, eurodeputowany i były marszałek województwa ÂślĹĄskiego.
ÂŚlĹĄscy samorzĹĄdowcy zgadzajĹĄ się z naszĹĄ tezĹĄ, ale majĹĄ inny pomysł: zbudowanie na obszarze od DĹĄbrowy Górniczej do Gliwic konurbacji (czyli zespołu równorzędnych miast o wspólnej sieci komunikacyjnej) pod nazwĹĄ ÂKatowiceÂ, zarzĹĄdzanej przez nadburmistrza, ale z zachowaniem tożsamoÂści i odrębnoÂści dziÂś istniejĹĄcych miast. WadĹĄ ich propozycji jest jednak to, że nie ma rozwiĹĄzań ustawowych pozwalajĹĄcych na stworzenie takiego organizmu.
Aglomeracja górnoÂślĹĄska, obszar o największym zaludnieniu w kraju i ogromnym potencjale, z powodu fatalnej struktury administracyjnej i braku silnego centrum administracyjnego, naukowego, gospodarczego i kulturalnego, rozwija się w ostatnich latach zdecydowanie słabiej niż Wrocław, Poznań czy Gdańsk. O dogonieniu Krakowa czy Warszawy nawet nie mamy co marzyć. JeÂśli w krótkim czasie nie dojdzie do poważnego przełomu w tej sprawie, koło nosa mogĹĄ przejÂść nam miliony euro ze Âśrodków pomocowych Unii Europejskiej.
WyjÂścia sĹĄ dwa  możemy, trochę sztucznie, powiększyć o sĹĄsiadujĹĄce miasta Katowice i uczynić z nich przeszło półmilionowĹĄ stolicę regionu z prawdziwego zdarzenia, albo zmusić Sejm do uchwalenia ustawy, która pozwoliłaby równomiernie rozwijać się wszystkim miastom. W tej chwili dynamicznie rozwijajĹĄ się Katowice i Gliwice oraz  z mniejszych miast  Tychy, a reszta coraz bardziej odstaje od czołówki. Takie miasta jak ÂŚwiętochłowice, Ruda ÂŚlĹĄska, Zabrze, Siemianowice coraz bardziej odstajĹĄ od Âśredniej krajowej. SamorzĹĄdy wielu miast sĹĄ bardzo słabe i nie majĹĄ pomysłu na rozwój. MogĹĄ jedynie liczyć na Âśrodki pomocowe z UE, ale 70-80-tysięczne miasta majĹĄ ograniczenia w pozyskiwaniu tych pieniędzy.
Inercję molochowatego regionu widać było wyraÂźnie ostatnio co najmniej dwa razy  przy okazji problemów z finansowaniem Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku oraz przy organizacji komunikacji ponadlokalnej. WPKiW, dzięki konsekwencji marszałka Michała Czarskiego, jakimÂś cudem jeszcze funkcjonuje, ale o rozwoju nie ma co marzyć.
W tej sytuacji my, mieszkańcy województwa ÂślĹĄskiego, powinniÂśmy żĹĄdać od ÂślĹĄskich posłów, aby niezwłocznie wypracowali projekt ustawy aglomeracyjnej, która otwiera zupełnie inne pole działania. Modele ustawy mogĹĄ być dwa  właÂśnie aglomeracyjny z silnymi, wielkimi Katowicami, do których można by przyłĹĄczyć Siemianowice oraz ÂŚwiętochłowce, albo konurbacyjny, czyli stworzenie partnerskiego zwiĹĄzku miast od DĹĄbrowy Górniczej po Gliwice, pod nazwĹĄ ÂKatowiceÂ. Wówczas  podobnie jak w niemieckiej Nadrenii Północnej-Westfalii takim obszarem zawiadywałby ÂnadprezydentÂ, wybierany w bezpoÂśrednich wyborach samorzĹĄdowych. Prezydenci ÂślĹĄskich miast musieliby zrzec się na jego rzecz całego szeregu kompetencji, oddajĹĄc w jego ręce utrzymanie komunikacji, dróg, infrastruktury wodociĹĄgowej i kanalizacyjnej, która w wielu naszych miastach jest wspólna, a przez to bardzo trudna do zarzĹĄdzania.
Powstanie takiej konurbacji z 2,8 miliona mieszkańców nie odbierałoby tożsamoÂści poszczególnym miastom, a z drugiej strony spowodowałoby, że stalibyÂśmy się równorzędnym partnerem nie tylko dla Warszawy, ale też dla takich miast jak Wiedeń, Hamburg czy Paryż.
--------------------------------------------------------------------------------
Plusy i minusy
Beneficja płynĹĄce z utworzenia Katowic połĹĄczonych z Siemianowicami i ÂŚwiętochłowicami:
Półmilionowy organizm miejski będzie miał dostęp do zdecydowanie większych funduszy europejskich.
Obszary ÂŚwiętochłowic i Siemianowic, miast o największej stopie bezrobocia w aglomeracji, będĹĄ mogły łatwiej pozyskać inwestorów.
W województwie powstanie stolica, która będzie spełniała rolę metropolii.
Wspólna infrastruktura, która i tak istnieje, będzie zdecydowanie łatwiejsza do zarzĹĄdzania.
Minusy połĹĄczenia:
Opór elit ÂŚwiętochłowic i Siemianowic, bo stracĹĄ one swojĹĄ podmiotowoÂść.
Ogromny teren miasta będzie trudny do spójnego ogarnięcia.
Problemy proceduralne i prawne zwiĹĄzane z podjęciem takiej decyzji.
Nowe Katowice w liczbach
Katowice  330 tysięcy mieszkańców
Siemianowice  75 tysięcy
Chorzów Batory z przyległoÂściami  20 tysięcy mieszkańców
w sumie 483 tysiĹĄce mieszkańców
GłowĹĄ w piasek
W ciĹĄgu trzech minonych dni, przez służby prasowe katowickiego magistratu, usiłowaliÂśmy skontaktować się w tej sprawie z prezydentem Katowic Piotrem Uszokiem. Niestety, z niewiadomych powodów, nie chciał na ten temat z nami rozmawiać, choć od kilku polityków wiemy, że pomysł inkorporowania ÂŚwiętochłowic i Siemianowic jest mu już doskonale znany. Dlaczego prezydent Uszok chowa w tej sprawie głowę w piasek?
Witold Pustułka - Dziennik Zachodni
http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/485799.html
Jestem za koncepcjĹĄ samorzĹĄdowców(przy okazji zastanawiajĹĄc się nad powiększeniem Katowic???).
Do Witka też warto napisać, nie?
darius - Pią Cze 10, 2005 8:10 am
Nie wiem dlaczego,ale odnoszę wrażenie,że ten dziennikarz zaczerpnął temat z tego forum....i jeśli tak było to nieładnie, że o tym nie wspomniał:(
GoldBoy - Pią Cze 10, 2005 8:12 am
Połączenie Katowic z Siemianowicami i Batorym to trochę za mało. Nie wiem czy by to również nie wywołało oporu ludzi, a po co zaczynać współpracę do waśni. Ale widzę że pomysł wielkiej konurabacji (pod nazwą Katowice ???) nie jest jedynie naszą forumową abstrakcją. Media to w końcu czwarta władza, a w dodatku zbliżają się wybory, więc będzie można przejść do konkretów.
Kupą mościpanowie
MarcoPolo - Pią Cze 10, 2005 8:40 am
Mam podobne przeczucie Darius. W każdym razie trzeba nagłaśniać zagadnienie.
absinth - Pią Cze 10, 2005 12:51 pm
no racja racja Katowice sa zaledwie 10 miastem pod wzgledem liczby mieszkancow w Polsce a o tym ze sie wolniej rozwijamy od Wwa czy Wroclawia moge codziennie przeczytac kiedy dowiaduje sie ile tam powstaje inwestycji i jakie plany maja taki Wrocek czy Poznan
maciek - Pią Cze 10, 2005 12:58 pm
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, Katowice na mapie inwestycji się nie liczą. Liczy się jedynie KSSE i na tym Katowice, jak i inne miasta budują kapitał.
maciek - Pią Cze 10, 2005 5:56 pm
Panowie, nie wiem jak Wy, ale ja już podziękowałem redakcji DZ za artykuł (wysłałem email). Oczywiście są tam pewne niedociągnięcia i niezbyt szczegółowa analiza, ale liczę że to dopiero początek. Chciałbym, żeby do tej akcji włączyła się również GW.
Świadomość mieszkańców GOP jest delikatnie mówiąc - mała - dlatego drążenie tematu, ale przede wszystkim pisanie o nim ma duży sens.
W stopce oczywiście dałem namiar na GKW , ale pisałem go jako osoba prywatna. Po prostu poczułem taką potrzebę
MarcoPolo - Pią Cze 10, 2005 6:07 pm
Może kilka maili do Uszoka, czemu nie dał wywiadu?
maciek - Pią Cze 10, 2005 6:20 pm
Już mu wiele razy pisałem maile. Nawet pisałem maile w stylu "Panie prezydencie więcej odwagi'...ale to już taki typ człowieka
MarcoPolo - Pią Cze 10, 2005 6:28 pm
Ehehehe
darius - Pią Cze 10, 2005 7:06 pm
Wiesz...u mnie w mieście też ludzie pisali do pana prezydenta i pan prezydent chyba nawet to czytał, bo od 1,5 roku forum Urzędu Miasta jest ocenzurowane..wszelka krytyka władz miasta jest niedozwolona...prezydent jest z SLD więc chyba nie ma co się dziwić i chyba ma już około 70...sorki za off topic:)
salutuj - Pią Cze 10, 2005 8:31 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Pią Cze 10, 2005 8:51 pm
Wielki ośrodek miejski od Dąbrowy do Gliwic pod nazwą "Zespół Miejski Katowice z tzw nadprezydentem to moim zdaniem najlepsze rozwiązanie dla naszej Górnośląskiej Metropolii. Miasta nie utraciłyby swojej niezależności, ale razem tworzyły by jeden z większych ośrodków miejskich Europy....a w Polsce doskonała przeciwwaga dla Warszawy....tak jak była autonomia w dwudziestoleciu międzywojennym.
Tylko jest jedna przeszkoda....polskie prawo nie przewiduje takich możliwości....więc trzeba działać, by to zmienić....TAK DLA WIELKICH KATOWIC
darius - Pią Cze 10, 2005 9:06 pm
wg mnie wawa nie pozostanie nam dłużna i skontruje...tzn przyłączą Piaseczno, Legionowo, Pruszków, Otwock, Marki, Zielonki i parę mniejszych miast:) i w sumie to da ok 2,5 mln mieszk.
Tequila - Pią Cze 10, 2005 9:38 pm
Kraków wchłonie okoliczne miasta - i znowu pewna częśc ciała będzie z tyłu
Na początek nalezy pomyśleć nad tym bo stolica regionu była - serio jego stolicą - tak dla właćzenia do Katowic Siemanowic (o ile łatwiej wygladała by budowa obwodnicy pólnocnej, drogi do Pyrzowic - i szybkiego tramwaju tamże), Rudy Śl (a przynajmniej Kochłowic, Halemby) Świętochłowic oraz Chorzowa. Wydaje się że tak jak napisano w artykule - większy opór odczuwają samorządowcy niż sami mieszkańcy.
bty - Pią Cze 10, 2005 10:24 pm
zobaczymy, ja tam nie wierze ze to jest lekarstwo na wszelkie bolączki.
Z ostatich postów to się jakaś czarna wizja katowic wyłania, a moim zdaniem to przeda całkiem niezle w porównaniu do innych dużych miast w PL. Jedyne co mnie martwi w Katowicach to to ze mieszkańców ubywa
MarcoPolo - Pią Cze 10, 2005 11:13 pm
Jest czarna wizja. PiĹĄtek wieczór a w mieÂście czorno, ni mo ludzi ni mo nic. Komunikacja o kant ..., po za tym.
darius - Sob Cze 11, 2005 9:23 am
lista aglomeracji w UE, z Wikipedii:
Rank Urban Area Population(2005) Annual change(1990s)
1 Paris, France 10 136 000 0.21% (0.49% in the 2000s)
2 London, United Kingdom 8 505 000 0.68%
3 Ruhr area-Essen-Dortmund-Duisburg, Germany 5 214 000 Â 0.14%
4 Madrid, Spain 4 868 000 0.32%
5 Barcelona, Spain 4 043 000 0.00%
6 Berlin, Germany 3 764 000 0.12%
7 Milan, Italy 3 695 000 Â 0.35%
8 Rotterdam-The Hague, Netherlands 3 345 000 0.50%
9 Athens, Greece 3 247 000 0.37%
10 Naples, Italy 2 887 000 0.00%
11 Rome, Italy 2 605 000 Â 0.85%
12 Katowice-Upper Silesia, Poland 2 481 000 Â 0.95%
13 Cologne-Bonn, Germany 2 475 000 0.63%
14 South Ruhr-DĂźsseldorf-Wuppertal, Germany 2 382 000 0.14%
15 Lisbon, Portugal 2 377 000 0.27%
16 Hamburg, Germany 2 293 000 0.54%
17 Birmingham, United Kingdom 2 275 000 Â 0.10%
18 Manchester, United Kingdom 2 237 000 Â 0.09%
19 Budapest, Hungary 2 228 000 Â 0.60%
20 Warsaw, Poland 2 069 000 0.01%
21 Brussels, Belgium 1 975 000 0.52%
22 Vienna, Austria 1 893 000 0.25%
23 Munich, Germany 1 656 000 0.20%
24 Leeds, United Kingdom 1 520 000 0.35%
25 Frankfurt, Germany 1 489 000 0.29%
26 Lyon, France 1 465 000 0.46%
27 Copenhagen, Denmark 1 417 000 0.39%
28 Marseilles, France 1 374 000 0.29%
29 Lille-Kortrijk, France & Belgium 1 368 000 ĹĄ 0.19%
30 Valencia, Spain 1 362 000 0.10%
31 Porto, Portugal 1 303 000 0.71%
32 Stockholm, Sweden 1 273 000 1.08%
33 Turin, Italy 1 267 000 Â 0.95%
34 Stuttgart, Germany 1 239 000 0.30%
35 Amsterdam, Netherlands 1 196 000 0.64%
36 Bielefeld, Germany 1 184 000 0.65%
37 Prague, Czech Republic 1 161 000 Â 0.36%
38 Glasgow, United Kingdom 1 156 000 Â 0.26%
39 Liverpool-Birkenhead, United Kingdom 1 119 000 Â 0.34%
40 Antwerp, Belgium 1 094 000 0.27%
41 Seville, Spain 1 072 000 0.56%
42 Helsinki, Finland 1 071 000 1.46%
43 Newcastle-Sunderland, United Kingdom 1 056 000 Â 0.16%
44 Dublin, Ireland 1 016 000 0.53%
45 Lodz, Poland 972 000 Â 0.59%
46 Bilbao, Spain 919 000 Â 0.35%
47 Nice, France 912 000 0.42%
48 Mannheim, Germany 907 000 0.29%
49 Riga, Latvia 893 000 Â 1.36%
50 Tricity, Poland 885 240(2003) 0.05%
51 Florence, Italy 874 000 Â 0.54%
52 Toulouse, France 863 000 1.47% (2.11% in the 2000s)
53 Bremen, Germany 861 000 0.27%
54 Thessaloniki, Greece 828 000 0.67%
55 Bordeaux, France 811 000 0.63%
56 Cracow, Poland 794 000 0.37%
57 Hannover, Germany 768 000 0.25%
58 Nuremberg, Germany 765 000 0.24%
59 Genoa, Italy 756 000 Â 1.01%
Jednak pomylilem sie troszke z ta wawa:)
nas nie dogonia!! :D
Tequila - Sob Cze 11, 2005 10:07 am
Tyle że Katowice - tym super dużym miastem nie są - raczej to duży średniak w porównaniu z naszymi sąsiadami z Wrocławia czy Krakowa.
salutuj - Sob Cze 11, 2005 10:55 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Piotreq - Sob Cze 11, 2005 3:00 pm
GOP oczami mieszkańców innych miast widziany jest jako jedne miasto. Słysze ciągle że ktoś przejeżdżał przez Katowice i się ciągło ciągło i ciągło. Że wjechał w jedno miasto przejechał przez inne i znów był w tym jednym. Oni naprawdę nas nie uważają za 20 miast. Naprawde nie widzą różnic.
To co należy zrobić to przenieść część kompetencji dotyczących infrastruktury, promocji wyżej. Może zastanowić się nad wspólnym powiatem?
Jeśli biedniejsze miasta naszej aglomeracji przyłączyły by się do katowic skorzystałyby na 100%. Zrobiłyby rebranding. Zachodnia firma inwestując w Katowicach zainwestowałaby na przykład w Siemianowicach.
Takie rozszerzenie to tysiące pytań dotyczących sposobu podziału pieniedzy i odpowiedzialności. To jedna z tych kwestii które nie mają jednego dobrego rozwiązania. Zawsze ktoś zyskuje i ktoś traci. Ja chciałbym w 10 minut przyjechać pociągiem z Katowice-Centrum do Katowice-Gliwice i nie czuć się w tym pociągu jak sardynka. Mieszkaniec Siemianowic chciałby w swoim urzędzie pracy znależć stanowisko w Katowicach do których dojedzie w 20-30 minut. A przede wszystkim marka miasta w którym się mieszka rosłaby w siłę w oczach zagranicznych inwestorów.
absinth - Sob Cze 11, 2005 10:24 pm
wspolny powiat nie jest rozwiazaniem w ramach obowiazujacego porzadku prawnego z uwagi na zakres kompetencji przyznanych takiemu szczeblowi administracji
Powiaty niestety sie nie sprawdzily co wynuika z faktu ze nie bylo tak na prawde na nie pomyslu
tak wiec gdyby utworzyc taki powiat to wyniklo by z tego wiecej strat niz korzysci
wydaje mi sie ze tu przydalaby sie jakas szczegolna forma wspolpracy
salutuj - Nie Cze 12, 2005 1:40 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
absinth - Nie Cze 12, 2005 8:42 am
a ja mysle ze nie pelnia niemal zadnej funkcji hehehe i w tym miejscu pokonalem bariere miedzy pokoleniowa bo zgadzam sie w tym punkcie z moimi wykladowcami hahaha
Piotreq - Nie Cze 12, 2005 11:16 am
Fakt. Nie znam uprawnień i funkcji powiatu. Chodziło mi bardziej o przesunięcie funkcji: edukacyjnych (szkół średnich), lecznictwa (szpitali), organizacji komunikacji, budowy i utrzymania infrastruktury, planowania przestrzeni, promocji i lobbingu ...no i oczywiście opieki nad WPKIW wyżej. Do instytucji której statusu nie umiem określić.
salutuj - Nie Cze 12, 2005 2:52 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
bty - Nie Cze 12, 2005 8:30 pm
co do związków GOP z KRK to niech zobrazuje to ilośc pociągów bezpośrednich i PKS
26 w ciągu doby w tym 11 osobowych
PKS 36
dla porównania
Katowice - Rybnik
14 w tym 13 osobowych
PKS 13
Katowice - Gliwice
50 w tym 37 osobowych
PKS 1, oczywiście tu jest komunikacja autobusowa
absinth - Pią Cze 17, 2005 9:46 am
Wymowne milczenie elit
Piątek, 17 czerwca 2005r.
Wywołana przez nas przed tygodniem dyskusja pod hasłem: „Co z tym Śląskiem?” wzbudziła ogromne emocje wśród Czytelników. Od tego momentu prezentowaliśmy na łamach „Dziennika Zachodniego” opinie Państwa na temat pomysłu przyłączenia Siemianowic oraz Świętochłowic do Katowic i utworzenia w sercu aglomeracji półmilionowej stolicy. Przed tygodniem zaapelowaliśmy także do rządzących, aby przedstawili projekt ustawy, który pozwoliłby stworzyć z 14 miast naszego regionu konurbację zarządzaną przez przez wydzielone organy administracyjne.
W tej chwili Katowice są miastem o najmniejszym zadłużeniu, o najniższym wskaźniku bezrobocia. Po połączeniu te parametry zdecydowanie by się zmieniły na niekorzyść – mówi Piotr Uszok. Krzysztof Matuszyński
Niestety o ile zwykli mieszkańcy regionu bardzo zainteresowali się naszą propozycją, o tyle odzew ze strony rządzących był mizerny. Wiemy, że naszym pomysłem bardzo interesuje się marszałek województwa Michał Czarski (który w najbliższych dniach przedstawi swoje oficjalne stanowisko) oraz wojewoda śląski Lechosław Jarzębski. Natomiast samorządowcy wielkich miast regionu, którzy powinni być najbardziej zainteresowani naszą inicjatywą, milczą jak zaklęci. Nic dziwnego. Gdyby powstał zespół miast zarządzany przez jeden organizm administracyjny, prezydenci i rady miejskie zdecydowanie straciliby na znaczeniu.
Dzisiaj przedstawiamy naszym Czytelnikom autorską propozycję struktury serca województwa śląskiego. Mamy nadzieję, że śląscy posłowie, senatorowie oraz samorządowcy włączą się do dyskusji na ten temat i wreszcie przerwą zmowę milczenia wokół sposobu przeprowadzenia niezbędnych zmian w naszym województwie.
Kompetencje prezydenta aglomeracji śląskiej
1. Organizacja komunikacji ponadlokalnej.
2. Budowa oraz utrzymanie infrastruktury kolejowej i drogowej.
3. Budowa, przejęcie na własność i utrzymanie infrastruktury wodociągowej oraz kanalizacyjnej.
4. Finansowanie Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku.
5. Organizacja i utrzymanie wybranych specjalistycznych placówek medycznych.
6. Wpływ na dystrybucję środków Wojewódzkiego Urzędu Pracy.
7. Finansowanie ponadloklanych placówek kultury.
8. Odpowiedzialność za pozyskiwanie środków pomocowych z Unii Europejskiej.
9. Odpowiedzialność za przygotowanie spójnego planu rozwoju całej aglomeracji.
Rozmowa z Piotrem Uszokiem, prezydentem Katowic
Dziennik Zachodni: Czy jest pan zwolennikiem poszerzenia Katowic o Świętochłowice oraz Siemianowice i stworzenia półmilionowej metropolii z zupełnie nowymi możliwościami rozwoju?
Piotr Uszok: To pytanie zbyt bezpośrednie. Najpierw musimy wszyscy, mieszkańcy całej aglomeracji, odpowiedzieć sobie na pytanie, co chcemy osiągnąć.
DZ: Chcemy silniejszego, szybciej rozwijającego się serca województwa, które byłoby partnerem nie tylko dla Wrocławia czy Krakowa, ale także dla Wiednia czy Amsterdamu.
PU: Na pewno jeden wielki organizm miejski ma zdecydowanie łatwiejszy, a przede wszystkim szerszy dostęp do środków unijnych, które – nie czarujmy się – w najbliższych latach będą miały decydujący wpływ na rozwój Polski. Na Śląsku mamy jednak alternatywę – możemy zbudować konurbację (zespół miast o równych prawach – przyp. red.) albo aglomerację. W tym wypadku trzeba byłoby jednak odpowiedzieć sobie na pytanie dotyczące sposobu zarządzania takim nowym organizmem. Na razie jednak jest to dyskusja bezprzedmiotowa, bo wciąż nie możemy doprosić się o ustawę pozwalającą na budowanie aglomeracji czy konurbacji.
DZ: Czyli neguje pan pomysł związany z połączeniem Katowic ze Świętochłowicami i Siemianowicami?
PU: Ja niczego nie neguję, po prostu głośno myślę. Trzeba pamiętać, że żyjemy w państwie demokratycznym i to nie władza, ale ludzie mogą podejmować decyzje w tak ważnych sprawach. To wszystko wymagałoby długiej, ciężkiej pracy. Trzeba byłoby przeprowadzić długą, rzetelną kampanię informacyjną i pokazać mieszkańcom sąsiadujących miast, jakie korzyści mieliby z takiego połączenia. Dopiero potem można by zorganizować referendum. Poza tym najlepiej, gdyby inicjatywa wyszła z tamtej strony, bo jeśli wystąpię z nią ja, będę postrzegany jako uzurpator. Trzeba też pamiętać o pułapkach.
DZ: Jakich?
PU: W tej chwili Katowice są miastem o najmniejszym zadłużeniu, o najniższym wskaźniku bezrobocia. Po połączeniu te parametry zdecydowanie by się zmieniły na niekorzyść.
DZ: Ale w perspektywie kilku lat wszystko powróciłoby do normy...
PU: Tak, ale – teraz wypowiadam się nie jako prezydent Katowic, lecz jako samorządowiec z 15-letnim stażem – uważam, że z punktu widzenia całego Śląska i szans jego rozwoju lepszym rozwiązaniem będzie napisanie mądrej, przemyślanej ustawy aglomeracyjnej czy konurbacyjnej. Jeśli Katowice, powiedzmy sobie szczerze, zostałyby trochę sztucznie rozszerzone o dwie inne gminy, to pewnie wywołałoby to jakieś konflikty. Poza tym takie rozwiązanie doprowadziłoby do pauperyzacji i marginalizacji innych śląskich miast. Serce mam w Katowicach, ale przecież wszystkim nam zależy na tym, aby ważniejszy, bogatszy, lepszy był cały Śląsk, a nie tylko wybrane miasta.
DZ: Czyli jest pan raczej zwolennikiem wprowadzenia nowych regulacji ustawowych i stworzenia konurbacji?
PU: Jestem pragmatykiem i uważam, że taka droga jest po prostu łatwiejsza, a na dłuższą metę chyba korzystniejsza. Na ten temat już od dłuższego czasu prowadzę rozmowy z prezydentem Gliwic Zygmuntem Frankiewiczem. Mamy już nawet zarys koncepcji i oddaliśmy go do konsultacji innym kolegom-prezydentom. Mam nadzieję, że do końca roku przedstawimy posłom nasz własny projekt takiej ustawy.
DZ: Czyli – załóżmy – tworzymy zespół 14 miast pod wspólną nazwą Katowice, a całością zarządza superprezydent. Tak?
PU: To wszystko nie takie proste. Propozycja nazwy oczywiście bardzo mi się podoba, ale sprawa powołania organu wykonawczego, który zarządzałby całością, już nie jest taka jasna. Przecież musiałoby to oznaczać, że dzisiejsi prezydenci miast ograniczą swoje kompetencje...
DZ:... i dlatego to prezydenci śląskich miast tak naprawdę są hamulcowymi przemian.
PU: To krzywdząca opinia. Przecież nam zależy na tym, aby tutejszym mieszkańcom żyło się lepiej, a nie gorzej. Taka ustawa aglomeracyjna musi być perfekcyjnie przygotowana, a my, samorządowcy, w przeszłości już wiele razy mieliśmy dowody na to, że ilekroć ustawy dla nas pisały partie polityczne, tylekroć wpadaliśmy w kłopoty. Taki nowy, spójny twór administracyjny musi mieć przede wszystkim zapewnione finansowanie. Nie chodzi mi w tym przypadku o dotacje czy subwencje, zależne od dobrej woli stołecznych urzędników, ale o takie rozwiązania prawne, które zapewnią nam stałe, pewne dochody własne. Tylko to zagwarantuje nam lepszy rozwój.
Witold Pustułka - Dziennik Zachodni
a dla milosnikow naszego Prezydenta zdjecie
muszesie zgodzic z Prezydentem Uszokiem ze konurbacja byla by jednak lepszym rozwiazaniem
MarcoPolo - Pią Cze 17, 2005 10:24 am
To bedzie taki 2X Siedmiogrod. Tez jestem za konurbacja z rozbudowaniem funkcji reprezentacyjnych centrum-czyli Katowic.
Tam mapka mi się podoba.
bty - Pią Cze 17, 2005 2:30 pm
JEST KOLEŚ PRZYTOMNY
ogolnie to dobrze by było gdyby na ten twór konurbacyjny spłyneły kompetencje i kasa z góry a nie z dołu.
Trochę się boję tworzenia czwartego szczebla administracyji
Więc jak powstanie konurbacja to na pewno trzeba zlikwidować powiaty
absinth - Pią Cze 17, 2005 4:34 pm
bty nikt nie mowi o 3 szczeblu administracji
podobnie jak Warszawa ma swoja "ustawe warszawska" ze wzgledu na funkcje jaki pelni
podobnie GOP powinien miec szczegolne uregulowanie ze wzgledy na pewne szczegoklne cechy jakie ma ten region
Strona 1 z 12 • Wyszukiwarka znalazła 1424 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12