ďťż
 
[Aglomeracja] GZM/Silesia cz1



SPUTNIK - Pon Gru 11, 2006 10:09 am

Taaaak. Na forum zaczyna królować gówniarzeria. Czas zbierać swoje klamoty i poczekać aż niekórzy dorosną. To może być jednak czekanie na Godota.

Miałem napisać co innego , bo w odniesieniu do babaloo jest to określenie conajmniej niestosowne.

Ale cóż , skladam to na karb traumy po 12.11.2006. Mysle ze święta spedzone w miłej , rodzinnej atmosferze przywrócą równowagę i ukoją skołatane nerwy,

Czego z całego serca życzę.




zibi - Pon Gru 11, 2006 10:23 am
No cóż w jedności siła - jeżeli chodzi o dobro ludzi tu mieszkających warto dogadać się nawet z Zagłębiem



Mies - Pon Gru 11, 2006 10:26 am

No cóż w jedności siła - jeżeli chodzi o dobro ludzi tu mieszkających warto dogadać się nawet z Zagłębiem

Co to znaczy "nawet"? Nie jest problemem dogadać się z "gorolskimi" Gliwicami czy "lwowskim" Bytomiem, a dogadywanie się z Zagłębiem jest traktowane jako jakaś ostateczność?;)



MarcoPolo - Pon Gru 11, 2006 10:46 am
Zeby miejsce w ktorym zyje roslo w sile, a ludzie zyli dostatniej, jestem gotow dogadac sie nawet z tfu, tfu ZOMO!

Sput, gadalem z twoja kolezanka ze Skielec, na temat jej stereotypow dotyczacych Slaska. Padaly hasla: bieda i ze nie za duzo wie co sie tu dzieje a co do Katowic i aglomeracji: ze trudno sie porouszac po nich, ze wszystko jest rozbite. Obiecalem ze to sie zmieni.




zibi - Pon Gru 11, 2006 10:50 am
Byłeś ostatnio w Bytomiu - to miasto umiera na stojąco więc chyba nie ma innej alternatywy - Gliwice są trochę zadufane w sobie ale zawsze sądziłem, iż mieszkają tam rozsądni ludzie.



Bruno_Taut - Pon Gru 11, 2006 12:03 pm

Taaaak. Na forum zaczyna królować gówniarzeria. Czas zbierać swoje klamoty i poczekać aż niekórzy dorosną. To może być jednak czekanie na Godota.

Miałem napisać co innego , bo w odniesieniu do babaloo jest to określenie conajmniej niestosowne.

Ale cóż , skladam to na karb traumy po 12.11.2006. Mysle ze święta spedzone w miłej , rodzinnej atmosferze przywrócą równowagę i ukoją skołatane nerwy,

Czego z całego serca życzę.



morfik - Pon Gru 11, 2006 3:41 pm
I jeszcze jedna rzecz którą mogłaby się zająć przyszła władza Silesii, to powstania klubu piłkarskiego rozgrywającego swoje mecze na Stadionie Śląskim. Mógłby się nazywać KS Silesia. Pewnie dla wielu z Was to herezja, ale dla mnie byłaby to tylko dodatkowa kasa dla stadionu, który na razie stoi i niszczeje z nieużywania. A po tym jak w stolycy powstanie stadion narodowy to wogóle będziemy na ten stadion chodzić raz do roku na koncert.



Zagłębiak - Pon Gru 11, 2006 4:16 pm
Witam wszystkich. Trafiłem na to forum dziś trochę przypadkiem, ale zdązyłem przeczytać cały niniejszy wątek. Szczerze mówiąc nie widziałem żadnego wpisu osoby z Sosnowca, Dąbrowy Górniczej, Będzina czy Czeladzi. Troszkę "kisicie się we własnym sosie" wypowiadając się o Zagłębiu w kontekście GZM. Poniżej wklejam więc linka do artykułu z serwisu Zagłębie.info, który przedstawia zagłębiowski punkt widzenia tego przedsięwzięcia. My widzimy tą sprawę troche inaczej niż większość osób piszących na tym forum. Zachęcam do przeczytania.

http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=2779



jacek_t83 - Pon Gru 11, 2006 4:34 pm
i to jest cos o czym pisal kaspric i Bruno
PiS chce uszczesliwiac ludzi na sile a ludzie tego nie chca.
nawet w zagłebiu maja poczucie tożsamości jak sie okazuje i skoro oni sami mowia ze nie chca do nas to ja nie wiem czemu sie tak upieracie zeby ich przy nas zatrzymac.

aha, w artykule pojawia sie porownanie, ze niby zaglebie stanie sie wtedy slaskim Bronxem. teraz chyba nie jest wcale lepiej. z tego co wiem to wiekszosc ludzi z zaglebia pracuje w katowicach



Safin - Pon Gru 11, 2006 4:38 pm
o "silesi" nadają na tvp2 panoramie, radio katowic, trójka. Każdy z tych serwisów jakby zaskoczony i dumny, ze w Polsce to mamy miasto 2,2m.
Polak potrafi.

Katowice dziś wyglądały pieknie.

Taka mała analogia: Czy Polska straciła swojej odrębności kulturalnej [tej istotnej ] czy moze upadła ekonomicznie [jak straszono-ze tylko rozrost urzedów i wysysk] na przystąpieniu do Unii Europejskiej? Czy moze właśnie teraz odkrywamy odniesienia do narodowych smaków i symboli? Znośmy granice [także te administracyjne] i rozpocznijmy dialog. Wartościowe cechy charakterystyczne same się obronią.



babaloo - Pon Gru 11, 2006 4:59 pm
@ Jacek

Bo generalnie ludzi łatwiej przestraszyć niż do czegoś przekonać, a już najłatwiej przekonać ich do jednoczenia sie przeciwko czemuś. Ale skoro taka będzie wola większości to będziemy dalej mieli nasze zapyziałe miasteczka.

Z tego artykułu wynika przede wszystkim, że Zagłębie czuje sie pokrzywdzone tym, że mało jest tam inwestycji z wojewódzkiej kasy. Jak wiemy, takie same pretensje mają Gliwice, a i w Katowicach słychać często takie głosy. Najdziwniejsze jest to, że mowa jest o tym, że teraz omijają Zagłębie inwestycje, a co dopiero będzie gdy powstanie aglomeracja. Ja uważam, że w aglomeracji łatwiej o czytelny podział środków na inwestycje. Uważam też, że Zagłębia wcale nie omijają tak bardzo inwestycje. Zresztą był tu na forum głos (z którym się nie zgadzam) wskazujący, że wręcz za dużo jest tam inwestycji z wspólnej wojewódzkiej kasy Nie przekonują mnie też głosy, że w małych miastach łatwiej o inwestycje.

Generalnie, kolejny głos utrzymany w stylistyce my - oni.



absinth - Pon Gru 11, 2006 5:02 pm
w Tym artykule wrzuconym przez Zaglebiaka ja dostrzegam to o czym tu wlasnie piszemy na forum czyli ze jest opor przed utworzenia "od jutra" supermiasta. Argumenty jakie tam padaja sa wymierzone wlasnie w pomysl supermiasta. Dlatego tez uwazam ze w pierwszej kolejnosci powinno sie myslec o zwiazku aglomeracyjnym, ktory mialby sie zajac konkretnymi problemami typu wlasnie komunikacja itp bo co do tego raczej nie ma oporu materii. Z czasem kompetencje w ramach docierania sie zwiazku powinny byc poszerzane ale zawsze wtedy gdy jest taka potrzeba. Tu powinna obiowiazywac zasada subsydiarnosci. Jezeli cos da sie zrobic leiej na poziomie miasta to robi miasta ale w momencie gdy bardziej efektywne byloby dzialania aglomeracji to zajmuje sie tym aglomeracja.
Co do takich luznych zwiazkow to z czasem w miare rozwoju sytuacji wzajemne wieze moga sie zaciesniac. Zebym przypomniec ze pierwotnie stany mialy tworzyc wieczysta konfederacje ( czyli zwiazek w sumie niezaleznych panstw) ale ostatecznie przeksztalcily sie w federacje (czyli panstwo zwiazkowe gdzie zwiazku miedzy poszczegolnymi elementami skladowymi sa scislejsze niz w konfederacji)



jacek_t83 - Pon Gru 11, 2006 5:03 pm

@ Jacek

Bo generalnie ludzi łatwiej przestraszyć niż do czegoś przekonać, a już najłatwiej przekonać ich do jednoczenia sie przeciwko czemuś. Ale skoro taka będzie wola większości to będziemy dalej mieli nasze zapyziałe miasteczka.

wiesz, jesli za tworzenie takiej ustawy zabieraja sie ludzie PiSu to ja tez sie boje. bo jak do tej pory to ta partia niczym dobrym dla samorządów sie nie wykazała. wprost przeciwnie.



d-8 - Pon Gru 11, 2006 5:05 pm

Taaaak. Na forum zaczyna królować gówniarzeria. Czas zbierać swoje klamoty i poczekać aż niekórzy dorosną. To może być jednak czekanie na Godota.

mysle, ze nie trzeba byc w wieku 45+ , zeby pewne rzeczy rozumiec lub moc o pewnych rzeczach dyskutowac.

tak poza tym to mlody wiek niektorych forumowiczow moze byc jedynie atutem. a stwierdzenia o 'gowniarzerii' ( do jakkolwiek konkretnego posta by sie odnosily ) sa po prostu cienkie.

z powazaniem



babaloo - Pon Gru 11, 2006 5:27 pm
@ Jacek

Przez dłuższy czas marudziliśmy (w większości) na tym forum, że nikt się nie interesuje ustawą aglomeracyjną. Zanim PiS przedstawił projekt, którego tak na prawdę jeszcze nie przedstawił, GZM tworzyły samodzielnie miasta, ale wiadomo, że obecne prawo nie daje podstaw do stworzenia takiego związku. Dlatego nie uważam, by stworzenie tej ustawy było inicjatywą odgórną.



jacek_t83 - Pon Gru 11, 2006 5:35 pm
coz, do dalszej dyskusji wlacze sie jak juz projekt ustawy bedzie znany bo teraz dyskusja na temat spekulacji prasowych nic nie wnosi

a tak btw. ty chyba zdaje sie do nich pisales zeby cis przyslali projekt tej ustawy no nie?? czy to o cos innego chodzilo?? gubie sie juz w tym wszystkim



MarcoPolo - Pon Gru 11, 2006 5:42 pm

w Tym artykule wrzuconym przez Zaglebiaka ja dostrzegam to o czym tu wlasnie piszemy na forum czyli ze jest opor przed utworzenia "od jutra" supermiasta. Argumenty jakie tam padaja sa wymierzone wlasnie w pomysl supermiasta. Dlatego tez uwazam ze w pierwszej kolejnosci powinno sie myslec o zwiazku aglomeracyjnym, ktory mialby sie zajac konkretnymi problemami typu wlasnie komunikacja itp bo co do tego raczej nie ma oporu materii. Z czasem kompetencje w ramach docierania sie zwiazku powinny byc poszerzane ale zawsze wtedy gdy jest taka potrzeba. Tu powinna obiowiazywac zasada subsydiarnosci. Jezeli cos da sie zrobic leiej na poziomie miasta to robi miasta ale w momencie gdy bardziej efektywne byloby dzialania aglomeracji to zajmuje sie tym aglomeracja.
Co do takich luznych zwiazkow to z czasem w miare rozwoju sytuacji wzajemne wieze moga sie zaciesniac. Zebym przypomniec ze pierwotnie stany mialy tworzyc wieczysta konfederacje ( czyli zwiazek w sumie niezaleznych panstw) ale ostatecznie przeksztalcily sie w federacje (czyli panstwo zwiazkowe gdzie zwiazku miedzy poszczegolnymi elementami skladowymi sa scislejsze niz w konfederacji)

Widze Absinth ze myslimy podobnie. Sprawdzone wzorce. I chyba z takim zakresem wspolpracy zgadza sie wiekszosc. Subsydiarnosc przede wszystkim.
Wg czescie dyskutantow wazna jest obligatoryjnosc czlonkowstwa, chyba tylko dlatego zeby uniknac tego co bylo dotychczas -niekonczacych sie sporow, naszej domeny, choc chcialoby sie zeby byl to dobrowolny klub dzentelmenow.
Odpowiedzialnosc polityczna wybieralnego ? ciala wykonawczego wobec mieszkancow to nastepny postulat.
I teraz powstaje dylemat: czy sklad rady ( nadzorczej, prawodawczej?)-(wyznaczanej przez przez wladze miast na zasadzie rownosci ( kazde miasto tyle samo glosow) czy proporcjonalnie od liczby mieszkancow, inne?

Safin: dobrze powiedziane!



babaloo - Pon Gru 11, 2006 5:44 pm

coz, do dalszej dyskusji wlacze sie jak juz projekt ustawy bedzie znany bo teraz dyskusja na temat spekulacji prasowych nic nie wnosi

a tak btw. ty chyba zdaje sie do nich pisales zeby cis przyslali projekt tej ustawy no nie?? czy to o cos innego chodzilo?? gubie sie juz w tym wszystkim


Pisałem i mnie olali, nic nie odpowiedzieli.



MarcoPolo - Pon Gru 11, 2006 6:09 pm
Na tym etapie dyskusja toczy sie wokol blizej nie sprecyzowanej wizji i jest raczej wydarzeniem medialnym.
Ale juz dzieki temu jestesmy kolejny raz widoczni, co zauwazyl Safin i za darmo do szerszej swiadomosci przemknely sie pewne liczby i inne dane oraz fakty.
Przeczytalem 2 foraportali krajowych i wsrod stekow niedorzecznosci i glupot wychylaja sie np takie oto obawy Warszawiakow - " a my dolaczymy podwarszawskie wsie i miasteczka i bedziemy jeszcze wieksi."



maciek - Pon Gru 11, 2006 6:25 pm
Było w Faktach TVN o projekcie SILESIA.

Moje zdanie jest takie, że na razie nie mam zdania. Serce mówi NIE, ale rozum mówi NIE MA CHYBA INNEJ DROGI, żeby zniszczyć konkurencje - krakówek i wrocław. Bo to wojna totalna, na wyniszczenie.



Mies - Pon Gru 11, 2006 6:38 pm
Też to widziałem w TVN. Okazuje się, że Kutz wypowiada się (chyba) o tym pomyśle z aprobatą akcentując pozytywne skutki zmieszania różnych mentalności (akurat bym dyskutował czy nasze pełne przesiedleńców miasta aż tak się różnią) co mogłoby zdynamizować cały region. Tak czy inaczej ja jestem całkowicie za. Szkoda tylko że w tym materiale pokazali jakieś baby kpiące z Zagłębia. To zagłębiaków moze niestety zniechęcać do tej inicjatywy, bo wiadomo że nie graliby tam pierwszych skrzypiec (;) ) i w dodatku nikt nie lubi jak się z niego szydzi i patrzy z góry. W każdym razie im mniej takich wypowiedzi tym lepiej dla całej inicjatywy.
Może będzie też coś w Wiadomościach.



zasnuty - Pon Gru 11, 2006 7:25 pm
moze wam się narażę ale uwazam ze utworzenie takiego molocha to zły pomysł.

po pierwsze: patrząc czysto egoistycznie dla naszego miasta- budzet katowic jest zdecydowanie największy z pośród wszystkich miast mającego powstac molocha. to oznacza ze w ramach wyrownywania szans biedniejsze miasta niejako uszczkną nieco naszego budzetu czyli bedzie mniej kasy na remonty/inwestycje dla gminy katowice.

po drugie: mam nieodparte wrazenie ze jak juz taki moloch będzie utworzony to zaczną sie poszczegolni prezydenci pomiędzy sobą wykłucać o pieniądze i zamiast wielkiego śląska będziemy mieli małe polskie piekiełko.

idealizacje w rodzaju ze "wszyscy będą dzialali solidarnie, razem, jednoglosnie i nie bedzie zadnych sporow" na mnie nie dzialają. ale moze się mylę. moze prezydenci okazą się odpowiedzialni. moze - ale szanse są nikłe.



MarcoPolo - Pon Gru 11, 2006 7:46 pm
ja bym nie chgcial zeby to polegalo na jakims wiekszym solidaryzowaniu sie itp czarach. Raczej na powiazaniu nitek ktore i tak faktycznie nas lacza. Jednego miasta z miastami obok. Proste.

Nie wiem o co chodzi z tym mieszaniem sie kultur dzieki tej ustawie, beda laczyc nas w pary?



Mies - Pon Gru 11, 2006 7:52 pm
1. a) patrzysz na dzisiejszy budżet, a ta koncepcja ma spowodować wzrost gospodarczy w całym regionie co w efekcie powinno ten budżet zwiększyć we wszystkich ośrodkach miejskich, stąd ewentualne koncesje finansowe byłyby w efekcie mniejsze po zintegrowaniu niż przed
b) związek miast ma przynieść oszczędności żeby nie dublować np. inwestycji, dlatego więcej pieniędzy będzie można wykorzystać na inne cele
2. politycy od tego są żeby się kłócić i to jest ich zadanie. Nie wiem skąd przekonanie, że w tym jest coś złego? Wszędzie na świecie w takich sytuacjach toczone są batalie o pieniądze. przejrzyj zagraniczne gazety tam też różne ugrupowania kłócą się o pieniądze i jest to rzecz normalna. Nikt natomiast nie twierdzi że jest to np. "małe włoskie piekiełko".
3. działanie solidarne zawsze wymaga wysiłku i kompromisu, jednak na mądrość wszystkich liczyć nie można, dlatego mam nadzieję że niektóre rozwiązania będą narzucone odgórnie żeby uniemożliwić nieodpowiedzialnym politykom regionalnym próby np opuszczenia takiego związku.



MarcoPolo - Pon Gru 11, 2006 8:03 pm
Po drobnej analizie, zastanawiam sie czy i w jakiej formie mozna by w ramach aglomeracji wydzielic strefe slaska i zaglebiowska? Czy mialo by sens oraz pozytywne nastepstwa taki podzial?



maciek - Pon Gru 11, 2006 8:21 pm

Po drobnej analizie, zastanawiam sie czy i w jakiej formie mozna by w ramach aglomeracji wydzielic strefe slaska i zaglebiowska? Czy mialo by sens oraz pozytywne nastepstwa taki podzial?

Jeszcze nic nie powstało a już chcemy dzielić No to może tak: dwie super dzielnice Harlem(część zagłębiowska) i Manhatan(część górnośląska) Silesii



MarcoPolo - Pon Gru 11, 2006 8:27 pm
Heheh. Spekulacje takie, uderzenia wyprzedzajace.



zasnuty - Pon Gru 11, 2006 8:45 pm

3. mam nadzieję że niektóre rozwiązania będą narzucone odgórnie . wlasnie zabiłeś ideę samorządności

1. jezeli masz rację to to jest dobre rozwiązanie.
2. jezeli będą się kłócić to nic nie zrobią i nie załatwią i nie wykorzystają srodkow ktore beda mieli dostepne. tego się obawiam. a poniewaz jak sam uwazasz kłótnia jest normalną rzeczą w polityce to przez to moze byc o wiele gorzej niz jest teraz....



MarcoPolo - Pon Gru 11, 2006 8:52 pm
Tzn, przyznanie kompetencji pewnemu szczeblowi samorzadowemu jest co najwyzej przesunieciem w gore ale nie zabiciem idei samorzadowej.



Zagłębiak - Pon Gru 11, 2006 9:01 pm

Z tego artykułu wynika przede wszystkim, że Zagłębie czuje sie pokrzywdzone tym, że mało jest tam inwestycji z wojewódzkiej kasy. Jak wiemy, takie same pretensje mają Gliwice, a i w Katowicach słychać często takie głosy. Najdziwniejsze jest to, że mowa jest o tym, że teraz omijają Zagłębie inwestycje, a co dopiero będzie gdy powstanie aglomeracja. Ja uważam, że w aglomeracji łatwiej o czytelny podział środków na inwestycje. Uważam też, że Zagłębia wcale nie omijają tak bardzo inwestycje. Zresztą był tu na forum głos (z którym się nie zgadzam) wskazujący, że wręcz za dużo jest tam inwestycji z wspólnej wojewódzkiej kasy Nie przekonują mnie też głosy, że w małych miastach łatwiej o inwestycje.

To ja jeszcze wrzucę swoje 3 grosze. Piszesz że w aglomeracji będzie łatwiej o czytelny podział środków na inwestycje. Wyobraź sobie więc 17 miast: 4 zagłębiowskie i 13 śląskich. Głosowane jest przyznanie środków na kołowe centrum logistyczne w Gliwicach lub port kolejowy Sławków. Jak myślisz na co pójdzie kasa? Stawiam całe moje oszczędności że 13-4 wygrają Gliwice. Podobnie inwestycje sportowe. My od dwóch lat staramy się przebić z ideą Stadionu Zagłębia Dąbrowskiego, a Gliwice które nie mają większych tradycji w koszykówce i siatkówce dostały w RPO na lata 2007-2013 160 mln na halę większą od Spodka... Z inwestycjami w Zagłębiu pod rządami Katowic będzie tak jak z likwidacją kopalń w Zagłębiu i na Śląsku. Rozpoczęto likwidację od Zagłębia... i na Zagłębiu zakończono udupiając przy okazji cały nasz przemysł ciężki. Na Śląsku jakoś o zamykaniu kopalń było cicho. Tak więc nie wierzę że głosowania w gronie 17 miast przyniosą jakąkolwiek korzyść dla Zagłębia. Podział środków będzie oczywiście bardziej czytelny, ale nie będzie korzystny dla nas.

Zgadzam się za to z MarcoPolo - osobna strefa śląska i zagłębiowska jak najbardziej. Wspomnę tylko że kiedyś była już koncepcja połączenia zagłębiowskich miast (lata 20te), ale wówczas została zablokowana przez władze woj. kieleckiego. Byłoby to chyba najlepsze rozwiązanie. Jak napisano w cytowanym przeze mnie artykule, przy takim układzie osiągnęlibyśmy status metropolii (formalnie 500 tys. mieszkanców). Strefa śląska też osiągnełaby ten pułap bez problemu. Wilk byłby syty i owca cała.



MarcoPolo - Pon Gru 11, 2006 9:08 pm
Niekoniecznie osobna w calym rozciagnieciu. Mysle ze sa punkty wspolnych interesow i sa pewne osobne tematy. I na to mozna by zwrocic uwage.
Co do hali w Gliwicach kontra stadion w Zaglebiu nie bylo chyba takiej alternatywy w sensie - lobby Slask kontra lobby Zaglebie, raczej lobby konkretny ktos Gliwice- Frankiewicz kontra lobby ktos tam niezorganizowany z Zaglebia? Jak wiemy Gliwice w dziedzinach inwestycyjnych maja dobrego menadzera.



zasnuty - Pon Gru 11, 2006 9:16 pm

Tzn, przyznanie kompetencji pewnemu szczeblowi samorzadowemu jest co najwyzej przesunieciem w gore ale nie zabiciem idei samorzadowej.ideą samorządności jest to rzeby kompetencje dotyczące danego miasta były jak najniżej - mogli decydowac niejako sami mieszkancy miasta poprzez radnych, a nie podnosiły się do rangi pół-województw... gospodarkę centralnie sterowaną to juz kiedys mielismy i nie wyszlo to najlepiej.
zresztą jak widać nawet na tym, naszym forum są różne animozje pomiędzy Ślązakami a Zagłębiakami np o tej budowie hali w Gliwicach i jezeli tu sie tak ludzie kłócą czy prowadzą dyskusje pelne niedomowien to pomyslcie jak to moglo by wyglądac na szczeblu tego naszego molocha ktory moze zostac utworzony - zakładając ze nie wszyscy prezydenci miast mają choć namiastkę tej kultury(oraz wykształcenia) ktora pozwala nam normalnie dyskutowac a nie obrzucac się wyzwiskami nawet jezeli mamy odmienne zdania na dany temat



MarcoPolo - Pon Gru 11, 2006 9:17 pm
Dlatego podnoszona juz kilka razy SUBSYDIARNOSC. W jaki sposob widzisz obsluge DTS, tramwajow, autobusow, szybkiej kolejki miejskiej, wspolnej promocji jak nie poprzez zwiazek celowy?
W mojej wizji zwiazek skupia sie na obsludze wzajemnych polaczen infrastrukturalnych , inwestycji ponadlokalnych i wspolnej reklamy.



zasnuty - Pon Gru 11, 2006 9:21 pm

Dlatego podnoszona juz kilka razy SUBSYDIARNOSC. W jaki sposob widzisz obsluge DTS, tramwajow, autobusow, szybkiej kolejki miejskiej, wspolnej promocji jak nie poprzez zwiazek celowy?autobusy tramwaje DTS i szybka kolej międzymiejska - ok. ale po kiego licho tworzyc do tego moloch o nazwie Silesia?
KZK-GOP sobie dobrze radzi, wydaje mi się ze w innych kwestiach tez da się porozumiec bez robienia tworów nad-miejskich, a jeszcze-nie-wojewódzkich.



babaloo - Pon Gru 11, 2006 9:21 pm

Z tego artykułu wynika przede wszystkim, że Zagłębie czuje sie pokrzywdzone tym, że mało jest tam inwestycji z wojewódzkiej kasy. Jak wiemy, takie same pretensje mają Gliwice, a i w Katowicach słychać często takie głosy. Najdziwniejsze jest to, że mowa jest o tym, że teraz omijają Zagłębie inwestycje, a co dopiero będzie gdy powstanie aglomeracja. Ja uważam, że w aglomeracji łatwiej o czytelny podział środków na inwestycje. Uważam też, że Zagłębia wcale nie omijają tak bardzo inwestycje. Zresztą był tu na forum głos (z którym się nie zgadzam) wskazujący, że wręcz za dużo jest tam inwestycji z wspólnej wojewódzkiej kasy Nie przekonują mnie też głosy, że w małych miastach łatwiej o inwestycje.

To ja jeszcze wrzucę swoje 3 grosze. Piszesz że w aglomeracji będzie łatwiej o czytelny podział środków na inwestycje. Wyobraź sobie więc 17 miast: 4 zagłębiowskie i 13 śląskich. Głosowane jest przyznanie środków na kołowe centrum logistyczne w Gliwicach lub port kolejowy Sławków. Jak myślisz na co pójdzie kasa? Stawiam całe moje oszczędności że 13-4 wygrają Gliwice. Podobnie inwestycje sportowe. My od dwóch lat staramy się przebić z ideą Stadionu Zagłębia Dąbrowskiego, a Gliwice które nie mają większych tradycji w koszykówce i siatkówce dostały w RPO na lata 2007-2013 160 mln na halę większą od Spodka... Z inwestycjami w Zagłębiu pod rządami Katowic będzie tak jak z likwidacją kopalń w Zagłębiu i na Śląsku. Rozpoczęto likwidację od Zagłębia... i na Zagłębiu zakończono udupiając przy okazji cały nasz przemysł ciężki. Na Śląsku jakoś o zamykaniu kopalń było cicho. Tak więc nie wierzę że głosowania w gronie 17 miast przyniosą jakąkolwiek korzyść dla Zagłębia. Podział środków będzie oczywiście bardziej czytelny, ale nie będzie korzystny dla nas.




Mies - Pon Gru 11, 2006 9:28 pm
Zastanawia mnie ta ilość 17 miast. Czy naprawdę potrzebna jest aż taka ilość? Oczywiście im wiecej miast tym więcej ludności ale czy nie zrobiłby sie z tego niesterowalny moloch? Czy nie mogłyby to być np tylko Katowice, Bytom, Sosnowiec, Zabrze, Ruda, Gliwice, Siemianowice, Mysłowice, Świętochłowice i może jeszcze jakieś - ale aż 17? Co w tym ma być - Knurów, Bieruń i Orzesze?



kaspric - Pon Gru 11, 2006 9:40 pm
@Zagłębiak - akurat przykład z terminalami dobija Twoją teorię, bo od początku to właśnie Sławków jest lansowany, a na terminal w Gliwicach (czy nie równie ważny? Chodzi przecież o połączenie rzeczne m.in. z Niemcami) wszyscy dookoła się wypięli.
Co do hali - jeszcze nie dostaliśmy tej kasy, ale może nakreśl problem tego stadionu, bo znając Wasze władze to tyle, że chcieli mieć. Gliwice wykładają na inwestycję ponad 50mln zł, ciekaw jestem, jakie inne miasto w województwie (oprócz Katowic) byłoby w stanie od ręki wyłożyć taką kasę na inwestycję (to do Salutuj - pisałeś o tym, że teraz taką halę mogą postawić Tychy czy Bytom - wiesz dobrze, żę nie mogą, bo takim budżetem nie dysponują)



Zagłębiak - Pon Gru 11, 2006 9:41 pm

Mogę się założyć, że pieniądze na terminal w Sławkowie się znajdą, bo to super ważna inwestycja, dla całego regionu zresztą (...)

Nie neguję związków między Śląskiem i Zagłębiem i nie neguję potrzeby ścisłej współpracy w bardzo wielu kwestiach (choćby wspomniana budowa dróg czy komunikacja miejska). Uważam tylko że do takiej współpracy nie potrzeba tworzyć wielkiego molocha z niejasnymi kompetencjami podziału władzy (dodatkowo wprowadzanego ustawą (sic!) przez władzę centralną). Nie wspomiłałem o tym wcześniej - ale nie wszędzie da się kulturalnie podyskutować na lini Zagłębie - Śląsk. Jest bardzo wiele uprzedzeń wśród ludzi, nie będę dochodził ich genezy bo nie ma sensu a pewnie każdy znajdzie swoje argumetny. Po prostu są i tyle. I obawiam się że w takim połączonym molochu niektóre decyzje mogą być podejmowane niekoniecznie pod względem merytorycznym, ale pewne uprzedzenia mogą zadecydować o przyznaniu bądż nie przyznaniu środków. Dlatego jeśli już mamy się łączyć wolałbym dwie strefy - śląską i zagłębiowską. Jeśli współpraca między nimi będzie się układać dobrze, to w przyszłości można będzie rozważyć połączenie. Na chwilę obecną mam obawy, że będzie to wyglądać tak jak opisałem w poprzednim poście.
Co do Stadionu Zagłębia Dąbrowskiego. Jeśli Kielce mogły wybudować stadion za 60 mln zł. To u nas spokojnie wystarczyłoby 80 mln. Połowę dają miasta Zagłębia, drugie pół idzie ze środków unijnych. A to tylko 1/4 środków na wspomnianą powyżej halę. No cóż, może kiedyś takiego stadionu się doczekam, bo jeśli chodzi o infrastrukturę sportową to cała Polska leży na dnie.



salutuj - Pon Gru 11, 2006 9:57 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



babaloo - Pon Gru 11, 2006 10:15 pm


Uważam tylko że do takiej współpracy nie potrzeba tworzyć wielkiego molocha z niejasnymi kompetencjami podziału władzy (dodatkowo wprowadzanego ustawą (sic!) przez władzę centralną)


Kompetencje i zasady działania muszą być jasno określone, choć wiadomo, że to bardzo trudna sprawa i trzeba bardzo dobrych specjalistów, żeby to wszytsko czytelnie połączyć i podzielić. Generalnie wygląda to wszystko tak niejasno bo na razie każdy prezentuje swoje wizje. A ustawa jest potrzebna bo okazało się, że nie da się stworzyć związku w ramach związku międzygminnego. Nie ma wystarczających podstaw. Co do wzajmenych animozji, to właśnie ze względu na nie, konieczne jest dyskutowanie o konkretach i szczegółach. Myślę, że wtedy będzie łatwiej osiągnąć kompromis. Na zasadzie, propozycja kompetencji i dyskusja o tym czy powinien ją objąć związek. Potem o finansowaniu itd. Generalnie od szczegółu do ogółu.



absinth - Pon Gru 11, 2006 10:16 pm
@ Babaloo

ponownie w pelni sie zgadzam hehe

@ Zaglebiak

ale tu na forum o potrzebie utworzenia supermiasta oz zaraz prawie nikt nie mowi. Poki co potrzebny jest zwiazek aglomeracyjny ktory by byl wlasciwu w tych sprawach o ktorych i Ty pisales (czyli glownie komunikacja i infrastruktura) a to wcale nie oznacza tworzenia molocha o niejasnych kompetencjach

co do planow polaczenia miast to przyznam ze ie slyszalem o tym z lat miedzywojennych dotryczacym Zaglebuia, za to wiem ze w tym saym czasie podobne plany byly co do polaczenia 3 miast niemieckiej czesci Slaska: Gleiwitz, Beuthen, Hindenburg



absinth - Pon Gru 11, 2006 11:33 pm


Supermiasto Śląsk: Trzeba przekonać mieszkańców

Nasza akcja ( nie no nie ma to jak mehalomania - moj przypis), dotycząca utworzenia na bazie 17 centralnych gmin województwa śląskiego jednolitego organizmu miejskiego, spotkała się z dużym odzewem społecznym. Dziś rozmawiamy z europosłem Janem Olbrychtem.

Rozmowa z Janem Olbrychtem, eurodeputowanym, byłym marszałkiem województwa śląskiego

Dziennik Zachodni: Czy podoba się panu pomysł zbudowania na bazie 17 gmin jednego wielkiego miasta?

Jan Olbrycht: Na pewno mi się podoba, ale nie trzeba być wizjonerem, aby wiedzieć, że taka idea na pewno napotka na wiele przeszkód.

DZ: Co pan ma na myśli?

JO: Wolę polityczną. Nie myślę tu tylko o wielkich partiach, ale przede wszystkim o samorządach, które tworzą ten obszar, a przede wszystkim mieszkańcach. Z ich strony musi być w tej sprawie jasna, precyzyjnie sformułowana intencja. Nie wolno w tej sytuacji robić niczego na siłę, bo nic z tego nie wyjdzie.

DZ: Sądzi pan, że prezydenci wielkich miast mogą być przeciwni tej koncepcji, bo w ten sposób utracą sporą część władzy?

JO: Śląscy prezydenci miast to ludzie mądrzy i doświadczeni. Jeśli otrzymają projekt, z którego jasno wynikać będzie, że dzięki temu usprawni się zarządzanie sercem regionu, na pewno nie będą przeciw. Bardzo wiele w tej sprawie zależeć będzie też od marszałka. Nowa struktura wewnątrz województwa na pewno w jakiś sposób osłabi jego pozycję. Musi się on więc wznieść ponad własne ambicje i reprezentować szerszy interes. Znając jednak marszałka Moszyńskiego, na pewno zajmie w tej sprawie najbardziej właściwe stanowisko.

DZ: Jakie będą korzyści z utworzenia wspólnego obszaru administracyjnego?

JO: Wielorakie - wspólna komunikacja autobusowa, tramwajowa, drogi - to przykłady oczywiste. Taka ścisła współpraca i zaprzestanie czasami zbędnej, niepotrzebnej konkurencji będzie z korzyścią dla wszystkich. Przecież do niektórych miast inwestorzy wciskają się już nawet małymi szczelinami, a o gminach, które leżą po sąsiedzku i mają wspaniałe tereny, nikt nie wie. Śląsk i Zagłębie to jedyny obszar w Polsce, gdzie podróżując przez kilkanaście minut samochodem, można znaleźć się w kilku różnych miastach i praktycznie tego nie dostrzec.

DZ: Co zrobić, aby tym razem "nie spalić" pomysłu?

JO: Trzeba przede wszystkim "kupić" dla tego pomysłu opinię publiczną w całym kraju. To bardzo ważne, aby oprócz przychylności Sejmu, mieć za sobą społeczności Warszawy czy Trójmiasta, a może nawet próbować stworzyć tak pojemne ramy, aby nowa ustawa dotyczyła także stolicy oraz Gdańska, Gdyni czy Sopotu.

DZ: Czy pracując nad projektem powinniśmy czerpać z wzorców niemieckich?

JO: Jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że nie musimy wzorować się tylko na celowym związku miast Zagłębia Ruhry, ale możemy sięgać też po wzorce francuskie, a nawet amerykańskie, które są chyba najciekawsze na świecie.
Rozmawiał: Witold Pustułka - Dziennik Zachodni



kaspric - Pon Gru 11, 2006 11:55 pm

co do planow polaczenia miast to przyznam ze ie slyszalem o tym z lat miedzywojennych dotryczacym Zaglebuia, za to wiem ze w tym saym czasie podobne plany byly co do polaczenia 3 miast niemieckiej czesci Slaska: Gleiwitz, Beuthen, Hindenburgszczerze mówiąc dalej odpowiadałyby mi takie plany stworzenia trójmiasta + Knurów (a w całym regionie 3 supermiast) - jedynym problemem jest to, że w Bytomiu i Zabrzu zbyt często wygrywa lewica



Safin - Pon Gru 11, 2006 11:58 pm
Utworzenie dwóch dużych miast doprowadzi tylko do pogłębienia różnic- mentalnych oraz ekonomicznych.Zagłębiowska sfrefa startowała by z duzo gorszej pozycji do przyciagania inwestorow, ale przedewszytkim do uzyskiwania pieniedzy ze szczebla wojewodzkiego. Dopiero wtedy odczulibyscie ze wojewoda Pietrzykowski jest z Katowic/14grodu. Pisze to nie z zawisci, ale dlatego ze jestem zwolennikiem jednego obszaru, bez podziałów. Oczywiscie nie wszytko na hura, powolutku. Dobrze zarzadzane miasto [ nie mam obaw ze jest to niemozliwe] nie pozwoli w dalszej perspektywie na duze biedniejsze dzielnice.

Co do tego czy warto, to raczej nie ma watpliwosci. Dobrze wykształceni mieszkańcy Orzesza napewno nie beda mieli problemów z tym aby uwzgledniac ich w "zestawieniu siły atrakcyjnej" całego regionu, nawet jeśli by większośc inwestycji omijała ich miasto[ które pewnie plasowalo by sie w trzeciej piątce najwazniejszych miast konurbacji]. Zarobione pieniadze wrócą do miejsca zamieszkania tego eksperta. Nie obawiałbym się też że w daleszej perspektywie Katowice zrobia sie super ładne i bogate, a okoliczne miasta zaminią sie w sypialnie [choć niektóre spełniają taką rolę już teraz!]. Katowice az tak atrakcyjne najprościej nie sa, i raczej nie grozi nam to niestety.



Zagłębiak - Wto Gru 12, 2006 9:10 am

Utworzenie dwóch dużych miast doprowadzi tylko do pogłębienia różnic- mentalnych oraz ekonomicznych.Zagłębiowska sfrefa startowała by z duzo gorszej pozycji do przyciagania inwestorow, ale przedewszytkim do uzyskiwania pieniedzy ze szczebla wojewodzkiego. Dopiero wtedy odczulibyscie ze wojewoda Pietrzykowski jest z Katowic/14grodu. Pisze to nie z zawisci, ale dlatego ze jestem zwolennikiem jednego obszaru, bez podziałów. Oczywiscie nie wszytko na hura, powolutku. Dobrze zarzadzane miasto [ nie mam obaw ze jest to niemozliwe] nie pozwoli w dalszej perspektywie na duze biedniejsze dzielnice.

Nie zgadzam się. Nie bałbym się jeśli chodzi o przyciąganie inwestorów. Poradzimy sobie z tym spokojnie, bo już w tej chwili dajemy sobie radę. Obecne finansowanie z województwa i tak jest minimalne, więc nie możemy nic stracić. Zauważ jedną rzecz. Likwidacja przemysłu ciężkiego w zagłębiowskich miastach spowodowała jedno - my już to przeszliśmy. Podnieśliśmy się po okresie upadku spowodowanym zamknięciem 9 kopalń w ciągu 3 lat (niezłe tempo, prawda?). Obecnie wyszliśmy na prostą jeśli chodzi o budżet i inwestycje bez pomocy województwa. Restrukturyzacja górnictwa i nie tylko czeka teraz wiele śląskich miast. Dlaczego my w ramach wspólnego budżetu mamy współfinansować coś, co sami już przeszliśmy bez żadnej pomocy ze strony Śląska? Jak u nas likwidowano, to fajnie. Jak teraz będzie restrukturyzacja u was - to wspomóżcie nas kasą. W materiale telewizyjnym na tvp3 wypowiadał się jakiś poseł PiS, który po porównaniu budżetów stwierdził, że niektóre miasta będą musiały się pogodzić z ich zmniejszeniem...
Zauważcie jeszcze inną rzecz - stronniczość mediów w tym zakresie. W materiale przedstawionym przez Durczoka w TVN przyszłość przedstawiona została jako świetlana, a Zagłębiaków przedstawiono wyłacznie jako ludzi, którzy nie mają nic do powiedzenia, a jedynie nie lubią drugiej strony. I jak tu nie pisać o podziałach i zaszłościach po takim materiale przedstawionym przez dziennikarza pochodzącego ze Śląska ? Inne media (prasa) przedstawiają to podobnie - bez merytorycznego podejścia i dyskusji zarówno za, jak i przeciw.



salutuj - Wto Gru 12, 2006 9:14 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



babaloo - Wto Gru 12, 2006 9:56 am

Utworzenie dwóch dużych miast doprowadzi tylko do pogłębienia różnic- mentalnych oraz ekonomicznych.Zagłębiowska sfrefa startowała by z duzo gorszej pozycji do przyciagania inwestorow, ale przedewszytkim do uzyskiwania pieniedzy ze szczebla wojewodzkiego. Dopiero wtedy odczulibyscie ze wojewoda Pietrzykowski jest z Katowic/14grodu. Pisze to nie z zawisci, ale dlatego ze jestem zwolennikiem jednego obszaru, bez podziałów. Oczywiscie nie wszytko na hura, powolutku. Dobrze zarzadzane miasto [ nie mam obaw ze jest to niemozliwe] nie pozwoli w dalszej perspektywie na duze biedniejsze dzielnice.

Nie zgadzam się. Nie bałbym się jeśli chodzi o przyciąganie inwestorów. Poradzimy sobie z tym spokojnie, bo już w tej chwili dajemy sobie radę. Obecne finansowanie z województwa i tak jest minimalne, więc nie możemy nic stracić. Zauważ jedną rzecz. Likwidacja przemysłu ciężkiego w zagłębiowskich miastach spowodowała jedno - my już to przeszliśmy. Podnieśliśmy się po okresie upadku spowodowanym zamknięciem 9 kopalń w ciągu 3 lat (niezłe tempo, prawda?). Obecnie wyszliśmy na prostą jeśli chodzi o budżet i inwestycje bez pomocy województwa. Restrukturyzacja górnictwa i nie tylko czeka teraz wiele śląskich miast. Dlaczego my w ramach wspólnego budżetu mamy współfinansować coś, co sami już przeszliśmy bez żadnej pomocy ze strony Śląska? Jak u nas likwidowano, to fajnie. Jak teraz będzie restrukturyzacja u was - to wspomóżcie nas kasą. W materiale telewizyjnym na tvp3 wypowiadał się jakiś poseł PiS, który po porównaniu budżetów stwierdził, że niektóre miasta będą musiały się pogodzić z ich zmniejszeniem...
Zauważcie jeszcze inną rzecz - stronniczość mediów w tym zakresie. W materiale przedstawionym przez Durczoka w TVN przyszłość przedstawiona została jako świetlana, a Zagłębiaków przedstawiono wyłacznie jako ludzi, którzy nie mają nic do powiedzenia, a jedynie nie lubią drugiej strony. I jak tu nie pisać o podziałach i zaszłościach po takim materiale przedstawionym przez dziennikarza pochodzącego ze Śląska ? Inne media (prasa) przedstawiają to podobnie - bez merytorycznego podejścia i dyskusji zarówno za, jak i przeciw.



MarcoPolo - Wto Gru 12, 2006 10:04 am


Silesia większa od Warszawy

Siedemnaście miast na Śląsku może połączyć się w Silesię - aglomerację, która odebrałaby Warszawie miano największego polskiego miasta. - Śląsk aż się o to prosi - ocenia senator z Katowic Kazimierz Kutz.

Dziś największe miasto na Śląsku - Katowice - liczy ok. 320 tys. mieszkańców. Warszawa - prawie 1,7 mln. Nowa aglomeracja o nazwie - najprawdopodobniej - Silesia (inne proponowane nazwy to: Katowice i Aglomeracja Śląska) liczyłaby ponad 2 mln mieszkańców. W skład aglomeracji weszłoby: Katowice, Chorzów, Siemianowice Śląskie, Bytom, Świętochłowice, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Czeladź, Będzin, Gliwice, Zabrze, Ruda Śląska, Mysłowice, Tychy, Piekary Śląskie, Jaworzno i Knurów. Pomysł nie polega na fizycznym połączeniu miast, lecz na stworzeniu związku, w którym łatwiej byłoby im współpracować.

Projekt popiera minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn (PiS). Już podczas swojej listopadowej wizyty w Katowicach zapowiedział rozpoczęcie prac nad ustawą, która umożliwi połączenie miast w związek.

Większemu łatwiej

Pomysłodawcy twierdzą, że dzięki swojej wielkości aglomeracja mogłaby skutecznie konkurować z innymi dużymi miastami. - Mieliśmy już przykład porażki, gdy działa się w pojedynkę. Chorzów i znajdujący się w nim Stadion Śląski aspirowały do tego, by rozgrywać tu mecze EURO 2012. W efekcie porównano Chorzów z Krakowem czy Poznaniem. Inaczej by to wyglądało, gdyby oferta wyszła od aglomeracji - przekonywał w wywiadzie dla katowickiego wydania "Gazety Wyborczej" poseł PiS Krzysztof Mikuła, śląski prawnik i jeden z pomysłodawców połączenia miast w Silesię.

Współpraca miast, którą zakłada projekt, polegałaby na działalności publicznej, która już wykracza poza obowiązki miast, ale nie mieści się jeszcze w zadaniach województwa. - Chodzi przede wszystkim o wspólną komunikację miejską, zarządzanie częścią dróg, budowę oczyszczalni, pozyskiwanie funduszy unijnych, planowanie przestrzenne i strategie rozwoju - wymienia Mikuła.

Koordynacją zajęłaby się wspólna administracja.

Miast nikt nie zlikwiduje

Mikuła stara się rozwiewać obawy, że stworzenie związku miast zagrozi ich odrębności. - To są zupełnie niezależne miasta, które mogą ze sobą współpracować, ale nie muszą - mówił Gazecie.pl Mikuła. - Nikt nie chce znosić miast te miasta istnieją - powiedział pytany o obawy, czy powołanie aglomeracji nie szkodziłoby zachowaniu odrębności miast.

Według posła, ważne, że nad projektem ustawy pracować mają sami Ślązacy - parlamentarzyści i przedstawiciele władz samorządowych. - Projekt wypracowany będzie na Śląsku i przez ludzi, którzy rozumieją problemy tego regionu - podkreśla Mikuła.

Poseł uważa, że także mieszkańcy Śląska poprą projekt. - Mieszkańcy chcą mieć jeden bilet, a nie cztery - mówi. Jak dodaje, rozmawiał już o ustawie z innymi śląskimi parlamentarzystami. - Nie znam żadnych, którzy byliby przeciw - powiedział.

Projekt wzbudza jednak sporo wątpliwości. Brakuje konkretów - sami pomysłodawcy nie potrafią jeszcze powiedzieć, jak wyglądałaby wspólna administracja, jaka byłaby nazwa metropolii (Silesia to jedna z propozycji) czy też kiedy będzie gotowy sam projekt ustawy. - Wersja wstępna ma pojawić się wiosną przyszłego roku - powiedział poseł Mikuła.

Kutz: A gdzie mielibyśmy się odłączyć?

Senator Kazimierz Kutz określa pomysł słowem "dobrodziejstwo". Senator nie wierzy, że połączone miasta mogłyby stracić tożsamość. - To nie zlikwiduje stanu faktycznego - mówi Kutz w rozmowie z Gazetą.pl. - To będą nadal oddzielne miasta, jednak razem silniejsze.

Zdaniem senatora, dzięki utworzeniu aglomeracji miasta mogłyby tylko zyskać, m.in. przy podziale pieniędzy z Unii Europejskiej. Jak dodał, rozwiązanie części problemów na poziomie samorządów jest zbyt skomplikowane, bo "Śląsk jest dla nich za trudny".

Kutz podkreśla, że niechęć do projektu może powodować fakt, że Śląsk od dawna niesłusznie podejrzewany jest o tendencje separatystyczne, co - w jego opinii - jest kompletnie niezrozumiałe. - A gdzie mielibyśmy się odłączyć? - pyta retorycznie.

- To się po prostu od dawna prosiło. Na Śląsku jest tęsknota za tym, by aglomeracja była wspólna. Miasta razem są silniejsze, oddzielnie - słabsze - ocenia Kutz.

Durczok: Diabeł tkwi w szczegółach

Pochodzący z Katowic dziennikarz Kamil Durczok mówi, że trudno wypowiadać się na temat projektu, którego szczegółów jeszcze nie znamy. - Na razie rozmawiamy o publikacjach prasowych i komentarzach do nich. Nie wiemy, jak wyglądałyby konkretne rozwiązania, dlatego trudno się do czegokolwiek odnosić. Pułapek jest dużo - mówi.

Jego zdaniem, pomysłodawcy powołania aglomeracji przy pierwszych doniesieniach prasowych na ten temat wpadli już w jedną pułapkę. - W powszechnej opinii funkcjonuje wyobrażenie, że powstaje jedno miasto, a nie płaszczyzna dla współpracy kilkunastu samodzielnych miast - powiedział Durczok.

Jego zdaniem, jeśli inicjatywa powołania związku ma na celu rozwiązanie problemów, których dotąd nie udało się rozwiązać pojedynczym miastom, to jest sensowna i warta dyskusji. - Nie można jednak pozbawiać miast tożsamości. Nie wyobrażam sobie na przykład, by mieszkańcy Katowic i Sosnowca mogli mieć świadomość, że mieszkają w jednym mieście - powiedział Durczok.

Zdaniem Durczoka inicjatywa warta jest poparcia, jeśli wyeliminuje absurdy. - Na przykład taki, że jadąc z jednego końca aglomeracji na drugi mieszkańcy muszą kupować trzy różne bilety - mówi Durczok.

Kuczok: To kosmiczny pomysł, ale może się sprawdzić

- Dopiero do mnie dotarło, że taka inicjatywa się pojawiła. Doniesienia traktowałem jako rodzaj kaczki dziennikarskiej. Wydawało mi się to kosmicznym absurdem - mówi pisarz z Chorzowa Wojciech Kuczok. - Sądzę jednak, że gdyby taki rodzaj współpracy rzeczywiście miał zmniejszyć absurdalne podziały strefowe, to jasne, że może się sprawdzić - ocenia.

Pisarz zgadza się z Kamilem Durczokiem, że pewnych podziałów i tradycyjnego konkurowania miast, jak w przypadku Katowic i Sosnowca nie można wymazać. Jednak dla rozwijania tożsamości Śląska jako całości taki związek mógłby okazać się dobry. - Nie sądzę, aby tożsamość miast miała się w jakiś sposób zatracić. Może mieć charakter integrujący - ocenił Kuczok. - Ja i tak będę się czuł mieszkańcem Chorzowa.

Zobacz powiekszenie
Fot. Dawid Chalimoniuk / AG
Nocny widok na katowicki rynek
Zobacz powiekszenie
Fot. MARTA BLAZEJOWSKA / AG
Kolejka linowa Elka w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie
Zobacz powiekszenie
Fot. Robert Krzanowski / AG
Centrum Katowic, hala widowiskowo-sportowa Spodek
Zobacz powiekszenie
fot. Śląski Urząd Marszałkowski
Osiedle Nikiszowiec w Katowicach
ZOBACZ TAKŻE

* Największe miasta Europy (12-12-06, 00:34)
* Warszawa vs. Silesia (12-12-06, 00:34)

GALERIE ZDJĘĆ

* Miasta aglomeracji śląskiej na zdjęciach (04-12-06, 03:00)







Mies - Wto Gru 12, 2006 10:47 am
Knurów ma 40 tyś. mieszkańców. Nie macie wątpliwosci, że takie małe miejscowości powinny być w takim związku? Mikołów też ma prawie taką liczbę mieszkańców.

Jeżeli nasz region ma nie tylko doszlusować do uciekającej stawki (Warszawa, Wrocław, Kraków) ale i ją przegonić, to jak dla mnie nie ma alternatywy - taki związek musi powstać. Różnice pomiędzy miastami mogą tylko dodać dynamizmu całemu obszarowi dlatego absolutnie nie powinno być żadnych stref. Kiedyś uważałem że należy zlikwidować takie miasta jak Siemianowice, Świętochłowice i rozparcelować Rudę i na tej bazie stworzyć kilka większych jednostek, ale integracja tych wszystkich podmiotów naraz także może się powieść. Niestety nie ufam w możliwości skutecznego oddolnego porozumienia się w sprawie stworzenia odpowiedniej ustawy, stąd mam wrażenie, że bez ingerencji władz centralnych narzucających pewne rozwiązania integracyjne, cała ta inicjatywa moze sie strasznie przeciągać lub umrzeć śmiercią naturalną przez jałowe gadulstwo i tony analiz. Swoją drogą okazuje się, że do pewnego rodzaju autonomii w nowej formie moze dojść właśnie w ten sposób i to z poparciem Dorna i Mikuły, po których ugrupowaniu mało kto by się spodziewał takich projektów. Oby z pożytkiem dla wszystkich.



MarcoPolo - Wto Gru 12, 2006 11:14 am
http://www.pardon.pl/artykul/457/po_co_ ... upermiasta

Po co Polsce supermiasta

Siedemnaście śląskich miast chce połączyć się i utworzyć jedną wielką metropolię. Podobne plany snują m.in. Trójmiasto i Wrocław. Chcą w ten sposób przyspieszyć swój rozwój.

O planach utworzenia wielkiej metropolii na Śląsku głośno od piątku, gdy opisał je "Dziennik Zachodni":

2,2 miliona mieszkańców, budżet roczny na poziomie 14 miliardów złotych i powierzchnię porównywalną z Londynem może mieć już w niedługim czasie największy obszar miejski w naszym kraju. Grupa wybitnych autorytetów samorządowych i naukowych województwa śląskiego rozpoczęła prace nad projektem ustawy o ustroju aglomeracji śląskiej. Z 17 miast od Dąbrowy Górniczej po Gliwice ma docelowo powstać wielki organizm administracyjny, który będzie większy od Warszawy.

- To świetny pomysł, któremu w najbliższych tygodniach zamierzam poświęcić masę pracy - mówi Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski, lider zespołu roboczego.

Gazeta wylicza plusy takiej metropolii: a) tańsze (bo kupowane hurtowo) woda, energia i ciepło; b) łatwiejsze zarządzanie wspólnymi inwestycjami miast, które i tak pod wieloma względami tworzą jedną całość; c) mocniejsza pozycja w ubieganiu się o prestiżowe imprezy (taki np. Chorzów przegrał niedawno bój o to, by ewentualne Mistrzostwa Europy w piłce nożnej w Polsce i Ukrainie były rozgrywane także w tym mieście).

Połączenie miast w metropolię wymaga jednak kilku zabiegów. Po pierwsze - przyjęcia ustawy, która to umożliwi. "Rozpoczęcie prac nad taką ustawą przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiedział niedawno w Katowicach stojący na jego czele wicepremier Ludwik Dorn" - pisze "Dziennik Zachodni". Po drugie - metropolia potrzebuje nowego modelu zarządzania. Być może docelowo, od 2010 r. jej organem zarządzającym będzie nadburmistrz, wybierany w powszechnych wyborach. Po trzecie - taki nowy organizm miejski musi mieć nazwę. I tu jest spór. Acz najciekawiej, najbardziej chwytliwie brzmi Silesia.

Od piątku "Dziennik Zachodni" zbiera opinie na temat tego pomysłu. Jak się okazuje, jego zwolennikami są nie tylko miejscowi politycy PiS, ale i ci z PO i SLD.

"Gazeta Wyborcza Katowice" podkreśla, że pomysł jest autorstwa PiS, zaś jego podstawowym elementem będzie obowiązkowe wcielenie wszystkich siedemnastu miast do nowej metropolii.

O śnie o Silesii sporo pisze też poniedziałkowy "Dziennik".

Ale nie tylko Śląsk marzy o metropolii. ( sic! -????przyp. moj )Podobne plany snuje od pewnego czasu Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. Ostatnio napisał o nich w swojej książce "Nowe Horyzonty":

Urbaniści podkreślają, że rola metropolii wzrasta - rozwój cywilizacyjny coraz bardziej koncentruje się na obszarach metropolitalnych. Zarówno ze względu na swoje położenie, jak i potencjał akademicki i biznesowy, a także na swą historię, Wrocław ma ogromną szansę stać się prawdziwie europejską metropolią. (...)

Nadchodzi czas poszukiwania rozwiązań ustrojowych czy też formalno-prawnych [dla metropolii w Polsce]. Wydaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby w przyszłości Wrocław, jako pierwsze miasto w Polsce, powtórzył rozwiązanie zrealizowane w Hanowerze, gdzie wprowadzono Region Hanower, który wykracza poza miasto Hanower, ma własne, precyzyjnie określone kompetencje, bardzo duży budżet i demokratycznie wybrane władze (uchwałodawcze i wykonawcze, w tym wyłanianego w wyborach bezpośrednich Prezydenta Regionu).

(Rafał Dutkiewicz, "Nowe Horyzonty", str. 46-47).

Zdaniem Dutkiewicza, metropolia wrocławska obejmowałaby "Wrocław i wszystkie miejscowości położone w promieniu mniej więcej 50 kilometrów. Metropolia wrocławska pokrywa się zatem z dawnym województwem wrocławskim" ("Nowe Horyzonty", str. 42).

Aby w Polsce możliwe było tworzenie takich wielkich organizmów, potrzebna jest ustawa metropolitalna. Rozmawiali o niej na początku października Kazimierz Marcinkiewicz (wówczas p.o. prezydenta stolicy), Rafał Dutkiewicz z Wrocławia oraz Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. Wszak metropolitalność marzy się także m.in. Warszawie i Trójmiastu.

Od tego czasu mieliśmy wybory samorządowe. Szczurek i Dutkiewicz okazali się najpopularniejszymi prezydentami miast w kraju - wygrali wybory w I turze, z rekordowymi wynikami. Marcinkiewicz przegrał w stolicy. Ale zapewne nie oznacza to, że Warszawa porzuciła marzenia o budowie własnej metropolii. Być może wieści ze Śląska zdopingują ją do działania.

Ale czy rozbudowa miast-molochów to dobry kierunek rozwoju dla Polski?

Łukasz Medeksza



Mies - Wto Gru 12, 2006 11:39 am
Mapka i liczebność miast http://bi.gazeta.pl/im/4/3786/m3786354.jpg



kaspric - Wto Gru 12, 2006 12:20 pm

Kaspric stawia na zwalczanie się 3 miast nawzajem w tym czasie Kraków zwalczy nas wszystkich.

Zrozumcie że gdyby Kraków był w tam gdzie jest Rzeszów to nie było by problemu, ale jak mamy najbardziej rozpoznawane miasto za granicą i drugie miasto w Polsce (wg pozycji a nie wielkości), które jest kikadziesiąt minut jazdy autem od nas to jest to bardzo niebezpieczna konkurencja. W dobie ujemnego przyrostu tym bardziej.

Mam wrażenie że póki co tylko Maciek to widzi.

Skoro Gliwice nie chcą współpracy to ja propnuję by reszta zajęła się tworzeniem supermiasta a Gliwice dołączą jak zrozumieją (się przekonają). "Silesia" będzie nieco wolniejsza i słabsza, ale w takim pacie to tylko w dół polecimy wszyscy.

Ty nie rozumiesz. Jestem absolutnie za współpracą i wielokrotnie to podkreślałem, ale na zasadzie związku. Zresztą z dzisiejszego artykułu w GW dobitnie widać, że raczej o to chodzi. Natomiast jeśli mówimy o szumnie zwanym supermieście - a Ty zdajesz się cały czas mówić o jego dobrodziejstwach i konieczności stworzenia jednego miasta w jakiejś tam przyszłości - to jestem absolutnie przeciw. Konkurujmy z Krakowem, ale nie za wszelką cenę. Ja wiem, że będzie nas 2mln, dołączmy jeszcze ROW, właściwie od Tychów do Bielska też cały czas są jakieś miejscowości, dlaczego teżich nie dołączyć? Wtedy będziemy mieli z 4-5mln! To, że pewne miasta chcą odrębności nie znaczy, że nie chcą współpracy, natomiast to, czy będziemy mieli siłę przebicia jako jedno miasto 2mln czy jako 3 miasta po ok 700tys. + jako związek 2mln, to nie jest tak wyraźna różnica, by dążyć do szerokiego ujednolicenia.



babaloo - Wto Gru 12, 2006 12:29 pm
@ Kaspric
hehe, co do trójmiasta ze stolicą w Gliwicach, to rozbijesz się o własną broń. Mam sporo znajomych w Zabrzu i oni w większości nie chcą mieć nic do czynienia z Gliwicami. Ot, zwykła lokalna niechęć. pomysł utworzenia jednego miasta raczej nie przypadł im do gustu ale jakby co to woleliby żeby nazywało się Katowice niż Gliwice. Na tej podstawie trudno twierdzić co sądzi większość mieszkańców Zabrza, ale wziąłbym to pod uwagę



MarcoPolo - Wto Gru 12, 2006 12:32 pm
Kaspric: Popieram, nie chodzi o zlikwidowanie oderebnosci miast i zrobienie w ich miejsce jednego. Ale pojecie supermiasto doskonale sprawdza sie na zewatrz , co widac w artykulach prasowych. W Warszawie pewnie nerwowo. Ale jestem pewien, ze im nasza konkurencja tez wyjdzie na zdrowie, bo to co sie teraz tam dzieje uwazam za centralistyczna groteske megalomanska.



salutuj - Wto Gru 12, 2006 12:44 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



MarcoPolo - Wto Gru 12, 2006 12:52 pm
Bielsko i okolice tworza swoja strefe wplywu. Podobnie ROW, Czestochowa.

Apropos Gazeta zrobila nam calkiem zgrabna laurke. mysle ze to moze intrygowac.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 8.html?i=0
A tu ojciec sukcesu czyli Dziennik Zachodni.



Supermiasto Śląsk: Czy samorządy będą przeciw?
dziś

Projekt aglomeracji musi przejść przez gęste sito konsultacji. Od lat jednak nie jest tajemnicą, że prezydenci miast, którzy tworzą w naszym regionie silną grupę nacisku z jednej strony chcą tej ustawy, a z drugiej robią wszystko co w ich mocy, aby jej zapisy nie naruszały ich prerogatyw. Połączenie tych dwóch przeciwstawnych stanowisk nie jest jednak możliwe.

Dlatego pomysłodawcy projektu chcą, aby do pracy jak najdalej zaangażować samorządowców i przekonać ich, że - w interesie mieszkańców swoich miast - będą jednak musieli pozbyć się części kompetencji. W pierwszym etapie przekształceń administracyjnych wewnątrz regionu prezydenci będą mieć decydujący głos przy wyborze szefa zarządu aglomeracji. Według wstępnych założeń, podział ich wpływów będzie zależał od wielkości miasta którym kierują.

Roboczy projekt zakłada, że każdemu z nich przysługiwać będzie jeden głos na 100 tysięcy reprezentowanych przez siebie mieszkańców. W ten sposób na przykład prezydent Katowic będzie miał 4 głosy, Sosowca trzy a Będzina tylko jeden.

Teraz, na etapie konsultacji z samorządowcami odbędzie się jednak ważna próba sił - lada chwila okaże się bowiem, na ile prezydenci miast, w trosce o interes całego regionu, są w stanie zrezygnować z części swoich uprawnień. Tymczasem ustawiają się oni do całej inicjatywy trochę bokiem - bo boją się utraty władzy. Jeśli jednak uda się przekonać ich dobrymi, celnymi argumentami, mogą oni zmienić zdanie...

Nasz pomysł utworzenia na bazie 17 miast województwa śląskiego wspólnego organizmu administracyjnego spotkał się z ogromnym odzewem społecznym. Odebraliśmy w tej sprawie setki listów i telefonów. Zainteresowały się nim największe stacje telewizyjne z całej Europy. Wczoraj, w tej sprawie, kontaktowali się z nami polscy wysłannicy niemieckich oraz francuskich telewizji publicznych. Na dzisiaj, w tej sprawie, zaprosiliśmy do naszej redakcji prezydentów Katowic, Gliwic i Sosnowca - oraz marszałka województwa śląskiego - Janusza Moszyńskiego.
Na pytania do nich oczekujemy pod adresem w.pustulka@dz.com.pl




kaspric - Wto Gru 12, 2006 1:32 pm
@babaloo: raczej mówiłem o trójmieście, nie powiększeniu Gliwic o Zabrze, a tym bardziej Bytom ;]. Zresztą nie wyobrażam sobie, by najstarsze miasto w regionie miało być do innego włączone. A co do znajomych - cóż, najwidoczniej mamy różnych znajomych .
@salutuj: ambicje to ja mam w stosunku do Knurowa :D:D
Co do chodzenia do pubu - nie przeceniałbym Zabrza . Czasami są tam koncerty, ale o regularnym życiu wieczornym (nawet nie nocnym) nie można mówić - jak to kumpel się żali "u nas mecz reprezentacji puszczają w 1 pubie, a i tak tam sa pustki)



kaspric - Wto Gru 12, 2006 1:35 pm

Roboczy projekt zakłada, że każdemu z nich przysługiwać będzie jeden głos na 100 tysięcy reprezentowanych przez siebie mieszkańców. W ten sposób na przykład prezydent Katowic będzie miał 4 głosy, Sosowca trzy a Będzina tylko jeden.No i jakby np tak to miało wyglądać, to ja dziękuję. Degradacja miast 190tys.



MarcoPolo - Wto Gru 12, 2006 1:39 pm
Chyba za bardzo wierzysz, ze wtepne, medialne okragle szczegoly stana sie ostatecznymi.



kaspric - Wto Gru 12, 2006 1:41 pm
^^ nie nie, nie wierzę absolutnie . Tylko mówię, że bardzo dużo zależy od sił wpływów



MarcoPolo - Wto Gru 12, 2006 2:02 pm
Na pewno bedzie sie to wszystko docierac az iskry beda leciec.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 85945.html

W wikipedii można znaleźć zestawienia porównujące największe miasta i zespoły miejskie.
ZOBACZ TAKŻE

* Silesia większa od Warszawy (12-12-06, 00:33)

1. Moskwa - 10 415 400 mieszkańców

2. Londyn - 7 421 209 mieszkańców

3. Sankt-Petersburg - 4 600 000 mieszkańców

4. Berlin - 3 400 500 mieszkańców

5. Madryt - 3 255 359 mieszkańców

6. Rzym - 2 553 873 mieszkańców

7. Kijów - 2 514 227 mieszkańców

8. Paryż - 2 144 700 mieszkańców

9. Bukareszt - 2 082 000 mieszkańców

10. Mińsk - 1 780 000 mieszkańców

....

13. Warszawa - 1 692 854 mieszkańców

Największe zespoły miejskie:

1. Moskwa - 13 200 000

2. Londyn - 11 850 000

3. Paryż - 9 800 000

4. Zagłębie Ruhry - 6 100 000

5. Sankt Petersburg - 5 550 000

6. Madryt - 5 150 000

7. Berlin - 4 200 000

8. Barcelona - 3 800 000

9. Mediolan - 3 800 000 10. Ateny - 3 500 000

11. Górnośląskie Zagłębie Węglowe (Górnośląski Okręg Przemysłowy i Rybnicki Okręg Węglowy) - 3 487 000




_PM_ - Wto Gru 12, 2006 2:06 pm
....wszyscy się gorączkują, porównują Silesię do Warszawy, podgrzewają atmosferę a w zasadzie ustawa jest w....powijakach to bardzo delikatne słowo....



salutuj - Wto Gru 12, 2006 2:22 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



kaspric - Wto Gru 12, 2006 3:59 pm
tak btw przypadkiem zacząłem czytać pierwszą stronę... i wasze obawy odnosnie Krakowa . Przenieście to teraz na rynek lokalny, dokładnie to samo



Andrzej - Wto Gru 12, 2006 5:17 pm
silesia ? glupszej nazwy juz nie mogli wymyslec

to moze warszawe przerobia na varsovie
a krakow na cracovie?

maja byc katowice i basta



arnold7 - Wto Gru 12, 2006 5:22 pm
http://www.rajza.nazwa.pl/



_PM_ - Wto Gru 12, 2006 5:37 pm
co to za idiotyczna strona, która propaguje te chore podziały???



jacek_t83 - Wto Gru 12, 2006 5:44 pm

http://www.rajza.nazwa.pl/
co ma getto w Bedzinie do rosyjskiej architektury i w ogole jak to sie ma do tego watku?? zupelnie nie trafiles z tym postem.



kaspric - Wto Gru 12, 2006 7:20 pm
^^ jestem pod wrażeniem :|. Ludzie z małymi horyzontami...



Mies - Wto Gru 12, 2006 7:24 pm
Chodzi pewnie o to, że jest biednie, brudno i brzydko czyli Ruscy, Zagłębiacy, Żydzi w gettcie i inni untermenschen to nie jest to z czym autor tej strony chciałby mieć styczność w jednej aglomeracji.



absinth - Wto Gru 12, 2006 8:15 pm
znalazlem ciekawy post niejakiego Dabrowiaka z Dabrowy Gorniczej na temat aglomeracji Slaskiej i roli w niej Zaglebia a konkretnie Sosnowca. Nie wiem na ile jest to miarodajne ( i raczej tu trzeba wziac poprawke) ale sa dosc ciekawe

autor: Dabrowiak (gość)
data: 2006-12-12 11:55

W swoim artykule http://www. zaglebie. info/news_ aktualnosci. php?n=2779 piszesz takie bzdury ze czlowiekowi ciarki po plecach przechodza. Piszesz ze nasz region ma byc oddzielna metropolia (zobacz sobie pojecie metrolopia) Z jakimi miastami chcesz to stworzyc? Wiem ze z Sosnowcem bo go bronisz na wielu forach. Dabrowie G. jest blizej do Katowic niz do Sosnowca z takiej racji ze Slazacy bardziej szanuja Dabrowiakow niz Sosnowsiakow i to oni wymyslili powiedzenie Sosnowiec Malo tego, to Dabrowa G. jest bardziej przemyslowym miastem niz Sosnowiec i ma wieksze perpektywy niz S-ec, jakie? np. budowa fabryki tv LCD Pronox, Mittal, Saintz Global czy autoterminal ktory preznie dziala od paru lat. Prawda jest taka ze gdy ten projekt wejdzie w zycie (a wejdzie na 99%) to najbardziej straci Sosnowiec bo juz nie bedzie pseudostolica regionu poza Katowicami, a to wlasnie Katowice beda wiodly prym i dobrze. Wylecz kompleksy sosnowsioka bo wkrotce bedzie za pozno.



miglanc - Wto Gru 12, 2006 8:46 pm
GOP sie musi zmodernizowac by stac sie konkurencja dla Krakowa i Wroclawia. Integracja powinna oznaczac wykorzystanei maksymalne zalet kazdego z miast. Wcale nie ejstem zwolennikiem tego by wszystko bylo w Katowicach.



jacek_t83 - Wto Gru 12, 2006 8:52 pm
kto robil ankiete??



martin13 - Wto Gru 12, 2006 10:07 pm

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3788609.html

Superprezydent powinien rządzić aglomeracją

Przemysław Jedlecki 2006-12-12, ostatnia aktualizacja 2006-12-12 22:52

Kto ma rządzić aglomeracją, która powstanie po połączeniu 17 miast na Śląsku? Większość polityków jest zgodna, że powinien to być ktoś w rodzaju superprezydenta, którego wybiorą wszyscy mieszkańcy

17 miast - od Gliwic aż po Jaworzno - ma stworzyć Aglomerację Śląską. O jej ostatecznym kształcie zdecyduje ustawa, której projekt przygotuje zespół samorządowców, polityków i ekspertów pod wodzą PiS-owskiego wojewody Tomasza Pietrzykowskiego.

Jedną z kluczowych spraw przyszłej aglomeracji jest to, kto będzie nią rządził. Wojewoda Pietrzykowski mówi o kilku możliwościach i na razie niczego nie chce przesądzać. Jedna z nich zakłada powołanie zgromadzenia aglomeracji, w którym zasiedliby prezydenci oraz ewentualnie miejscy radni. Oni wybieraliby zarząd aglomeracji, który kierowałby nią. Najlepiej, gdyby w zarządzie nie było samych prezydentów, którzy i tak mają dość obowiązków.

Zygmunt Frankiewicz (PO), prezydent Gliwic, uważa, że pozycja przewodniczącego zarządu byłaby za słaba. Jego zdanie podzielają inni politycy. - Chodzi o to, by nie był zbyt uzależniony od prezydentów - mówią. Wyjściem jest zatem powoływanie szefostwa aglomeracji niezależnie od prezydentów czy nawet radnych. Mógłby to być ktoś w rodzaju superprezydenta czy nadburmistrza wybieranego w wyborach bezpośrednich przez wszystkich mieszkańców aglomeracji. - Jeżeli pojawi się taka propozycja, to nie powinna być wprowadzona w życie wbrew woli samorządowców. Należałoby do niej dążyć stopniowo i z uwzględnieniem stanowiska prezydentów miast - uważa Pietrzykowski.

Jednak nieoficjalnie jeden z polityków PiS-u w regionie mówi, że bezpośredni wybór superprezydenta to najlepsze wyjście. - Taka deklaracja będzie jednak wsadzeniem kija w mrowisko. Najpierw niech powstanie aglomeracja, a do wyborów dojdziemy z czasem - mówi.

Czy prezydenci miast zgodzą się na takie rozwiązanie? Piotr Uszok, prezydent Katowic, nie boi się uszczuplenia swojej władzy na rzecz aglomeracji. - To normalne - mówi.

Jan Rzymełka, katowicki poseł PO, mówi, że nie powinniśmy się obawiać bezpośrednich wyborów szefa aglomeracji. - Jeżeli obecne miasta byłyby tylko dzielnicami, to prezydentom będzie łatwiej pozbyć się swoich tytułów. Ale ktoś w rodzaju nadburmistrza aglomeracji będzie potrzebny - mówi poseł. Zgadza się jednak, że bezpośrednich wyborów nie należy wprowadzać od razu. - To musi być stopniowy, kilkuletni okres. Na początku we władzach aglomeracji powinni znaleźć się delegaci miast - uważa.

Kto do aglomeracji?

Katowice, Chorzów, Siemianowice Śląskie, Bytom, Świętochłowice, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Czeladź, Będzin, Gliwice, Zabrze, Ruda Śląska, Mysłowice, Tychy, Piekary Śląskie, Jaworzno, Knurów




martin13 - Śro Gru 13, 2006 9:46 am

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/677609.html

Supermiasto Śląsk: Skazani na wielkość
dziś



Marszałek, wojewoda i trzej prezydenci w redakcji DZ mówili o konieczności przekształcenia siedemnastu miast w jeden organizm. Najpierw celowy związek komunalny z dużym budżetem i sporymi uprawnieniami, umocowany specjalną ustawą górnośląską a w dalszej przyszłości zamiast siedemnastu, jedno wielkie miasto (2,2 miliona mieszkańców) większe od Warszawy - to plan, jaki wczoraj podczas debaty w redakcji DZ nakreśliły osoby odpowiedzialne za region.

Wczoraj o pomyśle ogłoszonym przez przez DZ - połączenia największych miast w sercu województwa śląskiego, rozmawiali w naszej redakcji: marszałek województwa śląskiego - Janusz Moszyński, wojewoda śląski - Tomasz Pietrzykowski i prezydenci trzech największych miast - Piotr Uszok z Katowic, Zygmunt Frankiewicz z Gliwic oraz Kazimierz Górski z Sosnowca.

- Nie mamy innego wyjścia, bo w pojedynkę nikt z nas nie wygra konkurencji z Poznaniem, Wrocławiem czy Krakowem - mówili nasi goście. - Jeśli chcemy liczyć się w kraju, musimy się zjednoczyć.

Politycy i samorządowcy chcą przede wszystkim odpolitycznić całą inicjatywę, o której po naszej publikacji zrobiło się głośno w kraju, i uzyskać dla niej wsparcie społeczne.

- Bez zgody i akceptacji mieszkańców nie ruszymy z miejsca - mówi Piotr Uszok, prezydent Katowic.

Wczoraj nasi goście, niemal na wyścigi, przedstawiali dowody na to, że integracja jest po prostu konieczna.

- Nasze miasta ogrywa na przykład Wrocław, bo chwali się, że ma 3 teatry, co imponuje potencjalnym inwestorom. My w regionie, w sumie, mamy 15 teatrów, ale kto o tym wie? - pytał marszałek Moszyński.

Skandalem jest też przeniesienie do Krakowa centrali firmy energetycznej Enion - Śląsk, nasze województwo główny producent energii w kraju zostało w ten sposób pozbawione wpływu na tę strategiczną dziedzinę gospodarki.

- Nawet w sprawie przeniesienia słupa o dwa metry muszę pisać listy do Krakowa, a procedury wloką się miesiącami - narzeka Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca.

Rozdrobnione i czasami sztucznie podzielone miasta Śląska i Zagłębia coraz bardziej tracą dystans, nie tylko do Warszawy, ale także do Gdańska czy Poznania. Wojewoda Tomasz Pietrzykowski zapewnił, że oddaje do dyspozycji autorów projektu specjalnej ustawy górnośląskiej cały swój aparat prawny.

- Mam nadzieję, że prace uda zakończyć się wiosną - stwierdził wojewoda.

Debatowaliśmy...

Dziennik Zachodni: Ustalmy najpierw czym powinno być Supermiasto od Dąbrowy Górniczej po Gliwice; komunalnym związkiem celowym czy też nowym, jednolitym tworem administracyjnym?

Tomasz Pietrzykowski:

Jestem gotów rozmawiać o każdej z tych koncepcji, pod warunkiem, że będą one cieszyć się poparciem społecznym. Już odnoszę wrażenie, że do zaakceptowania jest pomysł szerokiego związku celowego. Jeśli chodzi o utworzenie jednego miasta - to będzie to o wiele trudniejsze, a przede wszystkim bardzo rozciągnięte w czasie.

Zygmunt Frankiewicz:

My, jako prezydenci miast, poświęciliśmy już tematowi związku aglomeracyjnego masę czasu i pracy. Przypominam, że istnieje już Górnośląski Związek Metropolitalny, teraz dyskutujemy o jego formule i kompetencjach. Należy do niego 14 miast na prawach powiatów grodzkich. Trzeba wziąć pod uwagę nie tylko korzyści - ale przewidywać też kłopoty. Miasto z ponad 2 milionami mieszkańców na pewno będzie bardzo trudne do zarządzania - dlatego proponuję, aby proces przekształceń był ewolucyjny. Wtedy, po latach, gładko możemy przejść nawet do utworzenia wspólnego, wielkiego miasta.

Kazimierz Górski:

Na razie na pewno nie dojrzeliśmy do jednego, wspólnego miasta. Musimy zacząć od budowy silnego związku komunalnego. Bez tego nie ruszymy z miejsca. Reszta Polski, a zwłaszcza stolica wciąż postrzegają nas jako kilkanaście wielkich miast, które różnią się od innych tylko tym, że są blisko siebie. To nasza słabość. Jak telewizja pokazuje wyniki wyborów samorządowych, to ogłasza wyniki z Białegostoku czy Lublina, ale nie od nas. Jeśli nie połączymy sił, w dalszym ciągu spychani będziemy na margines i bezskutecznie ścigać będziemy się w pojedynkę z Wrocławiem czy Poznaniem.

Piotr Uszok:

Przede wszystkim na wszelkie działania restrukturyzacyjne musimy mieć pozwolenie społeczne. Nowy twór - związek aglomeracyjny, musi mieć również usankcjonowanie prawne - czyli specjalną ustawę górnośląską. Na jej podstawie moglibyśmy czerpać dodatkowe dochody na zadania ponadgminne. Sądzę jednak, że związek gminny to tylko środek do prawdziwego celu - którym powinno być utworzenie jednego wielkiego miasta.

DZ: Klucz do sukcesu leży jednak w ręku was - samorządowców, prezydentów wielkich miast. Czy jesteście panowie gotowi na oddanie części władzy i samoograniczenie kompetencji?

Janusz Moszyński:

Oczywiście. Sam od początku kibicuję i wspieram tę inicjatywę. Na razie, jako marszałek, mam tak gigantyczne kompetencje, że bardzo chętnie podzielę się władzą. Sam wyrosłem z samorządu lokalnego - byłem wiceprezydentem Gliwic i doskonale znam ten problem także od tej strony. Na pewno partner, który będzie reprezentował całą aglomerację tylko pomoże a nie zaszkodzi mi w pracy.

Piotr Uszok: Z mojego punktu widzenia ambicje osobiste nie mają żadnego znaczenia. Celem strategicznym powinno być dobro całego regionu i jego mieszkańców. Już teraz, gdy jestem za granicą, promuję przecież nie tylko Katowice, ale cały Śląsk. Jak będę miał pod sobą mniej dyrektorów, mniej decyzji, to będę miał mniej odpowiedzialności i wreszcie trochę więcej czasu dla siebie i rodziny.

Kazimierz Górski: W tej chwili odpowiedzialność i obciążenie prezydentów miast na prawach powiatów są ogromne. Ja osobiście bez żalu pożegnam się z niektórymi kompetencjami, pod warunkiem, że przejmie je ode mnie ktoś obliczalny i kompetentny.

DZ: Jakie kompetencje powinien mieć taki związek komunalny?

Zygmunt Frankiewicz: Oczywiście powinien przejąć dzisiejsze zadania KZK GOP. Oprócz tego powinien przejąć część planowania przestrzennego, opracowanie strategii rozwoju, zarządzanie drogami i koordynację wielkich inwestycji finansowanych ze środków Unii Europejskiej. Oprócz tego musimy wreszcie uruchomić w regionie szkoły międzynarodowe, bo dzieci zagranicznych inwestorów nie mają się u nas gdzie uczyć, co - wbrew pozorom - jest ogromnym problemem. Dlatego często przedstawiciele biznesu mieszkają na przykład w Krakowie, gdzie są takie szkoły. To cele najbardziej elementarne - do kolejnych, z czasem, będziemy dojrzewać.

Tomasz Pietrzykowski: Te kompetencje wskaże samo życie. Powinny one być jednak jak największe - w wielkiej części muszą dotyczyć na przykład promocji regionu. Każde z naszych wielkich miast, samodzielnie niewiele może - w zespole skutek działań promocyjnych będzie o wiele większy.

Janusz Moszyński: Też jestem zwolennikiem dużych kompetencji dla takiego związku - ale niestety boję się jednego. Już przed wojną mawiano, że nikt nie jest pewien zdrowia i majątku, gdy w Warszawie Sejm obraduje. Mówiąc wprost obawiam się, że posłowie będą mieli zakusy na ręczne sterowanie takim związkiem, chociażby poprzez przepływ pieniędzy.

DZ: Najwięcej emocji - jak na razie - budzi nazwa Supermiasta. Czy macie panowie w tej sprawie jakieś propozycje?

Zygmunt Frankiewicz: Pan wojewoda ma bardzo dobry pomysł - Aglomeracja Śląska albo Śląsk. Taka prosta, czytelna nazwa na pewno nie będzie budzić niczyich emocji.

DZ: Panie prezydencie, czy Zagłębiacy przełknął taką nazwę?

Kazimierz Górski: Na pewno mieszkańcy Sosnowca czy Dąbrowy Górniczej woleliby, abyśmy mówili o związku śląsko-zagłębiowskim. Na razie jednak kwestia nazwy jest wtórna. Najważniejsza jest sama sprawa. Te animozje śląsko-zagłębiowskie, które ma pan chyba na myśli - na naszych oczach zanikają.

Tomasz Pietrzykowski: Podstawowym kryterium przy wyborze nazwy musi być marka. Nazwa musi być krótka, zrozumiała i czytelna. Górnośląski Związek Metropolitalny przecież nikomu nic nie mówi...

Piotr Uszok: Nie wyważajmy otwartych drzwi. Mamy utrwaloną markę stolicy regionu - Katowic. Proszę nie posądzać mnie o partykularyzm, ale Katowice byłyby najlepszą nazwą. Takie przykłady, w skali świata można mnożyć. Wiele aglomeracji nosi nazwę pochodzącą od jednego z miast.

Tomasz Pietrzykowski: Hola, hola panie prezydencie. Przecież nazwa Zagłębie Ruhry nie wywodzi się od żadnego z miast tego regionu. Dyskusję na temat nazw przesuńmy może na później.

Janusz Moszyński: Rozumiem, że prezydent Katowic nie może złożyć innej propozycji. Uważam jednak, że marka Śląsk jest w Europie lepiej rozpoznawalna niż same Katowice.

DZ: Czy nowa ustawa może objąć więcej miast, jak wspominana "siedemnastka". Mamy masę e-maili od mieszkańców Mikołowa czy Tarnowskich Gór, którzy nie chcą znaleźć się na marginesie...

Tomasz Pietrzykowski: W tej chwili dopóty, dopóki nie ma ustawy górnośląskiej, członkami Górnośląskiego Związku Metropolitalnego mogą być tylko miasta na prawach powiatu, co - tymczasem - wyklucza z tego grona takie miejscowości, jak Będzin, Knurów i Czeladź. To jednak tylko kwestia tymczasowa. Mam nadzieję, że ustawa za chwilę otworzy drzwi także dla innych.

Zygmunt Frankiewicz: Myślę, że lista członków związku powinna zamknąć się na tej "siedemnastce". Nie jestem zwolennikiem rozszerzenia listy miast. Myślę, że obecnie jest ich dokładnie tyle, ile potrzeba.

Janusz Moszyński: Także jestem tego zdania. Jeśli zaczniemy przyjmować każdego chętnego, to za chwilę sięgniemy po tereny zamorskie.

DZ: Kiedy gotowy będzie projekt ustawy górnośląskiej?

Tomasz Pietrzykowski: Najszybciej, jak to będzie możliwe. Boję się, że sprawa nie będzie łatwa. Przed nami bowiem są ukryte miny.

Zygmunt Frankiewicz: Tak - bo musimy przejść na temat rozmów dotyczących szczegółów technicznych. Finansowanie i sama struktura zawsze budzą największe kontrowersje.

Janusz Moszyński: Przede wszystkim apeluję w tej sprawie o spokój i cierpliwość. Pośpiech w tej sprawie na pewno nie jest wskazany.

Kazimierz Górski: Najważniejsze jest to, że w ogóle o tym rozmawiamy. Co do szczegółów na pewno się porozumiemy.

Piotr Uszok: Nie mam żadnych wątpliwości, że taka ustawa powstanie. To tylko kwestia czasu.

Może być pięknie...
Jestem zwolennikiem utworzenia megamiasta Śląsk albo Silesia, jak kto woli. Zapoczątkowana przez DZ debata zaczyna jednak dryfować w złym kierunku. Już drugi raz próbujemy zjednoczyć polityków i samorządowców wokół tego tematu, bo na utworzeniu przeszło 2-milionowej aglomeracji możemy tylko wygrać. Niestety, za każdym razem pojawiają się w dyskusji te same zbędne wątki. A kto będzie rządził związkiem komunalnym? Jakie siły stoją za tą ideą? Czy Warszawa nam na to pozwoli? No i problem najważniejszy: Śląsk i Zagłębie nie mogą w czymś takim działać razem, bo kto będzie sprawdzał paszporty na Brynicy? Prezydent Sosnowca uważa, że lokalne animozje zanikają, a ja śledzę opinie internautów i jestem przerażony. Ślązacy nie chcą w tym mariażu Będzina i Dąbrowy Górniczej, a Zagłębiacy wrzeszczą, że nazwa Katowice lub Śląsk ich obraża. Niestety, przywódcy miast wiedzą, kto ich wybrał i po cichu basują swoim mieszkańcom. Czy takie szczegóły mają nas zgubić? A już myślałem, że kiedy będziemy wielcy, to poprosimy megapolis Włoszczowa o przyłączenie się do nas.

S. Bubin



Zagłębiak - Śro Gru 13, 2006 12:12 pm
Żeby nie było tak sielankowo Dorzucam garść wątpliwości do wklejonej tutaj debaty z Dziennika Zachodniego oraz pytania postawione na stronie Zagłębie.info, które są jednocześnie problemami, które najbardziej nurtują zagłębiaków w kwestii GZM

http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=2789

Dla leniwych wklejam odpowiedź portalu i pytania do prezydenta Sosnowca zamieszczone pod opisem debaty.

ODPOWIEDŹ Z ZAGŁĘBIA DĄBROWSKIEGO

Autorzy projektu są pro-rozwojowi, opanowani, kreatywni, racjonalni, tryskają pozytywną energią...natomiast przeciwnicy kierują się animozjami, nienawiścią, uprzedzeniami, wrzeszczą i tupią jak male dzieci... a tak w ogóle to zanikają... i tak się robi miasto Silesia...

Najpierw była mowa o Górnośląskim Związku Metropolitarnym czyli związku komunalnym teraz mówimy o hipermieście Silesia gdzie nie ma możliwości żeby poprzez nazwę zaakcentować uczestnictwo naszego regionu - co automatycznie czyni z nas Ślązaków - czyli dalszy ciąg zasypywania podziałów między Ślązkiem a Zagłębiem poprzez zasypywanie Zagłębia...

Druga sprawa to do czego prowadzi to całe zamieszanie? Słyszałem osobiście (nawet mam to nagrane) i zapewne tysiące telewidzów w wiadomościach tvp3 jak poseł PiS-u mówił o ingerencji zarządu tego hipermiasta w budżety poszczególnych miast... więc o co chodzi i w jakim kierunku zmierzamy? Czy prezydent Górski mówiąc o tym, że chętnie się niektórych kompetencji wyzbędzie, a wcześniej, że jeszcze nie jesteśmy gotowi na to hipermiasto chce jednak, żeby Sosnowiec stał się dzielnicą Katowic, tylko nie od razu...stopniowo.

W związku z tym moje pytania wybiegną w przyszłość, do której się zmierza. Najważniejsza kwestia, na której się skoncentruję to autentyczne - a nie te wynikające z megalomanii autorów pomysłu - korzyści dla Zagłębia.
Pytania zaglebie.info do Prezydenta Kazimierza Górskiego

Wielokrotnie podczas spotkań podkreślał Pan, że Śląsk nas traktuje po macoszemu, że od lat nie dostajemy pieniędzy na finansowanie obiektów użytecznści publicznej i instytucji, że wszystkie te zadania miasto dźwiga na własnych barkach. Czy to się zmieni po planowanym wejściu do tego hipermiasta , o którym tak entuzjastycznie mówili wszyscy zebrani w red. DZ?

Czy dzięki naszemu uczestnictwu będą realizowane kluczowe dla Zagłębia projekty rozwojowe jak: port w Sławkowie, a przede wszystkim Drogowa Trasa Śradnicowa na odcinku Dąbrowa Górnicza-Sosnowiec? A jeśli tak to kiedy i z jakich źródeł?

Kolejna kwestia jak Pan to nazwał wtórna czyli kwestia nazwy... Dlaczego podziały między Śląskiem i Zagłębiem zasypuje sie poprzez zasypanie Zagłębia? Czy uważa Pan, że region Zagłębie należy wyrzucić na śmietnik historii. Czy to robienie z nas Ślązków na siłę nie przełoży się - jak to zwykle bywa przy siłowych rozwiązaniach - na siłową reakcję tych, którzy poświęcili życie dla kultywowania tradycji naszego regionu Zagłębia Dąbrowskiego?
Tu nie chodzi o animozje ale o obronę własnej tożsamości.

I na koniec... dlaczego nie zrobimy swojego Związku Metropolitarnego Zagłębie? Przecież wszystkie te entuzjastyczne argumeny za GZM tudzież Silesią pasują również do naszej sytuacji - mielibyśmy wówczas pewność, że środki zostaną u nas, a nie pójdą na finansowanie podupadającego Bytomia czy Siemianowic...
Poza tym mniejsze metropolie są lepiej zarzadzane niż te ogromne.

Piotr Krawczyk

(pytania wysłano do UM Sosnowiec)



maciek - Śro Gru 13, 2006 12:37 pm

idąc tokiem rozumowania avangera i spółki to trzeba zburzyć autostradę do Krakowa, zamknąc połączenia kolejowe i wprowadzić cła zaporowe. jak się pięknie odizolujemy to odniesiemy sukces.


Jeszcze żadnej spółki nie mam, ale chętnie założę najepiej akcyjną i z dużym kapitałem Pana Karkosika Czytanie ze zrozumieniem to cenna umiejętność bty. Z krakowem trzeba walczyć konkurencyjnością a nie przez burzenie autostrady. Walczyć to znaczy przejmować inwestycje, które trafiają teraz do krakówka.

Dodatkowo chciałbym, żeby Górnoślązacy przestali sikać ze szczęścia mogąc jechać na kawę do krakówka.

EDIT: Dodatkowo w tym tyg. prowadzę własną wojnę. Otóż niestety szkolenie, w którym biorę aktualnie udział odbywa się w krakowie(firma warszawska, prowadzący z Wrocławia, szkolenie w krakówku). Nie chcąc dać zarobić hotelarzom krakowskim dojeżdżam codziennie autem z Katosów, przez co zanieczyszczam im dodatkowo powietrze spalinami oraz jestem aktywnym uczestnikiem codziennych korków na drogach przeuroczego miasta Kraka



tremolo - Śro Gru 13, 2006 1:17 pm
Nadrenia i Westfalia coś jak Śląsk i Zagłębie?

Zróbmy dwa związki aglomeracyjne Będzie fajnie.

Może ogólnoświatowy konkurs na nazwę dla miasta: Zabijowice mnie za pochodzenie. Gorolohanysostadt



Mies - Śro Gru 13, 2006 3:02 pm
No jak jest "Zagłębie Ruhry" to może "Zagłębie Śląskie"?



Bartek - Śro Gru 13, 2006 3:32 pm

Żeby nie było tak sielankowo Dorzucam garść wątpliwości do wklejonej tutaj debaty z Dziennika Zachodniego oraz pytania postawione na stronie Zagłębie.info, które są jednocześnie problemami, które najbardziej nurtują zagłębiaków w kwestii GZM

Drogi Zagłębiaku nie wypowiadaj sie w imieniu wszystkich mieszkancow Zaglebia, a tylko w swoim imieniu lub imieniu twoich znajomych ktorzy slepo czytaja artykuly z zaglebie.info po czym daja upust swojego gniewu na roznych forach. Ok?



absinth - Śro Gru 13, 2006 4:29 pm

Czy dzięki naszemu uczestnictwu będą realizowane kluczowe dla Zagłębia projekty rozwojowe jak: port w Sławkowie,
A jeśli tak to kiedy i z jakich źródeł?


nie boj zaby o Slawkow

tu znajdziesz informacje na ten temat:

http://forum.gkw.katowice.pl/viewtopic. ... 8757#48757



MarcoPolo - Śro Gru 13, 2006 4:30 pm
A moze nazwiemy supermiasto Dwumiasto - Slask-Zaglebie?
Albo z innenej beczki apropos spolek Macka - AG -Aktione Gesellschaft czyli Aglomeracja Gornoslaska.
A moze Gornoslaski Okreg Metropolitalrny - GOM?



absinth - Śro Gru 13, 2006 4:31 pm
jak rozmawiam z ludzmi to nazwa Silesia jest najpopularniejsza



jacek_t83 - Śro Gru 13, 2006 4:41 pm
Nazwa Silesia jest zupełnie nietrafiona! Silesia - Śląsk - to nie tylko te 17 miast, które mają wejść w skład tego geszeftu.



MarcoPolo - Śro Gru 13, 2006 4:46 pm
Na pewno Silesia jest najbardziej spopularyzowana przez ta "nagonke medialna" ostatnio.
Ale sadze ze jest troche silly.



babaloo - Śro Gru 13, 2006 6:21 pm



Czy dzięki naszemu uczestnictwu będą realizowane kluczowe dla Zagłębia projekty rozwojowe jak: port w Sławkowie, a przede wszystkim Drogowa Trasa Śradnicowa na odcinku Dąbrowa Górnicza-Sosnowiec? A jeśli tak to kiedy i z jakich źródeł?



O terminalu w Sławkowie pisał juz Absinth, ja tylko dodam, że budowa DTŚ jest finansowana w większości ze środków budżetu państwa i kredytu z EBOR, także generalnie akurat ta potrzebna inwestycja nijak się ma do związku aglomeracyjnego.



koniaq - Śro Gru 13, 2006 10:56 pm
Powinni rozpisac konkurs na nazwe !



Mies - Czw Gru 14, 2006 8:30 am

No jak jest "Zagłębie Ruhry" to może Śląskie Zagłębie, "Zagłębie Śląskie"?

inaczej: Silesian Area, Silesian Industry Area, Schlesiengebiet ?



martin13 - Czw Gru 14, 2006 10:48 am

http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/677920.html

Supermiasto Śląsk: Zagłębie podzielone
dziś

Na temat utworzenia wspólnej śląskiej aglomeracji pod nazwą Silesia od kilku dni toczą się burzliwe dyskusje na zagłębiowskich forach internetowych. Większość internautów nie jest zachwycona pomysłem. W wyrażanych opiniach nie brakuje zarówno emocji, jak i chłodnych kalkulacji.


Z wypowiedzi ludzi wynika, że przede wszystkim nie podoba im się nazwa tego megamiasta, jednoznacznie kojarząca się jedynie ze Śląskiem i wykluczająca Zagłębie. Ponadto wśród argumentów nie brakuje obaw agłębia z miastami śląskimi, odnoszą się do pierwotnej wersji tego projektu, czyli Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. A tak naprawdę mamy do czynienia z koncepcjami i propozycjami o wiele dalej posuniętymi, czyli miastem w którym Sosnowiec czy Dąbrowa Górnicza będą tylko dzielnicami. Z ograniczonymi możliwościami i ograniczonym budżetem - dodaje Krawczyk.

Powiedzieli nam

Radosław Baran - prezydent Będzina
Władze samorządowe Będzina od początku były w grupie inicjatywnej Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Jesteśmy zainteresowani pracą podobnych związków. Silna konsolidacja może wspomóc nasz region, tym bardziej, że mamy sporo atutów zarówno w postaci terenów, olbrzymiego potencjału mieszkańców i zaplecza w postaci pobliskiego lotniska.

Adam Lazar - starosta będziński
Takie wspólne zjednoczenie to piękna idea, ale trzeba być tu bardzo ostrożnym. Ryzyka nie brakuje. Choćby jeśli chodzi o podział funduszy. A co z gminami, które wchodzą w skład powiatu będzińskiego? Pozostałyby na obrzeżach? Myślę, że takie całkowite przyłączenie i zjednoczenie się pod wspólną nazwą jest jednak mało realne.

Zbigniew Podraza - prezydent Dąbrowy Górniczej
Pomysł połączenia kilkunastu miejscowości województwa i utworzenia wielkiego miasta Silesia jest z pewnością wart dyskusji. Żeby oceniać korzyści z tzw. aglomeracji śląskiej, trzeba bliżej zapoznać się z możliwościami i warunkami, na jakich ma ona zostać utworzona. Nie znamy jeszcze szczegółów. Jeżeli udałoby się pomysł zrealizować, region nasz zyskałby bardzo silną pozycję w kraju i poza jego granicami.

Marek Mrozowski - burmistrz Czeladzi
Wspólne zjednoczenie na zasadzie zarządu związku miast to dobry pomysł. Na pewno nie utracimy naszych lokalnych tradycji i tożsamości. Tak naprawdę od dawna żyjemy we wspólnej aglomeracji i współpracujemy ze sobą, jako przykład mogę tu podać KZK GOP. Natomiast to, żeby Zagłębie stało się dzielnicą Katowic, jest mało prawdopodobne.
Magdalena Nowacka - Dziennik Zachodni
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 5 z 12 • Wyszukiwarka znalazła 1862 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •