[Katowice] "Mały Rynek" - ul. Dworcowa i okolice
Kris - Pon Maj 25, 2009 11:59 am
Klapa na Mariackiej, bo z miastem coś nie tak
Województwo zachodniopomorskie przyjechało do Katowic. Na Mariackiej wyrosły stoiska z regionalnymi wyrobami, na scenie wystąpili muzycy, na deptaku pojawiła się plaża. Tylko katowiczanie zawiedli. Na Mariackiej było pusto. Gdy patrzyłam na zawiedzione twarze gości z Zachodniopomorskiego, było mi wstyd
Cały artykuł:
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... e_tak.html
a ciekawe czy pani redaktor była na Mariackiej?
Generalnie to GW Katowice zawsze pisze negatywnie np. o SŚ.
W niedzielę o godz 13:30 było tłoczno, ale Ilu ma rację- Mariacka na takie imprezy jest za wąska. Wg mnie nie było znowu tak źle, choć mogło być lepiej.
A Zachodniopomorskie oceni efekty swej kampanii na Śląsku dopiero po sezonie
nrm3 - Pon Maj 25, 2009 12:42 pm
Staromiejska jest o wiele węższa, a narzekań po jarmarkach nie pamiętam...
Popełniono 2 główne błędy (a najłatwiej zwalić na samą mariacka i dalej robić spiskowe teorie):
- weekend w tym miejscu
- termin: w tym czasie duże imprezy poza miastem
oio154 - Pon Maj 25, 2009 1:35 pm
Jako klient docelowy tej promocji/imprezy, jakkolwiek by się to zwało, powiem dlaczego mnie tam nie było.
Pomimo tego, że:
1. tegoroczne wakacje mam zamiar spędzić nad polskim morzem,
2. wiedziałem o promocji zachodniopomorskiego, (plakat wisiał na przykład na Korfantego, gazety niektóre, też pisały)
to:
1. w weekend albo padało, albo było 30 stopni. Ani jeden ani drugi rodzaj pogody nie nadaje się do spacerowania po mieście,
2. nie mam najmniejszego zamiaru przeciskać się z małym dzieckiem (które też ma zamiar jechać nad morze) wśród zamieszkałego w okolicy menelstwa, które wyległo na ulicę za darmową kiełbaską,
3. Nie mam tam czym dojechać. Dokładniej mogłem udać się pieszo ale pogoda jw. nie zachęca do spaceru po mieście, autobusem ale akurat w weekend jest ich mało, autem ale nie ma gdzie zaparkować, więc po co się męczyć,
Jak się okazało decyzja byłą słuszna. Doniesiono mi, że promocja polegała na rozdawaniu ulotek. Mam to samo w necie i nie trzeba się pozbywać śmieci.
driver - Pon Maj 25, 2009 1:38 pm
Wybór Mariackiej na miejsce promocji zachodniopomorskiego, był niczym innym jak próbą pokazania "na siłę" przez pana z bożej łaski prezydenta, że ta ulica ma potencjał i świetlaną przyszłość i że decyzja o jej zamknięciu była słuszna (stali bywalcy tego forum wiedzą, że zdecydowanie tej opinii nie podzielam).
Typowy sposób urzędniczego myślenia - aby nikt się nie przyczepił, że w zły sposób wydano miliony, trzeba wydać (ze swoich lub cudzych środków) kolejne miliony i na siłę udowadniać, że to była dobra inwestycja.
Być może nawet bym się cieszył z tej koncepcyjnej porażki pana U. gdyby nie smutne przekonanie, które mówi mi, że niezależnie od stopnia swego blamażu, ten pan i tak będzie miał czelność startować po raz 4 w wyborach i mamić tlumy tymi samymi obietnicami..
absinth - Pon Maj 25, 2009 3:35 pm
rzeczywiscie artykul jest przesadzony, natomiast sadze, ze sami organizatorzy spodziewai sie czegos wiecej i z pewnoscia mieli do tego prawo.
Ilu ma racje, taka impreza powinna sie odbyc na wyremontowanej Dworcowej, raz ze szerzej, dwa ze Mariacka jednak jest o jedna przecznice za daleko. niby w centrum, ale jakos tak na uboczu. Dopiero wyremontowana Dworcowa bedzie takim lacznikiem, ktory moze sprawic, ze Mariacka bedzie sie krecic. Podstawa to jeszcze paringi podziemne w tej okolicy plus, z dedykacja dla dr Nawratka, "niech zulerka opusci srodmiescie".
kiwele - Pon Maj 25, 2009 5:03 pm
Juz o tym kilka razy pisalem, ale (zalozmy nawet, ze jest to tylko moje zrzedzenie) wroce do sprawy znowu w okrojonej calkiem formie:
Coby sie takiego zlego stalo, gdyby tranzytowy ruch samochodowy spod wiaduktu Rialta i z Dworcowej szedl prosto w ul. sw. Jana, a nastepnie zakrecal kolo Zenitu w Warszawska, zamiast slimaczyc sie przez Dworcowa i Mieleckiego?
Ruch obecny na tych ulicach stalby sie tylko ruchem lokalnym o minimalnej intensywnosci i moze nawet zniknelyby narzekania niektorych na blachosmrody.
salutuj - Pon Maj 25, 2009 5:17 pm
na goldenline zdaje sie pojawił się motyw okradania ludzi na tej imprezie - pewnie przez okoliczną żulernię
miglanc - Wto Maj 26, 2009 7:58 pm
rzeczywiscie artykul jest przesadzony, natomiast sadze, ze sami organizatorzy spodziewai sie czegos wiecej i z pewnoscia mieli do tego prawo.
Ilu ma racje, taka impreza powinna sie odbyc na wyremontowanej Dworcowej, raz ze szerzej, dwa ze Mariacka jednak jest o jedna przecznice za daleko. niby w centrum, ale jakos tak na uboczu. Dopiero wyremontowana Dworcowa bedzie takim lacznikiem, ktory moze sprawic, ze Mariacka bedzie sie krecic. Podstawa to jeszcze paringi podziemne w tej okolicy plus, z dedykacja dla dr Nawratka, "niech zulerka opusci srodmiescie".Jakos przestalem wierzyc w moc Dworcowej. Po pierwsze Mariacka juz teraz ma pieszy "łącznik" z dworcem w postaci deptaka na Staromiejskiej. Istnieje juz teraz strefa piesza od centrum komunikacyjnego az po kosciol Mariacki. Na samej Staromiejskiej ruch pieszy jest ledwie umiarkowany i osobiscie nie sadze zeby deptak na Dworcwej cos tu zmienil. Dworcowa jest nawet bardziej zadupiasta niz Staromiejska i Mariacka. Jest jeszcze bardziej "z boku" i nie ma w ogole atrakcji. O ile Staromiejska i Mariacka maja pare knajp i sklepow o tyle na Dworcowej nie ma prawie nic miastotworczego. Dopoki byl Mega Club w Starym Dworcu dopoty byl tam jakis ruch. A predzje mi kaktus na tylku wyrosnie niz pan Kozminski cos ciekawego w tym zabytkowym gmaszysku uruchomi.
Powtarzam od lat - ulica z prawdziwym potencjalem jest 3 Maja, dawna Grundmanna. Od poczatku historii Katowic jest to centralna ulica tej najpierw wsi, potem miasta.
Piotr - Śro Maj 27, 2009 10:19 pm
Powtarzam od lat - ulica z prawdziwym potencjalem jest 3 Maja, dawna Grundmanna. Od poczatku historii Katowic jest to centralna ulica tej najpierw wsi, potem miasta
koniaq - Śro Maj 27, 2009 10:48 pm
nie rozumiem tego biadolenia dotyczacego mariackiej... Jak mozna mówić, że Mariacka to nie centrum miasta ?! Chcecie miec centrum na jednej ulicy ? Chyba nie o to chodzi... Ulica potrzebuje troche czasu, tak samo jak wawelska, stawowa czy chociażby okolice Gliwickiej i placu Wolności potrzebowały. Ulicę oddano do uzytku z 7 miesięcy temu, wiosna dopiero sie zaczeła... Krakanie o klapie Mariackiej jest głupie. Sam remont ulicy to juz krok w bardzo dobrym kierunku, zamknięcie ulicy dla ruchu w Katowicach to rodzaj cudu...
Sam chadzam na Mariacką do ogródków na obiad, czy wieczorne piwo i wam zamiast marudzić też bym to proponował.
Piotr - Czw Maj 28, 2009 10:48 am
:) nie rozumiem tego biadolenia dotyczacego mariackiej... Jak mozna mówić, że Mariacka to nie centrum miasta ?! Chcecie miec centrum na jednej ulicy ? Chyba nie o to chodzi... Ulica potrzebuje troche czasu, tak samo jak wawelska, stawowa czy chociażby okolice Gliwickiej i placu Wolności potrzebowały. Ulicę oddano do uzytku z 7 miesięcy temu, wiosna dopiero sie zaczeła... Krakanie o klapie Mariackiej jest głupie. Sam remont ulicy to juz krok w bardzo dobrym kierunku, zamknięcie ulicy dla ruchu w Katowicach to rodzaj cudu...
Sam chadzam na Mariacką do ogródków na obiad, czy wieczorne piwo i wam zamiast marudzić też bym to proponował.
Ala 3Maja to też byłby fajny deptak...
SPUTNIK - Czw Maj 28, 2009 1:23 pm
byłem dzisiaj w sztygarce w ramach reanimcji mriackiej i... ...nie polecam.
jedzenie było jak z mikrofalówki, nie ma zakazu palenia a "zastawa stołowa" była brudna.
gydyby zrobić to jak trzeba (własciciel urządził to chyba z odpadów z marketów budowlanych, 5 rodzajów płytek tyleż samo drewna) mogłoby to być fajne miejsce
zabriskie_point - Czw Maj 28, 2009 7:38 pm
byłem dzisiaj w sztygarce w ramach reanimcji mriackiej i... ...nie polecam.
jedzenie było jak z mikrofalówki, nie ma zakazu palenia a "zastawa stołowa" była brudna.
gydyby zrobić to jak trzeba (własciciel urządził to chyba z odpadów z marketów budowlanych, 5 rodzajów płytek tyleż samo drewna) mogłoby to być fajne miejsce
a ja bym chciał, żeby na mojej ulicy Zabrskiej, tudzież Żabskiej, chociaż w taki sposób, ktoś podjął się reanimacji trupa pod tym względem. Żeby nie było, to osobiście swoimi skromnymi środkami staram się zawsze wspierać okolicznych rzemieślników, fryzjerów, właścicieli kwiaciarni itp. Przyczyn marazmu upatruję m.in. w blachosmrodach rozjeżdzających tę okolicę (a tak się cieszyłem na wieść o zwężeniu Sokolskiej) i tut. ludności zajmującej zasoby mieszkaniowe Miasta Katowice
SPUTNIK - Czw Maj 28, 2009 8:08 pm
fakt. lokale po dawnej piekarni + salon mody + poszrzenie chodnika przy budynku warty idealnie nadają się pod gastronomię. mam nadzieje ze to tylko kwestia czasu
zabriskie_point - Czw Maj 28, 2009 8:15 pm
i w dodatku drzewko najbliżej mojego miejsca zamieszkania się nie przyjęło, depresji można normalnie dostać. Przypominam przy okazji o niegdyś zapowiadanym podsumowaniu remontu nawierzchni, imo jak na razie ok. Jeżeli ktoś powie, że to OT, to zabrska miała coś wspólnego z mariacką
marianus - Pon Cze 01, 2009 12:00 am
" Z życia katowickiego deptaka "
Ciszę wieczornej mszy w kościele mariackim, przeszywa nagle huk. Cóż się stało?
A to tylko belka podtrzymująca mariackie drzewka z hukiem wlatuje do kościoła i trzaska się o posadzkę. Z nią podąża zakapturzony młodzieniec mamrocząc, targany gniewem, iż kogoś rozp...... .
Na szczęście nie był to jakiś zaciekły antyklerykał miotający deskami tylko uczestnik bójki na zewnątrz kościoła, pomiędzy ilomaś tam mu podobnych.
W kościele zapanowało przerażenie powodujące, iż nikt nie chciał opuścić jego murów, jedynie mój dzielny ojciec, w nadziei, że nie dostanie wpie....... wyszedł na zewnątrz i podążając do domu z radością chłonął atmosferę mariackiego deptaka....
nrm3 - Pon Cze 01, 2009 11:47 am
Tym razem bez żadnej foli, Została mega plama, może deszcz zmyje.
kropek - Pon Cze 01, 2009 12:47 pm
yea!
za to powinien być taki mandat, żeby do końca życia ktos pamiętał!
Void - Pon Cze 01, 2009 12:52 pm
ręce opadają...
i mandat powinien być, bo jest to udokumentowane przecież
kropek - Pon Cze 01, 2009 12:59 pm
teraz patrze na to zdjecie....
po co tam ten pomaranczowy kosz? ? ?
bidzis004 - Pon Cze 01, 2009 1:54 pm
nic tylko pozazdrościc reprezentacyjnej ulicy
Stare władze stare zwyczaje , kiedy odpust i kramy na mariackiej ?
Kris - Pon Cze 01, 2009 2:34 pm
teraz patrze na to zdjecie....
po co tam ten pomaranczowy kosz? ? ?
żeby było urozmaicenie
Mies - Pon Cze 01, 2009 8:19 pm
teraz patrze na to zdjecie....
po co tam ten pomaranczowy kosz? ? ?
To pewnie dla piesków
Kris - Pon Cze 01, 2009 9:33 pm
To pewnie dla piesków.
A dla piesków to są jeszcze inne - czarne z woreczkami
piotrekb - Śro Cze 03, 2009 2:17 pm
" Z życia katowickiego deptaka "
Ciszę wieczornej mszy w kościele mariackim, przeszywa nagle huk. Cóż się stało?
A to tylko belka podtrzymująca mariackie drzewka z hukiem wlatuje do kościoła i trzaska się o posadzkę. Z nią podąża zakapturzony młodzieniec mamrocząc, targany gniewem, iż kogoś rozp...... .
Na szczęście nie był to jakiś zaciekły antyklerykał miotający deskami tylko uczestnik bójki na zewnątrz kościoła, pomiędzy ilomaś tam mu podobnych.
W kościele zapanowało przerażenie powodujące, iż nikt nie chciał opuścić jego murów, jedynie mój dzielny ojciec, w nadziei, że nie dostanie wpie....... wyszedł na zewnątrz i podążając do domu z radością chłonął atmosferę mariackiego deptaka....
Sprawa ma swój dalszy ciąg jak się okazuje:
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... rnych.html
bidzis004 - Sob Cze 06, 2009 5:20 pm
Wracając na chwile jeszcze do śmietników , przykład że jednak proste a stylowe duzo lepiej komponują sie z otoczeniem , podkreślając niewątpliwie klimat tych ulic.
Bytom Ul Dworcowa
A teraz tak pół zartem pół serio Katowiczaninom niech teraz gul skacze ze niezadbali o jakośc swojej przestrzeni publicznej w myśl zasady jak dbasz tak masz.
chociazby patrząc na Mariacką , powinniście dostac zółtą kartke wkoncu stowarzyszenie do czegoś zobowiązuje.
Ruslan - Sob Cze 06, 2009 9:19 pm
Beznadzieja ten śmietnik. Ani nie rzuca się w oczy gustownym, pomarańczowym kolorem, ani się palić tak pięknie nie będzie jak nasze katowickie, plastikowe. I pewnie przewrócić go nie tak łatwo, więc uderzyłoby to w liczną grupę społeczną, lubiącą po pijaku porozwalać to i owo w mieście. Całe szczęście katowicka władza czuwa, żeby wszystko było dla dobra społeczeństwa
Iluminator - Nie Cze 07, 2009 11:01 am
Ten śmietnik przypomina mi wieżowiec AE w Poznaniu:
Siny Knur - Pon Cze 08, 2009 2:37 pm
Śmietnik jest brzydki i tandetny.
Kris - Czw Cze 18, 2009 8:28 am
powstal pierwszy nowy butik ;P
moze nie do konca o to by nam chodzilo, ale zawsze cos
Obok tego butiku (po lewej stronie) czyli na Mariackiej 25 wkrótce otwarcie Sushi Bar Negri.
Natomiast w butiku na zdjęciu komuś nie spodobała się szyba od drzwi i zrobił tzw "pajączka". A tak poza tym brakuje kilka podpórek przy drzewach i 2 drzewa złamane
Michał Gomoła - Czw Cze 18, 2009 12:53 pm
No to trzeba to koniecznie do UM zgłosić, niech wymienią.
absinth - Czw Cze 18, 2009 1:53 pm
Mozemy sie umowic tak, ze raz na miesiac bedziemy robic podsumowanie tego co zostalo uszkodzone lub wymaga wymiany i jako Stowarzyszenie Moje Miasto bedziemy to zglaszac do UM w celu interwencji w tym przedmiocie
daroslav - Czw Cze 18, 2009 2:33 pm
Nieraz wspominasz, że UM czyta to forum. Więc jeśli oni czytaja ten watek i nic nie robia, tylko trzeba ich oficjalnie przyciskać, to z nimi jest już naprawde ŹLE!
SPUTNIK - Czw Cze 18, 2009 5:02 pm
nie wymagaj od urzędników by z własnej nieprzymuszonej woli dodawali sobie lub swoim kolegom z magistratu pracy;)
tym bardziej że znaczna część z powyższych nie mieszka w tym mieście i ma w głębokim poważaniu to co sie tu dzieje pomiędzy 16 a 8 rsno.
d-8 - Wto Cze 23, 2009 4:35 pm
na ul. stanisława w jednym z lokali montuje się knajpa - stary kredens ( czy jakoś tak ) - jest info na całą witrynę.
mark40 - Pią Cze 26, 2009 2:57 pm
Było?
mike_p - Pią Cze 26, 2009 4:43 pm
Ktoś zna któryś z tych zespołów?
m20 - Pią Cze 26, 2009 5:03 pm
Out of tune gdzies się obiło o uszy w 'Trójce', bardziej 'pop-rock' jakiego wiele ostatnio niż jakaś 'alternatywa', larma nie narobią
Piotr - Pią Cze 26, 2009 8:36 pm
na ul. stanisława w jednym z lokali montuje się knajpa - stary kredens ( czy jakoś tak ) - jest info na całą witrynę.
w Bogucicach na Katowickiej jest taka "stylowa" kwiaciarnia o tej samej nazwie. Ciekawe, czy to ci sami ludzie, czy tylko zbieg okoliczności
bidzis004 - Pią Cze 26, 2009 10:21 pm
A może nadzwyczajnie sie przeprowadzają do nowego lokum
szpic - Sob Cze 27, 2009 7:50 am
oregano gralo na juwenaliach na Ligocie w tym roku
absinth - Sob Cze 27, 2009 1:55 pm
w Bogucicach na Katowickiej jest taka "stylowa" kwiaciarnia o tej samej nazwie. Ciekawe, czy to ci sami ludzie, czy tylko zbieg okoliczności
Pub Kredens jest na sw Jacka, wiec oze sie przenosza lub rozszerzaja dzialalnosc...
http://www.kredens-pub.com.pl/index.php ... e&sub=mapa
koniaq - Sob Cze 27, 2009 2:09 pm
to bedzie cos innego, dokladna nazwa to mały kredens...
johny90 - Nie Cze 28, 2009 12:59 pm
Zauwazylem wczoraj ze jakies 3 z 5 drzewek w tych okraglych klatkach sa uschniete. Stoja takie suche, brazowe i smutne w tych klatkach.
Tequila - Nie Cze 28, 2009 5:30 pm
Zauwazylem wczoraj ze jakies 3 z 5 drzewek w tych okraglych klatkach sa uschniete. Stoja takie suche, brazowe i smutne w tych klatkach.
Czyli są równie aktywne jak ruch na dumnym deptaku.
marianus - Sob Lip 04, 2009 7:18 pm
Właśnie trwa "letnie granie" na Mariackiej a raczej "letnia parodia"
śmiesznie to wygląda jak koleś drze się do mikrofonu, że trzeba okna zamykać a wokół pustka
W ogóle ta scena na ulicy skonstruowanej jako przelotowa, pasuje jak pięść do oka, ale tak to jest jak na siłę chce się coś udowodnić i zatuszować całą gamę zaniedbań przy tym projekcie, jakimiś marnymi substytutami.
Michał Gomoła - Sob Lip 04, 2009 7:38 pm
Ciekaw jestem jak przeciętny mieszkaniec Katowic ma się o tym graniu dowiedzieć skoro my tu na forum ledwo o tym słyszeliśmy..
*wiem, że jest info na www.katowice.eu , ale czy to nie za mało?
absinth - Sob Lip 04, 2009 7:49 pm
no ale teraz jest wytlumaczenie, w wyniku spowodowanego kryzysem zmniejszenia wplywow do budzetu obcieto wydatki na promocje, wiec obecnie (jakby kiedys bylo inaczej...) to w interesie bezposrednio zainteresowanych (?) lezy to, aby zainteresowac sie tym co robi UM.
smutne. Inna rzecz, ze w miescie jest niestety pusto.
Znam miasta w ktorych mimo wakacji tak pusto nie jest, tylko, ze te miasta maja jakas oferte z ktora wychodza do ludzi.
Kris - Sob Lip 04, 2009 9:41 pm
ludzi mało, głownie ci co zawsze - mieszkańcy z ul. Mariackiej.
Organizacja jak na Katowice - ...
Prince - Sob Lip 04, 2009 10:04 pm
O tym wydarzeniu przeczytałem już dosyć dawno i od razu rzucił mi się w oczy fakt, iż nie gra tam praktycznie nikt znany. W związku z tym, jak przyciągnąć do tego ludzi.
Tmuły chcą oglądać gwiazdy, na niszowe kapele przychodzą, niszowe ilości ludzi - taka prawda, co nie znaczy żeby tym kapelom nie dać szansy. Tylko nie było powodu dla których możnaby spodziewać się tłumu - to wyszstko...
Inną sprawą jest fakt, że gdyby impreza była na 3 maja, to przechodzący na chwilę chociaż przystanęliby i zobaczyli co się dzieje. Byłby to jednak sztuczny tłok, gdyż tych co specjalnie przyszliby na koncert, byłoby tak samo mało jak tych na Mariackiej. Mimo tego korzyść byłaby napewno większa, przechodzącym dostarczonoby rozrywki, a kapele trafiłyby do większej ilości ludzi...
salutuj - Sob Lip 04, 2009 10:07 pm
Widziałem, ze w wpkiw dziś impreza planeta.fm trwa jeszcze.
Mnóstwo młodych osób, piękne dziewczyny ubrane jak na plażę lub do burdelu i ogólnie widocznie wszyscy tam się bawili a nie na Mariackiej :-)
Kris - Sob Lip 04, 2009 10:19 pm
Mnóstwo młodych osób, piękne dziewczyny ubrane jak na plażę lub do burdelu i ogólnie widocznie wszyscy tam się bawili a nie na Mariackiej :-)]
Żeby tak było na Mariackiej, to musi jeszcze dużo wody w Rawie upłynąć
Tequila - Nie Lip 05, 2009 8:42 am
Za to wczoraj na Trzech Stawach ludzi od groma - grillowanie, opalanie etc - zamiast smażenia się w ceglano-asfaltowym piekarniku na Mariackiej.
absinth - Nie Lip 05, 2009 9:15 am
Za to wczoraj na Trzech Stawach ludzi od groma - grillowanie, opalanie etc - zamiast smażenia się w ceglano-asfaltowym piekarniku na Mariackiej.
no tak, tylko, ze w normalnych miastach za dnia jest pelno ludzi w parkach, a po poludniu/wieczorem jest ich juz pelno w miastach.
absinth - Nie Lip 05, 2009 10:29 am
to bedzie cos innego, dokladna nazwa to mały kredens...
jednak nie:
to bedzie filia tamtego z sw Jacka
Kris - Nie Lip 05, 2009 10:38 am
^Fajnie może jeszcze zdążą z ogródkiem
nrm3 - Nie Lip 05, 2009 10:49 am
super! w końcu coś fajnego
d-8 - Nie Lip 05, 2009 1:19 pm
jeszcze tak z 20 - 30 lokali i będzie dobrze na początek
Tequila - Nie Lip 05, 2009 1:29 pm
no tak, tylko, ze w normalnych miastach za dnia jest pelno ludzi w parkach, a po poludniu/wieczorem jest ich juz pelno w miastach.
Najpierw podkreślmy to że Katowice są mało normalnym miastem
maciek - Nie Lip 05, 2009 2:55 pm
A było coś na temat rozpoczętych wczoraj cyklicznych imprez na Mariackiej w wakacje w każdą sobotę? Wczoraj byłem ale po 22, kiedy się już skończyło i poza paroma ludźmi byli sami autochtoni
nrm3 - Nie Lip 05, 2009 4:50 pm
Jak zwykle na blipie są najświeższe informacje:
programista: letnie granie na mariackiej, naprawde fajnie grają w #katowice, aż płytę sobie ściągam - 05/07 18:01:13
bidzis004 - Nie Lip 05, 2009 6:09 pm
jednak nie:
to bedzie filia tamtego z sw Jacka
Ale syf , zero myśli estetycznej , kamienica pewnie z odpadającymi cegłami a tu pomalowali jedynie te zdobienia w dodatku tylko po jednej stronie przy wejsciu pewnie te drugie będą na niebiesko jedna kamienica jedna jakośc jeden wzór jeden kolor a tak to wygląda ochydnie , chwala ze to nie bank natomiast estetyka rodem ze spożywczaka pod blokiem , dlaczego nie zrobili np tak ?
Skromnie ale z charakterem u nas wszystko patrzy tylko na zarobek zero myśli estetycznej , nikt nad tym nie panuje i panuje samowolka centrum Katowic jest mi wstyd za to jak nas reprezentujecie!
nrm3 - Nie Lip 05, 2009 6:36 pm
rozsypujący się budynek pomalowany na niebiesko to myśl estetyczna? WTF?!?
m20 - Nie Lip 05, 2009 7:16 pm
Na Mariacką nic nie ciągnie. Nawet muzyka
Małgorzata Goślińska
Katowicka ul. Mariacka jako deptak ma niespełna rok. Zdążyła już gościć wystawę fotograficzną i województwo zachodniopomorskie, które promowało się w majowy weekend. W sobotę odbył się tutaj pierwszy koncert. Niebiletowana rockowo-bluesowo-reggaeowa impreza jest cykliczna, będzie odbywać się w każdy weekend lipca. Z powodu niskiego budżetu grają tu młode, mało znane zespoły. Za zwrot kosztów chcą się wypromować.
Scena stanęła "plecami" do Francuskiej. Pierwsze dźwięki rozbrzmiały w sobotę o godz. 16. Publiczność liczyła najwyżej 50 ludzi. Usiedli pod sceną, gdzie lano najtańsze piwo. Ogródki letnie nie zapełniły się bardziej niż zwykle, każdy miał średnio po dwóch klientów. Młodych można było policzyć na palcach. Mało kto dotarł spoza centrum miasta. Przyszli ludzie z Warszawskiej, Francuskiej, sąsiednich ulic. Sporą część stanowili miejscowi pijaczkowie. Kilka osób przystanęło na spacerze z dzieckiem czy pieskiem. O imprezie wiedzieli ci, którzy widzieli przygotowania albo przeczytali zapowiedź w gazecie. Trzeba było mieć szczęście, żeby natknąć się na afisz. Najbardziej uprzywilejowani byli mieszkańcy Mariackiej. Miasto zorganizowało koncert jakby dla nich. A oni pozamykali okna.
- Szyby drżą. To nie jest miejsce na takie decybele! Betonowa pustynia. Prezydent nie zrobił tego deptaku dla ludzi z Mariackiej, nie mamy gdzie parkować, czynsze rosną. Chce nas stąd wykurzyć. Mieszkam to od ponad 20 lat i dość! Pięciu moich sąsiadów już się wyprowadziło - mówi 49-letnia lokatorka spod numeru 21.
- Co ja klientów potraciłam! A jak pada, to już nikt nie przyjdzie, bo nie podjedzie samochodem pod sklep - mówi sprzedawczyni w jedynym na Mariackiej warzywniaku. - Ta ulica nie ma celu, jak Stawowa czy Wawelska, nie ma po co nią przechodzić, jedynie do kościoła, dlatego tylko w niedzielę jest ruch. Myślałam: przy takim koncercie też będzie. A jest jak z tą imprezą nadmorską. Ludzie przyszli dopiero w niedzielę i byli wściekli, że nie wiedzieli wcześniej.
- Czemu nie grają po śląsku? Mamy przecież tyle orkiestr górniczych. Jakby tu Radio Piekary zagrało, a nie te szarpidruty, to ja bym się na Mariackiej nie zmieścił, takie by były tłumy. Na tej imprezie nadmorskiej to przynajmniej ryby dawali za darmo. A tu co, kramik z oscypkami, budka z piwem, kiełbasą i koniec - mówi Krystian Sławik, lat 66, z Francuskiej.
- Krystian, my już starzy, ale czemu tu nie zrobią czegoś dla młodych? Nie mówię, żeby zapraszać Feel, ale Wilki - coś takiego. Taki fajny deptak, aż zagraniczni przychodzą fotografować. Nie ma hałasu i spalin od samochodów, straż goni i nie można już pić po bramach, prostytutek mniej. Tylko na tych ławkach nie można wysiedzieć, bo druty się wbijają - mówi Irena, lat 64, ze Starowiejskiej.
- Nikt nie tańczy, nawet moje dziecko się nie wyrywa. To chyba najlepiej świadczy o tym, jaki to koncert - mówi Katarzyna, synowa Sławika, matka dwuletniego Jakuba.
- Nic się dzisiaj nie dzieje w Katowicach. Dlaczego ludzi nie ma tutaj? Muzyka jest super. Może przez upał, znajomi powyjeżdżali z miasta. Może koncert nie powinien zaczynać się w połowie dnia? - zastanawiają się Adam i Bogumiła Kaniowie, małżeństwo w średnim wieku z centrum Katowic. - Nigdy tej Mariackiej nie rozruszają. Ma złą sławę, nieciekawą przeszłość i wciąż kojarzy się z prostytucją. Władze miasta powinny zająć się rynkiem, a nie bocznymi ulicami.
- Trzy miesiące temu wróciłem z Irlandii i zachwyciłem się Mariacką. Rewelacja. Ludzie muszą się przekonać, że to już inna ulica. Tylko tych meneli trzeba stąd wyrzucić - mówi Tomasz Cygan, lat 24.
- Gdy patrzyłam na tablicę z wizualizacją deptaku, nie wierzyłam, że miasto go zrealizuje. Jest piękny, jeszcze tylko wyremontować kamienice. Trzeba dać Mariackiej czas. Kilka miesięcy - mówi Basia, sprzedawczyni z Warszawskiej.
- Przyjdzie zima i znowu będą pustki. Ja daję Mariackiej kilka lat na rozruch - mówi Paweł, górnik, mąż Basi.
Ich syn, 18-letni Paweł: - Ja przychodzę na Mariacką z moją dziewczyną, pospacerować, posiedzieć na ławce.
Letnie granie na Mariackiej w najbliższy weekend. Zagrają: Heartsgarage, Fly Horse, Liberty (sobota), Elephant Stone, London Type Smog, Stereotype (niedziela). Start zawsze o godz. 16.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
absinth - Nie Lip 05, 2009 7:17 pm
rozsypujący się budynek pomalowany na niebiesko to myśl estetyczna? WTF?!?
bidzis na ogol ma takie wstawki wiec specjalnie bym wagi nie przywiazywal
macu - Nie Lip 05, 2009 7:32 pm
To jest zdjęcie Cafe Verte z Łodzi. Tam taką myśl estetyczną widać na każdym kroku. Co drugi najemca parteru bierze różową (tak, tak różową) albo inną majtkowo-błękitną farbę i marze po odpadającym tynku wokół własnej witryny. Ja jednak podziękuję za taką myśl.
koniaq - Nie Lip 05, 2009 8:21 pm
moze by to okey wygladalo bez malowania sciany i bez tych tandetnych donic i roślinek w nich. Markiza jest fajna i faktura zniszczonej sciany mozna by to zrobic troche bardziej po włosku wstawic duze gliniane donice i postawic lepsze meble na podłodze nie na podwyższeniu. Prawda jest taka, ze cos nie musi byc odpicowane by wygladalo dobrze i (nie lubie tego wyświechtanego słowa) "klimatycznie".
bidzis004 - Nie Lip 05, 2009 9:00 pm
To jest zdjęcie Cafe Verte z Łodzi. Tam taką myśl estetyczną widać na każdym kroku. Co drugi najemca parteru bierze różową (tak, tak różową) albo inną majtkowo-błękitną farbę i marze po odpadającym tynku wokół własnej witryny. Ja jednak podziękuję za taką myśl.
Własnie tego typu przykładów najwięcej w GOPie , wystarczy sie rozejrzec na około a przykladów mozna sypac całą mase.
Najwięcej to tego jest w biednych dzielnicach typu Szopienice .
Co do niebieskiego i estetyki to miałem na myśli anty estetycznośc i pastelowe koloru na zabytkowych kamienicach baa na samych witrynach sklepowych z oklepanymi juz szyldami.
Jak widac na moim avatarze można pastelowo ale z estetyką.
sory za ot
Nie dla takich przedsiębiorców , właścicieli.
MarcoPolo - Nie Lip 05, 2009 9:11 pm
Fakt, to cafe Verte ma jakis tam klimat u nas zero klimatu.
Sabino Arana - Nie Lip 05, 2009 10:27 pm
ad vocem tego artykulu w sprawie Mariackiej
To kolejny przyklad jakimi skonczonymi frajerami sa nasi decydenci . Ktos z przechodniow wypowiadajacych sie dla gazety slusznie zauwazyl ze niewielu bedzie przychodzic na amatorskie zespoly tylko dlatego ze na Mariackiej graja . Kilka dni wczesniej byl festiwal muzyki srodziemnomorskiej w podcieniach GCKu . Cala przestrzen dla sluchaczy byla wypelniona ludzmi po brzegi,bawili sie znakomicie . Panowie frajerzy , trzeba sie bylo z Ars Cameralis dogadac i na Mariackiej to zrobic! .
Ludzie chca i umieja sie bawic!
Mies - Sob Lip 11, 2009 8:14 pm
Właśnie byłem na Mariackiej. Pierwszy raz po remoncie (wcześniej jakoś się nie złożyło). Moim zdaniem nawierzchnia wygląda całkiem nieźle. Ławki są w porządku, latarnie także. Słupy ogłoszeniowe ujdą. Efekt jednak niestety psują niewyremontowane kamienice.
Był tam koncert jakiejś grupy rockowej, której około godz. 20 przysłuchiwało się mniej więcej 30 osób. Z tego tak na oko połowę stanowili menele (aczkolwiek kulturalnie pili z plastikowych kubeczków z uwagi na jeżdżący środkiem deptaku policyjny radiowóz), a drugą połowę zdaje się członkowie zespołów, które grały przed występującymi. Te 4-5 knajp, które tam istnieją daje nadzieję, że jakoś to się może rozwinie, niezbyt pocieszające było jednak to, że w sobotę o 20 w tych ogródkach były po 2 - 3 osoby. Na Dyrekcyjnej 2 osoby były w ogródku knajpy przy SARP, ale w tym drugim od Dworcowej nikogo. To samo w ogródku Tatiany i w pizzerii od Mielęckiego.
W każdym razie, prawie po roku od zakończenia remontu, nie wygląda na to żeby ten pomysł z Mariacką wypalił. Mści się niestety błędne założenie, że miejsce położone na uboczu, nie mające odpowiedniej oprawy urbanistycznej i ciekawych punktów ściągających młodzież, samo z siebie może wygenerować jakiś ruch, nawet jeśli prowadzi donikąd. Może jeśli powstanie tam więcej lokali coś się zmieni, ale to co jest tam teraz (Tropicana etc.) jakoś klimatem do odwiedzin nie zachęca. Albo jeśliby chociaż powstał tam tylko jeden - taki jak ten
może by coś się zmieniło...
salutuj - Sob Lip 11, 2009 8:18 pm
Chyba lepiej będzie jak tam policja będzie tajna, bo te radiowozy i patrole wraz z imprezą organizowaną rpzez Urząd Miasta to taki lokalny model białoruski.
nrm3 - Sob Lip 11, 2009 10:35 pm
niezbyt pocieszające było jednak to, że w sobotę o 20 w tych ogródkach były po 2 - 3 osoby. Na Dyrekcyjnej 2 osoby były w ogródku knajpy przy SARP, ale w tym drugim od Dworcowej nikogo. To samo w ogródku Tatiany i w pizzerii od Mielęckiego.
Weekend, miasto jest opuszczone. Ulice puste, parkingi puste to i knajpy puste. Katowice - miasto wielkich pustych przestrzeni w weekend
Iluminator - Nie Lip 12, 2009 10:26 am
Też byłem wczoraj na mariackiej zrobić sztuczny tłok. Widok raczej przykry, pijaczki chowające się po bramach...
Nie zgodzę się jednak z tym, że wszędzie było mało ludzi. Są miejsca, które dobrze trafiają do swojej grupy docelowej i przyciągają. Do spiżu były kolejki (ogólnie całe grupki szły z 3 maja w stronę opolskiej), city pub pełny, do 2b3 przez pewien moment o 24 nie wpuszczali bo było full.
nrm3 - Nie Lip 12, 2009 10:46 am
Nie zgodzę się jednak z tym, że wszędzie było mało ludzi. Są miejsca, które dobrze trafiają do swojej grupy docelowej i przyciągają. Do spiżu były kolejki (ogólnie całe grupki szły z 3 maja w stronę opolskiej), city pub pełny, do 2b3 przez pewien moment o 24 nie wpuszczali bo było full.
Ale mówisz już o godzinach późno wieczornych/nocnych i kilku klubach. A ja mówię o pozostałych godzinach i centrum miasta, które jest puste. Na tyle, że można by w nim nakręcić kolejną część filmu "Jestem Legendą"
Zdarza mi się przyjechać do biura w sobotę i szczerze mówiąc uwielbiam wtedy pracować - totalna cisza, nic się nie dzieje ulice puste, parkingi puste, mielęckiego przejedzie jeden samochód na kilka minut
--
A potem obrywa się biednej mariackiej, a tak prawdę mówiąc to całe miasto ma problem, tyle, że jak coś leży na szlaku komunikacyjnym (3maja, stawowa) to ma więcej szczęścia. Nie mniej to wyjątki, a nie reguła.
--
A co do mariackiej - to tam NIC nie ma to po co ludzie mają tam chodzić? Do Sztygarki czy Tropicany? Jestem na mariackiej codziennie, 5-6 razy w tygodniu i prawdę mówiąc rzadko kiedy (prawie w ogóle) po niej chodzę w jakimś celu (celu brak, jedynie przejście a i tak 10 metrów z mielęckiego )
Sztygarka - byłem z 4 razy, dużo szans dawałem, niestety lokal taki sobie, obsługa słaba, żarcie takie sobie.
Mamma Mia - mozna coś zjeść na szybko ale to raczej bar mleczny przypomina.
Śruba - no comments
czekam na tą szafe, komode czy jak to tam się nazywało...
Jastrząb - Pon Lip 13, 2009 7:55 am
Wszyscy się nie znacie
Tutaj leży rozwiązanie problemu:
Na Mariacką nic nie ciągnie. Nawet muzyka
- Czemu nie grają po śląsku? Mamy przecież tyle orkiestr górniczych. Jakby tu Radio Piekary zagrało, a nie te szarpidruty, to ja bym się na Mariackiej nie zmieścił, takie by były tłumy.
Iluminator - Pon Lip 13, 2009 8:44 am
Gdyby tą imprezę organizowały np antyradio to też byłoby ok. Pamiętam jak kiedyś była impreza na dachu wydziału fizyki przy ul. Uniwersyteckiej i całkiem fajnie to wyszło.
qlomyoth - Pon Lip 13, 2009 9:11 am
Wszyscy się nie znacie
Tutaj leży rozwiązanie problemu:
Na Mariacką nic nie ciągnie. Nawet muzyka
- Czemu nie grają po śląsku? Mamy przecież tyle orkiestr górniczych. Jakby tu Radio Piekary zagrało, a nie te szarpidruty, to ja bym się na Mariackiej nie zmieścił, takie by były tłumy.
miglanc - Pon Lip 13, 2009 3:26 pm
W Katowicach brakuje obyczaju zwyklego spacerowania po miescie. Nie w celu dotarcia do kulbu czy na zakupy - bo akurat z tym w Kato nie ma problemu, ale ot tak zeby sobie zwyczjanie polazic. Zreszta samo miasto nie zacheca - z Mariackiej odstrasza cala tamtejsza okolica, a reszta centrum nie jest zbyt przyjazna dla pieszych.
Powoli robi sie nam polska Ostrawa - gdzie na Gliwickiej tak jak na Stodolni jest ruch wieczorami, a reszta pustawa.
Ja szczerze mowiac wole juz sobie zpacerowac po syfnej Stawowej i 3 Maja tylko dlatego ze tam jest duzo ludzi. Do Mariackiej sie nie potrafie przekonac. Wolalem ja przed remontem kiedy miala taki menelsko-gejowsko-burdelowy klimacik. Takie miejsca sa miastu potrzebne, ale powinny byc wlanie ukryte, na uboczu. Robienie z takiej ilicy jak Mariacka eleganckiego deptaku to taki urbanistyczny ekshibizjonizm.
absinth - Pon Lip 13, 2009 3:27 pm
kojarzy sie?
This hand crafted steel armchair represents a merger between a Japanese architect and an Italian furniture maker. The industrial character is softened by the curved line of the seat and rolled arm rests.
nrm3 - Pon Lip 13, 2009 6:14 pm
No dramat. Widzicie, nie znamy się
Michał Gomoła - Śro Lip 15, 2009 10:13 pm
Dziś w informacjach Polsatu ( coś koło południach ) było o ulicy Mariackiej, nawet Iluminator się dla dziennikarzy wypowiadał. Szkoda tylko, że materiał był o raczej negatywnym zabarwieniu.
Kris - Czw Lip 16, 2009 7:49 am
proszę tutaj można zobaczyć cały ten materiał:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... nikad.html
Iluminator - Czw Lip 16, 2009 7:55 am
Taka była teza stawiana przez redaktora prowadzącego i cały materiał był pod to zrobiony.
koniaq - Czw Lip 16, 2009 9:13 am
sa smieszni, czyli remont ulicy to rzeczy karygodna ? Najlepiej bylo zostawic zniszczoną ulice ?
maciek - Czw Lip 16, 2009 10:51 am
Wyjątkowo pan Bojarun powiedział coś co mnie nie zezłościło. Oczywiście powiedział to na swój wyjątkowy sposób Co do tezy pana Koniecznego zgadza się, od początku to piszę, że ulica Mariacka prowadzi do nikąd. Pisałem też, że większy potencjał ma Dworcowa, Jana, Dyrekcyjna i Staromiejska, Mielęckiego i Warszawska na długości Staromiejskiej. Piszę to od początku. Dlaczego? Bo tam można przynajmniej chodzić w kółko, jak po rynku
Tym nie mniej, wierzę w Mariacką. I mam pewne pomysły co można zrobić aby to miejsce przypominało chodź trochę Stawową, co do ruchu Otóż abstrahując na moment od ludzi którzy całymi dniami marzą o winie i innych trunkach alkoholowych, którzy stamtąd powinni zostać eksmitowani to:
a. konieczny jest remont skweru przy kościele Mariackim
b. przystanek przy skwerze musi stać się węzłem komunikacyjnym, przynajmniej dla paru linii czy to autobusowych, czy tramwajowych. Dziwne? Wcale nie, to miasto musi wreszcie zacząć się rozszerzać co do zasięgu ścisłego centrum.
Michał Gomoła - Czw Lip 16, 2009 11:46 am
Taka była teza stawiana przez redaktora prowadzącego i cały materiał był pod to zrobiony.
Zdaję sobie z tego sprawę, bynajmniej nie miałem na myśli tego że powinieneś się wypowiedzieć w innym tonie
absinth - Czw Lip 16, 2009 5:19 pm
Taka była teza stawiana przez redaktora prowadzącego i cały materiał był pod to zrobiony.
Tak, gdy do mnie zadzwonili puenta byla juz przygotowana
no ale takie sa uroki telewizji
poszło o tej naszej nicjatywie z 3-go Maja? Jesli tak to spoks
miglanc - Czw Lip 16, 2009 9:44 pm
Dzis na Mariackiej doliczylem sie w sumie 20 osob. O wiele lepiej jest na Staromiejskiej.
salutuj - Czw Lip 16, 2009 9:47 pm
Czsasem wdyaje mi się że od tgeo fandzoleniawokół jaki to dupiaty deptak jest, ona sama stanie się symbolem miejsca gdzie nei warto iść.
rozumiem nagonkę na USzoka bo niejedno zjebął, ale robienie czarnego PRu mariackiej bedzie samospełaniającą eis przepowiednią.
miglanc - Pią Lip 17, 2009 9:00 am
Dlatego tez material Polsatu nie wywolal u nas jakiegos aplauzu. Przesadzili po prostu.
Z drugiej jednak strony jak sobie przypomne cala historie powstawanai tego nieszczesnego deptaku, ktory mial byc wedlug wszelkich racjonalnych planow dopiero ostatnim elemntem przebudowy srodmiescia, a jest pierwszym, to na serio jestem w stanie przebolec ewentualne szkody jakie ta czarna prasa miastu wyrzadza.
Michał Gomoła - Pią Lip 17, 2009 10:58 am
Z drugiej jednak strony jak sobie przypomne cala historie powstawanai tego nieszczesnego deptaku, ktory mial byc wedlug wszelkich racjonalnych planow dopiero ostatnim elemntem przebudowy srodmiescia, a jest pierwszym,
salutuj - Pią Lip 17, 2009 11:41 am
Tam z tych map wlasnosciowych wklejonych bodajze w tym watku wynikalo ze staromiejska mozna przedluzyc pasazem do Stanislawa/Mariackiej. gdyz nieruchomosci naleza do miasta.
miglanc - Pią Lip 17, 2009 12:31 pm
Ja tam w ogole nie wiem czy deptaki to dobry pomysl. Nie wszedzie sie sprawdzaja. Jest wiele czynnikow na to wplywajacych, a w Katowicach nikt tego nie analizowal.
MarcoPolo - Pią Lip 17, 2009 2:24 pm
Mariacka a raczej tamata czesc srodmiescia mozna by troche podrasowac kilkoma zagraniami:1 trzeba by zrobic na glanc plac wokol kosciola mariackiego 2 polaczyc mariacka deptakiem z uniwersytetem (Bankowa deptakiem- polaczenie Bankowej i Mariackiej ulica Stanislawa?). Z racji bliskosci Akademi Muzycznej, ta zacna instytucja powinna dostac na Mariackiej jakis lokal na swoja ekspozyture. No i pozostalo jeszcze zrobienie Dworcowej.
nrm3 - Pią Lip 17, 2009 2:31 pm
Z tą mariacką to w kółko klepiemy to samo 100 stron ciągle tych samych wniosków Na razie to taka wyrwa w mieście. Przede wszystkim dla mariackiej potrzebna jest dworcowa i mielęckiego
piotrekb - Pią Lip 17, 2009 5:03 pm
Ja tam w ogole nie wiem czy deptaki to dobry pomysl. Nie wszedzie sie sprawdzaja. Jest wiele czynnikow na to wplywajacych, a w Katowicach nikt tego nie analizowal.
Oo tu się zgodzę. Miałem nawet to pisać, ale jakoś pośród ogólne zachwytu nad wywalaniem samochodów z centrów, nie bylo kiedy.
Nie specjalnie znam się na urbanistyce, nie prowadziłem badań nad deptakami, ale jako zwykłemu mieszkańcowi miasta, o wiele bardziej podoba mi się atmosfera np obecnych Picadilly Circus i handlowej Regent Street niż gdyby te miały miały być kompletnie wykastrowane z samochodów. Zwężenia pasów, restrykcyjna polityka parkingowa, opłaty za wjazd do centrów - popieram to wszystko, ale takie deptaczki, o ile nie są krótkimi i stosunkowo wąskimi ulicami, kompletnie mnie nie jarają.
miglanc - Pią Lip 17, 2009 8:14 pm
Mariacka jako deptak mimo wszystko ma potencjal, ale wymagaloby to duzych inwestycji wokol. Trzebaby ja scalic z Strefa piesza na Rynku i Staromiejskiej, trzebaby puscic ruch samochodów na Mariackiej Tylnej, poprawic komunikacje publiczna - planowana przez miasto przebudowa linii tramwajowych w centrum to dobry pomysl.
Mam szczerze mowiac obawy co do Dworcowej, gdzie balagan zwiazany z wlasnoscia Starego Dworca moze na lata zatrzymac inwestycje.
Kris - Sob Lip 18, 2009 3:26 pm
sklep z akcesoriami dla dorosłych R. Kubicy (ob. ul. Słowackiego 51) przenosi się od 1.08.2009 na ul. Mariacką 19
d-8 - Sob Lip 18, 2009 3:37 pm
sklep z akcesoriami dla dorosłych R. Kubicy (ob. ul. Słowackiego 51) przenosi się od 1.08.2009 na ul. Mariacką 19
no to ruch na ulicy się zwiększy
Wit - Sob Lip 18, 2009 9:04 pm
Kubica w tym roku słabo...nie wyszło z przenoszeniem energii podczas hamowania...może stąd ta przeprowadzka
Kris - Pią Lip 24, 2009 8:24 am
Kłopotliwe koncerty na Mariackiej
dziś
Nie chcemy męczyć się dla 30 osób. A mniej więcej tyle bawi się na weekendowych koncertach pod naszymi oknami. Nie da się tego wytrzymać - mówią lokatorzy kamienicy przy ul. Mariackiej 22.
Mieszkańcom nie podoba się hałas, który towarzyszy koncertom, organizowanym w weekendy na deptaku. Scena ustawiana jest akurat obok kamienicy z nr 22. Lokatorzy mówią o trzęsących się oknach, kanapach i hałasie, który jak twierdzą, ich wykańcza. - Nie mamy nic przeciwko koncertom, ale niech to będzie dla ludzi. Ostatnio odbywał się koncert bluesowy, była dobra muzyka i dobre położenie sceny, bo u wylotu ul. Stanisława - tłumaczy pan Ryszard. Jego żona, Teresa, uważa, że takie imprezy to nie najlepszy pomysł.
Mieszkańcy kamienicy wielokrotnie wzywali strażników miejskich i policję. - To nic nie daje. Impreza kończy się o godz. 21, a muzycy wspólnie ze znajomymi składają scenę do rana, przy okazji robiąc sobie balangę - twierdzi pan Ryszard. 17 lokatorów parafowało pismo do prezydenta Piotra Uszoka z oficjalną skargą.
- Chce pan ożywić Mariacką, ale nie kosztem zdrowia mieszkających tu ludzi - piszą. Odpowiedni wniosek będą także składać do rzecznika praw obywatelskich. - Zapraszam prezydenta do siebie podczas takiego koncertu - deklaruje pani Renata.
W Urzędzie Miasta twierdzą, że... takie już jest życie przy deptaku. Mieszkańcom odpowiedział rzecznik miasta. - To miejski deptak i przed remontem al. Korfantego koncerty będą się odbywać na nim. Mieszkańcy proponowali przeniesienie sceny na drugą stronę Mariackiej, frontem do kościoła, ale uznaliśmy, że to niedobre wyjście, bo wtedy nagłośnienie skierowane byłoby na kościół - mówi Jakub Jarząbek z biura prasowego.
- POLSKA Dziennik Zachodni
http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/1027911.html
d-8 - Pią Lip 24, 2009 8:31 am
szanowni mieszkańcy mariackiej niech się wyprowadzą na takie dzielnice jak ligota, dądbrówka, kostuchna, giszowiec czy jakiekolwiek inne poza centrum gdzie jest cicho i są warunki mieszkaniowe spełniające ich kryteria. koniec kropka!!! centrum to cenrtum!
kropek - Pią Lip 24, 2009 10:37 am
koniec kropka!!!
ale wracając do tematu: masz racje. tyle.
nie można mieszkać na jednej z głownych ulic Śródmieścia i wymagać ciszy jak w Podlesiu.
Wit - Nie Lip 26, 2009 8:23 pm
Na Mariackiej zrobiło się niebiesko i rodzinnie
Anna Malinowska 2009-07-26, ostatnia aktualizacja 2009-07-26 18:36:53.0
W sobotę deptak w centrum Katowic stał się najbezpieczniejszym miejscem nie tylko w mieście. - Tylu policjantów naraz w życiu tu nie było - śmiali się mieszkańcy.
- Teraz czuję się jak podejrzany! Ciekawe, czy na zawsze zostanę już w policyjnej kartotece? - żartował Rafał Marcinkowski, którego pod lupę wzięli policyjni technicy. Kto chciał, mógł też zostawić odcisk buta, by zobaczyć, jak policjanci zabezpieczają ślady na miejscu zbrodni.
Laboratorium śledcze było jedną z wielu atrakcji pikniku, który Komenda Miejska Policji w Katowicach zorganizowała w sobotę na Mariackiej z okazji Święta Policji. Drogówka otworzyła na oścież drzwi do radiowozów, na miejscu stawiła się też grupa harleyowców w charakterystycznych kamizelkach z napisem "Blue Knigts". Panowie przekonywali, że na motorach można jeździć bezpiecznie. - Wiemy, o czym mówimy, bo motory to nasza pasja, ale na co dzień pracujemy jako policjanci - wyjaśniali zainteresowanym.
Piknik przyciągnął na Mariacką całe rodziny. Najmłodsi z wypiekami na twarzy przyglądali się pokazom różnych sztuk walk, policjantki prezentowały, jak bronić się przed rozbojem. Kto chciał, mógł poczuć się jak... pijany. - Wszystko zamazane! Chodzić zupełnie się nie da. Po prostu kręci się w głowie - 14-letnia Agnieszka Musioł próbowała postawić kilka kroków w alkogoglach. To okulary, które imitują obraz, jaki widzi pijany człowiek mający trzy promile alkoholu we krwi.
Namioty z napisami "Sieciaki na wakacjach" rozłożyła też na Mariackiej Fundacja "Dzieci Niczyje". - Spotkania dla dzieci organizujemy w całej Polsce. Przez konkursy, występy raperów czy kolorowanki staramy się je uczyć, jak bezpiecznie korzystać z sieci. Uruchomiliśmy też bezpłatną infolinię 0800 100 100. Pod tym numerem dorośli mogą dzwonić, gdy zaobserwują u dzieci niepokojące sygnały - mówił Andrzej Piękoś z fundacji.
- Czasem ktoś przez internet podaje się za kogoś, kim nie jest. Albo wypisuje dziwne rzeczy. Trzeba od razu mówić o tym rodzicom. Dorośli będą wiedzieć, co z tym zrobić. Nie wolno też pisać w sieci swojego nazwiska, adresu czy numeru telefonu - wyliczała Agnieszka Bohdanowicz, która na piknik przyjechała z dziećmi z jednej ze świetlic w Ligocie.
Podinspektor Adam Momot, szef katowickiej policji: - Na początku miałem obawy, czy Mariacka jest dobrym miejscem na taką imprezę. Okazało się jednak, że oferta jest na tyle ciekawa, że ludzie przyszli. To cieszy. Zwłaszcza że jest dużo dzieci, bo na profilaktyce wśród najmłodszych bardzo nam zależy.
Na Mariackiej można też było wypełnić ankietę, którą przygotowało XV Liceum Ogólnokształcące w Katowicach. Pytano w niej m.in. o zaufanie do policjantów, czy potrzebny jest monitoring i które dzielnice miasta są najniebezpieczniejsze.
miglanc - Pon Lip 27, 2009 2:02 pm
Dzis przyjazlem sie tym chwastom ktore posadzili zamiast drzew i zauwazylem ze one sa regularnie przycinane. NONESNS!!! Mariacka potrzebuje porzadnych drzewek zeby bylo troche zieleni. Teraz ta pusta szara nawierzchnia robi nieprzyjemne wrazenie. Powinni pozwolic tym rachitycznym roslinkom choc troche urosnac. Dziwne ze ten katowicki zaklad zielni miejskiej ktory genralnie nic nie robi, akurat na tej ulicy jest nadaktywny.
absinth - Pon Lip 27, 2009 3:15 pm
Dzis przyjazlem sie tym chwastom ktore posadzili zamiast drzew i zauwazylem ze one sa regularnie przycinane. NONESNS!!! Mariacka potrzebuje porzadnych drzewek zeby bylo troche zieleni. Teraz ta pusta szara nawierzchnia robi nieprzyjemne wrazenie. Powinni pozwolic tym rachitycznym roslinkom choc troche urosnac. Dziwne ze ten katowicki zaklad zielni miejskiej ktory genralnie nic nie robi, akurat na tej ulicy jest nadaktywny.
http://www.wymarzonyogrod.pl/pielegnacj ... 241_68.htm
Kris - Pią Lip 31, 2009 8:10 am
Pierwszy raz od remontu udało się rozruszać ulicę Mariacką
dziś
Policjanci nie tylko łapią przestępców. Są też świetni w pokazach sztuk walki.
To była gratka dla młodszych, którzy chcą zostać policjantami i starszych, którzy pierwszy raz zobaczyli laboratorium kryminalistyczne.
W ubiegły weekend Komenda Miejska Policji w Katowicach zaprosiła wszystkich na piknik na ulicę Mariacką. Powodem było Święto Policji.
- To naprawdę jest superpomysł, bo rzadko można oglądać taką instytucję od kuchni - mówił Tomasz Nowak, który z rodziną pojawił się na pikniku. W tym czasie, gdy jego syn Piotr oglądał sprzęt policyjny i zasiadł w radiowozie, tata założy alkogogle, w których widział świat, jak po spożyciu alkoholu. - Ponoć mam trzy promile alkoholu we krwi - śmiał się. Jego siedmioletni syn już zapowiedział, że zostanie policjantem. - Nie mam nic przeciwko - śmiał się tata.
Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się pokazy policyjnych techników. Mieszkańcy zobaczyli, jak policjanci zabezpieczają ślady pozostawiane przez przestępców na miejscu zbrodni, można było też samemu zrobić sobie odcisk dłoni. Oprócz laboratorium kryminalistycznego, chętni zwiedzali odtworzony przedwojenny posterunek policji. Na ulicy z kolei przechadzali się policjanci ubrani w mundury z okresu II RP.
O tym, że policjanci nie tylko siedzą za biurkiem albo jeżdżą radiowozami, można się było przekonać, oglądając przygotowany przez nich pokaz sztuk walki.
Przy okazji policyjnego święta zaprezentowano ogólnopolską kampanię "Sieciaki na wakacjach" prowadzoną przez Fundację "Dzieci Niczyje". Nie tylko w roku szkolnym, ale i podczas wakacji trzeba być czujnym na zagrożenia płynące z internetu. Pracownicy fundacji nie robią sztywnych wykładów i pogadanek, ale przez konkursy, zabawy, występy raperów uczą dzieci, jak korzystać z sieci.
- Wiadomo, że nie można podawać swojego adresu - mówiły 12-letnie bliźniaki Hania i Paweł. - Ani nazwiska, ani niczego. A jak ktoś się pod kogoś podszywa i chce, żebyśmy się przedstawili, trzeba szybko powiedzieć to rodzicom.
W ubiegły weekend w Katowicach przy ul. Koszarowej zorganizowano też piknik dla rodzin policjantów.
Monika Krężel - POLSKA Dziennik Zachodni
http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/1030262.html
miglanc - Pią Lip 31, 2009 10:39 am
@absinth na Mariackiej z tym cieciem sie zagalopowali. Watpliwosci mam tez co do wyboru glogu na tej ulicy. Tam mogliby posadzic cos wiekszego.
Kris - Pią Lip 31, 2009 3:41 pm
ja też uważam, że te drzewka inaczej wyglądają niż na pierwotnych planach. Mogli posadzić jakieś platany lub takie jak koło Akademii Muzycznej. Przynajmniej nie byłoby podpórek, żaden 'osiłek' nie dałby rady złamać a ulica byłaby bardziej zielona i zacieniona
johny90 - Pią Lip 31, 2009 4:07 pm
Platana rzadza, byloby jak na Champs Elysees, ale teraz to mozna plakac nad rozlanym mlekiem.
Kris - Pią Lip 31, 2009 5:19 pm
^ jesień blisko, zawsze można drzewka podmienić a efekt będzie na wiosnę 'piorunujący'
np. fajnie wyglądały by też na Mariackiej lipy
http://www.duzedrzewka.pl/zdjecia/1/p6280131
absinth - Pon Sie 03, 2009 9:11 am
i zacieniona
Mariacka akurat na zacienienie nie ma co narzekac, z uwagi na polozenie w lini wschod-zachod w mniejszym badz wiekszym stopniu jest zacieniona przez spora czesc dnia
A tu Mariacka po Warszawsku czyli Nowy Swiat:
wyremontowana jakos dwa lata przed Mariacka, z zalozenia deptak podobnie jak nasza Mariacka, z roznic Nowy Swiat z zalozenia nie jest ulica zamknieta dla ruchu, calkowicie zamkniety dla ruchu kolowego jest w okresie letnim w czasie weekendow, kolejna roznica ulica nie jest polozona o jedna przecznice za daleko a podstawowa roznice widac golym okiem:
koniaq - Pon Sie 03, 2009 11:23 am
przez ostatnie 2 tyg bylo mi dane mieszkac w Warsaw, kilkadziesiat metrów od NS i KP, ilosc ludzi spacerujaca po tych ulicach jest imponująca. Co zrobic, zeby u nas tez tak bylo ? Swoją droga to Nowy Świat i Krakowskie Przedmiescie to bym bardziej porównal do ciągu Warszawska-3 maja.
absinth - Pon Sie 03, 2009 3:15 pm
Swoją droga to Nowy Świat i Krakowskie Przedmiescie to bym bardziej porównal do ciągu Warszawska-3 maja.
Celowo porownalem z Mariacka, ze wzgledu, ze przebudowy katowickiego i warszawskich ulic przebiefaly w tym saym czasie mniej wiecej a po drugie w zamiarze mialy w obu przypadkach powstac deptaki
Wit - Śro Sie 05, 2009 8:06 pm
Rozgrzewka na Mariackiej przed koncertem U2
mao 2009-08-03, ostatnia aktualizacja 2009-08-03 17:49:48.0
Można się spodziewać, że w czwartek na Śląsk zjadą prawdziwe tłumy. Po pierwsze, na koncert U2 na Stadionie Śląskim, po drugie, na Off Festival. Właśnie przede wszystkim z myślą o tych pierwszych Katowice przygotowały muzyczną i, co nie mniej ważne, darmową rozgrzewkę w centrum miasta.
Od godz. 15 na deptaku na ul. Mariackiej będzie można posłuchać występów lokalnych didżejów, później zaś scenę umieszczoną w autobusie opanują reprezentanci polskiej muzyki niezależnej. O godz. 16 zagra wyróżniona na tegorocznym festiwalu w Jarocinie formacja The Washing Machine. Potem na scenę wejdzie łącząca wpływy muzyki lat 80. z przebojowymi melodiami grupa Kamp!.
Największe gwiazdy pojawią się na Mariackiej na sam koniec. To już propozycja dla tych, którzy na U2 nie mają biletów, bo Fisz i Emade w towarzystwie Tworzywa wystąpią dopiero o godz. 20. Bracia Waglewscy to niekwestionowane gwiazdy polskiego hip-hopu. Łączą go z jazzem, a nawet eksperymentalnym rockiem, za co w 2007 roku dostali Paszport "Polityki". Na czym to polega, pokazali na albumie "Męska muzyka", nagranym wspólnie z ich ojcem - Wojciechem Waglewskim. Ostatnio zaskoczyli zaś płytą "Heavi Metal". Świetny muzycznie album potwierdza, że Emade jest jednym z najlepszych producentów muzycznych w Polsce. W tekstach Fisz najczęściej nawiązuje do swojej nastoletniej młodości.
nouzie - Śro Sie 05, 2009 10:48 pm
Czy ktoś może orientuje się jak wygląda sprawa przebudowy ul. Dworcowej? Sprawa coś ostatnio ucichła, projekt będzie realizowany czy jednak zostanie tylko w fazie planów i obietnic?
miglanc - Śro Sie 05, 2009 11:29 pm
Co zrobic, zeby u nas tez tak bylo ?Sam sobie odpowiedziales:
Swoją droga to Nowy Świat i Krakowskie Przedmiescie to bym bardziej porównal do ciągu Warszawska-3 maja.
absinth - Czw Sie 06, 2009 3:21 pm
nrm3 - Czw Sie 06, 2009 6:31 pm
Stosunkowo mało ludzi (choć i tak rekord nowej mariackiej), straszne dziury, opóźnienia (jest 20:30 a nadal nikt nie gra), takie sobie nagłośnienie.
Nie mniej fajnie, że coś się dzieje. To i tak ogromny postęp.
kiwele - Czw Sie 06, 2009 7:08 pm
To swiezutkie zdjecie powyzej, prezentowane w czasie rzeczywistym, jest nawet sympatyczne, ale jakos nieuniknienie prosi, by dolaczyc je, wraz z panujaca tam atmosfera, do podobnych z imprez roznych OSP i podobnych im instytucji, gdzies w jakichs malych przysiolkach.
Jesli juz zrobiono plac przed Spodkiem, to lepiej byloby wykorzystywac go konsekwentnie, a nie dmuchac imprezami ad hoc mozolnie w tego zombie, choc na nienajgorszych plytach chodnikowych, by dac mu pozory zycia.
Zreszta niezbyt lubianego, jak sie zdaje, przez otaczajacych sasiadow.
Rozni naiwni, a takze hipokryci, przez lata beda przylizywac Mariacka zapewniajac gorliwie, ze sie ona ciagle dobrze zapowiada.
Niestety, Mariacka, ulica historycznie wartosciowa, powinna byla miec pisana inna destination. Jakos nielatwo w Katowicach o wlasciwe wybory. Wydarzenia wielkie tutaj sie zdarzaja (dzisiaj Bono!), ale z wielkimi dobrymi ideami jakby gorzej.
Jej konsekwentna przebudowa dla skupiania zycia, powiedzmy kolokwialnie na wysokiej polce, przez co rozumiem odpowiednie hotele, restauracje, przetykane roznymi biurami i stowarzyszeniami, instytucjami pozytku publicznego oraz markowymi butikami powinna byla byc rozpoczeta nie od tej nieszczesnej plyty, przedwczesnie blokujacej i splaszczajacej wszelkie dalsze plany, ale od podziemnego parkingu, najlepiej dwupoziomowego na okolo 150 albo wiecej pojazdow, dla tej ulicy dlugiej na 350 metrow i szerokiej na 18 metrow.
Mariacka powinna byla byc planowana nie jako ludowy deptak, kompletnie pozbawiony kontekstu, ale jako ulica dyskretnego zaplecza niekoniecznie dla maluczkich, zgodnie z jej historyczna przeszloscia.
Fakt, ze w kazdym przypadku pozostaje augiaszowa sprawa zmiany jej kontekstu socjalnego, zawinionego przez lata polityki PRL.
Drobny szczegol:
Zewnetrzne ogrodki, restauracyjne i kawiarniane, oczywiscie moga byc umieszczane jako wysepki posrodku ulicy, jak to generalnie przyjete jest w Katowicach, ale byloby dobrze, gdyby znaczna ich czesc byla po prostu przyklejona do scian lokali, pod wielkimi wysuwnymi markizami, takze z czesciowa oslona boczna przezroczystymi plastikami, co wydluzyloby ich sezonowosc. Przy pewnym chlodzie uzywanie promiennikow byloby wyraznie skuteczniejsze. Gdzie niegdzie moglyby po prostu byc oszklone werandy.
A propos:
O werandzie przed Muzeum Slaskim na Korfantego zapomniano?
absinth - Czw Sie 06, 2009 8:38 pm
napisze tylko, ze powyzszy post kiwele jest malo adekwatny do dzisiejszego wieczoru
Poczatkowo kolo 16 rzeczywiscie bylo malo ludzi, ale tez pora malo koncertowa. Wieczorem bylo naprawde dobrze. Nie planowalem w sumie dzis wyjscia a poszedlem sie tylko przejsc na chwile, ale zostalem dluzej.
Co zadecydowalo o tym, ze sie udalo?
duzo lepsza promocja niz ostatnio i przede wszystkim ylo na co pojsc
edit
btw
dzis otwarto Nigiri Sushi Bar na Mariackiej.
Ceny calkiem spoko
Wit - Czw Sie 06, 2009 10:35 pm
Katowice przespały U2. Za to Fisz skusił ludzi
Anna Malinowska, Jacek Madeja 2009-08-06, ostatnia aktualizacja 2009-08-06 21:06:31.0
Fani zespołu czas przed koncertem woleli spędzić wokół stadionu. Nieliczni, którzy dali się skusić na katowicki koncert "before party" na ul. Mariackiej, nie kryli rozczarowania. Przyjazd światowej sławy rocka całkowicie przespali też restauratorzy.
Katowice do koncertu megagwiazdy przygotowywały się od dawna. Urzędnicy zapowiadali niezapomnianą imprezę towarzyszącą: na Mariackiej kilka godzin przed koncertem miały gromadzić się tłumy fanów zespołu na tzw. before party. Impreza miała rozgrzać publiczność przed występem U2.
Początek wyglądał zachęcająco. Jeszcze przed południem pracownicy katowickiego magistratu ustawili namiot przed estakadą dworca. Pod daszkiem rzucał się w oczy plakat z informacją o imprezie na ul. Mariackiej. Młody człowiek z zapałem objaśniał każdemu podchodzącemu, jak dotrzeć na stadion i jak z niego potem wrócić. Podawał adresy restauracji i zapraszał na imprezę przy Mariackiej.
Niektórzy rzeczywiście szli prosto z dworca na Mariacką. - Na razie robimy rekonesans. Wiemy już, gdzie się można napić piwa i zjeść obiad - mówili nam o pierwszych wrażeniach z pobytu Rafał i Marta Ząbczykowie oraz Paweł i Aleksandra Zielenkiewiczowie. Wszyscy z Łodzi, w czarnych koszulkach z nazwą irlandzkiego zespołu. Mieliśmy nadzieję, że wkrótce Mariacka zapełni się takimi jak oni gośćmi, ale nic takiego się nie zdarzyło. Sennie, duszno i nudno. Żadnych powywieszanych w restauracyjnych oknach plakatów U2, znikąd choćby parę taktów ich piosenek. Żeby choć lody w kolorach irlandzkiej flagi, okrzyk barmana: "Dziś u nas zniżka dla posiadaczy biletów!". Albo napisana flamastrem na drzwiach pubu reklama "Zapraszamy na drinki Bono". Nie, nie w Katowicach.
Właściciele restauracji na Mariackiej o tym, że na ich ulicy będą się odbywać koncerty, dowiedzieli się od nas. - Popracujemy w takim razie dłużej - obiecała Patrycja Milewicz z restauracji Mamma Mia.
Po siedemnastej, gdy Bono lądował w Pyrzowicach, na deptaku było pustawo. A i ci, którzy przyszli, rezygnowali już po jednym piwie: - Idziemy pod stadion, tam jest prawdziwa zabawa!
Belgijka Nathalie Anulewicz zrobiła odwrotnie - najpierw pojechała na stadion, a stamtąd do centrum Katowic. - To jest to "before party"? Nie ma żadnej atmosfery. Może reklama była za słaba? - kręciła głową rozczarowana.
Także John Dubuisson, jeden z towarzyszących jej w podróży fanów U2, był zawiedziony tym, co zastał na Mariackiej. - Barcelona, Paryż, Dublin, Goeteborg i Gelsenkirchen. Wszędzie tam ulice żyły koncertem. W restauracje specjalne menu, zjeść można było "Beautiful Day" albo "Vertigo", a tutaj nie czuje się, że jest w ogóle jakiś koncert - psioczył.
Mariacka zapełniła się dopiero wieczorem, kiedy na Stadionie Śląskim zaczynał się już koncert. Na scenę wyszli Fisz i Emade. - Nie traktujemy tego jako "before party", bo na U2 nie idziemy. Chętnie byśmy zobaczyli koncert, ale bilety były tak drogie, że nas nie było stać - mówili Sandra, Kaśka i Arek z Tychów.
salutuj - Czw Sie 06, 2009 10:42 pm
"Właściciele restauracji na Mariackiej o tym, że na ich ulicy będą się odbywać koncerty, dowiedzieli się od nas. - Popracujemy w takim razie dłużej - obiecała Patrycja Milewicz z restauracji Mamma Mia."
Jaki pan, taki kram
Iluminator - Pią Sie 07, 2009 7:55 am
^^^ To jest dla mnie niewyobrażalne. Przecież to ze strony restauratorów też musi być przygotowane logistycznie, jakieś większe zapasy, dodatkowe osoby do obsługi itd.
Kris - Pią Sie 07, 2009 10:11 am
Właściciele restauracji na Mariackiej o tym, że na ich ulicy będą się odbywać koncerty, dowiedzieli się od nas. - Popracujemy w takim razie dłużej - obiecała Patrycja Milewicz z restauracji Mamma Mia.
kiwele - Pią Sie 07, 2009 2:26 pm
napisze tylko, ze powyzszy post kiwele jest malo adekwatny do dzisiejszego wieczoru
Poczatkowo kolo 16 rzeczywiscie bylo malo ludzi, ale tez pora malo koncertowa. Wieczorem bylo naprawde dobrze. Nie planowalem w sumie dzis wyjscia a poszedlem sie tylko przejsc na chwile, ale zostalem dluzej.
Co zadecydowalo o tym, ze sie udalo?
duzo lepsza promocja niz ostatnio i przede wszystkim ylo na co pojsc
Ta jednorazowa przypadkowa, nawet powtorzona iles razy, okazja mialaby byc dowodem, ze Mariacka maszeruje we wlasciwa strone?
To juz jest Stodolni, czy jak jej tam?
To jest to?
Swoja droga uznanie, ze cokolwiek moze sie jednak dziac.
absinth - Pią Sie 07, 2009 3:13 pm
Ta jednorazowa przypadkowa, nawet powtorzona iles razy, okazja mialaby byc dowodem, ze Mariacka maszeruje we wlasciwa strone?
To juz jest Stodolni, czy jak jej tam?
To jest to?
Swoja droga uznanie, ze cokolwiek moze sie jednak dziac.
Zawsze staram sie napisac dokladnie to co mam na mysli...
dla przypomnienia:
napisze tylko, ze powyzszy post kiwele jest malo adekwatny do dzisiejszego wieczoru
a co do pytania, czy to mialoby byc dowodem, ze Mariacka maszeruje we wlasciwa strone, odpowiem tak:
A long journey always start with one step
wiec jesli przed Mariacka dluga droga jesli idzie o jej ozywienie to wczorajsza impreza byla pierwszym krokiem i to krokiem w dobrym kierunku
co nie zmienia faktu, ze bardziej predystynowana do tego typu imprez bedzie Dworcowa
kiwele - Pią Sie 07, 2009 4:12 pm
Mam cichutka nadzieje, ze to ulice Staromiejska i Dyrekcyjna beda same od siebie nadal ewoluowac w kierunku gwarliwego calorocznego wieczornego i nawet poznonocnego salonu Katowic, na zewnatrz od bardzo wczesnej wiosny do bardzo poznej jesieni, z mnozacymi sie ciagle, pekajacymi w szwach lokalami.
Mariacka, stworzona kadlubowo (tylko plyta!)z ukazu administracyjnego, niepewna samej siebie, bedzie sie szarpac przez lata poszukujac jakiegos swojego stylu.
Dworcowa co do imprez, o czym tu mowic?
140-lecie Katowic pokazalo, ze wszelkie proby ich organizowania beda tam wymuszone, pokraczne.
Jak to dobrze, ze przygotowano plac przed Spodkiem.
Tam przynajmniej przestrzen mozna zaaranzowac na kazdy sposob.
Myslalem dlugo oczywiscie o Rynku z wykoncypowana beztramwajowa plyta 1,1 ha, ale to po ilus probach prezentacji najwyrazniej przebrzmiala piesn.
Dawna idea, rzucona i wstepnie rozwazana przez Kolegow na naszym forum, stworzenia rozbudowanego Forum Katowic na miejscu placu Synagogi z tranzytowym ruchem samochodowym pod spodem, nieslusznie zapomniana, wydaje sie ciagle kuszaca.
Zwlaszcza gdyby rownolegle odetkac komunikacyjnie Srodmiescie otwierajac ponownie po 34 latach Rynek dla ruchu kolowego.
Bartek - Pią Sie 07, 2009 7:01 pm
Taa a koło archibaru otwiera się... SKOK południe... Fajnie, prawda?
kiwele - Pią Sie 07, 2009 7:17 pm
Rece sa nie tylko do roboty.
Czasem, by po prostu opadaly.
rasgar - Nie Sie 09, 2009 9:59 am
Taa a koło archibaru otwiera się... SKOK południe... Fajnie, prawda?
Rece sa nie tylko do roboty.
Czasem, by po prostu opadaly.
Tja.....
Czasem wydaje się że to zatrzęsienie ilości placówek bankowych to jakiś wynaturzony wyjątek który nie chce się poddać normalnym regulacjom wolnorynkowym.
Może mi to któs wytłumaczyć?
nrm3 - Nie Sie 09, 2009 11:32 am
Czasem wydaje się że to zatrzęsienie ilości placówek bankowych to jakiś wynaturzony wyjątek który nie chce się poddać normalnym regulacjom wolnorynkowym.
Może mi to któs wytłumaczyć?
Przecież to właśnie jest wolny rynek Mają kasę na każdą lokalizację, do tego chcą tam gdzie jest spory ruch.
d-8 - Nie Sie 09, 2009 12:35 pm
Przyjazd światowej sławy rocka całkowicie przespali też restauratorzy.
Wit - Śro Sie 19, 2009 12:25 pm
Sex shop na deptaku za 12 mln lepszy niż urzędnicza promocja?
dziś
Żaden kosztowny zabieg marketingowy katowickich urzędników nie wypromował równie dobrze i sprawnie deptaka na ul. Mariackiej, co nowo otwarty tu… "Sex Shop Roberta Kubicy".
Dotychczas nie pomagały ani imprezy, ani koncerty, ulica specjalnie nie przypadła do gustu katowiczanom. W promocji deptaka pomogły za to fikuśne akcesoria, ubarwiające życie erotyczne i oczywiście personalia właściciela, takie same, jak polskiego kierowcy Formuły 1.
- Średnio kilkanaście osób dziennie wchodzi i pyta, czy to tego Kubicy - przyznaje pracownik sklepu.
Sklep Kubicy w Katowicach wcześniej działał przy ul. Słowackiego. W sierpniu właściciel zainwestował w lokal przy ul. Mariackiej.
- Szukałem lepszego miejsca. Spodziewam się, że tu w końcu będzie większy ruch. Na razie nie ma co oceniać, bo działamy zaledwie od półtora tygodnia, ale liczę, że będzie dobrze - mówi Robert Kubica, właściciel sklepu.
Swoje nazwisko na sklepowym szyldzie umieścił, kiedy o sukcesach Kubicy-kierowcy zaczęło być głośno. Przyznaje, że to chwyt marketingowy, który się opłacił.
Czy jednak faktycznie sex shop jest tym, czego chcieli urzędnicy dla Mariackiej? Przypomnijmy, że ulica jest oczkiem w głowie władz miasta. Nic dziwnego, remont ulicy kosztował około 12 mln zł. Nowi lokatorzy wyremontowanych tu kamienic podpisywali oświadczenia, że nie będą się skarżyć się na hałaśliwe nocne imprezy. Długo aktualny był też pomysł, aby stawiane tu ogródki piwne były projektowane na zamówienie (planowany koszt najmniej ekskluzywnego wynosił kilkanaście tysięcy złotych). Wszystko po to, żeby ulica ożyła, była elegancka i kulturalna. Teraz urzędnicy bezradnie rozkładają ręce.
- Sklep został otwarty w kamienicy prywatnej. To działalność traktowana jako handel artykułami przemysłowymi, więc nie możemy jej koncesjonować i miasto nie ma instrumentów, żeby w jakiś sposób ingerować w lokalizację. Gdyby sprawa dotyczyła miejskiego budynku, moglibyśmy w przetargu zastrzec, jaką działalność preferujemy - tłumaczy Jakub Jarząbek z katowickiego magistratu.
Justyna Przybytek - POLSKA Dziennik Zachodni
http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/1037750.html
absinth - Śro Sie 19, 2009 5:09 pm
Na Francuskiej tuz przy skrzyzowaniu z Mariacka postawiono przystanek:
Nie wiem , czy to efekt naszych spotkan z przedstawicielami katowickiego UM, bo ostatnio o tym wspominalismy, czy ktos wpadl na to sam, ale to cieszy
MarcoPolo - Śro Sie 19, 2009 5:13 pm
Ewolucja w kręgach decydentów postępuje w zastraszającym tempie.
maciek - Śro Sie 19, 2009 6:31 pm
Pisałem o tym w tym wątku Mariackiej, czyli albo oni czytają, albo wy czytacie/ Amen. Czyli dobrze jest.
d-8 - Czw Sie 20, 2009 6:19 am
Pisałem o tym w tym wątku Mariackiej, czyli albo oni czytają, albo wy czytacie/ Amen. Czyli dobrze jest.
my czytamy
wy czytacie
oni czytają
miasto wielkiego czytania. udało się !
marianus - Czw Sie 20, 2009 9:27 am
Ogłoszenie UM :
"Informujemy o wywieszeniu na okres 21 dni wykazu z dnia 14.08.2009 r. dotyczącego sprzedaży nieruchomości zabudowanej położonej przy ul. Francuskiej 5, w drodze przetargu pisemnego nieograniczonego z równoczesnym zobowiązaniem nabywcy do wyburzenia budynku."
To jest ten budynek rogowy, widać go na zdjęciu powyżej, po lewej stronie od widocznego tam przystanku autobusowego.....
Hmmm to w takim razie powstanie mała wyrwa w pierzei....
Kris - Pią Sie 21, 2009 7:20 am
Urodziny miasta pod Spodkiem, nie na Mariackiej
dziś
Dwudniowa, wielka i huczna impreza na ul. Mariackiej - tak miały wyglądać wrześniowe urodziny Katowic. Wiadomo już, że te plany zostały zweryfikowane. Zamiast na Mariackiej impreza odbędzie się na placu przed Spodkiem i nie potrwa dwa, a tylko jeden dzień.
Czy będzie to wielkie wydarzenie kulturalne? Na scenie wystąpią polskie gwiazdy przeciętnego formatu. Gwiazdą ma być Patrycja Markowska i towarzyszący jej Małgorzata Ostrowska oraz Krzysztof Kiliański. Prawdopodobnie będzie też akcent zagraniczny, ale bez fajerwerków, bo wystąpi mało znana szwedzka grupa grająca muzykę dance Basic Element.
A mogło być znacznie lepiej. Przypomnijmy, że na organizację imprezy władze miasta z kasy wysupłały 200 tys. zł i zaprosiły do jej organizacji stowarzyszenia, agencje kulturalne i niezależne podmioty. Konkurs rozpisano przed kilkoma miesiącami, pod koniec lipca, mimo że zgłosiło się czternastu oferentów, odrzucono wszystkie propozycje, a sam konkurs unieważniono. Urzędnicy stwierdzili, że pomysły nie były wystarczająco dobre.
- Każda ma w sobie coś dobrego, ale też każdej czegoś brakuje - mówiła Krystyna Siejna, wiceprezydent Katowic, która była w komisji oceniającej złożone oferty. Co innego twierdzili sami pomysłodawcy. Do występów zaprosili m.in. Czesława Mozila (znany jako Czesław Śpiewa) czy Leszka Możdżera. Czy Markowska i Ostrowska będą lepsze?
- Organizację imprezy zleciliśmy Estradzie Śląskiej, która jest instytucją miejską - mówi Edyta Sytniewska, naczelniczka Wydziału Kultury w Urzędzie Miasta w Katowicach. Najbardziej zaskakuje jednak decyzja o zmianie lokalizacji. Urodziny na ul. Mariackiej do tej pory były pewniakiem. Miały być dowodem na to, że rewitalizacji ulicy, kosztująca 12 mln zł, opłaciła się. Święto miasta miało też być punktem kulminacyjnym organizowanych tu przez całe lato imprez.
- Decyzja o lokalizacji zabawy na Mariackiej została podjęta, kiedy plac pod Spodkiem - a to zdecydowanie lepsze miejsce na tak duże imprezy - miał być zajęty ze względu na planowane wydarzenia towarzyszące Mistrzostwom Europy w koszykówce. Niedawno dostaliśmy informację od organizatorów, że imprezy towarzyszące zaczną się dopiero 16 września. Urodziny odbędą się 12 września i zdecydowaliśmy, że warto zmienić lokalizację na znacznie lepszą. W związku z jej zmianą i zleceniem dla Estrady Śląskiej podjęliśmy decyzję o zredukowaniu urodzin do jednego dnia - tłumaczy naczelniczka. Nie bez znaczenia mogą być także obawy władz miasta, że impreza na Mariackiej okazałaby się niewypałem. Dotychczasowe koncerty na deptaku nie cieszyły się dużą popularnością, zazwyczaj muzyki na żywo słuchało tu kilkadziesiąt osób, nigdy tłumy.
Justyna Przybytek - POLSKA Dziennik Zachodni
http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/1038667.html
absinth - Pią Sie 21, 2009 8:19 am
A mogło być znacznie lepiej. Przypomnijmy, że na organizację imprezy władze miasta z kasy wysupłały 200 tys. zł i zaprosiły do jej organizacji stowarzyszenia, agencje kulturalne i niezależne podmioty. Konkurs rozpisano przed kilkoma miesiącami, pod koniec lipca, mimo że zgłosiło się czternastu oferentów, odrzucono wszystkie propozycje, a sam konkurs unieważniono. Urzędnicy stwierdzili, że pomysły nie były wystarczająco dobre.
- Każda ma w sobie coś dobrego, ale też każdej czegoś brakuje - mówiła Krystyna Siejna, wiceprezydent Katowic, która była w komisji oceniającej złożone oferty.
a teraz znaczy sie to co zaproponowano w zamian jest wyjatkowe i w ogole wszystko swietnie tak?
Dotychczasowe koncerty na deptaku nie cieszyły się dużą popularnością, zazwyczaj muzyki na żywo słuchało tu kilkadziesiąt osób, nigdy tłumy.
z tym sie nie zgodze, tlum byl na Fiszu, tylko, ze najpierw trzeba cos konkretnego zaproponowac, a nie jakies "szwedzka grupę grająca muzykę dance Basic Element" i rozreklamowac impreze to ludzie przyjda
Wit - Wto Sie 25, 2009 7:40 pm
W Katowicach klucze od drzewek poszukiwane
Anna Malinowska 2009-08-25, ostatnia aktualizacja 2009-08-25 19:55:59.0
Na sztandarowym deptaku Katowic usychają drzewka. Nie wiadomo, kto ma klucze do kratownic, które drzewka osłaniają. Nie wiadomo też, kto za uschnięcie odpowiada. Katowiccy urzędnicy pytani o to, w pośpiechu przerzucają piłeczkę.
Kompleksowy remont ulicy Mariackiej pochłonął 12 mln zł. Położono tu granitowe płyty, ustawiono ławki, zamontowano nowe lampy i posadzono drzewka. Wszystkie z nich okratowano w obawie przed wandalami. Niestety, drzewa zaczęły usychać. Kto powinien je podlać? Okazuje się, że w Katowicach nikt nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie.
Zaczynamy od Zakładu Zieleni Miejskiej. - To pytanie słyszałem już wiele razy, ale nie powinno być skierowane do mnie. Na Mariackiej mamy tylko kilka kwietników na lampach i wieżę kwiatową. O nasze rośliny dbamy. A o usychające drzewka pytałem w urzędzie, ale nikt nie wiedział gdzie są klucze do kratownic. Pod roślinami zamontowano system rur nawadniających. Zapomniano tylko nalać do nich wodę, albo wyznaczyć osobę, która by to robiła - mówi Mieczysław Wołosz, dyrektor Zieleni.
W takim razie o los drzewek pytamy w wydziale kształtowania środowiska. - Drzewka na Mariackiej nie leżą w moich kompetencjach, ale z własnej inicjatywy zaczęłam się nimi interesować. Pytałam różnych urzędników, gdzie są klucze do kratownic, niestety nikt nie wiedział - dodaje Zofia Muc, naczelniczka wydziału i podpowiada: - Może zapytacie w Miejskim Zarządzie Ulic i Mostów?
Pytamy. - Drzewka? Są na gwarancji wydziału inwestycji, bo to przez nich przechodził cały remont - odsyła nas Piotr Handwerker, szef MZUiM.
Dzwonimy do Adama Kochańskiego, naczelnika wydziału inwestycji. - Klucze do kratownic powinny być w wydziale gospodarki komunalnej. Ale wydaje mi się, że można je podlać bez ściągania kratownic - mówi Kochański, ale też nie potrafi powiedzieć, kto powinien to zrobić
O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy w końcu Arkadiusza Godlewskiego, wiceprezydenta miasta. - W moim przekonaniu MZUiM. Jeśli w tej sprawie są jednak jakieś wątpliwości i ktoś próbuje uprawiać spychologię, będę to wyjaśniał - deklaruje.
O zamieszaniu w sprawie podlewania drzewek rozmawialiśmy z Grzegorzem Wójkowskim, prezesem Stowarzyszenia Bona Fides. - To wszystko wygląda jak parodia, jak cytaty z komedii z lat 70. Podejście do takiej błahostki świetnie ilustruje pracę urzędu. Od pewnego czasu przyglądam się różnym inwestycjom w mieście i gdzie indziej nie jest lepiej. Takie np. Bulwary Rawy. Wyremontowane za duże pieniądze zarastają krzakami, bo nikt się tym nie zajmuje - mówi Wójkowski.
psych - Wto Sie 25, 2009 7:57 pm
Wyniki ankiety to 40 osób jest za rzeźbą, 99 przeciw, a 18 nie wie, nie ma zdania itp...
Daje to 63% przeciw, 25% za, 11% bez zdania...
Osobom chętnym rozdawliśmy adekwatny hasłu: ,,Katowice miasto wielkich wydarzeń'' - prezent - pudełko zapałek.
http://www.zieloni2004.pl/art-3496.htm
Michał Gomoła - Wto Sie 25, 2009 8:38 pm
Pół biedy z tymi choinkami skoro jeszcze stoją na Mariackiej i Stanisława brakuje już ładnych pięciu drzewek, nie mówię już o tym że na stawowej od paru lat stoją puste dziury po drzewach :/
salutuj - Wto Sie 25, 2009 11:07 pm
Wyniki ankiety to 40 osób jest za rzeźbą, 99 przeciw, a 18 nie wie, nie ma zdania itp...
Daje to 63% przeciw, 25% za, 11% bez zdania...
Osobom chętnym rozdawliśmy adekwatny hasłu: ,,Katowice miasto wielkich wydarzeń'' - prezent - pudełko zapałek.
http://www.zieloni2004.pl/art-3496.htm
no ja też za mało nowoczesny jestem, bo jak dziś jechałem na kole na miariackiej to dopiero po czasie zajarzyłem że to pudło z dolią to nie widzimisię sklepowej nieopodal.
koniaq - Śro Sie 26, 2009 2:19 pm
przeciez to jest zajebiste !
absinth - Śro Sie 26, 2009 3:35 pm
Wyniki ankiety to 40 osób jest za rzeźbą, 99 przeciw, a 18 nie wie, nie ma zdania itp...
Daje to 63% przeciw, 25% za, 11% bez zdania...
Osobom chętnym rozdawliśmy adekwatny hasłu: ,,Katowice miasto wielkich wydarzeń'' - prezent - pudełko zapałek.
http://www.zieloni2004.pl/art-3496.htm
rzeźba? pytajacy chyba nie wie o co pytal
SPUTNIK - Śro Sie 26, 2009 7:26 pm
Wyniki ankiety to 40 osób jest za rzeźbą, 99 przeciw, a 18 nie wie, nie ma zdania itp...
Daje to 63% przeciw, 25% za, 11% bez zdania...
Osobom chętnym rozdawliśmy adekwatny hasłu: ,,Katowice miasto wielkich wydarzeń'' - prezent - pudełko zapałek.
http://www.zieloni2004.pl/art-3496.htm
czy google są niekologiczne czy też właścicel chodzi w futrze , nie pozwalając zielonym zadać jednego właściwego pytania wyszukiwarce zamiast setki zupełnie zbędnych mieszkancom ?
....................
Edit Wit
Zapraszam do drugiej części tematu:
http://forum.gkw.katowice.pl/viewtopic.php?t=2980
Strona 12 z 12 • Wyszukiwarka znalazła 3968 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12