ďťż
 
[Katowice] Przebudowa centrum (cz. 2)... i nie ostatnia!



Bartek - Czw Mar 05, 2009 6:38 pm
Katowice już nie chcą centrum według Koniora
Przemysław Jedlecki 2009-03-05, ostatnia aktualizacja 2009-03-05 19:01:29.0

Katowice już nie chcą centrum według Koniora
Przemysław Jedlecki2009-03-06, ostatnia aktualizacja 2009-03-06 17:52

Szersza aleja Korfantego, cztery pasy ruchu na ul. Moniuszki i dwukierunkowa ul. Mickiewicza - to nowe pomysły katowickich urzędników. Całkowicie sprzeczne z ideą Tomasza Koniora, którego projekt przebudowy centrum zakładał więcej przestrzeni dla pieszych.

Trzy lata temu z pompą rozstrzygnięto konkurs na plan przebudowy śródmieścia Katowic. Wygrał projekt Tomasza Koniora, katowickiego architekta. Jednym z najważniejszych elementów jego wizji miasta było zagęszczenie zabudowy alei Korfantego. Architekt chciał, by nowa zabudowa utworzyła równoległy pas do zachodniej pierzei traktu, tworząc pomiędzy nimi nowy pasaż dla pieszych. W parterach budynków miały być sklepy, kawiarnie, galerie. Słowem: przestrzeń publiczna, której miastu brakuje.

Ulica według wizji Koniora, ma zyskać charakter wielkomiejskiego bulwaru z ruchem samochodów ograniczonym do minimum. Jednocześnie od samego początku część mieszkańców i architektów krytykowała jego plan. Aleję Korfantego porównywano do Pól Elizejskich, których nie wolno zabudować.

Konior bronił swojego pomysłu szansą stworzenia miejsc przyjaznych ludziom. O Korfantego mówił: - Tam panuje pustka. Czy pustka może być cenna?

Do dziś jego plan nie doczekał się realizacji. W dodatku jak się dowiedziała "Gazeta", w katowickim magistracie pojawiły się nowe propozycje dotyczące układu komunikacyjnego centrum: ulica Moniuszki ma mieć cztery pasy ruchu (po dwa w każdą stronę), dwukierunkowa ma być też ulica Mickiewicza. I co najważniejsze, sama Korfantego ma być jeszcze szersza niż obecnie!

To sprzeczne z kluczowym elementem planu Koniora! - To nie jest nowy plan dla centrum - odpowiada jednak Piotr Uszok, prezydent Katowic. Przyznaje, że sam na początku był również zwolennikiem węższej Korfantego. - Na etapie dalszych rozmów to się zmieniło. Zresztą to było też zalecenie sądu konkursowego, by rozważyć poszerzenie alei. Nie za bardzo mi to odpowiada, ale muszę uwzględniać zalecenia sądu - mówi prezydent.

Uszok wie, że ta propozycja rozmija się z wizją Koniora i jego marzeniami o śródmieściu. - Koncepcja architekta musi być zderzona z przepisami i uwarunkowaniami inżynierskimi. Są np. określone promienie skrętu tramwajów, w innych miejscach znajdują się sieci kanalizacyjne. To, co ładnie wygląda na papierze, nie zawsze nadaje się na projekt - dodaje.

Przekonuje też, że praca Koniora nie poszła na marne, ale jako architekt musi on mieć świadomość, że nie wszystko można zrealizować, że plan ewoluuje. - Z natury rzeczy musi tak być - komentuje prezydent.

Pytany, kiedy wreszcie rozpocznie się przebudowa centrum Katowic, odpowiada, że jeszcze w marcu zostanie ogłoszony przetarg na projekt budowlany. - Za rok powinien być gotowy razem z pozwoleniem na budowę - mówi Uszok.

Tomasz Konior odmówił nam komentarza.

Przemysław Jedlecki

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... niora.html





Michał Gomoła - Czw Mar 05, 2009 6:45 pm

Brak słów.. to już nawet nie jest żałosne.. dwukierunkowa Mickiewicza?! Zamiast ją zwężyć jeszcze poszerzą.. Pieszy jeszcze bardziej zostanie wypchnięty z centrum Kato.. To jest jakaś paranoja, trzeba złożyć jakiś protest, niech ktoś coś wymyśli, ma moje pełne zaangażowanie bo tego się już nawet czytać nie da, a co dopiero dopuszczać możliwość takiego rozwiązania sprawy..



macu - Czw Mar 05, 2009 6:46 pm
Schowajcie już tego Uszoka, bo zaraz stanie się jakieś nieszczęście. Ja już naprawdę nie mam nerwów na to co się dzieje w tym magistracie!



Michał Gomoła - Czw Mar 05, 2009 6:49 pm
Chciałem mieszkać w Katowicach, ale nie wiem czy to miasto nada się do zamieszkania po latach zaniedbań i genialnych pomysłów obecnej ekipy.. do Krakowa daleko nie jest.

Żenada.




absinth - Czw Mar 05, 2009 6:50 pm
Ja z komenatrzem pozwole sobie poczekac co najmniej do przeczytania tego co ma byc w "piątkowym wydaniu "Gazety Wyborczej" "

poki co slowa slowa slowa, a ze w tym temacie mamy juz ich hiperinflacje, wiec kolejnych pozwole sonie ozczedzic poki nie bedzie wiadomo nic na pewno



piotrekb - Czw Mar 05, 2009 6:51 pm

Nowe centrum na placu Rady Europy, Załęże 2000, nowy rynek na Dworcowej, kolejne nowe centrum na Korfantego. Jeszcze KWK Katowice, Baildon i zabraknie terenów pod wizje i plany. Monty Python



koniaq - Czw Mar 05, 2009 6:56 pm
tym razem przesadzil !! Mam juz dosyc tego bałwana ! Banda debili ! Niszczą mi miasto, dostajac 10 tys zl ~!



Michał Gomoła - Czw Mar 05, 2009 6:57 pm
Ja z komenatrzem pozwole sobie poczekac co najmniej do przeczytania tego co ma byc w "piątkowym wydaniu "Gazety Wyborczej"

poki co slowa slowa slowa, a ze w tym temacie mamy juz ich hiperinflacje, wiec kolejnych pozwole sonie ozczedzic poki nie bedzie wiadomo nic na pewno



Tequila - Czw Mar 05, 2009 7:13 pm
Hehehehhe - sorry za ten szyderczy śmiech, ale chyba nikt nie wierzył w to że za kadencji P.U dokona się transformacja centrum miasta. Juz teraz trzeba szukac silnej alternatywy dla obecnych władz. Bo w obecnej sytuacji stagnacja w naszym mieście będzie się tylko pogłębiać i będziemy za niedługo konkurować z Metropoliami ze ściany wschodniej.



SPUTNIK - Czw Mar 05, 2009 7:32 pm
najbardziej szkoda mi tych 120 inwestorów, którzy juz sobie wszystko dopieli i dopieścili a tu taki numer....



Tequila - Czw Mar 05, 2009 7:37 pm
No fakt - przez takie numery padły wszystkie hipoteki w Stanach...



MarcoPolo - Czw Mar 05, 2009 7:40 pm
Może wszyscy Katowiczanie oprócz Waldka sie rozumie zrobia zrzutke by tego bałwana wysłac w kosmos. Razem z bandą nadworna.



koniaq - Czw Mar 05, 2009 7:41 pm
pan uszok i jego świta wyznaja zasade co by tu zrobić by zarobic a sie nie narobic :[



Zeppelin - Czw Mar 05, 2009 8:09 pm
Nieźle kombinują!!!
Wiadomo ze z powodu Kryzysu, nie ma chętnych na przebudowę śródmieścia według planu Koniora. Ekipa Uszoka wymyśliła ze ten plan jest do bani i trzeba go zmienić, a wszystko po to żeby nie wyszło ze przez opieszałość urzędników zainteresowani zrezygnowali. (Zmienimy koncepcje to dają nam kolejnych parę lat może nową kadencje)

"- Koncepcja architekta musi być zderzona z przepisami i uwarunkowaniami inżynierskimi.
Są np. określone promienie skrętu tramwajów, w innych miejscach znajdują się sieci kanalizacyjne.
To, co ładnie wygląda na papierze, nie zawsze nadaje się na projekt" - jeśli ten plan ma faktycznie takie wady, to co pan Uszok robił przez ostatnie 3 lata, ze dopiero teraz to zauważył.

Brawo!!!



koniaq - Czw Mar 05, 2009 8:17 pm
no jakos przez 3 lata wszystko bylo dobrze ?! JAk boga kocham pojade na młyńska i wywioze uszoka na taczce !



settembrini - Czw Mar 05, 2009 8:24 pm
hue hue hue. za pol roku i tak wszyscy zapomna, ze kiedykolwiek mial miejsce konkurs. uszok rzuci nowy pomysl, tym razem np. disneyland w parku kosciuszki i w grudniu 2010 bedzie mial kolejna kadencje w kieszeni. sytuacja dojrzewa do rewolucji, tylko szkoda, ze jakobinow brak.



koniaq - Czw Mar 05, 2009 8:35 pm
to jest totalnie nielogiczne co robi miasto



piotrekb - Czw Mar 05, 2009 8:37 pm
A pamiętacie Bramę Światła?



Michał Gomoła - Czw Mar 05, 2009 8:44 pm
offtopic: Ma ktoś może wizki owej bramy światła? Wiem tylko, że to koncepcja przebudowy rynku z 1996, ale nic poza tym



MarcoPolo - Czw Mar 05, 2009 9:06 pm
A pamietacie festyny Trybuny Robotniczej w Parku?



kiwele - Czw Mar 05, 2009 9:25 pm

offtopic: Ma ktoś może wizki owej bramy światła? Wiem tylko, że to koncepcja przebudowy rynku z 1996, ale nic poza tym

Kiedys w Gazecie Wyborczej, okolo 2003 roku, byla prezentacja szesciu studenckich wizji przebudowy katowickiego Rynku. Moze to jest gdzies na Forum?



piotrekb - Czw Mar 05, 2009 9:29 pm
Jeśli chodzi o Bramę światła, to mam tę wizualizację w głowie, więc nie jestem pewien na ile odpowiada ona rzeczywistości, bo trochę czasu już minęło. Do tego w 1996 roku jakość druku w gazetach była ciut gorsza, a i sama wizualizacja trąciła impresjonizmem.
Ale z tego co pamiętam wyglądało to z kształtu jak pokraczna kamieniczka rodem z głogowskich rekonstrukcji, cała ze szkła przez środek której miały przejeżdzać tramwaje. Stać to miało gdzieś na wysokości Teatru Śląskiego, a noca mienić się milionem barw.
Z tym, że to była jeszcze era Dziewiora.



kiwele - Czw Mar 05, 2009 9:30 pm

A pamietacie festyny Trybuny Robotniczej w Parku?

Co ma tu piernik do... wlasnie ,do czego, do wiatraka? Skleroza.

Z tych festynow (wzorowanych na swiecie l'HumanitĂŠ w parku Courneuve, mlodszym bracie parku chorzowskiego) zostaje mi w pamieci jakis wystep wielkiego zespolu kubanskiego i zdziwienie, ze na rynku dla ludzi moze sie pojawic na raz tyle zwyklej kielbasy, grzanej i smazonej.



snow - Pią Mar 06, 2009 7:53 am
Wytłumaczcie mi jedno.

Wszędzie gdzie spojrzę widzę miażdżaca krytyke rzadów Uszkoka, jego pomysłów, wizji (czy też ich braku) itp. Społeczna niechęć jest ogromna.
W takim razie jakim cudem ten człowiek wygrał bezapelacyjnie otrzymujac 80% (czy jakoś tak) głosów? Kto chodzi do wyborów? Jaka jest świadomość przeciętnego Katowiczanina?

Mam wrażenie że Katowice wpadły w jakaś dziurę i głosuja z przyzwyczajenia, bo "nie ma im źle", bo jest tunel i nowa Mariacka.

Wyniki ankiety jednoznacznie pokazuja że ludzie chca więcej zieleni i przestrzeni dla pieszych w centrum a ostatni projekt (jeśli w ogóle można to tak nazwać) prowadzi w zupełnie innym kierunku. Boję się że jak zostanie zrealizowany to nikt oprócz grupki zapaleńców na forach nie powie złego słowa bo "widocznie tak musi być a Katowice to nie Kraków".



Tequila - Pią Mar 06, 2009 7:57 am
Bo w poprzednich wyborach nie było żadnej rozsądnej alternatywy (nawet 1) do P.U. Szczerbowski - może i ciekawy - ale słaba kampania. Szpyrka (mają lotnisko sportowe na Muchawcu wg. tego Pana) o innych szkoda nawet mówić.



snow - Pią Mar 06, 2009 8:04 am
A w tych (2010) wyborach będzie?



Prince - Pią Mar 06, 2009 8:20 am
Ja dopiero teraz dotarłem do tego artykułu, dla mnie to szok w czystej postaci. Powiedzcie mi po co górnolotne słowa
po co ogłaszane za ciężkie pieniądze konkursy?
po co warsztaty?
po co to wszystko skoro oni po kilku latach ( w których nie zrobili nic konkretnego) się wycofują.

Imbecyle, debile, niedoróbki, ludzie bez honoru, bez zasad, czy można ich inaczej określić?

Po co gadać wielkie rzeczy o nowym centrum, o katowicach jak manhattanie. Tak naprawdę teraz widać, że wszystko to było po to, by karmić ludzi kolorowymi wizjami utrzymując się na stołku!

To co teraz nowe jeszcze bardziej kolorowe wizje, w końcu wybory się zbliżają. Najgorsze jest to, że wszystko za nasze pieniądzę, za które już dawno można by zrobić coś konkretnego, coś co dawało by miastu zyski.

Szkoda słów, panowie czas zacząć jakąś zmasowaną akcje przeciw Ufokowi, bo to jak dla mnie jest szczytem. Ten gość zaprzepaścił wszystkie szanse tego miasta nie robiąc nic konkretnego. Człowiek bez wizji,bez polotu tragedia...



macu - Pią Mar 06, 2009 9:00 am
Czy ktoś mógłby choćby streścić treść artykułu z papierowej, bo dostęp będę miał dopiero za kilka godzin? Dzięki



Tequila - Pią Mar 06, 2009 9:02 am
Nic nowego tam nie dodano - tak przy okazji fajny sposób na podniesienie sprzedaży.



macu - Pią Mar 06, 2009 9:03 am
Ale chamstwo.



Tequila - Pią Mar 06, 2009 9:09 am
Za kilka minut wrzucę skany tego wydania



Tequila - Pią Mar 06, 2009 9:25 am
Obiecane artykuły:







piotrekb - Pią Mar 06, 2009 9:33 am
Niech mi ktoś wytłumaczy jaką korzyść osiągniemy tworząc z Moniuszki ulicę dwukierunkową? Przecież potem mamy wąskie gardło Szkolna, ewentualnie wąską uliczkę wzdłuż Rawy w kierunku Uniwersytetu. No chyba, że wszyscy będą skręcać do Altusa tworząc wielkie korki.



macu - Pią Mar 06, 2009 9:33 am
Praktyka Gazety żenująca, komentarz Krzyka bardzo trafny, a my wszyscy zrolowani. Teraz już nie mam żadnych wątpliwości, że Aglomeracja winna nosić dumną nazwę "Wielkie Katowice".
Dzięki Tequila:)



koniaq - Pią Mar 06, 2009 9:55 am
mozecie mi powiedziec o jakim projekcie budowlanym ten zalosny czlowiek mowi w gazecie ?



Prince - Pią Mar 06, 2009 10:09 am
Dzięki za artykuł, w głowie się to już nie mieści. Ten news powinien mieć tytuł:
Uszok obudził się po trzech latach z ręką w nocniku!

Jak dla mnie to on nie jest żaden gospodarz, obok gospodarza to on nawet w życiu chyba nie stał...

Żenada



miglanc - Pią Mar 06, 2009 12:00 pm
Coz jak dotad im wiecej asfaltu wylewano w miescie tym lepsze mial wyniki prez. Uszok w wyborach. Nie dziwie mu sie ze na 2 lata przed kolejna kadencja postanowil inwestowac w rozbudowe drog w srodmiesciu.



bidzis004 - Pią Mar 06, 2009 12:12 pm
ile jeszcze usuniesz? czy ja mówie cos nie na temat czy to ta wasza nienawiśc do Bidzisa?



kiwele - Pią Mar 06, 2009 1:02 pm

:roll: ile jeszcze usuniesz? czy ja mówie cos nie na temat czy to ta wasza nienawiśc do Bidzisa?

@bidzis004: Mozesz pisac, moim zdaniem, nawet bardziej krytycznie, ale niech najpierw beda rozbudowane rzeczowe uwagi, takie konstruktywne, dopiero nastepnie uzupelnione zwiezla krytyka o mozliwie niskiej emocjonalnosci, a wszystko razem pisane starannym jezykiem, dobrze zredagowane.



bidzis004 - Pią Mar 06, 2009 2:30 pm


@bidzis004: Mozesz pisac, moim zdaniem, nawet bardziej krytycznie, ale niech najpierw beda rozbudowane rzeczowe uwagi, takie konstruktywne, dopiero nastepnie uzupelnione zwiezla krytyka o mozliwie niskiej emocjonalnosci, a wszystko razem pisane starannym jezykiem, dobrze zredagowane.


Rozumiem doskonale , to forum ma inna specyfike tak wiec musze sie dostosowac , nie wszystkiego człowiek od razu sie uczy , pozatym jestem nowym uzytkownikiem do których ponoc moderatorowie podchodzą inaczej , w moim przypadku taryfa ulgowa sie nie sprawdza.



Tequila - Pią Mar 06, 2009 2:55 pm


@bidzis004: Mozesz pisac, moim zdaniem, nawet bardziej krytycznie, ale niech najpierw beda rozbudowane rzeczowe uwagi, takie konstruktywne, dopiero nastepnie uzupelnione zwiezla krytyka o mozliwie niskiej emocjonalnosci, a wszystko razem pisane starannym jezykiem, dobrze zredagowane.


Rozumiem doskonale , to forum ma inna specyfike tak wiec musze sie dostosowac , nie wszystkiego człowiek od razu sie uczy , pozatym jestem nowym uzytkownikiem do których ponoc moderatorowie podchodzą inaczej , w moim przypadku taryfa ulgowa sie nie sprawdza.



kiwele - Pią Mar 06, 2009 3:01 pm


@bidzis004: Mozesz pisac, moim zdaniem, nawet bardziej krytycznie, ale niech najpierw beda rozbudowane rzeczowe uwagi, takie konstruktywne, dopiero nastepnie uzupelnione zwiezla krytyka o mozliwie niskiej emocjonalnosci, a wszystko razem pisane starannym jezykiem, dobrze zredagowane.


Rozumiem doskonale , to forum ma inna specyfike tak wiec musze sie dostosowac , nie wszystkiego człowiek od razu sie uczy , pozatym jestem nowym uzytkownikiem do których ponoc moderatorowie podchodzą inaczej , w moim przypadku taryfa ulgowa sie nie sprawdza.



Zeppelin - Pią Mar 06, 2009 4:26 pm
Te artykuły to gwóźdź do trumny obecnej władzy (Przynajmniej mam nadzieje) - wyraźny negatywny wydźwięk.

Jedyne co możemy zrobić to nie pozwolić aby uszło im to na sucho. Pamiętacie Akcje Kibiców w sprawie stadionu GKSu "Uszokałes nas"? Trzeba się zorganizować i postąpić podobnie. Jak kibole dali rade to tym bardziej my.




Maciek B - Pią Mar 06, 2009 4:31 pm
Tu chodzi o znalezienie realnej alternatywy dla obecnej władzy, a nie napisy na murach. Ja takowej narazie niestety nie widzę.



Zeppelin - Pią Mar 06, 2009 4:35 pm
Miałem tu raczej na mysli akcje z transparentami na DTŚce.
Tak czy inaczej, coś trzeba zrobic. Pozdrawiam



absinth - Pią Mar 06, 2009 4:40 pm
Jak dla mnie w tym artylul... hmm no dobrze, ze nie stracilem pieniedzy na papierowke.

Bardzo przytomny za to komentarz Pana Krzyka, jak juz ktos zauwazyl,
reszta jest milczeniem, tak co do artykulu, jak i samej przebudowy



kiwele - Pią Mar 06, 2009 5:04 pm
Cos mi niewyraznie.
Na jaka lige ja mam grac?
Ta katowicka, na dzis, to nie bardzo.



absinth - Pią Mar 06, 2009 5:17 pm

Cos mi niewyraznie..

polecam rutinoscorbin

a tak na powaznie, tym razem albo bylo zbyt metaforycznie, albo ja zbyt zmeczony jestem ;P



kiwele - Pią Mar 06, 2009 5:27 pm


polecam rutinoscorbin

a tak na powaznie, tym razem albo bylo zbyt metaforycznie, albo ja zbyt zmeczony jestem ;P


Trudno zebys skojarzyl Passenta z okresu, gdy byles jeszcze u aniolkow.



Kolo Colo - Pią Mar 06, 2009 6:05 pm

Tu chodzi o znalezienie realnej alternatywy dla obecnej władzy, a nie napisy na murach. Ja takowej narazie niestety nie widzę.

Tu chodzi o wszystko. O alternatywy, o mury, o taczki. Działanie na każdym polu, poletku, ugorze. Wszystkie chwyty dozwolone!



macu - Pią Mar 06, 2009 6:23 pm
Tak jest, mam nadzieję, że ta sprawa otworzy ludziom oczy i rozpocznie się walka na wszystkich frontach. Czas skończyć z ta Białorusią, byle jak, byle czym, byle jak najszybciej.



Siny Knur - Pią Mar 06, 2009 6:30 pm
Standardy komunikacji w mieście są oczywiście podłe. Tego typu projekt nie może być decydowany przez widzimisię prezydenta, prezydenta i jego zastępców, prezydenta i jego rzecznika, rzecznika prezydenta i zastępców prezydenta, czy wreszcie samego rzecznika.
Pisałem o tym już przy okazji Dworca i zdania nie zmieniam. Nawet gdyby ten projekt był modyfikowany przez cały urząd i całą radę miasta to jest to niestety za mało. A panowie i panie nie dorośli do życia w przyzwoitej, życiowej demokracji.
Rządy w mieście wyglądają jak (przepraszam Ormian, Gruzinów i Azerów) na głębokim Kaukazie albo na rosyjskiej prowincji. Batiuszka zawiadamia mieszkańców, którzy powinni być szczęśliwi. Ot i cudo.

Pogódźmy się jednak z niedobrą rzeczywistością: mamy kryzys i chwilowo nic nie zbudujemy. W tej sytuacji jeśli ktoś włączył (w urzędzie) myślenie to zrobił to w samą porę. Pytanie, czy tak się rzeczywiście stało.

Mam pewne podejrzenia co do ciemnej strony projektu. Obawa nie tyle dotyczy zmiany planów, bo ta jest zawsze dopuszczalna. Bardziej niepokoi mnie tryb w jakim się ona odbywa - na kolanie pisane poprawki, brak prawdziwych konsultacji, brak rzetelnej komunikacji, niewiadomy udział (o ile w ogóle) specjalistów architektów innych niż p. inż. Rogala, pełnomocnik prezydenta.

Wszystko to dzieje się w przededniu kolejnych targów, na które ma wybrać się reprezentacja miasta, a kiedy właściwie my stajemy przed faktem dokonanym. Na dziś przedstawia się to tak, jakby pan prezydent (względnie urzędnicy) dostali plany i chcieli zrobić sobie takie małe polityczne 'machnią' (ktoś wie jak to się pisze?) ołówkiem i gumką . Takie o:
- "Dyrektorze, proszę tego nie skreślać!"
- "Kolego inżynierze, po co nam zbrojenie? Kolega wie przecież planu przed piętnastym nie wyrobimy."
- "Ale taki jest kanon, fundamenty muszą być zbrojone, towarzyszu dyrek..."
- "A co to to, beton nie wytrzyma? Paaaanie kolego, cóż pan mówisz. Beton jest mocny? Jest. Polecimy bez zbrojenia i już."

Muszę przyznać, że tak jak patrzę na Korfantego, tak obecnie z dystansem oceniam propozycję arch. Koniora. Nie żebym chciał zrezygnować z przebudowy miasta - z niecierpliwością czekam na centrum z prawdziwego zdarzenia. Z pewnym żalem pożegnam się z przestrzenią na Korfantego.

*

I we wszystko to bym sobie uwierzył, gdybym trochę nie znał prasy, jej prawa do wszechwiedzy i stadnych odruchów hien dziennikarskich. Z chęci zabełtania w naszej katowickiej kałuży spod maszyn do pisania wyszło już całkiem sporo rozmokłych kapiszonów. Wielu nikt nie prostuje, bo po co kopać się z koniem. Tomasz Konior mógł odmówić komentarza z więcej niż jednego powodu. Ja na przykład odmówiłbym w obawie przed instrumentalnym potraktowaniem mojej wypowiedzi. Zwłaszcza, gdybym miał podejrzenia, że uchwycony przez dziennikarza sens tej wypowiedzi może odbić się rykoszetem na planach przebudowy. Ale to takie tylko spekulacje.

P.S. Tchnijmy w życie nieco optymizmu. Zupełnie przyzwoicie wygląda projekt nowego systemu identyfikacji wizualnej miasta (tym razem przygotowany przez profesjonalistów). Dostępny na http://www.mmsilesia.pl/4594/2009/3/6/katowice-maja-kolejne-logo-tym-razem-dla-biznesmenow?category=turystyka.



salutuj - Pią Mar 06, 2009 6:52 pm
Wg mnie sprawa na 99% ma drugie dno - poza tym, ze na wybory nic im się nie uda, to być może interesy Uszoka i Koniora się rozeszły.

W końcu podobno Uszok sprzyjał tym, którzy mu sprzyjali.



absinth - Pią Mar 06, 2009 6:57 pm

Standardy komunikacji w mieście są oczywiście podłe. Tego typu projekt nie może być decydowany przez widzimisię prezydenta, prezydenta i jego zastępców, prezydenta i jego rzecznika, rzecznika prezydenta i zastępców prezydenta, czy wreszcie samego rzecznika.
Pisałem o tym już przy okazji Dworca i zdania nie zmieniam. Nawet gdyby ten projekt był modyfikowany przez cały urząd i całą radę miasta to jest to niestety za mało. A panowie i panie nie dorośli do życia w przyzwoitej, życiowej demokracji.
Rządy w mieście wyglądają jak (przepraszam Ormian, Gruzinów i Azerów) na głębokim Kaukazie albo na rosyjskiej prowincji. Batiuszka zawiadamia mieszkańców, którzy powinni być szczęśliwi. Ot i cudo.

Pogódźmy się jednak z niedobrą rzeczywistością: mamy kryzys i chwilowo nic nie zbudujemy. W tej sytuacji jeśli ktoś włączył (w urzędzie) myślenie to zrobił to w samą porę. Pytanie, czy tak się rzeczywiście stało.

Mam pewne podejrzenia co do ciemnej strony projektu. Obawa nie tyle dotyczy zmiany planów, bo ta jest zawsze dopuszczalna. Bardziej niepokoi mnie tryb w jakim się ona odbywa - na kolanie pisane poprawki, brak prawdziwych konsultacji, brak rzetelnej komunikacji, niewiadomy udział (o ile w ogóle) specjalistów architektów innych niż p. inż. Rogala, pełnomocnik prezydenta.

Wszystko to dzieje się w przededniu kolejnych targów, na które ma wybrać się reprezentacja miasta, a kiedy właściwie my stajemy przed faktem dokonanym. Na dziś przedstawia się to tak, jakby pan prezydent (względnie urzędnicy) dostali plany i chcieli zrobić sobie takie małe polityczne 'machnią' (ktoś wie jak to się pisze?) ołówkiem i gumką . Takie o:
- "Dyrektorze, proszę tego nie skreślać!"
- "Kolego inżynierze, po co nam zbrojenie? Kolega wie przecież planu przed piętnastym nie wyrobimy."
- "Ale taki jest kanon, fundamenty muszą być zbrojone, towarzyszu dyrek..."
- "A co to to, beton nie wytrzyma? Paaaanie kolego, cóż pan mówisz. Beton jest mocny? Jest. Polecimy bez zbrojenia i już."

Muszę przyznać, że tak jak patrzę na Korfantego, tak obecnie z dystansem oceniam propozycję arch. Koniora. Nie żebym chciał zrezygnować z przebudowy miasta - z niecierpliwością czekam na centrum z prawdziwego zdarzenia. Z pewnym żalem pożegnam się z przestrzenią na Korfantego.

*

I we wszystko to bym sobie uwierzył, gdybym trochę nie znał prasy, jej prawa do wszechwiedzy i stadnych odruchów hien dziennikarskich. Z chęci zabełtania w naszej katowickiej kałuży spod maszyn do pisania wyszło już całkiem sporo rozmokłych kapiszonów. Wielu nikt nie prostuje, bo po co kopać się z koniem. Tomasz Konior mógł odmówić komentarza z więcej niż jednego powodu. Ja na przykład odmówiłbym w obawie przed instrumentalnym potraktowaniem mojej wypowiedzi. Zwłaszcza, gdybym miał podejrzenia, że uchwycony przez dziennikarza sens tej wypowiedzi może odbić się rykoszetem na planach przebudowy. Ale to takie tylko spekulacje.

P.S. Tchnijmy w życie nieco optymizmu. Zupełnie przyzwoicie wygląda projekt nowego systemu identyfikacji wizualnej miasta (tym razem przygotowany przez profesjonalistów). Dostępny na http://www.mmsilesia.pl/4594/2009/3/6/katowice-maja-kolejne-logo-tym-razem-dla-biznesmenow?category=turystyka.


brawo!!!

najrozsadniejsze co mozna bylo napisac w tym temacie w kazdym aspekcie sprawy



kiwele - Pią Mar 06, 2009 7:59 pm

Standardy komunikacji w mieście są oczywiście podłe. Tego typu projekt nie może być decydowany przez widzimisię prezydenta, prezydenta i jego zastępców, prezydenta i jego rzecznika, rzecznika prezydenta i zastępców prezydenta, czy wreszcie samego rzecznika.
Pisałem o tym już przy okazji Dworca i zdania nie zmieniam. Nawet gdyby ten projekt był modyfikowany przez cały urząd i całą radę miasta to jest to niestety za mało. A panowie i panie nie dorośli do życia w przyzwoitej, życiowej demokracji.
Rządy w mieście wyglądają jak (przepraszam Ormian, Gruzinów i Azerów) na głębokim Kaukazie albo na rosyjskiej prowincji. Batiuszka zawiadamia mieszkańców, którzy powinni być szczęśliwi. Ot i cudo.

Pogódźmy się jednak z niedobrą rzeczywistością: mamy kryzys i chwilowo nic nie zbudujemy. W tej sytuacji jeśli ktoś włączył (w urzędzie) myślenie to zrobił to w samą porę. Pytanie, czy tak się rzeczywiście stało.

Mam pewne podejrzenia co do ciemnej strony projektu. Obawa nie tyle dotyczy zmiany planów, bo ta jest zawsze dopuszczalna. Bardziej niepokoi mnie tryb w jakim się ona odbywa - na kolanie pisane poprawki, brak prawdziwych konsultacji, brak rzetelnej komunikacji, niewiadomy udział (o ile w ogóle) specjalistów architektów innych niż p. inż. Rogala, pełnomocnik prezydenta.

Wszystko to dzieje się w przededniu kolejnych targów, na które ma wybrać się reprezentacja miasta, a kiedy właściwie my stajemy przed faktem dokonanym. Na dziś przedstawia się to tak, jakby pan prezydent (względnie urzędnicy) dostali plany i chcieli zrobić sobie takie małe polityczne 'machnią' (ktoś wie jak to się pisze?) ołówkiem i gumką . Takie o:
- "Dyrektorze, proszę tego nie skreślać!"
- "Kolego inżynierze, po co nam zbrojenie? Kolega wie przecież planu przed piętnastym nie wyrobimy."
- "Ale taki jest kanon, fundamenty muszą być zbrojone, towarzyszu dyrek..."
- "A co to to, beton nie wytrzyma? Paaaanie kolego, cóż pan mówisz. Beton jest mocny? Jest. Polecimy bez zbrojenia i już."

Muszę przyznać, że tak jak patrzę na Korfantego, tak obecnie z dystansem oceniam propozycję arch. Koniora. Nie żebym chciał zrezygnować z przebudowy miasta - z niecierpliwością czekam na centrum z prawdziwego zdarzenia. Z pewnym żalem pożegnam się z przestrzenią na Korfantego.

*

I we wszystko to bym sobie uwierzył, gdybym trochę nie znał prasy, jej prawa do wszechwiedzy i stadnych odruchów hien dziennikarskich. Z chęci zabełtania w naszej katowickiej kałuży spod maszyn do pisania wyszło już całkiem sporo rozmokłych kapiszonów. Wielu nikt nie prostuje, bo po co kopać się z koniem. Tomasz Konior mógł odmówić komentarza z więcej niż jednego powodu. Ja na przykład odmówiłbym w obawie przed instrumentalnym potraktowaniem mojej wypowiedzi. Zwłaszcza, gdybym miał podejrzenia, że uchwycony przez dziennikarza sens tej wypowiedzi może odbić się rykoszetem na planach przebudowy. Ale to takie tylko spekulacje.

P.S. Tchnijmy w życie nieco optymizmu. Zupełnie przyzwoicie wygląda projekt nowego systemu identyfikacji wizualnej miasta (tym razem przygotowany przez profesjonalistów). Dostępny na http://www.mmsilesia.pl/4594/2009/3/6/katowice-maja-kolejne-logo-tym-razem-dla-biznesmenow?category=turystyka.


Jedyna rzecz, ktora nie pasuje w tym poscie to sprawa tego watpliwego 'machnia'.
Moim zdaniem, gdy ktos mowi 'machniom?', to sklada propozycje jakiegos handlu wymiennego.
A o reszcie...



Tequila - Sob Mar 07, 2009 10:18 am


Centrum zagrożone

Tomasz Brzoza, 2009-03-06 16:02

Miała być węższa - będzie szersza. Taki pomysł na Aleję Korfantego mają katowiccy urzędnicy, do tego dochodzi dwukierunkowa Mickiewicza i o jeden pas więcej na ulicy Moniuszki. Wszystko to ma się nijak do projektu Tomasz Koniora, architekta, który trzy lata temu wygrał konkurs na plan przebudowy śródmieścia Katowic. O tym, że Katowice nie chcą już projektu Koniora napisała dziś ''Gazeta Wyborcza''. A to może oznaczać, że nowe centrum oddala się coraz bardziej.



Wizje architekta Tomasza Koniora, którego trzy lata temu z pompą ogłoszono zwycięzcą konkursu na przebudowę centrum Katowic, nie mieszczą się w planach katowickich urzędników. W dzisiejszej prasie czytamy, że w zwycięska wizja w Katowicach już się nie podoba. - Przez trzy lata miasto niestety stało w miejscu. Obietnica przebudowy miasta według wizji Tomasz Koniora była obietnicą wyborczą Piotra Uszoka, a teraz po trzech latach dowiadujemy się, że nie, że ma być troszeczkę inaczej - stwierdza Przemysław Jedlecki z "Gazety Wyborczej".

To inaczej oznacza szerszą Aleję Korfantego, cztery pasy na ulicy Moniuszki i dwukierunkową Mickiewicza. Z kolei w projekcie Tomasza Koniora jednym z najważniejszych elementów było zagęszczenie zabudowy Korfantego jak i całego centrum. Sam pomysłodawca na nowe śródmieście w Katowicach nie kryje zdziwienia zmianami. - Dzisiaj miałem możliwość zapoznania się z tym materiałem pierwszy raz i jest to rzeczywiście nowa okoliczność. Liczę na to, że w głębię się w ten materiał i będę mógł na ten temat więcej powiedzieć, jak już będę po głębszej analizie - przyznaje Konior.

Analizuje architekt, analizuje i władza, która obiecuje, że ostateczne opracowania poznamy pod koniec przyszłego tygodnia. - Na pewno będą podlegały korekcie, to jest nieuniknione, absolutnie jednak nie zamierzamy odchodzić od koncepcji pana Tomasza Koniora i ona jest cały czas wiodącą koncepcją przebudowy centrum, do której będziemy na pewno nawiązywać - wyjaśnia Piotr Uszok, prezydent Katowic.

Tyle, że raczej mniej niż bardziej. Zmiana koncepcji cieszy architekta Roberta Koniecznego, który od początku był przeciwny temu projektowi. - To nie jest wina pana Koniora tak naprawdę, ten konkurs był konkursem bezsensownym, bo jak można zmieniać Katowice zmieniając tylko jedną uliczkę, to w ogóle nie rozwiązuje problemów Katowic i tyle, to od początku było bezsensu - uważą Konieczny.

Ale i w bezsensie sens można odnaleźć - przekonuje Tomasz Konior. - Zawsze jestem optymistą jako człowiek, który zajmuje się projektowaniem i wizualizuje pozytywne scenariusze - stwierdza.

Pełny materiał tutaj:
http://www.tvs.pl/informacje/9217/



Wit - Sob Mar 07, 2009 11:23 am
aha....czyli wnioskując w dyskusji w studiu TVS, to Korfantego będzie szersza, ale od tej zaprojektowanej w koncepcji Koniora ... lol



absinth - Sob Mar 07, 2009 11:33 am
hmm czyli w zasadzie tak, jak od poczatku mowiono, ze zaleca sie poszerzenie w stosunku do wizji Koniora.
Troche nie rozumiem zatem tego skomasowanego poruszenia
Co do przebudowy, nie ma co liczyc na zainteresowanie tym obszarem ze strony inwestorow skoro rezygnuja oni z inwestycji na juz przez nich posiadanych dzialkach kupionych za ciezkie pieniadze, a tu na razie na Korfantego nawet dzialek nikt nie kupil. Niestety ale musimy zejsc na ziemie



Michał Gomoła - Sob Mar 07, 2009 11:49 am
ale jak to? a te setki zainteresowanych inwestorów?

Poważnie i na temat: więc co zostało z wizji Koniora? Korfantego poszerzą, Moniuszki poszerzą, Mickiewicza ma być dwustronna, zabudowy pd. części rynku nie będzie.. wszystko na opak



absinth - Sob Mar 07, 2009 12:03 pm

ale jak to? a te setki zainteresowanych inwestorów?

abstrahując od tego czy rzeczywiiscie w zeszlym roku byla setka zainteresowanych czy nie, to nawet jesli byla, nie ma to zadnego przelozenia na obecna sytuacje,
chyba kazdy przecietnie inteligenty uzytkownik tego forum widzi co sie dzieje z rynkiem developerskim na calym swiecie, wiec jak sadze umie to przelozyc sobie takze na Katowice.



Michał Gomoła - Sob Mar 07, 2009 12:07 pm
powinienem chyba napisać:

<ironia> ale jak to? a te setki zainteresowanych inwestorów? Laughing </ironia>

bo mam wrażenie że źle zrozumiałeś moje intencja



Prince - Sob Mar 07, 2009 12:09 pm
Owszem, ale z czasem sytuacja się zmieni i to w bardzo niewielkim czasie rok moze 3.
Niestety my zostaniemy z bylejakim niedokończonym centrum na kolejne dziesiątki lat. Więc czy nie lepiej teraz spokojnie przygotowywać grunt pod koncepcje Koniora. Budować odpowiednią infrastrukturę, drogi, place, przestrzeń publiczną, czyli to co należy co UM. Tymabrdziej, że jest już projekt. Tak by w czasie gdy sytuacja na rynku deweloperskim się zmieni, inwestorzy bedą mogli przyjść na gotowe i w komfortowych warunkach budować???

To co zaś serwuje nam urząd to niekończące się zmiany projektów, dzięki którym nic nie ruszy, lub znów będzie miało ruszyć wtedy, gdy sytuacja bedzie najmniej odpowiednia. To już skądś znamy prawda (zaprzepaszczone szanse i okresy boomów inwestycyjnych)



miglanc - Sob Mar 07, 2009 12:09 pm
Mnie najbardziej niepokoi ta Moniuszki. Nie wiem jak oni zmieszcza tam 4 pasy - obawiam sie ze kosztem chodnika, a to w tym miejscu jest niedopuszczalne.



absinth - Sob Mar 07, 2009 12:19 pm

powinienem chyba napisać:

<ironia> ale jak to? a te setki zainteresowanych inwestorów? Laughing </ironia>

bo mam wrażenie że źle zrozumiałeś moje intencja


mozliwe

po przeczytaniu niektorych postow z ostatnich kilku stron zwatpilem w ludzkosc

co do Moniuszki to miejsce na 4 pasy jest, ale tylko na wschod od tego biurowca i danwj myjni, tam mozna poszerzyc, z tym ze najpierw musza tam "zrwitalizowac" czyt. zabetnowac Rawe tak jak zrobili to dalej na wschod



absinth - Sob Mar 07, 2009 12:24 pm

Owszem, ale z czasem sytuacja się zmieni i to w bardzo niewielkim czasie rok moze 3.
Niestety my zostaniemy z bylejakim niedokończonym centrum na kolejne dziesiątki lat. Więc czy nie lepiej teraz spokojnie przygotowywać grunt pod koncepcje Koniora. Budować odpowiednią infrastrukturę, drogi, place, przestrzeń publiczną, czyli to co należy co UM. Tymabrdziej, że jest już projekt. Tak by w czasie gdy sytuacja na rynku deweloperskim się zmieni, inwestorzy bedą mogli przyjść na gotowe i w komfortowych warunkach budować???


Ale, czy ktos temu zaprzecza? Przeciez to sie wydaje tak oczywiste jak 2+2=4
Mnie po prostu rozbawilo takie wielkie poruszenie z powodu informacji, ktora, sory za wyrazenie, byla jakims pierdnieciem


To co zaś serwuje nam urząd to niekończące się zmiany projektów, dzięki którym nic nie ruszy, lub znów będzie miało ruszyć wtedy, gdy sytuacja bedzie najmniej odpowiednia. To już skądś znamy prawda (zaprzepaszczone szanse i okresy boomów inwestycyjnych)

Masz calkowita racje, pewnie zreszta sa jeszcze moje posty w ktorych pisalem to samo kiedy budowano jeszcze DTŚ, co jakoby powodowalo, ze w temacie przebudowy centrum nic sie nie dzialo. Pamietam jak dzis, ze wtedy mowilem, ze skoro trwa przebudowa DTŚ to właśnie jest czas zeby planowac przebudowe centrum, eby potem nie trscic kilku lat tylko na plany, ale od razu po DTŚ wkroczyc juz gotowym planem przebudowy centrum...

Histria nas uczy tego, ze nivczego nas nie uczy



Michał Gomoła - Sob Mar 07, 2009 12:35 pm

Mnie po prostu rozbawilo takie wielkie poruszenie z powodu informacji, ktora, sory za wyrazenie, byla jakims pierdnieciem

W pełni się z Tobą zgadzam, natomiast z drugiej strony pomysły naszej władzy są tak nieprzewidywalne że każde takie doniesienie podnosi u mnie ciśnienie.. skończy się na tym, że na Euro 2012 (niezależnie od tego czy odbędzie się u nas czy nie ) nie będziemy mieli ani rynku normalnego, ani małego (bo czekamy na inwestora), ani przebudowanej 3go Maja ( bo czekamy na dworzec ). Już nie mówię o sprawie 'Dom Prasy jest świetny, wystarczy zmienić elewację', jeżeli tak ma wyglądać CAŁKOWITA ZMIANA wizerunku centrum to ja wolę poczekać na nową władzę..



absinth - Sob Mar 07, 2009 1:33 pm
troche a propos, z innej bajki (tematu)



"Już nie same kominy i wieże wydzierają sie ku niebu, lecz i domy mieszkalne, o rzadko spotykanej w Polsce wysokości i ilości pięter. Przemiany tej dokonał ożywiony ruch budowlany, jaki niedawno jeszcze ogarnął Katowice, a który - niestety - ugiąć się musiał pod ciężarem kryzysu i prawie, że zamarł"

http://mechanofaktura.blogspot.com/2009 ... zesna.html



d-8 - Sob Mar 07, 2009 4:27 pm

Mnie najbardziej niepokoi ta Moniuszki. Nie wiem jak oni zmieszcza tam 4 pasy - obawiam sie ze kosztem chodnika, a to w tym miejscu jest niedopuszczalne.

na spokojnie 4 pasy się zmieszczą. wystarczy z jednej strony zlikwidować miejsca parkingowe



kiwele - Sob Mar 07, 2009 4:56 pm


na spokojnie 4 pasy się zmieszczą. wystarczy z jednej strony zlikwidować miejsca parkingowe


Moniuszki miedzy budynkami ma 17,5 m szerokosci. Sa tam 3 pasy jazdy w kierunku Korfantego oraz pas parkingowy i chodnik po obu stronach.
Jak pisze d-8, operacja z 4 pasami jest mozliwa, tylko trzeba by bylo znac jej sens.

Ja myslalem o umieszczeniu w tej ulicy tramwajow (Warszawska-Szkolna-Moniuszki-Korfantego), ktore by zabraly 5 metrow jej szerokosci, by nie bylo plataniny torow na Rynku, albo by byla to trasa alternatywna, odciazajaca Rynek w momentach jego, hm, intensywnego uzytkowania.



Tequila - Nie Mar 08, 2009 10:41 am


Kawiarnia Prasowa

W programie mowa między innymi o przebudowie Centrum Miasta:

http://www.tvs.pl/index.php?id_materialu=2273



Jastrząb - Śro Mar 11, 2009 11:06 am
Mała dygresja co do szerokości jezdni Korfantego:
To ulica wprowadzająca ruch do centrum, gdy była projektowana, obecne trzy pasy były na miejscu, bo był to jeden z niewielu wjazdów od strony obecnej DTŚ. Obecnie powstało wiele innych połączeń na tej linii, które rozprowadzają lub dopiero kiedyś będą rozprowadzać ruch wokół centrum. Więc tłoczenie wielu aut na wielu pasach przez Korfantego jest bezsensowne, tym bardziej, że nie ma potem co z nimi zrobić. Dalej Mickiewicza, Słowackiego, Sokolska, ulice których nie da się racjonalnie poszerzyć w celu zwiększenia przepustowości. Mało tego, są to ulice, które powinny być bardziej nastawione na pieszych niż na auta. Dlatego Szeroka jezdnia na Korfantego jest nieuzasadniona. Już obecne trzy pasy ruchu nie są wykorzystywane. Jeśli ucywilizować by komunikację autobusową i dobudować brakujące obwodnice, zwężona według Koniora ulica byłaby w sam raz. Ale tu znów kłania się potrzeba opracowania planu dla całego miasta a nie tylko kilku kwartałów.



salutuj - Śro Mar 11, 2009 8:48 pm
IMO wszystkie autobusy z Korfantego powinny jechać w Skargi. (Jednocześnie tylko autobusy tam powinny podjeżdżać) Całe te zatoki na Stawowej są niepotrzebne - można z nich zrobić skwer a wzdłuż hali gdzie jest Empik zrobić np 7 przystanków.

Nie rozumiem po co robić Mickiewicza dwukierunkową - chyba że zostanie podłączona do Warszawskiej całkowicie - to by miało sens wtedy.



mark40 - Sob Mar 14, 2009 1:16 pm
Tak sobie myślę patrząc na te zdjecia


ze przy okazji przebudowy Korfantego (kiedy tym bedzie) mozna przeniesc przystanek ze srodka rynku na wysokość muzeum ślaskiego. Korzyscią opócz oczywistej odzyskanej przestrzeni na rynku bedzie zintegrowany przystanek z tramwajami kierujacymi się do dworca PKP i Zawodzia.



Prince - Śro Mar 18, 2009 8:28 am
Nowe centrum Katowic? Świat jest obojętny

"Gazeta Wyborcza": W Cannes zakończyły się jedne z największych na świecie targów nieruchomości. Przedstawiciele Katowic namawiali inwestorów na Lazurowym Wybrzeżu, by budowali w Katowicach.

- Usłyszeliśmy kilka deklaracji. Oczywiście ustnych. Pamiętajmy jednak, że jest to rodzaj umowy dżentelmeńskiej - mówi w rozmowie z "Gazetą" Mateusz Skowroński, pełnomocnik prezydenta do spraw kontaktów z inwestorami strategicznymi.

- Prowadziliśmy z firmami bardzo konkretne rozmowy - dodaje Rogala, pełnomocnik do spraw przebudowy śródmieścia. Z kim? - Amusement Logic zainteresował się budową parku wodnego, operator hotelowy Hyatt budową hotelu w centrum miasta. Jest zainteresowany działką w pobliżu Spodka. Inna z firm - 3EParking - wyraziła z kolei zainteresowanie budową parkingów podziemnych w mieście - wylicza Rogala.

Podobno to właśnie hotele i parkingi podziemne cieszyły się największym zainteresowaniem w całej katowickiej ofercie przygotowanej dla inwestorów. Mniejszą uwagę zwracały tereny pod biurowce i osiedla mieszkaniowe - czytamy w "GW".

Czy wizyta urzędników w Cannes przyspieszy przebudowę centrum? - W kwietniu przyjadą do nas przedstawiciele Amusement Logic i będziemy rozmawiać w sprawie aquaparku. Niezależnie od wyników wyjazdu do Cannes projekt przebudowy centrum biegnie swoim rytmem. W kwietniu ogłosimy przetarg na wybór biura, które będzie projektować drogi i place publiczne - odpowiada Rogala.

Źródło Gazeta Wyborcza

http://www.urbanity.pl/news.php?wsk=4550



SPUTNIK - Śro Mar 18, 2009 9:55 am

projekt przebudowy centrum biegnie swoim rytmem.

swooooiiiim ryyyyytmem



Piotreq - Śro Mar 18, 2009 8:09 pm
Widziałbym tak przebudowany dom prasy. Zamiast niższego budynku z lewej kamienica jakoś wpinająca się w budynkek. Budynek po prawej proporcjami przypomina Skarbek.

Fotka z artykułu gazeta.pl o inwestycjach w Łodzi.




salutuj - Śro Mar 18, 2009 8:34 pm
Ja i tak uważam ze ten plac gdzie jest przystanek rynek jest do zabudowania. Jeśli nie coś jako inwestycja miejska to tam mógłby powstać jakiś estetyczny hotel, a dwa dolne piętra mogłyby być handlowe z wielkomiejskimi witrynami.



koniaq - Śro Mar 18, 2009 9:08 pm
ja bym widzial miedzy zenitem a domem prasy Muzeum Modernizmu



salutuj - Śro Mar 18, 2009 10:50 pm
Też dobry pomysł. Albo może muzeum XXw (lub modernizmu i postmodernizmu) pokazujące nie tylko różne odmiany modernizmu, ale także postmodernizm oraz prądy które stąły się podwalinami pod nie.



koniaq - Śro Mar 18, 2009 11:01 pm
takie muzeum mowiace o architekturze i sztuce nowoczesnej



absinth - Czw Mar 19, 2009 10:28 am
najlepiej gdyby powstal u nas oddzial MoMA



koniaq - Czw Mar 19, 2009 10:42 am
to lobbujcie



d-8 - Czw Mar 19, 2009 11:38 am

to lobbujcie

to lobbuj !



Prince - Czw Mar 19, 2009 11:49 am
Pomysł muzeum śląskiego modernizmu wydaje mi się czymś naprawdę genialnym.
Naprawde wspaniale by było gdyby w jednym miejscu, można zobaczyć, plany budowy co ciekawszych budynków jak
Drapacze chmur(katowicki i chorzowski)
dom profesorów śląskich
budynek michejdy
dawne muzeum śląskie
czy budynek sejmu śląskiego
tych budynków jest więcej, do tego jakies makiety, stare zdjęcia, oczywiście historia ciekawostki itd.
Dobrze by tez było gdyby w takim muzeum była mała sala kinowa, a w ramach zwiedzania oglądający mogliby zobaczyć film z powstania drapacza chmur- podobno taki istnieje
Nasz modernizm trzeba promować a tekie muzeum byłoby najlepszą formą promocji z możliwych



koniaq - Czw Mar 19, 2009 12:10 pm
^^ oczywiśie w ciekawej formie w eksponowanym miejscu, jakim jest działka miedzy zenitem a domem prasy. Chcac niechcac kazdy by to muzeum zauwazal i wchodzil nawet z czystej ciekawosci . w przyziemiu oczywiscie widzialbym jakas restauracje/ bar.

bardzo podoba mi sie ten projekt muzeum w nowym jorku





kiwele - Czw Mar 19, 2009 12:13 pm

Pomysł muzeum śląskiego modernizmu wydaje mi się czymś naprawdę genialnym.
Naprawde wspaniale by było gdyby w jednym miejscu, można zobaczyć, plany budowy co ciekawszych budynków jak
Drapacze chmur(katowicki i chorzowski)
dom profesorów śląskich
budynek michejdy
dawne muzeum śląskie
czy budynek sejmu śląskiego
tych budynków jest więcej, do tego jakies makiety, stare zdjęcia, oczywiście historia ciekawostki itd.
Dobrze by tez było gdyby w takim muzeum była mała sala kinowa, a w ramach zwiedzania oglądający mogliby zobaczyć film z powstania drapacza chmur- podobno taki istnieje
Nasz modernizm trzeba promować a tekie muzeum byłoby najlepszą formą promocji z możliwych


Prince, spoko, bo entuzjazm moze Cie poniesc bardzo daleko.
Przeciez to wszystko mozna obejsc w naturze w ciagu godziny.
Ja bym juz raczej optowal za starannym odswiezeniem obiektow i ich otoczenia, wyeksponowaniem tabliczek informacyjnych oraz, by ewentualnie w niektorych byli ciecie, ktorzy za drobny wziatek, w okreslonych warunkach, pozwalali zwiedzac je wewnatrz.
Dla szerokiej publicznosci wyswietlenie w Telewizji jakiegos filmu krotkometrazowego o katowickiej modernie raz na rok byloby juz niezlym pociagnieciem.



koniaq - Czw Mar 19, 2009 12:33 pm
^^ moglbys byc chociaz raz na tak ? Na wszystko masz swoją "lepszą" receptę ?
Na muzeum miasto moze dostac grant z budżetu państwa, do tego to kolejna instytucja kulturalna, ktorych nam potrzeba, zaklejenie dziury w najbardziej reprezentacyjnym miejscu miasta... itd.
Byles kiedys w muzeum powstania warszawskiego ? Nowoczesne muzea swietnie pomagaja zrozumiec temat, w interesujacy sposob dla zwyklych ludzi opowiadają o zagadnieniach. Nie bez kozery powstalo MPW, chociaz idac twoim tokiem myslenia rownie dobrze mogli postawic kilka tabliczek, plyt i wyswietlac reaz do roku film w tv o powstaniu !



Prince - Czw Mar 19, 2009 12:56 pm

Pomysł muzeum śląskiego modernizmu wydaje mi się czymś naprawdę genialnym.
Naprawde wspaniale by było gdyby w jednym miejscu, można zobaczyć, plany budowy co ciekawszych budynków jak
Drapacze chmur(katowicki i chorzowski)
dom profesorów śląskich
budynek michejdy
dawne muzeum śląskie
czy budynek sejmu śląskiego
tych budynków jest więcej, do tego jakies makiety, stare zdjęcia, oczywiście historia ciekawostki itd.
Dobrze by tez było gdyby w takim muzeum była mała sala kinowa, a w ramach zwiedzania oglądający mogliby zobaczyć film z powstania drapacza chmur- podobno taki istnieje
Nasz modernizm trzeba promować a tekie muzeum byłoby najlepszą formą promocji z możliwych


Prince, spoko, bo entuzjazm moze Cie poniesc bardzo daleko.
Przeciez to wszystko mozna obejsc w naturze w ciagu godziny.
Ja bym juz raczej optowal za starannym odswiezeniem obiektow i ich otoczenia, wyeksponowaniem tabliczek informacyjnych oraz, by ewentualnie w niektorych byli ciecie, ktorzy za drobny wziatek, w okreslonych warunkach, pozwalali zwiedzac je wewnatrz.
Dla szerokiej publicznosci wyswietlenie w Telewizji jakiegos filmu krotkometrazowego o katowickiej modernie raz na rok byloby juz niezlym pociagnieciem.



kiwele - Czw Mar 19, 2009 1:15 pm

^^ moglbys byc chociaz raz na tak ? Na wszystko masz swoją "lepszą" receptę ?
Na muzeum miasto moze dostac grant z budżetu państwa, do tego to kolejna instytucja kulturalna, ktorych nam potrzeba, zaklejenie dziury w najbardziej reprezentacyjnym miejscu miasta... itd.
Byles kiedys w muzeum powstania warszawskiego ? Nowoczesne muzea swietnie pomagaja zrozumiec temat, w interesujacy sposob dla zwyklych ludzi opowiadają o zagadnieniach. Nie bez kozery powstalo MPW, chociaz idac twoim tokiem myslenia rownie dobrze mogli postawic kilka tabliczek, plyt i wyswietlac reaz do roku film w tv o powstaniu !


@koniaq: Choc nadal bronilbym swojego, to tym niemniej bardzo mi sie podoba Twoj post. Jestem ujety wywazonym, inteligentnym sposobem przedstawiania swoich racji, bo zwykle byles, hm, bardzo lakoniczny i emocjonalny.
Daruje sobie dyskusje, ze stojaca przed oczami moderna Katowic i skrywajace sie w mrokach historii Powstanie Warszawskie to nie to samo.
Na pewno nie zaprotestuje przeciw niczemu, co mogloby powaznie przyczynic sie do promocji Katowic.



SPUTNIK - Czw Mar 19, 2009 1:32 pm
muzeum modernizmu/sztuki nowoczesnej odwiedziłbym 100x prędzej niż muzeum PW, czy inne typu "pobili i zabrali a wy zobaczcie teraz jak bardzo"

ale to chyba kwestia tego czym się obecnie żyje na codzień a czym karmiły nas media kilkanaście lat temu (i wtym bym raczej upatrywał przyczyny sukcesu MPW wśród pokolenia wychowanego na JW23, Rudym etc. + ew młodzież szkolna w trakcie przerabania "Kamieni na Szaniec")



kiwele - Czw Mar 19, 2009 1:34 pm

Pomysł muzeum śląskiego modernizmu wydaje mi się czymś naprawdę genialnym.
Naprawde wspaniale by było gdyby w jednym miejscu, można zobaczyć, plany budowy co ciekawszych budynków jak
Drapacze chmur(katowicki i chorzowski)
dom profesorów śląskich
budynek michejdy
dawne muzeum śląskie
czy budynek sejmu śląskiego
tych budynków jest więcej, do tego jakies makiety, stare zdjęcia, oczywiście historia ciekawostki itd.
Dobrze by tez było gdyby w takim muzeum była mała sala kinowa, a w ramach zwiedzania oglądający mogliby zobaczyć film z powstania drapacza chmur- podobno taki istnieje
Nasz modernizm trzeba promować a tekie muzeum byłoby najlepszą formą promocji z możliwych


Prince, spoko, bo entuzjazm moze Cie poniesc bardzo daleko.
Przeciez to wszystko mozna obejsc w naturze w ciagu godziny.
Ja bym juz raczej optowal za starannym odswiezeniem obiektow i ich otoczenia, wyeksponowaniem tabliczek informacyjnych oraz, by ewentualnie w niektorych byli ciecie, ktorzy za drobny wziatek, w okreslonych warunkach, pozwalali zwiedzac je wewnatrz.
Dla szerokiej publicznosci wyswietlenie w Telewizji jakiegos filmu krotkometrazowego o katowickiej modernie raz na rok byloby juz niezlym pociagnieciem.



koniaq - Czw Mar 19, 2009 1:39 pm
sputnik, akurat tematyka muzeum PW jest malo wazna, chodzi o rozmach z jakim zorganizowano muzeum i sposob w jaki podano informacje.

kiwele chodzi o Muzeum Modernizmu ogolnie. Nie bez przyczyny by stalo na rynku obok zenitu, domu prasy, czy spodka.
A muzeum mogloby tez organizowac wycieczki terenowe



SPUTNIK - Czw Mar 19, 2009 1:45 pm
muzeum modernizmu z multimedialnymi wizualizacjami śląskiego trójmiasta można by zorganizoważ z nimniejszym rozmachem



Prince - Czw Mar 19, 2009 1:48 pm
a gdyby dodać do tego sporych rozmiarów makiety, projekty, plany, zdjęcia i projekcje filmów, byłoby to coś naprawdę wyjątkowego:)



kiwele - Czw Mar 19, 2009 2:12 pm

tematyka muzeum PW jest malo wazna, chodzi o rozmach z jakim zorganizowano muzeum i sposob w jaki podano informacje.

kiwele chodzi o Muzeum Modernizmu ogolnie. Nie bez przyczyny by stalo na rynku obok zenitu, domu prasy, czy spodka.
A muzeum mogloby tez organizowac wycieczki terenowe


1. Nie bylem jeszcze w Muzeum PW. Jako wzor ekspozycji rzeczywiscie moze byc interesujace. Dla mnie najwazniejsze jest jednak jako miejsce refleksji ponadczasowej nad dramatyczna sytuacja kwiatu mlodziezy polskiej wobec wyborow ktorych nie mozna bylo ani uniknac ani przezwyciezyc i ktorych posepne echo nie milknelo potem przez dziesiatki lat.

2. koniaq, chron sie zanim nie zaczna Cie skubac inni, marzacy o tetniacym zyciem Srodmiesciem, bez uroczystej wysokokalorycznej nudy.



koniaq - Czw Mar 19, 2009 2:16 pm
ale przeciez takie muzeum nie musi wiac nudą, ja bym tam widział miejsce na kawiarnie, bar, czy restauracje na dachu. Wystarczy spojrzec na Symfonię. Miejsce sie rozwija, katowiczanie sie tam spotykaja, ba nawet obrady forum ekonomicznego beda w sali koncertowej...



SPUTNIK - Czw Mar 19, 2009 2:33 pm

chron sie zanim nie zaczna Cie skubac inni, marzacy o tetniacym zyciem Srodmiesciem, bez uroczystej wysokokalorycznej nudy.

ile kcal. ew dżuli liczy sobie tate czy victoria and albert museum ?



Prince - Czw Mar 19, 2009 2:34 pm
Nudą??
Przecież takie muzeum, jeśli miałoby ciekawą ekspozycję, przyciągałoby ludzi nie tylko z Katowic, czy śląska, ale z całej Polski. Dodatkowo wycieczki szkolne i te sprawy.
Wokół niego mogłoby być raczej tłoczno, a nie nudno. To byłały korzyść nie tylko dla muzeum ale i śródmieścia. Przyjeżdzający wpadliby na kawe, ciastko, czy obiad, niektórzy może nawet na zakupy.

Nudą to wieją banki i agencje kredytowe w śródmieściach, nie nowoczesne, tematyczne i ciekawe muzea.

ps. Kiwele dzisiaj coś Twoje argumenty pseudosceptycyzmu wobec wszystkiego dokoła, wyraźnie Ci nie wychodzą



kiwele - Czw Mar 19, 2009 3:34 pm
Sprobujcie opisac swoje wizyty po muzeach.
Jestescie tam na pewno bardzo ozywieni, rozciekawieni, musicie tylko przedzierac sie przez tlumy podobnych sobie i stac w dlugich kolejkach za biletami wstepu.

Ja to mam pecha.Tylko w Muzeum Slaskim czy BWA mam czasem jakies towarzystwo, ale juz w Muzeum Gornoslaskim w Bytomiu czy w Muzeum Historii Katowic na Firganka albo w Muzeum Archidiecezjalnym na W. Stwosza jestem zwykle jak samotny monarcha dla ktorego specjalnie sie otwiera kolejne ekspozycje i zapala swiatla.

A co do wysokokalorycznosci, to fakt, ze ku zgorszeniu rodziny gustuje czesto w liderszajsach, gastronomicznych i tych kulturalnych. W kazdym badz razie zapieram sie rekami i nogami jak zona mnie ciagnie do kolejnego przybytku najwyzszej kultury i pamieci, wlasnie takiego wysokokalorycznego.

Gdy jeszcze przed sprzedaza Starego Dworca upominalem sie o to miejsce dla kultury Katowic, to nie przypominam sobie, by ktos wtedy zgodnie stanal obok mnie.



salutuj - Czw Mar 19, 2009 6:13 pm
hm ja myślę że Muzeum będzie dobrym uzupełnieniem Muzeum Śląskiego które się przenosi.

Istotne by było ono w pełni nowoczesne i multimedialne, filmy 3d, wirtualny spacer po Śląsku lat 30 etc. wirtualny wjazd na drapacz w czasie jego budowy, na DOKP.

takie muzeum mogłoby pomóc opisać bezemocjonalnie lata PRLu, autonomii, czy niemieckie.



Siny Knur - Czw Mar 19, 2009 8:44 pm

ile kcal. ew dżuli liczy sobie tate czy victoria and albert museum ? Akurat Tate Modern z uwagi na elektryczność jest bardzo kaloryczne.

Jestem z kiwele. Katowicki modernizm to ciekawa rzecz, jeśli ją obejrzeć na mieście, ale bądźmy poważni - żadna to baza dla muzeum. Gdyby nie było w latach 30-tych kryzysu, pewnie oglądalibyśmy dziś absolutnie zjawiskowe budowle na poziomie światowym. Niestety kryzys się zdarzył, potem wojna, a nasz modernizm jest w związku z tym zwyczajnie ciekawy, jest go stosunkowo niewiele, jest zjawiskiem dla pasjonatów. Nie tworzy spójnej przestrzeni (rzędu wielkości dzielnicy), nie jest wyeksponowany. Można nim zainteresować grupy ambitnych zwiedzających, może też stanowić o fragmencie tożsamości miasta - i powinien! Zjawiska masowego z tego jednak nie zrobimy.

Proponuję nie pompujmy tak na wyrost oczekiwań i zachowajmy proporcje.

BTW: może muzeum sztuki współczesnej w Dworcu PKP? Potrzeba tylko zbiorów, mecenasa i dobrej woli. Jak Tate.



Maciek B - Czw Mar 19, 2009 10:17 pm

Sprobujcie opisac swoje wizyty po muzeach.
Jestescie tam na pewno bardzo ozywieni, rozciekawieni, musicie tylko przedzierac sie przez tlumy podobnych sobie i stac w dlugich kolejkach za biletami wstepu.

Ja to mam pecha.Tylko w Muzeum Slaskim czy BWA mam czasem jakies towarzystwo, ale juz w Muzeum Gornoslaskim w Bytomiu czy w Muzeum Historii Katowic na Firganka albo w Muzeum Archidiecezjalnym na W. Stwosza jestem zwykle jak samotny monarcha dla ktorego specjalnie sie otwiera kolejne ekspozycje i zapala swiatla.

A co do wysokokalorycznosci, to fakt, ze ku zgorszeniu rodziny gustuje czesto w liderszajsach, gastronomicznych i tych kulturalnych. W kazdym badz razie zapieram sie rekami i nogami jak zona mnie ciagnie do kolejnego przybytku najwyzszej kultury i pamieci, wlasnie takiego wysokokalorycznego.

Gdy jeszcze przed sprzedaza Starego Dworca upominalem sie o to miejsce dla kultury Katowic, to nie przypominam sobie, by ktos wtedy zgodnie stanal obok mnie.


Z racji twojego wieku, nie dziwię się, że postrzegasz świat nieco mniej optymistycznie i "chłodno" niż my, "młodzi gniewni". Dziwię się za to, że zaskakująco często się z tobą zgadzam. Aż mi głupio, bo może jest ze mną coś nie tak? Czemu w tak młodym wieku brak mi tego młodzieńczego optymizmu? Bo mimo, że idea muzeum modernizmu jest niegłupia, to nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że jest to element tak samo pasujący do naszej śląskiej/katowickiej rzeczywistości, co wysokie na 150 m apartamentowce, dziesiątki hoteli pięciogwiazdkowych czy centra wielkich korporacji.
W niedzielę byłem w Muzeum Śląskim. Kumpela mnie namówiła na koncert muzyki indonezyjskiej. Byłem tam drugi raz w życiu, po raz pierwszy od czasów podstawówki (klasa 1-3). Może nie jestem reprezentatywnym osobnikiem w tej kwestii, ale myślę, że zdecydowana większość obywateli Katowic i śląska ma gdzieś muzea, tak jak gdzieś górę mają górale mieszkający u podnóża owej góry, na którą ochoczo wchodzą turyści. Na pytanie ile razy tam był, ów góral odpowiada: "nigdy, bo po co miałbym tam wchodzić?".
Zastanówcie się ile osób odwiedzających muzea, robi to tylko dlatego, że akurat jest w niejakim Krakowie, Warszawie itd. Jest to element wycieczki. A po co ludzie mają przyjeżdżać do Katowic? Mamy tu jakiś zamek, była tu kiedyś stolica? Ano nie. Ludzie - realnie patrząc nie mamy startu do chociażby wymienionych powyżej przeze mnie dwóch miast. To, że zjedzie się tu paru miłośników modernizmu, jeszcze nie znaczy, że to miasto będzie turystycznie znaczącym miejscem. Módlmy się o akademik przy Roździeńskiego, połączenie z Bogucicami lub jakąś inwestycje mieszkaniową niedaleko przyszłego Muzeum Śląskiego, bo będzie tam hulał wiatr, miejsce będzie martwe.
Inna sprawa, to gloryfikowanie samej kultury, jako jednego z kluczowych czynników rozwoju miasta. No wybaczcie, ale nie ujmując jej niczego, to jest to element końcowy, zwieńczenie całości. Nie jest to remedium na bolączki miasta. Ludzie nie przyjdą do muzeum, jeśli nie będą mieli tu pracy, nie będą tu mieszkać, nie będą mieli jak do muzeum dojechać itd. Poza tym inna sprawa to kultura "niska", "codzienna", a co innego "wysoka". Ile razy jesteście w muzeum, a ile razy w klubie, na jakimś małym koncercie?
Cytat z kiwele, z innego wątku, adekwatny do tej sprawy, niech będzie puentą mojego wywodu:
"(...) Katowice maja się rozwijać przede wszystkim dla nas samych, by polepszać nasze warunki życia, a troska o międzynarodową finansjerę jest tylko segmencikiem całości. Muzea i w ogóle wszystko musi być nasze i dla nas, a nie wydmuszkami dla mniej czy bardziej wyimaginowanych turystów.
W mieście, które jest właściwie zorganizowane i rozwinięte dla jego własnych mieszkańców lubią przebywać turyści, by niejako ogrzać się ciepłem takiego miejsca. (...)"
I żeby nie było wątpliwości - czuję, że zaraz zostanę zaatakowany przez bezkompromisowych piewców "Wielkich Katowic". To był mój głos w dyskusji, nie odbieram nikomu marzeń/wizji. Luźna dyskusja (to tak a propos ataków na kiwele).

P.S. Ja zaś ostatnio pofantazjowałem nad tym, co zrobiłbym ze Skarbkiem i Zenitem. Ekskluzywne butiki, restauracje, knajpki na dachach. Wielkomiejskie domy towarowe. Ech...



miglanc - Czw Mar 19, 2009 11:38 pm

Zastanówcie się ile osób odwiedzających muzea, robi to tylko dlatego, że akurat jest w niejakim Krakowie, Warszawie itd. Jest to element wycieczki. A po co ludzie mają przyjeżdżać do Katowic? Mamy tu jakiś zamek, była tu kiedyś stolica? Ano nie. Ludzie - realnie patrząc nie mamy startu do chociażby wymienionych powyżej przeze mnie dwóch miast. To, że zjedzie się tu paru miłośników modernizmu, jeszcze nie znaczy, że to miasto będzie turystycznie znaczącym miejscem. Módlmy się o akademik przy Roździeńskiego, połączenie z Bogucicami lub jakąś inwestycje mieszkaniową niedaleko przyszłego Muzeum Śląskiego, bo będzie tam hulał wiatr, miejsce będzie martwe..Absolutnie sie nie zgadzam. Muzea nie tworzy sie po to by sciagac wycieczki turystow. Bo po co nam rozwijac miasto tusytyczne? Ta branza tworzy tylko niskoplatne miejsca pracy. Miasto ma sie rozwijac przede wszystkim dla samych mieszkancow. Muzeum ma sluzyc mieszkancow. Dorbe muzeum przyciaga tlumy ludzi swoimi ciekawymi ekspozycjam oraz, a moze we wspolczesnej dobie rpzede wszystkim organizownaymi wydarzeniami. Nowoczesne muzeum jest ciekawe, tetni zyciem. I jesli takie jest to ludzie przyjada z dalekich zakatkow tylko dla samego muzeum.

Co nie znaczy ze mamy sie wypinac na turystow. Uwazam ze Nikiszowiec i podobne skarby poprzemyslowe maja realny potencjal by przyciaga masowa turystyke wycieczkowa. To jest cos co spodobac sie moze przecietnemu zjadaczowi chleba.

Inna sprawa, to gloryfikowanie samej kultury, jako jednego z kluczowych czynników rozwoju miasta. No wybaczcie, ale nie ujmując jej niczego, to jest to element końcowy, zwieńczenie całości. Nie jest to remedium na bolączki miasta. Ludzie nie przyjdą do muzeum, jeśli nie będą mieli tu pracy, nie będą tu mieszkać, nie będą mieli jak do muzeum dojechać itd. Pudlo. Miasto samo miejsc pracy nie stworzy. Musi przyciagac inwestorow. A kultura drogi kolego jest jednym z kluczowych elemtnow. Moge Ci podac przyklad Boeinga, ktory pare lat temu postanowil przeniesc swoja centrale z Seatle, ktore jest na uboczu kontynentu do jakiegos miasta w centralnej czesci Ameryki Pln. I padlo na Chicago tylko dlatego, ze menadzerowie Boeinga stwierdzili ze to miasto ma ciekawe zycie kulturalne, choc w innych miastach USA sa nizsze podatki.

Inwestorzy to tez ludzie i maja swoje wymagania. Chca mieszkac i rpacowac w przyjemnym miescie, gdzie jest ladnie, bezpiecznie, gdzie sa dobre szkoly dla swoich dzieci, gdzie sa fajne koncerty, spektakle, dobre kluby i knajpy, dobre jedzenie w stylowych restauracjach. Jesli chcemy by miasto tworzylo dobre miejsca pracy to miasto musi prezentowac pewien poziom.

Tez nie chce twierdzic ze kultura ma byc nastawiona wylacznie na ludzi z jednej klasy. Powinno byc i cos dla studenta i festyn osiedlowy i imprezki dla bogaczy.



Maciek B - Pią Mar 20, 2009 9:48 am

Absolutnie sie nie zgadzam. Muzea nie tworzy sie po to by sciagac wycieczki turystow. Bo po co nam rozwijac miasto tusytyczne? Ta branza tworzy tylko niskoplatne miejsca pracy. Miasto ma sie rozwijac przede wszystkim dla samych mieszkancow. Muzeum ma sluzyc mieszkancow. Dorbe muzeum przyciaga tlumy ludzi swoimi ciekawymi ekspozycjam oraz, a moze we wspolczesnej dobie rpzede wszystkim organizownaymi wydarzeniami. Nowoczesne muzeum jest ciekawe, tetni zyciem. I jesli takie jest to ludzie przyjada z dalekich zakatkow tylko dla samego muzeum.

Przypomniało mi się! Byłem raz w życiu w ciekawym, interaktywnym muzeum. bYło to muzeum Anny Frank w Amsterdamie. Czyli na własnej skórze poczułem, że da się. Czy ludzie tam przyjdą (czyli do muzeum modernizmu)? I co ile będą tam powracać? Nie wiem. W tej kwestii pozostanę umiarkowanym pesymistą.


Co nie znaczy ze mamy sie wypinac na turystow. Uwazam ze Nikiszowiec i podobne skarby poprzemyslowe maja realny potencjal by przyciaga masowa turystyke wycieczkowa. To jest cos co spodobac sie moze przecietnemu zjadaczowi chleba.

Też tak nie uważam.


Pudlo. Miasto samo miejsc pracy nie stworzy. Musi przyciagac inwestorow. A kultura drogi kolego jest jednym z kluczowych elemtnow. Moge Ci podac przyklad Boeinga, ktory pare lat temu postanowil przeniesc swoja centrale z Seatle, ktore jest na uboczu kontynentu do jakiegos miasta w centralnej czesci Ameryki Pln. I padlo na Chicago tylko dlatego, ze menadzerowie Boeinga stwierdzili ze to miasto ma ciekawe zycie kulturalne, choc w innych miastach USA sa nizsze podatki.

Po pierwsze wyraźnie rozdzieliłem kulturę "niższą" od kultury "wyższej", co ma jednak istotne znaczenie. Muzeum łapie się do tej drugiej, jestem tam raz na parę lat (w istocie - mógłbym częściej), z pierwszej korzystam dość regularnie.
Po drugie znasz piramidę Maslowa? Pewnie tak. Jak myślisz, gdzie na niej mieści się "potrzeba pójścia do muzeum", a gdzie "potrzeba pracy, mieszkania, zakupów", czy nawet "pójścia do restauracji, do klubu"?


Inwestorzy to tez ludzie i maja swoje wymagania. Chca mieszkac i rpacowac w przyjemnym miescie, gdzie jest ladnie, bezpiecznie, gdzie sa dobre szkoly dla swoich dzieci, gdzie sa fajne koncerty, spektakle, dobre kluby i knajpy, dobre jedzenie w stylowych restauracjach. Jesli chcemy by miasto tworzylo dobre miejsca pracy to miasto musi prezentowac pewien poziom.

Czy kolejne muzeum (nie zapominajmy o MŚ) jest tak istotne jak ładne i zadbane miasto? Chyba nie. Uważam, że jest u nas bezpiecznie. Są dobre szkoły. Są fajne koncerty. Spektakle? Mówiąc o Katowicach, to podobno bida, ale czy mamy na to wpływ? Dobre kluby i knajpy? Trochę za mało, ale są. Stylowe restauracje? Także za mało.
Nie chcę cię łapać za słówka, ale w tym akapicie nie wymieniłeś muzeum, mimo, że o nie się dyskusja rozbija. Bo to nie brak kolejnego muzeum powoduje nieobecność inwestorów. Tylko braki w powyższych właśnie.


Tez nie chce twierdzic ze kultura ma byc nastawiona wylacznie na ludzi z jednej klasy. Powinno byc i cos dla studenta i festyn osiedlowy i imprezki dla bogaczy.

Tutaj sporu nie ma.



SPUTNIK - Pią Mar 20, 2009 9:57 am

Akurat Tate Modern z uwagi na elektryczność jest bardzo kaloryczne.

Jestem z kiwele. Katowicki modernizm to ciekawa rzecz, jeśli ją obejrzeć na mieście, ale bądźmy poważni - żadna to baza dla muzeum. Gdyby nie było w latach 30-tych kryzysu, pewnie oglądalibyśmy dziś absolutnie zjawiskowe budowle na poziomie światowym. Niestety kryzys się zdarzył, potem wojna, a nasz modernizm jest w związku z tym zwyczajnie ciekawy, jest go stosunkowo niewiele, jest zjawiskiem dla pasjonatów. Nie tworzy spójnej przestrzeni (rzędu wielkości dzielnicy), nie jest wyeksponowany. Można nim zainteresować grupy ambitnych zwiedzających, może też stanowić o fragmencie tożsamości miasta - i powinien! Zjawiska masowego z tego jednak nie zrobimy.

Proponuję nie pompujmy tak na wyrost oczekiwań i zachowajmy proporcje.

BTW: może muzeum sztuki współczesnej w Dworcu PKP? Potrzeba tylko zbiorów, mecenasa i dobrej woli. Jak Tate.


ale przecież ja nie piszę o muzeum katowickeigo modernizmu a o muzeum modernizmu w tym katowickiego



koniaq - Pią Mar 20, 2009 11:20 am
nie rozumiem dlaczego niektorym pomysl muzeum sie nie podoba... Na swiecie powstaja muzea o spinkach do mankietów, kondomach, czy krasnoludków...
Uwazam, ze takie muzeum pomogloby katowicom w promocji i utrwaliłoby wizerunek miasta nowoczesnego.



Milka_04 - Pią Mar 20, 2009 2:05 pm
Katowice przyciągają inwestorów
Puls Biznesu - 20-03-2009 08:14
Na targach MIPIM w Cannes stolica Śląska skusiła kilku inwestorów, m.in. Hotele Hyatt i Campanile, park wodny od Amusement Logic i parking podziemny z firmy 3EParking. Pierwsze efekty będzie widać już w tym roku.
Katowice na ubiegłotygodniowych targach MIPIM w Cannes przedstawiły 12 ofert inwestycyjnych o łącznej powierzchni 78 ha. Inwestorzy interesowali się terenami pod galerie handlowe, hotele i parkingi podziemne - czytamy w "Pulsie Biznesu".

- Katowice to dla nas jedno z najważniejszych miast. Myślimy o wybudowaniu tu do roku 2011 hoteli Campanile i Premiere Class. Inwestorami będą grupa Starwood i Warimpex - zapowiada David Heijligers, odpowiedzialny za rozwój w Louvre Hotels.
Co ciekawe, w Katowicach może też powstać Hyatt. - Wiceprezes Hyatt International ds. akwizycji i rozwoju, odpowiedzialny za Europę, upoważnił mnie do informowania deweloperów i inwestorów, że Hyatt jest zainteresowany Katowicami - twierdzi Mateusz Skowroński.

Dzięki Katowicom do Polski może wejść również 3EParking, firma obecna w Grecji i Chorwacji. - Mieliśmy spotkania z przedstawicielami Katowic, Warszawy i Krakowa. Jeśli wejdziemy do Polski, to najpierw do Katowic, bo to miasto jest najbardziej zaawansowane. Mamy nadzieję, że przetarg na budowę i zarządzanie parkingiem podziemnym w centrum miasta odbędzie się jeszcze w tym roku - mówi w "PB" Anna Jędronczok z 3EParking.

Mniejsze zainteresowanie inwestorów wzbudzała oferta terenów pod biurowce. Tymczasem w stolicy Śląska powstanie obiekt zaprojektowany przez Helmuta Jahna - dwie wieże o łącznej powierzchni 64 tys. mkw. Przetarg wygrała już firma Hines Polska. - Miasto wzorowo wywiązuje się ze wszystkich zobowiązań - mówi Przemysław Iznerowicz, menedżer ds. rozwoju w Hines Polska.

Po targach w Cannes Katowice są też bliżej budowy parku wodnego. - Udało nam się zainteresować firmę Amusement Logic projektem parku wodnego, a operatora hotelowego Hyatt projektem przebudowy centrum Katowic - dodaje w dzienniku Mateusz Skowroński.



koniaq - Pią Mar 20, 2009 3:51 pm
ten art chyba jakas kobieta pisała...



kiwele - Pią Mar 20, 2009 4:54 pm

Katowice przyciągają inwestorów
Puls Biznesu - 20-03-2009 08:14
Na targach MIPIM w Cannes stolica Śląska skusiła kilku inwestorów, m.in. Hotele Hyatt i Campanile, park wodny od Amusement Logic i parking podziemny z firmy 3EParking. Pierwsze efekty będzie widać już w tym roku.
Katowice na ubiegłotygodniowych targach MIPIM w Cannes przedstawiły 12 ofert inwestycyjnych o łącznej powierzchni 78 ha. Inwestorzy interesowali się terenami pod galerie handlowe, hotele i parkingi podziemne - czytamy w "Pulsie Biznesu".

- Katowice to dla nas jedno z najważniejszych miast. Myślimy o wybudowaniu tu do roku 2011 hoteli Campanile i Premiere Class. Inwestorami będą grupa Starwood i Warimpex - zapowiada David Heijligers, odpowiedzialny za rozwój w Louvre Hotels.
Co ciekawe, w Katowicach może też powstać Hyatt. - Wiceprezes Hyatt International ds. akwizycji i rozwoju, odpowiedzialny za Europę, upoważnił mnie do informowania deweloperów i inwestorów, że Hyatt jest zainteresowany Katowicami - twierdzi Mateusz Skowroński.

Dzięki Katowicom do Polski może wejść również 3EParking, firma obecna w Grecji i Chorwacji. - Mieliśmy spotkania z przedstawicielami Katowic, Warszawy i Krakowa. Jeśli wejdziemy do Polski, to najpierw do Katowic, bo to miasto jest najbardziej zaawansowane. Mamy nadzieję, że przetarg na budowę i zarządzanie parkingiem podziemnym w centrum miasta odbędzie się jeszcze w tym roku - mówi w "PB" Anna Jędronczok z 3EParking.

Mniejsze zainteresowanie inwestorów wzbudzała oferta terenów pod biurowce. Tymczasem w stolicy Śląska powstanie obiekt zaprojektowany przez Helmuta Jahna - dwie wieże o łącznej powierzchni 64 tys. mkw. Przetarg wygrała już firma Hines Polska. - Miasto wzorowo wywiązuje się ze wszystkich zobowiązań - mówi Przemysław Iznerowicz, menedżer ds. rozwoju w Hines Polska.

Po targach w Cannes Katowice są też bliżej budowy parku wodnego. - Udało nam się zainteresować firmę Amusement Logic projektem parku wodnego, a operatora hotelowego Hyatt projektem przebudowy centrum Katowic - dodaje w dzienniku Mateusz Skowroński.


Faktycznie, ten artykul kazdego moze niemalo wk..., ale pierwszenstwo w komentarzu ma... koniaq.
Moglby nam przyblizyc swoja lakoniczna ale enigmatyczna i nieco seksistowska reakcje.
W czym rzecz?

Uzupelnienie 21 marca:

Powinienem najpierw sobie westchnac: kazal pan, zrobil sam!

Dobrze, ze naszym jezykiem jest jezyk polski, bo mozemy napisac nie tylko, ze ten artykul jest pusty, ale jak w zadnym innym jezyku, w sposob absolutnie rozwiewajacy watpliwosci: ten artykul jest pusciusienki!
W stosunku do niektorych interesujacych nas w miescie obiektow sformulowano tylko kilka milych obietnic, ktore, ogladniete z blizsza, nie zawieraja jednak przekonywujacej przeslanki co do dalszych dzialan. Jesli mialbym cokolwiek odczytywac z tego artykulu to to, ze ciag niemoznosci i marazmu katowickiego przybiera na sile.

Nie odwazylbym sie przypisywac tego artykulu paniom.
Raczej przetne krotko: gadanie w tym artykule jest bezplciowe.



Siny Knur - Pią Mar 20, 2009 8:47 pm
Maćku B: (przepraszam za wołacz, wyglądam teraz jakbym dobijał pięćdziesiątki)

Najlepsze wizjonerstwo jest zawsze osadzone w rzeczywistości, bo w ostatecznym rozrachunku musi do niej nawiązywać żeby mieć jakiś realny sens. A takie, że przepraszam za wyrażenie, wydumane dyrdymały w rodzaju 'postawmy sobie hong kong na korfantego' są zwyczajnie niewarte zainteresowania. Szkoda czasu na bezproduktywne bajanie, kiedy realny świat potrzebuje rozwiązań w zasięgu wyobraźni.

*

Muzeum modernizmu to dalej trudna rzecz do przepchnięcia.

Muzeum Śląskie z interaktywną wystawą poświęconą historii przemysłu, II rewolucji przemysłowej itd. itp. może być za to nieprawdopodobnie ciekawe. W ramach odtrutki na przeciętne polski muzealny sarmatyzm.

Stała wystawa z dekadencką secesją, końcem XIX wieku, malarzami młodej polski, potem witkacym itd. itd. itd. To może być ciekawe, może pobudzać wyobraźnię. Jest co dotknąć, co pokazać, na czym poeksperymentować, zbudować legendę. Muzeum modernizmu może pokazać - no nie wiem - czystą formę, trochę założeń architektonicznych, co jeszcze? Potencjał szybko się wyczerpuje. To tak jakbyś chciał zrobić muzeum kościołów francuskich i kazał ludziom oglądać notre damme i katedrę w rouen na pocztówkach.



miglanc - Sob Mar 21, 2009 12:01 am

Po pierwsze wyraźnie rozdzieliłem kulturę "niższą" od kultury "wyższej", co ma jednak istotne znaczenie. Muzeum łapie się do tej drugiej, jestem tam raz na parę lat (w istocie - mógłbym częściej), z pierwszej korzystam dość regularnie.
Po drugie znasz piramidę Maslowa? Pewnie tak. Jak myślisz, gdzie na niej mieści się "potrzeba pójścia do muzeum", a gdzie "potrzeba pracy, mieszkania, zakupów", czy nawet "pójścia do restauracji, do klubu"?
Juz abstrachujac od slusznosci modelu Maslowa, to czy nie sadzisz ze poslugiwanie sie konstruktem potrzeby fizjologiczne, czy bezpieczenstwa przy omawianiu decyzji ludzi wplywajacych na lokalizacje biznesu jest zdziebko nieadekwatne? Ja nie sadze by mieli oni problem z zaspokajaniem swoich potrzeb.

Natomiast w tym srodowisko jest praktykowany pewien lans. Na wernisaz, czy spektakl po prostu wypada isc. Knajpa musi miec pewien poziom. Miasto jesli chce przeskoczyc ponad poziom prowincjoanlnego osrodka musi oferowac pelen wachlarz uslug i kultury.

Dobrze zarzadzne muzeum zreszta moze byc strakcja calkiem masowa. Jesli beda ciekawe wydarzenia to mnostwo ludzi bedzie tam chodzic i to dosc czesto. Podobnie z ciekawym teatrem. Korez ma przeciez popularnosc bardzo szeroka.



absinth - Sob Mar 21, 2009 8:46 am

Czy ludzie tam przyjdą (czyli do muzeum modernizmu)? I co ile będą tam powracać? Nie wiem. W tej kwestii pozostanę umiarkowanym pesymistą.

to juz zalezy, jak w kazdym przypadku, czy muzeum bedzie ciekawe i czy ludzie w ogole maja w danym miescie jakies wyzsze potrzeby. Jak to zawsze mowo Prof. Szczepanski - miasto nigdy nie jest bardziej piekne niz glowy jego mieszkancow u nas chyba zbyt piekne nie sa
w woj. slaskim jest najmniej odwedzajacych muzea na 1000 mieszkancow w calej Polsce...
Oczywiste jest dla mnie, ze takie muzeum nie konczy sie z chwila jego wybudowania tylko wtedy wlasnie sie zaczyna. Najwazniejsze to umiejetnosc organizowania wystaw czasowych. Pamietam dokladnie niemal w zeszlym roku\, gdy bylismy na takiej wystawie w Warszawskim muzeum narodowym i ludzi bylo pelno!


Po drugie znasz piramidę Maslowa? Pewnie tak. Jak myślisz, gdzie na niej mieści się "potrzeba pójścia do muzeum", a gdzie "potrzeba pracy, mieszkania, zakupów", czy nawet "pójścia do restauracji, do klubu"?

Powiem wprost, jezeli Katowice i GOP w ogole maja spelniac oczekiwania tylko z podstawy tej piramidy to zawsze beda tylko prowincja i cale bawienie sie w metropolitalnosc bedzie tylko pusta gra.
dr. Alek Tarkowski na ostatniej konferencji "metropolie rzadza swiatem" mial swietne wystapienie: "Kultura - stymulator rozwoju miasta "
Moim zdaniem jedno z ciekawszych wystapien w calej 3 dniowej konferencji.
Mowa byla wlasnie o tym, jak kultura jest stymulatorem do powstawania takze tego co jest podstawa owej piramidy. Kultura i powiazana z nia kreatywnosc jest katalizatorem lepszych miejsc pracy a za tym idzie lepepsze wszystko W tym sensie, ze lepsze miejsca pracy kreuja okreslona klase spoleczna ludzi,maja wyzsze zarobki, ktorzy maja okreslone aspircaje, takze kulturalne, maja wyzsze wymagania. Ot sprzezenie zwrotne. Jesli Katowice maja byc miejscem ograniczonych horyzontow tylko do pierwszych stopni tej piramidy, to ja dziekuje.

Z tym, ze kultura rozumiana w sposob wspolczesny i szeroki, a nie jako muzeum z kapciami. Z tym, ze ja mam nadzieje, ze jesli na tym forum ktos pisze o muzeum to jego nowoczesny obraz, a nie kapcie o gablotki ma przed oczami.



Siny Knur - Sob Mar 21, 2009 4:44 pm

Powiem wprost, jezeli Katowice i GOP w ogole maja spelniac oczekiwania tylko z podstawy tej piramidy to zawsze beda tylko prowincja i cale bawienie sie w metropolitalnosc bedzie tylko pusta gra.
dr. Alek Tarkowski na ostatniej konferencji "metropolie rzadza swiatem" mial swietne wystapienie: "Kultura - stymulator rozwoju miasta "
Moim zdaniem jedno z ciekawszych wystapien w calej 3 dniowej konferencji.
Mowa byla wlasnie o tym, jak kultura jest stymulatorem do powstawania takze tego co jest podstawa owej piramidy. Kultura i powiazana z nia kreatywnosc jest katalizatorem lepszych miejsc pracy a za tym idzie lepepsze wszystko Wink W tym sensie, ze lepsze miejsca pracy kreuja okreslona klase spoleczna ludzi,maja wyzsze zarobki, ktorzy maja okreslone aspircaje, takze kulturalne, maja wyzsze wymagania. Ot sprzezenie zwrotne. Jesli Katowice maja byc miejscem ograniczonych horyzontow tylko do pierwszych stopni tej piramidy, to ja dziekuje.

Z tym, ze kultura rozumiana w sposob wspolczesny i szeroki, a nie jako muzeum z kapciami. Z tym, ze ja mam nadzieje, ze jesli na tym forum ktos pisze o muzeum to jego nowoczesny obraz, a nie kapcie o gablotki ma przed oczami.

No i teraz mamy węzłowy problem epistemologiczny: czy ta obserwacja jest intersubiektywnie komunikowalna, między nami a władzą?

Byłeś z tym u prezydenta? Znalazłeś zrozumienie? Pytam profilaktycznie, całkiem poważnie. Zastanawiam się nad poszukaniem sobie miejsca, gdzie jakieś zrozumienie tych problemów jednak znajdę. W K-ce?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 7 z 13 • Wyszukiwarka znalazła 1789 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •