[Piłka nożna] Górnik Zabrze
Wit - Czw Lip 15, 2010 3:09 pm
Szczot wysłał faks i odszedł z Zabrza
pp 2010-07-15, ostatnia aktualizacja 2010-07-15 12:52:59.0
Robert Szczot pożegnał się z Górnikiem po półtorarocznych występach na Roosevelta.
W czwartek do siedziby Górnika Zabrze wpłynął faks, którego nadawcą był Robert Szczot. 28-letni skrzydłowy, który w ostatnich dniach przebywał na testach w greckim Iraklisie Saloniki, podpisał dokument o rozwiązaniu kontraktu z Górnikiem za porozumieniem stron. Klub czeka jeszcze na oficjalne potwierdzenie tego faktu oryginalnym dokumentem.
Jednocześnie na zgrupowanie Górnika do Wronek dojechał napastnik Znicza Pruszków Tomasza Chałas. Zawodnik podpisał 3,5-letni kontrakt z zabrzańskim klubem. Pierwotnie miał trafić na Roosevelta w styczniu przyszłego roku, jednak kluby się porozumiały i piłkarz przystąpi do rozgrywek ekstraklasy już jesienią.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... abrza.html
Górnik ma kłopot, bo sąd przyznał rację Hajcie
Piotr Płatek 2010-07-14, ostatnia aktualizacja 2010-07-14 21:51:11.0
Sąd apelacyjny w sporze Górnika Zabrze z Tomaszem Hajtą przyznał rację piłkarzowi. Co teraz zrobi klub?
Sprawa ciągnie się już prawie półtora roku. Zaczęła się, gdy Górnik grał jeszcze w ekstraklasie. Przypomnijmy: Tomasz Hajto rozstał się z Górnikiem, wypłacono mu wynikające z kontraktu pieniądze, w zamian podpisał aneks, w którym zobowiązał się, że w najbliższej rundzie nie zagra przeciw zabrzańskiej drużynie. Tymczasem w barwach ŁKS-u wybiegł na boisko, jego zespół pokonał Górnika i mocno przyczynił się do degradacji zabrzan z ekstraklasy. Kilka miesięcy później klub oddał sprawę do sądu, domagając się zwrotu stu tysięcy złotych.
W pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Gliwicach zdecydował, że pieniądze powinny być przez piłkarza zwrócone klubowi. Został wydany sądowy nakaz zapłaty.
Piłkarz się odwołał. Hajto, który obecnie nie jest związany z żadnym klubem, cały czas twierdził, że sprawa w ogóle nie powinna trafić do sądu cywilnego. - W kontrakcie jest zapis, że wszystkie spory wynikające z umowy będą rozstrzygane przez PZPN. Kopię kontraktu dostałem z Ekstraklasy SA i jest ona ważnym dowodem w sprawie. Dla mnie organem kompetentnym do rozstrzygania w tej sprawie powinien być PZPN - mówi zawodnik.
Sąd Apelacyjny w Katowicach sprawę rozpatrywał na niejawnym posiedzeniu i bez udziału stron. Decyzja okazała się korzystna dla piłkarza. - Paragraf 33. statutu PZPN przewiduje, że wszelkie spory majątkowe wynikające z kontraktów strony poddają pod osąd Piłkarskiego Sądu Polubownego - mówi sędzia Waldemar Szmidt, rzecznik sądu apelacyjnego.
- Artykuł 1165. w kodeksie postępowania cywilnego mówi, że możliwość rozpoznania sporu przez sąd powszechny wyłączona jest tak długo, jak długo strony związane są zapisem na sąd polubowny. A tak jest właśnie w tym wypadku - uzasadnia wyrok sędzia.
Decyzja sądu apelacyjnego jest prawomocna. W tej sytuacji sprawa może być rozstrzygana jedynie przez struktury PZPN-u. Do klubu pismo z decyzją sądu wpłynęło kilkadziesiąt godzin temu. - Zastanawiamy się, rozważamy kolejne posunięcie - mówi prezes Górnika Łukasz Mazur. - Przysługuje nam skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego [Górnik ma na to dwa miesiące - przyp. red.]. W grę wchodzi też oddanie sprawy bezpośrednio w ręce Sądu Polubownego PZPN-u - mówi Bartłomiej Laburda, prawnik Górnika. Bardziej prawdopodobne jest to drugie posunięcie. - Według mojej wiedzy w umowie Górnika z Tomaszem Hajtą był faktycznie zapis o sądzie polubownym - przyznaje klubowy prawnik.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... ajcie.html
Wit - Pon Lip 19, 2010 7:38 pm
Pracowita sobota Górnika Zabrze
Leszek Jaźwiecki
Dzisiaj 09:57:44 , Aktualizacja dzisiaj 09:58:25
Beniaminek ekstraklasy przebywa na zgrupowaniu we Wronkach. W sobotę podopieczni Adama Nawałki rozegrali dwa mecze sparingowe. Najpierw zabrzanie przegrali z drugoligową Nielbą Wągrowiec 3:4 (2:2), a następnie pokonali grający w I lidze GKS Gorzów Wielkopolski 1:0 (0:0).
W pierwszym meczu w kadrze Górnika znaleźli się głównie zawodnicy którzy pukają do pierwszego zespołu. Zabrzanie prowadzili już 2:0, ale potem w głównej roli wystąpił napastnik Nielby Rafał Leśniewski, który ustrzelił klasycznego hat-tricka. Piłkarze z Roosevelta doprowadzili do remisu, jednak ostatnie słowo należało ponownie do piłkarzy z Wągrowca. Gola na wagę zwycięstwa zdobył Artur Błażejewski.
W drugim meczu zabrzanie pokonali GKP po bramce Adriana Świątka. Filigranowy napastnik Górnika w pojedynku biegowym zgubił defensorów GKP i strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi z
Gorzowa.
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/49 ... egoria=861
Hajto górą z Górnikiem
Leszek Jaźwiecki
2010-07-16 04:07:49
Odżyła na nowo ciągnąca się od prawie półtora roku sprawa sporu między Górnikiem Zabrze a Tomaszem Hajto. Sąd apelacyjny w Katowicach na niejawnym posiedzeniu przyznał rację piłkarzowi.
Przypomnijmy, że chodzi w aneks jaki podpisał Hajto po rozstaniu się z zabrzańskim klubem, a mówiący o tym, że piłkarz po przejściu do ŁKS Łódź nie zagra w tej rundzie przeciwko Górnikowi. Hajto zignorował jednak ten zapis, zagrał w składzie łódzkiej drużyny i mocno przyczynił się do zwycięstwa ŁKS. Klub skierował sprawę do sądu, żądając od zawodnika 100 tysięcy złotych. Sąd Okręgowy w Gliwicach w pierwszej instancji wydał decyzję o zwrocie pieniędzy klubowi. Hajto się odwołał i na razie triumfuje. W klubie zastanawiają się nad dalszymi krokami.
Tymczasem wczoraj piłkarze Górnika wsiedli
do autokaru i wyjechali na drugie już zgrupowanie do Wronek. Na obiektach Amiki Wronki, z których często korzysta także kadra narodowa, zawodnicy z Zabrza będą przebywać do 24 lipca i zamierzają rozegrać pięć sparingów.
W hotelu "Olympic" czekał na zabrzan nowy nabytek... Tomasz Chałas. Na początku lipca 22-letni piłkarz podpisał 3,5 letni kontrakt z zabrzańskim klubem, ale na Roosevelta miał trafić dopiero w styczniu. Negocjacje jednak trwały nadal i w efekcie grający do tej pory w Zniczu Pruszków napastnik rozpoczął treningi z Górnikiem już teraz.
Wyjaśniła się także sprawa Roberta Szczota, który ostatnio przebywał na testach w greckim Iraklisie. 28-letni skrzydłowy pomyślnie przeszedł testy medyczne i zdecydował się na rozwiązaniu kontraktu z Górnikiem za porozumieniem stron.
W Górniku nie będzie grał także Dawid Jarka. Działacze Górnika doszli do porozumienia z Ruchem Radzionków i dopięli transfer definitywny tego piłkarza a także wyrazili zgodę na roczne wypożyczenie Dawida Gajewskiego i Kamila Szymury. - Mają szansę nabrać doświadczenia i po powrocie do naszego klubu mogą powalczyć o miejsce w składzie - stwierdził prezes zabrzańskiego klubu Łukasz Mazur.
Ostatnim sprawdzianem zabrzan przed inauguracyjnym meczem w ekstraklasie z Polonią Warszawa będzie spotkanie z algierskim zespołem Mouloudia Club d'Alger.
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/49 ... egoria=861
Dwa sobotnie sparingi Górnika: porażka i zwycięstwo
pp2010-07-18, ostatnia aktualizacja 2010-07-18 21:51
W ciągu kilku godzin Górnik rozegrał dwa sparingi z zespołami z niższych lig - jeden zwycięski, drugi zakończony porażką.
Przebywający na zgrupowaniu we Wronkach Górnik w sobotę rozegrał dwa sparingi. W pierwszym zabrzanie niespodziewanie przegrali z drugoligową Nielbą Wągrowiec. W następnym pokonali GKP Gorzów. W tym pierwszym spotkaniu w zespole Górnika zagrał testowany 25-letni napastnik Łukasz Tumicz, który na początku kariery grał w zespołach w USA, a ostatnie miesiące spędził w drużynie Młodej Ekstraklasy Jagiellonii Białystok.
Nielba Wągrowiec - Górnik Zabrze 4:3 (2:2)
Bramki: 0:1 Kopacz (10.), 0:2 Tumicz (14.), 1:2 Leśniewski (28.), 2:2 Leśniewski (42.), 3:2 Leśniewski (48., karny), 3:3 Chałas (70.), 4:3 Błażejewski (81.)
Górnik: Stachowiak - Mańka, Kopacz (41. Danch), Przybylski, Marciniak - Bębenek (59. Leszczak), Gierczak (67. BalĂĄt), Cebula, Wodecki (66. Kopacz) - Chałas, Tumicz (68. Gierczak).
GKP Gorzów Wielkopolski - Górnik Zabrze 0:1 (0:0)
Bramka: Świątek (79.)
Górnik: Nowak - Bemben, Banaś (75. Danch), Jop, Magiera - Bonin (75. Bębenek), Pazdan (45. BalĂĄt), Kwiek, Sikorski (75. Leszczak) - Świątek, Zahorski (67. Wodecki).
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... estwo.html
Wit - Pon Lip 26, 2010 8:35 pm
W Górniku Zabrze ma być teraz jak w reprezentacji Niemiec
Piotr Płatek 2010-07-22, ostatnia aktualizacja 2010-07-23 08:28:26.0
Michael Bemben 12 sezonów spędził na niemieckich boiskach. Rozegrał ponad 100 spotkań w barwach VfL Bochum, z czego większość w Bundeslidze. Teraz ma zarazić niemiecką mentalnością piłkarzy Górnika
Michael Mueller, szef rady nadzorczej Górnika, jednocześnie wiceprezes Allianz Polska, jest bardzo zadowolony z pozyskania 34-letniego gracza. - Michael jest nie tylko doskonałym prawym obrońcą, ale przede wszystkim to profesjonalista. Liczę na to, że będzie pokazywać kolegom, jakie jest podejście do zawodu w Bundeslidze, na boisku i poza nim - mówi Mueller.
- Ma uczyć naszych młodych zawodników solidności, sportowych nawyków, odpowiedniego odżywiania, dbania o siebie. Jednocześnie Michał to wojownik na boisku - dodaje Łukasz Mazur, prezes Górnika.
- Niemcy zawsze przez 90 minut grają swój mecz, nie dają się wybić z rytmu. Dlatego nie obawiałem się o reprezentację Niemiec podczas mistrzostw świata. Wiedziałem, że będzie dobrze. Nasz Górnik też będzie grał swoją piłkę, aż sędzia nie odgwiżdże końca meczu. Taka będzie nasza filozofia - przekonuje Bemben, którego już kilka lat temu próbował ściągnąć do Zabrza trener Ryszard Komornicki. Sprawa rozbiła się jednak wtedy o pieniądze.
Bemben ma żonę Igę oraz pięcioletnią córeczkę Caprice. Zawodnik mieszka w Zabrzu, zapewne niebawem ściągnie tu swoich najbliższych. Na razie ma za sobą kilka sparingów i dwa obozy przygotowawcze. - W Zakopanem podczas pierwszego zgrupowania było ciężko, nie każdy wiedział jeszcze, o co chodzi, musieliśmy się odnaleźć w nowym zespole. Do tego dochodziło zmęczenie solidnymi treningami. Jednak niedawny sparing z Gorzowem pokazał, że idziemy w dobrą stronę - przyznaje zawodnik.
Bemben jest zadowolony, bo w Zabrzu nie musi zmieniać stylu gry. - Bardzo cenię trenera Uwe Neuhausa, z którym pracowałem w Berlinie. U niego boczni obrońcy musieli grać ofensywnie. Teraz w Górniku to samo preferuje trener Adam Nawałka - mówi 34-letni obrońca.
Bemben to człowiek cierpliwy. Zawsze zależało mu na grze w Górniku. - Tata był piłkarzem w klubie Betleja Ruda Śląska [potoczna nazwa nieistniejącego klubu Naprzód, potem Koksownik Ruda Śląska - przyp. red.], brat grał w Wawelu Wirek. Jako dziecko trafiłem do Górnika. Wtedy usłyszałem, że jestem jeszcze za mały i muszę poczekać. Cierpliwie odczekałem cały rok i znów wróciłem. Wtedy się udało - mówi. Na Roosevelta podczas meczów ligowych podawał piłki sławom: Janowi Urbanowi, Ryszardowi Komornickiemu czy Andrzejowi Iwanowi.
Jako 13-latek wyjechał z rodzicami do Niemiec i marzenia o grze w Górniku musiał odłożyć. W Niemczech trafił najpierw do małego klubu SpVgg BĂśnen, stamtąd do Hamm, a półtora roku później do VfL Bochum. Jego partnerami w zespole byli m.in. kapitan reprezentacji Nigerii Sunday Oliseh, król strzelców Bundesligi z 2003 roku, Hiszpan z duńskimi korzeniami Thomas Christiansen czy Irańczyk Vahid Hashemian, mistrz Niemiec z Bayernem Monachium. Na okrągło grał też w towarzystwie zawodników z polskimi korzeniami: Tomaszem Wałdochem, Dariuszem Woszem, Henrykiem Bałuszyńskim czy Slawo Freierem.
Ostatnie lata spędził w stolicy Niemiec, z Unionem Berlin wywalczył awans do 2. Bundesligi. Był jednym z ulubieńców kibiców Unionu, fani nazywali go "Bembo".
Najlepszy okres w karierze? - Zdecydowanie sezon 2003/04. To wtedy Bochum zakwalifikowało się do Pucharu UEFA. Żałuję tylko, że nie wystąpiłem w europejskich pucharach. Gdyby Bochum awansowało do II rundy, wtedy pewnie pojawiłbym się w składzie. Jednak w rewanżowym meczu I rundy z belgijskim Standardem Liege straciliśmy gola w 90. minucie, co przesądziło o naszym odpadnięciu. Może w Górniku uda mi się zagrać w pucharach? - zastanawia się piłkarz.
- Bochum to w pewnym momencie była polska kolonia, chyba siedmiu piłkarzy mówiło po polsku - mówi Bałuszyński, który pamięta, jak Bemben był wprowadzany do pierwszego zespołu Bochum.
Teraz Bemben trafił do Górnika, w którym szef rady nadzorczej jest Niemcem, a dyrektor sportowy Tomasz Wałdoch dużą część kariery spędził na boiskach Bundesligi. Na dodatek sponsor klubu to firma z niemieckimi korzeniami.
- Niemcy przewyższają polskie kluby pod względem organizacji, i tego właśnie powinniśmy się od nich uczyć. W Bundeslidze piłkarze wiedzą, że aby zarabiać, muszą dobrze grać. W Polsce choćby niedawny przykład tzw. gwiazd w Zabrzu pokazywał, że nie zawsze kasa uzależniona jest od gry. Dzięki takim piłkarzom jak Bemben młodzi w Górniku będą mieli skąd czerpać wzorce - przekonuje Bałuszyński.
Urodzony: 28 stycznia 1976 w Rudzie Śląskiej
Wzrost: 181 cm
Pozycja na boisku: prawy obrońca
Kluby: Górnik Zabrze, SpVg BĂśnen 1984, Hammer, VfL Bochum, Rot-Weiss Essen, 1. FC Union Berlin, Górnik Zabrze
Mecze/gole w Bundeslidze: 65/0
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... tacji.html
Strąk zostaje w Górniku. Prezes: "A gdzie jego honor?"
Piotr Płatek 2010-07-22, ostatnia aktualizacja 2010-07-22 22:52:07.0
Prezes Górnika Zabrze zacytował historyczne przemówienie Józefa Becka z 1939 roku, w którym minister spraw zagranicznych ostrzegał hitlerowskie Niemcy. Wszystko przez decyzję... Pawła Strąka!
Strąk zdecydował, że nie skorzysta z oferty Górnika, by rozstać się z klubem. Prawie dwa tygodnie temu zdawało się, że obie strony doszły do porozumienia. Piłkarz przedstawił swoje warunki odejścia, klub je spełnił. Tymczasem pomocnik przedłużał podpisanie porozumienia o zakończeniu kontraktu. W czwartek poinformował prezesa klubu, że nigdzie nie odejdzie.
Prezes Górnika nie krył wzburzenia. - W tej sytuacji powinienem zacytować pamiętne przemówienie Józefa Becka, ministra spraw zagranicznych, z maja 1939 roku: "My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor". Dla mnie honor też jest najważniejszy. Ostatnio przekonałem się, że podobnie jak ja honor traktuje Konrad Gołoś, który uczciwie potraktował Górnika [piłkarz w związku z kontuzjami postanowił zakończyć karierę sportową - przyp. red.]. Niestety, dla Strąka pojęcie honoru ważne się nie wydaje. Nie wiem, czy po tym, co zrobił, ktokolwiek w innym klubie poda mu jeszcze rękę - denerwuje się Łukasz Mazur.
Strąka do Zabrza sprowadził zimą 2009 roku trener Henryk Kasperczak. Wcześniej piłkarz był głównie rezerwowym w austriackim SV Ried.
Górnik, który obecnie prowadzi politykę oszczędnościową, od pewnego czasu chce pozbyć się piłkarza i zakończyć w ten sposób wypłacanie mu comiesięcznych horrendalnie wysokich pensji. Zawodnik miał podobno ofertę gry w Grecji (tam trafił już inny niechciany w Górniku gracz, Robert Szczot), jednak z niej zrezygnował. - W tej sytuacji pan Strąk będzie oczywiście musiał grać w zespole rezerw w B-klasie - zapowiada prezes Mazur.
Niewykluczone, że zawodnik jeszcze zmieni zdanie. Prezes Mazur dał mu czas do dzisiejszego ranka. Z piłkarzem nie udało nam się wczoraj skontaktować.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... nor__.html
Górnik Zabrze - Świnoujście 1:0
Jacek Sroka
Dzisiaj 09:06:41
Na zakończenie zgrupowania we Wronkach piłkarze Górnika pokonali w meczu sparingowym I-ligową Flotę Świnoujście. Jedynego gola zdobył z rzutu karnego kapitan zabrzan Adam Banaś. Jedetastka została podyktowana po przerwie za faul na Danielu Sikorskim.
- Jestem zadowolony z pracy wykonanej na obozie i zbudowany postawą zawodników, którzy bardzo ciężko trenowali. Gry kontrolne pokazały, że przed na-mi jeszcze wiele pracy. Sparingów nie oceniam przez pryzmat wyników, choć te były niezłe, ale poprzez zaprezentowaną przez drużynę grę i taktykę, a zwłaszcza zgranie zespołu na pewno musimy jeszcze poprawić. Mecz z Flotą toczył się w bardzo ciężkich warunkach i cieszy mnie ambitna postawa piłkarzy.
Martwi mnie za to kontuzja Michała Pazdana, bo to wszechstronny zawodnik, który był bardzo ważnym ogniwem Górnika. Niestety jesienią będziemy musieli radzić sobie bez niego. Urazu na zgrupowaniu we Wronkach doznał też Michał Jonczyk, ale w jego przypadku na szczęście nie jest to nic poważnego i chłopak zaczął już truchtać - powiedział trener Górnika Adam Nawałka.
Górnik Zabrze - Flota Świnoujście 1:0 (0:0)
1:0 Adam Banaś (58 karny)
Górnik Nowak (46. Stachowiak) - Bemben (64. Danch), Banaś, Jop, Magiera (83. Marciniak) - Bonin %07(70. Bębenek), Przybylski (56. Balat), Kwiek (75. Leszczak), Sikorski (87. Kopacz) - Zahorski (75. Chałas), Świątek (67. Wodecki)
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/50 ... egoria=861
Lech Poznań - Górnik Zabrze 0:0
Jacek Sroka
2010-07-24 00:04:56
Piłkarze Górnika przebywający na zgrupowaniu we Wronkach rozegrali spotkanie sparingowe z mistrzem Polski, które skończyło się bezbramkowym remisem. W obu drużynach zagrali głównie zawodnicy, którzy zwykle nie występują w podstawowych jedenastkach.
Początek meczu należał do Lecha, w którym zadebiutował Joel Tshibamba. Napastnik z Konga dostał pozwolenie na pracę w Polsce i będzie mógł zagrać w LM.
Później groźniejsi byli zabrza-nie, a najlepsze okazje do zdobycia gola zmarnowali w I połowie Gierczak, a po przerwie Sikorski i Bonin. Dobrze bronił Skorupski.
Lech Poznań - Górnik Zabrze 0:0
Lech Burić (73. Kasprzik) - Kikut, Kamiński, Ratajczak (46. Ankudowicz), Henriquez - Kiełb (65. Gajda), DrygasI, Zapotoka, Możdżeń, Wilk (63. Golla) - Tshibamba (71. Olejniczak)
Górnik Skorupski - Mańka (71. Bemben), Kopacz (73. Banaś), Danch (73. Jop), Marciniak (73. Magiera) - Bębenek (73. Bonin), Balat (73. Przybylski), Leszczak (63. Kwiek), Gierczak (63. Sikorski), Wodecki (73. Świątek) - Chałas (73. Zahorski)
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/50 ... egoria=861
"Górale" demolują, Piast i Górnik na plus
Tomasz Kuczyński
2010-07-22 09:02:51 , Aktualizacja 2010-07-22 09:10:50
Górnik Zabrze rozegrał wczoraj dwa sparingi, remisując z Chojniczanką 1:1 i pokonując Lechię Gdańsk 3:2. Podbeskidzie znów urządziło sobie ostre strzelanie, wygrywając z Energetykiem ROW Rybnik aż 7:0! Piast Gliwice wygrał 2:0 z GKS-em Bełchatów.
Zabrzanie najpierw zagrali w słabszym składzie z drugoligowcem z Chojnic na bocznym boisku we Wronkach. Po tym meczu trener Adam Nawałka zrezygnował z Łukasza Tumicza (Jagiellonia) i Rafała Leśniewskiego (Nielba Wągrowiec). Następnie w Grodzisku Wlkp. Górnik spotkał się z Lechią, z którą przyjdzie mu rywalizować w ekstraklasie. Gdańszczanie po 14 minutach prowadzili już 2:0, ale górnicy odwrócili losy meczu.
Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk 3:2 (1:2)
Bramki 0:1 Piotr Wiśniewski (2-karny), 0:2 Piotr Wiśniewski (14), 1:2 Piotr Gierczak (20), 2:2 Tomasz Zahorski (53), 3:2 Grzegorz Bonin (75)
Górnik Stachowiak - Bemben, Banaś, Jop, Magiera (77. Danch) - Bonin (84. Wodecki), Przybylski, Kwiek, Bębenek (63. Sikorski) - Gierczak (47. Świątek), Zahorski (71. Chałas)
Górnik - Chojniczanka Chojnice 1:1 (0:1)
Bramka 0:1 Sylwester Kret (36), 1:1 Marcin Wodecki (78)
Górnik Nowak - Mańka, Kopacz, Danch, Marciniak - Leszczak, Cebula (39. Chałas), Balat, Wodecki - Tumicz (77. Sikorski), Leśniewski
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/50 ... egoria=861
Wit - Śro Lip 28, 2010 5:03 pm
Algierski sprawdzian Górnika
Piotr Płatek 2010-07-26, ostatnia aktualizacja 2010-07-26 18:29:26.0
Mistrz Algierii sprawdzi Górnika Zabrze w ostatnim meczu przed startem ligi. Przy światłach zagra zapewne skład, który tydzień później wystąpi podczas inauguracji ekstraklasy.
Pojedynek z drużyną Maloudia Club d'Alger zostanie rozegrany przy sztucznych światłach (godz. 20) w piątek. Mistrzowie Algierii przygotowują się do sezonu na polskich boiskach.
Piłkarze Górnika wrócili z drugiego letniego zgrupowania, które przez dziesięć dni odbywało się we Wronkach. W trakcie obozu Górnik rozegrał sześć meczów kontrolnych, z których trzy wygrał, dwa zremisował, a jeden przegrał. - Pracowaliśmy nad zgraniem zespołu, taktyką, wytrzymałością szybkościową. Wykonana została olbrzymia praca. Jestem zadowolony z zaangażowania zawodników, jeśli chodzi jednak o taktykę, to wciąż nam bardzo wiele brakuje - mówi Adam Nawałka, trener beniaminka.
Szkoleniowiec ma już coraz mniej znaków zapytania co do wyjściowego składu na inauguracyjny mecz z Polonią Warszawa. Jak wielu nowych piłkarzy pojawi się w pierwszej jedenastce 6 września? - Dwóch, trzech zawodników spośród nowych ma szansę wyjść w podstawowym składzie. Wyjściowa jedenastka nie jest jeszcze zamknięta, rywalizacja o miejsca trwa - dodaje szkoleniowiec.
W meczu z GKP Gorzów kontuzji kolana doznał Michał Pazdan. Uraz okazał się bardzo poważny. Piłkarz musi pauzować przez kilka miesięcy. Wątpliwe, by zagrał jesienią. Kolejnym pechowcem na obozie we Wronkach był pozyskany z Sandecji Michał Jonczyk. Reprezentant Polski do lat 18 nie zagrał na obozie ani minuty z powodu naderwanego półścięgna w udzie. - Jonczyk do treningów z drużyną wraca już w tym tygodniu, przed nim duża praca do nadrobienia. Natomiast jeśli chodzi o Pazdana, to wariant optymistyczny przewiduje, że piłkarz wróci do zajęć w listopadzie. Trzymamy kciuki, bo to bardzo ważny zawodnik w mojej układance - mówi trener Nawałka.
W klubie z Zabrza poinformowano, że jutro rozpoczyna się sprzedaż karnetów na mecze Górnika w rundzie jesiennej. Z kolei indywidualne karty identyfikacyjne, które będą doładowywane przed meczami o wartość biletu, będą wyrabiane dopiero od poniedziałku 2 sierpnia.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... rnika.html
PZPN: Damian Gorawski ma grać w Górniku!
pp 2010-07-27, ostatnia aktualizacja 2010-07-27 20:25:45.0
Wydział Gier PZPN zdecydował, że kontrakt z doświadczonym pomocnikiem nie może zostać rozwiązany!
Po raz trzeci Wydział Gier rozpatrywał sprawę wniosku Górnika Zabrze o rozwiązanie kontraktu z Damianem Gorawskim. Władze klubu uzasadniały, że piłkarz z powodu częstych kontuzji od ponad pół roku jest niezdolny do gry. Piłkarz przeszedł kompleksowe badania pod kierunkiem doktora Roberta Śmigielskiego, przewodniczącego Komisji Medycznej PZPN. - Wydział postanowił oddalić wniosek klubu. Uzasadnienie trafi do Górnika w najbliższym czasie - mówi Marta Szymańska z PZPN.
Szef Górnika nie kryje zaskoczenia. - Wyrok jest dla mnie dziwny. Poczekamy na uzasadnienie, ale zapewne będziemy się odwoływać - mówi Łukasz Mazur.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... niku_.html
Na stadionie Górnika jak w Alcatraz, ale dla chudzielców
Piotr Płatek 2010-07-27, ostatnia aktualizacja 2010-07-28 15:41:39.0
Kibice Górnika Zabrze ostro protestują przeciwko nowemu sposobowi organizacji meczów ligowych. MOSiR się broni i przeprowadza testy z udziałem 130-kilogramowego mężczyzny.
Stowarzyszenie Sympatyków Górnika Zabrze wysunęło szereg zarzutów, z których większość dotyczy nowych wejść na obiekt. Zdaniem Stowarzyszenia, tzw. bramofurty mogą spowodować duże utrudnienia podczas inauguracyjnego meczu z Polonią Warszawa (6 sierpnia, godz. 20). "Są zainstalowane jedna przy drugiej, co w znaczącym stopniu skumuluje i wywoła sztuczny tłok przy wejściu. Niestety, nikt nie pomyślał o tym, by wejścia zrobić szersze, (...) w kilkumetrowej odległości od siebie" - piszą na internetowej stronie przedstawiciele stowarzyszenia kibiców.
Co na to MOSiR, który zainstalował na stadionie bramofurty? - Zrobiliśmy test. Poprosiliśmy bardzo grubą osobę, która ważyła aż 130 kilogramów, aby weszła na stadion przez bramofurtę. Faktycznie, frontem się nie udało, ale kiedy mężczyzna przechodził bokiem zmieścił się bez problemów. Byłby cud, gdyby ktoś przez to wejście nie przeszedł - twierdzi Zdzisław Iwański, prezes zabrzańskiego MOSiR-u.
Zabrzańskim fanom nie podoba się również to, że do bramofurt prowadzi ścieżka, która przy opadach deszczu zamienia się w tor przeszkód dla quadów, a nie wejście dla kibiców. Według nich nikt też nie pomyślał o wejściu dla niepełnosprawnych osób.
- Ścieżkę oglądałem po weekendowej ulewie. Wyglądało to bardzo dobrze, jednak planujemy wzmocnić spady przy dojściach. Niepełnosprawni będą wchodzili na stadion w innym miejscu, od strony ulicy Olimpijskiej. Pierwszy mecz sezonu pokaże, czy są jakieś słabe punkty, wtedy będziemy nad nimi pracować - zaznacza szef MOSiR-u.
W Zabrzu mają świadomość, że bramofurty nie są najnowocześniejszymi urządzeniami. - Budowanie urządzeń za kilka milionów złotych, a potem ich likwidowanie w związku z szykującą się budową stadionu, mogłoby być uznane za działanie na szkodę spółki - uważa prezes Iwański.
Kibiców denerwuje też ilość kamer, która pojawiła się na stadionie. Ich zdaniem tworzą one "wyjątkowy klimat rodem z Alcatraz". - Kamer jest bardzo dużo, bo prawie czterdzieści, w tym siedem obrotowych. Takie są wymogi ustawy. Gdy ktoś przekroczy swoim zachowaniem przepisy, będzie natychmiast zidentyfikowany - wyjaśnia prezes Iwański.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... elcow.html
Górnik Zabrze: Gorawski może zostać!
Tomasz Kuczyński
Dzisiaj 08:47:42
I tak się trudno rozstać - mogą od wczoraj nucić działacze Górnika Zabrze, po decyzji Wydziału Gier PZPN w sprawie Damiana Gorawskiego.
- Wniosek klubu o rozwiązanie kontraktu z tym zawodnikiem został przez nas oddalony - poinformował przewodniczący WG, Wojciech Jugo. - Jakie jest uzasadnienie naszej decyzji? Nie chcę o tym mówić. Zostanie ono sporządzone na piśmie i przesłane do zainteresowanych stron. Jeśli będzie ktoś niezadowolony, to może się odwołać - dodał.
Górnik chciał rozwiązania umowy z Gorawskim, ponieważ piłkarz ponad pół roku nie gra z powodu kontuzji. Klub skierował pismo do PZPN, a Wydział Gier dopiero na trzecim posiedzeniu w tej sprawie wydał decyzję. Wcześniej kończyło się tylko na wyznaczaniu daty kolejnego zebrania.
Ostatnio "Gora" trafił na kompleksowe badania przeprowadzone przez doktora Roberta Śmigielskiego, który jest przewodniczącym Komisji Medycznej PZPN. Badania zlecił Wydział Gier, a wczoraj jego członkowie zapoznali się z opinią Śmigielskiego i na jej podstawie odrzucił wniosek zabrzan.
- Dla mnie to dziwna decyzja Wydziału Gier - przyznał prezes Górnika, Łukasz Mazur. - Teraz nie pozostaje nic innego, jak poczekać na pisemne uzasadnienie, ale zapewne nasz klub się odwoła od tego wyroku.
Sternik klubu stwierdził też żartobliwie, że skoro ma tak zdrowego zawodnika, to teraz pewne zgłosi się po Goraw-skiego pół ligi. Poważniej jednak zapowiedział, że dla "Gory" jest miejsce tylko w drugiej drużynie w B-klasie, razem z Pawłem Strąkiem.
Sam zainteresowany nie był skory do rozmów, choć przecież wydaje się wygrany, przynajmniej na tym etapie przepychanki z klubem. - Nie chcę komentować decyzji Wydziału Gier. Jak oceniam stan mojego zdrowia? Od tego są lekarze i ich opinie - odparł Gorawski.
Prezes Górnika na łamach "Sportu" tak ostatnio przedstawił sytuację zawodnika: - Kilka dni temu nasz klubowy lekarz dał Damianowi Gorawskiemu zgodę na udział w treningach. Jeżeli chce narażać własne zdrowie, to nic na to nie możemy poradzić...
Gorawski trafił do Górnika z Szynnika Jarosławl i w ekstraklasie w rundzie wiosennej sezonu 2008/09 zaliczył sześć meczów, strzelając jednego gola. Jesienią następnego sezonu, już w pierwszej lidze zagrał w dwunastu spotkaniach, też raz trafiając do siatki. Ostatni raz wystąpił w barwach Górnika 24 października 2009 roku, przeciw Dolcanowi Ząbki. Wiosną tego roku już nie grał...
Ostatnio głośno było o nim za sprawą zdjęć z tabloidów, na których piłkarz miał zostać przyłapany na randce z seksowną aktorką Anną Prus, znaną z serialu "Pierwsza miłość". Plotkarskie portale w internecie obwieściły triumfalnie, że Gorawski i Prus są parą.
Możliwe, że na skrzydłach miłości 31-letni napastnik chce znów grać w piłkę. Tylko dlaczego Górnik już go nie chce?
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/51 ... egoria=861
Wit - Czw Lip 29, 2010 5:52 pm
Górnik Zabrze: Możesz kupić akcje klubu legendy!
pp 2010-07-28, ostatnia aktualizacja 2010-07-28 21:02:10.0
Chciałbyś kupić akcje Górnika Zabrze? Właśnie nadarza się okazja!
W ciągu dwóch najbliższych miesięcy w sprzedaży powinny się pojawić akcje Górnika Zabrze SSA. Swoją część akcji sprzedaje bowiem firma Polskie Liny i Druty Polind, która niegdyś była właścicielem klubu. Obecnie w posiadaniu syndyka masy upadłościowej jest pakiet 9200 akcji, co stanowi 3,2 procent całego kapitału. - Pracujemy nad regulaminem sprzedaży akcji. W ciągu miesiąca powinno ukazać się w prasie ogłoszenie w tej sprawie - informuje Marek Płachetko, syndyk masy upadłościowej Polindu.
Przed pięciu laty 9200 akcji oznaczało 87-procentowy pakiet. Po wielokrotnym podwyższaniu kapitału wartość akcji mocno spadła. Jeśli nie znajdzie się chętny do wzięcia całego pakietu, wtedy całość zostanie podzielona na mniejsze pakiety.
Według nieoficjalnych informacji cały pakiet będzie kosztował około 1,2 mln złotych. Cena pojedynczej akcji wyniesie ok. 120 złotych.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... endy_.html
Podolski obok Małysza
Andrzej Azyan
Dzisiaj 08:42:12
Wczoraj na stadionie Górnika w Zabrzu gościł Łukasz Podolski, reprezentant Niemiec w piłce nożnej, brązowy medalista ostatnich mistrzostw świata w Republice Południowej Afryki.
Popularny "Poldi" tradycyjnie spędza wakacje W Gliwicach skąd pochodzi i gdzie w dzielnicy Sośnica mieszka jego babcia. Tym razem w siedzibie czternastokrotnego mistrza pojawił się w towarzystwie swoich dwóch kuzynów. Wizyta miała prywatny charakter. Podolski spotkał się ze swoim dobrym znajomym dyrektorem do spraw marketingu Krzysztofem Majem, prezesem Łukaszem Mazurem, dyrektorem do spraw sportowych Tomaszem Wałdochem.
To była trzecia wizyta Podolskiego na stadionie im. Ernesta Pohla. Pierwszy raz był w 2007 roku, drugi po mistrzostwach Europy w 2008. Podolski żywo interesował się tym co dzieje się w Górniku. Rozmawiając z prezesem Mazurem stwierdził, że cieszy się z powrotu Górnika do ekstraklasy. Zdaje sobie sprawę z tego, że po takim awansie, ciężko gra się w najwyższej klasie. Uważa jednak, że Górnik ma dobrą drużynę, która może powalczyć 0 7-8 miejsce. Podolski odwiedził także sklep kibica na stadionie, w którym zrobił zakupy. W wyborze doradzał mu nowy zawodnik Górnika, Daniel Sikorski. Obaj znają się z czasów kiedy byli piłkarzami Bayernu Monachium. Mieli okazję nie tylko powspominać dawne czasy, ale porozmawiać o przyszłości Górnika
Podolski otrzymał od władz Górnika kartę VIP. Wyznaczono mu miejsce na trybunie honorowej obok Adama Małysza. Może kiedyś zobaczymy ich na meczu w Zabrzu?
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/51 ... egoria=679
Wit - Śro Sie 04, 2010 8:17 pm
Karna zsyłka do B-klasy Strąka i Gorawskiego
Piotr Płatek 2010-07-29, ostatnia aktualizacja 2010-07-29 22:05:59.0
Na boiskach w Bujakowie, Kamieńcu i Kleszczowie będą musieli zagrać Damian Gorawski i Paweł Strąk, karnie zesłani do rezerw Górnika Zabrze.
W zabrzańskiej B-klasie poruszenie. Po dłuższej przerwie zagra tu rezerwowy zespół Górnika Zabrze. Na dodatek w jego składzie awizowane są takie nazwiska jak były reprezentacyjny pomocnik Damian Gorawski oraz Paweł Strąk, który ma na koncie wicemistrzostwo Europy z reprezentacją Polski do lat 16. Klub chce rozwiązać z nimi kontrakty, lecz póki to nie nastąpi, powinni oni grać w B-klasie. - Jestem zbulwersowany tym, że Gorawski czy Strąk muszą grać w tak niskiej lidze. To się równa końcu ich kariery. Tak się z piłkarzami nie postępuje - kręci głową Józef Kubica, szef Podokręgu Zabrze Śląskiego Związku Piłki Nożnej.
Gdzie zagrają byłe gwiazdy? Podopiecznych trenerów Marka Piotrowicza i Marka Kostrzewy czekają mecze z takimi zespołami, jak Drama Kamieniec, Naprzód Łubie, LKS Bujaków, Start Kleszczów i Quo Vadis Makoszowy.
- Przyjedzie do nas wielki Górnik. I bardzo się z tego cieszymy. Dla naszego klubu taki mecz to święto - cieszy się Stanisław Michalski, prezes LKS-u Bujaków. - Jesteśmy amatorami. Roczny budżet klubu wynosi 54 tys. złotych, z czego około 30 tys. przeznaczone jest na sekcję piłki nożnej, a reszta na sekcję tenisa - dodaje Michalski. Według nieoficjalnych informacji, miesięczne zarobki każdego z obu wymienionych gwiazdorów Górnika oscylują wokół rocznej sumy budżetu LKS-u Bujaków!
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... kiego.html
Gorawski znów kontuzjowany!
pp2010-08-02, ostatnia aktualizacja 2010-08-02 18:08
Po ledwie dwóch dniach treningów były reprezentacyjny pomocnik znów ma kontuzję!
Damian Gorawski, który ledwie kilka dni temu przed Wydziałem Gier udowodnił, że jest zdrowy i gotowy do gry... znów jest kontuzjowany. - Damian trenował z nami dwa dni. W środę dostał zgodę na trening, dwa dni poćwiczył, a teraz okazało się, że bolą go plecy i znów jest kontuzjowany - mówi Marek Kostrzewy, szkoleniowiec rezerw Górnika.
Przypomnijmy, że Wydział Gier zdecydował, że wniosek Górnika w sprawie rozwiązania kontraktu z Gorawskim został oddalony. Władze Górnika uważały, że piłkarz przez ponad pól roku był niezdolny do gry z powodu kontuzji i zgodnie z przepisami klub może rozwiązać z nim kontrakt. - Piłkarz narzekał na ból pleców, zbadał go klubowy lekarz i faktycznie okazało się, że Damian znów jest kontuzjowany. Co do decyzji PZPN, to będziemy się od tego wyroku odwoływali - zapowiada prezes Górnika Łukasz Mazur.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... wany_.html
Sparing Górnika pod okiem Poldiego. Zagryzał słonecznik
Piotr Płatek 2010-07-30, ostatnia aktualizacja 2010-07-30 20:56:52.0
Górnik pokonał najlepszą drużynę Algierii, ale na razie zabrzanie formą nie zachwycają.
Pojedynek z mistrzem Algierii był ostatnim sprawdzianem Górnika przed inauguracją sezonu. Drużyna z Afryki okazała się wymagającym przeciwnikiem. Mouloudia, która swego czasu była nawet mistrzem kontynentu (w 1976 roku wygrała Puchar Mistrzów Afryki), obecnie nie ma w składzie wielkich gwiazd. W letniej przerwie klub sprzedał kilku najlepszych piłkarzy, którzy zdecydowali się na grę w Emiratach Arabskich. Ze składu, który w piątkowy wieczór wybiegł na boisko, najbliżej wyjazdu na ostatni mundial był bramkarz Mohammed Lamine Zemmamouche. W ostatniej chwili trener kadry Rabah Sadaane odesłał 25-letniego zawodnika ze zgrupowania.
Na Roosevelta Zemmamouche zagrał bardzo przyzwoicie, w pierwszej połowie zachował czyste konto. Inna sprawa, że ataki piłkarzy Górnika w pierwszych 45 minutach specjalnie groźne nie były. Największe zagrożenie spowodował strzał głową Mariusza Jopa (33. minuta). Po przerwie gospodarze zagrali agresywniej. Niemal natychmiast dało to efekt - gola zdobył najskuteczniejszy gracz zabrzan w poprzednim sezonie Adrian Świątek.
Mecz - w towarzystwie trzech kuzynów - oglądał z trybun Łukasz Podolski. Gwiazda reprezentacji Niemiec przebywa u swojej rodziny w Sośnicy. Poldi przez 90 minut zagryzał słonecznik. Nerwowo jednak nie było. Drugiego gola strzałem głową zdobył Adam Banaś. - Wygrana cieszy, jednak nie pokazaliśmy wszystkiego, co potrafimy, bo konkurencja nie śpi. Coś tam zostawiliśmy na ligę - zapowiedział napastnik Tomasz Zahorski.
W składzie Górnika zgodnie z oczekiwaniami zagrało czterech nowych - Mariusz Jop i Michael Bemben w obronie oraz Aleksander Kwiek i Daniel Sikorski w linii pomocy. Najlepszą notę trzeba wystawić Jopowi, który był pewnym punktem defensywy.
Czy tą samą wyjściową jedenastkę zobaczymy za tydzień? - Przed nami jeszcze dużo czasu. Zrobiliśmy krok do przodu, jeśli chodzi o taktykę, ale wciąż jeszcze sporo brakuje - komentował trener Adam Nawałka.
Podczas meczu testowane zamontowane niedawno bramofurty. Przeszło je prawie trzy tysiące kibiców. Pozostaje aktualne pytanie, jak system zadziała podczas najbliższego meczu ligowego z Polonią Warszawa, gdy widzów będzie trzy razy więcej.
Górnik Zabrze - Mouloudia Club d'Alger 2:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Świątek (49.), 2:0 Banaś (83.)
Górnik: Nowak (46. Stachowiak) - Bemben (46. Danch), Banaś (89. Kopacz), Jop (88. Mańka), Magiera (87. Marciniak) - Bonin (80. Wodecki), Przybylski (88. Cebula), Kwiek (84. Balat), Sikorski (84. Leszczak) - Świątek (80. Chałas), Zahorski (73. Bębenek)
Mouloudia: Zemamoush - Besseghier, Babouche, Harkat, Zeddam, Koudri, Bouchema, Mokdad, Sofiane, Derrag, Amroun; Grali ponadto: Mouissi, Amour, Beckheir, Moumene, Boudebouda, Daoud.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... cznik.html
Gorawski kontuzjowany
Rafał Musioł
Wczoraj 04:01:02
Damian Gorawski znów jest kontuzjowany!
- Potwierdzam, że zawodnik nie trenuje z drużyną rezerw, ponieważ dokucza mu ból pleców - mówi Łukasz Mazur, prezes Górnika Zabrze.
Ta informacja będzie jednym z głównych argumentów w odwołaniu, jakie zabrzanie zamierzają złożyć w WydzialeGier PZPN, który niespełna tydzień temu nie zgodził się na rozwiązanie przez klub kontraktu z zawodnikiem.
- Na razie czekamy na uzasadnienie tej decyzji. Gdy tylko je otrzymamy, złożymy odwołanie - zapowiada Mazur.
Podstawą wniosku Górnika są właśnie kłopoty zdrowotne, które prześladują Gorawskiego, należącego do najlepiej zarabiających piłkarzy w klubie z Roosevelta. Zgodnie z przepisami, w przypadku przekraczającej pół roku niezdolności do gry, kontrakt może zostać rozwiązany za pośrednictwem WG PZPN.
Tymczasem Górnik przygotowuje się do piątkowej inauguracji sezonu, czyli meczu z Polonią Warszawa (godz. 20). Spotkanie będzie jednocześnie sprawdzianem dla nowego systemu identyfikacji kibiców, którzy na stadion będą wchodzili przez specjalnie przygotowane bramki.
Dziś o godzinie 18, w zabrzańskim Domu Muzyki i Tańca, odbędzie się prezentacja drużyny Górnika Zabrze. Bilety wstępu kosztują 15 złotych.
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/51 ... egoria=861
Tort dla Mariusza Jopa
Andrzej Azyan
Dzisiaj 03:01:02
Nauczeni doświadczeniem niczego nie będziemy obiecywać - oświadczył prezes Górnika Zabrze Łukasz Mazur podczas wczorajszej prezentacji zespołu w Domu Muzyki i Tańca.
- Chciałbym po prostu oglądać Górnika takiego jak dawniej, walczącego i zdobywającego bramki - dodał szef klubu.
Kibice i koledzy z drużyny pamiętali o 32. urodzinach nowego obrońcy Mariusza Jopa. Niedawny wiślak nie ujawnił o czym myślał zdmuchując świeczki z tortu.
Pierwszy mecz po powrocie do ekstraklasy Górnik rozegra u siebie w piątek (godz. 20) z Polonią Warszawa.
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/51 ... egoria=861
Wit - Pią Sie 06, 2010 10:31 am
Śląska legenda kontra dream team polskiego Abramowicza
Piotr Płatek 2010-08-05, ostatnia aktualizacja 2010-08-05 22:34:39.0
Ekstraklasa rozpoczyna sezon. Powracający w jej szeregi Górnik Zabrze zagra w piątek przeciwko Polonii Warszawa z Euzebiuszem Smolarkiem i Arturem Sobiechem w składzie.
30 maja 2009 roku Górnik rozegrał ostatni przed degradacją mecz w ekstraklasie. Decydujący o spadku cios zadali zabrzanom piłkarze Polonii Warszawa, którzy wygrali wtedy na Roosevelta 1:0. W piątkowy wieczór oba kluby zmierzą się na inaugurację nowego sezonu. - Mecz zapowiada się bardzo ciekawie, bo Polonia ma aspiracje mistrzowskie, a Górnik też chce rozpocząć sezon od zwycięstwa - mówi Stanisław Oślizło, legendarny gracz naszego klubu.
W ciągu kilkunastu miesięcy spędzonych poza ekstraklasą Górnik przemienił się w zupełnie inny klub - z nowymi władzami i piłkarzami, z nowym trenerem, inaczej funkcjonujący i reagujący na wyzwania. W dużej mierze to zasługa młodego, energicznego prezesa Łukasza Mazura, który w marcu zastąpił Jędrzeja Jędrycha. - Na tamtym meczu z Polonią nie mogłem być, bo uczestniczyłem w spotkaniu biznesowym, ale jego przebieg śledziłem dzięki telefonowi. Nie mogłem się nawet domyślać, że wkrótce zostanę prezesem Górnika i wprowadzę go do ekstraklasy - wspomina Mazur.
- Faworytem będzie Polonia. Jej prezes Józef Wojciechowski wyrasta na polskiego Romana Abramowicza [właściciela Chelsea Londyn - przyp. red.], pozostaje mu tylko życzyć, aby jego marzenia się spełniły i wreszcie jakiś polski klub zaistniał w Europie. Cieszę się, że gramy z Polonią już teraz, a nie na przykład za dwa miesiące. W Warszawie budowany jest dream team, który z każdym meczem będzie groźniejszy - twierdzi prezes Górnika.
W wyjściowej jedenastce zabrzan znajdzie się najpewniej tylko pięciu piłkarzy, którzy zagrali przeciwko Polonii w podstawowym składzie w maju 2009 roku. Michał Pazdan leczy kontuzję, Robert Szczot próbuje swoich sił w greckim Iraklisie, Dawid Jarka gra w pierwszoligowym Radzionkowie, Dariusz Kołodziej wrócił do Podbeskidzia, a Piotr Madejski zakotwiczył w Kolejarzu Stróże. Na zsyłkę do zespołu rezerw skierowany został Paweł Strąk. Trener Henryk Kasperczak też od dawna nie pracuje na Roosevelta.
- Gramy teraz w innym składzie. O tamtym meczu nie pamiętamy. Polonia po dużych zmianach to też wielka niewiadoma. Albo odpali albo będzie miała problem. Na obu zespołach ciąży pewna presja, kto sobie z nią lepiej poradzi, ten powinien wygrać - twierdzi Mariusz Przybylski, pomocnik Górnika.
W Polonii też się wiele zmieniło przez ostatnie 14 miesięcy. Trenerem jest obecnie Hiszpan Jose Maria Bakero. W składzie jest wiele nowych nazwisk, m.in. jeden z najlepszych polskich piłkarzy ostatniej dekady - Euzebiusz Smolarek oraz wykupiony z Ruchu Chorzów Artur Sobiech. A Daniel Mąka, który strzelił gola decydującego o spadku Górnika, został wypożyczony do LKS Nieciecza.
Mecz rozpocznie się o godzinie 20, transmisja w Canal +.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... wicza.html
W Zabrzu myślą o Stadionie Śląskim i... Tomaszu Hajcie
pp 2010-08-05, ostatnia aktualizacja 2010-08-06 11:18:19.0
Stadion Górnika Zabrze w obecnym kształcie będzie miał problemy z otrzymaniem licencji w kolejnym sezonie.
Władze klubu rozmawiały już z dyrektorem Stadionu Śląskiego Markiem Szczerbowskim. - Cały czas zastanawiamy się nad alternatywnymi miejscami do gry za rok. Na Śląsku pod tym względem sytuacja wygląda bardzo źle - przyznaje prezes Mazur.
Zabrzański klub będzie kontynuował walkę o odzyskanie pieniędzy od Tomasza Hajty. - Pytanie tylko, czy powalczymy o kasację w Sądzie Najwyższym, czy też może spróbujemy dwutorowo - w sądzie oraz w strukturach PZPN - zastanawia się szef Górnika.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... ajcie.html
Wit - Wto Sie 10, 2010 9:12 am
Beniaminek z Zabrza przegrał, ale po walce
Piotr Płatek 2010-08-06, ostatnia aktualizacja 2010-08-06 23:44:08.0
Górnik na inaugurację sezonu dostał lekcję od Polonii. Zabrzan czekają teraz dwa mecze wyjazdowe. - Głów nie opuszczamy - zapowiada trener Adam Nawałka.
Do Zabrza po roku przerwy znów zawitała ekstraklasa. Na trybunach piłkarskie święto. W loży honorowej nie brakowało znanych w piłkarskim światku postaci. Klub wystosował zaproszenia nawet do prezydenta Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska, ale dwaj najważniejsi w kraju politycy nie przyjechali choćby z uwagi na piątkowe uroczystości zaprzysiężenia. Był natomiast wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka Janusz Steinhoff. Z Warszawy przyjechali wraz z prezesem Polonii Józefem Wojciechowskim (prezentował efektowne buty na solidnym obcasie) m.in. Michał Listkiewicz i Paweł Janas.
Śląskie gwiazdy reprezentowali m.in. Jan Banaś i Stanisław Oślizło, mecz oglądał też Adam Kompała. O kulach na trybuny wszedł Michał Pazdan. Były reprezentacyjny obrońca leczy uraz, najpewniej jednak pauza potrwa nieco krócej, niż wstępnie zakładano, i być może zawodnik wróci na boisko już we wrześniu.
W wyjściowym składzie Polonii zabrakło Euzebiusza Smolarka. 29-letni snajper ma na razie zaległości treningowe i sił na cały mecz na razie mu nie starcza. Wszedł na ostatni kwadrans i nie zachwycił.
Górnik ustawieniem nie zaskoczył, w pierwszej jedenastce pojawili się ci sami piłkarze, którzy zagrali tydzień wcześniej w sparingu z mistrzami Algierii. Wtedy zabrzan obserwował Piotr Stokowiec, asystent Jose Marii Bakero. Obserwacje się przydały - od pierwszego gwizdka goście wyglądali na dobrze przygotowanych i natychmiast ruszyli do ataku. Trzy pierwsze akcje były ostrzeżeniami, czwarta zakończyła się golem. Pierwszą bramkę na Roosevelta w tym sezonie strzelił Artur Sobiech, który jeszcze kilka dni temu był zawodnikiem Ruchu, a do stolicy trafił za milion euro.
Potem zaczął przeważać Górnik, a bardzo dobre okazje do wyrównania mieli Aleksander Kwiek i Grzegorz Bonin. Refleksem popisał się jednak bezbłędnie grający Sebastian Przyrowski. Polonia mogła przesądzić losy meczu w ostatniej minucie pierwszej połowy. Pod bramką Sebastiana Nowaka było ogromne zamieszanie, minimalnie nad poprzeczką strzelił Sobiech.
Tymczasem po przerwie niespodziewanie na boisku nie pojawił się już Sobiech (lekko kontuzjowany), a jego miejsce zajął Daniel Gołębiewski. Przeważali nadal gospodarze - strzelali kolejno Adam Banaś, Aleksander Kwiek i Daniel Sikorski. Ten ostatni, sprowadzony z rezerw Bayernu, wczoraj nie zachwycił, po czterech kwadransach zmienił go Maciej Bębenek. Chwilę potem boisko opuścił kolejny gracz z zaciągu niemieckiego - Michaela Bembena zmienił Adam Danch. Skład Górnika zbliżył się do ustawienia, które oglądaliśmy w poprzednim sezonie w I lidze. Kilkadziesiąt sekund później przy dość biernej postawie obrońców goście strzelili gola numer dwa - na listę strzelców wpisał się Adrian Mierzejewski.
W końcówce na boisku pojawił się Smolarek, ale niewiele zdążył pokazać.
- Przegraliśmy, nie możemy do nikogo mieć pretensji. Ale głów nie opuszczamy. Punktów będziemy szukać w kolejnych meczach - stwierdził trener Adam Nawałka. Dobrze o zespole z Zabrza wypowiadali się trener i prezes Polonii. - Górnik mnie pozytywnie zaskoczył - skomplementował Jose Bakero. Ale zabrzan porażka ustawia na starcie w niezbyt korzystnej sytuacji, beniaminka czekają teraz dwa mecze wyjazdowe - do Lubina i Gdyni.
Mecz w Zabrzu oglądali zarówno prezydent miasta Małgorzata Manka-Szulik, jak i wiceprezydent Krzysztof Lewandowski. Oboje, obok radnych, byli adresatami wymownego transparentu, który na płocie okalającym murawę rozwiesili kibice: "Nowy stadion potrzebny od zaraz". Czekając na obiecaną budowę, wpuszczono wczoraj więcej kibiców, niż to wstępnie było zapowiadane. Według naszych obserwacji mecz oglądało ponad 12 tys.
Górnik Zabrze 0
Polonia Warszawa 2 (1)
Bramki: 0:1 Sobiech (17.), 0:2 Mierzejewski (69.)
Górnik: Nowak - Bemben (67. Danch), Banaś, Jop, Magiera - Bonin, Przybylski Ż, Kwiek, Sikorski (61. Bębenek) - Świątek (73. Chałas), Zahorski.
Polonia: Przyrowski - Mynar, Pietrasiak, Skrzyński, Brzyski - Trałka, Andreu (60. Rachwał), Bruno Ż, Sarvas - Mierzejewski (75. Smolarek), Sobiech (46. Gołębiewski).
Sędziował: Adam Lyczmański z Bydgoszczy; widzów: 12 000
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... walce.html
Górnik Zabrze - Polonia Warszawa 0:2
Rafał Musioł
2010-08-07 08:34:34
Przed meczem Górnika z Polonią Warszawa orkiestra KWK Makoszowy zagrała melodię "Jożina z Bażin". Kabaretowy akcent - w kontekście ostatnich osiągnięć polskiej piłki, a także opóźnienia otwierającego sezon spotkania w Bełchatowie - był jak najbardziej na miejscu, jednak powrót zabrzan do ekstraklasy stanowił już wydarzenie całkiem serio.
I to nawet bardzo serio, biorąc pod uwagę pieniądze wyłożone przez właściciela Polonii, Józefa Wojciechowskiego, na transfery Artura Sobiecha i Euzebiusza Smolarka. Co ciekawe ten drugi pojawił się w roli rezerwowego, dzięki czemu ławka Polonii zamieniła się w najdroższą ławkę w Polsce. W końcu chodzące, a właściwie siedzące 400.000 euro za sezon, jest rzadkim widokiem nie tylko w Zabrzu. Nawiasem mówiąc jeśli o aspiracjach Czarnych Koszul ma świadczyć wysokość obcasów butów Wojciechowskiego, to w tym sezonie sięgają one co najmniej mistrzostwa Polski.
W wyjściowej jedenastce Górnika pojawiło się czterech z dwunastu, pozyskanych za nieporównywalnie mniejsze pieniądze, nowych zawodników. Ich zgranie z drużyną wciąż pozostawia sporo do życzenia, więc Polonia z dużą łatwością osiągnęła przewagę, a sygnał do poważnej gry dał Sobiech. Po jego główce Sebastian Nowak przerzucił jednak piłkę nad poprzeczką i mógł odetchnąć z ulgą, bo co jak co, ale rzuty rożne poloniści zwyczajnie partaczą, ograniczając się do wrzutek, które najczęściej wychodzą poza boisko zanim w ogóle opadną na pole karne. Wrażenie chaosu potęgowały też niektóre decyzje sędziów. Ze szczególnie dużym poczuciem humoru rozstrzygali, czy piłkę z autu powinni wrzucać zabrzanie czy ich rywale.
To nie winą arbitrów była jednak sytuacja z 16 minuty, gdy Sobiech spłacił pierwszą ratę za wyłożony przez Wojciechowskiego milion euro, i głową zdobył gola kompromitującego obrońców Górnika. Ta stracona bramka miała dodatkowe, dość zabawne i jednocześnie urocze oblicze, bo siedząca obok Wojciechowskiego blondynka próbowała wyściskać… prezesa Górnika, Łukasza Mazura. Zreflektowała się w ostatniej chwili, opanowali się także sami piłkarze gospodarzy i w 25 minucie pierwszy celny strzał oddał w ich imieniu Aleksander Kwiek. Pomocnik Górnika posłał piłkę prosto w ręce Sebastiana Przyrowskiego, po czym wyciągnął z tego wnioski i po chwili spróbował raz jeszcze, ale wówczas ominął nie tylko bramkarza Polonii, ale i bramkę w ogóle. I choć od tego momentu gospodarze złapali wiatr w żagle to efekty ich starań były podobne - swoimi strzałami pomagali Przyrowskiemu, który odbijał je efektownie, ale zdecydowanie zbyt łatwo, jak chociażby uderzenie Grzegorza Bonina, gdy ten znalazł się z bramkarzem Polonii niemal oko w oko.
Wychodzących na drugą połowę zabrzan przywitała dobra wiadomość - boisko opuścił lekko kontuzjowany Sobiech. Dystans pomiędzy obiema drużynami, zanikający już pod koniec inauguracyjnej części, zmniejszył się jeszcze bardziej. Nawet Adam Nawałka stojąc przy linii bocznej, próbował telekinezy i próbował z daleka, za pomocą gestów, wepchnąć piłkę do siatki rywali. Górnik grał jednak co najmniej przyzwoicie do 69 minuty. Wtedy znów zawiodła defensywa - z Mariuszem Jopem w roli głównej. Po serii jej błędów Adrian Mierzejewski, jak na szkolnym podwórku, posłał piłkę do pustej bramki.
I to byłoby właściwie na tyle, gdyby nie warte odnotowanie wejście na boisko witanego gwizdami Smolarka. A Górnik? Prawdziwymi sprawdzianami będą dopiero kolejne mecze: Polonia to jednak dla niego za wysokie progi.
Tak padły bramki
0:1 Artur Sobiech (16)
Dośrodkowanie z rzutu wolnego przedłużył głową Łukasz Trałka, a Sobiech w taki sam sposób wrzucił ją do siatki.
0:2 Adrian Mierzejewski (69)
Poloniści wymanewrowali obronę Górnika i Mierzejewski minął Sebastiana Nowaka, po czym postawił kropkę nad "i".
Mówią trenerzy
Adam Nawałka, Górnik Zabrze:
Inauguracja nam nie wyszła, po porażce nie możemy być w dobrych nastrojach. To jednak dopiero pierwszy mecz, nie można więc opuszczać głów, trzeba myśleć o następnych występach.
Jose Maria Bakero, Polonia Warszawa:
Graliśmy bardzo dobrze pierwsze 25 minut, strzeliliśmy bramkę, mogliśmy kolejne. Potem Górnik postawił na ofensywę i wszystko się wyrównało. W piłce trzeba mieć jednak też trochę szczęścia, a w drugiej połowie udało nam się podwyższyć wynik. Zasłużyliśmy na te trzy punkty.
Górnik Zabrze - Polonia Warszawa 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Artur Sobiech (16-głową), 0:1 Adrian Mierzejewski (69)
Widzów 11.000
Sędziował Adam Lyczmański (Bydgoszcz)
Górnik Nowak - Bemben (67. Danch), Banaś, Jop, Magiera - Bonin, PrzybylskiI, Kwiek, Sikorski (61. Bębenek) - Świątek (73. Chałas), Zahorski
Polonia W. Przyrowski - Mynar, Pietrasiak, Skrzyński, Brzyski - Trałka, Andreu (60. Rachwał), BrunoI, Sarvas - Sobiech (46. Gołębiewski), Mierzejewski (75. Smolarek)
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/52 ... egoria=861
Górnik: Wkrótce będą mądrzejsi
Rafał Musioł
Wczoraj 08:39:56
Nie ma co ukrywać: zaliczyliśmy falstart - stwierdził po meczu z Polonią Warszawa pomocnik Górnika Zabrze, Mariusz Przybylski.
Biorąc pod uwagę potencjał obu drużyn wynik (0:2) nie powinien stanowić niespodzianki. Bardziej niepokojąca niż sama strata punktów była postawa defensywy zabrzan. Obie bramki dla Czarnych Koszul były efektem statycznej gry obrońców.
- To prawda, że gole straciliśmy za łatwo. Trzeba mieć nadzieję, że ta nauka zaprocentuje - mówił Adam Banaś.
Kibice z dużym zaskoczeniem obserwowali przed spotkaniem, że bohater jednego z najbardziej spektakularnych transferów Euzebiusz Smolarek zmierza na ławkę rezerwowych Polonii.
- To nie jest ujma albo wstyd. O tym, czy gram, czy siedzę, decyduje trener. Ważne, że ten pierwszy mecz wygraliśmy, a ja się nawet cieszyłem, że gramy go na Śląsku. Zawsze będę pamiętał, że to tu strzeliłem dwa gole Portugalczykom - opowiadał Ebi. - Te gwizdy, które usłyszałem wchodząc na boisko, nie były miłe, ale to normalne, że kibice chcą zniechęcić piłkarza przeciwnika i nie zrobiło to na mnie większego wrażenia. W sumie to atmosfera na trybunach mi się podobała, mecz też - dodał Smolarek.
Zabrzanom najmniej podobał się wynik. Teraz przed nimi wyjazdy do Lubina i do Gdyni. - Po nich będziemy mądrzejsi. Musimy zdobyć punkty, żeby już na początku nie wylądować w dole tabeli, bo zrobi się nerwowo - nie ukrywał Tomasz Zahorski.
Na Roosevelta Górnik wróci w czwartej kolejce rozgrywek: na Wielkie Derby Śląska z chorzowskim Ruchem. Na trybunach będzie mogło zasiąść kilka tysięcy kibiców więcej niż w miniony piątek.
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/52 ... egoria=861
Wit - Czw Sie 12, 2010 8:10 pm
Górnik myśli o przeprowadzce. Na Śląski
Paweł Czado, Maciej Blaut 2010-08-10, ostatnia aktualizacja 2010-08-11 08:05:45.0
Czy piłkarze Górnika Zabrze będą rozgrywać swoje ligowe mecze na Stadionie Śląskim? Prezes Łukasz Mazur spotkał się w tej sprawie z Markiem Szczerbowskim, dyrektorem stadionu.
Postępy w budowie nowego stadionu w Zabrzu są zerowe, a - jak przypomina Mazur - licencja na grę Górnika w ekstraklasie jest warunkowa i uzależniona właśnie od postępu prac. - Cala Polska nam ucieka, jeśli chodzi o budowę stadionów. U nas na tym polu jest niepokojący zastój, podobnie jest w Chorzowie i Bytomiu. A nadrobienie zaległości będzie coraz trudniejsze. Nowoczesny stadion rzutuje na bardzo wiele spraw, nawet tak wydawałoby się odległych jak... pozyskiwanie zawodników. Jeśli piłkarz będzie miał do wyboru podobne oferty z klubów, to zawsze wybierze grę na lepszym stadionie, który przyciąga na trybuny mnóstwo ludzi - podkreśla Mazur.
- Chciałbym, żeby mecze Górnika odbywały się na Roosevelta, ale jako szef klubu muszę być przygotowany na różne scenariusze. Dlatego rozmawialiśmy o możliwości gry Górnika w Chorzowie - przyznaje prezes klubu.
Oczywiście nie chodzi o przeprowadzkę już w obecnym sezonie (Śląski jest właśnie modernizowany), ale tym następnym, 2011/12. - Śląski miałby być skończony w połowie przyszłego roku. Liczę, że do tego czasu gralibyśmy w Zabrzu - mówi Mazur.
Na razie nie wiadomo, kiedy przebudowa Śląskiego się zakończy. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że gdy będą startować rozgrywki 2011/12, Śląski nie będzie jeszcze przygotowany na przyjęcie zabrzańskiego klubu. - Z Górnikiem prowadziliśmy na razie wstępne, niezobowiązujące rozmowy. To poważny klub i jeśli będzie potrzebował pomocy, to jej udzielimy. Stadion Śląski jest przecież dla wszystkich klubów z regionu, które chciałby na nim występować - podkreśla Marek Szczerbowski. Ile będzie kosztować wynajęcie Śląskiego? - Musimy poprowadzić rozmowy w taki sposób, aby obu stronom się to opłacało - odpowiada dyrektor stadionu.
Wydaje się, że Śląski to obecnie jedyne wyjście dla Górnika. Wcześniej był pomysł, żeby zabrzanie na czas budowy przenieśli się do Rybnika, ale idea upadła: m.in. nie ma planów przebudowy tamtejszego obiektu, a brakuje nawet podgrzewanej murawy.
Przypomnijmy, że w Radzie Miasta Zabrze nie brak przeciwników budowy stadionu, którego całkowity koszt ma wynieść ponad 300 milionów złotych. Jesienią ma dojść do głosowania w radzie miejskiej w sprawie finansowania budowy obiektu. Na listopad zaplanowane są także wybory samorządowe. Skład nowych władz może się okazać decydujący przy kontynuowaniu obecnego projektu budowy.
Teraz Górnik rozegra dwa spotkania wyjazdowe - najbliższy mecz na własnym stadionie odbędzie się 29 sierpnia. Będzie to hitowe spotkanie z Ruchem Chorzów. Zabrzanie chcą, żeby Wielkie Derby Śląska obejrzało na Roosevelta więcej kibiców niż ostatnie spotkanie z Polonią Warszawa. - Staramy się o dopuszczenie widowni na 13500 kibiców. Klub musi spełnić parę warunków. Dojdą duże podwójne bramofurty od strony ul. Damrota, po to, żeby przepustowość się zwiększyła. Oprócz tego musimy zakupić dodatkowy system monitoringu - wylicza prezes Mazur.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... laski.html
Nowy pomocnik Górnika Zabrze
tod
2010-08-11, ostatnia aktualizacja 2010-08-11 16:45
Rafał Pietrzak, utalentowany piłkarz Zagłębia Sosnowiec będzie grał w Zabrzu.
18-latek, młodzieżowy reprezentant Polski, został wypożyczony na najbliższy sezon. W umowie znalazł się zapis, który zapewnia Górnikowi prawo pierwokupu. Piłkarzem interesowały się też inne kluby ekstraklasy - m.in. Lech i Cracovia.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... abrze.html
Górnik rozważa grę na Stadionie Śląskim
2010-08-10 12:22:18
Zarząd Górnika Zabrze rozważa rozgrywanie meczów piłkarskiej ekstraklasy na chorzowskim Stadionie Śląskim, gdyby PZPN nie przedłużył licencji. Na razie związek wydał klubowi pozwolenie, ale jest ono uwarunkowane postępami prac przy rozbudowie stadionu.
"To nie jest żadne straszenie. I nie ma kwestii, czy to się opłaci, czy nie. Chodzi o +być albo nie być+ Górnika w ekstraklasie. Jako szef tej firmy muszę być przygotowany na najgorszy scenariusz, a żywot naszego stadionu dobiega końca. Mamy licencję warunkową. Pewnie dostaniemy kolejną jeszcze na
rundę wiosenną, może i na jesień następnego sezonu. Co dalej? Nie wiem" - powiedział prezes zabrzańskiego klubu Łukasz Mazur.
Jak dodał, Stadion Śląski wchodzi w grę także ze względów biznesowych m.in. wysokości tzw. przychodów dnia meczowego.
"Z oczywistych przyczyn są one wyższe na nowoczesnym, zadaszonym obiekcie mogącym pomieścić 20 tysięcy ludzi i wyposażonym np. w loże biznesowe. Także piłkarz, mając do wyboru podobne warunki finansowe, wybierze klub dysponujący stadionem z odpowiednim zapleczem i trybunami. Byłem na meczu Legia - Arsenal (z okazji otwarcia stadionu - PAP). Nie zazdroszczę Legii niczego, ale... zrobiło mi się przykro. W całej Polsce powstają nowoczesne stadiony, poza Śląskiem. Reszta kraju nam ucieka o dwa, trzy lata. I chcąc ją dogonić, będziemy musieli wszystko robić dwa razy szybciej. Górnik, Ruch i Polonia Bytom będą miały duże problemy, by nadrobić dystans finansowo - organizacyjny" - zaznaczył.
Stadion Śląski w Chorzowie jest w trakcie ostatniej fazy modernizacji, m.in. instalowany jest dach nad mogąca pomieścić 55 tysięcy kibiców widownią. Zakończenie prac przewidywane jest na lipiec 2011.
Na mecz 1. kolejki ekstraklasy z Polonią Warszawa w Zabrzu mogło wejść dziewięć tysięcy kibiców. Górnik przegrał 0:2. Przed kolejnym spotkaniem - z Ruchem Chorzów - planowane jest zainstalowanie kolejnych bram, co ma pozwolić zwiększyć pojemność widowni o cztery tysiące.
Jak poinformował rzecznik zabrzańskiego magistratu Dariusz Krawczyk, w tym roku powinien zostać ogłoszony przetarg na rozbudowę stadionu. Jego rozstrzygnięcie spodziewane jest na początek 2011 roku, a rozpoczęcie prac na przełomie pierwszego i drugiego kwartału.
Rozpoczęcie realizacji inwestycji może wystarczyć, by PZPN przyznał Górnikowi licencję, natomiast nie wiadomo, czy będzie można rozgrywać na przebudowywanym obiekcie mecze.
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/52 ... egoria=861
Wit - Pią Sie 13, 2010 10:09 am
Górnik Zabrze wkroczył w inny wymiar
ksb 2010-08-12, ostatnia aktualizacja 2010-08-12 21:15:44.0
- W meczu z Zagłębiem Lubin dokonam pewnych korekt w naszym składzie, ustawieniu i sposobie gry. Rewolucji jednak nie będzie - zapowiada trener Adam Nawałka.
Piłkarze Górnika chcą się zrehabilitować za porażkę w pierwszej kolejce z Polonią Warszawa. - Jedziemy do Lubina z pełnym optymizmem i wierzymy w zdobycz punktową. Za bardzo bujać w obłokach nam jednak nie wolno. Przekonaliśmy się już, że ekstraklasa narzuca ciężkie warunki, zupełnie inne niż pierwsza liga. To inny wymiar - mówi Nawałka.
Szkoleniowiec zespołu z Zabrza zapowiada korekty w składzie. - Nie jestem zwolennikiem robienia wielkich zmian. Inne atuty musimy jednak pokazywać w meczach rozgrywanych u siebie, a inne w spotkaniach wyjazdowych - dodaje były trener... Zagłębia.
W Górniku najpewniej nie będzie mógł zagrać obrońca Adam Danch, który ze zgrupowania kadry U-23 wrócił z kontuzją pięty. W Lubinie pewnie nie wystąpi też pozyskany z Zagłębia Sosnowiec pomocnik Rafał Pietrzak. Piłkarz zagrał we wczorajszym meczu kadry U-19 przeciwko Szwecji. -J estem w kontakcie z selekcjonerem tej reprezentacji Michałem Globiszem i wiem, że Rafał był wyróżniającą się postacią na boisku. Do nas powinien dołączyć w piątek i zostanie objęty specjalnym programem szkoleniowym. Musi przecież przejść przez wszystkie szczeble wtajemniczenia w Górniku. Czekam na takie rodzynki jak Rafał. Piłkarz na pewno ma szanse na występy w naszej drużynie - mówi Nawałka.
Dodajmy, że statystycy wyliczyli idealny remis w dotychczasowych konfrontacjach Górnika z Zagłębiem. W 44 spotkaniach obie drużyny wygrały po 11 razy i padły 22 remisy. Bilans bramowy wynosi 56:56. Kto przeważy go na swoją korzyść w sobotę? Początek meczu w Lubinie o godz. 19.15.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... ymiar.html
Wit - Pon Sie 16, 2010 9:16 am
Górnik wygrał w Lubinie po raz pierwszy od 16 lat
Grzegorz Szczepaniak 2010-08-15, ostatnia aktualizacja 2010-08-16 00:04:33.0
Ponad 10 tys. kibiców przyszło w sobotę na w pełni otwartą Dialog Arenę. Budowane dotąd pomieszczenia klubowe robią ogromne wrażenie, ale wygląda na to, że piłkarze Zagłębia grać na swym nowiutkim obiekcie nie lubią i znów stracili tu punkty.
Wystarczyło, by piłkarze Górnika Zabrze byli bardziej zdyscyplinowani taktycznie, a wybili gospodarzom większość atutów w ofensywie. Na dodatek lubinianie znowu popełniali koszmarne błędy w obronie, po których goście zdobyli dwa gole. Oba obciążają konto pary środkowych stoperów. - Na szczęście po transferze Horvatha mam teraz wybór, bo do dyspozycji są Reina i Kapias, na których też bardzo liczę - mówił po meczu Marek Bajor. - Pojedynek z Górnikiem dokładnie przeanalizujemy i przed następnym meczem podejmiemy takie decyzje, by błędy się nie powtarzały.
Zagłębie dobrze grało tylko od początku drugiej połowy do straty drugiego gola. Lubinianie grali wtedy szybciej, strzelili gola po ewidentnym błędzie Bembena, choć trener Nawałka może mieć też uzasadnione pretensje do pomocników. Potem wydawało się, że kolejna bramka dla gospodarzy jest tylko kwestią czasu, kiedy Świątek z Boninem kilkakrotnie wymienili podania i ograli niezdecydowanych Stasiaka i Horvatha. Ten pierwszy z bliska ustalił wynik meczu. Po drugim golu Górnik mógł wrócić do umiejętnego zagęszczania środka pola i kontr.
Po spotkaniu lubinianie z nietęgimi minami szybko uciekli do szatni. Bardziej rozmowni byli zwycięzcy. Grzegorz Bonin bez wahania zgodził się na rozmowę w tzw. strefie mieszanej, do której wstęp mają dziennikarze radia i prasy, którzy nie mogą już wchodzić na boisko. Jego wypowiedź w pół słowa przerwał jednak wyjątkowo gorliwy delegat Michał Dołożyński. Rozmowy zakazał, bo w strefie mieszanej nie było tzw. ścianek z logo sponsorów, a w myśl przepisów PZPN-u tylko na takim tle mogą odbywać się wywiady z piłkarzami. Bonin poszedł więc do szatni a delegat dłuższą chwilę rozmawiał ze zdumionymi dziennikarzami. Nie pomagało tłumaczenie, że w radiu i tekście w gazecie ścianek widać i tak nie będzie, a przedstawiciele tych mediów nie mają innej możliwości porozmawiania z zawodnikami. Przepisy to przepisy!
Na szczęście po chwili pojawił się prezes Jerzy Koziński i najprawdopodobniej po jego dyskretnej interwencji pan Dołożyński postanowił nie brnąć dalej w absurd - wyciągnął z szatni Bonina i przeprosił za swą wcześniejszą decyzję. Nieco zmieszani działacze Zagłębia obiecali jednak, że ścianki w strefie mieszanej postawią, tak na wszelki wypadek. Bonin przyznał zaś, że cieszy się ze zwycięstwa i tłumaczył ze straconej bramki. - Trochę się zdrzemnęliśmy, bo na polu karnym Zagłębia leżał Horvath i myśleliśmy, że rywale wybiją piłkę - mówił pomocnik Górnika. - Nie tłumaczy nas to jednak. Przy zwycięskiej bramce Światek trochę źle do mnie zagrał, ale za to świetnie się potem ustawił. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy kolejnych szans.
Trener Adam Nawałka przekonywał po meczu, że Zagłębie ma dobry zespół. - Są lepiej niż my zorganizowani w środku pola, mają potencjał, dlatego te punkty tak nas cieszą - mówił Nawałka. - Realizujemy nasz cel, by jak najczęściej punktować i nie musieć dramatycznie walczyć o utrzymanie.
Trener Bajor z kolei przekonywał, że gra jego zespołu była lepsza niż w Kielcach. - Po odejściu Micanskiego mamy jednak problem z wykańczaniem akcji - przyznał Bajor. - Tylko Osmanagić gra jeden na jednego. Traore jest w słabszej formie. Liczyłem, że będę miał do dyspozycji kontuzjowanych Plizgę i Pawłowskiego, no i nie mamy dziś typowego egzekutora. Musimy sobie z tym jakoś poradzić - zakończył trener Zagłębia.
Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Zahorski (14), 1:1 Wilczek (48), 1:2 Świątek (64).
Zagłębie: Isailović - G. Bartczak, Horvath, Stasiak, Nhamoinesu - Hanzel (84. Woźniak), M. Bartczak, Ekwueme Ż - Wilczek, Kędziora (18. Osmanagić) - Traore (69. Djokić).
Górnik: Nowak - Bemben, Banaś, Jop, Magiera - Bonin (85. Chałas), Przybylski, Kwiek, Świątek (69. Bębenek) - Zahorski, Gierczak (76. Balat).
Sędziował: Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Widzów: 10123.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... 6_lat.html
Górnik Zabrze: Punkty z miedzi
Rafał Musioł
Dzisiaj 09:18:39
Z Górnikiem Zabrze jest na razie kłopot: trudno ocenić jego realną siłę. Po inauguracyjnej porażce z Polonią Warszawa - która pogrążyła teraz Legię, więc zapisała się do grona faworytów rozgrywek - przyszło wyjazdowe zwycięstwo nad Zagłębiem Lubin. Jedynym wspólnym mianownikiem tych dwóch występów pozostają błędy w obronie.
- Zagłębie strzeliło, gdy na murawie leżał jeden z ich zawodników. Myśleliśmy, że wybiją piłkę na aut, ale oni poszli z akcją, my straciliśmy koncentrację i stało się. Nie powinniśmy mieć takich wpadek - przyznał napastnik Adrian Świątek.
To on zdobył gola na wagę trzech punktów, rozgrywając piłkę z Grzegorzem Boninem. Bramkarz gospodarzy nie sięgnął precyzyjnego dośrodkowana pomocnika Górnika i Świątek wpakował piłkę do pustej bram-ki.
- To była fajna akcja, ale trafienie Tomka Zahorskiego też mogło się podobać - kurtuazyjnie mówił Bonin.
Rzeczywiście, Zahorski przy strzale na 1:0 wykazał się zimną krwią, wchodząc jak w masło w obronę lubinian i z najbliższej odległości pokonując Bojana Isailovicia.
- Chyba myśleli, że szybciej strzelę, musieli się zdziwić, gdy ruszyłem do przodu. Bardzo chętnie zobaczę tę bramkę jeszcze kilka razy w telewizji - śmiał się zabrzanin.
Mecz w Lubinie nie był dla Górnika łatwy. Gospodarze też mieli kilka sytuacji, by uratować co najmniej jeden punkt. Sporo pracy z atakami "miedziowych" miał Sebastian Nowak.
- Wygraliśmy dopiero pierwsze spotkanie po powrocie do ekstraklasy - przypomniał bramkarz zabrzan. - Szkoda, że nie zagraliśmy na zero z tyłu, ale cały czas się zgrywamy. Myślę, że w miarę upływu czasu będzie coraz lepiej. Pokazaliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie, bo naprawdę zostawiliśmy na boisku bardzo dużo zdrowia, ale warto było.
Teraz przed Górnikiem kolejny mecz wyjazdowy - z Arką Gdynia.
- Przed wielkimi derbami z Ruchem chcemy mieć na koncie sześć punktów. Łatwo więc policzyć, że nad morze jedziemy po zwycięstwo - zapowiada Świątek.
Marek Bajor, Zagłębie
Punkt nam się należał, ale straciliśmy takie gole, które nie powinny paść. Jestem rozczarowany.
Adam Nawałka, Górnik
Przyjechaliśmy po zwycięstwo i cel zrealizowaliśmy. Piotr Gierczak, który nie grał z Polonią, był świetnym wsparciem dla napastników. Już widać, że jesteśmy dobrze przygotowani motorycznie i to będzie naszym atutem.
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/53 ... egoria=861
Zagłębie - Górnik 1:2
2010-08-14 20:00:17 , Aktualizacja 2010-08-14 23:56:48
Sobotni mecz Zagłębia z Górnikiem rozegrano na nowym, oddanym przed tygodniem w całości do użytku stadionie. Lubinianie do meczu przystąpili bez Dawida Plizgi i Szymona Pawłowskiego, którzy z powodu kontuzji nie wystąpią prawdopodobnie do końca rundy. W drużynie Górnika zabrakło jedynie zmagającego się z problemami zdrowotnymi Michała Pazdana.
Pierwsze minuty meczu należały do piłkarzy Zagłębia, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce, ale swoich akcji nie potrafili zakończyć celnymi strzałami. Cofnięci do obrony goście swojej szansy szukali w kontratakach. Po jednym z nich w 15. minucie spotkania Mariusz Magiera podał do wbiegającego w pole karne Tomasza Zahorskiego, który minął dwóch obrońców i płaskim strzałem z sześciu metrów nie dał szans Bojanowi Isailovicowi.
Od tego momentu gra Zagłębia przypominała bicie głową w mur. Strzały z dystansu, dośrodkowania, ataki skrzydłami i środkiem nie przynosiły rezultatu, a dodatkowo narażały gospodarzy na kolejne groźne kontry. Podopieczni Adama Nawałki grali jednak bardzo mądrze, nie zamierzali za bardzo się odkrywać i w efekcie tempo gry pod koniec pierwszej połowy znacznie spadło.
Słowa trenera Marka Bajora w przerwie spotkania musiały być niezwykle motywujące, bowiem chwilę po wznowieniu gry Zagłębie wyrównało. Mateusz Bartczak dośrodkował w pole karne, piłka spadła za plecy Michała Bembena, a tam dopadł do niej Kamil Wilczek i strzałem głową zdobył swoja pierwszą bramkę w barwach klubu.
Kwadrans później było już jednak 2:1 dla gości. Grzegorz Bonin i Adrian Świątek wyprowadzili szybką kontrę, wymieniając krótkie podania przebiegli pół boiska, a mając przed sobą jedynie Michała Stasiaka nie mieli problemu z pokonaniem Isailovica. Piłkę do bramki skierował Świątek wykorzystując dokładne dośrodkowanie kolegi z zespołu.
Po stracie bramki gospodarze rzucili się do ataku, ale niedokładna i nerwowa gra nie pozwoliła im doprowadzić do wyrównania.
Po meczu powiedzieli:
Trener Górnika Zabrze Adam Nawałka: "To zwycięstwo jest budujące dla zawodników, bo przyjechaliśmy tutaj zdobyć punkty i wszystko podporządkowaliśmy temu celowi. Z tego powodu poziom tego spotkania zszedł na drugi plan i liczył się dla nas tylko korzystny wynik. Chłopcy zasłużyli na duże słowa uznania za ambicję i wolę walki. Wygraliśmy z ciekawym zespołem, który jest jeszcze w trakcie budowania, ale widać, że to co zapoczątkował Franciszek Smuda i teraz kontynuuje Marek Bajor zaczyna przynosić efekty".
Trener KGHM Zagłębia Lubin Marek Bajor:
"Nasza gra była dzisiaj lepsza niż w poprzednim meczu z Koroną Kielce, ale nie na tyle, żeby zdobyć chociaż jeden punkt. Uważam, że z przebiegu tego spotkania ten punkt nam się należał, ale tak nieraz bywa, że się nie układa. Tych groźnych sytuacji nie stworzyliśmy za wiele, ale myślę, że powinniśmy jeszcze coś strzelić, a nie powinniśmy tracić takich bramek jak dziś".
http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/53 ... egoria=861
Strona 21 z 22 • Wyszukiwarka znalazła 1326 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22