ďťż
 
[Gospodarka] Górnictwo i sprawy z nim związane



Kris - Czw Kwi 05, 2007 8:42 am


Czechowice: Do kopalni Silesia przyjedzie bardzo ważna osoba
dziś
Szkoci chcą pokazać jak bardzo zależy im na czechowickiej kopalni Silesia. I jak poważnym są inwestorem. W nieco ponad miesiąc po ostatniej wizycie szefowie firmy Gibson Group ponownie przyjeżdżają do Czechowic-Dziedzic.


Tom Gibson i Dariusz Dudek podczas spotkania w Silesii.

Ma im towarzyszyć wysokiej rangi urzędnik Ambasady Brytyjskiej. W siedzibie związków zawodowych zaraz po świętach odbędzie się konferencja, na której ma zostać ogłoszony program sprzedaży kopalni, a także harmonogram prac.

Z Gibson Group, energetycznym potentatem z Wysp Brytyjskich mającym swoją siedzibę w Glasgow w Szkocji, związkowcy Silesii nawiązali kontakt dwa lata temu.

Gibson zamierza wybudować w kopalni głęboki szyb i wysyłać czechowicki węgiel za granicę. Rocznie mają to być dwa miliony ton, dwukrotnie więcej niż wydobywano w Silesii w jej najlepszych czasach.

Plany inwestycyjne Gibson Group zostaną przedstawione w obecności prezesa Kompanii Węglowej Grzegorza Pawłaszka, któremu Ministerstwo Gospodarki zasugerowało zaangażowanie się w sprzedaż czechowickiego zakładu. W konferencji poza związkowcami wezmą udział Tom Gibson, prezes Gibson Group i dyrektorzy firmy. Razem z nimi przyjedzie również Paul Fox, radca ds. handlowych i Unii Europejskiej oraz konsul generalny Wielkiej Brytanii w Polsce. Zamiary GG wobec Silesii otrzymały aprobatę rządu brytyjskiego.

- Obecność na konferencji Paula Foxa, wysokiej rangi przedstawiciela Ambasady Brytyjskiej, to zapowiedź przyjazdu z Wielkiej Brytanii niezwykle ważnej osoby - powiedział nieco tajemniczo Dariusz Dudek, szef kopalnianej "Solidarności". (lrk)

- Dziennik Zachodni

http://bielskobiala.naszemiasto.pl/wydarzenia/717456.html




Pieczar - Pią Kwi 06, 2007 3:37 pm
Konrad Miterski: ewentualne połączenie KHW i KW to kwestia kilku lat

www.wnp.pl

Najpierw oba podmioty muszą być uporządkowane wewnętrznie, a Kompania wyprowadzona na prostą. I dopiero potem można myśleć o ewentualnym połączeniu - mówi Konrad Miterski, przewodniczący rady nadzorczej Katowickiego Holdingu Węglowego.

Piątego kwietnia, podczas obrad Zespołu Trójstronnego ds. bezpieczeństwa socjalnego górników, górnicza Solidarność zgłosiła pomysł powołania grupy kapitałowej, która obejmowałaby producentów węgla energetycznego, czyli Kompanię Węglową i Katowicki Holding Węglowy oraz przedsiębiorstwa z sektora elektroenergetycznego. Co Pan sądzi o tym pomyśle?

- Obecnie jesteśmy na etapie określonych zmian organizacyjnych i porządkowania Katowickiego Holdingu Węglowego. Musimy uporządkować strukturę KHW i zapewnić firmie środki finansowe na dalszy rozwój. Stąd chęć prywatyzacji poprzez giełdę. A zatem najpierw musimy zapewnić rozwój Katowickiemu Holdingowi Węglowemu.

Takie nagłe łączenie, bez uprzedniego przygotowania i bez uporządkowania firm - co szczególnie dotyczy Kompanii Węglowej - spowodowałoby, że powstałaby organizacja z mnóstwem problemów.

A zatem, jeśli już, to kiedy takie połączenie byłoby możliwe?

- Najpierw oba te podmioty muszą zostać uporządkowane, a Kompania wyprowadzona na prostą. Zresztą Kompania Węglowa korzysta z naszych doświadczeń i podąża naszą drogą, jeśli chodzi o kwestie organizacyjne. Dopiero potem można by pomyśleć o ewentualnym połączeniu. Ale to kwestia kilku lat. Taki proces wymagałby bowiem rzetelnej i wnikliwej analizy.

Ja nie jestem przeciwnikiem tego procesu. Ale mógłby on mieć miejsce za kilka lat, takie połączenie musiałoby zostać przeprowadzone z głową. Powtórzę: najpierw musimy zapewnić środki na rozwój dla KHW. Pośpiech byłby tu fatalnym doradcą.

Zresztą takie szybkie połączenie zrobiono przecież przed laty w przypadku Kompanii Węglowej, gdzie bez odpowiedniego przygotowania włączono do niej stare spółki węglowe. I do dziś Kompania Węglowa nie może wyjść na prostą.

Rozmawiał: Jerzy Dudała



Pieczar - Pią Kwi 06, 2007 7:48 pm
Czy będzie akcyza od węgla i koksu?

Gazeta Prawna

Już od 1 stycznia 2008 r. zapłacimy akcyzę od węgla i koksu, mimo że okres przejściowy w tym zakresie jest wynegocjowany do 2011 roku. W konsekwencji wzrosną ceny za ogrzewanie.

Takie wnioski płyną z projektu nowej ustawy o podatku akcyzowym, do którego dotarła "Gazeta Prawna".

Nowa ustawa przewiduje także ulgi dla biopaliw. Odpowiednie obniżenie stawki będzie przysługiwało za każdy dodany do paliw litr biokomponentu. Kwota należnej akcyzy nie będzie mogła być niższa niż 100 zł za 1 tys. litrów paliwa.

Przygotowany przez resort finansów projekt nowej ustawy jest na razie wersją wstępną, ale należy się spodziewać, że większość rozwiązań wejdzie w życie z uwagi na to, że związane są one z dostosowaniem naszych przepisów do norm unijnych.



martin13 - Wto Kwi 10, 2007 9:00 am


Nietypowe sposoby na poprawę sprzedaży i wyników spółki węglowej
dziś

Kompania Węglowa (KW) planuje jeszcze w tym roku zrealizować... kampanię reklamową. Byłaby to pierwsza w Polsce tak duża akcja promująca węgiel jako paliwo nie tylko tanie, ale i ekologiczne oraz przyszłościowe. - Wypromować można wszystko - mówi Bohdan Dzieciuchowicz, ekspert od reklamy i PR. - Pod warunkiem, że Kompania nie będzie wydawać pieniędzy na poprawę swego wizerunku, ale na dobrze ukierunkowaną promocję swych produktów.

Jednak fachowcy z branży węglowej sceptycznie podchodzą do pomysłu wydawania dużych pieniędzy na reklamę węgla. - Tego nie sprzedaje się jak proszku do prania - mówi jeden z nich.

Klienci są, towaru brak

Rzecznik Kompanii Węglowej, Zbigniew Madej na razie nie może ujawnić żadnych szczegółów dotyczących promocji węgla, bo spółka dopiero przymierza się do wyboru firmy, która się tym zajmie. - Nie chcemy oczywiście reklamować naszej spółki jako takiej, ale nasze najlepsze produkty, w tym przede wszystkim paliwa kwalifikowane - wyjaśnia.

- Śmiechu warte, przecież oni nawet nie potrafią dostarczyć tego, co moglibyśmy sprzedać na pniu - mówi przedsiębiorca, który zastrzega sobie anonimowość, bo handluje też węglem. - W ubiegłym roku mogłem sprzedać każdą ilość ekogroszku (najwyższej jakości drobny węgiel do kotłów retortowych - przyp. red.), ale okazało się, że Kompania nie potrafi go wyprodukować tyle, ile potrzeba. W sezonie mógłbym sprzedać każdą ilość węgla grubego, ale jak wyślę kierowcę po niego, to czeka tydzień w kolejce pod kopalnią.

Zbigniew Madej przyznaj, że zapotrzebowanie na groszek do nowoczesnych kotłów tak podskoczyło w ostatnim okresie, że Kompania nie mogła nadążyć z produkcją. - Jesteśmy jednak w stanie wyprodukować nawet 5 milionów rocznie wysokoenergetycznych miałów węglowych, które mogą być doskonałym paliwem nie tylko dla energetyki, ale także dla gospodarstw domowych - mówi rzecznik Kompanii.

Hałda widoczna z kosmosu

Niedawno wiceprezes KW Krzysztof Miśka poinformował, że udało się zlikwidować wielką hałdę węgla przy jednaj z kopalń należących do Kompanii. Jak powiedział, był to jedyny obiekt na Śląsku, widoczny - podobnie jak mur chiński - z kosmosu. Trudno kryć, że węgiel na hałdach - a właściwie jego mieszanka ze skałą i wszystkim tym, co wyciąga się z dołu - to poważny problem Kompanii. - Większość węgla wydobywa się maszynowo, bo to jest po prostu bardziej opłacalne - wyjaśnia wiceprezes Miśka. - Mamy więc za mało poszukiwanego przez odbiorców indywidualnych i komunalnych węgla grubego i średniego, za to duże ilości miału.

I tu Kompania widzi szansę na... korzystną dla siebie zmianę. - Właśnie otrzymaliśmy certyfikat na wysokogatunkowe miały z Instytutu Przeróbki Chemicznej Węgla, które dowodzą, że są to paliwa nie zawierające dużej ilości popiołu oraz substancji szkodliwych i doskonale nadają się do spalania w nowoczesnych, ekologicznych piecach węglowych - mówi rzecznik Kompanii. - I tego typu paliwa będziemy zapewne promować.

- Węgiel to nie proszek do prania, a nowoczesny kocioł to nie pralka - mówi wspomniany właściciel składu węglowego. - Żeby korzystać z ekologicznych kotłów i paliw trzeba zainwestować co najmniej 10 tysięcy złotych w modernizację kotłowni.

Przemówić ludziom do kieszeni

Dr inż. Leon Kurczabiński z Katowickiego Holdingu Węglowego, który od 10 lat zajmuje się nowoczesnymi kotłami węglowymi i paliwami do nich, mówi, że Holding na promocję tego typu przedsięwzięć nie wydawał nigdy dużych pieniędzy. - Raczej zajęliśmy się kwestiami organizacyjnymi - mówi. - Stworzyliśmy Konsorcjum Czystych Technologii Węgla, które potrafi zrobić wszystko - od zaprojektowania kotłowni, po dostarczenie urządzeń i paliwa, a nawet odbierać popiół.

Jego zdaniem bardzo ważna była też współpraca z gminami, które postanowiły u siebie zlikwidować niską emisję. - To się da zrobić tylko w jeden sposób - poprzez dofinansowania z funduszów gminny czy też ekologicznych wymiany starych kopcących pieców na nowoczesne - przekonuje dr Kurczabiński. - Jak ktoś dostaje dopłatę w wysokości 70 proc. do zakupu nowoczesnego pieca, a przy tym ma perspektywę komfortu cieplnego i wygody, to nie zastanawia się długo.

- Zdecydowana większość osób - bo aż 95 proc. - które w ramach naszego programu wymieniają kotły, wybiera ekologiczne piece węglowe - mówi inż. Andrzej Przybysławski z Urzędu Miejskiego w Tychach. - Zainteresowanie nimi wzrosło po ostatnich podwyżkach cen gazu.

Bohdan Dzieciuchowicz,
ekspert od reklamy i PR

Jestem przekonany, że Kompania Węglowa może przeprowadzić bardzo udaną kampanię reklamową. Można do tego wykorzystać znane postacie - nawet ze świata filmu - które będą przekonywać, że węgiel to paliwo nie tylko tanie, ale i ekologiczne oraz wygodne w użyciu. Można też przygotować promocję, w ramach której wystąpią mniej znane osoby, ale takie, które już mają w domu nowoczesny kocioł węglowy i chwalą to sobie. Zadziała tutaj mechanizm naśladownictwa, bardzo skuteczny w naszej kulturze.

Mariusz Urbanke - Dziennik Zachodni




Pieczar - Śro Kwi 11, 2007 3:27 pm
WUG nie potwierdza manipulacji przy czujnikach

www.wnp.pl

Po ubiegłorocznym wypadku w kopalni Halemba media informowały, że mogło dojść do nieprawidłowości w użyciu czujników badających skład kopalnianej atmosfery. - Takie zarzuty nie potwierdziły się - mówi Piotr Buchwald prezes Wyższego Urzędu Górniczego.

Pod adresem osób odpowiedzialnych za zarządzanie kopalnią w Rudzie Śląskiej posypały się zarzuty, że do katastrofy doszło m.in. z powodu nieprawidłowego użytkowania detektorów badających kopalnianą atmosferą. Część z nich miała być niesprawna a inne znajdować się w niewłaściwych miejscach. Efekt to brak ostrzeżenia górników, że pracują w atmosferze, która grozi wybuchem.

Prezes WUG zarządził badanie używanych w kopalniach detektorów. Okazało się, że na kilkadziesiąt skontrolowanych urządzeń, tylko dwa były niesprawne (nie podowały wyników pomiarów z dokładnością wymaganą przez przepisy).

- Informacje o masowych nieprawidłowościach nie potwierdziły się - mówi Buchwald. Przyznaje zarazem, że pewne rzeczy wymagają zmian.

Np. w pomieszczeniach gdzie składowano detektory, często urządzenia sprawne sąsiadowały z niedziałającymi.

Zdaniem WUG, aby w kopalniach zawsze znajdowały się dobre urządzenia konieczna jest możliwość ich sprawdzenia przed każdym rozpoczęciem pracy. Dlatego w pobliżu czujników musi się znaleźć butla z "gazem wzorcowym" dzięki któremu będzie można natychmiast skontrolować czujnik, czy dają prawdziwe wskazania.



Pieczar - Śro Kwi 11, 2007 3:38 pm
JSW wchłonie Budryk

Puls Biznesu

Jastrzębska Spółka Węglowa ma zostać dokapitalizowana akcjami samodzielnej kopalni. To krok w kierunku prywatyzacji branży.

Trwają przygotowania do połączenia samodzielnej kopalni Budryk w Ornontowicach z Jastrzębską Spółką Węglową (JSW), skupiającą pięć kopalń
Taki transfer przewiduje strategia górnictwa na lata 2007-15. Ma zostać przyjęta przez rząd w czerwcu, ale prace nad przejęciem już się rozpoczęły.

- W drodze przetargu zostanie wyłoniona firma, która dokona wyceny majątku kopalni - powiedział dziennikowi Piotr Bojarski, prezes Budryka.

Gdy już będzie wiadomo, ile kopalnia jest warta, nastąpi podwyższenie kapitału JSW, a akcje nowej emisji obejmie skarb państwa. Budryk stanie się szóstym zakładem producenta węgla koksowego i utraci samodzielność prawną. Ma to nastąpić w drugim półroczu

Ponad 2-tysięczna załoga Budryka ma zachować dotychczasowe przywileje, a w przyszłości może nawet zyskać. W ostatnich latach JSW płaciła pracownikom najlepiej w branży.

Sprawę połączenia Budryka z JSW omawiał przed świętami zespół trójstronny ds. bezpieczeństwa górników z udziałem Krzysztofa Tchórzewskiego, wiceministra gospodarki odpowiedzialnego za branżę.

W połowie kwietnia ciąg dalszy obrad. Powróci dyskusja o prywatyzacji górnictwa. Związkowcy na razie są do niej nastawieni niechętnie.



Kris - Czw Kwi 12, 2007 5:40 pm


Kopalnia Silesia na sprzedaż

Najpóźniej jesienią tego roku, pierwsza polska kopalnia węgla kamiennego zostanie wystawiona na sprzedaż. W Czechowicach Dziedzicach zakończyło się spotkanie przedstawicieli władz Kompanii Węglowej, związkowców z kopalni Silesia oraz angielskiej firmy Gibson Group. Jej prezes -Tom Gibson jest zadowolony z porozumienia podpisanego już ze związkami zawodowymi, teraz czeka na wynik negocjacji z Kompanią.


górnicy kopalni Silesia do sprzedaży zakładu odnoszą się pozytywnie...

Z gwarancji udzielonych załodze zadowolony jest przewodniczący zakładowej Solidarności Dariusz Dudek. Angielski inwestor już oficjalnie złożył ofertę na kupno Silesii, gwarantując zwiększenie wydobycia do 2 milionów ton rocznie, zwiększenie zatrudnienia i budowę szybu. Zapowiada także inwestycje w mieście.

Kupnem kopalni są także zainteresowane 3 inne firmy - z Indii, Czech i Szwajcarii. Według planów Kompanii Węglowej, po połączeniu Silesii z kopalnią Brzeszcze-zakład miał stopniowo ograniczać wydobycie.

PRKatowice
http://ww6.tvp.pl/2858,20070412484521.strona



Kris - Pią Kwi 13, 2007 5:38 pm


Czechowice-Dziedzice: Pionierska droga Silesii
dziś

Tom Gibson, szef brytyjskiej firmy Gibson Group i prezes Kompanii Węglowej Grzegorz Pawłaszek wspólnie przekroczyli wczoraj bramę czechowickiej kopalni Silesia. Wkrótce potem na konferencji prasowej prezes Pawłaszek potwierdził, że Kompania przygotowuje się do sprzedaży swojego najmniejszego zakładu.

Była to kolejna wizyta prezesa brytyjskiego potentata branży wydobywczej i energetycznej w Czechowicach i jednocześnie kolejne spotkanie robocze. Razem z nim przyjechał ponownie Zbigniew Wasilkowski, dyrektor ds. rozwoju Gibson Group, który razem z Tomem Gibsonem uczestniczył w negocjacjach ze związkami (zakończonych podpisaniem umowy społecznej), a teraz bierze udział w rozmowach z Kompanią Węglową. We wczorajszej konferencji wziął udział także Paul Fox, radca ds. handlowych Unii Europejskiej oraz konsul generalny Wielkiej Brytanii w Polsce. - Moja obecność jest dowodem poparcia rządu brytyjskiego dla projektu Gibson Group - przekonywał Paul Fox.

Grzegorz Pawłaszek zapewnił, że Kompania chce przeprowadzić formalności związane ze sprzedażą Silesii jak najszybciej. We wrześniu lub październiku powinien być rozstrzygnięty przetarg. - To pionierska droga - przyznał. Dodał, że Silesią interesują się jeszcze trzy inne firmy: czeska, hinduska i szwajcarska.

Jeszcze niedawno Kompania Węglowa planowała hibernację Silesii na kilkanaście lat. Teraz, w ciągu dwóch lat, Gibson zamierza zwiększyć produkcję do dwóch milionów ton. Do tego jednak konieczna jest budowa nowego szybu. Pierwsze pieniądze Brytyjczycy chcą wyłożyć na zabezpieczenia, potem na nowoczesne maszyny i budowę szybu.
(lrk) - Dziennik Zachodni

http://pszczyna.naszemiasto.pl/wydarzenia/720044.html



Pieczar - Pon Kwi 16, 2007 2:23 pm
Czeska OKD chętna na Silesię

Parkiet

Największa czeska spółka górnicza chce kupić polską kopalnię Silesia.

Ostravsko Karvinske Doly (OKD), największy czeski producent węgla, jest zainteresowany kupnem Silesii
O kopalnię, która ma zostać sprzedana do końca roku, zabiegają także trzy inne firmy. Wśród nich są m.in. Gibson i Alcelor Mittal. - Zainteresowana też jest jedna ze szwajcarskich spółek. Nie podam jednak nazwy - powiedział Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy Silesia.

Nie wiadomo jeszcze ile inwestor będzie musiał zapłacić za Silesię. Jak szcuje Zbigniew Madej, na Silesię trzeba będzie wyłożyć nawet kilkaset milionów złotych.



Pieczar - Pon Kwi 16, 2007 2:28 pm
KHW: Gajos znów prezesem

Puls Biznesu

Konkurs na prezesa Katowickiego Holdingu Węglowego wygrał Stanisław Gajos, dotychczasowy szef.

12 kwietnia rada nadzorcza Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) zakończyła postępowanie konkursowe na wybór członków zarządu na kolejną trzyletnią kadencję. Prezesem znów został Stanisław Gajos, jedyny w branży górniczej menedżer, który nie stracił posady za czasów PiS. Obroniły go wyniki spółki

Najbardziej zacięta rywalizacja była o fotel wiceprezesa ds. handlu i marketingu. Zgłosiło się pięciu kandydatów: Józef Goc, były pracownik Nadwiślańskiego Węgla, Wiesław Malicki z TBS Mokotów, Marek Wołoch, były prezes Elektrowni Połaniec, Ryszard Bączyk z kopalni Wesoła oraz Jarosław Zuzelski związany z niemieckim FHS Dams and Isenberg -

Wygrał Zuzelski. Rada powołała Wojciecha Dygdałę na wiceprezesa ds. produkcyjnych i Krzysztofa Raka na wiceprezesa ds. finansowych. Załoga znów wybrała na wiceprezesa ds. pracowniczych Waldemara Mroza.



Pieczar - Wto Kwi 17, 2007 2:15 pm
Jerzy Markowski: choć dobrze zarabiam, to tęsknię za polskim górnictwem!

www.wnp.pl

Jerzy Markowski, prezes zarządu firmy JAS-FBG, wiceprzewodniczący rady nadzorczej stalowego koncernu TMK, były wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo:

Co u mnie słychać? Żyję teraz w dwóch równoległych światach: górniczym i pozagórniczym. Uczestniczę w projektowaniu kopalń za granicą: na Ukrainie, w Rosji, w Kolumbii czy w Chinach.

Ponadto współpracuję z niemieckimi instytucjami energetycznymi. Po tym, jak zwolniono mnie z Budryka, udzielam się w górnictwie za granicą.

Uczestniczę też w licznych konferencjach, sympozjach. Czy czuję się trochę jak na zesłaniu? Na pewno przykre jest to, że nie doceniono mnie w kraju. Natomiast cieszę się z tego, że mogę pracować na arenie europejskiej.

Jestem wiceprzewodniczącym rady nadzorczej stalowego koncernu TMK o kapitale rosyjsko-amerykańskim.

Mówiąc szczerze, podoba mi się to, że pracuję za dobre pieniądze. Choć z drugiej strony tęsknię za polskim górnictwem.

Jestem też, od 24 stycznia tego roku, prezesem zarządu firmy logistyczno-transportowej JAS-FBG.

Mogę powiedzieć tyle, że buduję dla tej firmy „trzecią nogę” surowcowo-przemysłową. Jak trafiłem do JAS-FBG? Sami do mnie przyszli, ja wcześniej tej firmy w ogóle nie znałem.

Ona zatrudnia około 800 osób i ma przychody rzędu 100 mln euro rocznie. Posiada pięć filii poza granicami kraju. Sądzę, że trafiłem do niej, bo odnotowała za ubiegły rok stratę w wysokości 2 mln zł. Natomiast teraz jest już coraz lepiej; w pierwszym kwartale 2007 roku firma odnotowała bowiem znaczący zysk.

Co u mnie jeszcze słychać? Nadal chodzę na mecze Górnika Zabrze. Ale już nie na trybunę honorową, bo mnie na nią nie zapraszają.

Ostatnio byłem na wygranym meczu z warszawską Legią i gra zabrzan naprawdę przypadła mi do gustu. O polityce nie myślę, za to o gospodarce cały czas.

Jerzy Markowski urodził się w 1949 roku w Zabrzu w rodzinie górniczej. Absolwent Wydziału Górniczego Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Na tej samej uczelni uzyskał stopień doktora nauk technicznych.
Później był m.in. wiceministrem gospodarki odpowiedzialnym za górnictwo i senatorem.
Jerzy Markowski słynie z ferowania mocnych i wyrazistych ocen. Zapewne przez to niedawno wiceminister Poncyljusz zwolnił go z Budryka, gdzie Markowski był dyrektorem ds. techniki. (J.D.)



Pieczar - Wto Kwi 17, 2007 2:18 pm
KHW: obligacje na ok. 300 mln zł

www.wnp.pl

Kopalnia Wujek jest jedną z kopalni należących do KHW
W planie techniczno-ekonomicznym Katowickiego Holdingu Węglowego na rok 2007 założono emisję obligacji o wartości 270-300 mln zł - dowiedział się portal wnp.pl.

Obecnie trwają prace dotyczące szczegółów emisji.

Na początku maja KHW ogłosi przetarg na wybór podmiotu, który w imieniu KHW wyemituje obligacje.

- Chodzi o obligacje długoterminowe z trzyletnim terminem wykupu - mówi portalowi wnp.pl Konrad Miterski, przewodniczący rady nadzorczej Katowickiego Holdingu Węglowego.

W tym roku KHW zamierza przeznaczyć na inwestycje ok. 520 mln zł.

Właśnie myśląc o inwestycjach KHW zamierza wyemitować obligacje. Natomiast resztę inwestycji KHW zamierza sfinansować ze środków, które zdoła wypracować.

Gdyby KHW wszedł na giełdę w roku 2008, wówczas nastąpiłaby spłata obligacji ze środków z giełdy. Jeśli natomiast plany giełdowe by nie wypaliły, to wykup nastąpiłby po trzech latach.



Pieczar - Wto Kwi 17, 2007 2:24 pm
Chiny windują ceny węgla

Parkiet

Po dwuletniej zapaści w najbliższym czasie znowu mają rosnąć ceny węgla. Przyczyna będzie coraz większy popyt chińskiej gospodarki. W styczniu po raz pierwszy w dziejach Chiny kupiły za granicą więcej węgla niż wyeksportowały.

Chiny są największym na świecie producentem węgla, ale zużycie energii rośnie tam po 13 proc. rocznie. Firmy użyteczności publicznej w rekordowym tempie budują siłownie. Ponad trzy czwarte elektryczności Chiny produkują z węgla, co wydatnie zwiększa import z Australii, Indonezji i Wietnamu - czytamy w "Parkiecie".

- Ceny azjatyckiego węgla mogą w ciągu najbliższych pięciu lat wzrosnąć aż o 42 proc. - uważa Mark Mobius, który zarządza 30 mld USD w singapurskiej firmie TEmpleton Asset Management.

Będzie to sprzyjało wzrostowi kursów akcji największych chińskich spółek węglowych. Aale nie tylko chińskich. Goldman Sachs prognozuje, że wyższe ceny węgla spowodują 22-proc. wzrost kurus akcji szwajcarskiej firmy Xstrata, największego na świecie eksportera węgla energetycznego - napisał "Parkiet".

Wzrost cen najpowszechniej po ropie naftowej używanego paliwa kopalnego podniesie koszty energii od Tokio po Londyn. Skorzystają na tym spółki górnicze, takiej jak właśnie Xstrata, PHP Billiton czy Rio Tinto. Więcej natomiast będą musieli zapłacić odbiorcy tego surowca - Tokyo Electric Power czy RWE - czytamy w dzienniku.

Według "Parkietu", wzrosc cen węgla na rynkach światowych niekoniecznie musi przełożyć się na wzrost zapotrzebowania na surowiec z Polski i lepsze wyniki rodzimych spółek. Eksport stanowi bowiem zaledwie ok. 17 proc. krajowego wydobycia. Plan na ten rok mówi o 13 mln ton. Głównymi odbiorcami są południowe Niemcy, Czechy i Austria.



Pieczar - Czw Kwi 26, 2007 8:21 am
Kompania Węglowa odrabia straty

PAP

Do 3,8 mln zł zmniejszyła po marcu tego roku stratę netto Kompania Węglowa, największa górnicza spółka. Po dwóch miesiącach roku strata wynosiła 5,2 mln zł.

Firma znowu zaczęła zarabiać na podstawowej działalności, jaką jest sprzedaż węgla - wynika z podanych w środę informacji Kompanii.
- W pierwszym kwartale roku Kompania osiągnęła zysk na sprzedaży w wysokości 1,06 zł na każdej tonie węgla. Łącznie na tej podstawowej działalności wypracowaliśmy 12,2 mln zł zysku. Tym samym stratę netto, związaną ze stratami na pozostałej działalności, udało się zmniejszyć do 3,8 mln zł - powiedział PAP rzecznik firmy, Zbigniew Madej.

Przypomniał, że na cały 2007 rok Kompania zakłada niewielki zysk, wobec ubiegłorocznych strat. Trudny początek roku firma tłumaczy głównie ciepłą zimą, pogarszającymi się warunkami geologiczno-górniczymi w niektórych kopalniach oraz koniecznością spłacania starych długów.

W środę Kompania przedstawiła podstawowe dane ekonomiczno - finansowe za pierwsze trzy miesiące roku. Zwykle należały one w tym okresie do najlepszych dla spółki. W tym roku jednak nawet dwa pierwsze zimowe miesiące przyniosły straty - średnio 68 groszy na każdej sprzedanej tonie węgla. W marcu nastąpiła jednak poprawa wyników na węglu.



Pieczar - Czw Kwi 26, 2007 8:31 am
Strajk płacowy w kopalni Szczygłowice

PAP

W zatrudniającej blisko 3,9 tys. osób kopalni "Szczygłowice", w Knurowie trwa strajk, zorganizowany przez związek "Sierpień 80".

Kopalnia wstrzymała wydobycie węgla. Związkowcy nie zgadzają się na sposób podziału środków, przeznaczonych na tegoroczne podwyżki wynagrodzeń w kopalni.

Związek zapowiedział przeprowadzenie referendów strajkowych także w innych kopalniach.
Rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia, Zbigniew Madej, uznał strajk w "Szczygłowicach" za nielegalny i zapowiedział wniosek do prokuratury w tej sprawie. Podkreślił, że protestu nie poprzedziły wymagane prawem procedury, m.in. spór zbiorowy.

Szef "Sierpnia 80", Bogusław Ziętek, wyjaśnił, że rozpoczęty we wtorek na popołudniowej zmianie, a kontynuowany w środę strajk, jest odpowiedzią na niesprawiedliwy - zdaniem związkowców - podział funduszu płac.

We wtorek rano związki zawodowe działające w KWK Szczygłowice podpisały porozumienie płacowe, które niesprawiedliwie dzieliło podwyżki płac. Pracownicy administracji i dozoru górniczego mieli dostać wyższe podwyżki niż górnicy zatrudnieni na dole kopalni.

Porozumienia, jako jedyny nie podpisał WZZ Sierpień 80. - Górnicy, kiedy dowiedzieli się o tym, postanowili nie podejmować pracy - poinformował Ziętek.

Rzecznik Kompanii nie skomentował zarzutów związkowców, tłumacząc, że trwają rozmowy dyrekcji kopalni z przedstawicielami strajkujących. Podkreślił, że inne związki zawodowe zaakceptowały wypracowany w toku rozmów z partnerami społecznymi podział tegorocznego funduszu płac.

Według Ziętka, górnicy ze "Szczygłowic" mieli od stycznia dostać podwyżki w wysokości ok. 235 zł. Wcześniej pracownikom kopalni wypłacono jednorazową premię w wysokości 550 zł tytułem rekompensaty za brak podwyżek płac w pierwszym kwartale.

Ogółem płace w Kompanii Węglowej mają w tym roku wzrosnąć o 4,8 proc., z czego 1,4 proc. przeznaczono na wyrównywanie istniejących dysproporcji płacowych między poszczególnymi kopalniami w ramach spółki.

Kopalnia "Szczygłowice" należy do największych w Kompanii Węglowej, osiąga dobre wyniki finansowe. Zatrudnia blisko 3,9 tys. osób, z czego ok. 2,9 tys. to górnicy dołowi. Rocznie wydobywa ok. 2,8 mln ton węgla.

Dobowe wydobycie sięga 10-12 tys. ton. Przy średniej cenie węgla przekraczającej 160 zł za tonę, doba strajku oznacza ubytek w przychodach rzędu ok. 2 mln zł. Po dwóch zmianach strajku kopalnia nie wydobyła już ok. 6 tys. ton węgla.



Pieczar - Czw Kwi 26, 2007 8:37 am
JSW: chcemy rozmawiać o prywatyzacji

www.wnp.pl

- Trzeba prowadzić otwarte i uczciwe rozmowy na temat prywatyzacji. Górnicy widzą, co stało się w PGNiG, gdzie okazało się, że pracownicy nie otrzymają akcji - mówi Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej

Jastrzębska Spółka Węglowa przygotowuje się do sprzedaży mniejszościowego pakietu akcji na giełdzie, co budzi społeczne emocje. Jak Pan chce przekonać do tego przeciwników prywatyzacji?

- Żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły. Rozmawiamy, analizujemy sytuację i czekamy na decyzje właściciela, przy czym chciałbym w przyszłości uniknąć zarzutu, że nie wykorzystaliśmy sprzyjającej sytuacji, aby zadbać o przyszłość firmy i pracujących w niej ludzi.

Gdyby właściciel - za zgodą pracowników naszych zakładów - podjął jednak decyzję o skierowaniu części akcji spółki do obrotu na Giełdzie Papierów Wartościowych, to najważniejsze, by pieniądze z prywatyzacji zostały przeznaczone na rozwój przedsiębiorstwa, a co za tym idzie - utrzymanie stabilnych miejsc pracy.

Istotne też, by po sprzedaży pakietu akcji JSW Skarb Państwa nie utracił kontroli nad naszą spółką i pozostał większościowym akcjonariuszem. Trzymając się tych warunków można w bardzo otwarty sposób rozmawiać z pracownikami o tym, jak przygotować i przeprowadzić prywatyzację.

15 procent akcji powinni dostać pracownicy, którzy po upływie 2 lat będą mogli je ewentualnie sprzedać. Skorzysta na tym cały także region, ponieważ uzyskane tą droga pieniądze zostaną prawdopodobnie wydane w rejonie Jastrzębia. Poza tym pracownicy, posiadając akcje swojej firmy, będą się z nią utożsamiać i będzie im zależało, aby jej wartość rosła.

Powstaje jednak problem, jak podejść do prywatyzacji, w sytuacji, kiedy uprawnieni są tylko pracownicy, którzy zatrudnieni byli w JSW w momencie komercjalizacji spółki, a więc przed 1 kwietnia 1993 roku.

Trzeba znaleźć rozwiązanie, jak zrekompensować to pracownikom, którzy przyszli później i pracownikom spółek wchodzących w skład grupy. Zastanawiamy się, jak ta rekompensata powinna wyglądać, zrobimy wszystko, żeby nikt na tym nie stracił.

Jak to rozwiązać? W Katowickim Holdingu Węglowym pracownicy prawdopodobnie otrzymają rekompensaty...

Skarb Państwa posiada doświadczenie, jak takie rekompensaty przyznawać. Podobne prywatyzacje odbywały się w ostatnich latach, tam też były grupy pracowników nieuprawnionych do akcji i problem ten udało się rozwiązać.

Związkowcy z różnych spółek węglowych mają różne podejście w postrzeganiu prywatyzacji, w KHW są chyba bardziej przychylni niż w JSW. Z czego, Pana zdaniem, to wynika?

Trzeba podkreślić, że bez zgody załogi i ich przedstawicieli nie będzie prywatyzacji spółek węglowych. Trzeba więc prowadzić otwarte i uczciwe rozmowy na temat prywatyzacji. Górnicy widzą, co stało się w PGNiG, gdzie związki zawodowe parły do prywatyzacji, a potem okazało się, że pracownicy nie otrzymają akcji. To było nieuczciwe zachowanie wobec załogi.

Z czyjej strony nieuczciwe?

Ze strony tych, którzy przygotowywali prywatyzację PGNiG. W JSW chcemy działać otwarcie. Nasza sytuacja finansowa jest dobra - dzięki pracownikom, kadrze zarządzającej oraz uwarunkowaniom rynkowym - i obecnie wydaje się, że możemy realizować plany inwestycyjne w oparciu o przychody spółki i amortyzację.

W KHW potrzeby inwestycyjne są ogromne i pracownicy mają świadomość, że Holding nie jest w stanie sfinansować ich ze swoich przychodów. Tam pracownicy zaczynają się zastanawiać, skąd wziąć pieniądze, aby utrzymać miejsca pracy. Z analiz wynika, że giełda jest dobrym źródłem pozyskania funduszy na inwestycje.

Więc nie ma potrzeby prywatyzacji JSW?

Analizy prowadzone są w oparciu o przychody z lat 2007 i 2006, natomiast plany inwestycje obejmują kilkanaście kolejnych lat. Nie wiemy, co się w tym czasie zmieni, czy za kilka lat nie będzie potrzeby finansowania zewnętrznego. JSW bardziej niż inne spółki węglowe podlega wpływom międzynarodowej konkurencji i nie zaliczamy się do największych graczy.

Nie jesteśmy w stanie kształtować rynku - musimy się więc do niego dostosowywać. Jeśli rynek się zachwieje, to może być dla nas problem. Górnictwo jest działalnością do końca nieprzewidywalną, ponieważ dużą rolę odgrywają tu czynniki naturalne. Ze względu na te zagrożenia powinniśmy sobie zapewnić możliwość pozyskania funduszy z zewnątrz.

Jeśli sytuacja spółki pozwoli na realizowanie inwestycji z własnych przychodów, zastanowimy się, czy pieniędzy z prywatyzacji nie przeznaczyć na inną działalność, niekoniecznie górniczą.

Wiele firm dywersyfikuje swoją działalność, wchodząc w nowe przedsięwzięcia, np. PGNiG najprawdopodobniej zainwestuje 2,7 mld zł pozyskane z giełdy w złoża na Morzu Północnym. Zasoby węgla kiedyś się skończą, mimo że inwestujemy w nowe pola.

Trzeba się więc zastanowić nad tym, co robić, aby spółka istniała dalej - po wyczerpaniu złóż węgla. Jastrzębie to ośrodek monokultury górniczej, dlatego musimy przy współpracy z władzami miasta określić plany rozwoju gwarantujące miejsca pracy następnym pokoleniom mieszkańców regionu.



Pieczar - Czw Kwi 26, 2007 8:42 am
Raport o bezpieczeństwie w górnictwie

PAP

Rząd przyjął we wtorek raport dotyczący oceny bezpieczeństwa pracy w kopalniach węgla kamiennego, przygotowany przez resort gospodarki. Dokument jest reakcją na katastrofę w kopalni Halemba, w listopadzie ub. roku, w której zginęło 23 górników.

Komisja Wyższego Urzędu Górniczego badająca przyczyny katastrofy, do końca maja ma ogłosić swój raport w sprawie przyczyn katastrofy. Sprawę bada także prokuratura.

Resort gospodarki w przygotowanym raporcie postuluje wprowadzenie do przepisów górniczych wymagań, które powinny spełniać firmy przed dopuszczeniem do wykonywania prac w zakładach górniczych oraz zwiększenie kontroli tych firm przez organy nadzoru górniczego.

W raporcie znalazła się propozycja utworzenia bezpłatnego banku danych o firmach działających w branży górniczej. Firmy oceniane będą m.in. pod względem posiadanej kadry inżynieryjno-technicznej, wyposażenia w specjalistyczny sprzęt, czy jakości i terminowości wykonywanych robót.

Autorzy raportu postulują również poprawienie stanu technicznego maszyn i urządzeń oraz opracowanie jednolitych zasad dokonywania ich przeglądów oraz systematyczne eliminowanie wydobycia węgla z pokładów zalegających poniżej poziomów udostępniania złoża, czyli tzw. eksploatacji podpoziomowej.

Kolejnym elementem, który poprawi bezpieczeństwo pracy w polskich kopalniach ma być wdrożenie i doskonalenie zintegrowanych systemów informatycznych, wspierających proces nadzoru przestrzegania przepisów BHP w kopalniach.

Systematyczne dostosowywanie przepisów górniczych do zmieniających się warunków geologiczno-górniczych i technicznych, zwiększenie liczby badań nad metodami przewidywania i zapobiegania zagrożeniom wybuchami metanu i skał oraz tąpnięciami - to następny zapis, który ma na celu uczynienie wydobycia węgla bezpieczniejszym.

Raport podkreśla konieczność wprowadzenia do przepisów prawa górniczego i geologicznego pojęcia "zagrożenia skojarzonego", gdyż coraz więcej węgla kamiennego wydobywa się z pokładów, w których występuje wiele zagrożeń jednocześnie.

Istotną kwestią jest poprawa struktury zatrudnienia w kopalniach oraz doskonalenie działań w zakresie polityki racjonalizacji zatrudnienia. Autorzy raportu wskazują również na potrzebę uporządkowania systemu szkolenia pracowników oraz osób dozoru górniczego w firmach wykonujących usługi, w zakresie prac górniczych.



Kris - Pią Maj 04, 2007 12:22 pm


Jak to z węglem będzie?
dziś


Radną Natalię Kałużę uspokoiły zapewnienia, że kopalnia „Pniówek” nie będzie sypać w Mizerowie hałdy. Chce jednak, by te słowa padły na spotkaniu z mieszkańcami.

Jest rok 2050. O "Krupińskim" pamiętają już tylko starsi urodzeni na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Do pracy na kopalni jeździ się teraz w inną część Suszca, do Mizerowa, lub nawet do Pszczyny, która dotąd żadnej kopalni nie miała. Wydobycie na tych obszarach to efekt ekspansji "Pniówka".

Taka wizja przyszłości pojawiła się na ostatniej sesji Rady Gminy w Suszcu. Wprawdzie bardzo odległa, ale przygotowania zaczynają już teraz. Pierwszy otwór badawczy ma bowiem powstać już w przyszłym roku (!), a w roku 2012 - tzw. szyb wdechowy, zaś pierwsze wydobycie planuje się na lata 2018-20. Pełna eksploatacja nowych złóż ma przypaść na wspomniany już rok 2050.

Panika na sali nie wybuchła. Kopalnia w Suszcu to dla mieszkańców nic nowego. Znają jej plusy i minusy. Plusem będzie kontynuacja górniczej tradycji. Pewność możliwości pracy na kopalni za pół wieku to dla suszeckich rodzin dobra wiadomość. Minusem jest oczywiście degradacja środowiska, szkody górnicze. Te jednak mają być mniejsze niż obecne. Złoże, którym interesuje się Jastrzębska Spółka Węglowa, położone jest bowiem na głębokości 1.100 m.

- Przy niej szkody mogą być tylko drugiej kategorii, a odkształcenia na powierzchni około 5 mm na metr - zapewniali radnych przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Radna Natalia Kałuża z Mizerowa poprosiła mimo wszystko o jakieś zebranie na wsi, żeby mieszkańcy się dowiedzieli. - Trochę uspokoiły mnie zapewnienia, że na naszym terenie nie będzie hałdy - powiedziała. - Teraz niech się wypowiedzą ludzie.

- Podczas sesji zostałam mile zaskoczona informacją, że kopalnia nie wejdzie za bardzo w głąb Mizerowa - mówi sołtys Lucyna Budziszak. - Zatrzyma się przed moim domem, na ulicy Wyzwolenia.

- Na naszym terenie wydobycie zahaczy tylko o skrawek Borków - zapewnia wójt Marian Pawlas. - To w dużej mierze tereny rolnicze, domostw tam raczej nie ma. Dużo większy problem ma Pszczyna, gdzie kopalnia chce wejść pod zwartą zabudowę sołectwa Studzionka.

Sprawa rozbudowy "Pniówka" w kierunku Pszczyny nie trafiła jeszcze na sesję Rady Miejskiej. Na razie Urząd odpowiedział Jastrzębskiej Spółce Węglowej pismem.

- Nie możemy blokować kopalni wejścia do gminy, ale stawiamy warunki - powiedział burmistrz Krystian Szostak. - Wypunktowaliśmy zagrożenia, którym kopalnia powinna przeciwdziałać. Wiadomo, że eksploatacja złóż obniża wartość terenu, pod którym przebiega. Dojdzie do obniżenia poziomu, mogą tworzyć się zapadliska, pojawi się problem odprowadzania wód powierzchniowych. W przypadku Studzionki perspektywa obniżenia terenu, podczas gdy centrum wsi i tak już jest obniżone, może być niemałym problemem. Problemem już teraz jest tam potok Kanar, który regularnie zalewa teren, a co będzie gdy dojdą jeszcze szkody górnicze. Ponoć jednak kopalnia umie już radzić sobie z takimi sprawami i oczekujemy, że plan przeciwdziałania zostanie nam przedstawiony.

Kopalnia w Studzionce to zresztą dla burmistrza Szostaka nie nowina. Była o tym mowa w latach 80., kiedy kierował szkołą w tej wsi (dziś budynek Gimnazjum nr 5).

- Wówczas mówiono o kopalni "Studzionka" i budynki, które powstawały w tym czasie musiały mieć odpowiednie zabezpieczenie - wspomina. - Rozbudowując szkołę, nową część (tę od ulicy) trzeba było dostosować do czwartej kategorii szkód górniczych. I takie zabezpieczenie ta część gimnazjum (wraz z basenem) posiada. Myślę, że mają je również budynki z drugiej połowy lat 80. i nie muszą się obawiać sąsiedztwa kopalni, tym bardziej, że mówi się dziś o niższej kategorii szkód (o trzeciej) niż wtedy zakładano.

Burmistrz nie ukrywa, że kopalnia będzie sporym zastrzykiem finansowym dla budżetu miasta. Wszystko to jednak dość odległa przyszłość, bo plany pierwszego wejścia na teren Studzionki sięgają roku 2030.

Do roku 2010 Jastrzębska Spółka Węglowa musi mieć wszystkie uzgodnienia wraz z decyzją środowiskową. Dla gmin oznacza to zmiany w planach zagospodarowania przestrzennego, które trzeba poprzedzić kosztownym nowym studium uwarunkowań. W Suszcu będzie to wydatek rzędu 30 tys. zł, w którym kopalnia nijak nie może partycypować.

Pozostaje pytanie: dlaczego to "Pniówek" ma przed sobą przyszłość, a nie "Krupiński"?

- Data zakończenia wydobycia w "Krupińskim" nie jest znana, tym bardziej, że w tej chwili bada się złoża w kierunku Zgonia. Od wyników tego rozpoznania zależy żywotność naszej kopalni - mówi wójt Suszca. - Być może przetrwa do roku 2015 lub nawet 2020. Problem "Krupińskiego" nie tkwi w wyczerpywaniu się złóż, ale w ich jakości. Tylko część naszego wydobycia to poszukiwany w tej chwili węgiel koksujący, reszta to węgiel energetyczny, który nie cieszy się na rynku szczególnym zainteresowaniem, przez co jego cena jest dużo niższa niż węgla koksującego. Ten zaś jest przede wszystkim specjalnością "Pniówka".
Jolanta Pierończyk - Dziennik Zachodni

http://pszczyna.naszemiasto.pl/wydarzenia/726192.html



Pieczar - Wto Maj 08, 2007 10:45 am
Umowa spółki Famuru z KHW na 4,9 mln

www.wnp.pl

Nowomag, spółka z grupy Famur, wygrała przetarg na rzecz Katowickiego Holdingu Węglowego obejmujący dostarczenie przenośników ścianowych i podścianowych wraz z kruszarką urobku dla kopalni Wieczorek. Wartość umowy wynosi 4,98 mln zł.

Katowicki Holding Węglowy jest długoletnim partnerem handlowym spółek z Grupy Famur. Łączna wartość kontraktów Famur z KHW podpisanych od momentu debiutu Grupy na GPW przekroczyła 70 mln. zł.

- Cieszymy się, że polskie kopalnie inwestują w nowe maszyny. Jest też dla nas ogromnie ważne, że doceniają rzetelność i zaawansowanie technologiczne dostarczanego przez nas wyposażenia. Stanowi to doskonałą rekomendację naszych produktów oraz umacnia w znaczący sposób pozycję lidera na rynku - powiedział Wojciech Wrona, wiceprezes zarządu Famur.

- Kolejnych kilkanaście przetargów publicznych organizowanych przez spółki węglowe jest jeszcze w toku. Nie mamy wątpliwości, że nasze oferty są jakościowo i cenowo bardzo atrakcyjne - dodał Wrona.

Kluczowe spółki Grupy Famur to - oprócz Famur SA - Fabryka Zmechanizowanych Obudów Ścianowych Fazos, Nowosądecka Fabryka Urządzeń Górniczych Nowomag, producent przenośników ścianowych i podścianowych, przenośników do transportu urobku oraz innych urządzeń na potrzeby górnictwa oraz Fabryka Maszyn Górniczych Pioma, specjalizująca się w produkcji urządzeń transportowych dla górnictwa kamiennego i brunatnego.

Ponadto, w skład Grupy wchodzi spółka Pioma Odlewnia, która produkuje odlewy z żeliwa i staliwa na potrzeby sektora górniczego. Grupa Famur zatrudnia 3,5 tys. osób.



Pieczar - Pią Maj 11, 2007 10:31 am
KW przekaże prokuraturze materiały dotyczące ubezpieczeń

www.wnp.pl

W piątek 11 maja do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach trafią skompletowane materiały dotyczące ubezpieczeń w KW SA - dowiedział się wnp.pl.

Materiały dotyczą okresu od 1997 roku.

W piątek 11 maja do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach trafią skompletowane materiały dotyczące ubezpieczeń w KW SA. Materiały dotyczą okresu od 1997 roku.

W ostatnim czasie Kompania Węglowa wprowadziła istotne zmiany w zakresie ubezpieczeń. Zmiany te wpłynęły na wysokość składki ubezpieczeniowej oraz zakres ochrony ubezpieczeniowej KW SA.

Dzięki tym zmianom KW SA zaoszczędzi w ciągu dwóch lat prawie 60 mln zł.

Parę tygodni temu Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zwróciła się do KW SA o informacje dotyczące ubezpieczeń w KW SA w ostatnich latach.

Dziś materiały z KW SA trafią do gliwickiej prokuratury.



Pieczar - Wto Maj 15, 2007 3:03 pm
Szczygłowice: protest przeciw zwolnieniom

PAP

Około dwustu górników ze związku zawodowego "Sierpień'80" pikietowało 15 maja przed bramą kopalni "Szczygłowice" w Knurowie przeciw zwolnieniu z pracy trzech kopalnianych liderów tego związku.

Dyrekcja kopalni zwolniła ich w trybie natychmiastowym za przeprowadzenie w kwietniu nielegalnego - jej zdaniem - strajku.

- Gdyby dzisiaj była taka sama sytuacja, zrobilibyśmy dokładnie to samo - bylibyśmy z ludźmi podczas strajku po to, żeby im pomagać i ich reprezentować. (...) Co to za dyrekcja i co to za związki zawodowe, które podpisują porozumienie, o którym nic nie mówią ludziom - wołał przed kopalnią "Szczygłowice" przewodniczący "Sierpnia'80" Bogusław Ziętek.

Demonstrujący górnicy mieli ze sobą trąbki, petardy i związkowe flagi. Złożyli w dyrekcji kopalni petycję, w której protestują przeciw "bezprawnemu zwolnieniu z pracy przewodniczącego związku "Sierpień'80" w KWK "Szczygłowice" Kazimierza Lubowickiego oraz dwóch jego zastępców - Zbigniewa Kowalskiego i Marcina Płaczka.

Ich zdaniem, zorganizowany przez zwolnionych związkowców w dniach 24-26 kwietnia protest został "sprowokowany przez dyrekcję kopalni", która miała "manipulować danymi" podczas wcześniejszych negocjacji płacowych, zakończonych podpisaniem przez inne związki porozumienia płacowego. Według związkowców, porozumienie to niesprawiedliwie dzieliło podwyżki płac.

Kompania Węglowa, do której należą "Szczygłowice", zaprzecza tym zarzutom. Tłumaczy, że pierwotne żądania związku były wygórowane, a ich spełnienie oznaczałoby przekroczenie funduszu płac.

Zorganizowany 24 kwietnia przez zakładowych liderów "Sierpień'80" strajk został poparty przez załogę kopalni; formalnie zakończył się 27 kwietnia rano podpisaniem porozumienia płacowego, przewidującego inny podział środków na podwyżki płac, niż pierwotnie zakładano.

Więcej o strajku zobacz: Gorąco wokół zwolnionych działaczy Sierpnia 80

- To drastyczne złamanie prawa pracy i dążenie do zastraszenia i rozbicia związku, który mając pełne poparcie załogi, walczy z prywatyzacją górnictwa, łamaniem przepisów BHP oraz zaniżaniem górniczych płac - ocenił decyzję o zwolnieniu związkowców Ziętek.

Zapowiedział, że sprawa trafi do sądu pracy, w którym - jego zdaniem - Kompania Węglowa przegra. - Odpowiedzialność za ten strajk ciąży na dyrekcji kopalni - podkreślił. Przypomniał też sprawę zwolnionego w listopadzie 2005 r. szefa tego związku w samodzielnej kopalni "Budryk" Krzysztofa Łabądzia - również za zorganizowanie strajku.

W lutym ubiegłego roku sąd pracy uznał za bezprawną decyzję zarządu "Budryka" o zwolnieniu Łabądzia za zorganizowanie dwugodzinnej blokady kopalnianych szybów, nakazując przywrócenie go do pracy. Sąd uznał tamten strajk za legalny - w "Budryku" związkowcy prowadzili jednak wcześniej spór zbiorowy, którego nie uznawał zarząd kopalni, przeprowadzili też referendum strajkowe.



Pieczar - Czw Maj 17, 2007 10:24 am
KW SA: przymiarki do giełdowego debiutu

Puls Biznesu

Resort gospodarki chce wysłać największy koncern węglowy w Europie na giełdę. Jednak analitycy są sceptyczni co do zainteresowania inwestorów akcjami KW SA.

Krzysztof Tchórzewski, odpowiedzialny za górnictwo wiceminister gospodarki, zapowiedział, że Kompania Węglowa (KW), największy koncern górniczy w Europie, może zostać sprywatyzowana przez giełdę.

Tymczasem boryka się ona z płynnością finansową, jej poziom zobowiązań na koniec marca przekroczył 4,4 mld zł (w tym krótkoterminowe sięgają 2,9 mld zł). Zdaniem wiceministra, kłopoty finansowe nie powinny być przeszkodą w przekształceniach własnościowych koncernu -

- Spółka nie musi być w supersytuacji finansowej. Ważniejsza jest koncepcja jej funkcjonowania, jaką zarząd zaprezentuje inwestorom giełdowym - twierdzi Krzysztof Tchórzewski. W ocenie wiceministra dwa najbliższe lata to dobry czas na wprowadzenie spółek węglowych na giełdę, a przygotowania należy podjąć jak najszybciej. Do inwestorów, m.in. funduszy emerytalnych, mają trafić pakiety mniejszościowe, a pieniądze z emisji np. do KW -

- Wprowadzenie Kompanii Węglowej na giełdę w krótkim terminie jest nierealne. Koncern musi uporządkować finanse. Obawiam się też, że silne związki zawodowe, zapominając o przyszłości firmy, roszczeniami i groźbami strajku mogą storpedować plany resortu gospodarki. Zastrzyk kapitału spółce by się przydał - powiedział dziennikowi prof. Andrzej Stanisław Barczak z Akademii Ekonomicznej w Katowicach i członek rady nadzorczej KW.

Czy znajdą się chętni na zakup akcji KW?? - Firmy wydobywcze są atrakcyjne dla inwestorów, choć na giełdzie nie ma żadnej spółki węglowej. Mogą być jednak wstrzemięźliwi, ponieważ sprzedaż pakietu mniejszościowego państwowego molocha nie zapewni im wpływu na jego funkcjonowanie.

Tymczasem koncern wymaga restrukturyzacji, a państwo nie przeprowadzi zdecydowanej i kłopotliwej społecznie restrukturyzacji i obniżki kosztów wydobycia - odpowiada dziennikarzom Jacek Obrocki, dyrektor bankowości inwestycyjnej Beskidzkiego Domu Maklerskiego.

W ocenie prof. Barczaka, zakupem akcji KW mogą być zainteresowane światowe koncerny energetyczne, które w ten sposób mogą sobie zabezpieczyć stabilne dostawy węgla energetycznego.



Pieczar - Pią Maj 18, 2007 10:20 am
Kompania Węglowa zabiega o sprzedaż gruntów i nieruchomości

www.wnp.pl

W Kompanii Węglowej ostro wzięli się za sprawę sprzedaży wybranych gruntów i nieruchomości. Niebawem Kompania przeprowadzi na ten temat kampanię reklamową w mediach.

Przypomnijmy: Kompania Węglowa posiada 1651 nieruchomości gruntowych o łącznej powierzchni ok. 1550 ha oraz 2 tys. budynków i budowli zlokalizowanych głównie na obszarze Górnego Śląska i w zachodniej części Małopolski. Średnia wielkość działki wynosi 26 arów.

Według stanu na koniec 2006 roku wartość aktywów, pozostających na stanie ewidencyjnym Kompanii Węglowej, wynosi prawie 240 mln zł.

Dawniej było tak, że KW SA czekała na potencjalnych klientów. Natomiast sama nie wychodziła szerzej z ofertą dotyczącą nieruchomości.

Teraz jest inaczej - Kompania Węglowa czyni wiele starań, by znaleźć chętnych na grunty, bądź budynki, którymi dysponuje.

A jest ich bardzo wiele, bo Kompania Węglowa, kiedy powstawała, przejęła majątek po pięciu spółkach węglowych.

Dysponując tak pokaźną liczbą gruntów i budynków - KW SA stara się pozyskiwać klientów w sposób jak najbardziej efektywny.

I tak na stronie internetowej Kompanii Węglowej znajduje się oferta dotycząca nieruchomości przeznaczonych na sprzedaż. Można wejść na tę stronę i się zalogować. Później, kiedy już zaloguje się większa liczba zainteresowanych, Kompania ogłasza przetargi.

Ponadto Kompania Węglowa nawiązała ścisły kontakt z samorządami, także na ich stronach KW SA zamierza prezentować swą ofertę.

To nie wszystko - zarząd Kompanii Węglowej jest już po rozmowach z przedstawicielami ogólnopolskich firm zajmujących się sprzedażą gruntów i nieruchomości.

Te firmy poszerzyły swą ofertę o grunty i budynki, które zamierza sprzedać Kompania Węglowa.

Kolejną inicjatywą zarządu Kompanii Węglowej jest chęć włączenia wybranych gruntów Kompanii do terenu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Trwają na ten temat rozmowy.

Najbardziej atrakcyjne grunty, którymi dysponuje Kompania, są usytuowane w Gliwicach, Rudzie Śląskiej, Bytomiu i Rybniku.

Kompania Węglowa dysponuje też sporą liczbą terenów poprzemysłowych. Chodzi między innymi o hałdy. Są chętni na ich nabycie. Jednak w tym przypadku Kompania najpierw zamierza te hałdy rozebrać, a później sprzedać już zrekultywowany teren. Wówczas KW SA będzie mogła uzyskać o wiele lepszą cenę.

Nawet, gdyby Kompanii Węglowej udało się sprzedać jedną dziesiątą posiadanych gruntów i nieruchomości, to uzyskałaby ona pokaźny zastrzyk finansowy.

Kompania Węglowa planuje także kampanię reklamową w mediach. Celem tej kampanii ma być przedstawienie oferty nieruchomości, które Kompania zamierza sprzedać.

Jak widać działania Kompanii w tym zakresie prowadzone są z rozmachem, choć problemem jest konieczność regulowania stanu prawnego niektórych nieruchomości.

- Zauważyliśmy już spore zainteresowanie ze strony potencjalnych klientów - przyznaje Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej. - Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do odwiedzenia naszej strony internetowej, gdzie znajduje się szczegółowa oferta Kompanii dotycząca gruntów i nieruchomości przeznaczonych na sprzedaż.



Pieczar - Pią Maj 18, 2007 10:24 am
Kwestia ustawy górniczej jest teraz priorytetowa

www.wnp.pl

Obrady Zespołu Trójstronnego ds. bezpieczeństwa socjalnego górników mają się odbyć w Warszawie w drugiej połowie czerwca.

- Trzeba dać rządowi czas na na dopracowanie strategii dla górnictwa w ramach ustaleń międzyresortowych, a następnie na przyjęcie jej przez Radę Ministrów - mówi Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce. - Wtedy będziemy wiedzieć, jak rzeczywiście wygląda zaakceptowany przez rząd końcowy tekst strategii.

Wacław Czerkawski zaznacza, że istotniejszą sprawą jest tekst ustawy górniczej, która musi zostać przyjęta przez Sejm do końca roku.

Dlatego, że nowa ustawa górnicza ma obowiązywać od 1 stycznia 2008 roku.

- Ponieważ procedura konsultacji zapisów ustawy praktycznie już się wyczerpała i nie ma już na nie czasu, górnicze związki myślą o zgłaszaniu ewentualnych uwag poprzez posłów - podkreśla Wacław Czerkawski. - To bowiem jedyna możliwa droga wpływu na końcowy kształt ustawy górniczej.



martin13 - Nie Maj 20, 2007 7:37 pm

Górnictwo wyprzedaje grunty i budynki
Tomasz Głogowski 2007-05-20, ostatnia aktualizacja 2007-05-20 21:20

Firmy deweloperskie i agencje nieruchomości będą sprzedawać grunty i budynki należące do kopalń. Wielu chętnych jest także na... hałdy. Szykuje się również kampania reklamowa, która ma zachęcić inwestorów do kupowania działek od górnictwa.

Kopalnie postanowiły pozbyć się zbędnego majątku, czyli wszystkich budynków i działek niezwiązanych bezpośrednio z wydobyciem węgla. A będzie co sprzedawać! Z oferty przygotowanej ostatnio przez Artura Kosińskiego, wiceprezesa Kompanii Węglowej, wynika, że firma ma do zaoferowania 1550 hektarów działek i ponad 2 tys. budynków na Śląsku i w Małopolsce. Ponad 10 proc. z nich to bardzo atrakcyjne nieruchomości w centrach Katowic, Gliwic, Chorzowa czy Bytomia.

Do najatrakcyjniejszych należy działka w samym centrum Gliwic, przy ul. Armii Krajowej, warta - według bardzo ostrożnych szacunków - kilkaset tysięcy złotych. Kopalnie mają też tereny wokół autostrady A4, w pobliżu stref ekonomicznych na Śląsku i w miejscowościach wypoczynkowych - takich jak Ustroń. Wartość księgową majątku przeznaczonego na sprzedaż obliczono na 235 mln zł.

Kompania - choć sama też będzie sprzedawać atrakcyjne działki - postanowiła poprosić o pomoc specjalistów. Spółka negocjuje właśnie z firmami deweloperskimi i dużymi agencjami nieruchomości. - Umowy są gotowe, pozostaje kwestia kilku szczegółów. Chcemy sprzedać jak najwięcej niepotrzebnego nam majątku - mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii, i dodaje, że przyszedł czas na zmianę filozofii zarządzania. - Kiedyś to klient przychodził do nas, bo wypatrzył sobie jakiś grunt czy budynek. Teraz to my będziemy zabiegać o inwestorów i kupujących - mówi Madej.

Lada dzień w mediach ma ruszyć kampania reklamowa zachwalająca górnicze nieruchomości. Kompania uruchomiła też specjalną stronę internetową, gdzie można znaleźć pierwsze oferty: http://nieruchomosci.kwsa.pl/.

Co ciekawe, do kopalń zaczęli zgłaszać się klienci zainteresowani kupnem... górniczych hałd. Znajdujące się na nich kruszywo idealnie nadaje się bowiem do budowy dróg. Kopalnie postanowiły jednak same zarobić. Najpierw rozbiorą hałdy i ewentualnie potem pozbędą się działek, na których stały.

Źródło: Gazeta Wyborcza - Katowice



Safin - Nie Maj 20, 2007 9:31 pm
"- Kiedyś to klient przychodził do nas, bo wypatrzył sobie jakiś grunt czy budynek. Teraz to my będziemy zabiegać o inwestorów i kupujących - mówi Madej. "

Na prezydenta Katowic !!!!



MarcoPolo - Pon Maj 21, 2007 7:32 am
W koncu zostana odblokowane wielkie tereny pod inwestycje. Gdyby jeszcze PKP oraz magistraty...



absinth - Wto Maj 22, 2007 3:52 pm


Największy w Polsce i w Europie producent węgla godzi się na nieopłacalny eksport.

- Kompania Węglowa eksportuje ok. 7 mln ton węgla, a do każdej tony dopłaca od 30 do 50 zł - przyznał prezes Grzegorz Pawłaszek. Jeśli założyć, że dotacja do tony wynosi średnio 40 zł, a drogą morską eksportuje się, jak w ubiegłym roku, ok. 4 mln ton rocznie, strata może sięgać 160 mln zł. Szefowie Kompanii przyznają, że także na rynku krajowym jest wciąż za dużo węgla. Zdolności wydobywcze sięgają 53 mln ton, a Kompania wydobywa rocznie ok. 51 mln ton węgla. Krajowy rynek, na którym działają jeszcze dwie inne spółki węglowe, nie jest w stanie wchłonąć takich ilości. Dlatego Kompania decyduje się na nieopłacalny eksport.

Tylko przez pierwsze trzy miesiące 2006 roku KW wyeksportowała blisko 2,1 mln ton (z czego ponad 40 proc. drogą morską). W tym samym czasie roku ubiegłego eksport był większy i wynosił 3,1 mln ton. - Do roku 2015 chcemy zredukować wydobycie do 44 mln ton. Z naszych analiz wynika, że na rynku krajowym będziemy w stanie ulokować 30 mln ton, a dla pozostałych 5 mln ton będziemy szukać możliwości opłacalnego eksportu drogą lądową - mówił prezes Pawłaszek podczas spotkania z wiceministrem gospodarki Krzysztofem Tchórzewskim, odpowiedzialnym za górnictwo.

Na nieopłacalny eksport nie decyduje się już ani Katowicki Holding Węglowy, ani jastrzębska Spółka Węglowa. Obie spółki od trzech lat przynoszą zyski. Kompania Węglowa dotuje takie kraje, jak Belgia, Dania, Francja, Holandia, Maroko, a także Niemcy, gdzie drogą morską trafiają miały energetyczne Kompanii Węglowej.
Barbara Cieszewska

Kompania Węglowa

Przychody > 8,2 MLD ZŁ
Strata > 51,6 MLN ZŁ
Zatrudnienie > 66,4 TYS. OSÓB



babaloo - Wto Maj 22, 2007 5:09 pm

. Kompania Węglowa dotuje takie kraje, jak Belgia, Dania, Francja, Holandia, Maroko, a także Niemcy, gdzie drogą morską trafiają miały energetyczne Kompanii Węglowej.
Barbara Cieszewska



Zgrabnie to ujęte.



Kris - Śro Maj 23, 2007 5:31 am


Kompania wyprzedaje

240 mln zł - tyle są warte zbędne nieruchomości i grunty należące do Kompanii Węglowej, które spółka zamierza sprzedać. Zakończyła się ich inwentaryzacja. Pieniądze Kompania chce częściowo przeznaczyć na spłatę ciążącego na spółce długu.


(fot. arch.)

Do sprzedania Kompania przeznaczyła między innymi ośrodki wypoczynkowe, mieszkania, biura, hale produkcyjne, handlowe i magazynowe a także działki inwestycyjne, mieszkaniowe i rekreacyjne. Łącznie - 1,5 tysiąca hektarów gruntów i około 2 tysięcy budynków. Wiele z nich to dla inwestorów łakomy kąsek - uważają specjaliści.

Kompania liczy, że ze sprzedaży nieprodukcyjnego majątku uda jej się uzyskać co najmniej 240 mln zł, bo tyle są warte. Ale specjaliści od nieruchomości uważają, że pieniędzy może być znacznie więcej, bo zainteresowanie takimi obiektami ciągle rośnie.

Szefowie Kompanii chcą, by część gruntów włączonych do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Pieniądze jakie Kompania uzyska ze sprzedaży zbędnych nieruchomości i gruntów mają być częściowo przeznaczone na spłatę ponad 1,5 miliardowego długu.

M.Cichy

http://ww6.tvp.pl/2858,20070522501649.strona



Pieczar - Czw Maj 31, 2007 12:15 pm
Załoga Bolesława Śmiałego chce do PKW

www.wnp.pl

30 maja na kopalni Bolesław Śmiały, należącej do Kompanii Węglowej, odbyło się referendum na temat przekazania kopalni do Południowego Koncernu Węglowego.

Pytanie na które odpowiadała załoga brzmiało: "czy popierasz działania związków zawodowych działających na kopalni zmierzające do przekazania kopalni do PKW?"

Stan załogi to 1685 osób. W referendum uczestniczyło 1413 osób. Z tego aż 1374 górników opowiedziało się za przyłączeniem kopalni Bolesław Śmiały do Południowego Koncernu Węglowego. A jedynie 28 osób było temu przeciwnych.

Referendum wzięło się stąd, że wiceminister gospodarki Krzysztof Tchórzewski zapowiedział, że bez akceptacji załogi kopalni nie podejmie żadnych kroków w kierunku przekazania Bolesława Śmiałego do Południowego Koncernu Węglowego.

- Załoga Bolesława Śmiałego ma już dość pracy bez jasnego określenia przyszłości kopalni - mówi nam Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce. - Mimo tego, że kopalnia przynosi zysk, to ciągle ma problemy z zaopatrzeniem w materiały. Załoga podkreśla, że nie ma czym i kim robić.

Załoga Bolesława Śmiałego liczy na to, że po przyłączeniu kopalni do Południowego Koncernu Węglowego, zostanie ona doinwestowana i zostaną do niej przyjęci nowi ludzie. Takie głosy padały już bowiem wcześniej z ust przedstawicieli PKW.

Dla górników z Bolesława Śmiałego najważniejsza jest możliwość uzyskania stabilizacji, dzięki stałym dostawom węgla do Elektrowni Łaziska znajdującej się w strukturach Południowego Koncernu Energetycznego.
Gdyby kopalnia Bolesław Śmiały została przyłączona do PKW, to w jego strukturach byłyby trzy kopalnie: Sobieski, Janina i właśnie Bolesław Śmiały.

- Teraz mogą się rozpocząć działania zmierzające do przekazania Bolesława Śmiałego do Południowego Koncernu Węglowego - podkreśla Wacław Czerkawski. - Nie odbędzie się ono w sposób automatyczny. Można się bowiem spodziewać, że Kompania Węglowa nie będzie chciała przekazać za przysłowiową złotówkę kopalni Bolesław Śmiały do PKW. A zatem trzeba będzie ustalić warunki, na jakich to przekazanie mogłoby nastąpić.



Pieczar - Pon Cze 04, 2007 8:22 am
Kopalnie tracą nie wykorzystując metanu

www.wnp.pl

Kopalnie węgla kamiennego co roku tracą miliony złotych wypuszczając metan ze złóż węgla do atmosfery. A są chętni na kupno tego gazu i jego wykorzystanie do produkcji energii elektrycznej i ciepła.

- Od kilku lat prowadzimy rozmowy z Kompanią Węglową i Katowickim Holdingiem Węglowym w sprawie budowy instalacji wykorzystujących metan, braliśmy udział w kilku przetargach, które jednak unieważniono - mówi Bernard Barteczko, członek zarządu SFW Energia.

SFW Energia chce kupować metan z kopalń KW i KHW, który obecnie jest emitowany do atmosfery. Spółka deklaruje gotowość budowy - najlepiej na terenie kopalń - elektrociepłowni, podobnych do funkcjonujących już w kopalniach Pniówek i Krupiński. Produkowana energia elektryczna i cieplna sprzedawana byłaby w większości kopalniom lub innym zainteresowanym po niższych cenach od obecnych.

- Technologie zagospodarowania gazu są nam znane, ponieważ już od kilkudziesięciu lat nasza spółka matka, czyli STEAG Saar Energie, zagospodarowuje metan z kopalń węgla kamiennego w Niemczech - dodaje Barteczko.

STEAG Saar Energie obecnie zużywa rocznie ok. 0,5 mld m3 gazu w elektrociepłowniach silnikowych i turbinowych. Silników podobnych jak w kopalniach Pniówek i Krupiński, pracuje w koncernie ok. 120 sztuk.

Zdaniem Bernarda Barteczko istnieje możliwość wykorzystywania w ten sposób w Polsce setek mln. m3 metanu rocznie. Z kopalń tylko Jastrzębskiej Spółki Węglowej w roku 2006 podczas robót górniczych uwolniło się ponad 332,5 mln m. sześć. metanu. Dzięki stacjom odmetanowania ujętych zostało ponad 126 mln m. sześć. gazu, z czego ok. 70 proc. proc. zostało wykorzystanych do produkcji energii elektrycznej.

Według szacunków SFW Energia koszt jednej kilkumegawatowej instalacji produkującej energię elektryczną i ciepło wynosi ok. kilkanaście mln zł. Byłyby one wyższe gdyby w grę wchodziła instalacja taka jak w kopalni Pniówek, gdzie poza energią elektryczną i ciepłem produkowany jest także chłód na potrzeby klimatyzacji kopalni.

- Jesteśmy zainteresowani inwestowaniem w takie sprawdzone technologie oraz przetwarzaniem odpadowego gazu metanowego w prąd, ciepło i chłód i dostarczaniem go do zakładów górniczych po korzystnych cenach. Korzyść finansową, jaką odniosą kopalnie będzie mogła zostać wykorzystana dla celów własnych jak optymalizacja wydobycia czy poprawa bezpieczeństwa i komfortu pracy - podsumowuje Bernard Barteczko.

Wykorzystanie metanu byłoby dla kopalń opłacalne - zyskują bowiem dodatkowe źródło przychodów a dodatkowo być może będą mogły liczyć na tańsze dostawy energii i ciepła. Przedstawiciele zarządów spółek węglowych często mówią o konieczności ograniczania kosztów działalności - tutaj mają sprawdzone możliwości zmniejszenia kosztów i aż dziwne, że z tej możliwości nie korzystają.



Pieczar - Pon Cze 04, 2007 8:32 am
Rosja zagrozi polskim kopalniom?

Puls Biznesu

Do Polski wchodzi koncern z Syberii - Sibirskaja Ugolnaja Eniergieticzeskaja Kompania (SUEK). Teraz w napiętych polsko-rosyjskich stosunkach w sferze paliwowej może dojść kłopot z węglem. Tylko nie z jego brakiem, lecz nadmiarem.

Sibirskaja Ugolnaja Eniergieticzeskaja Kompania (SUEK), która wydobywa około 90 mln ton węgla rocznie, czyli tyle, co wszystkie polskie kopalnie, przymierza się do otwarcia przedstawicielstwa. To byłaby pierwsza europejska ekspozytura największego prywatnego producenta węgla w Rosji - poinformował "Puls Biznesu".

Misja na razie jest tajna. Wpisuje się jednak w strategię SUEK, którego władze w 2005 r., na międzynarodowej konferencji w Paryżu poświęconej branży górniczej, zapowiadały ponadgraniczną ekspansję.

Zdaniem ekspertów, pojawienie się w naszym kraju kluczowego rosyjskiego gracza może oznaczać jedno - wzrost importu węgla ze Wschodu. Rosjanie już realizują plan ekspansji zagranicznej. W ubiegłym roku wydobycie SUEK wzrosło o blisko 5,6 mln ton - do 90 mln ton. Eksport był większy o 6 mln ton, sięgając 24 mln ton - wyjaśnia "PB".

W ocenie ekspertów Rosjanie wydobywają węgiel dobrej jakości, o niskim poziomie zasiarczenia, na który w ostatnich latach rośnie popyt. Kupują go również polskie elektrownie, m.in. Kozienice, oraz elektrociepłownie na północy kraju.

Nasz węgiel ma gorsze parametry jakościowe, bywa niekonkurencyjny cenowo, kopalnie nie mają pieniędzy na inwestycje, a polskie firmy wykazują nadzwyczajny spokój. Krzysztof Miśka, wiceprezes ds. handlu Kompanii Węglowej (KW), która produkuje rocznie około 50 mln ton węgla, uważa, że konkurencja SUEK może być groźna, ale dla Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW), producenta węgla energetycznego - czytamy w dzienniku.

Z wcześniejszych zapowiedzi strony rosyjskiej wynika, że do końca czerwca SUEK i Gazprom zamierzają utworzyć spółkę energetyczną na bazie swojego majątku, w której pakiet kontrolny (50 proc. plus jedna akcja) należałby do gazowego potentata. Zwolennikiem takiego rozwiązania jest Władimir Putin, prezydent Rosji. Oznacza to, że gazowy potentat przejmie kontrolę nad producentem węgla - podał "Puls Biznesu".

Koncern SUEK należy do prywatnych właścicieli. Ze strony internetowej spółki wynika, że jej udziałowcami są: firma Donalink zarejestrowana w Nikozji oraz nieujawnione osoby fizyczne. Wartość rynkowa koncernu została wyceniona w 2005 r. na 1,9 mld USD (5,5 mld zł).



Pieczar - Pon Cze 04, 2007 8:46 am
Górnictwo: w czerwcu powstanie spółka, która zajmie się nowoczesnymi technologiami węglowymi

www.wnp.pl

Już w czerwcu ma powstać spółka, której przedmiotem działania będzie rozwój czystych technologii węglowych! - dowiedział się portal wnp.pl.

Nowa spółka zostanie utworzona przy Śląskim Klastrze Czystych Technologii Węglowych. Wśród założycieli spółki mają się znaleźć: Kompania Węglowa, Jastrzębska Spółka Węglowa, Katowicki Holding Węglowy, kopalnia Bogdanka, Południowy Koncern Energetyczny, Główny Instytut Górnictwa oraz Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla.

A zatem w gronie założycieli będzie siedem podmiotów, a właściwie sześć, bo Główny Instytut Górnictwa wraz z Instytutem Chemicznej Przeróbki Węgla mają niebawem utworzyć jeden podmiot.

- Będzie to spółka specjalnego przeznaczenia, która pracowałaby dla klastra czystych technologii węglowych - mówi nam Edward Nowak, przewodniczący rady nadzorczej Kompanii Węglowej, a zarazem projektodawca tego pomysłu.

To właśnie Edward Nowak opracował strategię dla mającej powstać lada chwila spółki.

- Ta spółka byłaby operatorem dla klastra - objaśnia Edward Nowak. - W pierwszym etapie zajęłaby się rozpoznaniem tego zagadnienia i skoordynowaniem prac. A w drugim etapie zajęłaby się już wdrażaniem konkretnych projektów w życie. Ta spółka organizowałaby też finansowanie. Jej udziałowcami byłyby podmioty założycielskie.

Zapytaliśmy Edwarda Nowaka, czy będzie pełnił jakąś funkcję w nowej spółce?

- Tego jeszcze nie wiem - odparł Edward Nowak. - Na pewno będę chciał uczestniczyć w pracach spółki, służyć swą wiedzą i doświadczeniem. Inwestycje mają być realizowane ze środków własnych założycieli oraz ze środków unijnych. Ale na razie nie chciałbym mówić o szczegółach.

W każdym razie źródeł finansowania określonych projektów ma być kilka.

Czy powołanie do życia spółki, która zajmie się czystymi technologiami węglowymi, oznaczać będzie nową jakość w polskim górnictwie?

- Sądzę, że tak - mówi Edward Nowak. - Nie ma odwrotu od czystych technologii w górnictwie. I trzeba na nie stawiać.

W zamyśle spółki jest kooperacja z inwestorami zagranicznymi, którzy mają być zapraszani do współpracy.

Być może do realizacji określonych projektów (m.in. tych dotyczących zgazowywania węgla) potrzeba będzie utworzyć konsorcja firm z Polski i zagranicy.



Pieczar - Pon Cze 04, 2007 3:09 pm
JSW: ponad 8 mln oszczędności na ubezpieczeniach

www.wnp.pl

Jastrzębska Spółka Węglowa podpisała nowe umowy z towarzystwami ubezpieczeniowymi. Tegoroczne składki uległy radykalnej obniżce - w ubiegłym roku składka wyniosła ok. 12,7 mln. zł., natomiast w 2007 r. zaledwie 4,8 mln.

Mimo niższej składki warunki ubezpieczenia są korzystniejsze, ponieważ JSW nie musi płacić kosztów manipulacyjnych naliczanych przy zwrocie składki za niewykorzystany okres, a udział własny, o który jest pomniejszane odszkodowanie, jest niższy o połowę. Została też w podniesiona maksymalna odpowiedzialność ubezpieczyciela za jedno zdarzenie.

Podobnie jak w ubiegłym roku ubezpieczeniem objęte są wszystkie środki trwałe znajdujące się pod ziemią, a więc zarówno środki transportu, urządzenia, maszyny, jak i rurociągi, kable a także przewody. Ubezpieczenie obejmuje szkody powstałe w wyniku pożaru, wybuchu, tąpnięcia, wyrzutu gazów i skał oraz wylewu wód podziemnych. Dochodzi do tego także ubezpieczenie od szkód powstałych przy prowadzeniu akcji ratowniczej i związanych z nimi bezpośrednio prac profilaktycznych.

- Wartość tego mienia zmienia się w ciągu roku, bo jedne urządzenia wycofujemy z ruchu, a inne kupujemy, dlatego też aktualizujemy ją co kwartał, jednak zagwarantowaliśmy sobie w umowie, że towarzystwo ubezpieczeniowe może zażądać wyższej składki dopiero wtedy, gdy wartość majątku wzrośnie powyżej 10 proc. i to w skali całej Spółki, a nie w jednym z zakładów – podkreśla Daniel Ozon, zastępca prezesa JSW ds. nadzoru właścicielskiego i strategii kapitałowej.

Jeszcze do niedawna zainteresowanie ubezpieczaniem górniczego majątku było niewielkie ze względu na wysoki stopień ryzyka i wymagany potencjał kapitałowy. Większość towarzystw działających na polskim rynku była za słaba, by wejść do ubezpieczeń górniczych.

Brak konkurencji odbijał się na wysokości składki, ale sytuacja zaczęła się zmieniać i spółkom węglowym udało się wykorzystać szansę. Jeszcze dwa lata temu jedynym towarzystwem zainteresowanym ubezpieczaniem JSW była Ergo Hestia, dwa lata temu pojawił się drugi ubezpieczyciel – PZU, ale dopiero w tym roku można było mówić o prawdziwej konkurencji, ponieważ do grupy dołączył Allianz.

Przetarg wygrało PZU, choć trzeba zaznaczyć, że wszystkie oferty - w zakresie proponowanej wysokości składki - były do siebie zbliżone. Firmy biorące udział w przetargu spełniły określone przez JSW wysokie wymagania, przy czym niewątpliwą zachętą był na pewno zaproponowany dwuletni, a nie jak dotychczas roczny okres ubezpieczenia.

Zmianami zostały objęte także ubezpieczenia pracownicze, jak choćby następstw nieszczęśliwych wypadków pracowników dołowych i ratowników. Zakres ochrony pozostał taki sam, ale tegoroczna składka będzie o 14 procent niższa niż w 2006 roku. Byłaby niższa o 30 procent, ale JSW zdecydowała się przyjąć propozycję ubezpieczyciela i w zamian za minimalnie wyższą składkę (o 50 i 35 groszy od osoby) uzyskała ogromną podwyżkę wysokości odszkodowania wypłacanego w przypadku śmierci. Wcześniej wysokość tego świadczenia była równa sumie ubezpieczenia i dla pracowników dołowych wynosiła 9 tysięcy zł., a dla ratowników górniczych 6 tysięcy zł.

Teraz sumy te różnią się od siebie i to radykalnie. Wysokość odszkodowania w przypadku śmierci pracownika dołowego wskutek następstw nieszczęśliwych wypadków wzrosła do 45 tysięcy, a w przypadku ratownika – do 30 tysięcy zł.

Roczna składka zmniejszyła się najbardziej w przypadku ubezpieczenia mienia na powierzchni od ognia i innych zdarzeń losowych, bo aż o 78,70 proc.. Zamiast 230 tys. JSWzapłaci w tym roku 49 tys. zł.

Łącznie oszczędności z tytułu wszystkich rodzajów ubezpieczeń szacowane są na 8,1 mln złotych, co oznacza że JSW zapłaci z tytułu składek o 62 procent mniej niż rok temu.



Pieczar - Pon Cze 04, 2007 3:13 pm
Edward Nowak: najlepszy dla Kompanii Węglowej byłby inwestor strategiczny

www.wnp.pl

Prywatyzacja Kompanii Węglowej poprzez inwestora strategicznego byłaby bardziej skuteczna - podkreśla w rozmowie z wnp.pl Edward Nowak, przewodniczący rady nadzorczej Kompanii Węglowej

Wiceminister gospodarki Krzysztof Tchórzewski mówi o potrzebie prywatyzacji spółek węglowych poprzez giełdę. Jego zdaniem Kompania Węglowa także miałaby być prywatyzowana w ten sposób. Czy tego typu głosy nie są na wyrost? Przecież Kompanię najpierw trzeba wyprowadzić na prostą, a dopiero później myśleć o jej prywatyzacji.

- Do zagadnienia prywatyzacji Kompanii Węglowej i spółek węglowych w ogóle, można podejść w dwojaki sposób.

Pierwszy to taki, by prywatyzować spółki do tego przygotowane. A więc Katowicki Holding Węglowy oraz Jastrzębską Spółkę Węglową. Na pewno Kompania Węglowa byłaby w takim wariancie prywatyzowana jako ostatnia.

Potrzeba bowiem ze trzy lata przygotowań, aby Kompanię prywatyzować.

Ale jest także inny możliwy wariant. A mianowicie taki, by prywatyzować od razu, oczywiście wówczas z takiej prywatyzacji byłyby znacznie mniejsze przychody.

Można bowiem dopuścić inwestora strategicznego, który zająłby się restrukturyzacją spółki. Natomiast, jeśli stać nas na przeprowadzenie restrukturyzacji Kompanii Węglowej ze środków z budżetu państwa, to jest to dobra metoda - najpierw zrestrukturyzować spółkę, a potem ją sprywatyzować.

Obecnie nikt nie mówi o prywatyzacji jakiejkolwiek spółki węglowej poprzez inwestora strategicznego. Jest mowa tylko i wyłącznie o prywatyzacji spółek węglowych poprzez giełdę.

- Ja mówię o inwestorze strategicznym, bo on miałby w sobie determinację w przeprowadzaniu zmian.

Natomiast na pewno choćby częściowa prywatyzacja poprzez giełdę przyniosłaby też korzyści, choćby w postaci pewnego odpolitycznienia. Ja jestem zwolennikiem prywatyzacji.

Rozumiem, że Pańskim zdaniem lepiej byłoby jednak prywatyzować Kompanię Węglową poprzez inwestora strategicznego niż poprzez giełdę?

- Uważam, że prywatyzacja poprzez inwestora strategicznego byłaby bardziej skuteczna. Ale oczywiście prywatyzować poprzez giełdę też można.



Pieczar - Pon Cze 04, 2007 3:15 pm
Włączenie Budryka do JSW we wrześniu?

www.wnp.pl

31 maja Jastrzębska Spółka Węglowa i kopalnia Budryk złożyły wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zamiarze koncentracji przedsiębiorców. Prezes UOKiK ma dwa miesiące na podjęcie w tej sprawie decyzji.

Równocześnie dobiegają końca prace związane z opracowywaniem przez firmę Pricewaterhouse Coopers planu połączenia, którego integralną częścią będzie uproszczona wycena przygotowywana przez firmę Carlson Capital Partners. Muszą go zaakceptować zarządy obu spółek, dopiero potem może zostać zgłoszony do sądu rejestrowego, a ten wyznaczy biegłego, który ma kolejne dwa miesiące na wydanie w tej sprawie opinii.

Najpóźniej 30 dni przed przewidywanym terminem połączenia o zamiarze muszą zostać powiadomione organizacje związkowe działające w przejmowanym zakładzie, które przystąpią do negocjowania warunków porozumienia.

Zarząd JSW zapewnia, że nie będzie żadnych zwolnień i nie jest planowana żadna rewolucja w zatrudnianiu i przenoszeniu pracowników. Zmiany mogą jedynie dotyczyć organizacji systemu zaopatrzenia materiałowego i sprzedaży węgla.

- Czasochłonne procedury sprawiają, że do włączenia Budryka w struktury JSW dojdzie prawdopodobnie dopiero we wrześniu - informuje Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW.

JSW i Budryk są w dobrej kondycji finansowej. W ubiegłym roku Jastrzębska Spółka Węglowa wypracowała zysk netto w wysokości 287 mln złotych przy wydobyciu w wysokości 13,3 mln ton węgla (19,3 tys. zatrudnionych), a kopalnia Budryk z Ornontowic zarobiła 17 mln przy wydobyciu w wysokości 3,4 mln ton (2,4 tys. zatrudnionych).



Pieczar - Wto Cze 05, 2007 8:04 pm
Polscy górnicy w angielskich kopalniach

GAZETA WYBORCZA

Po Czechach przyszła kolej na Wyspy. Pierwsi polscy górnicy zaczęli pracę w Anglii. Za godzinę dostają 14,6 funta - stawkę, o jakiej u nas mogliby tylko pomarzyć.

Do tej pory górnicy wybierali raczej pracę w czeskich kopalniach (pracuje tam 4 tys. Polaków), ale odkąd u naszych południowych sąsiadów pogorszyły się warunki płacy i pracy, zainteresowanie słabnie - wyjaśnia

Nieoczekiwanie szansa na pracę w górnictwie pojawiła się w Anglii, gdzie po reformach Margaret Thatcher zostało się jedynie 14 kopalń. Przez lata w Wielkiej Brytanii nie kształcono nowych kadr. Gdy okazało się, że od kilku miesięcy utrzymuje się tam niespotykana koniunktura na węgiel, tamtejszy największy koncern górniczy UK Coal stanął przed problemem skąd wziąć pracowników z doświadczeniem na dole

31 maja 26 naszych górników zaczęło dziesięciotygodniowy kontrakt w kopalni Daw-Mill niedaleko Coventry. Polacy przygotowują chodnik do montażu stalowych obudów. Za godzinę dostają 14,6 funta (prawie 82 zł) - to stawka w polskiej kopalni nieosiągalna.

To drugi kontrakt polskich górników. Wcześniej pracowali w kopalni Thoresby w środkowej Anglii, gdzie odnawiali zrujnowany chodnik. Wymagania dla kandydatów były proste: podstawowa znajomość języka angielskiego i uprawnienia górnicze, których zdobycie wymaga wieloletniej praktyki na dole

Pierwsze wyjazdy górników do Anglii niepokoją naszych związkowców. Boją się, że to zapowiedź prawdziwego exodusu.

- Płace w polskich kopalniach stoją w miejscu, bo trudno nazwać podwyżką tegoroczny wzrost wynagrodzeń o 1,4 proc. Już teraz na dole brakuje ludzi, a jeżeli zaczną masowo wyjeżdżać do Anglii czy innych krajów, to będzie prawdziwy dramat - mówi Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce, i dodaje: - Już teraz w kopalniach brakuje młodych zdolnych inżynierów. Odchodzą, gdy okazuje się, że wysokie zarobki w górnictwie to mit.



Pieczar - Wto Cze 12, 2007 3:10 pm
Kompania Węglowa otrzymała akcje Ruchu i Puław

www.biznespolska.pl

Kompania Węglowa otrzymała od resortu skarbu po 9,9 proc. akcji Zakładów Azotowych Puławy oraz Ruchu, a także ponad 158 mln zł w gotówce. Do zamknięcia transakcji wymiany akcji spółki Ciech na inne walory pozostał jeszcze tylko niewielki pakiet akcji Kopexu - podała Kompania. Choć kilka tygodni temu Kompania jednoznacznie deklarowała, że wszystkie otrzymane w zamian za 36-procentowy pakiet akcji Ciechu walory zostaną docelowo sprzedane, w poniedziałek rzecznik unikał jednoznacznych deklaracji w tej sprawie. Umowa między resortem skarbu a Kompanią, przewidująca wymianę akcji Ciechu na 5 mln akcji KGHM (2,5 proc.), 1 mln 892 tys. 385 akcji Zakładów Azotowych Puławy (9,9 proc.), 5 mln 592 tys. 503 akcji Ruchu (9,9 proc.) oraz 11 tys. 70 akcji Kopeksu (0,06 proc.), została podpisana 9 maja. Uzyskane dzięki zamianie akcji Ciechu środki KW przeznaczy głównie na spłatę zobowiązań po byłych spółkach węglowych, m.in. wobec ZUS i gmin górniczych. W przyszłości Kompania Węglowa powinna jeszcze otrzymać 416 mln zł dokapitalizowania; wynika to z zapisów poprzedniego programu restrukturyzacji górnictwa, którego realizacja zakończyła się z końcem ubiegłego roku. Projekt nowej strategii dla branży utrzymuje potrzebę dokapitalizowania w tej wysokości, nie zawiera jednak konkretów w tym zakresie.



Pieczar - Wto Cze 12, 2007 3:37 pm
Kompania Węglowa ma po 5 miesiącach stratę w wysokości 115 mln zł!

www.wnp.pl

Aż do 115 mln zł zwiększyła się po pięciu miesiącach tego roku strata netto Kompanii Węglowej SA - dowiedział się portal wnp.pl.

Przypomnijmy, że po czterech miesiącach tego roku, strata netto Kompanii Węglowej SA wyniosła 61 mln zł.

Jak widać - miesiące kwiecień i maj były bardzo złe dla Kompanii.
Coraz liczniejsze są głosy, że zmiana struktury organizacyjnej w KW SA przynosi opłakane rezultaty, czego najlepszym dowodem jest pikowanie spółki w dół.

Jeżeli tego trendu nie zdołają w Kompanii odwrócić, to będzie z nią naprawdę bardzo źle.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 10 z 23 • Wyszukiwarka znalazła 1103 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •