[Piłka nożna] GKS Katowice
Wit - Sob Maj 07, 2005 7:58 pm
Dziś porażka we Wronkach....lecimy, niestety
Hoover - Sob Maj 07, 2005 9:26 pm
To było pewne przecież. Choć Amica ostatnio słabo gra, to jednak porażka była oczywista....
No i napewno lecimy. Może sie uda ten klub odbudować?
_PM_ - Pon Maj 09, 2005 8:03 am
...oby ten spadek nie był końcem tego klubu...
Wit - Nie Maj 15, 2005 10:21 pm
GieKSa wygrała z Lubinem...są pierwsze 3 punkkty tej wiosny i matematyczne szanse na baraże.....do boju GieKaeS!!!!!
_PM_ - Pon Maj 16, 2005 8:48 am
DO BOJU!!!!! Jaszcze z kimś wygrać, potem koniecznie ograć Odrę i będzie szansa w barażach
Krijan - Pon Maj 16, 2005 12:17 pm
Odra musi przegrać z Polonią. Potem my wygrywami z Odrą i w ostaniej kolejce Górnik nam odpuszcza i gramy w barażach z... Widzewem.
PIO - Pon Maj 16, 2005 3:18 pm
Pożyjemy zobaczymy. Ja już niestety przestałem być optymistą jesli chodzi o GKS w tym sezonie. Myślę, że sezon 2005/2006 będzie dla GKS-u sesonem w II lidze i mam nadzieję, że w sezonie 2006/2007 GKS powróci do IDEA EXTRAKLASY
absinth - Pon Maj 16, 2005 4:03 pm
wtedy to jesli juz bedzie orange extraklasa
salutuj - Pon Maj 16, 2005 7:22 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Pon Maj 16, 2005 7:39 pm
Ja tak sobie myślę, że może Grupowicze wybiorą się na ostatnie przed niewiadomo jak długą przerwą pierwszoligowe śląskie derby w Katowicach
Niedziela 12 czerwca godz 19:00 mecz GieKSa-Górnik
Chętni, którzy chcą się wybrać i razem pooglądać mecz niech wpisują się tu lub na PW Zapraszam
maniak - Czw Maj 19, 2005 12:11 pm
Przed nami meczyk z Craxą, która ma zakusy na grę w europejskich pucharach. Dlatego obawiam się, że z Pasami to my teraz nie ugramy żadnych punktów.
Obym się mylił.
salutuj - Czw Maj 19, 2005 4:35 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Nie Maj 22, 2005 12:53 am
Niestety...rok temu jeszcze się wywineliśmy z rąk kata, lecz w tym sezonie już nie. GKS po porażce 2:0 na Cracovi i przy jednoczesnym zwycięstwie Odry spada z I ligi....pytanie tylko gdzie?
Mówi się trudno, a kocha się dalej....
GoldBoy - Pon Maj 23, 2005 5:34 pm
no i mamy drugi spadek w ciągu pół roku :/ W sumie można było się tego w tym sezonie spodziewać. Od momentu poprzedniego spadku Gieksa przyzwyczaiła nas, że gra lepiej niż się zapowiada. Trzecie miejsce było naprawdę miła niespodzianką.
Jedynym pozytywem, na który liczę, to odejście obecnego właściciela i przejęcie klubu jeżeli nie przez bogatą ambitną firmę, to przynajmniej kogoś kto ma wizję i umiejętności w zarządzaniu klubem, bo przedłużanie obecnej sytuacji to staczenie klubu po równi pochyłej.
maniak - Pon Maj 23, 2005 7:29 pm
Panowie będzie dobrze. Dziurano - OUT.
Władze przejmą ludzie kochający GieKSe, znajdą sponsora. Nie będą czekać jak nasz obecny prezesunio z założonymi rękoma....
Mamy w Katowicach siedziby takich firm jak: GETIN BANK, MITTAL.
Az sie prosi, żeby się dogadac
MarcoPolo - Pon Maj 23, 2005 8:48 pm
A Barca campeone! To dla mnie teraz ważne !
Tequila - Pon Maj 23, 2005 9:16 pm
Mittal zapowiedział ze nie bedzie sponsorował zadnego z klubów - bo jak bedzie to klub ze Śląska - będą głsoy że czemu nie Zagłebie i na odwrót. Co do tych firm - tu są tylkooddziały - a centrale większości firm masz w Wawie. Szkoda ze takie ING nie jest sponsorem strategicznym GKSu.
Wit - Wto Maj 24, 2005 8:18 pm
Jutro o 18:30 przedostatni mecz u siebie w tym sezonie z Odrą Wodzisław
Tequila - Wto Maj 24, 2005 8:33 pm
Tak a w przyszłym sezonie mecze w 4 lidze jak sędzia FI...... zacznie sypac kto mu podpłacał witaj w Piłkarskim Pokerze
MarcoPolo - Wto Maj 24, 2005 9:54 pm
Do Tequili poniższego: Ajm sorry, nie przyuważyłem.
A może mi rozjaśnicie, bo mi się gdzieś po głowie kołacze temat stadion GKS na terenach Gwardii...?
Tequila - Wto Maj 24, 2005 9:56 pm
Polecamy lekturę tematu : Obiekty Sportowe:
Administracja Forum :0
Wit - Śro Maj 25, 2005 10:39 pm
Polscy sędziowie.....
Tyle po meczu....GieKSa jest wielka, dlatego kocham ją
sieger - Pon Maj 30, 2005 1:27 pm
Niedziela 12 czerwca godz 19:00 mecz GieKSa-Górnik
Chętni, którzy chcą się wybrać i razem pooglądać mecz niech wpisują się tu lub na PW Zapraszam
No to gdzie mam czekac ??
P.S. Jakos bardziej mi sie podobaly buzki ze starego forum
Wit - Wto Maj 31, 2005 9:42 pm
I padaka...degradacja przesądzona, kontrowersyjna decyzja z walkowerem w meczu z Odrą...stadion zamknięty....nie takie miało być pożegnanie z Ekstraklasą w Katowicach....SAMI PRZECIW WSZYSTKIM....WRÓCIMY JESZCZE SILNIEJSI
Hoover - Śro Cze 01, 2005 5:26 am
Wiesz co... Jak dalej z sędziów mają być tak sprzedajnye k... to ja do tej ligi za nic nie chce wracać i wole żebyśmy se posiedzieli w drugiej(o ile w drugiej). A Listkiewiczowi przydałoby się już odejść, szukamy człowieka który będzie w stanie tym pokierować!
salutuj - Śro Cze 01, 2005 10:36 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
darius - Śro Cze 01, 2005 10:44 pm
A dziś Zagłębie Sosonowiec straciło szanse na baraże o I lige...to co że Zagłebie...w lidze kibicuje wszystkim drużynom z byłego woj.katowickiego...ciekawe jak tam Polonia Bytom grała ze Śląskiem w III lidze:)
Żal GKS..jakoś trudno sobie wyobrazić I ligę bez niej...ale to co osiągnęła i jak grała w początkach lat 90-tych zostanie w pamięci:)..zwłaszcza dwumecz z Bordeaux..
Tequila - Pią Cze 03, 2005 10:31 pm
Stadion GKS-u Katowice zamknięty na pół roku!
Leszek Błażyński, pacz 02-06-2005 , ostatnia aktualizacja 02-06-2005 22:06
Wydział Dyscypliny PZPN-u zdecydował wczoraj o zamknięciu stadionu GKS-u Katowice dla publiczności aż na pół roku! To efekt chuligańskich wybryków po ostatnim meczu z Odrą Wodzisław: sędzia Marcin Borski i jego asystent Rafał Rostkowski zostali pobici przez szalikowców. Ukarani zostali także piłkarze grający w tym spotkaniu
- Kara jest dotkliwa, ale trudno znaleźć okoliczności łagodzące. To nie był pierwszy taki incydent na naszym stadionie. Nie mam pretensji o werdykt - przyznał Piotr Dziurowicz, prezes GKS-u.
Decyzja WD oznacza, że katowiccy kibice już nie zobaczą ostatniego meczu "Gieksy" w ekstraklasie (12 czerwca z Górnikiem Zabrze).
Odra się odwoła
WD zdecydował również o ukaraniu obrońcy Odry Wodzisław Marcina Dymkowskiego zakazem gry w trzech spotkaniach ligowych (do końca rozgrywek pozostały dwie kolejki. W przypadku meczu barażowego Dymkowski także nie będzie mógł wystąpić). Piłkarz podczas meczu w Katowicach zaatakował i przewrócił Grzegorza Kmiecika, który sfaulował wcześniej brutalnie Wojciecha Myszora. Z kolei Kmiecik będzie pauzował w dwóch meczach. WG nie zdecydował się na ukaranie napastnika Odry Piotra Rockiego, który prowokował publiczność - pokazywał kibicom "Gieksy" opuszczony palec i "dwójkę", czyli drugą ligę.
- Złożymy odwołanie w sprawie Dymkowskiego. Przecież to nie był brutalny faul - mówi kierownik Odry Marek Bęben.
Wydział Dyscypliny PZPN-u miał się również zająć pismem działaczy z Wodzisławia, którzy domagają się wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec prezesa Polonii Warszawa Jana Ranieckiego. Szef Polonii w wywiadach prasowych zarzucił dyrektorowi Odry Edwardowi Sosze, że załatwił swojemu klubowi walkower w meczu z GKS-em Katowice. WG zajmie się jednak tą sprawą w przyszłym tygodniu.
Tymczasem Odra otrzymała wczoraj pismo, w którym prezes Raniecki zaprzecza, że "użył sformułowań, które w jakikolwiek sposób godziłyby w Edwarda Sochę", kończąc list sformułowaniem, że "jednak werdykt przyznający Odrze walkower w meczu z GKS-em Katowice budzi wątpliwości". Dlatego też działacze Polonii Warszawa razem z włodarzami Lecha Poznań, Zagłębia Lubin i Pogoni Szczecin (klubów zagrożonych barażami) wysłali pismo do prezesa PZPN-u Michała Listkiewicza, w którym proszą o ponowne rozpatrzenie decyzji przyznającej walkower Odrze (Wydział Gier zweryfikował wynik rozegranego 25 maja meczu z GKS-em jako walkower 3:0 dla Odry. WG wziął pod uwagę sprawozdania sędziego, obserwatora i delegata PZPN-u, a także złożone przez Odrę zastrzeżenia).
- Zdecydowaliśmy się na taki rodzaj protestu, bo Odra niesłusznie otrzymała walkower. Mimo to nie sądzę, aby PZPN zmienił wynik spotkania - mówi Piotr Baranowski, rzecznik prasowy Pogoni Szczecin. Do protestu nie przyłączył się ostatni zagrożony barażami klub, czyli Górnik Zabrze. - Nie podpisałem się pod tym pismem, chociaż uważam, że mecze powinny rozstrzygać się na boisku, a nie przy zielonym stoliku - przyznaje prezes Górnika Zbigniew Koźmiński.
Spółdzielnia?
- Wygląda na to, że zawiązała się spółdzielnia, która chce działać na naszą szkodę. Sędzia Marcin Borski nie mógł dokończyć meczu w Katowicach ze względu na zagrożenie ze strony katowickich pseudokibiców i dlatego przyznano nam walkower. Nie rozumiem, o co chodzi Lechowi, Polonii i Zagłębiu. Pierwsze dwa kluby powinny się skupić nad tym, aby otrzymać licencje na przyszły sezon, a nie zajmować sprawą meczu, który dotyczył nas i "Gieksy" - mówi zaskoczony prezes Odry Ireneusz Serwotka.
To już po ptokach
Wit - Pią Cze 03, 2005 10:34 pm
artykuł w 3/4 o Odrze, więc do wykasowania....a mecze GieKSy w przyszłym sezonie kibice raczej zobaczą .....szkoda tylko tych derbów
_PM_ - Śro Cze 08, 2005 12:49 pm
wit a sa jakies newsy na temat przyszłości GKSy?
Wit - Śro Cze 08, 2005 7:40 pm
Wszystko będzie wiadome w ciągiu najbliższych kilkunastu dni....Dziura ma odejść...niby pewne, ale z tym facetem nic nie jest na 100%Stowarzyszenie GKS ma pierwszeństwo i szykuje sie do przejecia drużyny i start w II lidze
Komitet Ratujmy GieKSę tworzy drużynę, ktora wystartuję w B-klasie od podstaw...w najczarniejszym scenariuszu będzie to nowa GieKSa
Poza tym widzimy się wszyscy w niedzielę....kibice żegnają pierwszoligową GieKSę na płocie stadionu przy Bukowej.....tak stacza się nasz ukochany klub
_PM_ - Czw Cze 09, 2005 6:53 am
...a Ci sponsorzy to się pojawią po banicji Dziury???
Wit - Nie Cze 12, 2005 8:34 pm
GKS Katowice pokonał Górnik Zabrze 1:0 w prawdopodobnie ostatnie śląskie derby w 1 lidze (bo życzę spadku Odry w barażach z Widzewem) Szkoda tylko, że tak piękne wydarzenie kibice musieli oglądać zza płotu stadionu przy Bukowej.
OK GieKSa spadła....ale gdzie wyladuje
salutuj - Nie Cze 12, 2005 9:37 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
GoldBoy - Nie Cze 12, 2005 9:57 pm
No i stało się co miało się stać . Słaby prezes, brak zainteresowania ze strony miasta, fatalne finanse, problemy ze stadionem ..... i tak chwała chłopakom za walkę, nie tylko w tym sezonie. Mam nadzieje, że spadek okaże się oczyszczający dla klubu i wrócimy szybko do ekstraklasy. Takie miasto jak Katowice stać na silny pierwszoligowy klub piłkarski !!
ps. Co za rok dwa spadki Gieksy .
_PM_ - Pią Lip 15, 2005 7:16 am
Czytaliście najnowsze informacje??
Przejęcie GKS-u przez Komitet "Ratujmy GieKSę" dopiero we wrześniu?
Maciej Blaut 14-07-2005 , ostatnia aktualizacja 14-07-2005 22:12
Komitet "Ratujmy GieKSę" chce w najbliższych dniach przejąć katowicki klub. Warunkiem dopuszczenia GKS-u do rozgrywek ligowych jest przyjęcie nowego właściciela w poczet członków Śląskiego OZPN. Okazuje się jednak, że to może nastąpić dopiero we... wrześniu! Co do tego czasu będzie z katowicką drużyną?
Wszystkie szczegóły umowy o przekazaniu klubu ze spółki do "Ratujmy GieKSę" zostały już dograne. Strony czekają na wyciąg z KRS-u, który umożliwi jej formalne zawarcie. Dopiero wtedy nowy właściciel będzie mógł wystąpić z wnioskiem do Śląskiego OZPN o przyjęcie w jego struktury. Okazuje się jednak, że taki wniosek może zostać rozpatrzony przez władze piłkarskie dopiero za... dwa miesiące! - Przyjęcie nowego członka do Śląskiego OZPN wymaga uchwał zarządów OZPN i PZPN. Najbliższe posiedzenia obu tych ciał odbędą się we wrześniu - wyjaśnia Grzegorz Termiński, wiceprezes Śląskiego OZPN. Jedyną osobą władną do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia zarządu jest Michał Listkiewicz.
- Nie można tego przyspieszyć? - spytałem Termińskiego.
- Nie. Przecież do nas nawet nie dotarł wniosek nowego stowarzyszenia o przyjęcie do naszych struktur - odparł.
Członkowie kibicowskiego Komitetu zdają sobie sprawę, że sprawa przejęcia klubu może się mocno przeciągnąć. - Będziemy prosić o jak najpilniejsze rozpatrzenie naszej sprawy - deklaruje Piotr Hyla, rzecznik "Ratujmy GieKSę". Klub może więc pozostać we władaniu Piotra Dziurowicza aż do września. Pytanie tylko, czy kierowaną przez niego spółkę stać będzie na start w drugoligowych rozgrywkach? Poważnym zastrzykiem finansowym dla Dziurowicza mogą być pieniądze z transferu Dawida Plizgi. - Właśnie doszła mnie informacja, że działacze się dogadali. Pakuję się i wyjeżdżam do Lubina - powiedział "Gazecie" Plizga, który na jeden dzień przyjechał do Katowic. Kontrakt jednak nie został jeszcze podpisany.
Szacowane na 4 mln zł długi spółki wobec PZPN-u okazują się być nie lada kłopotem dla dziedziczących je działaczy "Ratujmy GieKSę". - Rozpoczynamy rozmowy z wierzycielami. Jeśli nie dojdziemy z nimi do porozumienia, to kto wie, czy cała nasza inicjatywa po prostu nie upadnie - mówi Hyla.
Rozpatrywany jako wariant rezerwowy pomysł zgłoszenia GKS-u do czwartej ligi jest nieaktualny. - Dopuszczenie GKS-u Katowice do czwartej ligi jest prawnie niemożliwe. GKS chciałby wejść nie na miejsce swoich rezerw, ale innego klubu [Górnika II Zabrze - przyp. red.] - ucina Termiński.
Komplikuje się też sprawa wyjazdu drużyny na zgrupowanie. Trudności ze znalezieniem odpowiedniego ośrodka sprawiły, że piłkarze zostaną prawdopodobnie po raz kolejny skoszarowani w ośrodku przy ul. Ceglanej.
Widmo B-klasy zaczyna coraz mocniej krążyć nad Katowicami...
Dla Gazety
Piotr Dziurowicz
prezes GKS SSA
Dawid Plizga nie jest jeszcze zawodnikiem Zagłębia Lubin. W piątek wcześnie rano jadę do Lubina na dalsze negocjacje. Nasze stanowiska bardzo się zbliżyły, szanse na transfer oceniam jako duże. W tym tygodniu umowy na pewno nie podpiszę, bo prosto z Lubina jadę do Warszawy w sprawie wydania licencji na grę w II lidze. Być może zostaniemy dopuszczeni na warunkowych zasadach, na razie trudno wyrokować. O wszystkim zdecyduje PZPN.
....biednemu zawsze wiatr w oczy...coraz bardziej wątpię w grę w II lidze
Oskar - Pią Lip 15, 2005 7:50 am
Niedobrze, trochę zmartwiła mnie wypowiedź:
Rozpoczynamy rozmowy z wierzycielami. Jeśli nie dojdziemy z nimi do porozumienia, to kto wie, czy cała nasza inicjatywa po prostu nie upadnie - mówi Hyla.
GoldBoy - Sob Lip 16, 2005 10:24 am
Szacowane na 4 mln zł długi spółki wobec PZPN-u okazują się być nie lada kłopotem dla dziedziczących je działaczy "Ratujmy GieKSę". - Rozpoczynamy rozmowy z wierzycielami. Jeśli nie dojdziemy z nimi do porozumienia, to kto wie, czy cała nasza inicjatywa po prostu nie upadnie - mówi Hyla.
Nie bardzo rozumiałbym takiej sytuacji: jeżeli GieKSa trafi do B klasy to nie zobaczą ani złotówki z 4mln. Chyba, że ma być to straszak dla innych.
morfik - Wto Lip 26, 2005 2:20 pm
Druga liga piłkarska bez GKS Katowice
Komisja Odwoławcza ds. Licencji PZPN odmówiła klubowi GKS Katowice przyznania licencji na grę w drugiej lidze w sezonie 2005/06. Decyzja jest ostateczna i nie przysługuje od niej odwołanie, poinformował PZPN.
Uprawnienia w trybie odwoławczym uzyskały Finishparkiet Nowe Miasto Lubawskie oraz Świt Nowy Dwór Mazowiecki.
Wniosek złożony przez GKS miał bardzo wiele braków. Nie została przedstawiona wiarygodna dokumentacja finansowa. Fatalna sytuacja ekonomiczna katowickiego klubu, m.in. olbrzymie zaległości podatkowe oraz wobec ZUS, były głównym powodem negatywnej decyzji Komisji Odwoławczej - wyjaśnił rzecznik PZPN Michał Kocięba.
Zgodnie z uchwałą Prezydium Zarządu PZPN z 18 lipca 2005 roku w tej sytuacji grono drugoligowców uzupełni, pod warunkiem otrzymania licencji, zespół pokonany w barażach o miejsce w drugiej lidze, który zajął najwyższe miejsce w rozgrywkach II ligi w sezonie 2004/05 spośród klubów występujących w barażach (Szczakowianka Jaworzno).
W związku z nieotrzymaniem licencji przez GKS Katowice na grę w drugiej lidze i koniecznością przeprowadzenia procedury uzupełniającej skład drużyn drugoligowych - odwołany został przewidywany w 1. kolejce mecz: GKS Piast Gliwice - GKS Katowice.
Nowy termin meczu Piasta z zespołem, który uzupełni skład drugiej ligi, zostanie ustalony w porozumieniu z zainteresowanymi klubami.
Oskar - Wto Lip 26, 2005 3:36 pm
No to koniec pewnego okresu... trzeba zacząć budować wszystko od nowa.
Może i lepiej rozpocząć od klasy B, bez długów, ale z aspiracjami.
Aż ciężko się orząsnąć w takiej chwili, a jak sobie jeszcze przypomnę mój pierwszy mecz na GieKSie z Benficą A później sukcesy z Bordeaux, gdy strzelał i pośrednio asystował swego czasu mój sąsiad Zdzisiu Strojek.
Jeszcze nadejdą dla nas dobre czasy i wierzę, że znów wrócimy na europejskie salony.
A propos ciekawe jaki teraz klub Listek wrzuci do koszyka "druga liga"... znów się jakiś "niewinny" Świt z okolic Warszawy trafi :/
PIO - Wto Lip 26, 2005 4:46 pm
Wielka szkoda i pomyśleć, ze jeszcze 2 lata temu byliśmy w Pucharach (nieszczęsny mecz z Cementarnicą)
salutuj - Wto Lip 26, 2005 6:05 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Wto Lip 26, 2005 8:33 pm
Oświadczenie SSK GIEKSA
Konferencja prasowa zorganizowana została w związku z:
1. Nie przyznaniem licencji na grę w 2 lidze spółce GKS
2. Przybliżeniem dotychczasowych działan SSK GIEKSA
3. Przedstawieniem planów działań SSK GIEKSA dla uratowania tak zasłużonego klubu jakim jest GKS Katowice, bez którego nikt z nas nie wyobraża sobie sportowej mapy Polski.
O możliwości nie przyznania licencji spółce mowiło się głośno od dosyć dawna, jednakże każdy z nas wierzył, że są sposoby na to, aby GKS licencję tę dostał. Najmniejsze szanse od początku rozmów miało SSA, dlatego próbowaliśmy różnych sposobów na to, aby licencję uzyskała SSK GIEKSA. Niestety, ze wzgledów na przedłużające się procedury rejestracji stowarzyszenia okazało się to niemożliwe. Jeszcze w ubiegłym tygodniu był pomysł, aby o licencję starało się stare Stowarzyszenie GKS, które już wtedy było członkiem OZPN. Również taka możliwość upadła, bowiem stare Stowarzyszenie nie ma podpisanych ugód z ZUS i US co uniemożliwia spełnienie stawianych przez PZPN wymogów. Jedynym wyjściem z tej sytuacji zdawała się być walka o licencję Spółki, która to po jej otrzymaniu i rejestracji SKK w OZPN przekazałaby aktem notarialnym zespół i miejsce w drugiej lidze. Wróciliśmy więc niejako do sytuacji z początku rozmów SSK z SSA, kiedy to sam prezes Piotr Dziurowicz był optymistycznie nastawiony do przyznania licencji. Niestety od tego czasu zaczęły dopływać do nas niepokojące wieści związane z zadłużeniem GKS wobez PZPN.
Przedstawiciele SSK GIEKSA postanowili więc pojechać na rozmowy do Warszawy i osobiście przekonać się, jakie GKS ma szanse na otrzymanie licencji i jakiej wysokości sięgnęły długi klubu wobec PZPN. Na miejscu okazało się, że kwota 3,5 mln zł. o której byliśmy od początku informowani wzrosła do 6 mln, a najprawdopodobniej na tym jeszcze nie koniec.
W nocy z piątku na sobotę, zaraz po przyjeździe naszych ludzi z Warszawy, zorganizowaliśmy spotkanie robocze. Po kilku godzinach ustaliliśmy, że wobec tak wielkiego zadłużenia przejęcie i utrzymanie drużyny przez SSK jest niemożliwe i bezzasadne. Nikt nie weźmie na siebie takiej odpowiedzialności, a rozmowy ze sponsorami przy takim zadłużeniu są niemożliwe.
Wobec tego, że szanse na licencję określono nam na kilka procent, przestaliśmy się łudzić i postanowiliśmy podążyć inną drogą, obraną wcześniej choćby przez Stomil Olsztyn czy Pogoń Nova. Naszym celem stała się gra w 4 lidze, jako zupełnie nowy podmiot, bez jakiegokolwiek udziału spółki czy Prezesa Dziurowicza.
Dzisiejsza decyzja PZPN jednoznacznie określa, że jest to jedyna droga do odbudowy klubu GKS Katowice czy wręcz do nie dopuszczenia do całkowitego unicestwienia klubu. Do tego, aby kilka tysięcy zwolenników tego klubu mogło chociaż mieć nadzieję, że za 2 , 3 lata klub powróci do lig centralnych i odzyska dawny blask.
Od dawna mamy pomysł na zarządzanie klubem. Byliśmy i jesteśmy w kontakcie z firmami, które chcą nam pomóc. Nawet w perspektywie gry w 4 lidze nie odwórcą się od nas, bo widzą tak samo jak my, że może być to początek naprawdę czegoś dobrego w historii katowickiego GKS. Chcą pomóc nowemu podmiotowi działającemu na zdrowych zasadach, zarządzanemu przez młodych, wykształconych ludzi, którym pomagać będą ikony katowickiego i polskiego piłkarstwa jak choćby Jan Furtok, który w tym nowym podmiocie będzie pełnił funkcję prezesa klubu. Z naszymi działaniami zgadza się i w pełni je popiera cały sztab szkoleniowy, w którym także znajdują się dawni piłkarze tego klubu. Zaufało nam większość z zawodników, których zebrali trenerzy na nowy sezon. Mamy również sygnały od innych osób związanych w dawnych latach z GKS, o chęci uczestniczenia w tym projekcie.
Nasze działania popieraja radni, politycy, ludzie kultury, których listy z poparciem przedstawimy być może jeszcze w tym tygodniu. Nieoficjalnie wiemy, a potwierdzimy to również w ciagu kilku dni, że mamy pełne poparcie ze strony Urzędu Miasta Katowice oraz osób z Polskiego Związku Piłki Nożnej !!! Mamy pełne poparcie ze strony wszystkich mediów, dziennikarzy piszących i mówiących o piłce noznej.
Kilkunastu ludzi z naszego stowarzyszenia nie bacząc na koszty własne, poświecony czas, kierując się miłością do tego klubu, przez ostatni miesiąc wykonało tyle pracy, że nikt oprócz nich nie będzie potrafił sobie tego uzmysłowić.
Okazuje się, że wszystko to może pójść na marne, bowiem do pełni osiągalnego szczęścia brakuje nam przysłowiowej „kropki nad i” … czyli chęci pomocy, współpracy i prostej śląskiej solidarności ze strony OZPN. Nasi przedstawiciele byli już dzisiaj na wstępnych rozmowach w OZPN i dowiedzieli się, że lokalni działacze nie są skłonni do podania nam ręki w dramatycznej sytuacji. Przyjęcie nowego podmiotu i pozwolenie na grę w 4 lidze zespołowi, który byłby w jakimś sensie spadkobiercą osiągnięć GKS nie jest czymś nowym. Nie jest to precedens w historii polskiej piłki noznej, dlatego GŁOŚNO APELUJEMY do władz OZPN:
Panowie - schowajcie wszelkie urazy jakie macie do GKS Katowice. Wyrzućcie z siebie wszelkie sympatie klubowe bo od Was teraz zależy przyszłość katowickiej piłki!!! Jeżeli nie wydacie tej zgody na grę w 4 lidze dla nowego podmiotu, ostatecznie pogrzebiecie ten klub i jego przyszłość. Każdy z Was zostanie nazwany grabarzem GKS Katowice. Pozbawicie wielu tysięcy ludzi możliwości przychodzenia na mecze i interesowania się futbolem, skazując ich na życie bez zainteresowań oraz na przekładanie emocji, które w nich drzemią na osiedla i ulice miast. Wreszcie pozbawicie śląskiej stolicy czegoś, z czego jest znana nie tylko w Polsce - klubu GKS Katowice. Tym samym dołączycie do tych, przez których upadły w tym mieście całe sekcje i kluby. Do tych, którzy zniszczyli Baildon Katowice, zniszczyli hokej w tym mieście, burzą hale sportowe i stawiają tam supermarkety!
Raz jeszcze dramatycznie prosimy o pozytywne rozpatrzenie naszego wniosku o grę w czwartej lidze, która pozwoli na odbudowanie tego wszystkiego co zostało zniszczone.
Poprzez media APELUJEMY do wszystkich ludzi dobrej woli, przychylnych sportowi, a piłce nożnej w szcególności, o pomoc i poparcie naszego stowarzyszenia w OZPN. Apelujemy do piłkarzy i działaczy różnych klubów w Polsce, mediów, polityków, artystów, ludzi na stanowiskach, kibiców i klubów sportowych. Nie prosimy o litość. Prosimy o danie szansy na odbudowe tego co dla nas najważniejsze!!! Na naszych oczach umiera 41-letnia historia polskiej piłki nożnej. Nie pozwólmy na to.
SSK GIEKSA
maniak - Wto Lip 26, 2005 8:33 pm
Odpowiedzialnosc za cały ten syf ponosi Dziura. Problemy nalozyly się jedne na drugie, w koncu musialo to wszystko sie zawalic.
Teraz trzeba bedzie pomalutku to wszystko poukladac, moze uda sie po jakims czasie wykupic miejsce chocby w III lidze?
Tequila - Wto Lip 26, 2005 8:49 pm
Nie ma ratunku dla GKS-u Katowice
Maciej Blaut, tod 26-07-2005 , ostatnia aktualizacja 26-07-2005 20:50
Po decyzji Komisji Odwoławczej ds. Licencji PZPN nie ma już żadnych szans na grę GKS-u Katowice w II lidze. Kibice apelują do Śląskiego Związku Piłki Nożnej o ratunek, jednak wydaje się przesądzone, że nowy sezon "Gieksa" rozpocznie od B-klasy
Decyzja komisji jest ostateczna i nie ma od niej odwołania. Departament Rozgrywek i Licencji PZPN już wczoraj odwołał planowany na piątek mecz II ligi Piast Gliwice - GKS Katowice. Szansę na zastąpienie klubu z Katowic w drugiej lidze otrzyma Szczakowianka Jaworzno, o ile spełni warunki wymagane w systemie licencyjnym.
Prezes katowickiego GKS-u Piotr Dziurowicz nie był zaskoczony odmową przez PZPN wydania klubowi licencji na grę w drugiej lidze. - Taki scenariusz brałem pod uwagę i można się było spodziewać takiej decyzji - powiedział. Spółka kierowana przez Dziurowicza może ubiegać się obecnie o prawo do gry w trzeciej lidze. Szanse na uzyskanie przez nią licencji na tym poziomie rozgrywek są jednak równie znikome.
Na popołudniowej konferencji prasowej w siedzibie klubu Stowarzyszenie Sympatyków Klubu "GieKSa" zwróciło się z dramatycznym apelem do Śląskiego Związku Piłki Nożnej o przyjęcie GKS-u do grona czwartoligowców. Stowarzyszenie chce poprowadzić drużynę na tym szczeblu jako zupełnie nowy podmiot. Tym samym nie musiałaby przejmować długów spółki Dziurowicza. Kibice uzasadniają swój apel zasługami klubu z Katowic dla polskiej piłki. Powołują się przy tym na przypadek Stomilu Olsztyn, który po spadku z drugiej ligi i bankructwie nie wystartował w rozgrywkach A-klasy, tylko czwartej ligi. - Wszystko zależy od dobrej woli ŚZPN. Związek nie może dopuścić, by GKS się rozpadł - podkreślał Piotr Hyla, reprezentujący stowarzyszenie. Działacze SSK "GieKSa" zapewniają, że mają środki, by poprowadzić klub "od zera" w czwartej lidze. Twierdzą, że akceptację dla swojego pomysłu usłyszeli też w PZPN-ie.
- Nie ma prawnej możliwości dopuszczenia klubu do czwartej ligi za zasługi - twierdzi jednak Grzegorz Termiński, wiceprezes ŚZPN.
Jak udało nam się dowiedzieć, złym tropem jest także powoływanie się na olsztyński przykład. Zadzwoniliśmy do Kazimierza Fedorowicza, prezesa Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej. Działacz zaprzecza teorii lansowanej przez SSK "GieKSa".
- Z drugiej ligi spadł Stomil Olsztyn, który rzeczywiście potem zbankrutował. Gdy jednak jeszcze działał w miarę sprawnie, miał w IV lidze zespół rezerwowy. To właśnie na bazie tej rezerwy oraz drużyn juniorskich w 2002 roku powstał nowy klub OKP Warmia i Mazury Olsztyn, który, gdy Stomil spadał z drugiej ligi, rywalizował już w lidze czwartej. To były jednak dwa zupełnie inne kluby! Nie było żadnej nadzwyczajnej decyzji, która dopuściła drużynę z Olsztyna do rozgrywek IV ligi - wyjaśnia Fedorowicz.
Być może w ciągu najbliższych godzin nastąpi całkowity rozpad kadry budowanej przez Jana Furtoka. Już na wczorajszym treningu nie pojawiło się kilku graczy. Nikt nie wie, ilu pojawi się na dzisiejszym. W Katowicach nie ma już Sebastiana Gielzy, Łukasza Weseckiego, Marcina Hirsza, Piotra Jaroszka - Jeśli w Katowicach będzie czwarta liga, to większość piłkarzy z obecnej kadry zostałaby - zapewnia jednak Furtok.
Obecnie najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada start GKS-u w B-klasie. Drużynę poprowadzi wówczas historyczne stowarzyszenie GKS Katowice. Trwa otwarty nabór do drużyny, która ma zagrać w przyszłym sezonie na najniższym szczeblu rozgrywek. Chętnych do gry w słynnej "Gieksie" nie brakuje. - Na nasz apel zgłosiło się już ponad 60 zawodników. Rozpoczęły się pierwsze treningi. Cel mamy jasny: awans co roku do wyższej klasy rozgrywkowej - mówi Jarosław Niedzielski, wiceprezes stowarzyszenia.
Wydarzenia wczorajszego dnia były szokiem dla wielu kibiców GKS-u. Dotąd wielu twierdziło, że możliwa degradacja ich ukochanego klubu to tylko plotki. Po ogłoszeniu decyzji Komisji Licencyjnej na internetowym forum kibiców klubów zawrzało. Nikt nie mógł uwierzyć w to, co się stało. Tylko nieliczni zachowują optymizm. "Ja widzę pozytywne aspekty gry w B-klasie. Jak przyjedziemy do jakiejś wioski, to na dwie godziny podwoimy liczebność mieszkańców" - napisał jeden z internautów o wisielczym poczuciu humoru.
babaloo - Wto Lip 26, 2005 10:06 pm
Dlaczego nie wypalił pomysł z wystąpieniem jako druga drużyna innego klubu, której następnie zmienionoby nazwę. Nie można zmieniać nazw drużyn? Albo wyodrębniać drużyn z poszczególnych klubów (sprzedawać ich)
Może przynajmniej można zmieniać nazwy klubów. Wtedy MK Katowice (o ile jeszcze istnieje) albo jakiś inny klub z okolic Katowic grający w okręgówce można by zmienić na GKS Katowice i po robocie. Pozostaje tylko pytanie co na to MK i jego właściciele (członkowie), kibice itp.
Nie wiem czy to jest dobre rozwiązanie ale w "B" klasie każdy może wystąpić, więc generalnie każda próba zagrania w wyższej lidze jest dobrym rozwiązaniem
MarcoPolo - Śro Lip 27, 2005 1:36 pm
PIŁKA NOŻNA GKS runĹĄł w przepaÂść
ÂŚroda, 27 lipca 2005r.
Cudu nie było. Komisja Odwoławcza d. s. licencji PZPN odmówiła wydania pozwolenia na grę w drugiej lidze dla GKS Katowice. To jednak nie wszystko: zdaniem trenera Jana Furtoka, zespół nie wystartuje też ani w trzeciej, ani w czwartej lidze, a swój lot w przepaÂść klub ten zakończy na piłkarskim dnie, czyli w klasie B!
Prezes Spółki, Piotr Dziurowicz, pojechał do Warszawy na wczorajsze posiedzenie Komisji. Co więcej, rano próbował jeszcze kompletować dokumentację. Wyrok był jednak jednoznaczny.
Wniosek złożony przez GKS miał bardzo wiele braków. Nie została przedstawiona wiarygodna dokumentacja finansowa, a klub ma przecież olbrzymie zaległoÂści nie tylko wobec podmiotów PZPN, ale także podatkowe i wobec ZUS Â nie ukrywał przewodniczĹĄcy Komisji, Zbigniew Sadowski.
Prezes Dziurowicz nie był specjalnie zaskoczony tym werdyktem.
 Nie byłem na sali, gdy podejmowano decyzję, ale muszę przyznać, że były mocne podstawy do jej wydania, bo w naszym wniosku było sporo luk  oÂświadczył prezes Spółki.  Z drugiej jednak strony nie widziałem i nie czułem żadnej dobrej woli ze strony PZPN, który przecież w ostatnich latach w stosunku do innych klubów, majĹĄc podobne podstawy, wydawał licencję warunkowo  skomentował Dziurowicz, dodajĹĄc, że zamierza definitywnie wycofać się z klubu po zamknięciu ostatnich formalnoÂści.
Słowa prezesa doprowadziły do białej gorĹĄczki trenera Jana Furtoka.
 Dobra wola, dobre sobie. Z takim wnioskiem nie było szans na licencję, nasza praca została zmarnowana. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, ten klub przestaje istnieć  szkoleniowiec nie zamierzał już bawić się w dyplomację.
Przedpołudnie Furtok spędził w ÂŚlĹĄskim ZwiĹĄzku Piłki Nożnej, próbujĹĄc wysondować, jakie mogĹĄ być dalsze losy klubu. I chociaż mocno zginał kark, to siedzibę na ulicy Francuskiej opuÂścił ze łzami w oczach.
 Jest tragicznie. Nie mamy szans ani na trzeciĹĄ, ani na czwartĹĄ ligę. Spółka już nie ma zamiaru firmować klubu, więc musi powstać nowy podmiot, a taki musi zaczynać od klasy B. Co prawda, jest iskierka nadziei, bo szczególnie zasłużone kluby mogĹĄ dostać miejsce w czwartej lidze, ale dano mi do zrozumienia, że w stosunku do nas jest opór Âśrodowiska i nikt takiej decyzji nie podejmie  przyznał załamany Furtok.
DziÂś przed południem odbędzie się trening Katowic.
 WiększoÂść piłkarzy zostanie, jeÂśli jakimÂś cudem będziemy grać w czwartej lidze, ale nie wiem, ile mogĹĄ czekać na decyzje  mówi szkoleniowiec.
Na razie drużynę opuÂścili Łukasz Wesecki (rozmowy z KSZO Ostrowiec ÂŚw.), Sebastian Gielza (ÂŚlĹĄsk Wrocław) i Paweł Stalmach (Podbeskidzie).
 Ale powiedzieli, że mogĹĄ wrócić  bez wiary w głosie dodaje Furtok.
Stowarzyszenie GKS Katowice już przed kilkunastoma dniami zgłosiło do klasy B zakładany przez siebie zespół. Jego trenerem ma być Henryk Grzegorzewski, natomiast piłkarzy wyłoni cykl prowadzonych przez niego zajęć. Na pierwszych treningach pojawiało się ponad pięćdziesięciu (!) chętnych do gry w GKS chłopaków.
Do klasy B zgłosiliÂśmy się, żeby ratować rezerwy klubu, ale założenia były takie, że pierwszy zespół zagra jednak w drugiej lidze. Teraz już nic nie wiadomo, czy stworzymy wspólnĹĄ drużynę ze Âspadkobiercami pierwszego zespołu, czy będĹĄ dwie ekipy z jednego klubu, kto będzie grał, kto będzie trenerem. Po prostu powstał olbrzymi chaos  przyznał Grzegorzewski.
Co powstanie z tego chaosu? DecydujĹĄce okażĹĄ się już najbliższe dni.
Licencję w trybie odwoławczym uzyskały Finishparkiet Nowe Miasto Lubawskie oraz ÂŚwit Nowy Dwór Mazowiecki.
Trzy głosy, jeden szok
Franciszek Sput najsłynniejszy bramkarz GKS
Miałem przeczucie, że tak się to skończy, gdy widziałem, jak się tym biednym GKS bawiĹĄ. Jak ktoÂś najpierw wybiera prezesów, a potem szuka sponsorów, to żal człowieka ogarnia. Serce mi pęka, jestem w wielkim szoku, dobrze że miałem pod rękĹĄ tabletki na ciÂśnienie, gdy usłyszałem wieÂści z Warszawy. Nie wyobrażam sobie, że będzie jeszcze gorzej, że może nie być przynajmniej tej czwartej ligi... Spędziłem na Bukowej jako zawodnik 20 lat i 4 miesiĹĄce, połowę historii tego klubu. Ale tak jeszcze Âźle nie było. Duża w tym wina prezesa Dziurowicza, chciał sam rzĹĄdzić, nie słuchał ludzi, nie wpuszczał ich do klubu. DziÂś już tak się nie da...
Marek Koniarek jeden z najwybitniejszych napastników w historii klubu
To prawdziwy szok. Co prawda czytałem we wtorkowych gazetach, że istnieje taka ewentualnoÂść, ale wierzyłem, że jednak wszystko będzie dobrze. Żal mi klubu, ale jeszcze bardziej chyba kibiców, jednych z najlepszych w Polsce. Trzecia, czwarta liga to wstrzĹĄs, ale klasa B byłaby już tragediĹĄ dla takiego zasłużonego klubu, który ostatnio znajdował się na równi pochyłej, a teraz wpadł w przepaÂść. Nie wiem, czego zabrakło, by klub normalnie funkcjonował, może jakiejÂś pomocy z zewnĹĄtrz, ze strony sponsorów czy władz miasta?
Mirosław Widuch, piłkarz-symbol, wieloletni kapitan GKS
Trudno w to uwierzyć. Byłem w tym klubie, widziałem, że jest Âźle, jednak nigdy bym nie przypuszczał, że nastĹĄpi tak koszmarny koniec tych długotrwałych kłopotów. Przeżywałem na Bukowej wzloty i upadki, grałem w europejskich pucharach i spadałem z ekstraklasy, ale dopiero teraz jestem zaszokowany. Takiego zasłużonego klubu nie powinno się degradować aż do najniższej klasy rozgrywkowej, niech dostanie szansę w czwartej lidze, skĹĄd łatwiej będzie odbudowywać jego dobre imię.
Co dalej, czyli mit, furtka i fuzja
Grzegorz Termiński, wiceprezes ÂŚlĹĄskiego ZwiĹĄzku Piłki Nożnej
 WieÂść o możliwoÂści startu w wyższej klasie rozgrywkowej w zamian za dawne zasługi klubu to mit. Awans można wywalczyć tylko na boisku. Najważniejsze jest to, że podmiotem PZPN jest tylko Sportowa Spółka Akcyjna, a nie Stowarzyszenie Sympatyków Klubu ÂGieKSaÂ, które dopiero czeka na rejestrację. Dlatego możliwoÂści GKS wyglĹĄdajĹĄ następujĹĄco: jako nowy podmiot, pod wodzĹĄ Stowarzyszenia, startuje od klasy B; jako Spółka występuje do ÂŚlĹĄskiego ZwiĹĄzku o przyznanie licencji na trzeciĹĄ ligę i po jej uzyskaniu Prezydium PZPN wyznacza im grupę rozgrywkowĹĄ, w której przystępujĹĄc do rozgrywek; w przypadku nieuzyskania licencji trzecioligowej Spółka występuje o licencję czwartoligowĹĄ, i tak kolejno aż do klasy, w której spełnia wszystkie warunki i może startować; możliwe jest przejęcie przez Stowarzyszenie miejsca w lidze, w której Spółka zdobyła licencję, ale pod warunkiem, że Stowarzyszenie przejmie również wszystkie zobowiĹĄzania i długi Spółki. Innych wariantów nie ma.
Paweł Hyla rzecznik Stowarzyszenia Sympatyków Klubu GieKSa
 Prawnik PZPN, Andrzej Wach, i wiceprezes PZPN, Eugeniusz Kolator twierdzĹĄ coÂś zupełnie innego niż pan Termiński. MówiĹĄ, że owszem, nie ma takiego przepisu, ale regionalny zwiĹĄzek może potraktować zasłużony dla piłki klub w sposób szczególny. Tak było chociażby w Olsztynie, gdzie miejsce rozwiĹĄzanego Stomilu  poprzez Olsztyński Klub Piłkarski Warmia i Mazury  zajĹĄł nowy twór, czyli OKS 1945. Dlatego apelujemy do działaczy ÂŚlĹĄskiego ZPN: schowajcie urazy, odrzućcie swoje klubowe sympatie, wykażcie ÂślĹĄskĹĄ solidarnoÂść i nam pomóżcie, bo jeÂśli nie wydacie zgody na grę GKS w czwartej lidze, to unicestwicie wielkĹĄ historię i tradycję, wielkie zaangażowanie wielu ludzi i przejdziecie do historii jako grabarze klubu, który przez lata był wizytówkĹĄ ÂślĹĄskiego sportu.
--------------------------------------------------------------------------------
W grę wchodzi jeszcze jedno rozwiĹĄzanie: fuzja z klubem występujĹĄcym w czwartej lidze.
 Nie wiem, czy jest to realne, bo wszyscy majĹĄ już swoje sprawy poukładane, budżety, stanowiska, miejsca pracy. A nowy układ niesie wiele zmian  ostrożnie mówi Jan Furtok.
Tymczasem plotki o podobnych ruchu zataczajĹĄ coraz szersze kręgi, a najbardziej prawdopodobnymi partnerami do rozmów wydajĹĄ się MK Katowice lub... Szombierki Bytom.
Wyspa się poddała
Marian Dziurowicz zabrał do grobu tajemnicę umiejętnoÂści swobodnego poruszania się w piłkarskiej gęstwinie. Nie przekazał jej synowi, Piotrowi, albo przekazał w formie niepełnej, niedostosowanej do realiów wieku XXI. A może po prostu nie miał na te czasy recepty?
Na przykładzie GKS Katowice widać jednak przede wszystkim, że piłka nożna to nie jest szczególnie dobry interes. Bez bogatego zaplecza finansowego, skłonnego do ciĹĄgłego zasilania klubu, w nie tak odległej perspektywie bankructwo gotowe.
Ale GKS to też przykład, że nie da się zarzĹĄdzać klubem, jak własnym folwarkiem, na zasadzie jedynowładztwa, alfy i omegi, czy mówiĹĄc wprost  Piotra WszechmogĹĄcego. Każdy klub z założenia uwikłany jest w zbyt wiele zależnoÂści administracyjnych, ekonomicznych i zwyczajnie ludzkich, by nie zwracać na nie uwagi, lub wręcz je lekceważyć. Tak było z GKS od dłuższego czasu. I dlatego stał się samotnĹĄ wyspĹĄ, której nikt nie chciał bronić, za to chętnie atakował. No to wyspa się w końcu poddała.
Z drugiej strony, jest to teraz teren do zagospodarowania. Będziemy mieli zatem okazję zweryfikować wszystkie deklaracje o tym, że jedynym warunkiem pomyÂślnoÂści klubu z Bukowej jest odejÂście Dziurowicza.
Andrzej Grygierczyk
Rafał Musioł - Dziennik Zachodni
R.I.P.
MarcoPolo - Czw Lip 28, 2005 10:13 am
PIŁKA NOŻNA Fuzja z Szombrami gotowa do strzału
Czwartek, 28 lipca 2005r.
Działacze Stowarzyszenia Sympatyków Klubu ÂGieKSa walczĹĄ o uniknięcie zesłania do klasy B. Oprócz prób zarejestrowania nowego klubu w czwartej lidze, podjęli także rozmowy z Szombierkami Bytom, a ich celem  jak już informowaliÂśmy wczoraj  ma być dokonanie fuzji obu klubów.
REKLAMA
Potwierdzam, że rozmowy sĹĄ prowadzone, ale o szczegółach będę mógł poinformować najwczeÂśniej w czwartek  oÂświadczył wczoraj nowy prezes bytomskiego klubu, Antoni Kazirod, który zastĹĄpił na tym stanowisku Krzysztofa Rogalę.
Jak wyglĹĄdałaby fuzja Szombierek z GKS? Katowiczanie spłaciliby dług Szombierek  nieco ponad 300.000 złotych  i pod nazwĹĄ własnĹĄ GKS zajęliby ich miejsce w czwartej lidze, a drużyna występowałaby na Bukowej. Bytomianie natomiast, majĹĄcy także problemy kadrowe (na treningu pojawia się siedmiu piłkarzy  przyp. red.) prowadziliby wzmocnionĹĄ przez GKS drużynę rezerw, która wystartowałaby w bytomskiej klasie A. Przypomnijmy, że Âstare Stowarzyszenie GKS także zgłosiło swój zespół do katowickiej klasy B.
 Start takiej drużyny byłby nam bardzo na rękę, bo w jednej z dwóch grup jest nieparzysta liczba drużyn  przyznajĹĄ działacze bytomskiego podokręgu.
Gdyby porozumienie zostało szybko osiĹĄgnięte, wówczas trenerem pierwszej drużyny pozostałby Jan Furtok. Dla Szombierek podobny eksperyment nie byłby niczym nowym.
 7 lipca 1997 doszło do połĹĄczenia Szombierek z PoloniĹĄ, co było pomysłem ówczesnych władz miasta i szefów Bytomskiej Spółki Węglowej. W zamyÂśle miał powstać jeden silny klub. Niestety, mariaż ÂÂślĹĄzaków z Âlwowiakami nie mógł się udać, szybko doszło do konfliktów, i 30 listopada 1998 roku to małżeństwo dobiegło końca. Na szczęÂście sklejono wówczas tylko sekcje piłki nożnej, dzięki temu rozłĹĄczenie tego tworu było bezbolesne i w miarę proste  wspomina Krzysztof Rogala.
Na celowniku KSZO
Piłkarze Jana Furtoka będĹĄ musieli wykazać sporo dobrej woli, by pozostać na Bukowej. Wczoraj kontrakt z KSZO Ostrowiec ÂŚw. podpisał Łukasz Wesecki, natomiast działacze tego klubu, z byłym bramkarzem GKS Januszem JojkĹĄ, próbujĹĄ skusić też najbardziej doÂświadczonych i utalentowanych katowiczan Łukasza Wijasa i Grzegorza Górskiego. Obaj majĹĄ ważne kontrakty ze SpółkĹĄ AkcyjnĹĄ GKS, pytanie więc brzmi: czy KSZO poczeka aż Spółka zostanie postawiona w stan likwidacji i piłkarze dostanĹĄ wolnĹĄ rękę, czy też klub ten jest skłonny zapłacić za transfery Piotrowi Dziurowiczowi. Istnieje też furtka w postaci rozwiĹĄzania kontraktów za poÂśrednictwem PZPN.
 Gdyby oni odeszli, to byłby koniec drużyny, muszę z nimi poważnie porozmawiać, jakoÂś ich przekonać  przyznał załamany Furtok, który jeszcze wczoraj rano był umiarkowanym optymistĹĄ, gdy zobaczył, że na treningu pojawili się wszyscy zawodnicy.
Sput z bramkarzami
Franciszek Sput, najsłynniejszy w historii bramkarz GKS Katowice, od wrzeÂśnia będzie szkolił golkiperów drużyny zgłoszonej do klasy B przez Âstare Stowarzyszenie GKS, której trenerem jest Henryk Grzegorzewski.
 Dostałem takĹĄ propozycję i oczywiÂście jĹĄ przyjĹĄłem. Moja rozmowa była krótka, wiem jakie sĹĄ realia, więc szybko się dogadaliÂśmy  poinformował wczoraj Sput, który jeszcze niedawno był trenerem bramkarzy pierwszej drużyny, ale zrezygnował z tej funkcji wyrażajĹĄc swój sprzeciw wobec tego, co się działo w klubie, a co obecnie doprowadziło GKS na skraj przepaÂści.
--------------------------------------------------------------------------------
Czy ÂŚlĹĄski ZwiĹĄzek Piłki Nożnej przyjmie katowiczan do IV ligi?
Jest nadzieja, że zespół piłkarzy GKS Katowice nie będzie musiał rozpoczynać swej piłkarskiej tułaczki od klasy B. Wczoraj przedstawiciele Stowarzyszenia Sympatyków Klubu ÂGieKSa spotkali się z prezesem ÂŚlĹĄskiego ZwiĹĄzku Piłki Nożnej, Rudolfem Bugdołem i złożyli pismo z proÂśbĹĄ o przyjęcie do IV ligi.
MiłoÂśnicy klubu, który nie otrzymał licencji na grę w II lidze, czekali na zakończenie spotkania w sprawie Szczakowianki. Choć sekretarka dawała do zrozumienia, że prezes Bugdoł jest na urlopie, nie dawali za wygranĹĄ. Zadzwonili też do Jana Tomaszewskiego:  Powiedział, że zaraz uderzy do Listkiewicza w naszej sprawie  zdradził jeden z kibiców.
Spotkanie z Bugdołem trwało ponad pół godziny. Ratownicy GKS-u nie chcieli zbytnio dzielić się swymi wrażeniami:  Nie wyglĹĄda to najgorzej, może zagramy w czwartej lidze. Nie pozwolimy zginĹĄć naszemu klubowi. Wiemy, że ktoÂś może Âźle kojarzyć GKS przez pewne nazwisko, ale teraz chodzi o piłkę nożnĹĄ w Katowicach. Jak nic nie uda się załatwić, to może być o wiele ostrzej  dali do zrozumienia, że mogĹĄ zorganizować demonstrację i to niekoniecznie pokojowĹĄ.
Prezes Bugdoł rozpoczĹĄł niezbyt optymistycznie, przypominajĹĄc, że pod względem przepisów nie ma możliwoÂści przyjęcia nowego podmiotu (czyli stowarzyszenia) do IV ligi. Potem jednak jego słowa brzmiały bardziej obiecujĹĄco.
 Muszę zasięgnĹĄć opinii prawnej, czy można tak zrobić  informuje prezes.  Stowarzyszenie ÂGieKSa nie jest nawet członkiem naszego zwiĹĄzku, ale odpowiednie dokumenty zostały złożone. W przyszłym tygodniu zwołamy posiedzenie prezydium zarzĹĄdu, aby rozpatrzyć proÂśbę katowiczan. Przecież to byłaby katastrofa, gdyby klub, który jeszcze niedawno grał w I lidze, spadł do klasy B! Przyznaję jednak, że jest opór Âśrodowiska w regionie, żeby GKS znalazł się od razu w IV lidze. To budzi kontrowersje. SĹĄ przecież przyjęte zasady o awansach i spadkach, na tym polega sportowa rywalizacja.
ÂŚlĹĄski ZwiĹĄzek Piłki Nożnej ma wolnĹĄ rękę w przyjęciu nowej drużyny do rozgrywek czwartoligowych. PZPN tylko przyjmuje taki fakt do wiadomoÂści i nie wtrĹĄca się jeÂśli nie zostały złamane zwiĹĄzkowe przepisy.
 Nie może być mowy o tym, że któraÂś z drużyn w IV lidze musiałaby zwolnić miejsce dla GKS Katowice  zapewnia Bugdoł.  JeÂśli drużyna z Katowic zostanie przez nas przyjęta do tych rozgrywek, to na zasadzie dołĹĄczenia do obecnego składu. Po prostu będzie w jednej z grup o jeden zespół więcej.
Nieoficjalnie wiadomo, że klucz do sukcesu może leżeć w poniedziałkowym Prezydium PZPN. Działacze stowarzyszenia prowadzĹĄ działania, by podjęto na nim uchwałę będĹĄcĹĄ swoistym Âbłogosławieństwem dla wpisania GKS do czwartej ligi. Bez takiego potwierdzenia ÂŚlZPN prawdopodobnie jednak nie zdecyduje się na samodzielne działanie na korzyÂść Katowic...
Rafał Musioł, Tomasz Kuczyński - Dziennik Zachodni
darius - Czw Lip 28, 2005 6:14 pm
Szkoda GKSy...Przez tyle lat jej kibicowałem....
maniak - Czw Lip 28, 2005 8:39 pm
Panowie, troszke optymizmu. Wydaje mi sie, ze najwazniejsze to wystartowac w IV lidze.
Pozniej (bez Dziury!!) powinno sie to wszystko poukladac. Znalezli sie ludzie, ktorzy chca wspomagac IV ligowa GieKSe. Zeby jeszcze miasto przejelo stadion....
Bedzie dobrze
babaloo - Czw Lip 28, 2005 9:28 pm
W czwartej lidze - to będziemy mieli derby z MK Katowice
A tak na poważnie to czy wiadomo kto konkretnie chciałby sponsorować GKS po odejściu Dziurowicza?
MarcoPolo - Pią Lip 29, 2005 10:57 am
PIŁKA NOŻNA GKS: Krótki film o umieraniu
PiĹĄtek, 29 lipca 2005r.
Historia GKS Katowice obejmuje 41 lat. Już poród następował w bólach  do dziÂś wielu kibiców sportu ze stolicy Górnego ÂŚlĹĄska nie potrafi przebaczyć GieKSie, że powstała z wchłonięcia zasłużonych klubów: Rapidu, Orła Wełnowiec, Górnika 20, Koszutki, Katowickiego Klubu Łyżwiarskiego, Katowickiego Klubu Sportowego Górnik, a nawet Górniczego Klubu Żeglarskiego Szkwał.
Dlatego właÂśnie złoÂśliwi okreÂślali GKS Âklubem bez własnej tradycjiÂ. Krytyka ta zamilkła jednak szybko, tak szybko, jak przyszły sukcesy. I to nie tylko te dotyczĹĄce piłki nożnej, bo przecież właÂśnie pod tym szyldem Âświęcili triumfy hokeiÂści, zapaÂśnicy, a nawet saneczkarze....
I TU WŁAÂŚNIE POJAWIA SIĘ KOLEJNA RYSA: wszystkie sekcje zostały ostatecznie złożone na ołtarzu piłki nożnej. Z jednej bowiem strony skazano na niebyt wielu wybitnych sportowców, z drugiej silny zespół piłkarzy sięgał po wicemistrzostwo Polski, puchar kraju, a przede wszystkim seryjnie, dziesięć lat z rzędu, występował w europejskich pucharach, tworzĹĄc historię polskiej piłki (kto nie wie, że to GKS w 1994 roku wyeliminował Girordins Bordeaux z samym Zinedine Zidanem w składzie?!).
Ale na progu XXI wieku pojawiły się pęknięcia, które przyniosły ostatecznĹĄ klęskę... W 2000 roku GKS po drugoligowej karencji znów wracał do ekstraklasy. Sukces osiĹĄgnięto w wielkim stylu, ale o tym, jak wiele kosztował (w przenoÂśni, dosłownie  niepotrzebne skreÂślić) szybko zaczęły krĹĄżyć legendy. Krótko mówiĹĄc, ruszyła karuzela życia na kredyt, opartego jedynie na zastrzykach finansowych zwiĹĄzanych z transferami. Wszechmocny prezes Marian Dziurowicz miał już za sobĹĄ porażkę w walce o reelekcję na stanowisko prezesa PZPN i zdawał sobie sprawę, że firmowanie przez niego poczynań klubu może być dla GKS przede wszystkim okazjĹĄ dla oponentów do wyrównywania personalnych rachunków.
POSTANOWIŁ WIĘC ZASTOSOWAĆ FORTEL I ODDAŁ WŁADZĘ NA BUKOWEJ W RĘCE SYNÓW: Piotra i Marka, przy czym ten drugi doÂść szybko zrezygnował z działalnoÂści. Piotr, nazywany juniorem, mógł jednak liczyć na ojca, który wciĹĄż zarzĹĄdzał klubem z tylnego siedzenia. Dopiero Âśmierć ÂMagnata 21 czerwca 2002 roku zakończyła wielki rozdział historii tego klubu. Osamotniony prezes junior stał pod ÂścianĹĄ bez pomysłu na jej przebicie, a będĹĄc pozbawionym charyzmy ojca, został wystawiony na celowniki wielu osób, które dopiero po Âśmierci Prezesa potrafiły unieÂść wysoko głowy z alergicznĹĄ reakcjĹĄ na nazwisko Dziurowiczów.
Spirala długów zaczęła rosnĹĄć w nieskończonoÂść. PustĹĄ księgowoÂść wciĹĄż jednak Âmaskowały sukcesy piłkarzy, którzy z sezonu na sezon zajmowali w lidze wyższe miejsce, aż do największego cudu ligowego ostatnich lat, czyli brĹĄzowych medali nielicznej i nieopłacanej brygady Jana Żurka w 2003 roku.
I po raz kolejny okazało się, że sukces na wyrost bywa gwoÂździem do trumny. Niebotyczne obiecane premie, których nie sposób było zapłacić, szalony akt zwolnienia Żurka i zatrudnienia nieprzystajĹĄcego do klubowych realiów Edwarda Lorensa, pucharowa kompromitacja z macedońskĹĄ CementarnicĹĄ  wszystko to przypominało betonowe buty ciĹĄgnĹĄce klub na dno. Agonię przedłużały  jak przed laty  transfery piłkarzy, którzy w większoÂści nie potrafili znaleÂźć sobie miejsca w innych klubach. Rozgoryczenie, furia kibiców rozżalonych fatalnĹĄ zmianĹĄ nazwy klubu na Dospel, którego przedstawiciele poruszali się na Bukowej z gracjĹĄ słoni w składzie porcelany, pobicie piłkarzy wracajĹĄcych z bagażem klęski w ligowym meczu, zmiany trenerów, rosnĹĄce długi, niejasny status stadionu i wyjĹĄtkowo szczęÂśliwe utrzymanie w ekstraklasie w kolejnym sezonie były jaskółkĹĄ zwiastujĹĄcĹĄ katastrofę. Pomimo wszystkich problemów w 2004 roku Dziurowicz junior został nominowany do Piłkarskiego Oskara 2004... Na własne nieszczęÂście zaczĹĄł jednak stosować taktykę uników przed wierzycielami, zaczĹĄł za to figurować na czołówkach gazet np. przeprowadzajĹĄc siedzibę klubu do prywatnego mieszkania w bloku.
Cegły z kruszejĹĄcego muru wypadały jedna po drugiej, odchodzili piłkarze, a Dziurowicz miotał się, zatrudniajĹĄc debiutujĹĄcego w ekstraklasie trenera Wojciecha Boreckiego, nagle zastĹĄpionego przez starego wygę, ale skutecznego jedynie przy dobrym zapleczu organizacyjnym Mieczysława Broniszewskiego. Na najlepszy pomysł, oddanie zespołu w ręce Jana Furtoka, wpadł już zbyt póÂźno. W dodatku ogłosił odejÂśce z klubu, starania o licencję w ekstraklasie oddał walkowerem. Teraz podobno marzy już tylko o tym, by wreszcie skończyć studia i zaczĹĄć nowe życie.
Czy szansę na to ostatnie dostanie też cały GKS?
--------------------------------------------------------------------------------
Prezydent Katowic popiera
O wielkoÂści GKS-u Katowice decydujĹĄ nie tylko cztery dekady wspaniałej sportowej tradycji, ale również rola, jakĹĄ klub odegrał w życiu kilku pokoleń mieszkańców górnoÂślĹĄskiej stolicy. Katowice sĹĄ sercem największego skupiska ludzkiego w Polsce, toteż oczekiwania wobec tutejszych sportowców zawsze były ogromne, a piłkarze GKS Katowice w wielkiej częÂści zaspokajali nasze aspiracje, czterokrotnie zdobywajĹĄc wicemistrzostwo kraju, trzykrotnie Puchar Polski, dwukrotnie Superpuchar. Zaskarbili też sobie nasze serca wielkimi meczami, z których pamiętne spotkanie z FC BarcelonĹĄ w ramach Pucharu Miast Targowych zdĹĄżyło już stać się legendĹĄ. Dlatego takim ciosem była degradacja GKS-u do II ligi po zeszłosezonowym cyklu rozgrywek. Natomiast wiadomoÂść o nieotrzymaniu od PZPN-u licencji na grę w tej klasie rozgrywek ma wręcz znamiona katastrofy.
Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że wszystkie wskaÂźniki dowodzĹĄ, iż Katowice sĹĄ jednym z najszybciej rozwijajĹĄcych się miast polskich, co będzie miało wkrótce bezpoÂśrednie przełożenie również na stworzenie warunków dla rozwoju sportu profesjonalnego. Ponadto tutejszy samorzĹĄd jest poważnie zainteresowany nie tylko inwestycjami w nowoczesnĹĄ bazę sportowo-rekreacyjnĹĄ dla mieszkańców, ale i promocjĹĄ regionu poprzez tutejsze kluby, w tym gry zespołowe. Piłkarze GKS-u powinni w tym projekcie odegrać znaczĹĄcĹĄ rolę.
Dlatego zwracam się z osobistym poparciem dla wniosku SSK GKS Katowice  spadkobiercy tradycji dawnego GKS-u  o dopuszczenie nowego podmiotu do tegorocznych rozgrywek w IV lidze piłkarskiej. Jestem bowiem przekonany, że ten podmiot ma realnĹĄ szansę nie tylko na uratowanie od zapomnienia klubu wielce zasłużonego dla polskiej piłki, ale i odbudowanie pozycji katowickiego futbolu.
Prezydent Miasta Katowice Piotr Uszok
Katowice, 27 lipca 2005 roku
--------------------------------------------------------------------------------
Trzy ukłucia w sercu Franciszka Sputa
Franciszek Sput to legenda GKS Katowice. Spędził w tym klubie jako zawodnik i jako trener 34 lata, we wrzeÂśniu znów zacznie szkolić bramkarzy z Bukowej, tym razem w prowadzonej przez Âstare Stowarzyszenie drużynie, która wystartuje w klasie B. Przez te wszystkie lata był Âświadkiem wielu wydarzeń, ale ukłucia w sercu poczuł trzykrotnie, ostatni raz w miniony poniedziałek, gdy usłyszał, że drugiej ligi na Bukowej na pewno nie będzie.
 Dobrze, że miałem pod rękĹĄ leki  w jego głosie jeszcze dziÂś słychać przeżyty wstrzĹĄs.
Ukłucie pierwsze, czyli szklane drzwi
Sput trafił do GKS z Górnika 09 Mysłowice. W 1965 roku juniorzy z Mysłowic grali z rówieÂśnikami GKS, a po meczu poszli na spotkanie katowickiej jedenastki z CracoviĹĄ. Rok póÂźniej sam znalazł się w składzie ekipy z Bukowej.
 Czym mnie przekonali? Tym, że GKS to była firma. Poza tym byłem górnikiem, pracowałem na kopalni, a tu miałem tylko grać, chociaż zatrudnienie dostałem w Fabryce Sprzętu i Narzędzi Górniczych, w której dyrektorem był jeden z prezesów GKS. No i zarabiałem 2.400 złotych, więcej niż miałem jako młody górnik  wspomina Sput.
W Katowicach rywalizował z Piotrem CzajĹĄ, ale poczĹĄtkowo okazji do spotkań mieli niewiele. Sput trafił bowiem do reprezentacji Polski juniorów, a potem młodzieżowej. W tej ostatniej trenerem był Kazimierz Górski, a grali między innymi Adam Musiał i Jerzy Gorgoń. Klubowa kariera stopniowo też nabierała tempa, aż stał się niekwestionowanym liderem zespołu, od niego trenerzy zaczynali ustalanie składu.
 Mam nawet kilka proporczyków przyznawanych przez PZPN zawodnikom, którzy rozegrali w sezonie wszystkie mecze  dodaje Sput.
Wspomnienia przeszłoÂści nie na wiele się zdały, gdy w 2001 roku prezes Marian Dziurowicz postanowił zlikwidować Stowarzyszenie GKS Katowice, które upominało się m.in. o pieniĹĄdze z transferów wyszkolonych przez siebie piłkarzy.
 Poszedłem na zebranie, bo chciałem zobaczyć o co prezesowi chodzi, zorientować się, jaka jest przyszłoÂść klubu. Nie zostałem jednak wpuszczony przez ochroniarzy, którzy mieli takie polecenie od prezesa, w podobnej sytuacji było więcej osób. Nie odpowiadałem chamstwem na chamstwo, nie wdawałem się w przepychanki i awantury. Poszedłem do domu, wypiłem kawę. Ale w Âśrodku coÂś mnie już bolało  wspomina najwybitniejszy z katowickich bramkarzy.
Ukłucie drugie, czyli mur niechęci
Franciszek Sput zaliczył z zespołem GKS spadki z ekstraklasy i powroty do niej, mecze w lidze i w pucharach, w kraju i w Europie.
 Tych występów było tak dużo, że ten mój Âtwardy dysk nie wszystko zdołał zapamiętać. Ale były takie spotkania do których się wraca. W Pucharze Miast Targowych trafiliÂśmy na słynnĹĄ Barcelonę i my, chłopcy skazywani na pożarcie, stawiliÂśmy jej czoło. W Hiszpanii prowadziliÂśmy 2:0, w końcu te sławy zdołały strzelić nam trzy gole, u siebie też nie było Âźle, przegraliÂśmy w końcówce. Tak swojĹĄ drogĹĄ to porażki pamięta się bardziej, do dziÂś tkwi we mnie dwumecz o awans do pierwszej ligi z PoloniĹĄ Bytom. Tam było 0:0, a u siebie polegliÂśmy 0:1...
Koniec kariery też był efektowny, na Stadionie ÂŚlĹĄskim: GKS w finale Pucharu Polski pokonał Górnika Zabrze 4:1. Po tym meczu wyjechał do... niemieckiej kopalni. Po roku znów zameldował się w Katowicach i zaczĹĄł szkolić następców. Przez jego ręce przewinęło się wielu bramkarzy GKS.
 WÂśród nich i ci ostatni, Jarek Tkocz i Mateusz Sławik. Walczyłem o nich, bo ze względu na niski wzrost nie dostawali należnych szans, chociaż byli tytanami pracy, ambitnymi, młodymi chłopakami, których talent w końcu jednak na szczęÂście eksplodował  przypomina Sput.
Nie wszystkim obecnoÂść byłego bramkarza była jednak na rękę.
 Przed laty słyszałem nawet pytanie, czy mam patent na pracę w GKS. Już czułem co się Âświęci. Miałem inne propozycje, na szczęÂście nie musiałem pracy szukać, to ona mnie szukała. Ale ciĹĄgle starałem się być blisko Bukowej, proponowałem swojĹĄ pomoc, nie baczĹĄc na pieniĹĄdze. Nawet kiedy młody prezes miał wobec mnie zaległoÂści, fakt, że niewielkie, to powiedziałem mu, żeby kupił za te pieniĹĄdze rękawice młodym bramkarzom. Może to się nie spodobało, w każdym razie zostałem usunięty w cień. Jeszcze w tamtym sezonie zaproponowałem społecznie współpracę Mieczysławowi Broniszewskiemu, ale czułem, że jestem niechciany, ponowiłem propozycję także Jasiowi Furtokowi, bez echa. Nawet nie było rozmowy, może bali się, że jestem za drogi, bo nazywam się Sput? Ale raczej chodziło o mój niewyparzony język  sam odpowiada na pytanie.  ZresztĹĄ w kwestii zarobków mam swojĹĄ filozofię i zastanawiam się na przykład, dlaczego na tym Âświecie więcej płaci się za bieganie za piłkĹĄ przez dwie godziny dziennie na Âświeżym powietrzu niż za osiem godzin siedzenia w kasie supermarketu. W sumie było mi trochę przykro, bo na Âświecie dawni piłkarze z takim stażem jak mój funkcjonujĹĄ w dawnych klubach.
Ukłucie trzecie, czyli koniec klubu
Sputa nigdy nie korciła rola działacza.  Wolę być trenerem, to mi sprawia radoÂść. Ale przyglĹĄdałem się prezesom i wiele rzeczy mi się nie podobało. Dziwiłem się ich polityce, bo przecież wszyscy wiedzieli, że długi rosnĹĄ. Jak masz 1000 złotych i wydasz 1200, to po pięciu miesiĹĄcach takiej polityki braknie ci już całego 1000. A na Bukowej, szczególnie w ostatnich latach, tak to funkcjonowało. Byli prezesi, nie było sponsorów, a jak przychodzili drobni, to nikt z nimi nie chciał rozmawiać. I zamiast wziĹĄć od stu osób tysiĹĄc złotych czekano na księcia z bajki z milionami  analizuje Sput upadek GKS.
W Âostatnich latach prezesem był już Piotr Dziurowicz.
 Wiele razy rozmawiałem z jego ojcem, mówił, że szykuje synów do rzĹĄdzenia. Ale w przypadku Piotra ta lekcja mu się nie udała. JeÂśli jabłka padajĹĄ niedaleko od jabłoni, to to niestety padło na Kamczatce...  barwnie ocenia młodego prezesa Sput.
Po chwili były bramkarz zwraca jednak uwagę na różnice w jakich przyszło obu Dziurowiczom funkcjonować.
 Ojciec miał charyzmę, kontakty, dojÂścia do branżowych pieniędzy, syn tej charyzmy nie odziedziczył, a chciał rzĹĄdzić tak samo, jednoosobowo. PieniĹĄdze trzeba było jednak pozyskiwać, w dodatku rosły długi, a wokół przeszkadzali mu ludzie, którzy po Âśmierci Mariana Dziurowicza chcieli wyrównać rachunki z tym rodem. Muszę przyznać, że Piotra bywało mi naprawdę żal  nieoczekiwanie miękko dodaje Sput.
W poniedziałek o werdykcie Komisji Odwoławczej ds. licencji były bramkarz dowiedział się telefonicznie, od dziennikarzy.
 Wtedy serce zabolało mnie po raz trzeci i najbardziej  kończy Sput.
--------------------------------------------------------------------------------
Andrzej Grygierczyk
Z GiekSĹĄ nam po drodze
GKS Katowice zawsze uchodził za uboższego krewnego Ruchu Chorzów, Górnika Zabrze, swego czasu również Polonii czy Szombierek Bytom. Jak ktoÂś chciał dopiec sympatykom GieKSy, od razu się pytał: ile macie tytułów mistrza Polski? Każdy z wymienionych wyżej klubów mógł się pochwalić chociaż jednym (Szombierki). To była ta sportowa zadra, która bardzo głęboko siedziała w sercu i duszy Mariana Dziurowicza. Ale w latach 60. i 70 było jeszcze gorzej: GKS uchodził za klub bez kibiców. Frekwencja na Bukowej była dużo niższa niż na trybunach stadionów za miedzĹĄ, dopingu jak na lekarstwo, a starsi bywalcy stadionu GKS wspominajĹĄ pewnego pana w mocno dojrzałym wieku, który w trakcie meczów przerywał ciszę donoÂśnym, ale i budzĹĄcym Âśmiech okrzykiem: Katowice!!!.
Organizm złożony w 1964 roku z wielu pomniejszych klubów dzielnicowych musiał się dopiero dopracować swej własnej tożsamoÂści, własnego ducha, swej własnej siły przyciĹĄgania, by móc skupić wokół siebie sympatię. I trzeba było co najmniej dwóch pokoleń kibiców, dla których GKS istniał od zawsze i dla których stał się wartoÂściĹĄ samĹĄ w sobie. Efekt jest taki, że w ubiegłym sezonie GKS miał niemal najwyższĹĄ frekwencję wÂśród klubów I i II ligi naszego regionu; wyższĹĄ miało jedynie Zagłębie Sosnowiec. Ciekawe to tym bardziej, że od dłuższego czasu było już wiadomo, że GKS spadnie z I ligi. A zatem więÂź z klubem była silniejsza, niż jego sportowe możliwoÂści.
To obecnie chyba największa, choć wciĹĄż jeszcze niepoliczalna wartoÂść klubu z Bukowej. Być może stanie się ona policzalna wtedy, kiedy uda się GieKSie przystĹĄpić do rozgrywek IV ligi, kiedy w tych rozgrywkach będzie się liczyć jako poważna siła, kiedy pojawi się realna perspektywa na powrót na najwyższe szczeble piłkarskiej hierarchii w Polsce. Tę wartoÂść bardzo należy cenić i pielęgnować.
Jest ona elementem szeroko pojętej ÂślĹĄskiej  czy raczej katowickiej  tożsamoÂści. Nie musimy jej oczywiÂście traktować na równi z widokiem kopalnianych szybów, ÂślĹĄskĹĄ gwarĹĄ, czy innymi materialnymi i niematerialnymi przejawami ÂślĹĄskoÂści, ale przechodzić obojętnie nie można. A jeÂśli nie sposób zdobyć się na jakĹĄkolwiek decyzję wspomagajĹĄcĹĄ działania ratunkowe wobec klubu  podjęte przecież w pierwszym rzędzie przez kibiców  to przynajmniej trzeba zdobyć się na refleksję. I tĹĄ refleksjĹĄ publicznie się podzielić, bo czasem również dobre słowo jest potrzebne. Może pomyÂśli o tym wojewoda Jastrzębski (prezydent Uszok już pomyÂślał) i jeszcze paru innych bardziej prominentnych działaczy, którzy długie godziny spędzajĹĄ w urzędach. Katowickich.
Przez czyÂściec upadku przeszły Piast Gliwice, Zagłębie Sosnowiec, Raków Częstochowa, GKS Tychy, BKS Bielsko, ROW Rybnik. A kto pamięta o Unii Racibórz, Stali Mielec, Górniku Wałbrzych, Arkonii Szczecin, Garbarni Kraków, Igloopolu Dębica? Jedni już się nie podnieÂśli ze sportowych nizin, innym się udało. To takie  wiem, że dzisiaj nijakie  pocieszenie dla sympatyków GKS Katowice. Ale to też memento, że poddawać się nie można, że trzeba wykorzystać wszystkie możliwoÂści utrzymania klubu na powierzchni i że potrzeba dużo cierpliwoÂści, by kiedyÂś, w przyszłoÂści, znów cieszyć się pierwszĹĄ, lub chociażby drugĹĄ, ligĹĄ. A nam ze wszystkimi, którzy wyciĹĄgnĹĄ pomocnĹĄ dłoń do GKS, będzie po drodze.
--------------------------------------------------------------------------------
Liczby GKS
41 lat liczy historia GKS Katowice
35 lat temu zespół GKS po raz pierwszy zagrał w europejskich pucharach
34 lata temu zespół po raz pierwszy spadł z pierwszej ligi
20 lat temu Miejska Rada Narodowa podjęła uchwałę o ustanowieniu GKS Âklubem miasta KatowiceÂ
19 lat temu katowiczanie wywalczyli pierwszy Puchar Polski
18 lat temu piłkarze GKS zdobyli pierwszy  brĹĄzowy medal  w ligowych rozgrywkach
12 lat temu zawodnicy z Katowic po raz ostatni wywalczyli Puchar Polski
2 lata temu GKS ostatni raz zajĹĄł w lidze medalowe, trzecie, miejsce i po raz ostatni zagrał w europejskich pucharach
Rafał Musioł - Dziennik Zachodni
Tequila - Pon Sie 01, 2005 5:25 pm
Za www.90minut.pl
1 sierpnia 2005, 17:46:09 - maciejko
PZPN: GKS Katowice może grać w IV lidze
Prezydium zarządu PZPN zaakceptowało wniosek zarządu Śląskiego ZPN o warunkowe dopuszczenie stowarzyszenia "Gieksa" Katowice do rozgrywek IV ligi.
Szczegółowa decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w najbliższym czasie przez prezydium zarządu Śląskiego ZPN.
źródło: PZPN
Wit - Pon Sie 01, 2005 10:33 pm
Tak naprawdę cieszyć się można będzie w środę
Czwarta liga....nigdy nie łaziłem
_PM_ - Wto Sie 02, 2005 5:53 am
...lepsza IV liga niż B klasa......myślę, ze powinni już w tym roku bez problemu awansować do ligi III.....
...w środe ma jeszcze zapaść decyzja ŚZPN, ale nie sądzę aby byli przeciwni....jeżeli tak by się stało, to byłby paradoks, że w Warszawie poparto GKS a na Śląsku pogrzebano....
Tequila - Wto Sie 02, 2005 5:09 pm
Najpierw niech GKS wygra swoją grupę - potem baraż a dopiero potem mozna mówic o awansie do 3 ligi.
maniak - Wto Sie 02, 2005 8:59 pm
W najbliższą sobotę tj 06.08 o godź. 11.00, odbędzie się mini turniej na stadionie MKS TRZEBINIA, wystąpią drużny:
1.GKS Katowice
2. MKS Trzebinia
3. Szczakowianka Jaworzno
ZAPRASZAMY!!
_PM_ - Śro Sie 03, 2005 5:44 am
Najpierw niech GKS wygra swoją grupę - potem baraż a dopiero potem mozna mówic o awansie do 3 ligi.
...wątpisz w to?
...a czytaliście wywiad z Dziurowiczem na www.gazeta.pl
Oskar - Śro Sie 03, 2005 1:53 pm
Czytałem rano i ... niby wszyscy o tym wiemy jak jest, ale szok. Ciekaw jestem co będzie dalej, ile z tego to prawda oraz jakie będą konsekwencje dla działaczy i dla GieKSy (bo takie wyłamanie się ze spółdzielni może teraz sporo kosztować).
Ale jeśli to wszystko autentyczne, to ciesze sie ze ujrzalo swiatlo dzienne.
PIO - Śro Sie 03, 2005 3:16 pm
PAP/03 sierpnia 2005 13:29
Lista meczów ustawionych według Dziurowicza
Piotr Dziurowicz, prezes GKS Katowice SSA, od kilku miesięcy współpracuje z policją i prokuraturą w sprawie korupcji w futbolu.
To dzięki niemu do aresztu trafili pierwszoligowi sędziowie Antoni F. i Krzysztof Z. oraz obserwator Marian D. - ujawnia środowa Gazeta Wyborcza.
W obszernym wywiadzie, opublikowanym w środowym wydaniu dziennika, Dziurowicz przyznaje, że od lat nie tylko znał mechanizmy korupcji, ale sam uczestniczył w procederze "ustawiania" wyników spotkań i przekupywania sędziów oraz piłkarzy.
Prezes GKS wymienia nazwiska sędziów, trenerów i działaczy zamieszanych w korupcję oraz kwoty, jakie przekazywał arbitrom za "przychylność" podczas ligowych spotkań. Oskarża także piłkarzy, sugerując, że wielu z nich skłonnych jest pertraktować w wysłannikami rywala i za pieniądze "odpuszczać" mecze.
Lista meczów, których wyniki, według Dziurowicza, zostały ustawione:
sezon 1999/2000 - druga liga
10 czerwca 2000, 44. kolejka
Siarka Tarnobrzeg - Górnik Łęczna 2:2 (0:1)
Wyrównujący gol dla Siarki padł w 90. minucie. Po tym meczu Górnik tracił, na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek, trzy punkty do Śląska Wrocław i cztery do GKS Katowice.
Dziurowicz w "GW": Łęczna wypadła z gry w meczu z Siarką Tarnobrzeg, w którym połowa piłkarzy Siarki wzięła pieniądze od nas i Śląska, a połowa sprzedała spotkanie Łęcznej. Do przerwy Łęczna prowadziła 2:0, ale na szczęście trener Siarki też wziął od nas pieniądze i zorientował się, co jest grane. Wymienił trzech doświadczonych graczy na młodych, którzy nie byli "w temacie", i mecz skończył się remisem 2:2. W tym wszystkim był jeszcze sędzia, który prowadził ostatnie spotkanie w karierze i dlatego mógł się ześwinić, bo był załatwiony przez nas i Śląsk. Ale wszystko wskazywało na to, że kontaktowali się z nim działacze z Łęcznej.
17 czerwca 2000, 45. kolejka
KSZO Ostrowiec Św. - GKS Katowice 1:2 (1:0)
Zwycięska bramka dla GKS padła w 89. minucie. Po tym meczu GKS zapewnił sobie awans do ekstraklasy. Mecz prowadził aresztowany w maju Antoni F. To było jego ostatnie spotkanie w drugiej lidze. Od następnego sezonu sędziował już w ekstraklasie.
Dziurowicz w "GW" powiedział, że za ten mecz Antoni F. dostał od GKS 50 tys. złotych.
sezon 2002/03 - pierwsza liga
3 czerwca 2003, 30. kolejka
Polonia Warszawa - GKS Katowice 1:1 (0:1)
Dziurowicz w "GW" powiedział, że zapłacił za ten mecz piłkarzom Polonii Warszawa 100 tys. złotych. Remis zapewniał GKS trzecie miejsce i udział w Pucharze UEFA.
sezon 2003/04 - pierwsza liga
22 maja 2004, 24. kolejka
Dospel Katowice - Amica Wronki 0:0
Mecz sędziował Słowak Lubomir Ludvardy z Bratysławy.
Dziurowicz w "GW": "Przez kogoś na Słowacji F. (Antoni F. - przyp. red.) załatwił do niego telefon. Gdy zadzwoniliśmy przed meczem, już wiedział, o co chodzi. Umówiliśmy się w jednej z katowickich restauracji, nasz pracownik dał Słowakowi 25 tys. Po meczu się rozliczyliśmy, bo daliśmy mu za wygraną, a spotkanie zremisowaliśmy i część musiał oddać".
22 maja 2004, 24. kolejka
Odra Wodzisław Śl. - Górnik Zabrze 1:2 (0:0)
Sędziował Krzysztof Z. z Łodzi, który także został aresztowany. Czerwoną kartką ukarany został bramkarz Górnika Piotr Lech, a Odra wykonywała dwa rzuty karne (jeden niewykorzystany). Górnik zwycięskiego gola zdobył w ostatniej minucie gry.
Dziurowicz w "GW": Meczów robionych na chama jest bardzo mało. Wtedy są duże kwoty, wiadomo, że dała tylko jedna strona, i sędzia, chcąc zarobić, musi zrobić jakieś świństwo. Tak jak przy Odrze Wodzisław, gdzie daje się dwa karne i wyrzuca gracza rywali z boiska. Pod koniec tamtego roku był taki mecz. (...) Ale i tak Odra przegrała, choć sędzia robił, co mógł.
8 czerwca 2004, 25. kolejka
Wisła Płock - Dospel Katowice 1:1 (0:0)
Sędziował Krzysztof Z. z Łodzi. Bramka dla Dospelu padła w ostatniej minucie gry. Remis i jeden punkt zapewnił drużynie z Katowic utrzymanie w ekstraklasie niezależnie od innych wyników.
Dziurowicz w "GW": "Następny mecz, z Wisłą Płock, prowadził nam Z. Wziął 40 tys. Przed meczem rozmawiałem z nim osobiście i potwierdził, że wszystko jest załatwione. Ostrzegł mnie tylko, żeby moi zawodnicy nie sprzedali tego meczu".
sezon 2004/05 - pierwsza liga
11 września 2004, 5. kolejka
Wisła Płock - Polonia Warszawa 4:1 (1:1)
Sędziował Tomasz Cwalina z Gdańska. W 12. minucie czerwona kartka dla Sebastiana Olszara z Polonii. Tuż przed przerwą rzut karny dla gospodarzy, po którym padła bramka na 1:1. Arbiter został zawieszony przez PZPN na cztery mecze i poddany egzaminowi komisyjnemu. Po sezonie został przesunięty do drugiej ligi.
25 września 2004, 7. kolejka
Wisła Płock - Górnik Łęczna 3:0 (0:0)
Sędziował Zbigniew Marczyk z Piły.
Dziurowicz w "GW": "W tym sezonie na chama robione były dwa kolejne mecze Wisły Płock - z Łęczną i Polonią".
16 kwietnia 2005, 18. kolejka
Górnik Łęczna - GKS Katowice 4:2 (0:0)
Sędziował Tomasz Cwalina z Gdańska. Przy stanie 1:0 dla gospodarzy czerwone kartki ujrzało dwóch zawodników GKS.
Dziurowicz w "GW": "Przegraliśmy z sędzią Cwaliną z Gdańska. Po meczu do Cwaliny przyszedł trener Górnika Bogusław Kaczmarek, który również mieszka w Gdańsku, i powiedział: "Dziękuję ci za sprawiedliwe sędziowanie". Przypomnę, że długo grając w dziewiątkę, strzeliliśmy wtedy dwa gole. Po meczu zawodnicy z Łęcznej sami przyznawali, że gdyby było normalnie, gdyby sędzia nie wyrzucił z boiska dwóch naszych piłkarzy, oni nie wygraliby tego meczu".
Źródło: Onet.pl
salutuj - Śro Sie 03, 2005 8:25 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Tequila - Śro Sie 03, 2005 8:30 pm
Terminarz GKS Katowice
2005-08-03 21:41:38
Znamy juz terminarz GKS-u Katowice w nowym sezonie. Katowiczanie zaczną sezon 13 sierpnia w Zarkach a zakończą 12 listopada z Sarmacją Będzin na Bukowej.
Poniżej cały terminarz:
6 sierpień pauza
13 sierpień Zieloni Żarki - GKS Katowice
20 sierpień GKS Katowice – KS Źródło Komorów
27 sierpień KKS Czarni Sosnowiec - GKS Katowice
31 sierpień GKS Katowice – MK Górnik Katowice
3 wrzesień ŁTS Łabędy - GKS Katowice
7 wrzesień GKS Katowice – KS Carbo Gliwice
10 wrzesień KS Górnik Wesoła - GKS Katowice
17 wrzesień GKS Katowice – MKS Myszków
24 wrzesień MKS Śląsk Świętochłowice - GKS Katowice
1 październik GKS Katowice – GKS 71 Tychy
8 październik KS Częstochowa - GKS Katowice
15 październik GKS Katowice – LKS Sparta Lubliniec
22 październik GKS Rozbark Bytom - GKS Katowice
29 październik GKS Katowice – KS Slavia Ruda Śląska
5 listopad TS Szombierki Bytom - GKS Katowice
12 listopad GKS Katowice – BKS Sarmacja Będzin
Terminarz ten może jednak ulec zmianie, bo już dochodzą do klubu sygnały, że niektóre zespoły nie są przygotowane na przyjęcie "GieKSy" i jej kibiców.
Wit - Śro Sie 03, 2005 8:43 pm
Jeżeli utrzyma sie kadrę, która miała występować w II lidze, to myślę, że o awans będziemy walczyć....ciekawe mecze się szykują, naprawdę ....nie mówiąc o wyjazdach.....
A odnośnie rewelacji Dziury....dobrze zrobił mimo wszystko.
GoldBoy - Sob Sie 06, 2005 2:31 pm
Można teraz powiedzieć, że rządy młodego Dziurowicza kosztowały GKS spadek o 3 ligi i kilka milionów piłkarzy czy trenerów. Chwała ludziom z SSK, bo w przeciwnym wypadku była by B klasa.
Co do wypowiedzi Dziurowicza: o takich układach mówiło się nie raz, ale nigdy na taką skale, z nazwiskami konkretnymi faktami .. no i przeważnie to była wskazywanie palcem innych . Dobrze zrobił, choć nie wiem czy to coś zmieni, mam tylko nadzieję, że jak GKS wróci do lig centralnych nikt nie będzie się mścił za Dziurowicza, tym bardziej, że wątpie by go to obchodziło.
bty - Sob Sie 06, 2005 4:13 pm
fatalnie że ten GKS wylądował w IV lidze, bo po tym jak raków częstochowa awansował do III to GKS Tychy miały poważne szansę na awans, a tu się taki GKS władował, no nic spuszczą wam łomot na stadionie przy Edkuacji
maniak - Nie Sie 07, 2005 4:33 pm
fatalnie że ten GKS wylądował w IV lidze, bo po tym jak raków częstochowa awansował do III to GKS Tychy miały poważne szansę na awans, a tu się taki GKS władował, no nic spuszczą wam łomot na stadionie przy Edkuacji
Pozyjemy zobaczymy.............
Dziekujemy za przybycie na stadion przy Kościuszki w Trzebini. Dla niedoinformaowanych, mini-turniej wygrał nasz GKS!
Wyniki:
MKS Trzebinia - GKS Katowice 2:2
1:0 Lickiewicz 26 min.
1:1 Polczak 30 min.
2:1 Augustynek 38 min.
2:2 Sierka 45 min.
W 36 min. Pasko (GKS) strzelił jeszcze jedną bramkę ale sędzia odgwizdał spalonego.
GKS Katowice - Szczakowianka Jaworzno 2:0
1:0 Gielza 10 min.
2:0 Gielza 29 min.
MKS Trzebinia - Szczakowianka 0:0
Tabela:
1. GKS Katowice 2 4 4-2
2. MKS Trzebinia 2 2 2-2
3. Szczakowianka 2 1 0-2
Tequila - Czw Sie 18, 2005 11:57 pm
Czekamy tylko na ministra
Piątek, 19 sierpnia 2005r.
Katowicki Holding Węglowy nieodpłatnie przekaże miastu swoją część stadionu GKS. Żeby procedura mogła się zakończyć, potrzebna jest jeszcze zgoda ministra skarbu. Historia spraw własnościowych obiektu przy ul. Bukowej ciągnie się prawie od początku istnienia klubu. Przez lata wiele instytucji przyznawało się do posiadania chociaż małej części stadionu. Taka sytuacja była przeszkodą dla miasta, które deklarowało, że chętnie przejęłoby obiekt na własne utrzymanie.
REKLAMA
Ostatecznie udało się ustalić, że właścicielami stadionu są Stowarzyszenie GKS oraz KHW. Do tej pierwszej instytucji należą m.in. trybuna północna, wszystkie siedziska i monitoring. Natomiast holding jest właścicielem trybuny głównej, zachodniej, tzw. blaszaka oraz większości infrastruktury technicznej.
Urząd Miasta stawiał jeden główny warunek, po którego spełnieniu mógłby przystąpić do procedury przejęcia stadionu. Chodziło o to, żeby wszystkie strony, które roszczą sobie do niego jakiekolwiek prawa, zrzekły się ich nieodpłatnie na korzyść miasta.
– Rada Nadzorcza i Zarząd KHW podjął decyzję o nieodpłatnym przekazaniu naszej części stadionu GKS na rzecz miasta – mówi Ryszard Fedorowski (na zdjęciu z lewej). – Czekamy na oficjalne stanowisko holdingu – odpowiada Waldemar Bojarun.
Pierwsze uczyniło to Stowarzyszenie GKS. Jeszcze w ubiegłym roku podjęło uchwałę w której zadeklarowało przekazanie na rzecz samorządu swoich nakładów na stadionie. Pozostawało tylko czekać na podobną decyzję holdingu. Ten jednak z jej podjęciem wcale się nie spieszył. Ryszard Fedorowski, rzecznik KHW, podkreślał, że spółka musi ogłosić przetarg na sprzedaż należących do niej elementów stadionu. Jak można było przypuszczać, nie było chętnych na tak atrakcyjne rzeczy jak trybuna główna czy maszty oświetleniowe. Procedury jednak trwały kilka miesięcy, a cała sprawa się opóźniała. Ostatecznie przetarg zakończył się niepowodzeniem – dla KHW. W związku z tym spółka postanowiła przekazać miastu swoją własność nieodpłatnie. – Taką decyzje podjęły już Rada Nadzorcza i Zarząd KHW. Zgodę na zbycie musi jeszcze wydać minister skarbu – informuje Ryszard Fedorowski. – Minister miał zastrzeżenia odnośnie nakładów poniesionych przez holding na stadionie. Wysłaliśmy już wyjaśnienia i w ciągu kilku dni powinniśmy otrzymać decyzję. Mam nadzieję, że w Warszawie nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby wstrzymywać procedurę.
– Czekamy na oficjalne stanowisko holdingu. Wielokrotnie deklarowaliśmy chęć nieodpłatnego przejęcia obiektu. Zdajemy sobie sprawę, że będziemy musieli ponieść ogromne nakłady zarówno na bieżące utrzymanie, jak i modernizację stadionu. Chcemy jednak, żeby ten obiekt po remoncie służył nie tylko piłkarzom GKS, ale jak największej liczbie dzieci i młodzieży – deklaruje Waldemar Bojarun, rzecznik Urzędu Miasta.
O ile sprawa stadionu wydaje się zmierzać do szczęśliwego końca, o tyle cały czas nieuregulowana będzie kwestia gruntu, na którym stoi obiekt. Teren należy do Skarbu Państwa, a zarządza nim Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku. – W tej sprawie będziemy musieli się porozumieć z marszałkiem województwa śląskiego, który jest właścicielem WPKiW – mówi Bojarun.
Piłkarze GKS właśnie rozpoczynają walkę o powrót do I ligi. Znajdą się tam najwcześniej za trzy lata. Być może wraz z piłkarskim odradzaniem się GKS-u, stadion przy ul. Bukowej będzie stawał się coraz ładniejszy i bezpieczniejszy. I już w sezonie 2008/2009 GKS będzie mógł zainaugurować rozgrywki na nowoczesnym obiekcie. Kto wie, czy już nie w I lidze...
Grzegorz Żądło - Dziennik Zachodni
MarcoPolo - Pią Sie 19, 2005 12:46 am
W koncu dobra wiadomosc. Decentralizacji ciag dalszy!!!
Podoba mi sie to haslo Bojaruna, ze stadion powinien sluzyc, nie tylko pilkarzom Gieksy. Oby to nie bylo tylko haslo!
_PM_ - Pią Sie 19, 2005 5:53 am
...nareszcie jakieś dobre wiadomości
Tequila - Pią Sie 19, 2005 7:26 am
Porządny klub nie niszczy np. murawy dając grać amatorom vide Wisła.
EDIT!!!!!
Sorry Tequilla, ale się rąbnąłem i zamiast zacytować, przeedytowałem Twojego posta!!!
PM
Wit - Pią Sie 19, 2005 9:34 am
Jutro dla GieKSy zaczyna się IV liga...o 17.00 gramy u siebie ze Źródłem Kromołów. Zapraszam
maniak - Pią Sie 19, 2005 6:41 pm
Jutro dla GieKSy zaczyna się IV liga...o 17.00 gramy u siebie ze Źródłem Kromołów. Zapraszam
Bilety tylko po 3 złociszcze
babaloo - Pią Sie 19, 2005 8:33 pm
Ja nie mogę się doczekać na derby z MK Katowice
_PM_ - Pon Sie 22, 2005 6:20 am
...no i wygrali
Bruno_Taut - Pon Sie 22, 2005 7:28 am
Są tu jacyś rodowici katowiczanie? Bo tacy mogą kibicować tylko Ruchowi Wielkie Hajduki;).
Wit - Wto Sie 23, 2005 10:05 pm
Są tu jacyś rodowici katowiczanie? Bo tacy mogą kibicować tylko Ruchowi Wielkie Hajduki;).
Są...tylko nie chcieli wyginąc jak dinozaury i przeszli na islam
Tequila - Wto Sie 23, 2005 10:09 pm
Od jutra mów Mohamed al Tequila
Tequila - Śro Sie 24, 2005 8:31 am
PIŁKA NOŻNA Z GKS-em na Ludowym
Środa, 24 sierpnia 2005r.
Nadspodziewanie wysoka frekwencja na pierwszym czwartoligowym meczu GKS Katowice wywarła spore wrażenie na najbliższych rywalach zespołu Lechosława Olszy.
REKLAMA
– Nasz stadion mieści 700 osób, a „klatka” dla gości może przyjąć 130 kibiców. Tymczasem nikt nie może nam zagwarantować, że na sobotni mecz z nami nie przyjedzie co najmniej połowa z tych pięciu tysięcy, którzy przyszli na Bukową – martwi się prezes Czarnych Sosnowiec, Krzysztof Kulczycki.
W związku z tym pojawił się pomysł przeniesienia tego spotkania na Stadion Ludowy, czyli obiekt drugoligowego Zagłębia, którym również gospodaruje MOSiR.
Wczoraj wieczorem doszło do spotkania wszystkich zainteresowanych stron.
– Postanowiliśmy, że mecz już na pewno odbędzie się na Zagłębiu w sobotę o godzinie 12. – poinformował Kulczycki.
Impreza nie będzie jednak masową, więc z trybun poczynania piłkarzy będzie mogło oglądać tylko 950 osób. Z tego 600 miejsc przeznaczono dla kibiców GKS.
Najprawdopodobniej podczas tego meczu Jan Furtok g zadebiutuje w roli prezesa Stowarzyszenia Sympatyków Klubu „GieKSa”.
– W czwartek odbędzie się zebranie, podczas którego mają odbyć się wybory – przyznał Furtok.
(r. mus) - Dziennik Zachodn
Wit - Czw Sie 25, 2005 10:05 pm
Jaś Furtok prezesem nowego GKS Katowice....moi kumple z RG/SKK w zarządzie klubu....bedzie dobrze, bo inaczej nie może
_PM_ - Pią Sie 26, 2005 5:52 am
....bedzie dobrze, bo inaczej nie może
...oby....
Tequila - Sob Sie 27, 2005 8:15 am
Rośnie budżet GKS-u Katowice
mab 26-08-2005 , ostatnia aktualizacja 26-08-2005 18:30
Wszystko wskazuje na to, że powoli kończą się kłopoty finansowe GKS-u Katowice. Przedstawiciele nowego zarządu klubu podpisali wczoraj umowy z dwiema firmami, które wspomogą finansowo katowicki klub. Są to: CTL Logistics SA (firma z branży spedycyjnej) i Centralny Ośrodek Informatyki Górnictwa SA. - To dopiero początek. W przyszłym tygodniu zawrzemy jeszcze kilka umów z kolejnymi firmami. Przewidujemy, że nasz budżet na ten sezon wyniesie 700 tys. zł. Nie można wykluczyć, że będzie nawet wyższy. Liczymy jednak, że tyle wystarczy, aby zapewnić klubowi awans do trzeciej ligi - mówi Piotr Hyla, rzecznik prasowy GKS-u Katowice.
Wit - Nie Sie 28, 2005 6:22 pm
Drugie zwycięstwo GieKSy w drugim meczu....5:2 w Sosnowcu z Czarnymi
Wit - Pon Sie 29, 2005 10:55 pm
Uwaga, uwaga!
W najbliższą środę o 17:00 przy Bukowej derby Katowic!
GKS gra z Górnikiem MK....chętnych zapraszam na wspólną wizytę na Bukowej....piszcie na forum lub PM
_PM_ - Wto Sie 30, 2005 6:12 am
....piszcie na forum lub PM
....i PM nie mylić ze mną
Andrzej - Śro Sie 31, 2005 5:39 pm
gks katowice- mk katowice 3:2
Wit - Śro Sie 31, 2005 5:43 pm
Bravo GieKSa
tylu się wpisuje na forum a nikt na mecze ze mną nie chce iść...skandal
Tequila - Śro Sie 31, 2005 6:05 pm
O 17 to sie Wito jeszcze qurna smażyłem w słoncu na Gutenberga w Gliwicach
Wit - Śro Sie 31, 2005 6:40 pm
Dziś specjalnie brałem urlop, by pojawić się na derbach
zjebisty meczyk....w Katowicach GieKSa kroluje, hehe
maniak - Śro Sie 31, 2005 7:01 pm
Wit nie pekaj, nie jestes sam
Hoover - Śro Sie 31, 2005 7:34 pm
Dziś chciałem iść, ale mam urodziny no i rozumiesz....
Swoją drogą jak tam frekwencja?
_PM_ - Czw Wrz 01, 2005 5:51 am
Wit nie przesadzaj z tym królowaniem wKatowichach, bo to tylko IV liga a jakby nie spojrzeć w III lidze gra Rozwój.
Byłem na tym meczu i powiem, ze to zwycięstwo to im się trzochę udało, w końcu do 80 minuty przegrywali 2:!, a na 3:2 był gol samobójczy. W każdym razie z taką obroną i bramkarzem to mam obawy o mzecze z silniejszymi przeciwnikami...
Bula - Czw Wrz 01, 2005 3:47 pm
Po takim meczu to nie ma co narzekać, w IV lidze liczą się punkty i nic więcej, chłopaki będą się zgrywać i będzie coraz lepiej.
Za to jeśli chodzi o sprawy poza piłkarskie to po prostu totalny odlot. Taka frekfencja (kolo 6000), zajebisty doping, czego chcieć więcej... Ekstraklasy
salutuj - Czw Wrz 01, 2005 6:06 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Czw Wrz 01, 2005 7:26 pm
A pytałem się na forum kto ze mną idzie....i cisza była
Będzie jeszcze okazja się wybrać
Wit - Śro Wrz 07, 2005 5:35 pm
GieKSa - Carbo Gliwice 6:2
_PM_ - Pią Wrz 09, 2005 10:46 am
...i podobno jakiś sponsor się szykuje
Andrzej - Nie Wrz 11, 2005 8:30 am
gks-gornik wesola 1:1
buuuuuuuuuuuuuuuuu
Tequila - Nie Wrz 11, 2005 8:37 am
No i skończyły się luzy - zaczeły się schody.
_PM_ - Wto Wrz 13, 2005 2:06 pm
No i skończyły się luzy - zaczeły się schody.
...mam nadzieję, ze to tylko wypadek przy pracy....na szczęście najgroźniejszi rywale też się nie popisali....
Strona 1 z 29 • Wyszukiwarka znalazła 1837 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29