ďťż
 
[Piłka nożna] GKS Katowice



Wit - Wto Maj 13, 2008 4:11 pm


PIŁKA NOŻNA Wstyd i hańba, czyli co słychać w GKS Katowice
dziś
Wojciech Osyra, trener GKS Katowice, po meczu z Lechią Gdańsk, ostro zaatakował swoich piłkarzy (patrz ramka obok). Tak dosadne słowa na Bukowej nie padły już od wielu lat, nic więc dziwnego, że w powietrzu zawisła burza.

- Znam tę wypowiedź, ale wolałbym jej nie komentować. Trener ma prawo do wyrażania swoich opinii, a chłopcy przecież faktycznie zagrali słabo... - próbuje uciec w dyplomację prezes Jan Furtok.

Nawet on zdaje sobie jednak sprawę, że - absolutnie uzasadniona poziomem zaprezentowanym przez GieKSę - wypowiedź szkoleniowca, nie spodoba się "starszyźnie" klubu.

- Mogę im powiedzieć tylko jedno: razem z trenerem grają o swoją przyszłość w klubie, po prostu jadą na jednym wózku, więc jakiekolwiek zagranie przeciwko Osyrze może być bronią obosieczną. Chcę przypomnieć, że to ja go zatrudniłem i biorę część odpowiedzialności za jego pracę. Do końca sezonu żadnej zmiany nie będzie, potem siądziemy i zastanowimy się co dalej, nie tylko z nim, ale też z zawodnikami - w końcu "otwiera się" Furtok.

Piłkarze słowa Osyry przyjęli jednak spokojnie.

- Przyznaję mu rację, powiedział prawdę. Zagraliśmy fatalny mecz i nikt tego nie ukrywał - mówi kapitan zespołu, Robert Sierka. - Ale nie ma też co ukrywać, że w niedzielę i w poniedziałek doszło do męskich rozmów, w których padło sporo mocnych słów. Jesteśmy w dołku, a trener ma pecha, że przejął drużynę w takim momencie, gdy przeżywa kryzys nie tylko psychiczny, ale i fizyczny. Żaden szkoleniowiec nie osiągnąłby w tym okresie lepszych wyników - dodaje zawodnik.

Szkoleniowiec, który po sobotnim meczu wyglądał na rozbitego psychicznie, zapowiadał jednak, że zastanowi się nad karami dla poszczególnych piłkarzy.

- Czekam na wnioski od trenera. Jeśli wpłyną, to wejdą w życie. To od niego zależy, jakie konsekwencje poniosą uczestnicy meczu - zapowiada Furtok.

Osyra wyraźnie jednak już ochłonął.

- W ciągu ośmiu dni gramy trzy mecze, pierwszy z nich już jutro, więc nie ma sensu rozdrapywać rany. Dyskutujemy, rozmawiamy i mogę tylko mieć nadzieję, że do zawodników coś już dotarło - spokojnie stwierdził szkoleniowiec.

- Zagramy o uratowanie twarzy, bo tylko to nam zostało - potwierdza Sierka. - A samego trenera nie będę oceniał, bo pracuje za krótko, żeby mu wystawiać noty.

Dwie porażki i dwa remisy na pewno jednak nie są powodem do dumy.

- Nie jestem cudotwórcą. Dostałem do dyspozycji osiemnastu zawodników, w tym dwóch bramkarzy. Jeśli będzie mi dane przedłużyć umowę na następny sezon, to sprowadzę na Bukową takich piłkarzy, którzy będą stanowili materiał na przyszłość i pozwalali na szersze pole manewru, niż mam obecnie - zapowiada Osyra.

Problemem mogą być jednak pieniądze.

- Szukamy ich, gdzie tylko m0żemy, ale faktycznie za wesoło nie jest - przyznaje prezes klubu. - Zdajemy sobie sprawę, że kadra wymaga poważnych wzmocnień, bez których walka o awans znów może być nierealna, ale żeby ich dokonać potrzeba kasy. Prowadzimy rozmowy z wieloma firmami, ale taki stan rzeczy trwa już od dawna, a afektów za bardzo nie widać .

Jutro katowiczanie rozegrają zaległe spotkanie wyjazdowe z Motorem Lublin.

- To musi być inny mecz w naszym wykonaniu, nie ma innego wyjścia. A jeśli nadal będzie źle, to już sam nie wiem, co zrobić. Może zaprosimy do szatni księdza i pomodlimy się o cud? - pół żartem, pół serio mówi obrońca Marcin Krysiński.

- Przede wszystkim niech ten sezon już się w ogóle zakończy, bo te ostatnie mecze to już właściwie wegetacja. A potem trzeba wpuścić do szatni świeżej krwi, bo ten skład już się dusi - dodał pomocnik Hubert Jaromin.

Wszyscy zgodnie twierdzą, że na pewno nie zagrają przeciwko trenerowi. Czy tak będzie rzeczywiście?

Wojciech Osyra, trener GKS Katowice:
Mecz z Lechią to dla nas wstyd i hańba. Jeśli piłkarze nie wiedzą, że dla GKS trzeba oddać serce, to na Bukowej nie ma już dla nich miejsca.

Rafał Musioł - POLSKA Dziennik Zachodni




Wit - Wto Maj 13, 2008 8:23 pm
Kibice GKS-u zawiadomili prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez policję
pap2008-05-13, ostatnia aktualizacja 2008-05-13 19:13



Zawiadomienie złożyli we wtorek w krakowskiej prokuraturze apelacyjnej. Według nich policjanci dopuścili się "bestialskiego zachowania" podczas akcji w pociągu, którym kibice wracali do Katowic z meczu w Stalowej Woli.

Kibice zarzucają policjantom m.in. "psychiczne i fizyczne znęcanie się nad osobami prawnie pozbawionymi wolności" oraz przekroczenie uprawnień. - To działanie charakteryzowało się cechami, które skłaniają nas do wniosku, że policjanci mogli działać w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Wykorzystali strukturę państwową, która jest powołana do ochrony podstawowych praw i wolności obywateli po to, żeby tak naprawdę te prawa i wolności podeptać - powiedział Tomasz Wróbel z kancelarii prawnej, która będzie reprezentować kibiców.

22 marca na dworcu kolejowym w Tarnowie doszło do zamieszek. Specjalny pociąg, którym kibice wracali na Śląsk, zatrzymał się na dworcu, bo prawdopodobnie któryś z nich użył hamulca bezpieczeństwa. Grupa kibiców demolowała dworzec i atakowała interweniujących policjantów. Poszkodowanych zostało 21 funkcjonariuszy, dwóch trafiło do szpitala. Pociąg pojechał dalej. Na stacji w Krakowie Mydlnikach policja zatrzymała 39 pasażerów pociągu. Funkcjonariusze użyli miotaczy gazu i pałek.

Zawiadomienie do krakowskiej prokuratury złożyli w imieniu kibiców przedstawiciele Stowarzyszenia Przeciw Przemocy i Niesprawiedliwości "Błękitna Siła" oraz Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice "SK 1964". Dokument, który przygotowali, liczy kilkadziesiąt stron. Powstał na podstawie zeznań około 55 osób, które złożyły pod nim swoje podpisy. Kibice chcą potwierdzić zeznania nagraniami zajść wykonanymi telefonami komórkowymi, wynikami obdukcji lekarskich oraz relacjami świadków.

- Do momentu zakończenia postępowania przygotowawczego w więzieniach na terenie Małopolski przebywa około 30 niewinnych osób. Osób, które powinny teraz kończyć szkoły, pisać matury, kontynuować naukę na studiach. Z tego, co nam wiadomo, blisko 75 proc. zatrzymanych to osoby niewinne. Dokonywano tych zatrzymań na chybił trafił - powiedział Dariusz Borowiak z założonego po zajściach stowarzyszenia Błękitna Siła. Borowiak jest ojcem 17-letniego kibica zatrzymanego wówczas przez policję.

Według niego funkcjonariusze sprowokowali zajścia w Tarnowie. - Kilku kibiców chciało się przesiąść z jednego pociągu do drugiego i w tym momencie policjanci bezpodstawnie pobili pałkami jedną z tych osób. To sprowokowało część kibiców, około 70 osób, do wyjścia z pociągu i stoczenia bitwy z policją. Funkcjonariusze zostali odparci. Kibice wsiedli do pociągu, następnie policja rzucała kamieniami w stronę składu, wybiła co najmniej jedną szybę, chcąc wrzucić do środka gaz - opowiadał Borowiak.

Według rzecznika małopolskiej policji mł. insp. Dariusza Nowaka działania policjantów w Mydlnikach były konsekwencją agresywnego zachowania się grupy pseudokibiców w Tarnowie. Przede wszystkim chodziło o demolowanie dworca i atak na policjantów, z których 21 zostało rannych. Akcja funkcjonariuszy zmierzała do zatrzymania sprawców przestępstwa i zabezpieczenia dowodów ich winy - oświadczył Nowak. - Całość akcji policyjnej była nagrywana przez policyjne kamery i absolutnie nic nie wskazuje na to, żeby funkcjonariusze przekroczyli swoje uprawnienia. Również jakichkolwiek zarzutów nie potwierdziło wewnętrzne postępowanie prowadzone przez policję - dodał. Podkreślił przy tym, że sześciu podejrzanych już przyznało się do winy i poddało dobrowolnie karze pozbawienia wolności.

Andrzej Sus, rzecznik tarnowskiej policji, stwierdził, że w areszcie przebywają 32 osoby zatrzymane po zajściach w Tarnowie. W sumie 41 osobom postawiono zarzut czynnej napaści na policjantów, za co grozi od roku do 10 lat więzienia.



19duGens64 - Wto Maj 13, 2008 9:14 pm
Małe Euro daje wiarę dzieciom biedy
Małgorzata Goślińska
2008-05-13, ostatnia aktualizacja 2008-05-13 22:34



Bójcie się FC Dąb! To już trzecia drużyna małych mistrzostw Śląska w piłce nożnej trenowana pod okiem "Gieksy".

Turniej zbliża się wielkimi krokami. Już w piątek mecze półfinałowe, a następnego dnia finał. Kto wygra, ten... po prostu będzie pierwszy. Na mecz Polska - Dania 1 czerwca wejdą wszyscy uczestnicy bez względu na zajęte miejsce. Ale dla nich liczy się tytuł mistrza.

Mają najwyżej 15 lat. Do tej pory kopali na podwórkach w portkach i trampkach, które noszą do szkoły. W piątek zagrają się na Stadionie Śląskim. Sędziować im będzie Antoni Piechniczek. Ubiorą profesjonalne stroje, na koniec dostaną po piłce. Nawet jeśli nie przejdą do finału, to przecież zmierzą się z całą dziecięcą piłką na Śląsku. Drużyn jest 16, jak w prawdziwych mistrzostwach Europy. Kapitanowie losowali, jaki kraj reprezentują. Sama nazwa turnieju brzmi magicznie: Małe Euro 2008.

- Baliśmy się, że nie znajdziemy wymaganej liczby piłkarzy. Musi być 10 w drużynie. A nasze dzieci trudno zmotywować. Pochodzą ze środowisk marginalizowanych społecznie, ich rodzice nie pracują, one nie zdobywają dobrych wyników w szkole. Mają takie podejście do życia: to nie dla mnie, mnie się nie uda - opowiada Agnieszka Strzelczyk ze świetlicy św. Jacka w katowickiej dzielnicy Dąb.

Do tworzenia drużyny "św. Jacek" zaprosił dwie świetlice z centrum Katowic, którym patronuje św. Wojciech i Brat Albert. Wszystkie działają pod patronatem Caritasu, dopiero miały okazję bliżej się poznać. Okazało się, że trzeba było przeprowadzić selekcję. W Małym Euro wystąpią najlepsi, ale na treningi mogą chodzić wszyscy chętni. Stawiają się regularnie co wtorek.

Strzelczyk: - Podziałała nazwa, że to mistrzostwa, że można zająć jakieś miejsce, że dostaną stroje. Na dodatek wylosowali Holandię, państwo, którym chcieli być. No i zajęcia sportowe wyglądają inaczej. Prowadzi je profesjonalny trener z "Gieksy".

GKS Katowice nie po raz pierwszy wspiera małych piłkarzy podwórkowych. Współpracował z Katolicką Fundacją Dzieciom i Domem Aniołów Stróżów. Drużyny z tych katowickich stowarzyszeń również zobaczymy na Małym Euro. "Gieksa" i Anioły są organizatorami imprezy. Pozyskali sponsorów i gwiazdy małego ekranu, stworzyli specjalny serwis internetowy www.male-euro.com. Chcą w ten sposób promować dzieci, które z powodu biedy nie mają szans rozwijać talentów.

Strzelczyk odkryła, że Małe Euro to świetna forma resocjalizacji. Po imprezie zamierza kontynuować zajęcia z trenerem. - Nasi wychowankowie uwierzyli w siebie - mówi.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

--------------------------------------------------------------------------------------------------

Sport TV: film o losowaniu

http://sport-tv.pl/clip/male-euro-2008-inauguracja/

Od dnia losowania, które przypomnijmy odbyło się we wtorek 6 maja mija dzisiaj tydzień. Na stronie internetowej telewizji interaktywnej Sport TV dostępny jest materiał filmowy z uroczystości.

Film dostępny jest na stronie internetowej, na którą przeniesie Was kliknięcie. Sport TV przygotuje także relację filową z imprezy. Rozpoczęcie rywalizacji na Stadionie Śląskim już w piątek 16 maja o godzinie 9.00.



19duGens64 - Wto Maj 13, 2008 9:24 pm
Kibice Gieksy: chcemy stadionu na 25 tysięcy
Maciej Blaut, współpraca pj
2008-05-13, ostatnia aktualizacja 2008-05-13 23:04




Fot. Krystian Redlarski / AG
Czy kibice GKS-u znów zjawią się na katowickim rynku i pod magistratem? Taka była w zeszłym roku, gdy zarzucali władzom miasta opieszałość przy przejmowaniu stadionu przy ul. Bukowej

Prezydent Katowic Piotr Uszok uważa, że piętnastotysięczny stadion dla GKS-u Katowice będzie wystarczający. Kibice są zaskoczeni i żądają, by miasto wybudowało większy obiekt, na miarę stolicy aglomeracji

O tym, jak będzie wyglądał stadion przy Bukowej, przekonamy się już w najbliższych miesiącach. Miasto planuje ogłosić przetarg na przygotowanie wizji architektonicznej obiektu GKS-u Katowice. Kibice cieszą się, że powstanie nowoczesny stadion, ale w zdumienie wprawiła ich informacja o planowanej liczbie miejsc.

- Dostałem polecenie od prezydenta Piotra Uszoka, aby przygotować się do inwestycji na piętnastotysięczny stadion. Próbowałem sugerować, że przydałoby się więcej miejsc, ale bezskutecznie. Taka jest decyzja prezydenta, a ja nie chcę jej komentować. Tylko wypełniam polecenie - mówi Marian Zych, naczelnik wydziału rozwoju miasta.

Przypomnijmy, że mniejsze od Katowic Zabrze ma w planach wybudowanie nowego stadionu na 30 tysięcy widzów. O żadnej pomyłce nie ma jednak mowy. Cyfra 15000 została już zapisana w warunkach przetargu na nowe maszty oświetleniowe. Projektanci jupiterów mają uwzględnić właśnie taką pojemność stadionu.

Decyzja Uszoka jest nie do przyjęcia dla kibiców. - 15 tysięcy?! To zdecydowanie za mało. W Katowicach jest świetny klimat na piłkę nożną. Co z tego, że na ostatnim meczu było tylko kilka tysięcy osób. Przecież gdy w Kielcach wybudowano nowy stadion, to na mecze Korony od razu zaczęło przychodzić więcej widzów - podkreśla Piotr Koszecki, prezes stowarzyszenia kibiców GKS-u SK 1964.

Fani klubu już rozpoczęli starania, by przekonać władze miasta do zmiany decyzji. Podczas ostatniego ligowego meczu GKS-u wywiesili na stadionie wielki transparent "Katowice miasto wielkich wydarzeń? Bez sportowych wrażeń... Stadion dla Katowic!!!". To początek szeroko zakrojonej akcji. Kibice chcą zebrać 25 tys. podpisów pod petycją w sprawie powiększania stadionu.

- Chcemy udowodnić, że mieszkańcom Katowic zależy na tym, aby w centrum wielkiej aglomeracji był odpowiednio duży stadion. Obiekt na 25 tys. kibiców to po prostu minimum, które sobie wyznaczyliśmy. Nie obrazimy się, jeżeli miejsc będzie więcej - mówi Koszecki. Akcja cieszy się wielkim zainteresowaniem. Promującą ją stronę internetową www.25000.pl odwiedziło już kilkanaście tysięcy osób.

Działacze GKS-u twierdzą, że z działaniami kibiców nie mają nic wspólnego. - Ale patrzymy na nie przychylnym okiem. Chcielibyśmy, aby nowy stadion spełniał oczekiwania klubu i fanów - mówi Piotr Hyla, rzecznik GKS-u.

A co stanie się, jeśli akcja kibiców nie przyniesie skutku? - Będziemy coś kombinować. Lepiej próbować wpływać na władze miasta, niż siedzieć z założonymi rękami - podkreśla Koszecki.

Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego magistratu: - Katowice potrzebują stadionu miejskiego. Nikt dziś nie mówi, czy to będzie 15 czy 17 tysięcy, ale na pewno nie 25 tysięcy. Nie ma takiej potrzeby ani żadnych argumentów za tym. Dla nas priorytetem jest przygotowanie tego obiektu do Euro 2012 jako obiektu treningowego. A jeżeli kiedyś GKS zagrałby w Lidze Mistrzów, czego im życzymy, to przecież i tak zagrają na Stadionie Śląskim, który jest blisko. Dziś na mecze przychodzi tam tylko 8-9 tys. kibiców, zatem stadion na kilkanaście tysięcy osób całkowicie wystarczy.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,5209464.html

--------------------------------------------------------------------------------------------------

Kilka faktów!

W IV lidze na naszą ruinę na mecz przyszło 10.000 kibiców, podobno (Telexpress) absolutny rekord w tej lidze rozgrywkowej, liczba nieosiągalne dla wielu drużyn OE, II, III ligi.
runda wiosenna w drugiej lidze za 90minut.pl:
GKS Katowice - Śląsk Wrocław (9.500)
GKS Katowice - Arka Gdynia (9.500)
GKS Katowice - Piast Gliwice (9.000)
GKS Katowice - GKS Jastrzębie (10.000)
GKS Katowice - Odra Opole (5.000)
GKS Katowice - Lechia Gdańsk (6.000, goście nie zorganizowali w ogóle wyjazdu)
Na jednym z meczy zdarzyło sie, że nie wszyscy weszli! To w sytuacji, gdy awans przegrali praktycznie po rundzie jesiennej, a grają ANTYFUTBOL od ponad 1,5 roku!

Kiedy w Kielcach planowano stadion na 15 tys. przychodziło tam od kilkuset (bynajmniej nie 800, 900) do...nie wiem, czy im się udało sie osiągnąć może 4000 kibiców teraz się cały zapełnia.
Podbeskidzie Bielsko-Biała w tej rundzie od 1000 do 5.500 (raz), zazwyczaj 2500 lub
3000 i budują to - 15.000:
miasta.gazeta.pl/bielskobiala/1,88144,4905679.html
Bielsko-Biała ma 176 tys. mieszkańców i na około las (przenośnia). Katowice 312.000
mieszkańców i 2.4 mln wokół miasta. W Bielsku-Białej sympatie kibicowskie dzielą się na 2 zespoły BKS (również siatkówka, chyba mistrz Polski, nie chodzą na Podbeskidzie ) i Podbeskidzie! Są to wrogowie.

Inne m.in. stadiony budowane obecnie:
Lech Poznań 46.500
Baltic Arena - Lechia Gdańsk 44 tys.
Stadion miejski we Wrocławiu Śląsk Wrocław - 44 tys.
Stadion Wisły Kraków być może 35 tys. (na razie w planach 33, alternatywnie 35)
Legia Warszawa ok. 35 tys.
Górnik Zabrze do 35 tys. nawet.
Stadion miejski w Łodzi Widzew, ŁKS - 35.000
Białystok - Jagiellonia 25 tys.




19duGens64 - Śro Maj 14, 2008 8:13 pm
Czadoblog
Paweł Czado o sporcie na Śląsku i nie tylko

Katowice. Miasto ograniczonych możliwości

Publika naprawdę interesująca się futbolem to ludek bardzo ciekawski, ruchliwy i wyciągający wnioski. Podejrzewam, że zdecydowana większość naszych kibiców była już na jakimś meczu w Europie zachodniej i wie jaka jest różnica między naszą ligą, a ichniejszą. Te tłumy ludzi na pięknych stadionach...Myślę, że w latach 90. i początku lat 00. przez to podróżowanie przeciętny polski (śląski) kibic wbił się w poczucie beznadziei i przekonanie o braku perspektyw dla rodzimej piłki klubowej, "bo u nas, nigdy nie będzie jak u nich".

Wcale tak nie musi być i nie będzie. Po długim okresie hibernacji związanej ze stadionową infrastrukturą nastąpiło wreszcie przebudzenie. Wcześniej na śląskich i zagłębiowskich stadionhttp://czado.blox.pl/2008/05/Kat ... ci.htmlach przez całe lata zmieniał się tylko kolor farby na ogrodzeniach i obrusów na stolikach w klubowych kawiarenkach. Teraz coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę, że zbudowanie porządnego stadionu to wyścig. Wyścig z konkurencją. Wyścig o przyszłość.

Powtórzę się: jakiś czas temu wymyśliłem sobie na mój prywatny użytek teorię, że na Górnym Śląsku jest miejsce tylko dla jednego silnego klubu. Teraz myślę, że tak nie jest; w kilku naszych klubach w krótkim odstępie czasu pojawiło się wielu ludzi nie tylko z marzeniami, ambicjami ale także energią i determinacją, żeby je realizować. Od upadku komuny nasze kluby TRWAŁY; teraz wreszcie chcą i mogą się rozwijać. Nie tylko ja uważam, że na Śląsku szykuje się wielki futbolowy skok, a towarzyszyć temu będzie coraz wieksze zainteresowanie (bo unurzanie we wszechogarniającej korupcji oraz kibolskie wybryki nie są w stanie tego zmienić; są w stanie to jedynie opóźnić).

Jednym z warunków nowej rzeczywistości jest nowa jakość klubowych stadionów; wiadomo, że muszą być nowoczesne, albo przynajmniej nowocześniejsze od dotychczasowych. Szczęście, że ich powstanie u nas to wreszcie już tylko kwestia lat, a nie bliżej nieokreślonych dziesięcioleci. Tak się składa, że w naszym regionie wszystkie najważniejsze obiekty należą do miast i to urzędnicy decydują co z nimi dalej będzie. W tym momencie następuje starcie urzędniczej oszczędności z klubowymi i kibicowskimi ambicjami: modernizować stadion go czy budować od nowa? Jak najmniejszym kosztem szybko przystosowac obiekt do licencyjnych wymogów, czy jednak się szarpnąć, żeby nie musieć myśleć o tym problemie przez wiele lat? Kluczowe pytanie w kwestii stadionu brzmi: "jak duży ma być?"

Uważam, że w tej chwili jest w naszym regionie kilka miast, gdzie wybudowanie lub zmodernizowanie stadionów tak, by mieściły 25 tysięcy wygodnych miejsc, ma sens. To Zabrze, Katowice, Sosnowiec, może Bytom (Chorzów musi poradzić sobie z dylematem czy mocno inwestować stadion Ruchu, czy przenieść się na Stadion Śląski - ja z wyjątkiem WDŚ, wolałbym chorzowskich piłkarzy oglądać na Cichej). W Zabrzu mają nawet plany na efektowny obiekt 30-tysięczny i z zapałem im przyklaskuję, bo Górnik kibicowskie zaplecze posiada tak rozległe, że regularne wypełnianie obiektu przy Roosevelta pewnie nie będzie problemem. Co prawda dzwoni do mnie co jakiś czas uparty kibic z Zabrza, żebyśmy wspólnie przeforsowali pomysł zbudowania zupełnie nowego stadionu dla Górnika koło autostrady w stronę Wrocławia, który pomieściłby aż 70 tysięcy ludzi, ale chyba nie zdecyduję się wejść w ten pomysł;-)

Znacznie gorzej sytuacja wygląda w Katowicach. "Katowice - miasto wielkich możliwości" - to jedno z szumnych haseł mających promować stolicę województwa. Dla mnie brzmi ono groteskowo, w momencie kiedy dowiaduję się o decyzji prezydenta Piotra Uszoka. Mimo sugestii własnych urzędników uznał, że GKS-owi wystarczy obiekt na... 15-tysięcy. Decyzję prezydenta uważam za błąd. Raz zbudowany lub przebudowany stadion ma służyć przez wiele następnych lat. Uszok właśnie "sformatował" katowicki klub do roli średniaka. Prezydent najzwyczajniej w świecie nie dowierza, że na co dzień mecze GKS-u mogłyby ściągnąć więcej niż 15 tysięcy ludzi. Moim zdaniem się myli; ten klub może w przyszłości przyciągnąć rzeszę fanów przewyższającą tę liczbę. To jeden z tych kilku klubów w regionie, który ma szansę nie TRWAĆ, a się rozwijać. Nie dziwi mnie, że podobnie uważają kibice GKS-u, którzy podjęli już nawet pewne działania. Podoba mi się wizualizacja stadionu, która uwzględnia stan obecny obiektu przy Bukowej. Szkoda by było, gdyby pozostała tylko wizualizacją.

środa, 14 maja 2008, pavelczado
http://czado.blox.pl/2008/05/Katowice-M ... wosci.html



Wit - Śro Maj 14, 2008 9:15 pm
Na 15-tys to teraz buduje się hale sportowe (w Polsce oczywiście) a nie stadiony



Wit - Śro Maj 14, 2008 10:42 pm
W końcu dobre wieści z boiska

GKS Katowice wygrywa zaległy mecz w Lublinie
Tomasz Puszka, Lublin2008-05-14, ostatnia aktualizacja 2008-05-14 22:40



To pierwsze zwycięstwo katowiczan pod wodzą trenera Wojciecha Osyry
Pierwsza połowa nie zachwyciła kibiców. Żaden z zespołów nie potrafił wypracować sobie wyraźnej przewagi, gra była nudna. W 14. minucie Łukasz Misztal próbował przelobować bramkarza gości uderzeniem z rzutu wolnego, lecz Jacek Gorczyca był na posterunku. Niespełna 10 minut później na bramkę gości uderzał Kamil Król, lecz piłka trafiła w stojącego na linii bramkowej jego kolegę z drużyny Daniela Koczona i wyszła w pole. GKS w pierwszej części gry nie wypracował sobie żadnej klarownej sytuacji do zdobycia gola.

O wiele ciekawiej było po przerwie. Już po kilkudziesięciu sekundach od wznowienia gry do ataku ruszyła "Gieksa". Piotr Plewnia zagrał z prawej strony do Sebastiana Gielzy. Strzał napastnika katowiczan był na tyle precyzyjny, że Przemysław Mierzwa nie miał szans na skuteczną interwencję. Po chwili mógł być remis, jednak Gorczyca wygarnął piłkę spod nóg Mateuszowi Kołodziejskiemu, uniemożliwiając mu oddanie strzału. Szturm GKS-u trwał i już w 54. minucie goście prowadzili 2:0. Tym razem przytomnie w polu karnym lublinian zachował się Damian Sadowski, a jego trafienie pozwoliło gościom kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. Po godzinie gry lublinianie domagali się rzutu karnego, lecz arbiter nie dopatrzył się faulu Plewni na Królu.

Motor 0

GKS K. 2 (0)

Bramki: 0:1 Gielza (47.), 0:2 Sadowski (54.)

Motor: Mierzwa - Syroka, Maciejewski, Ptaszyński, Misztal - Żmuda Ż , Maziarz, Ocholeche (57. R. Król) - K. Król (69. Popławski), Kołodziejski, Koczon (69. Stachyra).

GKS: Gorczyca - Krysiński, Markowski, Kapias, Mielnik - Sadowski (69. Sierka), Wijas Ż, Jaromin, Plewnia - Mikulenas, Gielza (89. Kaliciak).

Sędziował: Łukasz Śmietanka (Mazowiecki ZPN). Widzów: 1500



ethan - Czw Maj 15, 2008 11:19 am
w końcu zwycięstwo na wyjeździe oby teraz wygrali mecz na Warcie



19duGens64 - Czw Maj 15, 2008 1:58 pm

w końcu zwycięstwo na wyjeździe oby teraz wygrali mecz na Warcie

Jasiu mówił, że dla niego ważne jest, czy zajmą 5, czy 10 miejsce. Zresztą może sponsorzy mogą mieć zapisaną kwotę pomocy w zależności od pozycji, no i nowi sponsorzy też pewnie patrzą na pozycję w tabeli...


Na 15-tys to teraz buduje się hale sportowe (w Polsce oczywiście) a nie stadiony
He he. Miasto wielkich wydarzeń, a być może hala w Gliwicach będzie większa niż stadion w Katowicach (powiedzmy 15001 i 15999, też się tak może zdarzyć). Jak dla mnie stadion powinien powstać na 30.000 i mieć zamykany dach (koncerty nie ograniczane przez pogodę), coś w stylu Gelredome.
http://en.wikipedia.org/wiki/Gelredome
M.in.:
* (June 9,1998)
* U2
* Britney Spears
* Bruce Springsteen
* Queen + Paul Rodgers
* Rammstein
* Coldplay
* DJ TiĂŤsto
* Britney Spears
* Madonna
* Radiohead
* Justin Timberlake
* Paul McCartney
* Metallica
* Spice Girls (March 1998)
* Backstreet Boys
* Pearl Jam (August 29th, 2006)
* Marco Borsato (Oct/Nov 2006)
* Roger Waters (May 2007)
* Shakira (March 2007)
* The Gelredome is also known for the Qlimax festival

http://www.youtube.com/watch?v=epHzwi8t ... re=related
Z zamkniętym dachem zmienia się w halę na 32.000.
Nie jest on najpiękniejszy, ale znowu Bukowa nie leży w centrum miasta i Gelredome został wybudowany 10 lat temu, a projektowany jeszcze wcześniej, w sumie jakby taki powstał otoczony z wszystkich stron drzewami...
http://stadiony.net/stadium.php?s=96



Wit - Czw Maj 15, 2008 4:36 pm
Piotr Uszok dostał łopatę od kibiców GKS-u
Maciej Blaut2008-05-15, ostatnia aktualizacja 2008-05-15 18:19



Niecodziennym podarunkiem fani "Gieksy" chcą zachęcić prezydenta Katowic do wybudowania w mieście stadionu dla 25 tys. widzów.

Ten niewygórowany prezent za 15 zł z okolicznościową nalepką "25000", owinięty na dodatek w klubowy szalik GKS-u, prezydent otrzymał w czwartek przy okazji konferencji, którą zorganizował w sprawie przebudowy stadionu przy ul. Bukowej.

Skąd pomysł na taki prezent? Po zaplanowanej przez władze miasta modernizacji stadionu, będzie on mógł pomieścić 15 tys. osób. Taką liczbę zapisano już w warunkach ogłoszonego przetargu na instalację jupiterów. Dla kibiców GKS-u taka pojemność jest nie do przyjęcia. Dlatego rozpoczęli opisywaną już przez "Gazetę" akcję poparcia dla 25-tysięcznego stadionu.

Prezydent Uszok kampanią się nie przejął i zamierza postawić na swoim. - Stadion na 15 tys. miejsc będzie kosztował 60 mln zł. W wersji, której domagają się kibice to już wydatek 160 mln zł. To znacząca różnica. Chciałbym, aby GKS miał jak największy stadion, ale to kwestia rachunku ekonomicznego. Musimy mieć z czego sfinansować także inne ważne inwestycje, a przecież nie w każdym mieście musi być wielki stadion. Na dodatek, niedaleko jest przecież Stadion Śląski - tłumaczył wczoraj Uszok.

Do swej koncepcji prezydent na pewno nie przekonał działaczy GKS-u. - Wielkość stadionu jest dla nas sprawą strategiczną. Stadion 15-tysięczny byłby dobry na dziś, ale w perspektywie kilku lat okaże się zdecydowanie za mały. Jeżeli nie będziemy mieć odpowiednio dużego obiektu, po prostu zostaniemy zmarginalizowani - martwi się Artur Łój, wiceprezes klubu.

Kibice "Gieksy" kontynuują akcję zbierania 25 tys. podpisów pod apelem do władz miasta o budowę wymarzonego stadionu. Chcą w ten sposób udowodnić, że i mieszkańcy Katowic popierają ich pomysł.





19duGens64 - Czw Maj 15, 2008 10:21 pm
Silesia Informacje (TVS), z reportażem z konferencji prezydenta (środek filmiku):

http://www.tvs.pl/index.php?id_materialu=269


Ten list poparcia otrzymał Uszok!



ethan - Nie Maj 18, 2008 10:33 am
i wczoraj zwycięstwo kolejne na wyjeździe tym razem 1:0 z Wartą Poznań. Widać chyba poskutkowały męskie rozmowy w szatni,



zibi - Nie Maj 18, 2008 1:12 pm
Jak na młodego trenejro to wykonuje dobrą robotę - zobaczymy w środę



salutuj - Nie Maj 18, 2008 1:35 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



ethan - Nie Maj 18, 2008 4:01 pm


Zaś ktoś doł im po pysku? ;-)


ja, Osyra w szatni



ethan - Nie Maj 18, 2008 4:02 pm


Zaś ktoś doł im po pysku? ;-)


ja, Osyra w szatni



19duGens64 - Pon Maj 19, 2008 5:26 am
Dobry prognostyk na szpil z Podbeskidziem, to może na ostatni u siebie w tym sezonie więcej kibiców ruszy zadki na stadion...

http://25000.pl/formularz.doc

No i szansa na 8 pozycję w lidze, co jednak jest ważne, choćby z psychologicznego punktu widzenia i odbierania klubu przez sponsorów, zawodników, którzy mają przyjść lub decydują się, czy pozostać w Katowicach, no i kibiców!

Wszyscy, co chcieli odpuścić sobie mecz z Podbeskidziem niech pamiętają, że remont murawy może trwać jeszcze w listopadzie, co oznacza, iż możemy w tym roku nie zagrać już na własnym stadionie i kolejny mecz na Bukowej 1 to może być dopiero w marcu 2009 r.



19duGens64 - Pon Maj 19, 2008 7:04 pm
...ORGINALNE SPODENKI BOKSERSKIE GRZEGORZA PROKSY

CAŁY ZYSK Z AUKCJI ZOSTANIE PRZEZNACZONY NA POMOC DLA WIELOLETNIEGO SYMPATYKA GKS KATOWICE - SISSIEGO, KTÓRY ULEGŁ CIĘŻKIEMU WYPADKOWI

GRZEGORZ PROKSA TO JEDEN Z BARDZIEJ UTYTUŁOWANYCH POLSKICH BOKSERÓW...

http://allegro.pl/show_item.php?item=368045051

Pozwolę sobie to wkleić w obu tematach (Boks, GKS) z uwagi na szczytny cel!

"GRZEGORZ PROKSA TO JEDEN Z BARDZIEJ UTYTUŁOWANYCH POLSKICH BOKSERÓW ZAWODOWYCH, A DO TEGO KIBIC NASZEGO KLUBU". Kurde nie wiedziałem, ze kibicuje GieKSie



19duGens64 - Pon Maj 19, 2008 9:40 pm
Warta Poznań-GKS Katowice 0:1
GieKSa bardzo długo nie potrafiła wygrać na wyjeździe, ale jak już się przełamała to na całego. W ciągu 3 dni i przejechaniu prawie 1500 km piłkarze trenera Osyry przywieźli do Katowic komplet 6 punktów! Wypada jedynie żałować, że wyjazdowa niemoc została przełamana tak późno...

http://gieksa-tv.pl/clip/warta-poznan-gks-katowice-01/

No i stadion przy Bułgarskiej...



Wit - Pon Maj 19, 2008 10:48 pm
GKS czeka przeprowadzka do Jaworzna
Maciej Blaut2008-05-19, ostatnia aktualizacja 2008-05-19 17:32



Po środowym meczu "Gieksy" z Podbeskidziem katowicki stadion zostanie wyłączony z użytku na wiele miesięcy.

Na obiekcie przy ul. Bukowej zajdą latem poważne zmiany. Najważniejsza dotyczy instalacji podgrzewanej murawy. W związku z tą inwestycją na stadionie nie będzie można grać w piłkę być może aż do listopada! Dlatego działacze "Gieksy" rozpoczęli intensywne poszukiwania obiektu zastępczego. Gdyby go nie znaleźli, to klub nie otrzymałby licencji na występy w lidze. Wybór padł na Jaworzno. - Właściwie to nie było innej możliwości. Jaworzno bardzo nam odpowiada przede wszystkim ze względu na sporą liczbę kibiców, którą mamy w tym mieście - mówi Piotr Hyla, rzecznik GKS-u.

Prezydent Katowic Piotr Uszok obiecał już nawet, że pomoże klubowi w opłaceniu wynajęcia stadionu oraz autokarów przewożących kibiców na mecze. Jaworzno chętnie przyjmie GKS. - Konkretnych rozmów o wynajęciu stadionu jeszcze nie było. Patrzymy jednak przychylnie na ten pomysł - zapewnia Mirosław Ciołczyk, zastępca dyrektora Miejskiego Centrum Kultury i Sportu w Jaworznie.

Aby "Gieksa" mogła jednak w Jaworznie zagrać, wcześniej tamtejszy stadion musi zaakceptować komisja licencyjna PZPN-u. - Dawno tam nikt nie grał na takim poziomie, ale generalnie ten obiekt jest do zaakceptowania. Całkiem możliwe, że jest w lepszym stanie niż stadion przy Bukowej - mówi Krzysztof Smulski, członek komisji.

Nie wiadomo jeszcze, ile razy i kiedy GKS zagra w Jaworznie. Rozgrywki nowej I ligi mają ruszyć pod koniec lipca, ale szczegółowy terminarz nie jest znany.



ethan - Wto Maj 20, 2008 2:42 pm
duGens tylko szkoda, że ten stadion przy Bułgarskiej taki pusty. Mam nadzieję, że jak kiedyś awansujemy do Ekstraklasy to na Lech pojedzie Nas od czorta .

Odnośnie przenosin do Jaworzna na tę przyszłą rundę, lepsze to niż gra w Chorzowie na SŚ. Mam nadzieję, że dzięki temu na mecze będzie jeszcze więcej chodzić ludzi z Jaworzna i Mysłowic



19duGens64 - Wto Maj 20, 2008 4:01 pm
Nie kiedyś, w przyszłym sezonie idziemy po awans

No gra w Jaworznie jest dużą szansą na promocję, ino nie tylko kibice muszą to dostrzec, ale także klub! Przede wszystkim nakłonić jak najwięcej Jaworznian do wyrobienia karty (a już bajtli szczególnie), bo to taniej na szpil, a parę kilometrów na Bukową mają, a to także koszty. Nie tylko nakłonić, ale im to ułatwić, wręcz ją wcisnąć. Sama karta w portfelu przypomina o meczu, a w przyszłej rundzie już mam nadzieję będzie normalna sprzedaż internetowa (odpada przyjazd z J-na po bilet w przedsprzedaży, nie mówiąc o sprzedaży kart przez neta, co chciałem zrobić, żeby się pobawić i zrezygnowałem). W Mysłowicach, Lędzinach, Imielinie pewnie to też przełoży się na nowych kibiców, na pewno zmobilizuje tych co są. O każdy klub byłbym spokojny, że to wykorzysta, o nas nie jestem!!! Jak będą cheerleaderki to już będę uważał za sukces!

W ogóle fakt, że nasz klub nie ma jakiegoś punktu w Centrum, gdzie przewija się codziennie połowa mieszkańców aglomeracji pozostawię bez komentarza



19duGens64 - Wto Maj 20, 2008 7:22 pm
GKS kontra Podbeskidzie: pojedynek młodych trenerów



33-letni Wojciech Osyra i 34-letni Marcin Brosz kończyli razem szkołę trenerów.

- Znamy się dobrze. Często do siebie dzwonimy po meczach, podpowiadamy, analizujemy grę rywali. Oczywiście przed tym meczem telefonu nie było - uśmiecha się Osyra, trener GKS-u. Co cechuje młodych szkoleniowców? - Charyzma i spontaniczność. Obaj staramy się przekazać te cechy naszym zespołom - twierdzi szkoleniowiec "Gieksy".

W środowym meczu (początek o godzinie 17) w katowickim zespole na pewno nie zagrają Bartosz Iwan i Kamil Cholerzyński, którzy z powodu kontuzji nie wystąpią już do końca sezonu. Z kolei za kartki pauzują Grażvydas Mikulenas i Łukasz Wijas. Osyra zapowiadał niedawno, że w końcówce sezonu szansę debiutu mogą otrzymać zdolni juniorzy "Gieksy", ale raczej do tego nie dojdzie. - Wszystko z powodu końcówki roku szkolnego. Chłopcy mają trochę kłopotów w szkole, więc muszą się teraz skupić na nauce - tłumaczy trener.

Dodajmy, że w GKS-ie trwają już rozmowy na temat w kształtu drużyny w przyszłym sezonie. Jak dowiedziała się "Gazeta", Osyra dostał propozycję pozostania w klubie.

W składzie Podbeskidzia zabraknie kontuzjowanych Sławomira Cienciały, Piotra Komana i Marcina Hirsza. Ten ostatni doznał urazu głowy w poprzednim meczu z Kmitą, jednak najprawdopodobniej zagra w ostatniej kolejce. Z powodu żółtych kartek pauzuje Krzysztof Chrapek. Uraz kręgosłupa, który dokuczał Słowakowi Martinowi Matuszowi, nie powinien już być problemem.

Podbeskidzie przegrało w tym roku tylko dwa razy (w Gdyni i Gdańsku). - Chcemy być jak najwyżej. Najważniejszy cel to utrzymać szóste miejsce i nie dać się prześcignąć Polonii Warszawa - mówi Krzysztof Zaremba.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice



19duGens64 - Śro Maj 21, 2008 7:52 pm
Wykonawca murawy wybrany, firma znana opinii publicznej...

http://bip.um.katowice.pl/jednostki/mos ... /wybor.pdf


nowa murawa zmodernizowanego stadionu
fot. styczeń 2007
http://www.4lomza.pl/index.php?wiad=11668

I odpowiedź kogoś z Kielc na narzekania o ich murawę, po meczu reprezentacji na ich stadionie:

"za fatalny stan murawy jest odpowiedzialna zielona architektura ktora ja ukladala. ta firma spartolila robote juz na wielu stadionach i nas tez nie ominela jej plaga.
to juz 3 trawa w CK. pierwsza zielona architekutra ugotowala w zimie 2005/2006, kiedy przykryli ja folia i podgrzali od dolu. druga holenderska rolowana, sluzyla by do dzis gdyby polozono ja 3 tyg wczesniej. obecna ze Slowacji jest najgorszym g...em jakie nam zainstalowali.
zdajemy sobie z Kielcach sprawe z tego ze murawa jest w fatalnym stanie, ale to tylko i wylacznie wina amatorow z zielonej architektury wiec mozecie sobie darowac wrzuty.
pozdrawiem"

Zaczynamy od wysokiego "C", czyli Zielona Architektura i nacisk na wykorzystanie obecnych fundamentów przy wykonywaniu oświetlenia, co uniemożliwi zabudowę narożników... Uszok odejdź!



Wit - Śro Maj 21, 2008 8:24 pm
Gieksa obijała słupki i poprzeczkę, więc wygrało Podbeskidzie
Piotr Płatek2008-05-21, ostatnia aktualizacja 2008-05-21 20:18



- Merda nie musiał nic bronić, wszystko i tak odbijało się od słupków czy poprzeczki. Bramka była jak zaczarowana - z niedowierzaniem mówił Jacek Gorczyca, golkiper katowiczan. - Szczęście sprzyja lepszym - odparował Mariusz Sacha, strzelec jednej z bramek dla Podbeskidzia.

Czy to mecz o nic? Czy mogą być emocje? - Jedziemy po trzy punkty. Zależy nam na meczowych premiach - obiecywał Dariusz Kołodziej. Najlepszy strzelec Podbeskidzia niespodziewanie mecz zaczął na ławce rezerwowych, jednak obiecywanych przez niego emocji i zaangażowania nie brakowało.

Przez pierwszy kwadrans przez boisko przetoczył się katowicki tajfun. To był właściwie teatr jednego aktora, bo główną rolę odgrywał Sebastian Gielza. Napastnik Gieksy zaczął od ostrzeżenia, gdy głową posłał piłkę nad bramką Podbeskidzia. Dwie minuty później ten sam zawodnik silnie uderzył piłkę, a ta trafiła w słupek. To nie koniec, bo w 15 minucie znów Gielza pod bramką Łukasza Merdy. Strzela z bliska lekko, a z linii bramkowej piłkę wybija Paweł Odrzywolski.

Gospodarze się wyszumieli i po dwudziestu minutach głosu zaczęli dochodzić bielszczanie. W 20 minucie wspomniany Odrzywolski tak strzelił głową, że piłka trafiła w poprzeczkę, a po dobitce Damiana Świerblewskiego upadła w okolicach linii bramkowej. To był pierwszy sygnał, że Podbeskidzie myśli poważnie o trzech punktach. Dziesięć minut później goście już prowadzili - z wolnego silnie strzelił Łukasz Gorszkow, a do dobitki najszybciej wystartował Mariusz Sacha.

Po przerwie Gieksa skupiła się na bombardowaniu... poprzeczki! W 55 minucie piłka trafiła w nią po strzale Huberta Jaromina, a dziesięć minut potem z rzutu wolnego jego wyczyn powtórzył Piotr Plewnia.

- Merda nie musiał nic bronić, wszystko i tak odbijało się od słupków czy poprzeczki. Bramka była jak zaczarowana - z niedowierzaniem powtarzał potem Jacek Gorczyca, golkiper katowiczan. - Szczęście sprzyja lepszym - odparował Mariusz Sacha.

Bielszczanie spokojnie punktowali szalejących gospodarzy - w 63 minucie do rzutu wolnego podszedł Martin Matus i pewnie posłał piłkę do siatki. Podbeskidzie znowu wygrało, tymczasem Arka i Znicz ledwie zremisowały, a Piast przegrał. Trener Marcin Brosz nie wytrzymał.

- Cierpimy za nie swoje grzechy. Gdyby nie odebrane przed sezonem 6 punktów, sobotni mecz ze Zniczem byłby spotkaniem o awans. Piłka jest trochę okrutna - kręcił głową szkoleniowiec Podbeskidzia.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na pomeczowy obrazek. Kibice Gieksy dość karnie posłuchali apelu spikera i mimo ostatniego meczu na Bukowej nie ruszyli gremialnie po koszulki swoich ulubieńców. Były jednak wyjątki. W tunelu dwóch osiłków dopadło jednego z zawodników i siłą rozebrało go z koszulki. - Zostawcie to, ona pójdzie na aukcję charytatywna - z pseudokibicami próbował się szarpać kierownik GKS-u Paweł Maźniewski.

- Ch... z aukcją, my ja zabieramy dla ziomka w kryminale - krzyknęli. Co najciekawsze wszystkie te wydarzenia rozgrywały się w odległości dwóch metrów od... stojących z groźnymi minami ochroniarzy. Kilka minut wcześniej ci sami spece od ochrony szarpali się z kamerzystami i dziennikarzami!

GKS Katowice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Sacha (30.), 0:2 Matus (63., z wolnego)

GKS: Gorczyca - Krysiński Ż, Kapias, Prasnal, Mielnik - Jaromin Ż, Sadowski, Markowski, Plewnia (80. Górski) - Kaliciak (68. Sierka Ż), Gielza (85. Gruchalski).

Podbeskidzie: Merda - Górkiewicz Ż, Szmatiuk, Odrzywolski, Dancik - Sacha Ż, Gorszkow, Jarosz, Pajączkowski (58. Zaremba) - Matus (78. Kołodziej), Świerblewski (70. Żmudziński).

Sędziował: Dawid Piasecki (Słupsk). Widzów: 5.000



ethan - Czw Maj 22, 2008 3:34 pm
dobrze że ten sezon się już kończy. Mam nadzieję, że nastąpią niezbędne czystki w zespole, a grajki w końcu zaczną grać tak żeby nie hańbić herbu GieKSy



19duGens64 - Czw Maj 22, 2008 3:53 pm
Małe Euro 2008 - wywiad z M. Janoszką

http://gieksa-tv.pl/clip/male-euro-2008 ... -janoszka/

Ethan nadzieja...

a) matką głupich
b) umiera ostatnia
Zobaczymy...trzymom kciuki, choć wieści nie są optymistyczne, jakieś dziadki z Zagłębia, co awansowało kuchennymi drzwiami, i którzy już sobie powoli nie radzili w Zagłębiu ehh...



Sosnowiczanin - Czw Maj 22, 2008 7:10 pm
Poparłem-Mimo że z Sosnowca jestem to wiem że stadion na 15 tys to za mało.W Katowicach,Zabrzu,Sosnowcu i w Chorzowie jest potencjał nawet na 30 tys kibiców na mecz.Na piłkę chodzi coraz więcej ludzi i jak już coś robimy to porządnie i z myślą o przyszłości.

SOSNOWIEC POPIERA-Stadion Dla Katowic na 25 tys!



19duGens64 - Czw Maj 22, 2008 8:26 pm
ComTV.pl
GKS KATOWICE - PODBESKIDZIE BIELSKO - BIAŁA
http://comtv.pl/index.php?inc=mvc&file= ... d=1350&v=1

"...mogłoby być lepiej, ale nie jest najgorzej, bardzo dobrze grają..."


Poparłem-Mimo że z Sosnowca jestem to wiem że stadion na 15 tys to za mało.W Katowicach,Zabrzu,Sosnowcu i w Chorzowie jest potencjał nawet na 30 tys kibiców na mecz.

Sosnowieccy kibole mieli terozki nie fart, jak cholera! Jak ich awansowano po spadku innej drużyny, tak ich zdegradowano, mieli sponsora, który odszedł po awansie i zreorganizowano ligę, obecna 3 liga, zwana już 2-gą będzie silniejsza. Na pocieszenie mocie zmodernizowane estadio, chyba najlepsze parametry (oświetlenie, murawa) w 3 lidze...ale z większym stadionem poczekacie co najmniej do awansu do I ligi, choć, jak dla mnie liga nie powinna być głównym wyznacznikiem (oczywiście chodzi o popularne drużyny), a bardziej ilość kibiców i potencjał miasta, bo sam nowy stadion przyciąga kibiców!


SOSNOWIEC POPIERA-Stadion Dla Katowic na 25 tys!
Teraz już nie może się nie udać



ethan - Sob Maj 24, 2008 7:56 pm
I dzisiaj kolejny wstyd ehh. Nie masz ambicji idź grać do GieKSy. Szkoda gadać



19duGens64 - Pon Maj 26, 2008 6:18 pm
O Pelikanie lepiej najszybciej zapomnijmy (działacze i piłkarze powinni pamiętać!)

Sebastian Gielza odchodzi z GKS-u Katowice
ksb
2008-05-26, ostatnia aktualizacja 2008-05-26 18:58



Działacze GKS-u Katowice postanowili nie przedłużać kontraktu z Sebastianem Gielzą. 27-letni napastnik stał się więc wolnym zawodnikiem. - Nie jestem zaskoczony. Ostatni sezon był w moim wykonaniu bardzo słaby. Nie wiem jeszcze, gdzie będę teraz grał. Ofert nie ma - mówi piłkarz. Jeszcze dwa lata temu, gdy "Gieksa" grała w IV lidze, Gielza był idolem katowickiej publiczności. W tamtym sezonie strzelił dla katowickiego klubu 22 gole. Przez ostatni rok zaliczył tylko trzy trafienia.

W przyszłym sezonie w GKS-ie wciąż będą występowali Łukasz Wijas i Marcin Krysiński, którzy zaakceptowali warunki nowych umów. Klub chciałby też przedłużyć kontrakty z Krzysztofem Markowskim, Robertem Sierką, Hubertem Jarominem i Damianem Mielnikiem. Działacze planują również definitywne transfery Tomasz Prasnala i Krzysztofa Kaliciaka, którzy byli dotąd tylko wypożyczeni do "Gieksy".

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Sierka tym bardziej po kontuzji to już nie to, powinni mu dać odejść!

Rzepka rozwiązał kontrakt z Jastrzymbiokami! Osyra jest wielką niewiadomą i bym go na razie widział, jako drugiego trenera. Warsztat budował przy Hajerze i Orzechu, więc przyda się, jak przyjrzy się pracy trenera z zewnątrz, nie z układu!



19duGens64 - Wto Maj 27, 2008 9:53 am
PIŁKA NOŻNA Burza na Bukowej
dziś


Porażka GKS Katowice na stadionie Pelikana Łowicz w ostatniej kolejce drugiej ligi będzie miała poważne konsekwencje dla piłkarzy, a być może także dla trenera, GKS Katowice.



- Przyznam się, że jestem wkurzony maksymalnie. To wstyd i jedna wielka kompromitacja! - grzmi prezes Jan Furtok. - Te dwie ostatnie przegrane mocno zaniżają ocenę całej rundy. O ile jednak Podbeskidzie nie takim zespołom, jak nasz, zabierało punkty, to na Pelikanie obowiązkiem drużyny było zwyciężyć.

Wczoraj szef GieKSy, chociaż pierwotnie planował dzień wolny, wezwał na dywanik pierwszych pięciu piłkarzy. Wszystkim z końcem czerwca kończą się kontrakty.

- Wezwałem do siebie Krzysztofa Markowskiego, Roberta Sierkę, Huberta Jaromina, Łukasza Wijasa i Damiana Mielnika. Nie miałem do tych rozmów sprecyzowanego stanowiska, wiele zależało od ich propozycji - stwierdził Furtok.

Prezes Furtok jedynie zWijasem ustalił warunki nowego, rocznego kontraktu. Z pozostałymi spotka się ponownie po urlopach. Podobne spotkania czekają kolejnych zawodników. Furtok nie ukrywa, że w większości przypadków nie będą to rozmowy miłe. - Byliśmy beniaminkiem, może trochę przecenialiśmy siły w stosunku do zamiarów, ale niektórzy zawodnicy wyraźnie nie sprostali naszym oczekiwaniom - przyznaje Furtok.

Wczoraj zapadła również decyzja o nieprzedłużaniu kontraktu z Sebastianem Gielzą. 27-letni piłkarz dostał wolną rękę w wyborze nowego klubu.

Na razie o swoją posadę może być spokojny trener Wojciech Osyra, choć z nim prezes Furtok także chce rozmawiać. Zdecydowanie nie bronią go wyniki: w ośmiu meczach zespół dwa razy wygrał, dwa razy zremisował i cztery razy schodził z boiska pokonany. Zagadką pozostaje to, czy szkoleniowiec potrafi "dotrzeć" do zawodników. Występ w Łowiczu również w tej kwestii pozostawia sporo wątpliwości. Sam Osyra chciałby zbudować na Bukowej nową drużynę, ma jej wizję, ale w kasie klubu nie ma pieniędzy na realizację większości pomysłów, choć trwają rozmowy z Piotrem Gierczakiem, któremu wygasa kontrakt z Górnikiem.

- Siądziemy z dyrektorem sportowym Piotrem Piekarczykiem i zastanowimy się nad dalszymi losami obecnego trenera - nie ukrywa Furtok.
Rafał Musioł - POLSKA Dziennik Zachodni

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Najnowszy wywiad z trenerem GieKSY
2008-05-27 11:15:02
Wojciech Osyra: Kocham GKS
TRENER GKS KATOWICE WIERZY W SIEBIE I... BEENHAKKERA

Bije od niego optymizm, spokój i miłość do Gieksy. Spełniło się jedno z jego największych marzeń - jest trenerem swojego ukochanego klubu. Czy nim pozostanie? Jak ocenia zakończony sezon? Czego potrzebuje GKS, aby włączyć się do walki o ekstraklasę? Wojciech Osyra, trener piłkarzy GKS Katowice, w rozmowie z Futbol.pl opowiada o najbliższej przeszłości i przyszłości klubu ze stolicy Górnego Śląska.

http://www.futbol.pl/index_2501.php?a_2 ... db56b4d14c



19duGens64 - Czw Maj 29, 2008 7:13 pm
Poczuj klimat Euro z Netią

Nie udawaj mistrzostw! Poczuj klimat Euro 2008 w Internecie Netii.

Transmisje meczów Euro 2008, nagrania studia Polsat Sport, statystyki, wywiady, a także ekskluzywne materiały – z tych atrakcji możesz skorzystać, jeżeli masz szybki Internet Netii. Specjalna oferta została przygotowana we współpracy z Polsatem z myślą o wszystkich kibicach, pragnących w pełni przeżyć Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej Euro 2008.

Oferta Euro 2008 w Szybkim Internecie Netii jest wyjątkową gratką dla wszystkich kibiców. Wyłączność Polsatu na transmisje meczów gwarantuje dostęp do najlepszej bazy materiałów, wzbogaconej o nagrania dostępne w Internecie Netii. Ponadto społecznościowy charakter serwisu internetowego pozwoli każdemu użytkownikowi poczuć klimat meczu, na którym będzie mógł podzielić się swoimi spostrzeżeniami i emocjami z kolegami

Karnet Euro 2008 w Szybkim Internecie Netii zawiera „wstęp” na wszystkie mecze w transmisjach na żywo, nagrania studia Polsat Sport, wywiady i komentarze, w tym ekskluzywne materiały. Ponadto będzie można obejrzeć wybrane akcje w przerwie i po zakończeniu meczu, przejrzeć wyjątkowo rozbudowane statystyki a także skorzystać z materiałów VoD (wideo na życzenie), związanych z zakończonymi rozgrywkami. Rozbudowany player-komunikator umożliwi użytkownikom kontaktowanie się z innymi kibicami w czasie rzeczywistym oraz możliwość wyboru komentatora w formie czatu.

Każdy kibic GieKSy, który chce wziąć udział w konkursie powinien wysłać na adres mailowy media@gieksa.pl następujące dane:

1. Imię i nazwisko
2. Adres zamieszkania
3. Numer abonenta

Pierwsze 30 osób, które jako pierwsze prześlą na podany wyżej adres wymienione dane otrzyma Karnet Euro 2008. Obowiązuje zasada - kto pierwszy ten lepszy.

Konkurs trwa do piątku (30 maja) do godziny 11.00.
http://gieksa.pl/news.php?id_news=3071&nid=gl



Wit - Sob Maj 31, 2008 3:39 pm


Marsz milczenia w Katowicach. Kibice i organizacje praw człowieka zaprotestowały przeciwko zachowaniu policji w Krakowie-Mydlnikach
Błękitna siła przeciw brutalności policji

- Nie protestujemy przeciwko policji, ale przeciw konkretnym jej działaniom - zaznaczali organizatorzy marszu. Przeszli ulicami Katowic i odegrali inscenizację wydarzeń sprzed kilku tygodni.

Na katowickim rynku zgromadziło się kilkaset osób, które chciały zwrócić uwagę mediów, kibiców i wszystkich ludzi, na brutalne zachowanie policji wobec kibiców, powracających z meczu GKS Katowice - Stal Stalowa Wola. O sprawie pisały prawie wszystkie media lokalne i ogólnopolskie, szeroko informowaliśmy o niej na łamach MMSilesia.

- Chciałbym, aby wydarzenie przypominało szkolną akademię, prosimy więc o ciszę, spokój i wyrozumiałość. Nie protestujemy przeciwko policji samej w sobie, lecz przeciwko konkretnym osobom zamieszanym w zatrzymanie i znęcanie się nad kibicami na stacji Kraków Mydlniki. Są to konretni policjanci, konkretni prokuratorzy. - mówił Dariusz Borowiak, główny organizator marszu i ojciec jednego z zatrzymanych kibiców. - Dziękujemy policji katowickiej za pomoc i zabezpieczenie wydarzenia.

W czasie wiecu grupa aktorów profesjonalnych i amatorów odegrała inscenizację zajść, nie kryjąc naturalistycznych dialogów i brutalnych zachowań policji.
- Mieliśmy dwie próby, chcieliśmy jak najwierniej przedstawić te wydarzenia, długo studiowaliśmy dowody w sprawie, relacje świadków i filmy nagrane telefonami komórkowymi. Nie było ich dużo, bo policja wiele dowodó po prostu niszczyła. - mówi dla MMSilesia.pl Adam Marek, współorganizator i scenarzysta minispektaklu.

- Policja powinna działać profesjonalnie, każda próba przywrócenia porządku czy aresztowania powinna odbywać się zawsze w ściśle określonych normach. - komentowali dla MMSilesia uczestnicy marszu.

Marcin Nowak

[youtube]ugdryn6U-Ko[/youtube]



19duGens64 - Nie Cze 01, 2008 4:20 pm
Milczący kibice maszerowali przez Katowice
Marcin Pietraszewski
2008-06-01, ostatnia aktualizacja 2008-06-01 17:47


Kilkaset ubranych na biało osób przemaszerowało w sobotę przez centrum Katowic w proteście przeciwko zatrzymaniu w marcu w Krakowie 39 śląskich szalikowców. Wielu uczestników marszu miało na szyi smycze z napisem "Władcy Śląska - GKS Katowice".

Marsz zorganizowało stowarzyszenie Błękitna Siła założone przez Dariusza Borowiaka, ojca jednego z aresztowanych po zamieszkach w Tarnowie kibiców GKS Katowice. Twierdzi on, że policja zastosowała wtedy odpowiedzialność zbiorową, gdyż większość zatrzymanych nie brała udziału w burdach. - Wybierano ich losowo, opierając się na wyglądzie - przekonuje Borowiak.

Sobotnia pikieta zorganizowaną pod hasłem "Inkwizycja w Polsce XXI wieku...?!", rozpoczęła się od odegranej na stopniach Teatru Śląskiego inscenizacji akcji policji przeciwko szalikowcom. - Została oparta na zeznaniach naocznych świadków - podkreślał Adam Marek, jeden z organizatorów marszu.

Dowiedzieliśmy się z niej, że zadymę na dworcu w Tarnowie wszczęli szalikowcy. Śpiewali, że "zawsze i wszędzie policja je....na będzie" oraz obrzucali funkcjonariuszy kamieniami. 21 z nich zostało rannych, a policja musiała wycofać się z peronu. Parę godzin później oddziały prewencji zatrzymały pociąg na stacji w Krakowie Mydlnikach. Według przedstawionych scen policjanci przez parę godzin znęcali się tam nad szalikowcami: gazowali wagony, podkręcali ogrzewanie, chodzili po leżących, okradali ich, a nawet oddawali na nich mocz, a następnie zatrzymali 39 osób. - 75 proc. z nich nie miała żadnego związku z bijatyką - podkreślał Borowiak.

Po inscenizacji, ubrani w białe koszulki uczestnicy pikiety, w milczeniu przemaszerowali przez centrum Katowic. Nieśli transparenty z hasłami "Krakowska policja, białoruskie zomo, żadna różnica" "Nie przemocy i bestialstwu policji z Krakowa i Tarnowa", "Nie każdy kibic to bandyta. Uwolnić naszych synów" oraz "Jak mam udowodnić swoją niewinność?". Wielu maszerujących miało na szyi smycze z napisem "Władcy Śląska - GKS Katowice". Monitorująca pikietę policja rozpoznała, że przynajmniej kilku z nich było notowanych za burdy na stadionach.

Organizatorzy marszu zapowiedzieli wysłanie petycji do ministerstwa sprawiedliwości, MSWiA oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, w której będą domagać się uwolnienia aresztowanych, ujawnienia dowodów oraz ukarania winnych.

Krakowska policja od początku stoi na stanowisku, że funkcjonariusze podczas akcji w Mydlnikach nie przekroczyli uprawnień. - Nie byli brutalni, lecz stanowczy - tłumaczył Zbigniew Nowak, rzecznik małopolskiej policji.

Z kolei prokuratura zapewnia, że materiał obciążający zatrzymanych szalikowców jest mocny. - Takiego samego zdania były sądy, które najpierw ich aresztowały, a potem odrzuciły wnioski o ich uwolnienie - podkreślała Renata Golińska-Worosz, szefowa tarnowskiej prokuratury.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Artykuł razem ze zdjęciami, na stronie:
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... owice.html



19duGens64 - Pon Cze 02, 2008 4:54 pm





W związku ze zbliżającymi się wielki krokami Mistrzostwami Europy 2008 przygotowaliśmy dla naszych kibiców specjalną ofertę „Biało - Czerwone Katowice”. W sklepiku klubowym można nabyć biało – czerwone koszulki, oraz szal ”Katowice – Południowy Bastion” w narodowych barwach.

Gadżety nabywać można od poniedziałku do piątku w godzinach od 9.00 do 17.00 w sklepiku klubowym GKS-u przy ulicy Bukowa 1.

Źródło: www.gieksa.pl



SPUTNIK - Pon Cze 02, 2008 5:49 pm
a czy są może takie same w barwach czech



salutuj - Pon Cze 02, 2008 6:22 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



19duGens64 - Wto Cze 03, 2008 6:22 am

a czy są może takie same w barwach czech

Chodzi ci o dziewczyny, czy gadżety
Jeżeli o gadżety to niestety nie...oprócz reprezentacji, są jeszcze Ślonskie szale. Jeżeli chodzi o dziewczyny to na Euro będzie pewnie ich sporo



19duGens64 - Śro Cze 04, 2008 7:51 pm
Trener GKS-u Katowice walczy o licencję
ksb
2008-06-04, ostatnia aktualizacja 2008-06-04 20:40



Wojciech Osyra musi obronić pracę dyplomową, by zachować stanowisko pierwszego trenera GKS-u Katowice.
W "Gieksie" sezon urlopowy w pełni - odpoczywają niemal wszyscy. Ciężkie dni ma jednak trener Osyra. - Żona z córeczką musiały same wyjechać na wczasy. Ja zajmuję się pisaniem pracy dyplomowej, muszę ją skończyć do wtorku - wzdycha szkoleniowiec. PZPN zaostrzył wymogi wobec trenerów pracujących w nowej pierwszej lidze. Od przyszłego sezonu muszą oni posiadać dyplom UEFA PRO lub przynajmniej rozpocząć kurs, która kończy się jego przyznaniem. Inaczej nie dostaną licencji na samodzielne prowadzenie zespołu.

Tymczasem Osyra posiada na razie tylko dyplom trenera II klasy. - Po rozmowie z szefem Wydziału Szkolenia PZPN Jerzym Engelem wiem, że mam szansę na licencję warunkową. Oczywiście muszę rozpocząć kurs UEFA PRO, ale wcześniej czeka mnie jednak obrona pracy dyplomowej. Termin wyznaczono na początek lipca - wyjaśnia trener.

Osyra zdradza, że jego praca jest zatytułowana "Sukces sportowy i nie tylko w pracy młodego szkoleniowca". Powołuje się w niej m.in. na doświadczenia własne oraz - co nie będzie zaskoczeniem dla sympatyków trenera - słynnego Portugalczyka JosĂŠ Mourinho.

Osyra ma dzisiaj spotkać się prezesem klubu Janem Furtokiem. Szef GKS-u ma zadecydować, czy szanse trenera na uzyskanie licencji są na tyle duże, aby przedłużyć z nim umowę. Piłkarze "Gieksy" wznawiają treningi 12 czerwca.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice



salutuj - Śro Cze 04, 2008 8:40 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



19duGens64 - Śro Cze 04, 2008 8:57 pm

zabawny temat "Sukces sportowy i nie tylko..":lol: ;-)

to zależy, czy

- nie tylko w domyśle inny sukces
- nie tylko, czyli napiszę, o czymś jeszcze, co mi ślina na język przyniesie

Na początku myślałem, że nie tylko o sukcesie będzie i się zdziwiłem, ze taki temat. Potem se pomyślałem, że może chodzić o różne oblicza sukcesu, ale temat i tak dość kontrowersyjny...



salutuj - Śro Cze 04, 2008 9:06 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko



19duGens64 - Śro Cze 04, 2008 10:37 pm




absinth - Śro Cze 11, 2008 7:59 am


Kibole grożą mediom
dziś

Dwa lata więzienia grożą pseudokibicom, autorom skandalicznych napisów na klatce schodowej bloku, w którym mieszka Marcin Pietraszewski, dziennikarz katowickiego oddziału "Gazety Wyborczej".

To pierwszy na Śląsku przypadek ataku kiboli na pracownika mediów. Policjanci zapewniają, że znajdą sprawców. Są na ich tropie. Nieoficjalnie wiadomo, że zatrzymanie ich to kwestia kilku najbliższych dni. Napisy z groźbami pod adresem dziennikarza pojawiły się w nocy z piątku na sobotę. Podpisane były "GKS".

Czym Pietraszewski naraził się pseudokibicom? Prawdopodobnie poszło o jego relację z rozróby, do jakiej w nocy z 22 na 23 marca doszło w Tarnowie. Starli się tam kibole z Katowic i policjanci po meczu GKS-u ze Stalą w Stalowej Woli. Podczas tej interwencji rannych zostało 21 funkcjonariuszy. Niedługo potem w Mydlnikach policja zatrzymała pociąg wiozący kibiców. Do aresztu trafiło 36 osób. Według służb porządkowych - najbardziej agresywnych chuliganów.
::: Reklama :::

Rodziny zatrzymanych twierdziły, że policjanci wówczas przekroczyli uprawnienia, stosowali przemoc, bili podejrzanych, typowali ich według wyglądu: wysoki, z ogoloną głową. Tych twierdzeń nie potwierdziły jednak ani zapis akcji na kamerze cyfrowej, ani wewnętrzne postępowanie prowadzone przez policję.

Rzecznik małopolskiej policji, Dariusz Nowak, podkreśla, że wydarzenia w Mydlnikach były tylko konsekwencją burd, które wywołali szalikowcy w Tarnowie i zniszczenia tamtejszego dworca kolejowego.

Dziennikarz "GW" pisał też o marszu milczenia, jaki w obronie zatrzymanych i przeciwko rzekomej brutalności małopolskiej policji zorganizowali kibice GKS-u. Uczestnicy marszu złożyli też zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do prokuratury. Zarzucają w nim funkcjonariuszom znęcanie się fizyczne i psychiczne nad zatrzymanymi, przekroczenie uprawnień i działanie w zorganizowanej grupie przestępczej.

Tymczasem z zatrzymanych 36 pseudokibiców co szósty przyznał się do winy i poprosił o dobrowolnie poddanie karze.

Artykuł w "GW" zatytułowany "Pikieta szalikowców przeciwko policji" nie spodobał się rodzinom zatrzymanych. Grozili "Gazecie" procesami. Niedługo potem ktoś pokrył skandalicznymi napisami klatkę schodową bloku, w którym mieszka reporter Marcin Pietraszewski.

- Dziennikarz "Gazety" złożył zawiadomienie o kierowanych przeciwko niemu groźbach karalnych. Można domniemywać, że ich autorami są pseudokibice GKS-u. Grozi im za to do dwóch lat więzienia. Czekamy jeszcze na informację od administratora budynku o wysokości szkód - wyjaśnia Jacek Pytel, rzecznik katowickiej policji.

Oni nas nie zastraszą

Ktoś mógłby powiedzieć: "Nic się nie stało, chcieli go tylko postraszyć". Chodzi o dziennikarza, któremu przestępcy udający kibiców GKS-u wymalowali wulgarnymi napisami klatkę schodową. Jestem odmiennego zdania i jak amerykańska policja uwa- żam, że trzeba reagować na każdy, najmniejszy przejaw agresji, przemocy, chamstwa, wandalizmu, bandytyzmu. Tylko w ten sposób wyeliminujemy zło. Nie możemy się bać ani pozwolić na zastraszanie kogokolwiek: czy to reportera, czy policjanta, sąsiada czy pani wyprowadzającej pieska. Dziś głupie napisy i koszty malowania ściany, jutro bejsbolówka i nóż. Jak w piątek 6 czerwca przed kamienicą na ulicy Gliwickiej w Katowicach. Artur C. został uderzony ka- mieniem w głowę i dotkliwie pobity przez złodziei samo- chodów. Bo wcześniej zauważył, że grupa młodych mężczyzn usiłuje włamać się do auta przed lokalem "Babie lato". Odpędził ich i zagroził, że wezwie policję. Wtedy obrzucili go wyzwiskami i zaczaili się w pobliskiej bramie. Gdy ponownie wyszedł na ulicę, rzucili się na niego z kamieniami i drągiem. Ci z Gliwickiej i ci z domu reportera, to nasi przeciwnicy. Pomóżmy policji z nimi walczyć.

Stanisław Bubin
Aldona Minorczyk-Cichy - POLSKA Dziennik Zachodni



zibi - Śro Cze 11, 2008 8:35 am
Biedny Pan redaktor - aby było jasne nie popieram bazgrania po blokach



Kolo Colo - Śro Cze 11, 2008 11:01 am
Oni nas nie zastraszą

Ktoś mógłby powiedzieć: "Nic się nie stało, chcieli go tylko postraszyć". Chodzi o dziennikarza, któremu przestępcy udający kibiców GKS-u wymalowali wulgarnymi napisami klatkę schodową. Jestem odmiennego zdania i jak amerykańska policja uwa- żam, że trzeba reagować na każdy, najmniejszy przejaw agresji, przemocy, chamstwa, wandalizmu, bandytyzmu. Tylko w ten sposób wyeliminujemy zło. Nie możemy się bać ani pozwolić na zastraszanie kogokolwiek: czy to reportera, czy policjanta, sąsiada czy pani wyprowadzającej pieska. Dziś głupie napisy i koszty malowania ściany, jutro bejsbolówka i nóż. Jak w piątek 6 czerwca przed kamienicą na ulicy Gliwickiej w Katowicach. Artur C. został uderzony ka- mieniem w głowę i dotkliwie pobity przez złodziei samo- chodów. Bo wcześniej zauważył, że grupa młodych mężczyzn usiłuje włamać się do auta przed lokalem "Babie lato". Odpędził ich i zagroził, że wezwie policję. Wtedy obrzucili go wyzwiskami i zaczaili się w pobliskiej bramie. Gdy ponownie wyszedł na ulicę, rzucili się na niego z kamieniami i drągiem. Ci z Gliwickiej i ci z domu reportera, to nasi przeciwnicy. Pomóżmy policji z nimi walczyć.




absinth - Śro Cze 11, 2008 11:15 am
tylko, ze zalatwianie sprawy przez zniszczenie klatki schodowej ...no sorry.
Wiekszosci osob nawet nie bedzie sie chcialo zastanawiac czy dziennikarz napisal prawde czy nie, po tym co zrobili kibice. Taki sposob dbania o dobre imie kibicow raczej przyniesie ofekt odwrotny od zamierzenego

taka jest moja opinia.

Meriutum sprawy nie znam, wiec pisze na podstawie tego co wiem i tak niestety bedzie sprawe oceniac wiekszosc osob.



Kolo Colo - Śro Cze 11, 2008 2:11 pm
Absinth, całkowicie się z Tobą zgodzę. Napisałeś 100% prawdy. Niestety. Mianowicie, nikt nie usprawiedliwia tych ludzi, którzy zniszczyli klatkę czy samej treści napisu. Wiadomo, że to było złe zachowanie. Natomiast nikt nie pisze (bo kto?) o zachowaniu dziennikarzy i o ich podejściu do całej tej sprawy, która się ciągnie od blisko 3 miesięcy! Ustawili cenzurę i przepuszczają przez nią tylko to, co im odpowiada, a tak chyba nie powinno być. Ani jeśli chodzi o demokratyczny kraj, ani o sam zawód i obowiązki dziennikarza. Należy karać wandali i chuliganów, ale należy też karać policjantów czy dziennikarzy, którzy wykonują swój zawód niezgodnie z prawem czy etyką.
Co do postrzegania wątku z kryklaniem po ścianach, to również masz zupełną rację. Ludzie będą to tak postrzegać jak napisałeś, ale myślę, że gdyby szary czytelnik tego artykułu znał całą prawdę, a nie tylko tą "prawdę" dziennikarzy GW odnośnie całej sprawy, to zupełnie inaczej patrzyłby na cały problem - całościowo. Nie myślałby o jakiejś klatce i kosztach spółdzielni, tylko krzyk by mu się cisnął na usta! Sprawa Mydlnik jest od początku źle, kłamliwie przedstawiana w mediach, ten artykuł tylko to potwierdza a GW nadal mydli ludziom oczy. I tu jest pogrzebany pies...



taxi - Śro Cze 11, 2008 3:13 pm
Dokładnie tak Kolo Colo
To co robi wyborcza podchwytuje każdy inny dziennik i już stało sie normą, że kibic spokojny nie jest ciekawy, co więcej GW sama wielokrotnie przeczy samej sobie, rok temu był jeszcze "konkurs" na oprawe kolejki, czyli zdjecia z racami, flagami, młynem a ostatnio napiętnowali pewnien miesięcznik, który o tym samym pisze
to samo jest jak GieKSa wygra mecz, sportowy komentator dla gazety pisze o tym jak fantastycznie bawili sie kibice, że kolorowo etc...
z tym pietraszewskim to w ogóle nie powinno być polemiki, człowiek inteligentny cechuje sie tym, że brak mu upzredzeń, a dziennikarz powninien być inteligentny, pan p. nie jest, zgrywa sie jak natsolatek, wykorzystując tylko wiedzę ksiązkową, wiec nie powninien tam pracować. no cóz skorzystał chyba z niedoboru mądrych ludzi , którzy wyjechali na wyspy



Emenefix - Śro Cze 11, 2008 3:23 pm
Staralismy sie w MM regularnie pisac o sprawie. Obiektywnie, bo nie musimy sie nikomu podobac. Pisalismy o wszystkim, kibice i stowarzyszenie nam dziękowali. No problem..

Ale po incydencie z redaktorem Pietraszewskim czuje sie oszukany.
Nie tak to miało wygladać. Myslałem, że ja i moi dziennikarze piszą o wymianie zdań na - jako takim - poziomie. Kibice nawet jeśli mieli racje strzelili sobie teraz juz całkowicie medialnego samobója. I też nie zamierzamy tego przemilczec.

Niedopuszczalne jest grozić dziennikarzowi i wyżywać go od policyjnych psów tylko dlatego ze sie taka tematyka zajmuje. No i niedopuszczalne jest bazgranie po scianach!



Wit - Śro Cze 11, 2008 6:27 pm
GKS Katowice rozpoczyna przygotowania do sezonu
Maciej Blaut2008-06-11, ostatnia aktualizacja 2008-06-11 16:58



Oficjalnie trenerem piłkarzy "Gieksy" będzie... Piotr Piekarczyk. Tak naprawdę do sezonu będzie ich przygotowywał Wojciech Osyra. Czy o sile zespołu młodego szkoleniowca będą stanowili zawodnicy z zagranicy?

Na stadionie przy Bukowej odbędzie się w czwartek przed południem pierwszy trening w okresie przygotowawczym do nowego sezonu. Niespodzianki nie będzie, bo zawodnicy będą trenowali pod okiem dotychczasowego szkoleniowca Wojciecha Osyry. Z dokumentów wynika jednak... co innego. Oficjalnie trenerem "Gieksy" jest Piotr Piekarczyk, dyrektor sportowy klubu i poprzednik Osyry. Aby otrzymać licencję na występy w drugiej lidze, klub musi bowiem oficjalnie zatrudniać trenera posiadającego dyplom UEFA Pro. Osyra tego warunku - przynajmniej na razie - nie spełnia, więc formalnie w klubie ma status asystenta. - W okresie przygotowawczym będzie jednak trenował zespół. Całkowitej pewności nie mamy, ale ma on otrzymać od PZPN-u warunkową zgodę na prowadzanie drużyny. Jeżeli tak się nie stanie, to nastąpi zmiana trenera - zapowiada Jan Furtok, prezes GKS-u.

Działacze usilnie pracują nad wzmocnieniem drużyny. Nowych piłkarzy szukają m.in. za południową granicą. Prawdopodobnie już dziś na zajęciach pojawi się prawy pomocnik z II-ligowego czeskiego klubu. Przypomnijmy, że GKS chciał też pozyskać dwóch obrońców Odry Opole Łukasza Ganowicza i Senegalczyka Pape Samba Ba. Dużo bardziej prawdopodobne, że na Bukową trafi inny gracz Odry - nigeryjski napastnik Ugochukwu Enyiannaya. Z wypożyczeń mają też wrócić Szymon Pasko (Rozwój Katowice) i Ariel Okrzesik (Walka Zabrze). Czy zostaną, będzie zależało od oceny, jaką wystawią im trenerzy.

Przed klubem stoi też zadanie podpisania nowych umów z zawodnikami, którym kończą się kontrakty. Czy GKS jednak chce zatrzymać za wszelką siłę trio dotychczasowych liderów: Roberta Sierkę, Huberta Jaromina i Krzysztofa Markowskiego? - Nie mogę się zadeklarować, że chcemy całą trójkę - zdradza Furtok. Za to na pewno GKS chciałby wykupić Krzysztofa Kaliciaka z Górnika Polkowice i Tomasza Prasnala z Górnika Zabrze. Poza tym wiadomo już, że dotychczasowy napastnik "Gieksy" Sebastian Gielza odejdzie do Ruchu Radzionków.

Niespodzianką dla piłkarzy może być miejsce letniego zgrupowania. Klub załatwia obóz w niemieckiej miejscowości Weissensee koło Erfurtu. Tamtejszy ośrodek uchodzi za wyśmienity - korzystają z niego nawet kluby Bundesligi. Przed rokiem gościła w nim Cracovia. Do dyspozycji piłkarzy są m.in. trzy boiska, w tym jedno sztucznie oświetlane. Poza tym GKS miałby szanse na przeprowadzanie trzech sparingów z atrakcyjnymi rywalami. Jeśli wariant niemiecki nie wypali, to "Gieksa" pojedzie na zgrupowania krajowe.



Lemmy - Śro Cze 11, 2008 9:40 pm
Adam Ledwoń nie żyje

Były reprezentant Polski Adam Ledwoń nie żyje. 34-letni obrońca, występujący w ostatnim sezonie w Austrii Kaernten popełnił samobójstwo we własnym domu w Klagenfurcie.
Informację o śmierci Ledwonia potwierdził mieszkający w Austrii Kazimierz Sidorczuk. Zawodnik od dawna miał problemy rodzinne. Czasami mieszkał z żoną i dwoma synami, czasami sam. Uchodził za osobę o impulsywnym charakterze, podejmującą decyzje po wpływem emocji. Dzień przed samobójczą śmiercią zadzwonił do kolegi i powiedział: Mariola odeszła, idę się wieszać... Nikt jednak nie brał tych słów poważnie.

Adam Ledwoń rozegrał w reprezentacji Polski 18 spotkań i strzelił jednego gola. był wychowankiem klubu Małapanew Ozimek. W polskiej lidze największe sukcesy odnosił z GKS Katowice. W 1998 roku trafił do czołowego klubu ligi niemieckiej - Bayeru Leverkusen. Nie wywalczył tam miejsca w podstawowym składzie i po dwóch latach przeniósł się do drugoligowej wówczas Fortuny Kolonia.

W 2000 roku przeszedł do ligi austriackiej, w której grał do końca poprzedniego sezonu. Występował w Austrii Wiedeń, Admirze Wacker Modling, Sturmie Graz i ostatnio w Austrii Kaernten. W sumie na austriackich boiskach rozegrał 176 spotkań i strzelił 11 goli.

http://www.sport.pl/pilka/1,65046,53043 ... _zyje.html



Wit - Śro Cze 11, 2008 9:45 pm
szok
Adaś...obiecałeś zagrać jeszcze u nas



ethan - Czw Cze 12, 2008 9:04 am
Wit chciołech dokładnie napisać to samo co Ty. Adaś miołeś jeszcze u Nos zagrać



potok77 - Czw Cze 12, 2008 10:43 am
Takiego walecznego typa jak Adam to juz na Bukowej chyba nie będziemy mieli.\
Szkoda chopa



zibi - Pią Cze 13, 2008 7:00 am
[*] [*] [*] - szkoda chopa



19duGens64 - Pią Cze 13, 2008 10:55 am
Adam Ledwoń był prawdziwym "GieKSiarzem"

Samobójcza śmierć Adama Ledwonia zaszokowała wszystkich w GKS-ie Katowice. - Był przecież jednym z nas - tłumaczą ludzie związani z klubem. Pierwszy trening "Gieksy" po przerwie urlopowej zszedł na dalszy plan...

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... rzem_.html

http://www.gieksiarze.pl/news/742
http://gieksa-tv.pl/clip/adam-ledwon-nie-zyje/

Zaczęli od ciszy
Piłkarze GKS Katowice wznowili wczoraj treningi po niedługich wakacjach. Czwartkowe zajęcia rozpoczęły się od minuty ciszy poświęconej byłemu zawodnikowi GieKSy - Adamowi Ledwoniowi, który grał przy Bukowej od 1991 do 1997 roku...
http://katowice.naszemiasto.pl/sport/863847.html



ADAM LEDWOŃ GKS!



Michał Gomoła - Sob Cze 14, 2008 3:08 pm
W zestawieniu opracowanym przez Tygodnik Kibica dotyczącym frekwencji na drugoligowych stadionach bardzo dobrze wypadł GKS Katowice. Nasz klub uplasował się na 3. miejscu w tej klasyfikacji (za Arką Gdynia i Lechią Gdańsk). Liczba kibiców, którzy wedle Tygodnika Kibica odwiedzili stadion przy Bukowej w sezonie 2007/2008, wyniosła 99500 osób. Średnia kształtuje się na poziomie 5852 widzów na mecz.

W podobnych statystykach opracowanych na podstawie danych portalu 90minut nasza średnia - choć niższa (5441) - wciąż może imponować. Nawet gdy porównamy ją z pierwszoligowymi stadionami.

Wierzymy, że w przyszłym sezonie, którego inauguracja nastąpi już 26 lipca, przebijemy ten wynik.

źródło: gieksa.pl

-----

Czy w świetle tych danych budowa 25 tys. stadionu jest uzasadniona? Być może w tym wypadku prezydent Uszok ma rację, szczególnie, że pomiędzy kosztami budowy 15 tys. stadionu, a 25 tys. istnieje wyraźna dysproporcja.



gladiator79 - Sob Cze 14, 2008 3:22 pm
Przed budową nowego stadionu w Kielcach na stadion tamtejszej Korny chodziło do 3tyś. osób. Teraz jest ich 3 razy więcej a na szlagierowych meczach nawet kilkanaście tysięcy. Katowice są zdecydowanie większe od Kielc, no i przecież trzeba pamiętać o fanklubach z których już teraz nie mało ludzi przyjeżdża na Bukową.



kaspric - Sob Cze 14, 2008 3:40 pm
Walczcie, walczcie . Choć ja i tak uważam, że Śląskie kluby powinny - przynajmniej póki co - zainwestować w porządne stadiony do 20tys., a jako arenę ważniejszych meczów wykorzystywać Śląski. Po prostu nie widzę tego, by na Bukową czy nawet Roosvelta przychodziło na każdy mecz 25tys. ludzi, to będzie raczej kilka meczy w sezonie jeszcze przez długie lata. Nie mówiąc już o Okrzei



taxi - Nie Cze 15, 2008 1:37 pm



Czy w świetle tych danych budowa 25 tys. stadionu jest uzasadniona? Być może w tym wypadku prezydent Uszok ma rację, szczególnie, że pomiędzy kosztami budowy 15 tys. stadionu, a 25 tys. istnieje wyraźna dysproporcja.


W świetle tych danych budowa absolutnie nie jest uzasadniona, ale gdybyśmy mieli budowac wg tabelek przeszłosci to byśmy zwariowali.



19duGens64 - Nie Cze 15, 2008 9:19 pm

Czy w świetle tych danych budowa 25 tys. stadionu jest uzasadniona?

Tak, bo wiadomo, że na 30 tys. Uszok stadionu nie wybuduje, żeby nie wiadomo ile podpisów zebrać!


Po prostu nie widzę tego, by na Bukową czy nawet Roosvelta przychodziło na każdy mecz 25tys. ludzi, to będzie raczej kilka meczy w sezonie jeszcze przez długie lata.

Przychodziło 25 tys. na stadionie o pojemności 25 tys. To chyba na jakimś meczach Reprezentacji Artystów Polskich, po wcześniejszej przebudowie trybun! Więcej niż 2500 zabierają sektory gości z buforowymi (1250 minimalny sektor gości na 25 tys. stadionie), 3500 to liczba chyba najbardziej prawdopodobna, więc max. 21.500 kibiców gospodarzy mogących przyjść na mecz.

15 550 - pojemność stadionu korony
13 823 - tyle kielczan może maksymalnie przyjść na mecz ligowy (na takim stadioniku to jest prawie 2000 mniej)
777 pojemność sektora gości, śmiech na sali
900- sektor buforowy, większy niż sektor gości (łącznie z nim 1677)


Być może w tym wypadku prezydent Uszok ma rację

Wzmianki o słuszności stadionu na 15.000 w Katowicach są mało poważne. Uszok to oczywiście świetny prezydent, ale akurat tu nawet nie, że się myli, ino to umyślne działanie żeby szkodzić! Racja/mylenie się Uszoka tu nie ma nic do rzeczy. Uszok sam przyznał, że by chętnie wybudował nawet stadion na 40 tys. czy coś w tym stylu, więc nie wiem o co biega z tą racją Uszoka.

Opinia osoby przeciwnej wybudowaniu stadionu na 25.000 to zazwyczaj: "stadion na 15 w zupełności starczy, 25 tys. jest za duży a w ogóle to powinna współużytkować z Ruchem Śląski, ewentualnie te dwa kluby powinny mieć nowy stadion wspólnie, na 50.000". I oczywiście kontrargumenty, że Ślaski (dziś 45 jutro 50 tys.) jest za duży, czy, że stadion na 50 tys. będzie za duży już słuszne nie są Trzeba mieć mocne nerwy, żeby czytać, ze na stadion o pojemności 25tys. nie będzie co mecz przychodzić 25 tys. kibiców, tak jakby - przynajmniej jeżeli chodzi o kibiców gospodarzy - było miejsce na 24 lub 23 lub chociaż 22 tys. kibiców na takim stadionie.

Coś jest na rzeczy:


Śląski mógłby być dzielony pomiędzy Gieksę i Ruch w taki sam sposób w jaki Milan i Inter dzielą się San Siro...



Michał Gomoła - Czw Cze 19, 2008 7:29 pm
Nie bardzo znam się na budownictwie pod kątem technologii i rozwiązań jakie można zastosować, poniżej teoretyzuje, aczkolwiek być może jest to wykonalne.

Czy nie warto rozważyć budowę stadionu 15 - 16 tys. z możliwością rozbudowy go do 30.000? Czy ktoś orientuje się tutaj na tyle, żeby powiedzieć czy coś takiego byłoby możliwe? Np. poprzez wyżej położony dach z miejscem na dobudowanie II poziomu trybun.

Wtedy drugi etap rozbudowy można by było rozpocząć wtedy kiedy 15 tys. miejsc rzeczywiście okazałoby się ilością zbyt małą. Pozwoliłoby to miastu rozbić wydatek w czasie, a klub w ogólnym rozrachunku dostałby większy stadion.



19duGens64 - Czw Cze 19, 2008 8:40 pm
Budujecie stadion w Mysłowicach Już wolę twoje pomysły na grę GieKSy na Śląskim, gdzie 50 tys. to wg ciebie nie jest za dużo! Wydatek i tak będzie rozłożony w czasie, bo Uszok nawet gdyby sie zesrał nie wybuduje całego stadionu do Euro2012, tak jak chce żeby zgłosić stadion jako obiekt treningowy. Kto inny by miał szanse, on nie. Powstanie (jeżeli dobrze pójdzie) połowa, czyli trybuna południowa i Nowa Główna, stara główna jest ułożona pod słońce jak na Śląskim. Tak więc mamy 4 lata do Euro 2012 i po Euro z kopyta budowa nie ruszy, więc pewnie co najmniej 8 lat będzie się stadion budował, a zasadniczo, zakładając, że trybuny boczne miałyby po 7,5 tys. za bramkami miałyby po 5 tys., to jeszcze dłużej mogłaby zostać trybuna północna, dopóki nie będzie jakiegoś specjalnego wymogu PZPN dotyczącego komfortu dla kibiców gości i ostatnie 5 tys. mogłoby powstać nawet później i przez wiele lat jeszcze stadion by miał 22,5 tys. Gdzie ty chcesz budować trybuną główną urwaną w połowie z dachem o 10 metrów wyżej (na Euro 2008 żeby powiększyć stadion do 30 tys. o 10 metrów go podnosili). Podnieść dach to można, ale żeby gdzieś w chmurach się bujał to by musiało nieźle wyglądać i na czym on miałby się trzymać i ile to by miało kosztować. Zresztą i tak pod dźwig trzeba by go przy przebudowie demontować. Dla mnie rozważanie tego o co pytasz nie ma sensu, jeżeli mnie również pytasz? Warto budować stadion. Warto ale na min. 25tys. Jak dla mnie 25 tys. to za mało, bo powinien powstać stadion elite (30 z hakiem). Stadion 25 tys. jest kompromisem pomiędzy dzisiejszymi możliwościami II-ligowej GieKSy, a stadionem Elite oraz kosztami. Wg ciebie GieKSa powinna grać na Śląskim i współdzielić go z Ruchem... Nie powiem napiszę co myślę o pomyśle współdzielenia 50 tysięcznego stadionu z Ruchem, a potem krucjacie o stadion na 15 tys.



Michał Gomoła - Czw Cze 19, 2008 8:55 pm
Po pierwsze musisz wiedzieć, że wolałbym żeby w Katowicach powstał stadion na 30 tys. widzów, ale zdaję sobie sprawę z tego, że coś takiego skreśli inne, ważne inwestycje. Pewnie masz rację, że 15 tys. to mało, ale pytanie czy miasto zwyczajnie stać na więcej pod względem finansowym.

Mój pomysł na grę na Śląskim wziął się głównie z tego, że Śląski i tak już stoi, więc miasto nie będzie ponosić dodatkowych kosztów, co najwyżej będzie to trochę śmiesznie wyglądać jeżeli zbierze się niewiele widzów. Koszt wynajmu jest co prawda spory, ale i tak nijak się ma do kosztu budowy nowego stadionu. Na miejscu obecnego stadionu mogłaby powstać baza treningowa z prawdziwego zdarzenia, bo ośrodek treningowy dla młodzieży jest miastu naprawdę potrzebny ( co prawda jest bardzo dobra szkółka Stadionu Śląskiego i Gwarek Zabrze, ale jak na tak dużo aglomerację jest to chyba zbyt mało ).

Co do mojego pomysłu na stadion do ewentualnej rozbudowy to napisałem, że na budownictwie znam się wcale. Wiem, że są takie możliwości bo w innych miastach rozbudowywało się stadiony w taki sposób, jak to wygląda z punktu ekonomicznego to już nie mnie oceniać. Chciałem po prostu żeby ktoś znający się na tym wytłumaczyłby mi dlaczego jest to/nie jest to opłacalne finansowo.

Co do Stadionu w Mysłowicach to i owszem, jest rozbudowywany. Z tego co się orientuję koszt rozbudowy zamknie się w kwocie 20 mln zł.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 11 z 29 • Wyszukiwarka znalazła 2824 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •