[Piłka nożna] GKS Katowice
Tequila - Śro Wrz 14, 2005 9:48 pm
Hokejowy GKS Katowice wycofany z rozgrywek
mab 14-09-2005 , ostatnia aktualizacja 14-09-2005 20:02
Zarząd GKS-u Katowice podjął uchwałę o wycofaniu drużyny z pierwszoligowych rozgrywek. Klub nie zdołał zgromadzić wystarczających pieniędzy na start w lidze. - Działalność pierwszej drużyny zawieszamy na rok. Teraz zajmiemy się szkoleniem dzieci i młodzieży, a w sezonie 2006/2007 na pewno się zgłosimy - zastrzega Tadeusz Burzyński, prezes GKS-u. Z katowickim klubem kontraktami związanych jest jeszcze kilkunastu zawodników, wypożyczonych obecnie do klubów w całej Polsce. - Jeśli do nas wrócą, to będziemy mieć dość silny zespół - podkreśla Burzyński.
Nie wiadomo, czy zwolnione przez GKS miejsce będzie mógł zająć powstający w Katowicach nowy klub hokejowy HC GKS. Wszystko z powodu przeciągającej się procedury jego zarejestrowania. - Czekamy cierpliwie na decyzję sądu. Co do startu w pierwszej lidze, to na razie trudno mówić o planach wobec czegoś, co nie istnieje - mówi Adam Pawlicki, jedna z osób zaangażowanych w powstawanie nowego klubu.
------------------------------------
IV ligowcy zremisowali natomiast z Zielonymi Żarki 1:1 (0:1)
_PM_ - Czw Wrz 15, 2005 6:00 am
...a kopacze znów zawiedli...remis z Żarkami 1:1.....
_PM_ - Pon Wrz 19, 2005 9:15 am
...w meczu z Myszkowem GieKSa 2:0 do przodu.....
....należy jeszcze w spomnieć o żałosnym zachowaniu kibiców gości.... (Ruchu )...którzy chcięli wywołać burdy na stadionie... Na szczescie im się to nie udało, choć niewiele brakowało bo po stronie GieKSy niestety nie brakuje idiotów, którzy tylko czekali na jakiś incydent....
KARAĆ TAKICH!!!!!! Dozywotni zakaz wstępu na mecze i do widzenia!!
maniak - Wto Wrz 20, 2005 8:47 pm
GKS MAMY LIDERA!!!!
Zwycięstwo z Łabędami 1-0.
Wit - Wto Wrz 20, 2005 10:30 pm
Wit - Czw Wrz 22, 2005 10:31 pm
"Ratują "Gieksę"
Łukasz Jachimiak 22-09-2005, ostatnia aktualizacja 21-09-2005 22:57
Spotkania katowickiego GKS z drużynami pokroju Sarmacji Będzin czy Źródła Kromołów cieszą się większym zainteresowaniem niż niedawne potyczki z Legią czy krakowską Wisłą
Pięciotysięczna widownia na meczach IV ligi to coś, co dziwiłoby i poza Polską. W Katowicach do niedawna wszystko wyglądało "normalnie". Zespół grał słabo, prezes nie płacił piłkarzom, a na głowie miał coraz liczniejszych wierzycieli. W końcu nie wytrzymali ci, którzy zwykle stoją z boku i tylko złorzeczą. Kibice GKS zaczęli działać. - Prawie rok temu postanowiliśmy założyć stowarzyszenie, które miało zajmować się zwykłymi sprawami kibiców, takimi jak choćby organizowanie wyjazdów. Gdy zimą stało się jasne, że spółka kierowana przez pana Piotra Dziurowicza chyli się ku upadkowi, powołaliśmy do życia społeczny komitet Ratujmy "Gieksę" - wspomina Artur Łój, człowiek, który dziś odpowiada za klubowy marketing. - Naszym celem było lobbowanie na rzecz ratowania klubu. Podjęliśmy współpracę z odradzającym się stowarzyszeniem GKS Katowice, które deklarowało chęć przejęcia klubu po jego spadku do drugiej ligi - opowiada sympatyk GKS.
Co było dalej? Kibice otrzymali mocny cios. Okazało się, że stare stowarzyszenie nie może przejąć klubu, gdyż nie zdoła spłacić długów, w jakie ten wpadł podczas prezesury Dziurowicza. - Suma zobowiązań pracowniczych przekraczała 8 mln zł. O reszcie w ogóle nie ma co mówić... Wiedząc, że w tej sytuacji GKS nie ma szans na grę w II lidze, postanowiliśmy zacząć wszystko od nowa. Wystąpiliśmy do PZPN z prośbą, by pozwolono startować nam od IV ligi - dodaje Łój.
Piłkarska centrala przychyliła się do prośby GKS. - Cieszę się, że Warszawa nam pomogła. Dobrze, że zauważono inicjatywę kibiców i pozwolono im działać. To młodzi ludzie z masą pomysłów i wielkimi sercami dla tego klubu. Coraz lepiej mi się z nimi pracuje - mówi prezes GKS Jan Furtok. Były reprezentant Polski trwający sezon zaczynał tak, jak kończył poprzedni; w roli trenera. - Oczywiście na ławce trenerskiej czułem się lepiej niż jako prezes, ale musiałem coś poświęcić, byśmy wszyscy mogli na tym zyskać. Zresztą jestem spokojny o to, że obecny szkoleniowiec Lechosław Olsza poradzi sobie z drużyną, bo w Katowicach pracował już nie tylko ze mną, ale też z Piotrem Piekarczykiem - dodaje Furtok.
Stosunki na linii Furtok - fani są znakomite. On widzi w nich zarówno oddanych sympatyków zespołu, jak i godnych siebie partnerów. Oni widzą w nim kogoś, komu można zaufać. Bo legendarny napastnik też chce jednego - ratować "Gieksę". Furtok wie, że wrócić do ekstraklasy nie będzie łatwo. - Tu potrzeba wytrwałości, trzeba, by ten entuzjazm, który teraz w nas wszystkich jest, nie wygasł. Trzeba konsekwencji - twierdzi, i przy okazji z radością dodaje, że już od stycznia pomagać GKS będzie miasto. A czego się najbardziej boi? Z przejęciem wspomina letnie kompletowanie kadry. - Wiem, że zimą możemy mieć problemy z utrzymaniem takich zawodników jak Robert Sierka, Grzegorz Górski czy Hubert Jaromin. Nasz budżet jest duży, ale na czwartą ligę. 650 tys. zł, jakimi dysponujemy, pozwala płacić tym najlepszym graczom do 3 tys. zł miesięcznie (młodsi zarabiają ok. 1 tys. zł). Tymczasem ich umiejętności z pewnością są na tyle duże, że mogliby grać w bogatszych klubach, które płaciłyby lepiej - szczerze wyznaje prezes. - Jeśli zostaną, to chyba tylko dla tych wspaniałych kibiców, dla idei, dla myśli o tym, że pomagając GKS wrócić do elity, zapisaliby się w jego historii złotymi zgłoskami - dodaje po chwili. Furtok kibicom nie obiecuje złotych gór. Ci jednak przychodzą na mecze, płacąc za bilety, co dla klubu stanowi spory zastrzyk finansowy. Dlaczego to robią? - Po prostu wierzą, że nikt tych pieniędzy sobie nie przywłaszczy, że tak jak teraz nie mamy żadnych długów, tak już zawsze będziemy mieć czystą sytuację. Tego musimy pilnować i odpowiedzialność za to biorę na siebie - dodaje prezes.
Jak widać, jawność i jedność to coś, na czym można budować. Przed GKS jeszcze dużo pracy. Na razie cały czas nad fundamentami. Ale kiedy te będą już naprawdę solidne, za kilka lat przy Bukowej powstać może dobry dom. Oczywiście z cegły, nie z piasku."
Panowie...Ci chłopaki zaczynali parę lat temu zupełnie jak GKW....typowo towarzysko, a teraz prowadzą ukochany przez wielu klub...bierzmy z nich przykład i do pracy...byc może za pare lat bedziemy zarządzać naszym ukochanym....miastem
Andrzej - Sob Wrz 24, 2005 5:57 pm
wygrana ze slaskiem swietochlowice 4:0
brawo
_PM_ - Pon Wrz 26, 2005 6:05 am
.....a za tydzień mecz zGKS Tychy.....oj bedzie ciekawie
Bula - Pon Wrz 26, 2005 1:59 pm
Niech już będzie sobota!!!!!!!!!! Błagam żeby ten tydzień szybciutko minął... Jak mnie cholernie zżera ciekawość co Ci ultrasi szykują
Wit - Sob Paź 01, 2005 7:29 pm
GieKSa - Tychy 4:1
Atmosfera na meczu jak na I ligę....super frekwencja....dużo goli...dobra gra naszych....dymy na trybunach gości
_PM_ - Nie Paź 02, 2005 8:30 am
...tylko po co dali się sprowokować....posypą się kary, a to nie o to chodzi...
Wit - Nie Paź 02, 2005 10:01 am
http://www.comtv.pl
Andrzej - Nie Paź 02, 2005 6:08 pm
i po co grac w pierwszej lidze skoro takie piekne spektakle sa w 4??
awansuja potem zaczna przegrywac frekwencja spadnie i wroci szara rzeczywistosc
_PM_ - Pon Paź 03, 2005 7:13 am
....frekwencja to może spaść od kolejnego meczu na Bukowej...bo policja chce zamknąć stadion....
SPUTNIK - Pon Paź 03, 2005 7:13 pm
no nareszcie po przerwie( format: c )
na meczu byłem :] kopanina jak na szkolnum boisku , ale ilu kibców
nie widzę powodów do zamknięcia stadionu. to tychy ciepały kamieniamy w nasze sektory i racami na boisko
Tequila - Wto Paź 04, 2005 8:57 pm
PIŁKA NOŻNA GKS Katowice nie chce już przyjmować kibiców gości
Wtorek, 4 października 2005r.
Prezes SSK GKS Katowice Jan Furtok wczoraj wcześnie rano pojawił się w Komendzie Miejskiej Policji. Jak łatwo można było się domyślić, jego wizyta miała związek z wydarzeniami podczas sobotniego meczu czwartej ligi pomiędzy jego drużyną i GKS Tychy. Przypomnijmy, że fani gości sprowokowali awanturę i doprowadzili do przerwania spotkania, a w efekcie tych zajść policja dziś bądź jutro wystosuje wniosek do wojewody o śląskiego o zamknięcie stadionu GKS Katowice i zakaz organizowania na nim imprez masowych.
Tak wyglądała sobotnia zadyma...
– To prawda, że mieliśmy pozwolenie na organizowanie meczów przy publiczności do 3.500 widzów. Ale sami jesteśmy zaskoczeni frekwencją na naszym stadionie i trudno nam sobie wyobrazić, że drugie tyle naszych kibiców zostawimy za bramą. W dodatku dzieci i kobiety wpuszczamy za darmo. W tej sytuacji można nam co nieco zarzucić, ale z jednej strony obecność pań i najmłodszych jest najlepszą gwarancją, że na trybunach będzie spokojnie, a z drugiej niewpuszczenie takiej masy na stadion też może mieć nieciekawe skutki – zastanawia się Furtok.
Podczas wczorajszych rozmów na komendzie za prezesem Katowic przemawiał też fakt, że na dotychczasowych spotkaniach zarówno na Bukowej, jak i wyjazdowych, kibice GKS nie sprawiali problemów.
– W Żarkach prezes tamtejszego klubu nawet wypuścił naszych kibiców z „klatki” i pozwolił im usiąść na normalnych sektorach. Mecz zakończył się niekorzystnym dla nas remisem, a jednak sympatycy Katowic zdali ten sprawdzian, podziękowali piłkarzom i pojechali do domów – przypomina Furtok.
Nie zmienia to jednak faktu, że spotkania na Bukowej, zarówno ostatnie z Tychami, jak i poprzednie z Myszkowem, niosły ze sobą zagrożenie.
– Piłka jest dla ludzi, już w pierwszej lidze przerabiałem granie przy pustych trybunach. Dlatego wyciągnęliśmy do naszych rywali rękę, zaprosiliśmy ich kibiców na nasz stadion, a w przypadku Tychów zafundowaliśmy nawet nie lada spektakl, bo mecz przy sztucznym świetle i w fantastycznej oprawie. Zadbaliśmy też o większą liczbę porządkowych, wszystko wydawało się zapięte na ostatni guzik. Niestety, okazało się, że niewielka część kibiców do takich prezentów nie dorosła i właśnie przez nich obudziliśmy się z tą wyciągniętą ręką w nocniku. Na szczęście w tych sobotnich zajściach nikt nie ucierpiał, bo wtedy mielibyśmy jeszcze większy kłopot – dodaje prezes Katowic.
Katowiczanie, szukając wyjścia z sytuacji, przedstawili policji propozycję rozgrywania swoich meczów bez kibiców gości.
– Nie chcemy, by przez grupę tyskich szalikowców-prowokotorów cierpieli nasi kibice, którzy wspierają nasz zespół. Wolimy grać „we własnym sosie”, chociaż do pełni widowiska potrzeba przecież także fanów przeciwnej drużyny, niż przy pustych trybunach. Mam nadzieję, że policjantów przekonałem, ale o tym będę wiedział dopiero dziś, gdy otrzymamy decyzję z Komendy Wojewódzkiej – kończy Furtok.
Zdaniem eksperta
Krzysztof Smulski, przewodniczący Wydziału Bezpieczeństwa Śląskiego Związku Piłki Nożnej: – Sprawą GKS Katowice, a także GKS Tychy zajmie się w czwartek Wydział Dyscypliny ŚlZPN na podstawie szczegółowego raportu delegata na ten mecz. Opisano w nim zarówno same incydenty, o których głośno w mediach, jak i te z pozoru drobniejsze, jak treść transparentów na sektorach gospodarzy i gości, które pomimo interwencji delegata nie zostały ściągnięte z płotów. Za to też grożą odpowiednie kary, podobnie jak za przekroczenie liczby kibiców, na którą klub miał zgodę. Argumentacja prezesa Furtoka jest emocjonalna, ale prawo jest prawem i na jego naginanie nie ma miejsca. Tym bardziej, że podczas spotkań GKS mieliśmy już kłopoty zarówno na Bukowej, chociażby podczas meczu z Myszkowem, jak i na wyjazdach, np. na Czarnych Sosnowiec, gdzie tylko czujność policji z Sosnowca i Katowic zapobiegła dramatom. Pomysł Furtoka o zakazie wpuszczania kibiców gości nie jest ani dobrym wyjściem, ani łatwym w realizacji. Bo taką decyzję można uzyskać albo na mocy urzędowego zakazu, albo np. dzięki remontom części trybun. Wtedy jednak trzeba mieć odpowiednie dokumenty z nadzoru budowlanego, żeby uniknąć w tym względzie fikcji.
Generalnie w czwartej lidze dzieje się źle. W tej kolejce zanotowaliśmy naruszenia porządku nie tylko w Katowicach, ale także w Żarkach i w Żywcu. Dlatego na 12 października zwołaliśmy specjalną naradę na ten temat z udziałem przedstawicieli klubów mających najbardziej agresywnych kibiców, policji i służb porządkowych.
Rafał Musioł - Dziennik Zachodni
Wit - Pią Paź 07, 2005 8:13 pm
Vicelider z Częstochowy pokonany
Pasko się obudził i dwie bramy....
GieKSa samotny lider
PS Relacja z meczu będzie oczywiście na http://www.comtv.pl/
born_ejty_siks - Sob Paź 08, 2005 8:04 am
no prosze ... z Szymkiem do przedszkola chodzilem
... kto by pomyslal
Andrzej - Nie Paź 09, 2005 11:06 am
no prosze ... z Szymkiem do przedszkola chodzilem
... kto by pomyslal
jak to kto?
szymek pomyslal
_PM_ - Pon Paź 10, 2005 5:32 am
.....no i super...teraz juz nikt GieKSy nie zatrzyma....
Wit - Czw Paź 20, 2005 10:44 pm
DZ
"Co się dzieje w szatni GKS?
Kamera na odprawie
GKS Katowice przełamał kolejną barierę:zgodził się, by przed meczem, w przerwie oraz jego zakończeniu trenerom i piłkarzom towarzyszyła w szatni kamera telewizyjna.
- Cała sprawa zaczęła się, gdy przedstawiciele telewizji interaktywnej comtv. pl pojawili się, by przeprowadzić wywiad z prezesem Janem Furtokiem. Potem od słowa do słowa wpadliśmy na pomysł ścisłej współpracy - opowiada rzecznik GKS, Piotr Hyla. - Ponieważ ani szkoleniowcy, ani zawodnicy nie mieli nic przeciwko temu, by w szatni towarzyszył im kamerzysta, postanowiliśmy naszym kibicom zaproponować cośnowego: obejrzenie meczu nie tylko w kontekście wydarzeń boiskowych, ale również "od kuchnii"
Relacje, które można obejrzeć w internecie pod adresem zgodnym z nazwą telewizji, okazały się strzałem w dziesiątkę. Bramki są tylko dodatkie do taktycznych uwag wygłaszanych przez Lechosława Olszę (rzadziej) i Henryka Górnika (częściej) czy tańców radości w wykonaniu piłkarzy. W efekcie do klubu i do redakcji napływają maile od kibiców GKS mieszkających w całej Europie. "Od 16 lat mieszkam w Niemczech i mimo tego, że bardzo często jestem w Katowicach, to wasza telewizja sprawia mi niesamowicie wiele radości! Będąc kibicem GKS Katowice, byłem wzruszony widząc w waszej tv fragmenty meczów mojego zespołu" - wiadomości o takiej treścistały się codziennością.
- Szczerze mówiąc już jadąc na wywiad z Furtokiem mielismy pomysł na tego typu reportaż. Prezes Katowic szybko podchwycił tę myśl i sądzę, że właśnie jego autorytet zadecydował o tym, że teraz na każdym meczu możemy wejść do szatni - mówi Michał Rutkowski, współwłaściciel comtv. pl.
W ślady GKS poszedł już Ruch Chorzów. Tam jednak obecnośc trenerów ograniczona jest do pomeczowych wypowiedzi, odprawy pozostają ich tajemniczą. Mozna za to np. zobaczyć, że masażyści doslownie i w przenośni rzeczywiście mają pełne ręce pracy...
- Nasze rozmowy z Ruchem trwały miesiąc i utknęły w martwym punkcie. Jednak kiedy ukazały się materiały z Katowic także tam dostaliśmy zielone światło. Chcielibyśmy zainteresowac tą formą reportaży także inne kluby - dodaje Jarosław Świerczewski współwłaściciel comtv. pl.
Walkower dla Katowic
Już na pewno nie odbędzie się czwartoligowy mecz Rozbarku Bytom z GKS Katowice. Gospodarze nie otrzymali zgosy policji na jego organizację i w tej sytuacji sobotnie spotkanie zostało odwolane. Decyzja Śląskiego Związku Piłki Nożnej o przyznaniu walkowera na korzyść GKS będzie formalnością."
salutuj - Pią Paź 21, 2005 6:35 am
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Sob Paź 29, 2005 6:42 pm
GKS-Slavia 4:2 (do przerwy 0:2)!
Mistrzostwo jesieni nasze
maniak - Nie Paź 30, 2005 4:30 pm
Mamy lidera GKS mamy lidera!!!!
Wit - Śro Lis 02, 2005 7:58 pm
"Co ze stadionem GKS-u Katowice?
Maciej Blaut 01-11-2005
Trwa wymiana pism pomiędzy ministerstwem i Katowickim Holdingiem Węglowym. O losach stadionu na Bukowej najpewniej zadecydują opinie... naukowców
Przekazanie miastu części stadionu GKS-u należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego przedłuża się. Przed dwoma miesiącami pisaliśmy, że Ministerstwo Gospodarki, którego akceptacja wydawała się niezbędna przy podjęciu tej decyzji, zanegowało uchwałę zarządu KHW o przekazaniu stadionu Katowicom. Zdaniem ministerialnych urzędników obiekt wcale nie należy do KHW, a firma poniosła jedynie nakłady przy jego powstaniu. W tej sytuacji zgoda ministerstwa nie byłaby potrzebna. Ministerstwo odesłało więc wniosek do Katowic z prośbą o ponowne przeanalizowanie sprawy przez kancelarię prawną KHW. Prawnicy holdingu szybko uporali się z tym zadaniem. Podtrzymali jednak zdanie, że KHW jest właścicielem części stadionu. Taka opinia nie przekonała ministerstwa. Urzędnicy z Warszawy nakazali zdobycie kolejnych ekspertyz.
- O pomoc musieliśmy się zwrócić do dwóch naukowców. Nie mogę ujawnić ich nazwisk, ale są to profesorowie prawa z Warszawy i Katowic - mówi Ryszard Fedorowski, rzecznik KHW. Opinie naukowców dotarły już do holdingu. Nad ekspertyzami na początku listopada będzie obradował zarząd KHW.
Przedłużanie się całej procedury rodzi obawy, czy pieniądze na stadion znajdą się w przyszłorocznym budżecie miasta. Prace nad tym dokumentem właśnie trwają. - Jeśli stadion trafi do nas ostatniego dnia grudnia, to miasto oczywiście będzie go utrzymywać, ale z dużymi inwestycjami będzie kłopot. To także pytanie do radnych, czy zaakceptowaliby w budżecie taki wydatek - mówi Waldemar Bojarun, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Katowicach. O losy głosowania w Radzie Miasta jest spokojny katowicki radny Andrzej Zydorowicz. - Dla władz miasta to punkt honoru, żeby mieć wreszcie stadion miejski. Komisja ds. kultury i sportu, której jestem wiceprzewodniczącym, na pewno pozytywnie zaopiniuje taki projekt - zapewnia Zydorowicz.
Na razie nikt nie potrafi jednak wskazać dokładnego terminu, w którym stadion trafi pod opiekę miasta. - Im szybciej stadion będzie u nas, tym lepiej dla wszystkich - przekonuje Bojarun."
Tequila - Śro Lis 02, 2005 9:19 pm
Nie dla bandytów
piet 02-11-2005 , ostatnia aktualizacja 02-11-2005 21:44
Zarząd GKS-u Katowice potępia przestępczą działalność swoich pseudokibiców - ci ludzie nie mają nic wspólnego z prawdziwymi kibicami klubu - twierdzą działacze.
Oświadczenie członków zarządu GKS-u to reakcja na wczorajszą publikację "Gazety", w której ujawniliśmy kulisy prowadzonego przez Centralne Biuro Śledcze śledztwa przeciwko stadionowym bandytom. Zdaniem policji nieformalne kluby pseudokibiców na Śląsku i Zagłębiu zaczynają przypominać organizacją i działaniem gangi: z szefostwem, skarbnikiem oraz grupą ludzi od brudnej roboty. Jedni specjalizują się w handlu narkotykami inni dokonują napadów z bronią w ręku. Najgroźniejsi są bandyci mieniący się szalikowcami GKS-u. Kilka dni temu oficerowie CBŚ zatrzymali czterech członków założonego przez nich gangu. Handlowali narkotykami na śląskich stadionach. Z tej samej grupy wywodzą się gangsterzy, którzy okradali śląskie hipermarkety oraz hurtownie.
HaSzyszek - Czw Lis 03, 2005 11:52 am
Wogóle nie rozumiem jak można łączyć sprawy kryminalne z klubem! Takimi publikacjami oczernia sie wszystkich kibiców GKS-u, to tak samo można powiedzieć że Mafia z Pruszkowa to kibice Legii.
Chodze na mecze od wielu lat i nie spotakałem sie nigdy z "narkotykami" na estadio.
Sorki ze tego posta ale sie strasznie wkurzyłem jak to przeczytałem:
"Zarząd GKS-u Katowice potępia przestępczą działalność swoich pseudokibiców"
Z tego co czytałem na oficialnej stronie klubu to potepiają ale Autora artykułu za wiązanie tej sprawy z Klubem GKS Katowice.
_PM_ - Pią Lis 04, 2005 7:04 am
...tez uważam, że to przegięcei wiązac takie fakty z klubem....czy jeżeli morderca lubi płyty Maryli Rodowicz to znaczy, ze wszyscy jej fani sa mordercami???? PARANOJA!!!!
HaSzyszek - Sob Lis 05, 2005 10:47 pm
Wygrana 1-2 na Szombierkach.
Liczyłem na więcej bramek ale najważniejsze że są kolejne 3 pkt
Bruno_Taut - Nie Lis 06, 2005 12:59 pm
Niestety, Szombierki, do ktorych zawsze czułem spory sentyment, stoczyły się na piłkarskie dno i chyba juz się nie podniosą.
Wit - Sob Lis 12, 2005 7:19 pm
Na zakończenie rundy remis z Sarmacją Będzin 1:1 u siebie:?
Gielza 3 bramki nie uznane przez sędziego
Krijan - Sob Lis 12, 2005 11:46 pm
Wynik meczu idzie znieść przy tym cos sie działo na trybunach.
Niesamowita atmosfera, super oprawa i masa ludzi, ok. 8/9 tys. Jak na 4 lige to jest naprawde spore zainteresowanie. Jest bardzo dobry klimat na meczach, cieszy widok tylu ludzi: szczególnie duzej ilości dziewczyn czy wizyty całych rodzin. Oby wiecej takich meczów z taką atmosferą!!
Mam nadzieje, ze miasto to dostrzeże i z biegiem czasu zaczną troche bardziej inwestować w sport, bo zapotrzebowanie czy zainteresowanie w naszym miescie w tym kierunku jest dość duże.
Pozdrawiam
Andrzej - Nie Lis 13, 2005 8:39 am
jak druzyna wygrywa to nie dziwi ze jest tyle ludzi podobnie bylo jak byli w drugiej lidze
problemy zaczna sie w przypadku porazek wtedy frekwencja spadnie i wrocimy do szarej rzeczywistosci
laska kibica na pstrym koniu jezdzi jest takie powiedzenie
na miasto bym specjalnie nie liczyl jezeli w latach najwiekszych sukcesow nic nie robilo to dlaczego mialoby cos zrobic w momencie kiedy druzyna jest w 4 lidze
bedzie jak zwykle duzo slow a czynow nie
GoldBoy - Nie Lis 13, 2005 12:20 pm
Moim zdaniem frekwencja to duże zaskoczenie na plus. Wielu ludzi myślało, że będzie chodzić po tysiąc widzów, przecież to IV liga. Gdy GKS grał w drugiej przychodziło mniej widzów niż teraz pomimo zwycięstw i wyższej klasy rozgrywkowej.
problemy zaczna sie w przypadku porazek wtedy frekwencja spadnie i wrocimy do szarej rzeczywistosci
Widzowie na trybunach to nie tylko wyniki sportowe to również atmosfera wokół klubu. Gdy klubem rządził Dziurowicz byliśmy ciągłym kandydatem do spadku, nie było kasy, zawodnicy którzy dwa razy lepiej kopnęli piłkę odchodzili do innych klubów....
Po za tym kto mówi, że mamy zacząć przegrywać
na miasto bym specjalnie nie liczyl jezeli w latach najwiekszych sukcesow nic nie robilo to dlaczego mialoby cos zrobic w momencie kiedy druzyna jest w 4 lidze
bedzie jak zwykle duzo slow a czynow nie
Nie przypominam sobie by przez ostatnie 5 lat miasto mówiło coś o remontach na Bukowej. Stosunki na linii Uszok - Dziurowicz nie były zbyt dobre. Teraz jest inny zarząd, presja na UM, no i władze miasta mówią o konkretach.
Tak przy okazji. nie kto innych jak nasze władze wybudowały lodowisko drużynie hokejowej, która nie brała udziału w seniorskich rozgrywkach, więc nie sądzę by IV liga, która jest - przynajmniej taką mam nadzieję - przejściowa w czymś przeszkadzała.
Andrzej - Nie Lis 13, 2005 3:48 pm
pozyjemy zobaczymy
Wit - Nie Lis 13, 2005 5:09 pm
GieKSa przeżywa obecnie prawdziwe odrodzenie....młody prorozwojowy zarząd z Jasiem Furtokiem na czele....lepszej postaci niż kona katowickiej piłki nie można sobie wyobrazić....chlopakom idzie bardzo dobrze, zobaczymy jak przepracują zimę...trzymam kciuki i jestem w pogotowiu do pomocy jakby co
maniak - Nie Lis 13, 2005 7:50 pm
Musimy wzmocnic skład, bo w barażach może być krucho.
Coż 3 nie uznane bramki, mówią same za siebie.
salutuj - Nie Lis 13, 2005 9:06 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Andrzej - Pon Lis 14, 2005 11:43 am
juz tam pewnie chlopaki zbieraja kase
czy ktos jeszcze wierzy w uczciwy futbol?
SPUTNIK - Pią Gru 09, 2005 8:25 am
Przejęcie przez miasto stadionu GKS-u Katowice
Wspomniany krok to decyzja Katowickiego Holdingu Węglowego, który postanowił nieodpłatnie przekazać na rzecz miasta swoją część stadionu.
To ważna decyzja, która kończy etap porządkowania spraw
własnościowych dotyczących nieruchomości na obiekcie przy ul. Bukowej. Holding chciał zakończyć sprawę przynajmniej kilka tygodni wcześniej, ale przeszkodą okazał się minister gospodarki. Zażądał on opinii dwóch niezależnych ekspertów (profesorów), którzy mieli odpowiedzieć na pytanie, czy zarząd i rada nadzorcza KHW mieli prawo podjąć decyzję o bezpłatnym przekazaniu majątku spółki na rzecz gminy. Okazało się, że
mieli.
Miasto od zawsze podkreślało, że chętnie przejmie na swoje utrzymanie stadion, ale jeśli jego właściciele przekażą go samorządowi za darmo. Jesteśmy oczywiście zadowoleni z decyzji holdingu i pozytywnie odnosimy się do porozumienia z KHW. Decyzja o przekazaniu terenu pod stadionem GKS-u marszałkowi rzeczywiście została już podjęta, ale jeszcze się nie uprawomocniła. Właśnie w tym swojej szansy upatruje miasto. Dzisiaj do wojewody ma trafić pismo z urzędu z prośbą o przekazanie gruntu na rzecz miasta.
Źródło: Dziennik Zachodni 2005-12-09
_PM_ - Pią Gru 09, 2005 8:28 am
....oby ten koszmar się w końcu skończył....
Andrzej - Pią Gru 09, 2005 11:30 am
no teraz bedziemy przez najblizsze pare lat slyszec opowiesci jaki to kiedys bedzie piekny stadion jak tylko miasto sie za niego wezmie
czytalem kiedsys wywiad z panem zydorowiczem (dawny komentator obecnie radny) jak to on bardzo zazdrosci kielcom tego ich nowoczesnego stadionu i bardzo zaluje ze takiego nie ma w katowicach i mocno lobbuje zeby w katowicach byl stadion z prawdziwego zdarzenia
to teraz bedzie mial szanse sie wykazac ( o ile oczywiscie go wybiora na kolejna kadencje)
SPUTNIK - Pią Gru 09, 2005 2:06 pm
oby nie, Zydo na obradach RM to tylko za "sztuczny tłum" robi jeżeli wogóle jest obecny
Wit - Nie Gru 11, 2005 10:05 pm
GieKSa się rozrasta na nowe sekcje....
Nowe sekcje w GKS-ie Katowice
Maciej Blaut 08-12-2005 , ostatnia aktualizacja 07-12-2005 15:05
Działacze stowarzyszenia GKS Katowice chcę powrotu do wielosekcyjności ich klubu. W barwach "Gieksy" już wkrótce będzie można zagrać w... szachy
Pod szyldem GKS Katowice działają obecnie dwie sekcje sportowe - prowadzona przez Stowarzyszenie Sympatyków Klubu czwartoligowa drużyna piłkarska oraz pierwszoligowa drużyna hokejowa prowadzona przez Hockey Club. Uzyskanie przez SSK i HC prawa do używania nazwy GKS stało się możliwe dzięki podpisaniu umowy z przedstawicielami stowarzyszenia, które jest jedynym prawnym dysponentem nazwy i herbu "Gieksy".
Okazuje się, że jest szansa na to, by wkrótce pod szyldem GKS-u pojawiły się kolejne sekcje. - Nasza umowa z HC Katowice to początek polityki odbudowy wielosekcyjności GKS-u Katowice. Chcemy w ten sposób nawiązać do historycznej działalności klubu. Rozwój GKS-u pomoże w przyciągnięciu większej liczby kibiców - podkreśla Jarosław Niedzielski, wiceprezes stowarzyszenia.
Część spośród nowych sekcji rozpocznie działanie w ramach stowarzyszenia. Działacze wolą jednak podpisywać umowy o użyczeniu nazwy z niezależnie działającymi podmiotami. Ma to pozwolić na uniknięcie sytuacji, w której różne sekcje konkurują ze sobą o pieniądze.
Być może po piłkarzach i hokeistach w barwach GKS-u wkrótce wystąpią... szachiści. - Chcielibyśmy powołać sekcję szachową do czerwca przyszłego roku. Mamy nadzieję, że do działalności w niej uda nam się namówić byłych zawodników GKS-u ze zlikwidowanej w latach 80. sekcji. Koszt jej powołania nie będzie zbyt duży. Liczymy na podjęcie współpracy ze szkołami - wyjaśnia Niedzielski.
W styczniu okaże się, czy pod szyldem "Gieksy" wystartują również zapaśnicy. Nad powrotem do historycznej nazwy zastanawiają się działacze Orła Wełnowiec. - Zarząd naszego klubu rozważy taką możliwość. Nie ukrywam, że liczymy przy okazji podpisania takiej umowy na to, że uda nam się przenieść siedzibę klubu na Bukową. Przychylam się do powrotu do tradycyjnej nazwy, bo pod tym szyldem odnosiliśmy największe sukcesy - mówi Roman Bierła, prezes Orła Wełnowiec i srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich z Moskwy.
Stowarzyszenie GKS realizuje także plan odbudowy piłkarskiego szkolenia młodzieży. W przyszłym roku - po raz pierwszy od wielu lat - drużyny młodzieżowe "Gieksy" wezmą udział w turniejach międzynarodowych we Francji (Saumur i Saint-Grison) i w Niemczech (Berlin). Z inicjatywy działaczy GKS-u 17 grudnia w hali sportowej przy Spodku odbędzie się I Turniej Halowy Domów Dziecka w piłce nożnej. Patronat nad imprezą obejmie "Gazeta".
maniak - Pon Gru 12, 2005 9:23 pm
Krążą plotki o kilkumilonowej pomocy UM w remont obiektu przy Bukowej??
Wie ktoś coś więcej??
_PM_ - Wto Gru 13, 2005 6:52 am
...podobno to ma być 10 milionów....
Wit - Wto Sty 03, 2006 8:30 am
"Katowice chcą przejąć grunty na których leży stadion GKS-u
mab 02-01-2006 , ostatnia aktualizacja 02-01-2006 16:18
Rozwiązanie problemu własności gruntów jest jedyną przeszkodą na drodze do przejęcia stadionu GKS-u przez miasto
W tegorocznym budżecie Katowic nie znalazł się żaden zapis mówiący o nakładach na stadion GKS-u. W przypadku przejęcia obiektu przez miasto jego utrzymanie będzie finansowane z rezerwy budżetowej. - Całkowita kwota rezerwy wynosi blisko 26 mln zł. Z tej kwoty 9,3 mln zł, czyli tzw. rezerwa ogólna, nie jest obecnie przyporządkowane żadnemu celowi. Równie dobrze może być więc spożytkowane na usuwanie skutków klęski żywiołowej jak i na remont oświetlenia na Bukowej. Nie można było zaplanować wydatków na stadion, skoro jeszcze do nas nie należy - wyjaśnia Waldemar Bojarun, rzecznik UM Katowice. - Kiedy stadion do nas trafi, to miasto zagwarantuje jego bieżące utrzymanie. W dalszej kolejności zostanie dokonana dokładna ekspertyza obiektu - dodaje. Istnieje również szansa, żeby w jeszcze styczniu pieniądze na stadion GKS-u decyzją Rady Miasta znalazły się w wieloletnim planie inwestycyjnym Katowic.
Tymczasem procedura przejmowania stadionu przez miasto zbliża się do finalizacji. Po tym, jak stowarzyszenie GKS Katowice i Katowicki Holding Węglowy zadeklarowały przekazanie miastu swoich praw do obiektu, na rozstrzygnięcie czeka sprawa wyjaśnienia statusu gruntów, na jakich położony jest stadion. Problem stanowi ustalenie ich właściciela. W sierpniu Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku na podstawie umowy wojewody z Urzędem Marszałkowskim został przekazany samorządowi. - Grunty, na których leży stadion GKS-u, nie należą do nas - mówi jednak Witold Trólka z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego. Prezydent Katowic Piotr Uszok zwrócił się z prośbą o wyjaśnienie ich statusu zarówno do Urzędu Marszałkowskiego jak i Wojewódzkiego." GW
Ale to się ślimaczy...
Bula - Wto Sty 03, 2006 8:52 pm
Niech już to wszystko załatwią raz a dobrze, a potem nie będziemy mieli problemów. Ale również chciałbym żeby to się stało jak najszybciej
Wit - Czw Sty 12, 2006 8:52 am
"W Katowicach działają dwa piłkarskie kluby o nazwie GKS
Paweł Czado 11-01-2006 , ostatnia aktualizacja 11-01-2006 23:02
Tak komfortowej sytuacji jak w Katowicach nie mają żadni kibice w Polsce. Mogą oglądać mecze aż dwóch klubów o nazwie GKS!
Zeszły rok był jednym z najbardziej burzliwych w historii katowickiego futbolu. Po degradacji GKS-u z ekstraklasy - z czym wiązały się upadek sportowej spółki akcyjnej i sławetne odejście od futbolu Piotra Dziurowicza - wydawało się, że piłka nożna w stolicy województwa wpadnie w wieloletni kryzys. Niektórzy uważali nawet, że klub przestanie istnieć. Tymczasem dziś na Bukowej działają aż dwa GKS-y! Jeden klub wystawił drużynę w IV lidze, drugi w B-klasie. Oba grają na stadionie przy ul. Bukowej, tam także mieszczą się oczywiście siedziby obu GKS-ów. Działacze IV-ligowej drużyny zajmują pierwsze piętro, B-klasowej - drugie. Katowiccy kibice są zdezorientowani - nie do końca rozumieją, czy jeden klub ma coś wspólnego z drugim i co z tego wynika.
Magnat się przeliczył
Żeby wyjaśnić sytuację, trzeba się cofnąć do połowy lat 90. PZPN wprowadził wówczas wymóg, według którego pierwszoligowe kluby piłkarskie musiały przekształcić się w sportowe spółki akcyjne. GKS spełnił go jako jeden z pierwszych klubów w marcu 1995 roku. - Pospieszyliśmy się, bo wtedy wystarczyło mieć 100 tys. zł, by zarejestrować spółkę - tłumaczył mecenas Mieczysław Timoszenko, ówczesny klubowy prawnik GKS-u. Potem ta suma wzrosła do miliona złotych.
Sportowa spółka akcyjna GKS zajęła się pierwszoligowym zespołem, a stowarzyszenie GKS odpowiadało m.in. za obiekty klubowe, rezerwy i pracę z juniorami. Początkowo stowarzyszenie miało w spółce 50 proc. udziałów. Kłopoty pojawiły się bardzo szybko. Powód? Spółka nie wywiązywała się ze zobowiązań wobec stowarzyszenia - w ogóle nie płaciła za wynajem obiektów, prąd, wodę. Stowarzyszenie wystawiało faktury, które nigdy nie były realizowane przez spółkę, a od których musiało potem uiścić podatek. Długi stowarzyszenia rosły więc szybko, jego działacze nie mieli z czego płacić. Pomoc zaoferował... Marian Dziurowicz, wówczas prezes PZPN-u i członek rady nadzorczej spółki GKS. Jako osoba prywatna zaczął wykupywać akcje spółki należące do stowarzyszenia, żeby jego działacze mieli z czego pokryć długi wobec Urzędu Skarbowego i wypłacić bieżące pensje dla pracowników. Dzięki temu rodzina Dziurowiczów stała się większościowym udziałowcem (na jej korzyść własnych akcji zrzekł się także mecenas Timoszenko, który wycofał się z działalności w futbolu). Stowarzyszeniu pozostało ostatecznie 8,9 proc. akcji spółki, więc nie miało już prawa głosu nawet jako mniejszościowy udziałowiec (do tego wymagane jest 10 proc. akcji).
W 2001 roku Marian Dziurowicz postanowił zlikwidować stowarzyszenie. W listopadzie doprowadził do półtajnego zebrania członków na terenie... kopalni Wujek. Wynajęci ochroniarze nie wpuścili na salę obrad ok. 60 osób - członków klubu, kibiców i rodziców piłkarzy trenujących w grupach młodzieżowych. Na zebranie mogli wejść jedynie członkowie klubu, będący jednocześnie pracownikami sportowej spółki akcyjnej, którą rządził Dziurowicz. "Magnat" się jednak przeliczył. Uchwała nadzwyczajnego walnego zgromadzenia członków GKS-u, które postawiło stowarzyszenie w stan likwidacji, na wniosek prezydenta Katowic Piotra Uszoka została uznana za niezgodną z prawem. Decyzję uchylił sąd i stowarzyszenie nadal mogło działać. Dlaczego Dziurowicz chciał je zlikwidować? - Powodów było kilka: po pierwsze - mógłby nieodpłatnie przejąć drużyny młodzieżowe, po drugie - spółka nie musiałaby spłacać zadłużenia wobec stowarzyszenia, a także zachować 60 proc. kwot transferowych za sprzedaż zawodników przekazanych wcześniej spółce przez stowarzyszenie (Gajtkowski, Sznaucner, Kowalczyk), po trzecie - mógłby nieodpłatnie przekazać nazwę i logo do spółki - wyjaśnia Jarosław "Oskar" Niedzielski, wiceprezes stowarzyszenia, w latach 80. jeden z przywódców kibiców GKS-u.
Bezpłatnie użyczyli nazwy
Nadszedł rok 2005. Kiedy GKS spadł z ekstraklasy, Piotr Dziurowicz zgłosił wniosek o upadłość zadłużonej na wiele milionów spółki. Od początku wiadomo było, że klub ma tylko teoretyczne szanse, żeby otrzymać licencję na grę w II lidze. Początkowo wydawało się, że naturalną koleją rzeczy drużynę przejmie stowarzyszenie i zgłosi ją do B-klasy (GKS nie mógł grać w V lidze, bo Dziurowicz junior w międzyczasie zlikwidował rezerwy). Do gry włączył się jednak zupełnie nowy podmiot - zarejestrowane 2005 roku Stowarzyszenie Sympatyków Klubu GKS Katowice "Gieksa". Sympatycy działali błyskawicznie i z ogromnym darem przekonywania - szybko zdobyli zgodę działaczy Śląskiego Związku Piłki Nożnej na dopuszczenie zupełnie nowego klubu do rozgrywek IV ligi, a na czele odrodzonego klubu postawili najsłynniejszego piłkarza w historii GKS-u - Jana Furtoka. SSK GKS - mimo niezbyt chętnego przyjęcia przez pozostałe kluby, domagające się wyjaśnień, na jakich prawnych podstawach katowicki klub został zgłoszony do IV-ligowych rozgrywek - spisywał się znakomicie. Piłkarze Furtoka po rundzie jesiennej są zdecydowanym liderem grupy I - zremisowali tylko trzy mecze, ani razu nie przegrali i mają 11 punktów przewagi nad drugim w tabeli KS-em Częstochowa. Katowiccy kibice są zachwyceni - frekwencja była większa niż w I lidze; na szczególnie prestiżowych derbach z GKS-em Tychy na Bukową przyszło niespełna 10 tys. ludzi!
- Chcemy wrócić do ekstraklasy, ale na razie naszym podstawowym celem jest gra w II lidze. Chcemy do niej awansować rok po roku. Potem poszukamy kolejnych sponsorów, wzmocnimy klub organizacyjnie, bo gra na szczeblu centralnym wymaga większych nakładów - przyznaje Piotr Hyla, rzecznik prasowy SSK GKS. Na razie budżet klubu wynosi ok.750 tys. zł. Jeśli SSK GKS chce grać w wyższych ligach, powinien być systematycznie zwiększany.
Prężny zarząd SSK GKS to ewenement - chyba nie ma drugiego tak młodego wiekiem zestawu piłkarskich działaczy w Polsce: wiceprezes Paweł Stolarczyk jest z rocznika 1978, a pozostali członkowie to rówieśnicy lub jeszcze młodsi: Wojciech Pulchny (rocznik 1978), Damian Saratowicz (1978), Marek Gintrowicz (1984) i Artur Łój (1983 - syn wiceprezesa Katowickiego Holdingu Węglowego, firmy, która ostatnio zadeklarowała, że bezpłatnie przekaże miastu swoje prawa do stadionu GKS-u). - Podobał się nam entuzjazm wokół IV-ligowej drużyny. Latem SSK zwróciło się do nas z prośbą o użyczenie nazwy "GKS" i klubowego logo. Było im to potrzebne do zarejestrowania się w sądzie. Postanowiliśmy wyjść naprzeciw ich potrzebom i nieodpłatnie użyczyliśmy nazwy i logo. Trzymamy kciuki, żeby im się powiodło, chcemy, żeby awansowali jak najwyżej - podkreśla Niedzielski. Warto dodać, że stowarzyszenie zastrzegło w urzędzie patentowym nazwę "GKS Katowice" i klubowe logo jeszcze w połowie lat 90. Właśnie dlatego sportowa spółka akcyjna Piotra Dziurowicza musiała używać innego herbu.
Z pomocą Franciszka Sputa
Tymczasem działacze stowarzyszenia, którzy początkowo planowali fuzję z którymś z IV-ligowych klubów, ostatecznie zgłosili zespół do B-klasy. Po rundzie jesiennej zespół zajmuje trzecie miejsce i ma realne szanse na awans. - W tym roku do A-klasy awansują dwie drużyny. Mamy tyle samo punktów, co drugie w tabeli rezerwy Uranii Ruda Śląska - mówi prezes Adam Celder. W najbliższych latach stowarzyszenie chce zbudować drużynę na poziomie IV ligi. Sukces mają zapewnić byli piłkarze GKS-u: pierwszym szkoleniowcem jest Dariusz Wolny, trenerem bramkarzy Franciszek Sput. Stowarzyszenie przede wszystkim koncentruje się jednak na pracy z juniorami - na razie ma cztery drużyny młodzieżowe (SSK GKS - jedną), zorganizowało także cztery turnieje dla dzieci z całego Śląska. Jak może pomaga także SSK GKS. - Odciążamy ich na ile możemy. SSK GKS nieodpłatnie zajmuje pomieszczenia na Bukowej, nie płaci za czynsz i prąd na stadionie. Zgodnie z ustaleniami zapłaciło za jupitery używane podczas wieczornych meczów - mówi Celder.
Dla zwykłego kibica koegzystencja dwóch GKS-ów, których siedziby są oddalone od siebie o 45 sekund marszu, to sytuacja nieco dziwaczna. Czy jest możliwe, że oba kluby się połączą? - Kiedyś na pewno to nastąpi. Dopóki stowarzyszenie ma długi, nie ma mowy o fuzji. My nie mamy żadnych zobowiązań i chcemy, żeby tak pozostało - wyjaśnia Hyla.
PS Odtąd, żeby oba kluby nie myliły się już kibicom, będziemy w "Gazecie" używać nazw "stowarzyszenie GKS" i "SSK GKS""
Gazeta Wyborcza
salutuj - Śro Sty 18, 2006 1:22 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Wit - Śro Sty 18, 2006 2:25 pm
Hehe...fajny pomysł, bo napić się będzie miał kto
Na forum GieKSy kibice zapewnie wypiszą wszelkie miejsca, gdzie to piwo będzie można dostać
Swoją drogą....oryginalny klubowy gadżet
Bruno_Taut - Śro Sty 18, 2006 10:43 pm
To Adam Celder jest prezesem stowarzyszenia GKS? Synek z Józefowca?
absinth - Czw Sty 19, 2006 7:01 pm
maly10000 - Czw Sty 19, 2006 8:33 pm
Heh i jak smakuje?
_PM_ - Pią Sty 20, 2006 6:50 am
hehe, też już się zaopatrzyłem, ale jeszcze nie piłem
PIO - Sob Sty 21, 2006 12:55 pm
Ja niestety jestem chory ale jak tylko wyzdrowieje to myślę, ze Z PM nie jedno takie wypijemy A tak wogle to jest juz to cudo w sklepach A moze by wydać takie Piwo ala GKW NASZE MIASTO
HaSzyszek - Wto Sty 24, 2006 6:15 pm
Rada Miasta Katowice wyraziła wolę przejęcia stadionu GKS-u Katowice
Katowiccy radni - przy dwóch głosach sprzeciwu - podjęli wczoraj uchwałę, w której wyrazili wolę nabycia do zasobów miasta stadionu GKS-u Katowice położonego przy ul. Bukowej. W dokumencie radni podkreślili historyczną przynależność obiektu do Katowic oraz jego znaczenie dla miasta. Uchwała Rady Miasta otwiera drogę do przekazania Katowicom przez skarb państwa gruntów, na których położony jest stadion. Ostateczna decyzja w tej sprawie należy do wojewody śląskiego. Wcześniej wolę przekazania miastu swoich praw do stadionu (nieruchomości i trwałe nakłady) wyraziły stowarzyszenie GKS Katowice i Katowicki Holding Węglowy. - W optymistycznej wersji stadion zostanie przejęty przez nas w ciągu kilku tygodni - ocenia Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego magistratu. W najbliższym czasie zapis o inwestycjach w stadion może znaleźć się też w wieloletnim planie inwestycyjnym miasta.
gazeta.pl
Michal1986 - Sob Sty 28, 2006 3:52 pm
od niedawna istnieje strona Kibiców z Witosa,
na stronie: download, tapety, wygaszacze ekranu, fotki z meczy GieKSy i Banika, galeria szali, vlepek, śpiewnik...
a w przyszłości jeszcze strona bedzie rozbudowywana
www.1964.cba.pl
zapraszam
Wit - Sob Sty 28, 2006 4:03 pm
Również witamy i zapraszamy do śmiałego postowania we wszelkich tematach
arnold7 - Sob Sty 28, 2006 4:58 pm
hehe, też już się zaopatrzyłem, ale jeszcze nie piłem
Podobno niedobre, to chyba to samo, co kiedys lano pod nazwa Knap.
Wit - Sob Lut 11, 2006 12:05 am
Warte odnotowania....ciekawy pomysł...szczytny cel
Piłkarze GKS-u Katowice zagrali w charytatywnym meczu hokejowym
mab 10-02-2006 , ostatnia aktualizacja 10-02-2006 21:28
Kilkuset kibiców zebranych na lodowisku Satelita przy katowickim Spodku obejrzało wczoraj niecodzienne widowisko hokejowe. Naprzeciw siebie stanęły dwa GKS-y Katowice: hokejowy i... piłkarski. Pojedynek zakończył się remisem 18:18! Piłkarzom "Gieksy" zdobywanie bramek przychodziło najłatwiej wtedy, gdy rywale... kładli się na lodzie. Jednym z bohaterów meczu był bramkarz Marcin Grychtoł. - To był mój pierwszy w życiu występ na lodzie. Zaprzeczam informacjom o moim możliwym transferze do hokejowego GKS-u. W końcówce broniłem już bez kija, bo był... za ciężki - uśmiechał się Grychtoł. W największy zachwyt kibiców wprawiła olbrzymia bijatyka wywołana przez wszystkich zawodników uczestniczących w meczu. Ofiar nie było. Dochód z meczu zostanie przekazany na pomoc poszkodowanym w tragedii na terenie MTK oraz Stowarzyszeniu Pomocy Dzieciom i Młodzieży Dom Aniołów Stróżów z Katowic. Dzieci z tej placówki były honorowymi gośćmi meczu. - Prowadzimy świetlicę socjoterapeutyczną na Załężu. Istniejemy dzięki pomocy miasta i sponsorów. Każde pieniądze bardzo się przydadzą - mówiła Aleksandra Różańska, wychowawczyni grupy.
Gazeta
Wit - Nie Lut 19, 2006 1:14 pm
http://media.putfile.com/BUKOWA
Pieczar - Pon Lut 20, 2006 9:38 pm
GKS Katowice zakłada żeńską sekcję piłkarską
Piłkarze GKS-u Katowice jeszcze nigdy nie zdobyli mistrzostwa Polski. Być może szybciej ta sztuka uda się ich koleżankom
Na pomysł założenia żeńskiej sekcji piłkarskiej wpadli działacze stowarzyszenia GKS Katowice. - Do naszego klubu często zgłaszały się dziewczyny z zapytaniem, czy mogą u nas trenować piłkę nożną. Takiej sekcji nie było, więc młode zawodniczki najczęściej zmuszone były jeździć do Sosnowca, by trenować w Czarnych - mówi Adam Celder, prezes stowarzyszenia. Działacze GKS-u postanowili wyjść naprzeciw oczekiwaniom i podjęli decyzję o uruchomieniu sekcji piłkarskiej dla kobiet. Trenerem drużyny został Dariusz Wolny (prowadzi już B-klasową seniorską drużynę mężczyzn). - Dla mnie to również zupełna nowość. Postanowiłem się jednak sprawdzić. Nabór rozpocznie się w marcu, później przez kilka miesięcy będę przyglądał się umiejętnościom zawodniczek. Na pewno nie wyrzucę żadnej dziewczyny po jednym treningu. Najgorszy będzie pewnie pierwszy miesiąc, ale jestem optymistą - mówi Wolny, w przeszłości znakomity napastnik GKS-u.
Pomysłodawcy nowej drużyny liczą na spore zainteresowanie ich inicjatywą. Pierwsze chętne do gry w "Gieksie" już są! - To zawsze było moje marzenie, aby grać w piłkę nożną. Z bratem Piotrem, który również trenuje w GKS-ie, często grywam w piłkę. Uczestniczyłam już nawet - jako jedyna dziewczyna - w obozie piłkarskim. Traktowano mnie jak zjawisko - opowiada 16-letnia Marta Piskuń. Licealistka z Katowic typowana na jest na przyszłą kapitan drużyny. - W grach podwórkowych Marta jest... upragnionym zawodnikiem każdej drużyny - uśmiecha się Katarzyna Piskuń, mama Marty. Gra Marty powinna wzbudzić spore zainteresowanie kibiców, bo młoda piłkarka zapowiada, że chce grać jak Roberto Carlos. Jej teoretyczne przygotowanie do gry w futbol również wzbudza podziw: bez problemu tłumaczy przepis o spalonym, z dumą opowiada też o wizycie na słynnej Maracanie. - Wiedziałam, że istnieje drużyna piłki kobiecej w Sosnowcu, ale ja jestem związana z Katowicami. Nie wyobrażam sobie gry gdzie indziej niż w GKS-ie - mówi Marta.
Możliwość zgłoszenia w przyszłym sezonie drużyny do rozgrywek jest uzależniona od stopnia zainteresowania i liczby chętnych do gry. - Planujemy przeprowadzenie naboru dziewczyn w wieku 13-23 lat. Jeśli kadra okaże się wystarczająca silna, to zgłosimy się do rozgrywek II ligi - zapowiada Celder. Docelowo w stowarzyszeniu GKS mają funkcjonować zarówno drużyna juniorska, jak i seniorska.
Piskuń - pierwsza piłkarka GKS-u - apeluje do koleżanek z Katowic o zgłaszanie się na treningi. - Dziewczyny! Jeśli coś się kocha, to koniecznie trzeba się w tym sprawdzić! - wzywa.
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,3173664.html
IggyPop - Wto Lut 21, 2006 10:41 am
popieram jak najbardziej!
jak sie zobaczy, to na zachodzie kobieca pilka staje sie coraz bardziej powszechna! niemcy, szwedzi i amerykanie maja nawet calkiem silne, profesjonalne ligi. bardzo dobry pomysl
Michal1986 - Wto Lut 21, 2006 3:11 pm
no widać, że Stowarzyszenie GKS sie stara //to nie jest SSK!!!
wcześniej piwo (które już sprzedało sie w liczbie 65 tys.)
teraz akcja z drużyną kobiecą...
i założyli strone www ->
www.gkskatowice.com.pl
Wit - Pon Lut 27, 2006 10:49 pm
zaznaczę tylko tyle, że dzis 42-ie urodziny obchodzi nasza katowicka GiekSa.....awansu przede wszystkim życzę
Wit - Wto Lut 28, 2006 5:34 pm
i prezent na urodziny
"7,5 milona zł. na stadion
28.02.2006 10:54
Bardzo dobra wiadomość napłynęła z katowickiego magistratu, radni Katowic zarezerwowali w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym na lata 2006-2010 7,5 miliona zł na modernizację stadionu przy Bukowej. Jednak jak nadmienia rzecznik UM Katowice Waldemar Bojarun:
Wieloletni Plan Inwestycyjny jest tak zwanym planem kroczącym. Oznacza to, że w zależności od potrzeb, niektóre środki przeznaczone na jakiś cel mogą zostać wykorzystane szybciej niż to jest teraz zapisane . Możliwa jest też sytuacja odwrotna, jeżeli jakaś inwestycja kosztuje więcej niż zakładano, wówczas radni mogą przegłosować przyznanie na nią dodatkowych pieniędzy.
Teraz do pełni szczęścia zostało uregulowanie prawne gruntów i miasto Katowice stanie się właścicielem stadionu. Wtedy będzie można wreszcie rozpocząć długo oczekiwaną modernizację obiektu przy Bukowej.
www.gks.katowice.pl"
Eh...jak długo jeszcze będą przejmować ten stadion
Darkat - Wto Lut 28, 2006 6:11 pm
tak apropo natknąl się ktoś może w necie na Wieloletni Plan Inwestycyjny na lata 2006-2010
Pieczar - Wto Lut 28, 2006 8:28 pm
Jak sie nie myle to jest na stronie www.um.katowice.pl, musisz poszukac a znajdziesz
maniak - Wto Lut 28, 2006 9:44 pm
Dobra wiadomość! Mam nadzieję, że radni przekaża ciut więcej niż 7,5 mln
_PM_ - Śro Mar 01, 2006 1:44 pm
7,5 mln to może nie jest jakaś zatrważająca kwota, ale już włożenie tych pieniędzy w Estadio powinno go zdecydowanie odmienić
Andrzej - Śro Mar 01, 2006 5:46 pm
ciekawe na co te pieniadze zostana przeznaczone
Oskar - Pią Mar 03, 2006 10:10 am
Ze strony GieKSy:
W sobotę odśnieżamy stadion
02.03.2006 21:13
Ze względu na zalegający na stadionie śnieg i lód zagrożone jest rozegranie inauguracyjnego meczu rundy rewanżowej w dniu 18 marca. Spotkanie z Zielonymi Żarki odbędzie się w zaplanowanym terminie, jeśli płyta boiska, dojścia na sektory itd. zostaną oczyszczone z pozostałości zimowych opadów.
W związku z tym zarząd SSK GKS Katowice zwraca się z prośbą do wszystkich kibiców o pomoc w odśnieżaniu. Wszyscy chętni proszeni są o przybycie na stadion przy ul. Bukowej 1 w sobotę 4 marca. Akcja rozpoczyna się o godzinie 10-tej, ale pracy jest bardzo dużo i na pewno starczy także dla tych, którzy zjawią się później. W miarę możliwości prosimy o przyniesienie sprzętu do odśnieżania.
Dla najaktywniejszych czekają bilety na mecz z Zielonymi Żarki!!!
Źródło.
Wit - Pią Mar 10, 2006 7:53 pm
"We wtorek o godzinie 17.00 w Mini Browarze Spiż odbędzie się prezentacja drużyny GKS KATOWICE, podczas której będą przygotowane różne atrakcje dla kibiców. Wstęp wolny"
Jest ktoś chętny?
maniak - Sob Mar 11, 2006 6:10 am
Chęci są, ale gorzej z czasem
Michal1986 - Śro Mar 15, 2006 11:08 pm
fotki z tej wyjątkowej imprezy są na stronach:
www.1964.cba.pl
www.gks.katowice.pl
www.gksfoto.witaj.pl
_PM_ - Czw Mar 16, 2006 8:04 am
wszystko to cieszy, ale gdzie jest jakis konkretny sponsor. Bez zamoznego sponsora można sobie poradzić w IV lidze, w III może być już ciężko, a o II-ej nie ma co marzyć.....
Michal1986 - Czw Mar 16, 2006 10:16 am
_PM_ a gdybyś miał porządną firmę to sponsorowałbyś klub w 4 lidze??
ja myśle, że SSK sobie poradzi ze znalezieniem porządnego sponsora, być może już w 3 lidze ktoś się pojawi, ale moim zdaniem teraz jest chyba za wcześnie...
poza tym to może KHW w miare kolejnych awansów bedzie coraz więcej wykładać kasy myśle, że to jest realne...
teraz chyba wystarcza to co jest, inne kluby mogą nam pozazdrościć!! tyle kibiców, taka atmosfera na prezentacji...
wszystko idzie w dobrym kierunku, i co najważniejsze - nie ma sporu w relacji zarząd - Kibice.
_PM_ - Czw Mar 16, 2006 10:21 am
....dlatego też liczę na sponsprów po awansie do III ligi. Swoją drogą wiecie może coś więcej na temat planowanej reorganizacji lig? I liga byłaby Ekstraklasą, II liga byłaby I-ą, a III - II-ą (podobno ogólnokrajową)
Michal1986 - Czw Mar 16, 2006 10:43 am
http://www.sport.wp.pl/kat,1740,wid,823 ... 501574.333
Ryżemu już sie w główce poprzewracało...
W kraju można zorganizować rozgrywki regionalne, a po dwóch latach na nowo stworzyć ekstraklasę
bobtrebor - Czw Mar 16, 2006 5:44 pm
właśnie, niech już GKS zostanie w tej ostatniej lidze, przynajmniej mniej debilnych napisów na murach
jacek_t83 - Czw Mar 16, 2006 6:07 pm
właśnie, niech już GKS zostanie w tej ostatniej lidze, przynajmniej mniej debilnych napisów na murach
ale po mordzie dalej tak samo mozna dostac ja to chyba jednak coraz bardziej przekonuje sie do slow Bonka, ze "rozgrywki ligowe powinny zostac zamkniete na 2 lata".
Oskar - Czw Mar 16, 2006 6:34 pm
właśnie, niech już GKS zostanie w tej ostatniej lidze, przynajmniej mniej debilnych napisów na murach
Akurat sport i normalni kibice (a nie chuligani) nie mają z tym nic wspólnego. Więc jakkolwiek by się nie postąpiło, będzie to tylko stratą dla prawdziwej społeczności kibiców, dla których piłka nożna jest imprezą, a nie okazją napisów na murach.
Tym, tokiem myślenia, to można też zlikwidować instytucję policji, ponieważ wówczas nie będziemy słuchać obelżywych słów pod jej adresem i czytać napisów, których nie tak mało każdy z nas ma okazję poczytać.
bobtrebor - Czw Mar 16, 2006 8:52 pm
policja i kibole to marny przykład, podobnie jak przywoływanie normalnych kibiców cytując mój post o mazaniu murów, jeśli normalni kibice nie potrafią zamknąć stadionu przed hołotą to bardzo mi przykro ale nie będę żałował braku zarówno normalnych jak i nienormalnych
Oskar - Czw Mar 16, 2006 9:04 pm
policja i kibole to marny przykład
Dlatego nie za bardzo potrafię zrozumieć tą uwagę łączącą dewastację mienia i klubu GKS.
Inna sprawa, że tym bardziej nie rozumiem posta Michała1986. Bowiem wytępienie chuligaństwa z polskich stadionów nie oznacza, że należy nie organizować spotkań tzw. podwższonego ryzyka.
Dopóki będzie społeczne przyzwolenie i znieczulica na jakiekolwiek łamanie prawa, dopóty w tym kraju będzie tak mnóstwo przestępczości i chamstwa. Nie zmienią tego żadne sankcje, nawet nowe organy ścigania, a tym bardziej nowe komisje śledcze. Musi zmienić się mentalność osób, zarówno tych, których nazywamy tutaj chuliganami, jak i rodziców, bliskich znajomych, towarzystwa czy osób, którzy mają największy wpływ na ich wychowanie.
SPUTNIK - Czw Mar 16, 2006 9:23 pm
Kibice angielscy stoją przed łemblej potulnie jak baranki , gdyby któryś nieopaczne naruszył trawnik momentalnie stał by się uboższy o kilkanaście funtów , o wejsiu na murawę nie wspomnę...
Dopuki polskie stadiony nie będa w należyty sposób monitorowane, a bandy półinteligentów ewidencjonowane i pociągane do odpowiedzialności doputy piłka nożna nie będzie sportem "rodzinnym" a co za tym idzie dochodowym. (poważna reklama musi miec odpowiedni target !)
I nie piszcie mi prosze ,że pojawiają sie rodzice z dziećmi , bo co z tego , jeżeli zmuszeni są wyjść w trakcie meczu , ponieważ kibice GKS Tychy rzucają kamieniami w ich sektor...
Wit - Czw Mar 16, 2006 9:33 pm
Ja jako aktywny kibic (heh bardziej działacz niż chuligan ) staram się przymykać oko na wszelkie tzw uboczne efekty działanlości kibicowskiej. Rozumiem, ze osobom nie związanym ze środowiskiem kibicowskim jest szalenie trudno zrozumieć pewne aspekty tej subkultury, więc imo głębsza dyskusja na ten temat nie ma raczej sensu. Rozumiem, ze dla osób nie interesujących się klubową piłką kompletnie niezrozumiłe sa animozje między kibicami poszczególnych ekip, ale tak było zawsze...stąd wynikają potępianie imo chuliganka, pisanie na murach. Jednak kibicowanie to także bardzo pozytywnie oceniana przeze mnie działalność ultras, oprawy meczów, klubowe gadżety. Kibice katowickiej GieKSy pod tym wzgledem, to absolutnie krajowa czołówka
jacek_t83 - Czw Mar 16, 2006 10:32 pm
Dokladnie Sputnik "Dobrze mowi - dac mu wodki" (to byl bodajze Krasicki;) )
Wit, a co tu jest do nierozumienia jesli jeden na drugiego leci z nozem, bejsbolem, tasakiem, siekiera czy innym atrybutem? Ja tez bym sobie poszedl na mecz ale nie pojde bo sie boje, bo wpuszczaja takie talatajstwo ze strach sie bac! Tych ludzi powinni wylapywac i zamykac w wiezieniu na dluuugi czas, albo tak jak mowil kiedys Koriwn-Mikke strzelac do nich z ostrej amunicji (sic!). Wtedy bylby swiety spokoj.
Wit - Czw Mar 16, 2006 10:38 pm
Mity, Jacku, mity....Chodzę na GieKSę od kilkunastu lat, a ostatnimi laty wręcz regularnie...nic złego mnie nie spotkało. Zapraszam Wszystkich na wiosenne spotkania.
salutuj - Czw Mar 16, 2006 10:56 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Oskar - Czw Mar 16, 2006 10:59 pm
Mity, Jacku, mity....Chodzę na GieKSę od kilkunastu lat, a ostatnimi laty wręcz regularnie...nic złego mnie nie spotkało. Zapraszam Wszystkich na wiosenne spotkania.
Witku, obawiam się, że o ile na meczach (tym bardziej na własnym boisku w gronie zaprzyjaźnionych kibiców, a nawet chuliganów) jest bezpiecznie, to inaczej to wygląda na ulicach, osiedlach, a już znacznie gorzej kiedy jest sie przyjezdnym w innym mieście.
I zgadzam się z Michałem (Sputnikiem) i Jackiem. Jak można jakiekolwiek łamanie prawa i chamstwo tłumaczyć "subkulturą"? W imię jakich zasad dziś młodzi ludzie, dzieciaki próbują się zabijać?
Zgadzam się, że na GieKSie jest "spokojnie" w porównaniu do innych stadionów; zgadzam się, że kibice często coś organizują, zgadzam się, że Katowice (pomimo, że nie są jednolite pod względem poparcia dla konkretnych śląskich klubów) są w miarę bezpieczne. Ale chciałbym móc zamiast "w miarę" użyć słowa "całkowicie".
Jedna uwaga: nie przepędzimy debilów ze stadionów, jezeli nas na nich nie będzie. Tylko tak możemy pokazać im, że są w mniejszości w stosunku do osób, dla których rozrywką jest widowisko, a nie mordobicie. Bowiem mankamentem polskiego kibicowania jest, że "trzeba myśleć" jak silniejsza większość.
I tutaj nasuwa się tylko jeden cytat, właściwie pytanie, z piosenki "Świadomość" Kazika Staszewskiego:
"Powiedz co to znaczy, gdy ktoś myśli inaczej
I gdy mówi inaczej. Czy to ci nie przeszkadza?"
Są kraje, w których nikomu to nie przeszkadza.
Wit - Czw Mar 16, 2006 11:49 pm
proste tzw "normalmi" muszą chodzić na mecze i się o nic nie obawiać....może nieco na kredyt
Po prostu polskie społeczeństwo (i władze również) nie dorosły do profesjonalnej piłki nożnej. Cieszę się, ze na Śląsku animozje między klubami ( bo w tym jest generalnie problem) nie mają zakresu takiego jak w Krakowie, Warszawie czy Łodzi....
Dyskusja na ten temat jest raczej zbyteczna....my na tym forum i tak nic nie zmienimy....ja ze swej strony zachącam do kibicowania i chodzenia na mecze....normalnym kibicem jest być bardzo łatwo
Oskar - Pią Mar 17, 2006 12:10 am
proste tzw "normalmi" muszą chodzić na mecze i się o nic nie obawiać....może nieco na kredyt
Po prostu polskie społeczeństwo (i władze również) nie dorosły do profesjonalnej piłki nożnej. Cieszę się, ze na Śląsku animozje między klubami ( bo w tym jest generalnie problem) nie mają zakresu takiego jak w Krakowie, Warszawie czy Łodzi....
Dyskusja na ten temat jest raczej zbyteczna....my na tym forum i tak nic nie zmienimy....ja ze swej strony zachącam do kibicowania i chodzenia na mecze....normalnym kibicem jest być bardzo łatwo
W tym wypadku się zgadzam. Wręcz można kontynuować przywołaną wcześniej przeze mnie piosenkę:
"Zobacz co się dzieje bracie tutaj dookoła
Nie zakrywaj bracie swoich oczu rękoma."
Inna sprawa - co również napisał Witek - na tym forum tego nie zmienimy, a jeśli tak, to również pokazując, ze dzisiejsza piłka nożna to coś więcej niż burdy. Zakończmy OT, piszmy o sporcie.
bobtrebor - Pią Mar 17, 2006 7:55 am
Rozumiem, ze osobom nie związanym ze środowiskiem kibicowskim jest szalenie trudno zrozumieć pewne aspekty tej subkultury, więc imo głębsza dyskusja na ten temat nie ma raczej sensu.
nie interesują mnie żadne wewnętrzne aspekty tej subkultury (wg mnie za duże słowo), piszę co widzę, mecze to okazja do agresji, po meczu kupuje się parę piw siedzi pod blokiem i ryczy na całą okolicę, po wytrzeźwieniu bierze się wiadro z farbą i wali napisy gdzie tylko się da, w chwili wolnej, jadąc windą, autobusem, stojąc na klatce schodowej fajnie jest napisać kolejny debilny tekst, można też zaczepić kogoś i mu dołożyć, w końcu grupa zgrana
zapraszam w okolice bloków na ulicy Grzyśki, jeśli ktoś chce podjąć dyskusję, bywam tam, chłopcy, wielbiciele GKS zrobili ten rejon na zwykły slums
więc niech ta Gieksa zdechnie, pewnie nie będzie im się chciało jechać na mecza do Zabrza, może znajdą sobie inne zajęcie pozwalające na wyżycie się, niekoniecznie w tak prymitywny sposób
Bruno_Taut - Pią Mar 17, 2006 8:13 am
Witku, obawiam się, że o ile na meczach (tym bardziej na własnym boisku w gronie zaprzyjaźnionych kibiców, a nawet chuliganów) jest bezpiecznie, to inaczej to wygląda na ulicach, osiedlach, a już znacznie gorzej kiedy jest sie przyjezdnym w innym mieście.
Jak się jest przyjezdnym, Oskar, to się trzeba dostosować i jak każdy porządny pszczyniok kibicować niebieskim.
A zupełnie serio - dopóki piłka nożna nie będzie zwyczajnym biznesem, funkcjonującym na kapitalistycznych zasadach, nic się nie zmieni. W Anglii, Szkocji czy Niemczech kluby chcą mieć pełne stadiony, bo od tego zależą dochody właścicieli. To najlepszy powód, by popędzić chuliganów i dbać o wzierunek firmy.
Wit - Pią Mar 17, 2006 8:14 am
@bobtrebor
Wyciągasz zbyt pochopne wnioski. Opisywane przez Ciebie zachowania to już szerszy problem społeczny, dla którego kibicowanie jest tylko dopełnieniem, a nie źródłem działania.
Kompletnie nie rozumiem celów Twoich ataków na GKS i jego kibiców.
jacek_t83 - Pią Mar 17, 2006 8:52 am
zapraszam w okolice bloków na ulicy Grzyśki, jeśli ktoś chce podjąć dyskusję, bywam tam, chłopcy, wielbiciele GKS zrobili ten rejon na zwykły slums
ej no bez przesady... przechodze tamtedy przynajmniej raz w tygodniu idac do biblioteki. jesli to nazywasz slamsem to chyba prawdziwych slamsow nie widziales. bloki jak bloki, wygladaja tak samo jak u mnie, tylko, ze u mnie sa napisy na temat Ruchu nie zeby mi sie to podobalo ale naprawde grubo przesadziles.
bobtrebor - Pią Mar 17, 2006 9:03 am
więc obejdź wkoło blok np 2 wejdź do środka i wjedź windą powyżej 2 piętra, niskie piętra pomalowali
jacek_t83 - Pią Mar 17, 2006 9:28 am
Nie ma sprawy, i tak za jakies dwie goodziny ide w tamtym kierunku. Moge nawet foty porobic. Tylko w ktorym miejscu on jest, bo nie znam sie tam za bardzo na numeracji. Blizej tego przejscia "przez doly" jak pojde z Ligoty czy bardziej w strone Rolnej??
Oskar - Pią Mar 17, 2006 11:15 am
zapraszam w okolice bloków na ulicy Grzyśki, jeśli ktoś chce podjąć dyskusję, bywam tam, chłopcy, wielbiciele GKS zrobili ten rejon na zwykły slums
więc niech ta Gieksa zdechnie, pewnie nie będzie im się chciało jechać na mecza do Zabrza, może znajdą sobie inne zajęcie pozwalające na wyżycie się, niekoniecznie w tak prymitywny sposób
Kolejny raz stosujesz daleko idące uproszczenie, pt. kibice są źli. Proszę, z całą stanowczością, zaprzestań formułowania jednej opinii pod adresem chuliganów i bandytów, a kibiców. Tworzenie stereotypów na podstawie tekstu napisów i zachowania grupki niezrealizowanych życiowo przestępców jest wąską hipotezą, która nie pokrywa się całkowicie z rzeczywistością.
Bruno, masz rację, że zależeć powinno także włodarzom piłkarskich klubów, a będzie tak dopiero wtedy gdy będą oni świadomie czerpać z tego sportu korzyści natury materialnej, dokładnie tak - jak to ująłeś - jest w Anglii, we Włoszech, w Niemczech czy na Półwyspie Iberyjskim.
PS. W Pszczynie raczej kibicuje się lokalnym drużynom, później jest GKS, ale o Ruchu tutaj nie słyszeli.
ADS - Pią Mar 17, 2006 11:58 am
Pozwólcie że też wypowiem się w tej kwestii jako kibic a może bardziej sympatyk GKS-u.
Wiem jak postrzegane są rozgrywki piłki nożnej wśród większości moich znajomych (raz że nuda, słaby poziom, a do tego chamstwo i niebezpiecznie). Jednakże coś mnie do tego klubu ciągnie od dziecka (m. in. że jest to klub z tego miasta, a więc bądź co bądź je reprezentujący w jakiś tam sposób). Jednakże jako dziecko nie miałem okazji być na stadionie (obawy rodziców itd.), dopiero parę lat temu mogłem wybrać się na mecz. Ale do czego zmierzam, sporadycznie pojedzie ze mną na Bukową ktoś ze znajomych, generalnie jeśli mam czas pojawiam się tam sam i nigdy nie miałem jakichkolwiek nieprzyjemności czy też czułbym się zagrożony.
Oczywiście nie jest to opera czy teatr a więc zdarzają się bardziej dosadne okrzyki ale przecież ma to miejsce na całym świecie (można to zaobserwować w TV oglądając relacje z LM). Jasne że nie należy tolerować takich zachowań jakie mały miejsce ostatnio na stadionie Cracovii. Ale emocje związane z rywalizacją na boisku oraz trybunach (w sensie doping, oprawy meczowe) mogą spełniać role swego rodzaju katharsis po całym tygodniu (jasne że równie dobrym sposobem dla kogoś może być relaks przy muzyce).
Odnośnie samych napisów na murach to wydaje mi się że gdyby nie było klubów piłkarskich odnosiły by się one do innych dyscyplin bądź jeśli nie to do "rywalizacji" pomiędzy zwaśnionymi dzielnicami. Przykład USA gdzie nie "wspiera" się jakichkolwiek klubów takimi malunkami, jednakże "twórczość uliczna" mimo to istnieje.
Pozdrawiam
Bruno_Taut - Pią Mar 17, 2006 2:01 pm
@Oskar
Chyba się jeszcze nie zaaklimatyzowałeś. Mógłbym Cię zarekomendować paru kolegom, żeby pomogli Ci się wczuć w miejscową specyfikę, ale z sympatii nie będe uciekał się do takiej wstrząsowej terapii.
SPUTNIK - Pią Mar 17, 2006 3:11 pm
@bob widzę problem , ale nie generalizujmy gdyby nie było GKS to pojawiłyby się inne napisy typu " Gruby to .... " czy "Seba jest ..."
Na ostatnim spotkaniu, w trakcie dyskusji ,padała taka myśl , że za obecny satn odpowiadają po częsci lata spokoju . W ubiegłych wiekach taki "element awanturniczy" robił zazwyczj za tak zwane "mięso armatnie"
@ Oskar jeżeli chodzi o Kazika to zgadzam się z nim zupełnie w kwestii : "Nie ma litości... "
Oskar - Pią Mar 17, 2006 3:40 pm
@bob widzę problem , ale nie generalizujmy gdyby nie było GKS to pojawiłyby się inne napisy typu " Gruby to .... " czy "Seba jest ..."
Na ostatnim spotkaniu, w trakcie dyskusji ,padała taka myśl , że za obecny satn odpowiadają po częsci lata spokoju . W ubiegłych wiekach taki "element awanturniczy" robił zazwyczj za tak zwane "mięso armatnie"
Dokładnie, bandyci to bandyci, chuliganie to chuliganie i zawsze będą szukać przykrywki, tak jak zawsze będą szukac ofiar, choćby w postaci "Grubego..".
Na ostatnim spotkaniu, w trakcie dyskusji ,padała taka myśl , że za obecny satn odpowiadają po częsci lata spokoju.
A w telewizji wciąż dwaj podobni nadają, że za obecny stan rzeczy odpowiedzialny jest "układ"! To dopiero chuligaństwo.
bobtrebor - Pią Mar 17, 2006 3:47 pm
Nie ma sprawy, i tak za jakies dwie goodziny ide w tamtym kierunku. Moge nawet foty porobic. Tylko w ktorym miejscu on jest, bo nie znam sie tam za bardzo na numeracji. Blizej tego przejscia "przez doly" jak pojde z Ligoty czy bardziej w strone Rolnej??
to blok 10-piętrowy na rogu Hetmańskiej i Grzyśki, przyjrzyj się też zakątkowi zaraz przy nim, od podwórza naprzeciw małego 3-pietrowego bloku stojącego obok tego starego, obecnie odremontowanego domu
[hr]
Kolejny raz stosujesz daleko idące uproszczenie, pt. kibice są źli. Proszę, z całą stanowczością, zaprzestań formułowania jednej opinii pod adresem chuliganów i bandytów, a kibiców. Tworzenie stereotypów na podstawie tekstu napisów i zachowania grupki niezrealizowanych życiowo przestępców jest wąską hipotezą, która nie pokrywa się całkowicie z rzeczywistością.
ależ po raz kolejny źle odczytujesz to co piszę, nie piszę, że kibice są źli, piszę, że wśród kibiców jest pewna część zachowująca się właśnie tak jak opisałem, piszę, że uspokoiło się w mieście od czasu degradacji GKS i cieszę, się z tego, bo widocznie ten klub nie potrafi wychowywać młodych ludzi
mam do tego prawo - z całą stanowczością
jacek_t83 - Pią Mar 17, 2006 4:33 pm
Veni, vidi, vici Wrocilem szczesliwie z wyprawy na slumsy. Bob naprawde troche przesadziles nazywajac to slumsami, u mnie wyglada sto razy gorzej.
Grzyśki nr 2
I w środku klatki schodowej. Nic wiecej nie znalazlem.
Ktos mi moze wytlumaczyc o co chodzi z tym GSR i data 1964?? To mi przypomnia londynska GSE (Green Street Elite) u nas mogloby byc Grzyski Street Elite
Serio u mnie wyglada to zdecydowanie gorzej, zwlaszcza na klatce schodowej. Zrobie foty, ale one beda sie nadawaly do tematu Ruch Chorzow
bobtrebor - Pią Mar 17, 2006 4:49 pm
że też Ci się chciało ale dzięki, szkoda tylko, że nie wjechałeś windą powyżej drugiego piętra - jak pisałem dół jest po malowaniu u góry jest naprawdę slums
ale zauważ, że na tych blokach każda ściana jest zapisana a te białą farbą mają czcionkę 1 m , co byś musiał tam zobaczyć by uznać za slums ? dziury po kulach ? trupa pod ławką ?
pewnie jako mieszkający w domu mam inny próg wrażliwości ale powiedz mi co miałem powiedzieć 5-letniej córce z duma czytającą po literce 'zabijamy dla przyjemności' na śmietniku (mały blok tam gdzie fryzjer) ? albo będąc tam w gościach wytłumaczyć co znaczą słowa z ławki pod oknem 'ruch (pii)''?
dodam, że te napisy są już jakieś 5 lat, spółdzielnia ma to gdzieś ale schodzę z tematu...
dopisek
w tym bloku na parterze jest przedszkole
SPUTNIK - Pią Mar 17, 2006 4:54 pm
nie sądze ,żeby walory zapachowe Marzeny poddawali w watpliwość kibice GKS to raczej dzieciaki niedopilnowane przez rodziców , którzy powinni pokrywac koszty odnowy elewacji ,jeżeli ich pociechy zostały by załapane na goracym uczynku
bobtrebor - Pią Mar 17, 2006 4:57 pm
czy ktoś tak sądzi ? z poprzednich wpisów nie zauważyłem
Oskar - Pią Mar 17, 2006 4:57 pm
Hehehe... miały być slumsy, a ja tutaj widzę tylko zwykły wandalizm.
W razie czego przytaczam definicję tego słowa:
"nędzne domy, rudery zamieszkiwane przez wielkomiejską biedotę; dzielnica biedoty w wielkim mieście" (za Słownikiem wyrazów obcych PWN).
Często przechodzę obok tych bloków i właśnie zastanawiałem się gdzie tam są te rudery, jeżeli o to Ci chodziło, to cóż - powstrzymam się od komentarza. Co więcej, mieszkając jeszcze w Katowicach (kiedy GKS był również w pierwszej lidze), to poruszałem się po tej dzielnicy późnym wieczorem i jakoś nigdy nie poczułem aby moje zdrowie tam było w jakikolwiek zagrożone.
To z czym mamy do czynienia w tym rejonie to najzwyczajniejszy akt wandalizmu; oczywiscie "najzwyczajniejszy" nie oznacza, że dozwolony. Swoją drogą ciekawe czy ktoś zgłosił to na policję lub właścicielowi budynków?
Myślę, że zamykanie stadionów, likwidacja klubów nie zmieni naszego krajobrazu na takich blokowiskach. Jakakolwiek degradacja klubów sportowych nie ma z tym większego związku (każdy wie co się działo gdy Arka Gdynia grała w III lidze ). Dlatego wciąż twierdzę, że upraszczasz. Zmiana o jakiej piszesz wynika z tego, że dziś "byli chuligani" są już osobami, które zazwyczaj mają ok. 25-30 lat, pracują, mają rodziny i niewiele czasu na tego rodzaju przestępczość.
@Sputnik
Oczywiście masz rację. Pewnie wiele osób z nazwiska wie kto to napisał, wiele pewnie widziało, ale nikt nie ma odwagi podnieść słuchawki i zadzwonić na policję.
bobtrebor - Pią Mar 17, 2006 5:05 pm
"nędzne domy, rudery
widzisz coś innego na tych zdjęciach ?
Swoją drogą ciekawe czy ktoś zgłosił to na policję lub właścicielowi budynków?
spółdzielnia ma siedzibę jakieś 100 m stamtąd
dla mnie OT
jacek_t83 - Pią Mar 17, 2006 5:07 pm
że też Ci się chciało ale dzięki, szkoda tylko, że nie wjechałeś windą powyżej drugiego piętra - jak pisałem dół jest po malowaniu u góry jest naprawdę slums
ale zauważ, że na tych blokach każda ściana jest zapisana a te białą farbą mają czcionkę 1 m , co byś musiał tam zobaczyć by uznać za slums ? dziury po kulach ? trupa pod ławką ?
pewnie jako mieszkający w domu mam inny próg wrażliwości ale powiedz mi co miałem powiedzieć 5-letniej córce z duma czytającą po literce 'zabijamy dla przyjemności' na śmietniku (mały blok tam gdzie fryzjer) ? albo będąc tam w gościach wytłumaczyć co znaczą słowa z ławki pod oknem 'ruch (pii)''?
dodam, że te napisy są już jakieś 5 lat, spółdzielnia ma to gdzieś ale schodzę z tematu...
dopisek
w tym bloku na parterze jest przedszkole
wiesz, ja mieszkajac cale zycie w bloku po prostu sie uodpornilem. gwarantuje ci ze u mnie na grunwaldzkiej jest o wiele gorzej, a na gettcie to juz w ogole, tam to wam juz teraz mowie, ze sam z aparatem sie nie pojawie coz moge powiedziec, wkurzaja mnie te malowidla, problem jednak w tym, ze tak jak Oskar napisal, duzo ludzi widzi ale nie reaguje, to samo jest u mnie w klatce. Na parterze mieszkaja takie starsze panie, ktore wiedza wszystko co sie dzieje, na klatce, baa nawet wiedza o ktorej godzinie wracam do domu ale jak ktos rozwali drzwi na klatke, podpali domofon albo powykreca zarowki to one nic nie widzialy i nic nie slyszaly to taka walka z wiatrakami...
Oskar - Pią Mar 17, 2006 5:21 pm
"nędzne domy, rudery
widzisz coś innego na tych zdjęciach ?
salutuj - Pią Mar 17, 2006 5:31 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Michal1986 - Pią Mar 17, 2006 7:15 pm
ktoś tu pisał, że na meczach można dostać... i "strach sie bać" :/
dostać może tylko ten co chce dostać, i na meczach nie ma sie czego bać... nawet na takim meczu podwyższonego ryzyka, biją sie tylko ci co chcą sie bić. Ja chodze na mecze kilka lat i ani razu nie dostałem, nawet jak mecz był przerwany... gdyby przychodziło więcej normalnych Kibiców przez duże "K" to byłoby o dużo bezpieczniej i spokojniej.
znów tu sie pojawił mit i stereotyp: kibic=chuligan
myśle, że większość napisów na murach była wykonana przez małolatów, którzy chcą sie popisać przed kolegami... z jednej strony to źle, że pseudokibice dewastują pisząc na murach, ale z drugiej strony to chyba lepiej poczytać w Katowicach coś o GieKSie niż same eRki oglądać poza tym to przeważająca większość napisów to jakiieś bazgroły skejtów (nie mówie o grafiti)...
nie wiem czy to już zostało powiedziane bo nie chce mi sie czytać wszystkich postów, ale ktoś tu pytał o skrót GSR, moim zdaniem to Grupa Szybkiego Reagowania (taki napis można zobaczyć na ligocie)...
Od lat w Polsce ludzie są przekonani, że kibic to chuligan. Ten stereotyp zniechęca zwykłych ludzi do przychodzenia na mecze(m.in. użytkowników tego forum). Media często promują jakiś mit kibica-chuligana, pokazując (często) archiwalne materiały z przed kilku(nastu) lat, kibic przedstawiany jest w negatywnym świetle, utożsamiany jest z chuliganem. Ja chodzę na mecze od kilku lat i widzę z bliska jak jest naprawdę. Moim zdaniem ci, którzy twierdzą, że szalikowiec, kibic jest chuliganem są w błędzie. Trzeba w końcu oddzielić pojęcie Kibic i pseudokibic. Jeśli ktoś idzie w szaliku klubowym na mecz to nie znaczy, że jest pseudokibicem. Nie mówię, że na meczach nie ma pseudokibiców, bo są, ale to jest margines w porównaniu z całą rzeszą prawdziwych kibiców związanych ze swoim klubem. Wiem, że na GKS-ie tzw. hoolsi (pseudokibice) przychodzą po to by ewentualnie bronić swoich barw klubowych...
powiedzmy taki mecz GKS Katowice vs GKS Tychy; 10.000 widzów, jest świetna oprawa, ale kilku z Tychów zaczeło jakieś "ruchy", policja na szczęście nie dopuściła do konfrontacji, ale tych, którzy chcieli bać udział w tym zamieszaniu to kilkadziesiąt osób, a reszta?? spokojni kibice, którym to sie nie podobało...
jacek_t83 - Pią Mar 17, 2006 8:24 pm
to wszystko ja pisalem
czy rzeczywiscie dostac moze tylko ten kto chce?? no nie wiem, a co jesli przez przypadek znajde sie w samym centrum takich wypadkow?? myslisz, ze jak powiem "sorry chopcy, ale ja chce tylko przejsc" to mnie puszcza? na osiedlu tez zadko kto pyta "za kim idziesz" tylko najpierw leja po mordzie a dopiero potem pytaja. a czasem to nawet nie pytaja
nie porownoje kibicow z chuliganami, ale pisze co widze. i do czasu az chuligani przestana chodzic na mecze, nie zostanie zapewniony spokoj na rozgrywkach tak jak ja bedzie myslec, wiele ludzi.
P.S. tez myslalem, ze GSR to grupa szybkiego reagowania, ale reagowania na co? jedyne co mi przychodzi na mysl, to zeby komus wpierd.... spuscic. a ta data??
Wit - Pią Mar 17, 2006 9:18 pm
rok powstania GieKSy...niedawno klub obchodził 42-ie urodziny
Michal1986 - Pią Mar 17, 2006 11:08 pm
jacek_t,
z Twojej wypowiedzi wynika, że ci co biją na osiedlach nie mają nic wspólnego z kibicowaniem (jeśli nawet nie pytają za kim idziesz)
a tak na poważnie to jak możesz się znaleźć w "centrum takich wypadków"?? tylko jeśli przez przypadek wejdziesz na murawę (?)
bo na GieKSie jeśli coś sie dzieje to na pewno nie na sektorach zajmowanych przez kibiców GieKSy.
wspomniał tu ktoś o Anglii... nie wyobrażam sobie, żeby u nas zakazano wstawać podczas meczu albo wykorzystywać środków pirotechnicznych... przez to mecze o wiele stracą na widowiskowości, a nie ma w Polsce takiego poziomu piłki nożnej jak w Anglii, więc takie coś zmniejszyłoby ilość widzów na stadionach.
grupa szybkiego reagowania - dobrze zapytałeś "na co?", więc akcja => reakcja żeby zareagować, trzeba mieć na co reagować...
Michal1986 - Nie Mar 19, 2006 1:36 pm
GKS Katowice - ROW Rybnik 4:1
zdjęcia ze sparingu są tylko na stronie www.1964.cba.pl
Wit - Wto Mar 21, 2006 5:57 pm
Prezentacja GieKSy w Spiżu na comtv.pl
Długie...ale warto, koszulka z nr 9 dla Jasia Furtoka, prezentacja zawodników.
Na końcu rozmowa mi.n z Piotem Uszokiem....heh...zbliżają się wybory, to widać i słychać
http://comtv.pl/index.php?inc=sport&xFile=sport
Michal1986 - Wto Mar 28, 2006 1:10 pm
To jest świetny filmik =>
http://media.putfile.com/GKS-Katowice
coś pięknego
jacek_t83 - Nie Kwi 09, 2006 4:23 pm
PIŁKA NOŻNA Piłka jest dla ludzi
07.04.2006
To pewnie ostatnie katowickie derby w IV lidze. GKS pewnie zmierza do pierwszego miejsca w tabeli i już teraz można zaryzykować stwierdzenie, że w przyszłym sezonie katowiczanie będą grać w III lidze.
Mecz na boisku przy ul. Boya Żeleńskiego (sobota, godz. 11) zapowiada się bardzo interesująco. Będzie rewanżem za spotkanie w rundzie jesiennej. MK Górnik był wtedy bardzo bliski sprawienia niespodzianki. Jeszcze na pięć minut przed końcem spotkania na stadionie przy ul. Bukowej "emka" wygrywała 2:1. Potem jednak Hubert Jaromi strzelił swojego drugiego gola w meczu, a zwycięstwo zapewnił GKS-owi samobójczy strzał Krystiana Czyżo. - Chcemy się zrewanżować za tę porażkę - mówi Marian Markiewicz, trener MK. - Uważam, że GKS wcale nie jest poza zasięgiem innych drużyn. Nastawiamy się na walkę i mam nadzieję, że jakieś punkty liderowi uda nam się urwać. Szkoda, że będzie to nasz pierwszy mecz ligowy w rundzie wiosennej.
Działacze i trenerzy GKS-u bardzo poważnie podchodzą do derbowego spotkania. Świadczy o tym chociażby przesunięcie w tym tygodniu pory treningu na godz. 11. - Nigdy nie graliśmy przed południem, dlatego chcieliśmy się przyzwyczaić do takiej pory - wyjaśnia trener Henryk Górnik. - MK to dobry zespół. Pokazali to choćby w spotkaniu na Bukowej. Szkoda, że na meczu nie będzie kibiców.
O tym, dlaczego widzowie nie będą mogli przyjść na stadion MK, można by napisać oddzielny tekst. Ale po kolei. Działacze "emki" wiedzą, że stadion w Kostuchnie nie nadaje się do zorganizowania meczu z GKS-em. Wiadomo było, że na spotkanie będzie chciało przyjechać wielu kibiców "Gieksy". MK nie ma zgody na organizowanie imprez masowych (czyli takich, na których jest więcej niż tysiąc widzów). Dlatego pojawiła się propozycja rozegrania meczu na Bukowej. Na takie rozwiązanie nie zgodził się jednak Śląski Okręgowy Związek Piłki Nożnej. Jak tłumaczy Teodor Wawoczny, przewodniczący wydziału gier i dyscypliny ŚZPN, wpływ na taką decyzję miało kilka czynników. - Rzeczywiście dostaliśmy pismo z klubu MK Górnik, w którym znalazła się prośba o rozegranie meczu na stadionie przy ulicy Bukowej - mówi Wawoczny. - Działacze argumentowali, że obawiają się zadym na stadionie. Tak to chyba sformułowali. To jednak było wszystko. Nie dotarła do nas żadna pisemna zgoda na przeniesienie meczu od GKS-u.
Przewodniczący przyznał, że w marcu na spotkaniu z prezesami klubów czwartoligowych podeszli od niego działacze GKS-u i pytali o tę sprawę. - Odbyła się rozmowa, która jednak nie była dla nas wiążąca. Poza tym nie możemy robić wyjątków, bo inne kluby też chciałyby grać na Bukowej. A co by to wtedy były za rozrywki? Przepisy mówią jasno, że gospodarzem dwóch meczów tych samych drużyn nie może być tylko jedna z nich.
Dla mnie mecz bez widzów jest bez sensu - uważa Jan Furtok, prezes GKS-u. - Piłka nożna jest dla ludzi. Mam nadzieję, że te decyzje są nieoficjalne i jeszcze coś się zmieni (rozmawialiśmy w środę). Przecież nie ma żadnego zagrożenia, bo kibice z Kostuchny dopingują oba kluby. Jeśli chodzi o decyzję związku, to uważam, że tym przypadku można chyba było trochę nagiąć przepisy. Kibiców trzeba wpuścić na stadion.
- Podjęliśmy decyzję, że mecz odbędzie się bez udziału publiczności - informuje Zbigniew Szczepański, prezes MK Górnika. - Niestety nasz stadion nie spełnia wymogów do organizacji takich meczów, jak ten z GKS-em. - Chcieliśmy znaleźć inny stadion, na którym można by zorganizować spotkanie, ale nam się to nie udało. Chociaż nie będzie widzów, to wynajęliśmy firmę ochroniarską. Jak się dowiedzieliśmy, MK chciała wynająć stadion Rozwoju Katowice, a nawet Polonii Bytom. Ostatecznie, rozmowy zakończyły się fiaskiem.
Mimo, że podczas katowickich derbów nie będzie kibiców, policja na pewno zabezpieczy okolice stadionu.
Przedstawiciele obu klubów podkreślają, że meczu nie można określać spotkaniem podwyższonego ryzyka. Dlatego tym bardziej szkoda, że obejrzą go tylko działacze i dziennikarze.
Grzegorz Żądło - Dziennik Zachodni
źródło Katowice, NaszMiasto
salutuj - Nie Kwi 09, 2006 7:34 pm
www.pajacyk.pl - Wejdź i nakarm głodne dziecko
Michal1986 - Śro Kwi 12, 2006 7:22 pm
GieKSa kolejny raz wygrała, tym razem 2:0 z Zielonymi Żarki
Już w sobote kolejny meczyk na Bukowej, z ŁTS Łabędy o 11:00
_PM_ - Czw Kwi 13, 2006 6:14 am
....byłem na tym meczu....i skuteczność naszych napastników jest porażająca....z tego co pamiętam to były jeszcze z 3-4 100% akcje do tego 2x poprzeczka i chyba 2x słupek.....
Wit - Sob Kwi 15, 2006 12:16 pm
W meczu na szczycie IV ligii GKS pokonał wicelidera ŁTS Łabędy 3:2
Przewaga punktowa GieKSy w tabeli jest kosmiczna
maniak - Sob Kwi 15, 2006 4:43 pm
Dobry meczyk, aczkolwiek wystraszyły mnie te 2 stracone bramki
Michal1986 - Sob Kwi 15, 2006 9:49 pm
fotki z tego meczu są na www.1964.cba.pl (w liczbie 125)
ten mecz mi sie podobał o to chodziło... bo jak było wcześniej 2:0 i 3:0 to słabo z dopingiem jest, ale teraz, jak GieKSa przegrywała i zdobyła bramkę, i jak wyszła 2 razy na prowadzenie to doping był bardzo fajny (w tych momentach najlepszy - wiadomo... emocje). i o to chyba chodzi w kibicowaniu
emocje + bramki = głośny doping.
teraz widzieliśmy mecz na wyrównanym poziomie... to znaczy kluby z czołówki tabeli i już wkrada się niepokój :/ i pierwsze stracone bramki w tym roku... nie wiem jak to bedzie wyglądało w barażach z taką grą :/ ale na szczęście jest sporo czasu, bedzie coraz lepiej
Strona 2 z 29 • Wyszukiwarka znalazła 1965 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29