[Katowice] Dworzec PKP (cz.2) - projekt firmy Neinver
mark40 - Sob Lut 20, 2010 11:32 am
Przebudowa dworca coraz bliżej. PKP swoje odnowi
Już na przełomie lutego i marca rozpocznie się budowa tymczasowego dworca PKP w Katowicach. Przez najbliższe dwa lata będziemy musieli przywyknąć nie tylko do nowych kas biletowych, ale i zmienionego rozkładu jazdy pociągów.
Jeszcze do niedawna groziło nam, że nowoczesna i przeszklona część dworca, która ma stanąć do 2012 roku przy pl. Szewczyka, będzie kontrastowała ze starym dworcem, który jest dziś modelowym przykładem nędzy i rozpaczy. Na szczęście kolej zmieniła plany i w czerwcu rozpocznie się remont peronów, zrujnowanych tuneli oraz schodów w starej części dworca PKP. W związku z tym wybrano już wykonawcę, firmę Holdinwest, która wybuduje w Katowicach dworzec tymczasowy. Będzie kosztował milion złotych i stanie na tyłach dzisiejszego obiektu, przy pl. Oddziałów Młodzieży Powstańczej oraz w przystosowanym do tego celu tunelu pod czwartym peronem. Wejście do niego znajduje się przy ul. Marii Konopnickiej.
Przygotowania do budowy dworca tymczasowego ruszą na przełomie lutego i marca, a sam montaż kontenerów i wiat rozpocznie się w kwietniu. Do tradycyjnej kasy biletowej znajdującej się dziś w budynku przy pl. Oddziałów Młodzieży Powstańczej dodane zostaną dwie kasy. Pojawi się też specjalny punkt informacyjny, którego nie ma w tamtym miejscu, oraz dodatkowe zadaszone kasy oraz przenośne toalety ustawione na zewnątrz dworca. Staną one zarówno przy pl. Oddziałów Młodzieży Powstańczej, jak i przy ul. Konopnickiej, w sumie ma być ich 20.
Nie wiadomo jeszcze, jak zostanie rozwiązana sprawa miejsc parkingowych na pl. Oddziałów Młodzieży Powstańczej, ale raczej ich nie przybędzie. PKP rozmawiają co prawda z władzami Katowic, by znaleźć dodatkowe parkingi, ale nie bardzo wiadomo, gdzie ich szukać. Możemy co najwyżej liczyć na zmiany w komunikacji publicznej. - Namawiamy władze Katowic, by zmieniły rozkłady jazdy autobusów, tak by więcej z nich docierało na dworzec tymczasowy - mówi Michał Wrzosek, rzecznik PKP.
Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, ale remont starego dworca oraz budowa nowego obiektu przy pl. Szewczyka wpłynie na rozkład jazdy pociągów w całym regionie. Ponieważ trzeba będzie wyłączyć z eksploatacji cały peron czwarty, część pociągów będzie musiała kursować w tzw. relacjach połączonych. Oznacza to mniej przesiadek, ale większy kłopot dla dyżurnych ruchu. Należy więc spodziewać się sporego zamieszania i opóźnień, tym bardziej że już teraz część pociągów nie kursuje planowo.
Jedyne pocieszenie to fakt, że zmiany pojawią się dopiero jesienią, gdy zaczną się prace nad nowym rozkładem. - Remont dworca w Katowicach nie wpłynie na liczbę kursów. Żaden pociąg nie zniknie - zapewnia Renata Rogowska z Przewozów Regionalnych w Katowicach.
Cierpliwość ma nam się opłacić, a stary dworzec zmieni się podobno nie do poznania. Pojawią się odnowione perony, nowe tablice informujące o przyjazdach i odjazdach pociągów, windy dla niepełnosprawnych i ruchome schody. Całości dopełnią nowe ławki i kasy biletowe.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... dnowi.html
gladiator79 - Pon Lut 22, 2010 9:12 pm
W tych artykułach nie ma żadnego słowa nt. zadaszenia peronów. Czy wiadomo już jak to będzie wyglądać?
kropek - Pon Lut 22, 2010 11:17 pm
dobre pytanie...
szkoda, że nie pojawi się hala peronowa
bidzis004 - Wto Lut 23, 2010 12:28 am
Katowicki dworzec przestanie być wielkim targowiskiem
- Na taki handel nie będzie już tutaj miejsca - mówią o nowym katowickim dworcu przedstawiciele kolei. Wraz z rozpoczęciem przebudowy źródło utrzymania może stracić nawet kilkaset osób
Katowicki dworzec kolejowy od dawna bardziej przypomina wielkie targowisko niż miejsce, w którym mogą schronić się podróżni
Hala katowickiego dworca to wielkie targowisko. Ściśnięte obok siebie stoiska oferują prawie wszystko - od artykułów spożywczych, przez odzież, po elektronikę i książki. Działa tu około 150 sklepików i punktów usługowych. Kramy mają zwolenników i przeciwników. Pierwsi zachwalają smaczne banany i doskonale zaopatrzony antykwariat, drudzy mają dość bazaru na stacji.
Przeciwnikami bazaru są także władze Polskich Kolei Państwowych. - Po przebudowie dworzec będzie elegancką galerią handlową. Na handel, jaki jest teraz, nie będzie miejsca - zaznacza Michał Wrzosek, rzecznik PKP.
Część handlowców dostała już wypowiedzenia umowy. Ostatnie kramy mają zniknąć w czerwcu, kiedy zgodnie z planem rozpocznie się przebudowa dworca.
- Mamy renomę, przychodzą do nas nie tylko pasażerowie, ale i studenci, a nawet kolekcjonerzy starych książek. Mamy klienta, który przychodzi raz w miesiącu i zawsze kupuje książki za 400-500 zł. Już teraz ludzie pytają, gdzie będziemy handlować, jak zacznie się remont - wzdycha pani Bożena, która pomaga bratu prowadzić antykwariat.
Na sąsiednich stoiskach interes też jakoś się kręci. Klienci oglądają sweterki albo wybierają owoce. - Mamy wymówienie do marca i lądujemy na bruku. Cała rodzina żyje z tego kramu. Nie wiemy, co z nami będzie - denerwuje się jedna ze sprzedawczyń.
- Od 20 lat tu handluję. Z czynszów, jakie pobierała od nas kolej, wystarczyłoby na złote kafelki na ścianach, a jest tylko syf. Teraz wyrzucają nas jak bezpańskiego psa. PKP nic nam w zamian nie zaproponowało. Powiedzieli tylko "do widzenia", i tyle. A przecież mają inne tereny, chociażby przy ul. Sądowej. Moglibyśmy się tam rozłożyć - wtóruje właściciel stoiska spożywczego.
Wrzosek przyznaje, że przez lata pieniądze przeznaczone m.in. na oświetlenie, sprzątanie czy wynajęcie ochrony w hali dworca pochodziły w dużej części z czynszów płaconych przez handlowców. - W zamian za to mieli miejsce o bardzo dobrej lokalizacji, przez które przewijają się tłumy ludzi. Cena wynajmu też była konkurencyjna w stosunku do stawek obowiązujących w centrum miasta. Wszystkie umowy kiedyś dobiegają końca - mówi Wrzosek. Dodaje, że po przebudowie dworca miejsc na stoiska handlowe będzie znacznie mniej, wyższe też będą czynsze. - O wynajem powierzchni będą się mogli starać także ci, którzy teraz na dworcu handlują. Ale bazarowy handel nie wchodzi w grę - zastrzega Wrzosek.
Prace związane z przebudową dworca mają potrwać do połowy 2012 roku. Większość kupców nie widzi nadziei na powrót do hali dworca. - Musimy zacząć wszystko od nowa. Tylko gdzie? - pytają.
www.gazeta.pl
Mało mają pustych lokali w przyziemiach w centrum a i na obrzeżach? , wydaje mi się że czynsze będą tam zdecydowanie mniejsze niż aktualnie na dworcu kasuje od nich PKP choć nie jestem pewien ale tak zakładam , niech sobie wynajmą powierzchnie w jednej z kamienic zrobią dobry estetyczny "bilbord" a i ja z chęcią tam wstąpie , dziwne bo jeszcze dotychczas wydawało mi się że na dworcach to głównie można zakupić pączki i odzież uzywaną i inne takie bazarowe artykuły , to tylko pokazuje jaką mamy niezręczną społeczność wręcz patologiczną , zamiast do centrum uciekają na dworzec , a centrum pustoszeje , czy u nas zawsze musi być wszystko na opak?
Bartek - Pią Mar 05, 2010 10:05 pm
Budowa dworca tymczasowego zbliża się dużymi krokami
Kris - Pon Mar 08, 2010 8:17 am
Kielichów się nie pozbędą
Najlepiej mają się prezentować cztery betonowe kielichy przy głównym wejściu (© ARC Inwestora)
Dziennik Zachodni Justyna Przybytek
2010-03-08 07:30:06, aktualizacja: 2010-03-08 07:30:06
Firma Neinver, która za ok. 1 mld zł przebuduje dworzec PKP, finalizuje rozmowy z wykonawcami. W grę wchodzi dziesięć firm.
Generalny wykonawca już w lipcu ma wejść na plac budowy, czyli na obecny pl. Szewczyka i na początek wykopać tu 15-metrową dziurę, w której z czasem zostaną schowane przystanki autobusowe oraz ul. Dworcowa. Na pierwszy ogień do rozbiórki pójdą też estakada i żelbetonowe kielichy podtrzymujące dach dworca!
Inwestor szuka już chętnych na powierzchnie handlowe w galerii. Zainteresowanych ma być kilka firm, z którymi Neinver zamierza niebawem podpisywać umowy najmu.
Rozmowy toczą się także z katowickimi urzędnikami. Ich temat to organizacja układu komunikacyjnego w okolicy dworca w trakcie przebudowy i to, jak miałby wyglądać już w 2012 roku, czyli kiedy oddane do użytku zostaną galeria oraz gmach dworca. Dodatkowo trzeba ustalić z PKP, co zrobić, żeby pasażer, który odwiedzi dworzec w czasie przebudowy, znalazł odpowiedni pociąg, trafił do kasy, toalety i nie oberwał cegłą w głowę.
Sporo problemów sprawi zorganizowanie sprawnej informacji o odjazdach i przyjazdach pociągów oraz rozlokowanie przystanków autobusowych, które obecnie zatrzymują się na pl. Szewczyka, wokół dworca, w taki sposób, aby ludzie znaleźli ten, którego szukają. To ostatnie wydaje się niemożliwe, więc pasażerowie skazani będą na błądzenie.
Z rozwiązaniem kwestii informacji kolejowej może być łatwiej. Punkty informacyjne i kasy mają się znajdować w dworcu tymczasowym, który za 1 mln zł zbuduje na pl. Andrzeja firma Holdinwest.
- Dodatkowo myślimy o tym, aby na dworcu pojawili się ludzie, którzy będą udzielać informacji podróżnym - mówi Michał Wrzosek, rzecznik prasowy PKP SA. Jakim roboczym strojem informatorzy mieliby się odróżniać, to jeszcze kwestia do ustalenia.
Zgodnie z harmonogramem, remont dworca PKP zakończy się w kwietniu 2012 r., w podobnym terminie ma być gotowy układ komunikacyjny. Do końca roku 2012 do użytku ma zostać oddana galeria handlowa, a do 2013 roku biurowiec, który stanie od strony ul. Młyńskiej.
Spółka PKP PLK zajmie się w tym czasie remontem peronów i przejść podziemnych, planowany termin ukończenia to 2013 rok. Na nowe perony i tunele kolej wyda ok. 70 mln złotych. Neinver na swoją część inwestycji - miliard złotych.
Jak po przebudowie będzie wyglądał dworzec PKP? Francuscy architekci z Sud Architectes, którzy odpowiadają za projekt dworca, twierdzą, że będzie niepowtarzalny.
- Żelbetonowe kielichy, czyli to, co w konstrukcji dworca najcenniejsze, zostaną wyeksponowane, będą widoczne z każdej strony dworca, od wewnątrz i z galerii handlowej - mówi Nicolas Roques.
Najbardziej okazale mają się prezentować cztery przy głównym wejściu do gmachu, które przesunie się w lewo, w stronę ul. Młyńskiej.
Kielichy, według architektów z Neinver, obecnie nie spełniają norm, jakim poddawane są nowe obiekty, dlatego zdecydowano, że zostaną wyburzone i odtworzone.
- Tym zajmie się generalny wykonawca. Sposób i technologia odtworzenia to jedno z kryteriów wyboru firmy, która zajmie się robotami. Na pewno kielichy zostaną odtworzone z żelbetonu - twierdzi Antoni Pomorski, architekt z Neinver Polska.
Faktura kielichów z 1972 r. będzie odtworzona nie tylko na nowych, ale i prawdopodobnie na posadzce tzw. małego placu Szewczyka, który powstanie między ul. 3 Maja a głównym wejściem do dworca.
Do przebudowy katowickiego dworca były już w sumie trzy podejścia. Próby podejmowane przez ING Real Estate i Polish Transport Holdings skończyły się fiaskiem.
W 2007 roku do walki o zagospodarowanie 6,5 hektara w centrum Katowic przystąpiło 16 firm. Ostatecznie wygrała hiszpańska Neinver.
Przebudowany czy postawiony na nowo - jaki ma być dworzec PKP w Katowicach?
Odpowiadają Jocelyn Fillard i Nicolas Roques, architekci z Sud Architectes, oraz Antoni Pomorski z firmy Neinver Polska
Żelbetonowe kielichy podtrzymujące dach, tzw. brutalistyczna architektura to symbole dworca w Katowicach. Co z tego zostanie po przebudowie?
Jocelyn Fillard: Projekt opiera się na tym, aby wykorzystać niepowtarzalną konstrukcję dworca. Ten obiekt jest symbolem miasta i zależy nam, aby nadal nim był. Brutalizm jest dla nas inspiracją samą w sobie. Galeria będzie miała kształt organiczny, tak, aby nie przysłaniała minimalizmu i brutalizmu dworca, jednocześnie kształtem będzie nawiązywała do historycznej zabudowy Katowic, architektury secesyjnej z jej płynnymi kształtami.
Ale kielichy zostaną schowane za galerią...
Nicolas Roques: Ale zostaną też całkowicie odsłonięte od strony głównego wejścia. Będą widoczne także w "alei mody" prowadzącej z galerii do dworca i wnętrza budynku.
Jednak panowie chcą zastawić plac w centrum Katowic, to nie wszystkim się podoba?
Nicolas Roques: A to, w jakim stanie plac Szewczyka znajduje się obecnie, to dobre rozwiązanie? Stworzymy przestrzeń publiczną przyjazną dla pieszych, która ożywi to miasto. Obecnie po godz. 18 nie ma tu ludzi. To się zmieni. W galerii powstaną kawiarenki i restauracje, pojawią się ludzie i w okolicy będą powstawać kolejne takie miejsca.
Antoni Pomorski: Projekt galerii nawiązuje do przedwojennego planu centrum Katowic. Trzy aleje w układzie trójkąta, wokół których będzie centrum handlowo-biurowe, odtworzą pierzeję, jaką tworzyły stojące tu w przeszłości kamienice.
Galeria handlowa zdominuje otoczenie.
Jocelyn Fillard: Elewacja zostanie wykonana z perforowanej stali. W ciągu dnia będzie metaliczna, surowa i będzie korespondowała z brutalizmem dworca. Po zapadnięciu zmroku uatrakcyjni to miejsce - przepuszczając światło z wewnątrz, sprawi, że budynek będzie rozświetlony.
Antoni Pomorski: To nie będzie dworzec jak w Krakowie. Galeria to nie będzie obiekt postawiony obok dworca, oba będą się przenikały, stworzą integralną całość.
Krytyków koncepcji jednak nie brakuje…
Nicolas Roques: Kiedy projektowaliśmy łódzką Manufakturę, też nie brakowało, a jednak się udało i o Manufakturze mówi się na świecie. O dworcu w Katowicach też będzie głośno!
Rozmawiała Justyna Przybytek
http://www.dziennikzachodni.pl/slask/22 ... ,id,t.html
mark40 - Pon Mar 08, 2010 7:52 pm
Ktoś kiedyś wrzucał przykład tunel w Lipsku
Lipsk: City-Tunnel coraz droższy
Realizacja projektu City-Tunnel Leipzig ponownie zdrożała. Już niedawno odbyło się kryzysowe spotkanie w ramach którego zwiększono budżet na realizację tego zadania, obecnie ponownie zwiększono środki na dokończenie rozpoczętego projektu. We wrześniu 2009 roku budżet inwestycji zwiększono z 572 milionów €do 893 milionów €. Obecnie kwota ta została zwiększona o kolejne 67 milionów € do wartości 960 milionów €. 27 milionów €jest efektem wzrostu kosztów spowodowanych opóźnieniem inwestycji, natomiast pozostałe 40 milionów €obejmuje prace nie objęte wcześniej kontraktem. W związku z tym również termin otwarcia inwestycji został przesunięty na 2013 rok.
Źródło: Komunikat prasowy VRN
salutuj - Pon Mar 08, 2010 8:36 pm
no i tym sposobem okazuje się że koszt wyniesie 1mld Euro a nie 16mld zł jak jeden pan na spotkaniu próbował wcisnąć kit
ja przypomnę się że szacowałem koszt naszego na 2 mld zł
1000city - Wto Mar 09, 2010 10:29 am
A propos, od kilku miesiecy krazy ta nazwa.
Czy jest mozliwe jeszcze ustalenie komu ona bedzie zawdzieczac swoja paternitĂŠ?
Kto pierwszy ja tak nazwal?
Hmm, skojarzenia z waginą same się nasuwają, ale jako pierwszy określenia Vagina (City Center) użyłem chyba ja Jako 1000city na SSC lub swoboda_t na forum gazeta.pl, już nie pamiętam. Jak się przyjmie, a na to wygląda, to liczę na gratyfikację od Neinvera
A propos tunelu w Lipsku - ma mieć dwie jednotorowe nawy i długość 1,5 kilometra. W Kato inwestycja byłaby jednak znacznie poważniejsza. Miliard euro jak w Lipsku to byłaby superokazyjna cena.
salutuj - Wto Mar 09, 2010 12:05 pm
ja jednak bym nie byl taki pesymistyczny - ten tunel ma miec 4 podziemne stacje i biec pod setkami jesli nie tysiącami budynków.
na marginesie warto zobaczyć kto finansuje
Was kostet der Tunnel und ist die gesamte Finanzierung gesichert?
Die in der Entwurfplanung berechneten Gesamtkosten des Projektes betragen 571,62 Mio. €. Damit ist die Finanzierung gesichert. Beteiligt sind an der Finanzierung die Europäische Union, die Bundesrepublik Deutschland, der Freistaat Sachsen, die Deutsche Bahn AG und die Stadt Leipzig.
kiwele - Wto Mar 09, 2010 2:29 pm
A propos, od kilku miesiecy krazy ta nazwa.
Czy jest mozliwe jeszcze ustalenie komu ona bedzie zawdzieczac swoja paternitĂŠ?
Kto pierwszy ja tak nazwal?
Hmm, skojarzenia z waginą same się nasuwają, ale jako pierwszy określenia Vagina (City Center) użyłem chyba ja Jako 1000city na SSC lub swoboda_t na forum gazeta.pl, już nie pamiętam. Jak się przyjmie, a na to wygląda, to liczę na gratyfikację od Neinvera
heniek - Wto Mar 09, 2010 5:57 pm
Jesli wierzyc ostatnim doniesieniom, to sprawy Dworca zaszly juz bardzo daleko i praktycznie nie widac szans, by mogl jeszcze byc wlaczony bieg wsteczny.
Jesli w Bytomiu jest budowany taki kompleks jak Agora, to mozna wierzyc, ze taka rzecz, a nawet wieksza, jest mozliwa w Katowicach.
Przychodzi czas, stety czy niestety, by nowa budowe przyjmowac z calym dobrodziejstwem inwentarza.
Ona sie stanie nieodwolalnie nasza rzecza i lepiej zebysmy sie nie przyczyniali do osmieszania czy lekcewazenia inwestycji dworcowych zwlaszcza w sytuacji, gdy Katowice jako takie, postrzegane z zewnatrz, ciagle jeszcze nosza na sobie stygmaty swojej przeszlosci, dzis nieslusznie degradujace miasto.
Moj glos powinien byc tym bardziej znamienny, bo na tym Forum walczylem przeciwko projektowi Neinvera, z kilku konkretnych wzgledow i nawet przedstawilem poltora roku temu cala koncepcje Dworca, bardziej racjonalna moim zdaniem. Niestety sprawy projektowe poszly w calkiem innym kierunku a ja, dzis, zamiast byc stetryczaly, wole dolaczyc do nowych szeregow, kibicujacych tej inwestycji.
Tak czy owak nowe inwestycje dworcowe zmierzaja w kierunku rozwoju Katowic.
Z uwagi na powyzsze, mysle ze bedzie lepiej jak zapomnimy o doklejaniu do nowych inwestycji nazw, ktore moglyby byc ocenione jako degradujace, w efekcie szkodzace miastu, ktore usilnie walczy o swoj dobry wizerunek.[/quote]
Pełna zgoda.
BART - Śro Mar 10, 2010 3:46 pm
Przebudowa dworca PKP w Katowicach. Zaczynamy relację!
Na razie na dworcu trwają prace przygotowawcze. Powoli znikają kolejne działające tu budki i sklepiki. Zmiany najbardziej są widoczne w hali znajdującej się przy placu Oddziałów Młodzieży Powstańczej. Podróżny nie kupi tu już gazety ani taniej książki. Zamknięto oba kioski i księgarnię. Nie mają tu już czego szukać wielbiciele automatów do gry i fast foodów. W hali po raz pierwszy od niepamiętnych czasów nie śmierdzi smażonymi kurczakami. To zmiana na lepsze. Wszyscy kupcy dostali wypowiedzenia najmu. To zmiana na gorsze. Większość pracowała tu od lat i teraz została na lodzie.
Przedsiębiorcy z hali od strony placu Oddziałów Młodzieży Powstańczej muszą się wyprowadzić najszybciej, bo niebawem ma tu powstać dworzec tymczasowy. Kolej wybrała już wykonawcę robót. Przeprowadzi je katowicka firma Holdinwest. W najbliższych dniach firma ma ustalić z PKP harmonogram prac.
Neinver odpowiedzialny za wyburzenie głównej hali dworca, odbudowanie jej w nowej wersji i budowę centrum handlowego na placu Szewczyka wykonawców jeszcze nie wybrał. Właśnie kończy procedury. Główną halę planuje zamknąć w lipcu. Wtedy prace ruszą pełną parą. Kto chce popodziwiać słynne kielichy ma na to jeszcze niespełna cztery miesiące. Wszystko będziemy dla was relacjonować. Aż do otwarcia nowego dworca! Najnowszych informacji szukajcie na www.katowice.gazeta.pl/przebudowapkp
I powoli zaczyna sie wszystko rozkrecac
www.gazeta.pl
onto - Śro Mar 10, 2010 3:49 pm
Przebudowa dworca PKP w Katowicach. Zaczynamy relację!
Niebawem rozpocznie się przebudowa katowickiego dworca kolejowego. Będziemy na bieżąco informować o postępach prac. Czas start!
Na razie na dworcu trwają prace przygotowawcze. Powoli znikają kolejne działające tu budki i sklepiki. Zmiany najbardziej są widoczne w hali znajdującej się przy placu Oddziałów Młodzieży Powstańczej. Podróżny nie kupi tu już gazety ani taniej książki. Zamknięto oba kioski i księgarnię. Nie mają tu już czego szukać wielbiciele automatów do gry i fast foodów. W hali po raz pierwszy od niepamiętnych czasów nie śmierdzi smażonymi kurczakami. To zmiana na lepsze. Wszyscy kupcy dostali wypowiedzenia najmu. To zmiana na gorsze. Większość pracowała tu od lat i teraz została na lodzie.
Przedsiębiorcy z hali od strony placu Oddziałów Młodzieży Powstańczej muszą się wyprowadzić najszybciej, bo niebawem ma tu powstać dworzec tymczasowy. Kolej wybrała już wykonawcę robót. Przeprowadzi je katowicka firma Holdinwest. W najbliższych dniach firma ma ustalić z PKP harmonogram prac.
Neinver odpowiedzialny za wyburzenie głównej hali dworca, odbudowanie jej w nowej wersji i budowę centrum handlowego na placu Szewczyka wykonawców jeszcze nie wybrał. Właśnie kończy procedury. Główną halę planuje zamknąć w lipcu. Wtedy prace ruszą pełną parą. Kto chce popodziwiać słynne kielichy ma na to jeszcze niespełna cztery miesiące. Wszystko będziemy dla was relacjonować. Aż do otwarcia nowego dworca
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... acje_.html
salutuj - Śro Mar 10, 2010 4:18 pm
śniło mi się że neinver zrobił kielichy mniejsze, w mniejszej ilości i nie odlewane w drewnie.
Bartek - Śro Mar 10, 2010 4:35 pm
Jakąś godzinkę temu wchodziłem na dworzec od strony Placu Oddziału Młodzieży i wygląda to kosmicznie, ale jak optymistycznie!
salutuj, jak nie chcesz mieć koszmarów to nie jedz ciężkich rzeczy przed snem
kiwele - Śro Mar 10, 2010 4:49 pm
śniło mi się że neinver zrobił kielichy mniejsze, w mniejszej ilości i nie odlewane w drewnie.
1. Jeden mniejszy kielich jest na Korfantego, 400 metrow od Pl. Alfreda; obudowany z czterech stron jest kwadratowym magazynem.
Pozostanie oryginalnym sladem Hali Dworcowej, bo byl zbudowany wczesniej jako prototyp tej konstrukcji.
2. Juz na wizualce widzimy, ze nowe kielichy beda bardziej smukle.
3. Ciekaw jestem jak bedzie postepowac wyburzanie kielichow?
Beton jest niebagatelnej grubosci. Jaka bedzie technologia robot wyburzeniowych i ewakuacyjnych.
Moze to sa kolosy na glinianych nogach?
4. Tez watpie, by odtwarzane kielichy mialy eksponowane szalunki z surowego drewna.
Przypuszczam, ze ich powierzchnia nie bedzie chlonela brudu jak te obecne, oryginalne.
BART - Czw Mar 11, 2010 11:36 am
[youtube]v-DyEGA1hRs[/youtube]
Polecam obejrzec film w jakosci hd na poczatku o przebudowie dworca
Barchinson - Pią Mar 12, 2010 9:40 am
A ja się z tym chyba nigdy nie pogodzę! Hala to jeden z najlepszych zabytków Katowic i chyba jedyny o którym mówi się na świecie. Uszok, konserwator - wstyd i wiocha. Stolica Kultury... heh
_PM_ - Pią Mar 12, 2010 9:46 am
....nie płacz - co to za zabytek, który jest nim tylko dla garstki osób - niech go burzą w diabli... ;-)
salutuj - Pią Mar 12, 2010 10:41 am
widac drobnomieszczańskie podejscie bierze gore
_PM_ - Pią Mar 12, 2010 10:48 am
wiesz co? Wkurza mnie to chrzanienie i płacz za tym dworcem - niech zrobą z nim porządek i przestanie straszyć... i daruj sobie takie komentarze...
rasgar - Pią Mar 12, 2010 11:06 am
....nie płacz - co to za zabytek, który jest nim tylko dla garstki osób - niech go burzą w diabli... ;-)
Wracamy do tematu "wszystkowiedzących obywateli", wykazujących się tak niebywałym wyczuciem, że aż potrafiących lepiej niż wyszkoleni i doświadczeni historycy sztuki powiedzieć co jest zabytkiem a co nim nie jest.
To nie jest drobnomieszczaństwo - to niestety jest populizm
_PM_ - Pią Mar 12, 2010 11:18 am
...ludzie - otwórzcie oczy - to jest forum malkontentów!! Jak powstwało GKW, które współtworzyłem na początku to była to grupa entuzjastów, teraz wyglada to jak forum dla "płaczków".
Powiedzice, co jest takiego w tym dworcu? Jest syf i tyle.... nawet gruntowne czyszczenie by mu już nie pomogło. Gdyby zawsze o niego dbano to kto wie, ale w obecnym stanie?? Wyburzyć i zapomnieć...
salutuj - Pią Mar 12, 2010 11:24 am
Tylko my widac ewoluowalismy w tym czasie w zakresie rozumienia dziedzictwa roznych pradow w architekturze a Ty zostales tam gdzie zaczynales.
_PM_ - Pią Mar 12, 2010 11:26 am
i dobrze mi tu gdzie jestem... a na forum mam prawo się wypowiadac:P
...z tym dworcem to jest jak z prog jazz fusion rockiem - to jest muzyka, którą dobrze zrozumie i dojrzy w niej coś tylko muzyk grający taką muzykę. ....to samo jest z tym dworcem - jego wartośc doceni tylko architekt - a dworzec kolejowy ma być uzyteczny i dla ludzi....
salutuj - Pią Mar 12, 2010 11:46 am
i dobrze mi tu gdzie jestem... a na forum mam prawo się wypowiadac:P
...z tym dworcem to jest jak z prog jazz fusion rockiem - to jest muzyka, którą dobrze zrozumie i dojrzy w niej coś tylko muzyk grający taką muzykę. ....to samo jest z tym dworcem - jego wartośc doceni tylko architekt - a dworzec kolejowy ma być uzyteczny i dla ludzi....
to już było wałkowane 100x użytecznosc dworca nie wymusza burzenia go wiec fandzolisz i tyle.
rasgar - Pią Mar 12, 2010 12:32 pm
...z tym dworcem to jest jak z prog jazz fusion rockiem - to jest muzyka, którą dobrze zrozumie i dojrzy w niej coś tylko muzyk grający taką muzykę. ....to samo jest z tym dworcem - jego wartośc doceni tylko architekt - a dworzec kolejowy ma być uzyteczny i dla ludzi....
Zgrabne porównanie. I oddające praktyczną prawdę.
Nie zmienia to oczywiście "zabytkowości" dworca - JEST on zabytkiem.
Nie rozumiem argumentów o "płakaczach" - sam nie jestem zachwycony formą nowej galerii (ciężko mówić o nowym dworcu), ale samą inwestycję z całą mocą popieram! Czy chciałbyś żeby wszyscy przemawiali w hurraoptymistycznym tonie?
_PM_ - Pią Mar 12, 2010 12:36 pm
Czy chciałbyś żeby wszyscy przemawiali w hurraoptymistycznym tonie?
nie:)
...ta galeria tez mi sie specjalnie nie podoba - ale tam musi byc radykalna zmiana ....choć fakt - mogłoby to lepiej wyglądać...
Barchinson - Pią Mar 12, 2010 12:58 pm
To co mam się cieszyć bo nie wypada narzekać na forum?? Jestem wk***ny bo ta inwestycja jest spartolona w samych założeniach. Jak miasto nie umie negocjować z PKP, z inwestorami, z Unią to do ... z takim UM.
I co z tego, ja się pytam że syf?? Jak brakuje wyobraźni to niech se jeden z drugim obejrzy to wałkowane w kółko Newark -> http://www.airport-technology.com/proje ... erty5.html
A potem niech se pójdzie do SCC i zastanowi się czy to warto zamienić jedno na drugie..
I dworzec to nie żaden elektro fusion rock tylko dobry i usyfiony kawał architektury, podoba się nie tylko architektom tylko wielkiej części mieszkańców. Mam wrażenie że tych światlejszych..
salutuj - Pią Mar 12, 2010 1:18 pm
radykalna zmiana potrzebna jest placowi szewczyka, ale nie budynkowi samego dworca
brendpit - Pią Mar 12, 2010 5:03 pm
"podoba się nie tylko architektom tylko wielkiej części mieszkańców. Mam wrażenie że tych światlejszych.."
Niestety nie zgodzę się z tym stwierdzeniem ,bo wynika z niego ,że jakieś 99,5% mieszkańców Katowic to ciemnota .A co do tego ,że nasz dworzec jest znany na całym świecie dotyczy to bardzo wąskiego grona entuzjastów tego typu stylu architektonicznego , znaczna większość zna go wszyscy wiemy z jakiej strony i nigdy nie przyszło by jej do głowy ,że to arcydzieło brutalizmu.Nie jest to oczywiście argument za jego wyburzeniem ,ale nowy projekt daje jakąś szansę dla tego miejsca
BART - Pią Mar 12, 2010 5:08 pm
www.rmf24.pl
Rusza przebudowa dworca kolejowego w Katowicach
Rozpoczął się remont katowickiego dworca kolejowego. Znikają sklepy, stoiska i stragany, ale też odrapane ściany, wystające kable i ciemne zaułki. Latem powstanie tam dworzec tymczasowy, a za dwa lata wielki kompleks kolejowo-biurowo-handlowy. Wszystko ma kosztować 240 mln euro.
Nie ma już zakładu fryzjerskiego w dolnym holu dworca. To był jeden z najczęściej odwiedzanych fryzjerów w mieście. Systematycznie znikają też dworcowe stragany, kioski i sklepy. Niebawem przestanie też działać zakład fotograficzny z tunelu pod czwartym peronem. Robiłem tu zdjęcia 18 lat. Dlatego z jednej strony żal będzie stąd odchodzić - mówi właściciel zakładu. Ale zaraz dodaje, że pewnie klientów nie straci, bo zaczną przychodzić do nowego zakładu niedaleko dworca.Będę tam miał centralne ogrzewanie i okno, którego tu, pod czwartym peronem nie ma. A bez okna jakoś tak smutno - kończy fotograf.
W tunelu prowadzącym do głównej dworcowej hali słychać dźwięki gitary. Gram tu od trzech lat. Dobrze niesie dźwięk w tym tunelu. No i jest jakieś zadaszenie - mówi młody mężczyzna. Wie, że już niedługo będzie musiał stamtąd odejść. Nie rozpaczam - zaznacza. Przecież jest tyle miejsc, gdzie można grać na gitarze. Ale dobrze się tu gra, zresztą nie tylko mnie, bo jest nas tu więcej, niektórzy przychodzą na chwilę, inni - jak ja - zostali na dłużej - dodaje.
Kilka metrów dalej, w niewielkim sklepie mężczyzna kupuje stare naczynie. Są tam też wiekowe kieliszki, pokryte kurzem świeczniki, stare ramki do zdjęć czy kuchenne naczynia sprzed wielu lat. Lubię tu kupować - mówi mężczyzna. Ale dworzec musi być przebudowany, bo to przecież wizytówka miasta. A na razie jakie jest wrażenie? To koszmarne miejsce. - dodaje.
Ale jest tu dużo ludzi i handel dobrze idzie - mówi sprzedająca w sklepie kobieta. To nie nasza wina, że ten dworzec tak wygląda. Przecież my płacimy czynsz - zaznacza. Na razie nie wie jeszcze gdzie się przeniesie.
Nowego miejsca szukają też sprzedawcy z dworcowego antykwariatu. W ciągu kilku lat zdobyli stałych klientów, można u nich było kupować "białe kruki", ale były też i legendarne "tygryski" za... złotówkę każdy.
Coś znajdziemy - mówi sprzedawca. No i liczymy,że ci,którzy tu kupowali,przyjdą też i tam. Bo książki są najważniejsze.
Wit - Pią Mar 12, 2010 7:29 pm
1. Jeden mniejszy kielich jest na Korfantego, 400 metrow od Pl. Alfreda; obudowany z czterech stron jest kwadratowym magazynem.
Pozostanie oryginalnym sladem Hali Dworcowej, bo byl zbudowany wczesniej jako prototyp tej konstrukcji.
Kiwele, gdzie stoi ten prototyp?
Od dwóch dni rozglądałem się w okolicy w drodze do pracy w miarę możliwości i nic co mogło być w zamyśle "dworcowym kielichem" nie wpadło mi w oko
kiwele - Pią Mar 12, 2010 8:33 pm
1. Jeden mniejszy kielich jest na Korfantego, 400 metrow od Pl. Alfreda; obudowany z czterech stron jest kwadratowym magazynem.
Pozostanie oryginalnym sladem Hali Dworcowej, bo byl zbudowany wczesniej jako prototyp tej konstrukcji.
Kiwele, gdzie stoi ten prototyp?
Od dwóch dni rozglądałem się w okolicy w drodze do pracy w miarę możliwości i nic co mogło być w zamyśle "dworcowym kielichem" nie wpadło mi w oko
Barchinson - Pią Mar 12, 2010 9:51 pm
To chyba to: http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=Ka ... tive=false
Dzieki men jutro chyba tam jade buszowac
Wit - Pią Mar 12, 2010 10:01 pm
Faktycznie, to będzie to
Takie ciekawostki to tylko forum GKW, dzięki Kiwele
kiwele - Sob Mar 13, 2010 11:35 am
"Jest mniejszy od dworcowych, gdzies polowa albo dwie trzecie".
Tak sadzilem, zerkajac z ulicy w dawnych latach.
Na Zumi.pl z konsternacja stwierdzam, ze bok tego kwadratowego kielicha mierzy okolo 18 metrow czyli jego wielkosc musi byc identyczna z tymi dworcowymi.
Ciekawe, bo moze jeszcze sie okazac, ze jego wysokosc, jak i fundamentowanie tez sa identyczne.
Jesli hala dworcowa pojdzie do wyburzania, to intryguje mnie jaka technika beda anihilowane te kielichy.
plain - Pon Mar 15, 2010 12:05 pm
Przebudowa dworca PKP. "Kielichy mają być z betonu"
Rozmawiała Iwona Sobczyk
2010-03-15, ostatnia aktualizacja 2010-03-15 12:36
- Odtworzone kielichy katowickiego dworca mają być wylane z betonu, a nie z betonopodobnego materiału, z powtórzeniem całej brutalistycznej estetyki - mówi Barbara Klajmon, wojewódzka konserwatorka zabytków
[center][/center]
Iwona Sobczyk: Długo rozważała Pani pomysł wpisania katowickiego dworca kolejowego do rejestru zabytków. Kiedy Neinver ogłosił, że zamierza wyburzyć kielichy, wydawało się, że to prawie pewne. Dlaczego tak się nie stało?
Barbara Klajmon:Z dość obfitej pracy badawczej wynika, że konstrukcja z lat 70. jest w stanie złym. Problemem jest przede wszystkim korozja wewnętrzna i zanikanie uzbrojenia, prawdopodobnie spowodowane przyczynami chemicznymi, do końca jeszcze nieustalonymi. Ten proces postępuje.
Z badań przeprowadzonych przez naukowców z Politechniki Śląskiej wynika, że są środki, którymi można by próbować ten proces zatrzymać. Czy zadziałałyby? Na pewno konserwację trzeba by co jakiś czas powtarzać. Konstrukcja jest cienkościenna i cechuje się w tej chwili dość dużymi ugięciami i odchyleniami, zwłaszcza na krańcach. Jest też nieszczelna, co widać. Teoretycznie to też można naprawiać, ale to też trzeba by powtarzać i nie wiadomo, czy w ogóle byłoby to skuteczne.
Gdyby wpisać obiekt do rejestru zabytków, prawdopodobnie należałoby się zastanowić nad zmianą jego funkcji na przykład na muzealną. Użytkowanie go jako dworca mogłoby się okazać nie w pełni bezpieczne. Tak przynajmniej wynika z ocen, który przedstawił zespół ekspertów i inwestor.
Gdy Neinver przedstawił dokumentację potwierdzającą konieczność wyburzenia kielichów, zapowiadała Pani, że rozważy zlecenie własnej ekspertyzy w tej sprawie. Zrezygnowała Pani z tego pomysłu?
- Nie mam powodów, by podważać dostarczoną opinię. Firmują ją nazwiska najwybitniejszych specjalistów z tej branży. O tym, że została przygotowana w sposób bezstronny, świadczą finalne wnioski. Z pierwotnie dostarczonej dokumentacji wynikało, że konstrukcji nie da się uratować. Wystąpiliśmy o pewne doprecyzowania i uzyskaliśmy informację, że można ją ratować - ze wszystkimi zastrzeżeniami, które wymieniłam wcześniej. Najrozsądniejszym wyjściem wydaje mi się przystanie na propozycję dokładnego odtworzenia kielichów, którą zgłosił inwestor.
Przedstawiciele inwestora jeszcze nie potrafią powiedzieć, z jakich materiałów i jaką metodą będą odtwarzane kielichy.
- Czekamy na przedstawienie projektu technicznego. W korespondencji z inwestorem zastrzegamy, że to musi być dokładne odtworzenie. Kielichy mają być wylane z betonu, a nie z betonopodobnego materiału, z deskowaniem, z powtórzeniem całej brutalistycznej estetyki. To się da zrobić i to od początku jeden z warunków stawianych w trakcie rozmów.
Kielichów katowickiego dworca broniło wiele autorytetów nie tylko z Polski. Ma Pani poczucie przegranej?
- To nie jest kwestia przegranej czy wygranej, tylko faktów, które można przyjąć lub nie. Gdy dyskusja o dworcu wybuchła, nikt się nie zastanawiał, w jakim stanie jest konstrukcja hali. Pewnie ta dyskusja wyglądałaby inaczej, gdyby właściciel, czyli kolej, przed przystąpieniem do przetargu zdecydował się na rzetelną ocenę stanu istniejącego.
Czy odtworzone kielichy będą mieć jeszcze jakąś wartość?
- Na pewno stracą walor oryginału. Z naszego punktu widzenia, przy założeniu, że inwestor wykaże się dobrą wolą, zachowane zostanie jednak to, co w tym obiekcie jest najcenniejsze - jego wygląd architektoniczny i myśl konstrukcyjna. Chodziło o to, żeby przetrwała ikona współczesnej architektury Katowic. Wydaje mi się, że to się uda.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
kiwele - Pon Mar 15, 2010 12:58 pm
Kielichy mają być wylane z betonu, a nie z betonopodobnego materiału, z deskowaniem, z powtórzeniem całej brutalistycznej estetyki. To się da zrobić i to od początku jeden z warunków stawianych w trakcie rozmów.
Wstyd mi, ale ja, stary inzynier, nie mam pojecia co to sa betonopodobne materialy, zwlaszcza odniesione do budowy duzych nosnych konstrukcji jakimi sa kielichy Dworca.
Moglyby to byc jakies polimery, do zastosowania w lokalnych wyprawkach powierzchniowych, ewentualnie kamien naturalny bez wyraznie widocznej faktury, ale uzyty do wiekszych formowanych konstrukcji?
Dziwne zastrzezenie.
Przygladalem sie dziesiatkom konstrukcji, gdzie eksponowany jest surowy beton jak na przyklad rozne terminale lotniska Roissy, CitĂŠ des Sciences et de l'Industrie czy gmach Unesco w Paryzu.
Choc surowy beton nie jest moja miloscia, to uznaje jednak pozostawianie budowli w takim stanie wykonczenia.
Czasem to robi nawet dobre, mocne wrazenie.
W zadnym wypadku nie moge tego jednak powiedziec o klasie prezentacji katowickich kielichow.
Ten ohydny ponury beton do przemyslowych konstrukcji w pierwszym rzedzie przyczynil sie, ze szeroka publicznosc tak niechetnie traktuje katowicki dworzec.
Wolalbym zeby Pani Konserwator poczynila raczej zastrzezenie, ze odtwarzane kielichy maja byc wykonane w takiej technologii jak to sie dzisiaj robi na swiecie, a nie jak one zostaly wykonane oryginalnie w biednych warunkach, by nie straszyly swoja powierzchnia chlonaca wszelki brud i roznymi wykwitami mineralnymi na powierzchni.
Jesli juz, to niepotrzebny jest Dworzec bis, ktory spotka sie z podobnym chlodnym uznaniem publicznosci.
Zbyt czesto sie zdarza, ze ludzie za cos odpowiedzialni zamykaja sie w swojej wiezy z kosci sloniowej i staja sie nieczuli na reakcje otaczajacego swiata.
salutuj - Pon Mar 15, 2010 2:41 pm
Znow problem walkowany wiele razy - negatywny emocjonalny stosunek do dworca powoduje szukanie argumentow na sile, ze "nalezy zmieniac unikatowa konstrukcje zamiast ja czyscic".
To tak jakbys sugerowal ze nalezy skuc detale z luwru, albo rozebrac Sagrada Familia w bo sie moga pobrudzic gdyz nie sa gladkie.
kiwele - Pon Mar 15, 2010 3:05 pm
Znow problem walkowany wiele razy - negatywny emocjonalny stosunek do dworca powoduje szukanie argumentow na sile, ze "nalezy zmieniac unikatowa konstrukcje zamiast ja czyscic".
To tak jakbys sugerowal ze nalezy skuc detale z luwru, albo rozebrac Sagrada Familia w bo sie moga pobrudzic gdyz nie sa gladkie.
Nie badz smieszny i rzucajac sie na kolana nie dopatruj sie detali Luwru na tym rzeczywiscie ohydnym betonie, smutno przytlaczajacym cala hale Dworca.
Jeszcze raz: forma tak, ale nie wykonczenie!
Trzeba miec troche oczu, by widziec jak to wyglada normalnie w swiecie.
Czemu mamy byc gorsi, tacy siermiezni, inaczej niz reszta swiata?
Nasze napuszenie i poszukiwanie pozorow oryginalnosci!
Szczycic sie byle czym to nasza cecha.
NB. Juz pisalem gdzieindziej, ze nie bede sie kopal z koniem i odtad zycze wiec jak najlepiej nowemu projektowi.
absinth - Pon Mar 15, 2010 3:20 pm
akurat beton brut, jest na powrót tym, co w normalnym świecie się w ostatnim czasie robi.
kiwele - Pon Mar 15, 2010 3:37 pm
akurat beton brut, jest na powrót tym, co w normalnym świecie się w ostatnim czasie robi.
Ty tez nie zrozumiales, ze beton i beton to nie to samo?
Przeciez pisze to wyzej! I tylko o to mi chodzi.
I zadne "na powrot" ani "w ostatnim czasie".
Surowy beton, jako jedna z tendencji, jest stale obecny w architekturze od czasow powojennych, a przynajmniej od Nerviego, poety betonu, wielkiego tworcy przekryc lupinowych.
salutuj - Pon Mar 15, 2010 3:44 pm
No to akurat Ty nie rozumiesz znaczenia czym jest beton brut, beton surowy.
A negacja odseparowanej od emocjonalnej dyskusji analogii w koniecznosci czyszczenia materialu dowodzi, ze nisko emocjonalnie sie odnosisz do tego.
absinth - Pon Mar 15, 2010 3:55 pm
Ty tez nie zrozumiales, ze beton i beton to nie to samo?
tak, wiem "nigdy nas nie przekonają że białe jest białe a czarne jest czarne"
Przeciez pisze to wyzej! I tylko o to mi chodzi.
I zadne "na powrot" ani "w ostatnim czasie".
Surowy beton, jako jedna z tendencji, jest stale obecny w architekturze od czasow powojennych, a przynajmniej od Nerviego, poety betonu, wielkiego tworcy przekryc lupinowych.
jak się przeglada ostatnie realizacje z Europy to widac powrot nie tyle do betonu jako takiego, ale właśnie do betonu z odciśnietymi deskowaniami
kiwele - Pon Mar 15, 2010 5:38 pm
Ty tez nie zrozumiales, ze beton i beton to nie to samo?
tak, wiem "nigdy nas nie przekonają że białe jest białe a czarne jest czarne"
Przeciez pisze to wyzej! I tylko o to mi chodzi.
I zadne "na powrot" ani "w ostatnim czasie".
Surowy beton, jako jedna z tendencji, jest stale obecny w architekturze od czasow powojennych, a przynajmniej od Nerviego, poety betonu, wielkiego tworcy przekryc lupinowych.
jak się przeglada ostatnie realizacje z Europy to widac powrot nie tyle do betonu jako takiego, ale właśnie do betonu z odciśnietymi deskowaniami
heniek - Pon Mar 15, 2010 6:00 pm
Zlitujcie się nad nami, pasażerami PKP korzystającymi z omawianego przybytku i nie lansujcie chociaż tych śladów po deskowaniu...
absinth - Pon Mar 15, 2010 7:03 pm
Ty tez nie zrozumiales, ze beton i beton to nie to samo?
tak, wiem "nigdy nas nie przekonają że białe jest białe a czarne jest czarne"
Przeciez pisze to wyzej! I tylko o to mi chodzi.
I zadne "na powrot" ani "w ostatnim czasie".
Surowy beton, jako jedna z tendencji, jest stale obecny w architekturze od czasow powojennych, a przynajmniej od Nerviego, poety betonu, wielkiego tworcy przekryc lupinowych.
jak się przeglada ostatnie realizacje z Europy to widac powrot nie tyle do betonu jako takiego, ale właśnie do betonu z odciśnietymi deskowaniami
kiwele - Pon Mar 15, 2010 7:59 pm
Ty tez nie zrozumiales, ze beton i beton to nie to samo?
tak, wiem "nigdy nas nie przekonają że białe jest białe a czarne jest czarne"
Przeciez pisze to wyzej! I tylko o to mi chodzi.
I zadne "na powrot" ani "w ostatnim czasie".
Surowy beton, jako jedna z tendencji, jest stale obecny w architekturze od czasow powojennych, a przynajmniej od Nerviego, poety betonu, wielkiego tworcy przekryc lupinowych.
jak się przeglada ostatnie realizacje z Europy to widac powrot nie tyle do betonu jako takiego, ale właśnie do betonu z odciśnietymi deskowaniami
salutuj - Pon Mar 15, 2010 8:48 pm
Zlitujcie się nad nami, pasażerami PKP korzystającymi z omawianego przybytku i nie lansujcie chociaż tych śladów po deskowaniu...
Jako pasażer mam inne zdanie.
Zawsze możesz też wsiadać w Sosnowcu albo na np Załężu, gdzie masz dość konwencjonalne stacje na nurcie krajowym i europejskim.
heniek - Wto Mar 16, 2010 4:52 pm
Nie dostrzegam podobieństwa pomiędzy dworcami w Sosnowcu a tym na Załężu - ale może jestem ślepy, zresztą ten na Załężu bardziej pasuje do naszego dworca głównego. Nawiązuje nawet tą odlepiającą się farbą, tak mocno zakonserwowaną przez bród i kurz, że można się na niej skaleczyć. Może warto również pozostawić dworzec na Załężu dla potomnych? Gdziesz indziej w Europie możemy zobaczyć obiekt tak dobrze wpisujący się w nurt Follout?
kiwele - Wto Mar 16, 2010 6:22 pm
Przystanek Katowice-Zaleze, jak dla swojej zakladanej funkcji jest doskonaly.
W pierwszym okresie istnienia, chyba ponad 40 lat temu, mozna powiedziec, ze byl nawet elegancki. Zatrzymywaly sie tam wszystkie pociagi osobowe, choc dookola byla pustka. Potem zdegradowal sie dokladnie tak jak degradowaly sie cale PKP.
Ten przystanek to standardowy jeden zadaszony peron dla obu kierunkow ruchu z pomieszczeniem dla dyzurnego ruchu i kasy biletowej wraz ze schodami i tunelem wyjsciowym pod torami.
Mam nadzieje, ze identycznie bedzie sie prezentowal obiecywany juz przystanek na przedluzeniu Witosa dla mieszkancow osiedla i dla kibicow na wielkie imprezy na Stadionie Slaskim.
Mysle ze warto rozroznic obiekt jako taki i stan jego utrzymania.
Gdyby przystanek Zaleze mial zapewnione minimum frekwencji, to wystarczyloby przyslowiowe "coup de balai" by przywrocic go do stanu normalnego - w kazdym przypadku oczywiscie lepiej byloby go przeniesc blizej Zaleskiej Haldy.
kr0lik - Wto Mar 16, 2010 9:29 pm
Dworzec na Załężu ma jedną, powszechną w PKP wadę (pomijając jego wygląd i brak kasy biletowej)- nie da się z niego wyjść w stronę południową, czym traci mnóstwo pasażerów.
Przykładowo- mieszkańcy bloków w tle http://i43.tinypic.com/zy60ie.jpg mają ten dworzec w głębokim poważaniu, bo muszą zaiwaniać aż na Bocheńskiego żeby przejść przez tory.
Kładkę jest kilkaset metrów dalej na Żeliwnej (nie wiadomo po co), a nie tam gdzie jej potrzeba czyli przy stacji.
heniek - Wto Mar 16, 2010 10:17 pm
(nie wiadomo po co)
dla kolejarzy żeby mieli bliżej do własnych ogródków (prywata itp)
kiwele - Wto Mar 16, 2010 10:38 pm
Dworzec na Załężu ma jedną, powszechną w PKP wadę (pomijając jego wygląd i brak kasy biletowej)- nie da się z niego wyjść w stronę południową, czym traci mnóstwo pasażerów.
Przykładowo- mieszkańcy bloków w tle http://i43.tinypic.com/zy60ie.jpg mają ten dworzec w głębokim poważaniu, bo muszą zaiwaniać aż na Bocheńskiego żeby przejść przez tory.
Kładkę jest kilkaset metrów dalej na Żeliwnej (nie wiadomo po co), a nie tam gdzie jej potrzeba czyli przy stacji.
To drobiazg: nie w strone poludniowa tylko polnocna.
Zrobic kladke to ponad 70 metrow, a przedluzenie tunelu w strone polnocna to byloby jakies 55 metrow pod czynnymi torami.
Nie dziwie sie, ze tego nie zrobiono, bo to by byla zbyt droga rzecz jak na ten niskofrekwencyjny przystanek.
Dziwie sie jednak, ze to wejscie od poludnia nie umieszczono blizej Bochenskiego, tym bardziej, ze kraniec peronu dochodzi do tej ulicy czy raczej wiaduktu.
Zejscie z peronu mogloby nawet prowadzic wprost pod wiadukt bez zadnego tunelu. Byloby to i taniej i praktyczniej. Nawet jeszcze dzisiaj moznaby to zrobic.
Przy takim rozwiazaniu przystanek Katowice-Zaleze przypuszczalnie trwale zachowalby swoja popularnosc.
Obecne wejscie na peron przystanku jest oddalone tylko 110 metrow od Bochenskiego, ale dla mieszkancow Zaleza po polnocnej stronie torow psychologicznie jest to za lasami za gorami.
Nikt tam nie pojdzie, gdy na Gliwickiej sa tramwaje prowadzace prosto pod Dworzec Glowny.
Nadmienie jeszcze, ze przyszly przystanek na przedluzeniu Witosa powinien byc wlasnie wprost skomunikowany schodami (plus ruchome ) z przejazdem-przejsciem pod wiaduktem.
salutuj - Wto Mar 16, 2010 11:08 pm
Nie dostrzegam podobieństwa pomiędzy dworcami w Sosnowcu a tym na Załężu - ale może jestem ślepy, zresztą ten na Załężu bardziej pasuje do naszego dworca głównego. Nawiązuje nawet tą odlepiającą się farbą, tak mocno zakonserwowaną przez bród i kurz, że można się na niej skaleczyć. Może warto również pozostawić dworzec na Załężu dla potomnych? Gdziesz indziej w Europie możemy zobaczyć obiekt tak dobrze wpisujący się w nurt Follout?
dlatego musisz nauczyć się czytac ze zrozumieniem, wtedy pojmiesz gdzie w tekscie jest alternatywa, a gdzie analogia
a podróze kształca, ale o tym się dowiesz jak podrośniesz i odejdziesz od komputera, fallouta i googlemaps
heniek - Wto Mar 16, 2010 11:30 pm
dlatego musisz nauczyć się czytac ze zrozumieniem, wtedy pojmiesz gdzie w tekscie jest alternatywa, a gdzie analogia
Cieszę się że wybitni przedstawiciele naszego forum, alternatywy i analogie potrafią przedstawiać w tak dobitny sposób jak Ty
a podróze kształca, ale o tym się dowiesz jak podrośniesz i odejdziesz od komputera, fallouta i googlemaps
My podrostki pasjonujący się grami komputerowymi w latach dziewięćdziesiątych po za google maps świata nie widzieliśmy więc twój argument, jak zwykle celnie trafiony, boli.
salutuj - Wto Mar 16, 2010 11:55 pm
Cieszę się że wybitni przedstawiciele naszego forum, alternatywy i analogie potrafią przedstawiać w tak dobitny sposób jak Ty
No przecież nie będe Ci rysował
My podrostki pasjonujący się grami komputerowymi w latach dziewięćdziesiątych po za google maps świata nie widzieliśmy więc twój argument, jak zwykle celnie trafiony, boli.
Danziger - Pią Mar 19, 2010 11:58 am
Z pawilonu stojącego pod dworcowym płotem od strony placu OMP, gdzie mieściło się kilka kwiaciarni - niewiele pozostało:
Kwiaciarnia na tyłach dworca również przygotowana do rozbiórki:
Barchinson - Pią Mar 19, 2010 1:35 pm
Nie wydaje mi sie zeby byla tu potrzebna szersza ulica dla samochodow. Nie widze źródła ani celu ruchu dla samochodów wzdłuż torów, mogłoby to być niepotrzebne zmultiplikowanie ruchu w centrum, a pownniśmy raczej iść w odwrotną stronę - usuwanie ruchu tranzytowego z centra. Ale może raczej zrobić wzdłuż torów jakiś atrakcyjny ciąg pieszy z kanjpkami w nasypie (choć chyba trzeba by obniżyć nieco ulice). Jak np we wro:
i po remoncie:
kr0lik - Pią Mar 19, 2010 1:54 pm
Dorabiałem na tej poczcie w OHP za czasów licealnych i prawdę mówiąc ten hangar-peron już wtedy (przełom wieków) był niesamowicie rzadko wykorzystywany.
Jego główną funkcją była... palarnia.
Wit - Pon Mar 22, 2010 9:53 pm
Ekspertyza wcale nie nakazywała wyburzenie dworca
Tomasz Malkowski 2010-03-22, ostatnia aktualizacja 2010-03-22 22:28:28.0
Firma Neinver zapowiedziała wyburzenie hali dworca PKP w Katowicach. Powołując się na ekspertów, argumentuje, że unikatowe kielichy są w złym stanie technicznym. Zszokowani są... autorzy tej ekspertyzy, specjaliści z Politechniki Śląskiej: - Dworzec przetrwa wieki, wymaga tylko drobnych prac!
Groźba wyburzenia wisiała nad dworcem od lat. Zmieniały się plany PKP oraz inwestorzy, zawsze jednak jego brutalistyczna hala z konstrukcją kielichową była solą w oku. I to mimo opinii specjalistów z całego świata, architektów, historyków sztuki, międzynarodowych organizacji ochrony zabytków, że to arcydzieło późnego modernizmu.
Klamka zapadła w sierpniu zeszłego roku, kiedy wybrany przez kolej do przebudowy dworca inwestor - Neinver Polska - ogłosił, że betonowe kielichy są w złym stanie technicznym. Firma przekonywała, że dla bezpieczeństwa użytkowników budynku należy dworzec wyburzyć.
Antoni Pomorski, architekt Neinver Polska i kierownik katowickiego projektu, twierdził wówczas, że do firmy trafiła ekspertyza dotycząca badań kielichów przeprowadzona przez naukowców z Politechniki Śląskiej. Powołując się na jej wyniki, argumentował, że wystąpiła poważna korozja zbrojenia kielichów, która będzie szybko postępować.
Inwestor podał wyniki badań technicznych zbrojenia, choć - jak się niedawno dowiedziała "Gazeta" - naukowcy wówczas jeszcze pracowali nad ekspertyzą!
- Przekazaliśmy firmie Neinver surowe wyniki. Same dane nie wystarczą, by formułować wnioski, one wymagają odpowiedniej analizy. Niestety, inwestor wykorzystał najgorszy wynik, jaki osiągnęliśmy w laboratorium dla najgorszych zakładanych warunków. A już na miejscu stwierdziliśmy, że proces korozji się zatrzymał - mówi prof. Adam Zybura, kierownik Katedry Konstrukcji Budowlanych Wydziału Budownictwa Politechniki Śląskiej.
Naukowcy ostateczne wnioski opracowali na przełomie września i października, choć wówczas już Neinver zrezygnował z ich usług. - Chcieliśmy się po prostu odciąć od stanowiska inwestora, który przeinaczał nasze badania, dopisując nam absurdalne rzeczy. Dlatego postanowiliśmy doprowadzić ekspertyzę do końca - mówi prof. Zybura.
Jego współpracownik prof. Włodzimierz Starosolski dodaje: - Okazało się, że beton konstrukcji jest lepszy, niż zakładano, stal użyta do zbrojenia kielichów jest taka, jak trzeba. Tylko niektóre elementy są lekko skorodowane i trzeba nad tym popracować.
Naukowcy przekazali wyniki inwestorowi i byli przekonani, że nic już nie zagraża kielichom. Jednak ostatnie wypowiedzi wojewódzkiej konserwatorki zabytków Barbary Klajmon zbiły ich z tropu. - Pani konserwator, powołując się na naszą ekspertyzę, mówi o konieczności wyburzenia dworca, choć w naszych opracowaniach nawet nie zająknęliśmy o takiej potrzebie! Nie rozumiem, skąd czerpie wiedzę, iż wykazaliśmy, że korozja jest tak dalece posunięta, że zbrojenie zanika. Z punktu widzenia technicznego to stwierdzenie kuriozalne, bo w żelbecie nie może zaniknąć zbrojenie! - mówi zdenerwowany prof. Zybura.
- Dla mnie po tych wszystkich badaniach jasne jest, że obiekt wymagać będzie znacznych pracy konserwatorskich, powtarzalnych co jakiś czas. Wszystkie te działania wpłyną na wygląd obiektu, a część będzie wiązała się nawet ze sporą ingerencją w konstrukcję dworca. Jedną z alternatyw jest wyburzenie i odtworzenie hali. W tej sytuacji uznaliśmy, że wpisanie dworca do rejestru jest bezzasadne, bo nie powstrzyma tych zmian. Wymiana konstrukcji zachowa jej najważniejsze walory w postaci brutalistycznych kielichów - mówi Klajmon.
Specjaliści rozkładają bezradnie ręce na argumenty inwestora i konserwatorki zabytków, że dworzec trzeba wyburzyć, bo ciągłe konserwowanie budynku będzie kłopotliwe, a jego skuteczność niepewna. - To stek bzdur. A który budynek raz wybudowany nie potrzebuje żadnej konserwacji czy remontów? Szklano-stalowe pudełko przyszłej galerii handlowej będzie wymagało znacznie większych nakładów na konserwację niż betonowa hala, która wymaga tylko drobnych, systematycznych prac. Kielichy będą stać jeszcze przez wieki, o ile ktoś ich bezmyślnie nie wyburzy - przekonuje prof. Starosolski.
Naukowcy nie wierzą też w zapewnienia inwestora o odtworzeniu hali z kielichami. Prof. Zybura mówi, że będzie to niezwykle trudne. - Po pierwsze, nie zachowała się całościowa dokumentacja techniczna, najpierw trzeba by ją odtworzyć. Po drugie, dworzec wybudowano w zapomnianej już technice cienkościennych powłok betonowych. Po trzecie, nie ma już takich fachowców, cieśli, którzy zbudowaliby tak misterne szalunki do wylania betonu pod kielichy.
Wtóruje mu prof. Starosolski: - Mówienie o odtworzeniu kielichów to zasłona dymna, która ma odwrócić uwagę od faktu wyburzenia hali. Mogę się założyć z panią konserwator Klajmon, że jeżeli inwestor ją zburzy, to potem powie, że ceny odbudowy są tak horrendalnie wysokie, że musi z tego zrezygnować. Miasto mu ulegnie, bo nie będzie chciało stracić inwestora, a my stracimy zabytek. I to zabytek światowej klasy!
Konserwator musi odejść!
Tomasz Malkowski 2010-03-22, ostatnia aktualizacja 2010-03-22 22:29:23.0
Co robi wojewódzka konserwatorka w sprawie dworca? W lipcu 2007 roku zapowiedziała, że dworzec obok Spodka znajdzie się na liście obiektów architektury współczesnej, które trzeba szczególnie chronić. W sierpniu 2008 roku mówiła, że jedynym wyjściem, by uratować kielichy, jest wpisanie z urzędu hali dworcowej do rejestru zabytków.
Teraz przekonuje, że musi się zgodzić na wyburzenie dworca, bo zanika zbrojenie kielichów. To jest nie tylko nieprawdziwe, ale po prostu niemożliwe! Stal nie może ot tak wyparować. Ale za to nieodpowiedzialny urzędnik działający w sprzeczności ze swoimi obowiązkami - jak najbardziej powinien.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... worca.html
MarcoPolo - Pon Mar 22, 2010 10:05 pm
Ekspertyza wcale nie nakazywała wyburzenie dworca
Tomasz Malkowski 2010-03-22, ostatnia aktualizacja 2010-03-22 22:28:28.0
Firma Neinver zapowiedziała wyburzenie hali dworca PKP w Katowicach. Powołując się na ekspertów, argumentuje, że unikatowe kielichy są w złym stanie technicznym. Zszokowani są... autorzy tej ekspertyzy, specjaliści z Politechniki Śląskiej: - Dworzec przetrwa wieki, wymaga tylko drobnych prac!
Groźba wyburzenia wisiała nad dworcem od lat. Zmieniały się plany PKP oraz inwestorzy, zawsze jednak jego brutalistyczna hala z konstrukcją kielichową była solą w oku. I to mimo opinii specjalistów z całego świata, architektów, historyków sztuki, międzynarodowych organizacji ochrony zabytków, że to arcydzieło późnego modernizmu.
Klamka zapadła w sierpniu zeszłego roku, kiedy wybrany przez kolej do przebudowy dworca inwestor - Neinver Polska - ogłosił, że betonowe kielichy są w złym stanie technicznym. Firma przekonywała, że dla bezpieczeństwa użytkowników budynku należy dworzec wyburzyć.
Antoni Pomorski, architekt Neinver Polska i kierownik katowickiego projektu, twierdził wówczas, że do firmy trafiła ekspertyza dotycząca badań kielichów przeprowadzona przez naukowców z Politechniki Śląskiej. Powołując się na jej wyniki, argumentował, że wystąpiła poważna korozja zbrojenia kielichów, która będzie szybko postępować.
Inwestor podał wyniki badań technicznych zbrojenia, choć - jak się niedawno dowiedziała "Gazeta" - naukowcy wówczas jeszcze pracowali nad ekspertyzą!
- Przekazaliśmy firmie Neinver surowe wyniki. Same dane nie wystarczą, by formułować wnioski, one wymagają odpowiedniej analizy. Niestety, inwestor wykorzystał najgorszy wynik, jaki osiągnęliśmy w laboratorium dla najgorszych zakładanych warunków. A już na miejscu stwierdziliśmy, że proces korozji się zatrzymał - mówi prof. Adam Zybura, kierownik Katedry Konstrukcji Budowlanych Wydziału Budownictwa Politechniki Śląskiej.
Naukowcy ostateczne wnioski opracowali na przełomie września i października, choć wówczas już Neinver zrezygnował z ich usług. - Chcieliśmy się po prostu odciąć od stanowiska inwestora, który przeinaczał nasze badania, dopisując nam absurdalne rzeczy. Dlatego postanowiliśmy doprowadzić ekspertyzę do końca - mówi prof. Zybura.
Jego współpracownik prof. Włodzimierz Starosolski dodaje: - Okazało się, że beton konstrukcji jest lepszy, niż zakładano, stal użyta do zbrojenia kielichów jest taka, jak trzeba. Tylko niektóre elementy są lekko skorodowane i trzeba nad tym popracować.
Naukowcy przekazali wyniki inwestorowi i byli przekonani, że nic już nie zagraża kielichom. Jednak ostatnie wypowiedzi wojewódzkiej konserwatorki zabytków Barbary Klajmon zbiły ich z tropu. - Pani konserwator, powołując się na naszą ekspertyzę, mówi o konieczności wyburzenia dworca, choć w naszych opracowaniach nawet nie zająknęliśmy o takiej potrzebie! Nie rozumiem, skąd czerpie wiedzę, iż wykazaliśmy, że korozja jest tak dalece posunięta, że zbrojenie zanika. Z punktu widzenia technicznego to stwierdzenie kuriozalne, bo w żelbecie nie może zaniknąć zbrojenie! - mówi zdenerwowany prof. Zybura.
- Dla mnie po tych wszystkich badaniach jasne jest, że obiekt wymagać będzie znacznych pracy konserwatorskich, powtarzalnych co jakiś czas. Wszystkie te działania wpłyną na wygląd obiektu, a część będzie wiązała się nawet ze sporą ingerencją w konstrukcję dworca. Jedną z alternatyw jest wyburzenie i odtworzenie hali. W tej sytuacji uznaliśmy, że wpisanie dworca do rejestru jest bezzasadne, bo nie powstrzyma tych zmian. Wymiana konstrukcji zachowa jej najważniejsze walory w postaci brutalistycznych kielichów - mówi Klajmon.
Specjaliści rozkładają bezradnie ręce na argumenty inwestora i konserwatorki zabytków, że dworzec trzeba wyburzyć, bo ciągłe konserwowanie budynku będzie kłopotliwe, a jego skuteczność niepewna. - To stek bzdur. A który budynek raz wybudowany nie potrzebuje żadnej konserwacji czy remontów? Szklano-stalowe pudełko przyszłej galerii handlowej będzie wymagało znacznie większych nakładów na konserwację niż betonowa hala, która wymaga tylko drobnych, systematycznych prac. Kielichy będą stać jeszcze przez wieki, o ile ktoś ich bezmyślnie nie wyburzy - przekonuje prof. Starosolski.
Naukowcy nie wierzą też w zapewnienia inwestora o odtworzeniu hali z kielichami. Prof. Zybura mówi, że będzie to niezwykle trudne. - Po pierwsze, nie zachowała się całościowa dokumentacja techniczna, najpierw trzeba by ją odtworzyć. Po drugie, dworzec wybudowano w zapomnianej już technice cienkościennych powłok betonowych. Po trzecie, nie ma już takich fachowców, cieśli, którzy zbudowaliby tak misterne szalunki do wylania betonu pod kielichy.
Wtóruje mu prof. Starosolski: - Mówienie o odtworzeniu kielichów to zasłona dymna, która ma odwrócić uwagę od faktu wyburzenia hali. Mogę się założyć z panią konserwator Klajmon, że jeżeli inwestor ją zburzy, to potem powie, że ceny odbudowy są tak horrendalnie wysokie, że musi z tego zrezygnować. Miasto mu ulegnie, bo nie będzie chciało stracić inwestora, a my stracimy zabytek. I to zabytek światowej klasy!
Konserwator musi odejść!
Tomasz Malkowski 2010-03-22, ostatnia aktualizacja 2010-03-22 22:29:23.0
Co robi wojewódzka konserwatorka w sprawie dworca? W lipcu 2007 roku zapowiedziała, że dworzec obok Spodka znajdzie się na liście obiektów architektury współczesnej, które trzeba szczególnie chronić. W sierpniu 2008 roku mówiła, że jedynym wyjściem, by uratować kielichy, jest wpisanie z urzędu hali dworcowej do rejestru zabytków.
Teraz przekonuje, że musi się zgodzić na wyburzenie dworca, bo zanika zbrojenie kielichów. To jest nie tylko nieprawdziwe, ale po prostu niemożliwe! Stal nie może ot tak wyparować. Ale za to nieodpowiedzialny urzędnik działający w sprzeczności ze swoimi obowiązkami - jak najbardziej powinien.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... worca.html
Czyzby milczenie od sierpnia 2008 do niedawna w roku 2010 w tym wypadku stało się złotem?
Niee
kiwele - Pon Mar 22, 2010 10:54 pm
Wiele slow i wyrazen nie do przytaczania cisnie sie na usta.
Na razie zaczyna bolec glowa. Moze lepiej juz isc spac?
Michał Gomoła - Wto Mar 23, 2010 1:38 am
Bez paniki, to tylko tekst GW, której niestety (nad czym naprawdę ubolewam, bo organizacyjnie są świetni, styl też mają niezgorszy) nadrzędnym celem jest krytyka i sianie przysłowiowego wiatru. Będzie co będzie i naprawdę trudno coś SENSOWNIE prognozować, osobiście nie widzę powodów dlaczego Neinver miałby nie odbudować kielichów. Oczywiście może i tak się zdarzyć, ale nie popadajmy w paranoję.
Bartek - Wto Mar 23, 2010 7:02 am
Od siebie przyznam że od dawna nie wierzę w większość artykułów które wychodzą pod znakiem GW.
Zresztą sam inwestor wielokrotnie powtarzał że kielichy będą ponieważ jest to jedna z najbardziej charakterystycznych konstrukcji w Katowicach. Więc dlaczego nie możemy zaufać inwestorowi, a niektórzy niczym młode pelikany łykają wszystko co napisze dziennikarz z lokalnego wydania GW?
Hoover - Wto Mar 23, 2010 8:36 am
ja inwestorowi nie ufam, bo od początku to śmierdziało wyburzeniem i nie odbudowaniem hali...
Lepiej i szybciej w takim wypadku byłoby przeprowadzić konserwację obecnego budynku i rozpocząć budowę śmisznej galerii
Nanan - Wto Mar 23, 2010 10:03 am
To co? Wszyscy daliśmy się nabić w butelkę?
nrm3 - Wto Mar 23, 2010 10:14 am
my nie, tylko wy...
kiwele - Wto Mar 23, 2010 11:52 am
Deklarowalem dopiero co posluszne kibicowanie Dworcowi Neinvera w wyzszym interesie, uznajac moze pospiesznie, ze sprawa dla jego oponentow jest kompletnie przegrana.
Niestety artykul Malkowskiego rozdrapuje stare rany i, co tu rzec, jest bolesnie trafny.
Spoleczenstwo Katowic zostalo przez¨PKP, mowiac kolokwialnie, wystawione do wiatru.
Ma byc realizowany projekt o ktorym nikt wczesniej nic nie slyszal, z pogwalceniem podstawowych postulatow wysuwanych w dyskusjach publicznych na ktore PKP pozostawalo kompletnie gluche.
Bylem na dwu roznych dyskusjach w sprawie Dworca: w Archibarze i w Polskim Radio na Ligonia. Wsrod roznych powaznych przedstawicieli wladz i opinii publicznej nie bylo tam kompletnie nikogo reprezentujacego PKP jako partnera rozmow. W podobny sposob wladze PKP zachowywaly sie przez caly czas przygotowywania tej istotnej dla miasta inwestycji.
Co gorzej, wladze miejskie w calej tej sprawie zachowywaly zbyt daleko posunieta biernosc.
W efekcie przyjety projekt Dworca zostal zaprezentowany spoleczenstwu jak krolik wyciagniety z kapelusza przez sztukmistrza.
Moznby rozumiec skryta taktyke PKP, gdyby tam byli ludzie dbali o interesy ogolnospoleczne.
Niestety sprawa dostala sie w rece ludzi, ktorzy w oderwaniu od wszystkiego uparli sie realizowac najbardziej radykalna najdrozsza wizje z wyburzeniem, przeoraniem wszystkiego co do tej pory istnialo. Wizje ktora bedzie bardzo droga w eksploatacji bo caly ruch, cala komunikacja zostala przewidziana gleboko w podziemiach.
Konsekwencja takiego rozwiazania jest wlasnie koniecznosc uprzedniego wyburzenia obecnej hali Dworca. Caly projekt Dworca zwekslowal w strone dziel niepotrzebnie faraonicznych. Zostalo juz uzgodnione, ze Dworzec Autobusowy zostanie ulokowany na Sadowej, przy obecnym Dworcu maja pozostac tylko przelotowe przystanki poszczegolnych linii. One mogly zostac na poziomie obecnego Placu Szewczyka.
Obecna hala Dworca, bardzo funkcjonalna i majaca wiele dobrych walorow architektonicznych rowniez mogla pozostac. Nalezalo ja tylko poddac konsekwentnej renowacji.
Glownym celem prac powinien byl byc Plac Szewczyka z kilkupoziomowym parkingiem podziemnym oraz z obiektami odtwarzajacymi przedluzona Stawowa i zaslaniajacymi odslonione oficyny. To ten plac powinien zyskac duza galerie handlowa i hotele sredniej klasy.
W tym wszystkim zagubione sa sprawy scislego Dworca: tunelow i peronow. Pozostaje wierzyc, ze PKP poradza sobie same z nimi bez problemow.
Patrze bezradnie na cala sprawe, bo na pewno nie jest moja intencja, by wszystko po raz kolejny bylo zaczynane od poczatku.
absinth - Wto Mar 23, 2010 5:15 pm
[quote="Bartek"]\Zresztą sam inwestor wielokrotnie powtarzał że kielichy będą ponieważ.../quote]
slowa przeciw slowom.
Ja osobiscie nie wierze temu inwestorowi. Jestem w stanie sie zalozyc, ze ostatecznie z odbydowy kielichow nic nie wyjdzie, dlatego, ze projekt Neinvera wcale ich do niczego nie potrzebuje, a odtworenie tylko podwysza i to znacznie koszty.
rasgar - Wto Mar 23, 2010 5:25 pm
Talk is cheap
Wit - Śro Mar 24, 2010 7:40 pm
Na eleganckim dworcu nie będzie miejsca na drobny handel
Justyna Przybytek
Dzisiaj 07:30:55 , Aktualizacja dzisiaj 09:57:04
Handlowcy z dworca PKP pakują manatki. Za tydzień, z końcem marca, większość z nich musi opuścić pomieszczenia wynajmowane od lat. Nielicznym firma PKP Nieruchomości przedłuża umowy do końca maja. Kupcy i ich pracownicy nie wiedzą, co dalej.
W przebudowanym za ok. 1 mld zł dworcu miejsca dla nich nie przewidziano. Większości nie będzie stać na najem powierzchni w eleganckiej galerii handlowej, która stanie na pl. Szewczyka.
W Zakładzie Targowisk Miejskich w Katowicach mówią, że na targowiskach detalicznych przy ul. Katowickiej i pl. Miarki miejsc brak.
Nowych lokalizacji w centrum miasta dla handlowców nie ma także PKP Nieruchomości. A katowicki magistrat od sprawy się odcina. Urzędnicy twierdzą, że miasto nie jest stroną.
- Ale podatki dla miasta płaciliśmy, większość ludzi jest z Katowic - mówi pani Jola, od 14 lat ekspedientka w sklepie spożywczym w głównym holu dworca.
Problem ma kilkudziesięciu handlowców, do tego zatrudnieni przez nich pracownicy - w sumie ponad 100 osób.
- Zostaje zasiłek. Nie mamy miejsca zastępczego - twierdzi Karol Nowak, który w przejściu podziemnym dworca wraz z żoną prowadzi sklep z odzieżą.
O pracę boi się Małgorzata zatrudniona w dworcowym szalecie. - Trzeci rok jak tu pracuję. Szef nie mówi, co dalej - opowiada.
W mieście do sprawy podchodzą rutynowo. - Jeśli te osoby zgłoszą się do nas, służymy szkoleniami, możliwością przekwalifikowania, możemy także zorganizować spotkanie informacyjne. Ofert pracy w handlu mamy dosyć sporo - deklaruje Barbara Zając, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Katowicach.
PKP i inwestor - firma Neinver - remont dworca PKP chcą zakończyć w kwietniu 2012 r. Do końca 2012 r. do użytku ma zostać oddana galeria handlowa na pl. Szewczyka. W tym samym czasie spółka PLK będzie remontowała perony i przejścia podziemne. Roboty ruszą w lipcu, wtedy całkowicie zostanie wyłączona z użytku część dworca od strony pl. Szewczyka. Kasy i dworzec tymczasowy będą się znajdowały od strony pl. Andrzeja. Od tej strony w przejściu podziemnym będą też jedyne czynne w trakcie przebudowy sklepy, m.in. z pocztówkami, kantor oraz odzieżowy.
- Najemcy wiedzieli, że w przypadku przystąpienia do przebudowy czeka ich wyprowadzka. Nie mamy dla nich równie atrakcyjnych zastępczych lokalizacji. Tym, którzy nie zalegają z płatnościami, możemy przedłużyć umowy do kwietnia albo maja - tłumaczy Aleksandra Koniak z katowickiego Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP.
W Neinverze twierdzą, że o możliwości najmu powierzchni w nowej galerii kupców informowano. W eleganckiej galerii nie będzie jednak miejsca dla małego spożywczaka, kebaba czy antykwariatu.
http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/ ... egoria=858
nrm3 - Czw Mar 25, 2010 1:08 pm
no i dobrze. koniec tej wiochy.
kiwele - Czw Mar 25, 2010 1:45 pm
Wyglada na to, ze ci ktorzy sie spoznili na obserwacje rosnacego u nas dzikiego kapitalizmu poczatkiem lat 90., to maja akurat teraz okazje ogladac jego powtorke w miniaturze na katowickim dworcu.
Brakuje tylko Balcerowicza, ktory "schladzal" gospodarke i ktory "mial odejsc".
Kolejna grupa ludzi zmiecionych przez ...(?) do rynsztoka...
-----------------
Jesli troche pomyslec, to staje sie oczywiste, ze takie sytuacje byly przewidywalne i ze mozna bylo przygotowac zawczasu miekkie ladowanie.
Dodam rowniez, pozornie bez sensu, ze tylko my, ludzie, pozwalamy na niekontrolowany rozrost pewnych gatunkow, by potem je okrutnie tepic.
Jakby nie bylo teoria Darwina triumfuje i kolejne gatunki przegrywaja...
...ze to sa zywi ludzie?... hm,...
macu - Czw Mar 25, 2010 5:21 pm
Takie jest życie, że czasem człowiek dostanie po dupie. Zresztą jak się prowadzi biznes po dupie dostaje się dosyć często. Sztuka polega na tym, żeby się otrzepać i iść dalej, a nie biadolić. Zresztą wielkich słów też nie ma co w tym wypadku nadużywać, żaden to dziki kapitalizm, możesz śmiało zejść z tego cokołu. A gdyby nie Balcerowicz to wszyscy byśmy byli w tym hmmm... "rynsztoku".
ps. Widziałeś kiedyś człowieka w rynsztoku? Chyba nie...
kiwele - Czw Mar 25, 2010 6:13 pm
Takie jest życie, że czasem człowiek dostanie po dupie. Zresztą jak się prowadzi biznes po dupie dostaje się dosyć często. Sztuka polega na tym, żeby się otrzepać i iść dalej, a nie biadolić. Zresztą wielkich słów też nie ma co w tym wypadku nadużywać, żaden to dziki kapitalizm, możesz śmiało zejść z tego cokołu. A gdyby nie Balcerowicz to wszyscy byśmy byli w tym hmmm... "rynsztoku".
ps. Widziałeś kiedyś człowieka w rynsztoku? Chyba nie...
Cokol nie cokol, dobrze wiem o czym pisze.
Co do Balcerowicza to jest w cudzyslowach, latwo odczytac czemu, mam swoj dystans do spraw.
"Do rynsztoka" bylo oczywiscie nietrafione, przez pospiech.
Co do ludzi to nie jest tak jak piszesz; otrzepac sie i isc dalej, nie biadolic.
Typowy sprzedawca bazarowy na Dworcu to ktos kolo piecdziesiatki.
Wysadzeni z siodla, tylko niektorym sie udaje jak to piszesz, otrzepac sie.
Nowa galeria to juz nie dla nich. Przychodzi nowa fala.
W dzisiejszym swiecie wlasnie kolo piecdziesiatki bycie nawet najwyzszej klasy informatykiem moze sie okazac niewystarczajacym zabezpieczeniem, a zycie na potem ciagle wielkie jak ocean.
Dzis zycie coraz wyrazniej jest rozdzielone na dwa nurty: szybszy i wolniejszy i jakos tak jest, ze z czasem to latwiej sie wpada do tego drugiego nurtu niz odwrotnie.
Jak sie dopiero weszlo w zycie to o takich sprawach moze i ma sie pojecie, ale na pewno nie zwraca sie na to uwagi (na szczescie!).
No, masz racje, starczy juz tego cokolu.
Iluminator - Pią Mar 26, 2010 8:57 am
To miejsce musi zmienić wizerunek. Różnego typu sklepy, antykwariaty i kebaby, jeśli były wartościowe, to sobie poradzą znajdując nową lokalizację. Jeśli nie to będzie to naturalna selekcja. Jest to naturalne i zdrowe zachowanie.
P.S. Gdyby nie Balcerowicz to bylibyśmy w ciemnej d...e. Reformy przeprowadzone w naszym kraju nie były idealne, ale uważam, że były najlepsze możliwe do przeprowadzenia przy tej ruinie gospodarki i niestabilności politycznej.
kiwele - Pią Mar 26, 2010 11:28 am
P.S. Gdyby nie Balcerowicz to bylibyśmy w ciemnej d...e. Reformy przeprowadzone w naszym kraju nie były idealne, ale uważam, że były najlepsze możliwe do przeprowadzenia przy tej ruinie gospodarki i niestabilności politycznej.
Nie ma co do tego najmniejszej watpliwosci. Wszystko pasuje jak najbardziej. I nie moglo byc inaczej.
To tylko uwaga na marginesie: jedziemy pojazdem dosc szybkim i sprawnym, w miare wygodnym, ale na pewno malo bezpiecznym.
Na pierwszym lepszym zakrecie latwo mozna wypasc za burte, a sluzby ratunkowe sa mizerne.
Wit - Pią Mar 26, 2010 11:01 pm
Handlowcy z dworca i ulicy Sądowej muszą pakować manatki
Justyna Przybytek
Dzisiaj 09:38:08 , Aktualizacja dzisiaj 10:55:54
Zakupy na dworcu PKP albo przy ul. Sądowej? Lepiej się pospieszyć, to już ostatnia szansa. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o kupcach z Sądowej, którym spółka PKP Nieruchomości kazała wyprowadzić się z zajmowanego targowiska. Kupcy chcieliby tu jeszcze pohandlować do końca roku, liczą, że miasto, które teren przy Sądowej przejmuje od PKP, umożliwi im to
Nic bardziej mylnego. Przy Sądowej najpierw powstanie tymczasowy dworzec dla autobusów obecnie zatrzymujących się przy pl. Szewczyka, a docelowo nowoczesny dworzec autobusowy.
- Miasto będzie mogło się wypowiadać w sprawie użytkowania terenu przy ul. Sądowej i podejmować decyzje co do sposobu jego zagospodarowania i podejmowania nowych inwestycji dopiero wtedy, kiedy stanie się jego wieczystym użytkownikiem (właścicielem) - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym UM. A to ma się stać dopiero na początku kwietnia. Kilkudziesięciu kupców z Sądowej raczej tego terminu nie doczeka, bo na targowisku zostali bez mediów - nie ma wody i prądu. W UM nie chcą powiedzieć, czy po przejęciu terenu znajdzie się tu dla nich jeszcze miejsce.
Wyprowadzka czeka też kupców z dworca PKP. Z końcem marca, czyli w najbliższą środę, większość z nich musi opuścić pomieszczenia wynajmowane od lat, nielicznym PKP Nieruchomości przedłuża umowy do końca maja.
W przebudowanym za ok. 1 mld zł dworcu miejsca dla nich nie będzie. Większości nie będzie stać na najem powierzchni w eleganckiej galerii handlowej, która stanie na pl. Szewczyka. W Zakładzie Targowisk Miejskich w Katowicach mówią, że na targowiskach detalicznych przy ul. Katowickiej i pl. Miarki miejsc brak. Nowych lokalizacji w centrum miasta dla handlowców nie ma także PKP Nieruchomości. A katowicki magistrat od problemu się odcina, urzędnicy twierdzą, że miasto nie jest stroną w tej sprawie.
Najbardziej obrotni handlowcy szukają nowych miejsc na stragany. Pozostałych czeka wizyta w urzędzie pracy. - Jeśli te osoby zgłoszą się do nas, służymy szkoleniami, możliwością przekwalifikowania. Ofert pracy w handlu mamy dosyć sporo - mówi Barbara Zając, dyrektor PUP.
http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/ ... egoria=858
onto - Sob Mar 27, 2010 8:47 am
PKP PLK cooperates with Sud Architectes
The redevelopment of Katowice’s Railway Station will launch in July this year. Together with development of a new Station’s building and a commercial complex nearby (the joint venture of PKP S.A. and Neinver), PKP PLK* will start a refurbishment of the Station’s platforms and its roofs as well as new railway lines inside the limits of the platforms. The company has already appointed Kazimierz Szczurkowski as a project manager of the investment. According to Szczurkowski, PKP PLK has requested the Sud Architectes Polska studio, which is responsible for the architectural design of the Neinver’s part of the project, to prepare a concept design of the future platforms and access tunnels for passengers. Theirs design has to correspond with the Station’s building and the commercial complex at Szewczyka Sq. The new platforms will be equipped with moving stairways and lifts. The project manager claims, quoted by rynek-kolejowy.pl, that the refurbishment will be finished until 31st of May, 2012. The same date is scheduled for the conclusion of the new Railway Station’s building. The commercial complex at Szewczyka Sq. will be opened late 2012.
http://www.katowicethecity.com/pkp-plk- ... chitectes/
Dobrze ze nie pozostawiono tej kwestii specjalista z PKP
Wit - Sob Mar 27, 2010 10:16 am
PKP PLK zmodernizują perony i wiaty katowickiego dworca
W lipcu ruszy przebudowa katowickiego dworca. Równocześnie będzie prowadzony remont wiat i peronów. Przeprowadzi je PKP PLK. Spółka powołała inż. Kazimierza Szczurowskiego na kierownika projektu. Będzie on odpowiedzialny za modernizację infrastruktury peronowej.
Kazimierz Szczurowski jest absolwentem Wydziału Budownictwa Politechniki Śląskiej oraz byłym naczelnikiem Biura Inwestycji w Śląskiej DOKP. - Modernizacja obejmie perony, wiaty oraz tory w obrębie peronów i będzie prowadzona równolegle z przebudową dworca. Powinna być zakończona do 31 maja 2012 roku, tak jak modernizacja dworca – informuje inż. Szczurowski. Nowe wiaty peronowe będą nawiązywać swoją architekturą do dworca i galerii handlowej.
- Już wystąpiliśmy do pracowni projektowej Sud Architectes Polska, która jest autorem przebudowy dworca, aby przedłożyła nam koncepcję architektoniczną wiat, peronów i przejść dla pieszych, by tworzyły z nową bryłą dworca funkcjonalną i estetyczną całość – wyjaśnia Szczurowski.
Po modernizacji podróżni będą mogli wreszcie korzystać z ruchomych schodów na perony, które od wielu lat są nieczynne. Perony zostaną również wyposażone w windy dla osób o ograniczonej możliwości poruszania się. Ale PKP PLK czeka jeszcze duże wyzwanie. Do końca czerwca br. musi zakończyć renowację podziemnego przejścia dla pieszych pod czwartym peronem, ponieważ w czasie w czasie przebudowy będzie to główny ciąg komunikacyjny tymczasowego dworca.
http://www.rynek-kolejowy.pl/15119/P...o_dworca__.htm
Maciek B - Sob Mar 27, 2010 10:49 am
No dobrze, ale jeśli niczego nie przeoczyłem, to ciągle nie wiadomo jak będą wyglądać wejścia na dworzec od strony ul. Kościuszki i Andrzeja. W ogóle się o nich nie wspomina.
kiwele - Sob Mar 27, 2010 1:41 pm
No dobrze, ale jeśli niczego nie przeoczyłem, to ciągle nie wiadomo jak będą wyglądać wejścia na dworzec od strony ul. Kościuszki i Andrzeja. W ogóle się o nich nie wspomina.
Tez sie za tym rozgladam i tez nie widzialem zadnej wzmianki.
Nie bardzo wierze, by PKP PLK same przez siebie mogly z tymi wejsciami zrobic cos wiecej niz ich generalne odswiezenie.
Co do pawilonu wejsciowego od strony Pl. OMP (Andrzeja) to nie mam konkretnego zdania, ale chcialbym natomiast by zbudowano na nowo wejscie od strony Kosciuszki-Konopnickiej.
Tam jest niepotrzebnie dlugi tunel, przejmujacy wielu ludzi strachem, w zygzak, dlugosci 100 metrow do nieczynnej windy towarowej pod peronem 4.
Moznaby do tego miejsca sie dostac bezposrednio krotkim tunelem dlugosci tylko 20 metrow (!!!), gdyby go zorientowac w kierunku NW.
Pawilon wejsciowy moglby byc jak ten przy Pl. OMP, ale duzo mniejszy: maly hall, kilka kas, kilka kioskow. Czynny cala dobe.
Przystanki tramwajowe na rogach Kosciuszki-Konopnicka oraz Kochanowskiego-Wojewodzka.
W sumie bylaby to niewielka inwestycja bardzo przyciagajaca pasazerow z tej strony miasta, a gdyby jeszcze przystanki tramwajowe byly umieszczone tak blisko to mysle, ze powodzenie tego wejscia byloby nie do przecenienia.
Nadmienie jeszcze, ze gdyby mozna bylo wyburzyc hangar pocztowy, zdaje sie kompletnie martwy, obok peronu 4, to przyszla ulice Nowowojewodzka moznaby polaczyc z obecna ul. Kordeckiego. Przebiegalaby ona dokladnie nad tym proponowanym krotkim tunelem, za obydwu poludniowymi pawilonami kolejowymi.
Kiepol - Sob Mar 27, 2010 3:09 pm
Hej,
pytanie: generalny wykonawca remontu dworca jeszcze nie został wybrany, zgadza się?
nrm3 - Sob Mar 27, 2010 5:51 pm
optymistycznie brzmi ta wiadomość, że konkretne biuro ma się zająć działką PLK. w kontekście tego, że PKP ostatnio się wypowiada, iż remont w gorzowie wlkp. jest dla nich wzorcem w temacie remontów można sie po prostu załamać (czysto jest ale architektura to na betonowa kostkę zasługuje tzw. wies tańczy i śpiewa).
mozna to zobaczyć tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=nVGQj2iY3JI
Maciek B - Sob Mar 27, 2010 8:26 pm
No rzeczywiście - z zewnątrz dworzec w Gorzowie to dramat. Ale wewnątrz już ok. Jeśli większość dworców w Polsce będzie tak schludnych, to będzie rewelacja.
@Kiepol
Zgadza się.
nrm3 - Sob Mar 27, 2010 8:49 pm
wewnątrz też nie ma żadnego cudu. Chyba, że odnosisz się do obecnego stanu - ale to wiadomo, że cokolwiek będzie lepsze.
fakt, przyznaję: poczekalnia, oznakowanie, dla niepełnosprawnych etc. widać epokę do przodu. ale sama architektura, zarówno zew. jak i wew. to wieś tańczy i śpiewa.
skoro dopiero teraz owa pracownia weźmie się za design to może jeszcze są szanse na np. przekrycie wszystkich peronów halą? jak widać, nie wszystko jest jeszcze ustalone.
kiwele - Sob Mar 27, 2010 9:11 pm
Gdyby tylko te cztery obecne perony nakryto wspolnym dachem i utworzono jedna wielka hale, to caly Dworzec natychmiast zmienilby swoja klase.
Mielibysmy w Katowicach niewatpliwy wielkomiejski element krajobrazu.
Znamy cos takiego z Wroclawia, w miniaturze z Bytomia.
Takie hale sa powszechne w zachodniej Europie, chocby na przyklad dworce paryskie.
Ciekawe jednak jak zostaloby przyjete w Katowicach integralne zadaszenie peronow po to, by na nim urzadzic wielki... parking publiczny.
Precedens jest w Krakowie.
By mogla popracowac wyobraznia dorzuce, ze jego powierzchnia, jakies 300x85 metrow, moglaby wynosic okolo 25 tys. m2 i m i parking moglby pomiescic okolo tysiaca samochodow.
Dla zjazdu i wyjazdu znalazloby sie miejsce raczej po poludniowej stronie torow kolejowych, od strony Pl. OMP czy ul. Konopnickiej.
Widze tez eleganckie zaaranzowanie zjazdu-wyjazdu laczacego sie z ul. Sadowa.
Zejscia schodami moglyby tez prowadzic bezposrednio na poszczegolne perony.
Anonymous_1 - Nie Mar 28, 2010 5:09 pm
a ja polecam artykul z sobotniego wydania wyborczej (27 marca 2010). Gazeta nie jest taka zla.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... ddbe0487b6
szymon_k-ce - Nie Mar 28, 2010 6:15 pm
Na dniach ukaże się list otwarty pracowników Katedry Konstrukcji Budowlanych Wydziału Budownictwa Politechniki Śląskiej w sprawie badań przez nich przeprowadzonych i ich późniejszych przeinaczeń. Generalnie: stan kielichów nie pozwala im pełnić w perspektywie następnych 50 lat funkcji nośnej, natomiast nie zmusza też inwestora do ich wyburzenia.
kiwele - Nie Mar 28, 2010 7:09 pm
Na dniach ukaże się list otwarty pracowników Katedry Konstrukcji Budowlanych Wydziału Budownictwa Politechniki Śląskiej w sprawie badań przez nich przeprowadzonych i ich późniejszych przeinaczeń. Generalnie: stan kielichów nie pozwala im pełnić w perspektywie następnych 50 lat funkcji nośnej, natomiast nie zmusza też inwestora do ich wyburzenia.
Nie wypowiadam tu zadnej mojej opinii w sprawie kielichow.
Zauwazam tylko, ze cytowane zdanie o kielichach jest wewnetrznie sprzeczne, a przynajmniej niekonsekwentne.
Strona 15 z 30 • Wyszukiwarka znalazła 4920 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30