ďťż
 
[Katowice] Dworzec PKP (cz.2) - projekt firmy Neinver



Taurus - Śro Sie 25, 2010 10:05 am

a ja mowie, ze to czy cos ma wartosc nie zalezy od tego czy ma 100 czy 40 lat

znasz jakis dworzec w takim wieku o wartosci historycznej? tego jednego slowa sie czepiam bo jak juz pisalem o wartosci arch. nie ma co pisac jednoznacznie, bo to wlasnie ona jest sednem tego dziwnego sporu (i tu przyznaje kazdemu prawo do wlasnej opinii, z czym niektorzy nie moga sie pogodzic)




Sabino Arana - Śro Sie 25, 2010 10:12 am
@ Carmel ,
widze że dobro społki Neinver leży ci na sercu, dlatego jeśli zauwazyłes w działaniach obrońców coś nielegalnego to donieś uprzejmie na prokurature. Osoba korzystająca z dworca kolejowego nazywana jest podróżnym, nie konsumentem . Rośnie pokolenie wychowane w galeriach,niestety handlowych.

@Taurus

Coś co ma 1 dzień może mieć wartośc historyczna. Ma ją np. długopis ktorym Miller podpisywał wejscie Polski do UE. Dworzec jest symbolem powojennej architektury Katowic, tego co w niej bylo wartosciowe.



absinth - Śro Sie 25, 2010 10:14 am

a ja mowie, ze to czy cos ma wartosc nie zalezy od tego czy ma 100 czy 40 lat

znasz jakis dworzec w takim wieku o wartosci historycznej? tego jednego slowa sie czepiam bo jak juz pisalem o wartosci arch. nie ma co pisac jednoznacznie, bo to wlasnie ona jest sednem tego dziwnego sporu (i tu przyznaje kazdemu prawo do wlasnej opinii, z czym niektorzy nie moga sie pogodzic)



sambuca - Śro Sie 25, 2010 10:17 am
Przede wszystkim pragnę powitać wszystkich na tym forum, które przeglądam regularnie już od bardzo dawna.

A teraz moje zdanie w kwestii sporu o wartość historyczną 'naszego' dworca.
Wartość historyczna to wg. mnie duch czasu w którym dany budynek został stworzony, jest to to uczucie kiedy wchodzimy do danego budynku i możemy przenieść się w czasie i poczuć ducha epoki.
W tym przypadku jest to niestety duch polskiego PRL-u, przez co już w domyśle jest to coś złego i brzydkiego, bo przecież należy zburzyć wszystko co z tego okresu.
Dodatkowo 'przekaz' dworca zaburza cała masa nieestetycznych i najczęściej brudnych sklepów i sklepików. To tak jakbyśmy oglądali Mona Lisę w wielkiej wyzywającej różowej ramie.

Troszkę w tym być może OT, za co przepraszam.




heniek - Śro Sie 25, 2010 10:44 am

Osoba korzystająca z dworca kolejowego nazywana jest podróżnym, nie konsumentem . Rośnie pokolenie wychowane w galeriach,niestety handlowych.

Osoba korzystająca z dworca to również konsument usługodawcą jest szeroko rozumiane PKP i pozostali sklepikarze.

To normalne że na dworcach się handluje, kiedy nie było planów przebudowy dworca handel już tam istniał! Powinniśmy się cieszyć, że nareszcie jest szansa na ucywilizowanie tego handlu.

edit: Witamy Sambuca



katowiceR - Śro Sie 25, 2010 12:21 pm
Ma ktoś gdzieś aktualny plan prac ? Wiem, że takie coś istnieje i nawet gdzieś to widziałem.



gras - Śro Sie 25, 2010 1:04 pm
Witam.
Czy znany jest juz generalny wykonawca robót na dworcu?
Macie jakies informacje?
pzdr



sambuca - Śro Sie 25, 2010 1:32 pm

Witam.
Czy znany jest juz generalny wykonawca robót na dworcu?
Macie jakies informacje?
pzdr


Rafał Elżanowski, dyrektor ds. inwestycji Neinver Polska:
Jeśli chodzi o generalnego wykonawcę prac, trwa przetarg. Mam nadzieję, że rozstrzygniemy go w październiku.



salutuj - Śro Sie 25, 2010 1:40 pm


to bądź konsekwentny i proponuj całe Katowice zrównać z ziemią, bo czym jest 140 lat wobec tysiącletniej historii Śląska, czy wielotysięcznej historii Grecji i wieczności.


odwracasz kota ogonem zupelnie jak Jarek - nie mowie ze wszystko co ma 40 lat trzeba zrownac z ziemia, tylko mowiles ze dworzec ma wartosc historyczna, a ja mowie ze jak cos ma 40 lat to takiej wartosci nie ma



salutuj - Śro Sie 25, 2010 1:52 pm

ciągle jednak nie wiem jak rozmowa nt. "decyzja ludu vs. opinia architektów" przerodziła się w "architektura prywatna vs. architektura publiczna".
Oryginalny post był odpowiedzią na zarzuty pt. "architektów jest garstka, co oni mogą widzieć, nieoświecony lud wie najlepiej"
To już demagogia - przecież nie ma obecnie znaczenia konflikt gustów architektów zorganizowanych w rozmaitych stowarzyszeniach obrony kielichów z gustami katowickiego gminu! Konflikt polega na próbach wymuszenia przez tamtych architektów (nielegalnej, dodajmy) instytucjonalnej interwencji w zapatrywania i projekty prywatnego inwestora zajmującego się przebudową dworca.

I tylko o tyle możemy mówić o sporze ludzi z ulicy z wąską noblesą architektów, o ile inwestor, majstrując przy dworcu, usiłuje dostosować projekt do konsumentów, którzy będą z gmachu korzystać i wydawać w nim pieniądze.

Dlatego też pisałem o tym, dlaczego rozkwitanie nadzoru i jego nadmiar wcale nie dopomaga architekturze, a przeciwnie - często jej szkodzi



salutuj - Śro Sie 25, 2010 1:53 pm

Osoba korzystająca z dworca kolejowego nazywana jest podróżnym, nie konsumentem . Rośnie pokolenie wychowane w galeriach,niestety handlowych.

Osoba korzystająca z dworca to również konsument usługodawcą jest szeroko rozumiane PKP i pozostali sklepikarze.

To normalne że na dworcach się handluje, kiedy nie było planów przebudowy dworca handel już tam istniał! Powinniśmy się cieszyć, że nareszcie jest szansa na ucywilizowanie tego handlu.

edit: Witamy Sambuca



carmel - Śro Sie 25, 2010 6:52 pm

widze że dobro społki Neinver leży ci na sercu, dlatego jeśli zauwazyłes w działaniach obrońców coś nielegalnego to donieś uprzejmie na prokuratureNigdzie nie napisałem, że widzę w działaniach obrońców oryginalnej konstrukcji kielichowej coś nielegalnego. Czytaj uważniej.
Nielegalne byłoby natomiast wtrącenie się urzędników z uprzednio zatwierdzone plany przebudowy.
Osoba korzystająca z dworca kolejowego nazywana jest podróżnym, nie konsumentem . Rośnie pokolenie wychowane w galeriach,niestety handlowych.



Kris - Śro Sie 25, 2010 7:01 pm
Taki zamiar ma również inwestor zajmujący się przebudową katowickiego dworca. Czar galerii i centrów handlowych do tej pory nie prysł, a to oznacza tylko jedno - kokosowy interes. - Wiemy z badań prowadzonych w Europie, że takie galerie ożywiają centrum miasta i pomagają w rozwoju. Mając na uwadze te wszystkie względy oferta galerii będzie uzupełniać ofertę centrum miasta - mówi Monika Olejnik-Okuniewska, rzecznik prasowy Neinver Polska.

http://www.tvs.pl/informacje/28253/



absinth - Śro Sie 25, 2010 8:49 pm

Nielegalne byłoby natomiast wtrącenie się urzędników z uprzednio zatwierdzone plany przebudowy.

bylby albo nie byl. W przypadku spelnienia, ktores z przeslanek z art 156 KPA uchylenie decyzji byloby zgodne z prawem.



Wit - Śro Sie 25, 2010 8:56 pm
Brutal z Katowic do wzięcia. Możesz go mieć na koszulce

Iwona Sobczyk 2010-08-25, ostatnia aktualizacja 2010-08-25 07:00:30.0



Wielbicielki (i wielbiciele) zachowania w oryginale hali katowickiego dworca nie mogą narzekać, że nie mają co na siebie założyć. Na profilu Brutal z Katowic na Facebooku jest już dwadzieścia różnych projektów koszulek. Do wzięcia.

Polecamy: Przebudowa dworca PKP w Katowicach. Zobacz relację

Konkurs "T-shirt dla Brutala" to pomysł Tomasza Malkowskiego, założyciela profilu Brutal z Katowic. Zasady są proste: internauci przysyłają mu w mailu projekty nadruków na koszulki związane z katowickim dworcem, a on najlepsze umieszcza na stronie, gdzie potem oceniają je użytkownicy serwisu. Każdy z nich może ściągnąć projekty z sieci i własnoręcznie przygotować sobie koszulkę.

Konkurs ogłoszono tydzień temu. Propozycje cały czas spływają. Dziś rano było ich dwadzieścia. - Obawiałem się trochę, że sam będę musiał produkować projekty, a tu proszę, tyle propozycji! - cieszy się Malkowski. Na razie najwięcej głosów zebrał projekt Grzegorza Layera - napis "po kie licho" pod ułamanym dworcowym kielichem. Lubi go aż 93 internautów.

Przysyłać propozycje i głosować można do 30 sierpnia do godz. 12.00. Na ten sam dzień grupa wielbicieli zachowania hali dworca zaplanowała akcję "Powiedzmy NIE". Chcą o godz. 19.00 spotkać się na placu Szewczyka. - To będzie dobra okazja, żeby pierwszy raz pokazać się w koszulce z konkursowym nadrukiem - mówi Malkowski. Jeśli zjawi się tam także autor (lub autorka) zwycięskiego projektu, będzie mógł (lub mogła) od razu odebrać nagrodę. Jest nią kolacja z Brutalem lub Brutalką - do wyboru.










http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... zulce.html



pepe - Czw Sie 26, 2010 6:37 am

Nielegalne byłoby natomiast wtrącenie się urzędników z uprzednio zatwierdzone plany przebudowy.

bylby albo nie byl. W przypadku spelnienia, ktores z przeslanek z art 156 KPA uchylenie decyzji byloby zgodne z prawem.



katowiceR - Czw Sie 26, 2010 8:15 am
Ktoś wyczuł niezły interes i fajnie zarobi na tych koszulkach. Ot kapitalizm



onto - Czw Sie 26, 2010 8:27 am
Wojna o dworzec w Stuttgarcie







http://wyborcza.pl/1,75248,8294932,Wojn ... arcie.html

Społeczeństwo trochę bardziej obywatelskie



salutuj - Czw Sie 26, 2010 8:47 am

I salutuj ma rację - nie żyjemy, na nasze nieszczęście!, w czasach krwiożerczego kapitalizmu
Jedyny krwiozerczy kapitalizm na jaki mógłbym się zgodzić to taki w którym ja byłbym właścicielem wszystkiego a reszta ludzi moimi robotnikami:-)



carmel - Czw Sie 26, 2010 8:48 am

bylby albo nie byl. W przypadku spelnienia, ktores z przeslanek z art 156 KPA uchylenie decyzji byloby zgodne z prawem.No tak, w takim przypadku jak najbardziej Miałem raczej na myśli niewczesne próby uczynienia dworca zabytkowym.



karol90 - Pią Sie 27, 2010 8:39 pm
z tego co udało mi się dowiedzieć w październiku poznamy kolejnych najemców Galerii Katowickiej ,a także nowe wizualizacje
ciekawe jak to wszystko będzie wyglądać



Wit - Sob Sie 28, 2010 6:40 am
Drugi żelbetowy kielich z katowickiego dworca sprzedany

Polska Dziennik Zachodni Justyna Przybytek
Dzisiaj 02:01:13


Bernard Tschumi - światowej sławy architekt - kupił jeden z żelbetowych kielichów katowickiego dworca PKP.

Oczekuję na wysyłkę zdjęcia kielicha - napisał Tschumi do społeczników z inicjatywy Napraw Sobie Miasto. To właśnie NSM zainicjowało akcję "Kup sobie kielich". Społecznicy chcą wypromować brutali-styczną konstrukcję dworca, zanim ta zniknie. To walka z czasem. Na przełomie września i października ruszy rozbiórka gmachu, a wraz z nią 16 żelbetowych kielichów, które podtrzymują konstrukcję hali.

Tschumi dostanie drugi kielich od strony ul. Młyńskiej. Pierwszy z brzegu kilkanaście dni temu kupił katowicki architekt Tomasz Konior.

- Tylko bardzo proszę, aby nie wysyłać mi czasem betonowego kielicha w całości! - zaapelował Tschumi.

O to może być jednak spokojny. Sprzedaż kielichów jest symboliczna - społecznicy pakują kielichy, oklejają znaczkami i fotografują, a zdjęcia przesyłają architektom pocztą. W sumie na liście potencjalnych nabywców jest kilkunastu światowej sławy architektów. Do sprzedaży zostało już tylko 14 żelbetowych kielichów.

- Wysłaliśmy już kilkanaście zaproszeń do kupna - mówi Przemysław Wyszomirski z Napraw Sobie Miasto. - Czekamy na odpowiedzi, potem wszystkie kielichy zapakujemy jednego dnia i wyślemy hurtowo.

To nie jedyna akcja, która jest wyrazem protestu wobec planowanej przebudowy dworca. W poniedziałek, 30 sierpnia, o godz. 20, na placu Szewczyka przeciwnicy burzenia kielichów zapalą znicze na znak symbolicznego pożegnania katowickiego brutala. Godzinę wcześniej w holu głównym dworca odbędzie się flash mob po hasłem "Z kieliszkiem pod kielichami".

- Flash mob to określenie sztucznego tłumu, gromadzącego się niespodziewanie w miejscu publicznym, aby zrobić coś zaskakującego dla przypadkowych świadków - wyjaśnia Wyszomirski. - Celem tego flash mobu będzie wzniesienie toastu za udaną "sprzedaż" kielicha i długie życie brutala.

Koncepcja firmy Neinver - inwestora, który za 1 mld zł przebuduje dworzec - zakłada całkowite wyburzenie hali oraz kielichów, symbolizujących brutalistyczną architekturę dworca. Kielichy mają być jednak odtworzone. Po co je wyburzać i odtwarzać? Jak twierdzą w firmie Neinver, doceniają architekturę katowickiego dworca, jednak ta w obecnym stanie technicznym - w ich opinii nie najlepszym - nie pozwala dostosować obiektu do aktualnie obowiązujących norm budowlanych.

Projektował park w dawnej rzeźni, teraz ma kielich

Bernard Tschumi - amerykański architekt, urodzony w Szwajcarii. Jego najbardziej znane, ale i kontrowersyjne projekty, to Parc de la Villette w Paryżu oraz nowe muzeum u stóp ateńskiego Akropolu. Jest jednym z twórców i teoretyków dekonstruktywizmu. W eseju "Rozkosze architektury" z 1978 r., porównywał architekturę do seksu. Uznawał, że jedno i drugie jest z natury bezużyteczne, a sens nadaje im dopiero każdy uczestnik indywidualnie.

http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/ ... ,id,t.html



_PM_ - Sob Sie 28, 2010 6:58 am
Sprzedaż kielichów jest symboliczna - społecznicy pakują kielichy, oklejają znaczkami i fotografują, a zdjęcia przesyłają architektom pocztą. W sumie na liście potencjalnych nabywców jest kilkunastu światowej sławy architektów. Do sprzedaży zostało już tylko 14 żelbetowych kielichów.

Śmieszny tekst - zostało TYLKO 14, a ile już "sprzedano"?? ;-)



heniek - Sob Sie 28, 2010 8:14 am

Sprzedaż kielichów jest symboliczna - społecznicy pakują kielichy, oklejają znaczkami i fotografują, a zdjęcia przesyłają architektom pocztą. W sumie na liście potencjalnych nabywców jest kilkunastu światowej sławy architektów. Do sprzedaży zostało już tylko 14 żelbetowych kielichów.

Śmieszny tekst - zostało TYLKO 14, a ile już "sprzedano"?? ;-)


Śmieszny tekst i głupia akcja.



Kris - Sob Sie 28, 2010 9:10 am


Obrona Dworca PKP w Katowicach -> http://www.sarp.katowice.pl/Obrona_Dwor ... icach.html



salutuj - Sob Sie 28, 2010 11:33 am
i wcale mnie nie dziwi, że z brakiem wrażliwości architektonicznej w parze idzie niezrozumienie akcji, która jest rozumiana przez zagranicznych architektów :-)

Tak samo jak pisanie o pieniądzach i biznesach w kontekście koszulek, po prostu trzeba być osobą bez serca i myśleć wyłącznie materialistycznie, by tak uważać :-)



rasgar - Sob Sie 28, 2010 12:48 pm

Sprzedaż kielichów jest symboliczna - społecznicy pakują kielichy, oklejają znaczkami i fotografują, a zdjęcia przesyłają architektom pocztą. W sumie na liście potencjalnych nabywców jest kilkunastu światowej sławy architektów. Do sprzedaży zostało już tylko 14 żelbetowych kielichów.

Śmieszny tekst - zostało TYLKO 14, a ile już "sprzedano"?? ;-)


Śmieszny tekst i głupia akcja.



michael_siberia - Sob Sie 28, 2010 1:52 pm
http://www.mmsilesia.pl/11513/2010/8/28 ... egory=news



heniek - Sob Sie 28, 2010 2:18 pm

Sprzedaż kielichów jest symboliczna - społecznicy pakują kielichy, oklejają znaczkami i fotografują, a zdjęcia przesyłają architektom pocztą. W sumie na liście potencjalnych nabywców jest kilkunastu światowej sławy architektów. Do sprzedaży zostało już tylko 14 żelbetowych kielichów.

Śmieszny tekst - zostało TYLKO 14, a ile już "sprzedano"?? ;-)


Śmieszny tekst i głupia akcja.



Cuma - Sob Sie 28, 2010 3:41 pm
Wyburzenie jest durne - kielichy zostaną odbudowane.



heniek - Nie Sie 29, 2010 6:59 am

Wyburzenie jest durne - kielichy zostaną odbudowane.

Wyburzenie jest niezbędne by postawić pod tymi kielichami podziemny dworzec i parking

Naprawdę nie rozumiem o co się tutaj spieramy. Niektóre osoby tak się zacietrzewiły przeciwko tej inwestycji, że niedługo będą mówić: "(...) nikt nas nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne (...)".



Kris - Nie Sie 29, 2010 8:00 am
Szkoda, że o budowie nowego dworca nie pomyślano pomiędzy ul. Sądowej a Kamienną (napis na mapie Zakłady Mięsne)?
http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=ka ... tive=false

Dworzec obecny wtedy można byłoby zaadoptować na inne cele, a pl. Szewczyka zabudować



heniek - Nie Sie 29, 2010 9:28 am

Dworzec obecny wtedy można byłoby zaadoptować na inne cele, a pl. Szewczyka zabudować

Plac Szewczyka będzie zabudowany, a dworzec, moim zdaniem im bardziej w centrum tym lepiej.



Kris - Pon Sie 30, 2010 7:57 pm
Protest: Nie burzcie dworca PKP Katowice [WIDEO]


Protest przeciw przebudowie dworca PKP w Katowicach (Š Fot. Marzena Bugała)

Dziennik Zachodni Zburzcie Sukiennice, a nie dworzec - skandowano w Katowicach

2010-08-30 21:30:55, aktualizacja: 2010-08-30 21:30:55

Ponad 100 osób zebrało się w poniedziałek wieczorem na estakadzie dworca PKP w Katowicach, aby zaprotestować przeciw planowanemu wyburzeniu hali.

Wszyscy protestujący mieli palić znicze. Ale ostatecznie zapalono tylko kilka. - Zrezygnowaliśmy. Nie będziemy żegnać dworca. Mamy nadzieję, że go ocalimy - mówiła Ester Solińska, pomysłodawczyni akcji.

Przedsięwzięcie przerodziło się w debatę o przyszłości dworca. - Jest brudny, ale nie zdewastowany, można go wyremontować. Do tego stanu doprowadziły go władze PKP, naszym obowiązkiem jest protestować - tłumaczył zebranym Henryk Buszko, katowicki architekt, projektant m.in. os. Tysiąclecia.

- Hala dworca to jeden z najwybitniejszych przykładów brutalizmu w architekturze - dodawał inny architekt z Katowic, Robert Konieczny.

Przysłuchiwali się i starzy, i młodzi, wśród tych ostatnich Ronnie Deelen, Holender mieszkający w Katowicach. - Gdy zobaczyłem dworzec, to się w nim zakochałem - mówił. Niektórzy skandowali: PKP wandale! Zburzcie Sukiennice! - krzyczeli.
http://www.dziennikzachodni.pl/stronagl ... ,id,t.html



kiwele - Pon Sie 30, 2010 8:22 pm
Gdybym byl w Katowicach to na pewno wzialbym udzial w tym protescie.
Wkrotce przyjade. Jesli dalej sie sprawa potoczy, to wzmocnie szeregi.

Musze jednak zaznaczyc, ze przy tym samym celu moje podejscie do sprawy jest wyraznie inne.
Jesli chodzi o wyburzenie Hali Dworcowej to klade wiekszy nacisk na straszne marnotrawstwo publiczne jakie ta operacja moze przedstawiac, a walory architektoniczne, zwlaszcza ten slawetny "brutalizm" kielichow, jak i wszystko co sie tyczy "zabytkowosci", sa dla mnie raczej wartoscia wtorna.
Oczywiscie zgodny jestem, ze ogolna forma Hali Dworcowej, jak i calego obecnego Dworca sa wystarczajaco racjonalne, by to wszystko zachowac.
Chcialbym tylko, by ten straszny ciezar surowego okropnego zaniedbanego betonu, tak negatywnie oddzialujacy na samopoczucie duzej czesci pasazerow (to wlasnie taki beton generuje wiekszosc negatywnych opinii o brudnym dworcu, ktorego nalezy sie pozbyc!) zostal odpowiednio stonowany przez przemyslane prace renowacyjne.

NB1. Wydaje mi sie, ze zapomniany juz byly minister transportu (pochodzacy zreszta ze Slaska) kilka lat temu ze swoimi opiniami o Dworcu niemalo sie przyczynil, ze wladze kolejowe mialy otwarta droge do opcji jego wyburzenia.

NB2. Przewiduje, ze w dluzszej perspektywie czasowej ten podziemny dworzec autobusowy, na dnie sztucznie utworzonej niecki zjazdowo-wyjazdowej, spotykajacy sie na Forum prawie wylacznie z calkowitym aplauzem, bedzie w istocie wiekszym syfem niz wszystko, co sie mowi o obecnym dworcu. Na dodatek malo jest uswiadomionym fakt, ze ten Dworzec ma znaczenie nie tylko w relacjach kolej-autobus, ale rowniez miasto-autobus, tramwaj-autobus, a nawet autobus-autobus.



Wit - Pon Sie 30, 2010 8:40 pm
było bardzo sympatycznie
padła propozycja, by spotkać się znów za tydzień....protestować będziemy do skutku, także myślę, że będziesz miał, Kiwele, okazje kiedyś do nas dołączyć.
Pasażerowie wychodzący z dworca stawali i pytali sie nas, co to za zgromadzenie. Po odpowiedzi, jedni odchodzili machając ręką, a inni zostawali na dłuższą chwilę. Szkoda, że nie było jakiegoś nagłośnienia/mikrofonu, by wszyscy mogli usłyszeć, co mówi pan Buszko czy Konieczny.



Bartek - Pon Sie 30, 2010 8:57 pm
Szkoda że takich akcji nie ma w przypadku Spodka i Starego Dworca, ale cóż...



Wit - Pon Sie 30, 2010 9:00 pm
Ponad setka ludzi przyszła bronić kielichów dworca PKP

Iwona Sobczyk 2010-08-30, ostatnia aktualizacja 2010-08-30 22:30:58.0



Założenia akcji "Powiedzmy NIE": przyjść przed katowicki dworzec, przynieść ze sobą coś, co przypomina kielich, np. wywiniętą do góry parasolkę, zapalić znicz, przybić znak z napisem "zabytek", nie zgodzić się na zburzenie dworcowej hali.

Na pomysł zorganizowania protestu przeciwko planom wyburzenia hali głównej katowickiego dworca kolejowego wpadła wraz ze swoimi studentami prof. Irma Kozina, historyczka sztuki. Dziesięć minut przed planowanym rozpoczęciem akcji "Powiedzmy NIE", przy głównym wejściu do hali dworca stało w poniedziałek kilka zmarzniętych i zmokniętych osób. Chwilę potem tłum zaczął gęstnieć. O godz. 19. na estakadzie stało już ponad stu manifestantów i zjawiali się kolejni. Parasole okazały się podwójnie przydatne. Wygięte, trochę przypominają dworcowe kielichy. - To sukces! Mimo tej strasznej pogody i okresu urlopowego przyszło tyle osób! - cieszyła się prof. Kozina.

Do zebranych przemówił Henryk Buszko, nestor śląskiej architektury. - Pamiętam, jaki ten dworzec był w chwili powstania! Z jakim entuzjazmem był przyjmowany! Był uważany za jeden z najlepszych dworców w Europie. Kolej doprowadziła do jego degradacji, ale z tego stanu można go podźwignąć. Należy odstąpić od realizacji bzdurnego projektu, który deprecjonuje przestrzeń Katowic - mówił. Zebrani jego słowa przyjęli oklaskami.

- Nie mam nic wspólnego z architekturą, prowadzę knajpę, ale widzę, że ten budynek jest naprawdę fajny. Wystarczy trochę wyobraźni, żeby dostrzec go takim, jaki mógłby być bez tego całego brudu - mówił Ignacy. Nałożył na głowę kapelusz rondem do góry. Wypisz, wymaluj, dworcowy kielich. Na ten wieczór wariacje na temat formy kielichów stały się największym krzykiem mody.

- Jestem nawróconą fanatyczką kielichów. To trudne piękno. Trzeba nauczyć się je dostrzegać. Zburzenie dworca będzie wstydem dla Katowic na skalę międzynarodową - dodawała studentka kulturoznawstwa Marta Nendza, schowana pod wywiniętym w kielichopodobną formę parasolem.

Kajetan Wiecha, student architektury, kielich miał na transparencie, wmontowany w symbol, którym oznacza się zabytki. Oddał go Tomaszowi Malkowskiemu, architektowi, dziennikarzowi, założycielowi cieszącego się ogromną popularnością facebookowego profilu "Brutal z Katowic". Malkowski umieścił znak na elewacji dworca. - Niech teraz spróbują burzyć! - krzyknął ktoś z tłumu.

Akcja przyciągnęła także zwolenników zburzenia kielichów. Kontrmanifestacja była jednak dwuosobowa. - Często jeżdżę pociągami, uczciwie płacę za bilety i chcę mieć czysty dworzec. Nie ma znaczenia, jak on będzie wyglądał - mówił Paweł Zaufal, ani na chwilę nie opuszczając trzymanego w wyciągniętych rękach transparentu głoszącego: "Chcemy remontu, zniszczyć kielichy. Śmierdzącym zabytkom mówimy NIE". Wielbiciele kielichów natychmiast zaczęli przekonywać, że oni śmierdzących zabytków też nie chcą. - Chcemy umytych - kiwał głową starszy pan.

Wszyscy powtarzali, że na protesty nie jest za późno. Neinver wciąż jeszcze nie ma prawomocnego pozwolenia na budowę. Wojewoda śląski co prawda je wydał, ale mieszkańcy kamienic okalających plac Szewczyka oraz stowarzyszenia zrzeszające architektów i urbanistów wystąpiły do głównego inspektora nadzoru budowlanego o uchylenie decyzji. - Neinver musi czekać na rezultat tych starań. Zyskaliśmy trochę czasu - wyjaśniała zebranym Estera Solińska, studentka ochrony dóbr kultury, jedna z inicjatorek protestu. W planach są kolejne manifestacje. - Ten dworzec został zbudowany z naszych podatków. Burzenie go to marnotrawstwo, na które nie możemy pozwolić. Protestowanie to nasz obywatelski obowiązek - podsumował Henryk Buszko.





http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... worca.html



heniek - Pon Sie 30, 2010 9:01 pm

Szkoda że takich akcji nie ma w przypadku Spodka i Starego Dworca, ale cóż...

Szkoda że takich akcji nie było przy wyburzaniu pałacu w Świerklańcu, który faktycznie warty był zachowania.



Bartek - Pon Sie 30, 2010 9:09 pm

Szkoda że takich akcji nie ma w przypadku Spodka i Starego Dworca, ale cóż...

Szkoda że takich akcji nie było przy wyburzaniu pałacu w Świerklańcu, który faktycznie warty był zachowania.



Mireczek - Pon Sie 30, 2010 9:18 pm
A może na każdym kielichu powiesić krzyż?
W Polsce nikt ich wtedy nie ruszy, a o wyburzeniu nawet nie pomyśli.



Wit - Pon Sie 30, 2010 9:21 pm
na razie wisi na jednym...tekturowy



kiwele - Pon Sie 30, 2010 9:34 pm
Mnie te zdjecia nie za wiele bawia.
Chce powazniejszych, bardziej przejmujacych dzialan.

Cenie sobie, ze Henryk Buszko, w podsumowaniu swojego wystapienia w obronie Hali Dworcowej wyroznil akcenty ekonomiczne i obywatelskie, ktore dla mnie sa pierwszoplanowe.



piotrekb - Wto Sie 31, 2010 6:05 am

Szkoda że takich akcji nie ma w przypadku Spodka i Starego Dworca, ale cóż...

Bzdura.

http://www.tvs.pl/informacje/18294/

W obronie Spodka też ciągle stają te same osoby. Prof. Kozina, dr Mercik...



_PM_ - Wto Sie 31, 2010 7:09 am
Niech już to wyburzą i będzie spokój...



salutuj - Wto Sie 31, 2010 7:25 am

Szkoda że takich akcji nie ma w przypadku Spodka i Starego Dworca, ale cóż...

Jak to nie? Przeciez w sprawie Starego Dworca była!

A najaktywniej bronić trzeba tego co jest zagrożone najbardziej w danej chwili.



salutuj - Wto Sie 31, 2010 7:28 am

Szkoda że takich akcji nie ma w przypadku Spodka i Starego Dworca, ale cóż...

Szkoda że takich akcji nie było przy wyburzaniu pałacu w Świerklańcu, który faktycznie warty był zachowania.



salutuj - Wto Sie 31, 2010 7:29 am

Niech już to wyburzą i będzie spokój...
Niech to już wyczyszczą i zostawią i będzie spokój...



heniek - Wto Sie 31, 2010 7:37 am

Znów Twój bardzo młody wiek daje sobie znać o sobie.

Dzięki że uważasz mnie za tak młodego chociaż już niedługo będę mógł świętować ćwierć wieku dreptania po Katowicach .


Powinieneś uwzględnić realia, bo gdyby to miało stać się dziś to nie ma wątpliwości że protesty by były.

Realia były takie, że projektanci takich potworków jak dworzec w Katowicach, w tamtych czasach nie protestowali przeciwko wyburzeniu Świerklańca czy kamienic z dzisiejszego placu Szewczyka, a powinieneś wiedzieć że dość często udało się uchronić zabytkowe obiekty przed degradacją właśnie przez protesty architektów, za czasów PRL.



Bartek - Wto Sie 31, 2010 8:00 am

Szkoda że takich akcji nie ma w przypadku Spodka i Starego Dworca, ale cóż...

Jak to nie? Przeciez w sprawie Starego Dworca była!

A najaktywniej bronić trzeba tego co jest zagrożone najbardziej w danej chwili.



_PM_ - Wto Sie 31, 2010 10:34 am
Katowice to mają pecha. Trafił się tu "zabytek" w najbardziej nieudanym i paskudnym stylu architektonicznym. Ktoś kto wymyślił ten cały brutalizm miał chyba nie po kolei w głowie. Budynki, które są niemal z założenia - brzydkie.... Widać ktoś przyjął ze Katowicom ładny dworzc nei jest potrzebny i postawili taki architektoniczny koszmar....



Void - Wto Sie 31, 2010 11:10 am
nie ma czegoś takiego jak ideał piękna oraz brzydoty. kwestia osobistego gustu



kiwele - Wto Sie 31, 2010 11:11 am

Katowice to mają pecha. Trafił się tu "zabytek" w najbardziej nieudanym i paskudnym stylu architektonicznym. Ktoś kto wymyślił ten cały brutalizm miał chyba nie po kolei w głowie. Budynki, które są niemal z założenia - brzydkie.... Widać ktoś przyjął ze Katowicom ładny dworzc nei jest potrzebny i postawili taki architektoniczny koszmar....

Wlasciwie to ten post moglby byc napisany przeze mnie, mimo ze jestem zdecydowanym zwolennikiem zachowania Hali Dworcowej.

W Hali Dworcowej jest naprawde ponuro z powodu tej fatalnej powierzchni kielichow, ale pretensje pasazerow sa kierowane zazwyczaj przeciw totalnemu zaniedbaniu wokol.
Skoro juz jest Hala zbudowana w takiej konwencji architektonicznej, to niech sie cos zrobi, by zmniejszyc to wrazenie ponurosci.
Miesiac temu bylem na Roissy terminal 2F, w czwartek bede na terminalu 2E (mlodszy syn wedrowal akurat po Mongolii i wokol Bajkalu). Stropy tam sa z surowego betonu z widocznymi drobnymi drewnianymi szalunkami.
Ale to jest przyjemnosc temu sie przygladnac! Zadnego porownania z katowickim okropienstwem!

Oczywiscie, ze katowicki dworzec ma w calosci bardzo funkcjonalny uklad.
Wyburzenie go byloby bezsensownym i karalnym marnotrawieniem pieniedzy publicznych.
Uwazam, ze glowny wysilek powinien byc poswiecony, by stropy Hali i podtrzymujace je filary byly uczynione bardziej przyjaznymi, gdy sie musi na nie spogladac.
Trzeba je odczyscic, odnowic, moze pokryc czyms przyzwoitym, na pewno w jasniejszym odcieniu.
Wiele mozna uzyskac wlasciwym oswietleniem Hali.



jacek_t83 - Wto Sie 31, 2010 12:08 pm
długi tekst mi wyszedł więc wrzucam linka, jak ktoś może to niech przeklei całość:
Znicze zapłonęły pod dworcem w Katowicach




heniek - Wto Sie 31, 2010 12:20 pm

Wyburzenie go byloby bezsensownym i karalnym marnotrawieniem pieniedzy publicznych.

Przebudowa hali dworca odbywać się ma w całości z pieniędzy prywatnego inwestora. Kiwele czy da się zbudować pod tymi kielichami dworzec autobusowy i parking bez ich wyburzenia?



jacek_t83 - Wto Sie 31, 2010 12:21 pm
^ Konieczny uważa, że się da



salutuj - Wto Sie 31, 2010 12:22 pm

Szkoda że takich akcji nie ma w przypadku Spodka i Starego Dworca, ale cóż...

Jak to nie? Przeciez w sprawie Starego Dworca była!

A najaktywniej bronić trzeba tego co jest zagrożone najbardziej w danej chwili.



salutuj - Wto Sie 31, 2010 12:23 pm

Wyburzenie go byloby bezsensownym i karalnym marnotrawieniem pieniedzy publicznych.

Przebudowa hali dworca odbywać się ma w całości z pieniędzy prywatnego inwestora. Kiwele czy da się zbudować pod tymi kielichami dworzec autobusowy i parking bez ich wyburzenia?



salutuj - Wto Sie 31, 2010 12:29 pm

Znów Twój bardzo młody wiek daje sobie znać o sobie.

Dzięki że uważasz mnie za tak młodego chociaż już niedługo będę mógł świętować ćwierć wieku dreptania po Katowicach .


Powinieneś uwzględnić realia, bo gdyby to miało stać się dziś to nie ma wątpliwości że protesty by były.

Realia były takie, że projektanci takich potworków jak dworzec w Katowicach, w tamtych czasach nie protestowali przeciwko wyburzeniu Świerklańca czy kamienic z dzisiejszego placu Szewczyka, a powinieneś wiedzieć że dość często udało się uchronić zabytkowe obiekty przed degradacją właśnie przez protesty architektów, za czasów PRL.



_PM_ - Wto Sie 31, 2010 12:32 pm

^ Konieczny uważa, że się da

Konieczny - bożek GKW



Kris - Wto Sie 31, 2010 12:45 pm
dużo informacji, więc warto wkleić cały artykuł z mmsilesia http://www.mmsilesia.pl/11549/2010/8/31 ... anged=true

Protest pod dworcem PKP w Katowicach - "Powiedzmy NIE"
Znicze zapłonęły pod dworcem w Katowicach
Dodane 2010-08-31

Ponad setka obrońców katowickiego dworca zapaliła znicze pod kielichem. Architekt Henryk Buszko przekonywał, że dworzec trzeba chronić.

Zapoczątkowana przez Esterę Solińską akcja w obronie katowickiego dworca "Powiedzmy NIE" zdobyła, na coraz popularniejszym portalu społecznościowym facebook.com, poparcie ponad 400 osób. Pod dworcowymi kielichami zebrała się ich ponad setka. Wśród nich był m.in. architekt Henryk Buszko, jeden z twórców osiedla Tysiąclecie. - Jako świadomi obywatele tego miasta powinniśmy zająć stanowisko, bo jest to ważne ze względu świadomości społecznej, historii i kultury tego regionu. Ludzie nie godzą się z marnotrawstwem tej przestrzeni, zarówno w aspekcie materialnym, jak i emocjonalnym, i kulturowym - mówił do zebranych Henryk Buszko.

Jego zdaniem można obecną halę dworcową przystosować do teraźniejszych wymogów. - Dworzec w takim stanie w jakim go widzimy został zniszczony wskutek wadliwej eksploatacji, a właściwie wskutek zapuszczenia, jest brudny, zniszczony ale nie jest zdewastowany, aby nie można go było stosunkowo prostym sposobem doprowadzić do właściwego poziomu użytkowania - przekonywał Buszko. Tymi zadaniami miałoby być m.in. przystosowanie dworca dla osób niepełnosprawnych.

Zebranych pod dworcem zwolenników zachowania kielichów nie trzeba było do tego przekonywać. Przyjechali oni nie tylko z Katowic ale także z Wrocławia czy Opola. - Chęć zniszczenia kielichów to chybiony pomysł, miasto Katowice powinno być dumne z tego, że posiada dworzec, jakiego zazdrości mu wiele mieszkańców nie tylko z polskich, ale i zagranicznych miast - uważa Magdalena Anna Duda z Opola. - Wypowiedzi światowej sławy architektów mówią same za siebie! Kielichy muszą pozostać. Więc nie spałam, tylko trzymałam Brutala - do czego nawoływano za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych - dodaje Duda.

Jeden z uczestników, Kajetan Wiecha, przyniósł transparent przedstawiający symbol zabytkowych obiektów z wpisanym motywem dworcowego kielicha. Tomasz Malkowski, architekt i dziennikarz, nie zastanawiając się długo umieścił symbol na elewacji dworca.

- Sytuacja jest już tak napięta, że teraz trzeba wszystkie siły wzmóc aby ten nasz kochany katowicki dworzec bronić - powiedział MM Silesii Tomasz Malkowski. - Tak naprawdę nie walczymy tylko o jeden budynek, walczymy o to, żeby Katowice rozwijały się w sposób demokratyczny i zrównoważony - dodał. Ten demokratyczny i zrównoważony rozwój zdaniem architektów został zaburzony przez firmę Neinver, która chce przebudować dworzec. - Przychodzi wielki deweloper i w centrum miasta anektuje główną przestrzeń publiczną, stawia tutaj handel poza jakąkolwiek debatą publiczną - mówi Malkowski.

Pod jednym z kielichów zapłonęły znicze. Ludzie wznosili okrzyki "Zostawić kielichy", "Ręce przecz od kielichów", "PKP - wandale". Pojawiło się też dwóch przeciwników dworca z transparentami "Chcemy remontu, zniszczyć kielichy. Śmierdzącym zabytkom mówimy NIE".

Jak zauważa Tomek Malkowski bronienie kielichów to odwracanie uwagi i jest deweloperowi na rękę. - Na dalszy plan zeszła dyskusja czy ta inwestycja jest zasadna, czy potrzebujemy kolejnej galerii handlowej w mieście, którego centrum jest martwe właśnie przez wielkie obiekty handlowe, które wysysają z niego życie? - pyta Malkowski.

Zdaniem architektów powinien dawno temu zostać rozpisany międzynarodowy konkurs architektoniczny na opracowanie projektu zakończenia budowy dworca. - Tak naprawdę budowa dworca nigdy nie została ukończona, przerwano zagospodarowanie placu Szewczyka i stąd może narodziły się te wszystkie problemy, a później już dalsze zaniedbanie PKP doprowadziło do upadku ten obiekt - uważa Malkowski.

Podobnego zdania jest Henryk Buszko. - Podejmowanie decyzji o likwidacji obiektu, który jest własnością społeczną, bo przecież myśmy wszyscy naszymi podatkami łożyli na budowę tego dworca - uważa Buszko. - W latach 70-tych w ciągu doby przez ten dworzec przepływało sto kilkadziesiąt tysięcy pasażerów! Był to obiekt, który dobrze służył celowi, dla którego powstał. Został doprowadzony do stanu w jakim go widzimy przez ludzi, którzy z tytułu zajmowanych stanowisk, dyrektorzy kolei państwowych nie dopełnili obowiązku odpowiedzialności za majątek narodowy, który został im przekazany w użytkowanie i ktoś za to powinien odpowiedzieć - dodał.

Czy dworzec uda się obronić? - Jest to tak wielka inwestycja, za którą stoją najwyższe władze, która dostała nawet etykietkę, że inwestycji na Euro2012 i tytuł przebudowy dworca a tak naprawdę jest to budowa galerii handlowej a dworzec jest tam tylko kwiatkiem na kożuchu. Stoi za tym wielki kapitał, decydenci, ale myślę, że właśnie takie nasze oddolne inicjatywy mogą pokazać, że nie jesteśmy bez mózgową masą, którą można manipulować, że ludzie w Polsce zaczynają tworzyć społeczeństwo obywatelskie, które zaczyna się interesować tym co się dzieje w ich miastach i chcą mieć nad tym głos - mówi Malkowski.

Jakie plany ma środowisko architektów aby nie dopuścić do wyburzenia dworca? - Propozycje są bardzo proste i konstruktywne. Chodzi o zmiany w projekcie aby na tyle przeprojektować podziemie, pod dworcem ażeby jego fundamenty nie zostały naruszone i żeby tych kielichów nie ruszać - mówi MM Silesii architekt Robert Konieczny.

Zdaniem architekta można tak zaprojektować obecny obiekt aby mogła w nim powstać galeria handlowa. - Będzie ona wtedy perełką wobec tego co tutaj ma powstać, bo dworzec jest perełką - dodaje Konieczny.

- Mam nadzieję, że cokolwiek by się stało z tym dworce, to może zmieni to sytuację na przyszłość, że może już przy kolejnych takich inwestycjach będą nas bardziej szanować i dbać o nasze zdanie - Malkowski.

Brutal z Katowic zapowiada kolejną akcję protestacyjną już za dwa tygodnie. Szczegóły wkrótce.



heniek - Wto Sie 31, 2010 1:04 pm

Wyburzenie go byloby bezsensownym i karalnym marnotrawieniem pieniedzy publicznych.

Przebudowa hali dworca odbywać się ma w całości z pieniędzy prywatnego inwestora. Kiwele czy da się zbudować pod tymi kielichami dworzec autobusowy i parking bez ich wyburzenia?



salutuj - Wto Sie 31, 2010 1:53 pm

^ Konieczny uważa, że się da

Konieczny - bożek GKW



salutuj - Wto Sie 31, 2010 2:02 pm

Wyburzenie go byloby bezsensownym i karalnym marnotrawieniem pieniedzy publicznych.

Przebudowa hali dworca odbywać się ma w całości z pieniędzy prywatnego inwestora. Kiwele czy da się zbudować pod tymi kielichami dworzec autobusowy i parking bez ich wyburzenia?



kiwele - Wto Sie 31, 2010 4:01 pm

Wyburzenie go byloby bezsensownym i karalnym marnotrawieniem pieniedzy publicznych.

Przebudowa hali dworca odbywać się ma w całości z pieniędzy prywatnego inwestora. Kiwele czy da się zbudować pod tymi kielichami dworzec autobusowy i parking bez ich wyburzenia?



Michał Gomoła - Wto Sie 31, 2010 5:27 pm

^ Konieczny uważa, że się da

Konieczny - bożek GKW



heniek - Wto Sie 31, 2010 7:06 pm

1. To nieprawda ze z pieniedzy prywatnego inwestora.
To Twoj wydatek, tyle, ze odroczony w czasie.
To Ty w istocie zaplacisz za ten dworzec, bo inwestor dzisiaj wykladajac pieniadze robi to po to, by jutro je odzyskac od Ciebie.


W taki sposób rozumując, wszystkie inwestycje są inwestycjami publicznymi


Jeśli chodzi o katowicką Halę Dworcową, to sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Jak przypuszczam, pod spodem nie ma jednego ciągłego systemu fundamentów lecz 16 osobnych, dla każdego filaru, niezależnych między sobą i bardzo możliwe, że z użyciem głębokiego palowania, na co najmniej 20 metrów w głąb.
Trzeba by było niezmiernie finezyjnej pracy, by podcinając je po kolei, rownoczesnie je stabilizować, tak by wzajemnie się nie wichrowały.
Ta stabilizacja ograniczałaby z kolei przestrzenie niezbedne dla pomieszczenia tam dworca autobusowego.


Czyli próba zachowania kielichów, kosztowała by znacznie więcej kasy od nas podatników, niż obecna propozycja, burdel na placu Szewczyka trwałby dłużej, a efekty samej przebudowy byłyby niepewne.



salutuj - Wto Sie 31, 2010 7:35 pm

^ Konieczny uważa, że się da

Konieczny - bożek GKW



kiwele - Wto Sie 31, 2010 8:03 pm


1. W taki sposób rozumując, wszystkie inwestycje są inwestycjami publicznymi

2. Czyli próba zachowania kielichów, kosztowała by znacznie więcej kasy od nas podatników, niż obecna propozycja, burdel na placu Szewczyka trwałby dłużej, a efekty samej przebudowy byłyby niepewne.


Ad 1. Dzisiaj wiele rzeczy staje sie jalowa semantyka.
Ten prywatny inwestor teoretycznie musi jeszcze na tym interesie zarobic, oczywiscie na Tobie, ale, rowniez teoretycznie, bedzie lepiej i oszczedniej zarzadzal.
Z drugiej strony nie masz tez na co liczyc, bo inwestowanie i zarzadzanie publiczne, oczywiscie teoretycznie, z definicji obarczone jest znamionami wszelkiego marnotrawstwa.
To Ty bedziesz wiec bulil, czy siak czy owak.
Jesli to wszystko Cie nie przekonuje i wierzysz, ze Ciebie to nie dotyczy, to wyobraz sobie, ze za niewiele lat dworzec po raz kolejny wezma w posiadanie buldozery i znajdzie sie jakis Neinver bis by powtorzyc operacje. Co wtedy powiesz?
Ja osobiscie jestem gosciem czulym nie tyle na urode, wyjatkowosc i nowatorstwo kielichow ile nie lubie marnotrawstwa i wszelkiej niekonsekwencji.

Ad 2. Jest wlasciwie oczywiste, ze proba zachowania kielichow podczas drazenia pod nimi nowych obiektow bylaby duzo drozsza, a przede wszystkim obarczona ryzykiem ich uszkodzenia niz konsekwentne wyburzenie i zbudowanie calego obiektu na nowo.
Tyle tylko, ze nic nie zmusza, by sie ryc pod te kielichy.
Komunikacja drogowa i dworzec autobusowy (raczej zespol przystankow) moga byc umieszczone przed Hala Dworcowa.
Zreszta na tranzytowy przejazd samochodow jest tez miejsce gora miedzy Hala Dworcowa i peronem 1 (szer. 18 metrow). Wlasciwie to nad peronami moglby byc tez parking na jakies 800 samochodow. Tylko zejsc na wlasciwy peron, bylby stale w komplecie zajety.
Kto powiedzial, ze galeria handlowa musi miec wieledziesiat tysiecy m2?
KIlkaset metrow dalej bedzie Nowy Supersam!
Ja bym tam wolal na Placu Szewczyka zespol przystankow autobusowych, busowych i postoj taksowek, srednie hotele do maksimum 300 pokojow kryjace oficyny i galerie handlowa na maksimum kilkanascie tysiecy m2 w jego czesci NE z uzupelnieniem pierzei 3 Maja i przedluzenia Stawowej.
Sama Hale Dworca bym tylko przeorganizowal i radykalnie odswiezyl, zwlaszcza te nieszczesne betony kielichowe.



salutuj - Wto Sie 31, 2010 8:47 pm

1. To nieprawda ze z pieniedzy prywatnego inwestora.
To Twoj wydatek, tyle, ze odroczony w czasie.
To Ty w istocie zaplacisz za ten dworzec, bo inwestor dzisiaj wykladajac pieniadze robi to po to, by jutro je odzyskac od Ciebie.


W taki sposób rozumując, wszystkie inwestycje są inwestycjami publicznymi


Jeśli chodzi o katowicką Halę Dworcową, to sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Jak przypuszczam, pod spodem nie ma jednego ciągłego systemu fundamentów lecz 16 osobnych, dla każdego filaru, niezależnych między sobą i bardzo możliwe, że z użyciem głębokiego palowania, na co najmniej 20 metrów w głąb.
Trzeba by było niezmiernie finezyjnej pracy, by podcinając je po kolei, rownoczesnie je stabilizować, tak by wzajemnie się nie wichrowały.
Ta stabilizacja ograniczałaby z kolei przestrzenie niezbedne dla pomieszczenia tam dworca autobusowego.


Czyli próba zachowania kielichów, kosztowała by znacznie więcej kasy od nas podatników, niż obecna propozycja, burdel na placu Szewczyka trwałby dłużej, a efekty samej przebudowy byłyby niepewne.



heniek - Wto Sie 31, 2010 9:00 pm


1. W taki sposób rozumując, wszystkie inwestycje są inwestycjami publicznymi

2. Czyli próba zachowania kielichów, kosztowała by znacznie więcej kasy od nas podatników, niż obecna propozycja, burdel na placu Szewczyka trwałby dłużej, a efekty samej przebudowy byłyby niepewne.


Ad 1. Dzisiaj wiele rzeczy staje sie jalowa semantyka.
Ten prywatny inwestor teoretycznie musi jeszcze na tym interesie zarobic, oczywiscie na Tobie, ale, rowniez teoretycznie, bedzie lepiej i oszczedniej zarzadzal.
Z drugiej strony nie masz tez na co liczyc, bo inwestowanie i zarzadzanie publiczne, oczywiscie teoretycznie, z definicji obarczone jest znamionami wszelkiego marnotrawstwa.
To Ty bedziesz wiec bulil, czy siak czy owak.
Jesli to wszystko Cie nie przekonuje i wierzysz, ze Ciebie to nie dotyczy, to wyobraz sobie, ze za niewiele lat dworzec po raz kolejny wezma w posiadanie buldozery i znajdzie sie jakis Neinver bis by powtorzyc operacje. Co wtedy powiesz?
Ja osobiscie jestem gosciem czulym nie tyle na urode, wyjatkowosc i nowatorstwo kielichow ile nie lubie marnotrawstwa i wszelkiej niekonsekwencji.

Ad 2. Jest wlasciwie oczywiste, ze proba zachowania kielichow podczas drazenia pod nimi nowych obiektow bylaby duzo drozsza, a przede wszystkim obarczona ryzykiem ich uszkodzenia niz konsekwentne wyburzenie i zbudowanie calego obiektu na nowo.
Tyle tylko, ze nic nie zmusza, by sie ryc pod te kielichy.
Komunikacja drogowa i dworzec autobusowy (raczej zespol przystankow) moga byc umieszczone przed Hala Dworcowa.
Zreszta na tranzytowy przejazd samochodow jest tez miejsce gora miedzy Hala Dworcowa i peronem 1 (szer. 18 metrow). Wlasciwie to nad peronami moglby byc tez parking na jakies 800 samochodow. Tylko zejsc na wlasciwy peron, bylby stale w komplecie zajety.
Kto powiedzial, ze galeria handlowa musi miec wieledziesiat tysiecy m2?
KIlkaset metrow dalej bedzie Nowy Supersam!
Ja bym tam wolal na Placu Szewczyka zespol przystankow autobusowych, busowych i postoj taksowek, srednie hotele do maksimum 300 pokojow kryjace oficyny i galerie handlowa na maksimum kilkanascie tysiecy m2 w jego czesci NE z uzupelnieniem pierzei 3 Maja i przedluzenia Stawowej.
Sama Hale Dworca bym tylko przeorganizowal i radykalnie odswiezyl, zwlaszcza te nieszczesne betony kielichowe.



Bartek - Wto Sie 31, 2010 9:03 pm

Próba zachowania kielichów oznacza tylko jedno - neinver buduje sobie swoją galerię, a w zamian za to remontuje halę i czysci ją z elementów zasyfiających typu rózne budki i stragany. Efekty sa pewne - znika bajzel na pl Szewczyka i hala jest cała, świeża i pachnąca.

To gdzie miałyby powstać przystanki autobusowe które będą w stanie obsłużyć ten potok ludzi który korzysta z komunikacji miejskiej?



kiwele - Wto Sie 31, 2010 9:23 pm
[quote="heniek]
Być może masz rację. Wydaje mi się jednak że czas na taką dyskusję minął - teren został sprzedany, plany zostały zatwierdzone, a pieniądze na ten cel zarezerwowane. Dlatego obecną działalność obrońców kielichów nazwę tylko biciem piany.[/quote]

Moze pamietasz, ze o tym wszystkim, bardziej szczegolowo, pisalem na tym Forum juz w 2008 roku, zanim jeszcze plany Neinvera uderzyly nas obuchem w glowe.
Bedac przegranym, obiecywalem pozniej, niby dla wyzszego ogolnego dobra, ze bede klaskal projektowi Neinvera, ale skoro budzi sie teraz tyle obiekcji...



Maciek B - Wto Sie 31, 2010 9:27 pm

Ad 1. Dzisiaj wiele rzeczy staje sie jalowa semantyka.
Ten prywatny inwestor teoretycznie musi jeszcze na tym interesie zarobic, oczywiscie na Tobie, ale, rowniez teoretycznie, bedzie lepiej i oszczedniej zarzadzal.
Z drugiej strony nie masz tez na co liczyc, bo inwestowanie i zarzadzanie publiczne, oczywiscie teoretycznie, z definicji obarczone jest znamionami wszelkiego marnotrawstwa.
To Ty bedziesz wiec bulil, czy siak czy owak.
Jesli to wszystko Cie nie przekonuje i wierzysz, ze Ciebie to nie dotyczy, to wyobraz sobie, ze za niewiele lat dworzec po raz kolejny wezma w posiadanie buldozery i znajdzie sie jakis Neinver bis by powtorzyc operacje. Co wtedy powiesz?
Ja osobiscie jestem gosciem czulym nie tyle na urode, wyjatkowosc i nowatorstwo kielichow ile nie lubie marnotrawstwa i wszelkiej niekonsekwencji.


Kiwele - już kiedyś na ten temat dyskutowaliśmy i ciągle czekam na konkretne argumenty na poparcie twojej tezy. Albowiem dopóki moja noga nie postanie w tej galerii, dopóki nie wydam tam złotówki, dopóty nie widzę związku miedzy inwestycją a moim portfelem. Tylko bez enigmatycznych porównań, a konkretnie. Wtedy możemy poważnie podyskutować.



kiwele - Wto Sie 31, 2010 10:16 pm


Kiwele - już kiedyś na ten temat dyskutowaliśmy i ciągle czekam na konkretne argumenty na poparcie twojej tezy. Albowiem dopóki moja noga nie postanie w tej galerii, dopóki nie wydam tam złotówki, dopóty nie widzę związku miedzy inwestycją a moim portfelem. Tylko bez enigmatycznych porównań, a konkretnie. Wtedy możemy poważnie podyskutować.


Na pewno w tej dyskusji nie pojde juz wiele dalej. To co napisalem, jak na nasze posty, jest chyba dosc jasne.

Nie kryje, ze sa to wlasnie raczej enigmatyczne wyabstrahowane przekonania wlasne, oparte na absorbowanej leniwie wiedzy ogolnej jak i na dlugim ulomnym doswiadczeniu, a nie hermetyczna wiedza uniwersytecka, odporna na wszelkie polemiki.

Co do zwiazkow miedzy inwestycja a Twoim osobistym portfelem, to Ci powiem znowuz enigmatycznie, biblijnie, metaforycznie czy jak nie chcesz, ze jak wyjmiesz jedna cegle z muru (ta niewydana zlotowka!) to wlasciwie nic zlego sie nie stanie. Inne cegly nawet nie poczuja, ze musza pracowac pod wiekszym obciazeniem. Jednakze to wlasnie cegly stanowia o wytrzymalosci muru, oczywiscie ceglanego.

Juz jest policzone marketingowo, ze jak Ty nie wydasz tej zlotowki, to wydadza je inni, moze nieswiadomie, ale na pewno konsekwentnie realizujac oczekiwania inwestora.



Maciek B - Śro Wrz 01, 2010 6:14 am

Juz jest policzone marketingowo, ze jak Ty nie wydasz tej zlotowki, to wydadza je inni, moze nieswiadomie, ale na pewno konsekwentnie realizujac oczekiwania inwestora.
Jak w przypadku każdej tego typu inwestycji. Czy budowa Supersamu także nie będzie marnotrawieniem pieniędzy ludu? Jeśli ludzie będą skłonni płacić więcej za towary sprzedawane w Galerii Katowickiej (bo jak sądzę w ten sposób odczuliby konieczność zwrotu nakładów poniesionych przez inwestora), to jaki w tym problem? To przecież ich pieniądze.



salutuj - Śro Wrz 01, 2010 7:00 am

Próba zachowania kielichów oznacza tylko jedno - neinver buduje sobie swoją galerię, a w zamian za to remontuje halę i czysci ją z elementów zasyfiających typu rózne budki i stragany. Efekty sa pewne - znika bajzel na pl Szewczyka i hala jest cała, świeża i pachnąca.

To gdzie miałyby powstać przystanki autobusowe które będą w stanie obsłużyć ten potok ludzi który korzysta z komunikacji miejskiej?



jacek_t83 - Śro Wrz 01, 2010 7:37 am
Jakby ktoś chciał posłuchać co mówił Buszko:

http://soundcloud.com/jactom/henryk-bus ... katowicach

Henryk Buszko o dworcu PKP w Katowicach



Marcin Bogusz - Śro Wrz 01, 2010 7:39 am
A nie wiecie kiedy bedzie wyburzana kładka na Placu Szewczyka ? skoro generalny ma byc wybrany w październiku to chyba zanim sie ogarnie z planem robót to będzie listopad, a w środku zimy to ciężko robić zrywkę wierzchniej warstwy placu przy kilkunastostopniowym mrozie. Mam wrażenie że inwestycja nie ruszy w tym roku...



Bartek - Śro Wrz 01, 2010 9:08 am

A nie wiecie kiedy bedzie wyburzana kładka na Placu Szewczyka ? skoro generalny ma byc wybrany w październiku to chyba zanim sie ogarnie z planem robót to będzie listopad, a w środku zimy to ciężko robić zrywkę wierzchniej warstwy placu przy kilkunastostopniowym mrozie. Mam wrażenie że inwestycja nie ruszy w tym roku...

Mróz nie ma wpływu na prace ziemne i rozbiórkowe, czyli kopanie dziury w ziemi i burzenie kładki i kielichów. Po drugie, nie wiadomo czy np. inna firma na zlecenie wszystko wyburzy, a następnie wejdzie inna gw i zacznie kopać dziurę, takie kopanie to lekko mówiąc miesiąc czasu, a wcześniej wbijanie lanserów itd...



michael_siberia - Śro Wrz 01, 2010 11:44 am

(...) wcześniej wbijanie lanserów itd...
larsenów



katowiceR - Śro Wrz 01, 2010 1:11 pm
Kładka ma być zdemontowana w drugiej połowie października.



Bartek - Śro Wrz 01, 2010 3:31 pm
Tymczasem otwarte jest już przejście od strony ul. Kościuszki



salutuj - Śro Wrz 01, 2010 3:41 pm
Obawiam się że długo nie wytrzyma, tamten tunel jest patologiczny w swym aspekcie socjologicznym.

a tu pewna wizka, wprawne oko dotrzeże że kłamliwi "profesjonaliści" z Neinvera zadbali o to, by Lorneta z Meduzą znalazła się tez na Dworcu.




Wit - Śro Wrz 01, 2010 4:01 pm
no tak...kościół Mariacki



semaphor - Śro Wrz 01, 2010 10:30 pm
Na jakim wy świecie żyjecie czy wy myślicie ze jakikolwiek inwestor robi coś za darmo?
nowy dworzec za galerie bądźmy szczerzy plac szewczyka przypomina Hiroszimę. podróżujący wychodzący na hale dworca która jest tak btw kompletnie nie przystosowana dla niepełnosprawnych. dźwiganie torby na kulkach po tych schodkach tam i nazad jest super po prostu.
żeby przystosować dworzec to szczerze trzeba by go zmasakrować od środka.
to jako dygresja było. Wiec jak już wejdziemy żwawym krokiem na klawiszadę widzimy jak ze piękny obraz oficyn powycinanych w zabudowie.
a co do kielichów może rzeczywiście i postoją jeszcze ale dworzec był nie remontowany od wieków w trakcie deszczu czasem się leje z przez te kielichy, widać plamy wilgoci u szczytu. Ja im daje tak 20 lat maks



kiwele - Czw Wrz 02, 2010 12:03 am

Obawiam się że długo nie wytrzyma, tamten tunel jest patologiczny w swym aspekcie socjologicznym.
To sa dokladnie i moje obawy.

Dlatego juz iles razy wychodzilem na Forum z propozycja, by wykonac od strony Konopnickiej w kierunku NW nowe schody zejsciowe (plus schody ruchome) i krotkie przejscie-tunel dlugosci okolo 20 metrow bezposrednio do tego pomieszczenia pod peronem 4, tuz kolo przynaleznego mu szybu windowego.

Ponadto, poniewaz blisko wyjscia przy Konopnickiej i przy kazdym peronie sa szyby windowe i laczy je tunel umieszczony jeszcze ponizej obecnych tuneli dla pasazerow, to moznaby przy okazji kompleksowo rozwiazac wszystkie problemy z przemieszczaniem sie niepelnosprawnych w obrebie Dworca przez zgrupowanie ich wlasnie od strony Konopnickiej.

Salutuj, gdyby Ci sie chcialo przeanalizowac takie propozycje i po ich zrozumieniu i zaakceptowaniu wyslac ewentualnie komu trzeba najlepiej z wladz kolejowych i moze innych, oczywiscie we wlasnym imieniu, bo ja jestem zbyt nieporadny w dzialaniu, to byloby z mojej strony ladne naduzycie na Tobie.
Uwazam, ze warto by przynajmniej inni zastanowili sie nad takimi propozycjami.
Moze by sie z tego urodzilo cos przydatnego.
Te roboty bylyby oczywiscie niebagatelne, ale, patrzac na nie w calosci problemow przebudowy Dworca, jak najbardziej racjonalne i skromne.



Bartek - Czw Wrz 02, 2010 5:09 am
Po remoncie katowicki dworzec dalej przecieka

Tunel pod czwartym peronem na katowickim dworcu zalewa woda, choć niedawno przeszedł gruntowny remont.

O tym, że cały dworzec przecieka, łatwo się przekonać. Na hali głównej stoi miska, o którą potykają się podróżni spieszący do kas, a w tunelach wiaderka - nawet w tych miejscach, które właśnie wyremontowano. Pod czwartym peronem, gdzie maszyny właśnie zdarły brud z posadzki, już robią się kałuże. - Tylko czekać, aż zrobią się zacieki i liszaje i cały efekt pryśnie. Proszę zobaczyć tutaj. Wygląda jakby rynna wystawała i cały deszcz wlewa się do środka - denerwuje się jeden z pasażerów i pokazuje prześwit między płytami. Obok schodów od strony placu Andrzeja ze ściany wystaje coś na kształt rury.

Czy nawet po remoncie tunele dalej będzie zalewała woda? - próbujemy dowiedzieć się u kolejarzy. Dzwonimy do Zakładu Linii Kolejowych w Katowicach. Po drugiej stronie dyrektor Karol Trzoński sam nie kryje zdenerwowania efektami ostatnich ulew. - Właśnie stamtąd wróciłem. Prawdę mówiąc, jak zobaczyłem tę wodę, to mnie prawie krew zalała. Przecieka przez dylatacje między betonem, ale tak nie może być. Właśnie chcieliśmy montować monitoring i przygotowywaliśmy się do odbiorów prac - podkreśla.

- Przypilnujemy, żeby wszystko w najbliższym czasie uszczelnić, bo cieknąca woda rzeczywiście może zepsuć cały efekt remontu - obiecuje dyrektor Trzoński.

źródło: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,95394,8326059.html




salutuj - Czw Wrz 02, 2010 7:15 am

Na jakim wy świecie żyjecie czy wy myślicie ze jakikolwiek inwestor robi coś za darmo?
nowy dworzec za galerie bądźmy szczerzy plac szewczyka przypomina Hiroszimę. podróżujący wychodzący na hale dworca która jest tak btw kompletnie nie przystosowana dla niepełnosprawnych. dźwiganie torby na kulkach po tych schodkach tam i nazad jest super po prostu.
żeby przystosować dworzec to szczerze trzeba by go zmasakrować od środka.
to jako dygresja było. Wiec jak już wejdziemy żwawym krokiem na klawiszadę widzimy jak ze piękny obraz oficyn powycinanych w zabudowie.
a co do kielichów może rzeczywiście i postoją jeszcze ale dworzec był nie remontowany od wieków w trakcie deszczu czasem się leje z przez te kielichy, widać plamy wilgoci u szczytu. Ja im daje tak 20 lat maks


Ale za jakie darmo? Przeciez będzie czerpał zyski z galerii! więc powinien remonto wziąć w koszta, tak jak w koszta chce wziąć wyburzanie hali i rzekome budowanie jej od nowa.

Z tego co widac na zdjęciach to Dworzec już został zmodyfikowany - w hali głównej były schody ruchome.





katowiceR - Czw Wrz 02, 2010 7:40 am
No proszę. W życiu bym nie pomyślał, że w miejscu budy z cukierkami były schody ruchome. Fajnie popatrzeć.



_PM_ - Czw Wrz 02, 2010 7:41 am
...ale ten "przeciek" to wstyd jak diabli!



Bartek - Czw Wrz 02, 2010 7:52 am

...ale ten "przeciek" to wstyd jak diabli!

Przejdź się i zobacz jakość wykonania tego remontu Zresztą wchodząc od strony Kościuszki pod 4 peron, śmierdzi jak śmierdziało



heniek - Czw Wrz 02, 2010 8:47 am
Tak w ogóle to wyjście na plac Andrzeja właściwie tylko wyczyszczono i odmalowano, a powinno się jeszcze położyć tynk na belkach stropowych.



salutuj - Czw Wrz 02, 2010 8:48 am
Efekt będzie taki, że zniszcza halę, postawią blaszaka, a tunele wyremontowane przez PKP zasmierdną, bo ten na Kościuszki to porazka. Ostatecznie dołączymy do Czeladzi jako miasto bez dworca, ale za to z tunelami i macdonaldem i tesco.



heniek - Czw Wrz 02, 2010 9:05 am
Jeśli dworzec będzie należycie chroniony to nic złego się z nim nie stanie. Wystarczy popatrzeć na tunele pod rondem - przed przebudową wszystko wyglądało tam po prostu tragicznie (fajnie by było gdyby ktoś wlepił jakąś fotkę z późnych lat 90-tych), a teraz, już któryś rok po przebudowie, nadal wygląda to przyzwoicie.



salutuj - Czw Wrz 02, 2010 9:22 am

Jeśli dworzec będzie należycie chroniony to nic złego się z nim nie stanie. Wystarczy popatrzeć na tunele pod rondem - przed przebudową wszystko wyglądało tam po prostu tragicznie (fajnie by było gdyby ktoś wlepił jakąś fotkę z późnych lat 90-tych), a teraz, już któryś rok po przebudowie, nadal wygląda to przyzwoicie.

Przecież te tunele były całe schowane pod ziemią. Teraz to sa półtunele, wszystko jest odsłonięte, bez zakamarków etc.
Dlatego jak już pisałem - to ma aspekt socjologiczny i tunel przy kościuszki będzie moim zdaniem w dalszym ciągu generował patologię. Zresztą te podperonowe też.



Wit - Czw Wrz 02, 2010 10:43 am
Zburzyć i odbudować? Nie uczymy się na błędach Warszawy
Iwona Sobczyk 2010-09-02, ostatnia aktualizacja 2010-09-02 11:30:48.0



Zbudowany w latach 60. supersam był jednym z najwybitniejszych współczesnych budowli w stolicy. Kiedy go burzono, właściciele zapowiadali, że w jego miejsce powstanie wspaniały biurowiec, a oryginalny supersam będzie zrekonstruowany w innym punkcie miasta. Obietnicy jednak nie dotrzymali

Najbardziej gorliwi zwolennicy zachowania hali głównej katowickiego dworca kolejowego historię warszawskiego supersamu znają doskonale. Wspominali o niej także podczas poniedziałkowej pikiety w obronie kielichów. - Dobrze byłoby, żeby więcej ludzi tutaj ją poznało. To powinno wszystkim dać do myślenia - mówili. Faktycznie, historia supersamu jest tyle smutna, ile pouczająca. Podobna do wielu innych, także do tej, która na naszych oczach rozgrywa się w Katowicach.

Warszawski supersam otwarto w 1962 roku, dziesięć lat wcześniej niż katowicki dworzec. Był pierwszym samoobsługowym sklepem w stolicy. Tak jak katowicki dworzec był niesamowitym osiągnięciem konstrukcyjnym. Zespół pod kierownictwem profesora Jerzego Hryniewieckiego (w skład którego wszedł także Wacław Zalewski, konstruktor naszego dworca) stworzył dzieło pionierskie. Stutonowa konstrukcja dachu przybrała lekką, płynną formę. Projektanci wykorzystali ją do rozpierania konstrukcji budynku, a całość ściągnęli linami.

Jesienią 2004 roku po raz pierwszy pojawiły się sygnały, że Spółdzielnia Spożywców "Supersam" chce budynek zburzyć ze względu na jego zły stan. Dopiero później pojawiła się ekspertyza ten stan potwierdzająca. Wykazała, że konstrukcja jest przerdzewiała i współczesnych norm nie spełnia. Nic w tym dziwnego, bo normy zmieniają się co chwilę. Zamek Królewski pewnie też ich nie spełnia.

Pod społecznym apelem o wpisanie sklepu do rejestru zabytków podpisały się wtedy dwa tysiące warszawiaków. Supersamu broniła rzesza autorytetów (była wśród nich m.in. Stefania Grodzieńska) i organizacje architektoniczne. Jeden z jego autorów zapewniał, że zardzewiałe elementy konstrukcji da się wymienić. Koncern McDonald, który miał tu restaurację, chciał nawet zapłacić za remont. I nic.

Dlaczego? Bo nikt nie miał interesu w tym, żeby budynek zachować. Podobnie jest w Katowicach - przecież dzięki Neinverowi miasto nie będzie musiało płacić za cywilizowany dworzec autobusowy, a kolej za remont hali. Niestety, tam, gdzie w grę wchodzą pieniądze, wszystko inne podejrzanie szybko traci na znaczeniu.

Najbardziej pouczające jest jednak zakończenie warszawskiej historii. Spółdzielnia i inwestor ugięły się pod naciskiem obrońców unikatu i zapowiedziały, że budynek odtworzą w innym punkcie miasta. Na miejscu supersamu do 2009, a najpóźniej do 2010 roku miał stanąć obiekt reprezentujący nową jakość w architekturze. Przez ten czas warszawiacy mieli chodzić do tymczasowego supersamu ustawionego jeszcze gdzie indziej. To też miał być kawałek dobrej architektury.

Supersam zburzono jesienią 2006 roku. A potem wszystko się skomplikowało. Tymczasowy supersam otwarto dopiero wiosną 2008 roku. Jakby nie patrzeć, wygląda jak blaszak. Na działce po oryginalnym supersamie nie stoi żaden biurowiec, bo przyszedł kryzys i położył inwestycję. Prace zaczynają się dopiero teraz. A pomysł rekonstrukcji? Dawno wszyscy o nim zapomnieli.




http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... szawy.html



kiwele - Czw Wrz 02, 2010 11:08 am
Przeciez my w Katowicach mamy juz podobna historie jak ta w Warszawie z Supersamem!
Calkiem zapomniane?

Prawie naprzeciw biurowca Ghemalco, miedzy Zelazna i Grundmanna, stala hala Baildonu, z bardzo nowoczesna sylwetka, wybudowana w podobnym okresie jak warszawski Supersam i zreszta bardzo do niego podobna z uwagi na charakterystyczny dach na rozpietych linach.
Wyburzono ja tez dla obiecanej nowej inwestycji, ktora nigdy nie powstala.
Jak to po 1989 r., huta Baildon, zajeta swoimi klopotami, nie miala wiecej serca, by zajmowac sie sprawami zewnetrznymi.
Nie ona jedna, dorzucmy tu chocby casus wielkiego hutniczego osrodka wypoczynkowego "Kozubnik" kolo Porabki, kompletnie zrujnowanego, z mglistymi nadziejami na przyszlosc.

Tej hali bardzo dzis brakuje w katowickim ciagu DTS jak rowniez i jej dzialalnosci w ogolnym sportowo-kulturalno-rozrywkowym zyciu miasta.



heniek - Czw Wrz 02, 2010 11:30 am

Przeciez my w Katowicach mamy juz podobna historie jak ta w Warszawie z Supersamem!
Calkiem zapomniane?

Prawie naprzeciw biurowca Ghemalco, miedzy Zelazna i Grundmanna, stala hala Baildonu, z bardzo nowoczesna sylwetka, wybudowana w podobnym okresie jak warszawski Supersam i zreszta bardzo do niego podobna z uwagi na charakterystyczny dach na rozpietych linach.
Wyburzono ja tez dla obiecanej nowej inwestycji, ktora nigdy nie powstala.
Jak to po 1989 r., huta Baildon, zajeta swoimi klopotami, nie miala wiecej serca, by zajmowac sie sprawami zewnetrznymi.
Nie ona jedna, dorzucmy tu chocby casus wielkiego hutniczego osrodka wypoczynkowego "Kozubnik" kolo Porabki, kompletnie zrujnowanego, z mglistymi nadziejami na przyszlosc.

Tej hali bardzo dzis brakuje w katowickim ciagu DTS jak rowniez i jej dzialalnosci w ogolnym sportowo-kulturalno-rozrywkowym zyciu miasta.


Czy ta hala nie stała by w śladzie DTŚ?



kiwele - Czw Wrz 02, 2010 11:32 am

Przeciez my w Katowicach mamy juz podobna historie jak ta w Warszawie z Supersamem!
Calkiem zapomniane?

Prawie naprzeciw biurowca Ghemalco, miedzy Zelazna i Grundmanna, stala hala Baildonu, z bardzo nowoczesna sylwetka, wybudowana w podobnym okresie jak warszawski Supersam i zreszta bardzo do niego podobna z uwagi na charakterystyczny dach na rozpietych linach.
Wyburzono ja tez dla obiecanej nowej inwestycji, ktora nigdy nie powstala.
Jak to po 1989 r., huta Baildon, zajeta swoimi klopotami, nie miala wiecej serca, by zajmowac sie sprawami zewnetrznymi.
Nie ona jedna, dorzucmy tu chocby casus wielkiego hutniczego osrodka wypoczynkowego "Kozubnik" kolo Porabki, kompletnie zrujnowanego, z mglistymi nadziejami na przyszlosc.

Tej hali bardzo dzis brakuje w katowickim ciagu DTS jak rowniez i jej dzialalnosci w ogolnym sportowo-kulturalno-rozrywkowym zyciu miasta.


Czy ta hala nie stała by w śladzie DTŚ?



Void - Czw Wrz 02, 2010 11:34 am
nie, stała by obok



nrm3 - Czw Wrz 02, 2010 12:06 pm
nie wiem kiedy je zlikwidowali ale głowe bym dał, że pamietam jak nimi jeżdziłem, i te wielkie gabloty z rozkładami też... ;D



kropek - Czw Wrz 02, 2010 2:38 pm
tymczasem...

Nowi najemcy w Galerii Katowickiej

W sierpniu br. podpisano kolejne umowy wynajmu powierzchni w Galerii Katowickiej. Do grona najemców budowanego centrum handlowego dołączyła szwedzka sieć odzieżowa KappAhl (999 mkw.), ogólnopolska sieć sklepów obuwniczych CCC (428 mkw.) oraz perfumeria Douglas (397 mkw.).

Wyłącznym agentem przy komercjalizacji galerii jest międzynarodowa firma Cushman & Wakefield, świadcząca usługi doradcze na rynku nieruchomości komercyjnych.

Galeria Katowicka to obiekt handlowo-usługowy zlokalizowany w samym centrum Katowic – przy pl. Szewczyka. Stanowi część powstającego kompleksu, w którego skład wejdą także dworzec kolejowy oraz budynek biurowy. Obiekt będzie miał 3 kondygnacje naziemne, a jego całkowita powierzchnia wyniesie 52 000 mkw. Dodatkowo zostanie wybudowany dwupoziomowy parking podziemny na 1 200 samochodów.

Inwestycja będzie realizowana etapami. Pierwszy zakończy się powstaniem budynku dworca w II kwartale 2012 roku. Oddanie do użytku galerii handlowej przewidziane jest na początku IV kwartału 2012 r. Inwestorem i deweloperem galerii jest hiszpańska spółka Neinver sp. z o.o.

Cushman & Wakefield jest firmą świadczącą usługi doradcze na rynku nieruchomości komercyjnych. Została założona w 1917 r. i obecnie zatrudnia ponad 13 000 pracowników w 231 biurach w 60 krajach.

http://thecity.com.pl



onto - Czw Wrz 02, 2010 3:05 pm
Pociągnę jeszcze ten off top













I utracony razem z halom jeden z najlepszych katowickich neonów !! Chyba jedyny animowany jaki pamiętam



kiwele - Czw Wrz 02, 2010 3:28 pm
Ludzie nie czytaja tego Forum. Oto moj post z poczatku 2008 roku ze strony 6 tego watku:


Nie pamietam, by ktos kiedykolwiek wspominal, ze gorny i dolny hol budynku dworca byly polaczone dlugimi schodami ruchomymi.
Raz przebiegalem hol pospiesznie do pociagu, to bylo w latach osiemdziesiatych, i slyszalem straszny krzyk malej dziewczynki, ktorej stopa uwiezla podobno w schodach. Mialem minute do odjazdu pociagu do Warszawy.
Po tym wypadku nie widzialem, by schody byly jeszcze kiedykolwiek czynne.
Dzis schody sa tak zakamuflowane przez rozne budki, ze nikt nie moze nawet podejrzewac, ze one istnialy.
To taki maly przyczynek do ewolucji dworca, czy raczej do jego niepowstrzymanej nigdy degradacji.


W gornym holu na miejscu tych ruchomych schodow miesci sie moze do dzis tandetna perfumeria.
Jest calkiem mozliwe, ze schody ruchome nigdy nie zostaly zdemontowane i zostaly po prostu obudowane tylko dookola.
Tylko patrzec jak po ich odkryciu zostana zrobione zabytkiem.
Te schody jak mi sie wydaje sa produkcja katowicka, z zakladu "Elewator".
Niewiele dobrego mozna powiedziec o tym wyrobie.
Czemu kolej nigdy nie pomyslala o wymianie ich na jakiegos "Otisa" podobnie jak i schodow na perony?

Ponadto, dzisiaj skandalem jest, by przy renowacji wejscia od Andrzeja nie uwzgledniono na tych szerokich schodach dobudowy schodow ruchomych.
Ten obecny wyciag dla niepelnosprawnych, pospiesznie zainstalowany, pomyslany raczej dla domu indywidualnego, jest tam teraz zalosnie smieszny i biedniutki.



golgi - Czw Wrz 02, 2010 4:26 pm

tymczasem...

Nowi najemcy w Galerii Katowickiej

...oraz perfumeria Douglas (397 mkw.)....


Ciekawe czy w takim razie wyprowadzą się ze Stawowej?



kropek - Czw Wrz 02, 2010 4:39 pm

tymczasem...

Nowi najemcy w Galerii Katowickiej

...oraz perfumeria Douglas (397 mkw.)....


Ciekawe czy w takim razie wyprowadzą się ze Stawowej?



salutuj - Czw Wrz 02, 2010 8:36 pm
Paskudne reklamy na srodkowych planach i szlachetny, choć ubrudzony, majestatyczny kielich w tle. fota z 2008.





Wit - Czw Wrz 02, 2010 8:53 pm
przepiękne...kształt, forma, linia, proporcje....eh



Kris - Czw Wrz 02, 2010 11:06 pm

Pociągnę jeszcze ten off top




i od tego czasu na pustym placu 'hula wiatr'
szkoda hali
Był jeszcze drugi extra neon - siatkówka
Pamiętam przejazd tramwajem (linia 11) na trasie Chorzów - Katowice, wieczorem - to były atrakcje : piece Huty Kościuszki, AKS, WPKiW, hala Baildonu z neonami, Spodek i pozostałości neonów Rynek i 3 Maja



Michał Gomoła - Pią Wrz 03, 2010 11:14 am

^ Konieczny uważa, że się da

Konieczny - bożek GKW



adas3 - Pią Wrz 03, 2010 11:18 am

100h to niemało żeby przeprojektować tej wielkości projekt, wraz ze wszystkimi potrzebnymi obliczeniami? Domyślam się, że miał na myśli swój zespół, ale to jest po prostu nierealne.
Mi się kojarzy, że mówił o przygotowaniu koncepcji (przeprojektowania).



kiwele - Pią Wrz 03, 2010 11:54 am
Bardziej popedliwi niech na chwile troche zacisna zeby:
Gdyby Konieczny wraz z zespolem po prostu wzial propozycje jakie juz pomiescilem na tym Forum, to w czasie krotszym niz 14 dni moglby przygotowac szczegolowa koncepcje przebudowy i odnowienia Dworca, wraz z zagospodarowaniem Placu Szewczyka i dookolna siecia komunikacyjna.
Merytorycznie, jak sadze, nie byloby wiekszych kontrowersji.
Malo wazne jak ja sam, dyletant, wygladam zglaszajac taka bezczelna, ale po ludzku zrozumiala propozycje.
Przynajmniej z tego, ze mam dobre zamiary nie musze chyba sie tlumaczyc.



Michał Gomoła - Pią Wrz 03, 2010 12:41 pm

100h to niemało żeby przeprojektować tej wielkości projekt, wraz ze wszystkimi potrzebnymi obliczeniami? Domyślam się, że miał na myśli swój zespół, ale to jest po prostu nierealne.
Mi się kojarzy, że mówił o przygotowaniu koncepcji (przeprojektowania).



maciek - Pią Wrz 03, 2010 1:43 pm
Koncepcja i projekt budowlany w 14 dni? Panowie, gdzie mogę dostać to co Wy palicie? Pić nie mogę bo antybiotyki przyjmuję.



Kris - Pią Wrz 03, 2010 3:06 pm
Konserwator utonie w dworcowych papierach

Dziennik Zachodni Justyna Przybytek

2010-09-03 06:30:09, aktualizacja: 2010-09-03 11:33:46

Śląscy architekci i urbaniści złożyli do śląskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków wniosek o wszczęcie procedury wpisania do rejestru zabytków dworca PKP w Katowicach w części hallu głównego wraz z konstrukcją, którą stanowi 16 kielichów.
Z podobnym pismem wystąpi historyk sztuki z Uniwersytetu Śląskiego Irma Kozina, tyle że pod banderą Docomomo - międzynarodowej organizacji broniącej zabytków modernizmu. Wystąpienie szykuje też Polski Komitet Narodowy Icomos (Międzynarodowa Rada Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych).

Co na to Barbara Klajmon, szefowa Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków? Potwierdza, że wniosek SARP do urzędu wpłynął. Będzie rozpatrywany.

- Nasze stanowisko w sprawie dworca zostało wielokrotnie wyrażone - ucina Klajmon. Pani konserwator odmawiała dotąd wpisania konstrukcji dworca do rejestru zabytków powołując
się na jej zły stan. Brak działań uzasadniała też brakiem doktryny konserwatorskiej w zakresie ochrony współczesnych zabytków. Zaakceptowała też propozycję inwestora - firmy Neinver - wyburzenia i odtworzenia konstrukcji.

Temat nie jest nowy. W 2007 r., kiedy PKP prowadził rozmowy z inwestorami, sprawą wpisu do rejestru interesowała się Europa Nostra (międzynarodowa organizacja zajmująca się ochroną dziedzictwa kulturowego). Temat ucichł po tym, jak Neinver ogłosił, że konstrukcję hali zachowa. W zeszłym roku okazało się, że kielichy są do wyburzenia.

Czy wnioski do WKZ zahamują inwestycję? - Projekt jest realizowany, odbywają się prace przygotowawcze, a proces wynajmu Galerii Katowickiej toczy się według założonego harmonogramu - odpowiada Monika Olejnik- Okuniewska, rzecznik Neinvera.

A jednak przeciwnicy burzenia konstrukcji nie odpuszczają i organizują się na portalu społecznościowym Facebook. Na tym samym portalu powstał też niedawno profil "Dobić Brutala - zburzyć dworzec w Katowicach".

Trzeba umyć, a ludzie zmienią o nim zdanie

Rozmawiamy z Małgorzatą Włodarczyk, przewodniczącą Komisji Architektury PKN Icomos

Dlaczego Icomos interweniuje tak późno?
Prośba o zainteresowanie się sprawą dotarła do nas niedawno. Nie jesteśmy stroną, więc nasze pismo nie niesie ze sobą skutków prawnych. Szkoda, że śląskiemu środowisku nie udało się dotąd skutecznie interweniować w sprawie dworca i naciskać na wpisanie go do rejestru.

Jaka jest rola wystąpienia?
Możemy wspierać działania, tak, aby gmach dworca nie był niszczony. Wskazywać, jakie są wartości tego obiektu.

Dla wielu mieszkańców regionu to tylko brudny dworzec. Inwestor utrzymuje, że ciekawy, ale nie zabytkowy.

Katowicki dworzec nie jest jedynym przykładem brutalizmu w architekturze na świecie, ale jednym z nielicznych w Polsce. Jego konstrukcja jest wpisana w spuściznę architektoniczną i nie mówimy tu tylko o kielichach. W myśl ustawy o ochronie zabytków, zabytkiem nie jest tylko obiekt wpisany do rejestru. Może nim być obiekt, który niesie ze sobą wartości kulturowe, pokazuje rozwiązania architektoniczne, jest świadectwem swojego czasu. A co do brudu: rewitalizacja i remont mogłyby zmienić zdanie mieszkańców.

Lepiej późno niż wcale. Teraz też jest czas

Rozmawiamy z Krzysztofem Gorgoniem, prezesem katowickiego oddziału SARP

Nie za późno na wniosek SARP?
Mamy do czynienia z procedurą, która od pewnego czasu jest prowadzona w sposób niejawny. Wiele rzeczy dopiero teraz wychodzi na wierzch. Wcześniej było zapewnienie, i ze strony inwestora, i władz miasta, że kielichy dworca zostaną zachowane. Gdybyśmy wiedzieli, co inwestor zamierza albo że władze nie zobligują go do zachowania konstrukcji dworca, to interweniowalibyśmy wcześniej. Nie jesteśmy przeciw modernizacji, a za ocaleniem cennego fragmentu obiektu.

Ale Neinver ma już pozwolenie na budowę.

Wpisanie do rejestru zabytków jest możliwe w każdym momencie. Pozwolenie na budowę nie ma znaczenia. Ten obiekt naszym zdaniem - fachowców i ludzi, którzy na architekturze się znają - ma cechy wybitnego dzieła architektonicznego.

Konserwator do tej opinii nie musi się przychylić.
Konserwator winna jest rozpatrzyć nasz wniosek i wszcząć procedurę wpisu do rejestru zabytków. Oczywiście postępowanie może przebiegać w różny sposób, może być na przykład umorzone, ale wtedy my możemy się odwoływać od tej decyzji do wyższych instancji.

http://www.dziennikzachodni.pl/slask/30 ... ,id,t.html



Bartek - Pią Wrz 03, 2010 3:58 pm
Na rogu Pocztowej i Dworcowej pracował dzisiaj ok 16 duży dźwig, montowali coś po stronie nasypu kolejowego.



kiwele - Pią Wrz 03, 2010 5:21 pm
Wyobrazam sobie tajne postepowania wewnatrz firmy Neinver i sledztwo co do ewolucji projektu przebudowy dworca katowickiego.
Wezwania kolejnych osob na dywanik, by ustalic kto wprowadzil firme w g... swoimi nadmiernie wybujalymi ambicjami co do skali projektu, zwlaszcza ukladu komunikacji przydworcowej.
Narady, by znalezc sposob na wywiniecie sie sianem i nie zboczyc z obranej juz drogi.



karol90 - Pią Wrz 03, 2010 5:42 pm
Nowi najemcy Galerii Katowickiej :
- KappAhl
- CCC
- Douglas
http://thecity.com.pl/Wiadomosci/Kraj/Nowi-najemcy-w-Galerii-Katowickiej



Michał Gomoła - Sob Wrz 04, 2010 12:46 am

Koncepcja i projekt budowlany w 14 dni? Panowie, gdzie mogę dostać to co Wy palicie? Pić nie mogę bo antybiotyki przyjmuję.

ależ ja cały czas piszę, że to całkowicie nierealne



rasgar - Sob Wrz 04, 2010 9:21 am
Szczerze - mimo tego że drażni mnie wizja wyburzenia kielichów, nie jestem w stanie zgodzić się z SARP'em - nie jest prawdą iż "lepiej późno niż wcale" - czas ma tu decydujące znaczenie.

Prawda jest taka, że jeśli kielichy zostaną wyburzone, to tylko i wyłącznie na nasze (mieszkańców, UM a także SARPu) własne życzenie. Czas na nerwowe reagowania minął już jakiś czas temu - trzeba było być dziecinnie naiwnym, żeby nie przewidzieć tego co może się stać "za zamkniętymi drzwiami PKP".
Inwestor po prostu maksymalizuje swoje zyski - tak daleko jak daleko pozwolą mu na to wszelkie ograniczenia. Jeśli odpowiednio wcześnie nie znalazł się nikt broniący hali dworca - hala poszła do wyburzenia.
Proste.

Panowie z SARPu - niby dorośli ludzie, a naiwni jak dzieci.



Maciek B - Sob Wrz 04, 2010 10:14 am
Być może bardziej naiwni są Ci, którzy wierzą w szlachetność pobudek SARP-u. Pora, w jakiej zabrali się do działań mówi bardzo wiele. To nic, że jest za późno - przecież staraliśmy się, ale ten wredny inwestor postawił na swoim.



maciek - Sob Wrz 04, 2010 11:35 am
Ja się obawiam również takiego obrotu sprawy, kiedy inwestycja ruszy po czym stanie w miejscu. I ani nie będzie nowego dworca, ani nie będzie kielichów. Co do pobudek SARP to zapewne są szlachetne, przy czym na tym etapie mogą już tylko zaszkodzić inwestycji i miastu.



kiwele - Sob Wrz 04, 2010 12:19 pm
Nie wiem czy to bedzie takie mile dla wszystkich pozostac na zawsze z nieznosnym uczuciem, ze zostalismy ordynarnie wystrychnieci na dudka.
Zreszta nic nowego, w sprawach publicznych taka sytuacja zdarza sie nam wcale nie tak rzadko.
Nie da sie niestety zaprzeczyc, ze w sprawie Dworca dzialano z ukrycia.
Gdyby przynajmniej byl to ktos, kto dziala z otwarta przylbica, postepuje po swojemu nawet wbrew powszechnemu zdaniu, ale twardo i jasno motywujac swoje racje.



Bartek - Sob Wrz 04, 2010 12:49 pm
Zobaczycie że będzie dobrze jeśli chodzi o inwestycję :-)



kiwele - Sob Wrz 04, 2010 12:59 pm

Zobaczycie że będzie dobrze jeśli chodzi o inwestycję :-)

Moze tak, ale szpetne blizny, przede wszystkim te w psychice miasta, na pewno zostana.



Bartek - Sob Wrz 04, 2010 1:28 pm

Zobaczycie że będzie dobrze jeśli chodzi o inwestycję :-)

Moze tak, ale szpetne blizny, przede wszystkim te w psychice miasta, na pewno zostana.



kickut - Sob Wrz 04, 2010 1:41 pm
Wina leży po stronie miasta i pkp. Przecież Neinver wcale nie musiał odbudowy kielichów uwzględniać w projekcie. Zrobili łaskę z nadzieją dalszego budowania swojego pozytywnego PR. Jestem wiec "za, a nawet przeciw".



kiwele - Sob Wrz 04, 2010 2:04 pm

Zobaczycie że będzie dobrze jeśli chodzi o inwestycję :-)

Moze tak, ale szpetne blizny, przede wszystkim te w psychice miasta, na pewno zostana.



Bartek - Sob Wrz 04, 2010 2:34 pm

No, spokojnie, Bartek.
Wystarczy przekartkowac ten watek (i jego pierwsza czesc), by skonstatowac, ze rejwach bitewny niosl sie tu caly czas. Nie spalismy, by tak sie budzic.
Zostalismy niecnie zdradzeni falszywymi zapowiedziami, a i Miasto, niby we wlasnych szeregach w tej sprawie, zachowalo sie gorzej niz poncki Pilat.
Nie bylo jednolitosci wsrod nas, fakt.
Ale tez pamietamy, gdzie my caly czas stoimy, choc niektorzy sposrod nas wybrali miejsce gdzie stalo...
To wcale nie takie oczywiste, kto faktycznie bedzie sie budzil z reka w nocniku.


Kiedy ja nad wyraz jestem spokojny, bo wiem kto się obudzi z ręką w nocniku Zresztą mnie nadal dziwi całkowity brak zainteresowania m.in SARP losem starego dworca i tego co tam powstanie, a pierwsze projekty widział już m.in urząd miasta. Jestem w stanie się założyć o to że ludzie związani z urzędem miasta pokazali środowisku architektów w Katowicach owe plany. Póki co wiele ugrać można na plecach Neinvera, następnie będzie to pewnie ERE.



salutuj - Sob Wrz 04, 2010 7:17 pm
Nienver miał zachowac kielichy, ale po naradzie z Klajmon, Uszokiem i PKP ustalono pewnie, że ludzie kupią burzenie i odtworzenie, a właściwie sa tak zdesperowani, ze gówno w ładnym sreberku zjedzą, jak PM czy heniek :-)
PKP dostanie kasę do kieszeni za milczącą zgodę. Uszok wygra wybory dzięki "przemianom", a Klajmon powie "ojej, obiecali no, ale uszokali".

Ide o zakład, że tak było.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 24 z 30 • Wyszukiwarka znalazła 6052 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •