ďťż
 
[Katowice] Dworzec PKP (cz.2) - projekt firmy Neinver



Kris - Czw Sie 19, 2010 8:52 pm

Dorwać Brutala - Zburzyć Dworzec w Katowicach

Pora skończyć z paskudnym dworcem PKP w Katowicach. Nie stosujmy półśrodków - wyburzmy gada. A w jego miejsce postawmy coś pięknego... Pokażmy całemu światu, że Katowice nie są skazane na tego brutalistycznego potwora!

http://www.facebook.com/pages/Dorwac-Br ... 6751984720


Brutal z Katowic

Nazywają mnie Brutalem z Katowic. Przy pierwszym poznaniu wydaję się szorstki i nieprzyjemny, ale mam duszę poety. Moje dni są policzone - czekam na wykonanie wyroku śmierci. Niestety ludzie się na mnie nie poznali. Jestem dworcem kolejowym...

Urodziłem się 4 grudnia 1971 roku w Katowicach. Wówczas byłem uważany za najnowocześniejszy dworzec w kraju. Niestety wciąż wypomina mi się, że pochodzę z czasów PRL-u, przylepia mi się łatkę socjalistycznej architektury. To nieprawda. Jestem późnomodernistycznym dziełem, przykładem brutalizmu. Nieskromnie dodam, że uważany jestem za arcydzieło i... białego kruka architektury. Dlatego że jestem niepowtarzalny. Nie ma takiego drugiego jak ja w Polsce, a na świecie mam tylko kilku braci, skromniejszych rozmiarem i klasą wykonania. Miałem kilku ojców - Trzech Tygrysów, dużo też zawdzięczam genialnemu konstruktorowi Wacławowi Zalewskiemu. Pokątnie moim ojcem jest Felix Candela, który wymyślił konstrukcję kielichową, zwaną też grzybkami alias parasolami. To one stanowią mój szkielet. Wśród moich praojców jest też największy z wielkich - Le Corbusier, który dał podwaliny pod brutalizm. To po nim mam taką szorstką skórę - fakturę gołego betonu. Za jakiś czas odejdę. Nic nie trwa wiecznie, nawet kamień może obrócić się w puch. Ale być może wspomnisz mnie czasem...

http://www.facebook.com/BrutalzKatowic




dorwacbrutala - Czw Sie 19, 2010 8:53 pm

piękny debiut!

p.s. zupę jesz widelcem?


Łyżką.

Dworce lubisz ładne czy brzydkie?

http://www.facebook.com/pages/Dorwac-Br ... page_admin



Bartek - Czw Sie 19, 2010 8:55 pm
Masakra się zaczyna :/ Może administracja rozdzieli ten wątek na dwa:
1. Temat stricto związany z budową, fotki, newsy etc..
2. Hyde-Park związany z obroną kielichów itd?



monika_neinver - Czw Sie 19, 2010 9:13 pm
Szanowni Państwo,

Jakiś czas temu podjęłam decyzję o wpisywaniu się na tym forum, a teraz - podejmuję decyzję o tym, by na jakiś czas zawiesić swoją działalność.

Chyba zaczynają mi się udzielać emocje, które temu wszystkiemu towarzyszą. Muszę odpocząć.

Naprawdę nie jest celem firmy, aby urządzić totalną masakrę i podzielić wszystkich ze wszystkimi.

My chcemy zrobić ten projekt. Uważam, że moja obecność i wpisywanie komentarzy z uśmiechami to nie jest teraz stosowne zachowanie.

Wiem, że dla wielu z Was sprawa konstrukcji katowickiego dworca jest sprawą ważną i szanuję to, bo wiem, że warto jest w coś wierzyć, a jeszcze lepiej jednoczyć się wokół jednej idei.

Wiem też, że część z Was uważa nasz zespół za ignorantów i manipulatorów. Was nie przekonam i nawet się nie staram.

Zróbmy tak: jeśli macie pytania - zapraszam do pisania na mojego maila: molejnik@neinver.com.

Podtrzymuję ofertę spotkań i prezentacji.

Do usłyszenia, wszystkiego dobrego,

Monika




kropek - Czw Sie 19, 2010 9:18 pm

Masakra się zaczyna :/ Może administracja rozdzieli ten wątek na dwa:
1. Temat stricto związany z budową, fotki, newsy etc..
2. Hyde-Park związany z obroną kielichów itd?


chyba najlepsze wyjscie z sytuacji, bo sie robi nieciekawie.



salutuj - Czw Sie 19, 2010 9:51 pm

piękny debiut!

p.s. zupę jesz widelcem?


Łyżką.

Dworce lubisz ładne czy brzydkie?

http://www.facebook.com/pages/Dorwac-Br ... page_admin



semaphor - Czw Sie 19, 2010 10:10 pm
No więc ja mam taki pomysł
Ja i jeszcze 2 forumowiczów (tu czekam na ochotników) jednego z Lewicy a drugiego z prawicy poproszę. Umówi się z panią Moniką przedstawi ona nam aktualne projekty założenia, wizualizacje. Następnie posklejamy z tego jakoś całość ja zkleje z tego serwis żeby każdy mógł sobie na forum obejrzeć. i żeby była jasność bez niedomówień.
Proponuje sobie przygotować szczegółowa listę pytań i do dzielą bo takie obrzucanie błotem nie ma sensu.



MarcoPolo - Czw Sie 19, 2010 10:46 pm
Podobno burzą wierzę w Pizzie(nie nie dlatego ze sie ekła tylko ktos ja zapaskudzil womitem) a potem znowóż stawiają na nwo taka samą. Joł!



salutuj - Czw Sie 19, 2010 10:51 pm

No więc ja mam taki pomysł
Ja i jeszcze 2 forumowiczów (tu czekam na ochotników) jednego z Lewicy a drugiego z prawicy poproszę. Umówi się z panią Moniką przedstawi ona nam aktualne projekty założenia, wizualizacje. Następnie posklejamy z tego jakoś całość ja zkleje z tego serwis żeby każdy mógł sobie na forum obejrzeć. i żeby była jasność bez niedomówień.
Proponuje sobie przygotować szczegółowa listę pytań i do dzielą bo takie obrzucanie błotem nie ma sensu.


Niech zabezpieczą 50mln na konto odbudowy kielichów poprzez przelew i umowę, że pieniądze zostaną wypłacone na okreslony cel - wtedy uwierzę ze one powstaną.



katowiceR - Czw Sie 19, 2010 11:12 pm
Około 22 przechodziłem nieopodal Młyńskiej i prace trwały Pracownicy bez piwa czy też nalewki co w Katowicach już uważam za sukces.
PS. Byłem na Mariackiej i jeśli tak ma wyglądać główna ulica Katowic ( mnóstwo pijanej młodzieży robiącej BURDEL ) to ja odpadam. Już więcej się tam nie pojawię. Moja druga połowa też nie.
Próbowałem zwrócić uwagę kilku chłopakom, że miejsce na butelki i pozostalości po kebabie jest w koszu 2 metry dalej. Niestety zostałem zwyzywany i pogrożono nam "utratą zdrowia".
Młodzież lubiącą wypić i robić rozpierduche serdecznie na Mariacką zapraszam. Reszcie odradzam.



m20 - Sob Sie 21, 2010 11:10 am
Gdyby komuś umknęło w tym gąszczu merytorycznych postów

Za wyborczą :

W piątek trwały odbiory techniczne specjalnych platform przy schodach, które ułatwiają wyjazd na peron poruszającym się na wózkach. Ale, jak zapowiadają kolejarze, to nie jedyne udogodnienie dla podróżnych. Na każdy peron będzie też można dostać się windą i wreszcie, po kilkudziesięciu latach, zostaną zainstalowane nowe schody ruchome.

- Te prace rozpoczną się jesienią, kiedy firma Neinver ruszy z budową centrum handlowego. Wtedy też zaczniemy przebudowę peronów. Będą miały nową, wyłożoną kostką, nawierzchnię i wszystkie będą przykryte jednym dachem, utrzymanym w stylistyce centrum handlowego - zapowiada Michalik.



Cuma - Sob Sie 21, 2010 12:34 pm
Vaginowy dach....



Michał Gomoła - Sob Sie 21, 2010 12:40 pm
Nie przesadzaj już. Super, że perony będą pod jednym dachem.



carmel - Sob Sie 21, 2010 2:40 pm
Ktoś stąd wykopał wczorajsze posty?



rasgar - Sob Sie 21, 2010 3:35 pm
Perony wyłożone kostką.... Gratulacje.

Nieopisana przyjemność wieźć torbę na kółkach po takim syfie.

Czy ktośÂ tam - tak na poważnie - myśli o podróżnych, czy teżÂ wszsycy są tylko kombinują jak by się tu "pokazać"?



nrm3 - Sob Sie 21, 2010 8:06 pm

Ktoś stąd wykopał wczorajsze posty?
no niestety. człowiek się produkuje na temat dramatycznej kostki a potem go skasują. może to miłośnik behatonu?



salutuj - Sob Sie 21, 2010 8:59 pm
dziś rano forum nie działało. chyba jakiś rollback był



Wit - Nie Sie 22, 2010 5:36 am
forum miało być ulepszane i widocznie update był na czwartek wieczór, stąd straciliśmy wszystkie piątkowe posty

Na widok umytych i wyszlifowanych granitowych posadzek oraz trawertynowych okładzin pasażerowie wysiadający na katowickim dworcu PKP ze zdumieniem przecierają oczy. A to dopiero początek zmian w tunelach pod peronami.

Od kilku tygodni zejście do dworcowych podziemi przestało przypominać zstąpienie do piekieł. Pokryta zakrzepłą skorupą brudu granitowa posadzka wygląda jak nowa. Nie gorzej prezentują się wyłożone trawertynem ściany w tunelu pod czwartym peronem. - Wreszcie zdjęli i wymienili to stare paskudztwo - komentują przechodnie.

Ale są w błędzie. Taki efekt to wynik pracy ludzi i maszyn, które zdarły zniszczone warstwy kamienia i wypolerowały powierzchnię na wysoki połysk. - Chyba ostatni raz tak to wyglądało ponad 40 lat temu, kiedy dworzec został zbudowany - zastanawia się Janusz Michalik, dyrektor ds. technicznych katowickiego Zakładu Linii Kolejowych, i od razu uprzedza pytanie ciekawskich katowiczan. - Całe podziemia będą tak wyglądały. W tunelach, które łączą się z halą dworca, na podłodze jest wylewka i ją będziemy szlifować specjalną metodą ogniową. Musimy tylko uważać, żeby była odpowiednio gładka, ale nie za śliska. Potem przyjdzie czas na ściany - dodaje.

W piątek trwały odbiory techniczne specjalnych platform przy schodach, które ułatwiają wyjazd na peron poruszającym się na wózkach. Ale, jak zapowiadają kolejarze, to nie jedyne udogodnienie dla podróżnych. Na każdy peron będzie też można dostać się windą i wreszcie, po kilkudziesięciu latach, zostaną zainstalowane nowe schody ruchome.

- Te prace rozpoczną się jesienią, kiedy firma Neinver ruszy z budową centrum handlowego. Wtedy też zaczniemy przebudowę peronów. Będą miały nową, wyłożoną kostką, nawierzchnię i wszystkie będą przykryte jednym dachem, utrzymanym w stylistyce centrum handlowego - zapowiada Michalik.









http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... FOTO_.html



Cuma - Nie Sie 22, 2010 10:47 am

Nie przesadzaj już. Super, że perony będą pod jednym dachem.No z tego się cieszę. Martwi mnie jednak wygląd dachu "utrzymanego w stylistyce centrum handlowego". A ja bym wolał żeby centrum handlowe było utrzymane w stylistyce dworca!

W ogóle te zdanie w/g mnie zwieksza "szanse" na nie odbudowanie kielichów. Kielichy w końcu nie są "w stylistyce CH", a wiec między dachem i galerią w jednej stylistyce miały by być kielichy w innej przecież stylistyce?



dorwacbrutala - Nie Sie 22, 2010 8:12 pm

No z tego się cieszę. Martwi mnie jednak wygląd dachu "utrzymanego w stylistyce centrum handlowego". A ja bym wolał żeby centrum handlowe było utrzymane w stylistyce dworca!

W ogóle te zdanie w/g mnie zwieksza "szanse" na nie odbudowanie kielichów. Kielichy w końcu nie są "w stylistyce CH", a wiec między dachem i galerią w jednej stylistyce miały by być kielichy w innej przecież stylistyce?


No właśnie. To bez sensu! Dlatego najlepiej wysadzić tego brzydala w kosmos



heniek - Nie Sie 22, 2010 8:25 pm

Mam pytanie do p. Moniki. Już pomijam fakt bezsensownego burzenia kielichów. Wg Waszego projektu, nawet jeżeli w co wątpię je odbudujecie, jak to widać na wizualizacjach, powierzchnia użytkowa samego dworca zostanie znacząco zmniejszona. De facto przestrzeń pod 4 kielichami będzie należała do dworca. Resztę zajmą sklepy. Czy Wy naprawdę uważanie, że jest to dobre posunięcie? Dworzec w Katowicach jest na 2-gim miejscu w Polsce pod względem liczby pasażerów jaka się tu przewija. Już dzisiaj jest na nim tłoczno a co dopiero jak zmniejszycie jego powierzchnię! To przez to miejsce przejeżdża najwięcej pociągów w kraju. Po przebudowie nie będzie już tego uczucia ogromu i jeżeli kielichy zostaną odbudowane nie uświadczymy ich w całej okazałości. Śmieszne są też je poczekalnie dla kilkudziesięciu osób, w sytuacji kiedy w rzeczywistości przez dworzec przewija się ich kilka tysięcy. Oby tylko Wasze założenie, że większość osób zamiast w poczekalni będzie wolała chodzić po galerii handlowej nie okazało się błędne. Jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie?

Nie wiem kolego czy Ty w ogóle korzystałeś z naszego dworca, na tą chwilę znaczna część dworca jest zajęta przez "galerię handlową", a miejsc siedzących w poczekalniach jest kilkadziesiąt. Wg wizualizacji miejsc dla podróżnych będzie znacznie więcej. Same wyburzenie kielichów jest chyba niezbędne biorąc pod uwagę fakt że pod ich fundamentami ma mieścić się droga i dworzec autobusowy.

Osobiście nie znam nawet jednej osoby która nie cieszyłaby się z przebudowy naszego dworca zgodnie z projektem prezentowanym przez Neinver, ale pewnie w oczach "światłych" taki plebs jak ja i moi znajomi nie znamy się na prawdziwej architekturze i nie mamy prawa się na ten temat wypowiadać.



rasgar - Nie Sie 22, 2010 10:11 pm


Nie wiem kolego czy Ty w ogóle korzystałeś z naszego dworca, na tą chwilę znaczna część dworca jest zajęta przez "galerię handlową", a miejsc siedzących w poczekalniach jest kilkadziesiąt. Wg wizualizacji miejsc dla podróżnych będzie znacznie więcej. Same wyburzenie kielichów jest chyba niezbędne biorąc pod uwagę fakt że pod ich fundamentami ma mieścić się droga i dworzec autobusowy.

Osobiście nie znam nawet jednej osoby która nie cieszyłaby się z przebudowy naszego dworca zgodnie z projektem prezentowanym przez Neinver, ale pewnie w oczach "światłych" taki plebs jak ja i moi znajomi nie znamy się na prawdziwej architekturze i nie mamy prawa się na ten temat wypowiadać.


Jak najbardziej macie prawo się wypowiadać - nie dostałeś bana, nie?

Niemniej, walczyć będę do końca z tym populistycznym stwierdzeniem, że:
"dworzec należy wyburzyć, tylko dlatego że większości się nie podoba (pierniczyć architektów, co oni mogą wiedzieć)".

Ta sama ekipa zwykle u nas psy na architektach i urbanistach wiesza, tylko po to żeby potem pojechać np. do Paryża i zachwycać się "klimatem". Big news: miasta te wyglądająÂ ładnie, tylko dlatego że nad ich budowąÂ (odbudową bardziej, każde z większych miało jakiśÂ znaczący pożar po drodze) i utrzymaniem pieczę trzymała grupa architektów / urbanistów. Gdyby to ludowi paryża oddawać decydujący głos w dowolnej sprawie, mieliby tam ogromny jarmark, a nie perełkę.



heniek - Pon Sie 23, 2010 5:18 am
Czy mi się zdaje czy w Paryżu, czy Londynie, przykłady architektury brutalistycznej są wysadzane w powietrze?

Brutalizm jest jak współczesna sztuka, niefunkcjonalny i brzydki. To taki żyrandol obwieszony tamponami (dość znana instalacja).



Sabino Arana - Pon Sie 23, 2010 6:34 am

Czy mi się zdaje czy w Paryżu, czy Londynie, przykłady architektury brutalistycznej są wysadzane w powietrze?

Brutalizm jest jak współczesna sztuka, niefunkcjonalny i brzydki. To taki żyrandol obwieszony tamponami (dość znana instalacja).


Sorry,ale piszesz bzdury, bo:

1. Sztuka nie jest funkcjonalna,chyba ze sztuka uzytkowa. Jeśli zaś za funkcje uznamy to ze jest przedmiotem kupna i sprzedazy,to sztuka wspolczesna ja spelnia. Chocby Fibak Ci to powie.
2. Nie wiem czy Paryż burzy budynki brutalistyczne, Londyn czy zwlaszca Glasgow sa tu dobrym przykladem, zreszta,nie w tym rzecz. Sa w brutalizmie przyklady zeby najpierw cos wyburzyc a pozniej postawic kopie, z powodu fałszywej ekspertyzy? znasz takie,to podaj. Najwiekszym problemem afery z dworcem jest to ze deweloper sobie swobodnie operuje w kluczowym dla miasta obszarze i dzieje sie to bez odpowiedniego nadzoru instytucjonalnego.



salutuj - Pon Sie 23, 2010 7:00 am

Czy mi się zdaje czy w Paryżu, czy Londynie, przykłady architektury brutalistycznej są wysadzane w powietrze?

Brutalizm jest jak współczesna sztuka, niefunkcjonalny i brzydki. To taki żyrandol obwieszony tamponami (dość znana instalacja).


W Sztokholmie brutalistyczny gmach Wydziału Architektury tamtejszej wyższej uczelni (KTH arkitektur) stoi i ma się dobrze.

Tylko się nie popłacz



Taurus - Pon Sie 23, 2010 7:01 am

Ale gust nie jest podstawą do wyburzenia, a wartość historyczna i architektoniczna jest. I dlatego głos osób, którym się nie podoba, a które wykazują zainteresowanie tematyką architektury i historii sztuki porównywalne z zainteresowaniem meneli spod budki z piwem, nie powinien być brany pod uwagę poważnie.

uwazam, ze wartosc historyczna dworca starego jest zadna, jego wiek go do tego nie upowaznia. a wartosc architektoniczna to wlasnie sedno sporu, ale mniejsza o to. grunt, ze decyzje zapadly.

inna sprawa to to, ze ten syf ktory z dworca zrobiono przez te lata. totalna kompromitacja miasta! ja wiem, ze Uszok powie ze wlasnosc pkp, ze nie mogl, ze sie staral itd ale prawda jest taka ze odpowiedzialny prezydenty miasta na glowie by stanal zeby miejsce, od ktorego wiele osob zaczyna znajomosc Katowic, wygladalo przyzwoicie. Jak widac po wstepnych pracach teraz - dalo sie!



salutuj - Pon Sie 23, 2010 7:13 am

Ale gust nie jest podstawą do wyburzenia, a wartość historyczna i architektoniczna jest. I dlatego głos osób, którym się nie podoba, a które wykazują zainteresowanie tematyką architektury i historii sztuki porównywalne z zainteresowaniem meneli spod budki z piwem, nie powinien być brany pod uwagę poważnie.

uwazam, ze wartosc historyczna dworca starego jest zadna, jego wiek go do tego nie upowaznia. a wartosc architektoniczna to wlasnie sedno sporu, ale mniejsza o to. grunt, ze decyzje zapadly.

inna sprawa to to, ze ten syf ktory z dworca zrobiono przez te lata. totalna kompromitacja miasta! ja wiem, ze Uszok powie ze wlasnosc pkp, ze nie mogl, ze sie staral itd ale prawda jest taka ze odpowiedzialny prezydenty miasta na glowie by stanal zeby miejsce, od ktorego wiele osob zaczyna znajomosc Katowic, wygladalo przyzwoicie. Jak widac po wstepnych pracach teraz - dalo sie!



Michał Gomoła - Pon Sie 23, 2010 10:23 am
akurat wartość historyczną można ocenić dość obiektywnie i jest ona dosłownie żadna lub (jak kto woli) podobna do około połowy bloków zbudowanych w okresie PRL-u

Natomiast wiele osób nie potrafi przyjąć faktu, że nasz dworzec w żadnym wypadku nie jest wybitny. Może być dobrym przykładem architektury brutalistycznej, i ja też tak go oceniam. Natomiast czy jest on szeroko znany? Czy wybitne budynki przechodzą tak bez echa? Napiszecie, że architekci z całego świata go bronią... naiwne stwierdzenie. Wysłano petycje do setek architektów, paru z nich odpowiedziało, że faktycznie dworzec jest ok, że szkoda go będzie burzyć i od razu tworzy się otoczkę o rzekomej zdruzgotaniu tym faktem światowej sceny architektów, a kto z nich o nim słyszał zanim takowy list do niego dotarł? Odpowiedzcie sobie sami...



Taurus - Pon Sie 23, 2010 12:16 pm

A kim Ty jesteś by oceniać wartość historyczną i architektoniczna?

jeszcze raz:
jak cos ma 40 lat to co to za historia?

i jak cos jest tak ewidentnie brzydkie, ze poza garstka nikt tego nie chce, to co to i dla kogo taka 'architektura'?

jestes fanatykiem pozostawienia dworca i masz prawo do takiej opinii! tak samo jak inni do opinii przeciwnej. i nikt sie nie czepia kim Ty jestes



salutuj - Pon Sie 23, 2010 12:17 pm
@ Michał

I tu się nie zgadzam

Akurat PRL jest okresem, który na historii odcisnął się w szczególny sposób moim zdaniem.
Podobnie jak XXw odcisnął się w szczególny sposób dla architektury i urbanistyki.



salutuj - Pon Sie 23, 2010 12:22 pm

A kim Ty jesteś by oceniać wartość historyczną i architektoniczna?

jeszcze raz:
jak cos ma 40 lat to co to za historia?

i jak cos jest tak ewidentnie brzydkie, ze poza garstka nikt tego nie chce, to co to i dla kogo taka 'architektura'?

jestes fanatykiem pozostawienia dworca i masz prawo do takiej opinii! tak samo jak inni do opinii przeciwnej. i nikt sie nie czepia kim Ty jestes



_PM_ - Pon Sie 23, 2010 12:24 pm
3000 osób to garstka wobec dziesiątek tysięcy, które muszą tamtędy przechodzić. Ciekawe ile z tych osób choć raz na tym dworcu była;-)



Michał Gomoła - Pon Sie 23, 2010 12:34 pm
Tzn. żeby było jasne, bo może ktoś mnie źle odebrać. Osobiście bardzo doceniam architekturę PRL, szczególnie w "katowicko-gopowskim" wydaniu. Natomiast Dworzec PKP mogę poświęcić dla wyższego dobra, przy czym to poświęcenie polegać będzie przecież jedynie na dokładnej rekonstrukcji tego co mamy teraz, akcent i symbol kielichów nadal będzie obecny.

Jak ktoś też wyżej zauważył, projekt przewiduje więcej przestrzeni dla podróżnych niż ma to miejsce obecnie...



heniek - Pon Sie 23, 2010 1:01 pm

Natomiast wiele osób nie potrafi przyjąć faktu, że nasz dworzec w żadnym wypadku nie jest wybitny.

Nie jest, nie był i nie będzie, tak on jak DOKP, Tauzen, Supersam, Skarbek i generalnie większość komunistycznych paszkwili, którymi nasze miasta przez lata były bombardowane.

Tak w ogóle, to o co my się tutaj kłócimy? Kielichy będą odtworzone (mam nadzieje że nie będzie na nich już śladów deskowań, co wbrew opinii niektórych znawców, wynikało jedynie z poziomy technologicznego naszego socjalistycznego państwa), dworzec wyczyszczony, będzie znacznie więcej miejsca dla podróżnych, znikną ohydne budki z kebabami, szpetne oficyny zostaną zabudowane, a wyrwa w tkance miejskiej (Plac Szewczyka) po 40 latach zostanie w końcu zalepiona.

Czepianie się tego, że styl centrum handlowego nie pasuje do ulicy 3 Maja to hipokryzja, przecież ani estakada, ani dworzec KZKGOP, ani przede wszystkim brutalistyczna architektura dworca, nie pasują do kamienic na ulicy 3 Maja!


to bądź konsekwentny i proponuj całe Katowice zrównać z ziemią

On nie musi wcale proponować zrównania z ziemią całych Katowic chociaż nie ma wielu budynków, o które warto by toczyć takie wojny jak ta tocząca się o dworzec, dlatego jeśli znalazłby się jakiś szejk i chciałby nam tutaj postawić drugi Dubaj, szaleństwem byłoby się na to nie zgodzić (co niestety jest totalnie nierealne).



brendpit - Pon Sie 23, 2010 1:22 pm
Też się gdzieś spotkałem z opinią,że styl architektoniczny jaki prezentuje nasz dworzec to jedna sprawa,a jakość wykonania niestety zbliżona do bloku z Alternatywy 4 .Wszyscy wiedzą o co chodzi.



maciek - Pon Sie 23, 2010 1:51 pm

Natomiast wiele osób nie potrafi przyjąć faktu, że nasz dworzec w żadnym wypadku nie jest wybitny.

Nie jest, nie był i nie będzie, tak on jak DOKP, Tauzen, Supersam, Skarbek i generalnie większość komunistycznych paszkwili, którymi nasze miasta przez lata były bombardowane.

Tak w ogóle, to o co my się tutaj kłócimy? Kielichy będą odtworzone (mam nadzieje że nie będzie na nich już śladów deskowań, co wbrew opinii niektórych znawców, wynikało jedynie z poziomy technologicznego naszego socjalistycznego państwa), dworzec wyczyszczony, będzie znacznie więcej miejsca dla podróżnych, znikną ohydne budki z kebabami, szpetne oficyny zostaną zabudowane, a wyrwa w tkance miejskiej (Plac Szewczyka) po 40 latach zostanie w końcu zalepiona.

Czepianie się tego, że styl centrum handlowego nie pasuje do ulicy 3 Maja to hipokryzja, przecież ani estakada, ani dworzec KZKGOP, ani przede wszystkim brutalistyczna architektura dworca, nie pasują do kamienic na ulicy 3 Maja!


to bądź konsekwentny i proponuj całe Katowice zrównać z ziemią

On nie musi wcale proponować zrównania z ziemią całych Katowic chociaż nie ma wielu budynków, o które warto by toczyć takie wojny jak ta tocząca się o dworzec, dlatego jeśli znalazłby się jakiś szejk i chciałby nam tutaj postawić drugi Dubaj, szaleństwem byłoby się na to nie zgodzić (co niestety jest totalnie nierealne).



carmel - Pon Sie 23, 2010 3:21 pm

Ta sama ekipa zwykle u nas psy na architektach i urbanistach wiesza, tylko po to żeby potem pojechać np. do Paryża i zachwycać się "klimatem". Big news: miasta te wyglądająÂ ładnie, tylko dlatego że nad ich budowąÂ (odbudową bardziej, każde z większych miało jakiśÂ znaczący pożar po drodze) i utrzymaniem pieczę trzymała grupa architektów / urbanistów. Gdyby to ludowi paryża oddawać decydujący głos w dowolnej sprawie, mieliby tam ogromny jarmark, a nie perełkę.
A Kraków ci się podoba? Wygląda ładnie? Otóż nigdy, wyłączając czasy dzisiejsze, nie czuwali nad Krakowem 'architekci i urbaniści', a szesnastowieczne kamienice na starówce, budzące takie paroksyzmy zachwytu, że turystów zjeżdża do Krakowa więcej aniżeli do Pragi, mają siedemnastowieczne przybudówki (niekonsultowane z żadnym architektem miejskim!).

Władztwo miejskich architektów prowadzi na ogół nie - jak piszesz - do lepszego zagospodarowania przestrzeni miejskiej, lecz przeciwnie - do niewłaściwej alokacji środków a często do zupełnej samowoli decydentów. Przypomnę tylko, że we wspomnianym przez Ciebie Paryżu niedaleko było od realizacji monumentalnego projektu Le Corbusiera, a w latach siedemdziesiątych w Katowicach, dzięki interwencji planistów, zrównano z ziemią willę Winklerów.

Dyktatura instytucji hamuje spontaniczny rozwój i rodzi architekturę nieznośną. Nikt nie domaga się, aby o ubiorze ludzi na ulicach decydowali kreatorzy mody - niech o budowlach w mieście również decydują konsumenci!



absinth - Pon Sie 23, 2010 3:22 pm

Kielichy będą odtworzone (mam nadzieje że nie będzie na nich już śladów deskowań, co wbrew opinii niektórych znawców, wynikało jedynie z poziomy technologicznego naszego socjalistycznego państwa),

tia zwłaszcza, że na Zachodzie też są widoczne ślady deskowań. Wniosek może być dwojaki albo bylismy na tym samym poziomie rozwoju co panstwa zachodnie albo nie do końca jest prawdą to co napisałeś



Bartek - Pon Sie 23, 2010 3:37 pm
Kolejny przetarg nie rozstrzygnięty

KIEDY ZOSTANIE WYREMONTOWANY PERON PIERWSZY KATOWICKIEGO DWORCA?
Katarzyna Tomczyk, 2010-08-23 17:16

Dwa przetargi. Oba zakończone fiaskiem. PKP PLK nie potrafi znaleźć wykonawcy na przebudowę pierwszego peronu dworca PKP w Katowicach. Remont miał skończyć się w listopadzie, a na razie skończyło się na wizualizacjach. Dziś otworzone zostały koperty przetargowe. Efekt? PKP PLK albo dołoży 1,5 miliona złotych, albo przetarg unieważni. A wtedy budowlańców, którzy prace mieli skończyć w listopadzie, na peronie prawdopodobnie zastanie zima.

Pierwszy peron miał być wyremontowany do końca listopada. Teraz nikt nie wie ani kiedy remont się zacznie, ani - kiedy się skończy. - Miało już być do końca maja, później przedłużyli dwa miesiące do końca lipca, teraz z lipca do połowy września. A dalej co będzie - nie wiadomo - opowiada Zofia Rembisz, która prowadzi kiosk w holu katowickiego dworca. Wiadomo jednak jak peron wyglądać ma. Nie wiadomo tylko kto ma go do takiego stanu doprowadzić. To już drugie podejście do przetargu na przebudowę peronu pierwszego katowickiego dworca. Drugie zakończone fiaskiem. Bo i pociąg do robót za 10 milionów okazał się słaby. - Wykonawcy dali ceny zaporowe, gdyż termin realizacji jest dosyć napięty i może bali się wejść w tę kwotę i wygrać ten przetarg. Może być taka sytuacja - uważa Piotr Pracki, PKP PLK.

A napięcie rośnie. Być może wzrośnie też przetargowa pula. Bo żeby czasu nie tracić PKP PLK, może podwyższyć kwotę zamówienia. I ostatni przetarg, mimo że najniższa oferta
przekroczyła ją o prawie 1,5 miliona złotych - uznać
za ważny. Gdy ten przetarg zostanie unieważniony, budowlańców - o ile znajdą się tacy, prawdopodobnie zastanie tutaj zima - przypuszcza dziennikarz Krzysztof Kuś. - Ten remont to była jakaś szansa na zmianę tego wizerunku. Opóźnienie tej inwestycji, kolejny przetarg jest problemem. Bo to oznacza, że wszystko będzie oddane do użytku później. Efektu domina nie będzie - uspokajają Ci, którzy odpowiadają za remont dworca. - Są to prace kompletnie na innym terenie. My zajmujemy się stroną tak jakby od torów na północ, natomiast dworzec - peron pierwszy jest tak jakby za linią budowy głównej siedziby dworca - wyjaśnia Rafał Elżanowski, Neinver Polska Sp. z o.o.

Dworca, który - jakby nie było - zwłaszcza dla pasażerów stanowi całość. I nie pociesza nawet fakt, że pierwsze zmiany już powoli widać. Katowiccy urzędnicy nadal mają cichą nadzieję, że PKP uda się dotrzymać terminów. - Koordynacja tych wszystkich działań niestety pociąga za sobą takie rzeczy jak ewentualne opóźnienia. Tutaj niestety zawiodło jak zwykle prawo zamówień publicznych, które bardzo często bywa utrapieniem realizacji inwestycji - zaznacza Waldemar Bojarun, rzecznik UM w Katowicach.

Inwestycji, która jeszcze dobrze się nie zaczęła - a już - jak to często na kolei bywa - ma opóźnienie. Jak duże? Będzie wiadomo za dwa tygodnie.

http://www.tvs.pl/informacje/28165/



salutuj - Pon Sie 23, 2010 3:40 pm

On nie musi wcale proponować zrównania z ziemią całych Katowic chociaż nie ma wielu budynków, o które warto by toczyć takie wojny jak ta tocząca się o dworzec, dlatego jeśli znalazłby się jakiś szejk i chciałby nam tutaj postawić drugi Dubaj, szaleństwem byłoby się na to nie zgodzić (co niestety jest totalnie nierealne).
Jesli jest konsekwentny to powinien. Tak z przyzwoitości by być honorowym wobec tego co napisał :-)

A Ty po prostu jesteś uprzedzony do architektury XXw / PRL wobec której masz dziwny kompleks.



absinth - Pon Sie 23, 2010 3:46 pm

Wizualizacja zadaszena?



Jeszcze wizualizacje z http://www.rynek-kolejowy.pl/17737/Jak_ ... dworca.htm





jakos szczegolnie ladne to nie jest, ale tu jestem w stanie przedlozyc kwestie praktyczne nad estetyke



Bartek - Pon Sie 23, 2010 3:49 pm
Pewnie dach będzie pokryty blachą falistą, tak jak to ma miejsce na terminalu B w Pyrzowicach



salutuj - Pon Sie 23, 2010 3:50 pm

3000 osób to garstka wobec dziesiątek tysięcy, które muszą tamtędy przechodzić. Ciekawe ile z tych osób choć raz na tym dworcu była;-)
Większość to katowiczanie i mieszkańcy regionu, więc domyślam się że niemal wszyscy.
sporo ludzi z kulturoznastwa, historii sztuki, architektów, ludzi kreatywnych czego nie można powiedziec o sierotach poPRLowych, którzy kierują się emocjami wobec tamtego systemu, lub patrza przez pryzmat niewyszukanego okołorobotniczego wychowania, własciwego np nadsztygarowi Uszokowi bez polotu :-)



salutuj - Pon Sie 23, 2010 3:53 pm





Ta betonowa kostka jest po prostu wspaniała... WIWAT!



pepe - Pon Sie 23, 2010 4:49 pm
Zadaszenie też jest cudne



pepe - Pon Sie 23, 2010 5:21 pm
Nie chcą wyburzenia dworca PKP. Za tydzień protest
Iwona Sobczyk 2010-08-23, ostatnia aktualizacja 2010-08-23 12:29

Ilu jest na Śląsku zwolenników zachowania hali katowickiego dworca i wielbicieli architektury brutalistycznej? Będziemy mieli okazję się o tym przekonać już za tydzień. 30 sierpnia o godz. 19 przed dworcem spotkają się uczestnicy akcji "Powiedzmy NIE".

Akcja "Powiedzmy NIE" zorganizowana zostanie z inicjatywy historyk sztuki prof. Irmy Koziny i jej studentów. - Prof. Kozina powiedziała nam podczas jakichś zajęć, że problemem wielu społeczeństw, także naszego, jest nieumiejętność wyrażenia wspólnego sprzeciwu. Chcemy pokazać, że my tutaj, na Śląsku, potrafimy powiedzieć głośno "nie" - wyjaśnia Estera Solińska, studentka ochrony dóbr kultury. Akcja rozpocznie się 30 sierpnia o godz. 19. Organizatorzy zapraszają na nią nie tylko zaprzysięgłych wielbicieli brutalizmu, ale także tych, którzy chcą się dowiedzieć, o co chodzi tym pierwszym. Nieprzekonanych do przyłączenia się do walki o dworzec przekonywać będzie m.in. architekt Henryk Buszko, współtwórca os. Tysiąclecia i Gwiazd. Akcja "Powiedzmy NIE" będzie legalna. Organizatorzy wystąpili o stosowne pozwolenia.

- Przeciwko wyburzeniu hali dworca protestuje tak wiele osób i środowisk. Wierzymy, że to przyniesie skutek. Akcję zaplanowaliśmy na ten dzień, bo Neinver zapowiadał, że od września zacznie wyburzanie hali. Teraz przeniósł termin na październik. Mamy więcej czasu, musimy walczyć! - zachęca Solińska.

Wielbiciele dworca nie ustępują. Kilka dni temu prof. Kozina w imieniu Docomomo, międzynarodowej organizacji zajmującej się ochroną dziedzictwa modernizmu, wysłała do Ministerstwa Kultury wniosek o wpisanie konstrukcji dworca do rejestru zabytków. Podobny wniosek przygotowuje polski komitet ICOMOS, Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... otest.html



rasgar - Pon Sie 23, 2010 5:46 pm

A Kraków ci się podoba? Wygląda ładnie? Otóż nigdy, wyłączając czasy dzisiejsze, nie czuwali nad Krakowem 'architekci i urbaniści', a szesnastowieczne kamienice na starówce, budzące takie paroksyzmy zachwytu, że turystów zjeżdża do Krakowa więcej aniżeli do Pragi, mają siedemnastowieczne przybudówki (niekonsultowane z żadnym architektem miejskim!).


Zabawne...

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,88209,4480465.html
http://bryla.gazetadom.pl/bryla/1,85300 ... owska.html

To jest samowolka dziś.

Ach, no tak, jeszcze moje ulubione: sukiennice przed wykonaną restauracją
http://www.wawel.net/images/myszka/architektura/21.htm

Setnie się ubawiłem - jeśli faktycznie myślisz że Kraków od króla Piasta jest wycacany, śliczny i "przyciąga więcej turystów niz Praga".

PS - jakbyśÂ miał wątpliwość, sam teżÂ płacisz za remont Krakowskiego starego miasta - poprzez Społeczny Komitet Odbudowy Zabytków Krakowa


Od 1985 r. SKOZK na mocy ustawy sejmowej jest dysponentem środków Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa (NFRZK) zasilanego środkami przekazywanymi z budżetu państwa za pośrednictwem Kancelarii Prezydenta RP na wniosek aktualnie urzędującego Prezydenta RP oraz z wpłat osób prywatnych.


Władztwo miejskich architektów prowadzi na ogół nie - jak piszesz - do lepszego zagospodarowania przestrzeni miejskiej, lecz przeciwnie - do niewłaściwej alokacji środków a często do zupełnej samowoli decydentów. Przypomnę tylko, że we wspomnianym przez Ciebie Paryżu niedaleko było od realizacji monumentalnego projektu Le Corbusiera, a w latach siedemdziesiątych w Katowicach, dzięki interwencji planistów, zrównano z ziemią willę Winklerów.


To że centralne planowanie nie musi koniecznie prowadzić do samych dobrych rzeczy, wiemy dobrze na przykładzie Giszowca i towarzysza grudnia.
Dalej jednak będę trzymał że "ci wstrętni architekci" utrzymują wiele klas lepszą "średnią", niż wszechwiedzący lud i samowolki.
Przykładów można mnożyć: od Christophera Wren'a do osiedli robotniczych.


Dyktatura instytucji hamuje spontaniczny rozwój i rodzi architekturę nieznośną. Nikt nie domaga się, aby o ubiorze ludzi na ulicach decydowali kreatorzy mody - niech o budowlach w mieście również decydują konsumenci!

Ciekawa opinia, szkoda że mylna



maciek - Pon Sie 23, 2010 5:57 pm

Ta sama ekipa zwykle u nas psy na architektach i urbanistach wiesza, tylko po to żeby potem pojechać np. do Paryża i zachwycać się "klimatem". Big news: miasta te wyglądająÂ ładnie, tylko dlatego że nad ich budowąÂ (odbudową bardziej, każde z większych miało jakiśÂ znaczący pożar po drodze) i utrzymaniem pieczę trzymała grupa architektów / urbanistów. Gdyby to ludowi paryża oddawać decydujący głos w dowolnej sprawie, mieliby tam ogromny jarmark, a nie perełkę.
A Kraków ci się podoba? Wygląda ładnie? Otóż nigdy, wyłączając czasy dzisiejsze, nie czuwali nad Krakowem 'architekci i urbaniści', a szesnastowieczne kamienice na starówce, budzące takie paroksyzmy zachwytu, że turystów zjeżdża do Krakowa więcej aniżeli do Pragi, mają siedemnastowieczne przybudówki (niekonsultowane z żadnym architektem miejskim!).




nrm3 - Pon Sie 23, 2010 6:31 pm
zadaszenie + perony = wieś tańczy i śpiewa



rasgar - Pon Sie 23, 2010 6:39 pm

zadaszenie + perony = wieś tańczy i śpiewa

Niestety prawda.



Bartek - Pon Sie 23, 2010 6:47 pm
Tak patrząc na te wizki to szczerze mówiąc wydaje mi się że to nie jest końcowy projekt zadaszenia, szczególnie że prace nad tym projektem prowadzi SUD, a oni takiej kaszaniastej wizualizacji by nie wypuścili na światło dzienne. Może to być np. zamysł PKP PLK z przed paru miesięcy.



nrm3 - Pon Sie 23, 2010 6:51 pm

Tak patrząc na te wizki to szczerze mówiąc wydaje mi się że to nie jest końcowy projekt zadaszenia, szczególnie że prace nad tym projektem prowadzi SUD, a oni takiej kaszaniastej wizualizacji by nie wypuścili na światło dzienne. Może to być np. zamysł PKP PLK z przed paru miesięcy.
Niewykluczone, wiadomo jak należy patrzeć na "wizualizacje". Nie mniej kostka jest w dokumentacji przetargowej więc jest po co wznosić raban.



Michał Gomoła - Pon Sie 23, 2010 7:04 pm
Podzielam zdanie Bartka, byłaby to kompromitacja tego biura architektonicznego. Natomiast z drugiej strony życie nauczyło nas, że nic co dotyczy naszego miasta nie jest niemożliwe

Tu też jest kostka, i jak widać dziewczyna na zdjęciu jest z niej zadowolona (Mediolan)



nrm3 - Pon Sie 23, 2010 7:10 pm
Michale, ale to będzie nasza "ukochana" kostka położona jak popadnie



Michał Gomoła - Pon Sie 23, 2010 7:13 pm
Mam nadzieję, że jednak nie Poczekajmy może do ostatecznego, potwierdzonego projektu. Wierzę (może nieco naiwnie) że SUD zna się na rzeczy i potrafi przewidzieć, że walizkę z kółkami niekoniecznie przyjemnie prowadzi się po takim podłożu (pomijając miłośników wibracji )



Void - Pon Sie 23, 2010 8:02 pm
No właśnie, niesmak związany z kostką wynika często z wyboru najtańszych materiałów i kolorków. Mam nadzieję, że chociaż z tym się opamiętają i zrobią to z głową



dorwacbrutala - Pon Sie 23, 2010 8:21 pm

Nie chcą wyburzenia dworca PKP. Za tydzień protest
Iwona Sobczyk 2010-08-23, ostatnia aktualizacja 2010-08-23 12:29

Ilu jest na Śląsku zwolenników zachowania hali katowickiego dworca i wielbicieli architektury brutalistycznej? Będziemy mieli okazję się o tym przekonać już za tydzień. 30 sierpnia o godz. 19 przed dworcem spotkają się uczestnicy akcji "Powiedzmy NIE".

Akcja "Powiedzmy NIE" zorganizowana zostanie z inicjatywy historyk sztuki prof. Irmy Koziny i jej studentów. - Prof. Kozina powiedziała nam podczas jakichś zajęć, że problemem wielu społeczeństw, także naszego, jest nieumiejętność wyrażenia wspólnego sprzeciwu. Chcemy pokazać, że my tutaj, na Śląsku, potrafimy powiedzieć głośno "nie" - wyjaśnia Estera Solińska, studentka ochrony dóbr kultury. Akcja rozpocznie się 30 sierpnia o godz. 19. Organizatorzy zapraszają na nią nie tylko zaprzysięgłych wielbicieli brutalizmu, ale także tych, którzy chcą się dowiedzieć, o co chodzi tym pierwszym. Nieprzekonanych do przyłączenia się do walki o dworzec przekonywać będzie m.in. architekt Henryk Buszko, współtwórca os. Tysiąclecia i Gwiazd. Akcja "Powiedzmy NIE" będzie legalna. Organizatorzy wystąpili o stosowne pozwolenia.

- Przeciwko wyburzeniu hali dworca protestuje tak wiele osób i środowisk. Wierzymy, że to przyniesie skutek. Akcję zaplanowaliśmy na ten dzień, bo Neinver zapowiadał, że od września zacznie wyburzanie hali. Teraz przeniósł termin na październik. Mamy więcej czasu, musimy walczyć! - zachęca Solińska.

Wielbiciele dworca nie ustępują. Kilka dni temu prof. Kozina w imieniu Docomomo, międzynarodowej organizacji zajmującej się ochroną dziedzictwa modernizmu, wysłała do Ministerstwa Kultury wniosek o wpisanie konstrukcji dworca do rejestru zabytków. Podobny wniosek przygotowuje polski komitet ICOMOS, Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... otest.html


Nas - przeciwników tzw. urody dworca - też jest coraz więcej. Zachęcam do poparcia. Udowodnijmy kogo jest więcej.

http://www.facebook.com/dorwacbrutala



Void - Pon Sie 23, 2010 8:28 pm
jak mam być szczery, to udowadnianie kogo jest więcej, a kogo mniej - pachnie mi dziecinadą. nie wnikam kto jest za a kto przeciw - ale czy to że za jakąś ideą jest większość znaczy że ma ona rację?



beschu - Pon Sie 23, 2010 8:58 pm

jak mam być szczery, to udowadnianie kogo jest więcej, a kogo mniej - pachnie mi dziecinadą
A mi demokracją.



absinth - Pon Sie 23, 2010 8:59 pm

jak mam być szczery, to udowadnianie kogo jest więcej, a kogo mniej - pachnie mi dziecinadą.

nic dodac nic ujac



kickut - Pon Sie 23, 2010 10:14 pm
Kielichy będą słynne. Neinver będzie je promował



Rozmawiała Iwona Sobczyk
2010-08-23, ostatnia aktualizacja 2010-08-23 22:49

- Ta inwestycja to szansa na wypromowanie kielichów. Kto do tej pory o nich słyszał? Kilku znawców! Kiedy zostaną odtworzone, staną się znane, przyjezdni będą robić sobie przy nich zdjęcia. - mówią Rafał Elżanowski i Antoni Pomorski z firmy Neinver
Kielichy hali dworca w Katowicach

Iwona Sobczyk: Według wcześniejszych zapowiedzi Neinvera plac Szewczyka miał przestać być wielkim przystankiem 15 sierpnia. Mamy 23 i autobusy jeżdżą, jak jeździły. Co się stało?

Rafał Elżanowski, dyrektor ds. inwestycji Neinver Polska: Harmonogram robót został doprecyzowany. Pierwszy etap prac nie wymaga całościowego zamknięcia placu.

A wiadomo, kiedy trzeba będzie to zrobić? Jak wygląda dzisiaj harmonogram prac?

R.E.: Prace przygotowawcze związane z przekładaniem sieci miały rozpocząć się w sierpniu i tak się stało. Nie ma żadnych opóźnień.

Całościowe zamknięcie placu Szewczyka planujemy na przełomie września i października. Według zapowiedzi PKP sam dworzec ma być zamknięty jeszcze we wrześniu. Prace wyburzeniowe i modernizacyjne rozpoczniemy, gdy będziemy mieć prawomocne pozwolenie na budowę. Jeśli chodzi o generalnego wykonawcę prac, trwa przetarg. Mam nadzieję, że rozstrzygniemy go w październiku.

Porozmawiajmy o badaniach, które stały się podstawą decyzji o wyburzeniu hali dworca. Jest opracowanie profesorów Politechniki Śląskiej i drugie wykonane przez firmę Fort.

Antoni Pomorski, architekt, dyrektor projektu: Politechnika Śląska przebadała stan betonu i zbrojenia. Okazało się, że beton jest w lepszym stanie, niż pierwotnie zakładano. Natomiast wszystkie próbki zbrojenia pobrane przez naukowców z PŚ znajdują się w stanie korozji, co znalazło się w przygotowanym przez nich raporcie z badania.

Firma Fort na podstawie danych z dokumentacji archiwalnej, potwierdzonych przez naukowców z PŚ, wykonała model statyczny kielichów. Poddała go obciążeniom wynikającym z obowiązujących norm śniegowych i wiatrowych. Okazało się, że konstrukcja tych norm nie spełnia. Stwierdzono znaczne przekroczenie stanu granicznego ugięć i stanu granicznego nośności.

Skąd więc protesty naukowców z Politechniki Śląskiej o mylnym odczytaniu ich badania?

R.E.: Tego nie wiemy.

Trudno przypuszczać, żeby profesorowie pisali protesty i listy otwarte bez powodu.

R.E.: Nigdy nie twierdziliśmy, że politechnika poleciła halę wyburzyć. Ani badania naukowców z PŚ, ani raport firmy Fort nie mówią o tym, że hala zaraz się zawali - mówią o tym, że nie są spełniane obecnie obowiązujące normy budowlane. To jest budynek, który ma pozwolenie na użytkowanie. Stoi i co roku po stosownych kontrolach jest dopuszczany do użytkowania. Jeśli jednak ma być bezpieczny i trwały, ma spełniać nowe funkcje i wymogi stawiane przez straż pożarną, sanepid, inspekcję pracy, to musi zostać poddany gruntownej modernizacji. Jedyne wyjście to odtworzyć konstrukcję zgodnie z obowiązującymi normami.

W projekcie zakładacie dodatkowe dociążenie konstrukcji. A gdyby z tego zrezygnować, hala mogłaby zostać zachowana?

R.E.: Przede wszystkim konstrukcja w obecnym stanie musi spełniać normy. To, że dociążą ją nowe oświetlenie, klimatyzacja, wentylacja i systemy przeciwpożarowe, to już rzecz wtórna.

Czyli propozycja katowickiego SARP-u i innych organizacji, żeby inwestycję przeprojektować tak, by halę można było zachować, jest nierealna?

R.E.: Być może jest to możliwe, ale nam dojście do tego etapu projektu zajęło trzy lata. Pracowało nad nim kilkudziesięciu architektów i ponad stu inżynierów. Projekt spełnia wszystkie wymagania stawiane przez miasto i przez kolej. Przeszedł pozytywnie weryfikację u konserwatora zabytków. Dostaliśmy od SARP-u list z propozycją spotkania. Zorganizujemy je zapewne we wrześniu. Zamierzamy zaprosić na nie także kolej i prezydenta Katowic.

A.P.: Nie dziwi nas, że inni architekci mają na ten projekt inny pomysł. Prawie każdy katowicki architekt brał w przeszłości udział w którymś z licznych konkursów na plac Szewczyka. Każdy ma pewnie swoje wyrobione zdanie.

Skoro kielichy mają zostać dostosowane do współczesnych norm, to można podejrzewać, że zostaną zmienione. Architekci wskazują m.in. na to, że jeśli pod halą będzie dworzec autobusowy, nie będzie miejsca na fundamenty kielichów.

A.P.: Zmieni się rodzaj stali i betonu. Zwiększona zostanie grubość powłok betonowych. To nie będzie sześć centymetrów, tylko około dziesięciu. Zmiany te pozwolą na spełnienie obecnie funkcjonujących norm prawa budowlanego. Poza tym to będą dokładnie te same kielichy, puste w środku, z deskowaniem. Pod halą główną będą jeszcze trzy kondygnacje. Fundament będzie dopiero pod tym wszystkim. Projekt odbudowy jest przygotowany. Jest częścią dokumentacji, którą złożyliśmy w urzędzie wojewódzkim.

Naszym zdaniem ta inwestycja to szansa na wypromowanie kielichów. Kto do tej pory o nich słyszał? Kilku znawców! Kiedy zostaną odtworzone, staną się znane, przyjezdni będą robić sobie przy nich zdjęcia. Sami będziemy dbali o ich promocję - na przykład w tym roku projekt będzie prezentowany na międzynarodowych targach MAPIC.

Skoro gotowy jest już projekt kielichów, a do dokumentacji można zajrzeć, dlaczego nie można tego ogłosić światu?

R.E.: Mamy taki zamiar. Ekspertyz nie możemy opublikować, taką mamy umowę z wykonawcami, ale nie odmawiamy nikomu dostępu do niej. Z odbudowy kielichów zamierzamy zrobić wielkie wydarzenie - wszystko po to, aby promować tę wartościową konstrukcję.

Czy wraz z protestami nie pojawiła się niepewność, że może jednak z tym projektem jest coś nie tak?

A.P.: Tak dużych inwestycji nie da się przeprowadzić bez kontrowersji. W Łodzi wzbudził je projekt Sud Architectes dotyczący Manufaktury. W miarę postępów budowy przychylność jednak rosła. Teraz Manufaktura jest wizytówką Łodzi na świecie. Spodziewamy się tego samego w Katowicach.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,8286643,Kielichy_beda_slynne__Neinver_bedzie_je_promowal.html

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Prawie cały wywiad bardzo rzeczowy. Cieszę się, że zadano pytania pozwalające wyjaśnić wiele kontrowersji od dawna nurtujących forumowiczów



koniaq - Wto Sie 24, 2010 5:45 am
ludzie, przeciez to pewnie sa wizualizacje z przetargu... W przetargu bylo napisane, ze trzeba zostawic meijsce na czesc konstrukcyjna hali i małą architekturę... Sud architects tego na 100 % nie projektowali



pepe - Wto Sie 24, 2010 6:16 am
Dworzec PKP Katowice: Kto manipuluje ekspertyzą kielichów?

Justyna Przybytek 2010-08-24 08:00:15, aktualizacja: 2010-08-24 08:00:15

Manipulacja? Nie ma mowy - mówią w firmie Neinver Polska. To dalszy ciąg sporu o przebudowę dworca PKP w Katowicach. Chodzi o badanie stanu jego żelbetowej konstrukcji. W ubiegłym roku zamówił ją Neinver - inwestor, który za ok. 1 mld zł ma zbudować nowy dworzec.
Neinver utrzymuje, że konstrukcja dworca (w tym żelbetonowe kielichy) jest w fatalnym stanie i zamierza ją rozebrać. Autorzy ekspertyzy z Politechniki Śląskiej twierdzą, że została zmanipulowana.

Tymczasem nie ustają sprzeciwy wobec przebudowy. 30 sierpnia ludzie, którzy na wyburzenie kielichów się nie zgadzają, mają zamiar zorganizować przed dworcem happening. Będzie to palenie zniczy, czyli symboliczne pożegnanie dworca PKP.

Ale dworzec i tak czeka rozbiórka. Roboty związane z przebudową już trwają - to przekładki sieci w okolicach pl. Szewczyka. Na przełomie września i października plac zostanie zamknięty i ruszy rozbiórka estakady, a potem hali. Neinver jeszcze nie wybrał generalnego wykonawcy robót, aktualnie rozmawia z czterema firmami.

Z Antonim Pomorskim z Neinver Polska rozmawia Justyna Przybytek

Neinver jest oskarżany o manipulowanie ekspertyzą profesorów Politechniki Śląskiej
Nie prosiliśmy Politechniki o decyzję w sprawie dworca. Zamówiliśmy badania stanu dworca dla inżynierów, którzy potrzebowali liczb i wyliczeń. Interpretacją potrafią się zająć sami. Takie wyniki otrzymaliśmy. Wynikało z nich, że istniejąca konstrukcja dworca nie spełnia współczesnych norm dla tego typu obiektów. Problemem jest postępująca korozja zbrojenia. Korozji nie da się powstrzymać, można ją spowolnić, przez zastosowanie różnych, drogich metod, ale ich skuteczność jest pod wielkim znakiem zapytania.

Może warto spróbować?
Gdyby dworzec był obiektem eksperymentalnym na Politechnice Śląskiej i nie wpuszczalibyśmy do niego ludzi, to proszę bardzo! My mówimy o nowej inwestycji, która ma być bezpieczna i będzie możliwe jej użytkowanie. Owszem, możemy mówić, że kielichy się zawalą. Nie zawalą się, ale czy w obiekcie użyteczności publicznej dopuszczalne jest, aby kawałki betonu spadały ludziom na głowę?

Czyli kielichy do wyburzenia i budowa dworca od zera?
W memorandum opracowanym w 2007 r. przez PKP, a zaakceptowanym przez władze miasta stoi, że hala dworca jest przeznaczona do wyburzenia. Mimo to początkowo zamierzaliśmy zachować konstrukcję. Po badaniach jej stanu, okazało się, że to niemożliwe, bo kielichy są w złym stanie. Rozbierzemy halę dworca i będziemy odtwarzać kielichy. Nie dlatego, że widzimy w dworcu zabytek. Myśl techniczna? Z całym szacunkiem, wynalezienie kielichów to dzieło hiszpańskiego architekta Feliksa Candeli. Katowicki dworzec to ciekawostka architektoniczna, jedyny taki obiekt w Polsce, dlatego zależy nam na odtworzeniu konstrukcji.

A śląskich architektów przekonacie?
Planujemy spotkanie z katowickim oddziałem SARP, ale takie musi się odbyć ze wszystkimi stronami, czyli jeszcze z władzami Katowic i PKP.

http://www.dziennikzachodni.pl/stronagl ... ,id,t.html



salutuj - Wto Sie 24, 2010 7:00 am

Nas - przeciwników tzw. urody dworca - też jest coraz więcej. Zachęcam do poparcia. Udowodnijmy kogo jest więcej.

http://www.facebook.com/dorwacbrutala


ale zdanie części zwolenników jest więcej warte :-)



salutuj - Wto Sie 24, 2010 7:05 am

Podzielam zdanie Bartka, byłaby to kompromitacja tego biura architektonicznego. Natomiast z drugiej strony życie nauczyło nas, że nic co dotyczy naszego miasta nie jest niemożliwe

Tu też jest kostka, i jak widać dziewczyna na zdjęciu jest z niej zadowolona (Mediolan)


Ale tu kostka nie jest na peronach. Perony aż się błyszczą po lewej i prawej, a to co po środku jest to jest jakiś chodnik techniczny.



salutuj - Wto Sie 24, 2010 7:09 am

Michale, ale to będzie nasza "ukochana" kostka położona jak popadnie
nie no to będzie "beton o klase lepszy" prostopadłościenne bricki, a nie beHaton



Wit - Wto Sie 24, 2010 7:43 am
KIEDY ZOSTANIE WYREMONTOWANY PERON PIERWSZY KATOWICKIEGO DWORCA?
Katarzyna Tomczyk, 2010-08-23 17:16

Dwa przetargi. Oba zakończone fiaskiem. PKP PLK nie potrafi znaleźć wykonawcy na przebudowę pierwszego peronu dworca PKP w Katowicach. Remont miał skończyć się w listopadzie, a na razie skończyło się na wizualizacjach. Dziś otworzone zostały koperty przetargowe. Efekt? PKP PLK albo dołoży 1,5 miliona złotych, albo przetarg unieważni. A wtedy budowlańców, którzy prace mieli skończyć w listopadzie, na peronie prawdopodobnie zastanie zima.

Pierwszy peron miał być wyremontowany do końca listopada. Teraz nikt nie wie ani kiedy remont się zacznie, ani - kiedy się skończy. - Miało już być do końca maja, później przedłużyli dwa miesiące do końca lipca, teraz z lipca do połowy września. A dalej co będzie - nie wiadomo - opowiada Zofia Rembisz, która prowadzi kiosk w holu katowickiego dworca. Wiadomo jednak jak peron wyglądać ma. Nie wiadomo tylko kto ma go do takiego stanu doprowadzić. To już drugie podejście do przetargu na przebudowę peronu pierwszego katowickiego dworca. Drugie zakończone fiaskiem. Bo i pociąg do robót za 10 milionów okazał się słaby. - Wykonawcy dali ceny zaporowe, gdyż termin realizacji jest dosyć napięty i może bali się wejść w tę kwotę i wygrać ten przetarg. Może być taka sytuacja - uważa Piotr Pracki, PKP PLK.

A napięcie rośnie. Być może wzrośnie też przetargowa pula. Bo żeby czasu nie tracić PKP PLK, może podwyższyć kwotę zamówienia. I ostatni przetarg, mimo że najniższa oferta
przekroczyła ją o prawie 1,5 miliona złotych - uznać
za ważny. Gdy ten przetarg zostanie unieważniony, budowlańców - o ile znajdą się tacy, prawdopodobnie zastanie tutaj zima - przypuszcza dziennikarz Krzysztof Kuś. - Ten remont to była jakaś szansa na zmianę tego wizerunku. Opóźnienie tej inwestycji, kolejny przetarg jest problemem. Bo to oznacza, że wszystko będzie oddane do użytku później. Efektu domina nie będzie - uspokajają Ci, którzy odpowiadają za remont dworca. - Są to prace kompletnie na innym terenie. My zajmujemy się stroną tak jakby od torów na północ, natomiast dworzec - peron pierwszy jest tak jakby za linią budowy głównej siedziby dworca - wyjaśnia Rafał Elżanowski, Neinver Polska Sp. z o.o.

Dworca, który - jakby nie było - zwłaszcza dla pasażerów stanowi całość. I nie pociesza nawet fakt, że pierwsze zmiany już powoli widać. Katowiccy urzędnicy nadal mają cichą nadzieję, że PKP uda się dotrzymać terminów. - Koordynacja tych wszystkich działań niestety pociąga za sobą takie rzeczy jak ewentualne opóźnienia. Tutaj niestety zawiodło jak zwykle prawo zamówień publicznych, które bardzo często bywa utrapieniem realizacji inwestycji - zaznacza Waldemar Bojarun, rzecznik UM w Katowicach.

Inwestycji, która jeszcze dobrze się nie zaczęła - a już - jak to często na kolei bywa - ma opóźnienie. Jak duże? Będzie wiadomo za dwa tygodnie

http://www.tvs.pl/informacje/28165/



Cuma - Wto Sie 24, 2010 10:03 am

No z tego się cieszę. Martwi mnie jednak wygląd dachu "utrzymanego w stylistyce centrum handlowego". A ja bym wolał żeby centrum handlowe było utrzymane w stylistyce dworca!

W ogóle te zdanie w/g mnie zwieksza "szanse" na nie odbudowanie kielichów. Kielichy w końcu nie są "w stylistyce CH", a wiec między dachem i galerią w jednej stylistyce miały by być kielichy w innej przecież stylistyce?


No właśnie. To bez sensu! Dlatego najlepiej wysadzić tego brzydala w kosmos



heniek - Wto Sie 24, 2010 11:35 am

najlepiej wysadzić okoliczne kamienice w kosmos aby odbudować je w stylistyce centrum handlowego.

najlepiej wysadzić okoliczne kamienice w kosmos aby odbudować je w stylistyce brutalistycznego dworca kolejowego.



Michał Gomoła - Wto Sie 24, 2010 11:56 am

Podzielam zdanie Bartka, byłaby to kompromitacja tego biura architektonicznego. Natomiast z drugiej strony życie nauczyło nas, że nic co dotyczy naszego miasta nie jest niemożliwe

Tu też jest kostka, i jak widać dziewczyna na zdjęciu jest z niej zadowolona (Mediolan)


Ale tu kostka nie jest na peronach. Perony aż się błyszczą po lewej i prawej, a to co po środku jest to jest jakiś chodnik techniczny.



Cuma - Wto Sie 24, 2010 12:22 pm

najlepiej wysadzić okoliczne kamienice w kosmos aby odbudować je w stylistyce centrum handlowego.

najlepiej wysadzić okoliczne kamienice w kosmos aby odbudować je w stylistyce brutalistycznego dworca kolejowego.



mark40 - Wto Sie 24, 2010 2:17 pm
Stokrotka najemcą Galerii Katowickiej

Spółka Stokrotka z Grupy Handlowej Emperia podpisała umowę najmu ponad 1,8 tys. mkw. powierzchni w Galerii Katowickiej. Supermarket Stokrotka będzie zlokalizowany na poziomie -1 obiektu, gdzie główna hala dworca PKP łączyć się będzie z podziemnym dworcem autobusowym.

RTV Euro AGD najemcą Galerii Katowickiej
źródło: Retailnet.pl, 30.03.2010 (zaktualizowany 30.03.2010 16:14)

Sieć RTV Euro AGD podpisała umowę na wynajem powierzchni handlowej w Galerii Katowickiej, która będzie częścią kompleksu powstającego w ramach przebudowy dworca kolejowego w tym mieście. Nowy najemca zajmie 2240 mkw.

Sklep RTV Euro AGD znajdzie się na poziomie -1 Galerii Katowickiej. Poziom ten stanowić będzie połączenie pomiędzy halą dworca PKP, a podziemnym dworcem autobusowym.

Nowi najemcy w Galerii Katowickiej

Firma Neinver Polska podpisała kolejne umowy najmu powierzchni handlowej w Galerii Katowickiej. Wśród najemców centrum handlowego są m.in.: Super-Pharm, Duka, Play, Bijou Brigitte, Parfois, Gatta, Kazar, Sephora, Orange, Calzedonia, Intimissimi oraz Ecco.

- Galeria Katowicka to obiekt zlokalizowany w samym centrum Katowic, który będzie miał duży wpływ na ożywienie tej części miasta i podniesienie jakości przestrzeni publicznej - – mówi Agata Brzezińska, dyrektor ds. komercjalizacji w Neinver Polska. - Przyszli klienci galerii będą mogli wybierać produkty spośród ofert ponad 250 najemców. W obiekcie znajdą się również restauracje i kawiarnie, z których część będzie zlokalizowana na parterze i dostępna od strony zmodernizowanego Placu Szewczyka – dodaje.

http://www.retailnet.pl/Wiadomosci/2010 ... ckiej.aspx



katowiceR - Wto Sie 24, 2010 3:33 pm
Mam pytanie. Nie byłem kilka dni w centrum więc pytam coś się dzieje w okolicach dworca ? Prace jakieś trwają ?



absinth - Wto Sie 24, 2010 3:51 pm
nie,

czyszcza jedynie tunele dworca



carmel - Wto Sie 24, 2010 4:42 pm

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,88209,4480465.html
http://bryla.gazetadom.pl/bryla/1,85300 ... owska.html
W pierwszym przypadku właściciel może zrobić co chce ze swoją własnością o tyle, o ile stosuje się do miejscowego planu zagospodarowania przestrzeni. Mnie się tamta elewacja również nie podoba - ale to nie moja sprawa, lecz właścicielska. I doprawdy bulwersujący są ludzie pytający 'dlaczego nie utrzymano nowopowstałej elewacji w odcieniach szarości?' - nic im przecież do tego.
Jeśli życzymy sobie dysponować cudzymi dobrami kapitałowymi, to nikt zamożny w takie dobra inwestował nie będzie, naturalnie.
Natomiast drugi przypadek zupełnie nieutrafiający tematykę, o której piszemy - przecież opisana budka z kebabami stoi nielegalnie (bez pozwolenia na budowę).
Ach, no tak, jeszcze moje ulubione: sukiennice przed wykonaną restauracją
http://www.wawel.net/images/myszka/architektura/21.htm



Qba70 - Wto Sie 24, 2010 5:33 pm

Zapewniam Cię, że na peronach też jest kostka
To jest kostka, ale granitowa. I do tego bardzo wiekowa już...
http://farm1.static.flickr.com/83/21123 ... fc4d_o.jpg



Bartek - Wto Sie 24, 2010 5:49 pm

nie,

czyszcza jedynie tunele dworca


Przejdź się na Młyńską i Pocztową...



absinth - Wto Sie 24, 2010 6:17 pm
przechadzalem sie dzisiaj,

to ma cos wspolnego z dworcem? wygladalo na wymine chodnika.



Bartek - Wto Sie 24, 2010 7:55 pm

przechadzalem sie dzisiaj,

to ma cos wspolnego z dworcem? wygladalo na wymine chodnika.


Wisi żółta tablica, to sobie przeczytaj.



adas3 - Wto Sie 24, 2010 8:09 pm
Przekładki sieci (albo ciepłowniczej, albo nie pamiętam jakiej - było wcześniej w wątku).



rasgar - Wto Sie 24, 2010 8:20 pm

W pierwszym przypadku właściciel może zrobić co chce ze swoją własnością o tyle, o ile stosuje się do miejscowego planu zagospodarowania przestrzeni. Mnie się tamta elewacja również nie podoba - ale to nie moja sprawa, lecz właścicielska. I doprawdy bulwersujący są ludzie pytający 'dlaczego nie utrzymano nowopowstałej elewacji w odcieniach szarości?' - nic im przecież do tego.
Jeśli życzymy sobie dysponować cudzymi dobrami kapitałowymi, to nikt zamożny w takie dobra inwestował nie będzie, naturalnie.


Cudze dobra kapitałowe musząÂ się jednocześnie dostosować do wymagań ogółu, które na te dobra będzie patrzył. Temu (m.in.) służyć ma plan zagospodarowania.
Nie ma planu? Znaczy że jest samowolka.


Do czego zmierzasz? Bo przecież nie przedstawiłeś w ten sposób rozumowania, wedle którego nie można by doprowadzić do porządku sukiennic bez udziału planistów.


Zmierzam do tego, że opierając się na Twoim poprzednim poście, można by stwierdzić że to lata dobudówek i budowlanych samowolek (wbrew tym wstrętnym, wtykającym we wszystko nos, architektom) pozwoliły na to, że Kraków może się pochwalić tym co dziś ma.
To, czym dziś się zachwycasz, jest dziełem pieczołowitej restauracji i przebudowie, pod okiem - tak! - wstrętnego architekta.


Zwróciłem tylko uwagę, że modyfikacja, nawet bardzo znaczna, jest nieraz koniecznym warunkiem przetrwania cennej architektury.


Nie rozumiem jak z tematu niszczenia cennej architektury przeskakujemy do przetrwania cennej architektury.


Osiedla robotnicze - te udane, nie np. Nową Hutę! - projektowano najczęściej na życzenie ludzi prywatnych, a nie podmiotów administracji bądź rządu któregokolwiek szczebla. Przykłady masz pod nosem - dobra Donnesmarków, Ballestremów, Schaffgotsch-Goduli...


No tak - teraz przynajmniej zaczynam co możesz mieć na myśli


Dyktatura instytucji hamuje spontaniczny rozwój i rodzi architekturę nieznośną. Nikt nie domaga się, aby o ubiorze ludzi na ulicach decydowali kreatorzy mody - niech o budowlach w mieście również decydują konsumenci!


J.w. - mówisz z sensem, ciągle jednak nie wiem jak rozmowa nt. "decyzja ludu vs. opinia architektów" przerodziła się w "architektura prywatna vs. architektura publiczna".
Oryginalny post był odpowiedzią na zarzuty pt. "architektów jest garstka, co oni mogą widzieć, nieoświecony lud wie najlepiej"


To chyba nieszczególnie dobrze uzasadniona krytyka, co?


Ad personam, i niepotrzebne emocje.
Mea culpa.



salutuj - Wto Sie 24, 2010 10:59 pm
było



jest (zmiany na stropie)


jest



będzie



;-)



pepe - Śro Sie 25, 2010 6:02 am

było



jest (zmiany na stropie)


jest



będzie



;-)


Oj... Czyżbyś wierzył w przepowiednie o końcu świata w 2012



qlomyoth - Śro Sie 25, 2010 8:47 am
Bardzo dobry komentarz do wywiadu udzielonego przez ludzi z Neinvera

http://www.facebook.com/notes/brutal-z- ... 4164850824



salutuj - Śro Sie 25, 2010 8:51 am
a tu jego treść

Skomentuję poniżej artykuł Iwony Sobczyk ‼Kielichy będą słynne. Neinver będzie je promowałâ€ opublikowany w katowickiej Gazecie Wyborczej 23 sierpnia 2010 roku (wydanie internetowe). Nie przytoczę całego wywiadu, tylko sporne fragmenty. To rozmowa z przedstawicielami firmy Neinver. Moje komentarze wytłuszczę.

Iwona Sobczyk: Porozmawiajmy o badaniach, które stały się podstawą decyzji o wyburzeniu hali dworca. Jest opracowanie profesorów Politechniki Śląskiej i drugie wykonane przez firmę Fort.

Antoni Pomorski, architekt, dyrektor projektu: Politechnika Śląska przebadała stan betonu i zbrojenia. Okazało się, że beton jest w lepszym stanie, niż pierwotnie zakładano. Natomiast wszystkie próbki zbrojenia pobrane przez naukowców z PŚ znajdują się w stanie korozji, co znalazło się w przygotowanym przez nich raporcie z badania.

BRUTAL: Słowa ‼wszystkie próbki zbrojenia pobrane przez naukowców z PŚ znajdują się w stanie korozji” to manipulacja! Poniżej wklejam słowa samych autorów ekspertyzy z wywiadu z 29 marca tego roku z katowickiej GW ‼Wyburzyć kielichy? To jakby chcieć wysadzić Spodek!”.

Prof. zw. dr hab. inż. Włodzimierz Starosolski z Katedry Konstrukcji Budowlanych Wydziału Budownictwa Politechniki Śląskiej (współautor ekspertyzy stanu technicznego dworca): - Tylko niektóre elementy są lekko skorodowane i trzeba nad nimi popracować.

Prof. dr hab. inż. Adam Zybura, kierownik Katedry Konstrukcji Budowlanych Wydziału Budownictwa Politechniki Śląskiej: Trzeba podkreślić, że na powierzchni betonu [kielichów] nie widać śladów korozji zbrojenia. Wytłumaczę to pokrótce. W przypadku mocno skorodowanych prętów odkłada się rdza. Objętość rdzy jest około 10 raz większa niż materiału wyjściowego, czyli stali pręta. Jeżeli proces przebiega intensywnie, to następuje pękanie otuliny betonowej i tworzą się rysy podłużne. Uszkodzenia takie można zobaczyć na wielu mostach i wiaduktach, gdzie tworzą się rysy korozyjne. W kielichach nie stwierdziliśmy obecności ani jednej rysy, która byłaby wynikiem procesu korozji zbrojenia.

BRUTAL: W majowym numerze ‼Inżynieria i budownictwo” wydrukowano wyniki badań korozyjnych naukowców z Politechniki Śląskiej dot. moich kielichów. Nie ma tam żadnych wniosków, by korozja była tak dalece posunięta, by zagrażało to budynkowi dworca.

Wróćmy do artykułu Iwony Sobczyk:

Pomorski: Firma Fort na podstawie danych z dokumentacji archiwalnej, potwierdzonych przez naukowców z PŚ, wykonała model statyczny kielichów. Poddała go obciążeniom wynikającym z obowiązujących norm śniegowych i wiatrowych. Okazało się, że konstrukcja tych norm nie spełnia. Stwierdzono znaczne przekroczenie stanu granicznego ugięć i stanu granicznego nośności.

Sobczyk: Skąd więc protesty naukowców z Politechniki Śląskiej o mylnym odczytaniu ich badania?

Rafał Elżanowski, dyrektor ds. inwestycji Neinver Polska : Tego nie wiemy.

BRUTAL: To ja Panom podpowiem! Protesty są stąd, że ciągle powołuje się na badania profesorów i wmawia się opinii publiczenej, że to właśnie oni twierdzą, że dworzec jest w kiepskim stanie technicznym.

Wróćmy do słów architekta Neinver z 24 sierpnia 2009 roku – tekst ‼Kielichy z katowickiego dworca PKP jednak runąâ€ Przemysława Jedleckiego i Iwony Sobczyk z GW:

‼Antoni Pomorski, architekt Neinver Polska i kierownik katowickiego projektu twierdzi, że 31 lipca do firmy trafiła ekspertyza z badań kielichów przeprowadzona przez naukowców z Politechniki Śląskiej. Okazało się, że beton ma odpowiednią wytrzymałość, ale wystąpiła korozja zbrojenia. - Można się spodziewać, że przyszłe tempo korozji wyniesie 0,5 mm rocznie. Przyczyna to zapewne przecieki - przekonuje Pomorski.”

BRUTAL: Skąd jeszcze protesty naukowców z Politechniki? Stąd, że nawet wojewódzka konserwator uparcie twierdziła, że to oni wydali fatalną dla dworca ekspertyzę. Dowód – jej słowa z wywiadu ‼Przebudowa dworca PKP. Kielichy mają być z betonu” Iwony Sobczyk z dnia 15 marca 2010 roku (wydanie internetowe GW).

‼Barbara Klajmon: Z dość obfitej pracy badawczej wynika, że konstrukcja z lat 70. [dworca w Katowicach] jest w stanie złym. Problemem jest przede wszystkim korozja wewnętrzna i zanikanie uzbrojenia [sic!], prawdopodobnie spowodowane przyczynami chemicznymi, do końca jeszcze nieustalonymi. Ten proces postępuje.

Z badań przeprowadzonych przez naukowców z Politechniki Śląskiej wynika, że są środki, którymi można by próbować ten proces zatrzymać. Czy zadziałałyby? Na pewno konserwację trzeba by co jakiś czas powtarzać. Konstrukcja jest cienkościenna i cechuje się w tej chwili dość dużymi ugięciami i odchyleniami, zwłaszcza na krańcach. Jest też nieszczelna, co widać. Teoretycznie to też można naprawiać, ale to też trzeba by powtarzać i nie wiadomo, czy w ogóle byłoby to skuteczne.

Gdyby wpisać obiekt do rejestru zabytków, prawdopodobnie należałoby się zastanowić nad zmianą jego funkcji na przykład na muzealną. Użytkowanie go jako dworca mogłoby się okazać nie w pełni bezpieczne. Tak przynajmniej wynika z ocen, który przedstawił zespół ekspertów i inwestor.”

BRUTAL: Czy można się więc dziwić, że naukowcy się denerwują, kiedy oczywistą dla nich prawdę – że dworzec jest w dobrym stanie – przedstawiciele inwestora oraz co ciekawe konserwator zabytków – przeinaczają na każdym kroku. Sami autorzy tak mówili we wspomnianym już przeze mnie wcześniej wywiadzie:

Prof. Zybura: Nie rozumiem, dlaczego pani konserwator uważa, że korozja jest tak dalece posunięta, że zbrojenia zanikają. Z punktu widzenia technicznego to stwierdzenie kuriozalne, bo w żelbecie nie może zaniknąć zbrojenie! Badania korozyjne były przeprowadzone jedynie przez naszą katedrę. Ustalaliśmy położenie zbrojenia odpowiednimi urządzeniami, następnie przez nawierty dochodziliśmy do samego zbrojenia, pobieraliśmy też próbki do badań laboratoryjnych. I w żadnym przypadku nie natknęliśmy się na pusty kanał po pręcie zbrojeniowym, wręcz przeciwnie, w każdym odwiercie były pręty.

Prof. zw. dr hab. inż. Włodzimierz Starosolski, Katedra Konstrukcji Budowlanych Wydziału Budownictwa Politechniki Śląskiej: Z tych słów wynika, że w biurze konserwatora nikt nie czytał naszego opracowania. Nie wymagamy od pani konserwator specjalistycznej wiedzy z zakresu korozji, ale my napisaliśmy wnioski, które powinny być zrozumiałe przez szeroki krąg odbiorców. Moje jedyne podejrzenie to brak przeczytania ekspertyzy, stąd te błędne wnioski. A konstrukcja hali jest w tak dobrym stanie, że przeżyje nie tylko mnie, ale także nasze wnuki.

Wróćmy jednak do spornego tekstu Iwony Sobczyk:

Sobczyk: Trudno przypuszczać, żeby profesorowie pisali protesty i listy otwarte bez powodu.

Rafał Elżanowski : Nigdy nie twierdziliśmy, że politechnika poleciła halę wyburzyć. Ani badania naukowców z PŚ, ani raport firmy Fort nie mówią o tym, że hala zaraz się zawali - mówią o tym, że nie są spełniane obecnie obowiązujące normy budowlane. To jest budynek, który ma pozwolenie na użytkowanie. Stoi i co roku po stosownych kontrolach jest dopuszczany do użytkowania. Jeśli jednak ma być bezpieczny i trwały, ma spełniać nowe funkcje i wymogi stawiane przez straż pożarną, sanepid, inspekcję pracy, to musi zostać poddany gruntownej modernizacji. Jedyne wyjście to odtworzyć konstrukcję zgodnie z obowiązującymi normami.

BRUTAL: Ostatnie słowa pana Elżanowskiego ‼Jedyne wyjście to odtworzyć konstrukcję zgodnie z obowiązującymi normami” – są kuriozalne. Zwróćcie uwagę na logikę jego rozumowania: ekspertyzy w sumie nie mówią, że się zawalę; co roku jestem badany i dopuszczany do użytkowania. Ale, ale. Sanepid, straż pożarna i inspekcja pracy stawiają wysokie wymogi. Jakie? Tego nie podaje Pan Elżanowski. Co ma Sanepid do moich kielichów? Są za brudne? To je wyczyśćcie i zaimpregnujcie! Co ma straż pożarna? Moje kielichy są łatwopalne? Mam za mało wyjść ewakuacyjnych? Nigdy nie słyszałem, żeby strażacy się na mnie skarżyli. Ale co tam – panu Elżanowskiemu na rękę jest wyliczać ile to rzeczy nie spełniłem obecnie, choć nie ma ku temu żadnych dowodów. I mimo, że mówi na początku, że ekspertyzy nie są złe, to jednak ma gotową konkluzję: ‼odtworzyć konstrukcję zgodnie z obowiązującymi normami”. Czyli kafelki na kielichach łatwo zmywalne do wysokości 2 metrów, tryskacze i 8-godzinny dzień pracy dla babć klozetowych – bo przecież pan Elżanowski mówi o normach sanepidu, straży pożarnej i inspekcji pracy.

Wróćmy to tekstu:

Sobczyk: W projekcie zakładacie dodatkowe dociążenie konstrukcji. A gdyby z tego zrezygnować, hala mogłaby zostać zachowana?

Elżanowski : Przede wszystkim konstrukcja w obecnym stanie musi spełniać normy. To, że dociążą ją nowe oświetlenie, klimatyzacja, wentylacja i systemy przeciwpożarowe, to już rzecz wtórna.

BRUTAL: Pan Elżanowski chyba nie widział projektu własnej firmy. Podpowiem Panu - dociąża mnie gigantyczny szklany świetlik, który dotyka moich kielichów wzdłuż ich skrajnej krawędzi. Świetlik ma dużą rozpiętość i wbrew swojej eteryczności na wizualizacjach będzie sporo ważyć (plus normy śniegowe). Niestety moi ojcowie – warszawskie Tygrysy (architekci Wacław Kłyszewski, Jerzy Mokrzyński, Eugeniusz Wierzbicki) nie przewidzieli tego pół wieku temu! Ani konstruktor Wacław Zalewski. Moja albo ich wina?

Wróćmy do tekstu:

Sobczyk: Czyli propozycja katowickiego SARP-u i innych organizacji, żeby inwestycję przeprojektować tak, by halę można było zachować, jest nierealna?

Elżanowski: Być może jest to możliwe, ale nam dojście do tego etapu projektu zajęło trzy lata. Pracowało nad nim kilkudziesięciu architektów i ponad stu inżynierów. Projekt spełnia wszystkie wymagania stawiane przez miasto i przez kolej. Przeszedł pozytywnie weryfikację u konserwatora zabytków. Dostaliśmy od SARP-u list z propozycją spotkania. Zorganizujemy je zapewne we wrześniu. Zamierzamy zaprosić na nie także kolej i prezydenta Katowic.

BRUTAL: Mnie też projektował sztab architektów i inżynierów. Więcej, przed właściwą budową zbudowano wiele moich modeli w tym jeden kielich w skali 1:1 by sprawdzić poprawność rozwiązań konstrukcyjnych. Za tę ostatnią był odpowiedzialny genialny Wacław Zalewski, który był współautorem najwybitniejszych konstrukcji tego okresu w Polsce – m.in. Spodka oraz warszawskiego Supersamu – już niestety wyburzonego.

Wzruszają mnie słowa pana Elżanowskiego: ‼Projekt spełnia wszystkie wymagania stawiane przez miasto”. Czyli jakie miasto miało wymagania - wysadzić mnie w powietrze? Zresztą prezydent Uszok nigdy nie krył swojej niechęci do mnie, a że chwilowo wystraszył się obrońców mej osoby i coś tam mówił, że będę zachowany – co potem okazało się kłamstwem – to już dobrze znacie.

Pan Elżanowski mówi: ‼[Projekt] przeszedł pozytywnie weryfikację u konserwatora zabytków”. No właśnie. Przypominam, że ta sama Pani konserwator w lipcu 2007 roku zapowiadała, że obok Spodka znajdę się na liście obiektów architektury współczesnej, które trzeba szczególnie chronić. W sierpniu 2008 roku mówiła, że jedynym wyjściem, by uratować moje kielichy, jest wpisanie z urzędu mojej hali do rejestru zabytków. Nagle po ekspertyzach, którymi tak zręcznie obraca firma Neinver przekonywała, że musi się zgodzić na moje wyburzenie, bo zanika mi zbrojenie kielichów! I mówi to osoba odpowiedzialna za ochronę dziedzictwa regionalnego. Zapomina, że ustawa o zabytkach nie mówi nic o stanie technicznym zabytków – mogą być nimi nawet ruiny! A co dopiero ‼dworzec z zanikającym zbrojeniem”. Ale przecież nic mi nie zanika, bo konserwator opiera się na zmanipulowanej ekspertyzie. Koło się zamyka.

Wróćmy do tekstu:

Sobczyk: Skoro kielichy mają zostać dostosowane do współczesnych norm, to można podejrzewać, że zostaną zmienione. Architekci wskazują m.in. na to, że jeśli pod halą będzie dworzec autobusowy, nie będzie miejsca na fundamenty kielichów.

Pomorski: Zmieni się rodzaj stali i betonu. Zwiększona zostanie grubość powłok betonowych. To nie będzie sześć centymetrów, tylko około dziesięciu. Zmiany te pozwolą na spełnienie obecnie funkcjonujących norm prawa budowlanego. Poza tym to będą dokładnie te same kielichy, puste w środku, z deskowaniem. Pod halą główną będą jeszcze trzy kondygnacje. Fundament będzie dopiero pod tym wszystkim. Projekt odbudowy jest przygotowany. Jest częścią dokumentacji, którą złożyliśmy w urzędzie wojewódzkim.

BRUTAL: PAN POMORSKI ZDRADZA JEDNĄ Z GŁÓWNYCH PRZYCZYN WYROKU ŚMIERCI NA MNIE, MÓWI, ŻE ‼POD HALĄ GŁÓWNĄ BĘDĄ JESZCZE TRZY KONDYGNACJE” ! Czy znacie jakiś istniejący budynek, który wytrzymałby budowę pod nim trzech kondygnacji – w tym drogi z dworcem autobusowym i dwóch kondygnacji parkingów podziemnych? Wyobraźcie sobie, że pod Waszym domem firma Neinver planuje coś takiego, choć miała tylko obok Was zbudować sklep. Przychodzi do Was i mówi: ‼Państwa dom nie spełnia obecnych norm Sanepidu, inspekcji pracy i przepisów przeciwpożarowych. Musimy go wyburzyć. Ale spokojnie stu naszych inżynierów i architektów pracuje już nad odtworzeniem Państwa domu. Gratis pod państwa domem zbudujemy dwie kondygnacje podziemne parkingów naszego sklepu i jeszcze jedną z drogą i dworcem autobusowym. Będą państwo mieli blisko na przystanek!”. Czujecie to kuriozum jakie wmawia nam firma Neinver. Ionesco się w grobie przewraca z zazdrości, że nie wymyślił czegoś tak absurdalnego! Szkoda, że Bareja nie dożył tak ciekawych czasów – miałby materiał na niejedną czarną komedię!

Nie chce mi się też komentować, dlaczego mam spuchnąć. W latach 60., kiedy opracowywano moją konstrukcję (bez pomocy komputerów) udało się wykonać moje kielichy z powłoką grubości 6 centymetrów. A każdy kielich ma rozpiętość 18 metrów! To jest wyczyn. Co na to Panowie z Neinver? Nie da się – musi być co najmniej 10 centymetrów!

Wróćmy jednak do tekstu, bo teraz zaczyna się najlepsze:

Pomorski: Naszym zdaniem ta inwestycja to szansa na wypromowanie kielichów. Kto do tej pory o nich słyszał? Kilku znawców! Kiedy zostaną odtworzone, staną się znane, przyjezdni będą robić sobie przy nich zdjęcia. Sami będziemy dbali o ich promocję - na przykład w tym roku projekt będzie prezentowany na międzynarodowych targach MAPIC.

BRUTAL: @$#&%%#@& KIELICHY MI OPADAJĄ! Chcą mnie wyburzyć, żeby mnie promować?! Czy ja dobrze rozumiem? Zabić żeby rozsławić? W historii się to zdarzało – dobra śmieć przynosi nieśmiertelność – vide James Dean czy Kurt Cobain. W architekturze to rzadszy przypadek! Może warszawska starówka – bardziej znana i sławniejsza jest jej rekonstrukcja, bo wcześniej starówka była zaniedbana. Ale to nie magistrat przedwojennej stolicy wystąpił z ideą wyburzenia zapyziałej starówki, pełnej ciemnych podwórek, by odbudować ją już z przestronniejszymi dziedzińcami!

Trochę uciekam od meritum – czyli OD MANIPULACJI SZYTEJ GRUBYMI NIĆMI. Firma Neinver wie, że sporo traci na starcie, skoro jej inwestycja wzbudza już na tym etapie tyle kontrowersji. Ja i Wy kochani spędzamy sen z powiek działowi PR tej firmy. Panie i panowie w garniturach główkują co zrobić, żebyśmy mówili o ich projekcie dobrze. Najpierw ogłosili konkurs na nazwę galerii – że niby Wy mieszkańcy macie wpływ na największą w mieście inwestycje. Ktoś z Was w to uwierzył?! Mieliście wpływ na cokolwiek oprócz tej nazwy? Ale liczy się dobre Public relations!

Więc teraz kochane mądre głowy z Neinver, owi pijarowcy postanowili przekuć swoje wady w zalety. Ich tok rozumowania jest taki: ‼skoro oskarża się nas o barbarzyńskie wyburzenie kielichów, skoro nie pomaga wmawianie opinii publicznej, że dworzec jest w złym stanie, to powiedzmy, że chcemy wyburzyć kielichy, żeby je ładniej odtworzyć, żeby je promować na świecie. Tak, to dobry pomysł. Powiemy jeszcze, że dzięki temu usłyszy o nich więcej niż garstka specjalistów!”

Zaiste dobry to pomysł. Gdy się go uda Neinverowi zrealizować sam (pośmiertnie) zgłoszę swoją kandydaturę do nagrody Darwina – w której wygrywają osoby, które giną w najbardziej idiotyczny sposób. Czy wysadzenie w powietrze unikatowej konstrukcji, białego kruka architektury dla osiągnięcia lepszej promocji nie jest godne tej nagrody?

Przytaczam jeszcze końcówkę tego tekstu:

Sobczyk: Skoro gotowy jest już projekt kielichów, a do dokumentacji można zajrzeć, dlaczego nie można tego ogłosić światu?

Elżanowski: Mamy taki zamiar. Ekspertyz nie możemy opublikować, taką mamy umowę z wykonawcami, ale nie odmawiamy nikomu dostępu do niej. Z odbudowy kielichów zamierzamy zrobić wielkie wydarzenie - wszystko po to, aby promować tę wartościową konstrukcję.

Sobczyk: Czy wraz z protestami nie pojawiła się niepewność, że może jednak z tym projektem jest coś nie tak?

Pomorski: Tak dużych inwestycji nie da się przeprowadzić bez kontrowersji. W Łodzi wzbudził je projekt Sud Architectes dotyczący Manufaktury. W miarę postępów budowy przychylność jednak rosła. Teraz Manufaktura jest wizytówką Łodzi na świecie. Spodziewamy się tego samego w Katowicach.

BRUTAL: Dlaczego ekspertyza firmy FORT jest niejawna? Dlaczego projekt mojej odbudowy jest niejawny? Profesorowie Politechniki Śląskiej nie wstydzą się swoich badań – opublikowali je w dwóch numerach ‼Inżynierii i budownictwa” – w numerze marcowym i majowym. Co jest takiego wstydliwego w ekspertyzie firmy FORT? To że moje kielichy nie wytrzymują budowy pod nimi trzech podziemnych kondygnacji? Nie wytrzymują obciążenia nowym świetlikiem? Czy siedziba firmy Neinver też wytrzymałaby takie udoskonalenia? PARANOJA!



carmel - Śro Sie 25, 2010 9:35 am

ciągle jednak nie wiem jak rozmowa nt. "decyzja ludu vs. opinia architektów" przerodziła się w "architektura prywatna vs. architektura publiczna".
Oryginalny post był odpowiedzią na zarzuty pt. "architektów jest garstka, co oni mogą widzieć, nieoświecony lud wie najlepiej"
To już demagogia - przecież nie ma obecnie znaczenia konflikt gustów architektów zorganizowanych w rozmaitych stowarzyszeniach obrony kielichów z gustami katowickiego gminu! Konflikt polega na próbach wymuszenia przez tamtych architektów (nielegalnej, dodajmy) instytucjonalnej interwencji w zapatrywania i projekty prywatnego inwestora zajmującego się przebudową dworca.

I tylko o tyle możemy mówić o sporze ludzi z ulicy z wąską noblesą architektów, o ile inwestor, majstrując przy dworcu, usiłuje dostosować projekt do konsumentów, którzy będą z gmachu korzystać i wydawać w nim pieniądze.

Dlatego też pisałem o tym, dlaczego rozkwitanie nadzoru i jego nadmiar wcale nie dopomaga architekturze, a przeciwnie - często jej szkodzi



Taurus - Śro Sie 25, 2010 9:49 am


to bądź konsekwentny i proponuj całe Katowice zrównać z ziemią, bo czym jest 140 lat wobec tysiącletniej historii Śląska, czy wielotysięcznej historii Grecji i wieczności.


odwracasz kota ogonem zupelnie jak Jarek - nie mowie ze wszystko co ma 40 lat trzeba zrownac z ziemia, tylko mowiles ze dworzec ma wartosc historyczna, a ja mowie ze jak cos ma 40 lat to takiej wartosci nie ma



absinth - Śro Sie 25, 2010 9:59 am
a ja mowie, ze to czy cos ma wartosc nie zalezy od tego czy ma 100 czy 40 lat
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tohuwabohu.xlx.pl



  • Strona 23 z 30 • Wyszukiwarka znalazła 5921 wypowiedzi • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resekcja.pev.pl
  •